Sygn. akt I Ca 44/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Teresa Osowicka

SO Krzysztof Nowaczyński (spr.)

SO Mariusz Gregorowicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2018 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. G.

przeciwko R. G.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 9 listopada 2017 r. sygn. akt I C 1225/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda J. G. na rzecz pozwanego R. G. kwotę 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

Sygn. akt I Ca 44/18

UZASADNIENIE

Powód J. G. wniósł o zasądzenie od pozwanego R. G. kwoty 14.217 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 11.000 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia zapłaty i od kwoty 3.217zł od dnia 16 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem naprawienia szkody, której doznał wskutek nieuczciwych działań pozwanego, który sprzedał mu samochód nie będąc jego właścicielem.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym dnia 28 lutego 2017 r. powództwo zostało uwzględnione w całości.

Od powyższego nakazu zapłaty pozwany R. G. wniósł sprzeciw, kwestionując roszczenie zarówno co do zasady jaki co do wysokości. Zarzucił, że nie zawierał z powodem umowy sprzedaży a umowę pożyczki kwoty 2.000 zł i uznał żądanie jedynie co do tej kwoty, której nie mógł zwrócić powodowi.

Wyrokiem z dnia 09 listopada 2017 r. Sąd Rejonowy w Elblągu oddalił powództwo i ustalił, że koszty procesu zostaną szczegółowo wyliczone przez referendarza sądowego przy założeniu, że powód J. G. wygrał proces w 100%. Orzeczenie to było wynikiem następujących ustaleń i wniosków:

Powód J. G. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...).H.U. (...) J. G. z siedzibą w E., zajmującą się sprzedażą hurtową i detaliczną samochodów osobowych i furgonetek. Nadto firma powoda zajmuje się udzielaniem pożyczek pod zastaw samochodów. Pod koniec października 2015 r. pozwany R. G. wracając z pracy zobaczył baner reklamowy powoda informujący o skupie i sprzedaży samochodów. Dowiedziawszy się, iż powód zajmuje się także udzielaniem pożyczek pod zastaw samochodów, skontaktował się z powodem telefonicznie i umówił z nim na spotkanie w komisie samochodowym przy ulicy (...) w E.. Pozwany z żoną byli wówczas zadłużeni na kwotę 16.000 zł oraz zobowiązani do zapłaty kwoty 1.800 zł za media. Podczas spotkania z powodem, pozwany wskazał, że chce zastawić samochód marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) który użytkuje, ponieważ potrzebuje gotówki. Właścicielem samochodu był jego syn M. G. (1) przebywający za granicą, o czym pozwany poinformował powoda. Powód z kolei podał, że do zawarcia umowy potrzebuje karty pojazdu i danych osobistych właściciela pojazdu. Powód spisał dane syna pozwanego, przedłożył pozwanemu do podpisu niewypełniony blankiet umowy, na którym pozwany złożył podpis o treści (...) przy pozycji sprzedającego, który stanowił zabezpieczenie udzielonej pożyczki. Pozwany otrzymał pieniądze w gotówce w kwocie 2.000 zł. Strony umówiły się, że spłata pożyczki miała nastąpić po upływie miesiąca w kwocie 3.000 zł. Pozwany R. G. pozostawił samochód w komisie, wręczył powodowi kartę pojazdu, dowód rejestracyjny, ubezpieczenie OC i jeden kluczyk. Pozwany drugi kluczyk i panel od radia pozostawił u siebie. Nie otrzymał wówczas od powoda żadnego dokumentu.

Dalej Sąd a quo ustalił, że około trzech, czterech dni przed końcem listopada 2015 r., pozwany zadzwonił do powoda z informacją, iż ma już 2.500 zł do oddania. Pozwany jednak chciał pełną kwotę na jaką się umówili, wobec tego pozwany zapytał czy może oddać pieniądze do piątku, albowiem termin zwrotu pożyczki upływał w niedzielę, na co powód przystał. Jednocześnie zaniepokojony brakiem samochodu w komisie przy ulicy (...) zapytał czy może go zobaczyć, jednak powód przekazał mu że nie ma takiej potrzeby a samochód stoi na parkingu strzeżonym. Następnie pozwany kilkakrotnie podejmował próby połączeń telefonicznych z powodem w okresie od środy do niedzieli, jednakże ten nie odbierał połączeń. W piątek udał się na teren komisu, jednak nikogo tam nie zastał. W dniu 1 grudnia 2015 r. o godzinie 13.44 pozwany otrzymał od powoda sms, iż ten od środy prosił o zwrot pieniędzy i w niedzielę o godzinie 22 dokonał sprzedaży samochodu.

Ustalono, że pozwany R. G. zdenerwował się treścią otrzymanej wiadomości i zadzwonił do syna M. G. (1) przebywającego w Walii. M. G. (1) nie wiedział o tym, że jego ojciec dokonał zastawienia jego samochodu i po uzyskaniu tej informacji zadzwonił na policję, a następnie udzielił swojej siostrze M. G. (2) pełnomocnictwa do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na jego szkodę. Jednocześnie w wydziale komunikacji w E. zastrzegł sprzedaż należącego do niego samochodu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...). W dniu 4 grudnia 2015 r. M. G. (2) złożyła w Komendzie Miejskiej Policji w E. zawiadomienie o przestępstwie dokonanym przez R. G. na szkodę M. G. (1). Wzięto pod uwagę fakt, że R. G. może zostać skazany, ale przyjęto, iż tylko w wyniku prowadzonego postępowania karnego przeciwko ojcu możliwym będzie odzyskanie samochodu, wobec czego zostało zainicjowane postępowanie karne wobec R. G.. Pozwany skontaktował się z powodem i ten w dniu 17 grudnia 2015 r. przesłał mu wiadomość tekstową sms, iż dokument umowy jest do odebrania u stróża przy ulicy (...). Pozwany odebrał przedmiotową umowę datowaną na dzień 21 listopada 2015 r.

