Sygn. akt V ACa 126/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie :

Przewodniczący:SSA Paulina Asłanowicz

Sędziowie:SA Edyta Jefimko (spr.)

SO del. Alicja Fronczyk

Protokolant:sekr. sądowy Dorota Jędrak

po rozpoznaniu w dniu 26 października 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. B.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w K.

z udziałem po stronie pozwanej interwenienta ubocznego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt II C 1372/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) spółki akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz S. B. kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Alicja Fronczyk Paulina Asłanowicz Edyta Jefimko

Sygn. akt V ACa 126/17

UZASADNIENIE

S. B. wnosiła o zasądzenie od (...) S.A. w W. kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek wypadku jakiemu uległa w dniu 27 lipca 2009 r. w sklepie prowadzonym przez pozwaną spółkę. W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż w sklepie sieci (...) przy ul. (...) w M., podczas robienia przez powódkę zakupów, zerwała się linka przytrzymująca tablicę zamontowaną nad lodówkami z towarem, tablica ta uderzyła powódkę w głowę i rękę powodując zamroczenie i pokaleczenie, jednak pracownicy pozwanej spółki ani bezpośrednio po wypadku ani po otrzymaniu wezwania do zapłaty nie wyrazili zainteresowania stanem zdrowia powódki.

(...) S.A. w W. domagała się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, a także zawiadomienia o toczącym się postępowaniu (...) S.A. w W. oraz (...) sp. z o.o. celem umożliwienia im zgłoszenia interwencji ubocznej.

(...) S.A. w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanej, domagając się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powódki na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych,

Wyrokiem z dnia 22 stycznia 2016 r. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie:

I zasądził od (...) S.A. z siedzibą w K. na rzecz S. B. kwotę 20 000 zł;

II oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

III zniósł koszty procesu między stronami;

IVodstąpił od obciążenia powódki wydatkami tymczasowo poniesionymi przez Skarb Państwa.

Powyższy wyrok Sąd Okręgowy wydał na podstawie następujących ustaleń faktycznych i wniosków.

