Sygn. akt: III K 176/16

UZASADNIENIE

Na podstawie ujawnionych dowodów Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Przez okres czterech lat M. S. (1) był w związku konkubenckim z A. W.. Zamieszkiwali oni przy ul. (...) w W. ze wspólnym synem i H. W. (ubezwłasnowolnionym i mającym problemy z pamięcią ojcem A. W.). W tym mieszkaniu był również zameldowany i czasem przebywał brat A. W. R. W. (1). Pożycie M. S. (1) i A. W. nie układało się dobrze, głównie z powodu nadużywania heroiny przez M. S. (1). Mężczyźnie zdarzało się też wynosić i sprzedawać wartościowe przedmioty z mieszkania celem pozyskania środków na narkotyki.

W 2013r. M. S. (1) prowadził firmę Doradztwo (...), w której zatrudniał A. W.. Dnia 8 marca 2013r. A. W. zakupiła M. S. (1) laptopa marki L. w kredycie za cenę 2 399 złotych, który miał służyć mu m.in. dla celów związanych z prowadzeniem firmy. Konkubenci i ich syn korzystali z tego laptopa.

Dnia 29 maja 2013 r. funkcjonariusze policji z (...) W. VI dokonali przeszukania mieszkania przy ul. (...) w związku z podejrzeniem brata A. W. R. W. (1) o dokonanie oszustwa kredytowego. W rezultacie zatrzymali m.in. w/w laptop L.. Obecny przy tym przeszukaniu M. S. (1) tłumaczył wówczas, że ten laptop należy do niego (o czym świadczyły m.in. liczne zdjęcia zgromadzone na dysku laptopa, które robił on swemu synowi) oraz że służy mu do prowadzenia działalności gospodarczej.

W połowie 2013r. konkubenci przeprowadzili się do w/w nowego mieszkania przy ul. (...), a w listopadzie tego roku rozstali się, z inicjatywy A. W., z powodu nadużywania narkotyków przez M. S. (1). A. W. zażądała przy tym (przy pomocy funkcjonariuszy policji), od M. S. (1) zwrotu kluczy do mieszkania przy ul (...). M. S. (1) oddał jej wspomniane klucze, ale nadal posiadał te do mieszkania przy ul. (...), w którym ponownie zamieszkał z H. W.. M. S. (1) nie zaakceptował decyzji A. W. o ich rozstaniu. Stąd deklaracjami o własnej abstynencji przekonał ją do kontynuacji związku. Nie zamieszkali jednak razem. Kobieta za to często odwiedzała go w mieszkaniu przy ul. (...). Pewnego razu znalazła strzykawki w jego rzeczach, po czym definitywnie pod koniec 2013r. zamknęła związek. M. S. (1) wyprowadził się wówczas do mieszkania dwa piętra wyżej do swoich rodziców. Nadal nie mógł pogodzić się z rozpadem ich związku.

W lutym 2014r. M. S. (1) zawiadomił policję o zagrożeniu stwarzanym przez A. W. wobec ich syna. Po czym wraz z funkcjonariuszami policji wszedł do mieszkania przy ul. (...), w którym przebywała kobieta i niepostrzeżenie zabrał akt notarialny z dnia 18 grudnia 2012r. (repertorium A nr 7579/2012), zawierający umowę deweloperską dotyczącą mieszkania przy ulicy (...), w którym przez krótki okres razem mieszkali.

Z kolei dnia 18 czerwca 2014r. wyżej wspomniany laptop marki L., po weryfikacji jego zawartości, został zwrócony przez policjantów M. S. (1) (6 Ds. 666/14). Po czym użytkował on go nadal wraz ze swoim synem, gdy ten do niego przyjeżdżał. W pewnym momencie A. W. zdecydowała, iż chce odzyskać tego laptopa i zażądała jego zwrotu od M. S. (1). Mężczyzna nie zamierzał jednak oddać jej sprzętu, gdyż czuł się jego właścicielem.

Dnia 9 kwietnia 2015r. w sklepie (...) Sp. z o.o. A. W. kupiła telewizor marki L. (...)-PZ za kwotę 998,99 złotych, po czym zostawiła go w mieszkaniu ojca celem zapewnienia mu rozrywki. W tym okresie starszy i schorowany H. W. zamieszkiwał z J. W. (1), który opiekował się nim. J. W. (1) był przy tym zatrudniony jako dozorca budynku przy ul. (...) w W..

Następnie dnia 1 września 2015 r. A. W. zawiadomiła policję o przywłaszczeniu przez M. S. (1) laptopa marki L. oraz kradzieży aktu notarialnego, stanowiącego - jej zdaniem - dowód własności mieszkania przy ul. (...). Dnia 28 września 2015r. funkcjonariusze policji udali się do miejsca zamieszkania M. S. (1) celem przeszukania. M. S. (1) wydał im wówczas poszukiwany dokument, tj. akt notarialny (Repertorium A numer (...)) z dnia 18 grudnia 2012 roku – umowę deweloperską, dotyczącą mieszkania nr (...) przy ul (...) w W. Następnie mężczyzna został zatrzymany w sprawie.

M. S. (2) został poddany badaniom sądowo - psychiatrycznym, w wyniku których biegli nie stwierdzili u niego objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, a jedynie uzależnienie od opiatów i kanabinoli. Biegli podkreślili, iż o ile był on w czasie czynów, w czasie intoksykacji substancjami psychoaktywnymi to, powinien był przewidzieć skutki takiego stanu. Poczytalność oskarżonego w czasie czynu i w toku postępowania nie budziła wątpliwości. Dodali, że może on uczestniczyć w postępowaniu karnym i podjąć obronę w sposób samodzielny i rozsądny.

Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu o zeznania: pokrzywdzonej A. W. (k. 14,14v, 66- 68 załącznika C i k. 62, 95, 234 – 235v akt głównych), J. W. (1) (k. 22, 23 załącznika C i k. 235v – 236, 256, 257v) oraz dokumenty takie jak protokoły: zatrzymania osoby (k. 4, 4v, 79, 79v), przeszukania (k. 5 – 10, 81- 83), oględzin (k. 56-58, 89-90), kserokopia paragonu zakupu telewizora (k. 16), sprawozdanie z badań zapisów wizualnych (k. 52, 52v), płyty (k. 53), wydruki zdjęć (k. 59, 60), umowa kredytu (k. 71), kopia aktu notarialnego oraz faktura (k. 91), opinia sądowo – psychiatryczna (k. 110 – 112), pokwitowanie odbioru (k. 169) i notatki urzędowe (k. 1, 1v, 41, 42, 48, 49, 52, 55), a także z akt 6 Ds. 666/14 PR W. P., a w tym ze znajdujących się w tych aktach: protokołów zatrzymania R. W. (k. 131, 131v) i przeszukania mieszkania przy ul. (...) (k. 132-134), opinii biegłego z zakresu informatyki śledczej co do zawartości laptopa marki L. (k. 380-384), płyty CD (k. 385) i pokwitowania odbioru z dnia 18 czerwca 2014r. (k. 413).

Sąd oparł się także na wyjaśnieniach oskarżonego M. S. (1) w całości co do czynu przywłaszczenia laptopa marki L., a w niewielkiej części co do pozostałych dwóch czynów (k. 86, 234, 235v, 257v, 276v) oraz uzupełniająco na zeznaniach światka J. P. (k. 36 – 38 załącznika C) oraz biegłego B. M. (k. 276, 276v).

Oskarżony M. S. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i przed Sądem (k. 86, 234, 235, 235v, 276v).

W toku postępowania przygotowawczego odmówił składania wyjaśnień. Z kolei przed Sądem oświadczył, iż odpowie na wybrane pytania. Przyznał, iż był z pokrzywdzoną w konkubinacie przez okres 4 lat, z którą mieszkał przy ul. (...) w W.. Po ich wyprowadzce (w drugiej połowie 2013r.) mieszkał tam H. W.. Oskarżony wyraźnie sugerował ich zaboru telewizora mógł dokonać w/w wspomniany lokator.

W przedmiocie zarzutu dotyczącego przywłaszczenia laptopa marki L. oskarżony przyznał, iż użytkował go on, a także jego syn. Oskarżony przy tym zaznaczył, iż kupiła ten laptop dla niego A. W.. Jego zdaniem pokrzywdzona była zorientowana co stało się z laptopem, tj., że zatrzymała go policja, która następnie oddała ten laptop dla niego jako właścicielowi. Oskarżony powołał się w tej mierze na pokwitowanie odbioru, znajdujące się w aktach 6 Ds. 666/14 PR W. P.. Po zwrocie tego laptopa przez policję, oskarżony nadal z niego korzystał. Syn „rozwalił” w nim jednak matrycę. Stąd laptop nie nadawał się do użytku. Oskarżony dodał, iż może mógłby odnaleźć jego części i oddać pokrzywdzonej. Zaznaczył jednak, że jak pokrzywdzona kupiła mu ten laptop to czuł się jego współwłaścicielem, a po zwrocie mu go z policji czuł się w pełni właścicielem laptopa. Do laptopa mieli dostęp: oskarżony, A. W., ich syn i brat A. W., co do którego było podejrzenie, że fałszował na tym laptopie dokumenty. Dlatego A. W. prosiła go, żeby mówił na policji, że to był jego laptop.

Co telewizora marki L. (...) oskarżony zaprzeczył temu aby zabrał go z mieszkania przy ul (...). Dodał, iż nie wiedział, czy taki telewizor był w tym mieszkaniu. Jego zdaniem tam były dwa telewizory, nieznanej mu marki. Zaznaczył, iż w tym mieszkaniu zamieszkiwał również rok lokator J. W. (2), którego zeznania złożone do niniejszej sprawy są niewiarygodne. Świadek ten bowiem go nie lubi i kłamie na korzyść A. W.. Zdaniem oskarżonego „oni mają jakieś konszachty między sobą”.

Oskarżony nie rozpoznał siebie na nagraniu z kamery zainstalowanej przy ul. (...) (k. 53), twierdząc, iż nagranie jest słabej jakości.

Oskarżony przyznał, iż odwiedzał ojca A. W. (który nadużywał alkoholu), a teraz już tego nie robi, ale widuje go codziennie i daje mu jedzenie. Oskarżony zaprzeczył temu aby posiadał klucze do mieszkania przy ul. (...), bowiem gdy chodził tam z jedzeniem to H. W. sam go wpuszczał. Jak zaznaczył pomiędzy ich mieszkaniami są dwa piętra odległości.

Sąd zważył, co następuje.

Całościowa analiza dowodów przeprowadzonych w toku przewodu sądowego na rozprawie głównej wskazywała na sprawstwo i winę oskarżonego M. S. (1) co do dwóch zarzucanych mu czynów, tj. kradzieży telewizora marki LG o nr seryjnym (...)-PZ oraz co do kradzieży aktu notarialnego z dnia 18 grudnia 2012r. (repertorium A nr 7579/2012), zawierającego umowę deweloperską dotyczącą mieszkania przy ulicy (...). Nie doszło zaś do wyczerpania znamion czynów przywłaszczenia laptopa marki L..

Odnosząc się do pierwszego czynu z art. 278 § 1 k.k., opisanego w części wstępnej wyroku należało wskazać, iż nie polegały na prawdzie wyjaśnienia oskarżonego, w których zaprzeczył on swemu sprawstwu w tej mierze.

Wysoki walor dowodowy posiadały w tym zakresie spójne, konsekwentne i logiczne zeznania świadka J. W. (1), złożone w postępowaniu przygotowawczym jak i przed Sądem (k. 22, 23 załącznika C i k. 235v – 236, 256, 257v). Świadek przyznał, iż około roku zamieszkiwał z H. W. w lokalu przy ulicy (...), z którego w dniu 16 lipca 2015 skradziono telewizor, zakupiony przez A. W.. Świadek pracował jako dozorca w pobliżu miejsca zamieszkania, tj. przy ul. (...). W tym dniu rano wyszedł na dyżur, który rozpoczynał o godz. 6.00, a miał skończyć o godz. 6.00 następnego dnia. Gdy był w pomieszczeniu dozorcy, w godzinach: 13.00 – 14.00 to dostrzegł oskarżonego, niosącego pudło z telewizorem, a idącego wzdłuż ogrodzenia przy ulicy (...) w kierunku bazaru i lombardu, a po 10 minutach wracającego bez niczego. J. W. (1) nie zorientował się wówczas, do kogo należał w/w telewizor. Dopiero gdy wrócił do mieszkania przy ul. (...) z pracy to dostrzegł brak telewizora marki L. (...), o czym natychmiast zawiadomił A. W..

