Sygn. akt: I C 229/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Rafał Kubicki

Protokolant:

st. sekretarz sądowy Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2018 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa W. J. i małoletniego O. J., reprezentowanego przez rodzica W. J.

przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. na rzecz powoda W. J. kwotę 125.000 (sto dwadzieścia pięć tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 4 listopada 2016 r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. na rzecz powoda O. J. do rąk przedstawiciela ustawowego W. J. kwotę 125.000 (sto dwadzieścia pięć tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 4 listopada 2016 r. do dnia zapłaty,

III.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. na rzecz powoda O. J. do rąk przedstawiciela ustawowego W. J. kwotę 35.000 (trzydzieści pięć tysięcy) złotych tytułem odszkodowania – z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 4 listopada 2016 r. do dnia zapłaty,

IV.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. na rzecz powoda O. J. kwotę 1.000 (tysiąc) złotych miesięcznie tytułem renty, płatną z góry do 10. dnia każdego miesiąca, nie dłużej niż do ukończenia przez powoda O. J. 21. roku życia, w tym do ukończenia 18. roku życia - do rąk przedstawiciela ustawowego W. J.,

V.  oddala powództwo w pozostałej części,

VI.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. na rzecz powoda W. J. kwotę 5.026,80 zł (pięć tysięcy dwadzieścia sześć złotych 80/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,

VII.  nakazuje ściągnąć od pozwanego tytułem poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie) wydatków kwotę 497,18 zł (czterysta dziewięćdziesiąt siedem złotych 18/100),

VIII.  nakazuje ściągnąć od powodów- z roszczeń zasądzonych dla nich w pkt. I-IV wyroku kwotę 213,08 zł (dwieście trzynaście złotych 08/100) tytułem poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie) wydatków.

SSO Rafał Kubicki

I C 229/17

UZASADNIENIE

W. J., w imieniu własnym i jako przedstawiciel ustawowy (ojciec) małoletniego (ur. w (...) r.) O. J., wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. w W.:

- na swoją rzecz kwoty 200.000 zł z ustawowymi odsetkami od 4.11.2015 r. (datę tę sprostował na rozprawie k. 93 na 2016 r.) do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

- na rzecz syna kwoty 165.000 zł z ustawowymi odsetkami od 4.11.2016 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

- na rzecz syna kwoty 35.000 zł z ustawowymi odsetkami od 4.11.2016 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej,

- na rzecz syna kwoty 1.000 zł miesięcznie tytułem renty, płatnej z góry do 10. dnia każdego miesiąca aż do ukończenia przez niego 21. roku życia, w tym do ukończenia 18. roku życia do rąk przedstawiciela ustawowego W. J.,

W uzasadnieniu wskazano, że wskutek wypadku drogowego 30 lipca 2016 r.
w S. na drodze (...) zmarła pasażerka pojazdu o. (...)W. M., a sprawcą wypadku był (...) S., ubezpieczony u pozwanego w zakresie OC – odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W. M. pozostawała z W. J. w długoletnim, nieformalnym związku, tworząc wspólne gospodarstwo domowe i mając wspólne dziecko – O.. Dla obu powodów była więc osobą bliską, a jej śmierć wywołała u nich krzywdę, która powinna być zrekompensowana zadośćuczynieniami. Co więcej, sytuacja życiowa O. pogorszyła się poprzez utratę więzi i pomocy matki, co uzasadnia żądanie odszkodowania, a ponieważ na W. M. ciążył wobec O. obowiązek alimentacyjny, dodatkowo należy mu się renta, gdyż – choć jego matka nie pracowała, zajmowała się domem i prawdopodobnie podjęłaby wkrótce pracę zarobkową. Pozwany wypłacił powodom po 25.000 zł tytułem zadośćuczynień oraz O. 15.000 zł tytułem odszkodowania, co jest niewystarczające.