W dniu 27 lipca 2009 r. S. B. robiła zakupy w sklepie sieci (...) przy ul. (...) w M.. Gdy nachyliła się nad lodówkami z towarem, zerwała się linka przytrzymująca długą i wąską tablicę na której umieszczane były ceny i nazwy towarów, tablica ta opadła jednym końcem w dół, uderzając S. B. w głowę, ześlizgując się po jej czole i uderzając w rękę. Powódka odchyliła się do tyłu, opierając się o znajdujące się za nią stoisko warzywne, była przez chwilę zamroczona. Pierwszej pomocy udzieliła jej jedna z klientek sklepu – (...). Pracownicy sklepu ignorowali fakt doznania przez powódkę obrażeń, nie proponowali jej pomocy, ograniczając się do spisania jej danych osobowych z dowodu osobistego, natomiast niezwłocznie przystąpili do ponownego mocowania tablicy z cenami. Nie zostały zachowane zapisy z kamer przemysłowych zlokalizowanych we wnętrzu sklepu (...) przy ul. (...) dokumentujące przebieg zdarzenia, w czasie którego poszkodowana została S. B.. Bezpośrednio po uderzeniu poszkodowana źle się czuła, jednak odmawiała zawiezienia jej przez męża do szpitala. Ponieważ w nocy jej stan się pogarszał (ból głowy, wymioty) następnego dnia zgłosiła się do lekarza i została skierowana na Oddział (...) Naczyniowej M. Szpitala (...) w W.. Powódka przebywała w szpitalu przez dwa dni, była konsultowana neurologicznie i ortopedycznie, po czym rozpoznano u niej wstrząśnienie mózgu, skręcenie kręgosłupa szyjnego i stłuczenie prawej ręki z widocznym podbiegnięciem krwawym i wypisano ze szpitala zalecając stosowanie tzw. kołnierza Schantza przez 10 dni i leków przeciwbólowych. W kolejnych miesiącach S. B. zgłaszała się na kontrolę do lekarza neurologa i ortopedy, skarżąc się na bóle i zawroty głowy po urazie czaszki doznanym w dniu 27 lipca 2009 r., nadpobudliwość nerwową i trudności w spaniu. U powódki nie stwierdzono podstaw do kontynuowania leczenia neurologicznego, natomiast znajdowała się pod kontrolą ortopedy, została zakwalifikowana na operację dyskopatii szyjnej w (...) sp. z o.o. w 2012 r., a po rezygnacji z operacji – korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych. W następstwie uderzenia doznanego na terenie sklepu pozwanej spółki powódka doznała powierzchownego urazu głowy, urazu kręgosłupa szyjnego i stłuczenia prawej ręki. Wypadek ten mógł spowodować przyspieszenie zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa szyjnego, istniejących u powódki przed lipcem 2009 r., objawiających się obecnie bólami kręgosłupa promieniującymi do obu rąk, drętwieniem rąk, zawrotami głowy. W chwili wypadku w sklepie (...), powódka od kilku lat nie pracowała zawodowo, sporadycznie podejmując dorywcze prace. Była umówiona z przyszłym pracodawcą, że we wrześniu 2009 r. rozpocznie pracę w gabinecie kosmetycznym. Zrezygnowała z podjęcia pracy, tłumacząc się poturbowaniem w wyniku wypadku. S. B. była ubezpieczona w (...) S.A. i z tytułu uszkodzeń ciała doznanych 27 lipca 2009 r. otrzymała odszkodowanie wynoszące 4964 zł. Pismem z dnia 7 listopada 2009 r. skierowanym do biura zarządu (...) S.A. S. B. poinformowała o wypadku, jaki miał miejsce 27 lipca 2009 r., wyraziła zdumienie iż od tego momentu żaden reprezentant pozwanej spółki się z nią nie skontaktował i wezwała spółkę do zapłaty odszkodowania w kwocie 60 000 zł za utratę zdrowia, koszty leczenia i utratę możliwości zarobkowania. Pismo to zostało przekazane ubezpieczycielowi pozwanej spółki – (...) S.A., który w grudniu 2009 r. wzywał spółkę do przedstawienia opisu zdarzenia, szkicu sytuacyjnego, protokołu powypadkowego, określenie czy pozwana czuje się odpowiedzialna za szkodę i jeśli tak – na czym polegała wina pracowników, a także wskazanie kto był odpowiedzialny za wieszanie i kontrolowanie stanu tablic w sklepie (...) przy ul. (...). (...) S.A. wskazywało, iż listwy cenowe zostały zainstalowane przez firmę (...), bieżąca kontrola ich stanu należała do kompetencji pracowników sklepu (...) oraz że listwa z cenami zerwała się podczas poprawiania wiszącej „cenówki”. (...) S.A. wzywał S. B. do przedstawienia dokumentacji lekarskiej i stawienia się na komisję lekarską, jednakże powódka odmówiła udziału w niej, uznając za niesatysfakcjonujący ją kontakt ze strony innych podmiotów niż (...) S.A. Ubezpieczyciel informował powódkę, iż brak współpracy z jej strony uniemożliwia zaspokojenie zgłoszonych przez nią roszczeń.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione.

