Sygn. akt VIII K 234/08

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2011 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział VIII Karny, w składzie:

Przewodniczący: SSR (del.) Danuta Grunwald

Ławnicy: Bożena Piotrowska, Henryk Skubiszewski

Protokolant: Ewelina Sobieraj

w obecności Prokuratora Prokuratury Okręgowej w WarszawieZbigniew Smoliński

po rozpoznaniu na rozprawach w dniach: 01.12.2010 r., 02.12.2010 r., 07.01.2011 r., 12.01.2011 r., 20.01.2011 r., 21.01.2011 r., 24.01.2011 r., 01.02.2011 r., 03.02.2011 r., 07.02.2011 r., 09.02.2011 r., 03.03.2011 r., 04.03.2011 r., 09.03.2011 r., 11.03.2011 r., 17.03.2011 r., 07.04.2011 r., 08.04.2011 r., 27.04.2011 r., 20.05.2011 r. i 27.05.2011 r.

sprawy:

1.  E. D. (1), syna A.i H.z.d. (...), urodzonego w dniu (...)w S.,

Oskarżonego o to, że

I. w okresie od lutego 1999r. do 25 kwietnia 2007r. w W.działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc obowiązanym na podstawie umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawieranej pomiędzy (...) E. D. (1)i Spółka, spółka jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), której był wspólnikiem, reprezentującym spółkę samodzielnie oraz mającym prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, a każdym kolejnym klientem, do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych zobowiązanym wykonywać swoje obowiązki w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex nadużył udzielonych mu uprawnień i niedopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, że przyjmując wpłaty od klientów i dokonując wypłat zaniechał stworzenia dla każdego z nich oddzielnego subkonta na rachunku bankowym Spółki oraz nie prowadząc ksiąg rachunkowych zgodnie z ustawą o rachunkowości i podając w nich nierzetelne i niekompletne dane, uniemożliwił ustalenie rzeczywistej wysokości depozytu i uzyskanego zysku lub straty w efekcie prowadzonych transakcji na rynku forex, a także posiadając wiedzę o wysokości poniesionych wielomilionowych strat z tytułu tych transakcji sporządzał i podawał klientom nieprawdziwe raporty miesięczne wskazujące wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy na uzyskiwanie przez wszystkich klientów zysków w efekcie czego uniemożliwił ograniczenie poniesionych strat klientom poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu oraz doprowadził do dowolnego wypacania przez znaczną część osób nienależnych im zysków, wyrządzając szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości 237 231 985,86 złotych

i tak niżej wymienionym pokrzywdzonym wyrządził szkodę w wysokości:

L.P

Imię i Nazwisko

Wysokość szkody w PLN

1

A. M. (1)

55 900,00

2

A. M. (2)

246 100,00

3

A. R. (1)

2 223 400,00

4

(...) Sp. z o.o.

130 350,00

5

(...) Sp. z o.o.

347 600,00

6

(...) Sp. z o.o.

351 350,00

7

A. K. (1)

83 700,00

8

A. M. (3)

3 500,00

9

A. J. (1)

568 800,00

10

A. J. (2)

36 550,00

11

A. A. (2)

277 400,00

12

A. J. (3)

182 800,00

13

B. G. (1)

1 116 950,00

14

B. H. (1)

44 150,00

15

B. R. (1)

133 400,00

16

B. J.

88 000,00

17

B. Z. (1)

48 200,00

18

B. G. (2)

336 288,00

19

B. R. (2)

509 600,00

20

B. M. (1)

1 547 000,00

21

B. D. (1)

90 950,00

22

B. M. (2)

99 700,00

23

B. W. (2)

912 700,00

24

B. H. (2)

46 250,00

25

(...) Sp. z o.o.

495 500,00

26

B. A.

3 262 350,50

27

B. W. (2)

4 600,00

28

B. E.

78 200,00

29

B. R.

48 200,00

30

B. T.

282 900,00

31

B. A. (1)

998800

32

B. Z. (2)

13 400,00

33

B. B. (1)

141 000,00

34

(...) P.

185 200,00

35

B. E. (1)

87 720,16

36

B. T. (1)

518 400,00

37

B. M. (1)

919 350,00

38

(...) Sp. z o.o.

75 500,00

39

B. E. (2)

236 350,00

40

B. P. (2)

1 168 050,00

41

B. A. (2)

412 000,00

42

B. D. (2)

17 000,00

43

B. S. (1)

35 400,00

44

B. T. (2)

134 300,00

45

B. J. (1)

103 600,00

46

B. M. (3)

229 900,00

47

B. J. (2)

107 670,00

48

C. M. (1)

76 950,00

49

C. A.

330 950,00

50

C. A.

275 400,00

51

C. I.

167 100,00

52

C. A. (1)

177 000,00

53

C. M. (2)

375 775,00

54

C. A. (2)

841 693,37

55

C. J. (1)

116 350,00

56

C. S.

315 600,00

57

C. M.

371 350,00

58

C. T.

297 450,00

59

C. Z.

158 700,00

60

C. J. (2)

159 750,00

61

C. L.

84 700,00

62

C. A. (3)

488 900,00

63

C. K.

964 900,00

64

C. M. (3)

1 087 800,00

65

C. W.

832 720,00

66

C.- M. K.

264 400,00

67

C. J. (3)

37 000,00

68

C. J. (4)

2 905 032,46

69

C.-S. U.

111 602,13

70

C. A. (4)

621 500,00

71

C. M. (4)

1 198 600,00

72

C. C. (2)

74 600,00

73

C. M. (5)

5 806 250,00

74

(...) Sp. z o.o.

978 993,18

75

D. A. (1)

63 450,00

76

de V. A.

481 200,00

77

D. A. (2)

27 600,00

78

D. K. (1)

107 100,00

79

D. S.

183 600,00

80

D. W. (1)

5 200,00

81

D. W. (2)

95 700,00

82

D.-S. B. (1)

361 165,00

83

D. M. (1)

6 705 500,00

84

D. M. (1)

82 600,00

85

D. J. (1)

85 000,00

86

(...) A. S. (1)

46 700,00

87

L. N. (1)

651 000,00

88

D. A. (3)

186 400,00

89

D. R.

7 170,00

90

D. A. (4)

78 118,00

91

D. M. (2)

31 032,00

92

D. T. (1)

40 950,00

93

D. T. (2)

665 500,00

94

D. B. (1)

150 870,00

95

D. P.

1 602 600,00

96

D. I. S.

58 500,00

97

D. G.

96 800,00

98

D. M. (3)

32 530,00

99

E. M. (1)

900 000,00

100

E. E.

117 300,00

101

F. B.

127 800,00

102

F. D.

326 370,00

103

F. T.

130 200,00

104

F. G.

200 000,00

105

F. I.

537 300,00

106

F. F. (1)

150 000,00

107

F.-K. B. (1)

109 400,00

108

F. R.

63 100,00

109

F. S.

313 200,00

110

Fundacja (...)

100 100,00

111

F. A.

46 100,00

112

G. D.

1 588 350,00

113

G. M. (2)

63 110,97

114

G. J.

328 400,00

115

G. T.

80 763,00

116

G. R. (1)

29 850,00

117

G. A. (1)

129 900,00

118

G. K. (1)

365 800,00

119

G. K. (2)

278 200,00

120

G. A. (2)

45 500,00

121

G. R.

280 100,00

122

G. J. (1)

175 515,69

123

G. M. (3)

154 300,00

124

G. J.

157 279,90

125

G.-W. E.

185 600,00

126

G. W. (1)

5 104 150,00

127

G. K. (3)

192 400,00

128

G. J. (2)

170 400,00

129

G. M. (4)

39 900,00

130

G. R. (2)

37 200,00

131

G. D. (1)

256 900,00

132

G. P. (1)

11 130,00

133

G. M. (5)

998 800,00

134

G. A. (3)

151 900,00

135

G. A. (4)

31 400,00

136

G. D. (2)

37 700,00

137

G. S.

744 100,00

138

G. A. (5)

422 200,00

139

G. W. (2)

377 100,00

140

H. D.

1 006 200,00

141

H. N. J..

2 611 900,00

142

H. A. (1)

66 550,00

143

H. B.

48 150,00

144

H. P.

51 200,00

145

H. G.

97 600,00

146

H.-K. M. (1)

126 800,00

147

H. T.

229 700,00

148

H. A. (2)

100 000,00

149

I. H.

84 600,00

150

Instytut (...) Sp. z o.o.

130 500,00

151

I.-Ł. M.

77 000,00

152

J. M. (2)

294 300,00

153

J. J. (3)

49 700,00

154

J. M. (3)

192 800,00

155

J. W. (1)

332 200,00

156

J. J. (4)

69 800,00

157

J. K. (1)

38 320,00

158

J. M. (4)

567 150,00

159

J. Z.

941 300,00

160

J. B. (1)

417 800,00

161

J. A. (1)

147 900,00

162

J. W. (2)

1 404 100,00

163

J. J. (5)

127 500,00

164

J. I.

219 700,00

165

J. E. (1)

689 300,00

166

J. B. (2)

845 225,00

167

J. M. (5)

11 900,00

168

J. J. (6)

409 700,00

169

J. J. (7)

90 400,00

170

J. L. (1) R.

46 700,00

171

J. G.

438 350,00

172

J. M. (6)

1 119 350,00

173

J. K. (2)

90 400,00

174

J. M. (7)

87 250,00

175

(...) M. J. (1)

601 800,00

176

J. R.

135 250,00

177

J. E. (2)

163 700,00

178

J. A. (2)

1 782 100,00

179

K.-K. K. (1)

140 200,00

180

K. M. (2)

365 000,00

181

K. M. (3)

40 450,00

182

K. M. (4)

145 600,00

183

K. A. (1)

193 800,00

184

K. W. (1)

175 100,00

185

K. Z.

99 800,00

186

Kancelaria Adwokacka adw. Ł. H. (1)

103 774,00

187

K. A. (2)

299 100,00

188

K. R. (1)

106 250,00

189

K. T.

42 000,00

190

K. Z.

142 000,00

191

K. E. (1)

742 000,00

192

K. I. (1)

77 200,00

193

K. R. (2)

395 000,00

194

K. A. (3)

40 500,00

195

K. A. (5)

382 300,00

196

K. J. (1)

804 400,00

197

K. R. (3)

149 100,00

198

K. K. (2)

97 000,00

199

K. B. (2)

275 200,00

200

K. J. (2)

44 900,00

201

K. K. (3)

1 904 600,00

202

K. J. (3)

17 850,00

203

K. M. (5)

37 250,00

204

K. K. (4)

274 000,00

205

K. R. (4)

53 020,00

206

K. W. (2)

271 700,00

207

K. A. (5)

1 058 250,00

208

K. G.

544 100,00

209

K. C.

115 182,85

210

K. H.

67 200,00

211

K. A. (6)

300 700,00

212

(...) Sp. z o.o.

963 400,00

213

K. S. (1)

815 500,00

214

K. M. (6)

66 900,00

215

K. L. (1)

61 400,00

216

K. P. (1)

56 200,00

217

K.-K. J. (4)

104 500,00

218

K. B. (3) i T.

57 800,00

219

K. J. (5)

1 499 100,00

220

K.-D. R.

140 190,00

221

K. W.

391 600,00

222

K. E. (1)

97 900,00

223

K. S. (2)

104 100,00

224

K. E. (2)

106 100,00

225

K. E. (3)

139 100,00

226

K. W. (3)

295 650,00

227

K. K. (6)

376 900,00

228

K. J. (6)

177 800,00

229

K.-B. D.

242 589,56

230

K. M. (7)

124 000,00

231

K. D. (1)

94 300,00

232

K. P. (2)

231 800,00

233

K. A. (7)

205 700,00

234

K. M. (8)

43 400,00

235

K. J.

146 850,00

236

K. P. W. (1)

88 558,00

237

K. E. (4)

73 025,00

238

K. P. (3)

444 450,00

239

K. L. (2)

839 800,00

240

K. B. (4)

190 938,16

241

K. L.

247 000,00

242

K. J. (7)

33 450,00

243

K. J. (8)

179 100,00

244

K. B.

197 000,00

245

K. D. (2)

33 820,00

246

K. R. (5)

74 830,00

247

K. A. (8)

190 700,00

248

K. K. (8)

207 100,00

249

K. K. (9)

455 600,00

250

K. B. (5)

99 100,00

251

L. D.

91 400,00

252

L. H. (1)

200 000,00

253

L. L. (1)

133 800,00

254

L. G.

129 050,00

255

L. K.

305 200,00

256

L. B.

77 000,00

257

L. H. (2)

147 600,00

258

L. A. K. (2)

193 100,00

259

L.U. S.

149 000,00

260

L. K. (1)

51 400,00

261

L. R. (1)

99 700,00

262

L. J.

1 844 800,00

263

L. W.

354 550,00

264

L. M. (1)

253 350,00

265

L. M. (2)

187 800,00

266

L. T. (1)

460 400,00

267

L. K.

67 250,00

268

L. U. (1)

35 600,00

269

L. H. (3)

62 300,00

270

L. R.

1 583 150,00

271

L. I.

107 600,00

272

(...) Sp. z o.o.

4 000 000,00

273

Ł. R.

1 111 477,00

274

Ł. K. (1)

494 900,00

275

Ł. W.

214 250,00

276

Ł. R. (1)

77 049,00

277

Ł. T.

4 434 210,00

278

Ł. J.

264 100,00

279

Ł. S. (1)

53 150,00

280

Ł. E.

4 300,00

281

Ł. A.

93 150,00

282

Ł. H. (2)

3 900,00

283

Ł. B.

231 400,00

284

Ł. K. (2)

161 550,00

285

Ł. J.

98 650,00

286

Ł. S. (2)

238 000,00

287

M. A. (1)

988 600,00

288

M. R.

29 800,00

289

M. W.

165 700,00

290

M. W. (1)

59 200,00

291

M. J. (2)

117 600,00

292

M. C.

93 250,00

293

M. R.

141 300,00

294

M. K. (1)

1 586 150,00

295

M. A. (2)

8 461 900,00

296

M. B. (1)

186 800,00

297

M. A. (3)

39 700,00

298

M. A. (4)

155 300,00

299

M. J. (3)

136 250,00

300

M. S. (1)

253 150,00

301

M. M. (2)

632 200,00

302

M. K. (2)

86 370,00

303

M. J. (4)

313 800,00

304

M. M. (3)

64 400,00

305

M. M. (4)

287 000,00

306

M. M. (5)

586 600,00

307

M. T.

1 984 896,50

308

M. W. (2)

403 600,00

309

M. L.

210 950,00

310

M. P. (1)

255 900,00

311

M. B. (2)

23 000,00

312

M. Z. (1)

314 900,00

313

M. F.

1 878 700,00

314

M. A. (5)

44 700,00

315

M. A. (6)

1 191 900,00

316

M. M. (2)

142 500,00

317

M. W.

106 300,00

318

M. M. (7)

215 900,00

319

M. K. (3)

994 600,00

320

M. M. (8)

72 158,00

321

N. E.

42 600,00

322

N. M. (1)

199 700,00

323

N. B.

93 100,00

324

N. M. (2)

42 400,00

325

N. H.

321 700,00

326

N. J. (1)

93 000,00

327

N. P.

68 500,00

328

N. R.

184 100,00

329

(...) Sp. z o.o.

288 793,15

330

N. J. (2)

2 672 100,00

331

O. S. (1)

183 300,00

332

O. S. (2)

1 848 400,00

333

O. U.

118 500,00

334

O. M. (1)

426 500,00

335

O. A.

654 100,00

336

O. P. (1)

398 500,00

337

O. R.

777 600,00

338

O. E.

180 100,00

339

O. P. (2)

509 600,00

340

O. W.

1 376 400,00

341

O. G.

47 050,00

342

O. H.

61 600,00

343

O. B.

17 100,00

344

O. J.

102 150,00

345

O. M. (2) i L.

19 200,00

346

O. M. (3)

82 650,00

347

O. C.

41 450,00

348

O. M.

191 800,00

349

O. M.

237 000,00

350

O. R.

115 000,00

351

O. R.

96 200,00

352

O. M.

1 423 700,00

353

O. L.

146 500,00

354

O. T.

99 700,00

355

P. T. (1)

591 592,00

356

P. A. (1)

163 700,00

357

P.-W. A.

91 900,00

358

P. G. (1)

19 450,00

359

P. S. S. (1)

199 400,00

360

P. G. (2)

65 400,00

361

P.-S. A. (1)

189 800,00

362

P.-M. K. (4)

704 300,00

363

P. M. (1)

3 967 900,00

364

P. D.

424 800,00

365

P. T. (2)

89 900,00

366

P. M. (2)

160 100,00

367

P. W. (2)

554 850,00

368

P.-D. M. (4)

164 300,00

369

P. P. (5)

319 800,00

370

P. A. (2)

4 141 152,35

371

P. K. (1)

9 900,00

372

P. A. (3)

211 670,00

373

(...) S.A.

843 500,00

374

(...) Sp. z o.o.

1 476 800,00

375

P. H.

132 200,00

376

P. E.

12 500,00

377

P. J. (1)

301 200,00

378

P. J. (2)

99 400,00

379

P. K. (2)

102 700,00

380

P. A. (4)

107 000,00

381

(...) Sp. z o.o.

969 700,00

382

P. J. (3)

254 051,50

383

P. A. (5)

135 100,00

384

P. P. (6)

156 600,00

385

P. W. (3)

280 200,00

386

P. R.

1 855 440,00

387

P. A. (6)

1 091 200,00

388

P. M. (3)

993 450,00

389

P. G. (3)

38 200,00

390

P. S. (1)

342 500,00

391

P.-K. J. (9)

1 651 963,90

392

P.-T. Z. (1)

38 200,00

393

R. S. (1)

201 500,00

394

R. W. (1)

127 350,00

395

R. A. (1)

64 300,00

396

R.-W. J. (1)

31 850,00

397

R. (...) I.

349 700,00

398

R. K. (1)

32 450,00

399

R. H.

52 300,00

400

R. K. (2)

97 000,00

401

R. M. (1)

51 963,69

402

R. R. (6)

26 350,00

403

R. K. (3)

148 200,00

404

R. T. (1)

130 700,00

405

R. J. (1)

205 750,00

406

(...) Sp. z o.o.

1 000 000,00

407

R. A. (2)

2 556 600,00

408

R. W. (2)

441 722,61

409

R. J. (2)

49 100,00

410

R. W. (3)

112 350,00

411

R. A. (3)

378 450,00

412

R. M. (2)

98 450,00

413

R. K. (4)

489 800,00

414

R. S. (2)

63 680,00

415

R. T. (2)

150 500,00

416

R. B. (1)

81 200,00

417

R. D.

82 800,00

418

S. T. (1)

7 200,00

419

S. E. (2)

63 900,00

420

S. J. (1)

99 700,00

421

S. O. (1)

29 500,00

422

S. P. (1)

29 500,00

423

S.-W. A. (1)

82 500,00

424

S. W. (1)

1 513 900,00

425

S. M. (1)

106 700,00

426

S. W. (2)

133 400,00

427

S. B.

442 200,00

428

S. D. (1)

35 600,00

429

S. A. (2)

2 238 400,00

430

S. R. (1)

11 300,00

431

S. A. (3)

33 516,18

432

S. M. (2)

234 100,00

433

S. D. (2)

51 900,00

434

S. J. (2)

946 600,00

435

S. W. (3)

858 400,00

436

S. M. (3)

139 950,00

437

S. A. (4)

100 000,00

438

S. R. (2)

160 977,40

439

S. Z. (1)

38 400,00

440

S. S. (2)

196 100,00

441

S. A. (5)

146 300,00

442

S. S. (3)

270 400,00

443

S. J. (3)

248 200,00

444

S. J. (4)

1 009 210,00

445

S.-W. D.

104 600,00

446

S. I. (1)

163 950,00

447

S. M. (4)

68 500,00

448

S. J. (5)

60 550,00

449

S. T. (2)

93 500,00

450

S. A. (6)

995 500,00

451

S. S. (5)

87 600,00

452

S. T. (3)

831 775,96

453

S. M. (5)

37 100,00

454

S. I. (2)

280 350,00

455

S. B. (2)

957 600,00

456

S. M. (6)

274 200,00

457

S. D. (3)

585 500,00

458

S. M. (7)

191 900,00

459

S. M. (8)

248 500,00

460

S. Z. (2)

923 650,00

461

S. M. (9) i M.

94 255,17

462

S. J. (6)

134 000,00

463

S.-K. A. (9)

112 900,00

464

S. H. (1)

35 350,00

465

S. O. (2)

60 100,00

466

S. J. (7)

5 300,00

467

S. M. (10)

873 700,00

468

S. J.

88 750,00

469

S. W.

118 550,00

470

S. L.

182 350,00

471

S. D. (4)

240 000,00

472

S. W. (4)

151 850,00

473

S. A. (7)

4 573 950,00

474

S. M. (11)

1 052 200,00

475

S. E. (3)

1 843 450,00

476

S. W. (5)

1 340 850,00

477

S. M. (12)

13 680,00

478

S. P. (2)

325 850,00

479

Ś. W.

159 150,00

480

Ś. D.

99 700,00

481

Ś. E.

176 950,00

482

Ś. S.

1 240 304,00

483

Ś.-Ł. L.

204 637,56

484

Ś. A. (1)

257 296,00

485

Ś. A. (2)

187 200,00

486

Ś. P.

57 250,00

487

T. B.

398 000,00

488

T. M. (1)

169 900,00

489

T. Z. (2)

499 400,00

490

T. S.

16 000,00

491

T. Z. (3)

45 300,00

492

T. J. (1)

111 700,00

493

T. Z. (4)

205 700,00

494

T. M. (2)

1 803 200,00

495

T. Z.

98 200,00

496

T. K.

53 700,00

497

T. T. (2)

764 000,00

498

T. D. (1)

270 950,00

499

T. L.

138 240,00

500

T. A. (1)

10 750,00

501

T. L.

199 400,00

502

U. R.

160 900,00

502

U. M. (1)

995 500,00

504

U. P.

66 200,00

505

U. M. (2)

254 600,00

506

(...) Sp. z o.o.

1 856 850,00

507

W. W. (1)

185 696,50

508

W. J. (2)

175 537,20

509

(...) S.A.

446 000,00

510

W. A. (2)

49 100,00

511

W.-T. A. (2)

413 100,00

512

W. G. (1)

295 940,00

513

W.-P. D.

90 400,00

514

W. M. (1)

250 900,00

515

W. J. (3)

80 088,00

516

W. J. (4)

123 250,00

517

W. E. (1)

59 700,00

518

W. P. (1)

537 941,57

519

W. J.

178 100,00

520

W. M. (2)

22 800,00

521

W. Z. (1)

361 740,20

522

W. M. (3)

946 100,00

523

W. M. (4)

98 200,00

524

W. Z. (2)

228 500,00

525

W. Z. (3)

174 400,00

526

W. S. (1)

188 150,00

527

W. J. (5)

125 850,00

529

W. M. (5)

165 500,00

529

W. J. (6)

33 500,00

530

W. E. (2)

140 600,00

531

W. S. (2)

133 500,00

532

W. K.

169 600,00

533

W. E. (3)

1 995 200,00

534

Z. S. (2)

719 617,07

535

Z. T.

193 000,00

536

Z. A. (1)

45 950,00

537

Z. D. (1)

95 900,00

538

Z. A. (2)

1 294 900,00

539

Z.-P. B. (1)

65 250,00

540

Z. R.

684 100,00

541

Z. J. (1)

40 900,00

542

Z. P. (1)

96 300,00

543

Z. W.

41 471,42

544

Z. M. (1)

408 400,00

545

Z. D. (2)

267 500,00

546

Z. A. (3)

93 850,00

547

Z. I.

105 900,00

548

Z. A.

129 850,00

549

Z. R.

70 150,00

550

Z. H.

398 900,00

551

Z. P. (2)

195 700,00

552

Z. B. (1)

128 200,00

553

Z. A. (4)

46 400,00

554

Z. A.

997 900,00

555

Z. M. (2)

296 700,00

556

Z. J. (2)

7 000,00

557

Z. M. (3)

857 400,00

558

Z. M.

12 150,00

559

Z. M.

78 200,00

560

Ż. K. (1)

174 700,00

561

Ż. N.

137 200,00

562

Ż. A.

200 000,00

563

Ż. B.

238 750,00

564

Ż. A.

96 400,00

565

Ż. J.

144 500,00

566

Ż. D.

35 400,00

tj. o czyn z art. 296§ 1, 2 i 3 kk w zw. art. 77 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2kk

II. w okresie od dnia 1 maja 2004 roku do 25 kwietnia 2007 roku w W.działając wspólnie i w porozumieniu z A. K. (3)a w okresie do 30 września 2006r. z M. S. (2)prowadził bez zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd a następnie Komisji Nadzoru Finansowego działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi w ten sposób, iż będąc wspólnikiem (...) E. D. (1)i Spółka Sp. jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), zawierał poza rynkiem zorganizowanym umowy, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...) Bank SA, przy czym środki pieniężne wykorzystywane do rozliczenia finansowego transakcji pochodziły z wpłat osób fizycznych oraz prawnych, które na mocy umów zawartych ze spółką (...)E. D.i Spółka Sp. jawna powierzyły temu podmiotowi środki pieniężne w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio do kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych przez co wykonywał czynności zastrzeżone dla podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą jako fundusz inwestycyjny

tj. o czyn z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11§2kk

III. w okresie od lipca 2006r. do kwietnia 2007r. w W.działając czynem ciągłym podrobił dokumenty uprawniające do otrzymania sumy pieniężnej w postaci gwarancji dobrego wykonania umowy oraz zmian do przedmiotowych gwarancji wystawianych przez (...) Bank SAna zlecenie (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna zobowiązujących (...) Bank SAdo zapłacenia na rzecz klientów Spółki (...)wskazanych w tych dokumentach kwot w przypadku nienależytego wykonania umowy tj. powstania straty na ich rachunku przekraczającej 5% w skali miesiąca od kwoty depozytu lub nie wypłacenia im kwoty depozytu albo kwoty rozliczeniowej zgodnie z art. 5 pkt 1 umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego i tak:

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na J. C. z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na J. C.z dnia 9.08.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. W. (3) z dnia 4.04.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. Z. (2) z dnia 28.08.2006r.

Zmianę NR 1 do Gwarancji nr (...) wystawioną na B. i J. M. (8) z dnia 31.07.2006r.

Zmianę NR 7 do Gwarancji nr (...) wystawioną na B.i J. M. (8)z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. V. z dnia 3.04.2007r.

Zmianę Nr 2 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. S. (1)z dnia 28..08.2006r.

Zmianę Nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. S. (1)z dnia 28.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na I. F.z dnia 3.08.2006r.

Zmianę Nr 2 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. K. (4)z dnia 20.02.2007r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. K. (4)z dnia 31.07.2006r.

Zmianę Nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. M. (9)z dnia 1.11.2006r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...)wystawioną na A. O.z dnia 7.02.2007r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na K. J. (10)z dnia 28.09.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. O. (1) z dnia 12.03.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na W. G. (2) z dnia 30.03.2007r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na W. G. (2)z dnia 28.09.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (1) z dnia 23.03.2007r.

Zmianę nr 2 do Gwarancji nr (...) wystawioną na E. R.z dnia 20.02.2007r.

Zmianę nr 1 do Gwarancji nr (...) wystawioną na E. R.z dnia 31.07.2006r.

Zmianę nr 4 do Gwarancji nr (...) wystawioną na D. J. (2)z dnia 27.10.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (2) z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (2) z dnia 9.08.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji nr (...) (...)wystawioną na E.i B. K. (1)z dnia 1.11.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji nr (...) wystawioną na W. R.z dnia 1.11.2006r.

Zmianę nr 3 do gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na J. S. (2) z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy (...) wystawioną A. P. (3) z dnia 11.12.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji NR (...) wystawioną na W. J. (7)z dnia 30.08.2006r.

Zmianę nr 4 do Gwarancji NR (...) wystawioną na W. J. (7)z dnia 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. J. (5) z dnia 5.04.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na G. B. (1) z dnia 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na R. P.z dnia 3.08.2006r

Zmianę NR 1 do Gwarancji NR (...) wystawioną na R. P.z dnia 31.01.2007r.

tj. o przestępstwo z art. 310§1kk w zw. z art. 12kk

IV. w okresie od 1 stycznia 2004r. do 28 lutego 2007r. w W.działając ze góry powziętym zamiarem będąc wspólnikiem (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), reprezentującym spółkę samodzielnie oraz mającym prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, będąc uprawnionym do wystawiania dokumentów w jej imieniu poświadczał nieprawdę w przekazywanych ww. w punkcie I klientom tej spółki i Urzędom Skarbowym rocznych PIT- ach 8 C tj. informacjach o przychodach z innych źródeł oraz o niektórych dochodach z kapitałów pieniężnych za lata 2004- 2006, wskazując niezgodne z rzeczywistymi wynikami transakcji forex, przychody klientów tej spółki z odpłatnego zbycia pochodnych instrumentów finansowych oraz realizacji praw z nich wynikających

tj. o czyn z art. 271 kk w zw. z art. 12kk

V. w okresie od 1 lutego 2007r. do 12 marca 2007r. w W.działając czynem ciągłym podrobił dokumenty uprawniające do otrzymania sumy pieniężnej w postaci gwarancji dobrego wykonania umowy wystawianych przez (...) Bank SAna zlecenie (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna zobowiązujących (...) Bank SAdo zapłacenia na rzecz klientów Spółki (...)wskazanych w tych dokumentach kwot w przypadku nienależytego wykonania umowy tj. powstania straty na ich rachunku przekraczającej 5% w skali miesiąca od kwoty depozytu lub nie wypłacenia im kwoty depozytu albo kwoty rozliczeniowej zgodnie z art. 5 pkt 1 umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego i tak:

Gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawionej w dniu 12.02. 2007 na rzecz E. W.

Gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawionej w dniu 12.03.2007 na rzecz M. G. (1)

Gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawionej w dniu 01.02.2007 na rzecz B. S. (2)

Gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawionej na rzecz J. L. (2) w dniu 01.02.2007r.

Gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawionej na rzecz W. S. (3) w dniu 12.02.2007r.

Gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawionej na rzecz K. M. (9) w dniu 12.02.2007r.

tj. o przestępstwo z art. 310 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

VI. w okresie od 30 stycznia 2007 do dnia 25 kwietnia 2007 w W.przy ul. (...)będąc wspólnikiem Spółki Jawnej (...) E. D.i Spółka przywłaszczył powierzone mu pieniądze w wysokości 100 000 USD na szkodę A. M. (4), w ten sposób, że przyjął od klienta spółki (...)w dniu 30 stycznia 2007 r. kwotę 100 000 dolarów amerykańskich celem wpłaty ich na konto prowadzonej spółki na rachunek tego klienta i zawierania oraz wykonywania umów w zakresie transakcji forex na warunkach ustalonych w umowie z dnia 22 lipca 2002 r. o świadczenie usług pośrednictwa finansowego, jednakże nie dokonał wskazanej wpłaty i nie zwrócił A. M. (4)należących do niego środków,

tj. o czyn z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk

2. A. K. (3) – syna J. i K., urodzonego (...) w K.

Oskarżonego o to, że

I. w okresie od lutego 1999r. do 25 kwietnia 2007r. w W.w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc obowiązanym na podstawie umów o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawartych pomiędzy klientami a (...) E. D. (1)i Spółka, spółka jawna z siedzibą W.przy ulicy (...), do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forem, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, iż jako wspólnik reprezentujący spółkę samodzielnie oraz mający prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw zaniechał podejmowania jakichkolwiek działań w zakresie realizacji zadań spółki oraz rzetelnego prowadzenia jej spraw pozostawiając to wyłącznej gestii E. D. (1), co doprowadziło do zaniechania stworzenia dla każdego z klientów oddzielnego subkonta na rachunku bankowym Spółki umożliwiającego ustalenie rzeczywistej wysokości depozytu i uzyskanego zysku lub poniesionej straty w efekcie prowadzonych transakcji na rynku forex, odstąpienia od prowadzenia ksiąg rachunkowych zgodnie z ustawą o rachunkowości, jak też informowania klientów o nieprawdziwych stanach ich kont poprzez przekazywanie raportów miesięcznych wykazujących fałszywą wysokość stanu konta ich oraz osiągniętego zysku z transakcji forex dokonanych w danym miesiącu, w następstwie czego dokonywane były wypłaty klientom, którzy działając w przeświadczeniu, iż osiągnęli zyski wycofywali nienależne im środki, co z kolei doprowadzało do powstania strat w depozytach pozostałych klientów, a przy tym uniemożliwiało ograniczenie im poniesionych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu i w ten sposób wyrządził niżej wymienionym pokrzywdzonym szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości

im zysków, wyrządzając szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości 237 231 985,86 złotych

i tak niżej wymienionym pokrzywdzonym wyrządził szkodę w wysokości:

L.P

Imię i Nazwisko

Wysokość szkody w PLN

1

A. M. (1)

55 900,00

2

A. M. (2)

246 100,00

3

A. R. (1)

2 223 400,00

4

(...) Sp. z o.o.

130 350,00

5

(...) Sp. z o.o.

347 600,00

6

(...) Sp. z o.o.

351 350,00

7

A. K. (1)

83 700,00

8

A. M. (3)

3 500,00

9

A. J. (1)

568 800,00

10

A. J. (2)

36 550,00

11

A. A. (2)

277 400,00

12

A. J. (3)

182 800,00

13

B. G. (1)

1 116 950,00

14

B. H. (1)

44 150,00

15

B. R. (1)

133 400,00

16

B. J.

88 000,00

17

B. Z. (1)

48 200,00

18

B. G. (2)

336 288,00

19

B. R. (2)

509 600,00

20

B. M. (1)

1 547 000,00

21

B. D. (1)

90 950,00

22

B. M. (2)

99 700,00

23

B. W. (2)

912 700,00

24

B. H. (2)

46 250,00

25

(...) Sp. z o.o.

495 500,00

26

B. A.

3 262 350,50

27

B. W. (2)

4 600,00

28

B. E.

78 200,00

29

B. R.

48 200,00

30

B. T.

282 900,00

31

B. A. (1)

998800

32

B. Z. (2)

13 400,00

33

B. B. (1)

141 000,00

34

(...) P.

185 200,00

35

B. E. (1)

87 720,16

36

B. T. (1)

518 400,00

37

B. M. (1)

919 350,00

38

(...) Sp. z o.o.

75 500,00

39

B. E. (2)

236 350,00

40

B. P. (2)

1 168 050,00

41

B. A. (2)

412 000,00

42

B. D. (2)

17 000,00

43

B. S. (1)

35 400,00

44

B. T. (2)

134 300,00

45

B. J. (1)

103 600,00

46

B. M. (3)

229 900,00

47

B. J. (2)

107 670,00

48

C. M. (1)

76 950,00

49

C. A.

330 950,00

50

C. A.

275 400,00

51

C. I.

167 100,00

52

C. A. (1)

177 000,00

53

C. M. (2)

375 775,00

54

C. A. (2)

841 693,37

55

C. J. (1)

116 350,00

56

C. S.

315 600,00

57

C. M.

371 350,00

58

C. T.

297 450,00

59

C. Z.

158 700,00

60

C. J. (2)

159 750,00

61

C. L.

84 700,00

62

C. A. (3)

488 900,00

63

C. K.

964 900,00

64

C. M. (3)

1 087 800,00

65

C. W.

832 720,00

66

C.- M. K.

264 400,00

67

C. J. (3)

37 000,00

68

C. J. (4)

2 905 032,46

69

C.-S. U.

111 602,13

70

C. A. (4)

621 500,00

71

C. M. (4)

1 198 600,00

72

C. C. (2)

74 600,00

73

C. M. (5)

5 806 250,00

74

(...) Sp. z o.o.

978 993,18

75

D. A. (1)

63 450,00

76

de V. A.

481 200,00

77

D. A. (2)

27 600,00

78

D. K. (1)

107 100,00

79

D. S.

183 600,00

80

D. W. (1)

5 200,00

81

D. W. (2)

95 700,00

82

D.-S. B. (1)

361 165,00

83

D. M. (1)

6 705 500,00

84

D. M. (1)

82 600,00

85

D. J. (1)

85 000,00

86

(...) A. S. (1)

46 700,00

87

L. N. (2)

651 000,00

88

D. A. (3)

186 400,00

89

D. R.

7 170,00

90

D. A. (4)

78 118,00

91

D. M. (2)

31 032,00

92

D. T. (1)

40 950,00

93

D. T. (2)

665 500,00

94

D. B. (1)

150 870,00

95

D. P.

1 602 600,00

96

D. I. S.

58 500,00

97

D. G.

96 800,00

98

D. M. (3)

32 530,00

99

E. M. (1)

900 000,00

100

E. E.

117 300,00

101

F. B.

127 800,00

102

F. D.

326 370,00

103

F. T.

130 200,00

104

F. G.

200 000,00

105

F. I.

537 300,00

106

F. F. (1)

150 000,00

107

F.-K. B. (1)

109 400,00

108

F. R.

63 100,00

109

F. S.

313 200,00

110

Fundacja (...)

100 100,00

111

F. A.

46 100,00

112

G. D.

1 588 350,00

113

G. M. (2)

63 110,97

114

G. J.

328 400,00

115

G. T.

80 763,00

116

G. R. (1)

29 850,00

117

G. A. (1)

129 900,00

118

G. K. (1)

365 800,00

119

G. K. (2)

278 200,00

120

G. A. (2)

45 500,00

121

G. R.

280 100,00

122

G. J. (1)

175 515,69

123

G. M. (3)

154 300,00

124

G. J.

157 279,90

125

G.-W. E.

185 600,00

126

G. W. (1)

5 104 150,00

127

G. K. (3)

192 400,00

128

G. J. (2)

170 400,00

129

G. M. (4)

39 900,00

130

G. R. (2)

37 200,00

131

G. D. (1)

256 900,00

132

G. P. (1)

11 130,00

133

G. M. (5)

998 800,00

134

G. A. (3)

151 900,00

135

G. A. (4)

31 400,00

136

G. D. (2)

37 700,00

137

G. S.

744 100,00

138

G. A. (5)

422 200,00

139

G. W. (2)

377 100,00

140

H. D.

1 006 200,00

141

H. N. J..

2 611 900,00

142

H. A. (1)

66 550,00

143

H. B.

48 150,00

144

H. P.

51 200,00

145

H. G.

97 600,00

146

H.-K. M. (1)

126 800,00

147

H. T.

229 700,00

148

H. A. (2)

100 000,00

149

I. H.

84 600,00

150

Instytut (...) Sp. z o.o.

130 500,00

151

I.-Ł. M.

77 000,00

152

J. M. (2)

294 300,00

153

J. J. (3)

49 700,00

154

J. M. (3)

192 800,00

155

J. W. (1)

332 200,00

156

J. J. (4)

69 800,00

157

J. K. (1)

38 320,00

158

J. M. (4)

567 150,00

159

J. Z.

941 300,00

160

J. B. (1)

417 800,00

161

J. A. (1)

147 900,00

162

J. W. (2)

1 404 100,00

163

J. J. (5)

127 500,00

164

J. I.

219 700,00

165

J. E. (1)

689 300,00

166

J. B. (2)

845 225,00

167

J. M. (5)

11 900,00

168

J. J. (6)

409 700,00

169

J. J. (7)

90 400,00

170

J. L. (1) R.

46 700,00

171

J. G.

438 350,00

172

J. M. (6)

1 119 350,00

173

J. K. (2)

90 400,00

174

J. M. (7)

87 250,00

175

(...) M. J. (1)

601 800,00

176

J. R.

135 250,00

177

J. E. (2)

163 700,00

178

J. A. (2)

1 782 100,00

179

K.-K. K. (1)

140 200,00

180

K. M. (2)

365 000,00

181

K. M. (3)

40 450,00

182

K. M. (4)

145 600,00

183

K. A. (1)

193 800,00

184

K. W. (1)

175 100,00

185

K. Z.

99 800,00

186

Kancelaria Adwokacka adw. Ł. H. (1)

103 774,00

187

K. A. (2)

299 100,00

188

K. R. (1)

106 250,00

189

K. T.

42 000,00

190

K. Z.

142 000,00

191

K. E. (1)

742 000,00

192

K. I. (1)

77 200,00

193

K. R. (2)

395 000,00

194

K. A. (3)

40 500,00

195

K. A. (5)

382 300,00

196

K. J. (1)

804 400,00

197

K. R. (3)

149 100,00

198

K. K. (2)

97 000,00

199

K. B. (2)

275 200,00

200

K. J. (2)

44 900,00

201

K. K. (3)

1 904 600,00

202

K. J. (3)

17 850,00

203

K. M. (5)

37 250,00

204

K. K. (4)

274 000,00

205

K. R. (4)

53 020,00

206

K. W. (2)

271 700,00

207

K. A. (5)

1 058 250,00

208

K. G.

544 100,00

209

K. C.

115 182,85

210

K. H.

67 200,00

211

K. A. (6)

300 700,00

212

(...) Sp. z o.o.

963 400,00

213

K. S. (1)

815 500,00

214

K. M. (6)

66 900,00

215

K. L. (1)

61 400,00

216

K. P. (1)

56 200,00

217

K.-K. J. (4)

104 500,00

218

K. B. (3) i T.

57 800,00

219

K. J. (5)

1 499 100,00

220

K.-D. R.

140 190,00

221

K. W.

391 600,00

222

K. E. (1)

97 900,00

223

K. S. (2)

104 100,00

224

K. E. (2)

106 100,00

225

K. E. (3)

139 100,00

226

K. W. (3)

295 650,00

227

K. K. (6)

376 900,00

228

K. J. (6)

177 800,00

229

K.-B. D.

242 589,56

230

K. M. (7)

124 000,00

231

K. D. (1)

94 300,00

232

K. P. (2)

231 800,00

233

K. A. (7)

205 700,00

234

K. M. (8)

43 400,00

235

K. J.

146 850,00

236

K. P. W. (1)

88 558,00

237

K. E. (4)

73 025,00

238

K. P. (3)

444 450,00

239

K. L. (2)

839 800,00

240

K. B. (4)

190 938,16

241

K. L.

247 000,00

242

K. J. (7)

33 450,00

243

K. J. (8)

179 100,00

244

K. B.

197 000,00

245

K. D. (2)

33 820,00

246

K. R. (5)

74 830,00

247

K. A. (8)

190 700,00

248

K. K. (8)

207 100,00

249

K. K. (9)

455 600,00

250

K. B. (5)

99 100,00

251

L. D.

91 400,00

252

L. H. (1)

200 000,00

253

L. L. (1)

133 800,00

254

L. G.

129 050,00

255

L. K.

305 200,00

256

L. B.

77 000,00

257

L. H. (2)

147 600,00

258

L. A. K. (2)

193 100,00

259

L. - U. S.

149 000,00

260

L. K. (1)

51 400,00

261

L. R. (1)

99 700,00

262

L. J.

1 844 800,00

263

L. W.

354 550,00

264

L. M. (1)

253 350,00

265

L. M. (2)

187 800,00

266

L. T. (1)

460 400,00

267

L. K.

67 250,00

268

L. U. (1)

35 600,00

269

L. H. (3)

62 300,00

270

L. R.

1 583 150,00

271

L. I.

107 600,00

272

(...) Sp. z o.o.

4 000 000,00

273

Ł. R.

1 111 477,00

274

Ł. K. (1)

494 900,00

275

Ł. W.

214 250,00

276

Ł. R. (1)

77 049,00

277

Ł. T.

4 434 210,00

278

Ł. J.

264 100,00

279

Ł. S. (1)

53 150,00

280

Ł. E.

4 300,00

281

Ł. A.

93 150,00

282

Ł. H. (2)

3 900,00

283

Ł. B.

231 400,00

284

Ł. K. (2)

161 550,00

285

Ł. J.

98 650,00

286

Ł. S. (2)

238 000,00

287

M. A. (1)

988 600,00

288

M. R.

29 800,00

289

M. W.

165 700,00

290

M. W. (1)

59 200,00

291

M. J. (2)

117 600,00

292

M. C.

93 250,00

293

M. R.

141 300,00

294

M. K. (1)

1 586 150,00

295

M. A. (2)

8 461 900,00

296

M. B. (1)

186 800,00

297

M. A. (3)

39 700,00

298

M. A. (4)

155 300,00

299

M. J. (3)

136 250,00

300

M. S. (1)

253 150,00

301

M. M. (2)

632 200,00

302

M. K. (2)

86 370,00

303

M. J. (4)

313 800,00

304

M. M. (3)

64 400,00

305

M. M. (4)

287 000,00

306

M. M. (5)

586 600,00

307

M. T.

1 984 896,50

308

M. W. (2)

403 600,00

309

M. L.

210 950,00

310

M. P. (1)

255 900,00

311

M. B. (2)

23 000,00

312

M. Z. (1)

314 900,00

313

M. F.

1 878 700,00

314

M. A. (5)

44 700,00

315

M. A. (6)

1 191 900,00

316

M. M. (2)

142 500,00

317

M. W.

106 300,00

318

M. M. (7)

215 900,00

319

M. K. (3)

994 600,00

320

M. M. (8)

72 158,00

321

N. E.

42 600,00

322

N. M. (1)

199 700,00

323

N. B.

93 100,00

324

N. M. (2)

42 400,00

325

N. H.

321 700,00

326

N. J. (1)

93 000,00

327

N. P.

68 500,00

328

N. R.

184 100,00

329

(...) Sp. z o.o.

288 793,15

330

N. J. (2)

2 672 100,00

331

O. S. (1)

183 300,00

332

O. S. (2)

1 848 400,00

333

O. U.

118 500,00

334

O. M. (1)

426 500,00

335

O. A.

654 100,00

336

O. P. (1)

398 500,00

337

O. R.

777 600,00

338

O. E.

180 100,00

339

O. P. (2)

509 600,00

340

O. W.

1 376 400,00

341

O. G.

47 050,00

342

O. H.

61 600,00

343

O. B.

17 100,00

344

O. J.

102 150,00

345

O. M. (2) i L.

19 200,00

346

O. M. (3)

82 650,00

347

O. C.

41 450,00

348

O. M.

191 800,00

349

O. M.

237 000,00

350

O. R.

115 000,00

351

O. R.

96 200,00

352

O. M.

1 423 700,00

353

O. L.

146 500,00

354

O. T.

99 700,00

355

P. T. (1)

591 592,00

356

P. A. (1)

163 700,00

357

P.-W. A.

91 900,00

358

P. G. (1)

19 450,00

359

P. S. S. (1)

199 400,00

360

P. G. (2)

65 400,00

361

P.-S. A. (1)

189 800,00

362

P.-M. K. (4)

704 300,00

363

P. M. (1)

3 967 900,00

364

P. D.

424 800,00

365

P. T. (2)

89 900,00

366

P. M. (2)

160 100,00

367

P. W. (2)

554 850,00

368

P.-D. M. (4)

164 300,00

369

P. P. (5)

319 800,00

370

P. A. (2)

4 141 152,35

371

P. K. (1)

9 900,00

372

P. A. (3)

211 670,00

373

(...) S.A.

843 500,00

374

(...) Sp. z o.o.

1 476 800,00

375

P. H.

132 200,00

376

P. E.

12 500,00

377

P. J. (1)

301 200,00

378

P. J. (2)

99 400,00

379

P. K. (2)

102 700,00

380

P. A. (4)

107 000,00

381

(...) Sp. z o.o.

969 700,00

382

P. J. (3)

254 051,50

383

P. A. (5)

135 100,00

384

P. P. (6)

156 600,00

385

P. W. (3)

280 200,00

386

P. R.

1 855 440,00

387

P. A. (6)

1 091 200,00

388

P. M. (3)

993 450,00

389

P. G. (3)

38 200,00

390

P. S. (1)

342 500,00

391

P.-K. J. (9)

1 651 963,90

392

P.-T. Z. (1)

38 200,00

393

R. S. (1)

201 500,00

394

R. W. (1)

127 350,00

395

R. A. (1)

64 300,00

396

R.-W. J. (1)

31 850,00

397

R. (...) I.

349 700,00

398

R. K. (1)

32 450,00

399

R. H.

52 300,00

400

R. K. (2)

97 000,00

401

R. M. (1)

51 963,69

402

R. R. (6)

26 350,00

403

R. K. (3)

148 200,00

404

R. T. (1)

130 700,00

405

R. J. (1)

205 750,00

406

(...) Sp. z o.o.

1 000 000,00

407

R. A. (2)

2 556 600,00

408

R. W. (2)

441 722,61

409

R. J. (2)

49 100,00

410

R. W. (3)

112 350,00

411

R. A. (3)

378 450,00

412

R. M. (2)

98 450,00

413

R. K. (4)

489 800,00

414

R. S. (2)

63 680,00

415

R. T. (2)

150 500,00

416

R. B. (1)

81 200,00

417

R. D.

82 800,00

418

S. T. (1)

7 200,00

419

S. E. (2)

63 900,00

420

S. J. (1)

99 700,00

421

S. O. (1)

29 500,00

422

S. P. (1)

29 500,00

423

S.-W. A. (1)

82 500,00

424

S. W. (1)

1 513 900,00

425

S. M. (1)

106 700,00

426

S. W. (2)

133 400,00

427

S. B.

442 200,00

428

S. D. (1)

35 600,00

429

S. A. (2)

2 238 400,00

430

S. R. (1)

11 300,00

431

S. A. (3)

33 516,18

432

S. M. (2)

234 100,00

433

S. D. (2)

51 900,00

434

S. J. (2)

946 600,00

435

S. W. (3)

858 400,00

436

S. M. (3)

139 950,00

437

S. A. (4)

100 000,00

438

S. R. (2)

160 977,40

439

S. Z. (1)

38 400,00

440

S. S. (2)

196 100,00

441

S. A. (5)

146 300,00

442

S. S. (3)

270 400,00

443

S. J. (3)

248 200,00

444

S. J. (4)

1 009 210,00

445

S.-W. D.

104 600,00

446

S. I. (1)

163 950,00

447

S. M. (4)

68 500,00

448

S. J. (5)

60 550,00

449

S. T. (2)

93 500,00

450

S. A. (6)

995 500,00

451

S. S. (5)

87 600,00

452

S. T. (3)

831 775,96

453

S. M. (5)

37 100,00

454

S. I. (2)

280 350,00

455

S. B. (2)

957 600,00

456

S. M. (6)

274 200,00

457

S. D. (3)

585 500,00

458

S. M. (7)

191 900,00

459

S. M. (8)

248 500,00

460

S. Z. (2)

923 650,00

461

S. M. (9) i M.

94 255,17

462

S. J. (6)

134 000,00

463

S.-K. A. (9)

112 900,00

464

S. H. (1)

35 350,00

465

S. O. (2)

60 100,00

466

S. J. (7)

5 300,00

467

S. M. (10)

873 700,00

468

S. J.

88 750,00

469

S. W.

118 550,00

470

S. L.

182 350,00

471

S. D. (4)

240 000,00

472

S. W. (4)

151 850,00

473

S. A. (7)

4 573 950,00

474

S. M. (11)

1 052 200,00

475

S. E. (3)

1 843 450,00

476

S. W. (5)

1 340 850,00

477

S. M. (12)

13 680,00

478

S. P. (2)

325 850,00

479

Ś. W.

159 150,00

480

Ś. D.

99 700,00

481

Ś. E.

176 950,00

482

Ś. S.

1 240 304,00

483

Ś.-Ł. L.

204 637,56

484

Ś. A. (1)

257 296,00

485

Ś. A. (2)

187 200,00

486

Ś. P.

57 250,00

487

T. B.

398 000,00

488

T. M. (1)

169 900,00

489

T. Z. (2)

499 400,00

490

T. S.

16 000,00

491

T. Z. (3)

45 300,00

492

T. J. (1)

111 700,00

493

T. Z. (4)

205 700,00

494

T. M. (2)

1 803 200,00

495

T. Z.

98 200,00

496

T. K.

53 700,00

497

T. T. (2)

764 000,00

498

T. D. (1)

270 950,00

499

T. L.

138 240,00

500

T. A. (1)

10 750,00

501

T. L.

199 400,00

502

U. R.

160 900,00

502

U. M. (1)

995 500,00

504

U. P.

66 200,00

505

U. M. (2)

254 600,00

506

(...) Sp. z o.o.

1 856 850,00

507

W. W. (1)

185 696,50

508

W. J. (2)

175 537,20

509

(...) S.A.

446 000,00

510

W. A. (2)

49 100,00

511

W.-T. A. (2)

413 100,00

512

W. G. (1)

295 940,00

513

W.-P. D.

90 400,00

514

W. M. (1)

250 900,00

515

W. J. (3)

80 088,00

516

W. J. (4)

123 250,00

517

W. E. (1)

59 700,00

518

W. P. (1)

537 941,57

519

W. J.

178 100,00

520

W. M. (2)

22 800,00

521

W. Z. (1)

361 740,20

522

W. M. (3)

946 100,00

523

W. M. (4)

98 200,00

524

W. Z. (2)

228 500,00

525

W. Z. (3)

174 400,00

526

W. S. (1)

188 150,00

527

W. J. (5)

125 850,00

529

W. M. (5)

165 500,00

529

W. J. (6)

33 500,00

530

W. E. (2)

140 600,00

531

W. S. (2)

133 500,00

532

W. K.

169 600,00

533

W. E. (3)

1 995 200,00

534

Z. S. (2)

719 617,07

535

Z. T.

193 000,00

536

Z. A. (1)

45 950,00

537

Z. D. (1)

95 900,00

538

Z. A. (2)

1 294 900,00

539

Z.-P. B. (1)

65 250,00

540

Z. R.

684 100,00

541

Z. J. (1)

40 900,00

542

Z. P. (1)

96 300,00

543

Z. W.

41 471,42

544

Z. M. (1)

408 400,00

545

Z. D. (2)

267 500,00

546

Z. A. (3)

93 850,00

547

Z. I.

105 900,00

548

Z. A.

129 850,00

549

Z. R.

70 150,00

550

Z. H.

398 900,00

551

Z. P. (2)

195 700,00

552

Z. B. (1)

128 200,00

553

Z. A. (4)

46 400,00

554

Z. A.

997 900,00

555

Z. M. (2)

296 700,00

556

Z. J. (2)

7 000,00

557

Z. M. (3)

857 400,00

558

Z. M.

12 150,00

559

Z. M.

78 200,00

560

Ż. K. (1)

174 700,00

561

Ż. N.

137 200,00

562

Ż. A.

200 000,00

563

Ż. B.

238 750,00

564

Ż. A.

96 400,00

565

Ż. J.

144 500,00

566

Ż. D.

35 400,00

tj. o czyn z art. 296§1, 2 i 3 kk w zw. art. 77 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zw. z art. 12kk

II w okresie od dnia 1 maja 2004 roku do 25 kwietnia 2007r roku w W.działając wspólnie i w porozumieniu z E. D. (1)a w okresie do 30 września 2006r. z M. S. (2)prowadził bez zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd a następnie Komisji Nadzoru Finansowego działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi w ten sposób, iż będąc wspólnikiem (...) E. D. (1)i Spółka Sp. jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), zawierał poza rynkiem zorganizowanym umowy, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...) Bank SAprzy czym środki pieniężne wykorzystywane do rozliczenia finansowego transakcji pochodziły z wpłat osób fizycznych oraz prawnych, które na mocy umów zawartych ze spółką (...)E. D.i Spółka Sp. jawna powierzyły temu podmiotowi środki pieniężne w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio do kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych przez co wykonywał czynności zastrzeżone dla podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą jako fundusz inwestycyjny

tj. o czyn z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11§2kk

3. M. S. (2) – syna Z. i I. z.d. K., urodzonego w dniu (...) w N.,

Oskarżonego o to, że:

I. w okresie od lutego 1999r. do 30 września 2006r. w W.w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc obowiązanym na podstawie umów o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawartych pomiędzy klientami a (...) E. D. (1)i Spółka, spółka jawna z siedzibą W.przy ulicy (...), do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, iż jako wspólnik reprezentujący spółkę samodzielnie oraz mający prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw zaniechał podejmowania jakichkolwiek działań w zakresie realizacji zadań spółki oraz rzetelnego prowadzenia jej spraw pozostawiając to wyłącznej gestii E. D. (1), co doprowadziło do zaniechania stworzenia dla każdego z klientów oddzielnego subkonta na rachunku bankowym Spółki umożliwiającego ustalenie rzeczywistej wysokości depozytu i uzyskanego zysku lub poniesionej straty w efekcie prowadzonych transakcji na rynku forex, odstąpienia od prowadzenia ksiąg rachunkowych zgodnie z ustawą o rachunkowości, jak też informowania klientów o nieprawdziwych stanach ich kont poprzez przekazywanie raportów miesięcznych wykazujących fałszywą wysokość stanu konta ich oraz osiągniętego zysku z transakcji forex dokonanych w danym miesiącu, w następstwie czego dokonywane były wypłaty klientom, którzy działając w przeświadczeniu, iż osiągnęli zyski wycofywali nienależne im środki, co z kolei doprowadzało do powstania strat w depozytach pozostałych klientów, a przy tym uniemożliwiało ograniczenie im poniesionych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu i w ten sposób wyrządził niżej wymienionym pokrzywdzonym szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości 188 125 205,17 złotych :

i tak niżej wymienionym pokrzywdzonym wyrządził szkodę w wysokości:

L.P

Imię i Nazwisko

Wysokość szkody w PLN

1

A. M. (1)

55 900,00

2

A. M. (2)

246 100,00

3

A. R. (1)

2 223 400,00

4

(...) Sp. z o.o.

130 350,00

5

(...) Sp. z o.o.

351 350,00

6

A. K. (1)

83 700,00

7

A. M. (3)

3 500,00

8

A. J. (1)

568 800,00

9

A. J. (2)

36 550,00

10

A. A. (2)

277 400,00

11

A. J. (3)

182 800,00

12

B. G. (1)

1 116 950,00

13

B. R. (1)

133 400,00

14

B. J.

88 000,00

15

B. G. (2)

336 288,00

16

B. R. (2)

509 600,00

17

B. D. (1)

90 950,00

18

B. W. (2)

912 700,00

19

B. A.

3 262 350,50

20

B. W. (2)

4 600,00

21

B. Z. (2)

13 400,00

22

B. B. (1)

141 000,00

23

(...) P.

185 200,00

24

B. E. (1)

87 720,16

25

B. T. (1)

518 400,00

26

B. M. (1)

919 350,00

27

(...) Sp. z o.o.

75 500,00

28

B. E. (2)

236 350,00

29

B. P. (2)

1 168 050,00

30

B. A. (2)

412 000,00

31

B. S. (1)

35 400,00

32

B. T. (2)

134 300,00

33

B. J. (1)

103 600,00

34

B. M. (3)

229 900,00

35

B. J. (2)

107 670,00

36

C. M. (1)

76 950,00

37

C. A.

330 950,00

38

C. A.

275 400,00

39

C. I.

167 100,00

40

C. A. (1)

177 000,00

41

C. M. (2)

375 775,00

42

C. A. (2)

841 693,37

43

C. J. (1)

116 350,00

44

C. S.

315 600,00

45

C. M.

371 350,00

46

C. T.

297 450,00

47

C. Z.

158 700,00

48

C. J. (2)

159 750,00

49

C. A. (3)

488 900,00

50

C. K.

964 900,00

51

C. M. (3)

1 087 800,00

52

C. W.

832 720,00

53

C.- M. K.

264 400,00

54

C. J. (3)

37 000,00

55

C. J. (4)

2 905 032,46

56

C.-S. U.

111 602,13

57

C. A. (4)

621 500,00

58

C. M. (4)

1 198 600,00

59

C. C. (2)

74 600,00

60

C. M. (5)

5 806 250,00

61

(...) Sp. z o.o.

978 993,18

62

D. A. (2)

27 600,00

63

D. K. (1)

107 100,00

64

D. S.

183 600,00

65

D. W. (1)

5 200,00

66

D. W. (2)

95 700,00

67

D. M. (1)

6 705 500,00

68

D. M. (1)

82 600,00

69

D. J. (1)

85 000,00

70

(...) A. S. (1)

46 700,00

71

D.- N. L.

651 000,00

72

D. A. (3)

186 400,00

73

D. R.

7 170,00

74

D. A. (4)

78 118,00

75

D. M. (2)

31 032,00

76

D. T. (1)

40 950,00

77

D. T. (2)

665 500,00

78

D. B. (1)

150 870,00

79

D. I. S.

58 500,00

80

D. G.

96 800,00

81

D. M. (3)

32 530,00

82

E. E.

117 300,00

83

F. B.

127 800,00

84

F. D.

326 370,00

85

F. T.

130 200,00

86

F. I.

537 300,00

87

F.-K. B. (1)

109 400,00

88

F. R.

63 100,00

89

Fundacja (...)

100 100,00

90

F. A.

46 100,00

91

G. D.

1 588 350,00

92

G. M. (2)

63 110,97

93

G. J.

328 400,00

94

G. T.

80 763,00

95

G. R. (1)

29 850,00

96

G. A. (1)

129 900,00

97

G. K. (1)

365 800,00

98

G. K. (2)

278 200,00

99

G. R.

280 100,00

100

G. M. (3)

154 300,00

101

G. J.

157 279,90

102

G.-W. E.

185 600,00

103

G. W. (1)

5 104 150,00

104

G. J. (2)

170 400,00

105

G. M. (4)

39 900,00

106

G. R. (2)

37 200,00

107

G. D. (1)

256 900,00

108

G. P. (1)

11 130,00

109

G. A. (4)

31 400,00

110

G. D. (2)

37 700,00

111

G. W. (2)

377 100,00

112

H. D.

1 006 200,00

113

H. N. J..

2 611 900,00

114

H. A. (1)

66 550,00

115

H. P.

51 200,00

116

H. G.

97 600,00

117

H.-K. M. (1)

126 800,00

118

H. T.

229 700,00

119

I. H.

84 600,00

120

Instytut (...) Sp. z o.o.

130 500,00

121

I.-Ł. M.

77 000,00

122

J. M. (2)

294 300,00

123

J. M. (3)

192 800,00

124

J. W. (1)

332 200,00

125

J. K. (1)

38 320,00

126

J. M. (4)

567 150,00

127

J. B. (1)

417 800,00

128

J. A. (1)

147 900,00

129

J. W. (2)

1 404 100,00

130

J. I.

219 700,00

131

J. E. (1)

689 300,00

132

J. B. (2)

845 225,00

133

J. M. (5)

11 900,00

134

J. J. (6)

409 700,00

135

J. J. (7)

90 400,00

136

J. L. (1) R.

46 700,00

137

J. G.

438 350,00

138

J. M. (6)

1 119 350,00

139

J. K. (2)

90 400,00

140

J. M. (7)

87 250,00

141

(...) M. J. (1)

601 800,00

142

J. R.

135 250,00

143

J. E. (2)

163 700,00

144

J. A. (2)

1 782 100,00

145

K.-K. K. (1)

140 200,00

146

K. M. (3)

40 450,00

147

K. M. (4)

145 600,00

148

K. A. (1)

193 800,00

149

K. W. (1)

175 100,00

150

K. Z.

99 800,00

151

Kancelaria Adwokacka adw. Ł. H. (1)

103 774,00

152

K. R. (1)

106 250,00

153

K. T.

42 000,00

154

K. Z.

142 000,00

155

K. E. (1)

742 000,00

156

K. I. (1)

77 200,00

157

K. R. (2)

395 000,00

158

K. A. (3)

40 500,00

159

K. A. (5)

382 300,00

160

K. J. (1)

804 400,00

161

K. K. (2)

97 000,00

162

K. B. (2)

275 200,00

163

K. J. (2)

44 900,00

164

K. K. (3)

1 904 600,00

165

K. J. (3)

17 850,00

166

K. M. (5)

37 250,00

167

K. K. (4)

274 000,00

168

K. R. (4)

53 020,00

169

K. W. (2)

271 700,00

170

K. A. (5)

1 058 250,00

171

K. G.

544 100,00

172

K. C.

115 182,85

173

K. H.

67 200,00

174

K. A. (6)

300 700,00

175

K. S. (1)

815 500,00

176

K. M. (6)

66 900,00

177

K. L. (1)

61 400,00

178

K. P. (1)

56 200,00

179

K.-K. J. (4)

104 500,00

180

K. B. (3) i T.

57 800,00

181

K.-D. R.

140 190,00

182

K. W.

391 600,00

183

K. E. (1)

97 900,00

184

K. W. (3)

295 650,00

185

K. K. (6)

376 900,00

186

K. J. (6)

177 800,00

187

K.-B. D.

242 589,56

188

K. M. (7)

124 000,00

189

K. A. (7)

205 700,00

190

K. M. (8)

43 400,00

191

K. J.

146 850,00

192

K. P. W. (1)

88 558,00

193

K. E. (4)

73 025,00

194

K. P. (3)

444 450,00

195

K. L. (2)

839 800,00

196

K. B. (4)

190 938,16

197

K. J. (7)

33 450,00

198

K. B.

197 000,00

199

K. D. (2)

33 820,00

200

K. R. (5)

74 830,00

201

K. A. (8)

190 700,00

202

K. K. (8)

207 100,00

203

K. K. (9)

455 600,00

204

L. D.

91 400,00

205

L. L. (1)

133 800,00

206

L. G.

129 050,00

207

L. B.

77 000,00

208

L. H. (2)

147 600,00

209

L. A. K. (2)

193 100,00

210

L. W.

354 550,00

211

L. M. (1)

253 350,00

212

L. M. (2)

187 800,00

213

L. T. (1)

460 400,00

214

L. K.

67 250,00

215

L. U. (1)

35 600,00

216

L. H. (3)

62 300,00

217

L. R.

1 583 150,00

218

L. I.

107 600,00

219

Ł. R.

1 111 477,00

220

Ł. W.

214 250,00

221

Ł. R. (1)

77 049,00

222

Ł. T.

4 434 210,00

223

Ł. J.

264 100,00

224

Ł. S. (1)

53 150,00

225

Ł. E.

4 300,00

226

Ł. A.

93 150,00

227

Ł. H. (2)

3 900,00

228

Ł. B.

231 400,00

229

Ł. K. (2)

161 550,00

230

Ł. S. (2)

238 000,00

231

M. A. (1)

988 600,00

232

M. R.

29 800,00

233

M. W.

165 700,00

234

M. W. (1)

59 200,00

235

M. J. (2)

117 600,00

236

M. C.

93 250,00

237

M. R.

141 300,00

238

M. K. (1)

1 586 150,00

239

M. A. (2)

8 461 900,00

240

M. B. (1)

186 800,00

241

M. A. (4)

155 300,00

242

M. J. (3)

136 250,00

243

M. S. (1)

253 150,00

244

M. M. (2)

632 200,00

245

M. K. (2)

86 370,00

246

M. J. (4)

313 800,00

247

M. M. (3)

64 400,00

248

M. M. (4)

287 000,00

249

M. M. (5)

586 600,00

250

M. T.

1 984 896,50

251

M. W. (2)

403 600,00

252

M. L.

210 950,00

253

M. P. (1)

255 900,00

254

M. B. (2)

23 000,00

255

M. Z. (1)

314 900,00

256

M. F.

1 878 700,00

257

M. A. (6)

1 191 900,00

258

M. M. (2)

142 500,00

259

M. W.

106 300,00

260

M. M. (7)

215 900,00

261

M. M. (8)

72 158,00

262

N. E.

42 600,00

263

N. B.

93 100,00

264

N. M. (2)

42 400,00

265

N. J. (1)

93 000,00

266

N. P.

68 500,00

267

N. R.

184 100,00

268

(...) Sp. z o.o.

288 793,15

269

N. J. (2)

2 672 100,00

270

O. S. (1)

183 300,00

271

O. M. (1)

426 500,00

272

O. A.

654 100,00

273

O. R.

777 600,00

274

O. E.

180 100,00

275

O. P. (2)

509 600,00

276

O. W.

1 376 400,00

277

O. G.

47 050,00

278

O. H.

61 600,00

279

O. B.

17 100,00

280

O. J.

102 150,00

281

O. M. (2) i L.

19 200,00

282

O. M. (3)

82 650,00

283

O. M.

191 800,00

284

O. M.

237 000,00

285

O. R.

115 000,00

286

O. M.

1 423 700,00

287

O. L.

146 500,00

288

P. T. (1)

591 592,00

289

P. A. (1)

163 700,00

290

P.-W. A.

91 900,00

291

P. G. (1)

19 450,00

292

P. G. (2)

65 400,00

293

P.-S. A. (1)

189 800,00

294

P.-M. K. (4)

704 300,00

295

P. D.

424 800,00

296

P. T. (2)

89 900,00

297

P. M. (2)

160 100,00

298

P. W. (2)

554 850,00

299

P.-D. M. (4)

164 300,00

300

P. P. (5)

319 800,00

301

P. A. (2)

4 141 152,35

302

P. K. (1)

9 900,00

303

P. A. (3)

211 670,00

304

(...) S.A.

843 500,00

305

(...) Sp. z o.o.

1 476 800,00

306

P. H.

132 200,00

307

P. E.

12 500,00

308

P. J. (1)

301 200,00

309

P. K. (2)

102 700,00

310

P. A. (4)

107 000,00

311

(...) Sp. z o.o.

969 700,00

312

P. J. (3)

254 051,50

313

P. A. (5)

135 100,00

314

P. P. (6)

156 600,00

315

P. W. (3)

280 200,00

316

P. R.

1 855 440,00

317

P. A. (6)

1 091 200,00

318

P. M. (3)

993 450,00

319

P. S. (1)

342 500,00

320

P.-K. J. (9)

1 651 963,90

321

R. S. (1)

201 500,00

322

R. W. (1)

127 350,00

323

R. A. (1)

64 300,00

324

R.-W. J. (1)

31 850,00

325

R. K. (1)

32 450,00

326

R. H.

52 300,00

327

R. K. (2)

97 000,00

328

R. M. (1)

51 963,69

329

R. R. (6)

26 350,00

330

R. T. (1)

130 700,00

331

R. J. (1)

205 750,00

332

R. A. (2)

2 556 600,00

333

R. W. (2)

441 722,61

334

R. J. (2)

49 100,00

335

R. W. (3)

112 350,00

336

R. A. (3)

378 450,00

337

R. M. (2)

98 450,00

338

R. K. (4)

489 800,00

339

R. S. (2)

63 680,00

340

R. T. (2)

150 500,00

341

R. B. (1)

81 200,00

342

R. D.

82 800,00

343

S. T. (1)

7 200,00

344

S. E. (2)

63 900,00

345

S. O. (1)

29 500,00

346

S. P. (1)

29 500,00

347

S.-W. A. (1)

82 500,00

348

S. M. (1)

106 700,00

349

S. B.

442 200,00

350

S. A. (2)

2 238 400,00

351

S. R. (1)

11 300,00

352

S. A. (3)

33 516,18

353

S. M. (2)

234 100,00

354

S. D. (2)

51 900,00

355

S. J. (2)

946 600,00

356

S. W. (3)

858 400,00

357

S. M. (3)

139 950,00

358

S. R. (2)

160 977,40

359

S. Z. (1)

38 400,00

360

S. S. (2)

196 100,00

361

S. A. (5)

146 300,00

362

S. S. (3)

270 400,00

363

S. J. (4)

1 009 210,00

364

S.-W. D.

104 600,00

365

S. I. (1)

163 950,00

366

S. M. (4)

68 500,00

367

S. J. (5)

60 550,00

368

S. S. (5)

87 600,00

369

S. T. (3)

831 775,96

370

S. M. (5)

37 100,00

371

S. I. (2)

280 350,00

372

S. M. (6)

274 200,00

373

S. D. (3)

585 500,00

374

S. M. (8)

248 500,00

375

S. Z. (2)

923 650,00

376

S. M. (9) i M.

94 255,17

377

S. J. (6)

134 000,00

378

S.-K. A. (9)

112 900,00

379

S. H. (1)

35 350,00

380

S. O. (2)

60 100,00

381

S. J. (7)

5 300,00

382

S. W.

118 550,00

383

S. L.

182 350,00

384

S. W. (4)

151 850,00

385

S. A. (7)

4 573 950,00

386

S. M. (11)

1 052 200,00

387

S. E. (3)

1 843 450,00

388

S. W. (5)

1 340 850,00

389

S. M. (12)

13 680,00

390

S. P. (2)

325 850,00

391

Ś. D.

99 700,00

392

Ś. E.

176 950,00

393

Ś. S.

1 240 304,00

394

Ś.-Ł. L.

204 637,56

395

Ś. A. (1)

257 296,00

396

Ś. P.

57 250,00

397

T. B.

398 000,00

398

T. M. (1)

169 900,00

399

T. S.

16 000,00

400

T. Z. (3)

45 300,00

401

T. J. (1)

111 700,00

402

T. Z. (4)

205 700,00

403

T. K.

53 700,00

404

T. T. (2)

764 000,00

405

T. D. (1)

270 950,00

406

T. L.

138 240,00

407

T. A. (1)

10 750,00

408

U. R.

160 900,00

409

U. P.

66 200,00

410

U. M. (2)

254 600,00

411

(...) Sp. z o.o.

1 856 850,00

412

W. W. (1)

185 696,50

413

W. J. (2)

175 537,20

414

W.-T. A. (2)

413 100,00

415

W. G. (1)

295 940,00

416

W.-P. D.

90 400,00

417

W. M. (1)

250 900,00

418

W. J. (3)

80 088,00

419

W. J. (4)

123 250,00

420

W. P. (1)

537 941,57

421

W. J.

178 100,00

422

W. M. (2)

22 800,00

423

W. Z. (1)

361 740,20

424

W. M. (3)

946 100,00

425

W. Z. (2)

228 500,00

426

W. Z. (3)

174 400,00

427

W. S. (1)

188 150,00

428

W. J. (5)

125 850,00

429

W. M. (5)

165 500,00

430

W. J. (6)

33 500,00

431

W. E. (2)

140 600,00

432

W. S. (2)

133 500,00

433

Z. S. (2)

719 617,07

434

Z. T.

193 000,00

435

Z. A. (1)

45 950,00

436

Z.-P. B. (1)

65 250,00

437

Z. R.

684 100,00

438

Z. J. (1)

40 900,00

439

Z. P. (1)

96 300,00

440

Z. W.

41 471,42

441

Z. M. (1)

408 400,00

442

Z. A. (3)

93 850,00

443

Z. I.

105 900,00

444

Z. A.

129 850,00

445

Z. R.

70 150,00

446

Z. H.

398 900,00

447

Z. P. (2)

195 700,00

448

Z. B. (1)

128 200,00

449

Z. A. (4)

46 400,00

450

Z. M. (2)

296 700,00

451

Z. J. (2)

7 000,00

452

Z. M. (3)

857 400,00

453

Z. M.

12 150,00

454

Ż. K. (1)

174 700,00

455

Ż. N.

137 200,00

456

Ż. A.

200 000,00

457

Ż. B.

238 750,00

458

Ż. A.

96 400,00

459

Ż. J.

144 500,00

460

Ż. D.

35 400,00

tj. o czyn z art. 296§1, 2 i 3 kk w zw. art. 77 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zw. z art. 12kk

II. w okresie od dnia 1 maja 2004 roku do 30 września 2006 roku w W.działając wspólnie i w porozumieniu z A. K. (3)i E. D. (1)prowadził bez zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd a następnie Komisji Nadzoru Finansowego działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi w ten sposób, iż będąc wspólnikiem (...) E. D. (1)i Spółka Sp. jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), zawierał poza rynkiem zorganizowanym umowy, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...) Bank SAprzy czym środki pieniężne wykorzystywane do rozliczenia finansowego transakcji pochodziły z wpłat osób fizycznych oraz prawnych, które na mocy umów zawartych ze spółką (...)E. D.i Spółka Sp. jawna powierzyły temu podmiotowi środki pieniężne w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio do kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych przez co wykonywał czynności zastrzeżone dla podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą jako fundusz inwestycyjny

tj. o czyn z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11§2kk

orzeka:

I oskarżonego E. D. (1)w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie I. aktu oskarżenia uznaje za winnego, tego, że w okresie od lutego 1999 r. do 25 kwietnia 2007r. w W.działając czynem ciągłym w celu osiągnięcia korzyści majątkowej będąc zobowiązanym na podstawie umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawieranej pomiędzy (...) E. D. (1)i Spółka - Spółka Jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), której był wspólnikiem, reprezentującym spółkę samodzielnie oraz mającym prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, a każdym kolejnym klientem, do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych, zobowiązanym wykonywać swoje obowiązki w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forem, nadużył udzielonych mu uprawnień i nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, że przyjmując wpłaty od klientów i dokonując wypłat dla klientów i dla wspólników, nieprawidłowo ewidencjonował i rozliczał wpłaty i wypłaty, nieprawidłowo i niezgodnie ze stanem rzeczywistym naliczał zyski i straty oraz należne spółce prowizje oraz dopuścił do prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom ustawy o rachunkowości i do podawania w tych księgach nierzetelnych i niekompletnych danych, uniemożliwiając ustalenie w stosunku do każdego klienta odrębnie rzeczywistej wysokości depozytu i uzyskanego zysku lub straty w efekcie prowadzonych transakcji na rynku forex, a także posiadając wiedzę o wysokości ponoszonych strat z tytułu tych transakcji sporządzał i podawał klientom nieprawdziwe raporty miesięczne wskazujące - wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy - na uzyskiwanie przez wszystkich klientów zysków, w efekcie czego uniemożliwił klientom ograniczenie ponoszonych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu oraz doprowadził do dowolnego wypłacania przez znaczną część klientów nienależnych im zysków, wyrządzając szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości 261 118 496,91 (dwieście sześćdziesiąt jeden milionów, sto osiemnaście tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt sześć złotych i 91/100)

i tak niżej wymienionym pokrzywdzonym wyrządził szkodę w wysokości:

1

A. M. (1)

76 000,00

2

A. M. (2)

250 000,00

3

A. R. (1)

2 380 000,00

4

(...) Sp. z o.o.

135 750,00

5

(...) Sp. z o.o.

350 000,00

6

A. K.

6 250,00

7

(...) Sp. z o.o.

356 750,00

8

A. K. (1)

86 100,00

9

A. M. (3)

20 000,00

10

A. J. (1)

592 500,00

11

A. J. (2)

44 050,00

12

A. A. (2)

283 400,00

13

A. J. (3)

224 200,00

14

B. G. (1)

1 155 050,00

15

B. J. (3)

112 620,00

16

B. H. (1)

44 150,00

17

B. R. (1)

168 200,00

18

B. J.

100 000,00

19

B. Z. (1)

50 000,00

20

B. G. (2)

407 088,00

21

B. R. (2)

584 600,00

22

B. M. (1)

1 552 400,00

23

B. D. (1)

138 350,00

24

B. M. (2)

100 000,00

25

B. W. (2)

985 000,00

26

B. H. (2)

47 750,00

27

(...) Sp. z o.o.

500 000,00

28

B. A.

3 293 250,50

29

B. W. (2)

10 000,00

30

B. E.

80 000,00

31

B. R.

50 000,00

32

B. T.

284 100,00

33

B. Z. (2)

20 000,00

34

B. B. (1)

153 900,00

35

(...) P.

202 000,00

36

B. E. (1)

96 120,16

37

B. T. (1)

540 000,00

38

B. M. (1)

926 550,00

39

(...) Sp. z o.o.

321 200,00

40

B. E. (2)

242 950,00

41

B. P. (2)

1 189 950,00

42

B. A. (2)

430 000,00

43

B. D. (2)

20 000,00

44

B. K. (2)

12 000,00

45

B. S. (1)

106 500,00

46

B. T. (2)

140 000,00

47

B. J. (1)

127 000,00

48

B. M. (3)

237 100,00

49

B. J. (2)

185 970,00

50

C. M. (1)

79 350,00

51

C. A.

356 150,00

52

C. A.

313 800,00

53

C. I.

180 000,00

54

C. A. (1)

180 000,00

55

C. M. (2)

713 875,00

56

C. A. (2)

882 193,37

57

C. J. (1)

130 750,00

58

C. S.

322 800,00

59

C. M.

379 150,00

60

C. T.

315 150,00

61

C. Z.

211 800,00

62

C. J. (2)

187 050,00

63

C. L.

85 000,00

64

C. A. (3)

500 000,00

65

C. K.

1 000 000,00

66

C. M. (3)

1 098 900,00

67

C. W.

1 189 920,00

68

C.- M. K.

280 000,00

69

C. J. (4)

3 901 132,46

70

C.-S. U.

181 802,13

71

C. A. (4)

647 300,00

72

C. M. (4)

1 210 000,00

73

C. C. (2)

80 000,00

74

C. M. (5)

5 950 550,00

75

(...) Sp. z o.o.

1 011 993,18

76

D. A. (1)

64 050,00

77

de V. A.

483 600,00

78

D. A. (2)

32 100,00

79

D. K. (1)

123 000,00

80

D. S.

285 000,00

81

D. W. (1)

41 200,00

82

D. W. (2)

100 500,00

83

D.-S. B. (1)

362 065,00

84

D. M. (1)

6 854 600,00

85

D. M. (1)

100 000,00

86

D. J. (1)

100 000,00

87

(...) A. S. (1)

50 000,00

88

D.- N. L.

684 900,00

89

D. A. (3)

196 000,00

90

D. G.

17 670,00

91

D. R.

34 770,00

92

D. A. (4)

87 718,00

93

D. M. (2)

46 932,00

94

D. T. (1)

47 550,00

95

D. T. (2)

760 000,00

96

D. B. (1)

175 500,00

97

D. P.

1 626 600,00

98

D. I. S.

70 500,00

99

D. G.

110 000,00

100

D. M. (3)

47 530,00

101

E. M. (1)

900 000,00

102

E. E.

144 900,00

103

F. B.

132 000,00

104

F. D.

341 970,00

105

F. T.

210 000,00

106

F. G.

200 000,00

107

F. I.

748 000,00

108

F. F. (1)

150 000,00

109

F.-K. B. (1)

129 500,00

110

F. R.

67 000,00

111

F. S.

315 000,00

112

Fundacja (...)

116 000,00

113

F. A.

50 000,00

114

G. B. (2)

28 900,00

115

G. D.

1 892 250,00

116

G. M. (2)

245 510,97

117

G. P. (2)

92 400,00

118

G. J.

350 000,00

119

G. T.

94 863,00

120

G. R. (1)

44 550,00

121

G. A. (1)

135 000,00

122

G. K. (1)

406 000,00

123

G. K. (2)

331 000,00

124

G. A. (2)

46 700,00

125

G. R.

297 200,00

126

G. J. (1)

176 115,69

127

G. M. (3)

160 000,00

128

G. J.

375 979,90

129

G.-W. E.

225 500,00

130

G. W. (1)

6 521 650,00

131

G. K. (3)

193 600,00

132

G. J. (2)

180 900,00

133

G. M. (4)

48 000,00

134

G. R. (2)

45 000,00

135

G. Z. (1)

150 080,00

136

G. D. (1)

277 000,00

137

G. P. (1)

26 430,00

138

G. M. (5)

1 000 000,00

139

G. A. (3)

154 000,00

140

G. Z. (2)

20 544,00

141

G. J. (3)

20 000,00

142

G. D. (2)

48 500,00

143

G. S.

745 000,00

144

G. A. (5)

425 200,00

145

G. W. (2)

400 800,00

146

H. D.

1 017 000,00

147

H. N. J..

2 659 000,00

148

H. A. (1)

75 550,00

149

H. B.

48 750,00

150

H. P.

54 800,00

151

H. G.

100 000,00

152

H.-K. M. (1)

161 000,00

153

H. T.

260 000,00

154

H. A. (2)

100 000,00

155

I. H.

86 700,00

156

Instytut (...) Sp. z o.o.

150 000,00

157

I.-Ł. M.

129 400,00

158

J. W. (3)

600,00

159

J. D. (1)

138 007,18

160

J. M. (2)

330 000,00

161

J. J. (3)

50 000,00

162

J. M. (3)

200 000,00

163

J. W. (1)

340 000,00

164

J. J. (4)

116 000,00

165

J. K. (1)

2 230 120,00

166

J. M. (4)

617 250,00

167

J. W. (4)

11 850,00

168

J. Z.

945 500,00

169

J. B. (1)

443 000,00

170

J. A. (1)

154 500,00

171

J. W. (2)

1 450 000,00

172

J. J. (5)

129 000,00

173

J. I.

229 000,00

174

J. E. (1)

717 800,00

175

J. B. (2)

862 025,00

176

J. M. (5)

207 500,00

177

J.-D. B. (2)

4 100,00

178

J. J. (6)

488 000,00

179

J. J. (7)

100 000,00

180

J. L. (1) R.

50 000,00

181

J. J. (10)

139 900,00

182

J. G.

457 550,00

183

J. M. (6)

1 157 150,00

184

J. K. (2)

97 000,00

185

J. M. (7)

97 750,00

186

(...) M. J. (1)

656 400,00

187

J. R.

149 650,00

188

J. E. (2)

167 300,00

189

J. A. (2)

1 803 100,00

190

K.-K. K. (1)

145 000,00

191

K. I. (2)

13 000,00

192

K. M. (2)

365 000,00

193

K. M. (3)

47 050,00

194

K. M. (4)

149 500,00

195

K. A. (1)

201 000,00

196

K. W. (1)

200 000,00

197

K. Z.

117 500,00

198

Kancelaria Adwokacka adw. Ł. H. (1)

107 374,00

199

K. A. (2)

300 000,00

200

K. R. (1)

110 450,00

201

K. T.

46 200,00

202

K. Z.

151 000,00

203

K. E. (1)

790 000,00

204

K. I. (1)

85 000,00

205

K. R. (2)

8 400,00

206

K. A. (3)

45 000,00

207

K. A. (5)

406 000,00

208

K. J. (1)

832 900,00

209

K. R. (3)

150 000,00

210

K. K. (2)

100 000,00

211

K. B. (2)

304 600,00

212

K. J. (2)

50 000,00

213

K. K. (3)

2 000 000,00

214

K. J. (3)

24 750,00

215

K. M. (5)

45 950,00

216

K. K. (4)

310 000,00

217

K. R. (4)

73 720,00

218

K. W. (2)

276 500,00

219

K. A. (5)

1 485 450,00

220

K. G.

589 700,00

221

K. C.

135 282,85

222

K. H.

71 100,00

223

K. A. (6)

310 000,00

224

(...) Sp. z o.o.

967 000,00

225

K. S. (1)

832 000,00

226

K. M. (6)

25 000,00

227

K. L. (1)

80 000,00

228

K. P. (1)

97 000,00

229

K.-K. J. (4)

115 000,00

230

K. B. (3) i T.

62 600,00

231

K. J. (5)

1 500 000,00

232

K.-D. R.

145 950,00

233

K. W.

400 000,00

234

K. E. (1)

103 000,00

235

K. S. (2)

105 000,00

236

K. E. (3)

140 000,00

237

K. W. (3)

300 750,00

238

K. K. (6)

385 000,00

239

K. J. (6)

188 000,00

240

K.-B. D.

267 789,56

241

K. M. (7)

145 000,00

242

K. D. (1)

95 500,00

243

K. P. (2)

233 300,00

244

K. A. (7)

227 000,00

245

K. M. (10)

6 150,00

246

K. M. (8)

50 000,00

247

K. M. (11)

14 670,00

248

K. J.

157 650,00

249

K. P. W. (1)

140 758,00

250

K. E. (4)

82 025,00

251

K. M. (12)

40 000,00

252

K. P. (3)

894 050,00

253

K. L. (2)

850 000,00

254

K. B. (4)

231 738,16

255

K. L.

250 000,00

256

K. J. (7)

37 050,00

257

K. J. (8)

180 000,00

258

K. B.

200 000,00

259

K. D. (2)

44 620,00

260

K. R. (5)

98 830,00

261

K. A. (8)

209 300,00

262

K. K. (8)

220 000,00

263

K. K. (9)

506 000,00

264

K. B. (5)

100 000,00

265

L. D.

103 400,00

266

L. L. (1)

179 100,00

267

L. G.

135 650,00

268

L. K.

307 600,00

269

L. B.

89 000,00

270

L. H. (2)

150 000,00

271

L. A. K. (2)

200 000,00

272

L. K. (1)

52 000,00

273

L. R. (1)

100 000,00

274

L. J.

1 853 800,00

275

L. W.

361 750,00

276

L. M. (1)

261 150,00

277

L. M. (2)

225 000,00

278

L. T. (1)

770 000,00

279

L. K.

70 850,00

280

L. U. (1)

50 000,00

281

L. H. (3)

83 000,00

282

L. R. (2)

14 280,00

283

L. R.

1 585 550,00

284

L. I.

111 200,00

285

(...) Sp. z o.o.

4 000 000,00

286

L. K.

122 350,00

287

Ł. R.

1 480 477,00

288

Ł. K. (1)

500 000,00

289

Ł. W.

222 350,00

290

Ł. R. (1)

83 649,00

291

Ł. T.

4 576 710,00

292

Ł. J.

274 000,00

293

Ł. S. (1)

57 950,00

294

Ł. E.

10 000,00

295

Ł. A.

129 750,00

296

Ł. H. (2)

81 000,00

297

Ł. B.

256 000,00

298

Ł. K. (2)

25 000,00

299

Ł. J.

99 250,00

300

Ł. S. (2)

398 800,00

301

M. A. (1)

1 000 000,00

302

M. R.

40 000,00

303

M. W.

199 000,00

304

M. J. (2)

120 000,00

305

M. C.

105 550,00

306

M. R.

154 500,00

307

M. K. (1)

1 665 950,00

308

M. A. (2)

8 521 000,00

309

M. B. (1)

200 000,00

310

M. A. (3)

39 700,00

311

M. A. (4)

167 000,00

312

M. J. (3)

495 350,00

313

M. S. (1)

273 850,00

314

M. M. (2)

655 300,00

315

M. K. (2)

103 470,00

316

M. J. (4)

345 000,00

317

M. M. (3)

71 000,00

318

M. M. (4)

290 000,00

319

M. M. (5)

595 000,00

320

M. T.

2 058 996,50

321

M. W. (2)

430 000,00

322

M. L.

214 850,00

323

M. P. (1)

300 000,00

324

M. B. (2)

32 000,00

325

M. Z. (1)

320 000,00

326

M. F.

1 900 000,00

327

M. A. (5)

136 500,00

328

M. A. (6)

1 241 100,00

329

M. M. (2)

150 000,00

330

M. W.

116 800,00

331

M. M. (7)

260 000,00

332

M. K. (3)

1 000 000,00

333

M. M. (8)

103 958,00

334

N. E.

52 200,00

335

N. M. (3)

72 550,00

336

N. M. (1)

200 000,00

337

N. B.

100 000,00

338

N. M. (2)

50 800,00

339

N. H.

325 000,00

340

N. J. (1)

120 000,00

341

N. P.

88 000,00

342

N. R.

228 200,00

343

(...) Sp. z o.o.

300 193,15

344

N. J. (2)

2 715 000,00

345

O. S. (1)

192 000,00

346

O. S. (2)

1 859 200,00

347

O. U.

120 000,00

348

O. M. (1)

458 000,00

349

O. A.

665 500,00

350

O. P. (1)

400 000,00

351

O. K.

26 900,00

352

O. R.

815 400,00

353

O. E.

183 700,00

354

O. P. (2)

530 000,00

355

O. W.

1 500 000,00

356

O. G.

56 350,00

357

O. H.

80 200,00

358

O. B.

32 100,00

359

O. J.

133 950,00

360

O. M. (2) i L.

48 000,00

361

O. I.

500,00

362

O. M. (3)

93 150,00

363

O. C.

43 250,00

364

O. M.

194 500,00

365

O. M.

240 000,00

366

O. R.

123 100,00

367

O. R.

98 000,00

368

O. M.

1 478 000,00

369

O. L.

151 000,00

370

O. T.

100 000,00

371

P. J. (4)

35 570,00

372

P. T. (1)

819 892,00

373

P. A. (1)

182 000,00

374

P.-W. A.

100 000,00

375

P. G. (1)

36 850,00

376

P. S. S. (1)

200 000,00

377

P. J. (5)

8 150,00

378

P. B. (2)

102 150,00

379

P. G. (2)

75 000,00

380

P.-S. A. (1)

200 000,00

381

P.-M. K. (4)

717 800,00

382

P. M. (1)

4 000 000,00

383

P. D.

528 300,00

384

P. T. (2)

164 000,00

385

P. M. (2)

200 000,00

386

P. W. (2)

571 050,00

387

P.-D. M. (4)

200 000,00

388

P. P. (5)

330 000,00

389

P. A. (2)

4 826 952,35

390

P. K. (1)

226 300,00

391

P. A. (3)

760 970,00

392

(...) S.A.

853 100,00

393

(...) Sp. z o.o.

1 580 000,00

394

P. H.

140 000,00

395

P. E.

27 500,00

396

P. J. (1)

330 000,00

397

P. J. (2)

100 000,00

398

P. K. (2)

107 500,00

399

P. A. (4)

110 000,00

400

(...) Sp. z o.o.

1 189 600,00

401

P. J. (3)

298 751,50

402

P. A. (5)

137 200,00

403

P. P. (6)

172 800,00

404

P. W. (3)

336 600,00

405

P. R.

1 874 340,00

406

P. A. (6)

1 165 000,00

407

P. M. (3)

1 025 250,00

408

P. G. (3)

40 000,00

409

P. K. (3)

144 600,00

410

P. S. (1)

383 000,00

411

P. Z. (1)

175 000,00

412

P.-K. J. (9)

1 713 763,90

413

P.-T. Z. (1)

40 000,00

414

R. S. (1)

223 700,00

415

R. W. (1)

133 950,00

416

R. A. (1)

73 000,00

417

R. W. (4)

762 746,00

418

R.-W. J. (1)

45 350,00

419

R. (...) I.

350 000,00

420

R. K. (1)

349 250,00

421

R. H.

205 000,00

422

R. K. (2)

100 000,00

423

R. M. (1)

132 963,69

424

R. R. (6)

44 950,00

425

R. K. (3)

150 000,00

426

R. T. (1)

140 000,00

427

R. J. (1)

249 850,00

428

(...) Sp. z o.o.

1 000 000,00

429

R. A. (2)

2 586 000,00

430

R. W. (2)

478 622,61

431

R. J. (2)

54 800,00

432

R. W. (3)

124 650,00

433

R. A. (3)

382 050,00

434

R. M. (2)

111 650,00

435

R. K. (4)

500 000,00

436

R. S. (2)

122 780,00

437

R. T. (2)

155 000,00

438

R. B. (1)

87 500,00

439

R. D.

85 800,00

440

S. T. (1)

15 000,00

441

S. E. M. (2)

31 820,00

442

S. E. (2)

72 000,00

443

S. J. (1)

100 000,00

444

S. O. (1)

40 000,00

445

S. P. (1)

40 000,00

446

S.-W. A. (1)

97 800,00

447

S. W. (1)

1 520 500,00

448

S. L. T. (2)

8 000,00

449

S. M. (1)

113 000,00

450

S. W. (2)

134 000,00

451

S. B.

450 000,00

452

S. A. (2)

2 470 000,00

453

S. R. (1)

15 500,00

454

S. A. (3)

57 216,18

455

S. M. (2)

250 000,00

456

S. D. (2)

60 000,00

457

S. J. (2)

1 000 000,00

458

S. W. (3)

898 000,00

459

S. W. (6)

140 000,00

460

S. M. (3)

154 050,00

461

S. A. (4)

100 000,00

462

S. R. (2)

174 477,40

463

S. Z. (1)

60 000,00

464

S. S. (2)

200 000,00

465

S. A. (5)

170 000,00

466

S. S. (3)

280 000,00

467

S. J. (3)

250 000,00

468

S. B. (3)

10 290,00

469

S. J. (4)

1 815 010,00

470

S.-W. D.

106 700,00

471

S. I. (1)

171 450,00

472

S. M. (4)

130 000,00

473

S. A. (8)

36 000,00

474

S. J. (5)

65 050,00

475

S. T. (2)

94 400,00

476

S. A. (6)

1 000 000,00

477

S. S. (5)

110 100,00

478

S. T. (3)

931 075,96

479

S. M. (5)

45 200,00

480

S. I. (2)

310 050,00

481

S. B. (2)

961 500,00

482

S. M. (6)

300 000,00

483

S. T. (4)

14 500,00

484

S. D. (3)

604 100,00

485

S. M. (7)

192 500,00

486

S. M. (13)

10 950,00

487

S. M. (8)

289 000,00

488

S. Z. (2)

1 001 950,00

489

S. M. (9) i M.

125 455,17

490

S. T. (5)

2 900,00

491

S. J. (6)

145 700,00

492

(...) P.

20 000,00

493

S.-K. A. (9)

130 000,00

494

S. J. (8)

100 333,87

495

S. H. (1)

19 250,00

496

S. O. (2)

76 000,00

497

S. J. (7)

59 600,00

498

S. M. (10)

880 000,00

499

S. J.

90 250,00

500

S. W.

60 650,00

501

S. L.

185 350,00

502

S. D. (4)

240 000,00

503

S. W. (4)

160 850,00

504

S. A. (7)

4 950 450,00

505

S. M. (11)

1 300 000,00

506

S. E. (3)

1 869 850,00

507

S. W. (5)

1 360 050,00

508

S. A. (9)

3 150,00

509

S. M. (12)

33 780,00

510

S. P. (2)

369 950,00

511

Ś. W.

161 250,00

512

Ś. D.

127 000,00

513

Ś. E.

179 650,00

514

Ś. S.

1 276 904,00

515

Ś.-Ł. L.

208 537,56

516

Ś. A. (1)

273 496,00

517

Ś. A. (2)

188 400,00

518

Ś. P.

63 250,00

519

T. B.

407 000,00

520

T. M. (1)

36 000,00

521

T. Z. (2)

500 000,00

522

T. S.

55 900,00

523

T. Z. (3)

90 000,00

524

T. J. (2)

85 000,00

525

T. J. (1)

116 800,00

526

T. Z. (4)

222 500,00

527

T. M. (2)

1 817 000,00

528

T. Z.

100 000,00

529

T. K.

60 000,00

530

T. T. (2)

778 100,00

531

T. D. (1)

276 950,00

532

T. L.

145 740,00

533

T. A. (1)

20 350,00

534

T. L.

200 000,00

535

U. R.

167 500,00

536

U. M. (1)

1 000 000,00

537

U. P.

69 500,00

538

U. M. (2)

275 000,00

539

(...) Sp. z o.o.

1 897 950,00

540

W. W. (1)

255 596,50

541

W. J. (2)

203 137,20

542

(...) S.A.

455 000,00

543

W. A. (2)

50 000,00

544

W.-T. A. (2)

420 000,00

545

W. G. (1)

329 840,00

546

W.-P. D.

106 500,00

547

W. M. (1)

280 000,00

548

W. J. (8)

20 000,00

549

W. J. (3)

233 388,00

550

W. J. (4)

134 050,00

551

W. S. (4)

70 000,00

552

W. E. (1)

60 000,00

553

W. P. (1)

693 041,57

554

W. J.

188 300,00

555

W. M. (2)

69 000,00

556

W. Z. (1)

500 940,20

557

W. M. (3)

950 900,00

558

W. M. (4)

100 000,00

559

W. Z. (2)

233 000,00

560

W. Z. (3)

223 300,00

561

W. S. (1)

207 350,00

562

W. L.

8 800,00

563

W. J. (5)

130 350,00

564

W. M. (5)

170 000,00

565

W. J. (6)

175 400,00

566

W. E. (2)

146 000,00

567

W. S. (2)

141 000,00

568

W. K.

175 000,00

569

W. B.

80 240,00

570

W. E. (3)

2 000 000,00

571

Z. S. (2)

775 417,07

572

Z. M. (4)

28 000,00

573

Z. T.

295 000,00

574

Z. A. (1)

54 950,00

575

Z. D. (1)

96 800,00

576

Z. A. (2)

1 300 000,00

577

Z.-P. B. (1)

73 050,00

578

Z. R.

700 000,00

579

Z. J. (1)

52 000,00

580

Z. P. (1)

99 000,00

581

Z. W.

64 571,42

582

Z. M. (1)

438 700,00

583

Z. D. (2)

269 000,00

584

Z. A. (3)

97 750,00

585

Z. I.

111 000,00

586

Z. A.

132 850,00

587

Z. R.

73 750,00

588

Z. H.

533 000,00

589

Z. P. (2)

199 300,00

590

Z. B. (1)

130 000,00

591

Z. A. (4)

56 300,00

592

Z. A.

1 000 000,00

593

Z. M. (2)

360 000,00

594

Z. J. (2)

20 800,00

595

Z. M. (3)

879 000,00

596

Z. M.

20 850,00

597

Z. A. (5)

50 000,00

598

Ż. P.

18 250,00

599

Ż. K. (1)

184 000,00

600

Ż. N.

146 200,00

601

Ż. A.

230 000,00

602

Ż. K. (2)

1 000,00

603

Ż. B.

296 050,00

604

Ż. A.

100 000,00

605

Ż. J.

175 700,00

606

Ż. D.

42 000,00

i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 2 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zb. z art. 77 pkt. 1 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk i za ten czyn na mocy art. 296 § 3 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza oskarżonemu E. D. (1) karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności, a na mocy art. 33 § 2 kk w zw. z art. 309 kk wymierza oskarżonemu karę 600 (sześciuset) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

II. oskarżonego E. D. (1)w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w okresie od dnia 1 maja 2004 roku do 25 kwietnia 2007 roku w W.jako wspólnik spółki jawnej (...) E. D.i Spółka, Spółka Jawna prowadził bez zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd a następnie Komisji Nadzoru Finansowego działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi, będącą jednocześnie działalnością zastrzeżoną dla funduszy inwestycyjnych, polegającą na zawieraniu poza rynkiem zorganizowanym umów, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...) Bank SA, przy czym środki pieniężne lokowane w instrumenty rynku pieniężnego i wykorzystywane do rozliczenia finansowego transakcji, pochodziły z wpłat osób fizycznych oraz prawnych, zebranych w oparciu o umowy zawarte ze spółką (...)E. D.i Spółka - Spółka Jawna, których przedmiotem był udział w tym przedsięwzięciu i na podstawie których klienci powierzyli temu podmiotowi środki pieniężne w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio od kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 2 kk i za ten czyn na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza oskarżonemu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

III. w ramach czynów zarzucanych oskarżonemu E. D. (1)w punktach III i V uznaje oskarżonego E. D. (1)za winnego, tego, że okresie od lipca 2006r. do kwietnia 2007r. w W.działając czynem ciągłym podrobił dokumenty w postaci gwarancji dobrego wykonania umowy oraz w postaci zmian do przedmiotowych gwarancji wystawianych przez (...) Bank SAna zlecenie (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna zobowiązujących (...) Bank SAdo zapłacenia na rzecz klientów Spółki (...)wskazanych w tych dokumentach kwot w przypadku nienależytego wykonania umowy tj. powstania straty na ich rachunku przekraczającej 5% w skali miesiąca od kwoty depozytu lub nie wypłacenia im kwoty depozytu albo kwoty rozliczeniowej zgodnie z art. 5 pkt. 1 umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego i tak podrobił:

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na J. C. z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na J. C.z dnia 9.08.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. W. (3) z dnia 4.04.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. Z. (2) z dnia 28.08.2006r.

Zmianę NR 1 do Gwarancji nr (...) wystawioną na B. i J. M. (8) z dnia 31.07.2006r.

Zmianę NR 7 do Gwarancji nr (...) wystawioną na B.i J. M. (8)z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. V. z dnia 3.04.2007r.

Zmianę Nr 2 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. S. (1)z dnia 28.08.2006r.

Zmianę Nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. S. (1)z dnia 28.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na I. F.z dnia 3.08.2006r.

Zmianę Nr 2 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. K. (4)z dnia 20.02.2007r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. K. (4)z dnia 31.07.2006r.

Zmianę Nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. M. (9)z dnia 1.11.2006r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. O.z dnia 7.02.2007r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na K. J. (10)z dnia 28.09.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. O. (1) z dnia 12.03.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na W. G. (2) z dnia 30.03.2007r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na W. G. (2)z dnia 28.09.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (1) z dnia 23.03.2007r.

Zmianę nr 2 do Gwarancji nr (...) wystawioną na E. R.z dnia 20.02.2007r.

Zmianę nr 1 do Gwarancji nr (...) wystawioną na E. R.z dnia 31.07.2006r.

Zmianę nr 4 do Gwarancji nr (...) wystawioną na D. J. (2)z dnia 27.10.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (2) z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (2) z dnia 9.08.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji nr (...) (...)wystawioną na E.i B. K. (1)z dnia 1.11.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji nr (...) wystawioną na W. R.z dnia 1.11.2006r.

Zmianę nr 3 do gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na J. S. (2) z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy (...) wystawioną A. P. (3) z dnia 11.12.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji NR (...) wystawioną na W. J. (7)z dnia 30.08.2006r.

Zmianę nr 4 do Gwarancji NR (...) wystawioną na W. J. (7)z dnia 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. J. (5) z dnia 5.04.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na G. B. (1) z dnia 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na R. P.z dnia 3.08.2006r

Zmianę NR 1 do Gwarancji NR (...) wystawioną na R. P.z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną w dniu 12.02. 2007 na rzecz E. W.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną w dniu 12.03.2007 na rzecz M. G. (1)

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną w dniu 01.02.2007 na rzecz B. S. (2)

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na rzecz J. L. (2) w dniu 01.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na rzecz W. S. (3) w dniu 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na rzecz K. M. (9) w dniu 12.02.2007r.

i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i za ten czyn na mocy art. 270 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności

IV. oskarżonego E. D. (1)w ramach czynu zarzucanego w punkcie IV uznaje za winnego tego, że w okresie od 1 stycznia 2005r. do 28 lutego 2007r. w W.działając czynem ciągłym będąc wspólnikiem (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), reprezentującym spółkę samodzielnie oraz mającym prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, będąc uprawnionym do wystawiania dokumentów w jej imieniu poświadczał nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne w przekazywanych osobom, które były klientami spółki w latach 2004, 2005 i 2006 i Urzędom Skarbowym rocznych PIT- ach 8 C tj. w informacjach o przychodach z innych źródeł oraz o niektórych dochodach z kapitałów pieniężnych za lata 2004 - 2006, wskazując w tych dokumentach przychody tych klientów spółki z odpłatnego zbycia pochodnych instrumentów finansowych oraz realizacji praw z nich wynikających niezgodne z rzeczywistymi wynikami transakcji forex - i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 271 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i za ten czyn na mocy art. 271 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności

V. oskarżonego E. D. (1) uniewinnia od zarzutu popełniania czynu opisanego w punkcie V, tj. czynu z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk

VI. na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w miejsce jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec oskarżonego E. D. (1) w punktach I, II, III i IV wyroku wymierza oskarżonemu E. D. (1) karę łączną 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności

VII. Na mocy art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu E. D. (1) na poczet orzeczonej w punkcie VI wyroku kary łącznej pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od 25.04.2007 do 16.12.2008 przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności

VIII. Oskarżonego A. K. (3) w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie I aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że:

a. w okresie od lutego 1999r. do 30 września 2006r. w W.będąc obowiązanym na podstawie umów o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawartych pomiędzy klientami a (...) E. D. (1)i Spółka - Spółka Jawna z (...)przy ulicy (...), do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex, nieumyślnie nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, iż jako wspólnik reprezentujący spółkę samodzielnie oraz mający prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw zaniechał realizacji zadań spółki oraz rzetelnego prowadzenia jej spraw pozostawiając to wyłącznej gestii E. D. (1), przez co dopuścił do nieprawidłowego ewidencjonowania i rozliczania wpłat i wypłat klientów oraz wypłat wspólników, nieprawidłowego i niezgodnego ze stanem rzeczywistym naliczania klientom zysków i strat z transakcji forex, nieprawidłowego naliczania i rozliczania należnych spółce prowizji oraz do prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom ustawy o rachunkowości i podawania w tych księgach nierzetelnych i niekompletnych danych, uniemożliwiających ustalenie w stosunku do każdego klienta odrębnie rzeczywistej wysokości depozytu i uzyskanego zysku lub poniesionej straty w efekcie prowadzonych transakcji na rynku forex, jak też do informowania klientów o nieprawdziwych stanach ich kont poprzez przekazywanie raportów miesięcznych wykazujących fałszywą wysokość stanu ich kont oraz osiągniętego zysku z transakcji forex dokonanych w danym miesiącu, w następstwie czego dokonywane były wypłaty klientom, którzy działając w przeświadczeniu, iż osiągnęli zyski wycofywali nienależne im środki, co z kolei doprowadzało do powstania strat w depozytach pozostałych klientów, a przy tym uniemożliwiało ograniczenie im ponoszonych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu i w ten sposób nieumyślnie wyrządził niżej wymienionym pokrzywdzonym szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości

nie mniejszej niż 172 516 769,56 zł (sto siedemdziesiąt dwa miliony pięćset szesnaście tysięcy siedemset sześćdziesiąt dziewięć złotych i 56/100), przy czym na dzień 30.09.2006 r.

szkoda ta w stosunku do poszczególnych pokrzywdzonych wynosiła:

Lp

Klient

suma straty w okresie 1999-30.09.2006

1

A. M. (1)

76 000,00

2

A. M. (2)

250 000,00

3

A. R. (1)

2 680 000,00

4

(...) Sp. z o.o.

