Sygn. akt III Ca 1586/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Roman Troll

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2018 r. w Gliwicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa D. B.

przeciwko V. L. Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 31 maja 2017 r., sygn. akt II C 1235/16

1)  oddala apelację,

2)  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Roman Troll

Sygn. akt III Ca 1586/17

UZASADNIENIE

Powódka D. B. wniosła pozew przeciwko (...) S.A. w W. domagając się zapłaty 6357,05 zł, gdyż po rozwiązaniu umowy ubezpieczenia na życie pozwana wypłaciła jej tylko część zgromadzonych środków motywując zmniejszenie świadczenia postanowieniami dotyczącymi wcześniejszego rozwiązania umowy zawartymi w Ogólnych Warunkach Ubezpieczeń. Według powódki postanowienia te są niedozwolonymi klauzulami umownymi.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości, gdyż powódka zawierając umowę miała wiedzę o warunkach umowy ubezpieczenia, w tym w szczególności o wysokości świadczenia wykupu i postanowień OWU.

Wyrokiem z 31 maja 2017 r. Sąd Rejonowy w Rybniku zasądził od pozwanej na rzecz powódki 6357,05 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 lipca 2016 r. /pkt 1/ oraz zasądził od pozwanej na rzecz powódki 2735 zł tytułem zwrotu kosztów procesu /pkt 2/.

Orzeczenie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych: (...) S.A. w W., która zmieniła nazwę na V. L. Towarzystwo (...) S.A. V. (...) Grup prowadzi działalność gospodarczą m.in. w zakresie usług ubezpieczeniowych, w tym sprzedaży ubezpieczeń na życie
z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Powódka 23 sierpnia 2010 r. podpisała wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym M. (...) po otrzymaniu od agenta ubezpieczeniowego L. W. informacji na temat produktu, podczas pierwszego spotkania z agentem ubezpieczeniowym. Produkt został przedstawiony przez agenta ubezpieczeniowego jako bardzo korzystny i przynoszący zyski; powódkę zapewniono, że zainwestowane przez nią pieniądze będą lepiej oprocentowane niż w banku; agent ubezpieczeniowy nie przedstawił żadnych negatywnych stron zawarcia tego typu umowy; nikt nie omawiał z powódką zapisów OWU, a przy podpisaniu wniosku agent wręczył jej regulamin i OWU. Powódka nie zapoznała się z nimi przed podpisaniem wniosku, ponieważ zawierały kilka stron i nie miała czasu, aby je dokładnie przeczytać, a składając wniosek miała wpływ na wysokość składki, na co ma być inwestowana oraz częstotliwość składki; została również poinformowana, że będzie mogła dokonać zmian
w powyższym zakresie na platformie internetowej, na którą będzie się mogła zalogować po otrzymaniu hasła. Agent ubezpieczeniowy nie powiedział powódce jaka wysokości środków zostanie jej wypłacona w sytuacji rozwiązania umowy przed upływem okresu na jaki została zawarta, ani w jaki sposób wysokość środków zostanie obliczona. Powódka 20 września
2010 r. złożyła pisemne oświadczenie, że przy zawarciu umowy ubezpieczenia otrzymała
i zapoznała się z treścią Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną M. (...) o indeksie: (...), Regulaminu Ubezpieczeniowych Funduszu Kapitałowych o indeksie: (...)- (...), Wykazem Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych oraz innych Pozycji (...) oferowanych przez (...) S.A.
o indeksie: (...).

30 września 2009 r. powódka zawarła ze (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną M. (...), potwierdzoną polisą nr (...); strony w umowie wskazały koniec okresu ubezpieczenia na 29 września 2040 r. i regularną składkę opłacaną miesięcznie; w polisie wskazano, że świadczenie wykupu stanowi kwota nie wyższa niż kwota odpowiadająca wartości części wolnej rachunku powiększona o określony procent wartości części bazowej rachunku, zgodnie z tabelą wskazaną w załączniku nr 1 do OWU; dodatkowo wskazano, że prawa i obowiązki wynikające z umowy są określone
w: Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze składką regularną M. (...), o indeksie (...) i Regulaminie Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych, o indeksie (...)- (...). 4 listopada 2010 r. powódka otrzymała polisę. Strony zawierały też aneksy, w których zmieniana była częstotliwość opłacania składki.

Zgodnie z § 10 ust. 1 umowa ubezpieczenia ulegała rozwiązaniu w przypadku m.in. rozwiązania umowy przez ubezpieczającego (§ 10 ust.1 pkt 2 OWU) lub niezapłacenia przez ubezpieczającego składki regularnej (§ 10 ust. 2 pkt 3 OWU). W takich przypadkach ubezpieczyciel miał dokonać na rzecz ubezpieczającego wypłaty kwoty w wysokości Świadczenia Wykupu (§ 10 ust. 2 OWU). Stosownie do § 23 ust. 5 OWU wysokość świadczenia wykupu była równa wartości części wolnej rachunku oraz określonego procentu wartości części bazowej rachunku, wskazanego w ust. 15 załącznika nr 1 do OWU. Zgodnie z powołanym zapisem załącznika w 6 roku polisy wartość części bazowej rachunku wynosiła 44%.

