Sygn. akt: II Ka 307/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 07 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Klęk

Sędziowie: SO Marek Podwójniak

SR (del.) Justyna Tęcza (spraw.)

Protokolant: sekr. sąd. Monika Szukalska

przy udziale Prokuratora Rejonowego w Sieradzu Sławomira Anka - Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Sieradzu,

po rozpoznaniu w dniu 07 lutego 2018r.

sprawy J. J.

oskarżonego o czyn z art. 233 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu II Wydziału Karnego

z dnia 13 lipca 2017r. sygn. akt II K 199/17

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem opłaty sądowej za II instancję oraz obciąża go wydatkami postępowania odwoławczego w kwocie 20 (dwudziestu) złotych.

Sygn. akt: II Ka 307/17

UZASADNIENIE

J. J. zosta ł oskarż ony o to, że: w dniu 15 lipca 2015 w S., woj. (...), składając zeznanie podczas postępowania (...) prowadzonego przez Urząd Kontroli Skarbowej w Ł. z siedzibą w S. i będąc pouczony przez prowadzącego przesłuchanie funkcjonariusza o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, umyślnie zeznał nieprawdę co do faktu swojego zatrudnienia w firmie (...) oraz wykonywanych przez siebie w tym czasie obowiązkach służbowych, tj. o czyn z art. 233 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 13 lipca 201 7 r. w sprawie II K 199/17 Sąd Rejonowy w Sieradzu uznał J. J. za winnego zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 233 § 1 kk i za to na podstawie tego przepisu, przy zastosowaniu art. 37a kk, wymierz ył mu karę 200 (dwustu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 zł (dziesięciu) złotych. Jednocześnie Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 zł (dwustu) złotych tytułem opłaty sądowej oraz kwotę 460 (czterystu sześćdziesięciu) złotych tytułem zwrotu wydatków.

W ustawowym terminie apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości na jego korzyść. Wskazał, iż zaskarżonemu orzeczeniu, na podstawie art. 427 § 1 i § 2 kpk oraz art. 438 pkt 2 i 3 kpk, zarzuca:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to art. 2 § 2 kpk art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającą na ukształtowaniu końcowego rozstrzygnięcia w sprawie z naruszeniem zasad wynikających z treści tychże przepisów, w następstwie dokonania dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego wobec uznania za niewiarygodne konsekwentnych, logicznych i spójnych wyjaśnień oskarżonego J. J. złożonych w toku postępowania i niewyciągnięcia prawidłowych wniosków co do braku zamiaru, a przy nieuwzględnieniu zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a co w konsekwencji doprowadziło do dokonania powierzchownej i chybionej subsumcji do zaistniałego stanu faktycznego normy karnoprawnej z art. 233 § 1 kk;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, który miał wpływ na treść wyroku, polegający na niezasadnym przyjęciu, jakoby oskarżony umyślnie zeznał nieprawdę co do faktu swojego zatrudnienia w firmie (...) oraz wykonywanych przez siebie w tym czasie obowiązków służbowych, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jednoznacznie wynika, iż oskarżony nie miał zamiaru zeznania nieprawdy lub zatajenia prawdy.

Autor apelacji na podstawie art. 427 § 1 kpk w zw. z art. 437 § 1 kpk i art. 454 § 1 kpk wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie jest zasadna. Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła trafności któregokolwiek z zarzutów podniesionych w apelacji. W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Rejonowy nie dopuścił się obrazy żadnego z przepisów prawa procesowego wskazanych w skardze apelacyjnej.

