Sygn. akt I Ca 48/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Teresa Osowicka (spr.)

Sędziowie: SO Krzysztof Nowaczyński

SO Mariusz Gregorowicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2018 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa R. M.

przeciwko Skarbowi Państwa -Aresztowi Śledczemu w D.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Działdowie

z dnia 17 października 2017 r. sygn. akt I C 398/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Działdowie na rzecz adwokata S. R. kwotę 73,80 zł (siedemdziesiąt trzy złote osiemdziesiąt groszy) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

(SSO Teresa Osowicka) (SSO Krzysztof Nowaczyński) (SSO Mariusz Gregorowicz)

Sygn. akt. I C 48/18

UZASADNIENIE

Powód R. M. w pozwie z dnia 04 czerwca 2014 roku wniósł o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa – Aresztu Śledczego w D. kwoty 74.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i straty moralne.

W uzasadnieniu swojego żądania wskazał, iż w dniu 22 maja 2014 r. został osadzony w Areszcie Śledczym w D.. Pozwany nie zapewnił mu odpowiednich warunków bytowo-sanitarnych. Zdaniem powoda został umieszczany w celach, w których na jednego osadzonego przypada mniej niż 3 m 2 powierzchni. Miał utrudniony dostęp do urządzeń sanitarnych z powodu niewydzielenia odpowiedniego kącika sanitarnego. Wskazał na brak dostępu do sieci energetycznej. Pozwany nie zapewnił powodowi odpowiedniego urządzenia pomieszczeń, jak i odpowiedniego oświetlenia, w tym oświetlenia naturalnego. Dostęp do telefonu był limitowany, a wydawane pieczywo nie zawierało określenia terminu ważności. Powód zarzucił także pozwanemu, że ten nie prowadzi jakichkolwiek form resocjalizacji. Te działania i zaniechania pozwanego miały spowodować naruszenie dóbr osobistych powoda w postaci godności, prywatności i intymności.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Pozwany podkreślił, iż warunki bytowe w jakich powód odbywał karę pozbawienia wolności w jednostce penitencjarnej nie naruszyły przepisów regulujący materię związaną z osadzaniem skazanych odbywających karę pozbawienia wolności. Pozwany podkreślał, iż zapewnił powodowi w każdej z cel minimalną powierzchnię 3 m 2 na jednego osadzonego, cele były wyposażone we wszelkie sprzęty kwaterunkowe, instalacje elektryczne, kominowe, wentylacyjne, sanitarne i telefoniczne oraz sam sposób ich użytkowania był zgodny z regulującymi tę materię przepisanym. Zdaniem pozwanego przytoczone przez powoda okoliczności nigdy nie miały miejsca, bądź mieściły się w granicach prawem przewidzianych, zaś powód wszelkie okoliczności jakie miały stanowić przejaw bezprawności działania funkcjonariuszy pozwanego wobec jego osoby opierał li tylko na swych subiektywnych spostrzeżeniach.

Ustanowiony na wniosek powoda pełnomocnik z urzędu w piśmie procesowym podtrzymał roszczenie o zasądzenie kwoty 74.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych i doznaną krzywdę. Jako podstawę faktyczną roszczenia wskazał brak spełnienia ustawowego wymogu 3 m 2 na osobę w celi, w której przebywał powód, brak oddzielnego pomieszczenia sanitarnego w celi, a także zainstalowanie wizjerów pozwalające funkcjonariuszom Służby Więziennej na zaglądanie do takich pomieszczeń. Pełnomocnik powoda wskazał także na ograniczenia w dostępie do energii elektrycznej, nakazanie powodowi rozebrania się w obecności współosadzonych, brak stosowania w stosunku do powoda odpowiedniej diety i leczenia oraz brak należytego oświetlenia celi zarówno światłem naturalnym jak i sztucznym. W ocenie powoda funkcjonariusze Służby Więziennej w Areszcie Śledczym w D. mieli się nad nim znęcać fizycznie i psychicznie.

Sąd Rejonowy w Działdowie wyrokiem z dnia 17 października 2017 r. wydanym w sprawie sygn. I C(...) oddalił powództwo (punkt I), zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II) oraz zasadził na rzecz pełnomocnika powoda ustanowionego z urzędu wynagrodzenie w kwocie 221,40 zł (punkt III).