Pozwana i interwenient uboczny nie kwestionowali, iż w dniu 27 lipca 2009 r. na terenie sklepu pozwanej spółki zlokalizowanego przy ul. (...) w M. doszło do zerwania się linki przytrzymującej tablicę cenową i uderzenia powódki tą tablicą, prowadzącego do uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia S. B., jednakże domagali się oddalenia powództwa, twierdząc iż pozwana jest zwolniona od odpowiedzialności na podstawie art. 429 k.c., a także iż żądania powódki są wygórowane, a ona przyczyniła się do powiększenia zakresu odczuwanych cierpień. Sąd Okręgowy uznał, że podstawą odpowiedzialności strony pozwanej był art. 415 k.c. i nie znajdowały zastosowania wyłączenia odpowiedzialności przewidziane w art. 429 k.c. Nie ulegało bowiem wątpliwości, iż podmiot prowadzący sklep odpowiadał za należyty stan wyposażenia owego sklepu i jego wystroju, w szczególności za zapewnienie klientom możliwości bezpiecznego poruszania się w sklepie, przechodzenia obok półek, korzystania z lodówek itp. W konsekwencji, podmiot prowadzący sklep ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą względem osób, które doznały uszczerbków w następstwie wypadku spowodowanego złym stanem wyposażenia i wystroju sklepu, niezachowaniem owych wymogów bezpieczeństwa i staranności. S. B. została raniona i uderzona przez element wyposażenia sklepu pozwanej spółki – tzw. listwę cenową umieszczoną nad lodówkami z towarem, która zerwała się z linki ją mocującej, a więc za zdarzenie to, co do zasady, odpowiedzialność ponosi strona pozwana na podstawie art. 415 k.c.. Dla uwolnienia się od tej odpowiedzialności nie było wystarczające wskazanie przez pozwaną spółkę, iż listwy cenowe w sklepie (...) przy ul. (...) zostały zamontowane przez wyspecjalizowany podmiot – (...) sp. z o.o. Zgodnie z art. 429 k.c., kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Dla zastosowania omawianego przepisu konieczne było jednak wykazanie, iż zerwanie się listwy cenowej zostało spowodowane jej wadliwym montażem (skoro - jak twierdziła pozwana – umowa zawarta przez nią ze spółką (...) dotyczyła montażu owych listw cenowych), nie zaś – ich nieprawidłową konserwacją czy eksploatacją. Dowód taki nie został zaoferowany przez stronę pozwaną, przeciwnie – oświadczenia pracowników (...) S.A. z siedzibą w K. kierowane do ubezpieczyciela sugerowały, że do zerwania linki mocującej doszło w trakcie wymiany tabliczek z cenami przez pracowników strony pozwanej, zaś przedłożone deklaracje zgodności linek mocujących z normami dotyczyły towaru zakupionego w maju 2008 r., a więc ponad rok przed ocenianym zdarzeniem, gdyby zaś linki i listwy zostały wadliwie zamocowane, do zerwania listwy powinno dojść wcześniej. Pozwana spółka nie przedłożyła umowy zawartej przez siebie ze spółką (...), brak było więc podstaw do przyjęcia, iż bieżąca konserwacja listw cenowych i mocujących je linek należała do obowiązków kontrahenta pozwanej i by kontrahent ten w swej działalności zawodowej trudnił się wykonywaniem takich czynności. Co więcej, nawet gdyby okoliczność ta została wykazana przez stronę pozwaną – konieczne byłoby udowodnienie, iż (...) S.A. z siedzibą w K. w należyty sposób nadzorowała wykonywanie usług przez (...) sp. z o.o. i niezwłocznie reagowała na wszelkie uchybienia. W orzecznictwie ugruntowany jest bowiem pogląd, iż uwolnienie się przez powierzającego od odpowiedzialności na podstawie art. 429 k.c. nie wyklucza przypisania mu odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c., jeżeli do szkody doszło wskutek własnych zaniedbań powierzającego. Sąd Okręgowy uznał, że (...) S.A. nie dochowała obowiązków staranności co do zapewnienia odpowiedniego stanu wyposażenia sklepu przy ul. (...), skoro samoczynnie uległa zerwaniu linka mocująca listwę cenową, a więc na podstawie art. 415 k.c. ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzeń powstałych w następstwie uszkodzenia tego elementu wyposażenia sklepu. Podstawą prawną domagania się przez powódkę zasądzenia zadośćuczynienia był art. 444§1 k.c. w zw. z art. 445§1 k.c., stanowiący iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Fakt doznania przez powódkę krzywdy wywołanej uszkodzeniami ciała i utrzymującym się rozstrojem zdrowia nie był kwestionowany przez stronę pozwaną i interwenienta ubocznego, sporna jedynie była wielkość owej krzywdy i wysokość zadośćuczynienia. Dowody zaoferowane przez stronę powodową uzasadniały, w ocenie Sądu Okręgowego, ustalenie, iż w następstwie uderzenia doznanego na terenie sklepu pozwanej spółki w dniu 27 lipca 2009 r. S. B. doznała powierzchownego urazu głowy, urazu kręgosłupa szyjnego i stłuczenia prawej ręki, nie powodujących trwałego uszczerbku na zdrowiu, ale jednocześnie mogących być przyczyną przyspieszenia istniejących już wcześniej u powódki zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa szyjnego. Okoliczność ta została ustalona na podstawie opinii biegłego z zakresu neurologii, która to opinia była wyczerpująca, rzeczowa, logicznie i przystępnie umotywowana i zawierała odniesienie do całości znajdującej się w aktach sprawy dokumentacji medycznej powódki. Analizując okoliczności zdarzenia z dnia 27 lipca 2009 r., Sąd I instancji doszedł do przekonania, iż S. B. doznała krzywdy w związku z uszkodzeniem ciała. Przy ocenie rozmiaru tej krzywdy nie sposób było pominąć, iż powódka została dotkliwie uderzona w trakcie zwykłej czynności życia codziennego, jaką są zakupy w sklepie, a więc odczuwany przez nią szok i strach musiały być duże. Dla oceny samopoczucia powódki istotny był także brak chęci pomocy ze strony pracowników pozwanej spółki bezpośrednio po wypadku, zlekceważenie zajścia z jej udziałem, zetknięcie się ze śmiechem z ich strony, co powodowało pogłębienie poczucia oszołomienia i chęć jak najszybszego opuszczenia sklepu, mimo doznanych obrażeń. Zeznania powódki i świadków będących naocznymi obserwatorami zajścia pozwalały także na ustalenie, iż uderzenie powódki spadającą listwą było silne, skoro poszkodowana uległa chwilowemu zamroczeniu powodującemu osunięcie się na pobliskie stoisko owocowo – warzywne. Natomiast dokumentacja medyczna i opinia biegłego wskazywały, iż konsekwencją uderzenia listwą był powierzchowny uraz głowy i kręgosłupa szyjnego oraz ręki, powodujące kilkudniowe bóle i zawroty głowy oraz wymioty, a także konieczność używania przez powódkę przez kilka tygodni kołnierza ortopedycznego, ograniczającego ruchomość szyi. Bez znaczenia dla krzywdy wynikającej z wymienionych wydarzeń był fakt odmowy współpracy przez powódkę w 2010 r. w procesie likwidacji szkody przez ubezpieczyciela pozwanej spółki, skoro bezpośrednie następstwa wypadku ustały po kilku tygodniach. Sąd oszacował wartość należnego powódce za ową krzywdę zadośćuczynienia na kwotę 20 000zł, przyjmując, że kwota ta mieści się w zakresie sędziowskiego uznania i jest współmierna do doznanej przez powódkę krzywdy. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia wziął pod uwagę, iż powódka doznała w następstwie wypadku obrażeń ciała, jednak stosunkowo lekkich i powierzchownych, nie powodujących trwałego uszczerbku na zdrowiu i nie wywołujących konieczności długotrwałego - uciążliwego leczenia, a jednocześnie iż wypadek ten zdynamizował proces zmian zwyrodnieniowych jej kręgosłupa szyjnego i zmusił do poddawania się zabiegom rehabilitacyjnym.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c., uznając za celowe ich wzajemne zniesienie między stronami z uwagi na porównywalną wysokość kosztów podlegających wzajemnemu zwrotowi. Porównanie wysokości zasądzonej na rzecz powódki kwoty z kwotą żądaną w pozwie pozwalało na uznanie powódki za stronę wygrywającą sprawę jedynie w 20%, jednak 20% poniesionych przez powódkę kosztów procesu przedstawionych w spisie kosztów to ok. 3040zł, natomiast 80% poniesionych przez stronę pozwaną kosztów procesu (600zł zaliczki na biegłego i 3617zł wynagrodzenia pełnomocnika) to ok. 3300zł.