Świadek J. W. (1) zeznając w postępowaniu przygotowawczym rzeczowo zaznaczył, iż z pudła, które niósł oskarżony wystawał fragment telewizora. Z kolei przed Sądem podał, iż bez wątpliwości rozpoznał wówczas oskarżonego, gdyż go dobrze zna z racji sąsiedztwa przez okres dwóch lat, tj. świadek mieszkał z ojcem A. W., a oskarżony wyprowadził się do mieszkania, dwa piętra wyżej. Świadek zaakcentował fakt, iż w czasie służby rozglądał się, co bezspornie jest domeną ochroniarza i dozorcy. Jego zdaniem widać było, że pudło, które niósł oskarżony było ciężkie. Świadek także wskazał na okoliczność, iż zaraz po tym jak dostrzegł kradzież telewizora, to przyszedł do niego oskarżony, oferując pomoc w odzyskaniu przedmiotu. Świadek dodał, iż oskarżony przychodził do nich często (na co wskazywał także sam oskarżony) i czuł się swobodnie, a nawet sam wchodził, bo drzwi często nie były zamykane na zamek. Jego zdaniem prawdopodobnie oskarżony miał też klucze do tego mieszkania.

Wbrew stanowisku oskarżonego, w zeznaniach świadka J. W. (1), Sąd nie dostrzegł wyrachowania i zamierzonego obciążania oskarżonego. Świadek obiektywnie ukazał, to co widział i logicznie powiązał fakty. Twierdzenia oskarżonego o alkoholizmie świadka nie znalazły pokrycia w żadnych dowodach sprawy i nie zdyskredytowały jego zeznań.

Z zeznaniami J. W. (1) korelowały twierdzenia byłej konkubiny oskarżonego A. W., która w postępowaniu przygotowawczym jak i przed Sądem zbieżnie wskazała, iż J. W. (1), zamieszkiwał przez pewien czas z H. W. przy ul. (...) i opiekował się im, gdyż jej ojciec był całkowicie ubezwłasnowolniony (miał słaby kontakt z rzeczywistością i braki pamięci świeżej). Potwierdziła okoliczność, iż to J. W. (1) zawiadomił ją o kradzieży telewizora, który zakupiła niedługo wcześniej na kredyt i zostawiła u ojca. Okoliczność dokonania przez świadka takiego zakupu znajduje także oparcie w obiektywnym dowodzie z dokumentu w postaci paragonu zakupu tego telewizora (k. 16).

A. W. zeznała, iż J. W. (1) zawiadomił ją również o tym, że dzień wcześniej widział oskarżonego niosącego pudło z telewizorem. Swoje przekonanie co do sprawstwa oskarżonego rzeczowo oparła na tym, iż w przeszłości zamieszkiwał on z nią w mieszkaniu ojca i posiadał do niego klucze. Otrzymał je bowiem od niej, a po rozstaniu nie zwrócił. Jej zdaniem to oskarżony w dniu 16 lica 2015r. między godz. 11.00 – 14.00 wszedł do mieszkania ojca, otwierając drzwi kluczem i wyniósł telewizor, który uprzednio zapakował w znajdujące się w mieszkaniu oryginalne pudełko i wyniósł na bazarek.

Przed Sądem A. W. racjonalnie wskazała także na motywy działania oskarżonego, który w tym czasie zażywał narkotyki i chciał sprzedać ten telewizor, celem pozyskania środków na heroinę. Zaznaczyła, iż powodem ich rozstania było to, że oskarżony przyjmował narkotyki i ją okradał. Podała: „byłam z nim w związku przez 4 lata i on ciągle był pod wpływem narkotyków”.

A. W. rozpoznała także bez żadnych wątpliwości oskarżonego, niosącego pudło (które - jej zdaniem – kształtem odpowiadało wielkości utraconego telewizora), na okazanym jej zapisie monitoringu zainstalowanego przy ul (...) (k. 62). Bezspornie zabezpieczony zapis monitoringu był niskiej jakości, na co zwrócił uwagę biegły sądowy z zakresu antropologii B. M. (k. 276, 276v). Jednakże świadek wiarygodnie i pewnie zidentyfikowała oskarżonego, pamiętała ona bowiem jego sylwetkę i cechy behawioralne, a także jego indywidualne zachowania z okresu wspólnej czteroletniej egzystencji. Tymczasem takiej wiedzy nie posiadał biegły, a wszelkie próby pozyskania przez niego materiału do badań – jak zaznaczył rzeczowo biegły - skutkowałyby otrzymaniem materiału wpływowego (oskarżony posiadał już bowiem orientację w sprawie). Stąd odstąpiono od przeprowadzenia dowodu z opinii w/w specjalisty, a przypisano w tej mierze walor wiarogodności zeznaniom A. W.. Świadek po identyfikacji oskarżonego na zapisie monitoringu spójnie i jasno argumentowała bowiem, iż rozpoznała go po posturze, tj. wysokości wadze, proporcji ciała, sposobie chodzenia, jak i sposobie ubierania się.

Te same dwa momenty, w których J. W. (1) dostrzegł w dniu 16 lipca 2015r. w godzinach pomiędzy 13.00 a 14.00 oskarżonego, niosącego pudło z telewizorem, zostały zarejestrowane na nagraniu monitoringu z dwóch kamer, zainstalowanych przy J. 2 przez firmę zatrudniającą J. W. (1). Jak wynika z tego zapisu w godzinach: od 13:27:38 do 13:27:55 2015-07-16 w lewym rogu ekranu widoczny był mężczyzna w wieku około 30-40 lat, idący chodnikiem przy ogrodzeniu, ubrany w jasnozieloną koszulkę z krótkim rękawem, w krótkich ciemnych spodniach, jasnych skarpetach, który trzymał dużych rozmiarów przedmiot, odpowiadający wielkości utraconego telewizora. Po czym mężczyzna wracał tą samą drogą już bez niczego. Powyższe wynikało spójnie z obiektywnego dowodu z postaci protokołu oględzin zapisu na płytach V. i stricte z odtworzenia tych płyt (k. 53, 56 – 58).oraz wydruków klatek monitoringu (k. 59, 60).