Odpowiadając na pozew, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, potwierdzając okoliczności faktyczne związane z wypadkiem, stosunek bliskości między powodami a zmarłą, stosunek ubezpieczenia OC łączący go ze sprawcą szkody, a także sumy wypłacone powodom przed procesem. Sumy dochodzone obecnie uznał za wygórowane, nieprzystające do kwot zasądzanych w podobnych procesach, a ponadto nieudowodnione. Wskazał, że nie ma dowodów na rozmiar krzywd przewyższających wypłacone dotąd zadośćuczynienia. Odszkodowanie zaś powinno dotyczyć przede wszystkim szkód materialnych, zaś strona powodowa
w uzasadnieniu tego roszczenia powołuje się przede wszystkim na przesłanki odpowiednie dla zadośćuczynienia (kwestie niematerialne). Strona powodowa nie wskazała, jakie były przychody i koszty gospodarstwa domowego oraz jak one kształtują się obecnie, a także nie udowodniła (w odniesieniu do renty), w jakim zakresie małoletni został pozbawiony potrzeb rzeczywiście zaspokajanych przed zdarzeniem. W. M. uzyskiwała dochody 1.500 zł netto miesięcznie i trudno zakładać, że 2/3 z tej sumy przeznaczała na utrzymanie syna.

Uzasadnienie faktyczne:

Jest bezsporne (przyznane przez pozwanego), że wskutek wypadku drogowego 30 lipca 2016 r. w S. na drodze nr (...) zmarła pasażerka pojazdu o. (...)W. M., a sprawcą był D. S., ubezpieczony u pozwanego w tym czasie w zakresie OC – odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W. M. pozostawała z W. J. w długoletnim, nieformalnym związku, tworząc wspólne gospodarstwo domowe i mając wspólne dziecko – O., urodzonego (...) (odpisy aktów stanu cywilnego k. 22-23). Dla obu powodów była bezsprzecznie osobą bliską. Pozwany wypłacił powodom
w postępowaniu likwidacyjnym po 25.000 zł tytułem zadośćuczynień i O. 15.000 zł tytułem odszkodowania. Ww. kwoty zostały ustalone pismami pozwanego
z 4.11.2016 r. (odpisy - k. 16-19)

W. M. była kochającą, troskliwą matką, tworząc z W. J. bezkonfliktowy związek. Znali się 10 lat. Planowali ślub. W sposób stały czerpali dochody z gospodarstwa rolnego (trochę zboża, ziemniaki, ogródek, krowa) – około 1.500 zł miesięcznie. Z gospodarstwa było i jest około 3.000 zł rocznie dopłat. W. J. zarabiał „na czarno” (bez formalnych umów) na budowie i jako pracownik ochrony. Zarabiał w ten sposób około 3.000 zł miesięcznie. Pracę dorywczą w ochronie podejmowała czasem również W. M., ale zasadniczo zajmowała się domem. Od września 2016 r. planowała zatrudnić się jako sprzedawczyni w sklepie, bez ustalonej uprzednio kwoty wynagrodzenia. Rodzina mieszkała w domu podzielonym na połowy – w drugiej mieszkała matka W. J. i jego brat M.. Podobnie jest obecnie – po śmierci W. M.. Powód był towarzyski, potem stał się wyciszony, wycofany z towarzystwa, sprawia w otoczeniu wrażenie, jakby był pod wpływem leków uspokajających, cały swój czas poświęcił synowi. Korzystał kilkakrotnie z pomocy psychologa. Nie zaangażował się w żaden nowy związek. Po śmierci W. M., aby pełniej opiekować się synem (w ściśle ustalonych godzinach pokrywających się z jego nauką), porzucił ww. zatrudnienia. Przez kilka miesięcy nie był w stanie psychicznym umożliwiającym pracę, po czym zatrudnił się od 1.09.2017 r. jako kierowca gimbusa w szkole, do której uczęszcza O.. Wracają do domu razem autobusem szkolnym. Powodom pomaga siostra W. J. (w zakupach) oraz jego matka – rencistka (gotuje obiady, gdy jest potrzeba, zajmuje się O.). Ojciec W. J. zmarł 3 lata temu. Powodowie bardzo przeżyli śmierć W. M.. W. J. przyjmował do dnia pogrzebu leki uspokajające, potem przestał je przyjmować. O. był na pogrzebie, przeżył to dzielnie, potem płakał całą noc i cały dzień. Potem przebywał dużo z rodziną swej ciotki, ale na noc chciał być tylko z ojcem. Wypadek zdarzył się w wakacje. Po nich O. rozpoczął naukę w 3 klasie szkoły podstawowej, ale przez blisko 3 pierwsze tygodnie nie być w stanie chodzić do szkoły. potem stopniowo zaczął. Nauka sprawiała mu trudności, miał kłopoty z koncentracją. Kiedyś lekcje odrabiał z matką, teraz obowiązki te przejął ojciec. Przestał być tak wesoły jak kiedyś, często przytula się do ojca. Raz był z ojcem u psychologa, potem już tego nie chciał.