Niesłuszny jest zarzut naruszenia norm art. 2 § 2 kpk, art. 4 kpk, art. 7 kpk czy art. 410 kpk. Uchybienie Sądu I instancji polegać miało na niezasadnym odmówieniu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego J. J.. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procesie dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 kpk, pominął istotne w sprawie dowody, lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut przy tym obrazy przepisu art. 7 kpk i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, gdy nadto sąd nie orzeknie z obrazą art. 410 kpk, art. 2 § 2 kpk, art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk i art. 424 kpk. Przeprowadzona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów w pełni zasługuje na aprobatę, nie nosi ona cech dowolności. Podstawę wszelkich rozstrzygnięć stanowiły prawdziwe ustalenia faktyczne. Z uzasadnienia orzeczenia wynika, iż sąd I instancji miał w polu widzenia zarówno okoliczności przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, a podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy. Odnosząc się do zarzutu naruszenia normy art. 410 kpk wskazać należy, iż uchybienie to może wyrażać się w tym, że wyrokujący sąd wydając wyrok oparł się na nieujawnionym na rozprawie materiale dowodowym, bądź też wprawdzie ujawnił stosowne dowody, ale przy ich ocenie pominął niektóre z nich. Analiza akt sprawy wskazuje, iż Sąd I Instancji przeprowadził w przedmiotowej sprawie w sposób prawidłowy wszystkie dowody niezbędne dla merytorycznego jej rozstrzygnięcia, zaś z lektury uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd meriti wziął pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy, dokładnie przeanalizował każdy ze zgromadzonych dowodów, w tym również z uwzględnieniem zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego i wyczerpująco uzasadnił, które z dowodów uznał za wiarygodne, a którym nie dał wiary i dlaczego, jak też dlaczego poczynił na podstawie uznanych za wiarygodne dowodów takie, a nie inne ustalenia faktyczne. Sąd szczegółowo wyjaśnił podstawę prawną wyroku, jak i wymiar orzeczonej kary. Sąd Rejonowy nie rozstrzygnął także żadnych wątpliwości co do zachowania oskarżonego na jego niekorzyść. Z treści apelacji wynika, iż – w ocenie obrony – należało przyjąć, że oskarżony złożył nieprawdziwe w treści zeznania nieumyślnie. Nie było bowiem w sprawie sporu co do tego, jakie twierdzenia J. J. wypowiedział będąc przesłuchiwany w charakterze świadka w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Ł. z siedzibą w S. co do czasu i miejsca swojego zatrudnienia oraz wykonywanych wówczas czynności, jak też co do tego, że były one niezgodne z faktami. Nie budziło także wątpliwości to, że J. J. był uprzednio przez prowadzącego czynność pouczony o odpowiedzialności karnej za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy. Odmiennie niż to ustalił Sąd, autor apelacji przedstawiał jedynie kwestię umyślności działania oskarżonego. Każdemu z argumentów przedstawionych w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu, mających w ocenie tego Sądu przemawiać za działaniem umyślnym, obrona przeciwstawia swój pogląd wskazując, iż wcale nie musi to świadczyć o takim zamiarze J. J.. Autor apelacji nie zdołał jednak skutecznie podważyć żadnego z argumentów Sądu. Apelacja ta jest wyłącznie polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji. Sąd Okręgowy podziela argumentację, jaka legła u podstaw ustaleń faktycznych, nie widząc powodów do jej ponownego przytaczania w tym miejscu. Sąd Rejonowy logicznie wytłumaczył dlaczego doszedł do wniosku, iż oskarżony świadomie podał nieprawdę w toku przesłuchania, a tym samym wykluczył pomyłkę, tj. działanie nieumyślne J. J.. To tłumaczenie zasługuje na pełną ochronę. Nadmienić należy, iż Sąd Okręgowy miał świadomość, iż J. S. prowadził pod jednym adresem kilka firm i były między nimi powiazania personalne. Jednak oskarżony jako dojrzały człowiek, wieloletni pracownik zdawał sobie sprawę z tego, w której z nich jest zatrudniony. Także powoływanie się w apelacji na to, że firma, w jakiej pracował oskarżony zmieniła siedzibę (o jedną posesję) nie może przemawiać za pomyłką oskarżonego. Przecież już po tej zmianie J. J. pracował w niej kilka lat, a więc minęło mnóstwo czasu i nawet jeśliby początkowo wiązał on w swoich przemyśleniach przeniesienie zakładu pracy ze zmianą w ogóle całej firmy, w jakiej był zatrudniony, to przez te lata miał czas, aby przekonać się, że nie doszło do żadnej zmiany pracodawcy. Tłumaczenie, iż aż do czasu odejścia z pracy tkwił w błędzie co do nazwy przedsiębiorstwa, w jakim pracował jest naiwne, a nadto niezgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Dodatkowo, zapewnienia oskarżonego o omyłce wyklucza to, że po wskazanej zmianie siedziby, J. J. wielokrotnie, aż do końca swojego życia zawodowego u tego pracodawcy, otrzymywał różnorakie dokumenty, gdzie jako pracodawca figurował (...), a nie (...). Nazwa pracodawcy była przy tym na tych pismach czytelna, naniesiona drukiem i to dużą czcionką, inaczej mówiąc - „rzucała się w oczy”. Poza powyższym, część dokumentów wskazujących nazwę pracodawcy to zwolnienia lekarskie. W ich przypadku nie tylko doszło do wpisania jako pracodawcy (...), ale jeszcze – co należy dobitnie podkreślić – nastąpiło to po wskazaniu tej nazwy przez samego J. J.. I takie zwolnienia pobierał on aż do chwili odejścia z pracy, a zatem rozstając się ze swym pracodawcą miał pełną świadomość, w jakim przedsiębiorstwie pracował i z jakiego teraz odchodzi w nieprzyjemnej atmosferze. Rozstanie się z pracodawcą poprzedził dłuższy okres zwolnienia, na jakie J. J. odszedł w czasie, gdy korzystał z ostatniego urlopu wypoczynkowego będąc w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. Prawdą jest, iż oskarżony zeznał nieprawdę po upływie około czterech lat po zakończeniu stosunku pracy. Jednak w jego sytuacji wcale nie było tak, że okres pracy w firmie (...) był dla niego zamierzchłą przeszłością, do której nie wracał zajmując się już czymś zupełnie innym. Przeciwnie, po pierwsze, J. J. będąc rozpytywany przez funkcjonariusza policji w pierwszej połowie sierpnia 2015r. miał „pod ręką” dokumenty związane z pracą w firmie (...) – okazywał mu rozwiązanie umowy, świadectwo pracy. Po drugie, J. J. cały czas nadal wracał do spraw tyczących się czasów zatrudnienia– zawarł bowiem porozumienie z grupą wspólników A. S. - przeciwnika procesowego J. S. w sporze cywilnym. Tam zgodził się podpisać przygotowane mu przez tych ludzi oświadczenie dotyczące przebiegu pracy, które miało podstawić w złym świetle byłego pracodawcę. Stanął także przed Sądem Okręgowym w Łodzi X Wydziałem Gospodarczym w sprawie X GC 841/13 jako świadek mający zeznać na okoliczności wskazane w oświadczeniu. Analiza urządzeń elektronicznych zabezpieczonych u A. S. wskazuje dobitnie na to, iż J. J. świadomie zgodził się na bycie narzędziem w rękach przeciwników byłego pracodawcy. Reasumując, J. J., bardzo źle oceniał swego byłego pracodawcę i dążył do tego, aby dać wyraz swej frustracji związanej z czasami zatrudnienia u niego. Wreszcie po trzecie, oskarżony - pomimo zakończenia pracy - nadal miał kontakt z pracodawcą – zgłosił bowiem policji, że po sporządzeniu oświadczenia na potrzeby sprawy gospodarczej J. S. stosował wobec niego naciski, aby się z oświadczenia wycofał.