Świadek J. W. (1) po złożeniu zeznań, uczestniczył także w czynności odtworzenia dwóch płyt z monitoringu (k. 53) na rozprawie (257v). Oskarżony nie rozpoznał wówczas siebie na nagraniu, argumentując, iż jest ono słabej jakości. Tymczasem z takim rozpoznaniem nie miał żadnego problemu J. W. (1), który rzeczowo podał: „wskazany na monitoringu moment widziałem na własne oczy i rozpoznaję oskarżonego. Już po takim czasie nie pamiętam, czy miał on na sobie zieloną koszulkę, ale pamiętam, że szedł niosąc pudło z telewizorem”. Po czym logicznie dodał: „ja byłem wtedy na dyżurze i widziałem oskarżonego z telewizorem z budki dyżurki z odległości 2-3 metrów. Widziałem jak się zbliżał, jak budkę minął i w którą stronę skręcił. Trwało to 20 - 30 sekund. Rozpoznałem go, bo przecież oskarżonego znam. Mieszkaliśmy ze świadkiem po sąsiedzku.”.

Poza tym Sąd przypisał częściowy walor wiarogodności zeznaniom świadka J. P., tj. w ogólnym zakresie, w którym dostrzegł on w dniu zdarzenia wychodzącego z bloku mężczyznę z pudłem. Nie można było zaś przyjąć - w obliczu wyżej ukazanych spójnych dowodów - twierdzeń J. P., iż tym mężczyzną był J. W. (1). Świadek nie ukazał bowiem żadnej racjonalnej argumentacji swojego rozpoznania. Podał jedynie, że J. W. (1) mógł wziąć ten telewizor do „roboty”, bo mówił mu, że nie ma telewizora. Po czym dodał, że J. W. (1) chyba został zwolniony z pracy przed kradzieżą. Poza tym wskazywał on niespójnie, iż telewizor był niesiony w zielonej torbie, po czym dodał, iż był to pakunek o rozmiarach 70 cm x 80 cm. Świadek przy tym dokładnie nie widział co było w tym pakunku.

Dowodowe znaczenie uzupełniające co do analizowane czynu z art. 278 § 1 k.k. miały również dane z protokołów: zatrzymania oskarżonego (k. 4, 4v), przeszukania (k. 5 – 10), sprawozdania z badań zapisów wizualnych (k. 52, 52v) i notatek urzędowych (1, 1v, 41, 42, 48, 49, 52, 55), których treści nikt nie podważał.

Przechodząc do drugiego zarzutu z art. 284 § 1 k.k., dotyczącego przywłaszczenia laptopa marki L. o wartości 2 399 złotych, należało dać wiarę w tym przedmiocie wyjaśnieniom oskarżonego, które ostatecznie korelowały z zeznaniami pokrzywdzonej A. W. złożonymi przed Sądem (k. 234 – 235v) oraz z dowodami z dokumentów.

Z wyjaśnień M. S. (1) wynikało, iż zasadnie czuł się on właścicielem tego laptopa. Jak podał bowiem kupiła go dla niego A. W.. Rzeczowo ukazał przy tym powód i okoliczności zakupu.

Przesłuchiwana w toku postępowania przygotowawczego A. W. zeznała oględnie i fragmentarycznie, iż próbowała odzyskać laptopa, którego oskarżony przywłaszczył. Zaznaczyła, iż zakupiła go na raty za kwotę 2 399 złotych. Okoliczność zakupu laptopa znajduje oparcie w dowodzie z dokumentu - umowy kredytu ratalnego, zaciągniętego przez świadka na ten cel (k. 71).

Należało przypisać większy walor dowodowy zeznaniom A. W., złożonym przez nią przed Sądem. Wówczas rzeczowo ona podała, iż po jej rozstaniu z oskarżonym, to on użytkował laptop i ich wspólne dziecko, gdy przyjeżdżało do oskarżonego. Z jej zeznań wynikało, że akceptowała ona ten stan do pewnego momentu, gdy w końcu zdecydowała, że chce odzyskać sprzęt. Zaczęła wówczas wzywać ustnie oskarżonego do zwrotu laptopa, gdy przyjeżdżała do niego z dzieckiem. Nie pamiętała jednak co on jej odpowiadał.

Na pytania Prokuratora Agnieszka Wasilewska w końcu jasno i pewnie przyznała, iż laptop kupiła za pieniądze z kredytu właśnie dla oskarżonego. Korzystali oni razem z tego laptopa, co było normalne w sytuacji, gdy byli parą.

Oskarżony również spójnie zaznaczył, iż pokrzywdzona była zorientowana co działo się z tym sprzętem po ich rozstaniu, tj. że zatrzymany on został do innej sprawy przez funkcjonariuszy policji w toku przeszukania mieszkania przy ul. (...) w związku z podejrzeniem brata A. W. R. W. (1) o dokonanie oszustwa kredytowego. Po weryfikacji, policjanci zwrócili laptop oskarżonemu jako właścicielowi.

Z wyjaśnieniami oskarżonego pokrywały się zeznania A. W., która przyznała wiarygodnie przed Sądem, iż posiadała wiedzę na temat zatrzymania jej brata przez policję. Jak podała: „policjanci przyszli, przeszukali mieszkanie na ul. (...), ponieważ brat był tam zameldowany i zabrali laptopa L.”.

Wyjaśnienia oskarżonego w tej mierze znalazły potwierdzenie w dowodach z dokumentów. Jak wynikało bowiem z akt wspomnianej, innej sprawy o sygn. 6 Ds. 666/14, prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową W. P. w związku z podejrzeniem R. W. (1) o oszustwo kredytowe, dnia 29 maja 2013 r. funkcjonariusze policji z (...) W. VI dokonali przeszukania mieszkania przy ul. (...). W rezultacie m.in. zatrzymali w/w laptop L.. Obecny przy tym przeszukaniu M. S. (1) tłumaczył wówczas funkcjonariuszom, że ten laptop należy do niego, o czym świadczyły m.in. zdjęcia zgromadzone na dysku laptopa, które robił on swemu synowi oraz służy mu do prowadzenia działalności gospodarczej. Powyższe odzwierciedlają istotne w tej mierze i spójne dowody, znajdujące się w w/w aktach Ds. w postaci protokołów zatrzymania R. W. (k. 131, 131v) i przeszukania mieszkania przy ul. (...) (k. 132-134), opinii biegłego z zakresu informatyki śledczej co do zawartości laptopa marki L. (k. 380-384), płyty CD (k. 385).