dowód: zeznania świadków A B. k. 91, M. F. k. 92. G. J. k. 92, H. J. k. 93, zeznania powoda k. 103-1040

Powodowie nie otrzymali żadnych świadczeń z tytułu śmierci W. M. poza kwotami wymienionymi w pozwie i zasiłkiem pogrzebowym. Otrzymywali 500+ od kwietnia 2016 do października 2017 r. Obecnie powód zarabia 1.450 zł, co już nie kwalifikuje do tego świadczenia. O. otrzymuje z KRUS rentę rodzinną po matce w wysokości 866 zł miesięcznie. Decyzją z 27.04.2016 r. (...) w P. przyznał W. J. świadczenie wychowawcze na O. J. w kwocie 500 zł od 1 kwietnia 2016 do 30.09.2017 r. ( dowód: odpis decyzji k. 11), ponadto decyzją z 27.01.2017 r. – pomoc w formie posiłku dla syna od 2.01.2017 do 22.06.2017 r. na 5 dni w tygodniu ( dowód: odpis decyzji k. 12), natomiast decyzją z 3.11.2016 r. – zasiłek rodzinny 124 zł z dodatkiem 193 zł od dnia 1.11.2016 do 31.10.2017 r., a ponadto jednorazowy dodatek 100 zł z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego ( dowód: odpis decyzji k. 13). Decyzją z 13.10.2016 r. Starosta (...) uznał W. J. z dniem 13.10.2016 r. za osobę bezrobotną bez prawa do zasiłku ( dowód: odpis decyzji k. 14). W 2015 r. jego dochód podlegający opodatkowaniu na zasadach ogólnych wyniósł 82, 26 zł, a w 2016 r. – 4.510,87 zł ( dowód: odpisy zaświadczeń Naczelnika US w O. k. 99-100).

Aktualnie w funkcjonowaniu psychicznym W. J. nie ma zaburzeń, które utrudniałyby adaptację do nowej sytuacji życiowej. Pozostał żal, poczucie braku partnerki, tęsknota – które nie zaburzają funkcjonowania w roli ojca
i w roli zawodowej. Fakt ich przeżywania świadczy o sile więzi, która została zerwana. Powód przeżywał trudności emecjonalne związane ze stratą i z nową, trudną dla niego sytuacją życiową, wymagającą reorganizacji dotychczasowego życia. Miał trudności
z uporaniem się z uczuciami i poszukiwał pomocy profesjonalnej psychologa, z której wcześniej nie korzystał. Powód ma cechy (odpowiedzialność, gotowość do współodczuwania, ugodowość, tendencja do rezygnacji z własnych pragnień), umożliwiające mu adaptację do sytuacji i podjęcie zmian w życiu zawodowym w celu zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa syna. Żałoba powoda miała naturalny charakter. Wystąpiły typowe dla reakcji depresyjnej: bezsenność, zaburzenia łaknienia, spadek wagi, trudności w mobilizacji do działania, wycofanie z kontaktów z ludźmi. Jesienią 2017 r., kiedy podjął decyzję o zrobieniu prawa jazdy na busa i kiedy podjął działania zmierzające do wykończenia domu, powód wszedł w fazę reorganizacji
w przebiegu żałoby i żałoba ta zbliża się do ukończenia.