Powódka pismem z 30 stycznia 2016 r. złożyła wniosek o rozwiązanie umowy o numerze polisy (...). 4 lutego 2016 r. umowa o numerze polisy (...) została rozwiązana. Wartość części bazowej rachunku została ustalona przez Towarzystwo (...) na 11351,87 zł, suma wpłaconych składek na 14166 zł, zaś świadczenie wykupu na 4994,82 zł. (...) S.A. w W. sporządziła zestawienie, w którym wskazała, że prowizja wypłacona agentowi ubezpieczeniowemu z tytułu umowy ubezpieczenia potwierdzonej polisą nr (...) łącznie wyniosła 3582,87 zł.

Pismem z 3 czerwca 2016 r. powódka wezwała (...) S.A. w W. do zwrotu 6357,05 zł z rozliczenia umowy nr (...).

Sąd Rejonowy odmówił dopuszczenia dowodu z opinii biegłego aktuariusza, gdyż wysokości kosztów i opłat, które poniósł pozwany w związku z zawarciem, prowadzeniem
i rozwiązaniem przedmiotowej umowy nie było przedmiotem niniejszej sprawy, a pozwana nie podniosła zarzutu potrącenia. Uznał także, że przeprowadzenie tego dowodu przedłużyłoby postępowanie i zwiększyłoby jego koszty.

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy uzna powództwo za zasadne. Przywołał regulację art. 385 1 k.c. wskazując, że kwestionowane postanowienia OWU
i Załącznika do niego, stosowane przez pozwanego, nie są wiążące dla strony umowy – konsumenta. Nie budziło wątpliwości Sądu Rejonowego, że kwestionowane postanowienie umowne dotyczące wypłaty świadczenia wykupu, nie zostało uzgodnione z powódką indywidualnie, a nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 k.c.), w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Zaś zapisy kwestionowane przez powódkę pochodzą ze wzorca umowy, jakim są OWU oraz załącznik nr 1. Umowa, będąca przedmiotem postępowania została zawarta pomiędzy przedsiębiorcą (stroną pozwaną) a konsumentem (powódką), a postanowienia dotyczące świadczenia wykupu stanowiły element ustalonych przez stronę pozwaną OWU i tym samym nie zostały uzgodnione z powódką indywidualnie, która nie miała wpływu na ich treść, gdyż nie były przedmiotem negocjacji.

Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że – na gruncie OWU i umowy ubezpieczenia – nie można uznać świadczenia wykupu za główne świadczenie umowy. Głównym świadczeniem powódki była bowiem składka regularna (miesięczna) w wysokości oznaczonej w polisie. Ponadto świadczenie wykupu miało być naliczane jedynie w wyjątkowym przypadku –
a mianowicie wskutek rozwiązania umowy przez ubezpieczającego lub niezapłacenia przez ubezpieczającego składki regularnej (§ 10 ust. 2 OWU). Było zatem świadczeniem ubocznym, zastrzeżonym na wypadek zakończenia stosunku ubezpieczenia przed uzgodnionym terminem . Głównymi świadczeniami wynikającymi z zawarcia umowy ubezpieczenia są: po stronie zakładu ubezpieczeń – udzielenie ochrony ubezpieczeniowej w razie zajścia określonego w umowie wypadku, a po stronie ubezpieczonego (ewentualnie ubezpieczającego) – obowiązek zapłaty składki.

Postanowienie wzorca umowy przewidujące wypłatę świadczenia wykupu pochłaniającej wszystkie, czy też nawet „tylko” większość środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczonego konsumenta, kształtuje jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Sprzeczność z dobrymi obyczajami polega na nierównym ukształtowaniu pozycji stron stosunku zobowiązaniowego: w konsekwencji ustalenie świadczenia wykupu na takim poziomie wartości rachunku, powoduje, że to wyłącznie konsument ponosi ciężar ekonomiczny rezygnacji z ubezpieczenia na życie i dożycie, przy czym tak niskie świadczenie wykupu nie ma odzwierciedlenia w kosztach rezygnacji z umowy ponoszonych przez zakład ubezpieczeń.

Sąd Rejonowy wskazał także, że decyzją Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 15 marca 2016 r. nr (...), na podstawie art. 28 ust. 1 i 2 ustawy
o ochronie konkurencji i konsumentów, po przeprowadzeniu z urzędu postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów przeciwko (...) S.A. w W., w toku którego zostało uprawdopodobnione, że ten przedsiębiorca może stosować praktykę polegającą na stosowaniu we wzorcach umów indywidualnych lub grupowych ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi postanowień określających opłaty pobierane z tytułu rozwiązania umowy ubezpieczenia (w przypadku indywidualnych umów ubezpieczenia) albo odpowiednio opłaty z tytułu rezygnacji z ubezpieczenia (w przypadku ubezpieczeń grupowych), które pobierane są ze zgromadzonych przez konsumentów środków na rachunkach funduszy kapitałowych poszczególnych konsumentów, co może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz.1503 ze zm.), a tym samym może naruszać art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów.