Apelację od powyższego wyroku złożył interwenient uboczny, zaskarżając orzeczenie Sądu Okręgowego częściowo - w punkcie pierwszym ponad kwotę 6 000 zł oraz w punkcie trzecim w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Apelacja została oparta na podstawie następujących zarzutów:

1.  naruszenia przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c.:

- poprzez błędne sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie wniosku prowadzącego do ustalenia zadośćuczynienia na rzecz powódki w kwocie 20 000 zł w sytuacji gdy, jak wynika z opinii biegłego neurologa, powódka nie doznała trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, nie ma dowodów na to aby leczyła się neurologicznie po przedmiotowym zdarzeniu przez okres 6 miesięcy, u powódki istniały zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego przed wypadkiem, nie było podstaw do rozpoznania wstrząśnienia mózgu, ponieważ nie utraciła ona przytomności, po wypadku nie było wskazań do leczenia operacyjnego kręgosłupa, co miało wpływ na wynik sprawy, w ten sposób że Sąd I instancji zasądził z tego tytułu kwotę zadośćuczynienia rażąco zawyżoną,

-poprzez błędne sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie wniosku prowadzącego do ustalenia zadośćuczynienia w kwocie 20 000 zł w sytuacji gdy, jak ustalił Sąd I instancji, powódka doznała jedynie powierzchownego urazu głowy, urazu kręgosłupa szyjnego i stłuczenia prawej ręki, nie powodujących trwałego uszczerbku na zdrowiu, co miało wpływ na wynik sprawy, w ten sposób że Sąd I instancji zasądził z tego tytułu kwotę zadośćuczynienia rażąco zawyżoną,

2.  naruszenia przepisów postępowania w postaci art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i brak wskazania rozstrzygnięcia, co do żądania interwenienta ubocznego zasądzenia od powódki na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych,

3.  naruszenia przepisów postepowania w postaci art. 107 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie do rozliczenia kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu i w rezultacie nieobciążenie powódki kosztami procesu w zakresie kosztów zastępstwa procesowego interwenienta ubocznego,

4.  naruszenia przepisów prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji oczywistego naruszenia kryteriów wyrażonych w dyspozycji ww. normy prawnej co z kolei spowodowało rażąco zawyżoną kwotę zadośćuczynienia i wadliwą ocenę zakresu krzywdy.

W oparciu o powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz zasądzenie od powódki na rzecz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów procesu w obu instancjach według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Fakt, że apelację od wyroku wniósł jedynie interwenient uboczny niesamoistny, który przystąpił do sprawy po stronie pozwanej, nie oznacza, iż dokonana czynność procesowa jest sprzeczna z czynnością strony pozwanej w rozumieniu art. 79 k.p.c. Sprzeczność czynności interwenienta może być rozważana bowiem tylko w odniesieniu do czynności dokonanej przez stronę. Jeżeli zaś strona zaniechała czynności, której mogła dokonać (np. nie wniosła apelacji), to czynność interwenienta (wniesienie apelacji) nie może być sprzeczna z czynnością strony, gdyż nie ma takiej czynności (por. postanowienie Sądu Najwyższego 10 listopada 1982 r., II CZ 121/82, OSNCP 1983/ 9/131oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 1967 r., I CR 86/67, LEX nr 6202). Ponadto fakt, iż w postępowaniu przed Sądem Okręgowym nie doszło do uznania powództwa, również o tym świadczy.

W pierwszej kolejności należy odnieść do sposobu sformułowania zarzutów apelacyjnych w zakresie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 445 § 1 k.c., których istota opiera się na kwestionowaniu wysokości zasądzonego przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia, które w ocenie interwenienta ubocznego jest rażąco wygórowane. Apelujący nie zarzucił Sądowi I instancji poczynienia nieprawidłowych ustaleń faktycznych, ale „błędne sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie wniosku prowadzącego do ustalenia zadośćuczynienia w kwocie 20 000 zł”, a taka argumentacja uzasadnia co do zasady podnoszenie zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego, a nie prawa procesowego. Ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Okręgowy, w wyniku oceny materiału dowodowego, która nie narusza kryteriów z art. 233 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny podziela w całości i uznaje za własne.