Sąd a quo ustalił nadto, że w dniu 5 stycznia 2016 r. powód J. G. oraz M. S. i D. S. zawarli umowę sprzedaży samochodu osobowego marki V. (...) o nr rej. (...) za kwotę 9.800 zł. Przed zawarciem umowy M. S. i D. S. zapoznali się z przedłożonymi przez powoda dokumentami, w tym z dowodem rejestracyjnym i umową sprzedaży datowaną na dzień 21 listopada 2015 r, z których wynikało, że J. G. jest właścicielem sprzedawanego pojazdu, który nabył od M. G. (1). Kupujący D. S. upominał się u powoda o drugi kluczyk do pojazdu oraz panel od radia, których nie otrzymał wraz z nabytym pojazdem, ale bezskutecznie. W Wydziale Komunikacji Urzędu Miasta G. nabywcy nie mogli zarejestrować auta. W celu wyjaśnienia wątpliwości udali się do Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta E., gdzie dowiedzieli się iż właściciel pojazdu M. G. (1) dokonał zastrzeżenia jego sprzedaży i rejestracji, nadto że Komenda Miejska Policji w E. prowadzi dochodzenie w sprawie przywłaszczenia przedmiotowego samochodu. M. S. i D. S. odstąpili od umowy ze względu na wady prawne i wystąpili do powoda o zwrot zapłaconej ceny wraz z poniesionymi kosztami dodatkowymi. Samochód marki V. (...) o nr rej. (...) wraz z kompletem dokumentów i kluczykiem oddali osobie upoważnionej do jego odbioru, tj. M. G. (3), która odebrała go w dniu 5 listopada 2016 r.

W toku prowadzonego postępowania karnego R. G. zostały postawione zarzuty, że: 1) w dniu 30 października 2015 r. w E. dokonał przywłaszczenia powierzonego mu do użytkowania mienia w postaci samochodu osobowego marki V. (...) nr rej. (...) o wartości 10.000 zł, w ten sposób, że rozporządził nim jak własnym poprzez jego zbycie czym działał na szkodę M. G. (1), to jest o czyn z art. 284 § 2 k.k., 2) w dniu 21 listopada 2015 r. w E. w celu użycia jako autentycznej dokonał podrobienia umowy kupna sprzedaży samochodu marki V. (...) nr rej. (...) o wartości 10.000 zł, zawartej pomiędzy M. G. (1) a (...) .H.U. (...) J. G., czym działał na szkodę M. G. (1), to jest o czyn z art. 270 § 1 k.k. R. G. przyznał się do zarzucanych mu czynów i wniósł o skazanie go bez przeprowadzenia rozprawy. Wyrokiem wydanym dnia 6 października 2016 roku w sprawie II K (...) przez Sąd Rejonowy w Elblągu II Wydział Karny R. G. został uznany za winnego popełnienia zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów i został skazany na karę grzywny. Wyrok uprawomocnił się dnia 14 października 2016 r.

Z uwagi na fakt, że powód J. G. nie wypłacił M. S. i D. S. żądanych przez nich kwot złożyli oni do Sądu Rejonowego w Elblągu pozew o zapłatę. W toku procesu w dniu 28 października 2016 r. strony zawarły ugodę tej treści, że pozwany J. G. zobowiązał się zapłacić powodom D. S. i M. S. łącznie kwotę 9.000 zł w terminie 10 dni od dnia zawarcia ugody wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wymagalności do dnia zapłaty oraz zobowiązał się do zapłaty kwoty 2.000zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Powód wypłacił D. S. i M. S. kwoty wynikające z zawartej ugody.

Ustalono wreszcie, że pozwany nie zwrócił powodowi umówionej kwoty pożyczki. Obecnie pozwany R. G. nadal użytkuje pojazd należący do M. G. (1) marki V. (...) o nr rej. (...).

Sąd pierwszej instancji zważył, że stan faktyczny ustalono w oparciu o dokumenty zebrane w aktach sprawy, których wiarygodności ani prawdziwości żadna ze stron nie podważała, a również Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować ich moc dowodową. Poza tym Sąd oparł się na dowodach zgromadzonych w aktach sprawy IX C (...)Sądu Rejonowego w Elblągu oraz aktach sprawy II K (...)Sądu Rejonowego w Elblągu. Sąd uznał w całości za wiarygodne zeznania pozwanego R. G., świadka M. G. (2) oraz świadka D. S., które były jasne, spójne i logiczne, korelowały nadto z treścią dokumentów zgromadzonych w sprawie oraz wspólnie ze sobą. Brak było nadto jakichkolwiek podstaw do kwestionowania ich wiarygodności. W szczególności ta ocena dotyczy zeznań pozwanego, który w sposób spontaniczny wypowiadał się w istotnych kwestiach i w sposób swobodny odpowiadał na pytania Sądu. Zdaniem Sądu dla oceny zeznań pozwanego kluczowe znaczenie miało jego zachowanie na sali rozpraw. To zachowanie w sposób diametralny różniło się od zeznań powoda. J. G. często bowiem nie odpowiadał na pytania Sądu w sposób automatyczny, jego zeznania nie były ciągłe. Zdaniem Sądu jego zeznania były wręcz wyuczone. Z tego powodu Sąd nie dał wiary w całości zeznaniom powoda J. G., gdyż nie polegają one na prawdzie, a o ich niewiarygodności świadczy m.in. także to, że powód jako podmiot fachowo prowadzący działalność gospodarczą zdawał sobie sprawę, iż do zawarcia umowy kupna sprzedaży pojazdu należącego do M. G. (1), koniecznym byłoby zawarcie umowy właśnie z właścicielem auta, nie zaś z jego użytkownikiem. Zatem należałoby przyjąć, że powód winien zawrzeć umowę z właścicielem, który jest obecny przy spisywaniu umowy, a nie dopuszczać do zawarcia umowy sprzedaży w okolicznościach zaprezentowanych przez niego. Na niewiarygodność wersji powoda wskazuje również fakt nieprzekazania drugiego kluczyka i panelu radiowego nabywcom pojazdu. Powód jako profesjonalista musiał zdawać sobie sprawę, że zwłaszcza brak drugiego kluczyka ma znaczenie z punktu widzenia zawarcia następnej umowy sprzedaży tego samochodu i jego ubezpieczenia.