Sąd Rejonowy podkreślił również, że w OWU brak jest zapisu, który wskazywałby na funkcję kompensacyjną świadczenia wykupu; sama zaś nazwa „świadczenie”, jak również zapisy § 23 OWU wskazują, że świadczenie to stanowi świadczenie konsumenta. Czyli ubezpieczyciel przewidział dla ubezpieczonego swoistą sankcję za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami, w przypadku zawarcia ubezpieczenia na rzecz konkretnej osoby, przy czym owo zastrzeżenie ma charakter uniwersalny, tzn. jest całkowicie niezależne od wartości posiadanych przez ubezpieczonego jednostek uczestnictwa. Nie byłoby sprzeczne z dobrymi obyczajami pobieranie przez ubezpieczyciela – w sytuacji rezygnacji z ubezpieczenia na życie w pierwszych latach jego trwania – opłaty drobnej, uzasadnionej kosztami, jakie powstają dla ubezpieczyciela w związku
z przedwczesnym rozwiązaniem umowy mającej w założeniu obowiązywać przez wiele lat. Nadto, znaczna część kosztów funkcjonowania strony pozwanej oraz jej ryzyko jest pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych przez pozwaną, o których mowa w § 24 OWU. Zdaniem Sądu Rejonowego wysokość świadczenia wykupu powinna być uzależniona jedynie od kosztów jakie pozwany ponosi w związku z wygaśnięciem, rozwiązaniem umowy ubezpieczenia i wykupem jednostek funduszy.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że postanowienia OWU, w oparciu o które strona pozwana zatrzymałaby dla siebie taki procent środków zgromadzonych przez powódkę w ramach funduszy inwestycyjnych oferowanych przez ubezpieczyciela, kształtowały prawa i obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jej interesy. Pozwana zastrzegła na swoją korzyść prawo do naliczenia świadczenia wykupu, nie informując kontrahenta z jakich przyczyn świadczenie to ma taką właśnie wysokość i jakie koszty czy też obciążenia wchodzą w skład jego wysokości. W praktyce przerzuciła na kontrahenta (powódkę) całość obciążeń i ryzyka związanego z zawartą umową, narzucając mu świadczenie o niejasnym charakterze, co zbliżone jest do kary umownej, choć określone jako „świadczenie”,
i o niezrozumiałym dla konsumenta celu. Sąd Rejonowy ocenił, że świadczenie wykupu
w takiej wysokości, jak wypłacone powódce, jest zaniżone, niezależne od poniesionych przez pozwaną realnych kosztów, które nie zostały wykazane, a w świetle doświadczenia życiowego są nadmierne i rażąco naruszają interesy konsumenta.

Dlatego też Sąd pierwszej instancji uznał, że kwestionowane przez powódkę postanowienia dotyczące wysokości oraz sposobu ustalania świadczenia wykupu wypłacanego
w przypadku rozwiązania umowy przed końcem okresu jej obowiązywania kształtuje prawa
i obowiązki powódki, jako konsumenta, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza jej interes, gdyż nie zabezpiecza jej interesu jako słabszej strony umowy ubezpieczenia i prowadzi do uzyskiwania przez ubezpieczyciela korzyści kosztem ubezpieczonego. Są to więc niedozwolone postanowienia umowne, o jakich mowa w art. 385 1 § 1 k.c., a powódka ma prawo żądać od pozwanej zwrotu zatrzymanej części zgromadzonych przez niż środków, gdyż wysokość wypłaconego powódce świadczenia wykupu została ustalona według zasad nieskutecznych w stosunku do niej.

Sąd Rejonowy zaznaczył także, że w sprawie nie znajdowały zastosowania przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 k.c.) oraz zwrotu świadczenia nienależnego (art. 410 k.c.), a istotą rozstrzygnięcia było ustalenie czy wskazywane przez powódkę postanowienia umowne są wobec niej wiążące, tj. czy wypełniają przesłanki niedozwolonych postanowień umownych określone w art. 385 1 § 1 k.c. Ustalenie zaś, że sporne postanowienia stanowią klauzule abuzywne i jako takie nie wiążą powódki, stanowiło natomiast podstawę do uznania powództwa za zasadne.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., a na poniesione przez powódkę koszty procesu złożyła się opłata sądowa od pozwu - 318 zł, wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika - 2400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Apelację od tego orzeczenia złożyła pozwana zaskarżając je w całości i zarzucając mu: naruszenie: art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego, dokonaną
z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, a co za tym idzie, sprzeczność ustaleń Sądu pierwszej instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, czyli błędne ustalenie, że postanowienia regulujące sposób wyliczenia świadczenia wykupu nie określają głównego świadczenia stron oraz błędne ustalenie, że w sprawie zachodzą okoliczności świadczące o tym, iż stosowanie postanowień umowy ubezpieczenia łączącej strony, regulujących sposób wyliczenia świadczenia wykupu, naruszało rażąco interesy powoda i kształtowały jego obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami; art. 385 1
§ 1 zd. 2 k.c.
, dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz art. 805 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie, że zgodnie
z umową ubezpieczenia zawartą pomiędzy stronami wypłata przez pozwaną wartości polisy stanowi jedno z głównych świadczeń stron umowy ubezpieczenia, a co za tym idzie – nieuwzględnienie, iż postanowienia umowy ubezpieczenia regulujące wysokość tego świadczenia, w tym postanowienia regulujące sposób wyliczenia świadczenia wykupu, nie podlegają kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 k.c.; art. 385 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowy ubezpieczenia, regulujące sposób wyliczenia świadczenia wykupu stanowią niedozwolone postanowienia umowne, pomimo że żadne okoliczności sprawy nie wskazywały, aby kształtowały one obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy.