120 750,00

5

A. K.

13 250,00

6

(...) Sp. z o.o.

400 000,00

7

A. K. (1)

88 700,00

8

A. M. (3)

20 000,00

9

A. J. (1)

671 600,00

10

A. J. (2)

26 550,00

11

A. A. (2)

120 100,00

12

A. J. (3)

308 500,00

13

B. G. (1)

1 565 450,00

14

B. J. (3)

164 770,00

15

B. R. (1)

244 200,00

16

B. J.

100 000,00

17

B. G. (2)

97 488,00

18

B. R. (2)

860 250,00

19

B. D. (1)

199 750,00

20

B. W. (2)

1 055 000,00

21

B. A.

162 700,50

22

B. W. (2)

10 000,00

23

B. Z. (2)

20 000,00

24

B. B. (1)

207 900,00

25

(...) P.

182 000,00

26

B. E. (1)

105 120,16

27

B. T. (1)

80 000,00

28

(...) Sp. z o.o.

690 500,00

29

B. E. (2)

284 700,00

30

B. P. (2)

868 950,00

31

B. A. (2)

445 000,00

32

B. K. (2)

2 000,00

33

B. S. (1)

51 500,00

34

B. T. (2)

140 000,00

35

B. J. (1)

177 000,00

36

B. M. (3)

295 650,00

37

B. J. (2)

188 470,00

38

C. M. (1)

97 400,00

39

C. A.

435 400,00

40

C. A.

713 450,00

41

C. I.

200 000,00

42

C. A. (1)

180 000,00

43

C. M. (2)

1 079 875,00

44

C. A. (2)

642 193,37

45

C. J. (1)

131 750,00

46

C. S.

236 300,00

47

C. M.

42 700,00

48

C. T.

415 800,00

49

C. Z.

241 950,00

50

C. J. (2)

247 050,00

51

C. A. (3)

500 000,00

52

C. K.

1 000 000,00

53

C. M. (3)

63 100,00

54

C. W.

1 139 920,00

55

C.- M. K.

280 000,00

56

C. J. (4)

4 071 132,46

57

C.-S. U.

199 802,13

58

C. A. (4)

742 500,00

59

C. M. (4)

930 000,00

60

C. C. (2)

80 000,00

61

C. M. (5)

520 550,00

62

(...) Sp. z o.o.

1 500 000,00

63

D. A. (2)

39 700,00

64

D. K. (1)

59 000,00

65

D. S.

285 000,00

66

D. W. (1)

53 500,00

67

D. W. (2)

123 300,00

68

D. M. (1)

9 321 550,00

69

D. M. (1)

100 000,00

70

D. J. (1)

100 000,00

71

(...) A. S. (1)

350 000,00

72

D.- N. L.

734 900,00

73

D. A. (3)

196 000,00

74

D. G.

17 670,00

75

D. R.

48 270,00

76

D. A. (4)

85 318,00

77

D. M. (2)

46 932,00

78

D. T. (1)

49 650,00

79

D. T. (2)

1 560 000,00

80

D. B. (1)

184 200,00

81

D. I. S.

67 500,00

82

D. G.

110 000,00

83

D. M. (3)

34 290,00

84

E. E.

147 900,00

85

F. B.

110 000,00

86

F. D.

342 970,00

87

F. T.

270 000,00

88

F. I.

982 000,00

89

F.-K. B. (1)

140 400,00

90

F. R.

67 000,00

91

Fundacja (...)

178 500,00

92

F. A.

50 000,00

93

G. B. (2)

79 000,00

94

G. D.

2 064 200,00

95

G. M. (2)

220 510,97

96

G. P. (2)

53 200,00

97

G. J.

300 000,00

98

G. T.

144 863,00

99

G. R. (1)

53 550,00

100

G. A. (1)

115 000,00

101

G. K. (1)

376 000,00

102

G. K. (2)

331 000,00

103

G. R.

373 200,00

104

G. M. (3)

160 000,00

105

G. J.

480 000,00

106

G.-W. E.

234 500,00

107

G. W. (1)

6 521 650,00

108

G. J. (2)

161 000,00

109

G. M. (4)

100 000,00

110

G. R. (2)

100 000,00

111

G. Z. (1)

133 880,00

112

G. D. (1)

336 150,00

113

G. P. (1)

35 380,00

114

G. J. (3)

20 000,00

115

G. D. (2)

67 000,00

116

G. W. (2)

169 450,00

117

H. D.

954 000,00

118

H. N. J..

1 559 000,00

119

H. A. (1)

65 550,00

120

H. P.

104 900,00

121

H. G.

100 000,00

122

H.-K. M. (1)

161 000,00

123

H. T.

410 000,00

124

I. H.

100 000,00

125

Instytut (...) Sp. z o.o.

220 000,00

126

I.-Ł. M.

147 400,00

127

J. W. (3)

22 200,00

128

J. D. (1)

495 007,18

129

J. M. (2)

265 000,00

130

J. M. (3)

200 000,00

131

J. W. (1)

240 000,00

132

J. K. (1)

3 930 120,00

133

J. M. (4)

977 550,00

134

J. W. (4)

11 850,00

135

J. B. (1)

453 000,00

136

J. A. (1)

84 500,00

137

J. W. (2)

950 000,00

138

J. I.

263 000,00

139

J. E. (1)

885 000,00

140

J. B. (2)

360 600,00

141

J. M. (5)

207 500,00

142

J.-D. B. (2)

4 100,00

143

J. J. (6)

511 000,00

144

J. J. (7)

100 000,00

145

J. L. (1) R.

50 000,00

146

J. J. (10)

559 900,00

147

J. G.

541 850,00

148

J. M. (6)

901 950,00

149

J. K. (2)

97 000,00

150

J. M. (7)

229 650,00

151

(...) M. J. (1)

908 400,00

152

J. R.

141 000,00

153

J. E. (2)

98 650,00

154

J. A. (2)

1 000 000,00

155

K.-K. K. (1)

100 000,00

156

K. I. (2)

21 000,00

157

K. M. (3)

62 250,00

158

K. M. (4)

197 450,00

159

K. A. (1)

176 000,00

160

K. W. (1)

200 000,00

161

K. Z.

114 500,00

162

Kancelaria Adwokacka adw. Ł. H. (1)

110 000,00

163

K. R. (1)

219 000,00

164

K. T.

187 050,00

165

K. Z.

151 000,00

166

K. E. (1)

790 000,00

167

K. I. (1)

164 000,00

168

K. R. (2)

35 400,00

169

K. A. (3)

60 000,00

170

K. A. (5)

729 000,00

171

K. J. (1)

832 900,00

172

K. K. (2)

100 000,00

173

K. B. (2)

175 000,00

174

K. J. (2)

50 000,00

175

K. K. (3)

2 000 000,00

176

K. J. (3)

24 750,00

177

K. M. (5)

75 150,00

178

K. K. (4)

560 000,00

179

K. R. (4)

92 720,00

180

K. W. (2)

299 500,00

181

K. A. (5)

1 826 200,00

182

K. G.

589 700,00

183

K. C.

175 282,85

184

K. H.

86 300,00

185

K. A. (6)

340 000,00

186

K. S. (1)

740 000,00

187

K. M. (6)

25 000,00

188

K. L. (1)

80 000,00

189

K. P. (1)

97 000,00

190

K.-K. J. (4)

115 000,00

191

K. B. (3) i T.

62 600,00

192

K.-D. R.

234 950,00

193

K. W.

400 000,00

194

K. E. (1)

170 000,00

195

K. W. (3)

135 050,00

196

K. K. (6)

360 000,00

197

K. J. (6)

131 000,00

198

K.-B. D.

281 339,56

199

K. M. (7)

145 000,00

200

K. A. (7)

177 000,00

201

K. M. (10)

39 200,00

202

K. M. (8)

50 000,00

203

K. M. (11)

1 270,00

204

K. J.

197 150,00

205

K. P. W. (1)

150 758,00

206

K. E. (4)

95 700,00

207

K. M. (12)

40 000,00

208

K. P. (3)

894 050,00

209

K. L. (2)

850 000,00

210

K. B. (4)

231 738,16

211

K. J. (7)

44 650,00

212

K. B.

200 000,00

213

K. D. (2)

146 070,00

214

K. R. (5)

99 880,00

215

K. A. (8)

259 250,00

216

K. K. (8)

220 000,00

217

K. K. (9)

606 000,00

218

L. D.

103 400,00

219

L. L. (1)

151 350,00

220

L. G.

162 000,00

221

L. B.

40 000,00

222

L. H. (2)

150 000,00

223

L. A. K. (2)

200 000,00

224

L. W.

307 900,00

225

L. M. (1)

313 800,00

226

L. M. (2)

295 000,00

227

L. T. (1)

770 000,00

228

L. K.

108 950,00

229

L. U. (1)

50 000,00

230

L. H. (3)

83 000,00

231

L. R. (2)

14 280,00

232

L. R.

7 000,00

233

L. I.

150 000,00

234

L. K.

158 650,00

235

Ł. R.

1 550 877,00

236

Ł. W.

227 050,00

237

Ł. R. (1)

100 000,00

238

Ł. T.

5 019 760,00

239

Ł. J.

274 000,00

240

Ł. S. (1)

121 500,00

241

Ł. E.

10 000,00

242

Ł. A.

136 750,00

243

Ł. H. (2)

83 000,00

244

Ł. B.

257 700,00

245

Ł. K. (2)

25 000,00

246

Ł. S. (2)

398 800,00

247

M. A. (1)

1 000 000,00

248

M. R.

40 000,00

249

M. W.

157 000,00

250

M. J. (2)

80 000,00

251

M. C.

242 050,00

252

M. R.

199 100,00

253

M. K. (1)

2 008 950,00

254

M. A. (2)

2 911 000,00

255

M. B. (1)

200 000,00

256

M. A. (4)

172 000,00

257

M. J. (3)

245 150,00

258

M. S. (1)

347 350,00

259

M. M. (2)

445 350,00

260

M. K. (2)

103 470,00

261

M. J. (4)

330 000,00

262

M. M. (3)

102 400,00

263

M. M. (4)

170 000,00

264

M. M. (5)

410 000,00

265

M. T.

2 058 996,50

266

M. W. (2)

430 000,00

267

M. L.

90 800,00

268

M. P. (1)

300 000,00

269

M. B. (2)

75 000,00

270

M. Z. (1)

350 000,00

271

M. F.

1 900 000,00

272

M. A. (6)

1 601 100,00

273

M. M. (2)

70 000,00

274

M. W.

108 800,00

275

M. M. (7)

260 000,00

276

M. M. (8)

126 378,00

277

N. E.

59 400,00

278

N. M. (3)

72 550,00

279

N. B.

100 000,00

280

N. M. (2)

69 600,00

281

N. J. (1)

125 000,00

282

N. P.

88 000,00

283

N. R.

327 400,00

284

(...) Sp. z o.o.

369 550,00

285

N. J. (2)

2 130 000,00

286

O. S. (1)

82 000,00

287

O. M. (1)

540 000,00

288

O. A.

768 650,00

289

O. K.

73 200,00

290

O. R.

1 106 450,00

291

O. E.

184 100,00

292

O. P. (2)

530 000,00

293

O. W.

3 500 000,00

294

O. G.

45 050,00

295

O. H.

60 400,00

296

O. B.

189 900,00

297

O. J.

177 950,00

298

O. M. (2) i L.

17 000,00

299

O. I.

16 500,00

300

O. M. (3)

80 150,00

301

O. M.

144 050,00

302

O. M.

120 000,00

303

O. R.

78 100,00

304

O. M.

1 678 000,00

305

O. L.

200 000,00

306

P. J. (4)

35 570,00

307

P. T. (1)

804 892,00

308

P. A. (1)

234 000,00

309

P.-W. A.

100 000,00

310

P. G. (1)

13 850,00

311

P. J. (5)

26 450,00

312

P. B. (2)

244 950,00

313

P. G. (2)

45 000,00

314

P.-S. A. (1)

200 000,00

315

P.-M. K. (4)

534 800,00

316

P. D.

536 200,00

317

P. T. (2)

124 000,00

318

P. M. (2)

200 000,00

319

P. W. (2)

590 550,00

320

P.-D. M. (4)

250 000,00

321

P. P. (5)

300 000,00

322

P. A. (2)

4 343 352,35

323

P. K. (1)

466 200,00

324

P. A. (3)

1 520 520,00

325

(...) S.A.

1 000 000,00

326

(...) Sp. z o.o.

880 000,00

327

P. H.

140 000,00

328

P. E.

43 400,00

329

P. J. (1)

386 000,00

330

P. K. (2)

66 500,00

331

P. A. (4)

150 000,00

332

P. J. (3)

298 751,50

333

P. A. (5)

100 000,00

334

P. P. (6)

245 550,00

335

P. W. (3)

404 600,00

336

P. R.

2 000 000,00

337

P. A. (6)

1 165 000,00

338

P. M. (3)

2 039 700,00

339

P. K. (3)

175 000,00

340

P. S. (1)

683 000,00

341

P. Z. (1)

1 465 000,00

342

P.-K. J. (9)

1 600 000,00

343

R. S. (1)

34 050,00

344

R. W. (1)

95 650,00

345

R. A. (1)

73 000,00

346

R. W. (4)

1 190 366,00

347

R.-W. J. (1)

45 350,00

348

R. K. (1)

349 250,00

349

R. H.

205 000,00

350

R. K. (2)

100 000,00

351

R. M. (1)

142 963,69

352

R. R. (6)

54 300,00

353

R. T. (1)

200 000,00

354

R. J. (1)

356 250,00

355

R. A. (2)

891 600,00

356

R. W. (2)

478 622,61

357

R. J. (2)

70 000,00

358

R. W. (3)

170 250,00

359

R. M. (2)

149 650,00

360

R. K. (4)

500 000,00

361

R. S. (2)

202 230,00

362

R. T. (2)

185 000,00

363

R. B. (1)

197 500,00

364

R. D.

100 000,00

365

S. T. (1)

15 000,00

366

S. E. M. (2)

413 840,00

367

S. E. (2)

72 000,00

368

S. O. (1)

40 000,00

369

S. P. (1)

40 000,00

370

S.-W. A. (1)

80 400,00

371

S. L. T. (2)

8 000,00

372

S. M. (1)

90 000,00

373

S. B.

450 000,00

374

S. A. (2)

2 470 000,00

375

S. R. (1)

69 100,00

376

S. A. (3)

57 216,18

377

S. M. (2)

250 000,00

378

S. D. (2)

100 000,00

379

S. J. (2)

1 200 000,00

380

S. W. (3)

898 000,00

381

S. W. (6)

260 000,00

382

S. M. (3)

207 150,00

383

S. R. (2)

159 477,40

384

S. Z. (1)

60 000,00

385

S. S. (2)

200 000,00

386

S. A. (5)

170 000,00

387

S. S. (3)

250 000,00

388

S. B. (3)

118 160,00

389

S. J. (4)

2 561 490,00

390

S.-W. D.

100 000,00

391

S. I. (1)

209 450,00

392

S. M. (4)

130 000,00

393

S. A. (8)

106 000,00

394

S. J. (5)

80 250,00

395

S. S. (5)

145 350,00

396

S. T. (3)

851 075,96

397

S. M. (5)

100 200,00

398

S. I. (2)

310 050,00

399

S. M. (6)

300 000,00

400

S. T. (4)

4 300,00

401

S. D. (3)

680 250,00

402

S. M. (13)

26 150,00

403

S. M. (8)

383 000,00

404

S. Z. (2)

1 305 950,00

405

S. M. (9) i M.

110 755,17

406

S. T. (5)

8 900,00

407

S. J. (6)

145 700,00

408

(...) P.

20 000,00

409

S.-K. A. (9)

130 000,00

410

S. J. (8)

478 333,87

411

S. H. (1)

19 250,00

412

S. O. (2)

84 000,00

413

S. J. (7)

162 600,00

414

S. W.

40 000,00

415

S. L.

46 100,00

416

S. W. (4)

203 050,00

417

S. A. (7)

3 309 800,00

418

S. M. (11)

1 300 000,00

419

S. E. (3)

2 023 300,00

420

S. W. (5)

923 300,00

421

S. A. (9)

3 150,00

422

S. M. (12)

93 780,00

423

S. P. (2)

369 950,00

424

Ś. D.

127 000,00

425

Ś. E.

144 350,00

426

Ś. S.

886 054,00

427

Ś.-Ł. L.

177 700,00

428

Ś. A. (1)

344 796,00

429

Ś. P.

68 150,00

430

T. B.

137 000,00

431

T. M. (1)

32 000,00

432

T. S.

108 400,00

433

T. Z. (3)

90 000,00

434

T. J. (2)

120 000,00

435

T. J. (1)

150 000,00

436

T. Z. (4)

222 500,00

437

T. K.

68 000,00

438

T. T. (2)

404 100,00

439

T. D. (1)

272 800,00

440

T. L.

186 940,00

441

T. A. (1)

33 950,00

442

U. R.

170 000,00

443

U. P.

108 950,00

444

U. M. (2)

350 000,00

445

(...) Sp. z o.o.

830 050,00

446

W. W. (1)

255 596,50

447

W. J. (2)

143 137,20

448

W.-T. A. (2)

500 000,00

449

W. G. (1)

285 800,00

450

W.-P. D.

97 500,00

451

W. M. (1)

280 000,00

452

W. J. (8)

20 000,00

453

W. J. (4)

462 900,00

454

W. S. (4)

770 000,00

455

W. P. (1)

1 004 935,00

456

W. J.

53 300,00

457

W. M. (2)

69 000,00

458

W. Z. (1)

460 000,00

459

W. Z. (2)

142 000,00

460

W. Z. (3)

223 300,00

461

W. S. (1)

192 650,00

462

W. L.

8 800,00

463

W. J. (5)

107 750,00

464

W. M. (5)

100 000,00

465

W. J. (6)

175 400,00

466

W. E. (2)

182 550,00

467

W. S. (2)

200 000,00

468

W. B.

131 440,00

469

Z. S. (2)

775 417,07

470

Z. M. (4)

28 000,00

471

Z. T.

295 000,00

472

Z. A. (1)

70 150,00

473

Z.-P. B. (1)

83 200,00

474

Z. R.

985 000,00

475

Z. J. (1)

115 000,00

476

Z. P. (1)

79 000,00

477

Z. W.

64 571,42

478

Z. M. (1)

560 300,00

479

Z. A. (3)

105 000,00

480

Z. I.

126 000,00

481

Z. A.

122 550,00

482

Z. R.

88 950,00

483

Z. H.

533 000,00

484

Z. P. (2)

100 000,00

485

Z. B. (1)

100 000,00

486

Z. A. (4)

83 300,00

487

Z. M. (2)

360 000,00

488

Z. J. (2)

16 050,00

489

Z. M. (3)

904 000,00

490

Z. M.

31 700,00

491

Z. A. (5)

50 000,00

492

Ż. P.

213 850,00

493

Ż. K. (1)

182 000,00

494

Ż. N.

163 550,00

495

Ż. A.

230 000,00

496

Ż. K. (2)

7 000,00

497

Ż. B.

301 050,00

498

Ż. A.

100 000,00

499

Ż. J.

194 100,00

500

Ż. D.

132 000,00

a na koniec działalności spółki tj. na dzień 25.04.2007 r. szkoda wynosiła w stosunku do wszystkich klientów spółki 261 118 496,91 (dwieście sześćdziesiąt jeden milionów sto osiemnaście tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt sześć złotych i 91/100) i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 296 § 4 kk w zw. z art. 296 § 3 kk w zw z art. 296 § 1 kk i za ten czyn na mocy art. 296 § 4 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, a na mocy art. 33 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

b. w okresie od 1 października 2006 r. do 25 kwietnia 2007r. w W., będąc obowiązanym na podstawie umów o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawartych pomiędzy klientami a (...) E. D. (1)i Spółka, spółka jawna z siedzibą W.przy ulicy (...), do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex, czynem ciągłym nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, iż jako wspólnik reprezentujący spółkę samodzielnie oraz mający prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, mając wiedzę, że działalność spółki w zakresie transakcji forex przynosi straty, zaniechał podejmowania działań w zakresie realizacji zadań spółki oraz rzetelnego prowadzenia jej spraw pozostawiając to gestii E. D. (1), zaniechał weryfikacji prawidłowości ewidencjonowania i rozliczania wpłat i wypłat, prawidłowego naliczania zysków i strat oraz należnych spółce prowizji oraz weryfikacji prawidłowości prowadzenia ksiąg rachunkowych, przez co dopuścił do tego, że

- księgi rachunkowe nadal były prowadzone wbrew przepisom ustawy o rachunkowości i podawane były w tych księgach nierzetelne i niekompletne dane,

- w nieprawidłowy sposób ewidencjonowane i rozliczane były wpłaty i wypłaty klientów, nieprawidłowo i niezgodnie ze stanem rzeczywistym naliczane były klientom zyski i straty z transakcji forex, oraz nieprawidłowo naliczane i rozliczane były należne spółce prowizje

- klienci informowani byli o nieprawdziwych stanach ich kont poprzez przekazywanie raportów miesięcznych wykazujących fałszywą wysokość stanu ich kont oraz osiągniętego zysku z transakcji forex dokonanych w danym miesiącu,

- dokonywane były niektórym klientom wypłaty nienależnych zysków, co z kolei prowadzało do powstania strat w depozytach pozostałych klientów, a przy tym uniemożliwiało pozostałym klientom ograniczenie poniesionych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu

i w ten sposób wyrządził w ww. okresie niżej wymienionym pokrzywdzonym szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie 88 601 727,35 (osiemdziesiąt osiem milionów sześćset jeden tysięcy siedemset dwadzieścia siedem złotych i 35/100), przy czym szkoda ta w stosunku do poszczególnych pokrzywdzonych za okres od 1.10.2006 do 25.04.2007 wyniosła:

Lp

Klient

suma straty w okresie 1.10.2006-25.04.2007

1

(...) Sp. z o.o.

15 000,00

2

(...) Sp. z o.o.

350 000,00

3

A. J. (2)

17 500,00

4

A. A. (2)

163 300,00

5

B. H. (1)

44 150,00

6

B. Z. (1)

50 000,00

7

B. G. (2)

309 600,00

8

B. M. (1)

1 552 400,00

9

B. M. (2)

100 000,00

10

B. H. (2)

47 750,00

11

(...) Sp. z o.o.

500 000,00

12

B. A.

3 130 550,00

13

B. E.

80 000,00

14

B. R.

50 000,00

15

B. T.

284 100,00

16

(...) P.

20 000,00

17

B. T. (1)

460 000,00

18

B. M. (1)

950 000,00

19

B. P. (2)

321 000,00

20

B. D. (2)

20 000,00

21

B. K. (2)

10 000,00

22

B. S. (1)

55 000,00

23

C. A. (2)

240 000,00

24

C. S.

86 500,00

25

C. M.

336 450,00

26

C. L.

85 000,00

27

C. M. (3)

1 035 800,00

28

C. W.

50 000,00

29

C. M. (4)

280 000,00

30

C. M. (5)

5 430 000,00

31

D. A. (1)

64 050,00

32

de V. A.

483 600,00

33

D. K. (1)

64 000,00

34

D.-S. B. (1)

362 065,00

35

D. A. (4)

2 400,00

36

D. P.

1 626 600,00

37

D. I. S.

3 000,00

38

D. M. (3)

13 240,00

39

E. M. (1)

900 000,00

40

F. B.

22 000,00

41

F. G.

200 000,00

42

F. F. (1)

150 000,00

43

F. S.

315 000,00

44

G. M. (2)

25 000,00

45

G. P. (2)

39 200,00

46

G. J.

50 000,00

47

G. A. (1)

20 000,00

48

G. K. (1)

30 000,00

49

G. A. (2)

46 700,00

50

G. J. (1)

176 115,69

51

G. K. (3)

193 600,00

52

G. J. (2)

19 900,00

53

G. Z. (1)

16 200,00

54

G. M. (5)

1 000 000,00

55

G. A. (3)

154 000,00

56

G. Z. (2)

75 400,00

57

G. S.

745 000,00

58

G. A. (5)

425 200,00

59

G. W. (2)

231 350,00

60

H. D.

63 000,00

61

H. N. J..

1 100 000,00

62

H. A. (1)

10 000,00

63

H. B.

48 750,00

64

H. A. (2)

100 000,00

65

J. M. (2)

65 000,00

66

J. J. (3)

50 000,00

67

J. W. (1)

100 000,00

68

J. J. (4)

116 000,00

69

J. Z.

945 500,00

70

J. A. (1)

70 000,00

71

J. W. (2)

500 000,00

72

J. J. (5)

129 000,00

73

J. B. (2)

501 425,00

74

J. M. (6)

255 200,00

75

J. R.

8 650,00

76

J. E. (2)

68 650,00

77

J. A. (2)

803 100,00

78

K.-K. K. (1)

45 000,00

79

K. M. (2)

365 000,00

80

K. A. (1)

25 000,00

81

K. Z.

3 000,00

82

K. A. (2)

300 000,00

83

K. R. (3)

150 000,00

84

K. B. (2)

129 600,00

85

(...) Sp. z o.o.

967 000,00

86

K. S. (1)

92 000,00

87

K. J. (5)

1 500 000,00

88

K. S. (2)

105 000,00

89

K. E. (3)

140 000,00

90

K. W. (3)

165 700,00

91

K. K. (6)

25 000,00

92

K. J. (6)

57 000,00

93

K. D. (1)

95 500,00

94

K. P. (2)

233 300,00

95

K. A. (7)

50 000,00

96

K. M. (11)

13 400,00

97

K. L.

250 000,00

98

K. J. (8)

180 000,00

99

K. B. (5)

100 000,00

100

L. L. (1)

27 750,00

101

L. K.

307 600,00

102

L. B.

49 000,00

103

L. K. (1)

52 000,00

104

L. R. (1)

100 000,00

105

L. J.

1 853 800,00

106

L. W.

53 850,00

107

L. R.

1 578 550,00

108

(...) Sp. z o.o.

4 000 000,00

109

Ł. K. (1)

500 000,00

110

Ł. J.

99 250,00

111

M. W.

42 000,00

112

M. J. (2)

40 000,00

113

M. A. (2)

5 610 000,00

114

M. A. (3)

39 700,00

115

M. J. (3)

250 200,00

116

M. M. (2)

209 950,00

117

M. J. (4)

15 000,00

118

M. M. (4)

120 000,00

119

M. M. (5)

185 000,00

120

M. L.

124 050,00

121

M. A. (5)

46 500,00

122

M. M. (2)

80 000,00

123

M. W.

8 000,00

124

M. K. (3)

1 000 000,00

125

N. M. (1)

200 000,00

126

N. H.

325 000,00

127

N. J. (2)

585 000,00

128

O. S. (1)

110 000,00

129

O. S. (2)

1 859 200,00

130

O. U.

120 000,00

131

O. P. (1)

400 000,00

132

O. G.

11 300,00

133

O. H.

19 800,00

134

O. M. (2) i L.

31 000,00

135

O. M. (3)

13 000,00

136

O. C.

43 250,00

137

O. M.

50 450,00

138

O. M.

120 000,00

139

O. R.

45 000,00

140

O. R.

98 000,00

141

O. T.

100 000,00

142

P. T. (1)

15 000,00

143

P. G. (1)

23 000,00

144

P. S. S. (1)

200 000,00

145

P. G. (2)

30 000,00

146

P.-M. K. (4)

183 000,00

147

P. M. (1)

4 000 000,00

148

P. T. (2)

40 000,00

149

P. P. (5)

30 000,00

150

P. A. (2)

483 600,00

151

(...) Sp. z o.o.

700 000,00

152

P. J. (2)

100 000,00

153

P. K. (2)

41 000,00

154

(...) Sp. z o.o.

3 108 050,00

155

P. A. (5)

37 200,00

156

P. G. (3)

40 000,00

157

P.-K. J. (9)

113 763,90

158

P.-T. Z. (1)

40 000,00

159

R. S. (1)

189 650,00

160

R. W. (1)

38 300,00

161

R. (...) I.

350 000,00

162

R. K. (3)

150 000,00

163

(...) Sp. z o.o.

1 000 000,00

164

R. A. (2)

1 694 400,00

165

R. A. (3)

392 000,00

166

S. J. (1)

100 000,00

167

S.-W. A. (1)

17 400,00

168

S. W. (1)

1 520 500,00

169

S. M. (1)

23 000,00

170

S. W. (2)

134 000,00

171

S. A. (4)

100 000,00

172

S. R. (2)

15 000,00

173

S. S. (3)

30 000,00

174

S. J. (3)

250 000,00

175

S.-W. D.

6 700,00

176

S. T. (2)

94 400,00

177

S. A. (6)

1 000 000,00

178

S. T. (3)

80 000,00

179

S. B. (2)

961 500,00

180

S. T. (4)

10 200,00

181

S. M. (7)

192 500,00

182

S. M. (9) i M.

14 700,00

183

S. M. (10)

880 000,00

184

S. J.

90 250,00

185

S. W.

20 650,00

186

S. L.

139 250,00

187

S. D. (4)

240 000,00

188

S. A. (7)

1 640 650,00

189

S. W. (5)

436 750,00

190

Ś. W.

161 250,00

191

Ś. E.

35 300,00

192

Ś. S.

390 850,00

193

Ś.-Ł. L.

30 837,56

194

Ś. A. (2)

188 400,00

195

T. B.

270 000,00

196

T. M. (1)

4 000,00

197

T. Z. (2)

500 000,00

198

T. M. (2)

1 817 000,00

199

T. Z.

100 000,00

200

T. T. (2)

374 000,00

201

T. D. (1)

4 150,00

202

T. L.

200 000,00

203

U. M. (1)

1 000 000,00

204

(...) Sp. z o.o.

1 067 900,00

205

W. J. (9)

60 000,00

206

(...) S.A.

455 000,00

207

W. A. (2)

50 000,00

208

W. G. (1)

44 040,00

209

W.-P. D.

9 000,00

210

W. J. (3)

366 500,00

211

W. E. (1)

60 000,00

212

W. J.

135 000,00

213

W. Z. (1)

40 940,20

214

W. M. (3)

959 000,00

215

W. M. (4)

100 000,00

216

W. Z. (2)

91 000,00

217

W. S. (1)

14 700,00

218

W. J. (5)

22 600,00

219

W. M. (5)

70 000,00

220

W. K.

175 000,00

221

W. E. (3)

2 000 000,00

222

Z. D. (1)

96 800,00

223

Z. A. (2)

1 300 000,00

224

Z. P. (1)

20 000,00

225

Z. D. (2)

269 000,00

226

Z. A.

10 300,00

227

Z. P. (2)

99 300,00

228

Z. B. (1)

30 000,00

229

Z. A.

1 000 000,00

230

Z. J. (2)

4 750,00

231

Ż. K. (1)

2 000,00

a w całym okresie funkcjonowania spółki w stosunku do wszystkich pokrzywdzonych wyniosła 261 118 496,91 (dwieście sześćdziesiąt jeden milionów sto osiemnaście tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt sześć złotych i 91/100)

i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i za ten czyn na mocy art. 296 § 3 kk wymierza oskarżonemu mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności a na mocy art. 33 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

IX. oskarżonego A. K. (3)w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia uznaje za winnego, tego, że w okresie od dnia 1 maja 2004 roku do 25 kwietnia 2007 roku w W.jako wspólnik spółki jawnej (...) E. D.i Spółka – Spółka Jawna prowadził bez zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd a następnie Komisji Nadzoru Finansowego działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi, będącą jednocześnie działalnością zastrzeżoną dla funduszy inwestycyjnych, polegającą na zawieraniu poza rynkiem zorganizowanym umów, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...) Bank SA, przy czym środki pieniężne lokowane w instrumenty rynku pieniężnego i wykorzystywane do rozliczenia finansowego transakcji, pochodziły z wpłat osób fizycznych oraz prawnych, zebranych w oparciu o umowy zawarte ze spółką (...)E. D.i Spółka, Spółka Jawna, których przedmiotem był udział w tym przedsięwzięciu i na podstawie których klienci powierzyli temu podmiotowi środki pieniężne w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio od kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11§2kk i za ten czyn na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza oskarżonemu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

X. na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 i 2 kk w miejsce jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeczonych w punktach VIII i IX wyroku orzeka wobec oskarżonego A. K. (3) karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy a w miejsce jednostkowych kar grzywny orzeczonych w punkcie VIII wyroku wymierza oskarżonemu karę łączną grzywny w wymiarze 300 (trzystu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięćset) złotych

XI. Na mocy art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu A. K. (3) na poczet orzeczonej w punkcie X kary łącznej pozbawienia wolności okres zatrzymania od 25 do 28 kwietnia 2007, przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawiania wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności

XII. Oskarżonego M. S. (2) w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie I aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że:

a. w okresie od lutego 1999r. do 31 grudnia 2004 r. w W.będąc obowiązanym na podstawie umów o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawartych pomiędzy klientami a (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna z siedzibą W.przy ulicy (...), do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex, nieumyślnie nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, iż jako wspólnik reprezentujący spółkę samodzielnie oraz mający prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw zaniechał realizacji zadań spółki oraz rzetelnego prowadzenia jej spraw pozostawiając to wyłącznej gestii E. D. (1), przez co dopuścił do nieprawidłowego ewidencjonowania i rozliczania wpłat i wypłat klientów i wspólników, nieprawidłowego i niezgodnego ze stanem rzeczywistym naliczania klientom zysków i strat z transakcji forex, nieprawidłowego naliczania i rozliczania należnych spółce prowizji oraz do prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom ustawy o rachunkowości i podawania w tych księgach nierzetelnych i niekompletnych danych, uniemożliwiających ustalenie w stosunku do każdego klienta odrębnie rzeczywistej wysokości depozytu i uzyskanego zysku lub poniesionej straty w efekcie prowadzonych transakcji na rynku forex, jak też do informowania klientów o nieprawdziwych stanach ich kont poprzez przekazywanie raportów miesięcznych wykazujących fałszywą wysokość stanu ich kont oraz osiągniętego zysku z transakcji forex dokonanych w danym miesiącu, w następstwie czego dokonywane były wypłaty klientom, którzy działając w przeświadczeniu, iż osiągnęli zyski wycofywali nienależne im środki, co z kolei doprowadzało do powstania strat w depozytach pozostałych klientów, a przy tym uniemożliwiało ograniczenie im poniesionych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu i w ten sposób nieumyślnie wyrządził niżej wymienionym pokrzywdzonym szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości

86 743 814,67 (osiemdziesiąt sześć milionów siedemset czterdzieści trzy tysiące osiemset czternaście złotych i 67/100), przy czym na dzień 31.12.2004 r. szkoda ta w stosunku do poszczególnych pokrzywdzonych wynosiła:

Lp

Klient

suma straty w okresie 1999-31.12.2004

1

A. M. (1)

67 000,00

2

A. R. (1)

700 000,00

3

A. K.

40 850,00

4

A. M. (3)

50 000,00

5

B. J. (3)

265 970,00

6

B. R. (1)

232 850,00

7

B. J.

100 000,00

8

B. G. (2)

400 000,00

9

B. R. (2)

500 000,00

10

B. D. (1)

166 000,00

11

B. A.

200 000,00

12

(...) P.

107 000,00

13

(...) Sp. z o.o.

1 733 250,00

14

B. K. (2)

37 000,00

15

B. S. (1)

51 500,00

16

B. J. (1)

150 000,00

17

B. J. (2)

112 490,00

18

C. I.

50 000,00

19

C. M. (2)

2 005 600,00

20

C. A. (2)

163 829,28

21

C. J. (1)

116 600,00

22

C. T.

39 650,00

23

C. Z.

292 700,00

24

C. J. (2)

62 050,00

25

C. W.

1 499 300,00

26

C. J. (4)

4 351 132,46

27

C.-S. U.

197 802,13

28

C. A. (4)

100 000,00

29

C. M. (5)

535 550,00

30

D. S.

255 000,00

31

D. W. (1)

60 000,00

32

D. M. (1)

50 000,00

33

D. J. (1)

100 000,00

34

D. G.

64 770,00

35

D. R.

64 100,00

36

D. M. (2)

93 150,00

37

D. T. (2)

200 000,00

38

D. B. (1)

119 950,00

39

D. I. S.

56 000,00

40

D. G.

110 000,00

41

D. M. (3)

48 600,00

42

E. E.

75 000,00

43

F. T.

300 000,00

44

F. I.

336 000,00

45

F.-K. B. (1)

121 950,00

46

G. B. (2)

203 500,00

47

G. D.

2 657 900,00

48

G. M. (2)

404 117,97

49

G. P. (2)

48 600,00

50

G. J.

200 000,00

51

G. T.

173 063,00

52

G. R. (1)

51 850,00

53

G. K. (1)

285 000,00

54

G. K. (2)

250 000,00

55

G. J.

930 000,00

56

G.-W. E.

300 000,00

57

G. W. (1)

6 521 650,00

58

G. Z. (1)

463 880,00

59

G. P. (1)

144 200,00

60

G. J. (3)

220 000,00

61

G. D. (2)

160 000,00

62

H.-K. M. (1)

70 500,00

63

H. T.

150 000,00

64

I.-Ł. M.

50 000,00

65

J. W. (5)

23 800,00

66

J. D. (1)

800 007,18

67

J. M. (2)

205 000,00

68

J. K. (1)

3 580 120,00

69

J. W. (4)

100 000,00

70

J. B. (1)

70 000,00

71

J. M. (5)

270 000,00

72

J.-D. B. (2)

71 100,00

73

J. J. (6)

600 000,00

74

J. J. (10)

1 909 900,00

75

J. R.

90 800,00

76

K. I. (2)

39 000,00

77

K. W. (1)

200 000,00

78

K. Z.

150 000,00

79

K. A. (5)

122 000,00

80

K. B. (2)

111 500,00

81

K. K. (3)

600 000,00

82

K. J. (3)

24 750,00

83

K. R. (4)

95 000,00

84

K. G.

356 700,00

85

K. C.

75 000,00

86

K. L. (1)

50 000,00

87

K. P. (1)

82 000,00

88

K. B. (3) i T.

30 000,00

89

K.-B. D.

100 000,00

90

K. M. (7)

100 000,00

91

K. A. (7)

100 000,00

92

K. M. (10)

86 400,00

93

K. M. (11)

41 520,00

94

K. P. W. (1)

193 758,00

95

K. M. (12)

500 000,00

96

K. P. (3)

410 050,00

97

K. B. (4)

94 738,16

98

K. R. (5)

42 690,00

99

K. K. (9)

386 000,00

100

L. L. (1)

432 150,00

101

L. M. (2)

420 000,00

102

L. T. (1)

1 170 000,00

103

L. U. (2)

50 000,00

104

L. R. (2)

14 560,00

105

L. K.

126 500,00

106

Ł. R.

760 877,00

107

Ł. T.

183 400,00

108

Ł. A.

183 600,00

109

Ł. H. (2)

163 000,00

110

Ł. B.

85 000,00

111

Ł. K. (2)

135 000,00

112

Ł. S. (2)

408 800,00

113

M. R.

90 000,00

114

M. W.

160 000,00

115

M. C.

80 000,00

116

M. B. (1)

100 000,00

117

M. J. (3)

1 187 200,00

118

M. S. (1)

120 000,00

119

M. K. (2)

103 470,00

120

M. J. (4)

130 000,00

121

M. T.

2 058 996,50

122

M. W. (2)

130 000,00

123

M. P. (1)

100 000,00

124

M. B. (2)

90 000,00

125

M. M. (7)

250 000,00

126

M. M. (8)

149 465,00

127

N. E.

51 000,00

128

N. M. (3)

72 550,00

129

N. J. (1)

115 000,00

130

N. P.

88 000,00

131

N. R.

148 100,00

132

O. S. (1)

55 000,00

133

O. M. (1)

230 000,00

134

O. G.

76 750,00

135

O. H.

70 900,00

136

O. J.

150 000,00

137

O. M. (2) i L.

75 000,00

138

O. I.

23 500,00

139

P. J. (4)

475 570,00

140

P. T. (1)

901 112,00

141

P. G. (1)

52 200,00

142

P. J. (5)

23 950,00

143

P. B. (2)

239 750,00

144

P. G. (2)

55 000,00

145

P. D.

574 200,00

146

P. T. (2)

150 000,00

147

P. M. (2)

155 000,00

148

P. W. (2)

200 000,00

149

P. A. (2)

3 444 702,35

150

P. K. (1)

33 600,00

151

P. A. (3)

1 584 270,00

152

(...) Sp. z o.o.

700 000,00

153

P. E.

46 000,00

154

P. J. (1)

200 000,00

155

(...) Sp. z o.o.

1 207 100,00

156

P. J. (3)

332 000,00

157

P. P. (6)

90 000,00

158

P. W. (3)

481 000,00

159

P. A. (6)

380 000,00

160

P. Z. (1)

1 320 000,00

161

P.-K. J. (9)

300 000,00

162

R. S. (1)

129 000,00

163

R. A. (1)

75 000,00

164

R. W. (4)

911 846,00

165

R.-W. J. (1)

55 100,00

166

R. K. (1)

849 250,00

167

R. H.

175 000,00

168

R. M. (1)

153 363,69

169

R. J. (1)

297 250,00

170

R. W. (2)

300 000,00

171

R. M. (2)

100 000,00

172

R. S. (2)

332 710,00

173

S. E. M. (2)

689 363,00

174

S. O. (1)

40 000,00

175

S. P. (1)

40 000,00

176

S.-W. A. (1)

136 300,00

177

S. L. T. (2)

10 000,00

178

S. A. (2)

820 000,00

179

S. W. (6)

680 000,00

180

S. R. (2)

12 000,00

181

S. Z. (1)

60 000,00

182

S. A.

185 000,00

183

S. B. (3)

552 630,00

184

S. J. (4)

2 689 280,00

185

S. M. (4)

130 000,00

186

S. A. (8)

376 000,00

187

S. S. (5)

170 672,94

188

S. T. (3)

528 075,96

189

S. I. (2)

300 000,00

190

S. M. (6)

200 000,00

191

S. T. (4)

50 150,00

192

S. M. (13)

54 450,00

193

S. M. (8)

350 750,00

194

S. M. (9) i M.

126 655,17

195

S. T. (5)

30 950,00

196

(...) P.

600 000,00

197

S.-K. A. (9)

100 000,00

198

S. J. (8)

576 633,87

199

S. H. (1)

57 550,00

200

S. O. (2)

60 000,00

201

S. J. (7)

152 600,00

202

S. A. (7)

14 500,00

203

S. M. (11)

1 300 000,00

204

S. A. (9)

3 150,00

205

S. A. (10)

235 070,00

206

S. M. (12)

200 000,00

207

Ś. D.

108 300,00

208

T. S.

214 000,00

209

T. Z. (3)

150 000,00

210

T. J. (2)

210 000,00

211

T. A. (1)

80 000,00

212

W. W. (1)

255 596,50

213

W. J. (2)

74 200,00

214

W.-P. D.

60 000,00

215

W.-W. H.

2 150,00

216

W. M. (1)

180 000,00

217

W. J. (8)

20 000,00

218

W. S. (4)

670 000,00

219

W. P. (1)

687 000,00

220

W. M. (2)

149 000,00

221

W. Z. (1)

480 000,00

222

W. Z. (3)

223 300,00

223

W. L.

15 200,00

224

W. J. (6)

207 400,00

225

W. B.

436 460,00

226

Z. S. (2)

455 825,09

227

Z. M. (4)

28 000,00

228

Z. T.

415 000,00

229

Z. A. (1)

48 200,00

230

Z. J. (1)

97 200,00

231

Z. W.

64 571,42

232

Z. H.

603 000,00

233

Z. M. (2)

360 000,00

234

(...) J.

57 750,00

235

Z. M.

70 000,00

236

Z. A. (5)

150 000,00

237

Ż. P.

139 800,00

238

Ż. A.

230 000,00

239

Ż. K. (2)

59 000,00

240

Ż. B.

324 250,00

241

Ż. J.

146 300,00

a na dzień 30.09.2006, tj. na dzień odejścia oskarżonego ze spółki wynosiła nie mniej niż 172 516 769,56 zł

i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 296 § 4 kk w zw. z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 1 kk i za ten czyn na mocy art. 296 § 4 kk wymierza oskarżonemu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, a na mocy art. 33 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

b. w okresie od 1 stycznia 2005 r. do 30 września 2006r. w W., będąc obowiązanym na podstawie umów o świadczenie usług pośrednictwa finansowego zawartych pomiędzy klientami a (...) E. D. (1)i Spółka, spółka jawna z siedzibą W.przy ulicy (...), do zajmowania się sprawami majątkowymi niżej wymienionych osób fizycznych i prawnych w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex, czynem ciągłym nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, iż jako wspólnik reprezentujący spółkę samodzielnie oraz mający prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, mając wiedzę, że działalność spółki w zakresie transakcji forex przynosi straty, zaniechał realizacji zadań spółki oraz rzetelnego prowadzenia jej spraw pozostawiając to gestii E. D. (1), zaniechał weryfikacji prawidłowości ewidencjonowania i rozliczania wpłat i wypłat, prawidłowego naliczania zysków i strat oraz należnych spółce prowizji oraz weryfikacji prawidłowości prowadzenia ksiąg rachunkowych, przez co dopuścił do tego, że:

- księgi rachunkowe nadal były prowadzone wbrew przepisom ustawy o rachunkowości i podawane były w tych księgach nierzetelne i niekompletne dane,

- w nieprawidłowy sposób ewidencjonowane i rozliczane były wpłaty i wypłaty klientów i wspólników, nieprawidłowo i niezgodnie ze stanem rzeczywistym naliczane były klientom zyski i straty z transakcji forex, oraz nieprawidłowo naliczane i rozliczane były należne spółce prowizje

- klienci informowani byli o nieprawdziwych stanach ich kont poprzez przekazywanie raportów miesięcznych wykazujących fałszywą wysokość stanu ich kont oraz osiągniętego zysku z transakcji forex dokonanych w danym miesiącu,

- dokonywane były niektórym klientom wypłaty nienależnych zysków, co z kolei prowadzało do powstania strat w depozytach pozostałych klientów, a przy tym uniemożliwiało pozostałym klientom ograniczenie poniesionych strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytu

i w ten sposób wyrządził w ww. okresie niżej wymienionym pokrzywdzonym szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie nie mniejszej niż 85 772 954,89 (osiemdziesiąt pięć milionów siedemset siedemdziesiąt dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt cztery złote i 89/100) przy czym szkoda ta w stosunku do poszczególnych pokrzywdzonych za okres od 1.01.2005 do 30.09.2006 wyniosła:

Lp

Klient

suma straty w okresie 1.01.05-30.09.06

1

A. M. (1)

9 000,00

2

A. M. (2)

250 000,00

3

A. R. (1)

1 980 000,00

4

(...) Sp. z o.o.

120 750,00

5

(...) Sp. z o.o.

400 000,00

6

A. K. (1)

88 700,00

7

A. J. (1)

671 600,00

8

A. J. (2)

26 550,00

9

A. A. (2)

120 100,00

10

A. J. (3)

308 500,00

11

B. G. (1)

1 565 450,00

12

B. R. (1)

11 350,00

13

B. R. (2)

360 250,00

14

B. D. (1)

33 750,00

15

B. W. (2)

1 055 000,00

16

B. W. (2)

10 000,00

17

B. Z. (2)

20 000,00

18

B. B. (1)

207 900,00

19

(...) P.

75 000,00

20

B. E. (1)

105 120,16

21

B. T. (1)

80 000,00

22

B. E. (2)

284 700,00

23

B. P. (2)

868 950,00

24

B. A. (2)

445 000,00

25

B. T. (2)

140 000,00

26

B. J. (1)

27 000,00

27

B. M. (3)

295 650,00

28

B. J. (2)

75 980,00

29

C. M. (1)

97 400,00

30

C. A.

435 400,00

31

C. A.

713 450,00

32

C. I.

150 000,00

33

C. A. (1)

180 000,00

34

C. A. (2)

478 364,09

35

C. J. (1)

15 150,00

36

C. S.

236 300,00

37

C. M.

42 700,00

38

C. T.

376 150,00

39

C. J. (2)

185 000,00

40

C. A. (3)

500 000,00

41

C. K.

1 000 000,00

42

C. M. (3)

63 100,00

43

C.- M. K.

280 000,00

44

C.-S. U.

2 000,00

45

C. A. (4)

642 500,00

46

C. M. (4)

930 000,00

47

C. C. (2)

80 000,00

48

(...) Sp. z o.o.

1 500 000,00

49

D. A. (2)

39 700,00

50

D. K. (1)

59 000,00

51

D. S.

30 000,00

52

D. W. (2)

123 300,00

53

D. M. (1)

9 321 550,00

54

D. M. (1)

50 000,00

55

(...) A. S. (1)

350 000,00

56

D.- N. L.

734 900,00

57

D. A. (3)

196 000,00

58

D. A. (4)

85 318,00

59

D. T. (1)

49 650,00

60

D. T. (2)

1 360 000,00

61

D. B. (1)

64 250,00

62

D. I. S.

11 500,00

63

E. E.

72 900,00

64

F. B.

110 000,00

65

F. D.

342 970,00

66

F. I.

646 000,00

67

F.-K. B. (1)

18 450,00

68

F. R.

67 000,00

69

Fundacja (...)

178 500,00

70

F. A.

50 000,00

71

G. P. (2)

4 600,00

72

G. J.

100 000,00

73

G. R. (1)

1 700,00

74

G. A. (1)

115 000,00

75

G. K. (1)

91 000,00

76

G. K. (2)

81 000,00

77

G. R.

373 200,00

78

G. M. (3)

160 000,00

79

G. J. (2)

161 000,00

80

G. M. (4)

100 000,00

81

G. R. (2)

100 000,00

82

G. D. (1)

336 150,00

83

G. W. (2)

169 450,00

84

H. D.

954 000,00

85

H. N. J..

1 559 000,00

86

H. A. (1)

65 550,00

87

H. P.

104 900,00

88

H. G.

100 000,00

89

H.-K. M. (1)

90 500,00

90

H. T.

260 000,00

91

I. H.

100 000,00

92

Instytut (...) Sp. z o.o.

220 000,00

93

I.-Ł. M.

97 400,00

94

J. M. (2)

60 000,00

95

J. M. (3)

200 000,00

96

J. W. (1)

240 000,00

97

J. K. (1)

350 000,00

98

J. M. (4)

977 550,00

99

J. B. (1)

383 000,00

100

J. A. (1)

84 500,00

101

J. W. (2)

950 000,00

102

J. I.

263 000,00

103

J. E. (1)

885 000,00

104

J. B. (2)

360 600,00

105

J. J. (7)

100 000,00

106

J. L. (1) R.

50 000,00

107

J. G.

541 850,00

108

J. M. (6)

901 950,00

109

J. K. (2)

97 000,00

110

J. M. (7)

229 650,00

111

(...) M. J. (1)

908 400,00

112

J. R.

50 200,00

113

J. E. (2)

98 650,00

114

J. A. (2)

1 000 000,00

115

K.-K. K. (1)

100 000,00

116

K. M. (3)

62 250,00

117

K. M. (4)

197 450,00

118

K. A. (1)

176 000,00

119

Kancelaria Adwokacka adw. Ł. H. (1)

110 000,00

120

K. R. (1)

219 000,00

121

K. T.

187 050,00

122

K. Z.

151 000,00

123

K. M. (13)

80 000,00

124

K. E. (1)

790 000,00

125

K. I. (1)

164 000,00

126

K. R. (2)

35 400,00

127

K. A. (3)

60 000,00

128

K. A. (5)

607 000,00

129

K. J. (1)

832 900,00

130

K. K. (2)

100 000,00

131

K. B. (2)

63 500,00

132

K. J. (2)

50 000,00

133

K. K. (3)

1 400 000,00

134

K. M. (5)

75 150,00

135

K. K. (4)

560 000,00

136

K. W. (2)

299 500,00

137

K. A. (5)

1 826 200,00

138

K. G.

233 000,00

139

K. C.

100 282,85

140

K. H.

86 300,00

141

K. A. (6)

340 000,00

142

K. S. (1)

740 000,00

143

K. M. (6)

25 000,00

144

K. L. (1)

30 000,00

145

K. P. (1)

15 000,00

146

K.-K. J. (4)

115 000,00

147

K. B. (3) i T.

32 600,00

148

K.-D. R.

234 950,00

149

K. W.

400 000,00

150

K. E. (1)

170 000,00

151

K. W. (3)

135 050,00

152

K. K. (6)

360 000,00

153

K. J. (6)

131 000,00

154

K.-B. D.

181 339,56

155

K. M. (7)

45 000,00

156

K. A. (7)

77 000,00

157

K. M. (8)

50 000,00

158

K. J.

197 150,00

159

K. E. (4)

95 700,00

160

K. P. (3)

484 000,00

161

K. L. (2)

850 000,00

162

K. B. (4)

137 000,00

163

K. J. (7)

44 650,00

164

K. B.

200 000,00

165

K. D. (2)

146 070,00

166

K. R. (5)

57 190,00

167

K. A. (8)

259 250,00

168

K. K. (8)

220 000,00

169

K. K. (9)

220 000,00

170

L. D.

103 400,00

171

L. G.

162 000,00

172

L. B.

40 000,00

173

L. H. (2)

150 000,00

174

L. A. K. (2)

200 000,00

175

L. W.

307 900,00

176

L. M. (1)

313 800,00

177

L. K.

108 950,00

178

L. H. (3)

132 000,00

179

L. R.

7 000,00

180

L. I.

150 000,00

181

L. K.

32 150,00

182

Ł. R.

790 000,00

183

Ł. W.

227 050,00

184

Ł. R. (1)

100 000,00

185

Ł. T.

4 836 360,00

186

Ł. J.

274 000,00

187

Ł. S. (1)

121 500,00

188

Ł. E.

10 000,00

189

Ł. B.

172 700,00

190

M. A. (1)

1 000 000,00

191

M. J. (2)

80 000,00

192

M. C.

162 050,00

193

M. R.

199 100,00

194

M. K. (1)

2 008 950,00

195

M. A. (2)

2 911 000,00

196

M. B. (1)

100 000,00

197

M. A. (4)

172 000,00

198

M. S. (1)

227 350,00

199

M. M. (2)

445 350,00

200

M. J. (4)

200 000,00

201

M. M. (3)

102 400,00

202

M. M. (4)

170 000,00

203

M. M. (5)

410 000,00

204

M. W. (2)

300 000,00

205

M. L.

90 800,00

206

M. P. (1)

200 000,00

207

M. Z. (1)

350 000,00

208

M. F.

1 900 000,00

209

M. A. (6)

1 601 100,00

210

M. M. (2)

70 000,00

211

M. W.

108 800,00

212

M. M. (7)

10 000,00

213

N. E.

8 400,00

214

N. B.

100 000,00

215

N. M. (2)

69 600,00

216

N. J. (1)

10 000,00

217

N. R.

179 300,00

218

(...) Sp. z o.o.

369 550,00

219

N. J. (2)

2 130 000,00

220

O. S. (1)

27 000,00

221

O. M. (1)

310 000,00

222

O. A.

768 650,00

223

O. K.

135 850,00

224

O. R.

1 106 450,00

225

O. E.

184 100,00

226

O. P. (2)

530 000,00

227

O. W.

3 500 000,00

228

O. B.

189 900,00

229

O. J.

27 950,00

230

O. M. (3)

80 150,00

231

O. M.

144 050,00

232

O. M.

120 000,00

233

O. R.

78 100,00

234

O. M.

1 678 000,00

235

O. L.

200 000,00

236

P. A. (1)

234 000,00

237

P.-W. A.

100 000,00

238

P. J. (5)

2 500,00

239

P. B. (2)

5 200,00

240

P.-S. A. (1)

200 000,00

241

P.-M. K. (4)

534 800,00

242

P. M. (2)

45 000,00

243

P. W. (2)

390 550,00

244

P.-D. M. (4)

250 000,00

245

P. P. (5)

300 000,00

246

P. A. (2)

898 650,00

247

P. K. (1)

432 600,00

248

(...) S.A.

1 000 000,00

249

(...) Sp. z o.o.

180 000,00

250

P. H.

140 000,00

251

P. J. (1)

186 000,00

252

P. K. (2)

66 500,00

253

P. A. (4)

150 000,00

254

P. A. (5)

100 000,00

255

P. P. (6)

155 550,00

256

P. P. (8)

222 050,00

257

P. R.

2 000 000,00

258

P. A. (6)

785 000,00

259

P. M. (3)

2 039 700,00

260

P. K. (3)

175 000,00

261

P. S. (1)

683 000,00

262

P. Z. (1)

145 000,00

263

P.-K. J. (9)

1 300 000,00

264

R. W. (1)

95 650,00

265

R. W. (4)

278 520,00

266

R. H.

30 000,00

267

R. K. (2)

100 000,00

268

R. R. (6)

87 550,00

269

R. T. (1)

200 000,00

270

R. J. (1)

59 000,00

271

R. A. (2)

891 600,00

272

R. W. (2)

178 622,61

273

R. J. (2)

70 000,00

274

R. W. (3)

170 250,00

275

R. M. (2)

49 650,00

276

R. K. (4)

500 000,00

277

R. T. (2)

185 000,00

278

R. B. (1)

197 500,00

279

R. D.

100 000,00

280

S. T. (1)

15 000,00

281

S. E. (2)

72 000,00

282

S. M. (1)

90 000,00

283

S. B.

450 000,00

284

S. A. (2)

1 650 000,00

285

S. R. (1)

69 100,00

286

S. A. (3)

57 216,18

287

S. M. (2)

250 000,00

288

S. D. (2)

100 000,00

289

S. J. (2)

1 200 000,00

290

S. W. (3)

898 000,00

291

S. M. (3)

207 150,00

292

S. R. (2)

147 477,40

293

S. S. (2)

200 000,00

294

S. S. (3)

250 000,00

295

S.-W. D.

100 000,00

296

S. I. (1)

209 450,00

297

S. J. (5)

80 250,00

298

S. T. (3)

323 000,00

299

S. M. (5)

100 200,00

300

S. I. (2)

10 050,00

301

S. M. (6)

100 000,00

302

S. D. (3)

680 250,00

303

S. M. (8)

32 250,00

304

S. Z. (2)

1 305 950,00

305

S. J. (6)

145 700,00

306

S.-K. A. (9)

30 000,00

307

S. O. (2)

24 000,00

308

S. J. (7)

10 000,00

309

S. W.

40 000,00

310

S. L.

46 100,00

311

S. W. (4)

203 050,00

312

S. A. (7)

3 295 300,00

313

S. E. (3)

2 023 300,00

314

S. W. (5)

923 300,00

315

S. P. (2)

437 550,00

316

Ś. D.

18 700,00

317

Ś. E.

144 350,00

318

Ś. S.

886 054,00

319

Ś.-Ł. L.

177 700,00

320

Ś. A. (1)

344 796,00

321

Ś. P.

68 150,00

322

T. B.

137 000,00

323

T. M. (1)

32 000,00

324

T. J. (1)

150 000,00

325

T. Z. (4)

222 500,00

326

T. K.

68 000,00

327

T. T. (2)

404 100,00

328

T. D. (1)

272 800,00

329

T. L.

186 940,00

330

U. R.

170 000,00

331

U. P.

108 950,00

332

U. M. (2)

350 000,00

333

(...) Sp. z o.o.

830 050,00

334

W. J. (2)

68 937,20

335

W.-T. A. (2)

500 000,00

336

W. G. (1)

291 250,00

337

W.-P. D.

37 500,00

338

W. M. (1)

100 000,00

339

W. J. (4)

462 900,00

340

W. S. (4)

100 000,00

341

W. P. (1)

317 935,00

342

W. J.

53 300,00

343

W. Z. (2)

142 000,00

344

W. S. (5)

192 650,00

345

W. J. (5)

107 750,00

346

W. M. (5)

100 000,00

347

W. E. (2)

182 550,00

348

W. S. (2)

200 000,00

349

Z. S. (2)

319 591,98

350

Z. A. (1)

21 950,00

351

Z.-P. B. (1)

83 200,00

352

Z. R.

985 000,00

353

Z. J. (1)

17 800,00

354

Z. P. (1)

79 000,00

355

Z. M. (1)

560 300,00

356

Z. A. (3)

105 000,00

357

Z. I.

126 000,00

358

Z. A.

122 550,00

359

Z. R.

88 950,00

360

Z. P. (2)

100 000,00

361

Z. B. (1)

100 000,00

362

Z. A. (4)

83 300,00

363

Z. M. (3)

904 000,00

364

Ż. P.

74 050,00

365

Ż. K. (1)

182 000,00

366

Ż. N.

163 550,00

367

Ż. A.

100 000,00

368

Ż. J.

47 800,00

369

Ż. D.

132 000,00

a od początku funkcjonowania spółki do 30.09.2006 wyniosła nie mniej niż 172 516 769,56 (sto siedemdziesiąt dwa miliony pięćset szesnaście tysięcy siedemset sześćdziesiąt dziewięć złotych i 56/100)

i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i za ten czyn na mocy art. 296 § 3 kk wymierza oskarżonemu M. S. (2) karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności a na mocy art. 33 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

XIII. oskarżonego M. S. (2)w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia uznaje za winnego, tego, że w okresie od dnia 1 maja 2004 roku do 30 września 2006 roku w W.jako wspólnik spółki jawnej (...) E. D.i Spółka – Spółka Jawna prowadził bez zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd a następnie Komisji Nadzoru Finansowego działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi, będącą jednocześnie działalnością zastrzeżoną dla funduszy inwestycyjnych, polegającą na zawieraniu poza rynkiem zorganizowanym umów, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...) Bank SA, przy czym środki pieniężne lokowane w instrumenty rynku pieniężnego i wykorzystywane do rozliczenia finansowego transakcji, pochodziły z wpłat osób fizycznych oraz prawnych, zebranych w oparciu o umowy zawarte ze spółką (...)E. D.i Spółka - Spółka Jawna, których przedmiotem był udział w tym przedsięwzięciu i na podstawie których klienci powierzyli temu podmiotowi środki pieniężne w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio od kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych i tak opisany czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 2 kk i za ten czyn na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza oskarżonemu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

XIV. na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 i 2 kk w miejsce jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec oskarżonego w punktach XII i XIII wyroku orzeka wobec oskarżonego M. S. (2) karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy a w miejsce jednostkowych kar grzywny orzeczonych w punkcie XII wyroku wymierza oskarżonemu karę łączną grzywny w wymiarze 300 (trzystu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięćset ) złotych

XV. Na mocy art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu M. S. (2) na poczet orzeczonej w punkcie XIV wyroku kary łącznej pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od 25.04.2007 r. do 11.10.2007 r., przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności

XVI. Na mocy art. 46 § 1 kk zasądza od oskarżonych E. D. (1), A. K. (3) i M. S. (2) solidarnie tytułem naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem:

- na rzecz D. B. (3) kwotę 132 238,01 zł

- na rzecz W. G. (3) kwotę 383 090,65 zł

- na rzecz B. Ł. kwotę 244 688,64 zł

- na rzecz M. D. kwotę 191 163 zł

- na rzecz W. P. (2) kwotę 465 577,49 zł

- na rzecz J. S. (3) kwotę 139 262,25 zł

- na rzecz R. B. (2) kwotę 558 761,31 zł

- na rzecz G. B. (1) kwotę 389 100,82 zł

- na rzecz spółki z o.o. (...) kwotę 1 137 020,97 zł

- na rzecz W. S. (6) kwotę 858 321,87 zł

- na rzecz J. D. (2) kwotę 95 581,50 zł

- na rzecz H. L. kwotę 143 372,25 zł

- na rzecz M. J. (6) kwotę 589 971 zł

- na rzecz S. K. kwotę 826 878,96 zł

- na rzecz R. K. (5) kwotę 425 528,85 zł

- na rzecz J. O. (1) kwotę 128 031,42 zł

- na rzecz W. M. (6) kwotę 62 500 zł

- na rzecz M. O. (2) kwotę 185 906,02 zł

- na rzecz L. M. (3) kwotę 205 356,85 zł

- na rzecz W. L. kwotę 345 766,08 zł

- na rzecz M. S. (3) kwotę 286 865,73 zł

- na rzecz M. A. (7) kwotę 248 153,75 zł

- na rzecz T. Ł. kwotę 4 542 911 zł

- na rzecz D. K. (2) kwotę 44 290,48 zł

- na rzecz P. S. (2) kwotę 367 217,92 zł

- na rzecz R. Z. kwotę 694 830 zł

- na rzecz P. Z. (2) kwotę 98 852,30 zł

- na rzecz W. Z. (4) kwotę 64 094,56 zł

- na rzecz Z. C. kwotę 202 440, zł

- na rzecz K. K. (13) kwotę 483 642,39 zł

- na rzecz A. K. (5)kwotę 138 113,26 zł

- na rzecz B. K. (3) kwotę 191 163 zł

- na rzecz K. R. (6) kwotę 477 907,50 zł

- na rzecz M. B. (3) kwotę 226 623,74 zł

- na rzecz J. N. kwotę114 697,80 zł

- na rzecz S. Ł.kwotę (...) 389,48 zł

- na rzecz K. J. (10) kwotę 2 131 457,97 zł

- na rzecz E. J. kwotę 159 907,85 zł

- na rzecz D. T. (3) kwotę 274 904,72 zł

- na rzecz P. G. (4) kwotę 88 290,79 zł

XVII. na mocy art. 46 § 1 kk zasądza od oskarżonych E. D. (1) i A. K. (3) solidarnie tytułem naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem:

- na rzecz Z. J. (3) kwotę 903 709,82 zł

- na rzecz A. H. kwotę 95 581,50 zł

- na rzecz S. G. kwotę 739 731,17 zł

- na rzecz M. G. (1) kwotę 955 815 zł

- na rzecz E. W. kwotę 1 911 630 zł

- na rzecz Z. B. (2) kwotę 47 790,75 zł

- na rzecz J. F. kwotę 143 372,25 zł

- na rzecz A. K. (6) kwotę 286 744,50 zł

- na rzecz M. U. kwotę 955 815 zł

XVIII. Na podstawie art. 415 kc uwzględnia częściowo powództwa cywilne L. N. (1), M. C. (1) i T. C. i zasądza solidarnie od oskarżonych E. D. (1), A. K. (3) i M. S. (2)

- na rzecz L. N. (1) kwotę 654 637,69 (sześćset pięćdziesiąt cztery tysiące sześćset trzydzieści siedem złotych i 69/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 29 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty

- na rzecz M. C. (1)kwotę 362 397,26 (trzysta sześćdziesiąt dwa tysiące trzysta dziewięćdziesiąt siedem złotych i 26/100) - z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tj. od 29.09.2010 r. do dnia zapłaty

- na rzecz T. C. kwotę 301 225,10 (trzysta jeden tysięcy dwieście dwadzieścia pięć złotych i 10/100) - z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tj. od 29.09.2010 do dnia zapłaty; w pozostałym zakresie powyższe powództwa oddala

XIX. Na podstawie art. 415 kc uwzględnia częściowo powództwo cywilne A. M. (5) i zasądza solidarnie od E. D. (1) i A. K. (3) na rzecz A. M. (5) kwotę 133 780,75 (sto trzydzieści trzy tysiące siedemset osiemdziesiąt złotych i 75/100, a w pozostałym zakresie powództwo to oddala

XX na podstawie art. 643 kpk zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych E. D. (1), A. K. (3) i M. S. (2) solidarnie kwotę 65 913 (sześćdziesiąt pięć tysięcy dziewięćset trzynaście) złotych, tytułem opłat od pozwów cywilnych L. N. (1), M. C. (1) i T. C., od uiszczenia których ww. powodowie cywilni byli zwolnieni w oparciu o art. 642 kpk, a w zakresie, w jakim powództwa cywilne ww. powodów zostały oddalone – zwalnia powodów cywilnych od uiszczenia opłat.

XXI. na podstawie art. 643 kpk zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych E. D. (1) i A. K. (3) kwotę 6 689,03 (sześć tysięcy sześćset osiemdziesiąt dziewięć złotych i 03/100) tytułem opłaty od pozwu cywilnego A. M. (5), od uiszczenia którego ww. powódka cywilna była zwolniona w oparciu o art. 642 kpk, a w zakresie, w jakim powództwo cywilne A. M. (5) zostało oddalone – zwalnia A. M. (5) od uiszczenia opłaty

XXII. na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 633 kpk zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 28 555,18 (dwadzieścia osiem tysięcy pięćset pięćdziesiąt pięć złotych i osiemnaście groszy – tytułem zwrotu wydatków oraz tytułem opłaty: od oskarżonego E. D. (1) kwotę 60 600 (sześćdziesiąt tysięcy sześćset złotych), od oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) kwoty po 30 400 (trzydzieści tysięcy czterysta) złotych

(...)

(...)

(...)

VIII K 234/08

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 1 czerwca 2011r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Oskarżeni E. D. (1), A. K. (3)i M. S. (2)poznali się w 1998 r., kiedy E. D. (1)pracował w spółce (...) (...), zajmującej się inwestycjami na rynku forex. A. K. (3)i M. S. (2)znali się wcześniej. W spółce (...)inwestowali środki pieniężne, a E. D. (1)zajmował się ich inwestycjami z ramienia spółki. W spółce tej w grupie E. D. (1)pracował wówczas także R. A. (4).

E. D. (1)pokazał się pozostałym oskarżonym jako dobry znawca rynku forex, bowiem dobrze prowadził ich inwestycje w tej spółce i dzięki jego opiece oskarżeni osiągnęli dobry zysk na tej inwestycji. To spowodowało, że zaproponowali E. D. (1)wspólne założenie spółki, która będzie się zajmowała inwestowaniem środków pieniężnych klientów na rynku forex. Rozmowy i ustalenia na ten temat rozpoczęły się w 1998 r., kiedy E. D. (1)jeszcze był pracownikiem spółki (...). Efektem tych rozmów było podpisanie w dniu 19.11.1998 r. umowy spólki i powstanie spółki (...) E. D.i Spółka, spółka jawna, która rozpoczęła swoją działalność w lutym 1999 r. Przedmiotem działalności spółki była działalność finansowa. Udziały wszystkich trzech udziałowców były równe (wkłady po 33 000 zł), natomiast w głosowaniu A. K. (3)przypadały dwa głosy, a pozostałym wspólnikom po jednym głosie. Każdy wspólnik – wedle umowy – miał prawo reprezentowania spółki samodzielnie, jak również mógł prowadzić sprawy spółki nie przekraczające zakresu zwykłych czynności. W sprawach przekraczających czynności zwykłego zarządu wymagana była uchwała wspólników. Każda czynność rozporządzająca mieniem spółki o wartości przekraczającej 100 000 zł lub rodząca zobowiązania po stronie spółki przekraczające taką wartość była uznawana jako przekraczająca zakres zwykłych czynności.

W tym czasie spółka (...) nagle zakończyła działalność w Polsce defraudując pieniądze części klientów.

Oskarżony E. D. (1)informując niektórych klientów (...), którymi się opiekował, o zamiarze likwidacji działalności przez tę spółkę, uchronił ich przed stratami, gdyż zdążyli wypłacić swoje pieniądze. Osoby te dzięki takiemu posunięciu oskarżonego nabrały do niego zaufania i stały się pierwszymi klientami spółki (...). Razem z oskarżonym do spółki (...)przeszli jego koledzy R. A. (4), M. S. (4), Ł. K. (3)i A. R. (2)z tym, że nie jako wspólnicy, ale jako zwykli pracownicy.

M. S. (4), Ł. K. (3)i A. R. (2)po kilku miesiącach odeszli ze spółki i założyli własną nowa spółkę o nazwie (...). Spółka ta również zajmowała się między innymi inwestowaniem środków finansowych swoich klientów na rynku forex. Zakończyła swoją działalność w 2006 r., kiedy okazało się, że zdefraudowała ogromne kwoty pieniędzy należących do jej klientów. Do dnia dzisiejszego trwa postępowanie przygotowawcze w tej sprawie.

Spółka (...)rozpoczęła swoją działalność w lutym 1999 r. Ani w umowie spółki, ani w żadnej uchwale wspólnicy nie dokonali podziału między siebie obowiązków związanych z prowadzeniem spółki. Ustalone jedynie zostało ustnie, że E. D. (1)będzie zajmował się inwestowaniem środków uzyskanych od klientów spółki na rynku forex, ponieważ miał w tym zakresie doświadczenie i był uznawany przez swoich wspólników, za dobrego specjalistę, znającego ten rynek i umiejącego się na nim poruszać i generować zyski. Pozostali wspólnicy także znali się na transakcjach na rynku forex, jednak w mniejszym zakresie niż E. D. (1).

Ustalenie formuły spółki oraz treści umów, jakie spółka miała podpisywać z klientami powierzono kancelarii prawnej S., K., Ś.i rozpoczęto poszukiwanie klientów.

W umowie spółki, która przyjęła formę spółki jawnej, zawarty został zapis, że jeśli dla prowadzenia działalności będzie potrzebne zezwolenie, to spółka podejmie działania, aby je uzyskać. W umowie postanowiono także, że każdy wspólnik ma obowiązek i prawo prowadzić sprawy spółki, a zmiany do umowy mają być pisemne pod rygorem nieważności

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) k. 216-220, 335-340, 1649-1652, 1673-1676, 4543-4547, 6242-6245, 6246-6247, 11426-11430, 12140-12144, 13152-13156, 30623-30624, 40945-40949, 45100-45102, 46765-46796, 46786- 46803, 46890-46895, 46900, 47012-47014, 47017, 47035, 47397-47398, 47456-47457, 48062-48066, 48313 oraz z dołączonych akt VIII K 426/09 k. 79-83 i z dołączonych akt VIII K 380/08 k. 385-386

- wyjaśnienia oskarżonego M. S. (2) k. 1162-1167, 1698-1701, 13433-13440, 46895-46900, 48067, 48314

- wyjaśnienia oskarżonego A. K. (3) k. 1643-1646, 1685-1689, 40895-40897, 46943-46954, 47011-47012, 47014-47015, 47113, 47398, 47405, 47621, 48066, 48313-48314

- umowa spółki k. 8342, 20405-20409.

- K 20427 aneks nr (...) do umowy spółki

- K 7591 – 7592 odpis z Rejestru Handlowego dot. spółki (...)

- zeznania R. A. (4) k. 189-195, 47130-47136

- zeznania Z. F. k. 3727-3732, 48304-48305

- zeznania Ł. R. (2) k. 31115-31117, 48307-48309

- zeznania J. K. (3) k. 3196-3197, 48309-48310

Na początku działalności spółki zatrudnieni zostali w spółce jako pracownicy koledzy oskarżonego E. D. (1)- G. J. (4)i B. G. (3), którzy mieli za zadanie poszukiwać klientów i zachęcać ich do inwestowania za pośrednictwem tej spółki. Poszukiwali ludzi zamożnych, ponieważ taka forma inwestowania pieniędzy na rynku forex dokonywana była za pośrednictwem banku i wymagała stosownych zabezpieczeń finansowych.

B. G. (3) zajmował się też pracami biurowymi, wysyłaniem korespondencji, czasami przywoził do firmy pieniądze z banku. Przez pewien czas pomiędzy 2003 a 2005 r. miał też dostęp do transakcji forex i mógł je zlecać do wyznaczonej przez E. D. (1) kwoty, wcześniej konsultując daną transakcję z E. D. (1).

B. G. (3) jednocześnie był klientem spółki, podobnie jak jego ojciec i babcia. B. G. (3) pracował w spółce do końca jej funkcjonowania, jednak i on i członkowie jego rodziny wycofali ze spółki swoje depozyty w dniu 14 lutego 2007 r. wraz z naliczonym fikcyjnym zyskiem.

Takie same czynności jak B. G. (3)wykonywał w spółce G. J. (4). Również on i członkowie jego rodziny byli jednocześnie klientami spółki. Zarówno G. J. (4), jak i członkowie jego rodziny wycofali swoje depozyty wraz z naliczonym fikcyjnym zyskiem w styczniu 2007 r., wtedy też G. J. (4)złożył wypowiedzenie i przestał przychodzić do pracy od 1 lutego 2007. Poinformował o swoim odejściu ze spółki klientów, którymi się opiekował, wtedy część z tych osób zdecydowało się również odejść ze spółki, wycofać swoje depozyty.

Dowód:

- zeznania G. J. (4)k. 205-212, 223-231. 12817-12821, 30548-30550, 30569-30573, 47024-47032

- zeznania B. G. (3) k. 178-187, 47438-47441

- opinia biegłej w zakresie wpłat i wypłat G. J. (4)i B. G. (3)oraz członków ich rodzin k. 43125-43128, 43174-43178

R. A. (4)w spółce (...)zajmował się analizą ekonomiczną, raportowaniem E. D. (1)informacji gospodarczych, obsługą systemu do obserwacji ruchu walut, drukował dla klientów rozliczenia, obsługiwał klientów, w oparciu o informacje przekazywane przez E. D. (1)wypełniał arkusz kalkulacyjny dotyczący wszystkich klientów, gdzie wpisywane były wpłaty, wypłaty, prowizje oraz zyski z transakcji według takiego procentu, jak podawał E. D. (1). Wykonywał także przelewy bankowe, gdyż miał upoważnienie do takich operacji. Gromadził także dokumenty dla księgowej i jej je zawoził.

Pierwszą sekretarką w spółce była S. H. (2), która pracowała faktycznie do 2003r., kiedy to urodziła dziecko. Później do końca funkcjonowania spółki nadal była formalnie zatrudniona i otrzymywała wynagrodzenie, choć zasadniczo nie świadczyła żadnej pracy dla spółki.

J. K. (4) zatrudniona była jako sekretarka – asystentka w dziale obsługi klienta. Została zatrudniona w 2003 r. z polecenia A. G. (1), której była szwagierką. Zajmowała się także kasą spółki. W tym czasie była też klientem spółki. Zajmując się kasą spółki przyjmowała wpłaty gotówkowe, które służyły później do obrotu kasowego, kiedy były większe wpłaty, przekazywała je E. D. (1). Generalnie do wypłat gotówkowych dla klientów potrzebny był pisemny wniosek klienta, ale zdarzało się bardzo często, że pieniądze były wypłacone bez pisemnego wniosku, na ustne polecenie E. D. (1) lub pozostałych wspólników.

Wypłaty gotówkowe J. K. (4)wykonywała także dla wspólników i wówczas odnotowywała, że są to wypłaty z depozytu lub że są to wypłaty wynagrodzenia. Czasem nie podawała żadnego tytułu. Najwięcej wypłat gotówkowych było robionych dla M. S. (2)w czasie, kiedy budował dom w latach 2005-2006. Były to często bardzo duże kwoty rzędu kilkudziesięciu – kilkuset tysięcy złotych miesięcznie. Kiedy pieniądze wypłacali A. K. (3)i M. S. (2), to J. K. (4)nie konsultowała tych wypłat z E. D. (1).

W umowie o prace nie miała wpisanej odpowiedzialności materialnej za kasę.

J. K. (4) przestała pracować w 2006 r. (odeszła na zwolnienie lekarskie związane z ciążą a następnie urlop macierzyński). Jeszcze przed jej odejściem została zatrudniona A. J. (4), która miała taki sam zakres obowiązków i została do nich przyuczona jeszcze przez J. K. (4).

A. J. (4) także obsługiwała kasę. Jeśli do spółki były wpłacane duże kwoty gotówką, wtedy zabierał je E. D. (1) i nie był wtedy wystawiany dokument kw.

J. K. (4) również była klientem spółki. Swój depozyt wypłaciła w całości 17.01.2007 z ponad 100 % zyskiem (umowę podpisała 04.06.2003 i wpłaciła łącznie 220 000 zł, a wypłaciła 17.01.2007 kwotę 575 350 zł)

Formalnie zatrudnione w spółce były jeszcze I. D. – bliska znajoma M. S. (2) i A. P. (4) – siostra E. D. (1), jednak w rzeczywistości nie świadczyły one pracy dla spółki. Obie otrzymywały wynagrodzenie za pracę, chociaż jej nie wykonywały.

Również I. D. była klientką spółki od 5 kwietnia 2002 r. Wycofała cały swój depozyt 19.03.2007 wraz z doliczonymi fikcyjnymi zyskami.

Dowód:

- zeznania R. A. (4) k. 189-195, 47130-47136

- zeznania A. J. (4) k.12808-12811, 47032-47034

- zeznania J. K. k. 11963- 11966, 47436-47438

- zeznania S. H. (3) k. 12813-12815, 47084-47085

- zeznania I. D. k. 11971-11972, 40708-40409, 47461-47462

- wyliczenia biegłej k.43048-43049, 43281

- wyjaśnienia oskarżonych – karty j.w

Pierwszymi klientami spółki były osoby, które znały E. D. (1) i R. A. (4) z firmy (...) oraz znajomi wspólników.

Spółka od początku reklamowała się jako podmiot mający duże doświadczenie na rynku forex, jako podmiot stabilny, nie podejmujący zbyt dużego ryzyka, którego celem nie są wysokie, acz niepewne zyski, ale raczej niższe, ale za to stabilne. Spółka posługiwała się przy tym broszurą, w której opisywała prowadzoną przez siebie działalność określając ją jako bardzo bezpieczną. Zapewniała, że zajmuje się transakcjami forex profesjonalnie i wykorzystuje do tego najnowsze narzędzia przekazu danych. Spółka określała siebie jako najstarszą i największą polską firmę zajmującą się transakcjami na rynku forex i informowała, że analitycy pracujący w spółce mają wieloletnie doświadczenie na rynku forex, które zdobyli w firmach zagranicznych (Szwajcaria, Singapur). W broszurze tej spółka chwaliła się wielkim sukcesem podając, że w ostatnich dwóch latach stopa zwrotu od zaangażowanego kapitału przekroczyła 50 % w skali roku.

Dowód:

- wyjaśnienia E. D. (1) k. j.w.

- zeznania Z. F. k. 3727-3732, 48304-48305

- zeznania H. F. k. 19102-19104, 48305-48306

- zeznania A. K. (7) k. 18701-18703, 48306-48307

- zeznania Ł. R. (2) k. 31115-31117, 48307-48309

- zeznania J. K. (3) k. 3196-3197, 48309-48310

- zeznania P. G. (5) k. 35713-35714, 48310-48311

- zeznania J. B. (3) k. 16361, 48312

- k 36212-36214 - broszura informacyjna o działalności spółki (...)

- statementy Z. F. k. 48261-48275

- statementy Ł. R. (2) k. 48276-48300

Klientami spółki zostawały zwykle osoby z polecenia innych klientów. 99 % umów podpisywał E. D. (1). Wszystkie umowy były jednakowe – według ustalonego z góry wzoru. Do standardowego druku umowy wpisywane były jedynie dane klienta, data zawarcia umowy, kwota depozytu.

Były to umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego, na podstawie których klienci powierzali spółce swoje środki finansowe, a spółka zobowiązywała się do zawierania i wykonywania umów w zakresie transakcji forex według własnego wyboru w imieniu i na rachunek klienta albo w imieniu własnym lecz na rachunek klienta. W umowie spółka zobowiązywała się do wykonywania swoich obowiązków w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex. W umowach nie były ujęte kwestie związane z ryzykiem inwestycyjnym – kwestie te były omawiane z klientami ustanie – klienci byli zapewniani, że E. D. (1) ma duże doświadczenie i że ryzyko strat jest minimalne. Z bardziej nieufnymi klientami były podpisywane aneksy, w których określano poziom ryzyka – 10 % wartości depozytu i w których spółka gwarantowała, iż na koniec miesiąca ewentualna strata nie przekroczy ww. poziomu ryzyka.

W czasie swojego funkcjonowania spółka podpisała umowy klienckie z ponad 900 klientami. Część z nich przed zakończeniem funkcjonowania spółki wypłaciła całe swoje depozyty przestając być klientami spółki, część natomiast nie została w tej sprawie uznana za pokrzywdzonych, jeśli suma ich wypłat przekroczyła sumę wpłat z całego okresu funkcjonowania umowy. Te osoby, które były klientami spółki w momencie zakończenia działalności przez spółkę, a suma ich wpłat była większa niż suma wypłat, zostali uznani za pokrzywdzonych.

Umowa z klientami nazywana umową o świadczenie usług pośrednictwa finansowego przewidywała, że klient przekazuje spółce środki finansowe (tzw. depozyt), a spółka zobowiązywała się przy użyciu tych pieniędzy – w celu osiągnięcia zysku - zawierać transakcje na rynku forex według własnego wyboru, w imieniu i na rachunek klienta lub w imieniu własnym, lecz na rachunek klienta.

Dowód:

- zeznania G. J. (4)k. 205-212, 223-231. 12817-12821, 30548-30550, 30569-30573, 47024-47032

- zeznania B. G. (3) k. 178-187, 47438-47441

- wyjaśnienia E. D. (1) k. j.w.

- umowa z klientem (przykładowa) k. 42-54

- umowa o ograniczeniu ryzyka (przykładowa) k. 57

Oskarżeni M. S. (2)i A. K. (3)zajmowali się na początku sprawami organizacyjnymi oraz prowadzili rozmowy z klientami. Zarówno M. S. (2)jak i A. K. (3)byli znani w świecie biznesu i polityki, ponieważ M. S. (2)od wielu lat zajmował się biznesem, był osobą majętną, natomiast A. K. (3)był politykiem, sprawował funkcję wiceministra w rządzie M. B. (4)a później również zajmował się biznesem, prowadził biuro consultingowe. Ponieważ oskarżony E. D. (1)był osobą bardzo młodą, nieznaną wcześniej w kręgach biznesu, oskarżeni S. i K.swoimi nazwiskami przyciągali część klientów na początku działalności spółki. E. D. (1)znali jednak dość krótko, dlatego uzgodnili między sobą, że M. S. (2), który częściej bywał w spółce miał „pilnować” E. D. (1), przyglądać się jego działaniom.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego A. K. (3) k. j.w.

- wyjaśnienia oskarżonego M. S. (2) k. j.w.

Oskarżony E. D. (1) od samego początku funkcjonowania spółki informował zarówno klientów, jak i swoich wspólników, że wykonywane przez niego transakcje na rynku forex przynoszą zasadniczo zyski.

Informowanie klientów o wynikach transakcji forex odbywało się poprzez przesyłanie im miesięcznych rozliczeń zwanych statementami.

Statementy były tworzone i drukowane przez R. A. (4)na podstawie danych przekazywanych mu ustnie przez oskarżonego E. D. (1). W statemencie podawane były następujące dane: stan depozytu na początku miesiąca, wpłaty i wypłaty w danym miesiącu, zysk lub strata z transakcji w danym miesiącu, naliczona za ten miesiąc prowizja oraz stan depozytu na koniec miesiąca. Od pierwszego miesiąca funkcjonowania spółki oskarżony E. D. (1)tworzył i przekazywał klientom statementy z nieprawdziwymi danymi, pokazując w nich, że spółka, a tym samym klienci, w każdym miesiącu osiąga zysk z transakcji forex. Tylko w jednym miesiącu na początku działalności spółki oskarżony podał w statemencie, że w tym miesiącu transakcje na rynku forex przyniosły stratę. Taka informacja spowodowała, że klienci zaczęli zgłaszać swoje pretensje, domagali się takiego inwestowania, które przyniesie zyski, deklarowali, że zysk miesięczny może być mniejszy, ale zależy im na tym, aby ten zysk stale był. Od tej pory oskarżony E. D. (1)już nigdy nie wystawił statementów z informacją o stracie, chociaż większość miesięcy z całego okresu funkcjonowania spółki kończyła się stratą.

Wyniki spółki w poszczególnych latach w zakresie transakcji forex przedstawiały się następująco:

1999 r. strata 4 362 198,68 zł

2000 r. strata 1 233 677,15 zł

2001 r. strata 537 473,25 zł

2002 r. zysk 5 749 836,85 zł

2003 r. zysk 11 752 087,30 zł

2004 r. strata 20 099 973,66 zł

2005 r. strata 12 045 539,64 zł

2006 r. strata 46 140 688,90 zł

2007 r. zysk 1 181 994,07 zł

Do 2006 r. saldo wpłat i wypłat klientów było dodatnie, z tym, że w 2006 była to kwota znacznie niższa niż w poprzednich latach i wyniosła 6 261 828,71 zł. W 2007 r. saldo wpłat i wypłat klientów było ujemne i wyniosło – 14 947 471,68 zł.

Saldo narastające (uwzględniające wpłaty, wypłaty, zyski, straty i prowizje) do 2005 r. włącznie było rosnące (w 2005 r. wynosiło ponad 83 mln zł), ponieważ do 2005 r. były bardzo wysokie wpłaty klientów, znacznie przewyższające wypłaty. Natomiast w 2006 r. saldo to zmniejszyło się do kwoty 32 943 499,34 zł, co było wynikiem zmniejszenia salda wpłat i wypłat oraz ogromnych strat na transakcjach forex, które w 2006 r. wyniosły ponad 46 mln zł.

Powyższe wyliczenia biegłej uwzględniały faktyczne wypłaty dokonywane klientom, czyli te, które były dokonywane wraz z naliczonymi fikcyjnymi zyskami.

Biegła wyliczyła także należne spółce za cały okres funkcjonowania prowizje na poziomie wyższym niż wyliczenia spółki, bowiem biegła wyliczyła kwotę 63 118,800 zł, a według spółki (według źródła przyjętego przez biegłą) była to kwota 59 800 854 zł. Biegła dokonała szczegółowej analizy wyliczania prowizji przez spółkę i odnalazła w dokumentacji spółki cztery różne źródła wyliczania prowizji, przy czym w każdym źródle sposób wyliczania był inny. Dane te zamieściła w opinii dla porównania w formie tabelarycznej, porównując je jednocześnie ze swoimi wyliczeniami.

Według wyliczeń biegłej przy uwzględnieniu wszystkich dokonanych wpłat i wypłat, przy uwzględnieniu wyliczonych zysków i strat z transakcji forex i po odjęciu wyliczonej przez biegłą kwoty prowizji – na dzień zaprzestania działalności przez spółkę – spółka powinna dysponować kwotą 17 511 521 zł. Natomiast na kontach spółki w tym momencie znajdowały się kwoty: na rachunku zaczynającym się cyframi(...)- 141 922,45 zł, na rachunku zaczynającym się cyframi (...)- 1 403 279,83 zł, na rachunku zaczynającym się cyframi (...) – 0,08, czyli łącznie niewiele ponad 1,5 mln zł.

W całym okresie funkcjonowania spółki klienci wpłacili do spółki 726 095 893,85 zł, a wypłacili 579 729 939,06 zł. Z pozostałej - po odjęciu wypłat od wpłat - kwoty 146 395 954,79 zł – prowizje pochłonęły kwotę 63 118 800 zł, a straty (saldo) kwotę 65 735 633,06 zł. Czyli w spółce powinna pozostać na koniec kwota ponad 17 mln zł, o której była mowa wyżej.

Rok 1999 spółka zakończyła z wynikiem ogólnym ujemnym, co oznacza, że wpłaty klientów nie pokryły wypłat, odliczonych prowizji i strat z forexu. Saldo wpłat i wypłat w tym roku wyniosło 3 850 864,28 zł, a straty z transakcji forex wyniosły 4 362 198,68 zł, natomiast naliczone prowizje (według wyliczeń biegłego) 1 443 900 zł. To daje wynik ujemny na koniec 1999 r. – 1 955 234,40 zł (vide: zestawienie wyników k. 44619 oraz saldo finalne za 1999 r. k. 43997)

Dobrze sytuację spółki w 1999 r. (a także w latach następnych) obrazuje zestawienie wszystkich parametrów za poszczególne miesiące 1999 r i lat następnych. (k. 43933-43997).

Rubryka „saldo finalne” za grudzień 1999 r. (k. 43985-43997) pokazuje, że gdyby spółka dokonywała wyliczeń zgodnie z rzeczywistością, to większość klientów na koniec 1999 r. miałoby depozyty ujemne (w rubryce saldo finalne są to kwoty ze znakiem minus). Kwoty dodatnie na koniec 1999 r. mają tylko ci klienci, którzy albo wpłacili duży depozyt, który jeszcze nie „zużył się” na straty i prowizje, albo wpłacili swój depozyt pod koniec 1999 r. i z tego powodu również „nie zdążył się on zużyć” do końca roku na straty i prowizje.

W kolejnych dwóch latach sytuacja poprawiła się – oczywiście w zakresie cyfr, ponieważ było coraz więcej wpłat klientów (w większości nowych klientów), które „pokrywały” wypłaty, straty z transakcji forex i naliczone prowizje.

Z zestawiania wyników za 1999 r. (k. 42414) wynika, że tylko w dwóch miesiącach tego roku tj. w czerwcu i grudniu spółka osiągnęła zysk, ale były to kwoty bardzo niewielkie w stosunku do strat odnotowanych we wszystkich pozostałych miesiącach.

Wniosek z tych wyliczeń jest taki, że spółka powinna przestać funkcjonować już w 1999 r.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) k. j.w.

- wyjaśnienia oskarżonego M. S. (2) k. j.w.

- wyjaśnienia oskarżonego A. K. (3) k. j.w.

- zeznania R. A. (4) k. 189-195, 47130-47136

- zeznania Z. F. k. 3727-3732, 48304-48305

- zeznania H. F. k. 19102-19104, 48305-48306

- zeznania A. K. (7) k. 18701-18703, 48306-48307

- zeznania Ł. R. (2) k. 31115-31117, 48307-48309

- zeznania J. K. (3) k. 3196-3197, 48309-48310

- zeznania P. G. (5) k. 35713-35714, 48310-48311

- zeznania J. B. (3) k. 16361, 48312

- statementy Z. F. z 1999 r. k. 48261-48275

- statementy Ł. R. (2) z 1999 r. k. 48276-48300

- przykładowy statement k. (...)

- k 20131 – 20316 opinia biegłej sporządzona na polecenie Sądu Rejonowego (...), X Wydziału Gospodarczego wraz z załącznikami

- pisemna opinia biegłej wykonana do niniejszej sprawy w postępowaniu przygotowawczym - tomy 209, 213-224, w tym:

omówienie pisemne k. 41647-41677

zestawienia wyników z transakcji walutowych za poszczególne lata k. 42414-42422

zestawienie końcowych wyników k. 44-618 - 44619 t. 224

zestawienie: wpłaty i wypłaty klientów łącznie – k. 44620-44639 t. 224

wykaz klientów oraz wpłaty i wypłaty indywidualnych klientów k. 42856 t 215 do 43914 t. 220

zestawienie wpłat i wypłat oraz prowizji poszczególnych klientów – wyniki za cały okres k. 44640-44658 t. 224

zestawienie prowizji wyliczonych przez biegłą i wyliczonych przez spółkę za poszczególne lata w stosunku do poszczególnych klientów k. 44659-44773 t. 224

pełne rozliczenia poszczególnych klientów za poszczególne miesiące i lata z uwzględnieniem wpłat i wypłat, zysków i strat oraz prowizji k. 43933 t. 220 do 44617 t. 224

zestawienie wszystkich transakcji walutowych 42423 t. 213 do 42855 t. 215

zestawienia wartości prowizji według biegłego i według różnych źródeł ze spółki k. 43926-43928

zestawienie wyników z transakcji forex k. 43929-43930

- ustana opinia uzupełniająca biegłej (przesłuchania) k. 43915-43920 t. 220, 47536-47541

- pisemna opinia uzupełniająca k. 48366-48473, 48388-48444 oraz dane zawarte w segregatorach będących załącznikami do tej opinii uzupełniającej.

Zgodnie z umowami zawieranymi z klientami wspólnicy zarabiali na działalności spółki pobierając prowizje od przeprowadzonych transakcji – 300 zł od jednego kontraktu na kwotę 100 000 waluty bazowej. Prowizja nie była w żaden sposób powiązana z zyskami lub stratami z transakcji forex – innymi słowy należała się spółce niezależnie od tego, czy spółka na przeprowadzonych transakcjach traciła, czy zarabiała.

W rzeczywistości prowizje nie były pobierane zgodnie z regułami ustalonymi w umowach z klientami. Spółka naliczała je w dowolny sposób, choć z pozoru zgodny w umowami. Spółka pobierając prowizje brała pod uwagę takie wysokości depozytów poszczególnych klientów, jakie były wyliczane poprzez dopisywanie fikcyjnych zysków. Dla ustalenia prowizji istotne bowiem było jaki procent sumy depozytów stanowi depozyt danego klienta, a te dane były nierzeczywiste i uwzględniały dopisywane klientom fikcyjne zyski. W efekcie prowizje były liczone także od tych depozytów, które były dodatnie na skutek takiego fikcyjnego dopisywania zysków, a gdyby były liczone prawidłowo, to byłyby ujemne.

Dowód:

- treść umowy (przykładowej) – art. 6 - k. 48

- wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) k. j.w.

- opinia biegłej: omówienie pisemne k. 41647-41677, zestawienie prowizji wyliczonych przez biegłą i wyliczonych przez spółkę za poszczególne lata w stosunku do poszczególnych klientów k. 44659-44773 t. 224, pełne rozliczenia poszczególnych klientów za poszczególne miesiące i lata z uwzględnieniem wpłat i wypłat, zysków i strat oraz prowizji k. 43933 t. 220 do 44617 t. 224, zestawienia wartości prowizji według biegłego i według różnych źródeł ze spółki k. 43926-43928, zestawienie wyników z transakcji forex k. 43929-43930

- ustana opinia uzupełniająca biegłej k. 43915-43920 t. 220, 47536-47541

- pisemna opinia uzupełniająca k. 48366-48473, 48388-48444

Z uwagi na niewielką jeszcze liczbę klientów na początku działalności suma prowizji nie była duża, ale wystarczała na początku na pokrycie kosztów działalności spółki. Zyski dla wspólników były wówczas niewielkie, dlatego wspólnicy zaczęli pobierać pieniądze z kasy „na poczet przyszłych zysków”. Z propozycją takiego wypłacania pieniędzy wyszedł M. S. (2), argumentując, że później, kiedy będą większe zyski w spółce, księgowa to stosownie rozliczy.

Księgowa nie wiedziała o tym i nigdy nie dokonywała następczych rozliczeń tak pobranych przez wspólników kwot.

Spółka wyliczała prowizję indywidualnie dla każdego klienta i te dane przekazywała do księgowości dołączając faktury. Od marca 2001 r. do księgowości przekazywana była już tylko globalna kwota prowizji za dany miesiąc.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) k. j.w.

- wyjaśnienia M. S. (2) k. j.w

- zeznania I. G. (1) k. 197-201, 11421-11424, 12559-12568, 47105-47114, 48376-48381

- opinia biegłej k. 41647-41677

- raport kasowy k. 4548

Rozpoczęcie działalności spółki, która miała inwestować środki pieniężne należące do pozyskanych klientów, wiązało się z koniecznością podjęcia decyzji dotyczącej sposobu prowadzenia księgowości. Ponieważ oskarżony A. K. (3)w swojej działalności gospodarczej korzystał z usług biura księgowego (...)prowadzonego przez G. S., zarekomendował swoim wspólnikom to biuro, a następnie podpisał umowę z tym biurem. Umowa miała treść standardową – taką, jaką biuro stosowało do większości swoich klientów. A. K. (3)przekazał G. S. (1), czym będzie się zajmowała spółka, a ta wskazała jako osobę, która będzie się zajmować spółką – I. G. (1). Zarekomendowała ją, ponieważ I. G. (1)wcześniej pracowała w banku, więc zdaniem G. S.nadawała się do księgowania, przy takiej działalności, jaką zamierzała prowadzić spółka. I. G. (1)nie znała jednak dokładnie przedmiotu działalności spółki, nie znała treści umów, jakie łączyły spółkę z klientami, nigdy wcześniej nie zajmowała się księgowaniem w podmiocie, który prowadziłby działalność taką jak spółka lub choćby zbliżoną. Charakter tej działalności poznawała dopiero w trakcie księgowania dla tej spółki.

Nie doszło jednak ze strony oskarżonych do bardziej szczegółowego omówienia z księgową działalności spółki w celu ustalenia szczegółowych zasad polityki księgowania. A. K. (3)uzgodnił tylko z G. S., że ma być prowadzona pełna księgowość, żadnych innych szczegółów nie uzgadniał. Nie podpisywał żadnego dokumentu, w którym byłaby opisana polityka księgowania. I. G. (1)przy niewielkim udziale G. S.zbudowała plan kont, na którym miała pracować przy księgowaniu spółki (...). Rozpoczęła ona swoją pracę opierając się przede wszystkim na informacjach i danych uzyskanych od E. D. (1), który wyjaśnił jej, że na wyciągach bankowych widoczne będą wyniki z transakcji forex, jako dodatnie lub ujemne. Przekazał jej także, że przychód spółki będą stanowić przede wszystkim prowizje pobierane od klientów, powiązane z transakcjami forex.

Ponieważ wyliczanie prowizji nie było proste, gdyż musiało uwzględniać wysokość poszczególnych transakcji forex w danym miesiącu i procentowy udział danego klienta w sumie depozytów w danym miesiącu, a to stale ulegało zmianie, E. D. (1) wspólnie z R. A. (4) stworzyli na potrzeby spółki wewnętrzny arkusz kalkulacyjny, w którym miały być odnotowywane indywidualnie w stosunku do każdego klienta jego wpłaty, wypłaty, zyski lub straty z transakcji forex z danego miesiąca i wyliczone prowizje.

I. G. (1) zgodziła się na to, że nie będzie wyliczać prowizji, lecz będzie dostawać ze spółki wyliczoną prowizję w stosunku do każdego z klientów osobno i jako załączniki do takiego wyliczenia faktury imienne na poszczególnych klientów określające prowizję za dany miesiąc. I takie dane otrzymywała ze spółki od początku jej funkcjonowania. Otrzymywała także na początku ze spółki wyliczenie, ile wynosi zysk lub strata danego klienta z transakcji forex w danym miesiącu. Sama w oparciu o wyciągi bankowe ewidencjonowała zyski i straty z transakcji forex – najpierw indywidualnie każdą transakcję a później tylko globalnie. Nie wyliczała sald odnośnie transakcji forex za dany miesiąc, jednak księgowanie zysków i strat z tych transakcji w oparciu o wyciągi bankowe dawało jej możliwość sprawdzenia w każdej chwili, jakie są zyski a jakie straty z tych transakcji za dany okres i możliwość wyliczenia salda. Dane z wyciągów bankowych i z raportów kasowych dawały też księgowej możliwość podliczenia wpłat i wypłat klientów.

Wyniki z transakcji forex nie były odnotowywane ani w bilansie ani w rachunku wyników, bo były uznawane przez księgową za dane pozabilansowe. W bilansie odnotowane było saldo depozytów klienckich za dany rok pod pozycją „inne zobowiązania”. Wyniki z forexu nie były umieszczane także w rachunku wyników. Analizując bilans i porównując aktywa ze zobowiązaniami wobec klientów można było sprawdzić, czy spółka ma tyle środków, aby zaspokoić swoich klientów, gdyby zażądali wypłat swoich depozytów.

Księgowa sporządzała także na koniec każdego roku zestawienie obrotów i sald, w którym były pełne dane o zyskach i stratach z forexu, ponieważ obejmowały one wszystkie konta księgowe. Te zestawienia były przekazywane do spółki co roku zwykle razem z bilansem i zwykle za pośrednictwem pracownika, który dostarczał dokumenty do księgowości. Indywidualne rozliczanie klientów w oparciu o szczegółowe dane otrzymywane ze spółki (...)miało miejsce do lutego 2001 r.

I. G. (1) nie orientując się dobrze w tym, na czym działalność spółki polega nie uświadamiając sobie, jak istotne jest rozliczanie klientów spółki, bo przecież ich pieniędzmi spółka operowała na rynku forex, skupiała się bardziej na kwestii przychodów, kosztów uzyskania przychodów, dochodów wspólników i podatków, jakie mieli oni w związku z uzyskanymi dochodami zapłacić. Tym samym skupiła się przede wszystkim na kwestii prowizji, bo te stanowiły ponad 95 % przychodu spółki oraz na innych przychodach (należności za opinie prawne, wynagrodzenia za doradztwo związane z wystawianiem dla niektórych klientów gwarancji bankowych). Co miesiąc przekazywała do spółki informację o tym, jaki jest przychód spółki, jakie są koszty działalności i ostatecznie jaki jest dochód każdego wspólnika z danego miesiąca i jaki podatek ma do zapłacenia każdy wspólnik. Zapłata podatków dochodowych wspólników następowała z konta spółki, a księgowa odnotowywała te kwoty na konto księgowe „rozliczenia ze wspólnikami”. Tam odnotowywała także wypłaty gotówkowe wspólników uwidocznione w raportach kasowych, jednak nigdy tego konta nie rozliczała, uznając, że wspólnik spółki jawnej zawsze może sobie wziąć ze spółki tyle pieniędzy ile chce, a na koncie będzie widoczne, czy spółka jest winna wspólnikowi, czy wspólnik spółce.

Ponieważ prowizje były niezależne od tego, czy spółka osiągała zysk, czy stratę na transakcjach forex, przychody spółki od początku jej funkcjonowania były dość pokaźne i wzrastały wraz z tym, jak przybywało klientów spółki.

Poszerzanie się grona klientów stanowiło natomiast dla I. G. (1)problem natury technicznej, bowiem rozliczenie każdego klienta z osobna, czyli odnotowanie jego wpłat i wypłat, przypisanie mu zysku lub straty z każdej transakcji, odliczenie prowizji było bardzo czasochłonne. Z tej przyczyny I. G. (1)zwróciła się do G. S.informując ją, że sama nie poradzi sobie z taką ilością danych, które musi zaksięgować. G. S.przedstawiła ten problem w rozmowie z A. K. (3), proponując, że biuro może nadal dokonywać indywidualnego rozliczania każdego klienta spółki, ale będzie się to wiązało z koniecznością skierowania do obsługi spółki kilku dodatkowych osób pracujących w biurze (...). Po niedługim czasie A. K. (3)przekazał G. S. (1)informację zwrotną, że klienci spółki nie życzą sobie, aby biuro księgowe indywidualnie ich rozliczało, a jako powód A. K. (3)podał, że klienci chcą, aby dane dotyczące ich inwestycji na rynku forex pozostały poufne.

Od tego momentu zmieniła się forma przekazywania danych ze spółki do I. G. (1) i jeszcze bardziej uprościła się forma księgowania. Ta zmiana nie znalazła odzwierciedlenia w żadnym dokumencie pisemnym, a jako zmiana polityki księgowania powinna przybrać formę pisemną. Od tej pory spółka podawała księgowej już globalną kwotę prowizji za cały miesiąc od wszystkich klientów łącznie, bez wskazywania, jaka kwota prowizji przypada na poszczególnych klientów. Również zyski i straty z transakcji forex były od tej pory podawane globalnie za dany miesiąc, bez rozbicia na poszczególnych klientów. I. G. (1) nie dokonywała kontroli danych odnośnie prowizji, które przedstawiała jej spółka i działając w zaufaniu do danych przekazywanych jej przez spółkę, księgowała takie dane, jakie spółka jej podała. Sama analizowała przede wszystkim raporty kasowe, wyciągi bankowe i faktury kosztowe. Z wyciągów bankowych księgowała natomiast między innymi zyski i straty z transakcji forex i porównywała je z danymi otrzymywanymi ze spółki. Dane te zwykle nieco różniły się od siebie, jednak uzyskała odpowiedź ze spółki, że te różnice wynikają z różnic kursowych. Przyjęła to tłumaczenie za wiarygodne i tak księgowała te różnice, aby wszystko się zgadzało.

I. G. (1) nie zastanawiała się nad tym, jak spółka funkcjonuje, że z jednej strony osiąga znaczne straty z transakcji forex, a z drugiej strony przybywa jej klientów i rosną zyski wspólników będące pochodną prowizji. Zajmowała się wyliczaniem dochodów wspólników, wyliczaniem i odprowadzaniem podatków. Widziała, że wspólnicy osiągają bardzo wysokie dochody, płacą wysokie podatki, więc uznawała, że wszystko jest w porządku.

Spośród wspólników księgowa kontaktowała się zwykle z E. D. (1), ale te kontakty dotyczyły zwykle kwestii technicznych, różnic w rozliczeniach, czy konieczności dostarczenia przez spółkę określonych dokumentów, natomiast E. D. (1) nie pytał nigdy księgowej o stan spółki z perspektywy księgowości, ponieważ sam był w tym dobrze zorientowany, lepiej nawet niż księgowa, bowiem sam lub przy udziale R. A. (4) dokonywał wyliczeń, które przekazywane były następnie księgowej. Dokonywał także wyliczeń rzeczywistych, ponieważ sam wiedział najlepiej, jakie są wyniki poszczególnych transakcji forex, gdyż otrzymywał na bieżąco z (...) Banku informacje o transakcjach i ich rozliczenia. Wiedział też, w jaki sposób sam te dane rzeczywiste fałszuje.