dowód: opinia sądowo-psychologiczna dot. W. J. k. 121-125

Uzasadnienie prawne:

Stan faktyczny w części spornej Sąd ustalił na podstawie w całości wiarygodnego i spójnego materiału dowodowego w postaci dokumentów (niekwestionowanych przez strony), zeznań wszystkich świadków, zeznań powoda W. J. i opinii psychologicznej jego dotyczącej. Strony nie zarzucały dowodom niewiarygodności, wątpliwości co do nich nie ma również Sąd.

Fakt, że świadkowie powodów są dla nich osobami bliskimi, nie przekreśla ich zeznań. Powód W. J. zeznawał spontanicznie, bez skłonności do przekłamań czy przesady. Nie zmierzał za wszelką cenę do pozyskania korzystnego dla siebie materiału dowodowego, czego wyrazem jest fakt, że zrezygnował z opinii psychologicznej dotyczącej O. z uwagi na niechęć syna poddania się takiemu bardaniu.

To, że powód zeznawał o dochodach uzyskiwanych „na czarno”, nie sprawia, że Sąd powinien zaniechać ustaleń na tej podstawie. Rolą Sądu było m.in. porównanie sytuacji materialnej powodów przed wypadkiem z tą, w jakiej znajdują się obecnie, zaś elementem tego porównania musiały stać się wszelkie dochody uzyskiwane przez rodzinę, bez względu na społeczną i prawną akceptację źródeł formalnych tych dochodów.

Opinia psychologiczna dotycząca W. J. nie była kwestionowana przez pozwanego. Strona powodowa również nie przedstawiła wobec niej żadnych zarzutów, a jedynie wniosła (pismem procesowym z 12.04.2018 r. k. 140) o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej na okoliczność wpływu sprawowania wyłącznej opieki nad synem na długość i intensywność żałoby W. J. – dla wykazania, że mógł wpłynąć pozytywnie na proces żałoby. Sąd pominął ten dowód, ponieważ dla oceny krzywdy powoda (zakresu jego cierpień psychicznych) decydującym faktem jest, jak długo i w jaki sposób przechodził żałobę, nie zaś to, z jakich przyczyn żałoba ta zbliża się ku ukończeniu. Zresztą w świetle opinii dość oczywiste jest, że usilne dążenie do zapewnienia synowi poczucia bezpieczeństwa jest dla powoda czynnikiem mobilizującym, który w parze z idealnymi w tym kontekście cechami charakteru pozwala powodowi podejmować dalszą aktywność życiową, będącą jednocześnie wyrazem wyjścia z fazy żałoby.

Z uwagi na niechęć strony powodowej poddania małoletniego badaniu psychologicznemu Sąd pominął (za wyraźną aprobatą tej strony) dowód z opinii psychologicznej dotyczącej O..

W świetle tak ocenionych dowodów powództwo zostało uwzględnione
w znacznej części w zakresie zadośćuczynień oraz w całości co do pozostałych roszczeń.

Odnośnie do zadośćuczynienia podstawę prawną tego roszczenia w niniejszej stanowi art. 446 § 4 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że kwoty już wypłacone przez pozwaną nie są adekwatne do rozmiaru cierpień oraz szkody wyrządzonej powodom.