Przy tak postawionych zarzutach wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje, względnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelacje powódka wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej i zasądzenia od pozwanej na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sprawę rozpoznawano w postępowaniu uproszczonym, gdyż dotyczyła powództwa
o zapłatę kwoty poniżej 10000 zł z umowy (art. 505 1 pkt 1 k.p.c.).

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje za własne.

Zdaniem apelującej sprzeczne są ustalenia Sądu pierwszej instancji z zebranym
w sprawie materiałem dowodowym wskazujące na to, że postanowienia regulujące sposób wyliczenia świadczenia wykupu nie określają głównego świadczenia stron. Apelująca wywodzi to z rodzaju umowy zawartej z powódką, w szczególności z jej inwestycyjnego charakteru. Z takiej umowy ubezpieczeniowo-inwestycyjnej wywodzi ona skutek, że jej celem głównym jest inwestowanie wpłacanych składek i wypłata wartości polisy, gdy zajdą określone zdarzenia; gospodarczym celem tej umowy, jak wskazuje, jest zaś inwestowanie wpłacanych składek oraz ochrona na wypadek śmierci. Zawarcia umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym apelująca nie kwestionuje, wywodzi jednak z tej umowy inne skutki niż Sąd Rejonowy, który wyraźnie zaznaczył, że świadczenie wykupu nie określa świadczenia głównego stron. To jest podstawą apelacji.

Zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 k.p.c. są bezzasadne o tyle, że Sąd Rejonowy ustalając stan faktyczny sprawy nie popełnił jakiegokolwiek błędu związanego z oceną materiału dowodowego; prawidłowo wskazał dowody na poparcie swoich ustaleń i treść zawartej przez strony umowy. Dopiero oceniając żądanie powódki dokonał subsumcji i wówczas ocenił, że świadczenie wykupu nie jest świadczeniem głównym. Oceny tej jednak dokonał na podstawie niekwestionowanego przez apelującą stanu faktycznego. To powoduje, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. jest bezzasadny. Dokonane ustalenia faktyczne są zaś prawidłowe.

Istotna jest jednak ocena, co oznacza, w świetle regulacji art. 385 1 § 1 k.c., świadczenie główne.

Ocena, czy dane postanowienie określa główne świadczenia, powinna być dokonana
z uwzględnieniem charakteru, ogólnej systematyki i całości postanowień umowy, a także jej kontekstu prawnego i faktycznego (por. P. Mikłaszewicz: Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, Wydawnictwo C.H. Beck 2017 r., teza 28 do art. 385 1 i przywołane tamże orzecznictwo). Podobnie w wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 30 kwietnia 2014 r. (sygn. akt C-26/13, LEGALIS 966197) wskazano, że chodzi, w tym wypadku, o podstawowe świadczenia w ramach danej umowy, które ją charakteryzują (teza 49), przy czym do sądu należy ocena tego świadczenia w świetle charakteru, ogólnej systematyki i postanowień umowy oraz jej kontekstu prawnego i faktycznego (teza 51); Trybunał opierał się przy tym na rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich stanowiącym o głównym przedmiocie umowy. Także Sąd Najwyższy wskazał, że pojęcie „świadczenie główne” musi być ustalane zawsze
z uwzględnieniem wszystkich postanowień umowy oraz jej celu (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 8 listopada 2012 r., sygn. akt I CSK 49/12, OSNC 2013/6/76).