M. S. (2) do września 2006 r. nigdy nie pytał księgowej o stan finansów spółki. Pytał jedynie sporadycznie, jakie są kwoty podatków do zapłacenia od jego dochodu.

A. K. (3)spośród wszystkich wspólników bywał w biurze (...)najczęściej, ponieważ biuro to rozliczało także inną prowadzoną przez niego działalność gospodarczą oraz wykonywało dla niego rozliczenia roczne. Oskarżony znał od dłuższego czasu G. S., poznał również I. G. (1), od kiedy zajęła się ona księgowaniem spółki (...). Przychodząc do biura rachunkowego A. K. (3)pytał ogólnie I. G. (1), jaka jest sytuacja w spółce. Na tak ogólne i lakoniczne pytania I. G. (1)odpowiadała w dobrej wierze, że jest dobrze. Miała wtedy na myśli przychody wspólników, które były bardzo wysokie i z roku na rok wzrastały. Z tego punktu wiedzenia sytuacja spółki a tym samym wspólników, ponieważ spółka miała formę spółki jawnej, wydawała się wręcz rewelacyjna. A. K. (3)do jesieni 2006 r. nigdy nie zapytał I. G. (1)o żadne szczegóły związane z sytuacją spółki, nie zażądał żadnych szczegółowych danych dotyczących transakcji forex, nie zażądał żadnych dokumentów, które obrazowałyby rzeczywisty stan spółki.

Oskarżeni M. S. (2)i A. K. (3)wiedzieli, że w spółce funkcjonuje wewnętrzny arkusz kalkulacyjny dotyczący rozliczeń klientów prowadzony przez R. A. (4)i E. D. (1), jednak nigdy nie interesowali się tym arkuszem, nie żądali wglądu do tych rozliczeń.

Oskarżony A. K. (3) do jesieni 2006 r. bywał w spółce najrzadziej ze wszystkich wspólników, średnio bywał kilka razy w miesiącu, bywały jednak okresy znacznie dłuższe, kiedy oskarżony nie pojawiał się w spółce z powodu swoich wyjazdów zagranicznych. Kiedy bywał w spółce, najczęściej prowadził rozmowy z klientami, bądź rozmawiał z pozostałymi wspólnikami. Oskarżony pobierał ze spółki środki pieniężne na własne cele zarówno w formie gotówkowej w kasie spółki, jak i przelewami. Podobnie czynili pozostali wspólnicy. Wypłaty gotówkowe były odnotowywane w raportach kasowych w różny sposób, jako wypłaty prowizji, wypłaty wynagrodzenia itp.. Wiele wypłat w ogóle nie miało tytułów. Podobne były tytuły na przelewach bankowych, w wielu przypadkach również i tu tytuły nie były szczegółowo określane.

Oskarżeni wiedzieli, jaka jest wyliczona za dany miesiąc suma prowizji, a księgowa przekazywała do spółki informacje, jakie są dochody wspólników i podatki do zapłacenia z danego miesiąca. Wspólnicy nie kontrolowali, jaką część prowizji mogą pobrać dla siebie i dokonywali wypłat w takich kwotach, jakie były im w danym momencie potrzebne.

Na początku działalności spółki E. D. (1)informował M. S. (2)i A. K. (3), że uzyskane prowizje ledwo pokrywają koszty działalności spółki i że tym samym pobierają oni dla siebie zbyt dużo w stosunku do czystego dochodu po odliczeniu kosztów działalności spółki i podatków. Wtedy M. S. (2)zaproponował, aby wypłaty ponad to, co mogli pobrać, były określane jako „wypłaty na poczet przyszłych zysków” i stwierdził, że później księgowa to rozliczy z przyszłych zysków. Nigdy jednak żaden z oskarżonych ani nie dopilnował, ani nie sprawdzał, czy księgowa dokonywała takiej weryfikacji, a księgowa takimi rozliczeniami w ogóle się nie zajmowała.

Szczególnie duże kwoty w formie gotówkowej pobierał ze spółki M. S. (2), gdyż w czasie funkcjonowania spółki rozpoczął budowę domu, prowadził też inne inwestycje, a ponadto wszyscy oskarżeni żyli na wysokim poziomie, inwestowali w nieruchomości i drogie ruchomości (samochody, jachty itp.). Wszyscy oskarżeni mieli konta również w innych bankach, w tym również inwestycyjne.

Oskarżony M. S. (2)bywał w spółce znacznie częściej niż A. K. (3)– czasem nawet kilka razy w tygodniu. Zajmował się wówczas podobnie jak A. K. (3)rozmowami z klientami. M. S. (2)znał rynek forex i sposób inwestowania na tym rynku, dlatego czasem sprawdzał w dostępnych w siedzibie spółki serwisach sytuację na rynku i omawiał z E. D. (1)strategię inwestowania. Oskarżonemu M. S. (2)zależało na dużych zyskach, dlatego zachęcał E. D. (1)i naciskał na niego, aby inwestował bardziej agresywnie.

W styczniu 2003 r. oskarżeni M. S. (2)i E. D. (1)zostali klientami własnej spółki, co polegało na podpisaniu umów i wprowadzeniu ich danych do arkusza kalkulacyjnego prowadzonego w spółce przez R. A. (4)i E. D. (1). Księgowa I. G. (1)nigdy nie została poinformowana o tym, że wspólnicy stali się jednocześnie klientami spółki. Nie została także opracowana i wprowadzona w życie żadna metodologia oddzielania środków pieniężnych wspólników jako zysku z działalności spółki, czyli z prowizji od środków pieniężnych które miały stanowić depozyty wspólników jako klientów spółki.

Klientem spółki został także A. K. (3), z tym, że nieco później – w maju 2003 r. Odtąd w wypłatach na rzecz wspólników powstał jeszcze większy chaos, ponieważ pojawił się kolejny nowy tytuł wypłat dla wspólników – „wypłaty części depozytu”. Tytuł ten był jednak używany w różnych sytuacjach i nie opisywał w sposób prawidłowy podstawy prawnej wypłat. Zwłaszcza jeśli chodzi o wypłaty gotówkowe z kasy, to kasjerki wpisywały różne tytuły przy wypłatach, tak jak chciały, lub nie wpisywały żadnych tytułów, ponieważ nikt w spółce nie rozróżniał pieniędzy będących na koncie spółki na pieniądze wspólników i pieniądze klientów.

Wszystkie pieniądze, jakie wpływały do spółki, a zasadniczo były to tylko pieniądze pochodzące z wpłat klientów, były lokowane na jednym koncie, mówiąc kolokwialnie „wrzucane do jednego worka”. Mimo, iż prowizje należne wspólnikom były co miesiąc wyliczane, w żaden sposób nie były oddzielane od pozostałych środków pieniężnych. Spółka korzystała z pieniędzy zebranych od klientów i tych, które udało się wygrać na transakcjach forex na wszystkie cele. Z tych pieniędzy była finansowana cała działalność spółki, z tych pieniędzy wspólnicy pobierali środki dla siebie na swoje prywatne cele, część tych pieniędzy funkcjonowała jednocześnie jako depozyty klienckie samych oskarżonych. Te pieniądze stanowiły także zabezpieczenie pod transakcje forex i zabezpieczenie pod gwarancje bankowe.

W postępowaniu upadłościowym syndyk zlecił biegłej wykonanie opinii dotyczącej tego, czy wspólnicy A. K. (3)i M. S. (2)inwestowali do spółki własne środki i czy w 2004 i 2005 r. uzyskali przychód i dochód z odpłatnego zbycia pochodnych instrumentów finansowych oraz realizacji praw z nich wynikających za pośrednictwem spółki (...).

Z uwagi na takie funkcjonowanie obrotu finansowego w spółce, jak opisano powyżej i brak oddzielenia depozytów klienckich oraz brak oddzielenia pieniędzy przysługujących wspólnikom z tytułu prowizji od innych środków finansowych w spółce, biegła nie była w stanie dokonać właściwego wyliczenia w tym zakresie. Była w stanie jedynie zidentyfikować wpłaty dokonywane przez ww. wspólników przychodzące „z zewnątrz”, czyli albo wpłacane gotówką, albo przelewem.

Biegła wyliczyła, że A. K. (3) wpłacił do spółki w okresie od 1999 r. do 2005 r. kwotę 1 028 333 zł. W przypadku większości wpłat nie było możliwe ustalenie, jaki był tytuł ich dokonania. W oparciu o wyciągi bankowe i raporty kasowe biegła ustaliła, że w okresie od 1999 r. do 2005 r. oskarżony wypłacił ze spółki kwotę 7 365 836,05 zł

Biegła stwierdziła, że jest nieprawdopodobne, aby zidentyfikowane przez nią wpłaty dokonane przez A. K. (3) były wpłatami celem inwestowania na rynku forex, bowiem spółka nie pobierała od wspólników prowizji, ani nie doliczała/odliczała zysków i strat z tego tytułu.

Jednocześnie biegła ustaliła, że A. K. (3)miał w spółce konto klienckie o nr(...), gdzie dokonywał wpłat i wypłat, z których większa część nie była opatrzona komentarzem, co do tytułu transakcji, a część posiadała tytuły nie związane z grą na rynku forex.

Spółka wystawiła dla A. K. (3) za 2004 r. PIT 8C z informacją o przychodzie w wysokości 626 750 zł, a za 2005 r. w wysokości 2 437 150 zł

(vide: kopia opinii dot. A. K. (3) k. 47490-47521)

Biegła wyliczyła, że M. S. (2)w latach 1999 do 2005 wpłacił do spółki kwotę 2 117 515,77 zł. W przypadku większości wpłat nie było możliwe ustalenie, jaki był tytuł ich dokonania. W oparciu o wyciągi bankowe i raporty kasowe biegła ustaliła, że w okresie od 1999 r. do 2005 r. oskarżony wypłacił ze spółki kwotę 13 900 510,75 zł

Biegła stwierdziła, że jest nieprawdopodobne, aby zidentyfikowane przez nią wpłaty dokonane przez M. S. (2) były wpłatami celem inwestowania na rynku forex, bowiem spółka nie pobierała od wspólników prowizji, ani nie doliczała/odliczała zysków i strat z tego tytułu.

Jednocześnie biegła ustaliła, że M. S. (2)miał w spółce konto klienckie o nr (...), gdzie dokonywał wpłat i wypłat, z których większa część nie była opatrzona komentarzem, co do tytułu transakcji, a część posiadała tytuły nie związane z grą na rynku forex.

Spółka wystawiła dla M. S. (2) za 2004 r. PIT 8C z informacją o przychodzie w wysokości 3 080 400 zł, a za 2005 r. w wysokości 546 750 zł.

(vide: kopia opinii dot. M. S. (2) k. 47739-47774)

W aktach postępowania upadłościowego Sąd odnalazł część statementów na nazwisko M. S. (2) i włączył je w poczet materiału dowodowego w niniejszej sprawie.

Ze statementów M. S. (2) z 2004 r. wynikają wpłaty do spółki na kwotę 6 156 000 zł, a są to tylko statementy z 7 miesięcy tego roku, natomiast z deklaracji podatkowych wynika dochód M. S. (2) z całego roku 2004 - po pomniejszeniu o podatek – 5 510 291,49 zł.

Ze statementów M. S. (2) z 2005 r. (za 11 miesięcy) wynikają wpłaty na kwotę 7 mln zł, a dochód oskarżonego z tego roku po zapłaceniu podatków wynosił zaledwie 3 702 052 zł.

Ze statementów M. S. (2) z 2006 r. (za miesiące od stycznia do sierpnia) wynikają wpłaty na kwotę 10 500 000 zł – a dochód oskarżonego w tym roku po odjęciu podatku wyniósł zaledwie ok. 3 300 000 zł

(vide statementy k. 47775-47802)

Wynika z powyższego, że kwoty wpłat zawarte w statementach w żadnej mierze nie przystają do kwot wpłat, które ustaliła biegła w oparciu o wyciągi bankowe i raporty kasowe. Kwoty te nie przystają także do dochodów, jakie M. S. (2)osiągał w ww. latach z tytułu prowizji ze spółki. Zatem nawet gdyby M. S. (2)„wpłacał” na swoje konto klienckie wszystkie środki pieniężne przysługujące mu z prowizji, to nie byłyby to tak wysokie kwoty, jak podane w statementach, a przecież z materiału dowodowego wynika, że M. S. (2)w tych latach bardzo duże kwoty wypłacał ze spółki i to zarówno gotówką, jak i przelewami. Wynika to zarówno z wyliczeń biegłej, jak i z zeznań kasjerek, które wypłacały M. S. (2)gotówkę.

Ani E. D. (1)ani M. S. (2)pytani o tę kwestię przez Sąd na rozprawie nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego taka była treść statementów M. S. (2)w zakresie wpłat.

Spółka w zasadzie posługiwała się jednym kontem bankowym w (...)Banku zaczynającym się cyframi (...). Rachunek zaczynający się cyframi (...)– to było główne konto służące do wpłat (tam są widoczne wpłaty, prowizje, opłaty bankowe, pobieranie środków na kaucje pod gwarancje i pod transakcje oraz rozliczenia transakcji forex). Wypłaty z tego konta przechodziły przez konto zaczynające się cyframi (...). Spółka miała także konto dolarowe w (...)Banku, jednak na tym koncie była bardzo niewielka kwota i nie miało ono żadnego znaczenia funkcjonalnego. Wszystkie środki pieniężne wpłacane do spółki przez klientów albo trafiały na konto o cyfrach początkowych (...) albo przy wpłatach gotówkowych pozostawały w kasie spółki i służyły do dokonywania płatności związanych ze zwykłym funkcjonowaniem spółki, do dokonywania wypłat, dla tych klientów, którzy zlecali wypłaty gotówkowe i do dokonywania wypłat dla wspólników. Klienci spółki nie mieli tworzonych żadnych subkont w banku, zatem od momentu, kiedy księgowa zaprzestała indywidualnego rozliczania klientów, rozliczenie to opierało się wyłącznie na arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez R. A. (4)i E. D. (1). W zasadzie tylko tam można było sprawdzić wpłaty i wypłaty danego klienta, odliczone prowizje, naliczone zyski z transakcji forex. Dane takie można było również uzyskać analizując dokładnie wyciągi bankowe i raporty kasowe, bowiem większość wpłat była odnotowywana, jednak istniały w spółce jeszcze tzw. TPO czyli tymczasowe potwierdzenia odbioru, które miały dokumentować wpłaty gotówkowe, które nie przechodziły przez kasę spółki. Jeśli pieniądze te trafiały następnie na konto bankowe i tytuł wpłaty był prawidłowo wpisany, to można było takie wpłaty odnaleźć następnie na wyciągu bankowym, jednak nie wszystkie pieniądze wpłacone w ten sposób gotówką trafiały do banku.

Problem również pojawiał się w przypadku tzw. przeksięgowań, kiedy pieniądze wpłacone przez jednego klienta miały być w całości lub w części przesunięte na konto klienckie innego klienta. Oczywiście przesunięcia takie nie miały żadnego odzwierciedlenia ani na koncie bankowym (ponieważ było tylko jedno konto), ani w księgowości, gdyż takich informacji księgowa nie dostawała, zresztą od momentu, gdy zaprzestała indywidualnego rozliczania klientów, nie miałaby nawet gdzie takich danych odnotować. W tej sytuacji przesunięcia takie mogły być odnotowywane tylko w arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez R. A. (4) i E. D. (1) i w niektórych przypadkach były odnotowywane a w innych nie. (vide np. zeznania S. K., A. M. (5), L. N. (1), B. D. (3))

Z uwagi na powyższe rozliczenia prowadzone przez E. D. (1) i R. A. (4) w wewnętrznym arkuszu kalkulacyjnym nie były rzetelne. Były one także nieprawdziwe z uwagi na dopisywanie klientom fikcyjnych zysków, co całkowicie zmieniało obraz depozytów klienckich.

Nierzetelne były także wyliczenia prowadzone w księgowości, ponieważ księgowa w dużej mierze opierała się na wyliczeniach wykonywanych w spółce i nie sprawdzała ich, a z drugiej strony wielu rozliczeń, jakie powinna wykonywać – nie wykonywała, a dane z transakcji forex traktowała jako dane pozabilansowe.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) k. j.w.

- wyjaśnienia oskarżonego M. S. (2) k. j.w.

- wyjaśnienia oskarżonego A. K. (3) k. j.w.

- zeznania R. A. (4) k. 189-195, 47130-47136

- zeznania I. G. (1) k. 197-201, 11421-11424, 12559-12568, 47105-47114, 48376-48381

- zeznania G. S.k. 47403-47406

- zeznania S. H. (3)12813-12815, 47084-47085

- zeznania A. J. (4) k.12808-12811, 47032-47034

- zeznania J. K. k. 11963- 11966, 47436-47438

- wydruki z arkusza kalkulacyjnego prowadzonego w spółce k. 230

- arkusz kalkulacyjny na płycie CD - k. 45161

-umowa między spółką a biurem rachunkowym (...) wraz z załącznikami i aneksami segregator czarny nr 81 k. 214 do 220

- wydruki z księgowości – segregator niebieski nr 7 i inne segregatory z księgowości

- bilanse oraz rachunki wyników – segregator czerwony nr 13, segregator zielony o nr 83

- zestawiania obrotów i sald- segregator czerwony nr 13, segregator zielony o nr 83

- segregator czerwony o nr 23 – statementy za 1999 r.

- historia rachunku bankowego o nr zaczynającym się cyframi (...) t. 10, 11

- k. 6618 i nast. - informacje o rachunkach pieniężnych i inwestycyjnych wspólników oraz historie rachunków E. D. (1)i A. K. (3)w (...)oraz M. S. (2)w (...)Banku i(...)

- k. 7440 – 7441, 7491-92 - protokoły oględzin płyty Cd z danymi z komputera E. D. (1)

- k. 7443-7459 – wydruk jednego z plików z ww. płyty – wykaz klientów z adresami i numerami umów

- k.7493 - 7504. zestawienie wpłat i wypłat – wydrukowane z komputera E. D. (1)

- umowy klienckie oskarżonych – teczki z nr (...), (...). (...)

- opinia biegłej z zakresu rachunkowości – kary i tomy jw.

- zeznania podatkowe wspólników k. 47313-47393, 47893-47899, 47905-47909

- zeznania K. S. (3) k. 47619-47621

- t. 46, 47 historia rachunku w (...)Banku zaczynającego się na (...)

- t. 48, 49, 50, 51, 52, 53 i częściowo 54 - historia rachunku z (...)Banku nr konta (...)(dolarowe) oraz konta zaczynającego się cyframi (...).

- k. 10653 t. 54 - wykaz transakcji na rynku forex typu FX S. (...) F., F. S., F. O.– wyniki ogólne dla WTT i dla innych opcji w zestawieniu miesiące, lata i wynik ostateczny

- k. 10 657 – wyniki spółki przedstawione przez bank za lata 2001-2007

- k. 10660 i nast. – historia rachunku M. S. (2)w (...)Banku zaczynającego się cyframi (...)

- k. 10744-10793 – zestawienie transakcji na drugim koncie M. S. (2)

- k. 10794-10815 – zestawienie transakcji na rachunku A. K. (3)

- k. 11050 i nast. t. 56 - wykaz transakcji za okres od 22.02.01 do 5.04.07

- k. 11023 – 11038 raport z audytu w (...) Banku

- k. 11039 do 11220 – wydruk transakcji na rynku forex

- k. 11658 -67 – wykaz transakcji z (...)Banku dot. transakcji IRS i CIRS

- k. 11770 i nast. - wykaz transakcji na rachunku E. D. (1) zaczynającym się cyframi 97

- k. 12569-12729 – zestawiania obrotów i sald za lata 1999-2007

- k. 12822 i nast. informacje z Urzędu Skarbowego dot. E. D. (1)

- k. 12 852 i nast. informacje Urzędu Skarbowego W. dot. M. S. (2)

- k. 12860 informacja Urzędu Skarbowego dot. A. K. (3)

- k. 12863 – informacja Izby Skarbowej

- k. 12888 – informacja US w S. odnośnie E. D. (1)

- k. 13266 do 13297 – zestawienie transakcji Forex za 1999 do 21.02.01

- k. 13299-13322 – zestawienie pozostałych transakcji (opcje walutowe, CIRS, IRS, KTT, FRA),

- k. 13387-401 – historia rachunku M. S. (2) w (...)

- k. Od 20449 – zestawienie transakcji WTT od 15.02.01 do 29.12.03 i kopie potwierdzeń transakcji

- tomy 104 do 110 – potwierdzenia transakcji walutowych z poszczególnych dni

- k. 21924 i nast. – umowa rachunku bankowego

- k. 21956 i nast. – zestawienie transakcji WTT za okres od 2004-2007

- k. 22011 i nast.- zestawienie transakcji WTT od 1.03.99 do 21.02.01

- k. 22039 – zestawienie opcji walutowych

- k. 22044 i nast. – regulamin współpracy z klientami w zakresie transakcji rynku finansowego, regulamin WTT, FRA, opcji na stopy procentowe, IRS, CIRS,

- k. 22189 i nast. – potwierdzenia transakcji WTT

- k. 22750 i nast. - umowy o współpracy w zakresie instrumentów rynku pieniężnego wraz z aneksami

- k. 22775 – umowa kaucji (pod transakcje WTT)

- k. 22784-22817 – raporty kwartalne z wyceną pakietu transakcji

- k.22818 do 22853 - historia rachunku kaucji za okres od 5.10.01 do 17.05.07

- k. 22868 do 22872 – zestawienie transakcji IRS i CIRS

- k. 22873 do 22929 potwierdzenia zawarcia poszczególnych transakcji

- k. 22930 - 22940 zestawienie transakcji WTT i korekty do tych transakcji

- k. 22941- 22949 – zestawienie transakcji opcji na stopę procentową i potwierdzenia

- k. 22950 - 22954 – zestawienie transakcji FRA i potwierdzenia

- k. 22958 – 23126 – potwierdzenia transakcji sprzedaży opcji walutowych

- k. od 23128 oraz tomy 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126,127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150 – potwierdzenia WTT

- k. 29968– pismo (...)o korektach do zestawienia WTT. i do k. 29996– korekty

- od 30014 – zestawienia transakcji WTT z (...)Banku przekazane przez Bank

- k. 30770 i nast. – pity dot. A. K. (3) i informacje o czynnościach, od których płacił podatki

Współpraca z (...) Bankiem i gwarancje dobrego wykonania umowy

Aby prowadzić tego typu działalność, jaką prowadziła spółka, konieczna była umowa z bankiem, który przeprowadzał transakcje na rynku forex. Spółka uznała, że najlepszą ofertę w tym zakresie ma (...) Bank i dlatego to ten bank stał się bankiem obsługującym spółkę tak w zakresie zwykłych usług bankowych (prowadzenie konta) jak i w zakresie transakcji forex.

Spółka została klientem banku w lutym 1999 r.

Opiekunem spółki z ramienia (...) Banku przez większą część okresu funkcjonowania spółki, tj. od kwietnia 2001 do stycznia 2007 była A. G. (1). Zajmowała się prowadzeniem rachunków bieżących firmy, finansowaniem klienta w zakresie gwarancji bankowych, zwykłą obsługą bieżącą polegającą na przygotowaniu dokumentacji np. dokumentów do wypłat pieniędzy w banku, przygotowywaniem opinii bankowych. A. G. (1) i jej partner w banku analityk M. B. (5) przygotowywali gwarancje bankowe. Bank miał obowiązek monitorowania sytuacji finansowej spółki – uzyskiwał bilans, rachunek wyników, kwartalne Pity. Te dokumenty miały być przedmiotem analizy analityka M. B. (5) oraz A. G. (1).

A. G. (1) kontaktowała się zasadniczo tylko z E. D. (1), z pozostałymi wspólnikami widywała się tylko przelotnie. Kontakty z E. D. (1) dotyczyły przede wszystkim gwarancji bankowych.

A. G. (1) z racji pełnionej funkcji miała podgląd do rachunków spółki zarówno tych bieżących, jak i rachunku kaucji. Miała możliwość kontrolowania, jakie są wyniki spółki w zakresie transakcji forex tak poprzez analizę rachunku bieżącego, jak i poprzez kontakt bezpośredni lub telefoniczny z pracownikami Departamentu R. (...), którzy zajmowali się wykonywaniem zleceń na rynku forex.

Również w tym departamencie spółka miała swojego dealera, czyli osobę, za pośrednictwem której dokonywane były transakcje na rynku forex. W czasie funkcjonowania spółki dealerzy zmieniali się, a w końcowym okresie od kwietnia 2006 r. do końca funkcjonowania spółki dealerem obsługującym transakcje spółki był J. B. (4). W tym czasie spółka na transakcjach forex głównie ponosiła straty.

Zawieranie transakcji polegało na tym, że E. D. (1) telefonicznie kontaktował się z dealerem w (...) Banku i zlecał dokonanie transakcji. Aby móc zawierać transakcje na rynku forex spółka musiała mieć na koncie odpowiednie środki na zabezpieczenie transakcji – musiała to być kwota równa 3 % wartości nominalnej danej transakcji.

Jeśli tylko na koncie kaucyjnym było takie zabezpieczenie dla transakcji, dealer nie mógł odmówić przeprowadzenia transakcji. System nie pozwalał na zawarcie transakcji większej niż ta, dla jakiej było w danym momencie zabezpieczenie. Po każdej transakcji spółka dostawała potwierdzenie transakcji, z którego można było obliczyć, czy z danej transakcji jest zysk, czy strata. Na rachunku bankowym odnotowywany był już wyliczony przez bank wynik, czyli konkretny zysk lub strata.

Dealerzy dziwili się, że spółka nadal zawiera transakcje o dużych nominałach, mimo, iż od dłuższego czasu transakcje te przynosiły spółce głównie straty. Zastanawiali się także, jak spółka rozlicza między klientów te straty, skoro wszystkie pieniądze są na jednym koncie. Dealerze mieli bowiem innych klientów, którzy obracali środkami pieniężnymi innych osób, ale wtedy każda z tych osób miała swój rachunek w banku i na tym rachunku były robione transakcje, czyli było indywidualne rozliczenie każdego klienta.

Wspólnicy M. S. (2)i A. K. (3)w toku funkcjonowania spółki nie zwracali się do pracowników Departamentu Korporacyjnego, Departamentu R. (...)ani do dealera bezpośrednio obsługującego spółkę o informacje o wynikach z transakcji forex. O takie spotkanie A. K. (3)poprosił J. B. (4)dopiero 19 kwietnia 2007 r.

A. G. (1) od sierpnia 2004 r. stała się także klientem spółki i miała swój depozyt kliencki.

16 listopada 2006 r. A. G. (1)spotkała się z E. D. (1). E. D. (1)powiedział jej wówczas, że M. S. (2)„uciekł z firmy, kiedy się dowiedział, że brakuje 50 000 000 zł”. A. G. (1)poinformowała o tym analityka M. B. (5), swoją przełożoną M. W. (4)i dyrektora K., który zarządził, aby zwrócić się do spółki o dane finansowe. Tych danych spółka nie nadesłała, mimo ponagleń.

A. G. (1) zaraz po tym, jak dowiedziała się od E. D. (1) o stracie, zweryfikowała tę informację w Departamencie R. (...), rozmawiała na ten temat z J. B. (4) i B. G. (4) a gdy otrzymała potwierdzenie dużych strat ponoszonych przez spółkę na transakcjach forex – w dniu 28 listopada 2006 wypłaciła cały swój depozyt. A. G. (1) w czasie funkcjonowania swojej umowy klienckiej wpłaciła do spółki łącznie 151 300 zł, a wypłaciła łącznie 288 700 zł, przy czym w dniu 28.11.2006 wypłata dotyczyła kwoty 152 050 zł.

A. G. (1) znała dobrze sytuację finansową spółki i w rozmowach z J. B. (4), które miały miejsce w jesieni 2006 r. wyrażała obawę, że spółce może niedługo zabraknąć pieniędzy.

Na początku 2007 r. A. G. (1)została odsunięta od swoich dotychczasowych obowiązków i przeniesiona do innego działu banku a po tym, jak spółka (...)upadła, została zwolniona z pracy w (...)Banku.

W trakcie funkcjonowania spółki niektórzy klienci, zwłaszcza ci, którzy zamierzali zainwestować duże kwoty pytali o dodatkowe zabezpieczenia. Doszło wówczas do uzgodnień między spółką a (...) Bankiem, że Bank będzie wystawiał gwarancje bankowe, tzw. gwarancje dobrego wykonania umowy.

Zgodnie z treścią gwarancji bank zobowiązywał się do zapłacenia na rzecz klienta Spółki (...), będącego beneficjentem gwarancji - wskazanej w dokumencie gwarancji kwoty w przypadku nienależytego wykonania umowy tj. powstania straty na rachunku klienta przekraczającej 5% w skali miesiąca od kwoty depozytu lub nie wypłacenia mu kwoty depozytu albo kwoty rozliczeniowej zgodnie z art. 5 pkt. 1 umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego.

Pierwszą gwarancję na zlecenie spółki bank wystawił w listopadzie 2001 r. Umowa ramowa dotycząca gwarancji była kilka razy prolongowana – ostatni raz 28.09.06 r. na okres do 30.09.07 r. z limitem 50 mln zł.

Wystawianie gwarancji polegało na tym, że spółka składała zlecenie i przedstawiała zabezpieczenie. Później w banku podejmowana była decyzja czy zabezpieczenie jest wystarczające i jeśli była zgoda banku na wystawienie gwarancji to wystawiane były dokumenty gwarancji. Zabezpieczeniem gwarancji była kaucja pieniężna o wartości 100 % kwoty z gwarancji, dlatego nie była wymagana decyzja na wyższym szczeblu - decyzja zapadała na szczeblu oddziału korporacyjnego. W późniejszym okresie – w latach 2002-2004 w radzie nadzorczej (...)Banku zasiadał A. K. (3), dlatego dla ustalenia limitu zaangażowania banku w gwarancje dla spółki (...)potrzebna była decyzja zarządu banku. Musiała być uchwała wyrażająca zgodę na to, żeby finansować dalej tę firmę.

Gwarancja była wydawana tylko wtedy, gdy na rachunek kaucyjny banku została przelana kwota równa kwocie gwarancji – kwota ta była określana jako kaucja i była zabezpieczona na osobnym koncie gwarancyjnym. W czasie funkcjonowania gwarancji spółka nie mogła rozporządzać kwotą, która była zabezpieczeniem gwarancji.

Dokument gwarancji był wystawiany w trzech egzemplarzach – były to: oryginał, oryginalna kopia i zwykła kopia. Do lipca 2006 r. gwarancje były wydawane na drukach ścisłego zarachowania. Wtedy oryginał gwarancji był wystawiany na papierze, który miał znak wodny, a oryginalna kopia tego znaku nie miała. Później gwarancje były wystawiane na papierze firmowym bez znaku wodnego. Wówczas tzw. oryginalna kopia różniła się od oryginału jedynie tym, że miała nabitą pieczątkę „kopia”, ale podpisy na tym dokumencie były oryginalne, tak jak na oryginale.

Oryginał gwarancji miał trafiać do klienta, czyli beneficjenta gwarancji, w spółce powinna być tzw. oryginalna kopia, czyli kopia zawierająca oryginalne podpisy i pieczątkę „kopia”, natomiast w banku zostawała kserokopia, na której kwitowano odbiór oryginału i oryginalnej kopii. Gwarancje przygotowywane przez A. G. (1) miały jednakową treść. Różniły się tylko numerem, danymi beneficjenta, kwotą i terminem ważności.

W lipcu 2006 r. doszło między wspólnikami do rozmowy na temat gwarancji, ustalono, że spółka powinna wycofywać się z tego zabezpieczenia, ponieważ jest to niesprawiedliwe dla klientów, którzy nie mają gwarancji, gdyż w ich przypadku inwestycje obejmują rzeczywisty depozyt, natomiast u klientów, którzy mają gwarancje inwestycje dotyczą tylko połowy depozytu, ponieważ reszta jest zablokowana na rachunku kaucyjnym zabezpieczającym gwarancję, a mimo to, wyniki z transakcji forex są im tak samo naliczane, jak pozostałym klientom.

Od pewnego czasu z powodu strat na transakcjach forex dramatycznie zmniejszała się kwota środków pieniężnych dostępnych na rachunku spółki, które mogły stanowić zabezpieczenie dla kolejnych transakcji forex. Aby wykonywać nowe transakcje oskarżony E. D. (1) musiał wykazać, że na rachunku spółki są odpowiednie środki. Uznał, że powinno nastąpić zwolnienie kwot, które były zablokowane na koncie kaucyjnym zabezpieczającym gwarancje. Na koncie tym znajdowała się kwota rzędu 50 mln złotych.

Ponieważ oskarżony miał świadomość, że klienci, którzy korzystali z gwarancji, nie będą chcieli dobrowolnie z nich rezygnować, postanowił dokonać fałszerstwa. Od tej pory, tj. od lipca 2006 r. oryginały wystawionych przez bank gwarancji lub zmian do gwarancji pozostawiał dla siebie, a w oparciu o te oryginały wykonywał ich kopie używając do tego odpowiednich środków technicznych – skanerów i kolorowych kopiarek – tak, aby uzyskać dokument wyglądający jak oryginalna gwarancja. Takie podrobione dokumenty przekazywał klientom – beneficjentom gwarancji utrzymując ich w przekonaniu, że przekazuje im oryginał. Tymczasem oryginał zwracał do banku powodując tym samym wygaśnięcie gwarancji i odzyskanie kaucji gwarancyjnej zabezpieczającej dotychczas te gwarancje. Kaucja była przez bank zwalniania i wracała na rachunek podstawowy, a tym samym E. D. (1) mógł od tej pory dysponować tymi środkami pieniężnymi bez ograniczeń – służyły one jako zabezpieczenie pod nowe transakcje forex oraz do wypłat dla tych klientów, którzy żądali wypłat.

Ponieważ w tym czasie kończyły się także terminy ważności części wystawionych gwarancji i klienci zwracali się o ich przedłużenie, oskarżony nie występował już o takie przedłużenie, tworzył natomiast dokument o cechach oryginału potwierdzający przedłużenie i przekazywał te dokumenty klientom. Klienci byli zatem przekonani, że doszło do przedłużenia czasu trwania gwarancji.

Takie dokumenty E. D. (1) tworzył także dla nowych klientów przystępujących do spółki. Miało to miejsce od początku 2007 r. Ostatnia fałszywa gwarancja została wystawiona 5 kwietnia 2007 r. dla M. J. (5).

Bank przyjmując dokumenty gwarancji zwracane przez oskarżonego przed terminem ważności nie zainteresował się tym, dlaczego coś takiego się dzieje.

Klienci – beneficjenci gwarancji nie mieli świadomości, że posiadają sfałszowane dokumenty gwarancji i że w rzeczywistości nie istnieje zabezpieczenie dla zainwestowanych przez nich do spółki środków pieniężnych.

Oskarżony E. D. (1) w podany wyżej sposób sfałszował następujące dokumenty gwarancji:

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na J. C. z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na J. C.z dnia 9.08.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. W. (3) z dnia 4.04.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. Z. (2) z dnia 28.08.2006r.

Zmianę NR 1 do Gwarancji nr (...) wystawioną na B. i J. M. (8) z dnia 31.07.2006r.

Zmianę NR 7 do Gwarancji nr (...) wystawioną na B.i J. M. (8)z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. V. z dnia 3.04.2007r.

Zmianę Nr 2 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. S. (1)z dnia 28.08.2006r.

Zmianę Nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. S. (1)z dnia 28.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na I. F.z dnia 3.08.2006r.

Zmianę Nr 2 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. K. (4)z dnia 20.02.2007r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. K. (4)z dnia 31.07.2006r.

Zmianę Nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na J. M. (9)z dnia 1.11.2006r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na A. O.z dnia 7.02.2007r.

Zmianę Nr 1 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na K. J. (10)z dnia 28.09.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. O. (1) z dnia 12.03.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na W. G. (2) z dnia 30.03.2007r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji Nr (...) wystawioną na W. G. (2)z dnia 28.09.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (1) z dnia 23.03.2007r.

Zmianę nr 2 do Gwarancji nr (...) wystawioną na E. R.z dnia 20.02.2007r.

Zmianę nr 1 do Gwarancji nr (...) wystawioną na E. R.z dnia 31.07.2006r.

Zmianę nr 4 do Gwarancji nr (...) wystawioną na D. J. (2)z dnia 27.10.2006r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (2) z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na A. P. (2) z dnia 9.08.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji nr (...) (...)wystawioną na E.i B. K. (1)z dnia 1.11.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji nr (...) wystawioną na W. R.z dnia 1.11.2006r.

Zmianę nr 3 do gwarancji dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na J. S. (2) z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy (...) wystawioną A. P. (3) z dnia 11.12.2006r.

Zmianę nr 3 do Gwarancji NR (...) wystawioną na W. J. (7)z dnia 30.08.2006r.

Zmianę nr 4 do Gwarancji NR (...) wystawioną na W. J. (7)z dnia 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na M. J. (5) z dnia 5.04.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na G. B. (1) z dnia 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...)wystawioną na R. P.z dnia 3.08.2006r

Zmianę NR 1 do Gwarancji NR (...) wystawioną na R. P.z dnia 31.01.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną w dniu 12.02. 2007 na rzecz E. W.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną w dniu 12.03.2007 na rzecz M. G. (1)

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną w dniu 01.02.2007 na rzecz B. S. (2)

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na rzecz J. L. (2) w dniu 01.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na rzecz W. S. (3) w dniu 12.02.2007r.

Gwarancję dobrego wykonania umowy nr (...) wystawioną na rzecz K. M. (9) w dniu 12.02.2007r.

Zapisy w postaci odwzorowań pieczątek jak i podpisów pracowników (...) Banku na sfałszowanych gwarancjach to skanogramy obrazów tych zapisów przeniesione przez oskarżonego E. D. (1) na podłoże techniką wydruków komputerowych. W ten sam sposób zostały sfałszowane nadruki nagłówkowe oraz teksty w stopkach tych dokumentów.

Niektóre kopie ww. sfałszowanych dokumentów w zakresie podpisów i pieczęci są tożsame pod względem topograficzn-konstrukcyjnym z kopiami podpisów i odwzorowań pieczęci na innych dokumentach gwarancji, co świadczy o tym, że obydwie kopie w zakresie podpisów i pieczęci zostały wykonane przy wykorzystaniu jako wzoru tego samego dokumentu oryginalnego.

Sfałszowane dokumenty różniły się także rodzajem i odcieniem papieru, na jakim zostały sporządzone, w niektórych znalazły się także błędy w zakresie numeru gwarancji, nazwiska beneficjenta oraz numeru oddziału banku, który wystawia gwarancje, a który był elementem numeru gwarancji.

Klientami spółki byli także wysoko postawieni pracownicy (...) Banku: między innymi K. S. (4) (prezes zarządu, później przewodniczący rady nadzorczej a wreszcie doradca (...) Banku) oraz H. O. (wiceprezes (...) Banku a później doradca (...) Banku).

K. S. (4)wypłacił cały swój depozyt wraz z naliczonym zyskiem (...).10.2006 r., a H. O.23.04.2007 r., czyli w ostatni dzień funkcjonowania spółki w kwocie 5 751 000 zł, podczas, gdy jego wpłaty do spółki w całym okresie funkcjonowania umowy wyniosły 4 850 000 zł.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonych - karty jw.

- umowy łączące spółkę z (...) Bankiem – segregator 80 (czarny)

- 1510- 1638 historia rachunku spółki w (...)Banku wraz z płytą CD

- k 1668-1669, 1726-1728 pismo od GIIF w przedmiocie numerów kont i wysokości środków na nich zgromadzonych spółki (...)i wspólników

- K 9057 płyta CD z historią rachunku (...) za okres 24.02.1999 – 01.01. 2003

- K 9058 – 9484 historia rachunku (...) za okres 24.02.1999 – 01.01. 2003

- K 9485 pismo z (...) Banku

- K 9486 płyta CD z historią rachunku (...) za okres 24.03.1999 – 15.05.2007

- K 9487 – 9497 historia rachunku (...) nr (...) za okres 24.03.1999 – 15.05.2007

- K 9498 pismo z (...) Banku

- K 9499 płyta CD z historią rachunku (...)za okres 15.05 1999 – 15.05 2007

- K 9500 – 10036 historia rachunku (...) nr (...) za okres 15.04 1999 – 31.05 2005

- K 10038 – 10136 historia rachunku (...) nr (...) za okres 15.04 1999 – 31.05 2005

- K 10137 – 10370 historia rachunku (...) nr (...) za okres 20.05.2005 – 02.05.2006

- K 10371 – 10651 historia rachunku (...) nr (...) za okres 02.05.2006 – 23.04 2007

- K 10653 – 10654 pismo z (...) Banku

- K 10655 płyta CD z wynikami (...)

- K 10656 – 10658 wyniki (...) za okres 28.02.2001 – 10.04.2007

- K 11023 – 11038 raport z audytu „ Proces obsługi firmy (...)E. D. (1)i Spółka”

- K 11040 – 11220 wydruk transakcji (...) z (...) Banku SA

- K 11659 – 11663 zestawienie przepływów pieniężnych (...)

- K 11664 – 11665 zestawienie transakcji typu IRS/(...)

- K 11666 – 11667 zestawienie wyników transakcji IRS/(...)

- K 11668 płyta CD zawierająca dane transakcji typu IRS/(...)

- K 12569- 12729 zestawienie obrotów i sald konta za lata 1999-2007

- K 13266-13298 zestawienie transakcji forex zawartych przez (...)w latach 1.03.1999-21.02.2001r. wraz z płytą CD

- K 13299-13322 zestawienie transakcji wraz z płytą CD

- K 20449 – 20527 zestawienie Walutowych Transakcji Terminowych zawartych w okresie 15.02.2001 – 29.12.2003 przez (...)

- k. 21924 i nast. – umowa rachunku bankowego

- k. 21956 i nast. – zestawienie transakcji WTT za okres od 2004-2007

- k. 22011 i nast.- zestawienie transakcji WTT od 1.03.99 do 21.02.01

- k. 22039 i nast. – zestawienie opcji walutowych

- k. 22044 i nast. – regulamin współpracy z klientami w zakresie transakcji rynku finansowego, regulamin WTT, FRA, opcji na stopy procentowe, IRS, CIRS,

- k. 22189 i nast. – potwierdzenia transakcji WTT

- k. 22750 i nast. - umowy o współpracy w zakresie instrumentów rynku pieniężnego wraz z aneksami

- k. 22775 i nast. – umowa kaucji (pod transakcje WTT)

- k. 22784-22817 – raporty kwartalne z wyceną pakietu transakcji

- k.22818 do 22853 - historia rachunku kaucji za okres od 5.10.01 do 17.05.07

- k. 22868 do 22872 – zestawienie transakcji IRS i CIRS

- k. 22873 do 22929 potwierdzenia zawarcia poszczególnych transakcji

- k. 22930 - 22940 zestawienie transakcji WTT i korekty do tych transakcji

- k. 22941- 22949 – zestawienie transakcji opcji na stopę procentową i potwierdzenia

- k. 22950 - 22954 – zestawienie transakcji FRA i potwierdzenia

- k. 22958 – 23126 – potwierdzenia transakcji sprzedaży opcji walutowych

- k. od 23128 oraz tomy 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126,127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150 – potwierdzenia WTT

- k. 29968– pismo (...)o korektach do zestawienia WTT. i następnie do k. 29996– korekty

- k. 30014 - 30176 – zestawienia transakcji WTT z (...)Banku

- k. 30181 – płyta CD z zestawieniami transakcji

- zeznania A. G. (1) k. 7480-7486, 40508-40509, 47044-47049

- zeznania M. B. (5)47622-47624

- zeznania M. W. (4) k. 30868-30876, 47452-47454

- zeznania J. B. (4) k. 12365-12370, 47049-47052

- zeznania M. M. (11) k. 12736-12740, 47082-47084

- zeznania J. B. (5) k. 12426-12430, 47531-47533

- zeznania J. L. (3) k. 12765-12768, 47136-47137

- zeznania B. G. (4)10855-10860, 47399-47400, 10-13 akt dołączonych

- zeznania T. D. (2) k. 47624-47625

- zeznania J. S. (4) k. 8882-8887, 47401-47402

- wykaz wpłat i wypłat A. G. (1) – opinia biegłej k. 43137 t. 216

- zarządzenia i instrukcje bankowe dotyczące gwarancji bankowych k. 47627-47688

- gwarancje dobrego wykonania umowy k. 44781, 44787, 44791-44802, 44806-44816, 44820-44822, 44825-44828, 44830-44832, 44836-44839, 44844-44853, 44860-44870, 44875-44877, 44882-44884, 44889-44902, 44907-44910, 44914-44926, 44930-44945, 44949044950, 44953-44961, 44967-44968, 44974, 449709, 44985-44987, 44991-45000, 45005-45019, 45022, 45026-45035, 45037-45042, 45046-45057, 45046-45057, 45074-45075, 45080-45090 oraz w aktach VIII K 380/08 k. 398-404

- k 3822-3826 kserokopie gwarancji

- k 3827 pismo z (...) Banku do E. i B. K. (1)

- kopie gwarancji i korespondencja beneficjentów z (...) Bankiem k. 44775-44777

- k. 4073-4164 zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez (...) Bank dotyczące fałszowania gwarancji wraz z kserokopiami gwarancji, żądań zapłaty i pism

- k. 4512-4513 pismo z (...) B. dot. gwarancji

- k. 5017 – 5018 faktury za doradztwo w zakresie uzyskania gwarancji bankowej dla R. P.

- opinie biegłych z zakresu badania pisma k. 30877-30890 oraz k. 373-378 akt VIII K 380/08

- zeznania pokrzywdzonych – beneficjentów gwarancji wymienionych powyżej - karty jak w załączniku nr 1 do protokołu rozprawy z dnia 8 kwietnia 2011 r.

- zeznania K. S. (4) k. 18986, 47441-47443

- zeznania K. J. (10) k. 33705-33708, 47414-47416

- zeznania H. O. k. 39200-39202, 47614-47616

- zeznania R. B. (2) k. 17756-17757, 47616-47617

- zeznania G. B. (1) k. 17719-17720, 47617-47618

- k. 4073-4164, 6337-6338, 8382-8383, 8661-8662, 8891-8895 – zawiadomienia z (...) Banku o sfałszowaniu gwarancji wraz z listą osób i opisem, oraz korespondencją między (...) Bankiem a beneficjentami gwarancji

- k. 30877-82 zestawienie fałszywych gwarancji

- z akt VIII K 380/08 zeznania M. G. (1) k. 129-132, E. W. k. 166-169, W. S. (3) k. 224-225, J. L. (2) k. 249-251, K. M. (9) k. 252-256, B. S. (2) k. 276-277

- k. 1766-2178 historia rachunku (...) nr konta (...) w okresie od 2.01.2003r. do 28.02.2006r. wraz z płytą CD

- k. 5646 pismo z (...) Banku dot. numeracji rachunków bankowych

- k. 6347 pismo z (...) Banku do B. i J. M. (8)

PIT-y 8 C

Począwszy od dnia 1 stycznia 2004 r., ustawodawca w znaczący sposób zmienił sposób opodatkowania większości dochodów kapitałowych. Dochody te od tej pory nie podlegają łączeniu z dochodami z innych źródeł, a ich suma osiągnięta w ciągu roku podatkowego jest opodatkowana liniową stawką 19%.

Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych w Art. 30b. stanowi, że od dochodów uzyskanych z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych i z realizacji praw z nich wynikających (…) podatek dochodowy wynosi 19 % uzyskanego dochodu.

Podatek od tych dochodów ustalany jest przez podatnika w drodze samoobliczenia. Wykazywany jest on w składanym do 30 kwietnia roku następnego, odrębnym zeznaniu rocznym.

W celu umożliwienia podatnikom wypełnienia tego obowiązku ustawodawca nałożył na podmioty, które dokonują wypłaty świadczeń (stanowiących dla podatnika określone dochody z kapitałów), obowiązek sporządzenia informacji rocznej o wysokości tychże świadczeń.

Aczkolwiek ustawodawca stanowi w ust. 3 o obowiązku przesłania stosownej informacji, należy uznać, że podmioty, o których mowa, mają również obowiązek uprzedniego jej sporządzenia według ustalonego wzoru.

Obowiązek sporządzenia i przesłania informacji rocznej ciąży na podmiotach - działających jako osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą lub osoby prawne i ich jednostki organizacyjne, lub jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej - które dokonują wypłaty świadczeń stanowiących dla podatnika dochody kapitałowe, lub podmiotach, za pośrednictwem których podatnik uzyskuje dochody.

Informacja roczna powinna zostać sporządzona według ustalonego wzoru. Został on określony w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 24 kwietnia 2008 r. w sprawie określenia niektórych wzorów oświadczeń, deklaracji i informacji podatkowych obowiązujących w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych (Dz. U. Nr 74, poz. 445 z późn. zm.). Jest to formularz PIT-8C.

Przepisy dotyczące opodatkowania niektórych dochodów kapitałowych, o których mowa w art. 30b, zostały wprowadzone z dniem 1 stycznia 2004 r. Przepisy dotyczące sporządzania informacji rocznych objęły zatem dochody uzyskane od tego momentu. Stąd też po raz pierwszy obowiązek sporządzenia przedmiotowej informacji zaktualizował się w 2005 r.

Zgodnie z przepisami ustawy informacje należy przesłać podatnikowi oraz właściwemu organowi podatkowemu do końca lutego roku następującego po roku podatkowym. Powyższy termin ma charakter terminu prawa materialnego, co oznacza, że nie podlega on przywróceniu w razie uchybienia.

W związku z wejściem z życie cytowanych powyżej przepisów Spółka (...)nie zwróciła się do biura księgowego (...) o wykonywanie rozliczeń i wystawianie PIT-ów 8 C. E. D. (1)zdecydował, że spółka sama będzie dokonywać tych wyliczeń i wystawiać PIT-y 8C.

Pracownicy spółki na polecenie E. D. (1) zebrali od klientów dane do sporządzania takich pitów, czyli numery NIP i adresy właściwych urzędów skarbowych i począwszy od 2005 r. spółka wystawiała PIT-y 8C dotyczące wszystkich aktualnych klientów spółki. Pierwszy raz wystawienie PIT-ów miało miejsce w 2005 r. – do 28 lutego 2005. Wystawione PIT-y spółka przesłała klientom i Urzędom Skarbowym. Podpisy w imieniu spółki na tych dokumentach składał E. D. (1). Dane o dochodach wpisywali pracownicy – w szczególności R. A. (4) na podstawie informacji przekazywanych mu przez E. D. (1). Informacje te były zgodne z tymi danymi, jakie klienci otrzymywali w statementach, czyli były niezgodne ze stanem rzeczywistym, ponieważ wykazywały zyski poszczególnych klientów z transakcji forex, których w rzeczywistości nie było.

W oparciu o dane zawarte w tych PIT-ach klienci spółki płacili podatki.

Taka sama sytuacja miała miejsce w 2006 r. i w 2007 r. – do 28 lutego każdego z tych lat.

Oskarżony E. D. (1) miał pełną świadomość, że dane zawarte w tych PIT-ach są nieprawdziwe, a tym samym był świadomy, że jako osoba uprawniona do wystawiania takich dokumentów poświadcza w nich nieprawdę.

Po zaprzestaniu działalności przez spółkę w toku postępowania upadłościowego prowadzone były czynności zmierzające do odzyskania przez klientów spółki nienależnie uiszczonych podatków (kwota rzędu 50 mln zł).

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) - karty j.w.

- kopie deklaracji PIT 8C złożone do akt sprawy przez pokrzywdzonych – karty jak w załączniku nr 2 do protokołu rozprawy z dnia 8 kwietnia 2011 r.

- zeznania pokrzywdzonych, którzy byli klientami spółki w latach 2004-2007 – karty w załączniku nr 1 do protokołu rozprawy z dnia 8 kwietnia 2011 r.

- zeznania R. A. (4) k. 189-195, 47130-47136

- zeznania I. G. (1)- k. 197-201, 11421-11424, 12559-12568, 47105-47114, 48376-48381

- zeznania K. S. (3) k. 47619-47622

- zeznania L. K. (2) k. 47533-47555

- k. 3156-3158 informacja prawna w sprawie zasad opodatkowania przychodów z kapitałów pieniężnych sporządzona przez spółkę (...)i przekazywana klientom

- k 3294 pismo spółki (...)kierowane do klientów w związku ze zmianami w podatku dochodowym

- k 5084- 5086 informacja prawna w sprawie zasad opodatkowania przychodów z kapitałów pieniężnych

W 2004 r. E. D. (1)zatrudnił w spółce T. S., który miał się zajmować obok E. D. (1)dokonywaniem transakcji forex. Pracował on od marca do grudnia 2004. Transakcje przeprowadzane przez T. S.w 2004 r. zwykle przynosiły straty i E. D. (1)na bieżąco o nich wiedział. T. S.kontaktował się tylko z E. D. (1), pozostałych wspólników nie znał.

E. D. (1) poinformował M. S. (2), że T. S. wygenerował w tym okresie straty rzędu 50 mln złotych.

M. S. (2)w odpowiedzi na tę informację powiedział do E. D. (1), żeby tę stratę odrobił. Później M. S. (2)już nie interesował się tą kwestią, nie pytał, czy straty zostały odrobione.

We wrześniu 2006 r. E. D. (1)poinformował wspólników o tym, że sytuacja w spółce jest zła, że przegrał dużo pieniędzy na transakcjach forex, że w rzeczywistości w większości przypadków transakcje kończyły się stratami, a on ich okłamywał, że są zyski. Przyznał się także, że również klienci dostawali fałszywe informacje o zyskach, w sytuacji, gdy przeważały straty. Przyznał się również, że na prywatnym koncie, które miał wspólnie z M. S. (2)nie ma takiego zysku, o jakim M. S. (2)informował, czyli rzędu 10 mln zł, a jest jedynie kwota około 3 mln zł. Po tej informacji M. S. (2)natychmiast podjął decyzję o wystąpieniu ze spółki. Zabrał również dla siebie całą kwotę, jaka była w tym momencie na prywatnym koncie jego i E. D. (1).

Występując ze spółki M. S. (2)złożył pisemne oświadczenie noszące datę 29.09.2006 r., że od lipca 2004 r. nie jest informowany w sposób wystarczający o działalności spółki, w tym o podejmowanych przez nią zobowiązaniach, a wszelkie sprawy są prowadzone samodzielnie przez E. D. (1)bez uzgodnień. Stwierdził w tym piśmie, że z uwagi na powyższe wszelka działalność spółki w tym okresie czasu obarcza E. D. (1)i jego majątek osobisty. Stwierdził, że mimo licznych prób mających na celu przejęcie choćby częściowej kontroli nad działalnością spółki, E. D. (1)uniemożliwił mu jakiekolwiek działania mające na celu zarządzanie sprawami spółki. Oświadczył, iż w związku z powyższym przy braku wystarczającej współpracy z E. D. (1)czuje się zmuszony do wypowiedzenia umowy spółki ze skutkiem na dzień 30.09.2006 r. Stwierdził, że oczekuje od E. D. (1)przejęcia na swoją osobę w sposób oficjalny wszelkiej odpowiedzialności za działania spółki w okresie ostatnich 27 miesięcy, tj. od 1 lipca 2004 r.. Oświadczył, że pragnie, aby współpraca zakończyła się w sposób polubowny, w przeciwnym wypadku będzie zmuszony do wystąpienia do Sądu Rejestrowego z wnioskiem o wyznaczenie spółce kuratora oraz zbadania, czy działalność E. D. (1)nie szkodziła interesom spółki. (kopia pisma k. 46884)

E. D. (1) potwierdził otrzymanie tego pisma w dniu 02.10.2006 r. W odpowiedzi na to pismo odpisał, że przyjmuje do wiadomości wystąpienie M. S. (2) ze spółki oraz zapewnił, że wszelka odpowiedzialność spółki od 1.07.2004 do 30.09.06 będzie obciążać tylko jego, oraz majątek jego i spółki. Jednocześnie zapewnił, że działalność spółki w tym czasie była prowadzona w sposób prawidłowy z uwzględnieniem obowiązujących przepisów.(vide: pismo k. 47882)

Zaraz po wystąpieniu ze spółki M. S. (2)zadzwonił do księgowej I. G. (1)i zapytał ją, ile środków pieniężnych spółka ma na kontach. Kiedy dowiedział się od księgowej, że spółka dysponuje kwotą rzędu 70 mln zł uznał, że chyba został oszukany przez wspólników i chciał powrócić do spółki.

W tym czasie E. D. (1)przekazał informacje o stanie spółki i o odejściu ze spółki M. S. (2) A. K. (3), który wracał wówczas z zagranicznej podróży. Poinformował A. K. (3), że straty na transakcjach forex sięgają 30 mln złotych. A. K. (3)zweryfikował tę informację u księgowej, która potwierdziła wysokość strat. A. K. (3)nie wyraził wówczas zgody na powrót M. S. (2)do spółki, czuł się przez niego oszukany, bowiem nie wiedział wcześniej o tym, że M. S. (2)i E. D. (1)mają wspólne prywatne konto w (...)Banku, na którym także dokonują transakcji na rynku forex.

M. S. (2)kilkanaście dni po odejściu ze spółki zawarł ze swoją żoną umowę o rozdzielności majątkowej i o podziale majątku, w której w zasadzie cały majątek przekazał żonie. Następnie żona M. S. (2)w drodze kolejnych czynności prawnych przeniosła prawie cały majątek na inne osoby.

A. K. (3) pomimo, iż dowiedział się o tym, że transakcje forex przynoszą w większości straty, że klienci byli informowani o nieprawdziwych zyskach oraz o tym, że pozostali wspólnicy w tajemnicy przed nim mieli prywatne konto, na którym także dokonywali transakcji forex, nadal nie podjął czynności zmierzających do pełnej kontroli działalności spółki. Od tej pory bywał w spółce częściej niż przedtem, jednak nadal bazował na tym, co przekazał mu ustnie E. D. (1). Ustalili, że będą nadal prowadzić działalność inwestycyjną, a dotychczasowych klientów będą przekonywać, aby nie wypłacali teraz pieniędzy. A. K. (3) nadal zatem zachęcał klientów do inwestowania w spółce, nie informował ich, że sytuacja spółki jest trudna. Dotychczasowych klientów, którzy chcieli wypłacać pieniądze próbował przekonać, aby tego nie robili. Nie podjął próby skontrolowania księgowości spółki, nie udał się do banku, aby dowiedzieć się o stan finansów. Miał jednak poczucie, że E. D. (1) nie jest wobec niego szczery, dlatego w marcu 2007 r. zażądał od E. D. (1) dokumentu potwierdzającego stan finansów spółki.

Otrzymał od E. D. (1) na przełomie marca i kwietnia 2007 dokumenty, które według E. D. (1) pochodziły z (...) Banku – miały one formę zaświadczeń co do stanu poszczególnych kont oraz stanu transakcji forex. A. K. (3) miał wątpliwości co do prawdziwości tych danych, dlatego zwrócił się do księgowej I. G. (1) o zestawienie wyników transakcji z 2006 r. i z dotychczasowego okresu 2007 r. I. G. (1) przygotowała wówczas takie zestawienie, z którego wynikało, że rok 2006 zamknął się stratą z transakcji rzędu 40 mln zł (vide wyliczenie k. 46927)

Doszło wówczas do spotkania, na które A. K. (3) zaprosił księgową oraz prawników. E. D. (1) uczestniczył w tym spotkaniu tylko kilka minut, po czym wyszedł twierdząc, że ma spotkanie z klientem.

Na tym spotkaniu A. K. (3) przekazał obecnym, że sytuacja spółki jest trudna, poinformował też, że klientom do tej pory były naliczane i wypłacane fikcyjne zyski.

16 kwietnia 2007 r. E. D. (1) i A. K. (3) poprosili B. G. (3) i powiedzieli mu, że firma ma problemy z płynnością finansową spowodowane nietrafionymi pozycjami. Polecili, aby wypłacać zlecenia klientów do 50 000 zł, a co do większych zleceń – miały być wstrzymane wypłaty na okres około 3 miesięcy (zeznania B. G. (3) 178-187)

W dniu 19 kwietnia 2007 r. A. K. (3) udał się do (...) Banku do Departamentu R. (...), który przeprowadzał transakcje forex i spotkał się tam z J. B. (4). Pokazał wówczas J. B. (4) dokument podpisany przez pracownika banku, który zajmował się rozliczaniem transakcji, wykonywanych przez Departament R. (...). Na tym dokumencie widniała kwota, która miała się znajdować na rachunku kaucyjnym. Ta kwota była wielokrotnie większa niż kwota rzeczywista. Był też wykaz transakcji, które spółka miała aktualnie zawarte – również ten wykaz był zdecydowanie zawyżony w stosunku do skali transakcji, jakie spółka zwierała w tym czasie. Były to zupełnie inne transakcje niż spółka w ostatnim czasie zawierała. Różnica między stanem rzeczywistym a stanem uwidocznionym w dokumentach okazanych przez A. K. (3) była znaczna. J. B. (4) powziął podejrzenie, że są to dokumenty sfałszowane, wykonał ich kopie i przekazał przełożonemu B. G. (5), który od razu podjął decyzję, że nie należy już ze spółką zawierać transakcji.

A. K. (3) poinformował J. B. (4), że otrzymał te dokumenty od E. D. (1).

Następnie A. K. (3)udał się do Oddziału Korporacyjnego (...)Banku i poprosił o weryfikację dokumentu bankowego – informacji o saldach z datą 30.03.07. Informacji udzieliła mu M. W. (4). Również stwierdziła ona, że dokument ten jest prawdopodobnie sfałszowany, ponieważ zawiera nieprawdziwe dane.

A. K. (3) zwrócił się z prośbą, aby bank wstrzymał się ze złożeniem zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie, gdyż musi sprawę przemyśleć i skonsultować się ze swoim adwokatem. W związku z tym (...) Bank złożył zawiadomienie o podejrzeniu sfałszowania dokumentów bankowych w dniu 23 kwietnia 2007 r.

A. K. (3) po konsultacji z adwokatem złożył pisemne zawiadomienie do prokuratury noszące datę 20 kwietnia 2007 r., które zostało zaniesione do Prokuratury przez pracownika kancelarii.

W treści zawiadomienia A. K. (3) wskazał na E. D. (1) jako sprawcę przestępstwa z art. 296 § 1 kk. Podniósł, że szkoda jaką wyrządził E. D. (1) jest w wielkich rozmiarach.

Podał, że był również klientem spółki i na dzień 30.09.06 stan jego konta wynosił 33 147 887,89 zł. Napisał, że na 31.12.05 r. spółka posiadała według bilansu aktywa ponad 120 000 000 zł, a zysk na 30.06.06 r. wyniósł ponad 6,5 mln zł.

Podniósł, że E. D. (1) w ostatnim półroczu przekazywał mu niespójne dane, dlatego zażądał dokumentu bankowego, który dostał na początku kwietnia 2007 r., ale dalej informacje od E. D. (1) były niespójne, dlatego 19.04 udał się do banku i tam dowiedział się, że na rachunkach spółki jest 1,9 mln zł a dokument uzyskany od E. D. (1) jest sfałszowany.

B. G. (3) był ostatni raz w firmie 23 kwietnia 2007 r. i wtedy ostatni raz widział E. D. (1), a potem już zaczęli do niego dzwonić klienci z pytaniami i pogróżkami, dlatego w następnych dniach nie poszedł do pracy.

W dniu 23 kwietnia 2007 r. do spółki przychodziło już coraz więcej klientów zaniepokojonych tym, że nie otrzymali wypłat z depozytów, o jakie wnosili, a kończył się termin do zapłaty podatków. Wśród tych klientów byli R. B. (2) i G. B. (1). E. D. (1) w rozmowie z nimi przyznał się im do tego, że fałszował gwarancje bankowe oraz, że sytuacja spółki jest bardzo trudna.

Tego samego dnia do spółki przybyli także J.i R. L., którzy już wiedzieli od A. K. (3), że sytuacja w spółce jest trudna, że A. K. (3)złożył zawiadomienie do prokuratury. Naciskali na E. D. (1), aby dokonał wypłaty depozytów na ich rzecz, ale chcieli, aby odbyło się to w banku. Kiedy się okazało, że bank jest już zamknięty skłonili E. D. (1), aby udał się do mieszkania R. L.i tam wykonał przelewy internetowo. W mieszkaniu u R. E. D.wykonał dwa przelewy, jakich się od niego domagali, jednak jeden z nich skierował nie na konto R. L., ale na konto spółki zaczynające się numerem (...). W ten sposób przelew nie została zrealizowany na rzecz R. L., o czym ten nie wiedział. J.i R. L.naciskali na E. D. (1), aby dokonał wypłaty reszty ich depozytów i E. D. (1)zgodził się, że zrobi to następnego dnia w banku, gdzie miał się udać z J. L. (4)a noc miał spędzić w mieszkaniu u R. L.. E. D. (1)poinformował telefonicznie swoją żonę, gdzie przebywa i gdy przyjechała wykorzystał sytuację i odjechał z nią. Od żony dowiedział się, że pod ich domem już gromadzą się niezadowoleni klienci. Następnego dnia E. D. (1)zgłosił się na policję.

25 kwietnia 2007 r. z konta M. S. (2)w (...)Banku została wypłacona kwota 961 000 zł. W dniu (...) kwietnia 2007 r. żona M. H. S.próbowała dokonać kolejnej wypłaty z tego konta kwoty 499 000 zł, jednak operacja ta została zablokowana na polecenie organów ścigania.

Dowód:

- wyjaśnienia E. D. (1) – karty jw.

- wyjaśnienia A. K. (3) – karty j.w

- wyjaśnienia M. S. (2) – karty jw.

- zeznania T. S. k. 11470-11472

- zeznania I. G. (1) k. k. 197-201, 11421-11424, 12559-12568, 47105-47114

- kopia wyliczeń wykonanych na prośbę A. K. (3) przez I. G.k. 46927

- kopia pisma M. S. (2) k. 8370, 46884

- odpowiedź E. D. (1)na pismo M. S. (2)k. 47882

- zeznania R. B. (2) k. 17756-17757, 47616-47617

- zeznania G. B. (1) k. 17719-17720, 47617-47618

- zeznania M. W. (4) k. 30868-30876, 47452-47454

- zeznania J. B. (4) k. 12365-12370, 47049-47052

- zestawienie wpłat i wypłat klientów za cały okres funkcjonowania spółki sporządzone przez E. D. (1) k. 341-358

- k.365- 369 zawiadomienie Ministerstwa Finansów o podejrzeniu popełniania przez H. S. (2) czynu z art. 299 kk

- k. 370- 378 zawiadomienia z (...) Banku o próbie wypłaty przez H. S. (2) ww. kwoty

- k. 379 i nast. – historia rachunku M. S. (2)

- k. 8669 informacja z (...) Banku dot. stanu środków na rachunku (...)

- k. 8671 – 8712 historia rachunku (...) w okresie 02.04 2003 – 15.05.2007

- k. 20433 wypowiedzenie umowy spółki przez M. S. (2)

- k. 20434 – 20436 postanowienie Sądu Rejonowego (...) XII Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego

- k. 1726-27 informacja GIIF o stanie wszystkich rachunków spółki na 26.04.07

- k. 4276-4292- zawiadomienie A. K. (3) skierowane do Prokuratury z 20.04.07 wraz z załącznikami

- k. 8381- pismo A. K. (3) do prokuratury z 25.04.07

- k. 8382- 8383 – zawiadomienie z (...) Banku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez E. D. (1)

- k. 8384 -pismo (...)Banku do A. K. (3)z 20.04.2007r.

- k. 8385-8389 - dokumenty, które przedstawił A. K. w (...) Banku 19.04.2007 r.

- zeznania J. L. (4) k. 17628-17629, 47454-47457

- zeznania R. L. k. 30915-30916, 47458-47459

- k. 3925-3933 informacje przesłane przez GIIF

- k. 4057-4071 zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez GIIF

- k. 4345-4346 pismo z GIIF odnośnie numerów rachunków i wysokości środków

- k. 4348 pismo z GIIF odnośnie środków pieniężnych M. S. (2)

- k. 4350-4354 zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez GIIF wraz z załącznikami

- k. 4444-4448 pismo z GIIF odnośnie numerów rachunków

- k. 4482-4486 pismo z GIIF dotyczące rachunków spółki i wspólników

- k. 4488-4492 zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez GIIF

- k. 6623 – 6624 pismo z (...) Banku SAwraz z wyciągiem aktywów M. S. (2)

- k. 6637 pismo z (...) Banku

- k. 6638 – 6643 umowa o świadczenie usług brokerskich i prowadzenia rachunku inwestycyjnego w obrocie zorganizowanymi papierami wartościowymi zawarta z M. S. (2) wraz z załącznikiem

- k. 6645 – 6648 umowa prowadzenia rachunku zabezpieczającego i o świadczenie usług brokerskich w obrocie zorganizowanymi derywatami zawarta z M. S. (2) wraz z załącznikiem nr 1 tj. pełnomocnictwem

- k. 7439 – 7469, 7490 – 7503 protokół oględzin płyty CD – dane skopiowane z komputera użytkowanego przez E. D. (1)

- k. 8255 akt notarialny umowy majątkowej małżeńskiej H. i M. S. (2) z dnia 18.10.2006r.

- k. 12822-12851, 47893-47899, 47904-47909 - informacje i dokumenty z Urzędu Skarbowego w S. odnośnie stanu majątkowego i dochodów E. D. (1)

- k. 12852-12859 informacja i dokumenty z Urzędu Skarbowego W. odnośnie dochodów M. S. (2)

- k. 12863 informacja z (...) w W. o przeprowadzonej kontroli skarbowej w (...) w 2000r.

- k. 45161 płyta CD, na której znajdują się dane skopiowane z dysku jednostki centralnej komputera zabezpieczonego w firmie (...)użytkowanego przez E. D. (1).

Działalność, którą prowadziła spółka, jest od 1 maja 2004 r. działalnością, na której wykonywanie od tej daty wymagane było zezwolenie Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, a następnie Komisji Nadzoru Finansowego. Jednocześnie była to działalność, która wedle ustawy o funduszach inwestycyjnych zastrzeżona była wyłącznie dla funduszy inwestycyjnych i również wymagała zezwolenia KNF. Zmiana wprowadzająca obowiązek uzyskania zezwolenia miała miejsce w ustawie Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, a następnie weszła w życie ustawa z 29.07.05 r. o obrocie instrumentami finansowymi, która również taki obowiązek statuuje.

Zezwolenia takie są konieczne, bowiem od wydania zezwolenia KNF prowadzi nadzór nad podmiotami prowadzącymi taką działalność, jest też tworzony specjalny fundusz, z którego klienci mogą być zaspokojeni przynajmniej częściowo, jeśli dom maklerski upadnie.

Oskarżeni wiedzieli, że od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej zmieniły się przepisy dotyczące takiej działalności i że wymagane jest na taką działalność zezwolenie. Oskarżeni nie podjęli jednak żadnych działań, aby takie zezwolenie uzyskać.

W ostatnim okresie funkcjonowania spółki już po odejściu ze spółki (...)uzyskał kopię korespondencji pomiędzy Kancelarią Podatkową O.i Wspólnicy a KNF. Inicjatorami tej korespondencji byli koledzy E. D. (1)ze spółki (...).

Nadawcą pism do KNF, uzyskanych przez E. D. (1)ze spółki (...), był radca prawny M. S. (6)reprezentujący Spółkę Doradztwa Podatkowego O.i Wspólnicy sp. z oo. Były to pisma z 5.08.04 oraz 13.10.05. Pisma dotyczyły hipotetycznego klienta i opisywały hipotetyczną działalność dotyczącą inwestowania na rynku forex i zawierały wniosek o interpretację, czy taka działalność wymaga zezwolenia KNF.

Pytanie zawarte w piśmie z 05.08.04 (k. 47227-47228) dotyczyło umowy o wspólnej inwestycji, której istotą jest wspólny zakup instrumentów finansowych przez strony umowy, nabycie następuje na własny rachunek, w umowie jest ustalone, ile procent każdej transakcji pokrywa klient, a ile spółka. Tak klient jak i spółka ponoszą identyczne ryzyko związane ze stratą, spółka angażuje własne kapitały, a jej sytuacja jest tożsama z sytuacją klienta, spółka nie pobiera od klienta żadnej prowizji, ani innego wynagrodzenia, a umowa określa warunki podziału zysku pomiędzy stronami umowy.

Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła odpowiedzi pismem z dnia 20.08.04 r. (k. 47225 – 47226), że nie stanowi działalności maklerskiej działalność polegająca wyłącznie na nabywaniu lub zbywaniu instrumentów finansowych, o ile czynność ta nie jest wykonywana zawodowo i w sposób stały, w szczególności, jeżeli nie stanowi przedmiotu podstawowej działalności gospodarczej danego podmiotu i jeżeli klient i spółka nie mają zróżnicowanej pozycji i dokonują tych czynności wspólnie. Czynności te w takiej sytuacji nie mogłyby być traktowane jako usługa maklerska, bo byłyby wykonywane w imieniu i na rachunek wszystkich stron umowy.

Drugie pismo z tej samej kancelarii do KNF z 13.10.05 r. (k. 46781-82 t. 234) zawierało pytanie identyczne jak pismo z 5.08.04 r. – chodziło w nim tylko o potwierdzenie poprzedniej interpretacji z uwagi na zmianę ustawy (przestała wówczas obowiązywać ustawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi a weszła w życie ustawa o obrocie instrumentami finansowymi).

Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła odpowiedzi pismem z 16.11.05 r. (k. 47229-47230) – iż art. 70 ust 1 pkt 4 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi jest tożsamy w art. 30 b ust 1 pkt. 2 ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi, dlatego podtrzymują poprzednią odpowiedź.

Jednocześnie KNF poinformowała, że konsultowano również kwestię, czy taka działalność, jak opisana w pismach, nie narusza ustawy o funduszach inwestycyjnych, jednakże zbyt krótki opis działalności przedstawiony w pismach nie pozwolił na właściwą ocenę. W odpowiedzi zacytowana została treść art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych i KNF podniosła, że opis działalności zawarty w pytaniach wskazuje, że taka działalność, jak opisana, może naruszać ww. przepis ustawy. KNF zasugerowała precyzyjne opisanie mechanizmu dokonywania takich inwestycji i przekazanie go do Departamentu Funduszy Inwestycyjnych celem wyjaśnienia tych kwestii.

E. D. (1) uzyskał te dokumenty pod koniec działalności spółki i na krótko przez aresztowaniem przekazał ich kopie A. K. (3), bowiem według oskarżonych posiadanie tej korespondencji miało wskazywać na to, że nie zaniedbali niczego w tym zakresie.

Jednakże treść tej korespondencji jest taka, że jednoznacznie wskazuje, iż pytania i odpowiedzi dotyczyły zupełnie innego inwestowania na rynku forex. Opis działalności zawarty w pismach jest jasny i dotyczy działalności zupełnie innej, niż prowadziła spółka (...).

Dowód:

- wyjaśnienia E. D. (1) - karty jw.

- wyjaśnienia A. K. (3) karty jw.

- zeznania M. P. (2) k.13065-13069, 47140-47141

- zeznania A. Z. (1) k. 13241-13245, 47141-47142

- zeznania M. C. (2) k. 8308-8310, 47143-47144

- zeznania Z. K. (1) k. 13172-13175, 47144-47145

- pismo KNF wraz z załącznikami k. 47224 - 47230

- k. 8287 – zawiadomienie Komisji Nadzoru Finansowego o popełnieniu przestępstwa

- k. 11023 – 11038 raport z audytu w (...)

- k. 13250, 30607 – pisma KNF

- k. 20347 – 20348 - zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Departament Postępowań Komisji Nadzoru Finansowego

- k. 47225 – 47226, k. 47227-47228, 46781-82, 47229-47230 – korespondencja Kancelarii Podatkowej O. i Wspólnicy z KNF

Postanowieniem z dnia 29.02.2008 Sąd Rejonowy (...) Wydział X Gospodarczy ogłosił upadłość E. D. (1).

Postanowieniem z dnia 9 maja 2007 Sąd ogłosił upadłość spółki (...).

Postanowieniem z dnia 28.09.2007 Sąd ogłosił upadłość A. K. (3).

Kwota ze sprzedaży najcenniejszego składnika majątku oskarżonego E. D. (1)– nieruchomości w K.wystarczyła jedynie na spłatę dwóch hipotek wobec banków oraz częściowo hipoteki ustanowionej na rzecz D. G.. Oskarżony nie kwestionował sporządzanych przez syndyka list wierzytelności. Postępowanie upadłościowe wobec E. D. (1)na moment wyrokowania nie było zakończone. Zakończone natomiast zostało postępowanie upadłościowe dotyczące A. K. (3)oraz spółki (...). Z majątku A. K. (3)syndyk uzyskał kwotę rzędu 8 mln zł, natomiast z majątku spółki kwota do podziału między wierzycieli to zaledwie 1 939 945,50 zł.

Wniosek o ogłoszenie upadłości M. S. (2)został oddalony na skutek orzeczenia Sądu Najwyższego, który odpowiadając na pytanie prawne stwierdził, że w tym stanie faktycznym (wystąpienie M. S. (2)ze spółki kilka miesięcy przed zakończeniem działalności przez spółkę) były wspólnik (w tym przypadku M. S. (2)) nie ma zdolności upadłościowej.

Na skutek działań syndyka większość osób poszkodowanych odzyskała środki pieniężne wpłacone do Urzędów Skarbowych w oparciu o zawierające nieprawdziwe dane PIT-y 8C. Była to łącznie kwota rzędu 50 mln złotych.

Dowód:

- k 4954, 4957, 4958 - 4959 postanowienie Sądu Rejonowego o ogłoszeniu upadłości (...) E. D. i Spółka” wraz z uzasadnieniem

- inne postanowienia w postępowaniach upadłościowych k. 4957, 30845-53, 30893-30895, 19836-19838, 47892, 47900- 47903

- sprawozdania z czynności syndyka k. 47483, 47689-47708, 47709-47734

- zeznania L. K. (2) k. 47533-47555

- postanowienie o zakończeniu postępowania upadłościowego wobec A. K. (3) k. 47735-47738

- lista wierzytelności oraz wypłat dokonanych w postępowaniach upadłościowych spółki (...) i A. K. (3) k. 47804-47849

- sprawozdanie z czynności syndyka w postępowaniu upadłościowym dot. M. S. (2) – przed umorzeniem postępowania k. 47851-47867

- postanowienie o uchyleniu postępowania upadłościowego wobec M. S. (2)k. 47850

- postanowienie o oddaleniu wniosku o upadłość M. S. (2)k. 47884-47889

- uchwała SN k. 47890-47891

- k. 38528 – pismo syndyka

- k. 39344 – 39427 pismo syndyka masy upadłości wraz z wyciągiem z listy wierzytelności sporządzonej przez syndyka.

- k. 30770-30814 dokumenty dotyczące sytuacji majątkowej A. K. (3)w postaci informacji o czynnościach majątkowych i Pitów.

Co do czynu z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk

A. M. (4) był klientem spółki od 2002 r. W tym czasie do końca 2006 r. wpłacił do spółki kwotę 6 201 610 zł, a wypłacił łącznie 8 621 800 zł. Ponieważ tak jak wszyscy klienci dostawał statementy z nieprawdziwymi danymi, to mimo, iż wypłacił więcej niż wpłacił, na statemencie z 31.03.2007 miał podaną kwotę depozytu 3 155 000 zł.

W styczniu 2007 A. M. (4) spotkał się z E. D. (1) i A. K. (3), aby ocenić, czy warto zainwestować do spółki kolejne środki. Dowiedział się od nich, że kondycja spółki jest doskonała, dlatego postanowił wpłacić kolejne środki. Na przełomie stycznia i lutego 2007 przekazał E. D. (1) w dwóch transzach gotówką kwotę 250 000 USD. Umówili się, że E. D. (1) postara się o wymianę dolarów po korzystnym kursie – nie mniejszym niż 3 zł za dolara, a po zamianie złotówki wpłaci do spółki na konto klienckie A. M. (4).

Na statemencie z 31.03.07 z dokonanych wpłat znalazła się tylko kwota 300 000 zł. (k 6 akt VIII K 426/09)

23 i 24 kwietnia 2007 r. A. M. (4) złożył do spółki żądania wypłaty części swojego depozytu, ale nie precyzował, czy chodzi o te ostatnie wpłaty, czy o część wcześniej zgromadzonego depozytu. Żądania wypłaty nie zostały zrealizowane. Ze strony spółki nikt nie kwestionował żądanych przez A. M. (4) kwot.

Biegła analizując dokumenty spółki w zakresie, w jakim dotyczyły one A. M. (4) stwierdziła, że w 2007 r. są widoczne na rachunku bankowym i powiązane z nazwiskiem A. M. (4) dwie wpłaty - z 29.01.2007 – 151 880 zł i 1.02.2007 - 299 730 zł.

Nie ma na rachunku odnotowanej żadnej wpłaty z marca, natomiast w statemencie z marca 2007 r. jest odnotowana - wpłata 300 000 zł.

Jeśli doda się te kwoty, które odnalazła biegła i kwotę odnotowaną w testamencie z marca 2007 r. jako wpłata, to łącznie daje to sumę wpłat 715 610 zł. Jeżeli tę kwotę podzielić przez 250 000, czyli łączną ilość dolarów, które A. M. (4) przekazał E. D. (1), to wychodzi kwota 3, (...), czyli cyfra, która odpowiada kursowi dolara z tamtego okresu i to takiemu, na jaki A. M. (4) umówił się z E. D. (1).

W 2007 r. A. M. (4) nie dokonywał żadnych innych wpłat na swoje konto klienckie w spółce, za wyjątkiem 250 000 USD przekazanych E. D. (1).

Dowód:

- zeznania A. M. (4) k. 34169-34170, 47410-47411, 62-65 akt VIII K 426/09

- wyjaśnienia E. D. (1) k. 79-83 akt VIII K 426/09 oraz k. 46796

- zawiadomienie o przestępstwie z załącznikami k. 1-6 akt VIII K 426/09 oraz 11686- 11689, 11691-11695 akt VIII K 234/08

- opinia biegłej w zakresie dot. A. M. k. 60-61 akt VIII K 426/09

- kopie tymczasowych pokwitowań odbioru k. 66-67 akt VII K 426/09

- kopia umowy k. 68-73 akt VIII K 426/09

Oskarżeni nie byli wcześniej karani: (K 39462 dane o karalności E. D. (1),

K 39463 - dane o karalności A. K. (3), K 39464 dane o karalności M. S. (2))

W opisie stanu faktycznego Sąd powołał tylko te dowody, które indywidualnie dotyczyły poszczególnych elementów stanu faktycznego i były szczególnie istotne dla tych ustaleń. Ustalając stan faktyczny Sąd opierał się na całym materiale dowodowym wymienionym w załącznikach do protokołu rozprawy z 8 kwietnia 2011 r., jednakże wymienianie wszystkich tych dowodów w uzasadnieniu powodowałoby niepotrzebnie znaczne zwiększenie objętości tego uzasadnienia, które i tak jest bardzo obszerne. Zdaniem Sądu nie jest konieczne przywoływanie w uzasadnieniu wszystkich tych dowodów indywidualnie poprzez podanie kart – zwłaszcza, że wiele z nich wielokrotnie się w aktach powtarza, a karty tych dowodów zostały wymienione w załącznikach do protokołu rozprawy z dnia 8 kwietnia 2011 r.

Chodzi tu o:

-umowy o świadczenie usług pośrednictwa finansowego między spółką a poszczególnymi klientami

- umowy o ograniczeniu ryzyka – przykładowo k. 333-334

- protokoły przesłuchań świadków, których zeznania zostały ujawnione w trybie art. 391 § 1 kpk w zw. z art. 333 § 2 kpk w zw. z art. 394 § 2, a których wykaz wraz z podaniem numerów kart protokołów znajduje się w załączniku nr 1 do protokołu rozprawy z dnia 8.04.2011 r.

- pisemne zawiadomienia o przestępstwie kierowane przez pokrzywdzonych

- dokumenty dołączane przez pokrzywdzonych do protokołów przesłuchań lub zawiadomień w postaci: poświadczeń lub wykazów wpłat i wypłat poszczególnych klientów, poleceń przelewów, statementów, PIT-ów 8C, zawiadomień o stanie kont, zestawień transakcji, wyciągów bankowych, wezwań do zapłaty

- historie rachunków bankowych

- protokoły przeszukania siedziby spółki, siedziby biura rachunkowego (...), oraz miejsca zamieszkania oskarżonych, protokoły przeszukania oskarżonych

- protokoły zatrzymania rzeczy zabezpieczonych podczas ww. przeszukań

- korespondencja pokrzywdzonych z (...) bankiem dotycząca gwarancji bankowych.

- zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa składane przez GIIF

- informacje z urzędów skarbowych o dochodach wspólników i o podatkach od czynności cywilnoprawnych

- odpisy z KRS

- dokumentacja z różnych banków dotycząca kont oskarżonych i pracowników oraz informacje GIIF (k. 4445-4448, 4483-4486, 4491-4492, 4554, 13076-13078, 13085, 13128-13129, 1668-1669, 1726-1728),

Reasumując – wszystkie dokumenty i zeznania świadków wymienione w załącznikach nr 1 i 2 do protokołu rozprawy z 8.04.2011 oraz dokumenty będące dowodami rzeczowymi były przedmiotem analizy Sądu w tej sprawie. Część z nich nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy, a te, które stały się podstawą ustaleń stanu faktycznego zostaną omówione poniżej w kontekście oceny ich wiarygodności.

Wyjaśnienia oskarżonych

Z uwagi na obszerność materiału dowodowego a szczególnie na obszerność wyjaśnień oskarżonego E. D. (1) oraz fakt, że oskarżony wielokrotnie w różnych momentach swoich wyjaśnień wyjaśniał na temat tych samych kwestii, czasem zmieniając swoje wyjaśnienia co do poszczególnych elementów, a czasem uszczegóławiał poszczególne wątki Sąd zdecydował się na dość szczegółowe streszczenie wyjaśnień oskarżonego oraz przedstawienie oceny tych wyjaśnień oddzielnie co do poszczególnych fragmentów lub wątków.

Pierwsze wyjaśnienia E. D. (1)składał 26.04.07. Postawiono mu wtedy zarzut z art. 286 w zw. z 294 kk. ( k. 216-220)

Wyjaśnił wówczas, że dwa pierwsze lata spółka zarabiała tylko na koszty. Sytuacja poprawiła się dopiero w 2001 r. i taka poprawa trwała do połowy 2003 r., kiedy w spółce pojawił się T. S..

Wówczas - według oskarżonego, zaczęły się kłopoty, ponieważ transakcje wykonywane przez T. S. były nietrafione. W 2004 r. straty z tych transakcji wyniosły ok. 50 000 000 zł. Od tej pory, według oskarżonego, zaczęły się pojawiać niezgodności na kontach klientów.

Te wyjaśnienia oskarżonego są w ocenie Sądu Okręgowego nieprawdziwe, ponieważ z akt sprawy wynika jednoznacznie, że od samego początku funkcjonowania spółki klienci dostawali nieprawdziwe informacje w przesyłanych im statamentach. W 1999 r., 2000 r. i przez część 2001 r. spółka nie osiągała prawie żadnych zysków z transakcji forex, a mimo to klienci dostawali cały czas informacje, że są zyski i to pokaźne. Wynika to wprost z zeznań wszystkich pokrzywdzonych, którzy zostali klientami spółki w początkowym okresie funkcjonowania spółki.

Przed Sądem zostało przesłuchanych kilku świadków, którzy byli klientami od pierwszych miesięcy funkcjonowania spółki i wszyscy oni zeznali, że od początku byli informowani, że transakcje przynoszą zyski, niektórzy z nich potwierdzili, że tylko w jednym miesiącu 1999 r. otrzymali statementy, gdzie uwidoczniona była strata. Tę okoliczność zresztą potwierdził sam oskarżony E. D. (1) w końcowej fazie postępowania sądowego, pytany o ustosunkowanie się do zeznań tych świadków oraz do treści statementów tych klientów i stetamentów, które znajdowały się w segregatorze księgowej I. G. (1).

Gdyby klienci byli informowani zgodnie z prawdą, to wycofaliby z pewnością swoje depozyty, a najpewniej już po krótkim funkcjonowaniu spółki niewiele by z tych depozytów pozostało, ponieważ w początkowym okresie funkcjonowania spółki prawie całe depozyty klientów były pochłaniane przez straty z transakcji oraz pobierane przez spółkę prowizje (vide opinia biegłej). W tym czasie do spółki wpływało jeszcze stosunkowo mało środków i było niewielu klientów. Gdyby prowizje były rozliczane prawidłowo zgodnie z umową i gdyby były odliczane rzeczywiste straty z forexu, to depozyty klientów w bardzo krótkim czasie po prostu by się zużyły.

Na tę kwestię zwróciła także uwagę biegła w swojej opinii. Tymczasem już w 1999 r. przy bardzo małej liczbie klientów i przy stratach z transakcji, niektórzy klienci dokonali wypłat kwot większych niż wpłacili.

Oskarżony E. D. (1)wyjaśnił dalej, że o stratach wygenerowanych przez T. S.poinformował M. S. (2). M. S. (2)naciskał, żeby odrobić straty i dlatego zaczął dużo grać, ale i popełniał więcej błędów i wyniki były bardzo różne - raz wysokie zyski a raz duże straty.

Tym wyjaśnieniom oskarżonego Sąd dał wiarę, ponieważ kwestia strat wygenerowanych przez T. S.znajduje potwierdzenie w opinii biegłej oraz w zeznaniach samego T. S., który przyznał, że transakcje, które wykonywał w większości przynosiły wysokie straty. M. S. (2)potwierdził, iż uzyskał od E. D. (1)informację o stratach spowodowanych przez T. S..

Z tych wyjaśnień E. D. (1)w powiązaniu z wyjaśnieniami M. S. (2)wynika, że M. S. (2)wiedział o dużych stratach, ale mimo to nie dokonał głębszego zapoznania się z sytuacją i nie nadzorował tego, czy spółka odrabia straty.

Oskarżony E. D. (1) wyjaśnił dalej, że od tej pory działo się w spółce coraz gorzej. W okresie od grudnia 2005 do kwietnia 2006 spółka straciła ok. 100 000 000 zł z powodu odejść klientów i strat z transakcji.

Oskarżony wyjaśnił, że zdarzało się, że M. S. (2)i A. K. (3)między 2003 r. a 2006 r. wypłacali dla siebie więcej niż powinni.

Wyjaśnił, że M. S. (2)proponował mu przerzucenie pieniędzy w kwocie 10 mln zł na prywatne konto i inwestycje w nieruchomości, ale on się nie zgodził i wtedy M. S. (2)po rozeznaniu się w sytuacji firmy odszedł z firmy i próbował jak najwięcej wyciągnąć z firmy. Kiedy go poinformowali, że nic nie dostanie, dopóki nie wyprowadzą firmy na prostą – zaczął informować klientów o złej sytuacji firmy i ci zaczęli wycofywać pieniądze.

Odnosząc się do technicznej strony funkcjonowania spółki E. D. (1) wyjaśnił, że zyski lub straty dla klientów były wyliczane miesięcznie proporcjonalnie do posiadanego depozytu. Po zakończeniu miesiąca na podstawie zestawienia transakcji wyliczał wyniki. Kwotowy wynik wszystkich transakcji pomniejszał o prowizję, a powstałą różnicę dzielił przez sumę depozytów.

Na przełomie 2003/04 zaczęły się duże rozbieżności między rzeczywistymi wynikami a informacjami dla klientów. W 2005 r. były duże zyski, ale zaczął się odpływ kapitału.

Oceniając ten fragment wyjaśnień oskarżonego Sąd stwierdził, że są one wiarygodne w tym zakresie, w jakim wskazują na pogarszanie się stanu finansowego spółki od 2004 r. oraz na przyczyny i okoliczności odejścia ze spółki M. S. (2). Nie są natomiast wiarygodne odnośnie kondycji spółki w 2005 r., ponieważ według wyliczeń biegłej w 2005 r. było ok 25 mln zł zysku a ok. 37 mln zł strat, czyli ewidentnie przeważały straty. W tym czasie nie nastąpił jeszcze znaczny odpływ pieniędzy z powodu wypłat klientów, ponieważ wpłaty w 2005 r. były większe od wypłat o ponad 28 000 000 zł.

Wyjaśnienia oskarżonego dotyczące wyliczania wyników i przypisywania ich poszczególnym klientom są prawdziwe tylko co do takich sytuacji, kiedy w danym miesiącu był zysk na transakcjach. W tych miesiącach, kiedy były straty wyliczenia nie mogły i nie powinny być dokonywane w taki sposób, jak wyjaśnił oskarżony, jednakże były tak wykonywane, z tym, że nie w odniesieniu do rzeczywistego wyniku, ale w odniesieniu do fikcyjnego wymyślonego przez oskarżonego E. D. (1) zysku. Pamiętać też należy, że oskarżony w innych wyjaśnieniach przyznał, że nawet w tych miesiącach, kiedy były zyski, dokonywał niejednokrotnie wyliczeń fikcyjnych, zostawiając niejako część wypracowanego zysku na późniejsze miesiące, w których następowała strata.

Nieprawdziwe są także twierdzenia E. D. (1), że po odejściu M. S. (2) został on poinformowany, że nie dostanie już żadnych pieniędzy ze spółki. Przeczą temu wyjaśnienia M. S. (2) oraz wyjaśnienia A. K. (3), a także samego E. D. (1) składane podczas innego przesłuchania.

Kiedy przeanalizuje się wszystkie wyjaśnienia dotyczące rozliczeń z M. S. (2), to wynika z nich, że z jednej strony R. A. (4) na polecenie E. D. (1) wykonał wyliczenie wpłat i wypłat oskarżonego M. S. (2), z którego wynikało, że nic mu się już ze spółki nie należy i to wyliczenie zostało M. S. (2) przedstawione, a z drugiej strony z wyjaśnień tych wynika, że mimo takiego wyliczenia E. D. (1) i A. K. (3) obiecali M. S. (2) rozliczenie i to w kwocie ok. 8 mln zł, a jedynie odsuwali w czasie dokonanie tego rozliczenia. Z wyjaśnień M. S. (2) wynika, że nawet jego siostra mieszkająca w Anglii została w tę kwestię zaangażowana, a A. K. (3) potwierdził, że takie rozmowy z siostrą M. S. (2) prowadził.

Rozbieżnie natomiast wszyscy oskarżeni podawali kwoty, jakie miało objąć to rozliczenie z M. S. (2), a w końcowej fazie procesu oskarżeni E. D. (1) i A. K. (3) wzajemnie na siebie przerzucali odpowiedzialność za to, który z nich obiecał M. S. (2) rozliczenie.

Stwierdzić zatem należy, że wspólnicy mimo wyliczenia, że M. S. (2) już nic się ze spółki nie należy, mieli zamiar jeszcze przekazać M. S. (2) pokaźne kwoty. Co więcej w ostatnich dniach funkcjonowania spółki na konto M. S. (2) została jeszcze przelana kwota 500 000 zł.

Drugie przesłuchanie E. D. (1) dobyło się 27.04.07 r. (k. 335-339 t. 2) Do tych wyjaśnień został dołączony wydruk zestawienia wykonywanego przez oskarżonego i R. A. (4).

Oskarżony wyjaśnił, że sam robił zestawienia wpłat i wypłat klientów bazując na wyciągach bankowych i raportach kasowych.

Stwierdził, że w zestawieniach dla klientów, w których są fikcyjne zyski – wpłaty i wypłaty są prawdziwe oraz prawdziwe są prowizje.

Wyjaśnił, że od 2004 r. klienci dostawali deklaracje PIT 8C, w których dane o osiągniętym zysku były nieprawdziwe.

Pity dotyczące spółki sporządzała księgowa i one były prawdziwe. Stwierdził, że biuro rachunkowe (...) prowadziło rzeczywistą księgowość odnośnie klientów, czyli ewidencjonowało wpłaty, wypłaty, osiągane zyski i ponoszone straty.

W ocenie Sądu twierdzenie oskarżonego, że biuro rachunkowe prowadziło rzeczywistą księgowość odnośnie klientów spółki są nieprawdziwe, co wynika z zeznań księgowej I. G. (1), dokumentów z księgowości oraz z opinii biegłej. Tylko na początku działalności – do lutego 2001 r. księgowa rozliczała indywidualnie klientów, tzn. księgowała wpłaty i wypłaty opierając się na wyciągach bankowych i raportach kasowych. Rozliczała klientów poprzez rozpisywanie indywidualnie na każdego klienta zysków i strat oraz pobranych prowizji, ale nie robiła tego wyliczenia samodzielnie, tylko w tym zakresie dostawała informacje ze spółki, ile, któremu klientowi przypisać zysku, ile straty i ile mu odliczyć prowizji. Księgowa I. G. (1) zeznała, że nie umiałaby nawet tego rozliczyć sama, bo nie znała zasady rozliczania tych danych na poszczególnych klientów. Zeznała, że prowizje początkowo ewidencjonowała na poszczególnych klientów, ale to również nie było efektem jej wyliczeń, tylko otrzymywała za spółki rachunki lub faktury na poszczególnych klientów, które obejmowały prowizję należną od danego klienta za dany miesiąc. W późniejszym czasie, tj. od marca 2001 nawet to nie było w księgowości ewidencjonowane. Księgowość opierała się wyłącznie na wyliczeniach prowizji zrobionych przez spółkę i to wyliczeniach globalnych za dany miesiąc, bez rozdzielania tej kwoty na poszczególnych klientów. Księgowej wystarczały takie dane globalne, ponieważ wykorzystywała je wyłącznie do ustalania przychodu, a następnie dochodu wspólników z danego miesiąca. Tym zeznaniom I. G. (1) Sąd dał wiarę, ponieważ znajdują one potwierdzenie w dokumentach księgowych oraz w opinii biegłej.

Nieprawdziwe są także wyjaśniania oskarżonego, że w zestawieniach wykonywanych przez niego prawdziwe są dane dotyczące wpłat i wypłat oraz prowizji. Z poczynionych ustaleń wynika bowiem, że częściowo te dane są prawdziwe, jednak jeśli chodzi o wpłaty i wypłaty, to zestawiania te nie są dokładne i nie uwzględniają wszystkich operacji np. wpłat w oparciu o tzw. TPO oraz przeksięgowań, natomiast w odniesieniu do prowizji biegły odnalazł w dokumentacji spółki cztery różne źródła danych dotyczące wyliczania prowizji i wszystkie one różniły się od siebie. Biegła w pisemnej opinii dokładnie opisała tę kwestię i w tabeli wykonała porównanie danych z tych czterech źródeł oraz własnych wyliczeń. Pytany o tę kwestię przed Sądem E. D. (1)nie umiał wyjaśnić, dlaczego były takie cztery różne źródła danych.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że z bilansów nie dało się wywnioskować jakie są straty i zyski, bo wszystko było ujęte zbiorczo.

Z pitów wynikało, ile wspólnicy mają zysków, ale wspólnicy nieraz pobierali więcej i mówili, że różnica pokryje się z przyszłych zysków, jednak później tych różnic nie pokrywali. Przeznaczali te pieniądze na budowę domów, zakupy nieruchomości itp.

Oskarżony stwierdził, że informował wówczas wspólników, iż pobierają więcej pieniędzy, niż im się należy, a różnice były kilkumilionowe na niekorzyść firmy i klientów. Taki proceder miał miejsce według oskarżonego od 2002 do 2006 r. Stwierdził, iż można użyć określenia, że używali środków klientów na swoje wypłaty. Stwierdził, że brali pieniądze z konta spółki według swojego uznania.

Oskarżony stwierdził, że wspólnicy mieli wgląd do danych o prawdziwych zyskach firmy, kontaktowali się z biurem rachunkowym, ale nie bardzo się interesowali stanem faktycznym.

Wyjaśnił, że w drugiej połowie 2006 przedstawił wspólnikom dokładnie sytuację spółki i M. S. (2)wtedy postanowił odejść ze spółki i jak najwięcej pieniędzy wyciągnąć ze spółki, natomiast A. K. (3)próbował ratować firmę.

Wyjaśnił, że od 2003 r. on i M. S. (2)mieli oddzielne wspólne konto w (...)Banku, na którym również przeprowadzał transakcje forex, ale były one robione niezależnie od transakcji na koncie spółki. Pieniądze na to konto po jego założeniu przelali ze spółki – oskarżony stwierdził, że trudno mu powiedzieć, czy przelane na to konto kwoty się im należały w tym momencie z tytułu prowizji, czy też przewyższały należne w danym momencie prowizje. Na tym koncie transakcje wykonywał także T. S.i tu również doprowadził do strat, ale oskarżony o tych stratach M. S. (2)nie poinformował. Wyszło to na jaw w drugiej połowie 2006 r., kiedy M. S. (2)namawiał go do inwestycji w nieruchomości. Kiedy M. S. (2)dowiedział się, że na tym koncie są tylko 3 miliony zł, a według wcześniejszych informacji E. D. (1)miało być 10 mln zł - wszystkie zgromadzone tam pieniądze, czyli ok. 3 000 000 zł przelał na swoje konto.

Wyjaśnił dalej, że wszyscy trzej wspólnicy mieli też w spółce subkonta klienckie – na jego subkonto do końca funkcjonowania spółki wpłynęło 23 500 000 zł, na subkonto A. K. (3) 15 000 000 a na subkonto M. S. (2) 16 000 000 zł. Stwierdził, że wpłacili na te subkonta po około 15 000 000 zł każdy i te wpłaty miały pochodzić z prowizji, ale tak wysokie kwoty nie mogły pochodzić z prowizji.

Odnosząc się do tego fragmentu wyjaśnień Sąd uznał, że prawdziwe jest twierdzenie oskarżonego, że z bilansu oraz rachunku wyników nie można było wprost wyczytać, jaka jest sytuacja spółki w zakresie transakcji forex, ponieważ dokumenty te nie odzwierciedlały stanu rzeczywistego, gdyż dane dotyczące transakcji forex były ujmowane jako dane pozabilansowe. Z bilansu można było natomiast wyczytać wielkość zobowiązań spółki wobec klientów oraz wielkość aktywów spółki. Te okoliczności potwierdziła księgowa I. G. (1) oraz biegła J. O. (2).

Trzeba jednak pamiętać, co podkreślała w swojej opinii biegła, że był to wynik nieprawidłowego ustalenia zasad rachunkowości i wynikającego z tego prowadzenia rachunkowości spółki w sposób niepełny, nie pokazujący pełnego obrazu spółki a zatem obciąża wspólników, ponieważ to wspólnicy na początku działalności spółki powinni byli tak ukształtować zasady księgowości, aby później dane księgowe pokazywały im pełny i rzeczywisty obraz finansów spółki.

Prawdziwe jest także twierdzenie oskarżonego, że wszyscy wspólnicy pobierali ze spółki takie kwoty, jakie chcieli, jednak nieprawdziwy jest okres tego procederu, ponieważ z innych wyjaśnień oskarżonego oraz wyliczeń biegłej wynika, że taki proceder miał miejsce w zasadzie od początku funkcjonowania spółki, kiedy to M. S. (2)zaproponował pobieranie środków na poczet przyszłych zysków. Później od 2003 r., kiedy wspólnicy założyli swoje konta klienckie w spółce obraz wypłat dla wspólników uległ całkowitemu zaciemnieniu, ponieważ nie było należytej ewidencji, jakie kwoty na te konta klienckie wspólników wpływają, a jakie z nich wypływają. Przy wypłatach dla wspólników podawane były różne tytuły, np., że są to wypłaty z depozytu lub wypłaty wynagrodzenia, albo nie były podawane żadne tytuły wypłat.

Podane przez oskarżonego w tych wyjaśnieniach kwoty, jakie według niego miały wpłynąć na konta klienckie wspólników (łącznie kwota 54 500 000) nie są – w ocenie Sądu - kwotami realnymi, ponieważ wspólnicy nie zarabiali aż tak dużych kwot z tytułu prowizji. Co prawda prowizje za cały okres funkcjonowania spółki wyniosły ponad 60 mln zł, ale z tego trzeba było jeszcze pokryć koszty działalności spółki, zapłacić podatki, a ponadto znaczne kwoty wspólnicy wypłacali dla siebie przelewami i gotówką. Wspólnicy zadysponować mogli (czyli umieścić na swoich kontach klienckich), tylko takimi kwotami, jakie wynikały z ich rocznych rozliczeń (czyli dochód – podatek), a te były wielokrotnie niższe, niż te, które podał w swoich wyjaśnieniach E. D. (1). Pamiętać również należy, że wyliczona przez biegłą globalna kwota prowizji dotyczy całego okresu funkcjonowania spółki, a oskarżeni mieli swoje konta klienckie dopiero od 2003 r.

Z opinii biegłej wynika, że brak jest podstaw do przyjęcia, że wspólnicy lokowali swoje pieniądze jako depozyty- tak jak zwykli klienci. Biegła odszukała wpłaty, które można by potraktować jako wpłaty depozytu, ale były to niewielkie kwoty w porównaniu z tymi, które podał w swoich wyjaśnieniach E. D. (1). Brak możliwości dokładnego sprawdzenia, czy i jakie kwoty wspólnicy lokowali jako depozyt do ich umów klienckich wynika z braku prawidłowego ewidencjonowania i wypłacania środków pochodzących z prowizji. Biegła w zasadzie mogła potraktować jako wpłaty na depozyt tylko te wpłaty, który „przychodziły z zewnątrz” w postaci wpłat gotówkowych i przelewów bankowych, natomiast pieniądze z prowizji fizycznie nie przepływały ani przez konto bankowe, ani przez kasę, były to w rzeczywistości wartości zupełnie wirtualne i znajdowały odzwierciedlenie wyłącznie w arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez oskarżonego i R. A. (4), jednak nie ma możliwości ustalić, na jakiej podstawie w danym miesiącu były dopisywane wspólnikom w tym arkuszu określone kwoty. Nie umiał tego wyjaśnić ani oskarżony E. D. (1) ani R. A. (4).

Przed Sądem E. D. (1)przyznał, że w wyliczeniach i na statementach, również tych dla wspólników były kwoty z fikcyjnymi zyskami i ww. kwoty wskazane w wyjaśnieniach oskarżonego, to są właśnie te fikcyjne kwoty wynikające z fikcyjnego naliczania zysków.

Oskarżony E. D. (1) wyjaśnił dalej, że wiedział, że pobiera ze spółki za duże kwoty z tytułu prowizji. Wyjaśnił, że wspólnicy też wiedzieli, że biorą z konta za dużo, ale się tym nie przejmowali. Wyjaśnił, że w latach 1999 i 2000 zyski ledwie pokrywały koszty funkcjonowania spółki, a w latach 2001 i 2002 było nieco lepiej, ale nie na tyle, żeby wypłacać takie kwoty, jak w tym czasie wspólnicy wypłacali.

Wyjaśnił, że do połowy 2006 r. nie informował wspólników o stratach, ale znali obroty. Mieli wgląd we wszystkie dane, kontaktowali się z księgową. Do połowy 2006 r. wspólnicy nie wiedzieli też, że on wprowadza klientów w błąd.

Podał, że powiedział M. S. (2) o dużych stratach spowodowanych przez S., ale ten powiedział, że to się odrobi.

Stwierdził, że od połowy 2006 A. K. (3) znał już sytuację i współdecydował o tym, żeby klientom nie mówić, jaka jest faktyczna sytuacja spółki i żeby wprowadzać do spółki nowych klientów, między innymi A. K. (3) wprowadził do spółki ministra U. na początku 2007. Wyjaśnił, że umówili się z A. K. (3), że nie będą informować klientów o stracie, a jeśli wypracują większe zyski, to będą niwelować różnice.

Podał, że kiedy pod koniec działalności firmy klienci zaczęli odchodzić i wypłacane były im kwoty takie, jak na fikcyjnych wyciągach, to A. K. (3) o tym wiedział.

Stwierdził, że na początku 2007 A. K. (3) chciał wyprowadzić ze spółki 10 000 000 zł do spółki na Wyspach Zielonego Przylądka.

Wyjaśnił, że klientami spółki były też osoby, które były klientami firmy (...) i które w tej firmie straciły. Takich klientów było około 12 i traktował ich w sposób uprzywilejowany – wypłacał im większe zyski.

W kwietniu 2006 z powodu złej sytuacji firmy zdecydował o niekontynuowaniu gwarancji. Decyzję taką podjęli wspólnie we trójkę. Ponieważ klienci reagowali na to różnie podjął decyzję o fałszowaniu gwarancji celem uwolnienia środków, które były zablokowane na zabezpieczenie gwarancji. Wspólnicy o tym nie wiedzieli. Zaczął to robić od października 2006 do marca 2007 r.