Sąd pierwszej instancji ustalił, iż powód przebywał w Areszcie Śledczym w D. w okresie od 22 maja 2014 r. do 12 czerwca 2014 r. Ponownie został osadzony w Areszcie Śledczym w D. w dniu 13 listopada 2014 r. W czasie trwania procesu został przeniesiony do innej jednostki penitencjarnej. W Areszcie Śledczym w D. powód osadzony był w celach oznaczonych numerami: 28, 41, 31, 34 i 29. Powierzchnia tych cel i ilość osadzonych skazanych przebywających wraz z powodem w tych celach wskazuje, iż nigdy nie nastąpiło ich przeludnienie tzn. powierzchnia celi na jednego osadzonego nie była mniejsza niż 3 m 2. W celach, w których przebywał powód znajdują się wydzielone sanitariaty. Do sanitariatów tych prowadziły drzwi łazienkowe z zamknięciem. Cele oświetlone były zgodnie z normami, posiadały wentylację grawitacyjną. Każda cela posiadała otwierane okno, które nie było zasłonięte tzw. blendą. Dostęp do energii elektrycznej regulowany był przepisami wewnętrznymi ustalonymi przez Służbę Więzienną. Skazanym, w tym powodowi zapewniano ciepłą kąpiel zgodnie z regulaminem odbywania kary pozbawienia wolności. Niektóre cele w Areszcie Śledczym w D. wyposażone się w wizjery, które pozwalają na wgląd do kącika sanitarnego. Wizjer jest tak umieszczony, że pozwala na obserwację jedynie górnej części osoby przebywającej w kąciku. Zamontowanie wizjerów podyktowane jest względami bezpieczeństwa. Zgodnie z przepisami, skazany może być poddany kontroli osobistej. Kontrola taka przeprowadzona jest przez funkcjonariuszy tej samej płci i odbywa się bez udziału osób trzecich. Podczas okresowej kontroli w listopadzie 2014 r., kontrolę osobistą przeprowadzono także u powoda. Kontrola miała miejsce w pomieszczeniu, które nie było monitorowane i przy jej przeprowadzeniu nie brali udziału inni skazani. Podczas pobytu w Areszcie Śledczym w D. powód korzystał z odpowiedniej diety i miał zapewniony dostęp do służby zdrowia. Powód korzystał w bardzo szerokim zakresie z możliwości wnoszenia skarg do różnych instytucji, w tym do władz penitencjarnych, a także do sądu penitencjarnego. Notorycznie zachowywał się w stosunku do funkcjonariuszy Służby Więziennej w sposób naganny, wręcz prowokujący. Jego zainteresowania i wyznawane poglądy odbiegały od przyjętych, akceptowanych norm społecznych.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż roszczenia powoda wywodzone z okoliczności naruszenia dóbr osobistych w postaci godności, poszanowania intymności i odbywania kary pozbawienia wolności w niehumanitarnych warunkach zakotwiczane były w art. 23 k.c., 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. Sąd a quo zaznaczył, że przy ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych decydujące znaczenie ma nie subiektywne odczucie powoda o danym stanie rzeczy, ale to jaką reakcję wywołuje naruszenie w racjonalnym odbiorze społecznym. Sąd pierwszej instancji zaakcentował, iż niezbędnym warunkiem determinującym podzielenie żądania roszczenia dochodzonego pozwem było wykazanie przez powoda, iż określone działania lub zaniechania funkcjonariuszy pozwanego przedsiębrane wobec powoda nosiły znamiona bezprawności. W ocenie Sądu rejonowego całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie dawał podstawy dla podzielenia stanowiska powoda wskazywanego w pozwie.