Sąd nie powinien sugerować się jedynie postanowieniem umownym skonstruowanym przez ubezpieczyciela, który arbitralnie przesądza w umowie, co jest świadczeniem głównym, gdyż wówczas każdy przedsiębiorca mógłby wyłączyć dowolne postanowienie umowne
z kontroli abuzywności, tylko z tego powodu, że zdefiniował je w umowie jako świadczenie główne. Konsument w momencie zawierania umowy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym na czas określony nie ma na celu jej wcześniejszego rozwiązania. Taki zamiar pojawia się dopiero w późniejszym etapie wykonania umowy i to z różnych powodów, które są nieistotne w rozpoznawanej sprawie. Świadczenie wykupu nie jest zatem świadczeniem podstawowym w ramach tej umowy, gdyż nie realizuje jej zasadniczego celu. W przypadku ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, ubezpieczyciel działa na zlecenie ubezpieczającego, a umowa przypomina zarządzanie powierzonymi aktywami na zlecenie przy czym to konsument ponosi finansowe konsekwencje inwestycji związane z nietrafionymi decyzjami lub złą koniunkturą na rynkach finansowych. To powoduje, że główne świadczenie w umowie ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym musi być inne niż
w przypadku ubezpieczenia na dożycie. W szczególności nie może nim być wartość wykupu, czyli wartość aktywów ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, która nie jest możliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Jej wartość jest określana na bieżąco w trakcie trwania ubezpieczenia i podlega zmianie tak, jak zmienia się wycena nabytych aktywów. O wartości wykupu decyduje koniunktura na rynkach finansowych, a nie gwarantowana stopa techniczna, a ze względu na swoją nieokreśloność nie jest możliwa do objęcia porozumieniem stron, a jako taka nie może stanowić przedmiotu świadczenia. Brak konsensusu co do tak pojętego „świadczenia” czyniłby umowę niezawartą. Oznacza to, że skoro wartość wykupu nie może być świadczeniem głównym
w umowie ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, to jest nim innego rodzaju zachowanie ubezpieczyciela - zarządzanie środkami na zlecenie. To ten sposób zachowania ubezpieczyciela jest uzgodniony przez strony, wystarczająco określony i stanowi ekwiwalent świadczenia ubezpieczającego, jakim jest wynagrodzenie za inwestowanie środkami (tzw. opłata za zarządzanie). Wartość polisy jako „świadczenie” nie ma swojego ekwiwalentu, a niewątpliwie umowa z elementem inwestowania na zlecenie jest umową wzajemną. Z tego względu wartość wykupu może być postanowieniem niedozwolonym (por. Wojciech Kamieński, Krzysztof Lehmann „Wartość wykupu nie jest świadczeniem głównym” Dziennik Gazeta Prawna z 19 maja 2015 r.). Podobne stanowisko, co do charakteru świadczenia wykupu zostało przedstawione także w uprzednio rozpoznawanych przez Sąd Okręgowy w Gliwicach sprawach dotyczących tego przedmiotu (por. sprawy o sygn. akt III Ca 2045/16, III Ca 882/17, III Ca 476/16).

Dostrzegając rozbieżności w interpretacji tego zagadnienia w orzecznictwie (por. pogląd co do charakteru świadczenia głównego z umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, wykluczającego kontrolę postanowień umowy w tym zakresie na podstawie art. 385 1 k.c., np. orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawach o sygn. akt III Ca 751/14 i III Ca 996/14) i literaturze stwierdzić należy, że przy trudnościach w prawidłowym zdefiniowaniu świadczenia głównego wszelkie wątpliwości powinny być interpretowane na korzyść konsumenta (por. art. 385 § 2 zd. 2 k.c.), a z uwagi na wyjątek od mechanizmu kontroli treści postanowień niedozwolonych – przyporządkowanie postanowienia umownego, jako świadczenia głównego, podlegać winno wykładni zawężającej.

Świadczenie wykupu wypłacane przed upływem okresu obowiązywania umowy pomiędzy stronami nie było świadczeniem głównym, co umożliwia dokonanie jego oceny pod względem abuzywności (art. 385 1 § 1 k.c.). Jego wypłata nie była każdorazowym, zwykłym następstwem zawarcia umowy, lecz następowała w razie jej rozwiązania przed upływem okresu obowiązywania. W kontekście spornego uprawnienia pozwanej do wynikającego
z § 23 pkt 5 OWU pomniejszenia – w razie rozwiązania umowy przez upływem okresu jej obowiązywania – świadczenia wykupu o określony procent wartości środków zgromadzonych na rachunkach powódki, istotne znaczenie miało to, że przewidziana umową ochrona ubezpieczeniowa ma jednak, z uwagi na sumę ubezpieczenia, charakter drugorzędny.
W umowie dominuje aspekt kapitałowy, uzasadniający pogląd, że jej cel zakłada istnienie długotrwałego, stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści. Zrozumiałe jest więc, że pozwana pozostaje zainteresowana jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającą składek w celu ich dalszego inwestowania; natomiast mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy przed upływem 10 lat jej trwania, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały
w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Okoliczność ta ma zasadnicze znaczenie dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia umownego w świetle regulacji art. 385 1
§ 1 k.c.
(por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 18 grudnia 2013 r., sygn. akt I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103).

Przy zawarciu umowy powódka nie została poinformowana o możliwym ryzyku, jak
i o zasadach ustalania opłaty pomniejszającej wartość świadczenia wykupu. (...) takich, poza odwołaniem się do określonej stopy procentowej, brak także w kwestionowanych OWU. Nie wynika z nich bowiem jaki jest charakter należności obniżającej świadczenie wykupu w razie wcześniejszego rozwiązania umowy oraz co kształtuje tą należność. Poza tym sposób ustalenia wysokości świadczenia wykupu nie był w OWU uzależniony od poniesionych przez pozwaną kosztów, a pozwana nie wykazała powiązania dochodzonej przez powódkę niewypłaconej części należności, z rzeczywistymi kosztami zawarcia wskazanych w pozwie umów.