W przedmiotowej sprawie bezsporne było także to, że pozwany miał problemy finansowe. W tym kontekście nieprzekonywujące są tłumaczenia powoda co do znaczenia sms-ów, kierowanych przez niego do pozwanego, a które wprost potwierdzają wersję R. G.. Mianowicie, niewiarygodne są twierdzenia powoda, że sms z 1 grudnia 2015 r. miał dotyczyć sprzedaży innego samochodu, rzekomo srebrnego A., którego kupnem pozwany miał być zainteresowany. Jak ustalono, pozwany nie był zainteresowany kupnem żadnego samochodu. Nielogicznym było bowiem, aby powód interesował się zakupem innego samochodu mając długi.

Sąd I instancji podkreślił, że ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów, nie będzie zachowana jedynie wtedy, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W niniejszej sprawie Sąd wyprowadził logiczne wnioski dowodowe w oparciu o stan faktyczny ustalony jak powyżej.

Powód J. G. opierał swoje powództwo o art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Powód bowiem domagał się od pozwanego naprawienia szkody jakiej miał doznać w wyniku nieuczciwego zachowania pozwanego nakierowanego na osiągnięcie korzyści majątkowej kosztem powoda. Szkoda ta miała zostać spowodowana z winy pozwanego, który miał wprowadzić powoda w błąd co do istniejącego stanu faktycznego odnośnie pojazdu marki V. (...). Jednak powód formułując taką, a nie inną podstawę odpowiedzialności pozwanego winien był wykazać bezprawne działanie pozwanego, szkodę, wysokość tej szkody i związek przyczynowy między działaniem pozwanego, a szkodą poniesioną przez powoda. W ocenie Sądu powód tych okoliczności nie wykazał. Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie jest źródłem powstania szkody. Bezprawność czynu oznacza jego sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym. Winę można natomiast przypisać sprawcy czynu w sytuacji, w której istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego. Bezprawnym zachowaniem będzie więc takie, które stanowi obiektywne złamanie określonych reguł postępowania, czyli będzie sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym. Według powoda czyn niedozwolony pozwanego, którego zaistnienie miał udowodnić powód, miał polegać na tym, iż pozwany miał wprowadzić powoda w błąd co do istniejącego stanu faktycznego odnośnie pojazdu marki V. (...) i zbyć powodowi pojazd, który nie był jego własnością. Zdaniem Sądu właśnie ta podstawowa przesłanka nie została udowodniona, gdyż zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdził, że strony zawarły w istocie umowę pożyczki.

Dalej zauważono jednak, że powód powoływał się na akta sprawy karnej, twierdząc, iż wyrok skazujący jaki zapadł w tej sprawie potwierdza, iż pozwany przywłaszczył w rzeczywistości pojazd należący do M. G. (1), zbył go bezprawnie na rzecz powoda oraz, iż podrobił podpis M. G. (1) na umowie kupna – sprzedaży samochodu. Jednocześnie powód wskazywał na związanie Sądu przedmiotowym wyrokiem. Wskazano, że zakres związania sądu cywilnego wyrokiem karnym został w art. 11 k.p.c. określony tylko ogólnie, bez sprecyzowania ustaleń wiążących oraz tych, co do których związanie nie zachodzi. Określenie, że sąd w postępowaniu cywilnym jest związany "ustaleniami co do popełnienia przestępstwa" nie precyzuje, czy chodzi o związanie okolicznościami należącymi do istoty przestępstwa w wyżej wskazanym rozumieniu, czy tylko okolicznościami stanowiącymi ustawowe znamiona przestępstwa. Dlatego też wykładania art. 11 k.p.c. była wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. Zgodnie z ugruntowanym poglądem, zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie, sąd cywilny związany jest tylko ustaleniami dotyczącymi popełnienia przestępstwa - a więc okolicznościami składającymi się na jego stan faktyczny, czyli osobą sprawcy, przedmiotem przestępstwa oraz czynem przypisanym oskarżonemu - które znajdują się w sentencji wyroku. Oznacza to, że sąd - rozpoznając sprawę cywilną - musi przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym.