W kontekście podnoszonych przez powoda zarzutów odnośnie zaniżenia metrażu celi przypadającego na jednego osadzonego, Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż z dokumentów złożonych przez stronę pozwaną wynikała okoliczność każdorazowego zapewniana powodowi warunków bytowych zgodnych z przepisami regulującym tę materię, tj. powód przebywał w celach, w których zapewniono mu minimum 3 m 2 powierzchni. Sąd rejonowy zaznaczył dalej, iż każda z cel była wyposażona w kącik sanitarny. Każda z cel w jakiej przebywał powód posiadała odpowiedni sprzęt kwaterunkowy w ilości uregulowanej właściwymi przepisami. Pozwany przedłożył dowody świadczące o tym, iż instalacje kominowe, wentylacyjne, elektryczne, sanitarne spełniały standardy wynikające z przepisów prawa. Periodyczna reglamentacja osadzonym dostępu do energii elektrycznej oraz określona ilościowo ilość kąpieli i możliwości nawiązania połączeń telefonicznych – były działaniami pozwanego zgodnymi z obowiązującymi przepisami, a jednocześnie powód nie mógł zasadnie oczekiwać, iż będzie mu przysługiwać ilość przywilejów bytowych taka, z jakiej mógł korzystać w warunkach wolnościowych. Powód w warunkach osadzenia penitencjarnego miał zapewniony dostęp do lekarzy, personelu pielęgniarskiego, jednocześnie powód nie dowiódł, aby określone dolegliwości zdrowotne pozostawały w związku z bezprawnymi działaniami funkcjonariuszy pozwanego przedsiębranymi wobec osoby powoda. Sąd pierwszej instancji zaakcentował, także, że z treści zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, zawnioskowanych przez samego powoda, wynikała okoliczność awanturniczego usposobienia powoda, prezentowania przez niego postawy roszczeniowej praktycznie wobec wszystkich aspektów związanych z bytowaniem w warunkach izolacji penitencjarnej.

W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji powództwo oddalił, zakotwiczając rozstrzygnięcie o kosztach procesu w art. 98 k.p.c. i zasadzie odpowiedzialności powoda, jako strony przegrywającej, za wynik sprawy.

Apelację od przedmiotowego wyroku wniósł powód R. M., zaskarżając go w całości.

Zarzucił powód dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią tego materiału, skutkującą pominięciem akcentowanej przez powoda bezprawności działania funkcjonariusza pozwanego, który miał dopuścić się uszkodzenia stopy apelanta – co wynikać miało z treści zapisów w książeczce zdrowia powoda oraz zeznań zawnioskowanych przez powoda świadków. Powód podkreślał także, iż Sąd pierwszej instancji nie dokonał oceny bezprawnego działania pozwanego polegającego na wydawaniu powodowi porcji żywieniowych o zaniżonej wadze, abstrahowano od oceny okoliczności „podglądania” powoda przez funkcjonariuszy pozwanego w momencie załatwiania przez powoda potrzeb fizjologicznych, a także nie aplikowania powodowi leków na wirusowe zapalenie wątroby. Nadto powód zarzucił, że cele nie spełniały standardów metrażowych i nie miały właściwego oświetlenia.

Powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa w całości, ewentualnie postulował powód o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. W obu przypadkach powód postulował o zasądzenie kosztów procesu według norm prawem przepisanych, w tym kosztów wynagrodzenia pełnomocnika powoda ustanowionego z urzędu.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, jak też następczej oceny merytorycznej żądania zgłoszonego pod osąd, bez dowolności oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Te ustalenia Sądu pierwszej instancji Sąd odwoławczy przyjmuje za własne bez potrzeby całościowego ich przytaczania w zakresie wykraczającym poza niezbędną ocenę zgłoszonych zarzutów apelacyjnych.