Odnosząc się do tego fragmentu wyjaśnień oskarżonego Sąd uznał za wiarygodne twierdzenia oskarżonego, iż wspólnicy wiedzieli, że pobierają ze spółki większe kwoty niż te, jakie były im w danym momencie należne. Kwestia dochodów wspólników była w tym przypadku bezsporna, ponieważ księgowa wyliczała przychody i dochody wspólników i informowała ich, jaki jest dochód i jaki podatek do zapłacenia. Oskarżeni znali zatem kwoty, jakie mogli ze spółki pobrać, ale nie przywiązywali do tego wagi i pobierali ze spółki tyle pieniędzy, ile było im w danym momencie potrzebne. Potwierdziły to w swoich zeznaniach wszystkie osoby, które pracowały w spółce jako sekretarki, a jednocześnie zajmowały się kasą i wypłatami gotówkowymi. Potwierdzają to również opinie biegłej dotyczące oskarżonych A. K. (3)i M. S. (2)sporządzone w postępowaniu upadłościowym.

Za wiarygodne Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego E. D. (1) co do tego, że A. K. (3) w jesieni 2006 r. został poinformowany o rzeczywistym stanie spółki. Oskarżony A. K. (3) przyznał, że został wówczas poinformowany o stracie, jednak twierdził, że nie była to informacja pełna, że został poinformowany jedynie o stracie rzędu 30 mln zł. Do tej kwestii Sąd odniesie się pełniej przy ocenie wyjaśnień oskarżonego A. K. (3).

W ocenie Sądu za wiarygodne należy uznać twierdzenie E. D. (1), że poinformował wówczas wspólników o tym, że naliczał klientom fikcyjne zyski. W ocenie Sądu wskazuje na to zarówno zachowanie oskarżonego M. S. (2), który niezwłocznie wystąpił ze spółki a następnie wyzbył się całego swojego majątku, jak i doświadczenie życiowe, które wskazuje, że skoro E. D. (1) przyznał się do tak wielkiej straty, to musiał podać przyczynę zaistnienia takiej straty. Niewiarygodne jest twierdzenie A. K. (3), iż wytłumaczeniem dla takiej straty była jedna nietrafiona inwestycja na rynku forex. Oskarżony A. K. (3) znał realia rynku forex, zatem gdyby otrzymał takie wyjaśnienie to łatwo by się domyślił, że nie jest ono prawdziwe.

Wiarygodne jest także twierdzenie E. D. (1), że wspólnie z A. K. (3) wymyślili strategię dalszego działania polegającą na tym, aby nie informować klientów o stratach i próbować odrobić straty, jednocześnie dla powiększenia kapitału potrzebnego do gry - przyjmować nowych klientów do spółki. Prawdą też jest, że jedną z osób, która przystąpiła do spółki jako klient w styczniu 2007 r. był przyjaciel A. M. (6) U..

A. K. (3) przyznał także, że chciał na początku 2007 r. podjąć kwotę 10 000 000 zł, jednak zupełnie odmiennie niż E. D. (1) uzasadnił taki pomysł, twierdząc, że to właśnie świadczy o tym, że był przekonany o dobrej sytuacji spółki. To uzasadnienie dla Sądu jest nielogiczne, ponieważ nawet gdyby przyjąć, że A. K. (3) został poinformowany o stracie rzędu 30 mln złotych, to już samo to świadczyło o dużych problemach finansowych w spółce i nie uzasadniało „wyjmowania” ze spółki kolejnych 10 milionów złotych. Przypomnieć też należy w kontekście tej kwestii, że A. K. (3) deklarował rozliczenie się z M. S. (2) na poziomie 8-9 mln zł i w rozmowie z siostrą M. S. (2), która odbyła się właśnie w styczniu 2007 r. twierdził, że spółka ma teraz kłopoty i rozliczy się z M. S. (2), kiedy sytuacja się poprawi. Kłopoty te nie przeszkadzały jednak A. K. (3) w zaproponowaniu E. D. (1), aby ten przelał 10 mln złotych na konto na Wyspach Zielonego Przylądka.

Prawdziwe, zdaniem Sądu, są wyjaśniania oskarżonego co do rzeczywistej kondycji spółki od początku jej funkcjonowania i o pobieraniu przez wspólników kwot nie przystających do osiąganych dochodów, gdyż faktycznie w 1999 r. wpłat klientów było ponad 3,8 miliona zł, a straty z transakcji w tym roku wyniosły ok. 4,3 mln zł, a wspólnicy jeszcze pobrali prowizję w kwocie prawie 1,5 mln zł. Dlatego już w 1999 r. spółce brakowało prawie 2 mln zł.

W 2000 r. spółka poniosła stratę na transakcjach forex rzędu 1,2 mln zł a wspólnicy pobrali prawie 1 milion zł prowizji, jednak w tym roku było bardzo dużo wpłat i dlatego saldo końcowe było dodatnie.

Podobnie było w 2001 r., w którym miała miejsce duża strata na transakcjach, wspólnicy wypłacili prawie 3 mln zł prowizji, ale było bardzo dużo wpłat klientów, dlatego również i w tym roku saldo było dodatnie, bo wpłaty nowych klientów pokrywały zarówno straty z transakcji forex, jak i prowizje, które wspólnicy pobierali. Z powyższego jednoznacznie wynika, że od samego początku była to piramida finansowa.

W 2002 i 2003 r. spółka osiągała zyski na transakcjach forex i było również bardzo dużo wpłat. Natomiast w 2004 była już bardzo duża strata z transakcji forex – per saldo ponad 20 000 000 zł, a prowizji wspólnicy przypisali sobie również ponad 20 000 000 zł. W tym roku nadal były duże wpłaty. Saldo wpłat i wypłat wyniosło w 2004 r. ponad 40 mln zł. Prowizje i straty w 2004 r. to też łącznie ponad 40 000 000 zł, czyli de facto wszystko to co spółka uzyskała z wpłat klientów zostało „skonsumowane” przez prowizje i straty. Z tej przyczyny mimo, iż na koniec 2003 r. wynik był dodatni ponad 50 mln zł, to na koniec 2004 r. wynosił niewiele ponad 200 000 zł (vide: tabela na k. 43922023 t. 220)

Wiarygodne i konsekwentne są wyjaśnienia oskarżonego odnośnie fałszowania gwarancji.

Kolejne wyjaśnienia E. D. (1) składał 27.04.07 (k. 1649-1652 t. 9)

Oskarżony przyznał się wówczas tylko do wprowadzania klientów w błąd poprzez tworzenie fałszywej dokumentacji, przyznał, że podrabiał różne dokumenty związane z działalnością firmy. Stwierdził, że cała jego działalność była akceptowana przez wspólników, ale oni nie mieli świadomości złej sytuacji firmy. Kłopoty w spółce zaczęły się na przełomie 2003 i 2004 r. a pogorszyło się w kwietniu 2006 r.

Na posiedzeniu aresztowym 28.04.07 (k. 1673-1676 t. 9) oskarżony E. D. (1) nie przyznał się do zarzucanych czynów. Podał, że gdyby mu dano jeszcze ok. 4 miesiące, to wyprowadziłby firmę z zapaści.

Kolejne wyjaśnienia E. D. (1) składał 10.05.07 (k. 4543-47 t. 23)

Wyjaśnił wówczas, że w 2004 r. i 2005 r. zwracali się do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z pytaniem o prawidłowość prowadzonej działalności, ponieważ od wejścia Polski do Unii dochodziło wiele sygnałów, że po wejściu do Unii przepisy się zmieniły. Otrzymali odpowiedzi, że wszystko jest dobrze, ale za drugim razem polecono im jeszcze zwrócić się do NFI, czego nie zrobili.

Stwierdził, że sam się wszystkim zajmował, dopóki szło dobrze wspólnicy niczym się nie zajmowali. Bilanse były prawdziwe i wystarczyło się z nimi zapoznać, żeby zobaczyć, że spółka nie ma takich aktywów, o jakich informował klientów i wspólników.

Dalej wyjaśnił szczegółowo sposób naliczania prowizji.

Podał, że własne subkonta wspólnicy mieli dopiero od 2003 r. i tam były przelewane prowizje i wpłaty własne.

Do 2003 r. z raportów kasowych można wyczytać ile pieniędzy wspólnicy pobierali ze spółki. Po okazaniu raportów kasowych z 1999 r. i nast.- przy raporcie z 1999 r. podał, że wtedy na pewno wspólnicy wypacali więcej niż im się należało, bo wtedy jeszcze obroty były niewielkie i zysk wystarczał zaledwie na pokrycie kosztów działalności.

Po okazaniu PIT-u za 1999 r., z którego wynikało, że za cały rok 1999 miał dochód tylko niewiele ponad 62 000 zł., przyznał, że taki mógł być dochód za ten rok, ponieważ wtedy niewiele zarabiali, nie zgadzał się natomiast z dochodami za poszczególne miesiące roku 1999.

Odnosząc się do tych wyjaśnień stwierdzić należy, że ta ostatnia kwestia została wyjaśniona podczas przesłuchania księgowej. Wyliczenie dochodu na koniec 1999 r. jest prawidłowe, bo w poszczególnych miesiącach było naliczanie narastające. Wynika z powyższego, że w 1999 r. wspólnicy mieli dochody po ok. 62 000 zł, a od tego należy jeszcze odjąć podatek. Tymczasem w 1999 r. wspólnicy pobrali ze spółki znacznie większe kwoty, co wynika z opinii biegłej dotyczących A. K. (3)i M. S. (2). Przykładowo według wyliczeń biegłej M. S. (2)wypłacił w 1999 r. 169 000 zł oraz 45 000 zł zostało przekazane do urzędu skarbowego.

Z PIT-ów za 2000 r. wynika, że wspólnicy mieli stratę, a mimo to dokonywali wypłat. Przykładowo w marcu 2000 r. wypłacili wszyscy gotówką po 25 000 zł. Z opinii biegłej wynika przykładowo, że M. S. (2)wypłacił w 2000 r. 40 000 zł

Wypłaty wspólników M. S. (2) i A. K. (3) w 2001 r. i 2002 r. według wyliczeń biegłej również przekraczały należne im kwoty.

Oskarżony E. D. (1) wyjaśnił dalej, że księgowa miała arkusz kalkulacyjny, na którym w oparciu o wyciągi z banku liczyła wpłaty i wypłaty klientów, zysk, stratę i prowizje. Te dane były zgodne z rzeczywistością do 2006 r., kiedy to powiedział jej, że jeśli będą straty, to ma je przypisywać tylko jemu i ona tak robiła.

Oceniając ten fragment wyjaśnień oskarżonego Sąd stwierdził, że zupełnie nieprawdziwe są twierdzenia oskarżonego E. D. (1), że księgowa liczyła wpłaty i wypłaty, zyski i straty z transakcji oraz prowizje.

Z zeznań księgowej wynika bowiem, że zyski i straty z forexu księgowała tylko globalnie z wyciągów bankowych dla porównania z danymi, które przekazywała jej spółka, a opierała się na wyliczeniach podawanych jej przez spółkę, natomiast od 2001 r. nie rozksięgowywała tych danych na poszczególnych klientów. Jeżeli chodzi o wpłaty i wypłaty klientów oraz prowizje to bazowała na danych globalnych podawanych jej przez spółkę, za wyjątkiem początkowego krótkiego okresu do lutego 2001 r. Księgowa zaprzeczyła też jednoznacznie, aby E. D. (1)zlecał jej księgowanie (przypisywanie) strat od 2006 r. tylko jemu. Logicznie wyjaśniła, że nie mogło być takiego polecenia, gdyż ona w ogóle nie wiedziała, że wspólnicy są klientami spółki, nie prowadziła też rozliczeń indywidualnych żadnego z klientów i w ogóle nie zajmowała się wyliczaniem strat.

Kwestia zwracania się do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd została przez oskarżonego wyjaśniona szczegółowo podczas składania wyjaśnień przed Sądem. Te wyjaśnienia były zupełnie inne niż te z postępowania przygotowawczego. Odnosząc się zatem do tej kwestii Sąd dał wiarę tym wyjaśnieniom, które oskarżony złożył w tym zakresie przed Sądem. Tę wersję potwierdza zarówno treść informacji uzyskanych z KNF na temat tego, czy spółka zwracała się o zezwolenie lub o opinię w tej sprawie oraz treść tych dokumentów, jakie oskarżony przedłożył i na które się powoływał. Jeżeli chodzi o odpowiedzi z KNF, to jasno z nich wynika, że do departamentów zajmujących się zezwoleniami i opiniami dla podmiotów nie wpłynęło żadne zapytanie ze spółki (...).

Jeśli chodzi natomiast o treść dokumentów, na które oskarżony się powoływał (tu przypomnieć należy, że oskarżony złożył tylko kopię jednego z pism, a pozostałą korespondencję pomiędzy Kancelarią O. i Wspólnicy a KPWG i KNF uzyskał Sąd w toku postępowania sądowego), to jednoznacznie wskazuje ona, że nadawcą tych pism nie była spółka (...), jak również treść pytań zawartych w tych pismach do KPWG i KNF nie dotyczyła takiej działalności, jaką prowadziła spółka (...). Oskarżony przyznał przed Sądem, że nie był inicjatorem tych pism, że Kancelaria O. i Wspólnicy występowała z tymi zapytaniami z inicjatywy spółki (...), a on później uzyskał od swoich kolegów z tej spółki kopie tych pism.

Nieprawdziwe jest stwierdzenie oskarżonego, że na konta klienckie wspólników były przelewane prowizje i wpłaty własne. Pamiętać bowiem należy, że spółka funkcjonowała zasadniczo w oparciu o jeden rachunek bankowy, na którym były gromadzone wszystkie pieniądze, nie było oddzielnych subkont dla klientów, dotyczyło to również wspólników. Nie było zatem mechanizmu przelewania prowizji należnych wspólnikom na ich konta klienckie, bo fizycznie takie subkonta nie istniały. Nie istniał żaden mechanizm oddzielania pieniędzy należnych wspólnikom z prowizji od pieniędzy klientów, nie było nawet żadnego rozliczenia – poza rozliczeniem na papierze -w PIT- ach, jaka część prowizji z danego miesiąca należy się wspólnikom po odliczeniu kosztów działalności spółki i podatków.

Takie rozliczenie, o jakim mówi oskarżony mogło być robione w zasadzie tylko w arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez oskarżonego i R. A. (4), jednak te wyliczenia, które znajdują się w tym arkuszu są nierzeczywiste, nie mają żadnego odzwierciedlenia w dokumentach, nie mają żadnego odniesienia do tych kwot, jakie księgowa wyliczała w PIT-ach, jako dochód każdego ze wspólników, a ponadto pamiętać należy, że te dane były fałszowane poprzez dopisywanie fikcyjnych zysków, co dotyczyło wszystkich klientów, bowiem tak skonstruowany był ten arkusz kalkulacyjny. Jeżeli przykładowo oskarżony wpisał za dany miesiąc fikcyjny zysk rzędu 2,5 %, to był on naliczany każdemu klientowi, nie wyłączając wspólników. W takiej sytuacji co do innych klientów jest możliwe dokonanie wyliczenia przynajmniej wpłat i wypłat, ponieważ one przychodziły „z zewnątrz”, czyli miały swoje odzwierciedlenie w raportach kasowych i wyciągach bankowych. Natomiast co do wspólników takie wyliczenie nie jest możliwe, ponieważ prowizja nie była wpłacana na konta klienckie wspólników. Biegła próbowała na zlecenie syndyka w postępowaniu upadłościowym ustalić, czy i jak funkcjonowały konta klienckie wspólników i było możliwe jedynie ustalenie tych wpłat, które przechodziły przez kasę lub bank, czyli były niejako wpłatami przychodzącymi z zewnątrz. Ta opinia pokazuje jak niewiele było tych wpłat i gdyby tylko te wpłaty uznać za wpłaty na depozyt kliencki wspólników i rozliczać tak, jak pozostałych klientów, to te depozyty w bardzo krótkim czasie po prostu by się wyczerpały.

O pełnej dowolności w podejściu do depozytów wspólników jako klientów świadczą także statementy, jakie otrzymywał M. S. (2)(jeśli chodzi o wspólników, to tylko te statementy udało się odnaleźć). Uwidocznione w tych statementach wpłaty nie mają żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Oskarżony takich wpłat nie dokonywał, a kwoty te nie mają również odniesienia do dochodów oskarżonego wyliczanych za poszczególne miesiące i lata przez księgową.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że w II połowie 2006 r. powiedział o stratach wspólnikom. M. S. (2)chciał wtedy wypłacić 20 000 000 zł, które były na koncie, mimo, że oskarżony powiedział mu, że są to fikcyjne zyski. Nawet przedstawił mu propozycję rozliczenia, z której wynikało, że nie należą mu się już żadne pieniądze. Obliczył to sumując wszystkie PIT-y i odjął od tego wszystkie wypłaty, jakie M. S. (2)dokonał.

W ocenie Sądu te wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne w tym zakresie, że oskarżony w jesieni 2006 r. poinformował wspólników o faktycznej sytuacji w spółce.

Świadczą o tym między innymi okoliczności odejścia M. S. (2)ze spółki. Świadczy o tym także i to, że zaledwie kilkanaście dni później sporządził on umowę o rozdzielności majątkowej ze swoją żoną i od razu podział majątku w taki sposób, że prawie cały majątek przeszedł w ręce żony, która następnie podejmowała działania, aby przenieść ten majątek na dzieci i inne osoby. To świadczy o tym, że M. S. (2)wiedział, co dzieje się w spółce i obawiał się utraty majątku. Podana przez niego oficjalna wersja, że odszedł, bo poróżnił się z E. D. (1)o inwestycje w nieruchomości oraz o straty na koncie prywatnym jest nieprawdopodobna i nielogiczna. Spółka dotychczas przynosiła mu ogromne zyski, więc trudno uwierzyć, że zrezygnowałby z nich tylko z tego powodu, że poróżnił się z E. D. (1). O tym, że dowiedział się o faktycznej sytuacji w spółce świadczy także treść jego pisma skierowanego do E. D. (1). Podał w nim zupełnie nieprawdziwe przyczyny odejścia ze spółki w postaci braku możliwości kontrolowania spółki od lipca 2004. Przed sądem nie umiał wyjaśnić, dlaczego w tym piśmie pojawiła się taka właśnie data. Nie umiał też wyjaśnić, na czym polegały jego próby kontrolowania tego, co działo się w spółce. Treść tego pisma i zastrzeżenia, że to E. D. (1)weźmie na siebie całą odpowiedzialność, świadczą o tym, że wiedział o wszystkim i chciał się takim pismem zabezpieczyć, doprowadzić do tego, aby to E. D. (1)wziął na siebie całą odpowiedzialność.

Kolejne wyjaśnienia oskarżony E. D. (1) składał 22.05.07 (k. 6242-6245 – t. 32)

Wyjaśnił wówczas, że od 2004 r. przesyłał klientom załączniki do PIT 8C z takimi danymi, jakie były na rozliczeniach miesięcznych, czyli nieprawdziwymi.

Do kwietnia-maja 2006 bank przysyłał do spółki raporty o wynikach zawartych transakcji i z tego on obliczał prowizję mnożąc przez 300. Potem zmieniła się osoba w banku i już tych raportów spółka nie dostawała, więc wtedy on sam liczył prowizje znając wysokość obrotów z własnych zapisków. Wysokość prowizji przez niego wyliczona, była podstawą dla księgowej do wyliczenia dochodów wspólników. Nie było przypadku, aby księgowa korygowała prowizje przez niego wyliczone.

W 2003 r. pojawiły się gwarancje bankowe. Tylko kilkunastu klientów na początku miało takie gwarancje. Gwarancja powodowała zablokowanie na koncie pieniędzy – równowartości gwarantowanej kwoty. Te zablokowane kwoty to tzw. kaucja gwarancyjna. Za gwarancję klient płacił 2 % od wartości gwarancji – na taką kwotę spółka wystawiała klientowi fakturę.

W połowie 2006 nie wystąpił o przedłużenie gwarancji, bo chciał, aby zwolniły się środki z kaucji gwarancyjnej. Dlatego sfałszował gwarancje – z oryginału zrobił kopię paska (nagłówka) i podpisów i dopisywał w środku treść. Klienci dostawali takie kolorowe kserokopie. Decyzje o nieprzedłużaniu gwarancji podjęli wspólnie wszyscy wspólnicy uznając, że jest to niepotrzebne blokowanie środków. Namawiali klientów, aby ci nie kontynuowali gwarancji, ale niektórzy mimo wszystko chcieli nadal mieć gwarancje. Stwierdził, że wspólnicy nie wiedzieli, że on fałszował gwarancje.

Wyjaśnił, że w każdym opisie wypłaty musiał być wskazany nr rozliczeniowy klienta, ale w banku rachunek był jeden.

Po okazaniu wykazów z k. 230-231 – podał, że są to dane prawdziwe, bo robiła to księgowa na podstawie wyciągów bankowych i raportów kasowych.

Odnosząc się do tych wyjaśnień stwierdzić należy, że wyjaśnienia oskarżonego dotyczące gwarancji bankowych są wiarygodne, ponieważ nie ma dowodów, które by im przeczyły, natomiast zeznania świadków – beneficjentów gwarancji, świadków- pracowników (...) Banku, którzy się gwarancjami zajmowali oraz opinie biegłych z zakresu badania pisma, potwierdzają taką treść wyjaśnień oskarżonego.

Nieprawdziwe natomiast jest twierdzenie oskarżonego dotyczące wydruków z k. 230-231, ponieważ nie są to zestawiania wykonywane przez księgową, ale zestawiania wykonywane w spółce przez oskarżonego lub R. A. (4) i przekazywane następnie księgowej, czyli są to dane, w oparciu o które I. G. (1) dokonywała księgowań, zliczając jedynie globalnie te dane, ponieważ w tym czasie nie prowadziła już indywidualnego księgowania klientów.

Kolejne wyjaśnienia E. D. (1) z 20.06.07 (k. 11426-30 – t. 58) dotyczyły pracowników spółki i samochodów. Z punktu widzenia postawionych zarzutów nie były one istotne.

W wyjaśnieniach z dnia 19.07.2007 (k. 12140-12144, t. 62) oskarżony E. D. (1) podał, że dokumenty dotyczące obrotów przychodziły z (...) Banku faxem i od razu zapisywały się na komputerze

Po okazaniu zestawienia z t. 56. oskarżony opisał przykładowo jedną z transakcji.

Wyjaśnił, że przy obliczaniu prowizji sumował wszystkie kwoty waluty bazowej w danym miesiącu, a następnie jako jednostkę przyjmował 100 000 waluty bazowej i ilość tych jednostek mnożył przez 300 zł. Stwierdził, że takie liczenie prowizji było prawidłowe. Opisał jak wyglądały transakcje WTT i Opcje walutowe.

Przyznał, że klientami spółki z osób pracujących w (...) Banku byli H. O., K. S. (4), A. G. (1), M., K..

Przyznał, że miał też dwóch klientów, których faworyzował, bo oni stracili pieniądze w spółce (...) (...), w której wcześniej pracował. Z tego powodu w spółce (...)przypisywał im większe zyski i w ten sposób przekazał im około 500 000 zł. Podał nazwiska tych osób - K.i S..

Podał, że księgowa dostawała z banku wyciągi transakcji WTT i na ich podstawie liczyła zyski i straty. On też przekazywał jej co miesiąc ile było obrotu. Ponadto w zestawieniach rocznych ostatecznie ustalane były zyski i straty, w sytuacjach, kiedy były rozbieżności między wyciągami, a danymi wyliczonymi przez niego.

Wyjaśnił, że wspólnicy do czasu utworzenia swoich subkont klienckich w spółce, wypłat dokonywali z kasy lub przelewami.

Dalej opisał majątek swój i pozostałych wspólników.

Te wyjaśnienia oskarżonego zdaniem Sądu co do zasady są wiarygodne, bowiem opisują przede wszystkim techniczną stronę dokonywania transakcji oraz naliczania prowizji. Nieprawdziwe są natomiast twierdzenia, że księgowa otrzymywała zestawienia transakcji WTT, bowiem z ustalonego stanu faktycznego wynika, że takie zestawiania trafiały tylko do spółki, natomiast księgowa otrzymywała wyciągi bankowe i z tych wyciągów księgowała wyniki transakcji WTT, ponieważ na wyciągach były one uwidocznione i odnotowane ze znakiem minus (straty) i ze znakiem plus (zysk).

Kolejne wyjaśnienia E. D. (1) miały miejsce 31.08.07 (k. 13152-56 t. 66) Oskarżony ponownie wyjaśniał na temat sposobu liczenia prowizji. Podał, że prowizja była liczona jeden raz w przypadku otwarcia i zamknięcia transakcji, czyli jak otwarcie było na 5 mln i zamknięcie na 5 mln to prowizja była liczona od 5 mln. W praktyce robiło się to raz na miesiąc. Sumowano wszystkie kwoty otwarcia i zamknięcia. Taką sumę dzielono przez dwa, potem dzielono przez 100 000 kwoty bazowej i wychodziła ilość jednostek które mnożyło się przez 300 zł, czyli wysokość prowizji od jednej jednostki. Po każdej transakcji forex dostawał potwierdzenie z (...) Banku faxem, ale tam nie był podawany wynik transakcji. Wyniki transakcji były w zestawieniach miesięcznych - przy każdej transakcji.

Stwierdził, że księgowej przekazywał prawdziwe dane dotyczące prowizji, ale zbiorcze, podawał jej także, jaki jest obrót, jaka jest strata i jaki jest zysk z danego miesiąca. Do rozliczania i funkcjonowania firmy księgowa potrzebowała tylko informacje o przychodach, czyli o prowizjach i takie dane otrzymywała od niego. Księgowa informowała go, że są różnice między danymi dotyczącymi transakcji forex na wyciągach bankowych, a tymi, które on jej podawał, a które dostawał w mailach z banku. Stwierdził, że nie wie, skąd brały się te różnice. Uważa, że prawidłowe były dane z wyciągów bankowych.

E. D. (1) wyjaśnił także, że dla siebie i klientów stworzył nieprawdziwy wykres wyników, o którym wspólników, ani pracowników nie informował. Wspólników poinformował o złej sytuacji firmy w II połowie 2006 r.

Księgowej na początku przekazywał faktury na prowizje indywidualnie dot. poszczególnych klientów, a potem już tylko zbiorczo.

Stwierdził, że w plikach o nazwie statement (były to pliki w komputerze oskarżonego) prawdziwe są wpłaty i wypłaty klientów oraz prowizje. Reszta jest nieprawdziwa. To z tych plików drukował comiesięczne informacje dla klientów.

Pieniądze które przeszły przez spółkę (...) to były pieniądze dla spółki (...), w której był udziałowcem.

Stwierdził, że G. J. (4)na jego polecenie wypłacał pieniądze z banku w oparciu o czeki – trafiały one do kasy spółki i z nich potem były robione wypłaty gotówkowe.

Te wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne, ponieważ znajdują potwierdzenie w zeznaniach I. G. (1)i G. J. (4). W większej części dotyczyły one kwestii technicznych. Oskarżony prawidłowo podał sposób liczenia prowizji, natomiast nie umiał wyjaśnić, dlaczego biegła znalazła w dokumentach spółki i w plikach elektronicznych cztery różne wersje naliczania prowizji.

Podczas przesłuchania w dniu 30.01.2008 r. (k. 30623-30624 t. 154) oskarżony przyznał się do fałszowania dokumentów, tj. przekazywanych klientom PIT-ów oraz gwarancji bankowych oraz, że wprowadzał klientów w błąd, co do osiąganego zysku, odmówił dalszych wyjaśnień.

Podczas przesłuchania 26.06.2008 (k. 40945-40949 t. 205) oskarżony przyznał się do wszystkich zarzucanych czynów.

Podał, że za pośrednictwem kancelarii (...)zwracali się do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd – z pytaniem, czy jest wymagana zgoda na taką działalność, jaką spółka prowadziła. Uzyskali odpowiedź, że nie jest potrzebna zgoda KPWiG na taką działalność. Podał, że przekazał kopię tego pisma A. K. (3)ok. 2 tygodnie przed zatrzymaniem.

Stwierdził, że on zajmował się grą na forexie, a obsługą prawną i księgową miał się zajmować A. K. (3).

M. S. (2)miał natomiast rozmawiać z klientami i pomagać pracownikom spółki. Na początku M. S. (2)zajmował się klientami, a potem tego unikał. Każdy z nich mógł reprezentować spółkę, a w sprawach głosowania A. K. (3)miał decydujący głos. Rozpisywaniem danych na poszczególnych klientów zajmował się R. A. (4)– stworzył do tego stosowany arkusz kalkulacyjny, a opierał się na danych, które on mu przekazywał. Z wyciągów bankowych uzupełniał wpłaty i wypłaty, a oskarżony przekazywał mu dane o zysku lub stracie. R. A. (4)mając w arkuszu procentowy udział klientów we wszystkich środkach – rozbijał to na poszczególnych klientów.

Stwierdził, że księgowa znała wyniki transakcji forex, ponieważ dostawała wyciągi bankowe.

Podał, że nie podrabiał gwarancji tylko przed zwróceniem oryginałów do banku robił z nich kolorowe kserokopie. W pozostałych gwarancjach zmieniał datę lub też dane personalne.

Wyjaśnił, że nieprawdziwe dane z komputera automatycznie były przenoszone do PIT-ów 8C – podpisywał te pity i jeden egzemplarz przekazywał do US a drugi klientowi, trzeci zostawał w spółce.

Oceniając te wyjaśnienia stwierdzić należy, że co do kwestii wewnętrznego podziału zadań między wspólników, to wyjaśnienia oskarżonych – w tym wyjaśnienia E. D. (1), są rozbieżne. Wszyscy wspólnicy twierdzą, że był wewnętrzny, niepisany podział zadań, ale każdy ze wspólników inaczej określa „swój” zakres zadań. Szczególnie kwestie prawne i księgowe są tymi, do których „nie przyznaje” się żaden ze wspólników. E. D. (1)przerzuca te kwestie na A. K. (3), a A. K. (3)na E. D. (1). Najmniej jednoznaczny jest zakres obowiązków M. S. (2), choć bywał w spółce znacznie częściej niż A. K. (3), to tak naprawdę nie wiadomo, czym się zajmował, poza rozmowami z klientami. A. K. (3)w tym zakresie twierdził, że M. S. (2)miał „pilnować” E. D. (1), nie wiadomo natomiast, na czym to pilnowanie polegało. W ocenie Sądu wyjaśnienia wszystkich oskarżonych w tym zakresie nie są prawdziwe i w rzeczywistości nie było żadnego klarownego podziału zadań między nimi, za wyjątkiem jedynie dokonywania transakcji na rynku forex, ponieważ to zadanie ewidentnie należało do E. D. (1), gdyż tylko on był dobrym znawcą tego rynku. Aktualne twierdzenia oskarżonych odnośnie rzekomego podziału zadań stanowią zdaniem Sądu wyłącznie efekt przyjętych przez oskarżonych linii obrony zmierzających do zminimalizowania przez każdego z oskarżonych z osobna swojej odpowiedzialności.

Stwierdzenie oskarżonego E. D. (1), że nie podrabiał gwarancji wynikało raczej z niewiedzy, co rozumie się w prawie karnym pod słowem „podrabiał”, bowiem dalsza wypowiedź oskarżonego była opisem właśnie podrabiania dokumentów gwarancji.

Podczas zaznajomienia się z materiałami śledztwa (k. 41063) oskarżony podał tylko, że bilans na koniec 2003 i dane, które podawał wtedy klientom były bardzo zbliżone.

W ocenie Sądu wyjaśnienie to nie jest prawdziwe, bowiem według wyliczeń biegłej te osoby, które nie zostały uznane za pokrzywdzone a wypłaciły pieniądze przed końcem 2003 r., czyli zakończyły współpracę ze spółką w 2003 r. - wychodząc ze spółki dostały dużo większe kwoty niż wpłaciły.

Skoro w 1999, 2000 i 2001 r. były straty z transakcji forex, to osoby, które przystąpiły do spółki w tym czasie i wycofywały swoje depozyty w tych latach, nie powinny mieć nawet kwoty zbliżonej do kwoty wpłaconej, ponieważ w tym czasie zasadniczo nie było zysków, były tylko straty i jeszcze były potrącane prowizje. Realne zyski mogły mieć tylko te osoby, które stały się klientami spółki w okresie, kiedy spółka faktycznie miała zyski z transakcji forex, czyli w 2002 i 2003 r. i przed odwróceniem się tej sytuacji przestały być klientami spółki.

Z poczynionych ustaleń wynika, że już w 1999 r. od samego początku funkcjonowania spółki klientom były przekazywane nieprawdziwe informacje. Przykładowo klient o nazwisku K. wpłacił 30 000 zł, był klientem spółki zaledwie dwa miesiące, w których była strata z transakcji forex, dodatkowo spółka naliczyła temu klientowi prowizję ponad 23 000 zł. Gdyby wszystko było prawidłowo liczone, to ten klient po tych dwóch miesiącach - nawet gdyby mu nie odliczać straty a tylko prowizję - powinien otrzymać ze spółki zaledwie 6 tyś zł, a otrzymał 34 000 zł.

Takich osób na liście klientów, którzy nie zostali pokrzywdzeni, gdyż przestali być klientami spółki przed jej upadkiem i wypłacili swoje depozyty powiększone o fikcyjne zyski - była znaczna ilość – vide tabela sporządzona przez biegłą zamieszczona w opinii oraz w akcie oskarżenia k. 77-80 – do poz. 323.

Podczas ostatnich wyjaśnień w postępowaniu przygotowawczym (k.45100-102 t. 226) z 2.07.08 E. D. (1) wyjaśnił, że T. M. (3) i A. K. (4) faktycznie nie ponieśli szkody, ponieważ A. K. (4) globalnie więcej wypłacił niż wpłacił, a T. M. (3) sam decydował o tym, jak grać.

W dołączonej sprawie VIII K 380/08 (k. 385-86), w której postawiono oskarżonemu drugi zarzut dotyczący fałszowania gwarancji bankowych, oskarżony nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień.

W sprawie dołączonej VIII K 426/09 dotyczącej zarzutu przywłaszczenia pieniędzy na szkodę A. M. (4) oskarżony (k. 79-83) nie przyznał się do zarzucanego czynu. Wyjaśnił, że A. M. (4) przynosił do spółki walutę i prosił o wymianę na złotówki, kiedy będzie najlepszy kurs i oni takie wymiany dla niego robili kilka razy. W 2007 r. takie sytuacje miały miejsce 2 lub 3- krotnie. Stwierdził, że nie pamięta ile A. M. (4) przyniósł wówczas waluty. Z reguły to on odbierał od A. M. pieniądze. A. M. dostawał wówczas pisemne potwierdzenie. Te pieniądze po zamianie miały być wpłacone na konto klienckie A. M. do spółki i tak było to robione. Oskarżony stwierdził, że wpłacił wszystkie pieniądze po ich wymianie i żadnych pieniędzy A. M. nie przywłaszczył.

Po okazaniu mu 3 tymczasowych pokwitowań przyznał, że to on je wystawiał – łącznie na 250 000 USD. Podał, że zamienił te dolary na złotówki i wpłacił do kasy. W takich sytuacjach kasjerka powinna wystawić pokwitowanie i ono potem powinno trafić do klienta – nie wie, czy trafiło do A. M.. Powinno to także znaleźć odzwierciedlenie w miesięcznym rozliczeniu. Stwierdził, że wymiany na złotówki chyba nie były wykonane tak od razu, że w porozumieniu z klientem czekali na lepszy kurs. Nie pamięta, po jakim kursie była wymiana. Ponieważ w statemencie z 31.03.07 jest wpłata 300 000 zł, oskarżony stwierdził, że najprawdopodobniej aż do marca czekali na lepszy kurs, a reszta była zamieniona jeszcze później – po 31 marca 2007. Stwierdził, że klienta zawsze na bieżąco informował o wymianie i robił wymianę za zgodą klienta.

Oskarżony odnosząc się do opinii biegłej, która odnalazła dwie wpłaty na konto klienckie A. M.: z 29.01.07 – 151 880 i z 1.02.07 – 299 730 – łącznie 451 610 zł, podał, że jest mało prawdopodobne, aby w dniu wpłaty od razu dokonywał wymiany i wpłaty na rachunek spółki. Mogło jednak być tak, że zamiana waluty i wpłata na konto była kilka dni później, ale została wpisana do raportu kasowego na 29 stycznia i 1 lutego 2007 r.

Tym wyjaśnieniom oskarżonego Sąd dał wiarę, ponieważ brak jest dowodów, które by tym twierdzeniom oskarżonego przeczyły. Pełna ocena tego zarzutu zostanie przestawiona w dalszej części uzasadnienia.

Co do wyjaśnień z postępowania sądowego Sąd przedstawi poniżej tylko te kwestie, które, albo w postępowaniu przygotowawczym nie były podnoszone, albo były podnoszone w inny sposób niż przed sądem, oraz te kwestie, co do których oskarżony rozszerzył przed sądem swoje wyjaśnienia. Również ocena wiarygodności odnosić się będzie do tych kwestii, co do których Sąd się nie wypowiedział powyżej oceniając wyjaśnienia oskarżonego składane w postępowaniu przygotowawczym.

Przed Sądem oskarżony przyznał się częściowo do zarzutu I odnośnie wprowadzania klientów w błąd co do osiąganych zysków, nie przyznał się do tego zarzutu w tym zakresie, jaki dotyczy osobnych subkont w bankach, podnosząc, że nie miał obowiązku tworzenia takich subkont. Przyznał się do zarzutu IV. Nie przyznał się do zarzutu fałszowania gwarancji, podtrzymując wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego dotyczące gwarancji i podnosząc, że nie przyznaje się do tego czynu, ponieważ uważa, że została przyjęta w zarzucie nieprawidłowa kwalifikacja prawna tego czynu.

Nie przyznał się do pozostałych czynów.

Podniósł, że według opinii biegłej wspólnicy nie pobrali więcej prowizji niż im się należało.

Ta wypowiedź oskarżonego E. D. (1) o prowizjach nie do końca jest prawdziwa, gdyż dotyczy ona tylko danych liczbowych. Faktycznie biegła wyliczając należne prowizje wyliczyła je globalnie na nieco większą kwotę, niż wyliczenia spółki, ale to wyliczenie nie ma przełożenia na faktycznie pobierane przez wspólników pieniądze. Tak naprawdę ani wspólnicy, ani księgowość nie ewidencjonowała w sposób pełny i prawidłowy tego, ile pieniędzy wspólnicy faktycznie pobrali. Pobierali przelewami i gotówkowo, z banku i z kasy spółki, pobierali tyle ile w danym momencie potrzebowali, a adnotacje o pobranych kwotach nie były ścisłe. Z tego powodu niemożliwe jest wyliczenie, ile faktycznie oskarżeni pobrali. Do tego doszły jeszcze tzw. konta klienckie wspólników od 2003 r. Co do tych kont brak jest możliwości prawidłowego wyliczenia kwot tam przekazanych i kwot stamtąd wypłaconych. Nikt nie pilnował tej kwestii, a dodatkowo w arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez oskarżonego i E. D. (1) również wspólnikom dopisywano fikcyjne zyski.

Kwota wyliczona przez biegłą, to kwota należnych spółce prowizji prawidłowo wyliczanych według treści umowy. Od tej kwoty należało odjąć koszty funkcjonowania spółki i podatki i dopiero tak wyliczona kwota jest kwotą, którą wspólnicy mogli zadysponować. Rzeczywiste wyliczenia czystego zysku wspólników znajdowały się w PIT-ach sporządzanych przez księgową a nie w opinii biegłej.

Oskarżony E. D. (1)wyjaśnił dalej, że M. S. (2)nie kontrolował tego, jak oskarżony odrabia straty wygenerowane przez T. S..

Stwierdził, że na konto prywatne jego i M. S. (2) wpłacili ich prywatne pieniądze. Pieniądze z prowizji przekazywali na różne swoje konta, bardzo możliwe, że również na to prywatne konto jego i M. S. (2). Stwierdził, że biegła mogła dokonać wyliczenia wpłat i wypłat wspólników.

Wyjaśnił, że pod pojęciem ,,subkonto klienckie” rozumiano numer przypisany każdemu klientowi z osobna w spółce, pod którym później były rozliczane zyski lub straty z poszczególnych transakcji.

Odnosząc się do tego fragmentu wyjaśnień stwierdzić należy, że wbrew twierdzeniom oskarżonego - biegła nie mogła dokonać rzetelnych wyliczeń wpłat i wypłat wspólników, ponieważ nigdzie nie było odnotowywane, jakie kwoty wpływające do spółki od wspólników z zewnątrz, oraz jakie kwoty z przypadających wspólnikom prowizji były lokowane na konta klienckie. Odnośnie tej pierwszej kwestii biegła stwierdziła, że tytuły wpłat są tak niejasne, lakoniczne, że trudno zakwalifikować, jaki cel miała dana wpłata. Wpłat tych zresztą było niewiele. Jeśli chodzi o prowizje nie było tak naprawdę żadnego systemu przekazywania prowizji lub jej części z danego miesiąca na konto klienckie. E. D. (1) twierdził przed sądem, że wspólnicy wiedząc, jaki mają czysty dochód z danego miesiąca decydowali, ile pozostawić na koncie klienckim, a ile wypłacić, a polecenia ich w tym zakresie wykonywał R. A. (4) w prowadzonym przez siebie arkuszu kalkulacyjnym. Odnosząc się do tych wyjaśnień stwierdzić należy, że w całym materiale dowodowym zebranym w tej sprawie nie ma żadnych dowodów potwierdzających takie wyjaśnienia E. D. (1). Także R. A. (4) nie potwierdził wyjaśnień E. D. (1), jakoby to on w swoim arkuszu kalkulacyjnym ujmował wyniki decyzji wspólników, co do zagospodarowania prowizji.

Kiedy się spojrzy na statementy M. S. (2), to są na nich odnotowane takie wpłaty w niektórych miesiącach, których ani nie było z zewnątrz, czyli z innych kont M. S. (2), ani nie dokonywał wpłat gotówkowych, ani też nie było z danego miesiąca tak wielkich prowizji w przeliczeniu na jednego wspólnika. Wynika zatem z powyższego, że te wpłaty uwidocznione na statementach M. S. (2)były fikcyjne, nie mówiąc już o fikcyjnym zysku, dopisywanym w każdym miesiącu. Wynika z tego, że fałszowanie statementów M. S. (2)następowało w dwojaki sposób: poprzez dopisywanie fikcyjnych wpłat, które zwiększały depozyt i poprzez naliczanie fikcyjnego zysku. W ocenie Sądu podobnie było w przypadku pozostałych dwóch wspólników, o czym świadczą zapisy w arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez E. D. (1)i R. A.(vide zapisy na płycie CD k. 45161) oraz wyjaśnienia E. D. (1), kiedy podawał kwoty, jakie według niego należały się wspólnikom na koniec działalności spółki.

E. D. (1)wyjaśnił dalej, że od jesieni 2006r. A. K. (3)wiedział, że klientom wypłacane są depozyty powiększone o fikcyjne zyski. Stwierdził, że M. S. (2)przy swojej wiedzy dot. inwestowania w taki rynek mógł kontrolować jego poczynania na tym rynku, tzn. mógł sprawdzać wyniki jego działań. Wielokrotnie z M. S. (2)rozmawiali czy kupić, czy sprzedać, ale nigdy nie było poleceń ze strony S., że oskarżony ma zrobić tak, czy inaczej. Po stratach wygenerowanych przez T. S. M. S. (2)mówił, żeby to odrobić, ale on nie deklarował odrobienia, bo na takim rynku nie można niczego deklarować z całą pewnością.

Stwierdził, że wspólnicy mieli do niego zaufanie, ale też dowiadywali się o funkcjonowanie spółki w księgowości, nie wie jednak, o co wspólnicy pytali księgową, bo w tym nie uczestniczył. Biorąc pod uwagę treść umowy spółki wspólnicy mogli sami decydować o wypłacie zysków, bądź prowizji z konta spółki.

Stwierdził, że na decyzję M. S. (2) o wyjściu ze spółki wpłynęły informacje o stratach w spółce, również strata na wspólnym koncie prywatnym, oraz niechęć E. D. (1) do wspólnego z M. S. (2) inwestowania w nieruchomości.

Przelewy podpisywał zwykle on oraz M. S. (2). A. K. (3)nie miał możliwości dokonywania przelewów internetowych, bo nie miał do nich kodu dostępu.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że A. K. (3) po rozmowie z nim, kiedy dowiedział się o stratach w spółce, powiedział, że trzeba spróbować to naprawić. Było to jesienią 2006r.

Wyjaśnił, że stwierdzenie, że A. K. (3) pomagał w ratowaniu spółki to było takie stwierdzenie słowne, że będą robić wszystko, żeby ratować spółkę. Ratowanie spółki miało polegać na rozmowach z klientami spółki, aby w delikatny sposób poprosić klientów, żeby dali więcej czasu na dokonywanie wypłat. Stwierdził, że nie przypomina sobie jakichś konkretnych poleceń naprawczych ze strony A. K. (3). Stwierdził, że w jesieni 2006r. poinformował wspólników, że jest niedobór w kwocie przekraczającej 100 000 000 zł. Później informował wspólnika A. K. (3), że jest lepiej, a potem, że znowu jest gorzej. Kiedy informował wspólnika, że sytuacja się poprawiła, to rzeczywiście była poprawa w spółce - może nieznacząca, ale była.

Stwierdził, że nie było w spółce podwójnej księgowości, bo on nie prowadził żadnej księgowości.

Księgowa rozliczała również poszczególnych klientów, ale nie wie, czy indywidualnie, czy zbiorczo. Robiła to w oparciu o wyciągi bankowe, które stwierdzały zarówno wpłaty, jak i wypłaty oraz wyniki transakcji. Stwierdził, że wydaje mu się, że księgowa wyliczała zyski i straty poszczególnych klientów. Stwierdził, że nie przekazywał księgowej własnych informacji o fikcyjnych zyskach dopisywanych klientom, ale księgowa wiedziała w 2006 r. o stracie rzędu 100 mln zł i nie wie, dlaczego księgowa jesienią 2006r. powiedziała wspólnikom, że straty są rzędu 30 mln zł.

Oceniając te wyjaśnienia Sąd doszedł do przekonania, że różnica między tymi kwotami, czyli 100 mln i 30 mln, o których wyjaśniał oskarżony - wynika z naliczania fikcyjnych zysków, o czym księgowa nie wiedziała. Jeśli księgowa poinformowała wspólników o stracie rzędu 30 mln zł, to z pewnością miała na myśli straty z forexu za dany rok, bo tak naprawdę to tylko takie miała dane, chociaż nawet te dane nie były dla niej istotne przy księgowaniu. Ponieważ zadano jej pytanie o straty, to zliczyła z wyciągu bankowego transakcje z zyskiem i stratą i taką kwotę podała. W swoich zeznaniach potwierdziła, że tylko tak potrafiła wyliczyć zysk i stratę i ogólny wynik z transakcji forex. Nie wiedziała natomiast o fikcyjnych zyskach i nie zliczała, jaki depozyt ma każdy klient, nie odliczała od tego prowizji, nie odliczała tych strat, które potrafiła wyliczyć z forexu i nie doliczała tych fikcyjnych zysków, które doliczał E. D. (1). Księgowa mając tak niewielką wiedzę o depozytach poszczególnych klientów nie byłaby nawet w stanie rozliczać strat z forexu na poszczególnych klientów, ponieważ nie znała mechanizmu ich rozliczania. Aby rozliczyć straty musiałaby dokładnie znać wpłaty i wypłaty, odliczone prowizje, znać saldo depozytów oraz procentowy udział każdego klienta w globalnej kwocie depozytu, gdyż stosownie do tego powinien być naliczany zysk i strata. Tak robił to oskarżony E. D. (1)w swoim arkuszu kalkulacyjnym, z tym, że doliczał tylko fikcyjne zyski, a nie odliczał strat. Zresztą i oskarżony nie był do końca skrupulatny w ewidencjonowaniu tych wszystkich danych, które potem dawały możliwość obliczenia procentowego udziału klienta w obrotach z danego miesiąca. Wykazuje to opinia biegłej, która musiała wszystko od początku przeanalizować i „ręcznie zliczać”, nie mogła się oprzeć na danych ze spółki i na danych z księgowości, bowiem dane te były nierzetelne, niepełnie, a często też rozbieżne. Wystarczy jako przykład podać prowizje, których wyliczanie było stosunkowo prostą rzeczą, a jednak w spółce funkcjonowały cztery różne źródła wyliczeń prowizji, dość istotnie różniące się od siebie.

W jesienią 2006 r. księgowa mówiąc o stracie rzędu 30 mln zł podała tylko stratę z forexu na dany moment 2006 r. i tylko z tego roku, a E. D. (1) mówiąc o 100 000 000 zł straty wiedział i o stratach z forexu i o wypłatach dla części klientów depozytów w nienależnych kwotach i wiedział też, że pozostali klienci będą się domagali depozytów w takich kwotach, o jakich byli informowani. Z tej przyczyny dla niego pojęcie straty było znacznie szersze niż pojęcie straty dla księgowej.

Z tych podanych powyżej powodów, dane księgowe nie mogły pokazywać rzetelnego obrazu spółki.

Wiarygodne są natomiast twierdzenia oskarżonego, że A. K. (3)nie wykonywał internetowo przelewów z konta bankowego spółki, ponieważ nie miał dostępu do hasła. Wiarygodne jest także twierdzenie, że wspólnicy M. S. (2)i A. K. (3)mieli podstawową wiedzę w zakresie transakcji forex, wystarczającą, aby kontrolować poczynania E. D. (1)w zakresie tych transakcji. Okoliczność tę obaj oskarżeni przyznali przed sądem.

Oskarżony E. D. (1) wyjaśnił dalej, że w jesieni 2006r. było spotkanie dotyczące ratowania spółki, w której brał udział A. K. (3), księgowa i prawnik A. K. (3). Na tym spotkanku nie poruszali tematu strat, tylko rozmawiali o tym, jak poprawić sytuację finansową w spółce. Stwierdził, że każdy z uczestników tego spotkania wiedział, jaka jest sytuacja w spółce.

Te wyjaśnienia są prawdziwe, co do faktu, że takie spotkanie miało miejsce, jednak z ustaleń poczynionych w toku postępowania sądowego wynika, że miało ono miejsce w kwietniu 2007 r. Księgowa I. G. (1) potwierdziła, że brała udział w tym spotkaniu i że wówczas dowiedziała się o tym, że klientom były dopisywane fikcyjne zyski. Przed tym spotkaniem na prośbę A. K. (3) przygotowywała zestawienie wyników transakcji za 2006 r. i początkowe miesiące 2007 r.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że A. K. (3) po jesieni 2006 pytał go o sytuację finansową spółki, a pytania te nasiliły się w 2007r. A. K. (3) nie zaglądał w informacje i zestawienia w komputerach E. D. (1) i nie domagał się wglądu w te dane.

Według oskarżonego E. D. (1) A. K. (3)wiedział, że E. D. (1)prowadzi rozliczenia poszczególnych klientów, że ma do tego specjalny arkusz kalkulacyjny. Stwierdził, że powiedział o tym A. K. (3)w jesieni 2006r., wtedy, kiedy poinformował go, że dopisywał nienależne zyski klientom i że prowadził w tym celu specjalny arkusz kalkulacyjny. Powiedział o tym wtedy, kiedy, A. K. (3)pytał, jak to się stało, że klienci dostawali informacje o fikcyjnych zyskach.

W ocenie Sądu te wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne, ponieważ są logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Jest oczywiste, że informacja o stratach, jaką otrzymał w jesieni 2006 r. A. K. (3), musiała wywołać z jego strony pytania o mechanizm powstania takiej sytuacji w spółce. Oskarżony A. K. (3)przyznał, że od jesieni 2006 bywał w spółce bardzo często, interesował się tym, co się w spółce dzieje. Musiał zatem wiedzieć, że zaczął się odpływ klientów i na pewno o tym wiedział, skoro strategia ratowania spółki uzgodniona przez niego z E. D. (1)polegała na tym, aby rozmawiać z klientami i wstrzymywać wypłaty, namawiać klientów, aby teraz nie wypłacali swoich środków. W ocenie Sądu, skoro oskarżony A. K. (3)interesował się wtedy kwestią wypłat, musiał wiedzieć, że są to wypłaty znacznie przekraczające kwoty, które klienci wpłacili i nie uwzględniające strat, o których się dowiedział, natomiast obejmujące fikcyjne zyski, o których klienci byli informowani.

Oskarżony A. K. (3) przyznał zresztą, że wiedział o arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez E. D. (1) i R. A. (4), ale nie wiedział, jakie dane się w nim znajdują, co w ocenie Sądu w kontekście wyjaśnień E. D. (1) i w kontekście informacji, jakie A. K. (3) uzyskał jesienią 2006 r. jest niewiarygodne.

Oskarżony E. D. (1) wyjaśnił dalej, że zdecydował się na wykonywanie fikcyjnych wyliczeń i przekazywanie klientom nieprawdziwych informacji, bo wiedział od klientów, że są zainteresowani nawet mniejszym, ale stałym zyskiem, a nie są zainteresowani inwestowaniem, jeśli są duże wahania. Bał się, że jak klienci będą wiedzieli o stratach, to wycofają depozyty ze spółki. Przyznał, że jego wyliczenia nie odzwierciedlały prawdziwego stanu w spółce. Stwierdził, że stan rzeczywisty odzwierciedlały dane księgowe, ponieważ księgowa opierała się na dokumentach. Stwierdził, że on księgowej żadnych danych nie przekazywał. Podał, że księgowa nie była wprowadzona w kwestię dopisywania klientom fikcyjnych zysków.

W ocenie Sądu te wyjaśnienia oskarżonego nie są prawdziwe co do przesłanek, jakimi kierował się oskarżony decydując się na przekazywanie klientom fałszywych informacji. W ocenie Sądu oskarżony robił to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – korzyści pod postacią bardzo wysokich prowizji, które spółka (czytaj wspólnicy) mieli otrzymywać niezależnie od wyników transakcji. Oczywistym jest, że jeśli transakcje przynosiły straty i gdyby klienci byli o tym prawdziwie informowani, to spółka po prostu w bardzo krótkim czasie przestałaby istnieć, gdyż klienci wycofaliby swoje depozyty i również żadni nowi klienci do spółki by nie przystępowali. Tym samym skończyłoby się dla oskarżonego i pozostałych wspólników źródło bardzo pokaźnych dochodów.

W ocenie Sądu oskarżony od samego początku funkcjonowania spółki działał z zamiarem oszukiwania klientów i w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, o czym świadczy fakt, że od pierwszego miesiąca funkcjonowania spółki podawał klientom nieprawdziwe informacje o zyskach, których wówczas nie było. Podawał takie informacje zarówno tym osobom, które stały się klientami spółki od początku jej funkcjonowania, jak i tym, którzy w kolejnych miesiącach byli zainteresowani przystąpieniem do tej inwestycji. Oskarżony wspólnie z R. A. (4) opracowali broszurę informacyjną zawierająca nieprawdziwe dane o firmie, o jej osiągnięciach oraz nieprawdziwe wykresy zyskowności inwestycji prowadzonych przez spółkę i tymi danymi oskarżony jak i pracownicy spółki prowadzący rozmowy z klientami, posługiwali się przy namawianiu klientów, aby zainwestowali do spółki swoje pieniądze.

Nieprawdziwe jest też twierdzenie oskarżonego, że nie przekazywał księgowej żadnych danych i że opierała się ona wyłącznie na dokumentach. Z zeznań księgowej oraz dokumentów zabezpieczonych jako dowody rzeczowe wynika, że księgowa otrzymywała ze spółki gotowe zestawienia globalne prowizji oraz zysków i strat a także statementy z fikcyjnymi danymi. Po okazaniu przykładowych wydruków z segregatora należącego do księgowej i zabezpieczonego w biurze rachunkowym (...) oskarżony przyznał, że są to zestawienia przez niego wykonywane.

Oskarżony przed Sądem na rozprawie 8 kwietnia 2011 r. przyznał, że przekazywał księgowej globalne dane – wyliczenia prowizji i wydruki z arkusza kalkulacyjnego dotyczące naliczania prowizji, w innej części swoich wyjaśnień przyznał, że przekazywał księgowej dane o obrocie, bo to było jej potrzebne do wyliczenia przychodu i dochodu, również w wyjaśnieniach z postępowania przygotowawczego przyznał, że przekazywał księgowej wyliczenia globalne.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że we wcześniejszych latach A. K. (3)rzadziej bywał w spółce niż M. S. (2)i M. S. (2)zaproponował wówczas otwarcie wspólnego prywatnego konta przeznaczonego do dokonywania transakcji na rynku Forex. O otwarciu tego konta i jego funkcjonowaniu nie poinformowali A. K. (3). Powiedział mu o tym dopiero w 2006r.

Pracownicy spółki, którzy pracowali w niej na samym początku: K., S.i R.założyli (...)i ta firma również zajmowała się inwestowaniem w rynek Forex. Ta spółka ogłosiła upadłość i tam również była sytuacja, że klienci nie odzyskali swoich pieniędzy. W artykułach prasowych dotyczących tamtej spółki pojawiało się również nazwisko E. D. (1)i informacje, że wspólnicy (...)wcześniej byli w spółce (...). Stwierdził, że według jego wiedzy ww. osoby wytransferowały pieniądze ze spółki za granicę i że w tamtej spółce klienci też byli informowani o fikcyjnych zyskach.

Wyjaśnił, że posiada w formie kserokopii zarówno zapytania, jak i odpowiedzi z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd dotyczące pozwolenia na taką działalność. Zapytania były kierowanie za pośrednictwem kancelarii prawnej w nazwie, której były nazwiska O.i S.i kserokopie tych dokumentów przekazał A. K. (3)jeszcze przed aresztowaniem. Do kancelarii występowali w tej sprawie jego koledzy prowadzący podobną firmę o nazwie(...). Chodziło o to, aby zapytanie kierowane z kancelarii prawnej było ogólne, nie wymieniało nazw spółek, a jedynie opisywało prowadzoną przez spółkę działalność. Takie ogólne zapytanie zostało przekazane do KPWiG i taką ogólną odpowiedź uzyskała kancelaria, a później oskarżony otrzymał ją od swoich kolegów ze spółki (...).

W toku dalszego przesłuchania wyjaśnił, że w praktyce kwestia uzyskania opinii z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd wyglądała w ten sposób, że jego koledzy ze spółki (...)poinformowali go, że mają taką opinię od KPWiG i wówczas poprosił ich o przekazanie kserokopii takiej opinii. Nie był inicjatorem wystąpienia o taką opinię do Komisji a jedynie dowiedział się od kolegów, że oni otrzymali taką opinię i sam sobie zinterpretował, że treść tego pisma dotyczy również przedmiotu działalności spółki (...). Ten dokument od kolegów dostał mniej więcej miesiąc przed aresztowaniem i nie analizował go dokładnie od takiej strony, czy opisany w nim przedmiot działalności jest tożsamy z przedmiotem działalności spółki (...), ponieważ do jego obowiązków nie należało prawne analizowanie takich kwestii.

Oskarżony przedłożył tylko kserokopię z wydruku faksowego pisma adresowanego do Departamentu (...) z dnia 13.10.2005r. stwierdzając, że aktualnie tylko taki dokument odnalazł.

Stwierdził, że na jednym ze spotkań z prawnikiem, jakie miało miejsce na przełomie 2006 i 2007 r. była rozważana kwestia przedmiotu działalności spółki - czy na taką działalność jest potrzebna zgoda właściwego organu, ale nie pamięta, jaki był wynik tych rozważań. Później się tym nie interesował, gdyż kwestie prawne nie należały do jego obowiązków.

Stwierdził, że żadna osoba z (...) Banku nigdy oficjalnie nie zwróciła się do niego ani do spółki o przedłożenie zezwolenia na działalność. Być może gdzieś ta kwestia pojawiła się w jakichś rozmowach towarzyskich z pracownikami Banku po wejściu Polski do UE, padły chyba wtedy jakieś pytania czy wejście do UE ma jakiś wpływ na działalność spółki . Kiedy okazało się, że są problemy w spółce to również powróciła dyskusję na temat tego, czy spółka powinna mieć zezwolenie na działalność.

Oskarżony wyjaśnił, że w rozliczeniach miesięcznych również A. K. (3) i M. S. (2) oraz sobie dopisywał fikcyjne zyski. Te fikcyjne zyski dopisane A. K. (3) to były kwoty w milionach. Do momentu, kiedy nie poinformował wspólników o faktycznej sytuacji w spółce, czyli do jesieni 2006 r. – informował ich o fikcyjnych zyskach tak samo, jak innych klientów. Od jesieni 2006r. nie naliczał już fikcyjnych zysków A. K. (3) ani sobie.

Dopisywanie fikcyjnych zysków wspólnikom wzięło się stąd, że arkusz kalkulacyjny był tak zbudowany, że po wpisaniu zysku procentowo był on rozliczany automatycznie na wszystkich klientów. To rozliczenie uwzględniało proporcjonalnie wysokość depozytów poszczególnych klientów. Skoro wspólników nie informował, że fikcyjnie klientom dopisuje zyski, to, dlatego również i wspólnikom dopisywał fikcyjne zyski.

Stwierdził, że nie przekazywał wspólnikom informacji, że sytuacja w spółce jest taka, że depozyty klientów są nienaruszone i dodatkowo jeszcze klienci osiągają zyski.

Oceniał straty, jakie spółka ponosiła na transakcjach forex i do samego końca uważał, że jest to do odrobienia.

Stwierdził, że w jego ocenie A. K. (3) miał dostęp do pełnych informacji o sytuacji finansowej spółki, ale uważa, że faktycznie nie znał tej sytuacji do 2006r.

Stwierdził, że w jesieni 2006r. powinni byli podjąć bardziej radykalne kroki, czyli odmówić wypłaty depozytów klientom i skupić się na inwestowaniu posiadanych jeszcze środków w transakcje forex. To, co się działo faktycznie, to było takie gaszenie pożaru, czyli wypłacali klientom pieniądze na żądanie, zastanawiali się tylko, komu i ile wypłacić. Rozmowy z klientami w tym ostatnim okresie polegały na tym, że informowali ich o problemach z płynnością finansową w spółce i sugerowali, żeby nie wypłacali w tym momencie pieniędzy, natomiast nie informowali klientów o tym, że mieli fikcyjnie naliczone zyski.

Stwierdził, że uważa, że jedyne, co mógł zrobić A. K. (3), to podjąć decyzje o nie wypłacaniu depozytów klientom i skupieniu się na transakcjach tak, aby przynosiły one zyski. Do poprawy sytuacji potrzebny był dopływ kapitału z zewnątrz rzędu kilku, kilkunastu milionów złotych. Jeśli chodzi o depozyty klientów, to brakowało wówczas już około 200 mln zł.

Oskarżony przyznał, że jeżeli chodzi o okres do jesieni 2006 r., to można stwierdzić, że oszukiwał wspólników.

Jeśli chodzi o przeksięgowania pieniędzy zarówno wspólników jak i klientów to wykonywał je pracownik R. A. (4) na swoim arkuszu kalkulacyjnym. Jeśli klient chciał przesunąć jakąś część swojego depozytu na innego klienta, to zwykle musiał złożyć zlecenie pisemne i na podstawie tego zlecenia R. A. (4) dokonywał przeksięgowania. W przypadku wspólników nie były wykonywane zlecenia pisemne, zwykle tylko ustnie wspólnicy informowali R. A. (4) jak ma zaksięgować pieniądze wspólników pochodzące z prowizji lub z wpłat własnych.

Odnosząc się do tego fragmentu wyjaśnień stwierdzić należy, że R. A. (4) zaprzeczył, aby wykonywał takie operacje odnośnie wspólników, przyznał natomiast, że tak to wyglądało w odniesieniu do zwykłych klientów, gdyż ci byli zobowiązani złożyć pisemne zlecenia wypłaty lub przeksięgowania i na podstawie tych pism dokonywał on zapisów w arkuszu kalkulacyjnym.

Z poczynionych ustaleń wynika, że jednak i zwykli klienci nie zawsze składali zlecenia pisemne. Przykładowo z zeznań L. N. (1), który był jednym z klientów, którzy dokonywali tego typu przeksięgowań (w tym przypadku dotyczyło to części pieniędzy należących do A. M. (5) początkowo wpłaconych na konto klienckie L. N. (1)) wynika, że w jego przypadku zlecenie przeksięgowania było ustne i nie wymagano od niego zlecenia pisemnego. Jednak później okazało się, że kwota, która miała być przeksięgowana na konto klienckie A. M. (5) nie została na jej koncie odnotowana.

Odnosząc się w tym miejscu do kwestii przeksięgowań stwierdzić należy, że informacje o przeksięgowaniach w żadnej formie nie trafiały do księgowości. Jeśli przeksięgowania w ogóle miały jakieś odzwierciedlenie to wyłącznie w arkuszu prowadzonym przez oskarżonego i R. A. (4). Stąd pojawiła się dodatkowa trudność w pracy biegłej i w efekcie wyliczenia biegłej nie uwzględniające takich przeksięgowań (przykładowo odnośnie A. M. (5), S., K. i M. K. (5)), ponieważ biegła nie miała żadnych danych o takich przeksięgowaniach, a przy wyliczeniach nie mogła się opierać na arkuszu kalkulacyjnym, ponieważ był to dokument nierzetelny, prowadzony nie przez księgowość, ale przez oskarżonego i R. A. (4) według im tylko znanych zasad.

Pozostałe kwestie z tego fragmentu wyjaśnień oskarżonego, zostały już wcześniej omówione.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że kasą w spółce zajmowały się kolejno S. H. (3), J. K. (4)i A. J. (4), pozostali wspólnicy nie zajmowali się kasą, nie wystawiali dokumentów KP i KW, nie dokonywali zapisów w raportach kasowych. A., G.i J. działali jako pośrednicy tzn. przynosili pieniądze z Banku, zanosili pieniądze do Banku, pobierali gotówkę od klientów i dostarczali gotówkowe wypłaty klientom. Czynności te przechodziły przez kasę, czyli któraś z kasjerek odnotowywała w dokumentach kasowych kwestie dotyczące tych wpłat i wypłat. Było możliwe, że gotówkowe wpłaty klientów na depozyt nie trafiały do Banku, tylko zostawały w spółce w kasie do obrotu gotówkowego. Wielokrotnie się zdarzało, że zarówno on, jak i pracownicy przyjmowali pieniądze w gotówce od klientów. Każde przyjęcie pieniędzy musiało być pokwitowane dokumentem KP, który wystawiała kasjerka i każdy dokument KP lub KW powinien mieć odzwierciedlenie w raporcie kasowym. Klient też w takiej sytuacji powinien dostać potwierdzenie. Jeżeli chodzi o tymczasowe potwierdzenia odbioru (tzw. TPO) pieniędzy od klientów, to były one wystawiane zwykle w sytuacjach, gdy klient wpłacał gotówką stosunkowo dużą kwotę. Spółka nie chciała takiej kwoty puszczać do kasy, żeby nie zwiększać obrotu kasowego, dlatego nie był wystawiany dokument KP, tylko tymczasowe potwierdzenie odbioru i te pieniądze były przez spółkę wpłacane do Banku. To, czy taka kwota wpłacona przez klienta i pokwitowana tymczasowym potwierdzeniem odbioru wpłynęła do Banku można było sprawdzić jedynie na wyciągach bankowych. Wpłaty takich pieniędzy do Banku następowały pod tytułem „wpłata własna” i przy tym powinien być podany numer klienta, który dokonał takiej wpłaty. R. A. (4)w arkuszu kalkulacyjnym odnotowywał te wpłaty jeden raz na koniec miesiąca z wyciągu bankowego. Oskarżony stwierdził, że osobiście nie zajmował się tymi wpłatami, więc dokładnie nie wie, jak technicznie było to rozliczane, ale myśli, że jeśli w danym dniu w taki sposób dokonywanych było kilka wpłat przez kilku klientów to dołączane były do dokumentacji tymczasowe potwierdzenia przyjęcia wpłaty, z których wynikało, kto ile wpłacił.

Wyjaśnił, że do tej pory nie wie, dlaczego były różnice między danymi dotyczącymi obrotu spółki, które przekazywał księgowej a tymi, które księgowa sama wyliczała na podstawie wyciągów bankowych.

Nie było żadnej umowy z Bankiem, która stanowiłaby podstawę do aneksów do umów z niektórymi klientami o ograniczeniu ryzyka, na przykład do 10 %.

Stwierdził, że nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego w 1999 r. niektórzy klienci mieli naliczane bardzo wysokie prowizje w stosunku do kwoty depozytu i w stosunku do długości trwania tego depozytu. Być może wynikało to z tego, że spółka miała wtedy niewielki kapitał z wpłat klientów, a transakcje były wykonywane na wielkie kwoty.

W ocenie Sądu te wyjaśnienia oskarżonego nie w pełni odpowiadają prawdzie. Oskarżony rysuje w nich wręcz idealny obraz funkcjonowania obrotu gotówkowego w kasie spółki. Tymczasem postępowanie dowodowe ( w szczególności zeznania pracownic obsługujących kasę oraz opinia biegłej) wykazało, że sytuacja faktyczna w spółce w tym zakresie tak nie wyglądała. Z zeznań osób, które zajmowały się kasą wynika, że nie tylko one wystawiały dokumenty KP i KW, ale robili to też pracownicy spółki, którzy odbierali gotówkę od klientów lub zawozili gotówkowe wypłaty klientom. Z zeznań A. J. (4) wynika także, że wpłaty gotówkowe nierzadko od razu zabierał E. D. (1) mówiąc, że pieniądze te zostaną wpłacone do banku. Te pieniądze nie przechodziły przez kasę spółki, a kasjerka nie miała też kontroli nad tym, czy zostały wpłacone do banku. Z zeznań tego świadka wynika także, że wypłaty gotówkowe dla wspólników i dla klientów wykonywała na ustne polecenie E. D. (1), lub pozostałych wspólników. Nie miała możliwości sprawdzić, czy takie kwoty się im należą.

Żadna z pracownic prowadzących kasę nie miała w tym zakresie ani wykształcenia, ani doświadczenia, uczyły się swoich obowiązków już podczas pracy, korzystając jedynie z rad starszych koleżanek. Pracownice obsługujące kasę nie miały też podpisanej odpowiedzialności materialnej za prawidłowe prowadzenie rozliczeń gotówkowych.

Przykładem nieprawidłowości w zakresie prowadzenia kasy są również tzw. TPO, czyli tymczasowe potwierdzenia odbioru wystawiane w sytuacjach, gdy klienci dokonywali dużych wpłat gotówkowych, a spółka nie chciała zwiększać obrotu kasowego. Takie kwoty nie były odnotowywane w raporcie kasowym.

Odnośnie aneksów do umów ograniczających ryzyko do 10 % G. J. (4)zeznał, że informował osoby, które chciały zostać klientami spółki o takim ograniczeniu, ponieważ takie informacje miał od E. D. (1), a E. D. (1)temu zaprzecza, mimo, iż w aktach sprawy znajduje się wiele takich aneksów przedłożonych przez klientów razem z umowami.

Oskarżony E. D. (1) wyjaśnił dalej, że na przełomie marca i kwietnia 2007 przekazał A. K. (3) dokumenty obrazujące stan kont. Dane w tych dokumentach były nieprawdziwe. Zrobił to, żeby wykazać, że spółka ma jeszcze środki na kontach, żeby ta informacja dotarła do klientów, żeby ich uspokoić. Takich środków na kontach spółki już wtedy nie było. Stwierdził, że A. K. (3) mówił mu, że będzie rozmawiał z klientami i że potrzebuje do tego jakiejś podkładki obrazującej, że nie jest jeszcze w spółce tak źle. Stwierdził, że przekazując te dokumenty A. K. (3) powiedział mu, że te dane są zawyżone. A. K. (3) – według E. D. (1) - znał rzeczywisty stan spółki i wykorzystał później te dokumenty, żeby pójść z nimi do Prokuratury złożyć zawiadomienie a tym samym ochronić siebie. Stwierdził, że nic nie wie o wizycie A. K. (3) z tymi dokumentami w Banku. Ten sporządzony przez niego dokument składał się z kilku kartek, gdzie były wyszczególnione kwoty na różnych kontach, między innymi na koncie zabezpieczającym gwarancje i koncie zabezpieczającym transakcje forex.

Wyjaśnił, że w jesieni 2006 roku na prośbę A. K. (3) zwrócił się do (...) Banku o podanie wszystkich stanów na wszystkich rachunkach. Dostali wówczas od Banku żądaną informację i A. K. (3) się wówczas z nią zapoznał. Sporządzając dokument, o którym mowa wyżej na przełomie marca i kwietnia 2007 roku oskarżony E. D. (1) wykorzystał zewnętrzną formę tamtego pisma z Banku - jedynie pozmieniał kwoty, czyli ten dokument wyglądał tak, jakby pochodził z (...) Banku.

Stwierdził, że A. K. (3) wiedział, że ten dokument nie pochodzi z Banku, ale jest zrobiony przez oskarżonego.

Przyznał, że A. K. (3) nie wiedział o jego poczynaniach dotyczących gwarancji bankowych. Nie wiedział, że oskarżony zwrócił do Banku część gwarancji przed upływem daty ważności i że potem jeszcze wystawiał kolejne sfałszowane gwarancje.

Wspólnicy dowiedzieli się o rzeczywistej sytuacji w spółce w jesieni 2006 w odstępie kilku dni. Tę informację przekazał wspólnikom mniej więcej tydzień przed złożeniem przez M. S. (2)pisma o odejściu ze spółki. Pierwszy o tej sytuacji dowiedział się M. S. (2).

M. S. (2)potrzebował wtedy pieniędzy na zakup działki i wtedy oskarżony powiedział mu, że muszą oszczędzać, ponieważ jest źle w spółce a na koncie prywatnym jest tylko kwota 3 mln zł. Powiedział M. S. (2), że straty są rzędu 100 mln zł. M. S. (2)wtedy od razu podjął decyzję, że występuje ze spółki. Przed tą decyzją nie zapoznawał się z żadnymi dokumentami w spółce.

Oskarżony wyjaśnił, że do A. K. (3)pojechał kilka dni później i przekazał mu tę informację. A. K. (3)zadeklarował, że zostaje w spółce i że będą robić wszystko, żeby odrobić straty. Około trzy dni później zadzwonił M. S. (2)mówiąc, że chce wrócić do spółki i uczestniczyć w ratowaniu spółki. Doszło do rozmowy telefonicznej miedzy nim a A. K. (3)i A. K. (3)powiedział M. S. (2), że nie zgadza się na jego powrót do spółki.

Stwierdził, że aktualnie uważa, że prawdziwym celem A. K. (3) było uzyskanie tego dokumentu, aby przedstawić go w Prokuraturze.

Pod koniec działalności spółki A. K. (3) przeprowadzał rozmowy z niektórymi klientami. Mówił wtedy klientom, że sytuacja w firmie jest trudna, zwracał się do klientów, aby na razie nie wypłacali depozytów. Po kilku takich rozmowach stwierdził, że to go przerasta i powiedział do oskarżonego, żeby sobie radził sam. Reakcje klientów były odwrotne, tzn. wszyscy chcieli od razu wszystko wypłacić.

Klientom, którzy w 2007 roku lawinowo żądali wypłaty depozytów wraz z zyskami nie mówili, że te zyski się im nie należą, że to są zyski fikcyjne. W tym czasie były ogromne naciski klientów, żeby wypłacać im takie kwoty, jakie mieli podane w ostatnich zestawieniach miesięcznych.

A. K. (3) w początkowym okresie działalności bywał w spółce rzadko, czyli średnio raz na dwa tygodnie, a w tym ostatnim okresie, kiedy bywał częściej to było to raz na dwa lub trzy dni.

Ile wypłacić sobie z zysku decydował każdy wspólnik z osobna w odniesieniu do swojego zysku. Wyjaśnił, że to on wyliczał w oparciu o obroty, jaka kwota zysku jest do podziału między wspólników, uwzględniając przy tym standardowe koszty działalności spółki i podatek.

Rachunek w banku nie posiadał wydzielonego subkonta na środki pochodzące z prowizji. Wysokość prowizji z danego miesiąca była wyliczana przez księgowość w oparciu o dane o obrotach, a on miał swoje zestawienia. Do dalszych rozliczeń brana była pod uwagę kwota wyliczona przez księgowość. Następnie wspólnicy decydowali o tym jak zagospodarować kwotę z prowizji. Każdy ze wspólników dowiadywał się, jaka kwota prowizji należy mu się za dany miesiąc i każdy decydował o tym, jak dalej tę kwotę zagospodarować.

Najczęściej było tak, że R. A. (4) na kontach klienckich wspólników księgował całość prowizji, która im przysługiwała, a następnie odnotowywał wypłaty, jeśli któryś z wspólników potrzebował dokonać wypłaty gotówkowej lub przelewem. Zdarzało się również, że najpierw były wypłaty dla wspólników, a reszta prowizji była księgowana na kontach klienckich.

W momencie faktycznego zakończenia działalności przez spółkę każdy ze wspólników miał na swoim koncie klienckim ok. 20 mln złotych. Były to kwoty wyliczone przy uwzględnieniu fikcyjnych zysków.

R. A. (4) na prośbę oskarżonego na przełomie 2006 i 2007 r. dokonał rzeczywistego wyliczenia depozytów wspólników i z wyliczenia tego wyszło, że konta klienckie wspólników na koniec działalności spółki powinny być dodatnie – na jego koncie powinna być kwota powyżej 3 mln złotych, a w przypadku pozostałych wspólników były to kwoty nieco mniejsze.

Wspólnicy pytali, czy z transakcji forex są zyski czy też straty, było to z różną częstotliwością. Przyznał, że nie mówił wspólnikom, że są straty za dany miesiąc, ale jak w innym miesiącu był większy zysk to mówił im, że jest mniejszy zysk żeby to się bilansowało. Generalnie stale informował wspólników, że jest zysk, dopiero w jesieni 2006 przyznał się wspólnikom, że ich w tym zakresie oszukiwał.

Wspólnicy wiedzieli o tym, że R. A. (4) prowadzi arkusz kalkulacyjny, w którym rozlicza wszystkich klientów. Ten arkusz powstał na samym początku działalności spółki. Wspólnicy znali formuły tego arkusza wiedzieli jak on funkcjonuje, ale do tego arkusza raczej nie zaglądali - można powiedzieć, że zaglądali wyrywkowo, żeby na przykład sprawdzić ile konkretny klient ma środków.

Stwierdził, że jesienią 2006 roku już po odejściu M. S. (2)tłumacząc A. G. (1), dlaczego M. S. (2)odszedł ze spółki, powiedział jej o naliczaniu w spółce fikcyjnych zysków.

W ocenienie Sądu streszczone powyżej wyjaśnienia oskarżonego dotyczące tego, jaki był zakres informacji przekazanych wspólnikom przed 2006 r., a jaki w jesieni 2006 r., jakie były okoliczności przekazania im tych informacji w 2006 r. oraz dotyczące tego, w jaki sposób później układała się jego współpraca z A. K. (3) są wiarygodne. Wyjaśnienia te są konsekwentne i logiczne, układają się w spójną całość. Podobnie Sąd ocenił wyjaśnienia dotyczące dokumentu, jaki oskarżony sfabrykował na przełomie marca i kwietnia 2007 r. i przekazał A. K. (3). Wiarygodne jest też twierdzenie oskarżonego, że poinformował A. G. (1) na spotkaniu w listopadzie 2006 r. o sytuacji w spółce i o naliczaniu klientom fikcyjnych zysków. A. G. (1) przyznała, że spotkanie takie miało miejsce i że dowiedziała się wtedy o dużych stratach w spółce wynikających z transakcji forex, ale nie uzyskała informacji o fikcyjnych zyskach. W ocenie Sądu w tym przypadku prawdziwa jest wersja oskarżonego, ponieważ nie miał on interesu, aby w tym zakresie wyjaśniać nieprawdę, natomiast A. G. (1) miała taki interes, bowiem zaraz po tym spotkaniu wypłaciła ze spółki cały swój depozyt łącznie z tymi fikcyjnymi zyskami, zatem przyznanie się do wiedzy na temat fikcyjnych zysków stawiałoby ją w bardzo niekorzystnym świetle.

Nie jest natomiast prawdziwe twierdzenie oskarżonego, że bank nie zareagował na informację o stratach i o naliczaniu fikcyjnych zysków – taką reakcją było zażądanie dokumentów obrazujących stan finansowy spółki. Oczywiście w kontekście wagi informacji przekazanej A. G. i w kontekście tego, co zdarzyło się później – działanie banku było zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Analityk zwrócił się do spółki o dokumenty i czekał na nie i nic nie zrobił, kiedy tych dokumentów nie dostał, a przecież mógł w jednej chwili sam uzyskać stosowne informacje – zaglądają na konto, gdzie można było już wtedy zaobserwować odpływ pieniędzy oraz zwracając się do oddziału prowadzącego transakcje forex, gdzie były w ostatnim czasie duże straty.

Niewiarygodne zdaniem Sądu są także wyjaśnienia dotyczące ewidencjonowania i rozliczania środków należnych wspólnikom. Z wyjaśnień tych wynika wręcz idealny obraz tych rozliczeń, czego nie potwierdził ani R. A. (4), ani pozostali wspólnicy, ani biegła.

R. A. (4) zeznał, że nie dokonywał szczegółowych rozliczeń wspólników, wspólnicy wyjaśnili, że nie byli zorientowani ani w szczegółach arkusza kalkulacyjnego prowadzonego przez R. A. (4), ani nie pilnowali zapisów, jakie w tym arkuszu dokonywał A., nie byli też dobrze zorientowani w tym, jakie kwoty im się w danym momencie należą. Biegła w swojej opinii stwierdziła, że nie jest możliwe rzetelne wyliczenie, ile oskarżeni pobierali pieniędzy ze spółki, bo nie ma na tę okoliczność rzetelnych danych.

Ustosunkowując się do wyjaśnień M. S. (2)oskarżony wyjaśnił, że nigdy nie odmawiał M. S. (2)odpowiedzi na pytania dotyczące spółki i nie wie, co M. S. (2)robił, aby dowiedzieć się, jaka jest sytuacja w spółce (k. 46900)

Ustosunkowując się do wyjaśnień oskarżonego A. K. (3) E. D. (1)potwierdził, że sporządził zapis odręczny na kartce, którą podczas wyjaśnień okazał obrońca A. K. (3)

Stwierdził przy tym jednak, że od jesieni 2006 ze strony A. K. (3) było wiele pytań i sporządzał dla niego wiele wyliczeń np. wyliczenie ile powinni mieć pieniędzy wg stanu przekazywanego klientom w statementach. Stwierdził, że nie pamięta, kiedy dokładnie i w jakich okolicznościach ten okazany na rozprawie zapis został przez niego sporządzony, ale jeżeli był robiony w lutym 2007 to być może zawierał informację nie o stanie rzeczywistym, tylko o stanie ze statementów.

Pamięta, że ze statementów wynikało, że powinni dysponować kwotą ok. 300 mln złotych. Wyjaśnił też, że mieli przyznany przez bank limit na gwarancje 50 mln złotych.

Nie pamięta, jaki był kontekst powstania tego dokumentu, a na tym dokumencie nie ma daty. Wielokrotnie pisał na kartkach różne wyliczenia, więc trudno mu się odnieść do tej konkretnej kratki, która nie ma daty.

Dodał, że w lutym 2007 to A. K. (3) chciał wypłacić ze spółki 10 mln złotych mówiąc, że ma jakąś inwestycję na Wyspach Zielonego Przylądka. Jeśli chodzi o K. J. (10), to powiedział A. K. (3), że ona już wypłaciła to, co jej się należało, a A. K. (3) namawiał go żeby wypłacić jej 4 mln złotych, które wg niego już się jej nie należały.

Podczas kolejnej rozprawy oskarżony wyjaśnił, że zestawienie z k 341-358 prawdopodobnie jest zestawieniem wykonanym przez R. A. (4) w końcowym okresie działalności spółki – chodziło wówczas o sporządzenie zestawienia wszystkich wpłat i wypłat klientów. Oświadczył, że nie potrafi wyjaśnić, dlaczego jego wyliczenia w tym zakresie różnią się od wyliczeń biegłej. Przyznał, że na początku działalności A. K. (3) powiedział, że nie będzie się zajmować bieżącą działalnością spółki, jednak pojawiał się na spotkaniach i w spółce, kontaktował się z księgową, przyprowadzał swoich klientów. Nie było zrobionego żadnego podziału obowiązków między wspólników. Wyjaśnił, że księgowa otrzymywała zestawienia wpłat i wypłat klientów, bo te dane są potrzebne do bilansu. Stwierdził, że nie wiedział, że księgowa zaprzestała indywidualnego rozliczania klientów.

Wyjaśnienia oskarżonego dotyczące sfałszowanego dokumentu przekazanego A. K. (3) są zdaniem Sądu logiczne i spójne. Przedstawiona przez A. K. (3) kartka z odręcznymi zapisami nie nosiła żadnej daty, ani żadnego tytułu, zatem nie ma podstaw, aby takie wyjaśnienia, jakie złożył w tej sprawie E. D. (1) uznać za nieprawdziwe.

Podsumowując ocenę wyjaśnień oskarżonego E. D. (1) Sąd uznał, że w wielu kwestiach dotyczących funkcjonowania spółki oskarżony nie mówił prawdy i próbował naszkicować jak najbardziej korzystny obraz funkcjonowania spółki w tych aspektach, za które on odpowiadał. Natomiast wyjaśnienia dotyczące wspólników zasadniczo Sąd uznał za wiarygodne, ponieważ były spójne, logiczne i konsekwentne. Wyjaśnienia te obciążały wspólników tylko w kilku kwestiach i co do tych kwestii oskarżony był konsekwentny. Oskarżony co do większości kwestii objętych zarzutami przejął na siebie cały ciężar odpowiedzialności i nie próbował nawet w najmniejszym zakresie przerzucać winy na wspólników. Sąd nie znalazł podstaw, aby uznać, że oskarżony miał jakiś interes, aby tylko w niektórych aspektach składać wyjaśnienia obciążające wspólników, a w większości kwestii de facto oczyszczać ich z zarzutu jednoznacznie się przyznając, że wprowadzał ich w błąd bądź nie ujawniał im prawdy o faktycznej sytuacji w spółce. Gdyby oskarżony chciał „podzielić” odpowiedzialność lub przerzucić odpowiedzialność na wspólników i tym samym zmniejszyć swoją, to jego wyjaśnienia powinny być zupełnie inne. Wyjaśniając w tym zakresie, w jakim obciążał wspólników, oskarżony nie umniejszał swojej winy i przyznawał się do wszystkich tych działań, które jego samego obciążają.

Oskarżony M. S. (2) podczas pierwszego przesłuchania (k. 1662 – 67 t. 9) wyjaśnił, że wszystko wymyślił i prowadził E. D. (1), ponieważ ani on ani A. K. (3)się na tym nie znali. Stwierdził, że tyko na początku, przez około dwa lata kontrolował, co robi E. D. (1), ale potem miał już pełne zaufanie do E. D. (1). A. K. (3)z kolei pytał księgową i wszystko było w porządku. Sam też został klientem i wkładał do spółki wszystkie swoje pieniądze z zysków – był traktowany jak zwykły klient. Pobierał z konta różne kwoty.

Wyjaśnił, że w jesieni 2006 chcieli razem z E. D. (1) kupić działkę. Pieniądze miały pochodzić z ich wspólnego prywatnego konta, gdzie miało być 10 mln. zł, a okazało się, że są tylko 3 mln. E. D. (1) przyznał się wtedy, że resztę przegrał, powiedział, że w firmie jest wszystko w porządku, ale jak chce, to może z niej wyjść i on wtedy zdecydował się wyjść z firmy – napisał pismo, że się wycofuje, bo przez ostatnie dwa lata nie miał kontroli nad firmą i nie był informowany o jej działalności. Poinformował o tym telefonicznie A. K. (3), a ten mu odpowiedział, że może robić, co chce, bo mają dużo pieniędzy. Później chciał wrócić, ale A. K. (3) się nie zgodził. Wspólnicy obiecali, że się z nim rozliczą, dali mu 250 000 zł na konto i 500 000 zł gotówką i powiedzieli, że są tylko drobne kłopoty finansowe.

Podczas drugiego przesłuchania (k.1698-701 t. 9) M. S. (2)wyjaśnił, że do jego obowiązków należało pilnowanie E. D. (1), że rozmawiał z nim, pytał o transakcje, zerkał w komputer.

Nie zapoznawał się z dokumentacją przychodzącą z banku, nie odbywał spotkań z księgową. Nie wiedział, że obroty i zyski były inne od tych, o których informował E. D. (1). Wiedział, że T. S.dość dużo przegrał, nie pamięta kwoty, ale była spora. E. D. (1)powiedział mu o tym, kiedy T. S.jeszcze współpracował z nimi, ale powiedział, że bez trudu to odegra. Nie kontrolował tego później. 2-3 razy w tygodniu był w spółce. Nie wie, czy spółka poniosła stratę z powodu transakcji zawieranych przez S.i czy klienci zostali o tym poinformowani. Nie wie, jakie prowizje uzyskiwał ze spółki w poszczególnych latach. E. D. (1)mówił im, że biorą za duże prowizje, ale on uważał, że księgowa to później zweryfikuje, nie wie, czy to weryfikowała. Każdy klient miał swoje subkonto u księgowej a nie w banku, a E. D. (1)pilnował, ile powinno wpłynąć na poszczególne konta. Mieli jeszcze prywatne konto, na które szły ich zyski z pieniędzy zainwestowanych w spółce i nimi też grali. T. S.przegrał też część pieniędzy z tego konta.

Odszedł ze spółki, ponieważ E. D. (1) go oszukał, mówił, że na wspólnym koncie jest 10 000 000 zł, a były tylko 3 mln zł.

Podczas kolejnych wyjaśnień w dniu 2.10.2007 (k. 13433-440 t. 68) oskarżony M. S. (2)wyjaśnił, że występowali do urzędu o zezwolenie na prowadzenie działalności. Nie wiedział, że na taką działalność potrzebne jest szczególne zezwolenie KPWiG.

Oskarżony wyjaśnił dalej, że nie pamięta, czy podpisywał bilanse. Z księgową kontaktował się 2-3 razy w roku – tylko w sprawach PIT-ów. W PIT-ach miał duże zyski, więc myślał, że wszystko jest w porządku, dlatego nie pytał księgowej o zyski i starty. Według jego przekonania firma miała cały czas zysk.

Pieniądze na prywatne konto w (...) Banku, które założyli wspólnie z E. D. (1) przelali ze swoich subkont klienckich w spółce.

We wrześniu 2006 E. D. (1) powiedział mu, że są w firmie kłopoty, ale nie duże, że brakuje pieniędzy, ale nie pamięta ile. Wtedy postanowił się wycofać.

Potem A. K. (3) powiedział mu, że nie należy mu się 20 000 000 tytułem rozliczenia, jak było w stetamencie, ale tylko 8 mln zł.

18 kwietnia 2007 A. K. (3) poprosił go o spotkanie, powiedział mu wtedy, że E. D. (1) przegrał pieniądze i że będą siedzieć w więzieniu.

Nie składał zawiadomienia do Prokuratury, ponieważ wiedział, że A. K. (3) złożył zawiadomienie.

Stwierdził, że E. D. (1) nigdy mu nie mówił, że dopisywał klientom fikcyjne zyski, że fałszował dokumentację.

Rozmawiali o wycofaniu się z gwarancji, bo to blokowało pieniądze, a ponadto klient otrzymywał zysk od całości a grał tylko połową środków. E. D. (1) powiedział mu, że nie będzie odbierał klientom gwarancji, ale nie będzie ich przedłużał, kiedy skończy się ważność aktualnie wystawionych gwarancji.

Stwierdził, że wypłacał ze spółki mniej, niż miał na koncie, co wynikało ze statementów.

Stwierdził, że nie wypadało mu pytać księgowej o stan spółki, ponieważ tym zajmował się A. K. (3) i nie chciał wchodzić w jego kompetencje. Pytał A. K. (3), a ten mówił, że wszystko jest w porządku.

We wrześniu 2006 R. A. (4) pokazał mu jakieś rozliczenie, z którego wynikało, że nic mu się już z firmy nie należy.

Kiedy odszedł ze spółki, to swoich znajomych poinformował o odejściu i radził im wybrać pieniądze ze spółki. A. K. (3) prosił go, żeby nie buntował klientów.

Podczas kolejnych przesłuchań (k. 40924-925- t. 205 i 45104 -105 t. 226) oskarżony nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Przed Sądem oskarżony nie przyznał się do zarzucanych czynów i potwierdził wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym.

Wyjaśnił, że według nieformalnego podziału za kontakty z księgowością i weryfikowanie danych księgowych odpowiedzialny był A. K. (3), a zajmował się tym czasami także E. D. (1)– między innymi załatwił pismo od adwokatów, w oparciu o które mogli prowadzić działalność bez zezwolenia KPWiG. Nie wie, czy tą kwestią zajmował się też A. K. (3). Stwierdził, że kiedy dowiedział się od E. D. (1)o złej sytuacji w firmie, to nie zwracał się do A. K. (3)o weryfikację danych w księgowości, bo jest porywczy i od razu wystąpił ze spółki. Ale później A. K. (3)sam zadzwonił do niego i powiedział, że zweryfikował dane i że spółka jest mu winna 9 mln złotych, a ponieważ 1 mln dostał przy odejściu to jest mu winna jeszcze 8 mln złotych.

Kiedy A. K. (3) poinformował go, że spółka jest mu winna jeszcze 8 mln złotych, to sobie to tak przeliczył, że skoro zostawił w spółce ok. 20 mln złotych, to pewnie cześć została rozliczona na straty, które ponieśli klienci, a te 8 mln zostało dla niego.

Pozostali wspólnicy nie przekazywali mu informacji o fikcyjnych zyskach i nienależnych wypłatach.

Stwierdził, że chyba podpisywał obok E. D. (1) roczne bilanse, ale nie zapoznawał się z nimi szczegółowo przed podpisaniem, ponieważ się na tym nie zna, a dostawał je z księgowości, wiec myślał, że wszystko jest w porządku.

Odnosząc się do oświadczenia na piśmie złożonego do spółki w momencie odejścia ze spółki, oświadczył, że dotyczyło ono jego pozycji, jako wspólnika, czyli zrzekał się zwrotu wkładu, jaki włożył do spółki, natomiast, czym innym były należności przysługujące mu, jako klientowi spółki.

Kiedy próbował się dowiedzieć od E. D. (1) o przegranych transakcjach to D. powiedział mu tylko, że przegrał.

Uznał wtedy, że wspólnicy chcą go po prostu wypchnąć z firmy, dlatego potem chciał do spółki wrócić.

Stwierdził, że nie zaglądał szczegółowo do księgowości, bo miał zaufanie do A. K. (3), którego uważał i uważa za człowieka uczciwego, a poza tym klientami spółki były osoby z zarządu i rady nadzorczej (...) Banku, więc myślał, że oni na ten temat też coś wiedzą, że oni to kontrolują.

Stwierdził, że o złej sytuacji finansowej spółki dowiedział się dopiero w 2007 r. od A. K. (3). Dopiero wtedy dowiedział się o stratach w depozytach klientów, a o tym, że były dopisywane fikcyjne zyski dowiedział się dopiero w czasie rozpraw przed Sądem, gdy wyjaśnienia składał E. D. (1).

Stwierdził, że na początku działalności nie tworzyli żadnej koncepcji, co będzie się działo, jeśli będą straty z transakcji, ponieważ byli optymistycznie nastawieni do tej działalności, bo kiedy poznali E. D. (1), to on w tamtej firmie wygrywał duże pieniądze. Według oskarżonego było oczywiste, że jak przegrają, to pokryją straty z własnych pieniędzy.

Przyznał, że był inicjatorem tzw. wypłat na poczet przyszłych zysków, ponieważ tak to sobie przemyślał, że skoro prowizje są od obrotu, to zawsze będzie zysk z prowizji. Wydawało mu się, że jeżeli będą straty na transakcjach, to zamkną firmę, a straty pokryją z własnych pieniędzy.

Stwierdził, że wie jak się odbywają transakcje Forex, natomiast nie wie jak są rozliczane. Wiedzę, jak to się robi, miał od E. D. (1)i wydawało mu się, że się na tym zna. Na temat transakcji przeprowadzanych przez T. S.dowiedział się od E. D. (1)tylko tyle, że S.przegrał spore pieniądze. D.nie podał mu kwoty, a on go o to nie pytał. Nie sprawdzał potem czy i jak te straty były odrabiane, bo nie umiał tego sprawdzić, a E. D. (1)powiedział mu, że straty odrobi. Konto wspólne z E. D. (1)na początku zostało zasilone kwotą ok. 3 mln złotych, a pieniądze te pochodziły z ich kont klienckich ze spółki. To przeniesienie pieniędzy albo zrobił sam E. D. (1), albo R. A. (4).

Kiedy wypłacał pieniądze w gotówce w kasie spółki to wystawiane były dokumenty KW. Nieraz informował R. A. (4) o tych wypłatach, a jeśli nie informował to takie informacji powinien on dostać od kasjerki. Stwierdził, że nie wiedział, że R. A. (4) prowadzi specjalny arkusz kalkulacyjny, w którym rozliczani są indywidualnie klienci. Wiedział, że A. rozlicza wszystkich klientów, ale nie wiedział, że jest jakiś arkusz kalkulacyjny. Nie wiedział, w jaki sposób technicznie A. dokonywał tych rozliczeń.

Co miesiąc dostawał ze spółki rozliczenie, na którym było wyszczególnione ile w danym miesiącu wypłacił i ile ma na koncie klienckim.

Stwierdził, że nie brał udziału w podejmowaniu decyzji o zaprzestaniu wystawienia gwarancji klientom, ale mówił E. D. (1), żeby gwarancji nie kontynuować, ponieważ było to niesprawiedliwe w stosunku do pozostałych klientów.

Rozliczenie, jakie pokazywał mu R. A. (4) we wrześniu 2006 r. zawierało tylko informacje, ile wpłacił, ile wypłacił i że już mu się nic ze spółki nie należy. Chyba próbował rozmawiać o tym rozliczeniu z E. D. (1), ale nie dostał od niego żadnego wyjaśnienia.

Odnosząc się ponownie do pisma, które złożył do spółki informując o swoim odejściu ze spółki wyjaśnił, że nie było żadnego uzasadnienia merytorycznego, iż w tym piśmie, jako datę początkową utraty kontroli nad spółką wskazał lipiec 2004 roku. Pisząc w tym piśmie o licznych próbach przejęcia kontroli nad działalnością spółki miał na myśli ostatnie swoje działania, kiedy próbował się dowiedzieć, jaka jest sytuacja w spółce, ile spółka ma pieniędzy, a ani E. D. (1), ani księgowa nie chcieli mu tego powiedzieć. Napisał w tym piśmie, że rozważy wystąpienie o wyznaczenie spółce kuratora, bo uważał, że należy mu się ze spółki ok. 20 mln złotych i gdyby wspólnicy nie chcieli się z nim rozliczyć to podjąłby takie działania.

Otrzymał odpowiedź od E. D. (1)na to pismo - E. D. (1)napisał chyba, że przyjmuje to do wiadomości.

W ocenie Sądu wyjaśniani oskarżonego M. S. (2) są w przeważającej mierze niewiarygodne, stanową przyjętą linię obrony zmierzającą do zmniejszenia swojej odpowiedzialności poprzez przerzucanie jej na E. D. (1) i powoływanie się na brak wiedzy co do faktycznej sytuacji w spółce i brak po jego stronie obowiązku zajmowania się poszczególnymi kwestiami w spółce.

Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego M. S. (2) dotyczących tego, kiedy i w jakim zakresie dowiedział się o poważnych problemach finansowych spółki Sąd uznał, że wiarygodne jest twierdzenie oskarżonego, że o stratach wygenerowanych przez T. S. dowiedział się pod koniec 2004 r., a o dalszych problemach w spółce dowiedział się w jesieni 2006, natomiast wyjaśnienia oskarżonego dotyczące zakresu uzyskanej wtedy od E. D. (1) wiedzy o sytuacji w spółce oraz dotyczące powodów odejścia ze spółki są zdaniem Sądu niewiarygodne i nielogiczne.

W ocenie Sądu okoliczności odejścia M. S. (2)ze spółki (oskarżony zrobił to niezwłocznie po rozmowie z oskarżonym E. D. (1), bez weryfikacji sytuacji spółki w księgowości, bez uzgodnienia z trzecim wspólnikiem A. K. (3)i pod jego nieobecność) świadczą jednoznacznie o tym, że oskarżony dowiedział się wtedy zarówno o stratach na transakcjach, o deficycie w depozytach klientów oraz o naliczaniu klientom fikcyjnych zysków i to właśnie spowodowało jego odejście ze spółki, ponieważ po prostu się przestraszył odpowiedzialności. Świadczy o tym także i to, że zaledwie kilkanaście dni później sporządził umowę o rozdzielności majątkowej ze swoją żoną i od razu podział majątku w taki sposób, że prawie cały majątek przeszedł w ręce żony, a jego żona następnie podejmowała działania, aby przenieść ten majątek na dzieci, przyszłego zięcia i inne osoby. To świadczy o tym, że M. S. (2)wiedział już dokładnie, co dzieje się w spółce, wiedział, jakie konsekwencje może to za sobą pociągnąć i obawiał się utraty własnego majątku. Podana przez niego oficjalna wersja, że odszedł, bo poróżnił się z E. D. (1)o inwestycje w nieruchomości oraz o straty na koncie prywatnym jest nieprawdopodobna i nielogiczna. Spółka dotychczas przynosiła mu ogromne zyski, więc trudno uwierzyć, że zrezygnowałby z nich tylko z tego powodu, że poróżnił się z E. D. (1).

O tym, że oskarżony uzyskał wtedy pełną wiedzę o sytuacji w spółce świadczy także treść jego pisma skierowanego wtedy do E. D. (1). Podał w nim zupełnie nieprawdziwą przyczynę odejścia w postaci braku możliwości kontrolowania spółki od lipca 2004. Przed sądem oskarżony nie umiał wyjaśnić, dlaczego w piśmie podał taką właśnie datę. Nie umiał też wyjaśnić, na czym polegały jego próby kontrolowania tego, co działo się w spółce. Treść tego pisma i zastrzeżenie, że to E. D. (1)ma wziąć na siebie całą odpowiedzialność, świadczą o tym, że M. S. (2)wiedział o wszystkim i chciał się takim pismem zabezpieczyć, doprowadzić do tego, aby E. D. (1)wziął na siebie całą odpowiedzialność. Gdyby prawdą było, że jego odejście ze spółki wynikało tylko z faktu, że na wspólnym prywatnym koncie jego i E. D. (1)nie było takiej kwoty, jaka miała być według informacji E. D. (1)i gdyby prawdą było, że E. D. (1)powiedział mu wtedy, że w spółce wszystko jest w porządku, to o jakiej odpowiedzialności pisał oskarżony w piśmie do E. D. (1)występując ze spółki. Gdyby dostał od E. D. (1)tak dobre informacje, o jakich mówi w swoich wyjaśnieniach, to nie miałby powodu pisać pisma o takiej treści, zarzucać w nim, że przez długi czas nie miał kontroli nad spółką i podnosić, że całą odpowiedzialność powinien ponosić E. D. (1).

Zauważyć również należy, że zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i sądowym oskarżony nie podawał takiego powodu, jaki znalazł się w jego piśmie do spółki, ale jako podstawowy powód wystąpienia ze spółki podawał to, że E. D. (1) przegrał pieniądze na ich prywatnym koncie. Nie umiał natomiast wyjaśnić logicznie, dlaczego przegrana na prywatnym koncie skłoniła go do odejścia ze spółki, która przynosiła mu duże zyski. W ocenie Sądu nie ma logicznego powiązania między przegraną na prywatnym koncie a odejściem M. S. (2) ze spółki.

Wyjaśnienia oskarżonego dotyczące tych kwestii pozostają w zupełnej sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego E. D. (1). Sąd wnikliwie analizował i oceniał te wyjaśnienia E. D. (1), które są obciążające dla wspólników i uznał, że E. D. (1) wyjaśniał w tym zakresie prawdziwie. Oceniając całość wyjaśnień oskarżonego E. D. (1) w takim zakresie, w jakim dotyczyła ona pozostałych wspólników nie sposób nie zauważyć, że E. D. (1) co do większości kwestii będących przedmiotem zarzutów wziął odpowiedzialność na siebie, nie obciążał wspólników, przyznał, że do jesieni 2006 r. również ich oszukiwał, nie próbował nawet w najmniejszym zakresie obciążyć ich odpowiedzialnością dotyczącą gwarancji bankowych, czy PIT-ów 8C wystawianych z nieprawdziwymi danymi. W ocenie Sądu świadczy to o tym, że starał się być obiektywny w swoich wyjaśnieniach dotyczących współoskarżonych, nie oczyszczał siebie ich kosztem, wręcz przeciwnie jego wyjaśnienia w wielu aspektach były dla nich korzystne. W ocenie Sądu brak jest podstaw do twierdzenia, że właśnie w tym jednym aspekcie dotyczącym zakresu informacji przekazanych wspólnikom w jesieni 2006 r., oskarżony miał interes, aby kłamliwie wspólników obciążać. Takie obciążenie wspólników jemu samemu nic nie dawało, bowiem poprzez takie wyjaśnienia siebie nie oczyszczał, ani nie umniejszał swojej odpowiedzialności, przyznawał się do przestępstw popełnianych przez siebie również po jesieni 2006, do fałszowania gwarancji, do sfałszowania dokumentów bankowych, do tego, że nadal wystawiał statementy z nieprawdziwymi danymi i wypłacał klientom kwoty z zyskami, które im się nie należały. Reasumując oskarżony nie miał interesu w tym, aby fałszywie obciążać współoskarżonych. W tych wyjaśnieniach dotyczących informacji przekazanych wspólnikom jesienią 2006 r. E. D. (1) był konsekwentny, a wyjaśnienia te były spójne i logiczne.

Wyjaśnienia oskarżonego M. S. (2) dotyczące zezwolenia na działalność maklerską są w ocenie Sądu nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne, bo z jednej strony oskarżony twierdził, że nie wiedział, że na taką działalność jest potrzebne zezwolenie a z drugiej twierdził, że występowali do urzędu o zezwolenie.

Wyjaśnienia te są też nieprawdziwe, ponieważ E. D. (1)przed Sądem jednoznacznie wyjaśnił kwestię dotyczącą tego pozwolenia i z tych wyjaśnień, które Sąd uznał za wiarygodne, wynika jednoznacznie, że spółka o takie zezwolenie nie występowała. Całość wyjaśnień oskarżonego dotyczących tej kwestii świadczy jednoznacznie o tym, że M. S. (2)zupełnie w tej kwestii był niezorientowany i się tą kwestią nie zajmował – po prostu ją zaniedbał, choć wiedział, że zezwolenie takie jest konieczne.

Nielogiczne są także wyjaśnienia oskarżonego dotyczące rozliczenia jego środków w spółce wykonanego i przedłożonego mu przez R. A. (4)jesienią 2006 r. Skoro było wtedy robione takie rozliczenie, to musiał być tego jakiś powód i jak wynika z wyjaśnień nie tylko E. D. (1)ale i samego M. S. (2)– nie było to już wyliczenie tylko dla E. D. (1), skoro zostało ono przedstawione także M. S. (2). Sam M. S. (2)przyznał, że okazano mu takie rozliczenie, z którego wynikało, że nic mu się już ze spółki nie należy. W ocenie Sądu jest zupełnie niewiarygodne w świetle doświadczenia życiowego, że wtedy M. S. (2)odszedł „bez słowa” ze spółki, bez uzyskania wyjaśnienia, jak to się stało, że według statementów miał na koncie 20 000 000 zł a według wyliczeń A.nic mu się już ze spółki nie należało. Niewiarygodne jest twierdzenie, że pytał o to E. D. (1), a gdy nie otrzymał wyjaśniania, nie próbował dalej tej kwestii wyjaśnić.

Wyjaśnienia wszystkich oskarżonych w kwestii rozliczeń z M. S. (2) są niejasne, niespójne i niewiarygodne. Oskarżony E. D. (1) z jednej strony twierdził, że M. S. (2) nic się już ze spółki nie należało, a z drugiej przekazał M. S. (2) w momencie jego odejścia kwotę ponad 1 mln zł.

W innym miejscu E. D. (1) wyjaśnił, że uzgodnili z A. K. (3), że M. S. (2) należy się jeszcze 8 milionów złotych. A. K. (3) stwierdził, iż nie pamięta takich uzgodnień, potwierdził natomiast słowa M. S. (2), że w rozmowie z jego siostrą mieszkającą w L. obiecał, że spółka rozliczy się z M. S. (2).