Naruszenie prawa materialnego może nastąpić co do zasady przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Błędna wykładnia, to mylne rozumienie treści i rzeczywistego znaczenia przepisu prawnego. Dopiero po wyjaśnieniu treści przepisu prawnego Sąd powinien bowiem dokonać subsumcji, tj. podciągnięcia ustalonego stanu faktycznego pod ten przepis i określenia skutków prawnych z tego przepisu wynikających w konkretnym przypadku. Błąd w subsumcji może polegać na wadliwym uznaniu, że ustalony w sprawie stan faktyczny odpowiada hipotezie określonej normy prawnej. Mogą jednak występować wyłącznie błędy nie w subsumcji, ale jedynie w zakresie subsumcji. Z tego typu błędami mamy do czynienia, w szczególności wówczas gdy Sąd poprawnie ustalił treść i znaczenie przepisu prawnego, a także słusznie zastosował ten przepis do ustalonego stanu faktycznego, ale niewłaściwe określił zakres skutków prawnych wynikających z tego przepisu w danym wypadku, np. zastosował poprawnie art. 445 § 1 k.c., ale błędnie określił wysokość należnego powódce zadośćuczynienia (por. System prawa procesowego cywilnego. Tom III. Zaskarżanie orzeczeń sądowych. pod red. Władysława Siedleckiego s. 211-212).

Właśnie popełnienie tego typu błędu apelujący faktycznie zarzucił Sądowi Okręgowemu jedynie nieprawidłowo go kwalifikując, jako naruszenie art. 445 § 1 k.c. na skutek błędnej wykładni tego przepisu, zamiast jego niewłaściwego zastosowania.

Zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. stanowi sposób naprawienia krzywdy, w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Określając wysokość zadośćuczynienia Sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie, liczbę i czasokres pobytów w szpitalach, liczbę i stopień inwazyjności ewentualnych zabiegów medycznych, nasilenie i czas trwania ewentualnych dolegliwości bólowych, a nadto trwałość skutków czynu niedozwolonego, wpływ na dotychczasowe życie, ogólną sprawność fizyczną i psychiczną poszkodowanego oraz prognozy na przyszłość (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974/9/145 i wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014 r., III CSK 69/13, Lex nr 1463872, z dnia 29 sierpnia 2013r., I CSK 667/12, Lex nr 1391106 , z dnia 2 września 1960 r. 3CR 173/60, OSN 1962/1/14, z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966/10/168, z dnia 10 października 1967 r. I CR 224/67, OSNCP 1968/6/107, z dnia 4 czerwca 1968 r. I PR 175/68, OSNCP 1969/2/37, z dnia 19 sierpnia 1980 r. IV CR 283/80, OSNCP 1981/5/81).

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił wszystkie okoliczności niezbędne do dokonania oceny rozmiaru krzywdy S. B. i w pełni uwzględnił jej przy określaniu stosownej kwoty zadośćuczynienia, w tym także eksponowany w apelacji fakt, że powódka nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu. Podkreślić należy, iż trwały uszczerbek na zdrowiu jako podstawa ustalenia wysokości zadośćuczynienia jest tylko jednym z wyznaczników wysokości zadośćuczynienia, określając w sposób procentowy jaka jest skala trwałych, negatywnych skutków wypadku u pokrzywdzonego. Nie można jednak przypisywać trwałemu uszczerbkowi na zdrowiu znaczenia kryterium kluczowego, służącego obliczeniu swoistego ryczałtu należnego poszkodowanemu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 21 maja 2015 r., I ACa 37/15, Legalis nr 1370636). Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby bowiem niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, LEX nr 153254). Nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu cierpień psychicznych mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 445 § 1 k.c.(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2002 r., V CKN 909/00, LEX nr 56027 i z dnia 9 maja 2007 r., II CSK 42/07, LEX nr 393861).

Przypomnieć należy również, że zasądzenie zadośćuczynienia, a zwłaszcza jego wysokość uzależnione są od całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności także od rodzaju i stopnia winy sprawcy szkody i odczucia jej przez poszkodowanego. Większe nasilenie winy stanowi okoliczność przemawiającą za przyznaniem wyższego zadośćuczynienia Nie bez znaczenia dla rozmiaru poczucia krzywdy jest w świetle art. 445 § 1 k.c. zachowanie się i postawa osoby odpowiedzialnej za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym. Obojętne zachowanie się tej osoby wobec wyrządzonej szkody może pogłębić u pokrzywdzonego poczucie krzywdy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNC 1968/6/107, z dnia 9 stycznia 1978 r., IV CR 510/77, OSNC 1978/11/210, z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP 1981/5/ 81, z dnia 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003/4/56 oraz z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, LEX nr 183777).