Krzywdy spowodowanej śmiercią osoby bliskiej nie można wymierzyć w sposób sztywny i uniwersalny w każdym przypadku. Każdorazowo zadośćuczynienie zależy od indywidualnych okoliczności sprawy. Krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek należy traktować indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. Wyważenie odpowiedniej kwoty, w relacji do okoliczności sprawy, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. powinno nastąpić według kryteriów branych pod uwagę przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w rozumieniu art. 23 i 24 k.c., oraz art. 448 k.c., z uwzględnieniem jednak ciężaru gatunkowego naruszonego dobra, jakim jest prawo do życia w rodzinie, czyli więź rodzinna drastycznie zerwana wskutek zaistniałego wypadku.

Wstrząs psychiczny, osamotnienie, pustka po stracie osoby najbliższej towarzyszą powodom niezmiennie od chwili śmierci W. M.. W zakresie dorosłego powoda okoliczność ta wynika z zeznań świadków, jego zeznań oraz z opinii biegłego. W przypadku małoletniego powoda należy uszanować niechęć strony powodowej do poddawania go dodatkowym badaniom psychologicznym, które mogłyby otworzyć zabliźnione rany psychiczne. Ustaleń na jego temat można bez uszczerbku dla sprawy dokonać na podstawie zeznań świadków. Należy też wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z dzieckiem 8-letnim w dacie straty matki, co
w powiązaniu z faktem, że dziecko to rozwijało się w rodzinie niedysfunkcyjnej, pozwala na dość oczywiste ustalenie, że krzywda tego dziecka była ogromna, jak to by miało miejsce w każdym podobnym przypadku. Jeśli chodzi o dorosłego powoda, nie znalazły potwierdzenia zarzuty odpowiedzi na pozew, że strona powodowa nie wykazała silnej więzi emocjonalnej. Przeciwnie – dowody wskazują na to, że taka silna więź, a co za tym idzie – poczucie ogromnej straty, cechuje obu powodów w równym stopniu.

Zadośćuczynienie po śmierci osoby najbliższej, a taką była bez wątpienia dla obu powodów W. M., powinno kompensować utratę więzi łączących zmarłego z członkami rodziny, zażyłość stosunków emocjonalnych, ewentualne pogorszenie stanu zdrowia, cierpienie i ból po stracie osoby najbliższej. Zarazem jednak powinno ono uwzględniać całokształt stosunków społecznych i gospodarczych państwa, a nie odnosić się do sytuacji państw najlepiej rozwiniętych o znacznie wyższej stopie życiowej obywateli. Powinno być zatem odpowiednie, czyli utrzymane w rozsądnych granicach i nie powinno stanowić kary cywilnej dla ubezpieczyciela.

Pojęcie krzywdy nie jest ograniczone czasowo, przeciwnie - jest to proces emocjonalny rozciągnięty w czasie, a jego skutki mogą dotknąć osobę najbliższą później niż bezpośrednio po wypadku, nawet w okresie wielu lat. Adaptacja do takiego stanu rzeczy nie przekreśla negatywnych doznań osoby pokrzywdzonej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 28 listopada 2014 r., sygn. akt I A Ca 566/14).

Ochroną przepisu art. 446 § 4 k.c. objęta jest również krzywda spowodowana naruszeniem dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie, które to naruszenie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich.

W kontekście powyższych uwag na wysokość zadośćuczynienia w tej sprawie nie powinien ujemnie wpływać 8-letni okres życia O.. Przeciwnie – tak wczesna utrata matki (w okresie najintensywniejszego rozwoju osobowości dziecka) tym dłużej rzutuje na okres życia pozbawiony wsparcia jednej z dwóch osób najbliższych. Najistotniejsza, gdy idzie o tę część rozstrzygnięcia, jest okoliczność bezpowrotnej utraty przez dziecka prawa do życia w pełnej rodzinie, co stanowi oczywistą krzywdę, nie wymagającą przedstawiania innych dowodów.