Argumentacja zawarta w apelacji mająca wykazać, iż J. J. nieświadomie przedstawił podczas przesłuchania nieprawdziwe okoliczności nie przekonała Sądu II instancji także z tego powodu, iż badający go biegli psychiatrzy nie dostrzegli u niego żadnych zaburzeń pamięci. Zatem funkcjonuje on w pełni sprawnie intelektualnie. Dodatkowo, powyższe wskazuje, iż późniejsze twierdzenia oskarżonego (na pierwszej rozprawie), że nie pamięta żadnego swojego zawiadomienia skierowanego przeciwko J. S. są nieprawdziwe. J. J. zataił prawdę o konflikcie bowiem uznał, że przyznanie się przed sądem do negatywnych odczuć wobec byłego pracodawcy przemawiać będzie za tym, że zeznając przed urzędnikiem skarbowym w jego sprawie miał interes w celowym podaniu nieprawdziwych, niekorzystnych dla J. S. okoliczności.

Ponadto, również zawarty w apelacji argument, iż wycofanie się przez oskarżonego z zeznań - nazywane przez obronę „dobrowolnym ich sprostowaniem” – świadczy o jego czystych intencjach w dniu ich składania, nie zasługuje na uwzględnienie. Oskarżony sprostował swoje zeznania wówczas, gdy zrozumiał, że taka postawa bardziej mu się opłaci. Trzeba bowiem mieć na względzie okoliczności, w jakich doszło do odwołania przez J. J. wcześniejszych twierdzeń. Mianowicie, zaraz po złożeniu przez J. J. nieprawdziwych zeznań przed urzędnikami Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł. z siedzibą w S. J. S. zawiadomił o tym organy ścigania. W toku czynności będących konsekwencją zawiadomienia, oskarżony został rozpytany przez policjanta i wówczas policjant udowodnił mu, że fakty przedstawiają się inaczej niż zeznał to J. J.. Oskarżony zrozumiał, że grozi mu postępowanie karne, nieprawdziwość jego relacji jest oczywista i brnąc w kłamstwo tylko pogarsza swoją sytuacje, natomiast prostując zeznania może ją poprawić.