Sam M. S. (2)również niewiarygodnie wyjaśniał w kwestii tych późniejszych ustaleń ze wspólnikami dotyczących 8 milionów złotych. Z jego wyjaśnień wynika bowiem, że bez żadnego problemu i żadnych wyjaśnień przyjął, że zamiast 20 mln zł należy mu się 8 mln złotych i sam sobie dokonał interpretacji, dlaczego kwota zmalała z 20 mln do 8 mln zł. W ocenie Sądu jest to niewiarygodne w świetle doświadczenia życiowego, aby osoba której tak bardzo zależało na zyskach, która odeszła ze spółki rzekomo z powodu straty na prywatnym wspólnym z E. D. (1)koncie, tak łatwo bez żadnego nawet wyjaśnienia ze strony wspólników zrezygnowała z kilkunastu milionów złotych.

Zauważyć również należy, że oskarżony w piśmie złożonym do spółki w momencie odejścia informował wspólników, że jeśli nie zostanie rozliczony, to wystąpi o wyznaczenie spółce kuratora. Oskarżony nie dostał tych pieniędzy, a jednak o wyznaczenie zarządcy nie wystąpił, w ocenie sądu dlatego, że się bał, iż wkroczenie kogoś z zewnątrz mogłoby ujawnić mechanizmy ich działania i doprowadzić do skazania za przestępstwa, jakich się dopuścili.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonego M. S. (2)dotyczące tego, czym zajmował się w spółce, w jaki sposób kontrolował E. D. (1)i w jaki sposób kontrolował to, co działo się w spółce, oraz odnośnie pobierania przez wspólników pieniędzy ze spółki stwierdzić należy, że z wyjaśnień M. S. (2)wprost wynika, że w zasadzie nie interesował się działalnością spółki, interesowało go tylko to, czy spółka ma zysk, bo to znaczyło, że on też ma zysk. Wyjaśniania oskarżonego, o tym, jak kontrolował E. D. (1)wskazują, że była to kontrola powierzchowna i pozorna ograniczająca się do pytania, jakie są wyniki z transakcji. Oskarżony twierdzi, że „zaglądał w komputery” E. D. (1)odnośnie transakcji. W ocenie Sądu gdyby tak było, to oskarżony powinien stwierdzić bez problemu, że spółka większość transakcji kończy stratą. Z wyjaśnień oskarżonego składanych przed Sądem oraz z wyjaśnień E. D. (1)wynika, że M. S. (2)miał wiedzę o transakcjach foreks wystarczającą, aby móc sprawdzić, jakie transakcje E. D. (1)zawiera i jakimi wynikami się one kończą.

Ponieważ M. S. (2)był wspólnikiem w takiej działalności, to powinien był wiedzieć i na pewno wiedział, że zyski spółki wcale nie są równoznaczne z zyskami klientów, wręcz przeciwnie - nie były powiązane z zyskami klientów. Mogły być stale straty z transakcji (i tak było w rzeczywistości) a spółka osiągała zysk, bo zysk spółki, czyli wspólników był uzależniony od obrotów a nie od zysków na transakcjach. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, jakby w ogóle tego nie rozumiał, bo kiedy w momencie odejścia ze spółki zapytał księgową, ile mają pieniędzy i księgowa podała mu kwotę 70 000 000 zł, to oskarżonemu się wydało, że sytuacja w spółce jest dobra, że to są duże kwoty, nawet myślał, że wspólnicy celowo doprowadzili do tego, żeby wyszedł ze spółki. W ogóle nie zainteresował się tym, jak to 70 000 000 zł ma się do sumy depozytów wszystkich klientów. Gdyby o to zapytał, to zobaczyłby, że w spółce nie ma nawet tyle pieniędzy, żeby klientom zwrócić wpłacone przez nich kwoty, nie mówiąc już o zyskach.

Nie interesował się nawet tym ile wynoszą prowizje i ile wynoszą koszty działalności spółki, czyli ile zostaje dla wspólników czystego zysku. Brał tyle pieniędzy ile w danym momencie chciał.

Podsumowując ocenę wyjaśnień oskarżonego M. S. (2) stwierdzić należy, że wyjaśnienia jego w zasadniczej części przedstawiały taki obraz sytuacji, aby umniejszyć odpowiedzialność oskarżonego. Oskarżony podał Sądowi tylko te informacje, które uznawał za korzystne dla siebie. Takie przedstawienie swojej roli w działalności spółki było w wielu elementach nielogiczne i niespójne i nie znajdowało potwierdzenia w innych dowodach.

Oskarżony A. K. (3) podczas pierwszego przesłuchania (k. 1643- 46 t. 9) odmówił składania wyjaśnień, stwierdzi, że był tylko biernym wspólnikiem, nie uczestniczył w podejmowaniu żadnych decyzji, ani w podpisywaniu dokumentów, które doprowadziły do takiego stanu spółki. Sam zainwestował swoje środki do tej spółki, które też przepadły i sam jest pokrzywdzony.

Na posiedzeniu aresztowym (k. 1685-89 t. 9) oskarżony A. K. (3) wyjaśnił, że E. D. (1) wprowadził go w błąd, informując nieprawdziwie o sytuacji w firmie. Sam został inwestorem i na swoim koncie też obserwował zyski, pytał, czy podatki są płacone, zachęcał swoich znajomych do inwestycji, bo nie miał podejrzeń, że coś w spółce dzieje się nieprawidłowo.

Stwierdził, że do 2004 r. sprawdzał dość dokładnie funkcjonowanie firmy w księgowości i to pokrywało się z tym, co mówił mu E. D. (1). Księgowa również mówiła, że wszystko jest w porządku, nie informowała go, że majątek spółki maleje.

Księgowa poinformowała go o stracie dopiero w październiku 2006 r., kiedy ze spółki odszedł M. S. (2), ale strata nie była wtedy duża ok. 20 mln zł.

Stwierdził, że dopiero 23 marca 2007 r. E. D. (1) przyznał się, że go okłamał, że gwarancje spadły z 50 mln do 19 mln zł a kwota depozytu z 226 mln do 75 mln, że klienci byli informowani o zyskach, których nie było.

Wyjaśnił, że chciał ratować firmę a E. D. (1) mówił, że jest to możliwe, dlatego został w spółce. Chciał dojść przynajmniej do takiego stanu, żeby podciągnąć zasoby spółki ponad kwotę depozytów wpłaconych przez klientów i wtedy zaoferować klientom albo możliwość wyjścia, albo kontynuowania inwestowania. Uzgodnił z E. D. (1), że ten zmieni strategię inwestowania, w rzeczywistości jednak ten nadal go oszukiwał i nie robił transakcji długoterminowych.

Byli przyjmowani nowi klienci, ale robił to E. D. (1) i z pieniędzy tych nowych klientów wypłacał depozyty tych, którzy występowali ze spółki. Stwierdził, że wówczas tego nie wiedział i myślał, że przyczyną problemów jest odpływ klientów oraz to, że spółka wypłaca klientom pieniądze na zapłatę podatku.

Prowizja początkowo była mała, ale potem to było nawet ok. 1 500 000 miesięcznie. Stwierdził, że E. D. (1)nie mówił mu, że pobiera za dużo pieniędzy ze spółki dla siebie.

20 kwietnia 2007 r. zgłosił się do Prokuratury po tym, jak się okazało, że E. D. (1) dał mu sfałszowane dokumenty.

Podczas dwóch kolejnych przesłuchań (k.40895-97 t. 205 i k. 45179-180 t. 226) oskarżony nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Przed Sądem oskarżony nie przyznał się do zarzucanych czynów i złożył bardzo szczegółowe wyjaśnienia.

Wyjaśnił, że kiedy przystępował do tej spółki, to miał zaufanie do swoich wspólników. E. D. (1) znał wtedy od roku a M. S. (2) od 8 lat – były to znajomości pozytywne.

Stwierdził, że umówili się, że on pomoże zawiązać spółkę, ale nie będzie się nią zajmować, na co dzień, bo chciał się poświęcić radiokomunikacji. Osoby, które zawiązały spółkę posiadały według niego wszystkie predyspozycje i umiejętności, aby działalność tej spółki prawidłowo rozwinąć. M. S. (2)posiadał 20 letnie doświadczenie w działalności gospodarczej, a E. D. (1)co najmniej od 2 lat znał rynek forex.

Wyjaśnił, że znał prof. S., który podjął się przygotować konstrukcję prawną tej działalności. Szukając właściwego banku do obsługi transakcji zdecydowali się na (...) Bank.

Ustalili, że E. D. (1)będzie zajmował się inwestowaniem i kontaktami z klientami, M. S. (2)miał się zająć spółką, czyli na bieżąco zarządzać, co w praktyce oznaczało, że miał pilnować E. D. (1).

W między czasie rozmawiał ze znajomą G. S., która prowadziła biuro rachunkowe. Ona zadeklarowała, że znajdzie osobę, która się zna na takich sprawach. Tą osobą była I. G. (1), która wg informacji Pani S.właśnie skończyła pracę w banku i znała się na rachunkowości prowadzonej wewnątrz banku, była też biegłym rewidentem. I. G. (1)była zatrudniona w biurze rachunkowym u G. S.. W tamtym okresie bardzo często rozmawiał z G. S.i I. G. (1). Spółka uruchomiła swoją działalność w marcu 1999.

W marcu 2000 roku spółka była kontrolowana przez Urząd Kontroli Skarbowej. Wynik kontroli był bardzo pozytywny. To utwierdziło go w przekonaniu, że sprawy w spółce prowadzone są właściwie. Nie pamięta dokładnie zakresu tematycznego tej kontroli, ale kontroli podlegała całość działalności finansowej i formalno-prawnej spółki.

Teraz wie, że już wtedy były nieprawidłowości w spółce, że pierwszy rok działalności zakończył się 4- milionową stratą, że ani I. G. (1)ani M. S. (2)o tym nie wiedzieli.

Stwierdził, że często rozmawiał telefonicznie z I. G. (1)i z M. S. (2)na temat sytuacji w spółce, pytał o to, jak przebiegają inwestycje, jaki jest wynik. Wszystkie informacje otrzymywane od księgowej i od S.były pozytywne. Uważał, że M. S. (2)bywając często w spółce zaczyna rozumieć istotę inwestowania i jest w stanie dopilnować E. D. (1).

Stwierdził, że aktualnie podliczył rezultat działalności spółki z całego okresu i sumaryczna strata wyniosła 138,2 mln zł. natomiast suma zysków wyniosła 92,6 mln zł., z czego wynika różnica rzędu 45,5 mln zł.

Stwierdził, że to nie jest kwota, która by w tej działalności powodowała zawrót głowy.

O odejściu M. S. (2) ze spółki dowiedział się od żony, bo był wtedy za granicą i od razu zadzwonił do E. D. (1), który powiedział mu, że jak przyjedzie to spokojnie porozmawiają. Po przyjeździe rozmawiał z E. D. (1), który powiedział mu, że ostatni okres współpracy z M. S. (2) był trudny, że namówił go do otworzenia prywatnego konta, na którym prowadzili taką samą działalność, jak ta, którą prowadziła spółka. Wcześniej o tym nie wiedział a była to działalność czysto konkurencyjna, nieuczciwa wobec niego.

E. D. (1)upewnił go, że teraz, kiedy nie ma już M. S. (2)będzie miał spokojną głowę żeby prowadzić prawidłowo inwestycje. Wcześniej E. D. (1)skarżył mu się, że M. S. (2)namawiał go do bardzo agresywnego i niebezpiecznego inwestowania.

Rozmowę z E. D. (1) odebrał jako szczerą i uznał, że wyraża on chęć do dalszego wspólnego prowadzenia spółki na nowych zasadach.

W momencie odejścia M. S. (2)ze spółki, w indywidualnej działalności gospodarczej oskarżonego rozpoczęła się kontrola Urzędu Skarbowego - było to ok. 10 września 2006. Kontrola ta dotyczyła też spółki (...). Była przeglądana cała działalność finansowa, a wynik kontroli był taki, że nie znaleziono żadnych nieprawidłowości w spółce (...). Oskarżony przedstawił protokół z kontroli (k. 46929-46941)

Wynik tej kontroli utwierdził go w przekonaniu, że sprawy księgowe w spółce są prawidłowo prowadzone.

E. D. (1) powiedział mu, że w spółce brakuje 30 mln zł. Zweryfikował tę informację u I. G. (1) i ona ją potwierdziła. D. powiedział mu, że na jednej z transakcji przegrał tyle pieniędzy, a prawdopodobnie chodziło o kilka transakcji.

Nie miał powodu, aby nie ufać E. D. (1), który powiedział, że tę stratę odrobi na kolejnych inwestycjach. Tak było mniej więcej do połowy lutego 2007. E. D. (1) zapewniał, że są pieniądze w spółce, że jest 50 mln na gwarancjach i 226 mln zabezpieczeń pod transakcje forex.

Oskarżony okazał oryginał a przedłożył kopię dokumentu z odręcznymi zapisami (k. 46926), którą – jak twierdzi otrzymał od E. D. (1) w lutym 2007 r. z informacjami o stanie środków na poszczególnych kontach. Dokument ten nie ma odnotowanej daty jego sporządzenia.

Pod koniec lutego 2007 E. D. (1) przyznał się, że więcej pieniędzy brakuje, wtedy oskarżony zażądał od niego oficjalnego pisma z banku, które miał przynieść w ciągu tygodnia. Na umówione spotkanie po tygodniu nie przyszedł, a po 3 dniach przyniósł żądane pismo. Oskarżony oświadczył, że nie przypuszczał, że pismo jest podrobione, bo wyglądało tak jak prawdziwe pismo z (...) Banku.

Wg tego pisma na koncie spółki było ok. 120 mln zł. E. D. (1) zaczął go od tej pory informować, że inwestycje przynoszą straty.

Oskarżony stwierdził, że rozumie, na czym polegają transakcje forex, dlatego tłumaczył E. D. (1), że powinien zmienić styl inwestowania, który opierał się o analizę fundamentalną. Drugim sposobem inwestowania jest tzw. analiza techniczna i do takiej E. D. (1) namawiał. D. przyznał mu rację, ale nadal informował go o stratach.

Stwierdził, że nie ma na rynku takiego inwestora, który miałby ogromną skuteczność. Gdyby E. D. (1) mówił mu, że wszystko wygrywa lub nawet, że wygrywa 80% to byłoby to podejrzane.

Zwrócił się wtedy do I. G. (1) żeby wyliczyła, jakie są zyski i straty za rok 2006 i 2007 - było to na początku kwietnia 2007.

Około Świąt Wielkanocy w rozmowie z E. D. (1)ustalił, że aby poprawić sytuację potrzebna jest gotówka - ok. 10 mln. Podjął próby, aby załatwić te pieniądze - myślał o wzięciu kredytu, bo chciał uratować spółkę.

Przyznał, że był inicjatorem spotkania w spółce, w którym uczestniczyła księgowa, E. D. (1)i pracownik spółki R. A. (4)oraz obecny obrońca oskarżonego. E. D. (1)powiedział, że wszystko jest pod kontrolą, że panuje nad sytuacją i wyszedł z tego spotkania. Na to spotkanie Pani G.przyniosła wyliczenia zysków i strat z poszczególnych miesięcy z lat 2006-2007. (k 46927)

Z tego dokumentu wynikało, że zyski w 2006 r. wyniosły niespełna 17 mln zł, a straty prawie 56 mln złotych, a za pierwsze trzy miesiące 2007 r. straty wyniosły ponad 8,2 mln zł, a zyski ponad 9,1 mln zł.

Na tym spotkaniu zorientował się, że nie ma pełnych informacji. Okazało się, że księgowa nie ma informacji dotyczących całościowo spółki, że ona tych rzeczy nie robi, że to E. D. (1) przygotowuje dokumenty jak rozliczyć inwestycje.

Zaraz po tym spotkaniu, spotkał się z M. S. (2)i powiedział mu, że sytuacja jest zła, że na koncie jest chyba ok. 60 mln zł. S. poradził mu, żeby w tym momencie zamknąć spółkę i uratować chociaż te 60 mln zł.

Podjął wtedy ostatnią próbę dogadania się z E. D. (1). Zaczął podejrzewać, że na koncie jest nawet mniej pieniędzy niż 60 mln. Poszedł do siedziby (...) Banku z kserokopią pisma, które otrzymał od E. D. (1). Tam miał spotkanie z osobą zajmującą się spółką w zakresie transakcji forex. Ten pracownik banku powiedział mu, że jego departament nie generuje takich dokumentów, jakie mu okazał, że to pismo prawdopodobnie jest podrobione. Stamtąd poszedł do departamentu korporacyjnego przy ul. (...), aby uzyskać pełne informacje o stanie konta spółki. Pracownica banku przekazała mu pismo z informacją, że na koncie pozostało ok. 1,8 mln zł.

Poprosił pracowników banku żeby mu dali 24 godziny na zawiadomienie prokuratury.

Jak później przeanalizował dane I. G. (1) z wyliczeniami biegłej, to niektóre miesiące się pokrywały, a niektóre nie.

Stwierdził, że E. D. (1) w czasie śledztwa wielokrotnie obciążał jego i M. S. (2), że zabrali ze spółki nienależne im pieniądze na poczet przyszłych zysków w kwocie 1 mln złotych. Później prokuratura wycofała się z tego zarzutu, ponieważ biegła wyliczyła, że nie pobrali więcej prowizji niż im się należało.

Wyjaśnił, że kiedy zgłosił już sprawę do prokuratury i miał świadomość, że kliencie zapłacili nie należne podatki od wyliczonych im zysków, podjął z R. A. (4) i z I. G. (1) próbę przygotowania korekty pitów 8C. W tym czasie E. D. (1) był nieuchwytny. Tej korekty nie udało się dokończyć - 25 kwietnia 2007 roku zadzwonił do niego R. A. (4) i powiedział, iż dowiedział się od E. D. (1), że CBŚ zajmuje firmę i dokumenty. Został zatrzymany na 3 dni, i po wyjściu na wolność podpisał wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. W czasie funkcjonowania spółki miał zaufanie do E. D. (1) i do M. S. (2) i nie przypuszczał, że coś takiego może mieć miejsce.

W momencie otwierania spółki udało się wypracować taki model spółki, że nie była potrzebna żadna licencja na tego typu działalność.

Stwierdził, że wie, że licencja była wymagana od momentu wejścia Polski do Unii. Wtedy E. D. (1) był prezesem spółki i rozmawiał z nim, że powinni tę sprawę rozwiązać. E. D. (1) poinformował go, że ma znajomych, którzy prowadzą podobną działalność i że tą sprawą się zajmie. Po jakimś czasie poinformował go, że ma odpowiedź i że do takiej działalności, jaką realizuje spółka, nie potrzeba licencji. Był spokojny, bo uważał, że gdyby licencja była potrzebna to bank by się o nią zwrócił.

Oskarżony przedstawił kartkę z odręcznymi zapisami i wyjaśnił, że na tej kartce E. D. (1) napisał mu: że na gwarancjach jest 50 mln zł, że na 2 kontach obsługujących spółkę jest 30 tys. i 70 tys. Natomiast zabezpieczenie pod transakcje jest 227,6 mln zł. W sumie spółka ma 278 mln zł. Ta notatka została sporządzona według oskarżonego mniej więcej w połowie lutego 2007 roku.

Z M. U.znał się prawie 30 lat, traktował go jak przyjaciela. Polecił mu inwestowanie w spółce i M. U.został klientem spółki pod koniec stycznia 2007 - wpłacił 1 mln złotych. Stwierdził, że gdyby miał jakiekolwiek wątpliwości, to inaczej by się w stosunku do niego zachował.

Od odejścia M. S. (2)bywał w spółce średnio 2 razy w tygodniu, a w ostatnim miesiącu po Świętach Wielkanocnych - codziennie.

W ramach postępowania upadłościowego utracił majątek o wartości około 10 mln zł.- cały swój dorobek. Utracił też wszystkie nieruchomości.

Stwierdził, że według aktualnej wiedzy, M. S. (2)nie miał wpływu na sposób grania na forexie przez E. D. (1).

Z E. D. (1)ustalili, że rozliczą się z M. S. (2)jak uratują spółkę. D.powiedział, że M. S. (2)wziął ze spółki 3 mln złotych, dlatego uznawał, że na początek to jest wystarczające.

Przyznał, że rozmawiał z siostrą M. S. (2) i powiedział jej, że jeśli ustabilizują sytuację w spółce to rozliczą się z M. S. (2).

Stwierdził, że od początku było umówione, że sprawami spółki miał się zajmować M. S. (2), a inwestowaniem E. D. (1), a on zarzekał się, że nie będzie na bieżąco zajmował się sprawami spółki. Jeżeli był jakiś problem, to pomagał.

Oświadczył, że nie istniały ustalenia, że on będzie się zajmował stroną prawną funkcjonowania spółki.

O kłopotach finansowych spółki dowiedział się dopiero, kiedy E. D. (1) przyznał się, że poprzednio skłamał, co do ilości pieniędzy, jaka jest w spółce - mogło to być w połowie marca 2007.

Stwierdził, że nie mógł zwolnić E. D. (1), bo był on osobą najlepiej postrzeganą w firmie, bo to on się kontaktował z klientami, a tego typu firma oparta jest na zaufaniu klientów. Nie wchodziło też w grę wówczas zawiadomienie prokuratury, a uważał, że mając 120 mln zł na koncie uda się spółkę wyprowadzić na prostą. W tamtym czasie miał też inną swoją spółkę. Przez 2 lata był też w radzie nadzorczej (...)Banku (od 2002 roku do 2004 r.), ale to nie miało żadnego związku ze spółką (...).

Stwierdził, że jeśli była potrzeba, to miał dostęp do dokumentów bankowych. Nie prosił w 2007 roku E. D. (1) o dokumenty, które uwiarygodniałyby spółkę w oczach klientów - sam chciał zrobić rozeznanie i uporządkować sytuację w spółce. Przyznał, że jeśli poszedłby wcześniej do (...) Banku to prawdopodobnie miałby możliwość sprawdzenia tego, co dzieje się na kontach spółki. Nigdy tego nie zrobił, oprócz tego ostatniego razu, bo niczego nie podejrzewał.

Stwierdził, że E. D. (1), żeby schować oszustwo bardzo precyzyjnie opracował schemat działania.

Do pewnego dnia nie była to piramida, a później stało się to piramidą, bo E. D. (1) uprawiał rozdawnictwo, więc jednocześnie musiał mieć stały dopływ środków od nowych klientów.

Stwierdził, że według jego dzisiejszej wiedzy księgowa nie wykonywała wszystkich wyliczeń, które powinna robić, w księgach był spory bałagan. W rozmowie z księgową zorientował się, że jego wysokie oczekiwania wobec księgowej minęły się z rzeczywistością i że nie ma ona informacji o spółce takich, jakie powinna mieć. Nie miała informacji na temat rozliczeń klientów - powiedziała, że takie rozliczenia ma E. D. (1). Zorientował się, że wiele danych dostawała wprost od E. D. (1), czyli nie kontrolowała tego sama.

Dopiero wtedy w 2007 roku dowiedział się, że księgowa nie rozlicza indywidualnie klientów, że rachunek zysków i strat dotyczy tylko prowizji i nie ma nic wspólnego z klientami.

W październiku 2006 E. D. (1) powiedział mu o stratach z transakcji forex rzędu 30 mln zł. Depozyty klientów w tym czasie miały wynosić ok. 300 mln zł.

Bank nie zajmował się prowizjami, zajmował się jedynie rozliczaniem transakcji forex. Na wyciągach bankowych widać, które transakcje były na plus dla banku, a które na minus.

Stwierdził, że według niego I. G. (1) nie miała świadomości, że są straty na transakcjach forex.

Stwierdził, że w okresie funkcjonowania spółki nie miał świadomości tego, że są straty z transakcji forex. O tym, że w rocznych rozliczeniach transakcji forex są straty dowiedział się dopiero w lutym 2007.

Przyznał, że miał w spółce swoje subkonto klienckie, prawdopodobnie o numerze (...) - chyba od 2002 roku. Otrzymywał od tej pory statementy - wtedy, kiedy o nie poprosił. Na to subkonto trafiały głównie środki z należnej mu prowizji. Ze swoich środków również dokonywał wpłat – około 200 000 zł. Ostatnią informację o stanie swojego subkonta otrzymał pod koniec 2006 roku i wówczas była to kwota ok. 30 mln zł.

Stroną techniczną rozdysponowywania prowizji zajmował się E. D. (1). Osobiście lub telefonicznie dowiadywał się od któregoś ze wspólników ile prowizji mu się należy za dany miesiąc. Wypłacał pieniądze z tego konta klienckiego najczęściej w formie przelewów, które na jego prośbę robił E. D. (1).

Dokonywał też wypłat gotówkowych, o których również decydował E. D. (1), który wydawał polecenia kasjerce. Nie wystarczyło, aby on sam powiedział kasjerce, żeby mu wypłaciła pieniądze. Podpisywał przy wypłatach druk KW.

Pytając księgową o funkcjonowanie spółki, pytał ogólnie czy wszystko w spółce jest w porządku, czy są jakieś tematy problematyczne. Nie pytał księgowej szczegółowo o to, jakie są wyniki z transakcji forex - zapytał ją o to dopiero w kwietniu 2007 roku. Księgowa mówiła, że działalność jest poprawna, że przynosi zyski. Bywał u księgowej i brał też od niej dokumenty z transakcji - potwierdzenia WTT. Były takie dokumenty, które pokazywały, że poszczególne transakcje przynosiły straty, ale większość dokumentów, które dostał, to były takie, które pokazywały zysk. Takie dokumenty brał od księgowej tylko na początku działalności spółki.

Informacja o stracie rzędu 30 mln zł, którą uzyskał w jesieni 2006 roku oznaczała dla niego, że cześć transakcji dokonanych przez E. D. (1) zakończyła się niepowodzeniem i że taka jest łączna suma strat na forexie, a jednocześnie o taką kwotę zmniejszyła się suma depozytów klienckich.

Chyba w lutym 2007 wyszedł z inicjatywą, żeby policzyć ile klienci łącznie dokonali wpłat i ile wypłat. Takie rozliczenie zrobił R. A. (4). Z tego wyliczenia wynikało, że nie ma już możliwości wypłacenia klientom ich depozytów - brakowało ok. 100-120 mln zł.

Zastanawiali się ile czasu potrzeba, aby to odrobić, i uznali, że potrzeba ok. roku. Pod koniec marca 2007 dowiedział się, że klienci otrzymywali w statementach informacje o fałszywych zyskach. Chyba też pod koniec marca 2007 dowiedział się, że klienci żądający wypłat dostają takie kwoty, jakie mają w statementach czyli powiększone o fikcyjny zysk. Powiedział wtedy E. D. (1), że w następnym miesiącu pokażą w stetamentach prawdę dotyczącą inwestycji - co do wyniku za kolejny miesiąc, czyli za miesiąc kwiecień 2007. Strategia na ratowanie spółki w tym momencie była taka, żeby rozmawiać z klientami i prosić ich o prolongatę terminów do wypłaty. Z kilkoma klientami spotkał się osobiście. Rozmawiał z E. D. (1), żeby nie wypłacał depozytów, ale nie miał świadomości, że E. D. (1) prowadzi tak daleko idące rozdawnictwo. Odnośnie K. J. (10) mówił E. D. (1) żeby wypłacił jej pieniądze, ale nie ponad to, co się jej należało, tylko 1/3 tego, co się jej należało.

W poniedziałek już po złożeniu zawiadomienia w prokuraturze powiedział telefonicznie E. D. (1), że nie chce już z nim rozmawiać, bo go oszukał.

Stwierdził, że wypowiedzi E. D. (1) o jego uczestnictwie w rozmowach z J. L. (4), kiedy ten zabrał D. z firmy - to jest nieprawda. O rzekomym uprowadzeniu E. D. (1) dowiedziałem się 2 dni później z plotek.

Nie kontrolował na zewnątrz tego, jak E. D. (1) przeprowadzał transakcje na forexie tylko się go pytał, jakich transakcji dokonuje, jakie są ich wyniki, a kiedy weryfikował jego odpowiedzi, to się zgadzało. Weryfikacja polegała na tym, że brał czasami kwity z księgowości - wyciągi bankowe dotyczące forexu.

Stwierdził, że nie wiedział o stratach wygenerowanych przez S., dowiedział się o tym dopiero tutaj w Sądzie na pierwszej rozprawie.

To E. D. (1) przyszedł do niego i powiedział, że M. S. (2) należy się jeszcze ok. 8 mln zł. Był przeciwny temu, żeby S. jeszcze jakiekolwiek pieniądze wypłacać. Siostrze M. S. (2) powiedział telefonicznie, że jak sytuacja się poprawi to się rozliczą z M. S. (2) i to samo później telefonicznie powiedział M. S. (2), ale nie pamięta, czy była mowa o kwotach - prawdopodobnie nie.

Stwierdził, że kwota 8 mln zł dla M. S. (2) wynikała tylko ze słów E. D. (1). Nie było żadnych dokumentów dotyczących tego rozliczenia.

O przyczynach odejścia M. S. (2)dowiedział się od E. D. (1), który powiedział, że M. S. (2)przestraszył się, że są straty na ich prywatnym wspólnym koncie i że są straty w spółce. Wtedy się dowiedział, że coś takiego miało miejsce.

Stwierdził, że wiedział, że jest jakiś arkusz kalkulacyjny prowadzony przez A., nie wie jak on powstał, miał służyć do zbierania danych o klientach tj. danych osobowych oraz o stanie ich depozytów. Stwierdził, że na pewno się dowiedział o tym arkuszu wcześniej niż pojawiły się problemy w spółce. Traktował go, jako technicznie udogodnienie działalności spółki. Nie zaglądał do tego arkusza, bo nie miał takiej potrzeby. Statementy drukowali pracownicy w oparciu o informacje przekazywane im przez E. D. (1). Nie wie, jak powstawały te statementy, bo to jest kwestia techniczna, którą się nie zajmował. Stwierdził, że nie wie o rzeczywistym rozliczeniu klientów robionym rzekomo przez R. A. (4)na przełomie 2006-2007 r.

Zanegował twierdzenia współoskarżonych, że był odpowiedzialny za księgowość. Wybrał biuro księgowe żeby mieć wgląd w sprawy księgowe, a to biuro prowadziło również księgowość dotyczącą jego innych interesów.

E. D. (1)w 2006 roku pokazał mu pismo, z którego wynikało, że na taką działalność, jaką prowadzi spółka nie jest potrzebne zezwolenie KNF. To pismo nie było adresowane do spółki (...), ale E. D. (1)powiedział mu, że on wystąpił z inicjatywą uzyskania takiej informacji. Stwierdził, że tuż przed zatrzymaniem dostał od E. D. (1)takie pismo.

Stwierdził, że wspólnie doszli do wniosku, że wystawienie gwarancji bankowych niektórym klientom jest nieuczciwe wobec innych klientów, gdyż pieniądze na gwarancjach nie uczestniczyły w inwestycjach. Postanowili informować klientów, którzy mieli gwarancje, że będą mieli naliczane zyski tylko od tej części depozytu, która jest faktycznie używana do gry na forexie. Stwierdził, że absolutnie nie wiedział, że E. D. (1) fałszował gwarancje. Raczej byli zdania żeby dotrwać z tymi gwarancjami, które są, a jak one wygasną to nie wystawiać nowych.

Rozmowa z M. S. (2) w kwietniu 2007 r. była przed tym zanim zawiadomienie o przestępstwie zostało zaniesione do prokuratury.

Stwierdził, że prawdopodobnie E. D. (1) pamiętał, kto, ile wpłacił i po prostu mówił R. A. (4), komu ma ile dopisać. Prawdopodobnie dane pochodziły też z dokumentu KP.

Podczas rozmów z klientami w 2007 r. informował ich o trudnej sytuacji w spółce i zostawiał im wolną rękę w kwestii wypłaty środków.

Przyznał, że chciał zainwestować w nieruchomości na Wyspach Zielonego Przylądka w styczniu 2007 roku. Proponował to E. D. (1)i wypłaty miałyby być z ich kont klienckich. Stwierdził, że taka propozycja tym bardziej świadczy o tym, że nie miał świadomości, że sytuacja w spółce jest zła.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonego A. K. (3) Sąd doszedł do przekonania – podobnie jak w przypadku oskarżonego M. S. (2), że w wielu elementach nie są one prawdziwe i przedstawiają subiektywną interpretację faktów zmierzającą do uniknięcia lub przynajmniej znacznego umniejszenia swojej odpowiedzialności. Znamienne jest to, że oskarżony w postępowaniu przygotowawczym złożył stosunkowo lakoniczne wyjaśnienia, a później odmawiał składania wyjaśnień, natomiast przed Sądem złożył bardzo wyczerpujące wyjaśnienia, których treść i sposób składania wskazywały, że zostały one w szczegółach opracowane tak, aby pokazać oskarżonego w jak najkorzystniejszym świetle. Oskarżony składał te wyjaśnienia z dużą pewnością siebie, której nie było już widać w tej fazie przesłuchania, kiedy odpowiadał na pytania sądu i stron.

Poniżej Sąd odniesie się do poszczególnych fragmentów wyjaśnień oskarżonego.

I tak dwukrotnie oskarżony argumentując brak swojej aktywności w zakresie kontroli działalności spółki powoływał się na to, że w spółce były w tym czasie dwie kontrole z UKS – w 2000 i 2006 r., które nie wykazały żadnych nieprawidłowości, co utwierdzało go w przekonaniu, że wszystko w spółce dzieje się prawidłowo.

Oceniając tę kwestię stwierdzić należy, że obie te kontrole nie dotyczyły takich kwestii, które doprowadziły do upadku spółki i defraudacji ogromnych kwot na szkodę klientów spółki.

Kontrola, która miała miejsce w 2000 r. dotyczyła wyłącznie podatków i nie było przedmiotem tej kontroli, czy księgowość jest odpowiednio dostosowana do przedmiotu działalności spółki, a jak się potem okazało, to był istotny problem, który powodował, że dane księgowe nie odzwierciedlały stanu faktycznego w spółce.

Druga kontrola, o której wyjaśniał oskarżony dotyczyła jego indywidualnej działalności, a spółkę (...)objęła tylko częściowo. Została ona przeprowadzona na przełomie września i października 2006.

Oskarżony twierdził, że nic ta kontrola nie wykryła i zasadniczo jest to prawda dotycząca rozliczeń podatkowych, ale należy pamiętać, że nie kontrolowano spółki pod kontem prawidłowej rachunkowości. Przedmiot kontroli był inny – vide k. 46929 – dotyczył on podatku dochodowego od osób fizycznych, czyli kwestia rozliczeń z kontrahentami nie miała żadnego znaczenia podczas tej kontroli. Sprawdzano przede wszystkim przychody ( a głównie to były prowizje), koszty uzyskania przychodów i sprawdzano, czy prawidłowe jest wyliczenie dochodu do opodatkowania i tu było w zasadzie wszystko prawidło.

Na str. 10 (k. 46938) protokołu tej kontroli jest jednak zawarta informacja o koncie (...) – „rozliczenia z kontrahentami”, gdzie po stronie winien jest kwota 231 993 317,39 zł, a po stronie „ma” jest kwota 214 429 697,68 zł, czyli saldo z tych dwóch pozycji jest ujemne, co samo w sobie przy dokładnym zapoznaniu się protokołem powinno dać oskarżonemu do myślenia.

Natomiast na k. 12 (46940) tego protokołu stwierdzono, że prowadzenie ksiąg w zakresie ewidencji kosztów służących do ustalenia podstawy opodatkowania narusza przepisy art. 24 ustawy o rachunkowości.

Ksiąg rachunkowych z tego powodu częściowo nie uznano za dowód w postępowaniu podatkowym, a częściowo uznano, gdyż zawarte w nich zapisy umożliwiały ustalenie zobowiązań podatkowych.

Reasumując stwierdzić należy, że z tych zapisów wynika jednoznacznie, że kontrola nie obejmowała wszystkich sfer działalności spółki, a w zasadzie obejmowała tylko kwestie podatkowe i mimo, iż stwierdzono naruszenie art. 24 ustawy o rachunkowości, nie wyciągnięto z tego żadnych konsekwencji, gdyż naruszenie to akurat nie wpływało na ustalenie zobowiązań podatkowych.

Wyciągnąć z tego należy wniosek taki, że oskarżony nie miał podstaw, aby w związku z tego typu kontrolami uważać, że wszystko w spółce jest w porządku, a wręcz przeciwnie, gdyby dokładnie się z tymi protokołami zapoznawał, to mógłby zauważyć, że rachunkowość nie do końca jest prowadzona prawidłowo.

Kontrole dotyczące spraw podatkowych, nie wykazywały problemów, bo była to ta strona działalności, która zasadniczo była prowadzona dobrze. Księgowa przyznała przed Sądem, że wręcz skupiła się na tej typowej działalności księgowej, czyli na przychodach, kosztach, dochodach i podatkach. W trakcie tego typu kontroli z uwagi na jej przedmiot i zakres nie wyszło i nie mogło wyjść na jaw to, co jest przedmiotem zarzutu, a mianowicie brak pełnego rozliczenia indywidualnego klientów i nieprawidłowe ustalenie zasad księgowości, które nie pokazywało pełnego obrazu sytuacji finansowej spółki a skupiało się tylko na przychodach spółki, czyli wspólników.

Nie jest prawdą twierdzenie oskarżonego, że księgowa I. G. (1) nie wiedziała o stratach z transakcji forex. Z jej zeznań oraz z dołączonych w postępowaniu przygotowawczym wydruków z księgowości wynika, że księgowa wiedziała o stratach, wyliczała je – np. za 1999 r. wyliczyła je bardzo podobnie jak biegła na kwotę powyżej 4 mln złotych. Problem polegał na tym, że nie miała świadomości, czy te dane są istotne, skoro spółka osiągała zyski z prowizji. Przed Sądem przyznała, że skupiła się na kwestiach przychodów, dochodów i kosztów i zawsze wyliczenia były w tym zakresie pozytywne, wspólnicy osiągali dochody i to całkiem pokaźne, więc ich o nich informowała. Nie miała też świadomości, że wspólnicy nie wiedzą o stratach z transakcji, skoro sami te transakcje prowadzą. Była przekonana, że znają wyniki transakcji, skoro jest to przedmiotem ich codziennej działalności. Według księgowej A. K. (3) nie pytał jej nigdy o transakcje, tylko ogólnie o wynik spółki, przez co ona rozumiała zysk z prowizji, a ten był dobry, a później wręcz znakomity.

Podane przez oskarżonego wyliczenie zysków i strat z całego okresu nie jest prawidłowe. Prawidłowe wyliczenie znajduje się w opinii uzupełniającej biegłej po korekcie i wynika z niego, że w czasie swojej działalności spółka straciła na transakcjach forex ponad 65 mln złotych, a do tego dochodzą jeszcze „straty” w depozytach części klientów wynikające z tego, że ci klienci, którzy wypłacali dostawali dużo więcej niż im się należało, a było to wypłacane oczywiście z depozytów innych klientów. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na twierdzenia oskarżonego, że globalna kwota strat nie była kwotą, która „przyprawiałby o zawrót głowy”. To twierdzenie świadczy zdaniem Sądu o tym, jak oskarżony traktował pieniądze klientów wpłacone do spółki. Umowa, jaka łączyła klientów ze spółką rodziła taki stosunek zaufania, że dla wspólników, którzy mieli zajmować się interesami klientów, każda złotówka należąca do klienta powinna być ważna, a dla oskarżonego strata rzędu kilkudziesięciu milionów złotych nie była niczym strasznym.

Oskarżony A. K. (3) podobnie jak pozostali oskarżeni przed Sądem próbował umniejszyć swoją odpowiedzialność powołując się w kwestii prowizji na wyliczenia biegłej i podkreślając, że wspólnicy pobrali ze spółki nawet mniej prowizji niż im się według wyliczeń biegłej należało.

Odnosząc się do tej kwestii zauważyć należy, że w opinii biegłej nie chodzi o prowizje faktycznie pobrane przez wspólników, ale o wyliczenia globalne należnych prowizji. Rzeczywiście biegła wyliczyła należne spółce prowizje na nieco wyższym poziomie niż wynikało to z wyliczeń spółki, ale te wyliczenia nie obrazują tego, co wspólnicy mogli pobrać dla siebie. Wspólnicy mogli pobrać to, co zostało z prowizji po odliczeniu kosztów działalności spółki i zapłaceniu podatków. A jeśli odnieść się do tego, to z pewnością oskarżeni pobrali więcej. Trzeba również mieć na uwadze to, że choć zgodnie z umową wspólnikom należały się prowizje nawet gdyby nie było zysków, bo tak była skonstruowana umowa, to uczciwość kupiecka nakazywała, aby tych prowizji nie pobierać a przynajmniej nie w tak dużej wysokości, jeśli klienci tracili na transakcjach a dodatkowo byli jeszcze oszukiwani. Jeśli oskarżonym tak zależało na klientach, jak to przed Sądem deklarowali, to zarówno A. K. (3)jak i E. D. (1)przynajmniej prowizję za 2006 r. powinni przekazać na uzupełnienie depozytów klientów, a o tym w ich strategii ratowania spółki nie było mowy.

Niezgodne z wyjaśnieniami zarówno E. D. (1), jak i M. S. (2) a także kasjerek, jest twierdzenie oskarżonego, że na każdą wypłatę dla wspólników – także gotówkową musiała być zgoda i aprobata E. D. (1).

Wszystkie pracownice spółki zajmujące się kasą przyznały, że o wypłatach gotówkowych z kasy każdy ze wspólników decydował sam i tu nie była potrzebna decyzja E. D. (1). Takie też są wyjaśnienia w tym zakresie E. D. (1) i M. S. (2).

Niewiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego, że w pierwszych latach kontrolował stan spółki nie tylko pytając o to księgową I. G. (1), ale także biorąc od niej czasem dokumenty – wyciągi bankowe, czy potwierdzenia transakcji WTT. I. G. (1)tego nie potwierdziła w swoich zeznaniach i jest to niewiarygodne również dlatego, że na początku działalności było bardzo niewiele zysków, przeważały straty, a oskarżony twierdzi, że kiedy tylko zagłębiał się w takie dokumenty, to obrazowały one dobrą sytuację w spółce. Nieprawdopodobne a tym samym niewiarygodne jest, aby oskarżony A. K. (3)akurat trafiał na takie dokumenty, które w większości pokazywały zyski, skoro przeważająca większość transakcji aż do 2002 r. kończyła się stratami. Tym bardziej analiza wyciągów bankowych, o których mówi oskarżony pokazałyby oskarżonemu prawdziwy stan transakcji forex, ponieważ na wyciągach były pokazane wszystkie wyniki z transakcji ze znakiem plus i minus i bardzo łatwo można było się rozeznać, jaki jest wynik z danego miesiąca porównując te dane.

Oskarżony twierdził, że aż do marca 2007 r. działał w oparciu o zaufanie do E. D. (1). W ocenie Sądu są to wyjaśnienia nielogiczne i stanowią jedynie próbę usprawiedliwienia bierności oskarżonego. Informacje, jakie otrzymał od E. D. (1)w jesieni 2006 r. i nagłe odejście ze spółki M. S. (2) to były okoliczności, które powinny były uruchomić u oskarżonego A. K. (3)odpowiednie mechanizmy kontroli. Wcześniej oskarżony mówił, że miał zaufanie do wspólników. Te informacje o stracie w spółce, o fikcyjnych zyskach, o wspólnym koncie E. D. (1)i M. S. (2), które przed nim zataili - powinny spowodować spadek tego zaufania i wzmożoną czujność, powinny doprowadzić do pełnego zweryfikowania sytuacji spółki przez oskarżonego, a nie doprowadziły. Tu mamy do czynienia już z ewidentnym zaniedbaniem ze strony oskarżonego A. K. (3), takim, przy którym należy przyjąć już zamiar ewentualny, ponieważ wiedział już wówczas o stracie w wielkich rozmiarach, a wykazywał dalszy brak odpowiedniej aktywności i dbałości o sprawy spółki. Tym samym przyjąć należy, że godził się na to, że straty a tym samym szkoda klientów będzie się powiększać, a już przecież wówczas była wielkich rozmiarów.

Sąd nie dał także wiary wyjaśnieniom A. K. (3) odnośnie tego, jaki był zakres informacji, które otrzymał od E. D. (1) w jesieni 2006 r.

Nie jest wiarygodne, że E. D. (1)wytłumaczył ogromną stratę jedną nieudaną transakcją, a A. K. (3)w to uwierzył, bez sprawdzenia tego. A. K. (3)znał się na transakcjach forex, wiedział zatem, że na jednej lub na kilku transakcjach – takich, jakie robił E. D. (1)- nie przegrywa się takiej kwoty, a ponadto można to było bardzo łatwo sprawdzić analizując wyciągi bankowe. Taka wypowiedź A. K. (3)świadczy o tym, że nie mówił prawdy w tym zakresie, bo z innej części jego wyjaśnień wynika, że bardzo dobrze znał się na zasadach inwestowania na rynku forex. Nawet jeśli by przyjąć, że E. D. (1)powiedział mu tylko o 30 mln straty a nie 100 mln – jak twierdzi E. D. (1), to już był to wystarczający powód, aby wspólnik do tej pory niezaangażowany w prowadzenie spraw spółki, wreszcie się w to zaangażował. Skoro na końcu działalności A. K. (3)wiedział jak to sprawdzić, wiedział, że trzeba się udać do banku i tam się dowiedzieć i o stan transakcji i o stany kont, to dlaczego nie zrobił tego w jesieni 2006, kiedy dowiedział się o tak dużych stratach, o tym, że wspólnicy go oszukiwali, że założyli osobne konto i prowadzili działalność konkurencyjną. W ocenie Sądu te okoliczności przemawiają przeciwko oskarżonemu i świadczą o niewiarygodności jego wyjaśnień w tym zakresie. W ocenie Sądu oskarżony nie dokonał szczegółowej analizy sytuacji spółki, nie wiedział, jak sobie z tą sytuacją poradzić, dlatego uznał, że najlepiej nadal zdać się w tej kwestii na E. D. (1). Oskarżony zastosował zdaniem sądu mechanizm wyparcia problemu i liczył, że jakoś ten problem sam się rozwiąże, nie dokonał przy tym żadnej szczegółowej analizy ani sam, ani przy pomocy fachowców, która pomogłaby mu w dokonaniu rzeczowej oceny i pomogła podjąć konkretne decyzje, co do dalszego funkcjonowania spółki. Działania obu wspólników przez okres od jesieni 2006 do końca funkcjonowania spółki świadczą o tym, że nie wypracowali tak naprawdę żadnej strategii dalszego działania i w zasadzie liczyli na szczęście, na to, że klienci przestanę się wycofywać i że transakcje na tym kapitale, który wtedy był dostępny przyniosą nagle jakieś spektakularne zyski, które poprawią sytuację spółki.

Analizując wyjaśnienia oskarżonego dotyczące tego, kiedy i jakie informacje otrzymywał od E. D. (1)w okresie od października 2006 do kwietnia 2007 nie sposób nie zauważyć, że wyjaśnienia w tym zakresie nie są spójne i konsekwentne. W postępowaniu przygotowawczym oskarżony wskazywał na jedną datę – 23 marca 2007 r., kiedy dowiedział się od E. D. (1), że ten go okłamywał, że jest w spółce znacznie mniej pieniędzy niż twierdził i że doliczał klientom fikcyjne zyski. Przed Sądem natomiast wyjaśnił, że już pod koniec lutego E. D. (1)przyznał mu się do tego, że go oszukał i że w spółce jest znacznie mniej pieniędzy. Wtedy zażądał od E. D. (1)dokumentu z banku obrazującego stan kont i E. D. (1)miał go dostarczyć w ciągu tygodnia a spóźnił się z tym około 3 dni. Z tego by wynikało, że takie pismo A. K. (3)powinien dostać w pierwszej dekadzie marca, a pismo to nosi datę 30 marca 2007, czyli w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego składane przed Sądem nie są prawdziwe. Inaczej też oskarżony w postępowaniu przygotowawczym podawał kwotę strat, o jakiej poinformował go w jesieni 2006 r. E. D. (1). Twierdził wtedy, że była mowa o 20 mln złotych, a przed Sądem twierdził, że była to kwota około 30 mln zł, którą potwierdziła wtedy księgowa. Zauważyć też należy, że oskarżony przyznał, że na jego polecenie w lutym 2007 r. R. A. (4)wykonywał rozliczenie klientów i z rozliczenia tego wyszło, że brakuje ok. 100 – 120 mln zł, aby móc wypłacić depozyty klientów. Z innych dowodów (wyjaśnień M. S. (2), E. D. (1)i zeznań R. A.) wynika, że takie rozliczenie R. A. (4)wykonywał wcześniej – pod koniec 2006 r.

Oskarżony A. K. (3)nie wyjaśnił, jak zinterpretował taki wynik wyliczenia, które jednoznacznie pokazywało niekorzystną sytuację spółki i co powstrzymało go wtedy, aby dokonać stosownych sprawdzeń w banku. W ocenie Sądu cała linia obrony oskarżonego zmierza do tego, aby wykazać, że o katastrofalnej sytuacji w spółce dowiedział się zaledwie kilka dni przed 25 kwietnia 2007, a tym samym nie mógł już nic zrobić. Dowody zebrane w sprawie wskazują, że było inaczej i wiedzę taką oskarżony posiadał już od przełomu września i października 2006 r., czyli od momentu odejścia ze spółki M. S. (2).

Odnosząc się do wyjaśnień A. K. (3) dotyczących tego, jak E. D. (1) w czasie tych kilku miesięcy go zwodził – gdyby dać im wiarę - to można A. K. (3) zarzucić kolejne poważne zaniedbanie. Relacja A. K. (3) jest bowiem taka, że wspólnik E. D. (1) kolejny raz go oszukuje, kolejny raz przyznaje się, że oszukał, w bardzo krótkich odstępach czasu dostaje od wspólnika informacje, że na kontach jest około 280 mln zł a zaraz potem, że tylko 120 mln zł a A. K. (3) nadal mu wierzy, nadal opiera się na jego słowach i na dostarczonych przez niego dokumentach, podczas, gdy powinien sam te dane zweryfikować w banku, tak jak uczynił to później - 19 kwietnia 2007.

Pamiętać też należy, że według wyjaśnień A. R. (3) A. wykonał w lutym 2007 r. rozliczenie wpłat i wypłat klientów i okazało się, że brakuje około 100-120 mln złotych. W jaki zatem sposób A. K. (3) zinterpretował ten wynik, że nadal miał zaufanie do E. D. (1) - i jak twierdzi - nadal nie wiedział o fikcyjnych zyskach naliczanych klientom.

A. K. (3) przed Sądem podkreślał też, że gdy dostał od E. D. (1) dokument wyglądający jak bankowy, nie podejrzewał, że jest on sfałszowany, wierzył oskarżonemu. Trzeba zatem zadać pytanie, na czym tę wiarę i zaufanie opierał.

W ocenie Sądu gdyby A. K. (3) od jesieni 2006 r. działał starannie i sumiennie, to uratowałby znaczną część pieniędzy klientów, które w czasie tych ostatnich miesięcy zostały po prostu rozdane tym klientom, którzy byli bardziej „zaradni”, lub którzy mieli lepsze dojście do informacji i zdążyli wypłacić swoje depozyty z nienależnymi zyskami.

W ocenie Sądu opis zachowania E. D. (1) i swojego zachowania w okresie tych ostatnich miesięcy funkcjonowania spółki przedstawiony przez A. K. (3) tak bardzo razi brakiem logiki w postępowaniu A. K. (3) i naiwnością w podejściu do poczynań E. D. (1), że skłania do wniosku, że jest to obraz nieprawdziwy, obraz wymyślony dla potrzeb tego postępowania, aby pokazać siebie jako osobę wprowadzoną w błąd przez drugiego wspólnika. A przecież A. K. (3) nie jest osobą, którą dałoby się tak prosto wyprowadzić w pole, jest osobę bardzo inteligentną, znającą się na biznesie i znającą się na takiej działalności, jaką spółka się zajmowała.

Oskarżony twierdził, że wie, iż rynek forex jest trudny i gdyby dostawał informacje, że stale są wygrane, lub że chociaż w 80 % są wygrane, to by w to nie wierzył. Jednak kiedy spojrzy się na informacje, jakie przekazywał mu E. D. (1) do jesieni 2006 r., czyli informacje o zyskach w każdym kolejnym miesiącu i to zyskach pokaźnych na dość stałym i wysokim poziomie, to stwierdzić należy, że to były takie właśnie dane, w jakie nie powinien był wierzyć, dane, które powinny były obudzić w nim czujność. Takie informacje już same w sobie były podejrzane dla kogoś kto zna się na forexie, bo nie jest możliwe, żeby ktoś stale zarabiał i stale na tym samym wysokim poziomie na rynku, który jest rynkiem trudnym i nieprzewidywalnym.

Te wszystkie okoliczności sprawiają, że Sąd uznał za bardziej wiarygodne w tym zakresie, czyli w zakresie informacji przekazywanych A. K. (3) przez E. D. (1) w jesieni 2006 i w kolejnych miesiącach do końca funkcjonowania spółki – wyjaśnienia E. D. (1).

W tym miejscu należy też podnieść te wszystkie okoliczności, na które Sąd zwrócił już uwagę przy ocenie wyjaśnień M. S. (2), a które świadczą o wiarygodności wyjaśnień E. D. (1) w tym zakresie.

E. D. (1) co do większości kwestii będących przedmiotem zarzutów wziął odpowiedzialność na siebie, nie obciążał wspólników, przyznał, że do jesieni 2006 r. również ich oszukiwał, nie próbował nawet w najmniejszym zakresie obciążyć ich odpowiedzialnością dotyczącą gwarancji bankowych, czy PIT-ów 8C wystawianych z nieprawdziwymi danymi. W ocenie Sądu świadczy to o tym, że starał się być obiektywny w swoich wyjaśnieniach dotyczących współoskarżonych, nie oczyszczał siebie ich kosztem, wręcz przeciwnie jego wyjaśnienia w wielu aspektach były dla nich korzystne. W ocenie Sądu brak jest podstaw do twierdzenia, że właśnie w tym jednym aspekcie dotyczącym zakresu informacji przekazanych wspólnikom w jesieni 2006 r. i przekazywanych A. K. (3) po jesieni 2006, oskarżony miał interes, aby kłamliwie wspólników obciążać. Takie obciążenie wspólników jemu samemu nic nie dawało, bowiem poprzez takie wyjaśnienia siebie nie oczyszczał, ani nie umniejszał swojej odpowiedzialności, przyznawał się do przestępstw popełnianych przez siebie również po jesieni 2006 r., do fałszowania gwarancji, do sfałszowania dokumentów bankowych, do tego, że nadal wystawiał statementy z nieprawdziwymi danymi i wypłacał klientom kwoty z zyskami, które im się nie należały. Reasumując oskarżony nie miał interesu w tym, aby fałszywie obciążać współoskarżonych i aby fałszywie wyjaśniać odnośnie A. K. (3) co do ostatniego okresu ich współpracy. W tych wyjaśnieniach E. D. (1) był konsekwentny, a wyjaśnienia te były spójne i logiczne.

Istotne dla oceny wyjaśnień oskarżonego A. K. (3) są także wyjaśnienia M. S. (2), które wskazują, że A. K. (3) w jesieni 2006 r. miał wiedzę o istotnych kłopotach finansowych w spółce i w rozmowie z M. S. (2) potwierdził, że o nich wie i deklarował, że teraz musi dokładnie sprawdzić, co dzieje się w firmie.

Wyjaśnienia M. S. (2) dotyczące rozmów z A. K. (3) na temat rozliczenia także świadczą o tym, że A. K. (3) uzyskał informacje o fikcyjnych zyskach, czego efektem było zakomunikowanie M. S. (2), że nie należy mu się kwota 20 mln zł, którą miał w statemencie, ale zupełnie inna i znacznie niższa - około 8-9 mln zł. Gdyby A. K. (3) nie wiedział o dopisywaniu fikcyjnych zysków, to na czym by opierał tak znaczne zmniejszenie kwoty dla M. S. (2) – kwoty, która wynikała ze statementów M. S. (2)

Z wyjaśnień M. S. (2) wynika także, że A. K. (3) rozmawiając w styczniu 2007 r. z jego siostrą również jej przyznał się, że spółka ma kłopoty finansowe i tym tłumaczył odwlekanie rozliczenia się z M. S. (2).

Wyjaśnienia M. S. (2)w pewnym zakresie obalają także linię obrony A. K. (3), w której jednym z istotnych elementów jest wizyta w banku w dniu 19 kwietnia 2007 r. Według A. K. (3)dopiero w tym dniu tak naprawdę dowiedział się o katastrofalnym stanie spółki, kiedy zweryfikował dokument przekazany mu przez E. D. (1). Natomiast z wyjaśnień M. S. (2)wynika, że na prośbę A. K. (3)spotkał się z nim 18 kwietnia wieczorem (to spotkanie A. K. (3)potwierdza i z jego wyjaśnień wynika, że było to po spotkaniu w firmie, w którym uczestniczyła księgowa i prawnik A. K. (3)) i wtedy A. K.powiedział mu, że w firmie są straszne kłopoty, że E. D. (1)przegrał pieniądze i że „chyba będą siedzieć w więzieniu”.

Spotkali się jeszcze następnego dnia i A. K. (3) powiedział mu, że ma jeszcze coś sprawdzić w banku. Z tego wynika, że A. K. (3) przed wizytą w banku był już świadomy katastrofalnej sytuacji w spółce, być może nie znał dokładnie stanu kont i prawdą jest, że informacje, jakie dostał w banku przeraziły go, jednak miał już świadomość katastrofalnej sytuacji w spółce, skoro mówił do M. S. (2) nawet o tym, że trafią do więzienia.

Również według E. D. (1) od jesieni 2006 r. A. K. (3) znał już dobrze sytuację w spółce i współdecydował o tym, żeby klientom nie mówić o sytuacji w spółce i żeby wprowadzać do spółki nowych klientów, aby były pieniądze na dalsze transakcje. Między innymi A. K. (3) wprowadził do spółki na początku 2007 r. M. U..

E. D. (1) wyjaśnił, że umówili się z A. K. (3), że nie będą informować klientów o stracie, a jeśli wypracują większe zyski, to będą niwelować różnice.

A. K. (3) potwierdził, że taka właśnie była strategia wyprowadzenia spółki z kłopotów i przyznał, że rozmawiał z indywidualnymi klientami, aby przekonać ich, żeby w tym momencie nie wychodzili ze spółki.

W ocenie Sądu od tego momentu, czyli od jesieni 2006 r. po stronie A. K. (3) należy przyjąć już umyślność w formie zamiaru ewentualnego a dodatkowo należy zauważyć, że jego działanie od tego momentu polegało też na wprowadzaniu nowych klientów w błąd, co do sytuacji spółki i co do możliwości zarobienia na transakcjach przeprowadzanych przez spółkę.

E. D. (1) wyjaśnił, że kiedy pod koniec działalności firmy klienci zaczęli odchodzić i wypłacane były im kwoty takie, jak na fikcyjnych wyciągach, to A. K. (3) o tym wiedział. W ocenie Sądu te wyjaśnienia z powodów podanych wyżej są również wiarygodne.

Reasumując, Sąd oprał się na wyjaśnieniach oskarżonych w takim zakresie, w jakim uznał je za wiarygodne, co zostało opisane powyżej.

Ustalając stan faktyczny w tej sprawie Sąd oparł się także na zeznaniach świadków. Większość osób pokrzywdzonych działalnością spółki nie była przesłuchiwana przed Sądem bezpośrednio, ponieważ nie było takiej potrzeby, a strony nie sprzeciwiały się zastosowaniu w tym zakresie art. 392 § 1 kk w zw. z art. 394 § 2 kpk.

Zeznania te zostały wprowadzone w podanym wyżej trybie do materiału dowodowego i zostały podane analizie przez Sąd. Analiza ta doprowadziła Sąd do przekonania, że zeznania świadków będących jednocześnie osobami pokrzywdzonymi należy uznać za wiarygodne. Świadkowie ci byli przesłuchiwani w postępowaniu przygotowawczym w podobny sposób, byli pytani o okoliczności, w jakich przystąpili do spółki, ile do spółki wpłacili, a ile wypłacili i jakie ponieśli straty. Byli też pytani o treść statementów, jakie w czasie funkcjonowania umowy otrzymywali oraz o PIT-y 8C. Wszyscy świadkowie relacjonowali te kwestie w sposób zbieżny. Zeznania te są logiczne i spójne i w większości przypadkach poparte dokumentami. Niektórzy pokrzywdzeni nie dysponowali wszystkimi dokumentami wpłat i wypłat, dlatego nie potrafili dokładnie podać kwoty strat, jednak te kwestie zostały wyjaśnione w opinii biegłej, która dokonywała wyliczeń w oparciu o dane z wyciągów bankowych i raportów kasowych oraz dokumenty, które pokrzywdzeni dostarczyli.

Sąd oparł się także na dokumentach przedstawianych przez pokrzywdzonych podczas przesłuchań – były to umowy ze spółką, aneksy do niektórych umów o ograniczeniu ryzyka, dowody wpłat i wypłat, statementy, pity 8C a także korespondencja prowadzona zwykle już po upadku spółki z (...) bankiem odnośnie gwarancji.

Treść tych dokumentów nie budzi wątpliwości i nie była też kwestionowana przez strony. Oskarżeni nie kwestionowali ani listy osób pokrzywdzonych zawartej a akcie oskarżenia, ani kwot tam wymienionych, nie kwestionowali też wyliczeń biegłej dokonanych w toku postępowania sądowego, które stały się podstawą zmian w tabelach zamieszczonych w opisach czynów przypisanych. Zgromadzone w aktach dowody w postaci zeznań świadków – pokrzywdzonych i w postaci umów, które dołączyli i które zostały również zabezpieczone w spółce a także wyliczenia biegłej czynione w oparciu o wiarygodne dokumenty potwierdzają fakt, że osoby, które zostały wymienione w czynach przypisanych były klientami spółki w czasie trwania przypisanego przestępstwa z art. 296 kk i że poniosły szkodę wyliczoną i podaną w tabelach.

Sąd przesłuchał bezpośrednio tych pokrzywdzonych, którzy złożyli wnioski w trybie art. 46 kk, a których zeznania z postępowania przygotowawczego co do kwot wpłat lub wypłat różniły się od wyliczeń biegłej, albo były na tyle lakoniczne, że nie było możliwości odnieść ich do wyliczeń biegłej.

Zeznania złożone przed Sądem zasadniczo pozwoliły na weryfikację danych, potrzebną do analizy wniosków o naprawienie szkody, ujawniły także problem dotyczący przeksięgowań między klientami, który był najczęstszym powodem tego, że wyliczenia biegłej nie pokrywały się z tym, co zeznawali pokrzywdzeni.

Wszyscy pokrzywdzeni zbieżnie zeznawali co do okoliczności, w jakich stali się klientami spółki, w jaki sposób dowiadywali się o tym, że taka firma funkcjonuje i w jaki sposób przed podpisaniem umowy byli zachęcani przez oskarżonych lub przez pracowników spółki do przystąpienia do umowy. Wszyscy też pokrzywdzeni zbieżnie twierdzili, że przez cały okres funkcjonowania ich umów byli zapewniani, że spółka prosperuje bardzo dobrze, że transakcje na tynku forex przynoszą zyski i te informacje znajdowały też odzwierciedlenie w statementach otrzymywanych ze spółki. Zeznania te są wiarygodne, a oskarżony E. D. (1) przyznał wszystkie te okoliczności, o których zeznawali pokrzywdzeni.

Istotne znaczenie dla poczynionych w tej sprawie ustaleń miały zeznania tych świadków, którzy byli klientami spółki od początku jej funkcjonowania. Były one istotne w kontekście pierwotnych wyjaśnień E. D. (1), że dopiero na przełomie 2003 i 2004 r. pojawiły się rozbieżności między rzeczywistym stanem depozytów klienckich a informacjami przekazywanymi klientom w statementach. Sąd przeanalizował zeznania tych świadków, którzy mogli mieć w tym zakresie istotną wiedzę i właśnie na podstawie ich zeznań w powiązaniu z opinią biegłej ustalił, że klienci byli oszukiwani od pierwszego miesiąca funkcjonowania spółki, że od pierwszego miesiąca otrzymywali statementy z nieprawdziwymi danymi.

Ponieważ nie wszyscy świadkowie z tej grupy byli o to szczegółowo pytani w postępowaniu przygotowawczym i nie wszyscy do zeznań dołączali statementy z początkowego okresu funkcjonowania spółki, dlatego Sąd przesłuchał bezpośrednio kilku świadków z tej grupy tj. Z. F., A. K. (7), H. F., Ł. R. (2), J. K. (3), P. G. (5) i J. B. (3).

I tak Z. F.zeznał, że był inwestorem w (...) i obsługiwał go w tej firmie (...). Pod koniec działalności tej firmy (...)ostrzegł go, że firma ma się zlikwidować i dzięki temu świadek wypłacił cały depozyt wraz z wygenerowanym zyskiem. Od lutego 1999 r. stał się klientem (...). Zeznał, że w 1999 r. była odnotowana jedna strata, a we wszystkich pozostałych miesiącach do końca trwania umowy w statementach były wykazywane zyski. W 2000 lub 2001 r. E. D. (1)powiedział mu, że teraz to będą cały czas zyski około 3 %. W rzeczywistości były zyski między 2 a 3 % (k. 3727-3733, dokumenty k. 3736-3772 t. 19, (...)-48305 t. 241)

Przed sądem potwierdził swoje zeznania z postępowania przygotowawczego i dołączył statementy z 1999 r. W statementach z 1999 r. miał wykazane bardzo wysokie zyski.

E. D. (1) zapytany o tę kwestię nie umiał wyjaśnić, dlaczego w tych statementach były pokazane takie wysokie zyski.

A. K. (7) (t. 94 k. 18701-18703, 48306-48307 t. 241) zeznał, że w marcu 1999 r. E. D. (1) powiedział mu, że spółka osiąga duże zyski, więc podpisał umowę. Dostawał co miesiąc statementy, na których w początkowym okresie były uwidocznione zyski rzędu 2,5 do 5 %.

H. F. (t. 96 k. 19102-19104, 48305-48305 t. 241) zeznał, że umowę podpisał w kwietniu 1999 r. Co miesiąc otrzymywał wypłaty zysku. Przedłożył dokumenty (k. 19107-19219), z których wynika, że cały czas w 1999 r. były zyski na poziomie 3 %. Zeznał, że przed podpisaniem umowy rozmawiał z E. D. (1), który informował go także o ryzyku, ale twierdził, że w przypadku tej spółki ryzyko strat praktycznie nie istnieje.

Ł. R. (2)(t. 156 k. 31115-31117, 48307-48309 t. 241) zeznał, że inwestował w (...)i tam zajmował się nim E. D. (1)i dzięki niemu odzyskał zainwestowane tam pieniądze. Później po likwidacji firmy (...) E. D. (1)sam go odnalazł i zaproponował zainwestowanie w jego spółce.

Podpisał umowę w lutym 1999 r. Otrzymywał wydruki co miesiąc, gdzie przez cały czas był uwidoczniony zysk rzędu 2-3%

J. K. (3)(k. 3196-98 – t. 16, (...)-48310 t. 241) zeznał, że inwestował w firmie (...)i tam jakiś pracownik go uprzedził, że ta firma się zlikwiduje i że powstaje inna o podobnym charakterze. Wypłacił pieniądze z zyskiem z (...)i wpłacił do (...)i wtedy poznał E. D. (1). Przed Sądem zeznał, że z informacji uzyskanych przed podpisaniem umowy wynikało, że nowa spółka przejmuje działalność tej firmy (...). Zeznał, że zyski w 1999 r. były rzędu 20 % w skali roku.

P. G. (5) (k. 35713 – 35715 t. 179, (...)-48311 t. 241) zeznał, że według wydruków nie ponosił żadnych strat, a zyski miesięczne były na poziomie 2 do 4,5%.

Był klientem od 99 r. - nie pamięta miesiąca, został zachęcony przez M. S. (2), który był jego znajomym. Istotne dla niego było też to, że spółka była obsługiwana przez (...) Bank, który uważał, za solidny bank.

J. B. (3) (k. 16361 t. 82, 48312 t. 241) zeznał, że klientem spółki był od początku funkcjonowania spółki. Był znajomym M. S. (2), a E. D. (1) poznał, kiedy ten pracował w firmie (...), ale do tej firmy nie zainwestował swoich pieniędzy. Potem dowiedział się od M. S. (2), że razem z E. D. (1) zakłada spółkę zajmującą się inwestycjami na rynku forex i zdecydował się zostać jej klientem. Zeznał, że nie dysponuje już dokumentami z tamtego okresu, wydaje mu się, że w początkowym okresie spółka chyba 3 razy informowała o stratach, a później już cały czas były zyski na poziomie 2 do 5 %. Dowiedział się o wyjściu M. S. (2) ze spółki, ale do końca funkcjonowania spółki nie wiedział, że coś w spółce dzieje się nieprawidłowo.

W taki sam sposób na temat inwestowania za pośrednictwem spółki w 1999 r. zeznawali także inni świadkowie w postępowaniu przygotowawczym.

B. P. (3) (t. 98 k. 19458 –19459) zeznała, że była klientem spółki od lutego 1999 r., ponieważ jej mąż był dobrym znajomym E. D. (1). Zeznała, że tylko w sierpniu 1999 r. była strata, a we wszystkich pozostałych miesiącach na statementach był wykazywany zysk z transakcji. Dołączyła do zeznań stosowne dokumenty (k. 19461- 19520)

Pierwszy ze statementów pochodził z 9 kwietnia 1999 r. i był w nim naliczony zysk w kwocie 111 160 zł. Z kolejnych statementów wynika, że na koniec kwietnia 1999 r. był zysk 207 000 zł, na koniec maja 195 000 zł, na koniec czerwca 146 000 zł, lipiec 258 600 zł itd. Tylko w sierpniu 1999 r. była strata 120 000 zł, ale już we wrześniu był zysk 338 000 zł.

W statementach z całego 2000 r. były naliczane zyski w ogromnych kwotach i były też duże wypłaty z konta.

A. S. (2) (k. 19523-19620) zeznał, że cały czas były zyski. Dołączył statementy od lutego 2000 i we wszystkich były naliczane zyski, zeznał, że nie było ani jednego miesiąca ze stratą.

K. W. (4) (k. 15018-15920 - t. 76) zeznała, że była klientem spółki od sierpnia 1999 r. i cały czas dostawała informacje o zyskach.

K. S. (5) (k. 36125-36126 t. 181) zeznała, że umowę podpisała we wrześniu 1999 r., dostawała wydruki, na których zawsze były zyski, nie było wykazywanych strat.

Przedstawiła dokumenty. W statemencie z października 1999 r. był odnotowany zysk 3 700, a za wrzesień, przy pierwszej wpłacie w kwocie 60 000 zł – był wykazany zysk 4100 zł, w grudniu 1999 r. był wykazany zysk 4700 zł przy kapitale 83 900. Przedstawiła jeszcze kilka statementów – wszędzie wykazywany był zysk. (dokumenty k. 36127-36140).

M.. N. (k. 41610 t. 209) zeznał, że był klientem od czerwca 1999 r. i cały czas dostawał informacje o zyskach.

G. D. (3) (t. 159) zeznała, że zawarła umowę we wrześniu 1999 r. i cały czas otrzymywała wydruki z wykazanym zyskiem.

T. W. (t. 204) zeznał, że był klientem spółki od lutego 1999 r. i cały czas były zyski.

K. O. (t. 196), zeznał, że był klientem od maja 1999 r. i nigdy w wydrukach nie było wykazanej straty.

A. D. (k. 45849-50 t. 229) zeznał, że był inwestorem od 1999 r. do 2005 r., miał cały czas zyski i w 2005 r. wszystko wypłacił.

Z. P. (3) (k. 41576-77 – t. 208) zeznał, że był inwestorem od czerwca 1999 r. i cały czas były zyski rzędu 3 - 3,5 %

Z. K. (2) (k. 41010 – t. 206) zeznał, że był inwestorem od lipca 1999 r. Przedstawił statementy z sierpnia i września 1999 r. i były w nich zyski - za sierpień ponad 5%, a za wrzesień 10 %.

Analiza zeznań tych świadków oraz dokumentów przez nich przedłożonych prowadzi do jednoznacznego wniosku że od samego początku funkcjonowania spółki klienci byli wprowadzani w błąd, co do osiąganych zysków, otrzymywali statementy, na których uwidoczniony był co miesiąc pokaźny zysk, podczas, gdy w tym czasie zysków w zasadzie nie było, a wręcz przeciwnie były duże straty. Zeznania tych świadków w tej kwestii są logiczne, spójne i zbieżne.

Oskarżony E. D. (1) pytany o tę kwestię przyznał, że od początku podawał klientom w statementach nieprawdziwe dane, ponieważ wiedział od klientów, że jeśli nie będzie zysków na w miarę stałym poziomie, to wycofają oni swoje pieniądze ze spółki.

Przy okazji tych zeznań wyszła na jaw jeszcze jedna istotna kwestia, a mianowicie to, że oskarżony E. D. (1) inne statementy przekazywał klientom a inne do księgowości. Wyszło to na jaw dlatego, że dwóch z przesłuchiwanych na rozprawie świadków na wezwanie Sądu przyniosło na rozprawę stetamenty z początkowego okresu funkcjonowania spółki. Byli to świadkowie Z. F. i Ł. R. (2). Sąd następnie dokonał porównania tych dokumentów, z dokumentami, jakie znajdowały się segregatorze księgowej o nr (...). Porównanie to wykazało, że dane z tych samych miesięcy były zupełnie odmienne. Świadkowie oczywiście nie mieli świadomości takiego stanu rzeczy, ponieważ nie mieli dostępu do dokumentów, jakie otrzymywała ze spółki księgowa.

Oskarżony E. D. (1) przyznał, że zarówno jedne jak i drugie stetamenty były tworzone przez niego. Wyjaśniał, że klienci otrzymywali inne statementy - zawierające nieprawdziwe dane, natomiast statementy przekazywane księgowej zawierały prawdopodobnie prawdziwe dane. Stwierdził, że nie jest tego pewny na 100 % ponieważ nie przypomina sobie statementów przekazywanych księgowej,

Istotne znaczenie dla ustaleń czynionych w tej sprawie miały zeznania świadków, którzy byli pracownikami spółki.

B. G. (3)i G. J. (4)byli pracownikami spółki, którzy zajmowali się kontaktami z klientami, przedstawiali przyszłym klientom ofertę spółki, zachęcali do zainwestowania pieniędzy, a później „opiekowali” się klientami. W spółce wykonywali raczej czynności techniczne, przygotowywali korepondecję, przywozili też z banku pieniądze w oparciu o wystawione przez wspólników czeki, zdarzało się, że przyjmowali od klientów wpłaty gotówkowe i przekazywali klientom wypłaty gotówkowe.
Analiza ich zeznań prowadzi do wniosku, że ich zeznania w dużej mierze są wymijające, zwłaszcza te składane przed Sądem, ponieważ od czasu upadku spółki minął już długi okres, a im jako pracownikom nie zostały postawione żadne zarzuty, zatem przestali się obawiać, że mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. We wszystkich jednak zeznaniach tych świadków widoczna jest pewna asekuracja i wynikające z niej przedstawienie swojej roli w spółce jako roli mało znaczącej. Świadkowie ci, choć jak wynika z ich zeznań, byli nie tylko pracownikami spółki, ale byli też od wielu lat dobrymi kolegami E. D. (1), twierdzili, że przez cały okres funkcjonowania spółki nie wiedzieli o jakichkolwiek kłopotach spółki, o fałszowaniu wyników. Twierdzili, że cały czas byli przekonani, że spółka przynosi zyski. Przed Sądem składali zeznania wymijające, co do większości istotnych kwestii, powoływali się na brak wiedzy w tym zakresie lub na brak pamięci. W większości ich zeznania dotyczą kwestii technicznych funkcjonowania spółki.

B. G. (3) zeznał, że dopiero 16 kwietnia 2007 r. E. D. (1)i A. K. (3)poprosili go i powiedzieli mu, że firma ma problemy z płynnością finansową spowodowane nietrafionymi pozycjami. Polecili mu wypłacać zlecenia do 50 000, a co do większych zleceń – miały być wstrzymane wypłaty na okres około 3 miesięcy.

W ocenie Sądu zeznania B. G. (3), że do końca funkcjonowania spółki nie wiedział o faktycznej sytuacji w spółce są nieprawdziwe. Świadczy o tym między innymi to, że zarówno B. G. (3)jak i członkowie jego rodziny na początku 2007 wypłacili ze spółki całe swoje depozyty klienckie. B. G. (3)tłumaczył ten fakt podobnie jak wszyscy inni pracownicy, którzy byli jednocześnie klientami spółki (J. K. (4), G. J. (4)), że wypłata miała miejsce w związku z zaplanowanym kupnem nieruchomości. Przyznał jednak przed Sądem, że nie doszło następnie do zakupu tej nieruchomości. W ocenie Sądu doświadczenie życiowe wskazuje, że zeznania te są nieprawdziwe, podobnie jak twierdzenia, że po odejściu M. S. (2)świadek dał wiarę, że odejście to wynikało wyłącznie z konfliktu między M. S. (2)a A. K. (3)i nie zauważył żadnych innych powodów tego odejścia.

Podobnie wymijające zeznania składał G. J. (4) , aczkolwiek w jego zeznaniach zwłaszcza tych z postępowania przygotowawczego było nieco więcej szczegółów istotnych w tej sprawie. Świadek zeznał wówczas, że klienci, którzy zamierzali podpisać umowę, byli zapewniani, że E. D. (1)ma duże doświadczenie i że ryzyko strat jest minimalne. Z bardziej nieufnymi były podpisywane aneksy, w których gwarantowano zabezpieczenie maksymalnych strat do 10 % od kwoty depozytu. Ten procent był określony na podstawie rzekomej umowy z bankiem, o której powiedział mu E. D. (1).

Te zeznania świadka są w ocenie Sądu wiarygodne, ponieważ znajdują potwierdzenie z zeznaniach wielu świadków – pokrzywdzonych, którzy opisywali, że tak właśnie byli zachęcani do podpisania umowy.

Zeznania te świadczą o ewidentnym wprowadzaniu klientów w błąd, bo od samego początku z transakcji forex były straty, a zatem ryzyko związane z tym transakcjami było bardzo wysokie. Specyfika tych transakcji jest taka, że one same w sobie są ryzykowne, a w tym konkretnym przypadku spółka już w praktyce doświadczyła tego, jak trudno o zyski, a nawet jeśli się one pojawiają, to jak trudno jest je zrównoważyć ze stratami. Jeszcze bardziej wprowadzano w błąd tych klientów, z którymi podpisywano aneksy o ograniczeniu ryzyka, powołując się dodatkowo na umowę z bankiem, której- jak przyznał sam E. D. (1) przed Sądem - nie było.

G. J. (4)zeznał także w postępowaniu przygotowawczym, że M. S. (2)traktował firmę „jak kurę znoszącą złote jajka”, która stanowiła dla niego źródło dochodów i zysków. Stwierdził, że „w sytuacji, gdy firma przestała być kurą postanowił się z niej ewakuować”.

Przed Sądem zeznając w obecności M. G. (2) J.próbował tę wypowiedź złagodzić, twierdząc, że niewłaściwie to zostało zapisane do protokołu, jednak to tłumaczenie w ocenie Sądu jest zupełnie nielogiczne i niewiarygodne. Zeznania w postępowaniu przygotowawczym miały jasną i przejrzystą formę i treść, a świadek przed podpisaniem je przeczytał i nie zgłaszał uwag. To stwierdzenie świadka dotyczące firmy jako kury znoszącej złote jajka jest bardzo znamienne, ponieważ wskazuje wprost, że świadek wiedział na bieżąco, dlaczego M. S. (2)odszedł, wiedział, że spółka ma kłopoty finansowe i opisał to mówiąc, że jak firma przestała być taką kurą (w domyśle znoszącą złote jajka), to M. S. (2)„postanowił się z niej ewakuować”.

W ocenie Sądu G. J. (4) wiedział już wówczas, co dzieje się w firmie, jednak nie chciał się podczas przesłuchań do tego przyznać, obawiając się, że również on może być pociągnięty do odpowiedzialności, skoro nadal pracował w firmie i nadal zachęcał klientów do inwestowania w tej spółce. Z tej przyczyny starał się wykazać, że tylko się domyślał, że coś jest nie tak i baczniej się zaczął temu przyglądać. Przyznał, że nieprawidłowości w firmie zaczął obserwować od odejścia M. S. (2), że odejście M. S. (2)nie zostało upublicznione, że zaczęli się wycofywać klienci, którzy byli od M. S. (2)i wypłacano im depozyty.

G. J. (4) zeznał także w istotnej kwestii fałszowania gwarancji bankowych przez E. D. (1). Podał, że w styczniu 2007 r. po raz ostatni wypełniał wnioski o gwarancje dla tych klientów, którym poprzednie gwarancje kończyły się z dniem 31.01.07, a załatwiał je E. D. (1). Potwierdził też, że wtedy A. G. (1) z (...) Banku zażądała dokumentów między innymi bilansów, co E. D. (1) zdenerwowało i poszedł załatwiać wszystko bezpośrednio z dyrektorem (...) Banku (...) z pominięciem G.. Później E. D. (1) mówił, że wszystko załatwił pozytywnie z dyrektorem O.. W tym samym czasie A. G. (1) została przeniesiona w Banku na inne stanowisko. Zeznał, że 31 stycznia 2007 r. pytał E. D. (1) o te gwarancje i dostał odpowiedź, że ich jeszcze nie ma, a dostał je następnego dnia rano, kiedy bank nie był jeszcze czynny. To zeznanie świadka potwierdza fakt, że E. D. (1) podrobił gwarancje, o które wtedy klienci spółki się ubiegali.

Świadek znając mechanizmy gwarancji potwierdził też, że sfałszowanie gwarancji miało na celu zwolnienie kwot zabezpieczających gwarancje, a mogły to być wówczas kwoty rzędu 50 000 000 zł, dzięki czemu E. D. (1) mógł nimi zadysponować.

Po okazaniu mu załącznika nr 2 stwierdził, że widzi taki dokument pierwszy raz i wnioskuje z jego treści, że klienci byli oszukiwani, co do wysokości zysków.

Ten dokument jest istotny, ponieważ są w nim wykazane zyski poszczególnych klientów w grudniu 2006 – są one niewielkie i zupełnie inne niż wykazywane w stetamentach za grudzień 2006.

Odręczne zapisy na tym załączniku należą do księgowej, co świadczy o tym, że księgowa dostawała takie właśnie dokumenty ze spółki, dlatego też jej wyliczenia dotyczące strat i zysków, choć pokazują straty w poszczególnych miesiącach i latach różnią się od wyliczeń biegłej.

W pierwszej linijce tego zestawienia jest globalna kwota zysku 431 540 zł i globalna kwota straty 1 897 480, przy czym zysk jest rozpisany na poszczególnych klientów, a strata nie jest rozpisana.

G. J. (4) zeznał także, że po odejściu M. S. (2) coraz więcej osób wycofywało swoje depozyty, czym był zdziwiony, że klienci, którzy osiągają dobry zysk nagle zabierają swoje pieniądze z firmy.

Przyznał jednocześnie, że on sam i członkowie jego rodziny mieli konta klienckie w spółce i wszyscy wypłacili swoje depozyty na przełomie stycznia i lutego 2007r.

Przyznał także, że część klientów, których obsługiwał wypłaciło wtedy swoje pieniądze, ponieważ poinformował ich o swoim odejściu ze spółki.

W ocenie Sądu te zeznania podobnie jak w przypadku B. G. (3) nie są prawdziwe, a wycofanie depozytów i odejście świadka z firmy w lutym 2007 r. wynikało właśnie z tego, że wiedział już, jaka jest faktyczna sytuacja finansowa spółki.

Świadek zeznał także, że według niego nie było szczegółowego podziału zadań między wspólnikami. Stwierdził także, że w 2004r. była taka informacja w spółce, że firma prowadząc taką działalność, powinna mieć zezwolenie na prowadzenie tej działalności i były na ten temat jakieś rozmowy, ale nie pamięta, jak one się skończyły. Przyznał też, że nie pamięta ani jednego miesiąca z całego okresu funkcjonowania spółki, który zakończyłby się stratą. Pamięta, że najniższy zysk miesięczny był w okolicach 2 %.

Z wyjaśnień E. D. (1) oraz pracowników spółki wynika, że istotną rolę w spółce pełnił R. A. (4) , który był „prawą ręką” E. D. (1) i który wspólnie z E. D. (1) zajmował się wszystkimi wyliczeniami. Był osobą, która prowadziła arkusz kalkulacyjny z wszystkim istotnymi danymi. Niestety R. A. (4) w postępowaniu przygotowawczym został przesłuchany tylko raz, następnego dnia po zatrzymaniu oskarżonych, z tej przyczyny jego przesłuchanie wówczas nie objęło wielu bardzo ważnych zagadnień, bowiem nie była wtedy znana dokładnie jego rola w spółce.

R. A. (4)opisał wówczas w skrócie sposób funkcjonowania spółki, swoje obowiązki, podkreślając, że wszystko, co robił, robił na polecenie E. D. (1), a arkusz kalkulacyjny wypełniał danymi, które podawał mu E. D. (1). Zeznał, że E. D. (1)nigdy nie podał mu strat tylko zawsze zyski, dlatego według jego wiedzy firma nie przynosiła strat. Zyski były zwykle 2-3 %, bo E. D. (1)nie podejmował ryzykownych transakcji. Stwierdził, że nie wie, jaką wiedzę o stanie firmy mieli wspólnicy, nie widział, aby coś sprawdzali. Potencjalnie E. D. (1)mógł oszukiwać swoich wspólników.

Zeznał, że nie wie, jak wspólnicy wypłacali sobie zyski. Mieli też swoje depozyty, ale rozliczeniami depozytów zajmował się zwykle E. D. (1), on robił to sporadycznie na polecenie E. D. (1) i wtedy rozliczał wspólników tak samo jak innych klientów.

Stwierdził, że dwa dni przed 24 kwietnia 2007 r. A. K. (3) powiedział mu że trzeba będzie ogłosić upadłość, bo E. D. (1) go oszukał i na koncie nie ma pieniędzy.

Zeznania R. A. (4)składane przed Sądem były jeszcze bardziej lakoniczne i wymijające, próbował on wykazać, że w spółce był zwykłym pracownikiem i nie wykonywał żadnych istotnych czynności. Na większość pytań odpowiadał, że nie pamięta. Niezgodnie z prawdą zeznał, że dokumenty dla księgowej zawoził tak zapakowane, że nie wiedział, co to za dokumenty. Takie zeznania są niezgodne nie tylko w wyjaśnieniami E. D. (1), ale również z zeznaniami I. G. (1)i G. S., a także pozostałych pracowników spółki, którzy jednoznacznie zeznali, że to R. A. (4)gromadził i przygotowywał dokumenty dla księgowej. Nie miał zatem roli wyłącznie transportowania dokumentów, ale przede wszystkim zajmował się ich przygotowywaniem. Przyznał, że wspólnicy mieli konta klienckie, jednak sprzecznie z wyjaśnieniami E. D. (1)podał, że nie wie, jak były przez wspólników rozdysponowywane prowizje, i jak były przenoszone na konta klienckie wspólników. Pytany o szereg szczegółów, które co do jego roli w spółce pojawiły się w zeznaniach innych świadków i wyjaśnieniach oskarżonych najczęściej powoływał się na to, że nie pamięta.

Taki brak pamięci i wiedzy u tego świadka musi co najmniej dziwić, ponieważ R. A. (4) jak sam przyznał znał się dobrze na transakcjach forex, umiał je przeprowadzać, przygotowywał nawet dla E. D. (1) różnego rodzaju analizy potrzebne do zawierania transakcji. W ocenie Sądu R. A. (4) w dużo większym zakresie niż zeznał, orientował się w faktycznej sytuacji w spółce, jednak obawiając się własnej odpowiedzialności nie przyznał się do tego i złożył zeznania wymijające i niewiele wnoszące do sprawy, a wielu elementach nieprawdziwe, bowiem jego zaangażowany udział szczególnie w kwestiach rozliczeń wspólników i klientów oraz w kwestiach wpłat, wypłat i naliczania zysków potwierdzili wszyscy pozostali pracownicy spółki oraz oskarżeni. Skoro tak szczegółowo zajmował się tymi kwestiami musiał mieć znacznie dalej idącą wiedzę o oszustwach dokonujących się przez lata w spółce, niż się do tego przyznał.

W spółce pracowały także osoby zajmujące się sekretariatem oraz kasą. Kolejno były to S. H. (3), J. K. (4) i A. J. (4).

S. H. (3) (k. 12813-16) pracowała w spółce od 1999 r. do 2003 r., kiedy to rozpoczęła zwolnienie lekarskie w związku z ciążą. Po urlopie macierzyńskim faktycznie już nie pracowała, miała być tylko do dyspozycji i za to otrzymywała wynagrodzenie 2500 zł miesięcznie. O tym jak prowadzić kasę w spółce dowiadywała się od księgowej I. G. (1) - wykształcenia ani praktyki w tym zakresie wcześniej nie miała.

S. H. (3)zeznała, że wpłaty i wypłaty kwitowała dokumentami KP i KW i wpisywała do raportu kasowego. Wypłaty robiła na ustne polecenie E. D. (1)i czasami M. S. (2). M. S. (2)i A. K. (3)bywali w firmie rzadko. Nie wie, czym się zajmowali i dlaczego byli w spółce rzadziej niż E. D. (1). Zeznała, że nie pamięta jakie kwoty wypłacała, nie miała wglądu w konta i nie wiedziała nic o sytuacji finansowej spółki i klientów.

J. K. (4) była szwagierką A. G. (1). W spółce pełniła rolę asystentki i specjalisty do spraw marketingu – pracowała od maja 2003 do lipca 2006 - zajmowała się kasą, raportami kasowymi, gotówką.

Zeznała, że wypłacała także gotówkę prezesom, były to nieraz bardzo duże kwoty. Największe kwoty pobierał M. S. (2), kiedy budował dom, były to nieraz kwoty nawet rzędu kilkuset tysięcy. Przelewami zajmował się R. A. (4). PIT-y 8C robili wspólnie – ona wpisywała dane klientów, R. A. (4)wpisywał do nich zysk, a podpisywał je E. D. (1).

Stwierdziła, że do końca nie miała świadomości, że są straty, cały czas myślała, że były zyski z transakcji. Zeznała, że pieniądze wpłacane w gotówce przez klientów nie były wpłacane do banku, ale były tzw. pieniędzmi obrotowymi, czyli były wypłacane tym klientom, którzy chcieli wypłaty oraz wspólnikom. E. D. (1) ustnie jej mówił, ile któremu klientowi ma wypłacić gotówką. Stwierdziła, że klienci i wspólnicy mieli indywidualne konta, ale ona wypłacając pieniądze nie miała dostępu do stanu tych kont. Wystawiała tylko KW i robiła miesięczne raporty, które przekazywała R. A. (4) a on wprowadzał to do komputera.

Wypłacając gotówkę wspólnikom pisała w raporcie tak jak przy innych klientach, że była to wypłata części depozytu, ale nie miała możliwości sprawdzić, czy im się takie kwoty należały.

A. J. (4) – pracowała w spółce od maja 2006 r., była następczynią J. K. (4), była asystentką prezesa, zajmowała się także kasą. Zeznała, że do kasy klienci wpłacali duże kwoty gotówką a wspólnicy wypłacali gotówką duże kwoty. Ona wystawiała KP i KW. Zeznała, że kiedy były większe wpłaty, to E. D. (1) zabierał pieniądze, mówiąc, że ulokuje je w banku. Wtedy nie wypisywała dokumentów KP czy KW.

Wypłaty dla wspólników robiła na ich polecenie.

Nie miała wglądu do kont, wypłacając pieniądze klientom i wspólnikom opierała się na ustnym poleceniu E. D. (1), nie wiedziała, czy danemu klientowi tyle się należy, nie miała możliwości tego sprawdzić. Zeznała, że inwestowaniem zajmował się E. D. (1) i on był codziennie w firmie. Pozostali wspólnicy byli rzadko i przychodzili tylko, żeby porozmawiać i wziąć pieniądze – zwykle pobierali duże kwoty. Stwierdziła, że do końca nie wiedziała, że firma ma kłopoty finansowe.

Przed sądem zeznała, że raport kasowy robiła tylko ona, natomiast dokumenty KP i KW mogli wystawiać inni pracownicy i mieli dostęp do tych dokumentów.

Zeznała, że wszystkie wypłaty z kasy wykonywała na polecenie szefów, a pod tym pojęciem rozumie każdego ze wspólników. Wykonywała wszystkie ich polecenia. Zeznała, że M. S. (2)bywał w spółce sporadycznie, nie częściej jak raz na 3 tygodnie lub na miesiąc, nie wie, czym się wtedy zajmował. A. K. (3)też rzadko bywał w spółce.

Przed zatrudnieniem w tej spółce nigdzie nie pracowała. Nie miała fachowej wiedzy dotyczącej prowadzenia kasy. Cały zakres obowiązków został jej przekazany przez J. K. (4) i tylko od niej się uczyła tego, jak prowadzić kasę i dokumentację związaną z kasą. Jeśli nie było wspólników, to w kwestii dokonania wypłaty dla klientów pytała B. G. (3), G. J. (4), bądź R. A. (4) i stosowała się do ich poleceń.

Ocena zeznań tych świadków prowadzi do wniosku, że prawie wszystko w codziennym funkcjonowaniu spółki działo się na polecenie E. D. (1), rzadziej M. S. (2) i A. K. (3). Bardzo często były to polecenia ustne nie mające żadnego odzwierciedlenia w dokumentach. Pracownice obsługujące kasę nie miały w tym zakresie żadnej wiedzy i szkolenia, zajmowały się kasą tak, jak polecili szefowie. Z zeznań wszystkich pracownic można wyciągnąć wniosek, że kwestie prowadzenia kasy nie były w tej spółce pilnowane jak należy, większość czynności dotyczących gotówki podejmowana było w wyniku ustnych poleceń. Pracownice nie miały dostępu do kont, zatem nie mogły zweryfikować treści tych poleceń, nie mogły sprawdzić, czy danemu klientowi lub wspólnikowi należy się dana wypłata. Nie mogły też sprawdzić, czy pieniądze wpłacone w gotówce i niejednokrotnie nie odnotowane w dokumentach KP były przekazywane przez E. D. (1) do banku.

Wszyscy pracownicy podobnie wypowiadają się odnośnie częstotliwości wizyt w spółce A. K. (3)i M. S. (2)oraz, że E. D. (1)był codziennie i zajmował się codziennym zarządzaniem i transakcjami forex.

Jeśli porówna się zeznania tych świadków z postępowania przygotowawczego i postępowania sądowego, to jednoznacznie widać, że przed Sądem ww. pracownice spółki idealizowały obraz funkcjonowania spółki w tych aspektach, które ich dotyczyły i w których brały one udział, natomiast co do kwestii problematycznych takich jak funkcjonowanie arkusza kalkulacyjnego, sposób wypełniania tego arkusza przez R. A. (4), wyniki z transakcji foreks – ww. pracownice twierdziły, że nie miały na ten temat żadnej wiedzy, że nie były w to wtajemniczone, że się tym nie interesowały. Bardzo często przed Sądem powoływały się także na to, że różnych kwestii, o które pytał Sąd nie pamiętają.

W ocenie Sądu w tym zakresie są to zeznania asekuracyjne, wymijające i niewiarygodne w świetle doświadczenia życiowego. Zauważyć też należy, że J. K. (4) została zatrudniona w spółce z polecenia A. G. (1) i była jej szwagierką. Miała zatem dostęp do informacji o funkcjonowaniu spółki również od strony (...) Banku, bowiem A. G. (1) była opiekunem spółki z ramienia (...) Banku. J. K. (4) również była klientem spółki, zatem niewiarygodne jest, że nie interesowało ją to, jakie wyniki osiąga spółka na transakcjach forex i że nic na ten temat nie wiedziała. Również ona pobrała ze spółki cały swój depozyt z nienależnymi zyskami, co świadczy o tym, że co najmniej w końcowej fazie funkcjonowania spółki wiedziała, co się w spółce dzieje, mimo, iż była w tym czasie na urlopie macierzyńskim.

A. J. (4) była z kolei przyjaciółką córki M. S. (2) i jej zeznania składane przed Sądem były ewidentnie przygotowane. Nie uszło uwadze Sądu, że A. J. (4) przybyła na salę sądową w towarzystwie córki M. S. (2).

Na większość pytań Sądu odpowiadała, że nie wie lub nie pamięta. Ewidentnie również starła się umniejszyć rolę M. S. (2) w codziennym funkcjonowaniu spółki. Twierdziła, że pojawiał się w spółce bardzo rzadko, średnio raz na 3 tygodnie, co jest wprost sprzeczne z wyjaśnieniami samego M. S. (2) i zeznaniami pozostałych pracowników spółki.

Na niepamięć co do większości kwestii, o które Sąd pytał, powoływała się również S. H. (3). Jej pozycja w spółce również była niejednoznaczna, o czym świadczy fakt, że choć nie świadczyła pracy od 2003 r. przez cały czas do końca funkcjonowania spółki otrzymywała wynagrodzenie za pracę.

Spółka zatrudniała jeszcze dwie osoby A. P. (4) oraz I. D.. Obie te osoby były zatrudnione tylko na papierze, żadnej pracy ani w spółce, ani dla spółki nie świadczyły.

A. P. (4)jest siostrą E. D. (1), natomiast I. D.przez długi czas utrzymywała bliskie stosunki z M. S. (2)i jak sama przyznała takie fikcyjne zatrudnienie stanowiło swoiste wynagrodzenie ze strony M. S. (2). I. D.również miała swój depozyt, z tym, że – jak sama przyznała - pieniądze na ten depozyt przekazał M. S. (2). Również I. D.pobrała cały depozyt wraz z nienależnymi zyskami przed upadkiem spółki.

W spółce przez pewien czas zatrudniony był także T. S.. Świadka tego nie udało się przesłuchać bezpośrednio przed Sądem, ponieważ zostało ustalone, że przebywa za granicą, ale nie jest znane jego dokładne miejsce pobytu. (vide k. 47193, 47189, 47211, 47311)

W tej sytuacji Sąd włączył w poczet materiału dowodowego zeznania tego świadka składane w postępowaniu przygotowawczym – w oparciu o art. 391 § 1 kpk. Sąd uznał je za wiarygodne, ponieważ w istotnym dla tej sprawy aspekcie są one zgodne z wyjaśnieniami E. D. (1) a nie ma materiału dowodowego, który by im przeczył.

T. S. (k. 11470-11472) zeznał, że zaczął pracować w tej spółce od 2004 r., wykonywał transakcje i dla spółki i prywatnie dla E. D. (1). Pracował od marca do grudnia 2004. Przyznał, że transakcje, które wykonywał zwykle przynosiły straty, o czym E. D. (1) wiedział. Zeznał, że kontaktował się tylko z E. D. (1), pozostałych wspólników nie znał. Stwierdził, że rynek forex jest bardzo trudny i trudno na nim zarobić

Kolejną grupę świadków, którzy zostali przesłuchani w tej sprawie stanowili pracownicy (...) Banku, którzy w ramach czynności zawodowych mieli kontakt ze spółką w czasie jej funkcjonowania.

Opiekunem spółki z Oddziału Korporacyjnego (...) Banku aż do początku 2007 r. była A. G. (1) .

W postępowaniu przygotowawczym opisała ona proces wystawiania gwarancji na zlecenie banku oraz podała, kiedy bank wystawił ostatnie gwarancje. Zeznała, że spośród wspólników kontaktowała się tylko z E. D. (1)- z pozostałymi wspólnikami nie miała kontaktu, choć widywała ich w spółce.

Kontakty z E. D. (1) miały miejsce kilka razy w miesiącu – zwykle dot. gwarancji

Zeznała, że po listopadzie 2006 r. bank nie wystawiał już nowych ani nie przedłużał dotychczasowych gwarancji, ponieważ firma nie przekazała do banku żądanych dokumentów, czyli bilansu, rachunku wyników, zestawienia depozytów klientów, o które bank poprosił, Zeznała, że na spotkaniu z E. D. (1)w listopadzie 2006 r. E. D. (1)powiedział jej, że M. S. (2)uciekł z firmy, kiedy się dowiedział, że brakuje w firmie 50 000 000 zł. Poinformowała o tym analityka M. B. (5), M. W. (4)i dyrektora K., a ten zarządził, aby zwrócić się do firmy o dane finansowe. Tych danych spółka nie nadesłała, mimo ponagleń i z tego też powodu wygasły i nie zostały przedłużone gwarancje, których termin właśnie upływał. Część gwarancji natomiast spółka zwróciła przed terminem ważności.

Dalej opisała rachunki, jakimi dysponowała spółka w (...) Banku i przyznała, że zarówno ona jak i inni pracownicy banku zajmujący się obsługą firm mieli w systemie podgląd, co dzieje się na rachunku firmy.

Przyznała, że bank miał obowiązek monitorowania sytuacji finansowej spółki – uzyskiwał bilans, rachunek wyników, kwartalne Pity.

Zeznała, że kilka dni przed zatrzymaniem przyszedł do banku A. K. (3)z dokumentem, który, jak twierdził, otrzymał od E. D. (1)– bank udzielił mu informacje, że dane zawarte w tym dokumencie są nieprawdziwe.

Przed sądem zasadniczo potwierdziła zeznania z postępowania przygotowawczego

Przyznała, że została zwolniona z pracy w 2007 r., ponieważ bank uznał, że mogła doprowadzić do konfliktu interesu, ponieważ była jednocześnie klientem tej spółki.

Przyznała, że miała wgląd w rachunek bieżący spółki twierdząc przy tym, że transakcje forex nie były widoczne na tym rachunku, ale na rachunku inwestycyjnym, do którego nie miała dostępu.

Wyjaśniając o przebiegu spotkania z E. D. (1) w jesieni 2006 r., kiedy powiedział jej o stracie w spółce rzędu 50 000 000 zł stwierdziła, że nie zapytała wówczas E. D. (1) o to, skąd taka strata i czego dotyczy. Przekazała jedynie dyrektorowi K. i analitykowi informacje o stracie, o której powiedział jej E. D. (1).

Stwierdziła, że trudno było uzyskać informacje o wynikach transakcji forex z Departamentu R. (...), dlatego nie miała na bieżąco informacji, jakie wyniki z transakcji forex osiąga spółka. We wcześniejszym okresie przed jesienią 2006 r. otrzymywała od biura rachunkowego prowadzącego księgowość spółki bilanse oraz rachunki zysków i strat, ale nie analizowała tych dokumentów, robił to analityk.

Klientem spółki została chyba w 2004 r. Stwierdziła, że zlecenie wypłaty depozytu złożyła latem 2006 r., a pieniądze otrzymała po koniec listopada 2006 r.

Stwierdziła, że E. D. (1) nie powiedział jej, że naliczał klientom fikcyjne zyski.

Zeznała, że pytała E. D. (1), dlaczego klienci zwracają gwarancje, których termin ważności jeszcze nie upłynął i uzyskała odpowiedź, że klienci chcą w ten sposób zwolnić te środki finansowe, które są zabezpieczeniem pod gwarancje, aby mieć większy kapitał do gry na rachunku inwestycyjnym.

Oceniając zeznania A. G. (1)stwierdzić należy, że zeznania składane w postępowaniu przygotowawczym dotyczyły w większości kwestii technicznych i w ocenie Sądu są to zeznania wiarygodne. Potwierdzają one ustalenia Sądu dotyczące gwarancji bankowych, kont bankowych spółki, zabezpieczeń. Z zeznań tych wynika także jednoznacznie, że A. K. (3)i M. S. (2)nigdy się nie zwracali do A. G. (1)o informacje. Wynika z nich także, że A. G. (1)od jesieni 2006 r. wiedziała o bardzo złej sytuacji spółki.

Zdaniem Sądu niewiarygodne są jej zeznania w tym przedmiocie składane przed Sądem. Po pierwsze są niezgodnie z wyjaśnieniami E. D. (1), który wyjaśnił, że poinformował A. G. (1) nie tylko o stracie, ale i o naliczaniu fikcyjnych zysków. W ocenie Sądu E. D. (1) nie miał powodu, aby w tym zakresie wyjaśniać nieprawdziwie, natomiast A. G. (1) miała interes w tym, aby tę informację zataić i nie przyznać się do tego także podczas przesłuchań, ponieważ ona także wykorzystała tę informację do własnych celów, a mianowicie dokonała wtedy wypłaty całego depozytu wraz z nienależnymi jej fikcyjnie dopisywanymi zyskami. Takiej wypłaty dokonała wtedy także jej szwagierka J. K. (4).

Zeznania A. G. (1) są też niezgodne z zeznaniami J. B. (4), z których wynika jednoznacznie, że w tamtym okresie A. G. (1) zwracała się do niego o informacje o wynikach spółki na transakcjach i on ją informował o dużych stratach. Ona sama wyrażała zaniepokojenie, mówiła, że niedługo skończą się spółce pieniądze. Według zeznań J. A. (3) G. miała podgląd do konta spółki i mogła śledzić wyniki z transakcji forex, które na tym koncie zapisywane były z plusem lub z minusem. J. B. (4) zeznał też jednoznacznie, że transakcje forex nie były rozliczane na jakimś odrębnym koncie inwestycyjnym, ale na zwykłym koncie spółki, do którego A. G. (1) miała wgląd.

O tym, że A. G. (1) wiedziała, co się dzieje w spółce świadczy też to, że szybko wycofała wtedy ze spółki swoje pieniądze. W tym czasie również część innych pracowników banku, którzy mieli depozyty w tej spółce, wycofała swoje pieniądze.

Oceniając działania A. G. (1), jak również innych pracowników banku stwierdzić należy, że wręcz razi brak aktywności po stronie A. G. (1) i ogólnie po stronie Banku od jesieni 2006 r., bo przecież wówczas pracownicy banku mogli bardzo łatwo sami sprawdzić wszystkie istotne dane dotyczące sytuacji finansowej spółki, a nie podjęli w tym zakresie żadnych działań. Widzieli też, że zmniejsza się zabezpieczenie pod transakcje, widzieli, że zwiększa się liczba wypłat, widzieli, że są zwracane gwarancje bankowe i zmniejsza się zabezpieczenie pod gwarancje, choć przecież latem 2006 r. E. D. (1) przedłużał umowę i limit na gwarancje na kwotę 50 mln złotych. Nie wyciągnęli z tego żadnych wniosków.

Z zeznań A. G. (1)i innych pracowników (...)Banku wynika jeszcze jedna istotne kwestia, a mianowicie to, że gdyby M. S. (2)i A. K. (3)chcieli mieć obiektywne i pewne informacje o sytuacji spółki, to mogli je w banku uzyskać przede wszystkim w Departamencie R. (...), gdzie spółka miała również swojego opiekuna. W okresie ostatniego roku był nim J. B. (4), który znał wyniki transakcji i wiedział, jak zmniejsza się zabezpieczenie pod transakcje. Zeznał on, że gdyby o szczegółowe informacje zwrócili się pozostali wspólnicy, to po zweryfikowaniu, czy rzeczywiście są wspólnikami, udzieliłby im pełnych informacji.

Pracownikami Banku z Departamentu R. (...) byli B. G. (4) (wicedyrektor tego departamentu) J. L. (3), M. M. (11), J. B. (5) i J. B. (4). Zeznania pierwszych trzech wymienionych świadków mają mniejsze znaczenie, ponieważ nie byli opiekunami spółki i kontakty ze spółką, a dokładnie z E. D. (1) mieli raczej rzadkie. Ich zeznania są o tyle istotne, że potwierdzają zeznania J. B. (4) oraz wszyscy ci świadkowie obserwowali upadek spółki, wiedzieli, że spółka ponosi ogromne starty z transakcji forex i jako fachowcy w tej dziedzinie zbieżnie zeznali, że przyczyną tego stanu rzeczy były złe decyzje inwestycyjne E. D. (1).

B. G. (4) opisał na przykładach, jak dokonuje się transakcji na rynku forex za pośrednictwem (...) Banku.

Odniósł się do wykazu transakcji za okres od 22.02.01 do 5.04.07. i zeznał, że globalnie w całym tym okresie spółka na transakcjach WTT poniosła stratę rzędu 71 mln zł (k. 11210 oraz zestawienie zbiorcze z tym samym wynikiem k. 10657-58)

Zeznał, że Departament R. (...) Banku nie sprawdzał, czy klient posiada zezwolenia czy licencje.

Podał, że na opcjach walutowych spółka zarobiła w całym okresie 13 055 666,65 zł – (vide k. 10656 t. 54)

Przed sądem zeznał dodatkowo, że opiekunem korporacyjnym spółki była A. G. (1), która kontaktowała się z nim w sprawie funkcjonowania spółki w zakresie transakcji forex – na pewno pod koniec 2006 roku pytała o to, jak spółka sobie radzi, jakie ma wyniki na tych transakcjach i na pewno poinformował ją zgodnie ze stanem rzeczywistym, czyli, że spółka w ostatnim okresie odnotowuje straty. W tym zakresie zeznania tego świadka potwierdzają zeznania J. B. (4).