W istocie laptop został zwrócony oskarżonemu przez funkcjonariuszy policji w dniu 18 czerwca 2014r., co potwierdza niezbicie pokwitowanie odbioru z dnia 18 czerwca 2014r., załączone do akt niniejszej sprawy (k. 413), jak również znajdujące się w w/w aktach Ds (k. 413).

Należy podkreślić, iż przywłaszczenie wiąże się z uprzednim posiadaniem rzeczy cudzej lub cudzego prawa majątkowego przez sprawcę. W przeciwieństwie do kradzieży, gdzie sprawca czynu zabiera spod władztwa osoby uprawnionej określoną rzecz, w przypadku przywłaszczenia, sprawca w chwili czynu jest już w legalnym posiadaniu określonej rzeczy (wyrok SN z 17.7.1978 r., Rw 258/78, OSNKW 1978, Nr 10, poz. 109). W praktyce najczęściej dochodzi do sytuacji uzyskania danej rzeczy od samego jej właściciela, na podstawie określonego tytułu prawnego (np. użyczenie, umowa przewłaszczenia). W takim też przypadku wydana sprawcy rzecz ruchoma staje się jednocześnie rzeczą powierzoną w rozumieniu art. 284 § 2 k.k. (wyrok SN z 28.6.1979 r., Rw 208/79, OSNKW 1979, Nr 10, poz. 103). Przestępstwo przywłaszczenia powierzonej rzeczy ruchomej należy do kategorii tzw. przestępstw kierunkowych. Kodeks karny wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel. Tym celem jest włączenie cudzej rzeczy ruchomej lub cudzego prawa majątkowego do majątku sprawcy lub postępowanie z tą rzeczą albo prawem majątkowym jak z własnym w inny sposób. O zamiarze sprawcy przesądza całokształt tak podmiotowych, jak i przedmiotowych okoliczności sprawy. Możliwe jest ustalenie zamiaru sprawcy na podstawie samych tylko przedmiotowych okoliczności związanych z konkretnym zdarzeniem, w oparciu o sposób działania sprawcy. Jednak wówczas warunkiem przyjęcia, że sprawca działał z zamiarem bezpośrednim, charakterystycznym dla przestępstwa przywłaszczenia, jest wykazanie, że zachowanie sprawcy jednoznacznie wskazuje, ponad wszelką wątpliwość w tym zakresie, na cel, do jakiego zmierzał (postanowienie SN z dnia 4 stycznia 2017r., III KK 409/16). Strona podmiotowa przestępstwa z art. 284 k.k. polega zatem na umyślności, wyłącznie w formie zamiaru bezpośredniego, postępowania z cudzą rzeczą jak właściciel i sprawcy musi towarzyszyć zamiar zatrzymania mienia bez żadnego tytułu prawnego. Niezbędna jest tu świadomość, że rozporządza się cudzą rzeczą, a nie np. rzeczą porzuconą (postanowienie SN z dnia 20 kwietnia 2016 r. III KK 460/15, opubl. KZS 2016/7-8/37). Nie dochodzi zatem do przywłaszczenia w sytuacji, gdy osoba rozporządza rzeczą, pozostając w przekonaniu, że należy ona do niej. Takie przekonanie jest uzasadnione, gdy np. rzecz została podarowana, nawet jeśli jest kosztowa.

W realiach niniejszej sprawy M. S. (1) w sposób obiektywny i uzsadniony traktował przedmiotowy laptop L. jako rzecz własną. Kupiła go mu bowiem pokrzywdzona, gdy znajdowała się w lepszej sytuacji finasowej od niego. On zaś był w nałogu i próbował prawadzić firmę, w której laptop miał mu być potrzebny. Początkowo, gdy ich związek trwał użytkowali oni ten przedmiot razem. W okresie ich integracji, oskarżony adekwatnie do tego czuł się jak współwłaściciel laptopa. Czasem też korzystał z tego sprzętu R. W. (1) (brat pokrzywdzonej).

W sytuacji, gdy konkubenci rozstali się M. S. (1) mógł zabrać ten przedmiot i rozporządzać nim jako własnym, gdyż otrzymał go od A. W.. Własność tę respetkowali także funkcjonariusze policji, którzy po waryfikacji zawartości laptopa w ramach innej, w/w sprawy zwrócili go oskarżonemu.

Pokrzywdzona także pozostawała w przekonaniu, iż to oskarżony jest właścicielem laptopa, bowiem kupiła go dla niego. Dopiero po upływie dłuższego czasu od ich rozstania zmieniła zdanie – jak zeznała – zadecydowała, że jednak zażąda zwrotu tego sprzętu. Stąd wystąpiła wbrew swoim intencjom, które towarzyszyły jej przy zakupie tego sprzętu. Z kolei po około dwóch latach od rozpadu związku z oskarżonym (co nastąpiło pod koniec 2013r.) zwiadomiła, we wrześniu 2015r. policję o przywłaszczeniu laptopa przez M. S. (1).

Oskarżony M. S. (1) w tej sytuacji mógł traktować laptop jako jego własność. Mógł lorzystać z niego, rozporządzać nim jak własnym, a w tym udostępniać go synowi. Mógł oczekiwać od pokrzywdzonej stabilności jej decyzji o zakupie laptopa dla niego, pomimo rozpadu ich związku.

W ukazanych realiach nie doszło zatem do wyczerpania wszystkich znamion czynu przywłaszczenia z art. 284 § 1 k.k. W związku z tym należało uniewinnić M. S. (1), działając w oparciu o art. 414 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.

Przechodząc do trzeciego zarzutu z art. 275 § 1 k.k. dotyczącego kradzieży aktu notarialnego, stanowiącego tytuł A. W. do nabycia własności mieszkania przy ulicy (...) w W. nie polegały na prawdzie wyjaśnienia oskarżonego, w których negował on swoją winę w tej mierze.

Wiarygodne i spójne w tym zakresie były za to zeznania A. W., która rzeczowo opisała zachowanie M. S. (1), który w lutym 2014r. zawiadomił policję o tym, że ich dziecku przeze nią dzieje się krzywda. Po czym wszedł wraz z policją do mieszkania, w którym przebywała przy ul. (...) i pod w/w pretekstem zabrał przedmiotowy akt notarialny. Jednakże po zawiadomieniu policji przez pokrzywdzoną o kradzieży w/w dokumentu oskarżony oddał ten akt notarialny funkcjonariuszom.