W tym znaczeniu Sąd a quo stwierdził, że ustalony w sprawie stan faktyczny jest całkowicie sprzeczny z ustaleniami sądu karnego. Niewątpliwe jest bowiem to, że Sąd był związany tym, że R. G. „rozporządził nim (autem) jak własnym poprzez jego zbycie”, a nie zawarł umowę pożyczki i umowę zastawu. Jednakże na względzie należy mieć, iż w sprawie karnej nie przeprowadzono postępowania dowodowego przed sądem, gdyż prokurator złożył wniosek w trybie art. 335 § 1 k.p.k., czyli o skazanie bez przeprowadzania rozprawy. Trzeba mieć także na uwadze fakt, że samo złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez R. G. na szkodę M. G. (1) spowodowane było tylko i wyłącznie tym, by odzyskać samochód. M. G. (1) mając świadomość tego, że zainicjowane postępowanie może przynieść negatywne konsekwencje dla jego ojca, jednak zdecydował się na taki krok, upatrując w tym praktycznie jedynej możliwości odzyskania samochodu. Ta ewidentna sprzeczność pomiędzy ustaleniami w postępowaniu karnym i w postępowaniu cywilnym, przy wzięciu pod uwagę motywów złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa każe ocenić roszczenie powoda jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wyrok zasądzający żądanie w tym kontekście byłby wyrokiem niesprawiedliwym. Przepis art. 5 k.c. określa granice, w jakich mogą być wykonywane prawa podmiotowe. Zgodnie z jego treścią nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Przepis ten stanowi tzw. klauzulę generalną odnoszącą się do wszystkich przypadków, gdy powoływanie się na prawo podmiotowe nie stanowi jego wykonywania, lecz jego nadużycie, które nie jest społecznie aprobowane i w związku z tym nie korzysta z ochrony. Zasady współżycia społecznego są to bowiem nieskodyfikowane powszechne normy postępowania, mające na celu ochronę społecznie akceptowanych wartości lub dóbr niematerialnych. Powszechnie przyjmuje się, że stanowią one reguły postępowania, ściśle powiązane z normami moralnymi, wyrażają idee słuszności w prawie i odwołują do powszechnie uznanych wartości w kulturze danego społeczeństwa. Określa się je także jako podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania Z. współżycia społecznego mogą stanowić podstawę dokonania korektury w ocenie nietypowego przypadku, nie służą jednak do uogólnień w sytuacjach uznawanych za typowe.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji powództwo podlegałoby uwzględnieniu tylko przy ustaleniu stanu faktycznego zgodnego z twierdzeniami powoda. Nie zostało to jednak udowodnione w tej sprawie. Jedynym dowodem, który miał na to wskazywać były zeznania powoda i załączona do akt umowa sprzedaży pojazdu, przy czym jak ustalono zeznania powoda były niewiarygodne, zaś pozostałe okoliczności wskazują, że w rzeczywistości nie było tak jak twierdził powód. Bardzo istotne są w tym miejscu nie tylko zeznania świadka M. G. (2), ale przede wszystkim zeznania bezstronnego świadka D. S., które to zeznania ściśle współgrają z zeznaniami pozwanego, a mianowicie w zakresie tego, iż nie było drugiego kluczyka do auta, ani panelu do radia. Powód obiecał, że dostarczy wskazane przedmioty panu S., który w końcu nie mogąc ich uzyskać „odpuścił”. Jednakże na uwadze należy mieć to, iż powód nie mógł ich dostarczyć, ponieważ nigdy nie miał tego kluczyka ani panelu. Zatem także z tego powodu zeznania powoda są niewiarygodne. Z powodu tych wszystkich okoliczności wydanie przez Sąd orzekający w niniejszej sprawie wyroku, który byłby wyrokiem uwzględniającym żądanie, byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w sposób oczywisty. Powyższe powoduje, że roszczenie powoda było niezgodne z zasadami współżycia społecznego, zatem podlegało oddaleniu na podstawie art. 5 k.c.

Wskazano również, że na rozprawie dnia 5 maja 2017 r. pełnomocnik pozwanego oświadczył, iż uznaje powództwo do kwoty 2.000 zł – pozwany nie oddał pożyczonych pieniędzy ponieważ nie było takiej możliwości. Przepis art. 213 § 2 k.p.c. wskazuje, że sąd jest związany uznaniem powództwa, chyba że uznanie jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa. W tej sprawie powód domagał się naprawienia szkody, a nie żądał zwrotu pożyczki, zatem nie mogło dojść do uznania powództwa. Powództwo można by zatem uznać jeżeli pozwany twierdziłby, że zasądzenie kwoty 2.000 zł jest zasadne, ale tytułem naprawienia szkody, nie zaś tytułem niespłaconej pożyczki. Tylko bowiem w ten sposób dochodzi do uznania. W związku z czym uznanie powyższe jest niezgodne z prawem, a zatem nie wiązało Sądu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. ustalając, iż koszty procesu będą szczegółowo wyliczone przez referendarza sądowego zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu przy założeniu, że powód J. G. przegrał proces w 100%.

W apelacji od powyższego wyroku powód J. G. domagał się jego zmiany poprzez uwzględnienie żądania pozwu i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1.  rażącą obrazę prawa materialnego, a mianowicie art. 5 k.c. przez błędne zastosowanie tego przepisu;

2.  rażącą obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

- art. 11 k.p.c. poprzez dokonanie w postępowaniu cywilnym ustaleń odmiennych od ustaleń zawartych w prawomocnym, skazującym wyroku karnym;

- art. 213 § 2 k.p.c. poprzez przyjęcie, że sąd nie jest związany uznaniem powództwa;

- art. 321 k.p.c. poprzez uznanie, że sąd jest związany podstawą prawną żądania pozwu;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny wiarygodności i mocy dowodów w sposób rażąco dowolny, niezgodny z elementarnymi zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego a także rażąco sprzeczny z zebranym materiałem dowodowym;

3. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku a nadto wyciągnięcie z ustalonego stanu faktycznego oczywiście błędnych wniosków, niezgodnych z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego.