Zarzut apelacyjny powoda odnośnie dokonania przez Sąd pierwszej instancji dowolnej oceny zgromadzonego materiału w kwestii osadzenia powoda w celach nie spełniających standardu 3m 2 powierzchni przypadających na jednego osadzonego – okazał się bezzasadny. Zgodnie z art. 110 § 2 kodeksu karnego wykonawczego powierzchnia w celi mieszkalnej, przypadająca na skazanego, wynosi nie mniej niż 3 m 2. Cele wyposaża się w odpowiedni sprzęt kwaterunkowy zapewniający skazanemu osobne miejsce do spania, odpowiednie warunki higieny, dostateczny dopływ powietrza i odpowiednią do pory roku temperaturę, według norm określonych dla pomieszczeń mieszkalnych, a także oświetlenie odpowiednie do czytania i wykonywania pracy. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził w żadnym zakresie jakoby powód podczas pobytu w pozwanej jednostce penitencjarnej był osadzony w celach, w których powierzchnia przypadająca na jednego osadzonego była mniejsza aniżeli 3 m 2. Treść dokumentów włączonych w poczet materiału dowodowego, obrazujących historię rozmieszczenia powoda w celach pozwanej jednostki penitencjarnej, prowadzi do wniosku, iż każdorazowo metraż celi, do jakiej trafiał powód, w zestawieniu z łączną liczbą osób w niej osadzonych, pozostawiał do dyspozycji każdego z osadzonych powierzchnię co najmniej równą tej określonej w art. 110 § 2 k.k.w. Powód nie przestawił żadnego innego dowodu mającego świadczyć o odmiennym stanie rzeczy. Za taki dowód nie mogły być postrzegane jedynie subiektywne spostrzeżenia powoda odnośnie warunków bytowych w jakich przebywał, jak też zeznania świadków zawnioskowanych przez powoda – którzy co do zasady twierdzenia w zakresie metrażu celi wywodzili z własnych obserwacji, wynikających z wcześniejszego przebywania w warunkach izolacji penitencjarnej.

Nieskuteczny okazał się kolejny zarzut powoda związany z rzekomym uchybieniem pozwanego w zakresie niezapewnienia osadzonym odpowiedniej ilości natężenia światła w celach mieszkalnych. Także i w tym przypadku pozwany przedstawił dowody wpostaci protokółów pomiaru natężenia światła w celach Aresztu Śledczego w D., z których wynikało, iż każdorazowo oświetlenie tamże występujące spełniało normy regulujące tę materię.

W kwestii zarzutu powoda odnośnie barku zapewniania mu przez pozwanego intymności podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, w tym rzekomego „podglądania” powoda przez funkcjonariuszy pozwanego podczas wykonywania tych czynności – okoliczność ta nie znalazła potwierdzenia. W istocie jest tak, iż do kącików sanitarnych w celach zapewniony był „wgląd” z korytarza poprzez wizjer zamontowany dla celów bezpieczeństwa osadzonych. Niemniej pole widzenia tego wizjera ograniczone było jedynie do górnej części ciała, tj. powyżej pasa, osoby korzystającej z kącika sanitarnego, a zatem co do zasady samo załatwianie potrzeby fizjologicznej nie było narażone na krępujące spojrzenia funkcjonariuszy pozwanego. Poza tym zamontowanie wizjera nie było elementem represji stosowanym przez funkcjonariuszy pozwanego względem osadzonych mającym na celu ich inwigilację podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, ale z uwagi na charakter miejsca w jakim powód przebywa – wizjer miał zapewniać bezpieczeństwo osadzonych poprzez bieżący monitoring ich własnych zachowań w celi przez pracowników Służby Więziennej.

Powód kolejny zarzut apelacji „rozbudowuje” wokół okoliczności nieusprawiedliwionego, jego zdaniem, zaniechania pozwanego, które miało polegać na niewdrożeniu u powoda leczenia wirusowego zapalenia wątroby typu C, w tym braku zaordynowania określonych lekarstw niwelujących skutki takowego schorzenia. Otóż trzeba stwierdzić, iż wbrew stanowisku procesowemu powoda, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym dokumentacja medyczna apelanta, nie pozwala w żadnym zakresie na stwierdzenie, iż u powoda zdiagnozowane zostało wirusowe zapalenie wątroby typu C. Personel medyczny Aresztu Śledczego w D. nie stwierdził u powoda takowej jednostki chorobowej, a w konsekwencji brak było także podstaw dla wdrożenia farmakoterapii oraz zakwalifikowania powoda do grona osób, którym należało zapewnić dietę lekkostrawną.