Świadek zeznał, że choć A. K. (3) został mu przedstawiony chyba w 2002 r., to później nigdy nie zwracał się do niego o informacje dotyczące transakcji zawieranych przez spółkę na rynku walutowym.

J. B. (5) zeznawał w głównej mierze o samych mechanizmach transakcji, zeznał, że z E. D. (1) miał bardziej sporadyczne kontakty i nie miał pełnej wiedzy, czy przeważały zyski, czy straty z transakcji przeprowadzanych przez spółkę.

M. M. (11) zeznała, że sporadycznie zawierała transakcje na zlecenie E. D. (1). Opisała, jak wyglądały transakcje. Zeznała, że pracownicy Departamentu R. (...)przyjmujący zlecenie nie wnikali, do kogo należą środki, którymi obracała spółka. Jeśli tylko istniało na kocie kaucyjnym zabezpieczenie dla transakcji (3 % wartości nominalnej transakcji), nie mogli odmówić przeprowadzenia transakcji. Jeśli E. D. (1)chciał dokonać transakcji powyżej zabezpieczenia, był o tym informowany i zawierał transakcję mniejszą. System nie pozwalał na zawarcie transakcji większej niż ta, dla jakiej było zabezpieczenie. Mieli dostęp do rachunku spółki i widzieli ile jest na nim środków, mogli też wydać dyspozycję do innego wydziału, aby przeksięgował odpowiednią ilość środków na konto kaucyjne. W ostatnim okresie większość transakcji kończyła się stratą.

Po każdej transakcji klient dostawał potwierdzenie transakcji, z którego mógł obliczyć, czy ma zysk, czy stratę.

Zeznała, że rynek forex jest trudny i nieprzewidywalny a inwestowanie na nim oparte jest na analizach rynku i danych makroekonomicznych.

W miarę upływu czasu zdawali sobie sprawę jako zespół, że spółka traci na transakcjach, że zmniejsza się kwota zabezpieczenia pod transakcje.

Zeznała, że jest taka zasada, że diler powinien być w kontakcie z account menagerem firmy, którym wtedy była A. G. (1). Ona również miała podgląd do tego, co dzieje się na rachunku firmy. Mogła również uzyskać na bieżąco informację o wysokości kaucji zabezpieczającej pod transakcje. Zeznała, że może domniemywać, że A. G. (1) wiedziała, co się działo z transakcjami spółki, bo powinna interpretować to, co było widać na koncie, a było widać, że częściej są odnotowywana straty niż zyski.

Zeznała, że na rachunku klienta widać po rozliczeniu danej transakcji, czy z tej transakcji jest zysk czy strata. Wszyscy w zespole wiedzieli, że kwoty transakcji były duże, ale z marnymi efektami - zwykle ze stratami.

Zeznała, że M. S. (2)i A. K. (3)w czasie funkcjonowania spółki nie kontaktowali się z nią. Zeznała, że w zespole dziwili się i rozmawiali o tym, że spółka zawiera kolejne transakcje przynoszące straty, jednak nie mieli prawa odmówić przeprowadzenia transakcji, jeśli klient dzwonił i taką transakcję zlecał a miał na nią zabezpieczenie.

Zeznała, że w kwietniu 2007 dostali informację od dyrektora Departamentu, że mają zakaz dokonywania dalszych transakcji. Dowiedzieli się, że A. K. (3) przyszedł z jakimiś dokumentami, które okazały się sfałszowane.

J. B. (4) powiedział jej, że A. K. (3) przyszedł z jakimiś dokumentami, że był zdenerwowany, szukał odpowiedzi.

Zeznała, że dziwiła się i zastanawiała, jak spółka rozpisuje zyski i straty na poszczególnych klientów, skoro wszystkie pieniądze wrzucone są do jednego worka. Zeznała, że obsługiwali innych klientów, którzy obracali środkami pieniężnymi innych osób, ale wtedy każda z tych osób miała swój rachunek w banku i na tym rachunku były robiony transakcje, czyli było indywidualne rozliczenia każdego klienta. Nigdy jednak o tę kwestię E. D. (1) nie pytała.

Zeznania tego świadka są istotne, ponieważ potwierdzają zeznania J. B. (4)tak co do strat z transakcji zawieranych przez E. D. (1), jak i co do tego, że A. G. (1)miała pełny dostęp do danych i mogła wiedzieć, jak spółka sobie radzi na transakcjach forex. Potwierdziła też zeznania J. B. (4), co do przebiegu wizyty A. K. (3) w Banku. Nie była co prawda uczestnikiem tego spotkania, ale otrzymała informacje o nim od J. B. (4)zaraz po tym spotkaniu.

J. L. (3) zeznała, że czasem, kiedy nie było opiekuna spółki, to robiła dla spółki transakcje. Zeznała tak jak pozostali pracownicy tego departamentu o tym, jak przeprowadza się takie transakcje. Zeznała, że ich nie interesowało skąd spółka ma pieniądze, interesowało ich tylko, aby spółka miała zabezpieczenie dla danej transakcji i aby transakcję zgłaszała osoba uprawniona.

Najistotniejsze w tej grupie świadków są zeznania J. B. (4) , który był opiekunem spółki w Departamencie R. (...)w ostatnim okresie funkcjonowania spółki od kwietnia 2006 r. Świadek ten opisał i wyjaśnił, na czym polegają Walutowe Transakcje Terminowe (WTT) i opcje walutowe.

Z jego zeznań wynika, że od 2001 do 2007 spółka straciła 71 344 575,96 zł.

W czasie, kiedy był opiekunem spółki większość transakcji kończyła się stratą.

Przed sądem dodał, że w czasie kiedy był opiekunem spółki kilkakrotnie dzwonił do niego opiekun spółki z ramienia oddziału korporacyjnego - A. G. (1) i pytała, jak spółka sobie poczyna. Udzielał jej wówczas informacji, jakie są wyniki spółki na transakcjach forex. Kilkakrotnie rozmawiał z A. G. (1), która wyrażała obawy o stan finansów spółki.

Spółka była dobrym klientem dla banku. Przynosiła bankowi duże dochody, bo zawierała dużo transakcji. A. G. (1) była zaniepokojona stratami, które firma ponosiła i obawiała się, że niedługo może zabraknąć pieniędzy. Oceniał, że jej wiedza o firmie była znacznie głębsza niż jego.

Zeznał, że w czasie, kiedy obsługiwał spółkę, nie miał żadnego kontaktu z M. S. (2) i A. K. (3). Jedyny kontakt z A. K. (3) to był kontakt, kiedy A. K. przyniósł do banku dokumenty, które spowodowały, że bank podjął decyzję o zaprzestaniu współpracy ze spółką. A. K. (3) pokazał na tym spotkaniu dokument podpisany przez osobę z banku z innej komórki, która zajmowała się rozliczaniem transakcji. Na tym dokumencie widniały kwoty nierzeczywiste, wielokrotnie większe niż kwoty rzeczywiste. Był też wykaz transakcji, które klient miał aktualnie zawarte - ten wykaz był zdecydowanie zawyżony w stosunku do skali transakcji, jakie spółka zwierała w tym czasie. Były to zupełnie inne transakcje, niż spółka w ostatnim czasie zawierała. Zeznał, że wyraził podejrzenie, że dokument może być sfałszowany. Zrobił kopię i przekazał swojemu przełożonemu B. G. (5). On od razu podjął decyzję, żeby już z tym klientem nie zawierać transakcji.

Świadek zeznał, że powiedział A. K. (3), że takich środków już dawno nie ma na rachunku i że takie transakcje ostatnio nie były zawierane, powiedział, jaki jest aktualny stan rachunków. A. K. (3) powiedział, że dostał ten dokument od E. D. (1).

Wcześniej ani A. K. (3)ani M. S. (2)nie dzwonili do niego i nie pytali o stan środków i wyniki transakcji.

Zeznał, że jeśli wspólnicy byli upoważnieni, to telefonicznie mogli uzyskać informację o wynikach transakcji i stanie środków na kontach. Jeśli nie byliby upoważnieni to udzielanie informacji zależało od treści umowy ramowej. Gdyby pojawili się bezpośrednio w banku i przedstawili stosowane dokumenty, to on udzieliłby im informacji, tak jak zrobił to 19 kwietnia 2007 r. w stosunku do A. K. (3).

Zeznał, że wyniki z transakcji były słabe już od dłuższego czasu i było to efektem złych decyzji inwestycyjnych.

Wśród osób w zespole, które zawierały transakcje ze strony banku były opinie, że spółka chyli się ku upadkowi.

Zeznał, że według niego A. K. (3) przyszedł do Banku 19 kwietnia 2007 r., ponieważ chciał potwierdzić, czy dokument otrzymany od E. D. (1) jest autentyczny, czy wskazane tam kwoty są zgodne ze stanem rzeczywistym.

Zeznał, że wszystkie transakcje były rozliczne na rachunku bieżącym. Zatem A. G. (1) mając dostęp do tego rachunku mogła kontrolować, jakie są wyniki transakcji. Zeznał, że nie ma czegoś takiego jak konto inwestycyjne.

Analizując zeznania tego świadka Sąd doszedł do przekonania, że są one wiarygodne. Zeznania te są istotne w odniesieniu do dwóch kwestii – pierwsza to stanowisko A. G. (1) w tej sprawie. Wskazują one, że A. G. (1) co najmniej od czasu, kiedy J. B. (4) został opiekunem spółki – wiedziała o sytuacji w spółce, o stratach z transakcji.

Druga kwestia to taka, że wspólnicy M. S. (2)i A. K. (3), gdyby chcieli, to wszystkiego mogliby się dowiedzieć wcześniej niż się dowiedzieli – właśnie w banku od J. B. (4), bo on wiedział w oparciu o wyniki transakcji i dane na rachunku bankowym, że spółka chyli się ku upadkowi.

Zeznania J. B. (4) potwierdzają również wyjaśnienia A. K. (3) dotyczące jego wizyty w banku i treści dokumentu, który ze sobą wówczas przyniósł.

Nie można jednak z tego faktu wyciągać wniosków, że wersja A. K. (3) o zakresie oszukania go przez E. D. (1) jest w pełni prawdziwa, ponieważ świadek B. na ten temat żadnej wiedzy nie miał. Jest prawdopodobne, że E. D. (1) w pewnym zakresie zataił dokładne dane o stanie kont przed A. K. (3), ewidentnie jednak informował A. K. (3) o stratach i o tym, że one narastają, podawał A. K. (3) kolejne dane o tym świadczące, informował o zwiększeniu strat i zmniejszeniu depozytów klientów. Przebieg wizyty A. K. (3) w Banku wskazuje jednak, że w pewnym zakresie E. D. (1) zataił przed nim dane o stanie kont, stąd zdenerwowanie i zdziwienie A. K. (3), kiedy dowiedział się, jak małe są te kwoty. Pamiętać jednak przy tym należy, że wizyta A. K. (3) w banku była zaledwie kilka dni przed upadkiem spółki, a w okresie poprzedzającym te wydarzenia duża ilość klientów dokonywała wypłat ogromnych kwot z nienależnymi zyskami, a więc pieniądze na koncie w tym czasie malały w bardzo szybkim tempie z dnia na dzień i na dzień 30 marca 2007 kwota na kontach mogła być wielokrotnie większa niż w dniu 19 kwietnia 2007 r.

Podsumowując zeznania świadków – pracowników Departamentu R. (...) stwierdzić należy, że są to zeznania spójne, logiczne, konsekwentne. Zeznania te w wielu elementach są zbieżne a w innych logicznie się uzupełniają. Świadkowie ci zdaniem Sądu nie mieli interesu w tym, aby zeznawać nieprawdę. Z tych powodów zeznania te Sąd uznał za wiarygodne.

Istotne w tej sprawie są także zeznania M. W. (4) – doradcy z (...) Banku z oddziału korporacyjnego, która była przełożoną A. G. (1).

W postępowaniu przygotowawczym M. W. (4) zeznawała przede wszystkim na temat gwarancji bankowych wystawianych przez (...)Bank na zlecenie spółki (...). Wyjaśniła zasady ich wystawiania, zabezpieczenia oraz opisała sytuację, kiedy po upadku spółki beneficjenci gwarancji zaczęli się zgłaszać do banku z żądaniami wypłaty sum z gwarancji. Opisała też, czym różną się okazane jej gwarancje od oryginałów. Dokonując oględzin kolejno okazywanych gwarancji złożonych przez klientów po upadku spółki stwierdziła, że wszystkie te dokumenty są sfałszowane.

Do jej zeznań (k.30877-82) zostało dołączone zestawienie sfałszowanych gwarancji.

Przed Sądem potwierdziła zeznania składane w postępowaniu przygotowawczym. Zeznała, że w tamtym czasie była szefem zespołu, w którym spółka była obsługiwana, była przełożonym A. G. (1), która była bezpośrednim opiekunem spółki. Stwierdziła, że nie miała osobistego kontaktu ze spółką. Wspólnicy spółki nigdy nie zwracali się do niej w żadnych sprawach. Zeznała, że A. G. (1) miała dostęp do informacji o wynikach osiąganych przez spółkę na transakcjach forex poprzez kontakt z dilerem z Departamentu R. (...).

Zeznała, że nie wiedziała o tym, że A. G. (1) jest jednocześnie klientem tej spółki.

Była jedną z osób, które brały udział po upadku spółki w weryfikowaniu dokumentów składanych przez klientów spółki a dotyczących gwarancji bankowych.

Zeznała, że w ostatnich daniach funkcjonowania spółki spotkała się z A. K. (3). A. K. (3) poprosił ją o dane o stanach kont spółki, miał przy sobie wyciąg z rachunku bankowego obrazujący stan kont niezgodnie z rzeczywistością. Sprawdziła te salda i stwierdziła, że są to dane nieprawdziwe, podała mu dane prawdziwe. A. K. (3) był tą informacją – w jej odczuciu -bardzo zaskoczony.

Oceniając zeznania M. W. (4)Sąd uznał, że są one wiarygodne. Były one spójne i logiczne. Były także zgodne z zeznaniami innych świadków, którzy zeznawali na te same tematy. Dotyczy to przede wszystkim kwestii wystawiania gwarancji bankowych. W tym zakresie zeznania M. W. (4)były zbieżne z zeznaniami A. G. T. D. (1)oraz J. S. (5). Kwestia sposobu sfałszowania dokumentów, na którą zwróciła uwagę M. W. (4)w swoich zeznaniach został potwierdzona w opiniach biegłych z zakresu pisma. Również Oskarżony E. D. (1)przyznał się do takiego sposobu fałszowania dokumentów gwarancji, jaki został dostrzeżony przez świadka, kiedy klienci przynosili do banku te dokumenty.

M. W. (4) potwierdziła także wyjaśnienia A. K. (3) dotyczące jego wizyty w Oddziale Korporacyjnym w dniu 19.04.2007 po wizycie w Departamencie R. (...).

Zeznania M. W. (4) potwierdzają także zeznania J. B. (4), co do dostępu do danych o wynikach transakcji przez A. G. (1). Tym samym potwierdzają, że zeznania A. G. (1) były w tym zakresie nieprawdziwe.

Kolejny pracownik (...)Banku przesłuchany w tym postępowaniu to J. S. (5)- dyrektor Departamentu (...).

Potwierdził on, że 19.04.07 zgłosił się do BankuA. K. (3)i poprosił o weryfikację dokumentu bankowego – informacji o saldach z datą 30.03.07. Okazało się, że dokument ten jest sfałszowany i zawiera nieprawdziwe dane. W związku z tym. 23 kwietnia 2007r. (...)Bank złożył zawiadomienie do Prokuratury.

Świadek opisał dalej podstawowe elementy współpracy (...) Banku ze spółką. Zeznał, że spółka została klientem banku 24.02.99. Dalsze zeznania świadka dotyczyły gwarancji bankowych. Zeznał też, że od 24.04.2007 r. do 01.06. 07r. do banku zgłoszono 24 przypadki sfałszowania gwarancji.

Umowa ramowa dotycząca gwarancji była kilka razy prolongowana – ostatni raz 28.09.06 na okres do 30.09.07 z limitem 50 mln zł.

Przed Sądem potwierdził zeznania składane w postępowaniu przygotowawczym. Wyjaśnił, że sam nie miał żadnego kontaktu ze spółką i jej wspólnikami w czasie jej funkcjonowania. Zetknął się ze spółką dopiero w czasie wykonywania audytu wewnętrznego, co miało miejsce już po upadku spółki.

Przyznał, że pracując nad audytem nie znaleźli żadnych informacji, które wskazywałby, że bank podjął na bieżąco jakieś działania, aby zweryfikować przyczyny zwrotu gwarancji przez spółkę przed terminem ich ważności.

Oceniając zeznania tego świadka Sąd uznał je za w pełni wiarygodne. Świadek przekazał w czasie zeznań te informacje, jakie uzyskał o spółce w czasie audytu. Jest świadkiem obiektywnym, nie miał żadnego kontaktu ze spółką w czasie jej funkcjonowania. Jego zeznania dotyczące spółki znajdują potwierdzenie w dokumentach – w umowach, jakie łączyły spółkę z (...) Bankiem oraz w treści protokołu z audytu. W zakresie gwarancji są zbieżne z zeznaniami M. W. (4) i T. D. (2).

Sąd przesłuchał także analityka z (...)Banku, który współpracował z A. G. (1)M. B. (5)

Świadek M. B. (5) zajmował się obsługą spółki od strony kredytowej, przygotowywaniem dokumentacji dot. kredytów, analizą sytuacji finansowej. Zeznał, że nie kontaktował się z Departamentem, który obsługiwał transakcje forex w zakresie wyników tych transakcji i nie wie, czy na rachunku spółki były widoczne wyniki z transakcji. Stwierdził, że dostawał informacje o sytuacji spółki od spółki w postaci bilansów i rachunków wyników i to mu wystarczało. Przyznał, że jesienią 2006 r. otrzymali z Departamentu R. (...) informację o wysokich stratach ponoszonych przez spółkę na transakcjach. Przyznał, że nie weryfikował, dlaczego spółka zwraca dużą ilość gwarancji przed upływem terminu ważności. Opisał proces zwrotu gwarancji do banku.

Oceniając te zeznania Sąd doszedł do przekonania, że są one wiarygodne, ponieważ świadek przedstawił tylko pewne procedury dotyczące gwarancji i sprawdzania kondycji spółki, jednak merytorycznie potwierdzają one tezę postawioną już przez Sąd przy ocenie zeznań A. G. (1), że na tym odcinku, którym zajmowała się A. G. (1) i M. B. (5) kontrola działalności spółki była dalece niewystarczająca. W ocenie Sądu od jesieni 2006 r., kiedy ww. osoby wiedziały już o sytuacji spółki, o ogromnych stratach o zwrotach gwarancji nie uczyniono ze strony banku nic, aby przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy. Stad też zeznania zarówno M. B. (5), jak i A. G. (1) co do realizacji przez nich swoich obowiązków są raczej wymijające i zmierzające do wykazania, że wykonywali swoje obowiązki dotyczące tej spółki dobrze.

Kolejny przesłuchany przez Sąd świadek zatrudniony w (...)Banku to T. D. (2) pełniący obowiązki Dyrektora Departamentu (...), która to jednostka w banku merytorycznie odpowiada za produkt w postaci gwarancji bankowej. Zeznał, że w swojej pracy nie zetknął się w ogóle z gwarancjami wystawianymi na zlecenie spółki (...), dlatego jego zeznanie dotyczyło kwestii ogólnych i teoretycznych dotyczących gwarancji bankowych. Potwierdził on sposób wystawiania gwarancji, o jakim wcześniej zeznawali inni świadkowie. Nie umiał natomiast odpowiedzieć na pytanie czy bank traktuje gwarancję dobrego wykonania umowy, jako papier wartościowy. Zeznał, że przesądzające jest to, co gwarancja zawiera w swojej treści, czyli jeśli w treści gwarancji jest wskazane, że warunkiem realizacji roszczenia z gwarancji jest przedłożenie oryginału, to tylko w takiej sytuacji może ta realizacja roszczenia nastąpić. Jeśli natomiast w treści gwarancji nie ma takiego warunku, to wówczas nie jest konieczne przedłożenie oryginału gwarancji. Beneficjent musi zrealizować tylko to, co jest wprost w treści gwarancji wyrażone.

Zeznania tego świadka Sąd uznał za wiarygodne. Są one spójne i logiczne oraz znajdują potwierdzenie w treści uzyskanych z (...) Banku instrukcji i zarządzeń dotyczących gwarancji bankowych.

Kolejną grupę świadków stanowią pracownicy Komisji Nadzoru Finansowego M. P. (2), A. Z. C. M. (2)i Z. K. (1).

M. P. (2) zeznał, że na przestrzeni lat zmieniał się katalog czynności zaliczanych do działalności maklerskiej. Od wejścia Polski do Unii Europejskiej katalog uległ rozszerzeniu na inne instrumenty finansowe poza papierami wartościowymi - dotyczy to między innymi tzw. innych instrumentów pochodnych, w których instrumentem bazowym były waluty. Świadek zeznał, że sama treść umowy między spółką a klientem, którą analizowali, świadczy o tym, że spółka prowadziła działalność maklerską. Zeznał, że nie wie, czy spółka występowała z pytaniem do KNF i czy bank obsługujący takie transakcje powinien żądać od spółki zezwolenia KNF.

Zeznał, że zezwolenia są konieczne, bowiem od wydania zezwolenia KNF prowadzi nadzór nad podmiotami prowadzącymi taką działalność, jest też tworzony specjalny fundusz, z którego klienci mogą być zaspokojeni przynajmniej częściowo, jeśli dom maklerski upadnie. Lista firm mających zezwolenie jest dostępna w Internecie. Wydawaniem zezwoleń zajmuje się Departament (...).

Stwierdził w oparciu o analizę umowy łączącej spółkę z klientami, że działalność spółki to tzw. zarządzanie portfelem instrumentów finansowych – opartych na walutach nie notowanych na rynku regulowanym – chodzi tu między innymi o kontrakty terminowe i opcje – stanowi o tym art. 69 ust 2 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.

Treść umowy wskazywała, że spółka pośredniczy w zawieraniu umów na rynku forex, czyli rynku instrumentów finansowych. Treść umowy wskazywała, że spółka prowadzi działalność maklerską pod postacią wykonywania zleceń dotyczących maklerskich instrumentów finansowych oraz działalność pod postacią zarządzania portfelem instrumentów finansowych. Zarządzanie portfelem instrumentów finansowych według świadka polega na tym, że podmiot - w tym przypadku spółka (...)- podejmuje decyzje inwestycyjne wg. własnego uznania nie pytając klienta o zgodę na każdą konkretną transakcję, ma tylko ogólne pełnomocnictwo od klienta na zawieranie transakcji. Umowa o zarządzanie portfelem stanowi pełnomocnictwo do podejmowania decyzji inwestycyjnych i ich wykonywania.

Wykonanie zlecenie w rozumieniu art. 69 ust 1 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi polega na przekazaniu zlecenia podmiotowi, który jest uprawniony do jego wykonania.

Stwierdził, że pomimo zmiany w międzyczasie stanu prawnego i wejścia w życie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, jest ciągłość regulacji w tym zakresie. Pod rządami poprzedniej ustawy tego typu działalność również była uznawana za działalność maklerską i również wymagała zezwolenia KPWiG.

Katalog instrumentów finansowych został poszerzony w momencie wejścia Polski do UE, na skutek implementacji dyrektyw unijnych. Instrumenty finansowe nie notowane na rynku regulowanym takie jak kontrakty terminowe lub opcje zostały objęte w/w implementacją.

A. Z. (1)- specjalista w Wydziale (...)Dep. Usług (...)zeznała, że do 2008 r. zajmowała się rozpoznawaniem wniosków o udzielenie zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej, na prowadzenie rachunków papierów wartościowych i wydawaniem opinii prawnych.

Zeznała, że sprawdziła, czy spółka zwracała się o pozwolenie do KNF lub do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd i ustaliła, że spółka ani nie występowała o zezwolenie ani nie występowała o opinię prawną, czy jej działalność wymaga zezwolenia. Zezwolenie na taką działalność było konieczne od maja 2004 r.

Dalej opisała, jakie wymogi muszą być spełnione, aby podmiot dostał zezwolenie. Stwierdziła, że spółka (...)tych wymogów nie spełniała.

Wyjaśniła, że wykonywanie zleceń, o którym mowa w pkt 2 art. 69 ust 1 to jest wykonywanie zleceń na rachunek dającego zlecenie. Wtedy zwykle są wytyczne osoby dającej zlecenie, jaką transakcję wykonać. Przy zarządzaniu portfelem, o którym mowa w pkt 4 w/w art. decyzje inwestycyjne podejmuje samodzielnie podmiot zarządzający.

M. C. (2) zeznał, że w lutym 2007 r. otrzymał do analizy umowę przedłożoną przez klientkę tej spółki. Miał przeanalizować tę umowę i sprawdzić czy nie zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, czyli prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia. Z umowy wynikało, że spółka bierze pieniądze od klientów, które inwestuje i za to pobiera od klientów wynagrodzenie niezależne od tego, czy z transakcji są zyski czy straty. Spółka inwestowała środki klientów na rynku forex. Po analizie tej umowy doszedł do wniosku, że działalność spółki może naruszać art. 69 i art. 75 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Ustalił też, że spółka nie uzyskała zezwolenie z KNF na tego rodzaju działalność i w ogóle o takie zezwolenie nie występowała.

Zeznał, że miał pewność, że działalność spółki polegała na zarządzaniu portfelami w rozumienia art. 69 ust 1 pkt 4 ustawy, natomiast, co do wykonywania zleceń, o których mowa w pkt 2 w/w art., to pewności nie miał, ale konstrukcja umowy była na tyle lakoniczna, że nie zawierała ograniczenia w tym zakresie.

Zeznał, że w 2005 roku nastąpiła zmiana ustawy, ale działalność tego typu wymaga zezwolenia od 1 maja 2004 roku i w poprzedniej ustawie było te regulowane w podobny sposób, jak w aktualnej ustawie.

Oceniając zeznania tych świadków stwierdzić należy, że są one spójne i zbieżne. Wszyscy świadkowie w sposób identyczny odnieśli się do kwestii zezwolenia na działalność maklerską i szczegółowo opisali podstawy takiej oceny, jakiej dokonali po otrzymaniu do analizy umowy między spółką a klientem.

Z zeznań A. Z. (1)dodatkowo wynika, że spółka nie zwracała się także o opinię dotyczącą tego, czy na taką działalność, jaką prowadzi, potrzebne jest zezwolenie KNF. To stwierdzenie świadka znalazło pełne odzwierciedlenie w pismach KNF kierowanych do Prokuratury w toku postępowania przygotowawczego, w których stwierdzono, że dokonano analizy wniosków i pytań zarówno w tym departamencie, w którym pracowała A. Z. (1), jak i w Departamencie Prawnym i ustalono, że nie wpłynął do KNF żaden wniosek o opinię prawną, który dotyczyłby spółki (...).

Z. K. (1)-analityk w MF Departament (...)zeznał, że departament ten zajmuje się badaniem, czy w danej sprawie nie zachodzi podejrzenie prania pieniędzy. Sprawa spółki trafiła do niego dopiero w kwietniu 2007, gdy H. S. (2)chciała wypłacić ok. 500 000 zł. GIIF występuje w takich przypadkach do banków i domów maklerskich o informacje na temat danej spółki i tak też zrobiono w tej sprawie, a odpowiedzi przekazywano Prokuraturze.

Zeznania tego świadka dotyczą jedynie kwestii przelania na konto M. S. (2)w ostatnich dniach funkcjonowania spółki kwoty 500 000 zł i tego, że żona M. S. (2)próbowała niezwłocznie kwotę tę wypłacić gotówkowo, zostało to jednak zablokowane na skutek interwencji GIIF.

Sąd poddał szczegółowej analizie także zeznania świadków, których można określić, jako tych, którzy mieli wiedzę o tym, jak wyglądało prowadzenie księgowości spółki.

Najistotniejszym świadkiem, który zeznawał na ten temat była I. G. (1) , która była pracownikiem biura rachunkowego (...) i zajmowała się księgowością spółki przez cały okres jej funkcjonowania.

Świadek składała obszerne zeznania zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i dwukrotnie przed Sądem.

Oceniając zeznania I. G. (1) te z postępowania przygotowawczego i te składane przed Sądem stwierdzić należy, że wykazały one – w ocenie Sądu - brak należytego przygotowania I. G. (1) do prowadzenia prawidłowej księgowości przy tego rodzaju działalności, jaką prowadziła spółka oraz częściowo również brak wiedzy po jej stronie, co do tego, jakie są oczekiwania wspólników dotyczące sposobu prowadzenia przez nią księgowości spółki.

Nie sposób też nie zauważyć z całokształtu zeznań tego świadka oraz z wyjaśnień oskarżonych dotyczących kwestii księgowych, że sami wspólnicy od początku nie mieli jasnej koncepcji prowadzenia rozliczeń księgowych i nie przekazali księgowej jasnych sugestii w tym przedmiocie. Dopiero aktualnie w toku postępowania sądowego oskarżeni, a szczególnie A. K. (3) wyrażał negatywną ocenę pracy księgowej, twierdząc, że taka ocena pracy księgowej pojawiła się u niego na spotkaniu w połowie kwietnia 2007 r., podczas którego dowiedział się, że księgowa nie dokonywała indywidualnych rozliczeń klientów. W tym miejscu należy jednoznacznie stwierdzić, że taka ocena pojawiła się u oskarżonego A. K. (3) z pewnością za późno i wyłącznie jego samego obciąża fakt takiego opóźnienia.

W wyjaśnieniach oskarżonych A. K. (3)i M. S. (2)pojawia się taki element linii obrony, który w pewnym zakresie przerzuca odpowiedzialność za bierność tych oskarżonych jako wspólników – właśnie na księgową. Oskarżony A. K. (3)twierdził, że pytał księgową o sytuację w spółce i dostawał informacje, że wszystko jest w porządku, dlatego nie był świadomy tego, co się dzieje. M. S. (2)twierdzi natomiast, że pytał o te kwestie A. K. (3)i też otrzymywał informacje, że wszystko jest w porządku. Oceniając ten element linii obrony w powiązaniu z zeznaniami I. G. (1)stwierdzić należy, że oskarżeni dostawali od księgowej informacje w taki sposób, w jaki ją o stan firmy pytali. Z zeznań księgowej jednoznacznie wynika, że A. K. (3)i M. S. (2)nigdy nie pytali ją o szczegóły, nigdy nie prosili o żadne szczegółowe wyjaśnienia, nigdy nie żądali dokumentów. Ich pytania były bardzo ogólne – w zasadzie jednozdaniowe – jaka jest sytuacja w spółce. Na tak ogólne i lakoniczne pytania księgowa odpowiadała tak samo lakonicznie i stosownie do tego, jak te pytania rozumiała. Bardzo logiczne jest wyjaśnienie świadka, że przy takich pytaniach myślała ona tylko o kwestiach podstawowych, czyli o przychodzie, dochodzie i podatkach. Udzielała informacji pozytywnej, bo przecież dochody z działalności spółki były i to znaczne, z roku na rok większe. Wspólnicy osiągali wysoki zysk z prowizji. Trudno zatem się dziwić, że przy tak lakonicznych pytaniach księgowa udzielała odpowiedzi, że w spółce dzieje się pozytywnie. Pamiętać też należy, że I. G. (1)nie była wtajemniczona w kwestie dotyczące transakcji forex, nie znała się na tym. Dostała jedynie informację, jak czytać z wyciągów bankowych pozycje z minusem i pozycje z plusem i pozycje te w odpowiednich kontach księgowych księgowała. Ponieważ jednak te pozycje nie wpływały na wyliczenia przychodu, dochodu i podatków, nie uznawała ich za istotne. Księgowanie strat i zysków z transakcji forex traktowała wyłącznie jako czynność techniczną. Trudno się także dziwić, że nie miała świadomości, jaka jest waga tych danych, o czym one świadczą. Świadek I. G. (1)szczerze przyznała, że do ostatnich chwil funkcjonowania spółki nie miała świadomości, że spółka chyli się ku upadkowi, nie dostrzegała tego, bo widziała, że spółka stale osiąga znaczny dochód i tylko to było dla niej wyznacznikiem kondycji spółki. Zresztą tak samo oceniała to właścicielka biura rachunkowego G. S..

Istotne jest także to, że I. G. (1)dostawała wyciąg z rachunku bankowego ze spółki i wiedziała, że w spółce przeprowadzane są wszystkie transakcje forexowe, zatem nie miała podstaw sądzić, że wspólnicy nie wiedzą, jakie są wyniki z transakcji, skoro się tymi transakcjami zajmują. Oczywiście można powiedzieć, że jako księgowa powinna bardziej wnikliwie podchodzić do przedmiotu działalności spółki, zastanowić się, dlaczego jest tyle strat z transakcji forex i jak to się dzieje, że przy tylu stratach są tak wysokie przychody wspólników. Takiego procesu myślowego jednak I. G. (1)nie przeprowadziła. Przesłuchanie przed Sądem pokazało, że nie należy ona do osób wnikliwych, po prostu wykonuje swoją pracę polegającą na wpisywaniu określonych cyfr w określone konta. Wymaga jednak w tym miejscu podkreślenia fakt, że I. G. (1)nigdy nie została zapoznana szczegółowo z przedmiotem działalności spółki, ze specyfiką rozliczeń, nie została nigdy poinformowana jak ważne jest dokładne, indywidualne rozliczanie klientów spółki. Stwierdzić też należy, że materiał dowodowy pokazuje, iż spółce także na tym nie zależało. Wspólnicy A. K. (3)i M. S. (2)w ogóle się tym nie interesowali, a E. D. (1)bez sprzeciwu zaakceptował zmianę księgowania w 2001 r. i odejście od indywidualnego księgowania klientów przez księgową. Aktualnie po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w tej sprawie można stwierdzić, że taka zmiana była na rękę E. D. (1), bo dzięki temu mógł łatwiej zatuszować oszukańczy proceder, który wprowadził od początku funkcjonowania spółki, a który polegał na dopisywaniu klientom fikcyjnych zysków i przesyłaniu im nieprawdziwych informacji w tym zakresie. Dla oskarżonego E. D. (1)wystarczające było rozliczanie klientów przez R. A. (4)w stworzonym w spółce arkuszu kalkulacyjnym, ponieważ ten arkusz był pod jego kontrolą i klienci nie mieli do niego dostępu, ani nawet o nim nie wiedzieli. W ten sposób E. D. (1)miał bezpośredni wpływ na kształt tych wyliczeń. Wystarczyło podać R. A. (4)jakiś wymyślony zysk za dany miesiąc, a R. A. (4)dokonywał stosownego rozliczenia w arkuszu kalkulacyjnym o nic nie pytając. W ten bardzo prosty sposób udało się doprowadzić do sytuacji, że klienci byli przez tak długi czas informowani o fikcyjnych zyskach i w zasadzie nikt o tym nie wiedział, a w szczególności nie wiedziała o tym księgowa, która nie rozliczała klientów i nie wiedziała jak wygląda to indywidualne rozliczenie w spółce.

W ocenie Sądu zeznania I. G. (1)w tym zakresie są wiarygodne. Nie miała on powodu, aby zeznawać w tym zakresie nieprawdę. Zeznawała przed sądem spontanicznie i zdaniem Sądu szczerze, przyznała nawet szczerze, że zmiana polityki księgowania nie była prawidłowa, że sama w pewnym sensie czuje się odpowiedzialna za tę zmianę, że jednak powinno się dokonywać indywidualnych rozliczeń klientów. W ocenie Sądu I. G. (1)nie miała żadnego powodu, aby wprowadzać w błąd wspólników spółki (...) i tego nie robiła.

Istotne w tej sprawie jest natomiast to, że księgowa dysponowała danymi o stratach i zyskach z foreksu, księgowała te dane z wyciągów bankowych, mogła dokonać wyliczenia wielkości depozytów i robiła to do bilansu, bo było to elementem zobowiązań spółki.

Były to zatem dane dostępne i gdyby wspólnicy ją o te dane szczegółowo pytali, to byłaby w stanie im te dane podać, tak jak zrobiła to jesienią 2006 r., kiedy wspólnicy pytali ją o starty, oraz w kwietniu 2007 r. kiedy A. K. (3) zwrócił się do niej o wyliczenie strat z 2006 r. i początkowych miesięcy 2007 r.

Sąd zauważył, że pomiędzy wyliczeniami zysków i strat wykonanymi przez księgową i biegłą są różnice, jednak salda są bardzo zbliżone. Ani I. G. (1)ani biegła nie umiały wyjaśnić skąd te różnice, Sąd jednak nie zlecał w tym zakresie dodatkowych analiz, ponieważ ta kwestia nie jest istotna dla rozstrzygnięcia w tej sprawie. Istotne jest to, że salda strat i zysków z transakcji forex na koniec każdego roku wyliczane przez księgową są bardzo zbliżone do tych wyliczonych przez biegłą i dobrze obrazują sytuację spółki w zakresie transakcji, pokazują, jak kończył się dany miesiąc czy rok- czy zyskiem czy stratą – to jest zbieżne z wyliczeniami biegłej i kwoty sald rocznych są zbliżone. Oznacza to, że gdyby wspólnicy chcieli w księgowości uzyskać dane o kondycji spółki w zakresie transakcji forex, to mogli je uzyskać – dzisiaj wiemy, że nie były one w 100 % prawidłowe, ale były zbliżone do prawdziwych. W kontekście tej sprawy nie mają znaczenia dokładne wyliczenia, np. czy strata za 1999 r. wynosiła 4 437 696 (tak księgowa) czy 4 362 198,68 (tak wyliczyła biegła). Istotne jest to, że była strata i że według wyliczeń zarówno biegłej jak i księgowej była ona rzędu 4 mln złotych. To dotyczy wszystkich kolejnych lat. Gdyby wspólnicy A. K. (3)i M. S. (2)znali przynajmniej rząd wielkości tych strat, to mogliby podjąć decyzje co do dalszego funkcjonowania spółki. Oskarżeni ci jednak nie wiedzieli o tych stratach (M. S. (2)do 2004 r., a A. K. (3)do jesieni 2006 r.), a nie wiedzieli, bo nie pytali o to księgowej.

Zdaniem Sądu nie ekskulpuje wspólników fakt, że już po zakończeniu działalności spółki ( w trakcie wydawania opinii przez biegłą i w toku postępowania przygotowawczego i sądowego wyszły na jaw nieprawidłowości w księgowaniu, nierzetelność i niekompletność zapisów), ponieważ wspólnicy nie zostali wprowadzeni w błąd przez nieprawdziwe i nierzetelne dane z księgowości, ale pozostawali w niewiedzy na ten temat na skutek własnego zaniechania, na skutek braku nadzoru i braku najmniejszej nawet dociekliwości i staranności w analizowaniu sytuacji spółki. Można wręcz postawić tezę, że po ich stronie żadnej analizy nie było.

Reasumując Sąd uznał zeznania I. G. (1) za wiarygodne. W ocenie Sądu składała ona swoje zeznania szczerze, przyznawała się przy tym do własnych błędów i własnej niewiedzy, jednak w ocenie Sądu nie kłamała i nie przerzucała odpowiedzialności na wspólników. Należy oddzielić jej wiedzę i kompetencje w zakresie księgowości od szczerości jej wypowiedzi w postępowaniu sądowym i przygotowawczym i o ile można mieć zastrzeżenia w tej pierwszej kwestii, o tyle co do wiarygodności jej zeznań Sąd wątpliwości nie ma.

Sąd przesłuchał w tym postępowaniu także właścicielkę biura rachunkowego G. S., ponieważ z poczynionych ustaleń wynikało, że to z nią A. K. (3)ustalał na początku funkcjonowania spółki zasady, na jakich ma się odbywać obsługa księgowa spółki. Istotne było również ustalenie, w jaki sposób, z czyjej inicjatywy doszło do zmiany zasad księgowania w 2001 r., czyli odejścia od indywidualnego księgowania każdego klienta. I. G. (1)przyznała, że była inicjatorką tej zmiany w tym sensie, że zgłaszała G. S. (1), że sama nie jest w stanie prowadzić księgowości spółki z uwagi na ogromną ilość danych, które musi zaksięgować w sytuacji, gdy stale zwiększała się ilość klientów.

G. S.zeznała, że z kwestią tą zwróciła się do A. K. (3), informując go, że biuro może nadal prowadzić tak dokładne rozliczenia, ale będzie się to wiązać z zatrudnieniem do obsługi księgowej kolejnych kilku osób. Zeznała, że po jakimś czasie od postawienia tego problemu uzyskała odpowiedź od A. K. (3), żeby nie dokonywać indywidualnych księgowań poszczególnych klientów, ponieważ klienci sobie tego nie życzą, żądają poufności. Zeznała, że A. K. (3)przekazał jej, że omówił tę sprawę z pozostałymi wspólnikami i uzgodnili, że będą te rozliczenia indywidualne klientów robili u siebie. Od tej pory biuro rachunkowe zbiorczo księgowało klientów w oparciu o zbiorczą informację dostarczaną przez spółkę.

Zeznała, że wynik finansowy spółki to przychody i dochody, a przychody to kwoty z prowizji i zapłata za doradztwo.

Zeznała, że osobiście nie uczestniczyła w tworzeniu polityki księgowania, że zajmowała się tym I. G. (1) ustalając to z kimś ze spółki, ale nie wie, z kim.

Przesłuchany został także K. S. (3)– syn G. S.a jednocześnie pracownik biura rachunkowego (...). Zeznał on, że w 2002 r. zetknął się z kwestią indywidualnego księgowania klientów w związku ze zmianą ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, z którą wiązał się obowiązek sporządzania PIT-ów 8-C w zakresie dotyczącym podatku od odsetek na rachunkach bankowych. Wykonywanie tych rozliczeń również wiązało by się z koniecznością zaangażowania w to dodatkowych pracowników biura, dlatego kwestia ta za pośrednictwem G. S.została przedstawiona A. K. (3), który odpowiedział, że spółka będzie sama te rozliczenia wykonywać.

Widać z powyższego, że wypowiedzi świadków G. i K. S. (3) dotyczą dwóch różnych kwestii i dwóch różnych momentów czasowych.

A. K. (3)zaprzeczył jakoby takie rozmowy z G. S.prowadził w obu ww. kwestiach.

W ocenie Sądu zeznania świadków są o tyle wiarygodne, że biuro rachunkowe po tych rozmowach takich rozliczeń, jakich dotyczyły te rozmowy, nie wykonywało. Od marca 2001 r. biuro nie wykonywało indywidualnego księgowania klientów i z pewnością nie była to decyzja wyłącznie biura rachunkowego, o czym świadczy fakt, że od tego momentu spółka zaczęła dostarczać zupełnie inaczej dokumenty do księgowości, czyli zaczęła dostarczać rozliczenia globalne, zamiast przysyłanych wcześniej rozliczeń indywidualnych dotyczących poszczególnych klientów. Musiała zatem nastąpić akceptacja takiej zmiany ze strony spółki. W ocenie Sądu jest bardzo prawdopodobne, że odbyło się to za pośrednictwem A. K. (3), gdyż on był jedynym ze wspólników, który utrzymywał bliski kontakt z biurem rachunkowym i w tym biurze osobiście się pojawiał.

Podobny wniosek należy postawić co do kwestii, o której zeznawał K. S. (3), bowiem prawdą jest, że spółka nie przekazała ani temu biuru, ani żadnemu innemu kwestii wystawiania PIT-ów 8-C i przez cały okres, kiedy należało je wystawiać, spółka robiła to samodzielnie. Zajmował się tym R. A. (4) i któraś z sekretarek a podpisywał E. D. (1).

W ocenie Sądu należy zatem dać wiarę zeznaniom świadków w tym zakresie, natomiast nie oznacza to oceny, że A. K. (3) podjął takie decyzje w celach oszukańczych. W ocenie Sądu wszystko wskazuje na to, że A. K. (3) nie zdawał sobie wówczas sprawy, że konsekwencje takich decyzji mogą być w przyszłości negatywne, natomiast aktualnie przed Sądem nie chciał się do tego przyznać uznając, że mogłoby to go stawiać w negatywnym świetle w kontekście tego, co się później wydarzyło w spółce i w kontekście zarzutów, jakie są mu w tej sprawie stawiane.

Odnosząc się do kwestii tzw. polityki księgowania, to Sąd zauważa, że zeznania I. G. (1)i G. S.w tym zakresie nie są spójne, a w dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy i jako dowody rzeczowe Sąd nie odnalazł takiego dokumentu, który by te zasady określał. Umowa między spółką a biurem rachunkowym była standardowa, nie zawierała żadnych indywidualnych ustaleń.

G. S.podobnie jak I. G. (1)podczas zeznań przed Sądem wykazała się brakiem odpowiedniej wiedzy, co do tego, jak taka działalność powinna być księgowana, aby księgowość pokazywała pełny obraz sytuacji finansowej spółki. Podobnie jak I. G. (1)twierdziła, że wyniki spółki to tylko przychody i dochody i że nie mają tu żadnego znaczenia wyniki z transakcji forex.

Wypowiedzi I. G. i G. S. świadczą jednoznacznie o braku wiedzy na ten temat, a to również uzasadnia wniosek, że żadna szczegółowa i dopasowana do przedmiotu działalności spółki polityka księgowania nie powstała. Powstał tylko plan kont, który był standardowy i ustalono kilka innych podstawowych zasad dotyczących sprawozdawczości, takich, jakie określa się zawsze. Stąd wzięły się potem niedomówienia i problemy z rozumieniem tego, czym biuro ma się zajmować, a czym nie.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się także na opinii biegłej z zakresu rachunkowości oraz zarządzania, organizacji, analizy i wyceny przedsiębiorstw J. O.. Sąd nie uwzględnił tylko tej części opinii biegłej z 31.04.2008 r., która obejmowała wyliczenia należnych prowizji dla poszczególnych klientów w poszczególnych miesiącach i latach (k. 41690-41692, 41695 t. 209 do 42412 t. 213), ponieważ przy dokonywaniu tych wyliczeń nastąpił błąd dotyczący formuły programu exel, co biegła wyjaśniła w piśmie z dnia 21.08.2008 (k. 43921) oraz dołączyła poprawione zestawienie (od k. 43933 t. 220 do 44617 t. 224 oraz zbiorcze tabele k. 43926-43928). Różnice w tych wyliczeniach wpłynęły na wyliczenie salda narastającego na koniec poszczególnych miesięcy oraz procentowego wyliczenia zysków i strat - w rubrykach 5 i 6 zestawienia wyników (k. 41693-41694). Poprawione zestawienie zostało zamieszczone na k. 43929-43930. Te dane znalazły się we wstępnej części opinii pisemnej oraz w protokole przesłuchania biegłej k. 43916- 43920 i znalazły odzwierciedlenie w wyliczeniu kwoty, jaką spółka powinna dysponować na moment zaprzestania działalności. Została wówczas podana kwota 36 524 253,63 zł. Skorygowanie wyliczeń, o których mowa powyżej doprowadziło również do korekty tej kwoty. Prawidłowa kwota została podana w opinii uzupełniającej i jest to kwota 17 511 521,73 zł.

Za wyjątkiem tego błędu, który biegła sama zauważyła i skorygowała, wszystkie pozostałe wyliczenia biegłej są wykonane w sposób prawidłowy, skrupulatny i fachowy. Biegła dokonała bardzo gruntownego badania dokumentacji spółki. Sięgała przy tym i analizowała oraz porównywała dane i zestawienia sporządzone w spółce. Stwierdziła jednak, że zestawiania sporządzane w spółce rażąco nie odpowiadały danym źródłowym takim jak wyciągi bankowe oraz potwierdzenia transakcji wystawiane przez (...) Bank i stanowisko swoje wyczerpująco uzasadniła.

Z tego powodu biegła nie oparła się na danych ze spółki, czyli tych wyliczanych przez E. D. (1)i R. A. (4), ale samodzielnie wyliczała kwoty depozytów każdego z klientów opierając się na dokumentacji źródłowej – raportach kasowych, dokumentach KP i KW, TPO i wyciągach bankowych.

Uzyskane w ten sposób wyniki biegła porównała jeszcze ze zgłoszeniami wierzytelności dokonywanymi przez klientów spółki w postępowaniu upadłościowym. W tych przypadkach (a było ich kilka), gdy biegła odnalazła tam nie budzące wątpliwości dokumenty źródłowe złożone przez klientów - zwłaszcza KP i TPO, których nie było we wcześniej analizowanej dokumentacji – uwzględniała te dokumenty przy ustaleniu wysokości depozytów. Biegła uwzględniła również dokumenty dołączone przez klientów spółki do sprzeciwów do listy wierzytelności sporządzonej przez syndyka. Te dokumenty również świadczyły o tym, że były dokonywane przez klientów wpłaty nie ujawnione w dokumentacji spółki.

W ocenie Sądu ten fragment opinii biegłej, który dotyczy wpłat i wypłat klientów został sporządzony bardzo rzetelnie, z ogromną starannością. Biegła nie poprzestała na analizie uzyskanych dokumentów, ale najpierw porównywała je z danymi wykonywanymi w spółce a następnie również z danymi zebranymi w postępowaniu upadłościowym.

Kolejna część opinii dotyczyła prowizji. Aby sprawdzić, czy spółka prawidłowo naliczała prowizje biegła musiała ustalić wysokość pobieranych przez spółkę prowizji oraz ustalić rzeczywistą wielkość obrotów transakcji na rynku forex dokonywanych przez spółkę. Omówienie wyników analizy dokonane w opinii pisemnej oraz wyliczenia obrotów transakcji są szczegółowe i prawidłowe.

Biegła opisała źródła danych o prowizjach, jakie odnalazła w spółce i przedstawiła różnice między nimi (również w formie tabelarycznej).

Biegła, aby ustalić wysokość obrotów z transakcji forex w poszczególnych miesiącach dokonała następnie dokładnej analizy danych o transakcjach forex i ustaliła, że zestawienia przekazywane przez (...)Bank i (...) SA zawierają liczne rozbieżności w porównaniu z danymi źródłowymi, ponieważ zawierają nie tylko transakcje walutowe, ale również operacje nie mające związku z transakcjami forex, np. zapłaty za faktury, zawierają też błędy natury rachunkowej.

Z tej przyczyny biegła wykonała nowe pełne zestawienie transakcji opierając się wyłącznie na danych źródłowych, czyli historii rachunku, wyciągach bankowych oraz potwierdzeniach zawarcia i rozliczenia transakcji (indywidualnych dla każdej transakcji), a dla porównania w tabelach podała także wyniki z zestawień bankowych.

Biegła ustaliła, że spółka nigdzie nie wykazywała rzeczywistych obrotów transakcji walutowych, ani tym bardziej ich wyników. Nie naliczała prowizji ani od rzeczywistych obrotów, ani od fikcyjnych podawanych klientom. Naliczała też prowizje od tych klientów, których depozyt w rzeczywistości już się wyczerpał. W efekcie biegła ustaliła, że naliczanie prowizji od klientów było szacunkowe i według uznania – bez żadnych czytelnych reguł.

Biegła dokonała następnie własnych wyliczeń, jakie prowizje powinny być przez spółkę pobierane. W tę właśnie część wyliczeń, czyli w wyliczenia prowizji zakradł się błąd rachunkowy, o jakim była mowa wyżej i w tym zakresie odnośnie szczegółowych wyliczeń Sąd oparł się na wyliczeniach po korekcie – tomy 220 do 224.

W podsumowaniu biegła stwierdziła kategorycznie, że spółka nie naliczała i nie pobierała prowizji od klientów zgodnie z umowami o świadczenie usług pośrednictwa finansowego.

W protokole przesłuchania (k. 43916-43920) biegła wyjaśniła dokładnie, na czym polegały jej wyliczenia i co oznaczają poszczególne wyliczenia.

Wyjaśniła, że różnica między wyliczoną kwotą ponad 17 mln zł, jaka powinna być na kontach spółki w momencie zaprzestania działalności przez spółkę a kwotą która faktycznie wtedy była na kontach (niewiele ponad 1,5 mln zł) to jest kwota nienależnie pobrana przez wspólników lub nienależnie zużyta przez spółkę. Koszty funkcjonowania spółki powinny być pokrywane z prowizji, a wspólnicy mogli sobie wypłacać dopiero różnicę między kwotą prowizji a kosztami działalności spółki.

Biegła wyjaśniła fachowo wszystkie wątpliwości przesłuchującego oraz odniosła się szczegółowo do tego, jak powinna wyglądać księgowość takiej spółki. O tę kwestię pytał Sąd biegłą także na rozprawie (k. 47536-47541). Biegła szczegółowo wyjaśniła, jakie przepisy ustawy o rachunkowości zostały naruszone w tym przypadku i stwierdziła, że księgi były zarówno niekompletne, jak i nierzetelne. Stwierdziła, że ponieważ podstawowym przedmiotem działalności spółki była gra na forexie pieniędzmi klientów, to najistotniejszym elementem księgowości powinny być konta rozliczające indywidualnie klientów, czyli dla każdego klienta powinno być w księgowości osobne konto. Żeby księgi było można uznać za rzetelne, to powinny one odzwierciedlać wszystkie operacje gospodarcze dokonywane przez spółkę. Biegła stwierdziła, że bez założenia kont dla poszczególnych klientów, na których byłyby odnotowywane wpłaty, wypłaty, odliczane prowizje oraz naliczane zyski lub odliczane straty, księgowość takiej spółki nie może być uznana za rzetelną. Biegła stwierdziła także, że rozliczenia wykonywane w spółce, których nie wykonywała księgowa a nawet ich nie znała, nie mogą być uznane za część ksiąg handlowych spółki.

Zdaniem biegłej główny zarzut dotyczący księgowości spółki, to brak indywidualnego rozliczania klientów a drugi to brak prawidłowego księgowania obrotów z transakcji walutowych. W tym zakresie były księgowane tylko globalne kwoty, które nie zgadzały się z danymi źródłowymi.

Biegła wyjaśniła, że przy takiej działalności, jak w przypadku tej spółki, transakcje forex i rozliczenia klientów nie powinny być księgowane pozabilansowo, ale jeśli by tak było, to rozliczenia pozabilansowe powinny być szczegółowe, a w informacji dodatkowej do sprawozdania rocznego powinien być opisany taki sposób księgowania. W przypadku spółki (...)te warunki nie były spełnione.

Biegła podkreśliła także, że prowadzenie księgowości przez biuro rachunkowe nie zwalnia od odpowiedzialności za prawidłową księgowość zarządu spółki.

Reasumując Sąd uznał opinię biegłej za pełną i rzetelną i oparł na niej swoje ustalenia w sprawie.

Ponieważ Sąd rozważał zmiany dotyczące czynów z art. 296 kk, uwzględniające umyślność i nieumyślność działania i zaniechania oraz przyjął inną koncepcję wyliczenia szkody poszczególnych pokrzywdzonych niż przyjęta w akcie oskarżenia przez Prokuratora (bez odliczania prowizji) – zlecił biegłej dokonanie dodatkowych wyliczeń strat klientów w poszczególnych okresach. Biegła wykonała takie rozliczenie (vide opinia uzupełniająca k. 48366-48374, 48388-48444 wraz z załącznikami w segregatorach).

Ponieważ rozliczenia obejmujące okresy krótsze niż cały okres funkcjonowania spółki (czyli od lutego 1999 do 31.12.2004, od lutego 1999 r. do 30.09.2006, od 01.01.2005 do 30.09.2006 i od 30.09.2006 do 25.05.2007) obejmowały także takich klientów, którzy w danym okresie np. do 31 grudnia 2004 lub do 30.09.2006 mieli mniejsze wypłaty niż wpłaty, czyli na dany ww. moment końcowy rozliczeń byliby uznani za pokrzywdzonych, a w późniejszym okresie dokonali znacznych wypłat przekraczających saldo wpłat i przez to przestali być pokrzywdzonymi - Sąd bazując na danych z aktualnych i poprzednich wyliczeń biegłej i na plikach w formule exel przekazanych przez biegłą, dokonał usunięcia tych klientów spółki z ostatecznego rozliczenia i w ten sposób uzyskał wykazy tylko tych klientów, którzy zostali w ostatecznym rozrachunku pokrzywdzeni działaniami spółki, czyli saldo ich wpłat za cały okres funkcjonowania spółki było większe niż saldo wszystkich wypłat. Efekt tych wyliczeń dokonanych przez Sąd został zawarty w wydrukach z programu exel (k. 48445-48473).

Te dane zostały przez Sąd wykorzystane w opisach czynów przypisanych oskarżonym, jednak bez wyliczeń końcowych za dany okres, ponieważ te wyliczenia z danego okresu, w kolejnych późniejszych okresach ulegały zmianom na skutek wpłat i wypłat poszczególnych klientów. Zatem suma wszystkich strat jest prawidłowo wyliczona w tym wykazie sporządzonym przez biegłą, który obejmuje cały okres funkcjonowania spółki, a sumy strat z poszczególnych okresów nie dają takiej kwoty, jak w rozliczeniu z całego okresu funkcjonowania spółki, ponieważ sytuacja w zakresie wpłat i wypłat była do końca płynna. Przykładowo klient, który miał stratę na 30.09.2006 o określonej wysokości, mógł mieć stratę na 25.04.2007 w zupełnie innej wysokości w zależności od tego ile wpłacił i wypłacił w tym ostatnim okresie.

Więcej na ten temat w końcowej części fragmentu uzasadnienia zawierającego rozważania prawne co do czynu z art. 296 kk.

Czyniąc ustalenia dotyczące fałszowania gwarancji bankowych Sąd oparł się także na opiniach biegłych z zakresu badania pisma.

Biegły M. K. (6) złożył opinię ustną (k. 30877-30890), natomiast biegły M. G. (3) sporządził opinię pisemną (k. 373-378 akt VIII K 380/08).

Obie ww. opinie Sąd uznał za pełne, jasne i wykonane prawidłowo. Strony nie kwestionowały treści tych opinii, a wnioski biegłych wynikające z badań dokumentów są zgodne z wyjaśnieniami oskarżonego E. D. (1) odnośnie sposobu fałszowania dokumentów gwarancji.

Biegli przy wykorzystaniu stosownych urządzeń optycznych ocenili przedłożone im do badań dokumenty i opisały szczegółowo przebieg badań i wnioski z nich wynikające. W ocenie Sądu opinie te nie budzą żadnych wątpliwości.

Ustalając stan faktyczny Sąd opierał się także na zgromadzonych w aktach dokumentach. Znaczną część tych dokumentów stanowią kopie lub oryginały umów klienckich, potwierdzeń wpłat dokonywanych przez klientów do spółki oraz statementów, które otrzymywali ze spółki, kopii PIT-ów 8C.

Te dokumenty – za wyjątkiem statementów - nie były przez strony kwestionowane, a weryfikacja danych dotyczących wpłat i wypłat nastąpiła w opinii biegłej, która wyliczała wpłaty i wypłaty klientów korzystając z dokumentów źródłowych i uwzględniała także dokumenty przedłożone przez strony, jeśli nie budziły one wątpliwości, a nie odnalazła tych dokumentów lub informacji o nich w danych źródłowych.

Co do statementów przekazywanych klientom zostało jednoznacznie ustalone, że od początku zawierały one nieprawdziwe dane. To samo dotyczy PIT-ów 8C, które również od momentu, kiedy zaistniał obowiązek ich wystawiania, zawierały nieprawdziwe dane. Są zatem dowodem na to, jaki był zakres nieprawdziwych informacji przekazywanych w tej formie klientom i Urzędom Skarbowym.

Inny rodzaj dokumentów, to pisma z Komisji Nadzoru Finansowego odpowiadające na pytania organów ścigania odnośnie zezwolenia na działalność maklerską oraz korespondencja pomiędzy KNF a Kancelarią Podatkową O. i Wspólnicy.

Dokumenty te nie były przez strony kwestionowane i nie budzą wątpliwości. Ich treść jest jasna i nie były przedmiotem fałszu intelektualnego.

Kolejna grupa dokumentów to korespondencja pomiędzy klientami – beneficjentami gwarancji a (...) bankiem dotycząca gwarancji bankowych oraz zestawienia sfałszowanych gwarancji wykonane przez (...) bank. Są to dokumenty pomocnicze, przede wszystkim obrazujące przebieg ustaleń w zakresie tego, jakie dokumenty i w jakim zakresie zostały sfałszowane. Te dokumenty w połączeniu z zeznaniami pokrzywdzonych – beneficjentów gwarancji, z zeznaniami świadków pracowników banku, którzy zajmowali się wystawieniem gwaranci oraz z opiniami biegłych z zakresu badania pisma – stanowiły podstawę ustaleń odnośnie przestępstwa sfałszowania gwarancji bankowych.

Dokumenty wygenerowane w spółce takie jak zestawienia wpłat i wypłat, zestawienia prowizji, stetamenty itp. stanową podstawę ustaleń co do tego, jak funkcjonowała spółka w zakresie obsługi klientów, ewidencjonowania wpłat i wypłat, wprowadzania w błąd klientów spółki. Nie stały się natomiast podstawą do ustaleń żadnych wielkości matematycznych, bowiem w tym zakresie Sąd oparł się na wyliczeniach biegłej i dał wiarę twierdzeniom biegłej, że dane liczbowe wynikające z różnych dokumentów generowanych w spółce były nierzetelne i niepełne. Podobnie w przypadku danych księgowych – tu Sąd oparł się na dokumentach z księgowości w takim zakresie, w jakim obrazują one to, jak księgowość funkcjonowała, jaki był plan kont, jak były dokonywane księgowania, jak były sporządzane bilanse, jak były wyliczane przychody spółki i koszty jej działalności, jak były sporządzane rozliczenia wspólników w zakresie ich dochodów. Natomiast wyników liczbowych tych rozliczeń Sąd nie uwzględniał w ustaleniach stanu faktycznego, bowiem Sąd ustalił w oparciu o opinię biegłej oraz w oparciu o inne ww. dowody, że księgowość była prowadzona nierzetelnie, a księgi nie odzwierciedlały rzeczywistego stanu finansowego spółki i rzeczywistych wyników poszczególnych transakcji gospodarczych dokonywanych w spółce.

Dane z (...)banku w postaci historii rachunków, potwierdzeń i rozliczeń WTT są także tylko danymi pomocniczymi – obrazują to, jak funkcjonowały konta bankowe, jak były na nich odnotowywane poszczególne operacje, jaki był przepływ informacji między bankiem a spółką. Co do liczb zawartych w zestawieniach bankowych – zwłaszcza tych dotyczących transakcji forex, Sąd wziął pod uwagę zastrzeżenia biegłej co do błędów w tych zapisach. Niewątpliwe wyliczenia biegłej są bardziej skrupulatne i szczegółowo obrazują te dane, jakie były istotne dla ustalenia stanu faktycznego w tej sprawie.

Obliczając kwoty, jakie należy przyznać pokrzywdzonym, którzy wnieśli pozwy cywilne i wnioski o naprawienie szkody Sąd bazował także na aktualnym przekazanym przez syndyka L. K. (2) zestawieniu uznanych wierzytelności i kwot wypłaconych poszczególnym pokrzywdzonym w tych postępowaniach upadłościowych, które się już zakończyły.

Istotne dla poczynionych ustaleń były także sprawozdania syndyka z czynności z postępowań upadłościowych oraz opinie biegłej O. sporządzone w tamtych postępowaniach a dotyczące M. S. (2) i A. K. (3). Zostały one omówione we wcześniejszej części uzasadnienia.

Z dokumentów zgromadzonych w postępowaniu upadłościowym Sąd powziął także wiedzę o działaniach M. S. (2) polegających na zawarciu umowy o rozdzielności majątkowej ze swoją żoną kilkanaście dni po odejściu ze spółki oraz o podziale tego majątku i dalszych czynnościach dotyczących tego majątku.

W tym stanie faktycznym i przy przedstawionej powyżej ocenie dowodów Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Co do czynu I, czyli z art. 296 kk

Przepis art. 296 kk obejmuje ochroną interesy każdego podmiotu, który na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy powierza innej osobie zajmowanie się jego sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą.

Przepis ten udziela ochrony zasadom uczciwego obrotu gospodarczego w warunkach gospodarki wolnorynkowej. Dobrem chronionym jest więc tutaj prawidłowość (pewność) obrotu gospodarczego, przy czym należy w odniesieniu do tego przepisu wyodrębnić dwa różne, pozostające ze sobą w pewnym związku aspekty. Z jednej strony przepis ten chroni indywidualne interesy majątkowe oraz działalność gospodarczą podmiotów uczestniczących w obrocie gospodarczym, nadużycie udzielonych uprawnień lub niedopełnienie ciążącego obowiązku godzi bowiem bezpośrednio w te interesy lub prowadzoną działalność gospodarczą. Z drugiej strony, przepis ten przydaje prawnokarną ochronę ponadindywidualnym interesom gospodarczym społeczeństwa.

Przepis art. 296 przydaje także prawnokarną ochronę zaufaniu, wynikającemu z opartego na przepisie ustawy, decyzji właściwego organu lub umowie, stosunku prawnego, upoważniającego do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą jednego z podmiotów wymienionych w tym przepisie i nakładającego na upoważnioną lub zobowiązaną osobę obowiązek takiego ich prowadzenia, aby w wyniku jej działań lub zaniechań nie została wyrządzona znaczna szkoda majątkowa w majątku mocodawcy. Zaufanie oraz profesjonalizm w wykonywaniu powierzonych czynności stanowią istotne elementy porządku gospodarczego, określając standard wykonywania czynności powierniczych przez osoby zajmujące się cudzymi sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą.

Podmiot przestępstwa, o którym mowa w art. 296 k.k., określony został poprzez podanie treści obowiązków i uprawnień przysługujących sprawcy (tj. zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą).

Za osobę zajmującą się sprawami majątkowymi można uznać tylko tego, kogo obowiązki i uprawnienia obejmują łącznie zarówno dbałość o uchronienie powierzonego mienia przed uszczerbkiem, zniszczeniem lub zgubieniem, pogorszeniem stanu interesów, jak i wykorzystanie tego mienia w procesie gospodarowania w taki sposób, aby zostało ono powiększone lub wzrosła jego wartość.

Pojęcie "zajmowanie się sprawami majątkowymi" charakteryzuje się dwoma elementami: statycznym i dynamicznym. Elementy te łącznie charakteryzują zajmowanie się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą, ich koniunktywne spełnienie pozwala uznać określony rodzaj działalności za "zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą (por. postanowienie SN z 27 kwietnia 2001 r.).

Element statyczny rozumiany jest jako postulat dbałości o zachowanie substancji powierzonego mienia i uchronienia go przed uszczerbkiem, pomniejszeniem, pogorszeniem stanu interesów majątkowych lub zniszczeniem. Natomiast element dynamiczny rozumieć należy jako postulat wykorzystania powierzonego mienia w procesie gospodarowania w taki sposób, aby mienie to zostało powiększone lub aby wzrosła jego wartość albo by prowadzenie działalności gospodarczej przyniosło oczekiwane korzyści.

Pojęcie "zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą" oznacza kierowanie sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą w sposób identyczny lub zbliżony zakresowo do tego, co czynić może sam mocodawca. Zajmowanie przejawiać się może dyspozycjami dotyczącymi składników majątkowych, decyzjami dotyczącymi bieżącego zarządzania majątkiem, zawieraniem odpowiednich umów i transakcji. Zajmowanie się to zatem całokształt czynności faktycznych i prawnych, odnoszących się do powierzonego majątku lub działalności gospodarczej.

Biorąc powyższe pod uwagę należy na wstępie rozważań o odpowiedzialności karnej oskarżonych za czyn z art. 296 kk odpowiedzieć na pytanie, czy oskarżeni mieli obowiązek w rozumieniu art. 296 kk zajmowania się sprawami majątkowymi klientów spółki, którą założyli, a która miała formę spółki jawnej.

Podstawowym i w zasadzie jedynym przedmiotem działalności tej spółki było zajmowanie się środkami pieniężnymi przekazanymi przez klientów. Zajmowanie to miało polegać na dokonywaniu inwestycji na rynku forex, czyli wykonywaniu przy użyciu tych środków pieniężnych transakcji na rynku walutowym. Oczywistym jest i wynikało to nie tylko z samych umów z klientami, ale również z samego założenia działalności spółki, że klienci przekazywali spółce swoje pieniądze i upoważniali ją do dysponowania tymi pieniędzmi i używania ich do transakcji walutowych po to, aby osiągnąć zysk, aby powiększyć stan swojego posiadania. I właśnie to spółka oferowała swoim klientom – pomnażanie pieniędzy klientów – tych pieniędzy, które przekażą spółce do zarządzania w formie depozytów.

W czasie funkcjonowania spółki i również w niniejszym uzasadnieniu używany jest pewien skrót myślowy wyrażający się w sformułowaniach przykładowo „spółka miała się zajmować, spółka zarządzała”, jednak nie można tracić z pola widzenia faktu, że spółka (...)była spółką osobową, co oznacza, że między spółką a wspólnikami należy postawić znak równości. Znak równości w zasadzie należy także postawić między określeniem „zajmowanie się sprawami majątkowymi klientów” a „zajmowanie się sprawami spółki”, bowiem zajmowanie się sprawami majątkowymi klientów polegające w tym przypadku na inwestowaniu ich pieniędzy na rynku forex było jedynym przedmiotem działalności spółki.

Stwierdzić w tym miejscu należy, że w przypadku wspólników spółki jawnej obowiązek zajmowania się sprawami spółki wynika bezpośrednio z przepisu ustawy i obciąża wszystkich wspólników, chyba że dany wspólnik na mocy umowy spółki został wyłączony od prowadzenia spraw spółki (art. 39 i 40 k.s.h.) Wyłączenie od prowadzenia spraw może wynikać wyłącznie z umowy spółki lub z uchwały wspólników.

Postępowanie dowodowe w tej sprawie wykazało, że umowa spółki jawnej powołująca do życia spółkę (...)nie wyłączała żadnego ze wspólników od prowadzenia spraw spółki. Nie została również w tym zakresie podjęta odrębna uchwała.

Stwierdzić zatem należy, że wszyscy wspólnicy byli zobowiązani i jednocześnie uprawnieni do prowadzenia spraw spółki.

Należy dalej odpowiedzieć na pytanie, czym w przypadku spółki (...)były „sprawy spółki”, którymi wszyscy wspólnicy mieli obowiązek się zajmować.

W ocenie Sądu w zakres tego pojęcia wchodzą wszystkie czynności, które dotyczą zarządzania środkami uzyskanymi od klientów i inwestowania tych środków w transakcje na rynku forex, ponieważ w praktyce był to podstawowy i jedyny przedmiot działalności spółki.

Mówiąc o obowiązku i uprawnieniu do prowadzenia spraw spółki mamy na myśli różne uprawnienia i obowiązki, które, przy ocenie, czy doszło do naruszenie art. 296 kk, należy zidentyfikować.

Istotą odpowiedzialności za nadużycie zaufania jest bowiem więź między nadużyciem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązku, a wyrządzeniem szkody, przejawiająca się w tym, że szkoda stanowi konsekwencję nadużycia uprawnień - została przez sprawcę w ten sposób spowodowana, lub konsekwencję niedopełnienia obowiązku - sprawca w ten sposób powstaniu szkody nie zapobiegł.

Przez uprawnienie rozumieć należy przyznane danemu podmiotowi przez przepis ustawy, decyzję właściwego organu lub umowę kompetencje do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą. Innymi słowy, jest to przyzwolenie i prawo do określonego zachowania.

Przez obowiązek należy rozumieć wynikające z przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy zobowiązanie do podjęcia lub zaniechania określonych czynności związanych z zajmowaniem się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą. Obowiązek oznacza więc ciążącą na danej osobie powinność postępowania w określony sposób, tj. dokonywania określonych czynności lub powstrzymywania się od ich dokonywania. Dla sprecyzowania treści obowiązku, oprócz wymienionych w art. 296 § 1 źródeł, znaczenie mają także te przepisy prawa administracyjnego, cywilnego i gospodarczego, które określają zasady prawidłowego gospodarowania.

Przepis art. 296 § 1 posługuje się bowiem pojęciem "uprawnienia i obowiązki" w szerokim znaczeniu, odnoszącym się również do zasad prawidłowego gospodarowania. Wynikające z przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy obowiązki i uprawnienia nie zawsze zostają w pełni precyzyjnie określone. Ich doprecyzowanie wynikać może z innych niż samo powiernictwo źródeł, zwłaszcza zaś z samego charakteru prowadzonych spraw majątkowych lub działalności gospodarczej, charakteru pełnionej funkcji i wykonywanych czynności, istoty wykonywanych zadań czy rodzaju dokonywanych czynności, które nakazują działanie racjonalne, zgodne z zasadami sztuki zarządzania majątkiem i ogólnymi regułami prowadzenia działalności gospodarczej oraz przyjętym wewnętrznym podziałem obowiązków. Dlatego też traktować je należy szeroko i ujmować zarówno jako obowiązki i uprawnienia wynikające z odpowiednich regulacji prawnych, jak i jako wynikające z sytuacji nieokreślonych przepisami prawa, a będące realizacją zasad racjonalnego działania.

W przypadkach, kiedy zakres uprawnień i obowiązków jest niedookreślony w przepisie lub w umowie, jako dodatkowe kryterium przyjmować należy cywilnoprawną figurę wzorcowego "racjonalnego gospodarza", "sumiennego kupca" lub osoby zawodowo wykonującej określonego rodzaju działalność (por. art. 293 § 2 k.s.h), czy "dobrego gospodarza". Wskazane wyżej pojęcia określają człowieka, który własnym sprawom poświęca wystarczającą staranność i przezorność, przez co zmierza do ich najkorzystniejszego prowadzenia.

Dobry gospodarz cechuje się odpowiednim przygotowaniem teoretycznym oraz doświadczeniem praktycznym. W sytuacjach podejmowania konkretnych decyzji majątkowych lub gospodarczych kieruje się racjonalnością postępowania, która zmierza do uzyskania uzasadnionych i możliwych do osiągnięcia korzyści ekonomicznych oraz nastawieniem mającym na celu dobro i interesy podmiotu, który reprezentuje.

Nadużyciem uprawnień może też być zachowanie mieszczące się formalnie w ramach posiadanych uprawnień, lecz posługiwanie się tymi uprawnieniami jest niezgodne z celem tych kompetencji, sprzeczne z racjonalnie rozumianymi zadaniami powierzonymi sprawcy, pozbawione gospodarczego sensu. Chodzi tu o wadliwy wybór środków i sposobu zajmowania się sprawami mocodawcy. Tu mieści się również tzw. kreatywna księgowość, która może też być postrzegana jako niedopełnienie obowiązku prowadzenia rzetelnej dokumentacji.

Pod pojęciem „niedopełnienie obowiązków” rozumie się niewypełnienie czynności, do których sprawca był zobowiązany – całkowite lub częściowe, lub nie wypełnianie ich w sposób staranny, należyty.

Przenosząc te teoretyczne rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że nie budzi żadnych wątpliwości, iż takie czynności wchodzące w zakres spraw spółki na co dzień podejmował przede wszystkim E. D. (1), ale ponieważ nie doszło w umowie ani w uchwale wspólników do ograniczenia pozostałych wspólników, to również A. K. (3)i M. S. (2)mieli obowiązek wykonywać wszystkie czynności wchodzące w zakres spraw spółki i należycie zajmować się interesami majątkowymi klientów spółki.

Oskarżeni A. K. (3)i M. S. (2)w swojej linii obrony powoływali się przede wszystkim na fakt, że byli przez oskarżonego E. D. (1)wprowadzani w błąd.

Jest to poniekąd prawda, jednak nie prowadzi to do ekskulpowania tych oskarżonych, a jedynie do odmiennego opisu przypisanych czynów oraz do przyjęcia innej formy winy.

Wszak przestępstwo z art. 296 kk może być popełnione zarówno poprzez działanie, jak i poprzez zaniechanie, a oskarżeni A. K. (3)i M. S. (2)zaniechali prowadzenia spraw spółki, przez co umożliwili oskarżonemu E. D. (1)takie działania, jakie podejmował wobec klientów i umożliwili mu bardzo proste wprowadzanie w błąd klientów i ich samych.

Oskarżony E. D. (1) w zasadzie nie musiał podejmować żadnych podstępnych zabiegów, aby przez tak długi czas utrzymywać taką sytuację, jaka jest przedmiotem przestępstwa, a jaką stworzył już od samego początku funkcjonowania spółki. Prawie całkowita bierność pozostałych wspólników powodowała, że miał on nieograniczoną wręcz możliwość wprowadzania w błąd zarówno klientów jak i wspólników.

W ocenie Sądu w ustalonym w tej sprawie stanie faktycznym nie ma zatem podstaw do tego, aby wyłączać odpowiedzialność któregokolwiek ze wspólników za przestępstwo z art. 296 kk. Nie daje do tego podstaw ani umowa spółki, ani tym bardziej faktyczna bierność wspólników M. S. (2) i A. K. (3) w zakresie prowadzenia spraw spółki.

Mowa tutaj o bierności –i to trzeba podkreślić – w zakresie obowiązków, bo już w zakresie uprawnień – a szczególnie w zakresie uprawnienia do pobierania prowizji – oskarżeni A. K. (3)i M. S. (2)bierni nie byli.

Pamiętać też należy o tym, że ww. oskarżeni firmowali swoimi nazwiskami tę działalność, że bardzo wiele osób przystąpiło do tej inwestycji właśnie z uwagi na ich nazwiska i to ich nazwiska dla wielu klientów były gwarantem uczciwości i profesjonalizmu spółki, którą założyli. Dowodzą tego zeznania wielu osób pokrzywdzonych, którzy wskazują, że właśnie dlatego zdecydowali się zainwestować swoje pieniądze za pośrednictwem tej spółki, ponieważ wspólnikami tej spółki były osoby postrzegane przez nich jako uczciwe i profesjonalne. Szczególnie A. K. (3) był taką osobą znaną również z mediów, jako wiceminister, bliski współpracownik premiera M. B. (4).

Trzeba sobie zadać pytanie, ilu klientów udałoby się spółce zdobyć, gdyby A. K. (3)i M. S. (2)od początku mówili tak, jak teraz – czyli, że są w spółce tylko wspólnikami biernymi, a wszystkim zajmuje się wyłącznie E. D. (1). Pamiętać przy tym należy, że w czasie, kiedy spółka rozpoczynała działalność E. D. (1)był młodym, zaledwie 22-letnim człowiekiem, który przerwał studia po 1 roku. Wydaje się, że również jego praca w (...)nie była czymś, czym mógłby się szczególnie pochwalić. Z wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków, którzy byli klientami firmy (...)nic szczególnie pozytywnego odnośnie osoby E. D. (1)nie wynika. Faktem jest, że oskarżeni A. K. (3)i M. S. (2)odnieśli zyski z inwestycji w tej firmie, ale inni klienci – jak przyznaje sam oskarżony E. D. (1)– ponieśli straty. To dopiero w czasie funkcjonowania spółki (...)nazwisko E. D. (1)stało się znane i zaczął uchodzić wśród osób interesujących się rynkiem forex za dobrego znawcę tego rynku. Trzeba jednaj jednoznacznie podkreślić, że takie opinie o E. D. (1)zaczęły się pojawiać właśnie dlatego, że przekazywał klientom nieprawdziwe informacje o wynikach prowadzonych przez siebie transakcji na rynku forex. Klienci wierzyli w te dane, które otrzymywali ze spółki i tym samym robili oskarżonemu swoistą reklamę, przedstawiali go jako profesjonalistę i dobrego analityka, który umie tak prowadzić inwestycje, że stale przynoszą one pokaźne zyski. Po upadku spółki okazało się to wszystko nieprawdą i dziś nikt nie określiłby E. D. (1)mianem znawcy rynku forex.

Prawdą jest, że to E. D. (1) zajmował się zawieraniem transakcji na rynku forex, ale to nie zwalniało pozostałych wspólników od obowiązku kontrolowania jego działalności na tym polu i nie zwalnia ich od odpowiedzialności za efekty tej działalności.

Trzeba sobie postawić pytanie, czy klienci oddawaliby swoje pieniądze do tej spółki, gdyby wiedzieli, że tylko ten jeden najmłodszy wspólnik zna się na rynku forex, a pozostali wspólnicy się nie znają, nie będą zatem w stanie go kontrolować, a tak naprawdę to nie mają nawet zamiaru tego robić?

Oskarżony A. K. (3) rozpoczął swoje wyjaśnienia przed Sądem od wypowiedzi o zaufaniu, o tym, że stał się wspólnikiem tej spółki, ponieważ miał zaufanie do pozostałych wspólników.

Obraz funkcjonowania spółki i wspólników, jaki wynika z przeprowadzonych w tej sprawie dowodów pokazuje, że to zaufanie, o którym mówił A. K. (3)oznaczało jedynie zaufanie do tego, że E. D. (1)umie zarabiać pieniądze na forexie i nic ponadto. Jaka bowiem była wiedza A. K. (3)o oskarżonym E. D. (1)jako człowieku, o jego uczciwości, o tym, jakimi metodami posługiwał się w firmie (...), jakie ma zaszłości wynikające z pracy w tej firmie. Tak naprawdę oskarżeni S. i K.nic nie wiedzieli o jego uczciwości i tak naprawdę nie znali nawet jego umiejętności.

Stwierdzić należy, że to z klientami łączyły ich umowy oparte o zasadę zaufania i profesjonalizmu. To klienci zaufali im, oddając im swoje pieniądze, a w jaki sposób oskarżeni to zaufanie potraktowali – ograniczyli się do werbowania nowych klientów i pobierania pieniędzy.

Reasumując – odpowiedzialność za nieprawidłowe zajmowanie się sprawami majątkowymi klientów spółki ponoszą wszyscy wspólnicy – E. D. (1) za działanie, a A. K. (3) i M. S. (2) za zaniechanie.

Kolejnym krokiem w ocenie, czy oskarżeni wyczerpali znamiona czynu z art. 296 kk jest ustalenie, jakie powinności i obowiązki ciążyły na oskarżonych, których niedopełnienie spowodowało szkodę po stronie klientów. Słowo „spowodowało” jest pewnym uposzczeniem, gdyż mamy tu do czynienia zarówno z działaniem, jak i zaniechaniem. Przy działaniu oznacza związek przyczynowy, a przy zaniechaniu – normatywną powinność podjęcia działań zapobiegających skutkowi.

Te powinności zdaniem Sądu wynikają po pierwsze z umów z klientami.

Analizując treść umowy, jaka łączyła spółkę z klientami znajdujemy tam co najmniej kilka zapisów, które określają obowiązki po stronie spółki, czyli po stronie wspólników.

Po pierwsze spółka jest nazywana w umowie usługodawcą, co oznacza, że wszyscy wspólnicy byli usługodawcami, bo była to spółka osobowa.

Dalej w umowie znajduje się deklaracja, że usługodawca, (czyli wszyscy wspólnicy, a nie tylko sam E. D. (1)), posiada odpowiednie umiejętności i możliwości w zakresie świadczenia usług na rynku forex.

Dalej art. 10(3) stanowił, że spółka prowadzi działalność zgodnie z obowiązującymi przepisami i posiada wszystkie wymagane zezwolenia.

Z art. 11 umowy wynikało, że usługodawca powinien wykonywać swoje obowiązki w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z warunków transakcji forex.

Jeżeli zawarcie lub wykonanie umowy wymaga koncesji, zezwolenia lub zgody odpowiedniego organu – umowa wchodzi w życie po uzyskaniu takiego zezwolenia.

Art. 3 umowy statuuje obowiązek sporządzania i przekazywania klientom raportów miesięcznych – chodzi oczywiście o raporty prawdziwe, zawierające rzeczywiste dane.

Art. 5 umowy określa obowiązek zwrotu kwoty rozliczeniowej uwzględniającej zysk lub stratę – chodzi oczywiście o kwotę prawidłowo wyliczoną. W ocenie Sądu prawidłowe wywiązanie się z tego obowiązku jest możliwe tylko wówczas, jeśli cały proces rozliczania jest prawidłowy.

Te wymienione powyżej obowiązki wynikają wprost z umowy, nie są bardzo szczegółowo opisane w tej umowie, ale tak zwykle bywa w tego rodzaju umowach. Natomiast w wystarczający sposób wyznaczają ramy obowiązków oskarżonych wobec klientów spółki, a szczegółowe określenie tych obowiązków musi następować poprzez odniesienie się do reguł rządzących takim rodzajem działalności oraz do wzorca dobrego, sumiennego i starannego gospodarza.

Stwierdzić w tym miejscu należy, że interpretacja art. 296 kk, jest zupełnie inna od tej, jaką przedstawił obrońca oskarżonego A. K. (3) w mowie końcowej.

Nie doszło też do tej pory do stwierdzenia niekonstytucyjności art. 296 kk i według aktualnej wiedzy Trybunał Konstytucyjny tym przepisem się nie zajmuje. Co więcej bardzo wiele przepisów kodeksu karnego opiera się na podobnej konstrukcji odwołując się do tzw. wzorca normatywnego.

Jednoznaczne jest w tej mierze stanowisko doktryny i orzecznictwa, że doprecyzowanie ogólnie sformułowanych obowiązków wynikać może z innych niż samo powiernictwo źródeł, zwłaszcza zaś z samego charakteru prowadzonych spraw majątkowych lub działalności gospodarczej, charakteru pełnionej funkcji i wykonywanych czynności, istoty wykonywanych zadań czy rodzaju dokonywanych czynności, które nakazują działanie racjonalne, zgodne z zasadami sztuki zarządzania majątkiem i ogólnymi regułami prowadzenia działalności gospodarczej oraz przyjętym wewnętrznym podziałem obowiązków.

I tutaj właśnie pojawia się wzorzec dobrego gospodarza.

Nie stanowi - w ocenie Sądu - problemu odpowiedź na pytanie, jak w kontekście umowy łączącej spółkę z klientami powinien zachowywać się dobry gospodarz dbający o cudze interesy, jak o swoje.

W tym miejscu następuje przeniesienie tej oceny na grunt opisu czynu przypisanego – w kontekście stanu faktycznego istniejącego w tej sprawie.

I tak oskarżeni jako wspólnicy spółki jawnej, którzy zdecydowali się prowadzić taką działalność (gdyby zachowywali się jak wzorzec normatywny, czyli dobry gospodarz zajmujący się cudzymi interesami jak swoimi) – oprócz posiadania wiedzy fachowej o transakcjach forex powinni mieć umiejętność podejmowania decyzji, powinni mieć pomysł na to, jak rozliczać klientów, jeśli zdecydowali, że pieniądze wszystkich klientów będą na jednym koncie. Powinni znać zasady rachunkowości i wiedzieć, że aby rozliczanie klientów było rzetelne, to powinny być dla każdego klienta z osobna stworzone konta księgowe, a dla lepszej organizacji i lepszego zarządzania – również osobne konta lub subkonta bankowe.

Rację ma obrona, że nie ma przepisu, który nakazywałby tworzenie subkont w banku, choć to byłoby pożądane ze względów organizacyjnych i zarządczych, ale jeżeli się nie tworzy subkont bankowych, to należy mieć wiedzę, jak tymi pieniędzmi klientów zarządzać – jak obliczać zyski i straty, prowizje, jak dokonywać przeksięgowań. Te wszystkie elementy stanowią istotę działalności spółki, a zatem muszą być objęte rachunkowością spółki. To nie są kwestie, które mogą być przedmiotem rozliczeń w jakimś wewnętrznym arkuszu kalkulacyjnym, o którym nie wiedzą ani sami klienci, ani księgowa. Wspólnicy prowadzący taką działalność powinni zatem mieć w tym przedmiocie wiedzę teoretyczną i wiedzieć, jak ją spożytkować w procesie funkcjonowania spółki.

Następnie - jeżeli prowadzenie księgowości powierzyli podmiotowi zewnętrznemu – to ten podmiot powinien znać specyfikę działalności spółki, sposób rozliczania klientów itd. To ten podmiot powinien rozliczać klientów, ponieważ inwestowanie pieniędzy klientów stanowi przedmiot działalności spółki. Rozliczenia klientów nie mogą być rozliczeniami pozabilansowymi. Wspólnicy powinni zatem zadbać, aby wybrane biuro rachunkowe i konkretna osoba zajmująca się księgowością spółki mieli wiedzę o działalności spółki i do specyfiki tej działalności dopasowali politykę rachunkowości, a na dalszym etapie powinni nadzorować, jak ta rachunkowość jest prowadzona, czy jest zgodna z ustawą o rachunkowości, czy daje pełny i rzeczywisty obraz finansowego funkcjonowania spółki.

Powinno w tym przypadku dojść do ustalenia z księgową szczegółowych i dostosowanych do specyfiki działalności spółki zasad księgowania, a to się w ogóle w działalności tej spółki nie zdarzyło.

Dalsze obowiązki wspólników to tworzenie prawdziwych statementów i zgodne ze stanem rzeczywistym informowanie klientów o zyskach i stratach, prawidłowe i uczciwe naliczanie prowizji oraz wypłacanie klientom środków pieniężnych, które są im należne.

Należy zwrócić uwagę, że obowiązki A. K. (3) i M. S. (2) – według umowy z klientami - były takie same, jak E. D. (1). Ani umowa spółki ani umowy z klientami nie różnicowały uprawnień i obowiązków poszczególnych wspólników.

W ustalonym stanie faktycznym obowiązkiem A. K. (3) i M. S. (2) było przede wszystkim uzyskanie odpowiedniej wiedzy o rynku i o transakcjach forex, ponieważ zasada profesjonalizmu również ich dotyczyła.

W przypadku powierzenia wykonywania transakcji forex wyłącznie E. D. (1), obowiązkiem pozostałych wspólników było nadzorowanie tego, co robi E. D. (1) i to zarówno w zakresie samych transakcji, jak i - a nawet bardziej - w zakresie rachunkowości i księgowości, ponieważ rachunkowość i księgowość, to już nie była domena E. D. (1), podobnie jak kwestie prawne – np. kwestia zezwolenia na działalność maklerską. O ile można przyjąć tezę, że w zakresie rynku forex E. D. (1) miał większą wiedzę niż pozostali wspólnicy, to w pozostałym zakresie już takiej tezy postawić nie można.

Trzeba sobie zatem postawić pytanie, co robili wspólnicy A. K. (3) i M. S. (2) w zakresie obowiązków wynikających wprost z umowy i tych, których doprecyzowanie następuje poprzez odwołanie się do wzorca dobrego gospodarza.

Można powiedzieć, że w zasadzie nic – poza wybraniem przez A. K. (3)biura rachunkowego i poza zadawaniem najbardziej lakonicznych z możliwych pytań zarówno E. D. (1), jak i księgowej – pytań, czy w spółce wszystko jest w porządku. Oskarżony E. D. (1)odpowiadał na te pytania niezgodnie z prawdą lub wymijająco, ponieważ taki miał cel, a później bał się wyjawić prawdę, a księgowa odpowiadała na to pytanie tak, jak je rozumiała, a rozumiała swoją rolę, jako księgowej od podatków, na tym się skupiała i tak też udzielała odpowiedzi. W zasadzie można jej zarzucić tylko swego rodzaju naiwność i bardzo ograniczone spojrzenie na swój zakres obowiązków.

Reasumując – na wszystkich wspólnikach ciążyły opisane powyżej obowiązki i wszyscy wspólnicy je naruszyli – E. D. (1) poprzez działanie, a A. K. (3) i M. S. (2) poprzez zaniechanie.

Oskarżony E. D. (1)w zasadzie od samego początku funkcjonowania spółki przekraczał swoje uprawnienia zarówno w zakresie rzetelnego prowadzenia interesów klientów jak i w zakresie rzetelnego i uczciwego informowania klientów o przeprowadzanych przez siebie transakcjach, które wykonywał posługując się przecież pieniędzmi klientów. Krótko mówiąc oskarżony od początku naruszał zasady określone w umowie i oszukiwał klientów spółki.

Nie bez powodu Sąd pouczał o możliwości przyjęcia kwalifikacji z art. 286 § 1 kk, ponieważ z materiału dowodowego wynika jasno, że E. D. (1) wprowadzał klientów w błąd już od pierwszego miesiąca funkcjonowania spółki, mamiąc wysokimi i pewnymi zyskami. Do tego celu służyła między innymi broszura o firmie i wykresy pokazujące nieprawdziwe wyniki osiągane przez spółkę na rynku forex. Sąd nie dokonał jednak zmiany kwalifikacji prawnej na czyn z art. 286 § 1 kk uznając, że wiązałoby się to z całkowitą zmianą opisu czynu i byłoby to wyjście poza granice aktu oskarżenia.

W ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, że oskarżony E. D. (1) popełnił przestępstwo z art. 296 kk a nadużycie udzielonych uprawnień będące znamieniem art. 296 kk. polegało między innymi na wprowadzaniu klientów w błąd co do wyników na transakcjach forex osiąganych przez spółkę. Innymi słowy wprowadzanie klientów w błąd będące zwykle znamieniem czynu z art. 286 § 1 kk, w tym stanie faktycznym stanowi realizację jednego ze znamion przestępstwa z art. 296 kk. W doktrynie przyjmuje się, że nie zachodzi kumulatywny zbieg art. 296 § 2 kk z przestępstwami przeciwko mieniu – w tym z art. 286 § 1 kk - ze względu na określony w art. 296 kk sposób wyrządzenia szkody, tj. naruszenie kompetencji.

Zarzut aktu oskarżenia został tak sformułowany, że obejmował sytuacje, kiedy klienci już zdecydowali się zainwestować swoje pieniądze za pośrednictwem spółki, natomiast nie obejmował tych sytuacji i tych działań oskarżonych, które powodowały po stronie przyszłych klientów podjęcie decyzji o zainwestowaniu środków do spółki.

Aby postawić zarzut z art. 286 § 1 kk należałoby jeszcze dokładniej zebrać materiał dowodowy, ponieważ nie wszyscy klienci przed przystąpieniem do spółki byli wprowadzani przez oskarżonych w błąd, niektórzy przystępowali do spółki nie zadając bardziej dociekliwych pytać o sposób funkcjonowania spółki, a opierali się tylko na informacjach od swoich znajomych.

W tej sytuacji Sąd uznał, że nie ma podstaw, aby rozszerzać opis czynu i zmieniać kwalifikację prawną zarzucanego czynu, ponieważ byłoby to wyjście poza granice aktu oskarżenia.

Natomiast nie budzi zdaniem Sądu wątpliwości fakt, że oskarżeni wypełnili znamiona czynu z art. 296 kk, a wprowadzanie klientów w błąd było tylko jednym z elementów tego przestępstwa.

Zebrane w sprawie dowody jednoznacznie pokazują, że od samego początku funkcjonowania spółki E. D. (1)informował klientów o fikcyjnych zyskach, a nie informował o rzeczywistych stratach po to, aby ich utrzymać jako klientów i aby zdobyć nowych klientów, ponieważ późniejszy dopływ klientów opierał się prawie w 100 % na rekomendacjach wcześniejszych klientów, a ci rekomendowali spółkę, gdyż byli wprowadzani w błąd co do osiąganych zysków. Oskarżony sam przyznał, że od samego początku wystawiał nieprawdziwe statementy i tylko raz w całej historii spółki wystawił statementy informujące o niewielkiej zresztą stracie. Te wyjaśnienia potwierdzają zeznania pierwszych klientów spółki, którzy od samego początku byli informowani o zyskach i dostawali nieprawdziwe statementy. Co więcej w początkowym okresie, kiedy biuro rachunkowe rozliczało indywidualnie klientów E. D. (1)przekazywał do biura rachunkowego również nieprawdziwe informacje o zyskach i stratach klientów, ale jednocześnie zupełnie inne niż te, które przekazywał klientom. Czyli tworzył dwa rodzaje zawierających nieprawdziwe informacje statementów – te adresowane do klientów pokazywały wyłącznie zyski, gdyż tylko w ten sposób udawało się utrzymać klientów i spowodować pojawienie się nowych klientów, a tylko dopływ nowych klientów gwarantował utrzymywanie takiego stanu rzeczy przez jak najdłuższy czas. Do biura rachunkowego natomiast przekazywał takie dane, które mogłyby się wydawać wiarygodne, czyli takie zarówno z zyskami, jak i stratami klientów, zresztą dla różnych klientów te procenty były pokazywane jako różne i w poszczególnych miesiącach czasami dany klient miał straty a czasami zyski. Był to taki, obraz, który bez wchodzenia w szczegóły mógł uchodzić za wiarygodny, a tym samym działalność spółki również od strony osób zajmujących się księgowością nie wydawała się podejrzana. Po odejściu od księgowania indywidualnego poszczególnych klientów, oskarżony nie musiał już tworzyć podwójnych statementów, ponieważ podawał księgowej tylko globalne kwoty.

Oskarżony nadużywał też swoich uprawnień w zakresie zarządzania depozytami klientów – w zasadzie dowolnie manipulował depozytami, o czym świadczą wyjaśnienia dotyczące T. M. (3)oraz wyjaśnienia dotyczące klientów o nazwiskach K.i S.. Oskarżony przyznał, że wypłacił im kwotę około 500 000 zł, mówiąc, że odzyskał te pieniądze z firmy (...), co nie było prawdą, a pieniądze pochodziły ze spółki (...). Oczywistym jest, że były to środki z depozytów innych klientów. Nieprawidłowe zarządzanie depozytami klientów było ułatwione dlatego, że pieniądze wszystkich klientów były wpłacane na jedno konto, a zatem nie było na nim widoczne, co dzieje się z pieniędzmi konkretnego klienta, jak są wykorzystywane do transakcji, czy nie są pomniejszane w niezgodny z umową sposób. Klient nie miał możliwości tego kontrolować i nie wiedział, że pieniądze wszystkich klientów są „w jednym worku” i że z nich opłaca się całe funkcjonowanie spółki, że z nich wypłaca się pieniądze tym klientom, którzy domagają się wypłat, choć nie powinni ich otrzymać, gdyby naliczanie start było rzeczywiste. Stwierdzić zatem należy, że E. D. (1)nieprawidłowo ewidencjonował i rozliczał wpłaty i wypłaty – przyjmując wpłaty od klientów i dokonując wypłat dla klientów i dla wspólników. Nie wszystkie wpłaty były prawidłowo odnotowane w spółce, na niektóre wpłaty gotówkowe nie były wystawiane dokumenty KP, na inne wpłaty gotówkowe były wystawiane tzw. TPO, co powodowało, że wpłata nie była uwidaczniania jako wpływająca do kasy spółki a tym samym jeśli nie była wpłacana zaraz potem do banku z prawidłowym tytułem wskazującym wpłacającego, to nie było możliwości odnalezienia jej w rachunkowości spółki i przypisania do konkretnego klienta. Nieprawidłowo były także odnotowywane wypłaty szczególnie dla wspólników. Były one często dokonywane gotówkowo, a na raporcie kasowym wpisywane były różne tytuły wypłaty. Zdarzały się również wypłaty dla klientów w gotówce bez pisemnego wnioski i bez żadnego pokwitowania. Przy tego typu nieprawidłowych praktykach nie było możliwe, aby oskarżony E. D. (1)lub R. A. (4)byli w stanie w arkuszu kalkulacyjnym prawidłowo odnotować wszystkie wpłaty i wypłaty, a inna pełna ewidencja takich czynności nie była przecież prowadzona, ponieważ księgowa nie prowadziła od marca 2001 r. indywidualnego rozliczania klientów. Oskarżony nieprawidłowo też naliczał zyski i straty – w zasadzie wcale strat nie odliczał, a za to doliczał fikcyjne zyski oraz nieprawidłowo, niezgodnie z treścią umów z klientami naliczał prowizje i nieprawidłowo je rozliczał. Z opinii biegłej jednoznacznie wynika, że w dokumentach spółki (papierowych i elektronicznych) odnalazła cztery różne sposoby naliczania prowizji, a żaden z nich nie był zgodny w zapisami umowy. Istotne jest to, że nieprawidłowe naliczanie prowizji było powiązane z nieprawidłowym naliczaniem zysków. Gdyby bowiem oskarżony naliczał zyski i straty zgodnie z rzeczywistością, to w przypadku wielu klientów w bardzo krótkim czasie doszłoby do „wyczerpania” depozytów, a tym samym nie mieliby już środków do kolejnych transakcji na rynku forekx, a zatem i spółka nie mogłaby im naliczać prowizji. Nieprawidłowe było także rozliczanie prowizji, która była przychodem wspólników, a od 2003 r. stanowiła depozyty klienckie samych wspólników. Prowizja nie była ewidencjonowana na osobnym koncie lub subkoncie, nie było przejrzystego rozliczenia, jaka część prowizji jest wykorzystywana na działalność spółki, a jaka stanowi czysty dochód wspólników i może być przez nich wypłacana lub umieszczana na koncie klienckim.

Dziełem E. D. (1) wspólnie z R. A. (4) była też broszura o firmie zawierająca nieprawdziwe dane a także wykresy, które później rozszerzał na kolejne okresy, a które miały służyć i służyły do tego, aby klientów przekonać do podpisania umowy – był to element wprowadzania w błąd.

E. D. (1) manipulował pieniędzmi również w zakresie przyjmowania wpłat i przeksięgowań. Klienci byli przekonani, że ich pieniądze wędrują na konto bankowe i są wykorzystywane do transakcji, a tak naprawdę tylko część trafiała na konto bankowe, a reszta szła do obrotu kasowego, do wypłat dla wspólników. A przecież spółka powinna funkcjonować w oparciu o przychody z prowizji, czyli pieniądze klientów powinny trafiać na konto bankowe, a naliczane prowizje powinny być pobierane i deponowane na osobnym koncie lub subkoncie i to one powinny służyć do obrotu kasowego, do pokrywania wszystkich należności związanych z funkcjonowaniem spółki i do wypłat dla wspólników. Gdyby tak było, to nawet to, że oskarżeni zostali klientami spółki, nie byłoby niczym strasznym, gdyby tylko rozliczali się prawidłowo i w jasny przejrzysty sposób, a do tego wystarczyłoby subkonto na prowizje i dokonywanie wpłat i wypłat przez wspólników jako klientów w taki sam sposób, jak klienci. Tymczasem w spółce w tym zakresie był całkowity chaos, o czym świadczy między innymi to, że w spółce były cztery różne sposoby wyliczania prowizji, co dokładnie opisała biegła w swojej opinii. O ile jednak da się policzyć, ile powinny wynosić prowizje prawidłowo wyliczone, to nie da się w sposób pewny i jednoznaczny ustalić, ile który ze wspólników pobrał dla siebie, a ile zostało jako tzw. depozyt kliencki. Wynika to z bałaganu w zakresie wpłat i wypłat i z niewłaściwego opisywania tych operacji.

W ocenie Sądu za taki stan rzeczy odpowiadają wszyscy wspólnicy – E. D. (1), ponieważ tak to sam ukształtował, ponieważ stworzył razem z R. A. (4) arkusz kalkulacyjny, który w pewnym zakresie się sprawdzał, ale dawał też pole do manipulacji i nie był rzetelnie prowadzony. Pozostali wspólnicy dlatego, że nie mieli nad tą stroną działalności spółki żadnego nadzoru, choć wiedzieli, że taki arkusz kalkulacyjny jest prowadzony. Tym samym stwierdzić należy, że dopuścili poprzez zaniechanie do tego, że wpłaty i wypłaty klientów były nieprawidłowo ewidencjonowane, że straty nie były prawidłowo odliczane, a w to miejsce były naliczane fikcyjne zyski, że nie było osobnych subkont dla indywidualnych klientów i nie było prawidłowego rozdzielania środków z prowizji od środków będących depozytami klientów. Uczestniczyli czynnie w tych nieprawidłowościach poprzez dokonywanie wypłat dla siebie w dowolny sposób, bez rozeznania, ile im się należy, bez odnotowywania prawidłowych tytułów wypłat, a od 2003 r. również poprzez to, że stali się klientami spółki, co bez odrębnego rozliczania każdego klienta, jeszcze bardziej zaciemniło obraz funkcjonowania finansowego spółki.

Twierdzenie E. D. (1), że nie powiodło mu się na forexie, a potem nie miał odwagi się przyznać, jest w dużej mierze nieprawdziwe, bo z dowodów wynika, że oskarżony od samego początku tworzył fikcję. To nie było tak jak twierdził w swoich wyjaśnieniach, że sytuacja załamała się w czasie, kiedy w spółce był T. S. i od tej pory zaczął oszukiwać klientów – tak naprawdę działalność przestępczą prowadził od pierwszego miesiąca, o czym świadczy treść statementów przekazywanych klientom i tych przekazywanych księgowej.

E. D. (1) ponadto dopuścił do prowadzenia ksiąg rachunkowych w sposób niezgodny z przepisami ustawy o rachunkowości i do podawania w tych księgach nierzetelnych i niepełnych danych, ponieważ nie nadzorował właściwie pracy biura rachunkowego, sam prowadził rozliczenia klientów na stworzonym przez R. A. (4) arkuszu kalkulacyjnym funkcjonującym nie według zasad ustawowych, ale wedle zasad wymyślonych przez oskarżonego i R. A. (4). Tym samym od marca 2001 r. przekazywał księgowej wszystkie informacje tylko globalnie, a to ona powinna była dokonywać szczegółowych wyliczeń. Takie zachowanie oskarżonego należy oceniać, jako dopuszczenie do prowadzenia ksiąg rachunkowych w sposób nierzetelny i niepełny.

Podstawowym przedmiotem działalności spółki była gra na rynku forex funduszami zebranymi od klientów, a zatem najistotniejszym elementem księgowości powinny być konta rozliczające tych klientów indywidualnie, czyli dla każdego klienta powinno być osobne konto księgowe. W przypadku tej spółki nie było w księgowości odzwierciedlenia wszystkich operacji dokonywanych przez spółkę, a tym samym księgi były prowadzone nierzetelnie.

Kwestię rzetelności prowadzenia ksiąg rachunkowych reguluje art. 24 ustawy o rachunkowości. Żeby księgi były rzetelne to muszą być sprawdzalne i prowadzone na bieżąco i muszą odzwierciedlać wszystkie operacje gospodarcze dokonywane przez spółkę. Bez założenia kont dla klientów, na których byłyby na bieżąco odnotowywane wpłaty, wypłaty, naliczane prowizje oraz naliczane zyski i odliczane straty - ten wymóg rzetelnych ksiąg nie był spełniony.

Księgować można bilansowo jak i pozabilansowo, ale w tym przypadku, kiedy podstawowym przedmiotem działalności spółki była gra na forexie klienci powinni być księgowani bilansowo. Pozabilansowo księguje się operacje mniej istotne dla danej spółki np. operacje z weksli.

W ocenie Sądu zapisy dotyczące klientów powinny być w księdze głównej i na kontach. Rozliczenie wykonywane w exelu w spółce nie stanowiło rozliczenia pozabilansowego w rozumieniu ustawy o rachunkowości. Takie rozliczenie mogło być robione wyłącznie dla zarządu w celach podejmowania decyzji zarządczych, ale nie mogło być uznane za element ksiąg handlowych, tym bardziej, że księgowa o takich rozliczeniach w ogóle nie wiedziała.

Żeby łatwiej można było zarządzać, każdy klient powinien mieć również oddzielne konto lub subkonto w banku. Nie ma przepisu, który by to nakazywał, ale byłoby to wskazane ze względów operacyjnych.

Zatem główny zarzut dotyczący ksiąg spółki jest taki, że w ogóle nie było tam zapisów o indywidualnych rozliczeniach klientów. Nie były prawidłowo księgowane wpłaty i wypłaty klientów, nie było w ogóle indywidualnego rozliczenia klientów oraz nie były prawidłowo księgowane obroty z transakcji walutowych. W zakresie obrotów z transakcji walutowych nie było w księgach takich szczegółowych danych, które dawałyby podstawę do wyliczeń - były tylko globalne kwoty, które nie zgadzały się z dokumentami źródłowymi.

Taki sposób księgowania naruszał szereg przepisów ustawy o rachunkowości.

Art. 4 ustawy o rachunkowości określa ogólną zasadę rzetelnego prowadzenia ksiąg. W księgach spółki (...)nie było pełnego odzwierciedlenia wszystkich transakcji a w związku z tym nie było rzetelnego przedstawienia sytuacji majątkowej tej spółki i jej wyników. W księgach handlowych nie były ujmowane wszystkie operacje a tego dot. art. 4 ust. 2 ustawy o rachunkowości. W księgach nie było również zapisów wszystkich zdarzeń w porządku chronologicznym i systematycznym, a o tym mówi art. 4 ust 3 ustawy o rachunkowości. Naruszenie dotyczyło także art. 6 ustawy, gdyż nie były odzwierciedlone w księgowości wszystkie przychody i koszty. Naruszenie dotyczyło także art. 8 ust. 1 ustawy, ponieważ nie było ustalonych takich zasad rachunkowości, które dawałyby podstawę do wyodrębnienia wszystkich zdarzeń istotnych do oceny sytuacji majątkowej i finansowej spółki. Nie były respektowane także zapisy art. 13 i 14 ustawy, ponieważ nie były prowadzone dzienniki zawierające chronologiczne ujęcie zdarzeń, jakie nastąpiły w danym okresie. Miało też miejsce naruszenie art. 16 ustawy o rachunkowości, albowiem konta ksiąg pomocniczych nie zawierały zapisów będących uszczegółowieniem zapisów kont z księgi głównej. Art. 20 ust. 1 ustawy o rachunkowości został naruszony w ten sposób, że do ksiąg rachunkowych nie były wprowadzane w postaci zapisów wszystkie zdarzenia, które nastąpiły w okresie sprawozdawczym. Naruszony został również cały art. 24 ustawy dotyczący rzetelności, bezbłędności, sprawdzalności i prowadzenia ksiąg na bieżąco.