Również powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uwzględnił - wskazując, że powódka została dotkliwie uderzona w trakcie zwykłej czynności życia codziennego, jaką są zakupy w sklepie, a więc odczuwany przez nią szok i strach musiały być duże. Dla oceny samopoczucia powódki istotny był także brak chęci pomocy ze strony pracowników pozwanej spółki bezpośrednio po wypadku, zlekceważenie zajścia z jej udziałem, zetknięcie się ze śmiechem z ich strony, co spowodowało pogłębienie poczucia oszołomienia i chęć jak najszybszego opuszczenia sklepu, mimo doznanych obrażeń.

W tym kontekście trzeba zauważyć, iż zadośćuczynienie realizuje trzy podstawowe funkcje: kompensacyjną, represyjną i prewencyjno-wychowawczą. Z uwagi na funkcję kompensacyjną decydującym kryterium przy określaniu jego wysokości jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość świadczenia, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10, OSNC 2011/4/44 i z dnia 8 sierpnia 2012 r., I CSK 2/12, Lex nr 1228578). W odniesieniu do zadośćuczynienia pieniężnego z art. 445 § 1 k.c. funkcja kompensacyjna musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, LEX nr 461725 i z dnia 8 czerwca 2011 r., I PK 275/10, LEX nr 1164114). Z kolei represyjny charakter zadośćuczynienia oznacza, że obowiązek jego zapłaty powinien dla sprawcy szkody stanowić sankcję stosowną do popełnionego czynu. Aby sankcja ta była odczuwalna, określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd uwzględnić powinien sytuację majątkową sprawcy (por. uchwała Sądu Najwyższego . z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974/9/145). Pozwanym jest spółka akcyjna, jeden z największych przedsiębiorców na polskim rynku w branży handlowej. Natomiast w aspekcie funkcji prewencyjno-wychowawczej zadośćuczynienia nie można abstrahować od społecznej oceny czynu oraz jego konsekwencji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego kwota przyznanego zadośćuczynienia w pełni realizuje wszystkie te funkcje w ustalonych przez Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy indywidualnych okolicznościach rozpoznawanej sprawy.

Ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość odpowiedniej sumy, o której mowa w art. 445 § 1 k.c., sprawia, że podniesiony w apelacji zarzut naruszenia tego przepisu przez zawyżenie lub zaniżenie wysokości przyznanego zadośćuczynienia może być skuteczny tylko w razie oczywistego naruszenia tych kryteriów przez Sąd I instancji (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53, z dnia 15 września 1999 r., III CKN 339/98, OSNC 2000/3/ 58, z dnia 29 października 1999 r., I CKN 173/98, Lex nr 897876, z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, Lex nr 52520, z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, Lex nr 56891, z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966/10/168, z dnia 10 października 1967 r. I CR 224/67, OSNCP 1968/6/107, z dnia 4 czerwca 1968 r. I PR 175/68, OSNCP 1969/2/37, z dnia 19 sierpnia 1980 r. IV CR 283/80, OSNCP 1981/5//81, z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, Lex nr 183777 , z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, Lex nr 179739 oraz z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356). Natomiast apelujący nie przedstawił przekonujących argumentów, które wskazywałyby, że Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia prawa materialnego na skutek nieprawidłowego zastosowania art. 445 § 1 k.c. W rozpoznawanej sprawie nie zachodzi bowiem dysonans pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami dotyczącymi zadośćuczynienia w ujęciu ogólnym (uniwersalnym), a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi sytuacji poszkodowanej S. B., co czyni apelację w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku bezzasadną.

Nietrafna okazała się także apelacja w części orzeczenia przez Sąd Okręgowy o kosztach procesu, które zostały zniesione pomiędzy stronami. Uzasadnienie tej części orzeczenia odnosi się wyłącznie do kosztów poniesionych przez powódkę i pozwanego, pomijając interwenienta ubocznego, ale – zdaniem Sądu Apelacyjnego - wadliwość uzasadnienia nie świadczy jeszcze o braku substratu zaskarżenia.