W postanowieniach ogólnych warunków ubezpieczenia łączących strony umowy nie występuje wprost pojęcie „opłaty likwidacyjnej”, jednakże pomniejszenie świadczenia należnego ubezpieczającej, w wypadku wcześniejszego zakończenia umowy, o określony z góry procent spełnia takie samo zadanie i służy temu samemu celowi, jakiemu służyła opłata likwidacyjna w okolicznościach sprawy rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy (akt I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103). Omawiana „opłata” jest przy tym zupełnie inna od tych, do pobrania których pozwana jest uprawniony na podstawie § 24 łączącej strony umowy (opłaty wstępnej, opłaty administracyjnej, opłaty za zarządzanie, opłaty operacyjnej, opłaty za ryzyko).

Tak określony mechanizm obniżania świadczenia wykupu nie miał na celu zwrotu ubezpieczycielowi realnie poniesionych kosztów, ale raczej zniechęcenie konsumenta do wcześniejszego rozwiązania stosunku umownego, bez jednoczesnego umożliwienia mu, już
w chwili zawarcia umowy, oceny wysokości tych kosztów. Takie ukształtowanie obowiązku nałożonego na konsumenta jest niezgodne z dobrymi obyczajami, zakładającymi lojalność przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz z zasadą konstruowania jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności mających wpływ na prawną
i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy.

Zauważyć także należy, że po okresie, na który umowa została zawarta, wypłata świadczenia wykupu wynosi 96% (jest to kwota nie wyższa niż wartość części wolnej rachunku powiększona o określony procent wartości części bazowej rachunku zgodnie z tabelą), zaś świadczenia z tytułu dożycia – wartość rachunku, czyli wartość wszystkich środków zapisanych na rachunku jednostek funduszy równa sumie wartości części bazowej rachunku oraz wartości części wolnej rachunku. Z tego wniosek, że świadczenie wykupu na zakończenie umowy jest niższe niż świadczenie z tytułu dożycia. Dodać należy, że świadczenie wykupu uzyskuje ubezpieczony składając wniosek o jego wypłatę, co skutkuje rozwiązaniem umowy (por. § 23 OWU), a więc wówczas – gdy jest to jednocześnie końcowy termin zawarcia umowy – nie uzyskuje on dwóch świadczeń: z tytułu dożycia oraz wykupu. Jeżeli ubezpieczony otrzyma świadczenie z tytułu dożycia, to nie otrzymuje świadczenia wykupu. Trudno uznać za świadczenie główne z tytułu zawartej umowy to, które nie jest wypłacane
w związku z jej zakończeniem (nastąpieniem zdarzenia związanego z dożyciem, końcem okresu ubezpieczenia). Porównanie tych dwóch świadczeń prowadzi do wniosku, że świadczenie wykupu nie stanowi świadczenia głównego z umowy, lecz jest świadczeniem ubocznym – realizowanym jedynie wówczas, gdy dochodzi do rozwiązania umowy. Samo jego wpisanie w polisę nie stanowi jeszcze o jego charakterze jako o świadczeniu głównym.
W przypadku śmierci ubezpieczonego to świadczenie wykupu nie jest wypłacane, gdyż wyprzedza je świadczenie z tytułu śmierci.

Dlatego też, zdaniem Sądu Okręgowego, świadczenie wykupu nie stanowi świadczenia głównego, a ma ono tylko znaczenie w sytuacji rozwiązania umowy i tylko wówczas jest wypłacane (umowa ulega rozwiązaniu i nie są wypłacana świadczenia z ubezpieczenia).

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że we wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, złożonym przez powódkę, nie zaznaczono jakiegokolwiek odnośnika dotyczącego świadczenia wykupu /k. 8-9/, pojawia się zaś ono w ogólnych warunkach ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, a to w § 23 i załączniku nr 1 do tych ogólnych warunków w tabeli pod pkt 15. Nie ulega żadnej wątpliwości, że postanowienia ogólnych warunków oraz tabeli zamieszczonej
w załączniku do nich nie były uzgadniane indywidualnie z powódką. Należy także podkreślić, że zgodnie z art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. niedozwolone postanowienie umowne nie dotyczą postanowień określających główne świadczenia stron, w tym ceny lub wynagrodzenia, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W dołączonej do akt polisie związanej z zawartą umową ubezpieczenia na życie
z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym pomiędzy stronami /k. 57/ pojawia się zarówno świadczenie z tytułu dożycia - wartość rachunku; świadczenie z tytułu śmierci - opisane jako wyższa z kwot, kwota równa wartości rachunku powiększona o kwotę równą 10% wartości części bazowej rachunku lub kwota równa sumie wpłaconych składek regularnych i składek dodatkowych zmniejszona o wartość środków podpisanej z rachunku jednostek funduszy
w związku z częściowymi wypłatami świadczenia wykupu; świadczenie wykupu - kwota nie wyższa niż odpowiadająca wartości części wolnej rachunku powiększona o określony procent wartości części bazowej rachunku, zgodnie z tabelą wskazaną w załączniku nr 1 do ogólnych warunków ubezpieczenia. Zdaniem Sądu Okręgowego, w sposób właściwy zostało ocenione przez Sąd Rejonowy to, że świadczenie wykupu stanowiło element uboczny umowy, a co za tym idzie nie było świadczeniem głównym stron. Umieszczenie tego świadczenia wykupu
w treści polisy, czy też w OWU, nie zmienia tej oceny. Trudno bowiem uznawać za świadczenie główne stron to, które ma miejsce na skutek zakończenia stosunku ubezpieczenia przed uzgodnionym terminem, a świadczenie wykupu ma właśnie taki charakter, że jest związane faktycznie z rozwiązaniem umowy przed jej terminem. W takiej sytuacji strony winny zwrócić sobie wzajemnie regulowane świadczenia.