A. W. rozpoznała przy tym przedmiotowy dokument w trakcie okazania jej go (k. 95), akcentując, iż należy on do niej. Jej zdaniem potwierdzał on własność do lokalu nr (...) przy ulicy (...) w W.. Jak zaznaczyła widnieją na nim jej dane osobowe. Zaś okazana jej faktura była dowodem opłaty za czynności notarialne, związane z zawarciem tego aktu. Podkreśliła, iż oskarżony zabrał jej dokument własności mieszkania nr (...) przy ul (...) w W.. W istocie jednak przedmiotowy akt notarialny (Repertorium A numer (...)) z dnia 18 grudnia 2012 roku był umową deweloperską, dotyczącą tego mieszkania. Taki dokument nie stanowił jeszcze ostatecznego tytułu własności, ale był gwarantem tego prawa, co przez przeciętnego obywatela czasem jest trudne do rozróżnienia.

Zeznania w/w świadka znajdują potwierdzenie w spójnych i obiektywnych dowodach z dokumentów w postaci protokołu zatrzymania oskarżonego (79, 79v), przeszukania zajmowanego przez niego mieszkania (k. 81- 83), oględzin wspomnianego aktu notarialnego (k. 89-90), kopii tego aktu notarialnego oraz faktur (k. 91).

Autentyczność i prawdziwość wyżej wymienionych zgromadzonych w sprawie dowodów nieosobowych nie była przez strony kwestionowana, nie wzbudziła ona także wątpliwości Sądu, który z tego względu nie odmówił im wiary i mocy dowodowej.

Sąd uznał również pisemną opinię sądowo-psychiatryczną dotyczącą oskarżonego za wiarygodną i zasługującą na uwzględnienie, gdyż jest ona spójna, jasna i pełna. Opinia ta wydana została na podstawie analizy akt sprawy oraz badania ambulatoryjnego oskarżonego. Biegli w sposób przejrzysty i wyczerpujący przedstawili swój wywód. Opinia była pełna, wyczerpująca i odpowiadała na wszystkie postawione biegłym pytania, ustosunkowując się jednoznacznie do każdego z nich.

Reasumując, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób pewny, spójny i jednoznaczny zezwalał na uznanie oskarżonego M. S. (1) za winnego dwóch czynów, czyli tego że:

1.  w dniu 16 lipca 2015 roku w W. z lokalu mieszkalnego nr (...) przy ulicy (...), dokonał zaboru w celu przywłaszczenia telewizora marki LG o nr seryjnym (...)-PZ, czym spowodował straty w wysokości 899 złotych na szkodę A. W., tj. popełnienia czynu z art. 278 § 1 k.k. oraz

2.  w styczniu 2014 roku w W. z mieszkania nr (...) przy ulicy (...), dokonał kradzieży aktu notarialnego (Repertorium A numer (...)) z dnia 18 grudnia 2012 roku - umowy deweloperskiej, dotyczącej mieszkania nr (...) przy ul (...) w W. na szkodę A. W., tj. popełnienia czynu z art. 275 § 1 k.k.

Należy za orzecznictwem powtórzyć, iż dla wydania wyroku skazującego nie wystarczy "uzasadnione podejrzenie" popełnienia przestępstwa, ale całkowita pewność, brak jakichkolwiek wątpliwości w tym zakresie (wyrok SA w Katowicach z dnia 9.10.2014r., II AKa 309/14, KZS 2015/2/66). O takiej całkowitej pewności dowodowej należy mówić w odniesieniu do w/w dwóch czynów. Z tym, że opis czynu z art. 275 § 1 k.k. został doprecyzowany poprzez wskazanie nazwy właściwej umowy, zawartej w akcie notarialnym, którego kradzieży dokonał oskarżony.

Nie można było przy tym dopatrzyć się okoliczności, które wyłączałyby możliwość przypisania oskarżonemu winy co do dwóch w/w czynów. Jest on osobą pełnoletnią, dojrzałą, poczytalną, nie działał pod wpływem błędu. Można więc było od niego wymagać zachowania zgodnego z obowiązującymi normami prawnymi, a jego postępowania nie usprawiedliwiają żadne okoliczności ekstremalne. Przypisanie winy oskarżonemu co do w/w dwóch czynów jest więc w pełni uzasadnione.

W ujęciu art. 278 § 1 k.k. przestępstwo kradzieży polega na zaborze w celu przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej. Oznacza to, że sprawca zabiera rzecz nie swoją, by władać nią jak właściciel, a właścicielem nie jest. Przez zabór rozumieć należy bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nim władającej (jak właściciel, posiadacz lub osoba posiadająca względem rzeczy inne prawa rzeczowe lub obligacyjne) i objęcie go we własne władanie przez sprawcę (zob. J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny..., s. 253-254). Wyjęcie rzeczy ruchomej spod władztwa nastąpić musi wbrew woli osoby nią dysponującej. Przy przestępstwie kradzieży działanie sprawcy należy uznać za ukończone z chwilą gdy sprawca „zawładnął rzeczą, objął ją w swoje posiadanie, bez względu na to, czy zdołał następnie zamiar rozporządzania tą rzeczą jako swoją urzeczywistnić czy też nie” (zob. OSNPG 1985, z. 8, poz. 110). Kradzież jest przestępstwem materialnym. Do jego znamion należy skutek w postaci objęcia rzeczy wyjętej spod władztwa osoby uprawnionej we władanie sprawcy. Zgodnie z dominującą w polskiej doktrynie i orzecznictwie teorią zawładnięcia, skutek następuje w momencie zawładnięcia rzeczą przez sprawcę, to jest w chwili gdy sprawca objął ją w swoje posiadanie (OSNPG 1985, z. 8, poz. 110). Dla zrealizowania znamienia skutku przestępstwa kradzieży muszą więc zostać przesądzone łącznie dwa elementy: po pierwsze – fakt pozbawienia przez sprawcę osoby uprawnionej władztwa nad rzeczą, po wtóre – objęcie tej rzeczy przez sprawcę we władanie. Jest to przestępstwo, które może być zaś popełnione jedynie umyślnie w formie zamiaru bezpośredniego. Kradzieży od strony przedmiotowej musi towarzyszyć dolus directus coloratus odnośnie do znamienia, co do którego ustawa wymaga, by było objęte celem, a więc do zabrania rzeczy. Sprawca musi mieć świadomość swojego działania, nie wystarcza by sprawca godził się na możliwość przywłaszczenia.