W uzasadnieniu apelacji wskazywano, że Sąd rejonowy wbrew wyrokowi sądu karnego, wbrew mocy wiążącej tego wyroku wynikającej z art. 11 k.p.c., nie poczuł się związany ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego pozwanego za popełnienie przestępstwa przywłaszczenia mienia powierzonego, a następnie jego zbycia, w tym wypadku jego sprzedaży, pomimo tego, iż w orzecznictwie sądowym niekwestionowany jest pogląd, że istota związania polega właśnie na wyłączeniu dokonywania w postępowaniu cywilnym ustaleń faktycznych innych niż te, których dokonał sąd karny w sentencji wyroku skazującego. Tak więc istota związania polega na tym, że w skład podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu cywilnego wchodzi czyn opisany w sentencji wydanego w postępowaniu karnym wyroku skazującego, i dlatego sąd cywilny pozbawiony jest możliwości dokonywania odmiennych ustaleń. Tymczasem Sąd pierwszej instancji dostrzegając te regulacje faktycznie poczynił ustalenia odmienne, sprzeczne z ustaleniami sądu karnego. W tym zakresie uznał, że doszło do zawarcia umowy pożyczki na kwotę 2.000 zł, zaś samochód miał stanowić jej zabezpieczenie. Co więcej, pozwany uznał żądanie pozwu co do tej kwoty, ale Sąd nie poczuł się nim związany, gdyż powód miał wskazać inną podstawę faktyczną i prawną swego roszczenia. Takie rozumowanie jest rażąco niezgodne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Przecież pozwany przekazał powodowi samochód z kluczykiem, dowodem rejestracyjnym i kartą pojazdu. Przekazał też umowę sprzedaży podpisaną przez syna M. (według jego twierdzeń). Tak więc nawet przyjmując wersję pozwanego, że pojazd miał stanowić przewłaszczenie na zabezpieczenie zwrotu pożyczki, to skoro jej nie zwrócono, to powód był uprawniony do zaspokojenia się na przedmiocie zastawu. Ta wersja oczywiście musi podlegać odrzuceniu, gdyż żadnej takiej umowy nie zawierano, co więcej pozwany nie był przecież właścicielem pojazdu. Natomiast pozwany sfałszował na umowie sprzedaży podpis właściciela i działał bez jego wiedzy, a wręcz wbrew jego woli. Powód zaś działał w dobrej wierze, sprzedał samochód będąc przekonanym o posiadaniu tytułu prawnego, i dlatego podstawą odpowiedzialności pozwanego jest przepis art. 415 k.c., gdyż spełnione zostały wszystkie przesłanki wynikające z tego przepisu prawa. Zdaniem skarżącego, ustalenia Sądu pierwszej instancji czynione były pod z góry ustaloną tezę i wręcz po otwarciu rozprawy Sąd przejął sam inicjatywę prowadzenia postępowania dowodowego.

Wskazywano w związku z tym, że wszystkie argumenty apelacji byłyby zbędne, gdyby Sąd a quo zastosował się do normy art. 11 k.p.c. Trafnie Sąd Rejonowy wskazał, że wiążące dla sądu cywilnego są ustalenia zawarte w sentencji wyroku, ale już nie w uzasadnieniu. Tymczasem właśnie w sentencji wyroku skazującego sąd karny ustalił, że pozwany „zbył” samochód co jest jednoznaczne, że ten samochód sprzedał, że przeniósł jego własność. Zbycie jest pojęciem szerszym niż sprzedaż, gdyż oznacza przeniesienie własności również na innych podstawach np. darowizny. Odmienne ustalenia i tak nie miały wpływu na treść orzeczenia, gdyż faktycznie powództwo oddalono na tej podstawie, że było ono sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. To przecież powód został oszukany, musiał zwrócić pieniądze nabywcy i nie ma samochodu. W takiej sytuacji zastosowanie art. 5 k.c. należy traktować jako nieporozumienie, tym bardziej, że i sam pozwany nawet nie próbował podnosić takiego zarzutu. Jest to przepis wyjątkowy i wyjątkowo również można go stosować z urzędu. Uszło też uwadze Sądu, że na zasady współżycia społecznego może powoływać się podmiot, który sam ich nie narusza, a przecież pozwany został prawomocnie skazany wyrokiem karnym.

Pozwany R. G. wniósł o oddalenie apelacji, jako niezasadnej, i domagał się zasądzenia od powoda na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda podlegała oddaleniu, choć część stawianych w niej zarzutów jest trafnych.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. pozew powinien zawierać dokładnie określone żądanie wskazujące, jakiego rodzaju rozstrzygnięcia oczekuje powód od sądu, gdyż to określa granice rozpoznania sprawy przez sąd (por. powoływany w apelacji przepis art. 321 § 1 k.p.c.). Dokładne określenie żądania wymaga również nierozłącznie istnienia drugiego elementu obligatoryjnego pozwu, tj. wskazania okoliczności faktycznych, na których to żądanie się opiera, gdyż sąd rozpoznający sprawę związany jest zgłoszoną podstawą faktyczną żądania pozwu. Wskazanie okoliczności faktycznych w pozwie musi nastąpić w takich granicach, aby można było stwierdzić, że skierowane do sądu żądanie znajduje w nich uzasadnienie. Nie jest natomiast wymagane przytaczanie podstawy prawnej powództwa i nawet w przypadku jej podania, sąd nie jest nią związany, choć może ona mieć pewne znaczenie, ponieważ pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu (por. T. Ereciński, Kodeks postępowania cywilnego, Komentarz, wyd. LexisNexis, Warszawa 2007, tom 1, str. 453).

