Sygn. akt IX Ka 1197/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Szymacha – Zwolińska

Protokolant:protokolant sądowy Adrianna Józefkiewicz

po rozpoznaniu dnia 28 listopada 2017 r. sprawy

A. A., s. F. i L., ur. (...) w S.

obwinionego o czyn z art. 97 k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie

z dnia 18 lipca 2017 r. sygnatura akt V W 3110/16

orzeka:

1.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że obwinionego A. A. uniewinnia od popełnienia przypisanego mu wykroczenia;

2.  koszty procesu ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 1197/17

UZASADNIENIE

A. A. został obwiniony o to, że dniu 12.04.2016 r. około godziny 12.05 w W. na drodze publicznej jadąc ulicą (...) od strony ulicy (...) w kierunku do ulicy (...) naruszył zasady przewidziane w art. 45 ust. 2 pkt 1 Pord w ten sposób, że kierując samochodem m-ki A. nr rej. (...) podczas jazdy korzystał z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku, tj. o wykroczenie z art. 97 k.w. w zw. z art. 45 ust. 2 pkt 1 Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 2012 poz. 1137 ze zm.).

Wyrokiem z dnia 18 lipca 2017 rokuSąd Rejonowy dla Warszawy Woli w Warszawie uznał obwinionego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym, że ustalił, iż obwiniony wykroczył przeciwko art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym i za to na podstawie art. 97 k.w. skazał go i wymierzył karę 500 zł grzywny. Sąd orzekła także o kosztach procesu, w tym kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zgodnie z przywołanymi w podstawie rozstrzygnięcia normami.

Przedmiotowy wyrok zakwestionował obwiniony. W swojej apelacji (k. 158 - 162) orzeczeniu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść wyroku polegający na bezpodstawnym przyjęciu, iż w czasie jazdy prowadził rozmowę telefoniczną oraz naruszenie prawa procesowego tj. art. 4 § 1 k.p.w. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosków dowodowych (punkt 2 a i b) jak również, przez bezpodstawne dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry (punkt 2 c).

Na podstawie art. 109 § 2 k.p.w. w zw. z art. 437 § 1 k.p.k. obwiniony wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, zaś na rozprawie odwoławczej zmodyfikował ten wniosek o alternatywne rozstrzygnięcie w postaci zmiany wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja wniesiona przez obwinionego zasługiwała na uwzględnienie, choć podkreślić trzeba, że nie wszystkie zarzuty i argumenty w niej zawarte zostały podzielone przez Sąd Odwoławczy jako zasadne. W szczególności ta ocena dotyczyć będzie zarzutów odnoszących się do bezpodstawnego dopuszczenia dowodu z opinii biegłego psychiatry oraz udziału obrońcy z urzędu.

Istotnie, zasadniczą kwestią w niniejszej sprawie było określenie zakresu penalizacji na gruncie art. 97 k.w. w zw. z art. 45 ust. 2 pkt 1 Prawo o ruchu drogowym. Sąd Okręgowy podziela ten kierunek wykładni, że jednorazowe wzięcie do ręki telefonu n.p. w celu odebrania lub zakończenia połączenia w trakcie kierowania pojazdem nie jest objęte zakazem, gdy poza tym rozmowa jest prowadzona przy użyciu zestawu głośnomówiącego (postanowienie z 9 maja 2016 r. Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie w sprawie V Ko 36/16, wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie z 16 kwietnia 2008 roku w sprawie II Waz 32/08). Również jednorazowe wzięcie do ręki telefonu w celu sprawdzenia połączenia pozostaje poza tym zakresem.

Sąd Rejonowy w niniejszym postępowaniu odmówił wiary wyjaśnieniom obwinionego w zakresie w jakim wyjaśnił, iż jedynie na chwilę wziął do ręki telefon komórkowy przyłożył go do ucha i odłożył oraz iż nie korzystał z telefonu komórkowego gdyż zdaniem Sądu Rejonowego przeczy temu wskazany przez świadka czasokres i sposób korzystania z telefonu przez obwinionego (k. 149), które to depozycje świadka M. D. złożone w postępowaniu wyjaśniającym i na rozprawie w całości zostały uznane za wiarygodne (k. 150).