Za te wszystkie naruszenia ustawy o rachunkowości odpowiadają oskarżeni, jako wspólnicy spółki jawnej mający obowiązek prowadzenia jej spraw. Nie ma w tym przypadku znaczenia fakt, że księgowanie zostało powierzone podmiotowi zewnętrznemu, czyli biuru rachunkowemu Grama.

Często prowadzenie ksiąg powietrza się jednostce organizacyjnej (np. biuru rachunkowemu, tj. podmiotowi niepodlegającemu odpowiedzialności karnej. Dlatego ustawodawca nie przewidział w przepisach ustawy o rachunkowości odpowiedzialności zastępczej.

Odpowiedzialność w tym zakresie zawsze ponosi kierownik jednostki, tj. podmiotu, którego działalność jest księgowana.

W art. 3 ust. 1 pkt 6 u.o.r. zdefiniowano pojęcie kierownika jednostki - rozumie się przez to członka zarządu lub innego organu zarządzającego, a jeżeli organ jest wieloosobowy - członków tego organu, z wyłączeniem pełnomocników ustanowionych przez jednostkę.

Jeżeli zatem nie została wskazana osoba odpowiedzialna za prowadzenie ksiąg i sporządzenie sprawozdania finansowego to odpowiedzialność ponoszą wszyscy członkowie organu zarządzającego.

Ponadto, w myśl przywołanego art. 3 ust. 1 pkt 6, w przypadku spółki jawnej i spółki cywilnej za kierownika jednostki uważa się - wspólników prowadzących sprawy spółki.

W spółce (...)nie została wskazana indywidualnie osoba odpowiedzialna za prowadzenie ksiąg rachunkowych, a zatem przy zastosowaniu art. 3 ust 1 pkt. 6 ustawy o rachunkowości, za prowadzenie ksiąg rachunkowych odpowiadali wszyscy oskarżeni, gdyż wszyscy byli wspólnikami spółki prowadzącymi sprawy spółki. Żaden z oskarżonych nie został wyłączony od prowadzenia spraw spółki.

Należy pamiętać, że zgodnie z art. 4 ust. 5 u.o.r. kierownik jednostki ponosi odpowiedzialność za wykonywanie obowiązków w zakresie rachunkowości określonych ustawą, w tym z tytułu nadzoru, również w przypadku, gdy określone obowiązki w zakresie rachunkowości zostaną powierzone innej osobie za jej zgodą. Tym samym w przypadku powierzenia obowiązków innej osobie, kierownik jednostki ponosi odpowiedzialność z tytułu nadzoru nad wykonywaniem tych obowiązków przez taką osobę.

Ponoszenie odpowiedzialności za realizację zadań z zakresu rachunkowości nie jest bowiem tożsame z fizycznym prowadzeniem ksiąg rachunkowych oraz wykonywaniem innych czynności z zakresu rachunkowości przez kierownika jednostki. Odpowiedzialność ta może mieć bowiem dwa wymiary:

- odpowiedzialność z tytułu nadzoru, w sytuacji, kiedy prowadzenie ksiąg rachunkowych zostało powierzone innej osobie lub innemu podmiotowi,

- odpowiedzialność za prowadzenie rachunkowości, kiedy jest ono realizowane przez samego kierownika jednostki.

Jedynym aspektem rachunkowości w zakresie, którego kierownik jednostki może scedować odpowiedzialność na inną osobę, jest inwentaryzacja w formie spisu z natury, pod warunkiem, że odpowiedzialność ta zostanie przyjęta przez tę osobę i potwierdzona w formie pisemnej.

Z powyższego wynika zatem, że wszyscy oskarżeni ponoszą odpowiedzialność za nieprawidłowe prowadzenie ksiąg rachunkowych – ponieważ mieli ustawowy obowiązek nadzorowania tego, jak prowadzone są księgi rachunkowe.

Ponieważ jednak przestępstwo z art. 77 ustawy o rachunkowości może być popełnione wyłącznie umyślnie Sąd przypisał jego popełnienie tylko E. D. (1), bowiem temu oskarżonemu zostało przypisane popełnienie pierwszego z zarzucanych czynów umyślnie z zamiarem bezpośrednim i w ocenie Sądu zamiar ten obejmował także brak prawidłowego nadzoru nad rachunkowością spółki, ponieważ to ułatwiało E. D. (1) kontynuowanie procederu przestępczego polegającego na informowaniu klientów o nieistniejących zyskach i tworzeniu piramidy finansowej. Z tej przyczyny czyn przypisany oskarżonemu E. D. (1) jest objęty kumulatywną kwalifikacją z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 2 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zb. z art. 77 pkt. 1 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk.

W czynach przypisanych oskarżonym A. K. (3) i M. S. (2) Sąd w opisie ujął także kwestię dopuszczenia do prowadzenia ksiąg rachunkowych spółki niezgodnie z ustawą o rachunkowości, co było efektem zaniechania przez tych oskarżonych prawidłowego zajmowania się sprawami spółki, jednak z powodu braku umyślności po stronie tych oskarżonych w tym zakresie kwalifikacja prawna z art. 77 ustawy o rachunkowości nie została przez Sąd zastosowana. Zatem dopuszczenie do prowadzenia ksiąg rachunkowych niezgodnie z przepisami ustawy o rachunkowości jest w przypadku tych oskarżonych efektem zaniechania prawidłowego prowadzenia spraw spółki i jej klientów, czyli jest tylko elementem czynu z art. 296 kk.

Sąd przyjął, że oskarżony E. D. (1) działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla siebie i dla wspólników, a w toku funkcjonowania spółki korzyści majątkowe osiągali także ci klienci, którzy wypłacali depozyty powiększone o fikcyjne zyski. Niewątpliwie cała działalność oskarżonego E. D. (1) była ukierunkowana na zysk, ponieważ od początku sporządzał i przekazywał klientom nieprawdziwe informacje o wynikach transakcji, aby tym samym skłaniać ich do dalszego inwestowania i aby poprzez informacje o osiąganym zysku przyciągać nowych klientów. Im więcej było klientów i im większa była pula depozytów, tym większe transakcje na rynku forex oskarżony mógł otwierać i częściej otwierać nowe transakcje, a tym samym naliczać dla siebie i pozostałych wspólników coraz większe prowizje, ponieważ ich wysokość była uzależniona od obrotów, a obroty zależały od tego, jakimi depozytami spółka dysponowała, ponieważ musiała mieć odpowiednie zabezpieczenie pod każdą transakcję. Aby utrzymać klientów, którzy przystąpili do spółki i zdobyć nowych oskarżony podawał nieprawdziwe informacje o wynikach transakcji oraz dokonywał wypłat tym klientom, którzy się ich domagali. Przez to w bardzo krótkim czasie doszło do powstania piramidy finansowej, gdzie wypłaty dla jednych klientów następowały z wpłat kolejnych klientów, a bogacili się na tym przede wszystkim oskarżeni, z tym, że tylko w przypadku E. D. (1) działanie to było od początku świadome i ukierunkowane na osiągnięcie zysku przestępczymi metodami. Z tej przyczyny przestępstwo przypisane E. D. (1) zostało zakwalifikowane także z art. 296 § 2 kk.

Należy również stwierdzić, że działanie oskarżonego, które stało się powodem przypisania mu przestępstwa z art. 296 kk nie ma nic wspólnego z tzw. ryzykiem gospodarczym i ewidentnie nie mieściło się w ramach takiego ryzyka. Oczywistym jest, że inwestowanie na rynku forex jest trudnym inwestowaniem i z pewnością klienci podpisujący umowy na początku działalności spółki mieli tego świadomość, a przynajmniej powinni mieć świadomość. Gdyby zatem w tym początkowym okresie funkcjonowania spółki inwestycje okazały się nietrafione przy dołożeniu maksymalnej staranności przez oskarżonego i gdyby oskarżony uczciwie o tym klientów informował, to z pewnością ocena jego zachowania byłaby inna. Z pewnością też spółka zakończyłaby działalność w krótki czas po jej rozpoczęciu, bo doświadczenie życiowe wskazuje, że klienci tracący na inwestycjach forexowych i otrzymujący prawdziwą, uczciwą informację o takim stanie rzeczy, najprawdopodobniej wycofali by się z tych inwestycji. Tylko w takich warunkach, przy pełnej uczciwości ze strony oskarżonego można by oceniać zaistniałe na początku straty w kategoriach ryzyka gospodarczego. Jednak działanie E. D. (1) było od samego początku nieuczciwe, oparte na przekazywaniu fałszywych informacji o zyskach, których w rzeczywistości nie było. W tej sytuacji nie ma żadnych podstaw do twierdzeń, że straty klientów były wynikiem ryzyka gospodarczego. Pamiętać przy tym należy, że taka działalność była prowadzona przez oskarżonego przez okres 8 lat.

Jeśli chodzi o kwestię prawidłowego rozliczania klientów w zakresie wpłat i wypłat oraz naliczania prowizji – w odniesieniu do oskarżonych M. S. (2) i A. K. (3), to stwierdzić należy, że powyższe kwestie pozostawały całkowicie poza ich zainteresowaniem, nawet w takim zakresie, w jakim byli czynni, czyli w zakresie swoich wypłat i w zakresie swoich kont klienckich. Świadczy o tym zupełny brak wiedzy o tym, jak odbywał się cały proces rozliczania, pobieranie pieniędzy pod różnymi tytułami (vide wpisy w raportach kasowych i również na koncie bankowym) i bez posiadania wiedzy, ile im się faktycznie należy, lub ignorując taką wiedzę – chodzi o tzw. wypłaty na poczet przyszłych zysków, bądź twierdzenia, że księgowa wszystko na koniec roku rozliczy. Jednak na koniec roku nie było już zainteresowania ze strony wspólników, czy księgowa to rozliczyła. A. K. (3) i M. S. (2) nie mieli rozeznania nawet w swoich kontach klienckich.

M. S. (2) nie interesował się też zupełnie kwestiami księgowymi. Przyznał, że księgową pytał tylko o pity, nie pytał ją o zyski i straty z transakcji, gdyż myślał, że wszystko jest w porządku, bo w pitach miał duże zyski. Taka wypowiedź świadczy o zupełnej nieznajomości podstawowych kwestii księgowych, o tym, że pity nie odzwierciedlają stanu spółki, bo dotyczą tak naprawdę tylko przychodów z prowizji, a te jak wiadomo były i musiały być z uwagi na taką a nie inną konstrukcję umowy odnośnie prowizji.

Odnośnie transakcji forex zarówno M. S. (2)jak i A. K. (3)twierdzili, że rozmawiali o tym z E. D. (1), ale nigdy nie weryfikowali w dokumentach tych informacji o transakcjach, które przekazywał im E. D. (1). Klientów według ich wiedzy miał rozliczać R. A. (4)i tego również oskarżeni nie sprawdzali.

O braku podstawowej wiedzy o funkcjonowaniu spółki świadczą też wyjaśnienia M. S. (2) o okolicznościach odejścia ze spółki. Wynika z nich między innymi, że pytał wówczas księgową, ile mają pieniędzy na kontach i kiedy podała mu znaczną kwotę 70 mln plus zabezpieczenia pod gwarancje, uznał, że specjalnie wspólnicy wypchnęli go z firmy, a w firmie jest dobrze. Widać z tego, że oskarżony nie miał pojęcia, co znaczą podane przez księgową kwoty, a raczej, że same w sobie nic nie znaczą, bo informacja, która dawałaby w miarę rzeczywisty obraz sytuacji spółki powinna być powiększona o dane dotyczące tego, ile spółka powinna mieć, czyli jaka jest suma (saldo) depozytów klienckich, bo wtedy byłoby widać, czy spółka jest wypłacalna, czy w każdym czasie jest w stanie zwrócić swoim klientom ich depozyty. W tym czasie już z pewnością tak nie było.

Z wyjaśnień zarówno M. S. (2) jak i A. K. (3) wynika także, że nigdy nie kontaktowali się w sprawie spółki z A. G. (1) ani z dealerami (...) Banku zajmującymi się transakcjami forex dla spółki. Nie sprawdzali także, czy wysokość wypacanych przez nich środków odpowiada należnym im zyskom.

Pamiętać przy tym należy, że wszystko, co działo się w spółce od strony finansowej, oparte było na pieniądzach klientów i tych właśnie pieniędzy pochodzących od klientów dotyczył obowiązek profesjonalnego i uczciwego zarządzania nimi.

Wspólnicy nie kontrolowali również wypłat dokonywanych przez niektórych klientów, które prowadziły do powstawania piramidy finansowej oraz nie kontrolowali strony księgowej funkcjonowania spółki, gdyż trudno za taką kontrolę uznać zadanie od czasu do czasu pytania księgowej: „co słychać w spółce?”

Oceniając takie zachowanie wspólników A. K. (3) i M. S. (2) stwierdzić należy jednoznacznie, że faktyczna bierność wspólnika w zakresie nadzoru nad działalnością spółki w żaden sposób ich nie usprawiedliwia i nie umniejsza ich odpowiedzialności. Pamiętać należy, że art. 38 § 2 ksh przewiduje uprawnienie każdego wspólnika, nawet tego, który oficjalnie nie zajmuje się sprawami spółki, do zasięgania informacji o stanie interesów i majątku spółki, bo ponosi on osobistą odpowiedzialność za zobowiązania spółki. Dlatego nie może się powoływać na brak wiedzy.

Brak zainteresowania sprawami spółki świadczy o rażącym niedbalstwie, mającym wpływ na niewypłacalność spółki i na szkodę zaistniałą po stronie klientów. Nie można się też powoływać na brak doświadczenia i stosownego wykształcenia, gdyż wzgląd na funkcję ochronną z art. 38 § 2 ksh pozwala wykonywać uprawnienia kontrolne również przez pełnomocnika, którym może być osoba posiadająca odpowiednią wiedzę, aby taką kontrolę wykonać. Oskarżeni A. K. (3)i M. S. (2)nie przejawiali minimalnego i koniecznego zainteresowania sprawami finansowymi spółki.

Stwierdzić również należy, iż nie było tak, że oskarżeni A. K. (3) i M. S. (2) nie znali się na transakcjach foreks – z ich wyjaśnień wynika, że się znali, choć nie w takim zakresie, jak E. D. (1), jednak na tyle, że mogli kontrolować jego poczynania.

Sąd oceniając zachowanie oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) doszedł do przekonania, że przypisując im winę należy dokonać podziału czasu, w którym funkcjonowali w spółce na dwa okresy, w czasie których różny był poziom ich świadomości co do tego, co dzieje się w spółce, a tym samym należy uznać, że różny był też zakres ich winy.

Obaj oskarżeni twierdzili, że nie mieli świadomości, że w spółce dzieje się źle, że byli przez E. D. (1) oszukiwani, że sami jako klienci spółki od 2003 r. otrzymywali statementy świadczące o stałych i wysokich zyskach. Oskarżony E. D. (1) przyznał tę okoliczność, jednak nie co do całego okresu funkcjonowania spółki. Wyjaśnił, że na przełomie września i października 2006 r. przyznał się obu wspólnikom, że zarówno ich jak i klientów spółki do tej pory oszukiwał i wyjaśnił mechanizm tego oszukiwania. Odnośnie M. S. (2) wyjaśnił, iż ten wspólnik znacznie wcześniej, ponieważ było to pod koniec 2004 r. został poinformowany o stracie, jaka zaistniała w spółce z powodu nietrafionych transakcji wykonywanych przez T. S.. Była to strata rzędu 50 mln złotych. W kwestii przekazania wspólnikom tych informacji Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego E. D. (1), o czym był mowa we wcześniejszej części uzasadnienia.

Skoro tak, to mamy do czynienie z sytuacją, gdy przez pewien czas oskarżeni A. K. (3) i M. S. (2) nie wiedzieli, że E. D. (1) wykonuje nietrafione transakcje i generuje straty, które się powiększają i że wprowadza w tym zakresie klientów w błąd. Zdaniem Sądu zmiana wiedzy i świadomości wspólników w tym zakresie nastąpiła – co do M. S. (2) pod koniec 2004 r., a w przypadku A. K. (3) w ostatnich dniach września 2006 r.

Do tych dat oskarżeni M. S. (2) i A. K. (3) poprzez swoją prawie całkowitą bierność, niezajmowanie się sprawami spółki, zaniechanie osobistej realizacji zadań spółki i pozostawienie w wyłącznej gestii E. D. (1) zarówno kwestii transakcji na rynku forex, jak i kwestii rozliczania klientów oraz kwestii prowadzenia rachunkowości spółki – dopuścili do nieprawidłowego ewidencjonowania i rozliczania wpłat i wypłat zarówno klientów jak i ich samych jako wspólników i jako klientów spółki, dopuścili do nieprawidłowego i niezgodnego ze stanem rzeczywistym naliczania zysków i strat, dopuścili do niezgodnego z rzeczywistością informowania klientów o wynikach transakcji i o wysokości ich depozytów, dopuścili do tego, że klientom wypłacane były kwoty uwzględniające fikcyjne zyski, co odbywało się kosztem depozytów innym klientów, dopuścili do prowadzenia ksiąg rachunkowych niezgodnie z ustawą o rachunkowości. Efektem tego było to, że klienci nie znali rzeczywistego stanu swoich depozytów i nie mieli możliwości zadysponować swoimi depozytami np. poprzez zakończenie współpracy ze spółką, bo nie byli świadomi strat, jakie zachodzą w ich depozytach.

Oskarżeni mieli świadomość, że nie zajmuje się należycie sprawami spółki, nie wiedzieli o stracie, jaka w tym czasie narastała, ale mogli o niej wiedzieć i przeciwdziałać jej, gdyby nie byli bezczynni.

Tym samym stwierdzić należy, że oskarżeni nieumyślnie wyrządzili pokrzywdzonym szkodę w wielkich rozmiarach.

Pokrzywdzeni ci zostali wymienieni z imienia i nazwiska w punktach VIII a i XII a wyroku. Z uwagi na obszerność tabel określających pokrzywdzonych i kwoty szkody Sąd nie przenosił tych danych do uzasadnienia, zwłaszcza, że ten zakres ustaleń nie był przez oskarżonych kwestionowany.

Ponieważ tak przypisane oskarżonym A. K. (3) i M. S. (2) czyny są czynami popełnionymi nieumyślnie, zatem nie może być w tym przypadku zastosowana konstrukcja czynu ciągłego, którego immanentnym elementem jest umyślność. W ocenie Sądu takie zachowania oskarżonych, które zostały im przypisane, które są w istocie zaniechaniem wielu opisanych powyżej działań należy uznać za przestępstwo trwałe, ponieważ stan taki trwał od początku funkcjonowania spółki do końca 2004 r. w przypadku M. S. (2) a w przypadku A. K. (3) do końca września 2006 r.

Ponieważ wyrządzona klientom w tym czasie szkoda była wielkich rozmiarów, Sąd przyjął kwalifikację z art. 296 § 4 kk w zw. z art. 296 § 3 kk.

Inna jest natomiast ocena zachowań oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) po ww. datach. Chociaż przypisane im po ww. datach zachowania dotyczą tych samych zakresów zaniechań, to jednak ocena musi być inna z uwagi na inny stan ich świadomości.

I tak stwierdzić należy, że M. S. (2) co najmniej od początku 2005 r. wiedział o dużych stratach wygenerowanych przez T. S., ale mimo to nie dokonał głębszego zapoznania się z sytuacją w spółce, nie dokonał weryfikacji sposobu działania E. D. (1) na wszystkich ww. polach i nie nadzorował tego, czy spółka odrabia straty. Uznać zatem należy, że oskarżony wtedy wiedział już o stracie wielkiej wartości i pozostając w bezczynności godził się na nią a nawet na to, że może być jeszcze większa. Jego obowiązkiem jako wspólnika zobowiązanego prowadzić sprawy spółki i zobowiązanego na podstawie umów z klientami zajmować się ich interesami majątkowymi z zachowaniem profesjonalizmu i właściwej zawodowej staranności - było przeciwdziałanie takiemu skutkowi. Od momentu, gdy oskarżony dowiedział się o stratach rzędu 50 000 000 zł, to już miał pełną świadomość, że klienci ponoszą wielkie straty z tej działalności i poprzez zaniechanie weryfikacji przyczyn tego stanu rzeczy, poprzez zaniechanie nadzoru nad działaniami E. D. (1) i nadzoru nad odrobieniem tych strat - godził się na skutek w postaci szkody w wielkich rozmiarach po stronie klientów. Tu już, zdaniem Sądu, mamy do czynienia z umyślnością w postaci zamiaru ewentualnego, która polegała na tym, że oskarżony wiedział, że nie zajmuje się sprawami spółki tak jak powinien, że nie dopełnia swoich obowiązków w zakresie prowadzenia spraw spółki, wiedział, że już zaistniała wielka strata w depozytach klientów i godził się na taki stan poprzez pozostawanie nadal w bezczynności.

To samo dotyczy A. K. (3), który na przełomie września i października 2006 r. dowiedział się o dużych stratach na transakcjach forex, o dopisywaniu klientom fikcyjnych zysków, o wypłacaniu klientom sum powiększonych o fikcyjne nienależne zyski. Mimo to podobnie jak M. S. (2) nie dokonał pełnej analizy sytuacji w spółce. Wiedząc już o stratach nadal zaniechał prawidłowych działań w zakresie zajmowania się sprawami spółki, nadal pozostawił prowadzenie spraw spółki w rękach E. D. (1), zaniechał weryfikacji prawidłowości ewidencjonowania i rozliczania wpłat i wypłat, prawidłowego naliczania zysków i strat oraz należnych spółce prowizji i weryfikacji prowadzenia ksiąg rachunkowych. Zaniechał tych wszystkich działań mimo, iż już wówczas wiedział o nieprawidłowościach. W takiej sytuacji powinien był całą swoją wiedzę i energię skierować na wyjaśnienia wszystkich tych kwestii, które okazały się nieprawidłowe. Tak postąpiłyby w takim przypadku wzorcowy dobry gospodarz i tak miał obowiązek postąpić wspólnik zobowiązany do profesjonalnego i starannego zajmowania się interesami majątkowymi klientów spółki. Tymczasem działania oskarżonego, choć może nieco bardziej aktywne niż poprzednio, to jednak odbiegały daleko od tego wzorca i nie stanowiły realizacji zadań określonych w umowach z klientami, były w dużej mierze pozorne i nie cechowało ich zaangażowanie i sumienność. Nadal oskarżony nie zapoznał się z arkuszami kalkulacyjnymi prowadzonymi w spółce, choć o nich wiedział, nie przeanalizował wyciągów bankowych, nie uzyskał dokładnych informacji od księgowej o tym, jak rozlicza spółkę i jaka jest rzeczywista sytuacja spółki przy takich stratach z forexu, o jakich się dowiedział, nie wyjaśnił, dlaczego doszło do takich strat, nie uzyskał danych z banku o transakcjach i o stanie kont. Podjął takie działania dopiero na przełomie marca i kwietnia 2007 r., kiedy zwrócił się do księgowej o rozliczenie strat i zysków z forexu za 2006 r. i w kwietniu 2007, kiedy udał się do banku, aby uzyskać informacje o transakcjach i o stanie kont. Oskarżony twierdzi, że nie podejmował takich działań wcześniej, ponieważ wciąż działał w oparciu o zaufanie do E. D. (1). W ocenie Sądu po tym, co dowiedział się od E. D. (1) na przełomie września i października 2006 r. już nie miał podstaw do takiego zaufania i powinien był przejąć na siebie ciężar prowadzenia spraw spółki w zakresie zwykłych czynności zarządczych i rozliczeniowych, natomiast w zakresie gry na rynku forex – powinien maksymalnie zwiększyć nadzór nad poczynaniami E. D. (1).

Stwierdzić należy, że kiedy A. K. (3) dowiedział się o sytuacji spółki, to mógł jeszcze dużo zrobić z korzyścią dla klientów – nawet ogłoszenie upadłości spółki w jesieni 2006 r. było rozwiązaniem lepszym niż to, co się później zdarzyło, ponieważ udałoby się jeszcze uratować duże kwoty, nie doszłoby do sfałszowania szeregu gwarancji, klienci mogliby z nich skorzystać, nie doszłoby do kolejnego fałszowania PIT-ów i płacenia przez klientów podatków od zysku, którego nie mieli, nie doszłoby do wypłacenia znacznej części klientów zysków, które zostały im fikcyjnie dopisane. Nie byłoby kolejnej grupy osób pokrzywdzonych, które przystąpiły do spółki od jesieni 2006 r. do końca funkcjonowania spółki.

Zaniechanie ww działań przez A. K. (3)w okresie od października 2006 do końca funkcjonowania spółki i M. S. (2) w okresie od 1 stycznia 2005 r. do 30.09.2006 r. doprowadziło do tego, że nadal księgi rachunkowe były prowadzone wbrew przepisom ustawy o rachunkowości, nadal w nieprawidłowy sposób ewidencjonowane i rozliczane były wpłaty i wypłaty klientów, nieprawidłowo i niezgodnie ze stanem rzeczywistym naliczane były klientom zyski i straty z transakcji forex oraz nieprawidłowo naliczane i rozliczane były należne spółce prowizje. Nadal klienci informowani byli o nieprawdziwych stanach ich kont i nadal część klientów otrzymywała wypłaty depozytów z naliczonymi fikcyjnymi zyskami, co z kolei prowadziło do powstania i pogłębiania się strat w depozytach pozostałych klientów. Dodatkowo ci klienci nie wiedząc o rzeczywistej sytuacji nie mieli możliwości ograniczyć swoich strat poprzez wcześniejsze wypłacenie depozytów.

W ten sposób, poprzez takie zaniechania oskarżeni wyrządzili klientom wymienionym w punktach VIII b i XII b szkodę w wielkich rozmiarach. Z tej przyczyny Sąd zakwalifikował te przypisane oskarżonym przestępstwa z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 kk. W tym przypadku mamy już do czynienia z umyślnością, a tym samym w ocenie Sąd właściwe jest przyjęcie kwalifikacji z art. 12 kk.

W przypadku M. S. (2)Sąd przyjął w czynie przypisanym jako datę graniczną – datę 31 grudnia 2004 r. Przyjęcie takiej daty oparte zostało o zasadę tłumaczenia na korzyść oskarżonego zaistniałej wątpliwości, a wątpliwość taka zaistniała dlatego, że ani E. D. (1), ani sam oskarżony nie byli w stanie dokładnie sprecyzować, kiedy informacja o stratach wygenerowanych przez T. S.została przez E. D. (1) M. S. (2)przekazana. Z wyjaśnień obu oskarżonych wynika natomiast jednoznacznie, że było to w czasie, kiedy jeszcze T. S.funkcjonował w spółce, czyli przed końcem 2004 r., gdyż T. S.był zatrudniony do grudnia 2004 r. W tej sytuacji jako datę graniczną Sąd przyjął koniec roku 2004.

W przypadku A. K. (3)Sąd przyjął datę 30 wrześnie 2006 r., ponieważ z wyjaśnień oskarżonych wynika, że w ostatnich dniach września 2006 r. E. D. (1)przekazał informacje o stanie spółki najpierw M. S. (2)a zaraz potem A. K. (3). Efektem tych informacji było odejście ze spółki M. S. (2) z dniem 1 października 2006 r.

W tym miejscu należy jeszcze wyjaśnić kwoty szkód przyjęte przez Sąd w opisach czynów przypisanych. Na wstępie stwierdzić należy, że Sąd nie przyjął koncepcji zawartej w akcie oskarżenia, że szkodę klienta należy rozumieć jako saldo wpłat i wypłat pomniejszone o należną spółce prowizję. Sąd uznał, że z uwagi na to, że oskarżeni nie wywiązali się z umów zawartych z klientami, nie wykonali obowiązków, jakie umowa na nich nakładała i działalność ich w tym zakresie miała charakter przestępczy – brak jest podstaw do uznania, że należały im się wyliczone przez biegłą prowizje i że o te prowizje należy pomniejszać szkodę odniesioną przez klientów. Sąd uznał zatem, że szkoda po stronie klienta w tym przypadku oznacza saldo wpłat i wypłat. Więcej na ten temat w części uzasadnienia dotyczącej orzeczenia w trybie art. 46 § 1 kk i powództw cywilnych.

Przyjęcie takiej tezy spowodowało konieczność zmodyfikowania kwot podanych w akcie oskarżenia i w tym celu została wykonana opinia uzupełniająca (wersja po korekcie). Takie wyliczenie szkody doprowadziło do nieznacznej zmiany kręgu osób pokrzywdzonych, bo niektóre osoby wcześniej nie uznawane za pokrzywdzone zostały uznane za pokrzywdzone w sytuacji, gdy nie następowało odliczenie prowizji. Modyfikacja polegająca na nieodliczaniu prowizji spowodowała, że wzrosła także globalna kwota szkody liczona za cały okres funkcjonowania spółki.

Takie pełne wyliczenie szkody globalnie oraz w odniesieniu do poszczególnych klientów zawiera tabela zawarta w czynie z art. 296 kk przypisanym oskarżonemu E. D. (1), ponieważ ta tabela obejmuje wszystkich pokrzywdzonych, czyli wszystkie osoby, które w jakimkolwiek momencie funkcjonowania spółki stały się klientami spółki i były nimi nadal w dniu 25 kwietnia 2007 r., czyli w dniu faktycznego zaprzestania działalności przez spółkę, a suma ich wpłat była w okresie funkcjonowania ich umowy większa niż suma wypłat. Te osoby ewidentnie straciły swoje pieniądze w takich kwotach, jakie są w tej tabeli wskazane. Suma start wszystkich pokrzywdzonych z całego okresu funkcjonowania spółki wyniosła zatem 261 118 496,91 zł

Znacznie większy problem pojawił się z rozliczeniem krótszych okresów nie obejmujących całego okresu funkcjonowania spółki – dotyczy to czynów przypisanych oskarżonym A. K. (3) i M. S. (2). Problem wynikał z faktu, że przez cały okres funkcjonowania spółki depozyty wielu klientów ulegały ciągłym zmianom na skutek wpłat i wypłat jednorazowych oraz wypłat stałych dokonywanych co miesiąc, ponieważ niektórzy klienci zastrzegli sobie comiesięczną wypłatę zysku wypracowanego w danym miesiącu. Przykładowo klient, który w pierwszym okresie do 31.12.2004 r. wpłacił do spółki 100 000 zł i nic nie wypłacał – w tabeli obejmującej ten okres ma określoną szkodę na kwotę 100 000 zł. Jeśli ten klient w kolejnym okresie np. między 31.12.04 a 30.09.2006 dokonywał wpłat i wypłat, przy czym suma wypłat była większa niż wpłat np. o 20 000 zł, to w tabeli dotyczącej okresu między 31.12.04 a 30.09.2006 nie jest ujmowany, bo w tym czasie nic nie stracił, natomiast trzeba zauważyć, że zmienia to globalną kwotę jego pokrzywdzenia za cały okres od początku funkcjonowania spółki do 30.09.06 ze 100 000 do 80 000 zł i to należy uwzględnić i to zostało uwzględnione przez Sąd w tych kwotach, które w czynach przypisanych były poprzedzane sformułowaniem „nie mniej niż”.

Nie można sumować kwot z tabel dotyczących poszczególnych okresów, ponieważ depozyty w tym czasie ulegały zmianom. Z tej przyczyny w opisach czynów przypisanych oskarżonym A. K. (3) i M. S. (2) podane są straty indywidualne przy poszczególnych nazwiskach w danym przyjętym okresie czynu, jest odniesienie do ogólnej sumy strat z całego okresu oraz określana jest łączna suma strat z danego okresu – jako „nie mniej niż”, która była wyliczana poprzez odjęcie od sumarycznej szkody z całego okresu przestępczej działalności danego oskarżonego takiej kwoty, która pomniejszała szkodę w drugim chronologicznie okresie. Przykładowo w przypadku czynu przypisanego oskarżonemu A. K. (3) od początku funkcjonowania spółki do 30.09.06 zsumowanie wszystkich kwot wymienionych w tabeli, czyli indywidualnych szkód na dzień 30.09.06 dałoby kwotę 205 768 186,76 zł, jednakże część z tych klientów w kolejnym okresie, czyli od 1.10.06 do 25.04.07 r. zmniejszyła swoje straty dokonując wypłat i to należało uwzględnić w wyliczeniu szkody.

Kontynuując ten przykład - aby wyliczyć rzeczywistą szkodę z pierwszego okresu przypisanego A. K. (3) należało od całej sumy szkód z całego okresu (kwota podana w czynie przypisanym oskarżonemu E. D. (1)) odjąć sumę strat, jakie powstały wyłącznie w drugim przypisanym A. K. (3) okresie, czyli w okresie od 1.10.2006 do 25.04.2007. Odjąć należało zatem kwotę 88 601 727,35 zł.

W identyczny sposób liczone były te kwoty w odniesieniu do M. S. (2), z tym, że jako punkt odniesienia brana była suma strat wyliczona za cały okres, kiedy oskarżony był wspólnikiem w spółce, czyli do 30.09.2006. W tym przypadku jednoznacznie wyliczone były kwoty z pierwszego okresu czyli do 31.12.2004, natomiast kwota z okresu między 1.01.2005 a 30.09.2006 musiała uwzględniać zmiany w depozytach jakie zaszły w tym okresie, jak również uwzględniać zmniejszenie strat, jakie nastąpiło co do niektórych klientów w ostatnim okresie.

Co do zarzutu II

Oskarżonym postawiono zarzut: że bez zezwolenia prowadzili działalność w zakresie obrotu maklerskimi instrumentami finansowymi w ten sposób, że zawierali poza rynkiem zorganizowanym umowy, których przedmiotem były niewystandaryzowane instrumenty pochodne w postaci nierzeczywistych walutowych kontraktów terminowych, opcji walutowych, swapów walutowych oraz swapów procentowych, których stroną był (...), przy czym środki pieniężne wykorzystywane do zliczenia tych transakcji pochodziły w wpłat osób fizycznych oraz prawnych, które te osoby powierzyły spółce w celu ich lokowania w prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio od kształtowania się ceny rynkowej walut obcych lub od zmiany wysokości stóp procentowych, przez co wykonywali czynności zastrzeżone dla podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą jako fundusz inwestycyjny

Aktualnie obowiązujący art. 287. ustawy o funduszach inwestycyjnych brzmi: kto bez wymaganego zezwolenia wykonuje działalność polegającą na lokowaniu, w papiery wartościowe, instrumenty rynku pieniężnego lub inne prawa majątkowe, środków pieniężnych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, zebranych w drodze propozycji zawarcia umowy, której przedmiotem jest udział w tym przedsięwzięciu, podlega grzywnie do 5.000.000 zł lub karze pozbawienia wolności do lat 5.

Ta ustawa z przepisem o takiej treści weszła w życie 01.07. 2004,

Wcześniej obowiązująca ustawa o funduszach inwestycyjnych z 28.08.97 zawierała podobną normę, która od 1 maja 2004 r. miała treść: kto bez wymaganego zezwolenia wykonuje działalność, o której mowa w art. 2 ust. 1, podlega grzywnie do 5.000.000 zł albo karze pozbawienia wolności do lat 5, albo obu tym karom łącznie.(art. 149)

Art. 2. ust. 1 ustawy z 1997 r., do którego odwoływał się art. 149 brzmiał: Fundusz inwestycyjny jest osobą prawną, której wyłącznym przedmiotem działalności jest lokowanie środków pieniężnych zebranych publicznie lub niepublicznie, jeżeli ustawa tak stanowi, w określone w ustawie papiery wartościowe i inne prawa majątkowe.

Art. 3. 1. aktualnej ustawy brzmi: Fundusz inwestycyjny jest osobą prawną, której wyłącznym przedmiotem działalności jest lokowanie środków pieniężnych zebranych w drodze publicznego, a w przypadkach określonych w ustawie również niepublicznego, proponowania nabycia jednostek uczestnictwa albo certyfikatów inwestycyjnych, w określone w ustawie papiery wartościowe, instrumenty rynku pieniężnego i inne prawa majątkowe.

Z powyższego wynika, że od 1 maja 2004 r. regulacja odpowiedzialności karnej za prowadzenie działalności zastrzeżonej dla funduszy inwestycyjnych nie zmieniła się (za wyjątkiem kary) – mamy w tym zakresie ciągłość penalizacji, mimo, iż nieco inny jest aktualnie sposób opisania znamion – bez odwoływania się do innych przepisów ustawy.

To samo dotyczy odpowiedzialności za prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia. Aktualnie obowiązujący art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi brzmi: kto bez wymaganego zezwolenia lub upoważnienia zawartego w odrębnych przepisach albo nie będąc do tego uprawnionym w inny sposób określony w ustawie, prowadzi działalność w zakresie obrotu instrumentami finansowymi, podlega grzywnie do 5.000.000 zł.

Wcześniej ta odpowiedzialność uregulowana była w ustawie o publicznym obrocie papierami wartościowymi w art. 166.

Po nowelizacji, która weszła w życie od 1 maja 2004 r. art. 166 ustawy o.p.o.p.w, a później art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi dotyczy prowadzenia działalności w zakresie obrotu wszelkimi instrumentami finansowymi, a nie, jak wcześniej, w zakresie publicznego obrotu papierami wartościowymi. Obrót instrumentami finansowymi należy rozumieć zgodnie z jego znaczeniem ustawowym. Konieczne jest zatem sięgnięcie do definicji tych wyrażeń ustawowych.

Prócz działalności w zakresie publicznego obrotu papierami wartościowymi nowa regulacja odnosi się również do obrotu instrumentami rynku pieniężnego, towarowego i innych wymienionych w art. 3a instrumentów, niebędących papierami wartościowymi.

Artykuł 3a . 1 ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi stanowił, że instrumentami finansowymi w rozumieniu ustawy są:

1)zbywalne papiery wartościowe,

2)niebędące papierami wartościowymi tytuły uczestnictwa w instytucjach zbiorowego inwestowania,

3) niebędące papierami wartościowymi instrumenty rynku pieniężnego,

4)niebędące papierami wartościowymi finansowe kontrakty terminowe, umowy forward dotyczące stóp procentowych, swapy akcyjne, swapy na stopy procentowe, swapy walutowe lub opcje kupna lub sprzedaży któregokolwiek z instrumentów finansowych,

5)prawa majątkowe, których cena zależy bezpośrednio lub pośrednio od wartości oznaczonych co do gatunku rzeczy, określonych rodzajów energii, mierników i limitów wielkości produkcji lub emisji zanieczyszczeń (pochodne instrumenty towarowe),

6)inne instrumenty dopuszczone lub będące przedmiotem ubiegania się o dopuszczenie do obrotu na rynku regulowanym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub państwa członkowskiego.

Ten przepis obowiązywał od 1 maja 2004 r. do wejścia w życie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.

Istotne dla tej sprawy kwestie regulowały także art. 29 i 30 ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Art. 29. 1. tej ustawy stanowił, że o ile ustawa nie stanowi inaczej, działalność maklerska może być prowadzona wyłącznie przez spółkę akcyjną z siedzibą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, zwaną dalej "domem maklerskim".

Ustawa przewidywała też wyjątki od tej zasady dotyczące np. banków lub przedstawicielstw zagranicznych osób prawnych, jednak żaden z przepisów nie przewidywał, aby tego typu działalność mogła być prowadzona przez spółkę jawną.

Art. 30. ustawy o obrocie papierami wartościowymi stanowił, że prowadzenie działalności maklerskiej wymaga, zezwolenia Komisji wydanego na wniosek zainteresowanego podmiotu oraz określał w ustępie 2 jakie czynności rozumie się pod pojęciem działalności maklerskiej i brzmiał następująco:.

2. Działalność maklerska obejmuje wykonywanie czynności polegających na:

1) przyjmowaniu lub przekazywaniu zleceń nabycia lub zbycia:

a)zbywalnych papierów wartościowych,

b)niebędących papierami wartościowymi instrumentów rynku pieniężnego,

c)niebędących papierami wartościowymi tytułów uczestnictwa w instytucjach zbiorowego inwestowania,

d)niebędących papierami wartościowymi finansowych kontraktów terminowych, umów forward dotyczących stóp procentowych, swapów akcyjnych, swapów na stopy procentowe, swapów walutowych,

e)niebędących papierami wartościowymi opcji na którykolwiek z instrumentów finansowych wymienionych w lit. a)-d) lub na stopy procentowe albo kursy walut, lub opcji na takie opcje,

2) wykonywaniu zleceń, o których mowa w pkt 1, na rachunek dającego zlecenie,

3)nabywaniu lub zbywaniu na własny rachunek instrumentów finansowych, o których mowa w pkt 1,

4)zarządzaniu portfelami, w skład których wchodzi jeden lub większa liczba instrumentów finansowych, o których mowa w pkt 1,

5)oferowaniu instrumentów finansowych, o których mowa w pkt 1,

6)świadczeniu usług w wykonaniu zawartych umów o subemisje inwestycyjne i usługowe lub zawieraniu i wykonywaniu innych umów o podobnym charakterze, jeżeli ich przedmiotem są instrumenty finansowe, o których mowa w pkt 1.

2a. (62) Działalnością maklerską jest również wykonywanie czynności polegających na:

1)prowadzeniu rachunków papierów wartościowych, z wyłączeniem rachunków prowadzonych przez bank na podstawie zezwolenia, o którym mowa w art. 57, oraz rachunków pieniężnych służących do ich obsługi,

2)doradztwie inwestycyjnym w zakresie papierów wartościowych dopuszczonych do publicznego obrotu. (….)

Te przepisy o takiej treści funkcjonowały od 1 maja 2004 r. do wejścia w życie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.

Obecnie katalog instrumentów finansowych określony został w art. 2 ust. 1 u.o.i.f., a art. 69 tej ustawy określa, co należy rozumieć pod pojęciem działalności maklerskiej.

Stosownie do art. 69 ust. 1 u.o.i.f. prowadzenie działalności maklerskiej wymaga zezwolenia Komisji wydanego na wniosek, o którym mowa w art. 82, złożony przez zainteresowany podmiot. Zakres działalności maklerskiej określony został w art. 69 ust. 2 i 4 u.o.i.f. Obejmuje m.in. wykonywanie czynności polegających na przyjmowaniu i przekazywaniu zleceń nabycia lub zbycia instrumentów finansowych; wykonywaniu zleceń, o których mowa w pkt 1, na rachunek dającego zlecenie; nabywaniu lub zbywaniu na własny rachunek instrumentów finansowych; zarządzaniu portfelami, w skład których wchodzi jeden instrument finansowy lub ich większa liczba; oferowaniu instrumentów finansowych; świadczeniu usług w wykonaniu zawartych umów o subemisje inwestycyjne i usługowe lub zawieraniu i wykonywaniu innych umów o podobnym charakterze, jeżeli ich przedmiotem są instrumenty finansowe; organizowaniu alternatywnego systemu obrotu.

Podsumowując - w ocenie Sądu oskarżeni popełnili przestępstwo zarzucane im w punkcie 2 aktu oskarżenia, czyli prowadzili działalność, która była działalnością maklerską a jednocześnie działalnością, która z uwagi na jej charakter i sposób zbierania funduszy – była i jest działalnością zastrzeżoną dla funduszy inwestycyjnych.

Unormowania obu ustaw, które są wskazane w kwalifikacji prawnej zarzucanego i przypisanego czynu zmieniały się w przeciągu ostatnich lat (jak pokazano to powyżej), ale zmiany, które następowały nie mają wpływu na kwestię odpowiedzialności oskarżonych.

Jeśli chodzi o ustawę o funduszach inwestycyjnych, to aktualnie obowiązująca ustawa weszła w życie 1 lipca 2004 r., jednak wcześniej obowiązywała ustawa z 28.08.1997 r., która zawierała odpowiednik aktualnego art. 287 – art. 149.

Art. 149 przewidywał karę surowszą, ponieważ oprócz tych kar, które przewiduje aktualnie obowiązujący przepis – przewidywał też możliwość orzeczenia tych kar łącznie, czyli był w zakresie kary surowszy.

Istnieje zatem ciągłość unormowania w zakresie penalizacji czynu polegającego na wykonywaniu czynności zastrzeżonych dla funduszu inwestycyjnego. Aktualne unormowanie jest względniejsze, gdyż nie przewiduje możliwości łącznego orzekania kary pozbawienia wolności i grzywny, dlatego też prawidłowa jest kwalifikacja wskazana w zarzucie.

To samo dotyczy art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, która obowiązuje od 24.10.2005 r., ale wcześniej tę samą kwestię regulował art. 166 ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Różnica między poprzednio obowiązującym art. 166 ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi w brzmieniu obowiązującym od 1 maja 2004 a brzmieniem art. 178 aktualnej ustawy sprowadza się zasadniczo do tego, że poprzednio w przepisie było sformułowanie „obrotu instrumentami finansowymi” a według aktualnej ustawy ale stanu na czas przestępstwa sformułowanie: „maklerskimi instrumentami finansowymi”. W ostatniej nowelizacji ponownie usunięto słowo „maklerskimi” .

Dla niniejszej sprawy nie ma to znaczenia, bowiem instrumenty, których obrotem zajmowała się spółka były według ustawy instrumentami maklerskimi i jednocześnie były i są instrumentami finansowymi, które to określenie jest szersze i mieści w sobie maklerskie instrumenty finansowe.

Druga różnica w brzmieniu przepisów dotyczy zezwoleń, ponieważ poprzednio każdy obrót tymi instrumentami wymagał zezwolenia, a aktualnie są jeszcze bezpośrednie upoważnienia ustawowe. Ta kwestia jednak nie dotyczy stanu faktycznego w mniejszej sprawie.

Z poczynionych ustaleń wynika, że taka działalność, jaką prowadzili oskarżeni w ramach spółki (...) była i jest działalnością maklerską oraz wymagała i wymaga zezwolenia wcześniej KPWiG a teraz KNF.

Spółka prowadziła działalność maklerską w dwóch formach wskazanych w art. 69 ustawy, a mianowicie wykonywała zlecenia oraz zarządzała portfelem instrumentów finansowych – opartych na walutach nie notowanych na rynku regulowanym – chodzi tu między innymi o kontrakty terminowe i opcje – 69 ust 2 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.

Treść umowy między spółką a klientami jednoznacznie wskazuje, że spółka pośredniczyła w zawieraniu umów na rynku forex, czyli rynku instrumentów finansowych, a tym samym prowadziła działalność maklerską.

Z treści tych umów jednoznacznie też wynika, że działalność maklerską prowadzona była przez spółkę pod postacią wykonywania zleceń dotyczących maklerskich instrumentów finansowych oraz pod postacią zarządzania portfelem instrumentów finansowych. Zarządzanie portfelem instrumentów finansowych polega na tym, że podmiot - w tym przypadku spółka (...)- podejmuje decyzje inwestycyjne wg własnego uznania nie pytając klienta o zgodę na każdą konkretną transakcję, ma tylko ogólne pełnomocnictwo od klienta na zawieranie transakcji. Umowa o zarządzanie portfelem stanowi pełnomocnictwo do podejmowania decyzji inwestycyjnych i ich wykonywania.

W ocenie Sądu co do większości klientów spółka zajmowała się takimi właśnie czynnościami, które określane są mianem zarządzania portfelem, ponieważ w oparciu o umowę z każdym kolejnym klientem dostawała do dyspozycji środki finansowe tego klienta czyli tzw. depozyt i upoważnienie do używania tych pieniędzy w transakcjach na rynku forex w celu osiągnięcia zysku. Klient nie wskazywał przy każdej konkretnej transakcji, jak ma być ona wykonana, nie decydował w ogóle ani o czasie ani o przebiegu transakcji, a podpisując umowę zdawał się w tym zakresie w całej rozciągłości na usługodawcę, czyli wspólników, którzy sami mieli decydować, jak tymi środkami klienta na rynku forex dysponować.

W ocenie Sądu spółka zajmowała się także wykonaniem zleceń w rozumieniu art. 69 ust 1 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, które polega na przekazaniu zlecenia podmiotowi, który jest uprawniony do jego wykonania. W tym przypadku spółka była pośrednikiem między klientem a (...) Bankiem, nie podejmowała jednak decyzji samodzielnie, ale opierała się na konkretnych decyzjach transakcyjnych klienta. Taki sposób prowadzenia działalności dotyczył - jak wyjaśnił E. D. (1) -co najmniej kilku klientów, między innymi T. M. (3).

Potwierdzają to w swoich zeznaniach jednoznacznie specjaliści w tym zakresie – pracownicy KNF –M. P. (2), A. Z. (1)i M. C. (2).

W ocenie Sądu przypisane przestępstwo nie jest czynem ciągłym, ale czynem trwałym. Nie mamy tu bowiem do czynienia z pojedynczymi zachowaniami będącymi realizacją przestępstwa na raty, ale z jednym trwałym zachowaniem. Samo słowo „prowadzi” wskazuje na taką trwałość. Tu zachowanie oskarżonych trwało przez okres kilku lat.

W ocenie sądu oskarżeni popełnili ten czyn umyślnie. Niewiarygodne jest, że nie wiedzieli, że na taką działalność potrzebna jest zgoda KPWiG. Działalność, jaką prowadzili jest na tyle specyficzna i rzadka, że trudno dać wiarę, że osoby, które zajęły się taką działalnością nie miały świadomości, że wymaga ona zezwolenia. Pamiętać też przy tym należy, że w umowie spółki jawnej, którą założyli - sami wspólnicy postanowili, że jeśli dla prowadzenia określonej działalności gospodarczej wymagane jest uzyskanie zezwolenia lub koncesji spółka podejmie taką działalność po uzyskaniu stosownego zezwolenia lub koncesji. Deklaracja posiadania stosownych zezwoleń znajdowała się też w każdej umowie o świadczenie usług pośrednictwa finansowego.

Z wyjaśnień oskarżonego E. D. (1) wynika, że po wejściu Polski do Unii dotarły do wspólników informacje, że zmieniły się przepisy w tym zakresie. Potwierdził to w swoich zeznaniach G. J. (4), zeznając, że po wejściu Polski do Unii była w spółce mowa o kwestii zezwolenia na działalność tego typu, jaką prowadzi spółka. Również A. M. (4) w zawiadomieniu o przestępstwie podał, że na początku 2004 r. E. D. (1) informował go, że wystąpił o właściwe zezwolenie na działalność maklerską i spodziewa się je otrzymać w terminie.

To w ocenie Sądu świadczy o tym, że oskarżeni wiedzieli, że na taką działalność, jaką prowadzą - od wejścia Polski do Unii jest wymagane zezwolenie KPWiG a później KNF.

W ocenie Sądu oskarżeni nie występowali o takie pozwolenie, ponieważ byli świadomi, że nie spełniają wymogów i nie mogą uzyskać zezwolenia, a wystąpienie o zezwolenie spowodowałoby z pewnością zainteresowanie się przez KNF ich spółką i doprowadziłoby do umieszczenia ich na liście ostrzeżeń, co mogłoby spowodować załamanie działalności spółki, gdyby klienci się o tym dowiedzieli.

W przypadku tego czynu mamy do czynienia z taką samą sytuacją, jak przy zarzucie I. Zdaniem Sądu E. D. (1)działał w tym zakresie świadomie i z rozmysłem, a dla zrobienia wrażenia, że podjął stosowne kroki w tym zakresie, uzyskał kopię korespondencji, której inicjatorami byli jego koledzy ze spółki (...). Posiadanie tej korespondencji miało wskazywać na to, że oskarżony nie zaniedbał niczego w tym zakresie. Jednakże treść tej korespondencji jest taka, że jednoznacznie wskazuje, iż pytania dotyczyły zupełnie innego inwestowania na rynku forex. Opis działalności zawarty w pismach kierowanych z kancelarii (...)i wspólnicy do KNF jest jasny i dotyczy działalności zupełnie innej, niż prowadziła spółka (...)i nie trzeba być znawcą rynku forex, aby te różnice dostrzec. Z tej przyczyny również A. K. (3)nie może się powoływać na to, iż uważał, że wszystko jest załatwione, gdyż otrzymał od E. D. (1)pismo, z którego wynikało, że na taką działalność nie potrzeba zezwolenia. Nawet całkowity laik nie mógłby się powoływać na takie rozumienie tych pism, ponieważ są one bardzo jasne sformułowane i zawierają dokładny opis działalności, której pytania dotyczyły. Opis ten w żadnej mierze nie przystawał do tego, jaka była treść umów między spółką (...)a klientami i w jaki sposób spółka dysponowała depozytami klientów podejmując inwestycje na rynku forex. Ponadto z wyjaśnień oskarżonego E. D. (1)wynika, że przekazał te dokumenty A. K. (3)bardzo krótko przed aresztowaniem – około 2 tygodnie, a więc tym bardziej A. K. (3)nie może się powoływać na to, że był przeświadczony z uwagi na treść tych dokumentów, iż na działalność prowadzoną przez spółkę nie jest wymagane zezwolenia, gdyż prawie do końca działalności spółki nie znał treści tych dokumentów.

W ocenie Sądu postępowanie dowodowe w tym zakresie wykazało, że zarówno A. K. (3), jak i M. S. (2)w ogóle nie zajęli się kwestią pozwolenia na działalność maklerską, nie podjęli w tym zakresie żadnych działań, a jednocześnie mieli świadomość, że od czasu wejścia Polski do Unii przepisy w zakresie takiej działalności się istotnie zmieniły. Tym samym uznać należy, że godzili się na to, że spółka łamie przepisy, które są wskazane w zarzucie. Jako osoby trudniące się zawodowo taką działalnością mieli obowiązek znać przepisy, które takiej działalności dotyczą, mieli obowiązek śledzić zmiany w przepisach dotyczących tego rodzaju działalności. Nie zrobili tego, mimo, iż dochodziły do nich informacje, o zmianach w przepisach, a tym samym należy uznać, że godzili się na popełnienie takiego czynu.

W ocenie Sądu nie mamy w zakresie tego przestępstwa do czynienia z błędem co do bezprawności czynu, czyli usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności czynu, jak podnosili obrońcy.

Aby taką kwestię rozstrzygnąć ocenia się, czy sprawca mógł rozpoznać bezprawność czynu. Ta ocena polega na tym, że w miejsce sprawcy wstawia się wzorzec – wzorowego obywatela i odpowiada się na pytanie czy ten obywatel rozpoznałby bezprawność czynu.

Dla sądu nie ulega wątpliwości, że tak, ponieważ wzorowy obywatel dąży do znajomości przepisów, które związane są z działalnością, jaką prowadzi i stosuje się do nich.

Szczególnie zaś jeśli na sprawcy w związku np. z prowadzoną działalnością gospodarczą ciąży obowiązek zaznajamiania się z odpowiednimi przepisami i sprawca obowiązku tego nie wypełnia, to nie możemy mówić o usprawiedliwionej nieświadomości.

O działaniu w usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności czynu można mówić, gdy sprawca otrzymuje informację co do prawidłowej interpretacji przepisów prawa ze strony kompetentnego organu władzy publicznej lub wiarygodnego podmiotu zajmującego się profesjonalnym doradztwem. W tym przypadku nie mamy do czynienia z taką sytuacją, gdyż za taką informację nie można uznać pism KNF kierowanych do Kancelarii (...)i wspólnicy, na które powoływali się oskarżeni.

Pisma z KNF, o których mowa wyżej, nie były kierowane do oskarżonych, ani do ich spółki, dotyczyły zupełnie innego przedmiotu działalności, a ponadto oskarżony E. D. (1)otrzymał je od swoich kolegów z N.na krótko przed końcem działalności spółki i przekazał A. K. (3)krótko przed zatrzymaniem. M. S. (2)w ogóle takiej informacji ani takich dokumentów od E. D. (1)nie otrzymał, ponieważ wcześniej odszedł ze spółki.

Nie może zatem w tym przypadku być mowy o jakimkolwiek wprowadzeniu wspólników w błąd z uwagi na treść pism kierowanych z KNF do Kancelarii (...).

Oskarżeni mieli obowiązek znać przepisy dotyczące działalności, jaką prowadzili i jeśli ich w jakimś zakresie nie znali, to wynika to wyłącznie z ich zaniechania i nie może być przesłanką przyjęcia błędu co do bezprawności czynu.

Reasumując Sąd uznał, że oskarżeni dopuścili się zarzucanych im w punk. 2 aktu oskarżenia czynów.

Co do czynu z art. 271 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

Oskarżony E. D. (1)dopuścił się także przestępstwa z art. 271 § 1 kk w zw. z art. 12 kk, które polegało na tym, że w okresie od 1 stycznia 2005r. do 28 lutego 2007r. w W.działając czynem ciągłym będąc wspólnikiem (...) E. D. (1)i Spółka, Spółka Jawna z siedzibą w W.przy ulicy (...), reprezentującym spółkę samodzielnie oraz mającym prawo i obowiązek prowadzenia jej spraw, będąc uprawnionym do wystawiania dokumentów w jej imieniu poświadczał nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne w przekazywanych osobom, które były klientami spółki w latach 2004, 2005 i 2006 i Urzędom Skarbowym rocznych PIT- ach 8 C tj. w informacjach o przychodach z innych źródeł oraz o niektórych dochodach z kapitałów pieniężnych za lata 2004 - 2006, wskazując w tych dokumentach przychody tych klientów spółki z odpłatnego zbycia pochodnych instrumentów finansowych oraz realizacji praw z nich wynikających niezgodne z rzeczywistymi wynikami transakcji forex.

Punktem wyjścia dla rozważań w zakresie tego czynu są przepisy ustawy o podatku dochodowych od osób fizycznych, bowiem analiza tych przepisów pozwoli na weryfikację, czy oskarżony było osobą uprawnioną do wystawiania dokumentów w postaci PIT-ów 8C -w rozumieniu art. 271 kk.

Analizując tę kwestię stwierdzić należy, że począwszy od dnia 1 stycznia 2004 r., ustawodawca w znaczący sposób zmienił sposób opodatkowania większości dochodów kapitałowych. Dochody te od tego momentu nie podlegają łączeniu z dochodami z innych źródeł, a ich suma osiągnięta w ciągu roku podatkowego jest opodatkowana liniową stawką 19%. . Podatek od tych dochodów ustalany jest przez podatnika w drodze samoobliczenia.

W celu umożliwienia podatnikom wypełnienia tego obowiązku ustawodawca nałożył na podmioty, które dokonują wypłaty świadczeń (stanowiących dla podatnika określone dochody z kapitałów), obowiązek sporządzenia informacji rocznej o wysokości tychże świadczeń.

Aczkolwiek ustawodawca stanowi w ust. 3 o obowiązku przesłania stosownej informacji, należy uznać, że podmioty, o których mowa, mają również obowiązek uprzedniego jej sporządzenia według ustalonego wzoru.

Obowiązek sporządzenia i przesłania informacji rocznej ciąży na podmiotach - działających jako osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą lub osoby prawne i ich jednostki organizacyjne, lub jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej - które dokonują wypłaty świadczeń stanowiących dla podatnika dochody kapitałowe, lub podmiotach, za pośrednictwem których podatnik uzyskuje dochody, o których mowa.

Takim dochodem jest między innymi różnica między sumą przychodów uzyskanych z tytułu odpłatnego zbycia pochodnych instrumentów finansowych oraz z realizacji praw z nich wynikających a kosztami uzyskania przychodów z tego tytułu.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy – chodzi o zysk osiągnięty przez klientów z transakcji forex.

Informacja roczna powinna zostać sporządzona według ustalonego wzoru, określonego w rozporządzeniu Ministra Finansów. Jest to tzw. formularz PIT-8C.

Przepisy dotyczące opodatkowania niektórych dochodów kapitałowych, o których mowa w art. 30b, zostały wprowadzone z dniem 1 stycznia 2004 r. Przepisy dotyczące sporządzania informacji rocznych obejmują zatem dochody uzyskane od tego momentu. Stąd też po raz pierwszy obowiązek sporządzenia przedmiotowej informacji zaktualizował się w 2005 r.

Informacje należy przesłać podatnikowi oraz właściwemu organowi podatkowemu do końca lutego roku następującego po roku podatkowym. Powyższy termin ma charakter terminu prawa materialnego.

Analiza przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych prowadzi do wniosku, że zarzut z art. 271 § 1 kk został w tej sprawie co do zasady postawiony prawidłowo, nieprawidłowo była tylko podana data początkowa, ponieważ obowiązek podatkowy w tym zakresie powstał w 2004 r. i ten rok był pierwszym, za który należało wystawić taki PIT. Czyli pierwsze pity 8C były wystawiane po zakończeniu 2004 r. czyli od 1 stycznia 2005 r. Data końcowa jest prawidłowa – 28.02.07 – ponieważ PIT-y 8C za 2006 r. spółka przesyłała do 28 lutego 2007 r., gdyż taki jest wymóg ustawowy, o którym była mowa wyżej.

Oskarżony E. D. (1) w pełnym zakresie przyznał się do tego czynu, a jego wyjaśnienia w tym zakresie nie budzą wątpliwości.

Przedmiotem ochrony, do którego odnosi się przestępstwo z art. 271 (fałsz intelektualny), jest wiarygodność dokumentów w ich aspekcie dowodowym. Pośrednio przepis ten chroni także prawidłowe funkcjonowanie organów wymiaru sprawiedliwości, a także innych organów władzy publicznej prowadzących postępowania dowodowe.

Pojęcie „inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu" należy interpretować wąsko, obejmując nim wyłącznie te osoby, które na mocy szczególnej regulacji otrzymują prawo do sporządzenia dokumentu, któremu podobnie jak w przypadku dokumentów sporządzanych przez funkcjonariuszy, przysługuje cecha zaufania publicznego. Źródłem uprawnienia może być norma prawna o charakterze generalnym, wyrok sądowy lub inna decyzja organu władzy państwowej.

W tym przypadku aktem prawnym, który wskazuje, jakie podmioty mają obowiązek wystawiania dokumentów w postaci PIT 8C jest ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zgodnie z tą ustawą spółka jako podmiot, za pośrednictwem którego klient (podatnik) otrzymywał dochód podlegający opodatkowaniu miała obowiązek wystawiania PIT 8C, a w imieniu spółki – wspólnik uprawniony do prowadzenia jej spraw. W tym konkretnym przypadku zajmował się tym E. D. (1), ponieważ to on podawał pracownikom dane o zyskach klientów potrzebne do wypełnienia PIT 8C a następnie podpisywał te dokumenty.

Ponieważ E. D. (1) podawał nieprawdziwe dane dotyczące zysków osiąganych przez klientów, to tym samym treść informacji o dochodach zawarta w deklaracjach PIT 8C była niezgodna z rzeczywistością.

W ocenie Sądu dokument w postaci PIT 8C jest dokumentem w rozumieniu art. 271 kk.

Sąd Najwyższy podkreślał, iż "dokument, o którym mowa w art. 271 § 1 k.k., musi nie tylko odpowiadać cechom wymienionym w art. 115 § 14 k.k., lecz ponadto musi być wystawiony przez funkcjonariusza publicznego lub inną osobę do tego uprawnioną i zawierać w swojej treści poświadczenie, któremu przysługuje cecha zaufania publicznego, a w związku z tym domniemanie prawdziwości. Do takich dokumentów należą przede wszystkim dokumenty urzędowe w znaczeniu nadanym temu pojęciu przez art. 244 k.p.c. i art. 76 k.p.a., a ponadto inne dokumenty, którym moc dowodową nadają inne przepisy.

W ocenie Sądu wystawca PIT-u, podobnie jak wystawca faktury, jeśli zawiera w nim dane dotyczące dochodu do opodatkowania - poświadcza w nim zaistnienie okoliczności mających znaczenie publicznoprawne, będąc jednocześnie ustawowo uprawniony i zobowiązany do wystawienia tego dokumentu. Skoro dokument PIT 8C dokumentuje okoliczności istotne dla prawa publicznego i wywołuje konsekwencje publicznoprawne na równi z niektórymi dokumentami wystawianymi przez organy administracji państwowej, a uprawnienie określonych podmiotów do wystawiania PIT-ów 8C płynie wprost z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, to wystawca takiego dokumentu jest inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu w rozumieniu art. 271 § 1 k.k. (por. też uchwałę SN z 30 września 2003 r., I KZP 16/03, OSNKW 2003, nr 9-10, poz. 77; wyrok z 20 stycznia 2004 r., IV KK 183/03, LEX nr 83757; wyrok z 1 grudnia 2003 r., III KKN 184/01, LEX nr 87783).

Poświadczenie nieprawdy może polegać na potwierdzeniu okoliczności, które nie miały miejsca, lub też ich przeinaczeniu albo zatajeniu.

W tym przypadku oskarżony zawierał w deklaracji PIT 8C informacje o dochodzie (zysku), którego bądź w ogóle nie było, bądź był w znacznie niższej kwocie.

Czynność poświadczenia nieprawdy dokonana jest w momencie, gdy dokument zawierający to poświadczenie zostanie wprowadzony do obrotu prawnego. W tym przypadku dokumenty objęte zarzutem były wprowadzane do obrotu prawnego poprzez przekazanie ich do właściwych urzędów skarbowych i do klientów.

Oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim, bowiem fałszował PIT-y 8C celowo - po to, aby dotychczasowi klienci nie dowiedzieli się, że transakcje zawierane przez spółkę na rynku forex nie przynoszą zysków takich, o jakich byli informowani w statementach i aby nadal zdobywać nowych klientów, którzy przystępowali do spółki właśnie z powodu informacji od aktualnych klientów, że spółka wypracowuje dla klientów pokaźne zyski.

Reasumując oskarżony E. D. (1) wypełnił znamiona przestępstwa z art. 271 § 1 kk w zw. z art. 12 kk. Sąd zmienił opis czynu co do daty początkowej, o czym była już mowa wyżej oraz co do wskazaniu osób pokrzywdzonych, precyzując, że chodzi o te osoby, które były klientami spółki w latach 2004 do 2007, ponieważ te osoby otrzymały PIT-8C.

Sąd przyjął w odniesieniu do czynu z art. 271 § 1 kk, iż stanowi on czyn ciągły, ponieważ działania podejmowane w celu wystawiania PIT-ów 8C objęte były przez oskarżonego E. D. (1) z góry powziętym zamiarem. Oskarżony realizując po raz pierwszy znamiona tego czynu, czyli w okresie od 1 stycznia do 28 lutego 2005 r. obejmował swoją świadomością i wolą to, że takie samo fałszerstwo będzie dokonywane w kolejnych latach. Skoro jego celem było utrzymanie dotychczasowego sposobu funkcjonowania spółki i utrzymanie klientów w niewiedzy co do rzeczywistych wyników transakcji forex, to musiał obejmować swoją świadomością i zamiarem także czas przyszyły, skoro z ustawy wynikało, że obowiązek wystawiania PIT-ów 8C jest od 2004 r. obowiązkiem stałym i jego realizacja będzie musiała następować każdego kolejnego roku.

Sądowi Okręgowemu znane są poglądy doktryny i orzecznictwa dotyczące pojęcia „krótkie odstępy czasu”, które zawiera art. 12 kk. Poglądy te są bardzo różne i trudno się w nich dopatrzyć jednolitości.

Zdaniem Sądu ocena tej okoliczności musi się odnosić do konkretnego stanu faktycznego w danej sprawie, a stan faktyczny w tej sprawie daje podstawę do przyjęcia, że zachowania oskarżonego realizujące znamiona z art. 271 § 1 kk były zachowaniami podejmowanymi w krótkich odstępach czasu. Pamiętać należy, że przerwy między czynami od 1 marca jednego roku do 1 stycznia kolejnego roku nie były wynikiem zmiany zamiaru oskarżonego w tym zakresie, czy świadomego zaprzestania działalności przestępczej w tym zakresie, ale były wynikiem takiego uregulowania ustawowego tego obowiązku, które niejako wymuszało czynności wykonawcze tego czynu tylko w okresach od 1 stycznia do 28 lutego kolejnego roku. Nie było możliwe wcześniejsze rozpoczęcie realizacji, ponieważ, aby wystawiać PIT-Y za dany rok, to ten rok musiał być już zakończony i rozliczony. Znamiona tego przestępstwa nie mogły też być realizowane po 28 lutego danego roku, gdyż ustawa statuowała obowiązek wystawiania PIT-ów za poprzedni rok do 28 lutego kolejnego roku. Zatem można stwierdzić, że przerwy pomiędzy kolejnymi czynnościami wykonawczymi były wynikiem uregulowań prawnych a nie wynikiem zmiany zamiaru po stronie oskarżonego. W ocenie Sądu ten zamiar był jeden i był on z góry powzięty w momencie, gdy obowiązek ustawowy miał być przez oskarżonego wykonany po raz pierwszy. Wskazuje na to całokształt działalności oskarżonego, z którego ewidentnie wynika, że dążył on do jak najdłuższego utrzymania funkcjonowania spółki jako piramidy finansowej.

Co do zarzutu fałszowania gwarancji bankowych:

Oskarżony E. D. (1) dopuścił się także przestępstwa polegającego na podrobieniu dokumentów gwarancji oraz zmian do gwarancji wymienionych w zarzutach w sprawie głównej VIII K 234/08 oraz w dołączonej sprawie VIII K 380/08

Zgodnie z poglądami doktryny i orzecznictwa podrabianiem jest wykonanie imitacji jakiejś rzeczy, która następnie ma uchodzić za oryginał, sfałszowanie czegoś (zob. Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. II, Warszawa 1979, s. 745).

Za "podrobienie" należy uznać nadanie takich cech oryginału dowolnemu przedmiotowi, którym będzie zazwyczaj papier, bibuła, tektura, folia, plastik, by mógł on uchodzić za prawdziwy środek płatniczy lub dokument, o którym mowa w przepisie art. 270 kk. Technika dokonanych zmian jest dowolna. Może to być na przykład rysunek, malowidło, druk, wydruk komputerowy, odbitka kserograficzna lub faksowa, zdjęcie czy odcisk pieczęci.

Istotne dla bytu przestępstwa z ar. 270 § 1 kk jest także to, czy sprawca zamierzał posłużyć się sfałszowanym środkiem płatniczym lub dokumentem jako prawdziwym.

W zarzutach postawionych E. D. (1)wymienione są takie gwarancje lub zmiany do nich, których bank nigdy nie wystawiał, czyli zostały po raz pierwszy wytworzone przez oskarżonego z nadaniem im pozoru, że pochodzą z (...)Banku, jak i takie, które bank wystawił, ale E. D. (1)oddał je do banku, czyli powinny przestać funkcjonować w obrocie, a mimo to klienci byli w posiadaniu dokumentów o takiej treści. W toku postępowania zostało ustalone, że gwarancje, które bank wystawił E. D. (1)zwrócił do baku przed terminami ważności, dokonując wcześniej ich podrobienia poprzez wykonanie kolorowej kserokopii na odpowiednim papierze, aby wyglądały jak oryginały. Następnie klienci otrzymali od oskarżonego takie właśnie kolorowe kserokopie – jako autentyczne i sądzili, że są w posiadaniu autentycznych dokumentów, ponieważ z przepisów bankowych wynika jednoznacznie, że oryginał gwarancji ma być przekazany beneficjentowi tej gwarancji i wcześniej oskarżony zgodnie z tymi przepisami przekazywał klientom oryginały gwarancji.

Pozostałe dokumenty objęte zarzutem oskarżony podrabiał w ten sposób, że tworzył pierwotne egzemplarze takich gwarancji lub zmian do nich wykorzystując do tego od strony technicznej komputer, skaner i kolorowe urządzenia kopiujące a od strony merytorycznej wykorzystywał dokumenty innych wcześniej wystawionych gwarancji, z których kopiował dane klientów, kopiował lub wpisywał tekst gwarancji, wpisywał aktualne daty wystawienia oraz stosowne do dat wystawienia daty ważności oraz numery gwarancji sugerujące, że są to aktualnie wystawione dokumenty gwarancji, kopiował pieczątki i podpisy pracowników banku, kopiował nagłówek i stopkę z oryginalnego pisma bankowego.

Takie działania oskarżonego jednoznacznie wyczerpują znamię czynnościowe przestępstwa z art. 270 § 1 kk polegające na podrobieniu dokumentu.

Cel tego działania był jednoznaczny i oskarżony przyznając się do podrobienia gwarancji wyjaśnił, że oddał szereg gwarancji przed terminem ich ważności po to, aby odblokować środki stanowiące kaucję pod te gwarancję, a dla ukrycia tego faktu dokonywał opisanego powyżej fałszerstwa. Gwarancje dla nowych klientów fałszował po to, aby zdecydowali się oni zainwestować swoje pieniądze do spółki. Dotyczyło to tych klientów, którzy jako warunek podpisania umowy klienckiej stawiali otrzymanie zabezpieczenia w formie gwarancji bankowej.

W ocenie Sądu stan faktyczny ustalony w tej sprawie jednoznacznie wskazuje, że oskarżony dopuścił się podrobienia wszystkich dokumentów gwarancji i zmian do nich wskazanych w obu zarzutach (ze sprawy głównej i ze sprawy dołączonej). Oskarżony przyznał się do tego. Potwierdzają to także w sposób jednoznaczny opinie biegłych z zakresu badania pisma.

Co do gwarancji objętych zarzutem w dołączonej sprawie dodatkowy dowód stanowią zeznania G. J. (4), który zeznał, że 31 stycznia 2007 r. pytał E. D. (1) o gwarancje, co do których kilka dni wcześniej przygotowywał wnioski i dostał odpowiedź, że ich jeszcze nie ma a dostał je następnego dnia rano, kiedy bank nie był jeszcze czynny. Z zeznań tych wynika jednoznacznie, że E. D. (1) nie otrzymał tych dokumentów w banku, ale je sfałszował.

Nie budzi także wątpliwości kwalifikacja tego czynu z art. 12 kk czyli jako czynu ciągłego. Oczywistym jest i wynika to wprost z wyjaśnień oskarżonego, ale także z układu czasowego poszczególnych zachowań oskarżonego dotyczących fałszowania gwarancji i zwracania do banku autentycznych gwarancji przed upływem terminu ważności, że oskarżony działał ze z góry podjętym zamiarem. Oskarżony przyznał, że rozważał tę kwestię już na wiosnę 2006 r. i doszło wówczas do rozmów ze wspólnikami na temat gwarancji. Wspólnie doszli wówczas do wniosku, że należy się wycofywać z gwarancji bankowych, ponieważ blokują one znaczne kwoty pieniędzy w postaci kaucji pod gwarancje. W efekcie tylko połowa pieniędzy tych klientów, którzy mieli gwarancje uczestniczyła w transakcjach forex, a byli oni traktowani tak samo jak wszyscy inni klienci przy naliczaniu zysków i prowizji. Mowa wówczas była o zyskach, ponieważ było to jeszcze wtedy, kiedy wspólnicy A. K. (3)i M. S. (2)nie wiedzieli, że zyski dopisywane klientom są fikcyjne. Oskarżony E. D. (1)wiedział o tym, wiedział też, że sytuacja spółki na przełomie 2005/2006 znacznie się pogorszyła, bowiem spółka odnotowała w tym czasie ogromne straty na transakcjach forex i jemu chodziło nie tyle o te kwestie, które podnosili wspólnicy, ale o to, żeby zwolnić środki z kaucji gwarancyjnych, aby spółka po prostu miała wolne środki tak na grę na forexie, jak i na rozliczenia z klientami. Ponieważ na kaucjach gwarancyjnych zablokowana była wówczas niebagatelna kwota prawie 50 mln zł, oskarżony postanowił nie wystawiać kolejnych gwarancji i nie przedłużać, tych, które były już wystawione. Wszystkie kolejne działania objęte zarzutem były już tylko realizacją tego zamiaru. Był on realizowany w okresie kilku miesięcy, ponieważ działania w tym zakresie musiały być dopasowane do sytuacji faktycznej dotyczącej gwarancji. Aby nie wzbudzić podejrzeń oskarżony E. D. (1)latem 2006 r. występował jeszcze do banku o nowe gwarancje lub o przedłużenie poprzednich, ale wówczas w zamyśle miał już dokonanie ich zwrotu do banku przed terminem ważności, dlatego po otrzymaniu oryginałów z banku zatrzymywał dla siebie te oryginały, wykonywał kolorowe kserokopie tak, aby wyglądały jak oryginały i te kserokopie przekazywał klientom jako oryginały. Później w stosownym czasie zwracał do banku zatrzymane przez siebie oryginały i w ten sposób uwalniał kaucje z tych gwarancji. Przy takim działaniu klienci – beneficjenci tych gwarancji nie mieli świadomości, że ich gwarancje zostały zwrócone do banku i de facto przestały obowiązywać.

Co do drugiej grupy klientów oskarżony wystawiał zmiany do dotychczasowych gwarancji (podrabiał) w takich momentach, kiedy kończył się termin ważności poprzedniej gwarancji. Poprzednia autentyczna gwarancja po prostu wygasała, nie była w Banku przedłużana, gdyż oskarżony już o takie przedłużenia nie występował, a klientowi przekazywał „wyprodukowany” przez siebie dokument, który klient uważał za autentyczny i uważał, że poprzednia gwarancja została przedłużona, co w rzeczywistości nie miało miejsca. Tu działania polegające na stworzeniu nowego nieautentycznego dokumenty miały miejsce w tych okresach, kiedy kończyła się ważność poprzednich oryginalnych gwarancji.

Trzecia grupa klientów, to klienci nowi, których oskarżony chciał przyciągnąć do spółki, chciał ich zachęcić do wpłaty dużych kwot depozytów. Byli to jednak klienci, którzy byli skłonni zainwestować swoje pieniądze, ale tylko pod warunkiem otrzymania gwarancji. Aby tych klientów skłonić do zainwestowania i dać im poczucie, że ich środki mają zabezpieczenie oskarżony decydował się na wytworzenie dokumentów gwarancji stwarzających pozory, że są to dokumenty wystawione przez bank. Podrabiał takie dokumenty i przekazywał klientom jako autentyczne, czyli jako wystawione przez Bank.

Wszystkie te działania oskarżonego miały miejsce od lipca 2006 r., kiedy to zostały podrobione pierwsze z objętych zarzutem gwarancji, do 5 kwietnia 2007 r., kiedy to podrobiona został ostatnie gwarancja wystawiona dla M. J. (5).

W tej sytuacji Sąd uznał, że fakt podrobienia oraz fakt działania w ramach czynu ciągłego jest jednoznacznie ustalony, pozostaje natomiast do rozstrzygnięcia kwestia prawidłowej kwalifikacji prawnej takiego zachowania oskarżonego E. D. (1). Akt oskarżenia wskazuje tu na kwalifikację z art. 310 § 1 kk w zw. z art. 12 kk, natomiast oskarżony i jego obrońca kwestionowali taką kwalifikację podnosząc, że prawidłowa kwalifikacja to kwalifikacja z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

Należy zatem udzielić odpowiedzi na pytanie, czy zachowanie oskarżonego podpada pod art. 310 § 1kk, czy też pod art. 270 § 1 kk.

Przedmiotem ochrony art. 310 § 1 kk jest niezakłócony i bezpieczny obrót pieniędzmi i papierami wartościowymi, jak również innymi dokumentami objętymi ochroną przepisu, a nie mającymi wprost charakteru papieru wartościowego. Fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych i wymienionych dokumentów stanowi poważne niebezpieczeństwo dla gospodarki kraju, ze względu na możliwość zaburzenia bezpieczeństwa obrotu finansowego i zaufania do papierów wartościowych i dokumentów odpowiadających rangą papierom wartościowym.

Dokument jako przedmiot czynności wykonawczej w art. 310 § 1 kk ma znaczenie ze względu na wartość, jaka jest związana z jego wiarygodnością. Należy przy tym z kolei zauważyć, że nie każdy dokument, o którym mowa w art. 310 § 1 kk jest papierem wartościowym (np. lista wymieniająca nazwiska wspólników), choć może być przedmiotem ochrony art. 310 kk (stanowi bowiem stwierdzenie uczestnictwa w spółce).

Wykładnia literalna tego przepisu wskazuje na bardzo szeroki zakres desygnatów objętych tą normą.

Regulacje prawne obowiązujące przed wejściem w życie aktualnie obowiązującego kodeksu karnego ujmowały przedmiot czynności wykonawczej tego przestępstwa znacznie węziej. Ściślej biorąc obecny kształt tego przepisu został wprowadzony do porządku prawnego ustawą z 12.10.1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego zmieniającą w tym zakresie art. 227 d.k.k. Poprzednio obowiązujące uregulowania wskazywały w ramach przedmiotu czynności wykonawczej takie dokumenty będące papierami wartościowymi, które miały – podobnie jak pieniądz – teoretycznie przynajmniej nieograniczoną zdolność obiegową. Innymi słowy chodziło o takie nośniki wartości materialnych, których fałszowanie mogłoby hipotetycznie spowodować wysokie kwotowo szkody nie tylko w majątkach osób prywatnych ale też w gospodarce i systemie finansowym państwa. W art. 227 § 1 dkk przed zmianą wprowadzoną ustawą o ochronie obrotu gospodarczego przedmiot czynności wykonawczej został określony jako polski albo obcy pieniądz, albo dokument na okaziciela uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej lub towarów zbywanych za wartości dewizowe. Zmiana regulacji prawnej w 1994 r. i poszerzenie zakresu art. 227 dkk przejęte do art. 310 § 1 kk były wynikiem zmian systemu gospodarczego, rozwoju obrotu pozapieniężnego i konieczności szczególnej karnoprawnej ochrony zaufania do autentyczności także dokumentów pełniących funkcje pomocnicze do funkcji pieniądza (por. wyrok SN z 29.07.1999 r. V KKN 393/98).

Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażany w doktrynie m. innymi przez prof. J. Skorupkę, iż na podstawie art. 310 § 1 kk powinien ponosić odpowiedzialność ten, kto sfałszował dokument objęty szczególną ochroną, a takimi dokumentami są papiery wartościowe.

Zauważyć należy, że ustawodawca w tytule rozdziału XXXVII inaczej określa przedmioty chronione przepisami zamieszczonymi w tym rozdziale. Pomija w nim „inne środki płatnicze” oraz „szczególne dokumenty”, wprowadzając w to miejsce sformułowanie „papiery wartościowe” Zabieg taki należy odczytać jako skrót myślowy, ale też jako ważną wskazówkę interpretacyjną zawężającą zakres znaczeniowy owych dokumentów.

Gdyby literalnie odczytywać znacznie zwrotu „dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej, to do desygnatów podpadających pod normę art. 310 § 1 kk należałyby takie dokumenty jak np. pisemne przyznanie długu, faktura, pisemna dyspozycja wypłaty środków z rachunku oszczędnościowego. Żadne szczególne cechy wskazanych wyżej dokumentów nie uzasadniają karania ich sfałszowania karą pozbawienia wolności nie krótszą niż 5 lat, albo karą 25 lat pozbawienia wolności. Nie sposób znaleźć argumenty, które czyniłyby zasadnym uznanie sfałszowania np. faktury za zbrodnię i ukarania sprawcy tak surową karą.

Interpretując art. 310 § 1 kk należy się odwołać do wykładni celowościowej i funkcjonalnej. Ratio legis omawianego przepisu polega na ochronie obrotu pieniędzmi i papierami wartościowymi. Nie można podzielić stanowiska, że przedmiotem ochrony jest obrót również dokumentami nie mającymi wprost charakteru papieru wartościowego, jaki prezentuje m. innymi prof. Ćwiąkalski w komentarzu do kodeksu karnego.

Chcąc ustalić, jakim dokumentom zapewnia ochronę art. 310 § 1kk trzeba odnieść się także do tytułu rozdziału XXXVII, który wyraża ważną wskazówkę interpretacyjną, że szczególnej ochrony udziela się na podstawie art. 310 § 1 kk poza pieniądzem i innymi środkami płatniczymi tylko dokumentom będącym papierami wartościowymi. Zauważyć też należy, że czynnością sprawczą określoną w art. 310 § 1 kk jest także usunięcie oznaki umorzenia. Kontekst przepisu nie pozostawia wątpliwości, że powyższa czynność odnosi się do każdego dokumentu wymienionego w tym przepisie. Prowadzi to do wniosku, że przedmiotem czynności wykonawczych w art. 310 § 1 kk są dokumenty podlegające umorzeniu a tylko papiery wartościowe podlegają procedurze umorzeniowej.

W stosunku do obrotu pieniężnego obrót papierami wartościowymi jest zjawiskiem uzupełniającym. Poza zdolnością wymienną na pieniądz, papiery wartościowe posiadają także zdolność cyrkulacyjną dzięki której mogą przechodzić z ręki do ręki między wieloma osobami. Papiery wartościowe posiadają funkcję legitymacyjną, kredytową, płatniczą. Funkcja legitymacyjna polega na ułatwieniu identyfikacji osoby uprawnionej z papieru wartościowego, bo tylko ten kto ma papier wartościowy może powołać się na prawo w nim wyrażone.

Funkcja kredytowa papieru wartościowego wyraża się w tym, że dzięki wystawieniu waloru wystawca może uzyskać od nabywcy kredyt.

Funkcja płatnicza polega na tym, że określone walory stanowią tzw. surogat zapłaty

W obrocie znajdują się dokumenty, które uprawniają do otrzymania sumy pieniężnej, ale nie są zaliczane do papierów wartościowych. W takiej sytuacji czyny godzące w obrót takimi dokumentami muszą być oceniane na gruncie innych przepisów karnych, zwłaszcza art. 270 kk.

Z analizy powołanych przepisów można wyprowadzić wniosek, iż prawodawca statuując zbrodnię fałszowania wartości majątkowych zamierzał penalizować takie zachowania, które stwarzały niebezpieczeństwo dla pewności i stabilności obrotu finansowego państwa, wobec czego ujmował przedmiot czynności wykonawczej wąsko ograniczając go do takich dokumentów, które posiadają nieograniczoną niemalże identyczną jak pieniądz zdolność obiegową.

W aktualnym systemie prawnym nadal przyjmuje się, że przedmiotem ochrony normy art. 310 § 1 kk jest niezakłócony i bezpieczny obrót pieniędzmi i papierami wartościowymi, a niektórzy komentatorzy uznają, że ochroną tego przepisu objęte są także inne dokumenty nie mające wprost charakteru papieru wartościowego, ale odpowiadające rangą papierom wartościowym. Na takim stanowisku stoi między innymi prof. Zbigniew Ćwiąkalski – vide komentarz do kodeksu karnego wydawnictwa Zakamycze pod redakcją A. Zolla.

Pogląd pierwszy – zawężający wykładnię tego przepisu do pieniędzy i papierów wartościowych prezentuje prof. Skorupka.

Komentatorzy zgadzają się natomiast co do tego, że ochrona dokumentów określonych w tym przepisie ma charakter szczególny, gdyż fałszowanie pieniędzy i papierów wartościowych stanowi poważne niebezpieczeństwo dla gospodarki kraju, ze względu na możliwość zaburzenia bezpieczeństwa obrotu finansowego i zaufania do papierów wartościowych. Należy zgodzić się z K. Buchałą, który stwierdza, że omawiane naruszenia godzą w podstawy stosunków gospodarczych, zwłaszcza, gdy chodzi o działalność na szerszą skalę. Czyny skierowane przeciwko podstawom owych stosunków cechuje wyjątkowo wysoki stopień społecznej szkodliwości, co oddaje ustawowy wymiar kary przewidziany za to przestępstwo. Wydaje się, że zagrożenie państwowego systemu pieniężnego jest możliwe jedynie wówczas, gdy sprawca podrobi lub przerobi większą ilość pieniędzy albo papierów wartościowych. Wypada również zauważyć, że sfałszowane wartości powinny stwarzać, choćby hipotetycznie, możliwość realnego godzenia w obieg. Co prawda do znamion czynu z art. 310 § 1 kk nie należy cel w postaci wprowadzenia pieniędzy albo papierów wartościowych do obrotu, ale trzeba uznać, że wynika on z istoty tego przestępstwa. Realne zagrożenie obiegu to takie, które pozostaje poza kontrolą stosownych instytucji (np. Komisji Nadzoru Finansowego) oraz stwarza możliwość praktycznie nieograniczonego włączenia do obrotu spreparowanych wartości.

Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie opowiada się za stanowiskiem, które wskazuje na konieczność dokonywania wąskiej interpretacji art. 310 § 1 kk. Stanowisko takie prezentuje m. innymi prof. Skorupka. Takie stanowisko wyraził także Sąd Najwyższy w uchwale z 30 września 1998 r. I KZP 38/98 stwierdzając, że: "dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej" może być przedmiotem wskazanych wyżej przestępstw, jeżeli jest papierem wartościowym w rozumieniu właściwych przepisów prawa”.

Uzasadniając to stanowisko Sąd Najwyższy podniósł, że sformułowanie "dokumenty uprawniające do otrzymania sumy pieniężnej" stanowi samodzielny człon dyspozycji alternatywnej i odrębną podstawę odpowiedzialności; ma przy tym charakter autonomiczny w tym znaczeniu, że określa przedmiot czynności wykonawczej w sposób zupełny. Nie zawiera w szczególności odesłania do innych przepisów kodeksu karnego w zakresie wyznaczenia zbioru określonych tu dokumentów inaczej, jak tylko przez wymóg respektowania legalnej definicji samego pojęcia "dokument". Dyspozycja tej części przepisu nie ma też charakteru blankietowego, bo nie odwołuje się do przepisów innych ustaw.

Zdaniem Sądu Najwyższego prezentowane przez część doktryny szerokie ujęcie zakresu przedmiotów czynności wykonawczej objętych ochroną art. 227 § 1 d.k.k. (aktualnie art. 310 § 1 kk) zdaje się nie uwzględniać rezultatów wykładni systemowej, pozwalających zapobiec niedopuszczalnemu rozszerzeniu podstaw odpowiedzialności. Wiarygodność dokumentu, a więc pewność obrotu opierająca się na zaufaniu do treści dokumentu, jest dobrem chronionym przed działaniem polegającym na tzw. fałszu materialnym, dwoma przepisami kodeksu karnego.

Przyczyną i kryterium zróżnicowania odpowiedzialności karnej oraz zagrożenia karą jest potrzeba zwiększonej ochrony dokumentów, których autentyczność jest wartością szczególnie doniosłą, powszechnie akceptowaną i wymaganą.

Sąd Najwyższy stwierdził dalej, że nieodzowne jest zatem stwierdzenie, że art. 227 § 1 d.k.k. (aktualnie 310 § 1 kk) udziela ochrony - poza pieniądzem i innymi środkami płatniczymi - jedynie dokumentom stanowiącym papiery wartościowe. W takim też tylko zakresie przepis ten, jako lex specialis, wyłącza stosowanie art. 265 § 1 d.k.k. ( aktualnie 270 § 1 k.k.) m.in. w odniesieniu do "dokumentu uprawniającego do otrzymania sumy pieniężnej". Trzeba przyznać, że zwrot ten - odczytywany z pominięciem znaczenia pozostałej treści przepisu, a także umiejscowienia go w części szczególnej kodeksu, zatem bez dostrzeżenia ustawowego kontekstu - wcale takiego wniosku nie uzasadnia. Sama tylko jego treść nie daje bowiem podstaw do wykluczenia możliwości stosowania art. 227 § 1 d.k.k. także w wypadku dokumentów, które - uprawniając do otrzymania sumy pieniężnej - nie są papierami wartościowymi. Jednakże usytuowanie tego zwrotu wśród pozostałych członków alternatywnej dyspozycji art. 227 § 1 d.k.k., a nadto uwzględnienie charakteru i rodzaju innych wymienionych w niej przedmiotów czynności wykonawczej, wniosek taki w pełni uprawnia. Brzmienie art. 227 § 1 d.k.k. wprowadzone przez art. 13 cytowanej ustawy o ochronie obrotu gospodarczego (...), przejęte zostało z projektu kodeksu karnego w wersji z grudnia 1993 r. W uzasadnieniu tej wersji projektu wskazano, że przepis ten (ówcześnie art. 308 § 1) aktualizuje znamiona przestępstwa określonego w art. 227 § 1 k.k. z 1969 r. poprzez objęcie nimi pozostających w obrocie papierów wartościowych. Istotne było również umiejscowienie art. 227 d.k.k. w systematyce części szczególnej kodeksu karnego w rozdziale zatytułowanym: "Fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych, znaków urzędowych i narzędzi pomiarowych" (aktualny odpowiednik art. 227 dkk, czyli art. 310 k.k. usytuowany jest w rozdziale: "Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi"). Mimo nienormatywnego charakteru tytułu, wyraża on ważną deklarację ustawodawcy i ważną wskazówkę, że szczególnej ochrony udziela się na podstawie art. 227 § 1 d.k.k. - poza środkami płatniczymi - tylko dokumentom stanowiącym papiery wartościowe. Nie wynika z tego jednak, że ochrona taka przysługuje wszystkim papierom wartościowym, zwłaszcza że art. 227 § 1 d.k.k. nie posługuje się w ogóle tak ogólnym pojęciem, a granice odpowiedzialności mogą być ustalane tylko zgodnie z treścią normy prawnej. Z całą pewnością stwierdzić można tyle tylko, że każdy dokument określony w art. 227 § 1 d.k.k. musi być - dla możliwości stosowania tego przepisu - papierem wartościowym, lecz nie każdy papier wartościowy odpowiadać musi treścią wymaganiom dyspozycji art. 227 § 1 d.k.k.

Zbiór chronionych tym przepisem papierów wartościowych wyznaczają ostatecznie człony alternatywnej dyspozycji, a żadna ich interpretacja nie może uprawniać do wykładni, która rozszerzałaby podstawy odpowiedzialności.

Polskie prawo nie formułuje legalnej definicji pojęcia papieru wartościowego, a ustalanie i precyzowanie tego pojęcia - na podstawie treści ustaw regulujących problematykę papierów wartościowych - należy do doktryny i orzecznictwa. Brak takiej definicji jest - być może - stanem zamierzonym, skoro praktyczne potrzeby życia gospodarczego i obrotu środkami finansowymi prowadzić mogą do tworzenia nowych postaci papierów wartościowych. Należy zatem przyjąć, że dokument jest papierem wartościowym, jeżeli przepis prawa uznaje go za taki. Bez znaczenia jest przy tym, czy konkretny akt prawny nazywa określone postaci dokumentów papierami wartościowymi. Rozstrzygające jest bowiem takie uregulowanie statusu dokumentu, które czyni zeń dokument wyrażający określone w jego treści prawo, związane z nim tak ściśle, że posiadanie dokumentu jest niezbędną przesłanką przypisania prawa osobie formalnie z niego uprawnionej i przesłanką dochodzenia przez nią realizacji tego prawa (vide Z. Radwański, Janina Panowicz-Lipska: Prawo zobowiązań. Część szczegółowa, Warszawa 1998, s. 262-263).

Stanowisko zawarte w uchwale Sądu Najwyższego znalazło wielu zwolenników wśród przedstawicieli doktryny. Między innymi prof. Skorupka opowiada się za takim rozumieniem desygnatów normy art. 310 § 1 kk

W glosie do wyroku s.apel. z dnia 16 marca 2000 r., II AKa 48/00. (Palestra 2001/5-6/227) Prof. Skorupka stwierdził, że bez kategorycznego uznania, że przedmiotem czynności wykonawczych w art. 310 § 1 k.k. są tylko takie dokumenty, które jednocześnie stanowią papiery wartościowe, nie sposób byłoby racjonalnie uzasadnić różnicy stopnia i zakresu ochrony karno-prawnej przyznanej obrotowi dokumentami na gruncie art. 270 § 1 k.k. i 310 § 1 k.k. Należy przecież zauważyć, że na gruncie kodeksu karnego mamy do czynienia z konkurencją przepisów zapewniających ochronę dokumentom. Są one bowiem przedmiotem ochrony przepisu art. 270 § 1 k.k. oraz 310 § 1 k.k. Kolizję tych przepisów należy wyeliminować za pomocą reguły specjalności. Prymat normy szczególnej przyznać należy art. 310 § 1 k.k. z tego powodu, że z ogółu dokumentów znajdujących się pod ochroną prawa karnego, zapewnia ochronę tylko części z nich, tj. papierom wartościowym. Normą ogólną będzie zatem przepis art. 270 § 1 k.k.

W kontekście powyższej analizy stanu prawnego stwierdzić należy, że aby rozstrzygnąć, czy zarzucany oskarżonemu E. D. (1)czyn ciągły w postaci podrobienia szeregu gwarancji bankowych jest przestępstwem z art. 310 § 1 kk, czy z art. 270 § 1 kk, należy przeanalizować w pierwszej kolejności, czy bankowa gwarancja dobrego wykonania umowy należy do dokumentów określonych w art. 310 § 1 kk, czyli – zgodnie ze stanowiskiem powyżej przedstawionym – czy jest papierem wartościowym.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych nie pojawiła się dotychczas analiza gwarancji bankowych w kontekście znamion czynu z art. 310 § 1 kk.

Gwarancja bankowa funkcjonuje w obrocie gospodarczym jako zabezpieczenie wierzytelności charakteryzujące się wysokim stopniem pewności jego realizacji, zatem jako zabezpieczenie bardzo korzystne dla wierzyciela. Pewność ta wynika z dwóch źródeł. Przede wszystkim osoba dłużnika zobowiązanego z tytułu gwarancji, czyli banku, zapewnia znacznie wyższy stopień prawdopodobieństwa uzyskania zapłaty, niż w wypadku innych dłużników. Po drugie gwarancja bankowa, zwłaszcza w obrocie międzynarodowym, przyjmuje często postać zobowiązania niezależnego od stosunku prawnego zabezpieczonego gwarancją, do tego stopnia, że obowiązek świadczenia banku powstaje z momentem złożenia żądania zapłaty przez uprawnionego z gwarancji, ewentualnie połączonym z oświadczeniem uprawnionego, że zabezpieczony gwarancją rezultat rzeczywiście nastąpił (chodzi tu o rzeczywiste zajście rezultatu, jeżeli przesłanką zapłaty było jego zrealizowanie, ale też o rzeczywiste niezajście rezultatu, jeżeli przesłanką zapłaty było jego niezrealizowanie się). Tak ukształtowane zabezpieczenie pełni dla wierzyciela w istocie taką samą rolę jak depozyt gotówkowy (zabezpieczenie w postaci kaucji pieniężnej). Innymi słowy wierzyciel zabezpieczony jest nie tylko przed normalnym ryzykiem kontraktowym (obejmującym możliwość niewypłacalności kontrahenta oraz niewłaściwego wykonywania przez niego zobowiązania), ale również przed ryzykiem procesowym (związanym z koniecznością prowadzenia procesu w celu zaspokojenia swoich roszczeń) i dowodowym (polegającym na konieczności udowodnienia przez siebie okoliczności uzasadniających podnoszone roszczenia). Udzielenie tego typu gwarancji bankowej zapewnia beneficjentowi natychmiastowe zaspokojenie jego interesów ekonomicznych i przerzuca na drugą stronę umowy ciężar prowadzenia procesu w celu rozstrzygnięcia sporu wynikłego z umowy.

Powstanie obowiązku udzielenia gwarancji równoznaczne jest w sensie ekonomicznym z udzieleniem zleceniodawcy kredytu, stąd bank może uzależnić zawarcie umowy zlecenia gwarancji od przedstawienia przez zleceniodawcę zabezpieczenia. Wreszcie, w wykonaniu zawartej umowy zlecenia bank przesyła do beneficjenta tzw. list gwarancyjny, w którym informuje go o udzieleniu gwarancji i jej warunkach. W ten sposób powstaje charakterystyczny układ trzech wzajemnie ze sobą powiązanych stosunków prawnych. Stosunek prawny pomiędzy zleceniodawcą a beneficjentem określa się mianem stosunku podstawowego, stosunek pomiędzy zleceniodawcą a bankiem - mianem stosunku zlecenia udzielenia gwarancji, a stosunek pomiędzy bankiem a beneficjentem - mianem stosunku prawnego gwarancji bankowej.

Gwarancje "zwykłe", z jakimi mamy do czynienia w tej sprawie (inaczej gwarancje podobne do poręczenia) to gwarancje, których treść nawiązuje do stosunku prawnego zabezpieczonego i które można z tego względu określić jako zabezpieczenie wierzytelności.

Gwarancja bankowa różni się od akredytywy tym, że akredytywa dokumentowa pełni odmienną funkcję - jest przede wszystkim instrumentem zapłaty, a nie zabezpieczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego gwarancja dobrego wykonania umowy nie jest papierem wartościowym. Jest dokumentem „zwykłym” stanowiącym dowód na istnienie określonego prawa. Nie jest też instrumentem zapłaty. Papiery wartościowe pełnią znacznie donioślejszą funkcję – występują one w obrocie w oparciu o zaufanie do treści dokumentu. W konsekwencji spełnienie świadczenia zależy od przedstawienia dokumentu, z czym nie mamy do czynienia przy gwarancjach bankowych dobrego wykonania umowy.

Papier wartościowy ucieleśnia prawo podmiotowe, a więc jest nosicielem inkorporowanego w nim prawa. Wyraża się to w sentencji, że prawo wynikające z dokumentu idzie w ślad za prawem do dokumentu. Ktoś kto nie ma papieru wartościowego nie może powołać się na prawo w nim wyrażone. Ta cecha papierów wartościowych była m. innymi podstawą zapewnienia wzmożonej karnoprawnej ochrony obrotu papierami wartościowymi przed ich fałszerstwem.

Przy gwarancjach dobrego wykonania umowy nie mamy takiego powiązania między dokumentem gwarancji, a prawem wyrażonym w tym dokumencie. Realizacja prawa wyrażonego w gwarancji nie jest powiązana z posiadaniem dokumentu. Z zeznań pracownika (...) Banku zajmującego się gwarancjami bankowymi - T. D. (2) oraz z treści instrukcji bankowych dotyczących gwarancji wynika, że realizacja uprawnień z gwarancji następuje w wypadku ziszczenia się przesłanek określonych w samym tekście gwarancji i wyłącznie takich. W gwarancjach, które są przedmiotem zarzutów brak jest warunku wskazującego na konieczność posiadania samego dokumentu gwarancji. Zgodnie z treścią tych gwarancji realizacja praw z gwarancji następuje w przypadku ziszczenia się przesłanek szczególnych - osiągnięcie strat na określonym poziomie lub nieuzyskanie zapłaty od zleceniodawcy gwarancji. W takiej sytuacji wystarczy samo złożenie żądania wypłaty sumy gwarancji.

W Polsce przyjmuje się obowiązywanie zasady numerus clausus papierów wartościowych. Zasada ta oznacza, że za papier wartościowy uważa się tylko taki dokument, któremu wyraźnie przepis prawa przyznaje cechę stanowiącą element konstytutywny dla papieru wartościowego. Gwarancja dobrego wykonania umowy w ustawie prawo bankowe, ani w żadnym innym akcie normatywnym nie została uznana za papier wartościowy. Prawo bankowe przewiduje tzw. bankowe papiery wartościowe regulowane w art. 89 i nast. prawa bankowego, jednak gwarancja bankowa do tych papierów nie należy – unormowana ona została w innych przepisach ustawy prawo bankowe i nie posiada cech bankowego papieru wartościowego, o jakich mowa w art. 89 i nast. prawa bankowego

Ponieważ żaden przepis prawa nie uznaje wspomnianego dokumentu za papier wartościowy, rozstrzygające kwestię jego statusu, będzie zatem ustalenie, czy określone w treści dokumentu gwarancyjnego prawo a w szczególności wierzytelność, jest immanentnie związane z dokumentem w tym sensie, że posiadanie tego dokumentu staje się niezbędną przesłanką przypisania prawa osobie formalnie uprawnionej z dokumentu, a w konsekwencji i przesłanką dochodzenia przez nią tego prawa. Elementem konstytutywnym papieru wartościowego jest bowiem takie złączenie prawa majątkowego z dokumentem, które sprawia, że wartość prawa utożsamiana jest z wartością jego materialnego substratu (art. 921 6 i art. 921 7 kodeksu cywilnego) - por. wyrok Sądu Najwyższego z 01.09.2003 r. V KK 184/03 OSN 2003 r. poz. 1878.

Z treści gwarancji wystawionych przez (...)Bank na zlecenie spółki (...)nie wynika, aby realizacja praw z tych gwarancji wynikała z ich fizycznego posiadania. Nie wynika to też z instrukcji bankowych dotyczących gwarancji, które Sąd uzyskał i włączył w poczet materiału dowodowego. Z tekstu gwarancji wynika, że warunkiem realizacji roszczenia jest wyłącznie złożenie stosownego określonego w treści gwarancji żądania.

Świadek M. W. (4) nie umiała odpowiedzieć na pytanie, czy możliwa jest realizacja roszczenia z gwarancji, jeśli ktoś fizycznie nie ma dokutemu. Ta kwestia nie jest również uregulowana w instrukcjach bankowych dot. gwarancji.

Na te okoliczności Sąd przesłuchał także T. D. (2), który w (...) Banku jest szefem departamentu, który zajmuje się gwarancjami. Świadek ten – podobnie jak M. W. (4) nie umiał odpowiedzieć na pytanie, czy gwarancja dobrego wykonania umowy jest papierem wartościowym

Zeznał on, że wg. niego gwarancja bankowa dobrego wykonania umowy jest to dokument, który uprawnia do otrzymania pewnego świadczenia, jeśli ziści się warunek określony w treści gwarancji. To dotyczy wszystkich gwarancji bankowych. Przesądzające jest to, co gwarancja zawiera w swojej treści, czyli jeśli w treści gwarancji jest wskazane, że warunkiem realizacji roszczenia z gwarancji jest przedłożenie oryginału, to tylko w takiej sytuacji może ta realizacja roszczenia nastąpić. Jeśli natomiast w treści gwarancji nie ma takiego warunku, to wówczas nie jest konieczne przedłożenie oryginału gwarancji. Beneficjent musi zrealizować tylko to, co jest wprost w treści gwarancji wyrażone. Gwarancja jest rozumiana, jako instrument abstrakcyjny, dlatego bank ocenia tylko czy beneficjent wypełnił te warunki, które są ujęte w treści gwarancji. W treści gwarancji wystawianych przez (...)Bank na zlecenie spółki (...)nie ma zawartego warunku, że dla realizacji roszczenia konieczne jest przedłożenie oryginału dokumentu. Natomiast w większości gwarancji jest zawarte stwierdzenie, że gwarancja jest nieprzenośna, nie ma zatem funkcji ani obiegowej ani płatniczej. W tym miejscu podnieść należy, że w wyroku z 1 września 2003 r. (V KK 184/03, LEX nr 82295) SN podtrzymał stanowisko, zgodnie z którym przedmiotem czynności wykonawczej przestępstwa z art. 310 § 1 k.k. nie jest dokument nie mogący być przedmiotem obrotu.

Z uwagi na powyższe Sąd doszedł do przekonania, że gwarancja nie jest papierem wartościowym i nie podpada pod przepis art. 310 § 1 kk, dlatego zakwalifikował działania oskarżonego polegające na fałszowaniu gwarancji bankowych jako przestępstwo z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk.

Co do czynu z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk

Analiza stanu faktycznego dotyczącego wpłat dokonanych przez A. M. (4)na przełomie stycznia i lutego 2007 r. doprowadziła Sąd do przekonania, że taki zarzut miałby rację bytu, gdyby poszczególni klienci mieli swoje subkonta bankowe oraz gdyby w umowie było ustalone, że wszystkie środki klientów wpływają na konto bankowe. Specyfika spółki (...)była taka, że miała ona tylko jedno konto bankowe służące między innymi do gromadzenia depozytów klientów i pieniądze wszystkich klientów były umieszczane na tym jednym koncie, czyli nie były w żaden sposób oddzielone od siebie, wyindywidualizowane.

Oczywistym jest, że spółka funkcjonowała w oparciu o pieniądze klientów, tym samym naturalne jest, że część pieniędzy wpłacanych gotówką nie trafiała na konto bankowe, ale do kasy i służyła do obrotu kasowego. Inną rzeczą jest, że w tej spółce obrót gotówkowy przekraczał dozwolone ramy, jednak to nie ma znaczenia dla kwestii rozstrzygnięcia, czy oskarżony przywłaszczył pieniądze A. M. (4). Nie było ustalone, że spółka gra na rynku forex konkretnymi pieniędzmi konkretnego klienta, ale że na jego rzecz gra taką kwotą, jaką zainwestował i jego zyski lub starty oraz prowizje są naliczane w stosunku do tej kwoty. Zatem w efekcie, gdyby spółka funkcjonowała prawidłowo, to sam fakt, że określone pieniądze określonego klienta nie trafiły na konto bankowe, nie miałby żadnego znaczenia. Istotne byłoby tylko to, czy wpłata została „zaksięgowana” w spółce. Słowo „zaksięgowana” jest tutaj użyte w szerokim kontekście, czyli oznacza sytuację, że kwoty wpłacane przez klientów są w spółce odnotowane jako depozyt danego klienta, że spółka w dalszym funkcjonowaniu uznaje, że dany klient dokonał takiej wpłaty.