Odnosząc powyższe uwagi do stanu faktycznego sprawy należało więc zauważyć, że powód uzasadniając roszczenie wskazywał, iż pozwany poprzez swoje nieuczciwe zachowanie nakierowane na osiągnięcie korzyści majątkowej wyrządził powodowi szkodę. Szkoda została spowodowana z winy pozwanego, który wprowadził powoda w błąd co do istniejącego stanu faktycznego. Jako delikt uznać należy celowe wprowadzenie w błąd powoda, co do okoliczności zawarcia umowy sprzedaży oraz przywłaszczenia pojazdu marki v. (...) i podrobienie umowy sprzedaży samochodu przez pozwanego. Za te przestępstwa pozwany został skazany prawomocnym wyrokiem sądu karnego i ustalenie takie przesądza o odpowiedzialności pozwanego za szkodę. Należało więc odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie sąd cywilny związany był ustaleniami prawomocnego karnego wyroku skazującego co do faktu popełnienia przestępstwa i jakie miało to znaczenie dla oceny zgłoszonego w sprawie żądania. Było to o tyle istotne, że i Sąd pierwszej instancji zdawał się być przekonany o związaniu wyrokiem karnym, gdyż oddalił powództwo na podstawie art. 5 k.c., uznając zgłoszone żądanie za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Należy w związku z powyższym wyjaśnić, że zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Regulacja ta stanowi wyłom w zasadzie bezpośredniości i zasadzie niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1 Konstytucji RP), w związku z czym wykładnia tego przepisu nie może być rozszerzająca. Jak trafnie wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 lutego 2013 r. (I CSK 373/12, system Legalis) przepis art. 11 k.p.c., jako przepis procesowy, nie reguluje i nie przesądza kwestii odpowiedzialności cywilnej. O skutkach cywilnoprawnych wynikających z czynu objętego prawomocnym wyrokiem skazującym decyduje cywilne prawo materialne. Istota związania sądu cywilnego skazującym wyrokiem karnym wyraża się tym, że w skład podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu cywilnego wchodzi czyn opisany w sentencji karnego wyroku skazującego i sąd cywilny pozbawiony jest możliwości dokonywania ustaleń odmiennych niż przeniesione na podstawie tego wyroku z procesu karnego. Podzielając ten pogląd należało jednak zauważyć, że związanie obejmuje wszystkie okoliczności stanowiące istotę przestępstwa, czyli znamiona strony przedmiotowej konkretnego przestępstwa. Istota związania wyraża się więc tym, że w skład podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu cywilnego wchodzi czyn opisany w sentencji karnego wyroku skazującego. Dlatego jak trafnie wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 grudnia 2008 r. (III CSK 191/08, system Legalis) „…związanie obejmuje tylko te ustalenia, które stanowią konieczną przesłankę określenia przestępstwa przypisanego w wyroku karnym skazującym. Katalog takich ustaleń może być zatem zróżnicowany i z konieczności będzie on rezultatem niezbędnej relatywizacji związanej z różnorodnością elementów składających się na określenie konstytutywnych znamion strony przedmiotowej konkretnego przestępstwa”. W rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy sprawie chodziło o przestępstwo oszustwa (art. 286 § 1 k.k.) i uznano, że sąd cywilny związany był ustaleniem osoby pokrzywdzonej, gdyż jest to istotne znamienie strony przedmiotowej tego przestępstwa. Dlatego wskazywano, że z wiążących ustaleń sentencji prawomocnego wyroku skazującego pracownika banku wynikało, że pokrzywdzonym w sprawie jest pozwany bank, co nie wyklucza jednak tezy, że pokrzywdzonym przestępstwem może być ewentualnie także i powodowa spółka, która zawarła z bankiem umowę rachunku bankowego.

W ocenie Sądu Okręgowego z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Pozwany R. G. został skazany prawomocnym wyrokiem sądu karnego za przestępstwa polegające na tym, że: 1. w dniu 30 października 2015 r. w E. dokonał przywłaszczenia powierzonego mu do użytkowania mienia w postaci samochodu osobowego marki V. (...) nr rej. (...) o wartości 10.000 zł, w ten sposób, że rozporządził nim jak własnym poprzez jego zbycie czym działał na szkodę M. G. (1), to jest o czyn z art. 284 § 2 k.k., 2) w dniu 21 listopada 2015 r. w E. w celu użycia jako autentycznej dokonał podrobienia umowy kupna sprzedaży samochodu marki V. (...) nr rej. (...) o wartości 10.000 zł zawartej pomiędzy M. G. (1) a (...) .H.U. (...) J. G. czym działał na szkodę M. G. (1), to jest o czyn z art. 270 § 1 k.k. Tak więc oczywistym jest, że przestępstwa zostały popełnione na szkodę M. G. (1) i to on jest osobą pokrzywdzoną przestępstwem na podstawie wyroku z dnia 6 października 2016 r., wydanego w sprawie II K 590/16. Trzeba wyraźnie wskazać, że pozwanego skazano za przestępstwo sprzeniewierzenia, będące kwalifikowanym typem przywłaszczenia. Dla strony przedmiotowej tego przestępstwa istotne jest takie postępowanie z cudzą rzeczą (przekazaną, powierzoną np. do użytkowania, czy na podstawie umowy najmu) jak z własną, co przejawia się podjęciem wobec rzeczy choćby jednej czynności, która będzie przejawem traktowania rzeczy w taki sposób, jakby sprawca był jej właścicielem. Istota przywłaszczenia sprawcy polega więc na bezprawnym potraktowaniu uzyskanej wcześniej cudzej rzeczy (powierzonej) jak swojej własnej. Strona przedmiotowa tego przestępstwa sprowadza się do nieodwracalnego pozbawienia właściciela (który jest osobą pokrzywdzoną tym przestępstwem) określonego składnika jego mienia i uczynienie z niego swojej własności. Innymi słowy, pozwany został skazany za przestępstwo przywłaszczenia powierzonego mu pojazdu, w ten sposób, że go zbył, ale na szkodę M. G. (1), a nie powoda. Tak więc sąd karny wskazał osobę pokrzywdzoną i „…dokonanie tej personifikacji mieści się w określeniu znamion określających czynność sprawczą przestępstwa oszustwa, którego sprawca wywołuje niekorzystną dla pokrzywdzonego decyzje rozporządzająca w odniesieniu do jego mienia” (por. uzasadnienie powoływanego wyżej wyroku SN z dnia 5 grudnia 2008 r., III CSK 191/08).