Przechodząc do analiz prawnej czynu z art. 275 § 1 k.k. i istotnego w niniejszej sprawie znamienia "kradnie" należy wskazać, iż tę czynność sprawczą najlepiej oddaje w/w art. art. 278 k.k. Istotna różnica tych przepisów dotyczy jedynie kradzionego przedmiotu.

Dokument, o którym mowa w art. 275 § 1 k.k. stwierdzający prawa majątkowe to każdy dokument (art. 115 § 14 k.k.), z którym związane jest domniemanie, iż osoba w nim wskazana posiada określone prawa majątkowe (W. Wróbel, w: Zoll, Kodeks karny, t. 2, 2006, s. 1358). Chodzi o taki dokument, z którym związane jest określone prawo majątkowe lub który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne (R. Zawłocki, w: Wąsek, Kodeks karny, t. 2, 2006, s. 739). Prawa majątkowe to w szczególności prawa rzeczowe (np. prawo własności, użytkowanie, użytkowanie wieczyste, służebność, zastaw, hipoteka), wierzytelności (dotyczące świadczeń majątkowych), majątkowe prawa autorskie i wynalazcze, majątkowe prawa małżeńskie. W opisie tego typu czynu zabronionego z art. 275 § 1 KK oprócz znamion przedmiotowych, znajdują się również znamiona podmiotowe – charakteryzujące (wskazujące na) szczególne nastawienie sprawcy do realizowanego przez niego czynu zabronionego. Przy tym użyte w opisie czynu zabronionego znamię: "dokument taki kradnie" oznacza, że w tym zakresie czyn zabroniony może być popełniony tylko w zamiarze bezpośrednim.

W realiach niniejszej sprawy, M. S. (1) dokonał zaboru w celu przywłaszczenia telewizora marki LG o nr seryjnym (...)-PZ, należącego do A. W., co wyczerpało znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. Dokonał on również kradzieży aktu notarialnego (Repertorium A numer (...)) z dnia 18 grudnia 2012 roku - umowy deweloperskiej, dotyczącej mieszkania nr (...) przy ul (...) w W. na szkodę wyżej wymienionej, co zmaterializowało czyn z art. 275 § 1 k.k.

Oskarżony wybrał na miejsce dwóch kradzieży, znane mu mieszkanie przy ul. (...).27, w którym mieszkał niegdyś, które dobrze znał i w którym czuł się pewnie. Zabrał z stamtąd wartościowy przedmiot, tj. telewizor zakupiony przez A. W. do zapewnienia rozrywki jej choremu ojcu. Działał on przy tym z determinacją szybkiego pozyskania środków na narkotyki, od których był uzależniony. Przy kradzieży w/w aktu notarialnego oskarżony działał zaś zuchwale (wykorzystując interwencję policji), a przy tym z zazdrości, że po rozpadzie ich związku to A. W. posiada nowe i atrakcyjne mieszkanie, w którym przez krótki czas mieszkali razem, tworząc prawdziwą rodzinę.

Telewizor , którego zaboru dokonał oskarżony był dla niego rzeczą cudzą, czego on nie uszanował. Podobnie nie należał do niego akt notarialny, z wpisanymi danymi pokrzywdzonej. Bezprawnie zabrał on rzecz i dokument w celu przywłaszczenia i zadysponowania według własnej i niekonsultowanej z pokrzywdzoną woli.

Działanie oskarżonego w obu w/w czynach było przy tym umyślne, nastawione na własny cel. Oskarżony miał świadomość, iż telewizor, który zabrał nie był jego własnościami, akt notarialny był zaś wypisany na pokrzywdzoną. Stąd nie miał on żadnego prawa, aby rozporządzać zarówno telewizorem jak i aktem notarialnym. Jednocześnie miał jasno określone cele (wolę) pozyskania i przywłaszczenia sobie telewizora oraz zaboru aktu notarialnego, którym nie miał prawa dysponować i legitymować się nim. Stąd dążył do realizacji własnych celów. Oskarżony działał zatem z zamiarem bezpośrednim kierunkowym.

Rozważając kwestię rodzaju i wysokości kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary, określonymi w art. 53 k.k., nadto miał na względzie wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść. Analizował zarówno elementy przedmiotowe, jak i podmiotowe dwóch przypisanych mu czynów, aby wymiar kary spełnił poczucie społecznej sprawiedliwości kary, nadto by był adekwatny do stopnia winy oskarżonego i społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów oraz aby osiągnął cele zapobiegawcze i wychowawcze.

Okolicznością łagodzącą było to, że M. S. (1), co wynika z opinii sądowo -psychiatrycznej, jest osobą od szeregu lat uzależnioną od narkotyków.

Natomiast do okoliczności obciążających zaliczyć należało fakt, że był on już uprzednio wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa podobne, skierowane przeciwko mieniu (karty karne na k. 75, 75v, 113-114). Powyższe świadczy o tym, że nie wyciągnął on konstruktywnego wniosku z poprzednio wydanych wyroków skazujących, jak również o zlekceważeniu przez niego już kolejny raz obowiązującego porządku prawnego.

Do okoliczności wpływających obciążająco na wymiar kary, zaliczono również sposób i okoliczności popełnienia przez M. S. (1) przypisanych mu czynów. Dopuścił się on ich bowiem w sposób odważny i zuchwały (wniósł telewizor z mieszkania, w którym nikogo nie było w biały dzień oraz zabrał akt notarialny z mieszkania pokrzywdzonej w obecności policjantów). Wykazał się on tym samym lekceważeniem obowiązujących norm nie tylko prawnych, ale i społecznych oraz moralnych. Popełnił on bowiem przestępstwa przeciwko bliskiej mu osobie, byłej konkubinie, z którą ma syna i która wspierała go w walce z nałogiem.