Kierunek apelacji (tj. co do winy) obligował Sąd odwoławczy do całościowej oceny zaskarżonego wyroku, w tym również co do kary (dyrektywa z art. 447 § 1 kpk). W świetle okoliczności przedmiotowej sprawy nie sposób kwestionować zasadności kary wymierzonej oskarżonemu. Odpowiada ona stopniowi społecznej szkodliwości czynu oraz występującym w sprawie okolicznościom obciążającym i łagodzącym , uwzględnia przy tym względy prewencji indywidualnej, jak i konieczność kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa . Sąd I instancji skorzystał z dobrodziejstwa instytucji przewidzianej w art. 37a kk pozwalającej na wymierzenie kary łagodniejszego rodzaju w sytuacjach, gdy przepis ustawy karnej przewiduje wyłącznie zagrożenie karą pozbawienia wolności i skazał J. J. tylko na samoistną karę grzywny w wysokości odpowiadającej najniższemu miesięcznemu wynagrodzeniu w kraju. Nie sposób więc mówić o rażącej niewspółmierności kary. J. J. będzie więc w stanie taka karę uiścić. Może on przecież przy tym ubiegać się o zgodę na ratalną jej spłatę.

Słusznie też Sąd Rejonowy za niewystarczającą uznał reakcję karną w postaci warunkowego umorzenia postępowania. Także w ocenie Sądu II instancji zastosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania byłoby nieuzasadnione w okolicznościach ujawnionych w niniejszej sprawie. Jak już wyżej wskazano, postawa J. J. zobrazowana w niniejszym postępowaniu nie uzasadnia przypuszczenia, że warunkowe umorzenie postępowania będzie wystarczającą reakcją. Trzeba mieć bowiem na uwadze motywację sprawcy. Została ona przez Sąd I instancji odczytana właściwie. Z całokształtu materiału dowodowego widać wyraźnie, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim, kierowała nim niechęć do pracodawcy, z którym rozstał się w gniewie, z poczuciem żalu.

Także skutek jego zeznań nie był błahy. Oskarżony jako osoba dorosła, funkcjonująca w normalny sposób w społeczeństwie, miał świadomość powagi sytuacji towarzyszącej składaniu zeznań i konsekwencji swoich wypowiedzi. Wiedział, iż Urząd Kontroli Skarbowej zajmuje się odpowiedzialnością za uszczuplenie należności Skarbu Państwa i przynajmniej ogólnie zdawał sobie sprawę, że każda jego wypowiedź może narażać J. S. na odpowiedzialność skarbową. Jego nieprawdziwe stwierdzenia w postępowaniu karno – skarbowym mogły wpłynąć na ocenę przez urzędników, że wynagrodzenie J. J. i innych osób świadczących razem z nim pracę w firmie (...) nie stanowiło kosztów uzyskania przychodów z działalności gospodarczej za rok 2011 bowiem ludzie ci mieli wykonywać – zgodnie z zeznaniami J. J. – prace na prywatne potrzeby szefa. J. J. w swych zeznaniach akcentował to, co było niekorzystne dla sytuacji prawnej J. S., natomiast przemilczał np. fakt, że jego praca w firmie zakończyła się po tym, jak stawił się w stanie nietrzeźwości. Wreszcie pamiętać należy, że oprócz działania na szkodę tego konkretnego kontrolowanego jego czyn wyrządzić mógł szkodę szeroko rozumianemu wymiarowi sprawiedliwości – narażał organ na wydanie błędnej decyzji podatkowej.

Z tych wszystkich względów, choć fałszywe zeznania złożone przez J. J. zostały odwołane, a nadto część z nich była łatwa do zweryfikowania przez organ przesłuchujący w oparciu o dokumenty, to Sąd I instytucji zasadnie nie skorzystał z przewidzianej w art. 233 § 5 kk fakultatywnej możliwości odstąpienia od wymierzenia kary czy też jej nadzwyczajnego złagodzenia.

Nie jest również słuszny zawarty w apelacji pogląd, zgodnie z którym J. J. nie powinien podlegać karze i zastosowanie w jego sytuacji winna znaleźć instytucja czynnego żalu z art. 15 § 1 kk, zgodnie z którym nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił od dokonania lub zapobiegł skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego. Oskarżony bowiem popełnił czyn w fazie dokonania, a nie usiłowania. Za usiłowanie odpowiada ten, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje (art. 13 § 1 kk). W rozpatrywanym przypadku, co nie było przecież przez żadną ze stron kwestionowane, J. J. złożył w dniu 15 lipca 2015 roku fałszywe zeznania, a nie jedynie dążył do ich złożenia.

W świetle powyższych rozważań Sąd Okręgowy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, na podstawie art. 437 § 1 kpk, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk obciążając oskarżonego opłatą za II instancję (na podstawie art. 3.1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych /Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm./) oraz wydatkami (które w tym wypadku sprowadzały się w całości do zasądzenia ryczałtu za doręczenia pism w postępowaniu przed Sądem II instancji , tj. kwoty 20 zł ustalonej na podstawie § 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 roku w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym /Dz.U. z 2003r., nr 108, poz. 1026/).