Podobnie należy ocenić fakt skazania pozwanego za przestępstwo z art. 270 § 1 k.k. poprzez podrobienie umowy sprzedaży samochodu w celu użycia za autentyczną na szkodę M. G. (1). Również w tym przypadku osobą pokrzywdzoną przestępstwem nie jest powód J. G.. Tak więc w odniesieniu do obu podstaw skazania pozwanego związanie na podstawie art. 11 k.p.c. mogło dotyczyć wyłącznie okoliczności stanowiących istotę przestępstwa, tzw. znamion strony przedmiotowej, która obejmuje wszystkie okoliczności faktyczne i prawne: opis czynu zawierający elementy charakterystyczne dla danego przestępstwa, sposób popełnienia przestępstwa i przedmiot przestępstwa ( por. A. Marciniak. K. Piasecki, Komentarz do art. 11 k.p.c., system Legalis). Jak wyjaśniono wcześniej istota związania wyraża się w tym, że w skład podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu cywilnego wchodzi czyn przypisany w sentencji karnego wyroku skazującego i sąd cywilny pozbawiony jest możliwości dokonywania odmiennych ustaleń w tym zakresie. W przedmiotowej sprawie sąd cywilny związany był więc jedynie okolicznościami dotyczącymi faktu przywłaszczenia przez pozwanego powierzonego mu mienia i rozporządzeniem nim jak własnym oraz podrobienia umowy sprzedaży pojazdu w celu użycia za autentyczną – czym działał na szkodę M. G. (1). Znamiona strony przedmiotowej obu popełnionych przez niego przestępstw nie obejmują więc ustalenia, że szkody doznał powód J. G.. Dopiero w następstwie popełnienia tych przestępstw powód, jak twierdził, czując się właścicielem pojazdu zbył go na rzecz osoby trzeciej, która odstąpiła od umowy sprzedaży z uwagi na wady prawne i doszło do konieczności zwrotu świadczenia na podstawie ugody zawartej w sprawie IX C (...)i wówczas powód doznał szkody w jego majątku. Przestępstwa, za które skazano pozwanego, to przestępstwa kierunkowe, dokonane przy spełnieniu ustawowych przesłanek odpowiedzialności, i stąd związanie sądu cywilnego ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego może dotyczyć tylko tych istotnych okoliczności stanowiących o istocie przestępstwa, znamion strony przedmiotowej danego przestępstwa – a nie następczych skutków związanych z popełnieniem przestępstwa, na szkodę innej osoby.

Oczywiście, jak powiedziano wyżej ta konstatacja nie wykluczała ustalenia, że i ostatecznie powód został pokrzywdzony wskutek przestępstwa, którego dopuścił się pozwany. Wówczas mogła aktualizować się odpowiedzialność za szkodę na podstawie czynu niedozwolonego, przy wykazaniu jednak przez powoda wszystkich przesłanek odpowiedzialności z art. 415 k.c. – szkody, winy i związku przyczynowego pomiędzy zawinionym działaniem pozwanego a szkodą doznaną przez powoda. Powód, zgodnie z art. 6 k.c., powinien więc wykazać powoływane w uzasadnieniu pozwu okoliczności, że zamiarem stron było zawarcie umowy sprzedaży pojazdu i pozwany, poprzez swoje nieuczciwe działanie, wprowadził powoda w błąd co do istniejącego stanu faktycznego (podając, że pod umową sprzedaży swój podpis złożył właściciel pojazdu), czego konsekwencją była sprzedaż pojazdu i ostatecznie doznania przez powoda szkody majątkowej.