Tymczasem jak wynika z analizy zeznań przywołanego świadka, w postępowaniu wyjaśniającym (k. 5) świadek ten ograniczył się wyłącznie do zacytowania brzmienia przepisu ustawy, bez wskazania na jakiekolwiek szczegóły pozwalające skonfrontować je z wyjaśnieniami obwinionego i pozwalające na dokonanie oceny ich wiarygodności. W postępowaniu sądowym (k. 107) zadeklarował, że nie wie w jakiej sprawie został wezwany, nie kojarzył obecnego na sali obwinionego, co nie może specjalnie dziwić, gdyż 15 miesięcy po interwencji w sytuacji wykonywania zawodu policjanta, nie sposób pamiętać szczegółów każdej sprawy. Następnie po odczytaniu mu wcześniejszych zeznań stwierdził, iż je potwierdza lecz nic więcej mu się nie przypomniało. Nie był w stanie określić jak długo obwiniony korzystał z telefonu. W dalszej części zeznań wskazał jednak, że jest pewien, że obwiniony od momentu zauważenia go do momentu zatrzymania korzystał z telefonu, zaś pomiędzy zauważeniem go a zatrzymaniem pojazdy przemieściły się ok. 300-400 m.

W ocenie Sądu Okręgowego, depozycji świadka w zakresie w jakim twierdził, że jest pewien, że obwiniony od momentu zauważenia go do momentu zatrzymania korzystał z telefonu, nie może zostać uznane za wiarygodne. Po pierwsze przeczy temu pierwsza deklaracja, iż niczego nie pamięta, także po odczytaniu złożonych uprzednio zeznań. Po drugie, świadek był kierującym radiowozem zatem nie sposób przyjąć, iż cały czas patrzył na obwinionego, a nie na drogę zwłaszcza, że musiał się bezpiecznie zatrzymać. Po trzecie wreszcie, doświadczenie życiowe podpowiada, że po danym przez policję sygnale do zatrzymania, osoba kontrolowana natychmiast odkłada telefon.

Należy także podkreślić, że nie istniała w niniejszym postępowaniu możliwość zweryfikowania twierdzeń obwinionego innymi dowodami. W postępowaniu wykroczeniowym nie jest możliwe dopuszczenie dowodu z wykazu połączeń telefonicznych i czasu ich trwania i w tym zakresie wniosek dowodowy został poprawnie oddalony postanowieniem z dnia 11 lipca 2017 roku (k. 108) jako niedopuszczalny, gdyż przepis art. 218 k.p.k. nie ma w tym postępowaniu zastosowania, co wynika z art. 1 § 2 k.p.w. w zw. z art. 44 § 5 k.p.w. natomiast jak chodzi o ewentualne przeprowadzenie dowodu z zeznań policjantki J. M. uczestniczącej w czynnościach w dniu 12 kwietnia 2016 roku (k. 1) co było przedmiotem zarzutu wskazanego w punkcie 2a apelacji, to stwierdzić trzeba z całą stanowczością, iż skoro świadek D., który sporządzał notatkę z interwencji oraz był przesłuchiwany dwa dni po zdarzeniu, nie pamiętał interwencji na rozprawie po 15 miesiącach, to tym bardziej drugi policjant z patrolu, którego depozycje nie zostały uprzednio w żaden sposób utrwalone, niczego istotnego do sprawy wnieść nie może.

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu Okręgowego, należało obwinionego uniewinnić od stawianego mu zarzutu.

Na zakończenie wskazać należy, w związku z zasygnalizowaną na wstępie uwagą co do braku zasadności zarzutów odnoszących się do bezpodstawnego dopuszczenia dowodu z opinii biegłego psychiatry oraz udziału obrońcy z urzędu, iż zarzuty te są całkowicie bezzasadne ˗ by nie rzec ˗ irracjonalne oraz gołosłowne w zakresie twierdzeń, iż Sąd w ten sposób „postanowił ukarać” obwinionego. Postąpienie Sądu I instancji było jak najbardziej prawidłowe w momencie gdy sąd powziął uzasadnione wątpliwości co stanu zdrowia obwinionego z uwagi na wskazane w zaświadczeniu zaburzenia depresyjne. Natomiast udział w rozprawie 11 lipca 2017 roku substytuta nie mógł ograniczyć prawa obwinionego do obrony, gdyż pełnomocnictwo udzielone adw. E. O. (k. 102) nie zawierało żadnych ograniczeń, na tejże rozprawie obwiniony żadnych w tym zakresie wniosków nie składał, zaś z protokołu nijak nie wynika by jakakolwiek czynność przedsięwzięta przez substytuującego adwokata miała by być podjęta na niekorzyść obwinionego. Podnoszenie zarzutów jak te ostatnie budzi także i z tego powodu zdumienie, że stawia je adwokat, a zatem osoba profesjonalnie obeznana z przepisami prawa procesowego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.