W kwestii zarzutu skarżącego podnoszonego w zakresie braku zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę powoda wywołaną zawinionym działaniem funkcjonariusza pozwanego polegającym na przycięciu stopy apelanta drzwiami celi – wskazać trzeba, że nie zasługiwał on także na podzielenie. Zdarzenie, na które wskazuje powód miało miejsce 10 października 2015 r. kiedy to apelant doznał urazu stopy, jednakże z dokumentacji medycznej powoda wynika, iż doszło jedynie u powoda do stłuczenia stopy, z następczym zaaplikowaniem maści i zastrzyku przeciwbólowego. W pierwszej kolejności podkreślić trzeba, iż powód nie przedstawił żadnego dowodu mogącego świadczyć o zawinionym działaniu funkcjonariusza pozwanego. Po wtóre powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, nie złożył wniosku dowodowego, za pomocą którego możliwym byłoby wykazanie rozmiarów szkody. Takim źródłem dowodowym mogłaby być opinia biegłego z zakresu ortopedii, pozwalająca na stwierdzenie negatywnych następstw urazu oraz ich skali. Co prawda profesjonalny pełnomocnik procesowy powoda nie rozszerzył powództwa o określoną kwotę dochodzoną tytułem zadośćuczynienia, niemniej jednak w ocenie Sądu Okręgowego w Elblągu sam powód w jednym z pism procesowych wyartykułował wprost żądanie zasądzenia zadośćuczynienia, a tym samym uznać należało, że także to roszczenie „zawiera” się w kwocie określonej na 74.000 zł wartości przedmiotu sporu. Podstawą tego roszczenia powoda był przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. przewidujący, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd nie ma jednakże obowiązku zasądzania zadośćuczynienia w każdym przypadku, kiedy roszczenie takie zostanie procesowo zgłoszone. Na powodzie spoczywał ciężar wykazania, najpierw samej zasady odpowiedzialności pozwanego, a następnie wysokości roszczenia dochodzonego tytułem zadośćuczynienia, czemu finalnie zdaniem Sądu Okręgowego powód nie sprostał. Jak było już wskazane wcześniej powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, pozostawał bierny dowodowo w kwestii wykazania zakresu negatywnych następstw zdarzenia z dnia 10 października 2015 r. Jedyny dostępny w tym zakresie materiał dowodowy ogranicza się do potwierdzenia okoliczności, iż uraz stopy powoda nastąpił, z wdrożeniem następczego działania leczniczego polegającego na zaaplikowaniu maści oraz podaniu zastrzyku przeciwbólowego. W ocenie Sądu odwoławczego, brak dokumentacji medycznej stwierdzającej, iż poza krótkotrwałym okresem odczuwania bólu uraz powoda powinien być leczony z zastosowaniem bardziej zawansowanych metod aniżeli maść i środek przeciwbólowy – daje podstawę dla konstatacji, iż doznany uraz nie doprowadził do krzywdy powoda, której niwelowanie winno być zasadnie kompensowane zasądzeniem odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia. Powód nie wnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lekarza określonej specjalizacji, a za pomocą którego to źródła dowodowego powód mógłby ewentualnie wykazać zakres, czas trwania oraz całokształt niekorzystnych następstw urazu stopy z dnia 10 października 2015 r. Sąd nie miał obowiązku przeprowadzania takiego dowodu z urzędu, co finalnie nie mogło prowadzić do innego wniosku jak stwierdzenie, iż roszczenie powoda dochodzone tytułem zadośćuczynienia w związku z sytuacją zaistniałą w dniu 10 października 2015 r. nie zostało udowodnione.

Sąd odwoławczy nie podziela także zarzutu apelacji strony powodowej, którym kwestionuje się prawidłowość oceny zgromadzonego materiału dowodowego, a czego emanacją miało być naruszenie art. 233 §1 k.p.c.

Zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c., zakreślającego sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, mógłby być skutecznie podniesiony tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Powyższą regułę, należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie, wersji przyjętej przez sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami sądu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 października 2017 r., sygn. V ACa 666/16, System Informacji Prawnej Lex Gamma nr 2447642)

Wyrażony powyżej utrwalony pogląd judykatury należy odnieść do okoliczności przedmiotowej sprawy i finalnie skonstatować, iż zarzuty apelacji pozwanego mają właśnie wymiar polemiczny, zwłaszcza w kwestii dowolności ocen materiału dowodowego, a tym samym nie było podstawy dla uwzględnia żądania skarżącego i korekty zaskarżonego wyroku w kierunku postulowanym we wniosku apelacyjnym.

Mając powyższe na uwadze apelację powoda oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. § 14 pkt 26 w zw. z § 16 ust 1 pkt 1 i § 4 pkt 3 w rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2016, poz. 1714). Na koszty składało się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powoda (60 zł) powiększone o obowiązującą stawkę podatku od towarów i usług.