W ocenie Sądu Okręgowego takich okoliczności powód nie udowodnił. W pełni należy podzielić stanowisko Sądu pierwszej instancji, że zebrany w sprawie materiał dowodowy, oceniany w sposób swobodny, w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, pozwalał na ustalenie, że zamiarem stron wcale nie było zawarcie umowy sprzedaży pojazdu, a umowy pożyczki, której zabezpieczeniem był właśnie samochód v. (...). Świadczą o tym przede wszystkim konsekwentne zeznania pozwanego – tak właśnie twierdził już przy pierwszym przesłuchaniu w sprawie karnej. Niewątpliwie też zasadna jest ocena, że jego zeznania są konsekwentne i logiczne, gdy tymczasem powód zeznawał niekonsekwentnie, gubił się, nie potrafił wyjaśnić sprawy sms z dnia 1 grudnia 2015 r. Niewątpliwie też pozwany pilnie potrzebował gotówki na zapłatę zaległego rachunku, zaś pozwany, co przecież przyznał „udzielał pożyczek pod zastaw samochodu” (por. k. 97). Przedmiotem pożyczki miała być też kwota 2.0000 zł, zaś po miesiącu do zwrotu miało to być 3.000 zł. Jak zeznał świadek D. S. przy zakupie pojazdu otrzymał auto z jednym kluczykiem i bez panelu do radia, które powód zobowiązał się dosłać w terminie późniejszym, a czego nie uczynił (por. zeznania – k. 72). Te ustalenia, jak słusznie przyjął Sąd pierwszej instancji, przeczą twierdzeniu, że miało dojść do zawarcia umowy sprzedaży pojazdu w dniu 21 listopada 2015 r. Wcześniej, pod koniec października tego roku, strony zawarły umowę pożyczki, z miesięcznym terminem zwrotu. Właśnie takie ustalenie koresponduje z treścią sms powoda z dnia 1 grudnia 2015 r. o sprzedaży pojazdu „w niedzielę”, gdyż „od środy prosiłem o załatwienie sprawy”. Po pierwsze, zupełnie gołosłowne pozostaje twierdzenie o zainteresowaniu pozwanego bliżej nieokreślonym samochodem marki A.. Po drugie, trzeba postawić pytanie, z jakiego powodu powód miałby informować pozwanego o rzekomej sprzedaży pojazdu A.. Po trzecie, zestawienie dat wskazuje właśnie na wniosek pozwanego, że sms dotyczył pojazdu Passat. Po czwarte wreszcie, powód nie przedstawił dla wykazania prezentowanego stanowiska żadnych wniosków dowodowych, a przecież to on był przedsiębiorcą znającym realia rynku i reguły obowiązujące przy zawieraniu umów, porozumień (zupełnie nieprzekonujące jest twierdzenie, że normalnym postępowaniem jest nabywanie pojazdu z jednym kompletem kluczyków i bez panelu do radia, w sytuacji gdy rzekomy zbywca dysponuje drugim kompletem kluczyków i panelem radiowym). W tym stanie trafnie więc Sąd pierwszej instancji przyjął i ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy bez naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, statuowanej przez przepis art. 233 § 1 k.p.c.

Reasumując, jak wyjaśniono wcześniej, powód uzasadniając roszczenie wskazywał, iż pozwany poprzez swoje nieuczciwe zachowanie nakierowane na osiągnięcie korzyści majątkowej wyrządził powodowi szkodę. Szkoda została spowodowana z winy pozwanego, który wprowadził powoda w błąd co do istniejącego stanu faktycznego, co do okoliczności zawarcia umowy sprzedaży oraz przywłaszczenia auta i podrobienie umowy sprzedaży przez pozwanego. Tak więc powód nie domagał się zapłaty na podstawie zawartej pomiędzy stronami umowy pożyczki, zaś sąd związany był podstawą faktyczną zgłoszonego roszczenia i wobec ustalenia, że nie została ona wykazana zachodziły podstawy do oddalenia powództwa. Oczywiście w sprawie nie mogło być mowy o zawarciu umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie, gdyż pozwany nie był właścicielem pojazdu. Podstawowym obowiązkiem sądu jest dążenie do ustalenia stanu faktycznego sprawy i dokonanie jego subsumpcji do normy prawa materialnego. Dlatego trudno podzielić zarzut apelacji, że Sąd a quo niejako przejął prowadzenie postępowania dowodowego z urzędu. Skoro, zdaniem Sądu, pewne kwestie należało wyjaśnić, to i niewykluczone było również podjęcia czynności procesowych z urzędu.

Zdaniem Sądu Okręgowego trafne były natomiast zarzuty apelacji o naruszeniu prawa materialnego, tj. art. 5 k.c. Wystarczy stwierdzenie, że pozwany został skazany za popełnienie przestępstwa sprzeniewierzenia i podrobienia dokumentu i w takiej sytuacji zasady współżycia społecznego przemawiały wprost na jego niekorzyść i nie powinny stanowić podstawy do oddalenia żądania pozwu. Natomiast nie ma przeszkód aby Sąd zastosował omawianą normę z urzędu, bez stosownego zarzutu pozwanego. Niezależnie jednak od trafności tego zarzutu, powództwo podlegało oddaleniu z innej, omówionej wyżej, przyczyny.

Wreszcie, nietrafne okazały się zarzuty naruszenia przepisów postępowania w postaci art. 213 § 1 k.p.c. w zw. z art. 321 k.p.c. przez przyjęcie, że sąd nie jest związany uznaniem powództwa. Na rozprawie w dniu 5 maja 2017 r. pełnomocnik pozwanego oświadczył, że uznaje żądanie pozwu do kwoty 2.000 zł z umowy pożyczki „pozwany nie oddał pożyczonych pieniędzy, bo nie było takiej możliwości” (por. k. 45). Sąd związany jest podstawą faktyczną żądania pozwu, a w przedmiotowej sprawie był nią czyn niedozwolony (żądanie naprawienia szkody), zatem mógł przyjąć, że nie jest związany uznaniem żądania pozwu, które dotyczyło zwrotu pożyczki, gdyż jest ono sprzeczne z prawem (art. 213 § 2 k.p.c.).

Z przedstawionych względów apelacja powoda podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 4 w zw. § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U 2015, poz. 1800).