Oskarżony postępował przy tym w sposób wyrachowany. Wykorzystał nadarzającą się okazję, gdy nikogo nie było w mieszkaniu przy ul. (...) i zabrał telewizor celem jego sprzedaży aby pozyskać środki na wysoce niebezpieczną dla życia i zdrowia heroinę. Z kolei przy zaborze aktu notarialnego oskarżony wykorzystał w tym celu interwencję policji. Przyświecały mu przy tym niskie pobudki złośliwego i zazdrosnego działania przeciwko byłej konkubinie. Powyższe czyny nie były dla niego trudne, bowiem z racji wcześniejszego zamieszkiwania przy ul (...), dobrze znał on układ tego mieszkania oraz dysponował wiedzą co i gdzie tam się znajduje. Stąd społeczna szkodliwość czynów przypisanych oskarżonemu była wysoka.

W przekonaniu Sądu orzeczone wobec M. S. w punktach I i III wyroku kary jednostkowe za dwa czyny, tj. za czyn z art. 278 § 1 k.k., na mocy art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. w wymiarze 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej, na mocy art. 34 § 1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k., na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym oraz za czyn z art. 275 § 1 k.k. w wymiarze 5 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej, na mocy art. 34 § 1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k., na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne także w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym będą adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości tych czynów, a ich dolegliwości nie przekraczają stopnia zawinienia.

Jednocześnie kary te powinny spełnić cele w zakresie prewencji generalnej i indywidualnej, a także właściwie ukształtować świadomość prawną oskarżonego i społeczeństwa.

Z kolei w punkcie IV wyroku, na podstawie art. 85 § 1 k.k. w zw. art. 86 § 1 i 3 k.k. połączono wobec oskarżonego jednostkowe kary ograniczenia wolności i wymierzono mu karę łączną 8 miesięcy ograniczenia wolności, polegającą, na mocy art. 34 § 1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k., na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym.

Zgodnie z art. 85 § 1 k.k. jeżeli sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstw i wymierzono za nie kary tego samego rodzaju albo inne podlegające łączeniu, sąd orzeka karę łączną. Z kolei z art. 85a k.k. wynika, iż orzekając karę łączną, sąd bierze pod uwagę przede wszystkim cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dyrektywy wskazane w w/w przepisie wyznaczają kierunki wyboru konkretnej dolegliwości kary łącznej w granicach wymiaru tej kary określonych przez art. 86 k.k. i są one odbiciem dwóch odpowiednich dyrektyw określonych w w/w art. 53 § 1 k.k., a mianowicie dyrektywy prewencji indywidualnej (szczególnej) oraz dyrektywy prewencji generalnej (ogólnej). Wymiar kary łącznej jest dwuetapowy. W pierwszym etapie sąd wymierza kary jednostkowe, w drugim karę łączną. Wzgląd na społeczne niebezpieczeństwo przypisanych sprawcy czynów powinien być brany pod uwagę na pierwszym etapie wymiaru, czyli przy orzekaniu kar jednostkowych. W drugim etapie, przy określaniu wysokości kary łącznej sąd powinien dawać prymat dyrektywom prewencji indywidualnej i generalnej (...)” (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 28 listopada 1990 r. II KR 61/90, OSP 1991/11-12 poz. 292). Aktualne pozostają wytyczne Sądu Najwyższego co do potrzeby badania związku podmiotowego i przedmiotowego pomiędzy zbiegającymi się czynami, jako okoliczności decydującej w poważnej mierze o zastosowaniu jednej z zasad przy wymiarze kary łącznej, tj. absorbcji, asperacji czy kumulacji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 1983 r., OSNKW 1984, nr 5-6, poz. 65; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1986 r., OSNKW 1976, nr 10-11, poz. 128).

Wymiar kary łącznej mógł oscylować w niniejszej sprawie w granicach od 6 miesięcy ograniczenia wolności do 1 roku 1 miesiąca ograniczenia wolności. Stąd orzeczona M. S. (1) kara łączna w wymiarze 8 miesięcy ograniczenia wolności, polegająca, na mocy art. 34 § 1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35 § 1 k.k., na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym jest adekwatna w ustalonych warunkach przedmiotowej sprawy. Sąd ocenił w tej mierze związek przedmiotowo – podmiotowy między dwoma popełnionymi przez oskarżonego czynami, okoliczności godzenia w dobra chronione prawem (zabór telewizora i aktu notarialnego), działania oskarżonego na przestrzeni półtorej roku. Wziął także pod uwagę wcześniejszą karalność M. S. (1).

Kara musi być przy tym dolegliwością, aby pomogła uświadomić oskarżonemu, że postąpił w sposób sprzeczny z porządkiem prawnym i jednocześnie powstrzymać go od kolejnych naruszeń. Orzekając karę łączną ograniczenia wolności Sąd miał również na uwadze cele zapobiegawcze i wychowawcze kary w ramach prewencji indywidualnej oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej w społeczeństwie, jak również cele prewencji generalnej. Istotna jest przy tym okoliczność pracy, którą ma wykonywać oskarżony, a która ma stanowić dla niego asumpt do dalszych działań, zgodnych z prawem, nauczyć go systematyczności i obowiązkowego traktowania życia.

Biorąc powyższe elementy pod uwagę Sąd orzekł wobec M. S. (1) karę łączną w skazanym wyże wymiarze (na zasadzie asperacji).

Wobec tego, iż w niniejszej sprawie oskarżony został dwa razy zatrzymany, Sąd w punkcie V sentencji wyroku zaliczył mu, na mocy art. 63 § 1 i 5 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej ograniczenia wolności okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie wskazane w sentencji w punkcie V wyroku.

Mając na uwadze konieczność uświadomienia M. S. (1) nieopłacalności popełniania przestępstw, a tym samym – osiągnięcia wobec oskarżonego celów zapobiegawczych i wychowawczych, Sąd uznał za zasadne nałożenie na niego w punkcie VI wyroku, na mocy art. 46 § 1 k.k. obowiązku naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej A. W. kwoty 899 złotych stanowiącej równowartość telewizora, którego ona nie odzyskała. Sąd oparł się w tej mierze na dowodzie zakupu, który nastąpił w krótkim okresie przed kradzieżą (około 3 miesięcy). Stąd amortyzacja skutkująca obniżeniem wartości telewizora nie nastąpiła w istotnym stopniu. Telewizor był przy tym, sprawny i na gwarancji.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych, Sąd w punkcie VII sentencji wyroku zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych i nie wymierzył mu opłaty, biorąc pod uwagę jego sytuację majątkową i osobistą.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

SSR Iwona Hulko