Status procesowy interwenienta ubocznego, zarówno samoistnego, jak i niesamoistnego jest w różny sposób opisywany. W orzecznictwie dominuje stanowisko, że interwenient uboczny nie jest stroną procesu, ale równocześnie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2013 r., I CZ 184/12, LEX nr 1288613) podkreśla się, że to, czy interwenientowi przypisze się status „strony postępowania” zależy od sposobu zdefiniowania tego pojęcia. Ustawodawca o podmiotach, które mogą wystąpić w roli interwenienta ubocznego mówi w tytule IV „strony” księgi pierwszej części pierwszej kodeksu postępowania cywilnego, co oczywiście nie musi być czynnikiem rozstrzygającym. W uchwale z 28 grudnia 1967 r., III CZP 87/67, OSNCP 1968/6/97, Sąd Najwyższy przyjął, że śmierć interwenienta ubocznego zarówno samoistnego, jak i niesamoistnego, uzasadnia zawieszenie postępowania, gdyż w tym zakresie należy go traktować na równi ze stroną procesu.

Z powyższych względów nie można zatem uznać, iż zaskarżone rozstrzygnięcie o kosztach procesu nie dotyczy interwenienta ubocznego. W tym kontekście trzeba przypomnieć, że uzupełnienie, na podstawie art. 351 k.p.c. w związku z art. 361 k.p.c., orzeczenia w przedmiocie kosztów postępowania może mieć bowiem miejsce tylko, jeśli nie zawiera ono żadnego rozstrzygnięcia co do tych kosztów (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2012 r., I CZ 116/12, LEX nr 1232744 i postanowienie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 22 maja 2014 r., I ACz 821/14, LEX nr 1477296).

Stosownie do treści art. 107 zd. 3 k.p.c. Sąd może przyznać interwenientowi koszty interwencji od przeciwnika obowiązanego do zwrotu kosztów, co oznacza, że przepis ten nie obliguje do zasądzenia kosztów w każdym przypadku, w którym istnieją podstawy do obciążenia kosztami przeciwnika (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 141/11, LEX nr 1215162). Z treści art. 107 k.p.c. wynika że przyznanie interwenientowi ubocznemu kosztów interwencji od przeciwnika strony, do której przystąpił (podobnie jak i zasądzenie kosztów od interwenienta na rzecz strony) nie stanowi reguły, lecz może nastąpić wówczas gdy Sąd uzna taką potrzebę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 września 2012 r., I ACa 338/12, LEX nr 1220465).

Zarówno pozwany, który wyroku nie zaskarżył, jak również interwenient ubocznych reprezentowali w sprawie stanowisko procesowe oparte zasadniczo na takiej samej argumentacji, przy czym stopień aktywność procesowej interwenienta nie był większy niż pozwanej spółki, a więc brak jest podstaw do zasądzenia na jego rzecz od powódki, w oparciu o art. 107 k.p.c. ,zwrotu kosztów zastępstwa prawnego. Zwrócić należy także uwagę na okoliczność, że także przy zastosowaniu, wskazanego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku mechanizmu rozliczenia kosztów procesu, (co byłoby celowe dla zachowania spójności rozstrzygnięcia w tym zakresie), 80% (w tej części powództwo zostało oddalone) poniesionych przez interwenienta kosztów procesu, odpowiada kwocie 2893,60 zł (3617zł wynagrodzenia pełnomocnika wraz z opłatą skarbową), przy kwocie 3040zł, stanowiącej 20% poniesionych przez powódkę kosztów procesu. W tej sytuacji, mając na uwadze także sposób rozstrzygnięcia o kosztach poniesionych przez stronę, do której interwenient przystąpił, trzeba stwierdzić, że rozstrzygnięcie o kosztach postępowania poprzez ich zniesienie pomiędzy stronami nie narusza dyspozycji art. 107 zd. 3 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c.

Uznając apelację za bezzasadną w całości Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto stosownie do jego wyniku w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, (znajdującego zastosowanie w niniejszej sprawie z mocy § 21 tego rozporządzenia i z mocy § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie). Sąd Apelacyjny zasądził od apelującego na rzecz powódki kwotę 3 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

Edyta Jefimko Paulina Asłanowicz Alicja Fronczyk