W przypadku kwot objętych zarzutem z art. 284 § 2 kk mamy do czynienia z taką sytuacją, że wpłaty (po zamianie dolarów na złotówki) zostały w spółce odnotowane – co do kwoty 150 000 USD (równowartość ok. 450 000 zł) biegły odnalazł dwie wpłaty na konto bankowe, które odpowiadając ww. kwocie po przeliczeniu na złote. Natomiast co do kwoty 100 000 USD – pokrzywdzony otrzymał potwierdzenie wpłaty w ostatnim statemencie. Nieprawidłowości w prowadzeniu wewnętrznej rachunkowości spółki spowodowały, że te dwie kwoty, zostały odnotowane w dwojaki – różniący się od siebie sposób – pierwsza w dokumentach bankowych, a druga tylko w statemencie. Prawdopodobnie ta druga kwota została wykorzystana przez spółkę do obrotu kasowego bez prawidłowego wpisania do raportu kasowego, dlatego nie znalazła się na wyciągu bankowym i tym samym nie mogła być zidentyfikowana przez biegłą. Istotne jest natomiast to, że oskarżony E. D. (1) nigdy nie kwestionował, że przyjął od pokrzywdzonego takie kwoty. Do czasu upadku spółki nie był też wzywany przez pokrzywdzonego do zwrotu tych kwot, bowiem pokrzywdzony nie przekazał mu dolarów w celu korzystnej zamiany na złotówki i zwrócenia ich pokrzywdzonemu, ale przekazał te pieniądze po to, aby E. D. (1) zamienił je na złotówki i tymi złotówkami uzupełnił depozyt pokrzywdzonego, czyli te pieniądze były przedmiotem takiej samej umowy, jak w przypadku wszystkich innych klientów. Różnica dotyczyła wyłącznie tego, że najpierw oskarżony D. miał dolary zamienić na złotówki, bo tylko złotówki mogły być przedmiotem depozytu w tej spółce.

W ocenie Sądu brak jest jakichkolwiek podstaw do tego, aby A. M. (4) traktować inaczej niż wszystkich innych klientów, którzy w 2007 r. przekazali pieniądze oskarżonemu jako depozyt nowy lub jako uzupełnienie istniejącego już depozytu.

Z opinii biegłej oraz ze statementu z marca 2007 wynika, że pieniądze przekazane przez A. M. (4) zostały przez spółkę zaewidencjonowane jako jego depozyt. Pokrzywdzony przyznał, że w 2007 r. nie dokonywał żadnych innych wpłat na poczet depozytu związanego z wcześniej zawartą umową. Pieniądze te zatem zasiliły - oczywiście wirtualnie - konto pokrzywdzonego i nie udało mu się ich odzyskać po upadku spółki, z tych samych przyczyn, co wszystkim pozostałym klientom. Umowa, jaka łączyła A. M. (4) ze spółką niczym nie różniła się od umów łączących pozostałych klientów ze spółką, a wpłaty, jakich dokonał w 2007 r. nie różniły się od innych wpłat depozytu dokonywanych przez innych klientów - niczym poza tym, że były w dolarach, a zatem musiały być wcześniej zamienione na złotówki. Oskarżony dodatkowo podjął się dokonać takiej zamiany po korzystnym kursie i takiej zamiany dokonał. Z przeliczenia wynika, że była to zmiana po kursie ok. 3 zł za dolara, a taki kurs był dla A. M. (4) – jak wynika z jego zeznań – satysfakcjonujący.

W ocenie Sądu oskarżonemu E. D. (1) w zakresie zajmowania się środkami pieniężnymi A. M. (4) mógłby zostać zarzucony taki sam czyn, jak w odniesieniu do pozostałych pokrzywdzonych, czyli niegospodarności, niewłaściwego zarządzania jego pieniędzmi - oczywiście w ramach całej puli depozytów, którą oskarżony zarządzał, gdyby nie to, że pokrzywdzony w ramach umowy ze spółką – patrząc na cały okres jej funkcjonowania – osiągnął spory zysk, bowiem łącznie przez cały okres (biorąc pod uwagę także owo 250 000 USD przekazane E. D. (1) w 2007 r.) wpłacił kwotę 6 201 610 zł, a wypłacił kwotę znacznie większą tj. kwotę 8 621 800 zł. Z tej też przyczyny A. M. (4) nie został uznany za pokrzywdzonego w tej sprawie i ujawnienie tych ww. wpłat oceny tej nie zmienia. Bilans dla pokrzywdzonego i tak był bardzo korzystny.

Zauważyć również należy, że zawiadomienie o przywłaszczeniu pokrzywdzony złożył dopiero w 2009 r., kiedy wiedział już, jaka jest koncepcja prokuratury w tej sprawie, czyli wiedział, że co do przestępstwa z art. 296 kk nie został uznany za pokrzywdzonego. Z tej przyczyny w zawiadomieniu przedstawił stan faktyczny w taki sposób, aby wykazać zupełnie inną kwalifikację prawną zachowania oskarżonego wobec jego osoby, bo to dawało szansę na osobny zarzut i osobny proces. Pierwsze zawiadomienie złożone przez A. M. (4) było z czerwca 2007 r., ale zupełnie inaczej przedstawiało sytuację, wskazując, że były to zwykłe wpłaty celem dalszego inwestowania. W tym zawiadomieniu powołanie się na art. 284 kk argumentowano tylko tym, że w statemencie z marca 2007 została uwidoczniana tylko kwota 300 000 zł, czyli równowartość 100 000 USD, a nie było równowartości kwoty 150 000 USD.

Równowartość kwoty 150 000 USD odnalazła biegła później w dokumentach bankowych.

Z zawiadomienia o przestępstwie wynikało, że A. M. akceptował kwotę 300 000 zł wymienioną w statemencie z marca 2007 r., uznawał ją za część tej kwoty, którą przekazał E. D. (1) w dolarach, natomiast później zmienił zdanie twierdząc, że nie wie dlaczego taka kwota została odnotowana w statemencie i że oskarżony przywłaszczył całą kwotę wpłaconą w dolarach.

W tym pierwszym zawiadomieniu A. M. (4) nawet nie pisał, że to były wpłaty dolarowe, wskazał tylko, że była to znaczna kwota pieniędzy.

Reasumując Sąd uznał, że oskarżony co do pieniędzy przekazanych mu przez A. M. (4) w 2007 r. nie popełnił przestępstwa przywłaszczenia. Pieniądze przekazane przez A. M. (4) zamienił na złotówki i „dopisał” do depozytu A. M. (4). O „dopisaniu” do depozytu kwoty 300 000 zł A. M. (4) został poinformowany poprzez statement z 31 marca 2007 r., w którym ta kwota była odnotowana jako kwota wpłaty. O „dopisaniu” reszty kwoty A. M. (4) nie został poinformowany, ale wpłata została dokonana i biegły analizując wyciągi bankowe odnalazł stosowne kwoty odnotowane jako wpłaty A. M. (4).

Do czasu upadku spółki E. D. (1) nie był wzywany przez A. M. (4)do zwrotu tych kwot, które wpłacił na przełomie stycznia i lutego 2007 r. A. M. (4)złożył wniosek o wypłatę części depozytu, ale miało to miejsce tuż przed upadkiem spółki, a w żądaniu – jak zeznał A. M. (4)– nie precyzował, że żąda wypłaty tej kwoty, a jedynie kwotowo podał, jaką część swojego depozytu chce wypłacić. Spółka zgodnie z umową miała na taką wypłatę 7 dni od dnia złożenia żądania, ale zwrot ten nie nastąpił - z tych samych przyczyn, co do wszystkich pokrzywdzonych – z powodu upadku spółki, aresztowania E. D. (1)i zajęcia całego majątku spółki przez organy ścigania. Zauważyć również należy, że kilka dni przed upadkiem spółki na konto A. M. (4)spółka przelała pieniądze tytułem zysku za ostatni miesiąc, co również świadczy o tym, że celem oskarżonego E. D. (1)co do kwot przekazanych mu na przełomie stycznia i lutego 2007 r. nie było ich przywłaszczenie. A. M. (4)był „dobrym” klientem spółki od kliku lat, znał osobiście E. D. (1), był traktowany przez E. D. (1)wręcz z większym zaangażowaniem niż inni „przeciętni” klienci, o czym świadczy chociażby to, że E. D. (1)zajmował się także zamianą dla A. M.dolarów na złotówki i na dodatek miało to nastąpić po korzystnym dla klienta kursie. O takim indywidualnym traktowaniu A. M. (4)świadczy także i ta wypłata zysku z ostatniego miesiąca, mimo, że w tym czasie spółka była już w katastrofalnej sytuacji i wypłacała pieniądze tylko niektórym klientom.

W tej sytuacji brak jest podstaw do twierdzeń, że A. M. (4) został potraktowany w zakresie pieniędzy objętych zarzutem inaczej niż inni klienci, że akurat te kwoty E. D. (1) objął zamiarem przywłaszczenia. W ocenie Sądu kwoty te spotkał taki sam los jak wszystkie inne, które objęte są zarzutem I-ym, a A. M. (4) i tak znalazł się w o tyle korzystnej sytuacji, że w ciągu całego funkcjonowania jego umowy wypłacił kwotę znacznie większą niż suma wpłaconych przez niego do spółki pieniędzy.

Z powyższych względów Sąd uniewinnił oskarżonego E. D. (1) od zarzutu z art. 284 § 2 kk, który został mu postawiony w odniesieniu do części kwoty przekazanej mu przez A. M. (4) na przełomie stycznia i lutego 2007 r..

Co do wniosków pokrzywdzonych złożonych w trybie art. 46 § 1 kk.

Sąd uwzględnił wnioski złożone w trybie art. 46 § kk, które pochodziły od osób uznanych w tej sprawie za pokrzywdzonych.

Część pokrzywdzonych zawarła w swoich wnioskach takie kwoty, jakie zostały wyliczone przez biegłą przy uwzględnieniu wszystkich wpłat i wypłat dokonanych w toku funkcjonowania umów poszczególnych klientów, bez odliczania prowizji, jaką spółka naliczała.

Sąd uwzględnił te wnioski w całości modyfikując je tylko w ten sposób, że odliczył te kwoty, które pokrzywdzeni otrzymali w ramach postępowań upadłościowych dotyczących Spółki oraz A. K. (3), uznając, że wypłaty dokonane przez syndyka należy uznać za częściowe naprawienie szkody.

Pokrzywdzeni, należący do tej grupy to:

Z. J. (3) (zeznania k. 11931-33 t. 61, dokumenty k. 11934-11962, k. 45762 – wniosek.)

W. G. (3) (zeznania. k. 36879, dokumenty k. 36885-36886, 37042-37089 t. 185, wniosek k. 45776)

A. H. (zeznania i dokumenty k. 19287-19301, wniosek k. 35906)

M. G. (1) (wniosek k. 46026, zeznania i dokumenty k. 5329 – 5351)

Wniosek o naprawienie szkody w kwocie 1 000 000,

Biegła wyliczyła, że pokrzywdzony wpłacił 1 000 000 zł i nic nie wypłacał.

Świadek złożył zeznania zgodne z wyliczeniami biegłej.

W. S. (7) (zeznania i dokumenty k. 4720- 4724, 14871-898, 14928-14951 t. 75, k. 45916 – wniosek)

Według zeznań pokrzywdzonego i wyliczeń biegłej pokrzywdzony wpłacił 898 000 zł, natomiast nic nie wypłacał, co również jest zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego. Sąd zasądził kwotę bez odejmowania kwoty prowizji, a uwzględniając kwoty wypłacone w ramach postępowań upadłościowych.

M. J. (6) (wnioski k. 46116 i 46307 t. 230 i 231, zeznania k. 36559-94, dokumenty k. 36563-- 36594

Wniósł o kwotę 617 444,48 zł.

Zeznał, że wpłacił kwotę 1 855 000 (tak samo wyliczył biegły) oraz, że wypłacił 1 237 750 zł (tak samo biegły). To daje saldo 617 250 zł i taką kwotę Sąd zasądził odejmując jedynie kwoty wypłacone w postępowaniach upadłościowych.

S. G. (wniosek k. 46124)

Wniósł o kwotę 745 234,73 zł.

Biegła wyliczyła, że wpłacił 745 000 zł i nic nie wypłacał.

Z opinii biegłej wynika, że pokrzywdzony wpłacił depozyt 26.02.07 r., czyli należy wnioskować, że kwota, której pokrzywdzony zażądał to depozyt powiększony o zysk z jednego miesiąca. Z tego względu Sąd zasądził kwotę zgodnie z wyliczeniami biegłej odejmując jedynie kwoty przyznane pokrzywdzonemu w ramach postępowań upadłościowych.

E. W. (zeznania k. 7684 -87 t. 38, dokumenty k. 7687 do 7701, wniosek k. 46028)

Wniosła o kwotę 2 000 000 zł, ponieważ tyle wpłaciła i nic nie wypłacała, co jest zgodne z wyliczeniami biegłej.

J. F. (wniosek pełnomocnika wskazywał B. F., czyli żonę pokrzywdzonego) (Wniosek k. 46071, zeznania J. F.i dokumenty k. 18273-18300 t. 92, dok. 2807-2821)

Wniósł o kwotę 150 000 zł

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 150 000 oraz brak wypłat. Wpłata miała miejsce 19.04.2007 r.

Pokrzywdzony zeznał, że umowa była na żonę B., ponieważ ona go wtedy reprezentowała. Umowę podpisał 17.04.2007 r. i E. D. (1)powiedział mu wówczas, że nic nie wskazuje, aby sytuacja finansowa się pogarszała. Przelał na konto spółki 150 000 i nic nie wypłacał.

M. A. (7) , (wniosek k 46115 t. 230, zawiadomienie k. 4301)

Wniósł o kwotę 250 000 zł

Biegły wyliczył wpłaty na kwotę 250 000 zł oraz brak wypłat.

T. Ł. , (wniosek k 46115 t. 230, zeznania k. 18-21, dokumenty k 26-57 t. 1)

Wniósł o kwotę 4 576 710 zł - zgodnie z wyliczeniami biegłej.

D. K. (2) (wniosek k 46115 t. 230, zeznania k. 35756, dokumenty k 35761-35778 t. 179)

Wniósł o kwotę 44 620 zł, czyli zgodnie z wyliczeniami biegłej.

P. S. (2) (wniosek k 46115 t. 230, zeznania k. 35427-28, dokumenty k. 35429-35441 t. 178)

Wniósł o kwotę 369 950, czyli zgodnie z wyliczeniami biegłej.

R. Z. (wniosek k 46115 t. 230, zeznania k. 35807, 35267, dokumenty k. 35811-35840 t. 180)

Wniósł o kwotę 700 000 zł, czyli zgodnie z wyliczeniami biegłej.

W. Z. (4) (wniosek k 46115 t. 230, zeznania k. 34125-26, dokumenty k. 34127-34142 t. 171, zawiadomienie k. 6077)

Wniósł o kwotę 64 571 zł., czyli zgodnie z wyliczeniami biegłej.

A. K. (6) (zeznania k. 36141-42, 47080-47081, dokumenty k. 36142- 36150 t. 181, wniosek k. 47008 )

Pokrzywdzony złożył wniosek pisemny bez podania kwoty, przesłuchany na rozprawie 01.02.11 sprecyzował, że domaga się 300 000 zł, ponieważ tyle wpłacił, oraz odsetek od daty wpłaty.

Według biegłej pokrzywdzony wpłacił 300 000 zł i nic nie wypłacał.

B. K. (3) (zeznania i dokumenty k. 2888-2915, 47053-47054 wniosek k. 47039 i 47057, 48157-48158)

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 200 000 zł - nic nie wypłacał. Jest to zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego. Pokrzywdzony wniósł o kwotę 200 000 zł wraz z odsetkami, czyli o taką kwotę, jaką miał w ostatnim stetamencie.

K. R. (6)(zawiadomienie k. 2542, wniosek 47038, zeznania k. 47054)

Pokrzywdzona zeznała, że wpłaciła 500 000 zł i nic nie wypłacała. Jest to zgodne z wyliczeniami biegłej. We wniosku podała ww. kwotę pomniejszoną o kwotę otrzymaną od syndyka.

S. Ł. – wniosek k. 47551, zeznania k 5271-5273

Pokrzywdzony wniósł o kwotę 57 950 zł, czyli tyle ile wyliczyła biegła.

M. U. (zeznania k. 34187, zeznania i wniosek k 47444-47445)

Pokrzywdzony wniósł o kwotę 1 000 000 zł, czyli tyle ile wyliczył biegły.

Druga grupa pokrzywdzonych, którzy złożyli wnioski w trybie art. 46 § 1 kk to pokrzywdzeni, którzy nie kwestionowali wyliczeń biegłej co do wpłat i wypłat, natomiast domagali się kwot znacznie wyższych, tj. takich o jakich otrzymali ze spółki zawiadomienie w marcu 2007 r.

Do tej grupy należą:

D. B. (3) (zeznania i dokumenty 13841 -13935 t. 70, 47413, wniosek k. 12345 t. 63)

Pokrzywdzona złożyła wniosek o naprawienie szkody w kwocie 536 200 zł - jest to kwota, o której pokrzywdzona została powiadomiona statementem z 31.03.07 r.

Na rozprawie wniosła o naprawie szkody według wyliczenia biegłego, czyli 138 500 zł i Sąd zasądził taką kwotę pomniejszoną jedynie o kwoty uzyskane przez pokrzywdzoną w postępowaniach upadłościowych.

B. Ł. (zeznania k. 38807-38809, dokumenty 38810 -38824 t. 195, wniosek k. 45777)

Pokrzywdzona nie była w stanie podać kwot wpłat i wypłat, dołączyła tylko ostatni statement i zażądała kwoty podanej w statemencie. Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą po pomniejszeniu o kwoty wypłacone pokrzywdzonej w ramach postępowań upadłościowych.

J. S. (3) (zeznania i dokumenty k 831-864 t. 5, wniosek k. 45905)

Pokrzywdzony wniósł o zasądzenie kwoty 267 150 zł, czyli kwoty z ostatniego testamentu.

Biegła wyliczyła wpłaty pokrzywdzonego na kwotę 190 000 zł, a wypłaty na kwotę 44 300, czyli saldo wynosi 145 700 zł.

Pokrzywdzony zeznał, że wpłacił 190 000 zł, przez jakiś czas pobierał comiesięczne zyski w łącznej kwocie 44 300 - czyli zgodnie z wyliczeniami biegłej.

Dołączył stetamenty i potwierdzenia wpłat. Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą po pomniejszeniu o kwoty wypłacone pokrzywdzonemu w ramach postępowań upadłościowych.

J. D. (2) (zeznania i dokumenty k 1265-1320 t. 7, wniosek k. 45932)

Wniósł o kwotę 246 100 zł, czyli o kwotę z ostatniego statementu.

Biegła wyliczyła, że pokrzywdzony wpłacił kwotę 100 000 zł i nic nie wypłacił, co jest zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego. Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą po pomniejszeniu o kwoty wypłacone pokrzywdzonemu w ramach postępowań upadłościowych.

H. L. (zeznania k. 430-32, dokumenty k. 436-464 t. 3, wniosek k. 45933)

Pokrzywdzona wniosła o kwotę 183 650 zł, czyli o kwotę z ostatniego statementu.

Zeznała, że wpłaciła 150 000 i nic nie wpłacała. Te zeznania znajdują potwierdzenie w opinii biegłej. Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą po pomniejszeniu o kwoty wypłacone pokrzywdzonej w ramach postępowań upadłościowych.

W. M. (6) (wniosek k. 46071, zeznania k. 30988, dokumenty k. 30992-31005 t. 155)

Wniósł o kwotę 82 540 zł - (w ostatnim testamencie widniała kwota 82450 zł)

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 62 500 oraz stwierdziła, że nie było wypłat.

Pokrzywdzony zeznał zgodnie z wyliczeniami biegłej. Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą, ponieważ ten pokrzywdzony nie składał wniosków w postępowaniach upadłościowych.

M. O. (2) (wniosek k. 46071, zeznania k. 5785-87 t. 30, k. 15630 t. 79)

Wniósł o kwotę 179 350 zł

Biegły wyliczył wpłaty na kwotę 225 000 zł, a wypłaty na kwotę 30 500, czyli saldo wynosi 194 500 zł.

Pokrzywdzony w pierwszych zeznaniach stwierdził, że wpłacił 120 000 i nic nie wypłacał, a według ostatniego wydruku miał na koncie 210 000 zł. Do tego przesłuchania nie dołączył żadnych dokumentów

Podczas drugiego przesłuchania zeznał, że wypłacał co miesiąc zyski.

Dołączył dokumenty wpłat na kwotę łącznie 225 000 zł, czyli tak jak wyliczył biegły.

Wypłaty zliczone z przedłożonych stetamentów dają kwotę 30 500, czyli tak jak wyliczył biegły. Z tej przyczyny Sąd zasądził kwotę zgodnie z wyliczeniami biegłej pomniejszając ją o kwoty uzyskane przez pokrzywdzonego w postępowaniach upadłościowych.

Z. B. (2) (wniosek k. 46071, zeznania k. 15082-84, dokumenty 15086 -15098 t. 76)

Wniósł o kwotę 57 950 zł, czyli taką jak w ostatnim statemencie.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 50 000 zł oraz stwierdziła, że nie było wypłat, co jest zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego. Sąd zasądził kwotę zgodnie z wyliczeniami biegłej pomniejszając ją o kwoty uzyskane przez pokrzywdzonego w postępowaniach upadłościowych.

Trzecia Grupa pokrzywdzonych, to pokrzywdzeni, których wnioski odbiegały od wyliczeń biegłej i wymagały dodatkowej weryfikacji. Z tego powodu Sąd tych pokrzywdzonych przesłuchał bezpośrednio.

M. D.(zeznania k. 39288 90, 47443-47444, dokumenty k. 39292-39305 t. 197, wniosek k. 45778)

Pokrzywdzona złożyła wniosek na kwotę 1 026 200. Jest to kwota z ostatniego statementu.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 350 000 i wypłaty na kwotę 150 000, czyli saldo wynosi 200 000 zł

Pokrzywdzona w zeznaniach nie była w stanie podać kwot wpłat i wypłat.

Przed Sądem również nie wykazała, jakie kwoty wpłaciła, a jakie wypłaciła, zeznała, że na początku wpłacała na konto brata, ale nie była w stanie wskazać, ile w ten sposób wpłaciła. W ocenie Sądu to tłumaczy, dlaczego biegły policzył pokrzywdzonej mniejszą kwotę, a jej bratu W. P. (2) większą kwotę, niż się domaga. Prawdopodobnie doszło w toku funkcjonowania umowy do przeksięgowań, których nie da się zobaczyć ani w danych księgowych, ani na koncie bankowym. Z tej też przyczyny biegły nie mógł takich przeksięgowań uwzględnić, ponieważ nie ma na to żadnego dowodu poza zeznaniami pokrzywdzonej, która jednak nie ma żadnych dokumentów, ani też nie pamięta, jakie kwoty powinny być przeksięgowane z konta jej brata na jej konto. Prawidłowe rozliczenie byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby oboje przedstawili wszystkie statementy, ponieważ być może w statementach to przeksięgowanie było uwidocznione, Niestety takich dokumentów nie złożyli, mimo, że Sąd zobowiązał M. D. do ich złożenia. Oboje też nie byli w stanie wskazać, które z nich ile wpłaciło, a ile wypłaciło i jaka kwota została przeksięgowana. Z tych powodów Sąd zasądził M. D. kwotę wyliczoną przez biegłą, pomniejszając ją o kwotę uzyskaną w postępowaniach upadłościowych.

W. P. (2) (zeznania i dokumenty k.18844 - 18863 t. 95, wniosek k. 45779)

Pokrzywdzony wniósł o kwotę 487 100 (według ostatniego statementu)

Biegły wyliczył wpłaty na kwotę 650 000, a wypłaty na kwotę 78 950 zł. Pokrzywdzony zeznał, że nie jest w stanie powiedzieć ile wpłacił a ile wypłacił. Dołączył umowę i ostatni statement. Świadek nie stawił się na rozprawę, ponieważ przebywa za granicą.

W tej sytuacji Sąd zasądził taką kwotę, jakiej się pokrzywdzony domagał we wniosku, gdyż co najmniej taką kwotę potwierdza opinia biegłej. Sąd odjął od kwoty objętej wnioskiem kwotę przekazaną pokrzywdzonemu przez syndyka.

R. B. (2) (zeznania k. 17756-57, 47616-47617, dokumenty k. 17757 do 17797 t. 89, wniosek k. 45907)

Pokrzywdzony wniósł o kwotę 1 575 339,30 zł.

Biegły wyliczył wpłaty na kwotę 1 532 253, a wypłaty na kwotę 947 653 co daje saldo 584 600 zł.

W zeznaniach pokrzywdzony stwierdził, że wpłacił do spółki kwotę 1 532 253 – czyli tak jak wyliczył biegły. Zeznał, że co miesiąc wypłacał zyski, ale nie był w stanie podać dokładnie kwoty wypłat. Z przedłożonych przez pokrzywdzonego statementów wynika kwota wypłat 860 203 zł, jednak pokrzywdzony nie złożył statementu za lipiec 2006.

Przed Sądem zeznał, że nie kwestionuje wyliczeń biegłej, aktualnie nie posiada wszystkich dokumentów, z których można by sprawdzić prawidłowość wyliczeń biegłej

W tej sytuacji Sąd uznał za prawidłowe wyliczenie dokonane przez biegłą, ponieważ pokrzywdzony nie wykazał dowodowo innej kwoty, a przedłożone statementy – przy braku jednego – czynią wyliczenie biegłego co najmniej prawdopodobnym, bowiem kwota wpłat się zgadza, a kwota wypłat jest nieznacznie wyższa od wykazanej statementami, ale trzeba pamiętać, że jeden statement, w którym również była wypłata zgodnie z zeznaniami pokrzywdzonego – nie został przedłożony. Pokrzywdzony przed Sądem nie kwestionował wyliczeń biegłej. Sąd odjął kwoty uzyskane przez pokrzywdzonego w postępowaniach upadłościowych.

G. B. (1) (zeznania. k. 17719-20 t. 89, 47617-47618, dokumenty do 17740, wniosek k. 45909)

Pokrzywdzona wniosła o kwotę 1 166 438 ( z ostatniego wydruku)

Biegły wyliczył wpłaty na kwotę 1 678 038, a wypłaty na kwotę 1 270 950, czyli saldo wynosi 407 088 zł

Pokrzywdzona zeznała, że przez cały okres wpłaciła 1 628 000, a wypłaciła 670 000 zł, dołączyła jednak tylko ostatni statement, z którego można wnioskować, że otrzymywała comiesięczną wypłatę zysku.

Przed Sądem zeznała, że nie kwestionuje wyliczeń biegłej, aktualnie nie posiada wszystkich dokumentów, z których można by sprawdzić prawidłowość wyliczeń biegłej.

W tej sytuacji Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą pomniejszoną o kwoty uzyskane przez pokrzywdzoną w postępowaniach upadłościowych.

(...) (wniosek k. 45910, odpis z KRS 45911-45914, zeznania R. B. (2)k. 17756-57, 47616-47617 )

Wniosek dotyczy kwoty 3 596 732,89 zł

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 95 000 000 zł, a wypłaty na kwotę 93 810 400 zł, czyli saldo wynosi 1 189 600 zł.

Jest to spółka R. B. (2), który nie zakwestionował wyliczeń biegłej co do wpłat i wypłat, nie przedłożył dokumentów, które by te wyliczenia obalały, dlatego Sąd przyjął taką kwotę, jaka została wyliczona przez biegłą pomniejszając ją o kwoty uzyskane w toku postępowań upadłościowych.

P. G. (4) (wniosek k. 46071, zeznania 35713-35714, 48310-48311)

Wniósł o kwotę 1 015 950 zł

Biegły wyliczył, że pokrzywdzony wpłacił 1 130 000 zł, a wypłacił 1 037 600 zł, czyli saldo wynosi 92 400 zł.

Ponieważ pokrzywdzony nie wykazał żądanej przez siebie kwoty i jest to kwota z ostatniego statementu, czyli uwzględniająca fikcyjne zyski, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę wyliczoną przez biegłą odejmując kwotę uzyskaną przez pokrzywdzonego w postępowaniach upadłościowych.

S. K. (wniosek k. 46071 zeznania k. 31392-93, 47396-47397, dokumenty k 31394-31451 – t. 158)

Wniósł o kwotę 115 900 zł dla siebie oraz po 514 000 zł dla swoich dzieci K. i M. K. (5), którzy stali się klientami spółki w marcu 2007 r. i wtedy przelał na ich konta klienckie ze swojego konta klienckiego po 500 000 zł.

Biegły wyliczył, że pokrzywdzony wpłacił 912 000, a wypłacił 80 000 zł, czyli saldo wynosi 832 000 zł.

Pokrzywdzony zeznał, że na przełomie marca i kwietnia 2006 wpłacił łącznie kwotę 744 950 zł (tę kwotę pokrzywdzony nie podał z dowodów wpłat ale z kwietniowego testamentu, który już uwzględniał zysk naliczany od początku umowy, dlatego kwota jest nierówna, a z dokumentów wpłat wynika, że wpłacał okrągłe kwoty po 50 000 zł). Dodał, że w listopadzie 2006 wpłacił jeszcze 100 000 zł (jest potwierdzenie wpłaty i jest to też odnotowane w stetamencie)

Zeznał, że w lutym 2007 jego dzieci M. i K. podpisali umowy i on wydał polecenie przelania z jego konta na konta dzieci po 500 000 zł i według niego takie dyspozycje zostały zrealizowane, co potwierdzał statement z 31.03.07 r.

2.04.07 wpłacił jeszcze 72 000 zł (jest potwierdzenie wpłaty) Ta kwota jest policzona przez biegłą, ponieważ biegły miał dane z 2 kwietnia 2007, a w tym dniu była ta wpłata.

Zeznał dalej, że w kwietniu 2007 r. wypłacił 40 000 zł (jest odnotowane w statamencie)

Zeznał, że w kwietniu 2007 jego znajoma W. M. (7) zawarła umowę i on złożył polecenie przelania na jej konto 70 000 zł. Stwierdził, że prawdopodobnie ta operacja nie została już wykonana.

Zeznał, że według ostatnich wydruków miał kwoty 43 900 zł oraz 72 000 zł.

Stwierdził, że córka i syn ponieśli straty po 514 000 zł, a łącznie z nim ponieśli stratę w kwocie 1 143 900 zł.

Dołączył swoją umowę z 17.03.06 oraz umowy dzieci K. i M. z 01.03.07 r.

Na wydruku z 31.03.07 jest odnotowana wypłata w kwocie 1 000 000 zł, czyli to, co zlecił przelać dzieciom.

Dołączył też stetamenty wystawione na K.i M. K. (5)z 31.03.07, w których uwidocznione są wpłaty po 500 000 zł – numery umów to (...)i (...) – i w obu tych statementach jest wykazany zysk – łącznie są tam kwoty po 514 000 zł

Kiedy się zliczy dołączone przez pokrzywdzonego dowody wpłat, to są one na kwotę 840 000 zł oraz 72 000 zł i to daje taką kwotę, jaką wyliczyła biegła, czyli 912 000 zł. Nie zgadzają się wypłaty, ponieważ pokrzywdzony twierdzi, że wypłacił tylko 40 000 zł, a według wyliczeń biegłej - 80 000 zł

Pokrzywdzony nie przedstawił wszystkich stetametów, dlatego nie ma możliwości zweryfikowania twierdzenia dotyczącego wypłat.

Z powyższego wynika, że dyspozycja S. K. dotycząca przeksięgowań na rzecz dzieci została wykonana, ale tylko wewnętrznie w spółce. Nie znalazło to odzwierciedlenia w żadnych dokumentach księgowych, ani na rachunku bankowym, dlatego nie było to widoczne dla biegłej przy sporządzaniu opinii i dlatego nie zostało przez nią ujęte. Wyliczenie biegłej odnosi się do sytuacji, jakby tych przeksięgowań nie było.

Zdaniem Sądu w tym przypadku należy uwzględnić wniosek o naprawienie szkody wyłącznie S. K., ale nie w kwocie z wniosku, tylko w takiej kwocie jak wyliczyła biegła. Gdyby bowiem przyjąć, że pokrzywdzonymi są też dzieci czyli M. i K. K. (18) i przyznać im po 500 000 zł, czyli tyle ile miało być przeksięgowane na ich konta klienckie, to te dwie kwoty łącznie wyniosły by więcej niż kwota wszystkich wpłat S. K. do spółki, a tym samym uwzględniało by fikcyjny zysk, bowiem umowy dzieci zostały „opłacone” z konta S. K. z depozytu już powiększonego o nienależny zysk. Byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do innych klientów, co do których naprawienie szkody obejmuje jedynie saldo wpłat i wypłat, czyli czysty kapitał bez fikcyjnego zysku.

Z tej przyczyny Sąd zgodnie z wyliczeniami biegłej orzekł o obowiązku naprawienia szkody tylko na rzecz S. K. w kwocie 832 000 zł, pomniejszając tę kwotę o kwotę uzyskaną przez pokrzywdzonego od syndyka.

R. K. (5) (wniosek k. 46071, zawiadomienie k. 6270-6271, zeznania i dokumenty k. 40150-40174 t. 201)

Pokrzywdzona wniosła o kwotę 822 657 zł.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 486 500 zł, a wypłaty na kwotę 60 600 zł, czyli saldo wynosi 425 900 zł

Pokrzywdzona zeznała, że wpłaciła 486 500 zł (czyli tak jak wyliczyła biegła) oraz, że nic nie wypłacała. Pokrzywdzona dołączyła umowę i tylko statement z lutego 2007 r.

W tej sytuacji Sąd oparł się na wyliczeniach biegłej, ponieważ pokrzywdzona nie wykazała błędu w tych wyliczeniach i nie przedłożyła dokumentów, które obalałaby wyliczenia biegłej dotyczące wypłaty, ponieważ rozbieżność dotyczy wyłącznie kwestii wypłat. Sąd odjął kwotę uzyskaną przez pokrzywdzoną w postępowaniu upadłościowym.

J. O. (1) (wniosek k. 46071, zeznania k. 5545-46 t. 28, 47459-47460)

Wniósł o kwotę 398 650 zł.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 266 200, a wypłaty na kwotę 132 250, czyli saldo wynosi 133 950 zł.

Pokrzywdzony zeznał, że wpłacił 100 000 zł przy podpisywaniu umowy 31.12.03. Do lutego 2006 r. kapitalizował odsetki i depozyt w tym czasie urósł do kwoty 400 000 zł, natomiast od lutego 2006 r. pobierał comiesięczne zyski. Pokrzywdzony nie dołączył żadnych dokumentów.

Przed sądem zeznał, że łącznie wpłacił około 250 000, wypłacił około 100 000 zł. Stwierdził, że wyliczenia biegłego są raczej prawidłowe. W tej sytuacji Sąd orzekł o naprawieniu szkody według wyliczenia biegłej, ponieważ pokrzywdzony nie wykazał, aby wyliczenie to było nieprawidłowe. Wyliczona kwota została pomniejszona o kwotę wypłaconą przez syndyka.

L. M. (3) (wniosek k. 46071, zeznania k. 15780-81, 47458, dokumenty k. 15781-91 t. 79

Wniosła o kwotę 256 250 zł.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 250 000 zł, a wypłaty na kwotę 35 150 zł, czyli saldo wynosi 214 850 zł.

Pokrzywdzona zeznała, że wpłaciła 250 000 zł. (czyli tak jak biegła), prawdopodobnie dostawała comiesięczne zyski.

Przed sądem potwierdziła, że wpłaciła 250 000, zeznała, że nie wie ile wypłaciła, ale dostawała comiesięczną wypłatę zysków. Nie przedłożyła dokumentów, które wskazywałyby, ile w całym okresie wypłaciła. Stwierdziła, że być może wyliczenie biegłej jest prawidłowe

W tej sytuacji Sąd uznał za prawidłowe wyliczenia biegłej i odjął od tej kwoty kwotę wypłaconą przez syndyka.

W. L. (wniosek k. 46071, zeznania 15736 -15737 t. 79, 47461, dokumenty k. 15739-15777)

Wniósł o kwotę 411 200 zł, czyli taką jak w ostatnim statemencie.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 439 700 zł, a wypłaty na kwotę 77 950 zł, czyli saldo wynosi 361 750 zł.

Pokrzywdzony w swoich zeznaniach nie był w stanie wskazać dokładnie ile wpłacił a ile wypłacił ze swojego depozytu. Przyznał, że wpłacał do kwoty około 460 000 zł i że wypłacił łącznie około 80 000 zł. Pokrzywdzony nie przedstawił wszystkich statementów.

W tej sytuacji Sąd oparł się na wyliczeniach biegłej i odjął kwoty wypłacone przez syndyka.

M. S. (3) (wniosek k. 46071 zeznania k. 14999-14500, 47460-47461, dokumenty k. 15002-15015 t. 76, 47547-47549)

Wniósł o kwotę 709 300 zł, czyli według ostatniego statementu.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 690 000 zł a wypłaty na kwotę 401 000 zł, czyli saldo wynosi 289 000 zł.

Pokrzywdzony zeznał, że wpłacił 690 000, czyli tak jak biegły. Zeznał, że co miesiąc wypłacał zyski – nie podał w jakiej kwocie łącznie.

Dołączył umowę i kilka testamentów, z których nie da się wyliczyć wszystkich wypłat

Po przesłuchaniu przed Sądem dosłał polecenia przelewów, ale nie są one istotne, ponieważ niesporne jest ile wpłacił, natomiast nie dosłał wszystkich statementów, które dawałyby możliwość wyliczenia wszystkich wypłat. Nadesłał tylko jeden statement z 31.01.07 r., na którym widniała kwota 710 000 zł.

Sąd przyjął za prawidłowe wyliczenia biegłej, mimo, że pokrzywdzony je zakwestionował w zakresie wypłat, jednak nie przedstawił dokumentów, które wskazywałyby na inną kwotę wypłat, mimo, że Sąd go zobowiązał do przesłania wszystkich statementów.

P. Z. (2) , (wniosek k 46115 t. 230, zeznania k. 34143-44, dokumenty k. 34145-34167 t. 171, zawiadomienie k. 5774)

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 99 000 i brak wypłat.

Pokrzywdzony zeznał, że wpłacił 79 000 zł oraz 2 razy po 10 000 zł, wypłat nie dokonywał, czyli zgodnie z wyliczeniami biegłej. Ostatni statement wskazywał kwotę 109 650 zł.

Ponieważ zeznania pokrzywdzonego są zbieżne z wyliczeniami biegłej Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą, pomniejszając ją o kwoty wypłacone przez syndyka.

K. K. (13)(zeznania k 5031-33, 47413, dokumenty 5036 -5083 t. 26, dokumenty dołączone do pozwu k. 45631 -45677)

Pozew cywilny złożony przez K. K. (13) (k. 45627-45630) został cofnięty na pierwszej rozprawie, a w to miejsce został złożony wniosek w trybie art. 46 § 1 kk.)

Pokrzywdzona wniosła o kwotę 1 000 000 zł. Podniosła, że wpłaciła 1 296 000 zł, a wypłaciła kwotę 509 034,50 zł, a na ostatnim statemencie miała kwotę 1 088 865,50 zł.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 1 006 000, a wypłaty na kwotę 500 000 zł, czyli saldo wynosi 506 000 zł.

Pokrzywdzona nie uzasadniła, dlaczego domaga się 1 miliona złotych.

Pokrzywdzona dołączyła do pozwu stetamenty, potwierdzenia wpłat i wypłat, oraz potwierdzenie z banku handlowego, że wpłaciła 910 000 zł, jak również pokwitowanie wpłaty gotówkowej na 96 000 zł.

To daje łącznie taką kwotę wpłat, jak wyliczyła biegła i daty ze statementów zgadzają się z zaświadczeniem banku. To samo dotyczy wypłat, które według dokumentów są zgodne z wyliczeniami biegłej.

W tej sytuacji Sąd zasądził kwotę wyliczoną przez biegłą i pomniejszoną o kwotę przekazaną przez syndyka.

A. K. (5) – (zeznania k. 8174, 47413, dokumenty dołączone do pozwu k. 45682-45725)

Pokrzywdzona wniosła pozew cywilny k. 45678-45681, który na pierwszej rozprawie został cofnięty, a w to miejsce został złożony wniosek w trybie art. 46 § 1 kk.

Wniosła o zasądzenie kwoty 237 400 (kwota ze stetamentu z 31.03.07)

Zeznała, że wpłaciła łącznie 214 500 a wypłaciła 70 000 zł, co potwierdzają dołączone do pozwu dokumenty.

Dane te nie zgadzają się z wyliczeniami biegłej, jednak w toku postępowania Sąd ustalił, że klientami spółki były dwie osoby o takich samych imionach i nazwiskach ( vide zeznania drugiej A. K. (5) k. 953-54 t. 6)

Kiedy się zliczy wpłaty i wypłaty obu pań K. o imieniu A. to wychodzą dokładnie takie kwoty, jakie wyliczyła biegła.

W tej sytuacji Sąd oparł się na zeznaniach i dokumentach przedłożonych przez A. K. (5) i przyjął, że saldo wpłat i wypłat wynosi 144 500 zł i zasądził tę kwotę, pomniejszając ją o kwotę otrzymaną przez pokrzywdzoną od syndyka.

Z. C. (zeznania k. 2944-46, 47017-47018, dokumenty k. 2950-3037 t. 15, dokumenty dołączone do pozwu k.46464-46541)

Pokrzywdzony złożył pozew cywilny (k. 46456 -46462 t. 232), który nie został przyjęty, złożył wówczas wniosek w trybie art. 46 kk. (k. 46925)

Pokrzywdzony w pismach procesowych bardzo szczegółowo rozliczał swoje wpłaty i wypłaty. Przed sądem stwierdził, że zgadza się z wyliczeniami biegłej.

Biegła wyliczyła, że pokrzywdzony wpłacił 631 350 zł, a wypłacił 419 550 zł, czyli saldo wynosi 211 800 zł

Sąd zasądził pokrzywdzonemu kwotę wyliczoną przez biegłego odliczając kwoty uzyskane w postępowaniach upadłościowych.

M. B. (3) (zeznania k. 5228-5229, 31856-31857, dokumenty k. 5233-5270, 31859-31900)

Pokrzywdzony zeznał, że wpłacił 330 000 zł, czyli tak samo, jak wyliczyła biegła.

Stwierdził, że wypłacił 93 060, a biegła wyliczyła że 92 900 zł.

Sąd przyjął wyliczenia biegłej, gdzie saldo wpłat i wypłat wynosi 237 100 zł. Różnica między zeznaniami pokrzywdzonego a wyliczeniami biegłej jest niewielka, ponieważ wynosi tylko 160 zł. Pokrzywdzony nie wykazał takiej kwoty wypłat, o jakiej zeznał, a wyliczenie biegłej jest dla niego o 160 zł korzystniejsze. Sąd odjął kwoty uzyskane przez pokrzywdzonego w postępowaniach upadłościowych.

J. N. (wniosek k. 15381 t. 77, zeznania 15378, 47618-47619, dokumenty k. 15384-412 t. 77)

Pokrzywdzona wniosła o kwotę 370 000 zł, czyli kwotę z ostatniego statementu.

Według biegłej pokrzywdzona wpłaciła 270 000 zł, a wypłaciła 150 000 zł, czyli saldo wynosi 120 000 zł.

Pokrzywdzona zeznała, że wpłaciła 260 000 zł, a wypłaciła 130 000 zł, jednak nie przedstawiła żadnych dokumentów, które potwierdzałyby taką wysokość wypłat, zeznała, że już ich nie posiada. Przed Sądem stwierdziła, że zgadza się z wyliczeniami biegłej co do wpłat i wypłat. Z tej przyczyny Sąd oparł się na wyliczeniach biegłej.

K. J. (10) (dok, 12242-12335, zeznania i wniosek k. 33705-33708, 47414-47416)

Pokrzywdzona przed Sądem podała, że zgadza się z wyliczeniami biegłej.

Z wyliczeń biegłej wynika, że pokrzywdzona wpłaciła 4 630 120 zł, a wypłaciła 2 400 000 zł, czyli saldo wynosi 2 230 120 zł i taką kwotę Sąd przyjął, odejmując od niej kwoty uzyskane w postępowaniach upadłościowych.

E. J. (zeznania – k. 31964-66, dokumenty k. 31968-31998, wniosek k. 47462)

Wniósł o kwotę 210 000 złotych, czyli kwotę z ostatniego statementu.

Biegły wyliczył wpłaty na kwotę 205 000 zł, a wypłaty na kwotę 37 700, czyli saldo wynosi 167 300 zł

W zeznaniach pokrzywdzony potwierdził takie wpłaty i wypłaty, jak wyliczył biegły.

D. T. (3)(wniosek k. 48109, 48160, zeznania k. 32008-32011)

Pokrzywdzony wniósł o kwotę 359 600 zł – czyli taką, jaka widniała w ostatnim statemencie.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 400 000 zł a wypłaty na kwotę 123 050 zł, czyli saldo wynosi 276 950 zł. Sąd zasądził tę kwotę pomniejszoną o kwoty uzyskane przez pokrzywdzonego w postępowaniu upadłościowym.

Sąd nie uwzględnił części wniosków zgłoszonych w trybie art. 46 kk, ponieważ zostały wniesione przez osoby, które nie są uznane za pokrzywdzone, ponieważ w toku funkcjonowania umów wypłaciły więcej niż wpłaciły. Dotyczy to następujących wnioskodawców:

P. G. (5)

Według biegłej wpłacił 703 000 a wypłacił 1 230 101,98

W. G. (4)

Według biegłej wpłaciła 125 084,87zł, a wypłaciła 169 000 zł

M. K. (5) - vide uzasadnienie dotyczące wniosku S. K..

K. K. (18) - vide uzasadnienie dotyczące wniosku S. K..

K. W. (4)

Według biegłej wpłaciła kwotę 575 000 zł, a wypłaciła 1 218 908 zł.

R. K. (6)

Według wyliczeń biegłej wpłacił 1 525 650 zł a wypłacił 1 593 000 zł.

Wymienione powyżej osoby co do zasady nie kwestionowały wyliczeń biegłej, ale złożyły wnioski w trybie art. 46 § 1 kk uznając, że wysokość szkody to kwota podana na ostatnim statemencie, natomiast Sąd uznał, że wysokość szkody w odniesieniu do poszczególnych pokrzywdzonych stanowi kwota wpłat pomniejszona o kwotę wypłat.

W ocenie Sądu brak podstaw, aby za wartość szkody uznawać kwoty wymienione w ostatnich statementach z marca 2007 r., ponieważ kwoty na statementach były odzwierciedleniem „księgowania” przez spółkę wirtualnych zysków, których w rzeczywistości nie było.

W ocenie Sądu kwot powyżej wartości depozytu (kapitału) nie można też traktować jako odszkodowanie za utracone zyski, bowiem osoby decydujące się na takie inwestowanie środków pieniężnych powinny mieć świadomość, że mogą nie tylko zyskać, ale również stracić zainwestowany kapitał. Równocześnie pamiętać należy, że postanowieniami art. 11 umowy strony ograniczyły wysokość odszkodowania za ewentualną szkodę wyrządzoną inwestorowi do wysokości kwoty depozytu, tj. wpłaconych środków, jak również potwierdziły, że ewentualne odszkodowanie z tego tytułu nie będzie obejmowało utraconego zysku.

Inną rzeczą jest, że utracony zysk wierzyciel musi wykazać, a z pewnością utraconym zyskiem w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego nie jest kwota między kapitałem a kwotą z ostatniego statemantu. Różnica między tymi dwoma wielkościami nie jest zyskiem, ale jedynie wirtualnym, fikcyjnym zyskiem, a wypłaty z tytułu rzekomo osiągniętego zysku w rzeczywistości pochodziły z wpłat kapitału dokonywanych przez innych inwestorów.

Sąd nie podzielił także koncepcji oskarżyciela publicznego zawartej w akcie oskarżenia, że za szkodę należy uznać wartość depozytu (wpłaty – wypłaty) pomniejszoną o prowizje pobrane przez spółkę za zarządzanie depozytami klientów. W ocenie Sądu rażąco niesprawiedliwe i niezgodne z zasadami współżycia społecznego byłoby pomniejszanie kwot należnych pokrzywdzonym o naliczone przez spółkę prowizje, bo to oznaczałoby, że pokrzywdzeni musieliby „zapłacić” za te działania i zaniechania wspólników, które zostały w tej sprawie uznane za przestępcze i które doprowadziły do utraty przez tych pokrzywdzonych znacznych kwot pieniędzy powierzonych spółce w zaufaniu do profesjonalizmu i uczciwości wspólników.

W ocenie Sądu jedynym zgodnym z przepisami prawa i rozsądnym rozwiązaniem jest przyjęcie wartości szkody w postępowaniu karnym jako różnicy pomiędzy wpłatami a wypłatami środków przez poszczególnych klientów i tak zostało to przez Sąd przyjęte w przypisanych czynach oraz przy rozstrzyganiu wniosków o naprawienie szkody.

Sąd nie uwzględnił wniosków pokrzywdzonych w takim zakresie, w jakim oprócz naprawienia szkody wnosili o zasądzenie odsetek, ponieważ naprawienie szkody w trybie art. 46 § 1kk nie obejmuje odsetek.

Szkodą, do której naprawienia Sąd zobowiązuje sprawcę na podstawie art. 46 § 1 kk, jest równowartość rzeczywistej szkody wynikłej bezpośrednio z przestępstwa i nie jest dopuszczalne uwzględnienie przy ustalaniu jej wysokości tych składników i elementów szkody, które wynikły z następstw czynu, np. odsetek. Stanowisko takie jest powszechnie akceptowane przez doktrynę prawa karnego i powoływane jest w licznych komentarzach do kodeksu karnego. Stwierdzić należy, że z samej istoty środka karnego przewidzianego w art. 39 pkt 5 k.k. i art. 46 § 1 k.k. wynika jego prawnokarny, represyjny charakter, dopiero w drugim rzędzie realizujący też funkcję kompensacyjną (vide wyrok SN z 23.07.2009, V KK 124/09).

Obowiązek naprawienia szkody na mocy art. 46 § 1 k.k. Sąd Okręgowy nałożył na oskarżonych w postaci solidarnego zobowiązania, mając na uwadze, że kodeks karny nie zawiera normy wprost regulującej sposób orzekania obowiązku naprawienia szkody w wypadku, gdy szkoda została wyrządzona w warunkach współsprawstwa. Wprawdzie judykatura i literatura prawnicza przewidują kilka możliwości uregulowania tej kwestii, to każda z tych możliwości zawiera tak walory pozytywne, jak i negatywne, stąd mając na względzie dobro pokrzywdzonych, co niewątpliwie przede wszystkim miał na celu ustawodawca wprowadzając instytucję środka karnego przewidzianą art. 46 § 1 k.k., Sąd Okręgowy uznał, że nie ma przeszkód prawnych orzeczenia obowiązku solidarnego naprawienia wyrządzonej szkody (vide – uchwała SN z 13.12.2000 r. sygn. I KZP 40/2000 - OSN z. 1-2 z 2001 r. poz. 2)

Generalna zasada odpowiedzialności solidarnej w tych wszystkich wypadkach, gdy kilka osób odpowiada za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, sformułowana została w treści art. 441 § 1 k.c. Zgodnie z tą zasadą, każda z osób, która czynem niedozwolonym spowodowała szkodę, zobowiązana jest wobec pokrzywdzonego do spełnienia świadczenia w całości. Orzeczenie omawianego środka karnego w postaci solidarnego obowiązku naprawienia szkody i, w konsekwencji, naprawienie szkody w całości przez jednego ze współsprawców, nie jest równoznaczne ze zwolnieniem pozostałych współsprawców od odpowiedzialności majątkowej za spowodowaną przestępstwem szkodę. Odpowiedzialność w tym zakresie reguluje art. 441 § 2 k.c., stanowiąc, że "(...) ten, kto szkodę naprawił, może żądać od pozostałych zwrotu odpowiedniej części zależnie od okoliczności, a zwłaszcza od winy danej osoby oraz od stopnia, w jakim przyczyniła się do powstania szkody".

W świetle treści uzasadnienia rządowego projektu kodeksu karnego z 1997 r., rozwiązanie przewidziane w art. 441 § 2 i 3 k.c., regulujące roszczenia zwrotne m.in. między współsprawcami przestępstwa, a nie między pokrzywdzonym a współsprawcami wyrządzonej przestępstwem szkody, odpowiada intencji ustawodawcy karnego. Ustawodawca, wprowadzając środek karny określony w art. 46 § 1 k.k., miał bowiem na uwadze przede wszystkim uchronienie pokrzywdzonego "od dochodzenia roszczeń w żmudnym procesie cywilnym".

Wszystkim pokrzywdzonym, którzy byli uczestnikami postępowań upadłościowych Sąd odliczył kwoty uzyskane od syndyka w ramach tych postępowań, uznając, że kwoty te stanową częściowe naprawienie szkody.

Co do pozwów cywilnych:

W sprawie zostały przyjęte a następnie w zasadniczej części uwzględnione cztery pozwy adhezyjne.

L. N. (2) (zeznania k. 15273-75, 47015-47017, dokumenty k. 15278-286 – t. 77) złożył pozew adhezyjny (k. 46568-46569), w którym określił swoje żądanie na kwotę 769 000 - od wszystkich oskarżonych solidarnie oraz wniósł o zasądzenie kosztów nie określając ich wysokości i tytułu.

W pozwie pokrzywdzony podniósł, że wpłacił do spółki łącznie 1 114 000 zł, a wypłacił 310 000 zł, od syndyka otrzymał 35 000 zł.

Pokrzywdzony nie dołączył do pozwu żadnych dokumentów, nie zrobił tego również w toku postępowania mimo pouczenia o ciężarze dowodu w zakresie powództwa cywilnego.

Według wyliczeń biegłej pokrzywdzony wpłacił kwotę 904 900 zł a wypłacił 220 000 zł, czyli saldo wynosi 684 900 zł.

Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że wpłacił łącznie 960 000 zł, z tym, że kwota 160 000 zł to był depozyt A. M. (5), który później został przeksięgowany na jej konto klienckie. Podał, że jego depozyt wynosił około 700 000 zł i nie ma potwierdzeń wpłat.

Przed sądem pokrzywdzony nie umiał wyjaśnić kwot podanych w pozwie, podał, że wpłacił do spółki powyżej 800 000 zł, a wypłacił 100 000 zł. Zeznał, że na konto A. M. (5) została przeksięgowana kwota 90 000 zł, co znalazło odzwierciedlenie w jego statemencie, a nie znalazło odzwierciedlania na koncie klienckim A. M. (5)

Przed zakończeniem postępowania pokrzywdzony złożył pismo (k. 48347), w którym wniósł o zasądzenie kwoty 684 900 wraz z odsetkami ustawowymi.

W tej sytuacji Sąd uznał za wykazaną, taką kwotę, jaka wynika z wyliczenia dokonanego przez biegłą, ponieważ oskarżony nie wykazał, że należy mu się kwota wyższa niż wyliczona przez biegłą. Od tej kwoty, Sąd odjął kwotę, jaką pokrzywdzony otrzymał od syndyka w ramach postępowań upadłościowych. Tym samym powództwo cywilne zostało uwzględnione w części co do kwoty 654 637,69 zł. Ponieważ wniosek o zasądzenie odsetek został sformułowany przez pokrzywdzonego dopiero w piśmie, które wpłynęło do Sądu w dniu 29.04.2011 r., zatem Sąd zasądził odsetki ustawowe od tej daty. Inne orzeczenie w tym zakresie byłoby wyjściem poza żądanie pozwu. Sąd związany jest bowiem podstawą faktyczną powództwa oraz żądaniem zgłoszonym przez powoda, nie może zatem zasądzić świadczenia w większym rozmiarze, niż wynika to z roszczenia.

Takie orzeczenie nie pozbawia jednak powoda możliwości dochodzenia odsetek za wcześniejszy okres w osobnym procesie cywilnym. Samoistność odsetek przejawia się bowiem między innymi w tym, że gdyby wierzyciel wytaczając powództwo domagał się tylko roszczenia głównego bez odsetek, to nie ma przeszkód, by dochodził ich w późniejszym czasie w odrębnym procesie. Możliwe jest również dochodzenie tylko części odsetek, przy zachowaniu prawa do dochodzenia w przyszłości pozostałej ich części.

T. C. (pozew k. 46642-652 t. 233, zeznania i dokumenty k. 16573-16623, t. 83, 47052) w pozwie adhezyjnym zażądał kwoty 459 454 zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu tj. 29.09.10 r. Wymienił wszystkich oskarżonych jako pozwanych i wniósł o solidarne zasądzenie ww. kwoty oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

Pokrzywdzony zeznał, że wpłacił kwotę 463 750, wypłacił 148 600 zł, a od syndyka otrzymał 13 924,90 zł, czyli jego strata wynosi 301 225,10 zł. Wniósł dodatkowo o zadośćuczynienie w kwocie 158 228,99 zł. Wyjaśnił, że kwota zadośćuczynienia stanowi różnicę między ostatnim stetamentem, na którym widniała kwota 459 450 a wyliczoną powyżej kwotą kapitału. Uzasadnił to żądanie tym, że stracił pieniądze i musiał walczyć o zwrot zapłaconego podatku oraz tym, że zainwestowanie tych pieniędzy w inny sposób mogło przynieść nawet większe zyski. US oddał pokrzywdzonemu nienależnie zapłacony podatek.

Według wyliczeń biegłej pokrzywdzony wpłacił 482 450 zł, a wypłacił 167 300 zł, czyli saldo wynosi 315 150 zł.

Przed sądem pokrzywdzony zeznał, że zgadza się z wyliczeniami biegłego co do wpłat i wypłat.

W tej sytuacji Sąd uznał za wykazaną, taką kwotę, jaka wynika z wyliczenia dokonanego przez biegłą, ponieważ oskarżony nie wykazał, że należy mu się kwota wyższa niż wyliczona przez biegłą, a przed Sądem zgodził się wyliczeniami biegłej. Od tej kwoty, Sąd odjął kwotę, jaką pokrzywdzony otrzymał od syndyka w ramach postępowań upadłościowych. Tym samym powództwo cywilne zostało uwzględnione w części - co do kwoty 301 225,10 zł wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 29.09.2010 r.

M. C. (1) (k. 46653-58 t. 233, zeznania k. 17581-17583, 47412, dokumenty k. 48125-48149) wniosła w pozwie o zasądzenie od wszystkich oskarżonych solidarnie kwoty 365 197,28 zł oraz dodatkowo tytułem zadośćuczynienia różnicy między ww. kwotą a kwotą z ostatniego statementu tj. kwoty 114 852,72 zł – jako kwoty teoretycznego zysku osiągniętego przez spółkę, zadośćuczynienia za stres i za to, że, aby zainwestować sprzedała mieszkanie i zapłaciła 10% podatku od tej transakcji. Wniosła także o odsetki od dnia wniesienia powództwa, czyli od 29.09.10 oraz koszty postępowania.

W zeznaniach pokrzywdzona stwierdziła, że wpłaciła kwoty 62 000 zł i 405 000 zł, czyli 467 000 zł, a wypłaciła około 70 000 zł.

Biegła wyliczyła wpłaty na kwotę 467 000 zł, a wypłaty na kwotę 87 850 zł, czyli saldo wynosi 379 150 zł.

W nadesłanych po rozprawie dokumentach pokrzywdzona wyliczyła wpłaty i wypłaty tak jak biegła.

W tej sytuacji Sąd uznał, że powódka cywilna poniosła stratę w kwocie 379 150 zł.

Od tej kwoty, Sąd odjął kwotę, jaką pokrzywdzona otrzymała od syndyka w ramach postępowań upadłościowych. Tym samym powództwo cywilne zostało uwzględnione w części co do kwoty 362 397,26 zł wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 29.09.2010 r.

Wyżej wymienieni powodowie cywilni w pozwach wnieśli ponadto o zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd nie zasądził na rzecz żadnego z powodów cywilnych kosztów postępowania, ponieważ powodowie cywilni będący jednocześnie oskarżycielami posiłkowymi nie wskazali kwot roszczenia w tym zakresie, ani w żaden sposób nie wykazali, że ponieśli w związku z tym postępowaniem koszty, które należałoby na ich rzecz zasądzić. W postępowaniu cywilnym prowadzonym w ramach postępowania karnego stosuje się w tym zakresie przepisy kpc, a zatem każde żądanie musi być sprecyzowane i wykazane przez żądającego – Sąd w tym zakresie nie zasądza kosztów z urzędu, zwłaszcza, że powodowie cywilni w postępowaniu adhezyjnym nie wnosili wpisów stosownie do treści art. 642 kpk

M. C. (1) i T. C. w pozwach cywilnych wnieśli o zasądzenie – poza kwotą główną żądania – zadośćuczynienia w takich kwotach, jakie stanowiły różnicę między szkodą rozumianą jako suma wpłat i suma wypłat, a kwotą, jaka była podana w ostatnim statemencie każdego z powodów.

W ocenie Sądu powództwo w tym zakresie nie mogło być uwzględnione, ponieważ takie roszczenie może być zasądzone tylko w przypadkach wskazanych w ustawie, a ustawa nie przewiduje zasądzenia zadośćuczynienia przy tego tupu szkodzie, z jaką mamy do czynienia w tej sprawie. Przedmiotem powództwa zgodnie a art. 62 kpk mogą być wyłącznie roszczenia majątkowe, a odpowiedzialność zgodnie z art. 361 § 1 kc ogranicza się do normalnych następstw działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła. Pamiętać też należy, że czym innym jest odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści a czym innym zadośćuczynienie.

Zadośćuczynienie może być orzeczone tylko w sytuacjach, gdy przepis na to pozwala, czyli w sytuacjach określonych w art. 445 kc i 448 kc, a w realiach niniejszej sprawy te przepisy nie znajdują zastosowania, ponieważ nie mamy tutaj do czynienia z krzywdą wynikłą z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia ani z umyślnym naruszeniem dóbr osobistych. Niewątpliwie powodowie mogli odczuwać i z pewnością odczuwali stres i dyskomfort psychiczny w związku z utratą dość dużych kwot pieniędzy, niewątpliwie wyjście na jaw tej okoliczności wpłynęło na ich samopoczucie i kondycję psychiczną, jednak nie można tego z całą pewnością utożsamiać z rozstrojem zdrowia.

Powód cywilny musi udowodnić swoje roszczenie pod względem faktycznym i prawnym, a temu obowiązkowi w zakresie żądania zadośćuczynienia powodowie T. i M. C. (1) nie sprostali i nie wykazali, aby zachodziły przesłanki do zasadzenia na ich rzecz kwot większych niż utracony przez nich kapitał rozumiany jako suma wpłat minus suma wypłat.

A. M. (5) (k. 46659-46659 t. 233, zeznania k. 14331, 47411-47412, dokumenty k. 14335-350 t. 72) w pozwie adhezyjnym wniosła o kwotę 134 800 zł. Podała, że wpłaciła 136 500, nic nie wypłacała, natomiast otrzymała od syndyka około 1700 zł.

Biegła wskazała, że pokrzywdzona wpłaciła 46 500 zł i nic nie wypłacała.

Przed Sądem powódka cywilna wyjaśniła, że kwotę 130 000 zł wpłaciła najpierw na konto klienckie L. N. (1), a kiedy sama podpisała umowę, kwota ta miała zostać przeksięgowana na jej konto. Później dopłaciła jeszcze 6500 zł. Te zeznania zostały w całej rozciągłości potwierdzone przez L. N. (1).

Biegła nie uwzględniła przy wyliczeniach ww. przeksięgowania, bowiem nie było ono widoczne w żadnych dokumentach, na podstawie których sporządzała opinię.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej i przyjął kwotę przez nią wskazaną, a następnie pomniejszył ją jedynie, o kwotę, którą pokrzywdzona otrzymała od syndyka.

Powódka cywilna nie wnosiła o odsetki ani o koszty postępowania.

Ponieważ w stosunku do każdego z powodów Sąd orzekł kwotę niższą od żądanej – w stosunku do wszystkich pomniejszoną o kwoty uzyskane od syndyka, a w stosunku do M. C. (1) i T. C. Sąd nie zasądził żądanego zadośćuczynienia, dlatego w punktach XVIII i XIX wyroku Sąd w tym zakresie powództwa adhezyjne wszystkich powodów oddalił i w tym zakresie zwolnił ich od kosztów sądowych w zakresie nieuwzględnionych powództw.

Co do wymiaru kar:

Oskarżonemu E. D. (1) za przestępstwo z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 2 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zb. z art. 77 pkt. 1 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk - na mocy art. 296 § 3 kk w zw. z art. 11 § 3 kk Sąd wymierzył karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności oraz na mocy art. 33 § 2 kk w zw. z art. 309 kk karę 600 (sześciuset) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych.

Za przestępstwo z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 2 kk - na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk Sąd wymierzył oskarżonemu E. D. (1) karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

Za przestępstwo z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk Sąd wymierzył oskarżonemu E. D. (1) karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności

Za przestępstwo z art. 271 § 1 kk w zw. z art. 12 kk Sąd wymierzył oskarżonemu E. D. (1) karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności

Jako karę łączną Sąd wymierzył oskarżonemu E. D. (1) karę 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 63 § 1 kk Sąd zaliczył oskarżonemu E. D. (1) na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od 25.04.2007 do 16.12.2008 r.

Oskarżonemu A. K. (3) za przestępstwo z art. 296 § 4 kk w zw. z art. 296 § 3 kk - na mocy art. 296 § 4 kk Sąd wymierzył karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz na mocy art. 33 § 2 kk karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

Za przestępstwo z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 kk - na mocy art. 296 § 3 kk Sąd wymierzył oskarżonemu A. K. (3) karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz na mocy art. 33 § 2 kk karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

Za przestępstwo z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 2 kk - na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk Sąd wymierzył oskarżonemu A. K. (3) karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

Jako karę łączną pozbawienia wolności w stosunku do A. K. (3) Sąd orzekł karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy, a w miejsce jednostkowych kar grzywny wymierzył oskarżonemu karę łączną grzywny w wymiarze 300 (trzystu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięćset) złotych.

Na mocy art. 63 § 1 kk Sąd zaliczył oskarżonemu A. K. (3) na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres zatrzymania od 25 do 28 kwietnia 2007 r.

Oskarżonemu M. S. (2) za przestępstwo z art. 296 § 4 kk w zw. z art. 296 § 3 kk - na mocy art. 296 § 4 kk Sąd wymierzył karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz na mocy art. 33 § 2 kk karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

Za przestępstwo z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 kk - na mocy art. 296 § 3 kk Sąd wymierzył oskarżonemu M. S. (2) karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz na mocy art. 33 § 2 kk karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięciuset) złotych

Za przestępstwo z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 2 kk - na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk Sąd wymierzył oskarżonemu M. S. (2) karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

Jako karę łączną pozbawienia wolności w stosunku do M. S. (2) Sąd orzekł karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy, a w miejsce jednostkowych kar grzywny wymierzył oskarżonemu karę łączną grzywny w wymiarze 300 (trzystu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 500 (pięćset) złotych.

Na mocy art. 63 § 1 kk Sąd zaliczył oskarżonemu M. S. (2) na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od 25 kwietnia 2007 r. do 11 października 2007 r.

Orzekając ww kary Sąd uznał, że są to kary adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości przypisanych czynów oraz do stopnia winy oskarżonych. W ocenie Sądu wymierzone kary jednostkowe, jak i kary łączne spełniają cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma spełnić kara orzekana w postępowaniu sądowym, jak również są to kary właściwe i odpowiadają potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Wymiar orzeczonych kar uwzględnia motywację i sposób zachowania się oskarżonych i rodzaj przypisanej im winy i te elementy wpływają na zróżnicowanie kar w stosunku do poszczególnych oskarżonych, a w zakresie czynów z art. 296 kk – również w odniesieniu do poszczególnych przypisanych czynów (wina umyślna i nieumyślna, działanie i zaniechanie)

Sąd orzekając o karach w stosunku do wszystkich oskarżonych miał również na względzie rodzaj i rozmiar ujemnych następstw czynów, których dopuścili się oskarżeni. Następstwa te są jednorodzajowe i dotyczą sfery majątkowej osób pokrzywdzonych, istotne jest natomiast to, że oskarżeni wyrządzili swoich działaniem i zaniechaniem szkodę w wielkich rozmiarach, która również w rozbiciu na poszczególnych pokrzywdzonych dotyczyła często kwot bardzo wysokich. W wielu przypadkach pokrzywdzeni stracili dorobek całego swojego życia. Wielkość wyrządzonych szkód, oraz bardzo duża ilość osób, które zostały pokrzywdzone stanowią w ocenie Sądu okoliczność istotnie obciążającą i ta okoliczność dotyczy wszystkich oskarżonych.

Okolicznością istotnie obciążającą jest również fakt, że oskarżeni dopuścili się przestępstw z art. 296 kk naruszając obowiązki wypływające z umowy, której podstawą było szczególne zaufanie, którym obdarzyli ich klienci powierzając im swoje pieniądze do inwestowania. Zatem stopień naruszenia obowiązków wynikających z umowy w tym przypadku jest bardzo wysoki – oczywiście inny w odniesieniu do oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) (naruszenie poprzez zaniechanie) a inny w odniesieniu do E. D. (1) (działanie celowe i oparte od początku na przekazywaniu klientom nieprawdziwych informacji o sytuacji spółki i o stanie ich depozytów). To zróżnicowanie znalazło wyraz w zróżnicowani kar w zakresie czynów z art. 296 kk.

Orzekając o karach Sąd miał także na względzie właściwości i warunki osobiste oskarżonych, sposób życia przed popełnieniem przypisanych przestępstw oraz zachowanie po ich popełnieniu. Wszyscy oskarżeni są osobami, które nie były dotychczas karane, brak również danych wskazujących na niezgodny z prawem sposób funkcjonowania społecznego oskarżonych przed popełnieniem przestępstwa. Są to okoliczności łagodzące i brak podstaw do różnicowania tych okoliczności w odniesieniu do poszczególnych oskarżonych.

W toku postępowania sądowego oskarżeni nie utrudniali postępowania, zasadniczo chętnie udzielali wyjaśnień i odpowiedzi na pytania Sądu. Szczególnie aktywny w tym zakresie był E. D. (1), który składał bardzo wyczerpujące wyjaśnienia. Sąd przy wymiarze kar wziął pod uwagę także i te okoliczności dotyczące postawy w toku procesu, oceniając je jako pozytywne, jednak bez przeceniania ich wagi dla kwestii wymiaru kary, bowiem przedstawiona we wcześniejszej części uzasadnienia ocena wyjaśnień oskarżonych dowodzi, że oskarżeni w wielu kwestiach nie mówili prawdy, zatajali pewne okoliczności, starali się pokazać w korzystnym świetle, ale ta pozytywna postawa nie do końca była szczera. Oczywiście oskarżeni mają prawo do takiego działania w procesie i do takiego kształtowania linii obrony, zatem te okoliczności nie mogą być poczytywane przez Sąd za obciążające i w tym procesie nie zostały za takie uznane.

Oceniając zachowanie się oskarżonych po popełnieniu przestępstw Sąd oceniał także kwestię starania oskarżonych o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości. W tym zakresie oskarżeni nie wykazali, aby czynili jakiekolwiek starania, aby naprawić szkodę wyrządzoną pokrzywdzonym. Co prawda co do oskarżonych E. D. (1) i A. K. (3) przeprowadzone zostało postępowanie upadłościowe i majątki obu ww. oskarżonych zostały zajęte i spieniężone przez syndyka, jednak kwoty uzyskane przez pokrzywdzonych w tych postępowaniach są bardzo niewielkie. Spieniężenie majątków tych oskarżonych nie może też być uznawane jako okoliczność łagodząca dla oskarżonych, bowiem częściowe naprawienie szkody pokrzywdzonych z tych majątków nie wynikało z inicjatywy i woli oskarżonych, ale było wynikiem postępowania przymusowego, bo takim niewątpliwie jest postępowanie upadłościowe, które de facto toczy się niezależnie od woli oskarżonych.

Jeżeli chodzi o oskarżonego M. S. (2) – postępowanie upadłościowe co do jego osoby zostało umorzone na skutek orzeczenia Sądu Najwyższego, a zatem z majątku tego oskarżonego pokrzywdzeni nie otrzymali dotychczas żadnego zaspokojenia, natomiast majątek ten jest w znacznej mierze objęty zabezpieczeniem majątkowym dokonanym przez organy ścigania w toku postępowania przygotowawczego. W odniesieniu do M. S. (2) stwierdzić należy, że oskarżony ten już przez samo nagłe odejście ze spółki w czasie jej funkcjonowania starał się uniknąć odpowiedzialności za zaistniałą w spółce sytuację. W ocenie Sądu zdawał sobie sprawę z rozmiaru swojej odpowiedzialności oraz z rozmiarów szkód zaistniałych po stronie klientów. Zdawał sobie sprawę, że kiedy sytuacja wyjdzie na jak również on zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, także tej odszkodowawczej. Chcąc jej uniknąć kilkanaście dni po odejściu ze spółki zawarł umowę o rozdzielności majątkowej ze swoją żoną oraz o podziale majątku, w ramach którego prawie cały majątek został przeniesiony na żonę. W ocenie Sądu takie działanie oskarżonego ewidentnie miało na celu ochronienie swojego majątku przez oskarżonego przed działaniami pokrzywdzonych – wierzycieli, których się w przyszłości spodziewał. Takie zachowanie oskarżonego w kontekście oceny starania o naprawienie szkody (art. 53 § 2 kk) należy uznać za negatywne i zmierzające do tego, aby do naprawienia szkody nie doszło z majątku oskarżonego.

Żaden z oskarżonych nie podjął do tej pory żadnych indywidualnych działań, aby naprawić szkodę lub w inny sposób zadośćuczynić pokrzywdzonym.

Tym samym co do wszystkich oskarżonych Sąd nie dopatrzył się starania o naprawienie szkody, które mogłoby być potraktowane jako okoliczność łagodząca przy wymiarze kary.

Analizując kwestię kary indywidualnie w odniesieniu do oskarżonego E. D. (1) Sąd stanął na stanowisku, że za pierwszy z przypisanych mu czynów powinna być oskarżonemu wymierzona surowa kara bezwzględnego pozbawiania wolności. Oskarżony w odniesieniu do tego czynu działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, okres trwania tego procederu przestępczego był bardzo długi (ponad 8 lat), a działanie oskarżonego było nacechowane premedytacją. Od samego początku działalności spółki oskarżony podejmował działania oszukańcze w stosunku do klientów, a w stosunku do wspólników i księgowej zatajał istotne okoliczności dotyczące funkcjonowania spółki, wyników gry na rynku forex i rozliczeń z klientami. Działania oskarżonego były przemyślane, bowiem dla realizacji swego celu opracował całą strategię postępowania, na którą składało się rozliczanie klientów w wewnętrznym sporządzonym do tego celu arkuszu kalkulacyjnych, informowanie klientów niezgodnie z prawdą o wynikach inwestowania wpłaconych przez nich środków, tworzenie bardzo korzystnej opinii o spółce i o własnej osobie i takie zarządzanie środkami klientów, aby nie mogli oni się zorientować, że działanie spółki jest nieprawidłowe. Cały obraz działalności E. D. (1) w tej spółce to obraz działalności zaplanowanej jako piramida finansowa i nastawionej na zysk dla siebie i pozostałych wspólników. Oczywiście część klientów osiągnęła zysk z tej działalności, ale nie na skutek umiejętnej i przynoszącej zyski gry na rynku forex (co było przedmiotem umowy), ale na skutek oszukańczych zabiegów oskarżonego. W efekcie można by stwierdzić, że ten zysk, który część klientów osiągnęła był zyskiem nienależnym, gdyż nie były to kwoty „wygrane” na forexie, ale kwoty pochodzące z depozytów innych klientów. Oskarżony E. D. (1) jest osobą inteligentną, umiejącą przedstawić się w dobrym świetle i te swoje cechy oskarżony świadomie wykorzystywał do tego, aby utwierdzać aktualnych klientów w przekonaniu, że dobrze zainwestowali swojej pieniądze, jak i przyciągać nowych klientów.

Oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim, dążył do rozszerzania kręgu klientów i powiększania sumy depozytów, co pozwalało zawierać transakcje na rynku forex na bardzo wysokie kwoty, a tym samym generowało wysokie zyski dla wspólników z tytułu prowizji. Oskarżony naruszał przy tym bez skrupułów obowiązek lojalności wobec klientów, obowiązek rzetelnego prowadzenia interesów klientów i prowadzenia ich w taki sposób, aby klienci odnieśli korzyść, a przynajmniej nie ponieśli strat. Wykorzystywał bez skrupułów zaufanie, jakim obdarzyli go klienci. Z tej przyczyny stopień jego winy należy ocenić jago szczególnie wysoki i zasługujący na wysoką karę.

Zarówno elementy podmiotowe, jak i przedmiotowe czynu popełnionego przez oskarżonego są tego rodzaju, że muszą znaleźć odzwierciedlenie w surowej karze. Zatem sposób działania (w pełni świadomy, celowy, ukierunkowany na osiągnięcie zysku dla siebie i pozostałych wspólników, oparty na przekazywaniu klientom nieprawdziwych danych i na fałszowaniu danych i dokumentów), jak również czas trwania tego procederu, ilość pokrzywdzonych osób i wielkość wyrządzonych szkód przemawiają za surowym wymiarem kary.

Nie należy zapominać, że sprawa ta ma również bardzo istotne znaczenie dla kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, ponieważ działanie oskarżonego dotyczyło bardzo dużej liczby osób, a informacje o sposobie działania oskarżonych w momencie upadku spółki dotarły za pośrednictwem mediów do całego społeczeństwa. Aktualnie społeczeństwo powinno otrzymać informację, że tego typu działalność przestępcza jest właściwie piętnowana, że jest nieopłacalna i że za takie i podobne czyny należy się spodziewać stosownych kar.

W ocenie Sądu tylko surowa kara bezwzględna może w tym przypadku spełniać cele wychowawcze i zapobiegawcze w stosunku do samego oskarżonego i tylko w ten sposób może zostać zrealizowany cel w postaci kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Z powyższych względów Sąd uznał, że właściwą i adekwatną w tym przypadku karą jest kara 6 lat pozbawienia wolności oraz orzeczona kumulatywnie z nią kara grzywny, która jest sankcją finansową wynikającą z tego, że oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i takie – bardzo zresztą pokaźne – korzyści majątkowe w trakcie funkcjonowania spółki osiągał. Sąd orzekł kumulatywną karę grzywny uznając, że sankcja karana za taki czyn musi nieść w sobie również dolegliwość finansową. Oskarżony jest osobą młodą, zdrową i posiadającą stosowny potencjał intelektualny, aby uzyskać stałe, legalne i zyskowne zatrudnienie pozwalające na spłatę grzywny.

Drugie z przypisanych zarówno E. D. (1) jak i A. K. (3) i M. S. (2) przestępstw to przestępstwo z art. z art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi w zb. z art. 287 ustawy z dnia 27 maja 2004r. o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 2 kk.

Za to przestępstwo Sąd na mocy art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył wszystkim oskarżonym kary po 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, uznając, że w tym przypadku nie zachodzi podstawa do różnicowania kar w odniesieniu do poszczególnych oskarżonych.

Kara została wymierzona w oparciu o art. 278 ustawy o funduszach inwestycyjnych, ponieważ ten przepis przewiduje surowszą sankcję karną (grzywna do 5.000.000 zł lub kara pozbawienia wolności do lat 5 lat) niż art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, który przewiduje tylko karę grzywny.

Według aktualnego brzmienia sankcja przewidziana w art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych jest łagodniejsza niż poprzednio, ponieważ poprzednio obowiązujący przepis przewidywał także możliwość łącznego orzekania kary pozbawiania wolności i kary grzywny.

Sąd orzekł wobec oskarżonych kary pozbawienia wolności w wymiarze po 1 roku i 6 miesięcy, uznając, że wina oskarżonych i stopień społecznej szkodliwości tego przestępstwa jest znaczny. Oskarżeni naruszyli jeden z podstawowych aspektów rzetelnego prowadzenia działalności gospodarczej, w treści którego mieści się także obowiązek prowadzenia działalności zgodnie z przepisami prawa oraz obowiązek uzyskania stosownego zezwolenia na działalność, jeśli przepisy takiego zezwolenia wymagają.

Zasadą w państwie prawa jest wolność i swoboda prowadzenia działalności gospodarczej, zatem przepisy ograniczające tę swobodę muszą mieć swoje istotne uzasadnienie, które powoduje, że państwo ingeruje w tę wolność. Obrót instrumentami finansowymi ma bardzo ważne znaczenie dla funkcjonowania gospodarki państwa, dlatego państwo uznało, że musi mieć nad tym obrotem stosowną kontrolę. Stąd konieczność uzyskania zezwolenia. Jest to istotne także z punktu wiedzenia klientów, bowiem przepisy przewidują w stosunku do podmiotów zajmujących się takim obrotem, czyli prowadzących działalność maklerską – tworzenie funduszu, z którego mogą później uzyskać zaspokojenie klienci, jeśli dom maklerski upadnie.

Obowiązek uzyskania zezwolenia jest zatem bardzo istotny tak z punktu widzenia państwa, jak i z punktu widzenia obywatela- klienta. Naruszenie tego obowiązku należy zatem uznać za czyn o stosunkowo dużej społecznej szkodliwości.

Oskarżeni nie wystąpili o stosowne zezwolenia do KNF, wiedząc, że przepisy w tych kwestiach uległy zmianie od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Mieli tego świadomość, o czym świadczy chociażby to, że pod koniec funkcjonowania spółki próbowali zakamuflować swoją bezczynność w tym względzie uzyskując dokumenty ze spółki (...), które rzekomo miały potwierdzać, że zezwolenie nie jest wymagane. W ocenie Sądu oskarżeni zaniechali wystąpienia o zezwolenie, ponieważ takie wystąpienie o zezwolenie doprowadziłoby do zainteresowania się ich spółką przez KNF i spowodowałoby umieszczenie spółki na liście ostrzeżeń, bowiem spółka nie spełniała przewidzianych w ustawy wymogów i dlatego zezwolenia otrzymać nie mogła, co wynikało wprost z przepisów.

Zaniechanie wystąpienia o zezwolenie spowodowało to, że spółka przez kolejne 3 lata funkcjonowała na rynku bez zezwolenia i bez żadnego nadzoru ze strony KNF, a tym samym mogła kontynuować swoją przestępczą działalność. Skutki tego zaniechania są zatem daleko idące i godzą wprost w klientów spółki, którzy nieświadomi takiego stanu rzeczy inwestowali swoje środki do spółki, która w ogóle nie powinna prowadzić działalności w zakresie obrotu instrumentami finansowymi. Co więcej klienci byli przekonani, że spółka posiada stosowne zezwolenia, bowiem deklaracja w tym przedmiocie znajdowała się w samej treści umowy.

W przypadku tego czynu Sąd nie dokonał zróżnicowania odpowiedzialności karnej, ponieważ obowiązek wystąpienia o zezwolenie ciążył jednakowo na wszystkich wspólnikach i żaden z nich nie przejął wyłącznie na siebie obowiązku uzyskania tego zezwolenia. Zaniechanie to w ocenie Sądu obciąża wszystkich oskarżonych jednakowo, bo wszyscy byli uprawnieni i zobowiązani do prowadzenia spraw spółki, dlatego kary orzeczone za ten czyn są identyczne w stosunku do wszystkich oskarżonych.

W ocenie Sądu są to kary adekwatne do stopnia winy i społecznej szkodliwości tego przestępstwa. Pamiętać przy tym należy, że czyn przypisany oskarżonym narusza dwie normy statuujące odpowiedzialność karną, ponieważ działalność prowadzona przez spółkę była nie tylko działalnością maklerską w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, ale również była działalnością zastrzeżoną dla funduszy inwestycyjnych. Naruszenie jednym zachowaniem dwóch norm zwiększa ciężar gatunkowy tego przestępstwa, co powinno także znaleźć odzwierciedlenie w wymiarze kary.

Za przestępstwo z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk Sąd wymierzył oskarżonemu E. D. (1) karę 3 lat pozbawienia wolności. Przestępstwo fałszowania gwarancji Sąd uznał za czyn o bardzo wysokim stopniu społecznej szkodliwości oraz uznał, że stopień zawinienia oskarżonego E. D. (1) również w odniesieniu do tego czynu był bardzo wysoki. Działanie przestępcze oskarżonego trwało przez 10 miesięcy, było przemyślane, zaplanowane i podporządkowane konkretnemu celowi. Celem tym było dalsze utrzymywanie klientów w nieświadomości co do rzeczywistego stanu ich depozytów i uzyskanie środków pieniężnych na kontynuowanie transakcji na rynku forex i na wypłaty dla tych klientów, którzy takich wypłat się domagali. Oskarżony podrabiał dokumenty bankowe, tworząc dokumenty gwarancji i zmiany do nich tak, aby uchodziły za dokumenty wystawione przez bank. Swoimi działaniami w tym zakresie oskarżony doprowadził do tego, że beneficjenci gwarancji utrzymywali dotychczasowe depozyty w spółce a nowi klienci decydowali się zainwestować swoje pieniądze do spółki wierząc, że otrzymują właściwe zabezpieczenie, a w rzeczywistości żadnego zabezpieczenia nie uzyskiwali i po upadku spółki nie udało im się uzyskać z banku sum objętych gwarancjami. Suma kwot ujętych w tych sfałszowanych gwarancjach była znaczna, bowiem była to kwota rzędu 50 mln złotych. Działanie oskarżonego w tym zakresie należy oceniać szczególnie negatywnie, bowiem zostało ono podjęte w końcowym okresie działalności spółki, kiedy spółka poniosła ogromne straty na transakcjach forex i oskarżony miał już wtedy pełną świadomość tego, że są to straty nie do odrobienia. Wiedział zatem, że klienci nie tylko stracą kwoty ulokowane jako depozyt, ale też nie będą mieli możliwości uzyskać kwot ujętych w gwarancjach bankowych. Szczególnie perfidne było działanie oskarżonego w stosunku do osób, które wcześniej nie były beneficjentami gwarancji i w stosunku do osób, które dopiero stawały się klientami spółki i otrzymanie gwarancji było warunkiem podpisania przez nich umowy. Te osoby zostały szczególnie perfidnie przez oskarżonego oszukane. Pamiętać też należy, że oskarżony w imieniu spółki za rzekome pośrednictwo i doradztwo w zakresie gwarancji bankowych pobierał od klientów wynagrodzenie – także w przypadku gwarancji sfałszowanych.

W ocenie Sądu takie działanie oskarżonego zasługuje na surową karę bliską górnej granicy zagrożenia za to przestępstwo z uwagi na celowe i zaplanowane działanie oskarżonego w tym zakresie, które świadczy o bardzo wysokim stopniu winy, jak i z uwagi na szkody pośrednio wynikłe z tych działań oskarżonego a polegające na niemożności uzyskania przez beneficjentów gwarancji z (...) banku kwot ujętych w gwarancjach.

Za przestępstwo z art. 271 § 1 kk w zw. z art. 12 kk Sąd wymierzył oskarżonemu E. D. (1) karę 2 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku działanie oskarżonego również było działaniem celowym podjętym z zamiarem bezpośrednim. Było ono niejako następstwem oszukańczej działalności prowadzonej od początku przez oskarżonego. Skoro bowiem oskarżony informował klientów o fikcyjnych zyskach, to aby utrzymać taki stan rzeczy musiał wystawiać PIT-y ujmujące takie właśnie fikcyjne zyski. Oskarżony w ten sposób oszukiwał nie tylko klientów, ale także wprowadzał w błąd Skarb Państwa. Klienci zobowiązani byli do zapłacenia podatków od zysków, których w rzeczywistości nie uzyskali. Po upadku spółki klienci sami musieli dochodzić od Skarbu Państwa zwrotu nienależnie zapłaconych podatków i dowodzić przed urzędami skarbowymi, że zostali oszukani. Oskarżony wystawiając takie PIT-y z nieprawdziwymi danymi miał świadomość, że wprowadza w błąd nie tylko klientów i wywołuje po ich stronie obowiązek zapłacenia niemałych podatków, ale także Skarb Państwa, gdyż zawierające nieprawdziwe dane PIT-y wysyłane były nie tylko do klientów, ale także do urzędów skarbowych. Działania oskarżonego w tym zakresie objęły bardzo dużą ilość klientów oraz dotyczyły znacznych kwot nienależnie naliczonych i zapłaconych przez klientów podatków. Działania oskarżonego w tym zakresie trwały bardzo długo, bowiem objęły trzy kolejne lata – sfałszowane PIT-y dotyczyły lat 2004, 2005 i 2006.

Wszystkie powyższe okoliczności są okolicznościami ewidentnie obciążającymi, zatem w ocenie Sądu kara 2 lat pozbawienia wolności za ten czyn jest karą adekwatną i sprawiedliwą.

Co do oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) czyny z art. 296 kk Sąd zakwalifikował jako popełnione w początkowym okresie nieumyślnie, a w kolejnych przyjętych okresach – jako popełnione umyślnie. Co do obu oskarżonych oraz co do obu przestępstw Sąd orzekł takie same kary, czyli po 2 lata pozbawienia wolności, uznając, że brak jest podstaw do ich różnicowania zarówno co do czynów, jak i co do osób. W ocenie Sądu są to kary adekwatne do stopnia i rodzaju zawinienia i co stopnia społecznej szkodliwości. Stopień społecznej szkodliwości tych czynów, jak i sposób zawinienia (zarówno umyślnych jak i nieumyślnych) należy ocenić jako bardzo wysokie, jednak niewątpliwie ocena ta jest inna niż w odniesieniu do oskarżonego E. D. (1).

Takie, jak u E. D. (1) są rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej szkody, rodzaj i zakres naruszonych reguł postępowania, jednak inny w przypadku tych dwóch oskarżonych był sposób popełniania przestępstw z art. 296 kk, jak również inna postać zamiaru.

Sąd ustalił, że oskarżeni A. K. (3)i M. S. (2)przez znaczną część okresu objętego zarzutem prokuratorskim nie mieli świadomości rzeczywistej sytuacji istniejącej w spółce a swoje obowiązki wobec klientów spółki naruszyli poprzez zaniechanie. W efekcie szkodę, jaką ponieśli klienci na skutek tego zaniechania są uznał za wyrządzoną nieumyślnie. Oceniane przez Sąd zachowanie oskarżonych A. K. (3)i M. S. (2)różniło się ewidentnie od zachowania oskarżonego E. D. (1), nie było nacechowane premedytacją, nie było z góry zaplanowane i nie miało na celu wyrządzenia szkody klientom spółki. Oskarżeni byli jednak świadomi, że nie wywiązują się ze swoich obowiązków wobec klientów, że nie zajmują się rzetelnie ich interesami, ale nie mieli świadomości, że to zaniechanie prowadzi do znacznych szkód po stronie klientów, choć przy dołożeniu staranności, jaka była od nich oczekiwana i jaka wynikała z umowy, następstwa takie mogli przewidzieć. Zaniechania i niefrasobliwość po stronie oskarżonych były jednak wręcz rażące i trwały przez bardzo długi czas (u oskarżonego A. K. (3)do września 2006 r., a u oskarżonego M. S. (2)do grudnia 2004 r.) W ocenie Sądu należy to zaniechanie działań opisanych w czynie przypisanym oceniać negatywnie, szczególnie z uwagi na fakt, że oskarżeni osiągali znaczne zyski z działalności spółki. Innymi słowy otrzymywali bardzo wysokie „wynagrodzenie” w postaci prowizji pochodzących z pieniędzy klientów, a w zamian w zasadzie nic z siebie na rzecz klientów nie dawali. Ich zainteresowanie działalnością spółki było znikome i zupełnie nieproporcjonalne do osiąganych przez nich korzyści. Można powiedzieć, że to dzięki ich niefrasobliwości, brakowi zainteresowania po ich stronie szczegółami funkcjonowania spółki E. D. (1) mógł bez problemu prowadzić działalność tak jak chciał. E. D. (1)wprost przyznał, że nie musiał się w żaden sposób wysilać, aby utrzymać wspólników w stanie niewiedzy co do rzeczywiście panującej w spółce sytuacji, gdyż wspólnicy nie wykazywali takiego zainteresowania sprawami spółki, które wywoływałoby konieczność podejmowania przez niego jakichkolwiek podstępnych i oszukańczych działań, aby utrzymać wspólników w stanie niewiedzy.

W tej sytuacji mimo, iż Sąd uznał, że w pierwszych wymienionych okresach oskarżeni A. K. (3) i M. S. (2) popełnili nieumyślne przestępstwa z art. 296 § 4 kk, to jednak kary za ten czyn nie mogą być karami symbolicznymi. M. odzwierciedlać fakt, że zaniechania oskarżonych były wręcz rażące a szkoda wynikła z tych zaniechań przybrała wielkie rozmiary. W tej sytuacji Sąd uznał, że adekwatne i sprawiedliwe są kary po 2 lata pozbawienia wolności. Choć okres tego przestępstwa w przypadku M. S. (2) był nieco krótszy a zatem i szkoda nieco mniejsza, Sąd nie uznał, aby te różnice były na tyle istotne, aby różnicować kary wobec tych oskarżonych. Mieli oni takie same obowiązki i zaniechania po ich stronie miały praktycznie ten sam zakres i dlatego w ocenie Sądu w zakresie kary należy je oceniać tak samo.

Sąd przyjął, że od momentu uzyskania wiedzy o stratach oskarżeni M. S. (2) i A. K. (3) popełnili czyny z art. 296 § 3 kk w sposób umyślny. Ta okoliczność jest istotna dla wymiaru kary, jednak w tym przypadku należy mieć na względzie, że okresy popełnienia tego przestępstwa umyślnego były znacznie krótsze niż okresy objęte nieumyślnością. Okres dotyczący M. S. (2) był dłuższy niż w przypadku A. K. (3), natomiast zakres wiedzy o stratach z transakcji forex i o sytuacji spółki, jaką uzyskał M. S. (2) pod koniec 2004 r. był znacznie węższy niż zakres wiedzy w tym samym przedmiocie uzyskany przez A. K. (3). Inna była także globalna sytuacja spółki, w momentach, kiedy oskarżeni taką wiedzę o stratach powzięli – lepsza w 2004 r. i wręcz katastrofalna w jesieni 2006 r. Zauważyć też należy, że oskarżony M. S. (2) nie podjął żadnych działań zmierzających do skontrolowania faktycznej działalności spółki, pozostawał w tym zakresie zupełnie bierny i nie interesował się nawet tym, czy straty wygenerowane przez T. S. są odrabiane, natomiast A. K. (3) podjął pewne działania w celu zorientowania się w sytuacji spółki i miał wolę jej ratowania. Działania te były jednak nieadekwatne do sytuacji, a przy tym zabrakło po stronie oskarżonego zarówno determinacji, aby prześwietlić sytuację spółki, jak i pomysłu na to, jak ją ratować.

W ocenie Sądu te okoliczności równoważą się w stosunku do obu oskarżonych i powodują, że zasadne jest wymierzenie oskarżonym identycznych kar za to przestępstwo.

W ocenie Sądu zasadne jest wymierzenie zarówno za przestępstwa umyślne, jak i za przestępstwa nieumyślne takich samych kar – czyli kar po dwa lata pozbawienia wolności. W odniesieniu do przestępstw nieumyślnych oczywiście zakres i rodzaj winy był mniejszy, ale znacznie dłuższy był okres trwania tych przestępstw i z tego powodu również straty wyliczone za te okresy znacznie większe. W przypadku przestępstw umyślnych mamy do czynienia ze znacznie krótszymi okresami trwania tych czynów i wynikającymi stąd mniejszymi kwotami szkody, ale zakres i rodzaj winy jest w tym przypadku większy. Z tych powodów Sąd uznał, że zasadne jest orzeczenie zarówno za przestępstwa umyślne, jak i nieumyślne w stosunku do oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) kar po dwa lata pozbawienia wolności – oczywiście odrębnie za czyny umyślne i odrębnie za nieumyślne.

Te same okoliczności wpłynęły na ukształtowanie kar grzywny co do obu ww. oskarżonych

Co do obu oskarżonych Sąd orzekł kumulatywnie z karami pozbawienia wolności kary grzywny, ponieważ oskarżeni osiągnęli z przypisanych czynów pokaźne korzyści majątkowe.

Sąd orzekł kumulatywne kary grzywny w stosunku do obu oskarżonych uznając, że sankcja karana za takie czyny musi nieść w sobie również dolegliwość finansową. Oskarżeni są osobami wykształconymi, posiadającymi szerokie kontakty w świecie biznesu i posiadającymi stosowny potencjał intelektualny, aby uzyskać stałe, legalne i zyskowne zatrudnienie pozwalające na spłatę grzywny.

W stosunku do wszystkich oskarżonych Sąd orzekł kary łączne pozbawienia wolności a w stosunku do oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) także kary łączne grzywny.

Ustawodawca wyraźnie się nie wypowiedział w kwestii kary łącznej, określając jedynie granice, w jakich orzekana może być kara łączna, jednak w doktrynie i orzecznictwie wypracowane i utrwalone zostały kryteria, które decydować powinny o wymiarze kary łącznej. Zastosowanie zasady absorpcji, asperacji czy kumulacji przy orzekaniu kary łącznej uwarunkowane jest przede wszystkim relacjami zachodzącymi pomiędzy przypisanymi czynami. Relacje te sprowadzają się do określenia, jak bliski związek przedmiotowo-podmiotowy łączy te czyny oraz w jakich odstępach czasu zostały one popełnione. Im bliższe są te relacje, tym bardziej kara łączna powinna być zbliżona do dopuszczalnego minimum, uwarunkowanego wysokością kar orzeczonych za przestępstwa objęte tym wyrokiem (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 maja 2001 roku, II AKa 63/2001, Prokuratura i Prawo - dodatek 2002/7-8 poz. 20).

Zasadę absorpcji stosuje się, gdy przestępstwa objęte realnym zbiegiem, wskazują na bliską więź przedmiotową i podmiotową, są jednorodzajowe i popełnione zostały w bliskim związku czasowym i miejscowym, stanowiąc jeden zespół zachowań sprawcy, objęty jednym planem działania, mimo godzenia w różne dobra osobiste (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 marca 2001 roku, II AKa 59/2001 Prokuratura i Prawo - dodatek 2002/3 poz. 21). Wymiar kary łącznej zależy od stopnia związku przedmiotowego i podmiotowego zbiegających się przestępstw (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 października 2000 roku II AKa 175/2000, Prokuratura i Prawo - dodatek 2001/2 poz. 22).

Określając wymiar kary łącznej Sąd zobligowany jest uwzględnić prewencyjne oddziaływanie tej kary w znaczeniu zarówno prewencji indywidualnej, jak i społecznej. Podkreśla się też, iż popełnienie dwóch lub więcej przestępstw jest istotnym czynnikiem prognostycznym przemawiającym za orzekaniem kary łącznej surowszej od wynikającej z zasady absorpcji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12.07.2000 roku II AKa 171/00 OSA w Warszawie, nr 4 , poz. K-19).

W niniejszej sprawie Sąd w stosunku do wszystkich oskarżonych zastosował zasadę częściowej absorpcji, czyli asperacji, uznając, że brak jest podstaw do zastosowania zasady pełnej absorpcji. Nieuzasadnione również byłoby orzekanie kary w oparciu o zasadę kumulacji.

Oskarżonemu E. D. (1) Sąd wymierzył karę łączną 8 lat pozbawienia wolności, przy czym granice orzekania kary łącznej w tej sprawie to: 6 lat (najsurowsza kara jednostkowa) do 12 lat i 6 miesięcy (suma kar jednostkowych). Tak kształtując karę łączną Sąd miał na względzie z jednej strony fakt, że wszystkie przypisane E. D. (1) przestępstwa są ze sobą powiązane czasowo i przedmiotowo, a mianowicie przestępstwa z art. 270 § 1 kk, 271 § 1 kk i 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi są następstwem głównego czynu, czyli czynu z art. 296 kk. Są z nim powiązane przyczynowo i czasowo, dlatego brak podstaw do orzekania kary w oparciu o zasadę kumulacji. Jednakże w ocenie Sądu związek ten nie jest tak ścisły, aby zachodziła podstawa do pełnej absorpcji. Wszystkie popełnione przez oskarżonego czyny są czynami o bardzo wysokiej społecznej szkodliwości, nie były one objęte jednym z góry powziętym planem. Dochodziło do ich popełnienia później – w momencie, gdy pojawiły się nowe okoliczności, takie jak zmiany ustaw wprowadzające obowiązek uzyskania zezwolenia na działalność maklerską i obowiązek sporządzania PIT-ów 8C, czy też brak środków finansowych w spółce, który spowodował, że oskarżony fałszował gwarancje, aby zwolnić kwotę będącą zabezpieczeniem dotychczasowych gwarancji. Każdy z tych czynów choć bezpośrednio powiązany z czynem z art. 296 kk, był jednak objęty osobnym zamiarem i wykonywany odrębnie. Przypisany czyn art. 296 kk nie wyczerpuje społecznej szkodliwości ani stopnia winy wszystkich przypisanych czynów, zatem orzekanie kary na zasadzie pełnej absorpcji byłoby nieuzasadnione. Kara łączna musi odzwierciedlać fakt, że oskarżony popełnił cztery przestępstwa, każde z nich według odrębnego zamiaru, wszystkie umyślnie i były to przestępstwa godzące w różne dobra prawne. W tej sytuacji Sąd uznał, że właściwa przy tym rodzaju związku przedmiotowego, podmiotowego i czasowego kara łączna, to kara 8 lat pozbawienia wolności. W ocenie Sąd jest to kara sprawiedliwa i właściwa dla osiągnięcia zarówno celów ogólno-prewencyjnych kary, jak i celów prewencji indywidualnej.

Te same przesłanki zadecydowały o orzeczeniu w stosunku do oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) kar łącznych 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz łącznych kar grzywny po 300 stawek dziennych, przy ustaleniu jednej stawki dziennej na kwotę 500 złotych.

Tym oskarżonym Sąd przypisał trzy czyny – dwa z nich to czyny z art. 296 § 3 kk popełnione umyślnie i nieumyślnie, a trzeci czyn, to przestępstwo z art. 287 ustawy o funduszach inwestycyjnych w zw. z art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. W odniesieniu do ww. oskarżonych Sąd mógł orzec karę łączną od 2 lat (najsurowsza kara jednostkowa) do 5 lat i 6 miesięcy (suma kar), a w zakresie kary grzywny od 200 stawek do 400 stawek. Sąd zastosował zasadę asperacji, uznając, że istnieje związek przedmiotowy między wszystkimi tymi czynami oraz częściowo związek podmiotowy i czasowy, przy czym czyny z art. 296 § 3 kk – nieumyślny i umyślny - następowały bezpośrednio po sobie. Związek ten uzasadnienia odstąpienie od zasady kumulacji, natomiast w ocenie Sądu z tych samych przyczyn, co w odniesieniu do E. D. (1) – nie uzasadnia zastosowania pełnej absorpcji. Kara łączna wydana w oparciu o zasadę pełnej absorpcji nie oddawałaby całej zawartości kryminalnej i społecznej szkodliwości wszystkich trzech przypisanych przestępstw, byłaby zbyt łagodna i nie spełniłaby celów stawianych przed karą. Pamiętać należy, że związek czasowy między tymi przestępstwami jest tylko częściowy, oskarżeni popełnili po trzy przestępstwa, a dwa z nich godziły w zupełnie różne dobra prawne. Przy przestępstwach z art. 296 § 3 kk mamy też do czynienie z różnym – następującym po sobie – czasem ich popełnienia i częściowo zmienia się też krąg osób pokrzywdzonych. W ocenie Sądu w przypadku takiego powiązania przestępstw, jak w tym przypadku zasadne jest zastosowanie zasady asperacji, a orzeczone kary łączne są sprawiedliwe i odpowiadające wymogom ustawowym.

Na podstawie art. 643 kpk Sąd zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych E. D. (1), A. K. (3) i M. S. (2) solidarnie kwotę 65 913 zł, tytułem opłat od pozwów cywilnych L. N. (1), M. C. (1) i T. C., od uiszczenia których ww. powodowie cywilni byli zwolnieni w oparciu o art. 642 kpk, a w zakresie, w jakim powództwa cywilne ww. powodów zostały oddalone – Sąd zwolnił powodów cywilnych od uiszczenia opłat.

Ponieważ powództwo cywilne A. M. (5)zostało uwzględnione co do E. D. (1)i A. K. (3), gdyż M. S. (2)nie był już wspólnikiem spółki (...) w momencie, gdy A. M. (5)podpisała umowę i powierzyła spółce swoje pieniądze – Sąd osobno również na podstawie art. 643 kpk zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych E. D. (1)i A. K. (3)kwotę 6 689,03 zł tytułem opłaty od pozwu cywilnego A. M. (5), od uiszczenia którego ww. powódka cywilna była zwolniona w oparciu o art. 642 kpk. W zakresie, w jakim powództwo cywilne A. M. (5)zostało oddalone, Sąd zwolnił A. M. (5)od uiszczenia opłaty.

Opłaty Sąd wyliczył zgodnie z art. 13 ust 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych w wysokości 5 % wartości przedmiotu sporu.

Sąd zwolnił powodów cywilnych od uiszczenia opłat w tej części, w której ich żądania nie zostały uwzględnione stosując art. 100 kpc, zgodnie z którym Sąd może w razie częściowego uwzględnienia żądań włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeśli druga strona uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania, albo gdy określenie należnej sumy zależało od obrachunku lub oceny Sądu.

W niniejszej sprawie zaistniały podstawy do zastosowania tego przepisu, ponieważ żądania powodów zostały uwzględnione w przeważającej części. Orzeczenia oddalające dotyczyły tylko tych kwot, które zostały powodom wypłacone w postępowaniach upadłościowych oraz co do T. i M. C. (1) – co do części żądania dotyczącego zadośćuczynienia. Co do zasady żądania pozwów były uzasadnione, a w dacie wnoszenia powództw cywilnych powodowie nie wiedzieli, jakie ostatecznie kwoty uzyskają z postępowań upadłościowych, natomiast od oceny Sądu dotyczącej okoliczności sprawy zależało, czy Sąd uwzględni część powództw dotyczącą zadośćuczynienia.

Nie mogą również ujść uwadze Sądu okoliczności skutkujące wszczęciem niniejszego postępowania. Postępowanie cywilne toczyło się w trybie postępowania adhezyjnego łącznie z postępowaniem karnym prowadzonym w przedmiocie przestępczej działalności oskarżonych – pozwanych, działających na szkodę powodów, którzy są jednocześnie pokrzywdzonymi w rozumieniu kpk. Mając na uwadze charakter sporu zasadnym było włożenie na pozwanych (oskarżonych) uiszczenia wszystkich kosztów.

Na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 633 kpk Sąd zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 28 555,18 (dwadzieścia osiem tysięcy pięćset pięćdziesiąt pięć złotych i osiemnaście groszy – tytułem zwrotu wydatków oraz tytułem opłaty: od oskarżonego E. D. (1) kwotę 60 600 (sześćdziesiąt tysięcy sześćset złotych), od oskarżonych A. K. (3) i M. S. (2) kwoty po 30 400 (trzydzieści tysięcy czterysta) złotych.

Na powyższą kwotę wydatków składają się: koszty z postępowania przygotowawczego łącznie 71 928,19 zł (w tym 69 073,42 zł tytułem wynagrodzenia za opinię biegłej, 2394 zł- opłata za parkowanie samochodu, ryczałt za przechowywanie dowodów rzeczowych 40 zł, konwoje 180 zł, dane o karalności 150 zł, doręczenia 20, wywiad środowiskowy 70,77 zł) oraz koszty postępowania sądowego (opinie uzupełniające biegłej - 13220,48 zł, zwrot kosztów przyznanych świadkom: D. B. (3)- 81,(...) zł i 112 zł oraz M. S. (3)- 153,60 zł., ryczałt za doręczenia 20 zł, dane o karalności 150 zł)

Łącznie koszty całego postępowania wyniosły 85 665,53 zł. Sąd uznał, że oskarżeni według zasad słuszności powinni pokryć te koszty w równych częściach, czyli po 28 555,18 zł.

Opłaty zostały zasądzone stosownie do orzeczonych kar pozbawienia wolności i grzywien.