Ponadto fakt, że umowa ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym dotyczyła nie tylko ubezpieczenia, ale także inwestowania wpłacanych środków nie prowadzi do wniosku, że świadczenie wykupu jest świadczeniem głównym stron. W zawartej umowie powódka była zobowiązana do regulowania składki - to było jej świadczenie główne. Jednocześnie pozwana była zobowiązana do wypłaty określonej sumy ubezpieczenia na skutek zajścia określonego w umowie o ubezpieczenia zdarzenia, a także do inwestowania wpłaconej przez powódkę składki. Jeżeli więc powódka rozwiązała zawartą umowę, to pozwana powinna zwrócić jej wpłacone przez nią środki, chyba że na skutek realizacji tej umowy poniosła jakieś koszty i zwrot całości uregulowanych przez powódkę składek powodowałby jej bezpodstawne wzbogacenie. Pozwana jednak tego rodzaju kosztów i okoliczność nie podnosi zaznaczając jedynie, że poniosła wysokie koszty akwizycji, które Sąd Rejonowy wskazał, za pozwaną, na 3582,87 zł - była to prowizja wypłacona agentowi. W porównaniu do sumy składek uregulowany przez powódkę w wysokości 14166 zł odjęcie tej prowizji stanowi, że składki, z których pozwana mogła korzystać wynosiły 10583,13 zł. Natomiast część bazowa rachunku ustalona przez pozwaną wynosiła 11351,87 zł. Różnica pomiędzy 10583,13 zł a 11351,87 zł wynosi 768,74 zł. Zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia część bazowa rachunku to ta część środków, która zapisana jest na rachunku jednostek funduszy pochodzących ze składki regularnej należnej za okres bazowy, czyli okres pierwszych siedmiu lat polisy. Niewątpliwie więc 11351,87 zł to część środków zapisanych na rachunku powódki, która pochodzi z jej składki. Jak już wyżej zaznaczono, składka powódki uregulowana w okresie ubezpieczeniowym była w wyższej wysokości, dlatego też niezapisanie na rachunku bazowym pozostałej części tej składki należy uznać za wskazanie, że pozwana w ten sposób obciążyła ją kosztami wynikającymi z zawarcia umowy. Tak więc można przyjąć, że koszty umowy - czegokolwiek by nie dotyczyły - zostały już rozliczone przed zapisaniem części środków na rachunku powódki. Oczywiście można bronić stanowiska, że długość okresu umowy powodowała, że nie wszystkie koszty pozwanej od razu zostały potrącane ze składkami, ale dokonywano tego
w sposób proporcjonalny. Jednak nie zmienia to faktu, że świadczenie wykupu nie może być uznane za świadczenie główne. Trzeba bowiem wyraźnie zaznaczyć, że pozwana akcentując konieczność wypłaty takiego świadczenia, a więc niższego zwrotu kwoty na rzecz powódki wskazuje właśnie na poniesione przez nią koszty, przy czym, poza prowizją, wysokości poniesienia jakichkolwiek innych kosztów nie wykazuje. A nie kwestionuje oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.

Powyżej wskazane okoliczności prowadzą do wniosku, że na obecnym etapie jedynymi kosztami poniesionymi przez pozwaną były koszty związane z prowizją agenta. Natomiast na skutek różnicy pomiędzy wysokościami uregulowanych składek oraz częścią bazową rachunku powódki zostały one pomiędzy stronami wyrównane. Dlatego też, w normalnym następstwie rzeczy, pozwana powinna pozostałą część składek, zdeponowanych na części prowadzonego rachunku powódki, zawrócić jej z chwilą rozwiązania umowy - powinna więc zwrócić 11351,87 zł, a zwróciła mniej 4994,82 zł.

Uzasadnienia zarzutów pozwanej nie stanowi także art. 13 ust. 4 ustawy z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t.j. Dz. U. z 2010 r., Nr 11, poz. 66), która już nie obowiązuje, natomiast obowiązywała w chwili zawarcia umowy. Dopuszczając możliwość pobierania opłat w zakresie umów ubezpieczenia na życie związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym regulacja ten nakłada bowiem obowiązek określenia w umowie zasad ustalania wysokości kosztów oraz innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych. W oczywisty sposób zaprzecza to dowolności w ich kształtowaniu przez ubezpieczyciela. Skoro służy ona najpełniejszemu zabezpieczeniu praw ubezpieczonych i ubezpieczających do informacji na temat ich praw i obowiązków wynikających z umowy ubezpieczenia, to także „ustalenie zasad”, o których mowa w tej regulacji, powinno zawierać określenie sposobu pobierania opłat i dokonywania potrąceń, tak aby było precyzyjne i niebudzące wątpliwości nie tylko co wysokości, ale także i co do przyczyny tych potrąceń. Dodatkowo ta regulacja nie przesądza o tym, że świadczenie wykupu jest świadczeniem głównym; wystarczy wskazać, że rozróżnia ona zasady ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia (por. art. 13 ust. 4 pkt 2 tej ustawy).

Powyższa konstatacja prowadzi do wniosku, że w dalszej kolejności należy ocenić, czy nieuzgodnione indywidualnie z powódką postanowienia umowy dotyczące świadczenia wykupu kształtują jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy . Zgodnie z art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem, nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa
i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Niesporne w sprawie było, że postanowienia umowy między stronami, z których powódka jest konsumentem, a pozwana przedsiębiorcą, nie były uzgadniane indywidualnie. Rażące naruszenie interesów konsumenta to nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, zaś działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, LEX 159111). Sankcją stwierdzenia, że dane postanowienie umowy stanowi klauzulę abuzywną w rozumieniu art. 385 1 k.c., jest brak związania tym postanowieniem w danym stosunku. Postanowienie takie jest bezskuteczne z mocy prawa, nie powoduje to jednak nieważności czy bezskuteczności całej umowy. Z mocy art. 385 1 § 2 k.c. strony są związane umową w pozostałym zakresie.

W tym miejscu należy odnieść się do zeznań powódki, które nie zostały zaprzeczone, a wynika z nich, że regulacji postanowień umownych dotyczących świadczenia wykupu, zawartych w ogólnych warunkach ubezpieczenia, nie uzgadniano z nią indywidualnie, a w trakcie rozmowy z agentką ujawniła ona świadczenie wykupu, ale powódka nie pamiętała w jakim kontekście się pojawiło, a agentka nie przedstawiała żadnych negatywnych stron zawarcia tego typu umowy, podkreślając, że jest ona korzystniejsza, bo zawiera lepsze oprocentowanie niż w banku. Porównując uregulowane przez powódkę składki do kwoty zwróconej, po zastosowaniu świadczenia wykupu, wyraźnie widać, że jest duża rozbieżność pomiędzy tymi kwotami, a to powoduje, że interesy powódki zostały ukształtowane w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco je naruszają. Ostatecznie bowiem, po zastosowaniu świadczenia wykupu, powódka otrzymała o 9171,18 zł mniej niż uregulowane przez nią składki, ostatecznie więc powódka otrzymała 35% wartości wpłaconych składek. Tego rodzaju postanowienia, zawarte w ogólnych warunkach ubezpieczenia, trudno uznać za zgodne z dobrymi obyczajami. One rażąco naruszają interesy powódki. Zamieszczenie ich zaś w ogólnych warunkach, na które powódka nie miała wpływu oraz silniejsza pozycja pozwanej, decydującej
o treści tych warunków, wyraźnie wskazują na nierówność stron kontraktu. Podkreśla to Sąd Rejonowy, a Sąd Okręgowy zgadza się z taką oceną.

Postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zd. 1 k.c. Jeżeli wysokość świadczenia wykupu pochłania całość, bądź znaczną część powierzonych na daną inwestycję środków pieniężnych, wówczas istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że stanowi ono rodzaj sankcji za brak możliwości dalszego kontynuowania umowy. Postanowienie to, zdaniem Sądu Okręgowego, może zatem w istocie powodować ograniczenie uprawnienia konsumenta do odstąpienia od umowy. W praktyce może bowiem dojść do takiej sytuacji, w której konsumenci będą rezygnować z przysługującego im uprawnienia do odstąpienia od umowy z obawy przed utratą uiszczonych dotąd należności na rzecz zakładu ubezpieczeniowego. Przedmiotowe postanowienie nie uwzględnia zatem i nie zabezpiecza interesu konsumenta, jako słabszej strony umowy, co nie znajduje żadnego uzasadnienia i prowadzi do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego w sposób nie równorzędny i rażąco niekorzystny dla konsumenta.

Dlatego zachodziły podstawy do uznania za niedozwolone postanowień umownych uprawniających pozwanego do obniżenia świadczenia wypłacanego w razie wypowiedzenia umowy. Rozważając charakter obciążeń w umowie ubezpieczenia z kapitałowym funduszem ubezpieczeniowym, Sąd Najwyższy wypowiedział, podzielany przez Sąd Okręgowy pogląd, że postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, iż w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zd. 1 k.c. (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 18 grudnia 2013 r., sygn. akt I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103).

Założenie to pozostawało aktualne w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, gdzie po 6 latach obowiązywania umowy i opłacania przez powódkę składek, pozwana zatrzymała dla siebie 56% zgromadzonych na rachunkach powódki środków. Przy czym w porównaniu do sumy wpłaconych składek (14166 zł) u pozwanej pozostawał jeszcze większy procent środków – 65%.

Zastosowana przez Sąd Rejonowy regulacja prawna jest prawidłowa.

Dlatego też zarzuty apelacji są bezzasadne.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 505 10
§ 1 i 2 k.p.c.
, należało orzec jak w punkcie 1. sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 ze zm.) i § 10 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia, gdyż pozwana przegrała sprawę.

SSO Roman Troll