Odnośnie do wysokości zasądzonych tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódek kwot, ustalanie wysokości zadośćuczynienia nie może ściśle odpowiadać właściwemu dla naprawienia szkody majątkowej, matematycznemu dostosowaniu kwoty odszkodowania do wielkości uszczerbku w prawnie chronionych dobrach
i interesach poszkodowanego. Do sądu orzekającego należy rozważenie znaczenia czynników, które pozostają doniosłe dla ustalenia zakresu obowiązku zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Śmierć osoby bliskiej i związane z tym cierpienia członków rodziny nie mają
i nie mogą mieć swojego ekonomicznego „odpowiednika”. Należy zatem zwrócić uwagę na cel zadośćuczynienia, którym jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji. Jednocześnie zadośćuczynienie nie może być jedynie symboliczne, lecz ma stanowić odczuwalną ekonomicznie wartość. Wobec powyższego, mając jednocześnie na uwadze, że zadośćuczynienie winno zawierać się w rozsądnych granicach, jak również nie prowadzić do wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, Sąd w istocie rzeczy ograniczony jest jedynie wysokością dochodzonego przez stronę roszczenia. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostają podnoszone przez pozwaną przykłady spraw, w których zasądzone były kwoty zadośćuczynienia za śmierć osób bliskich. Trudno jest określić pieniężny wymiar krzywdy, zawodzą bowiem kryteria stosowane w przypadku szkód majątkowych. Nie można ustalić jednolitego miernika cierpienia, każdy przypadek musi więc uwzględniać wszystkie istotne elementy danej sprawy w kontekście oczywiście wysokości dochodzonego przez stronę roszczenia.

W związku ze śmiercią osób najbliższych (rodziców, dzieci, współmałżonka) powszechnie jest przyjmowana jako punkt wyjścia przy ustalaniu odpowiedniego zadośćuczynienia kwota 100.000 zł, która oczywiście na dalszym etapie procedowania może podlegać odpowiedniemu obniżeniu bądź podwyższeniu stosownie do okoliczności każdego przypadku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 maja 2014 r., sygn. akt I A Ca 38/15).

W przypadkach, w których stopień bliskości osoby uprawnionej względem zmarłego jest taki sam, wiek uprawnionego podobny, podobna intensywność więzi między uprawnionym a zmarłym, podobna skala przeżywanego bólu i cierpień przez uprawnionego, podobny stopień negatywnego wpływu śmierci osoby najbliższej na życie uprawnionego, powinny być zasądzane podobne kwoty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci osoby najbliższej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., sygn. akt III CSK 173/14). Jest to oczywiście postulat zmierzający do zapewnienia poczucia sprawiedliwości społecznej, a nie nakaz związania w ocenie Sądu wyrokami wydanymi w innych sprawach.

W razie śmierci osoby bliskiej na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne, wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj
i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego.

Jak wynika z materiału dowodowego w tej sprawie, pozytywnie na wysokość zadośćuczynień obu powodów powinny wpłynąć: dramatyzm wypadku drogowego, silna reakcja na wiadomość o śmierci, zaburzenia w adaptacji do sytuacji (w przypadku W. J. opisane w opinii psychologicznej, a w przypadku O. wynikające z zeznań świadków i ojca). W przypadku W. J. dodać należy do tego, wynikającą na szczęście dla dziecka z cech osobowościowych ojca, spełnienie tendencji do rezygnacji z własnych potrzeb dla zapewnienia bezpieczeństwa dziecka. Chodzi o rezygnację z lepiej płatnej pracy dla zorganizowania czasu dla dziecka, unikanie kontaktów towarzyskich dla częstszego z nim przebywania, rezygnacja z zawiązania nowego związku z kobietą.

Są też okoliczności negatywnie wpływające na oba roszczenia, choć nie mają one tak dużego ciężaru jak te pierwsze. Chodzi o to, że dzięki wsparciu rodziny oraz dzięki wsparciu psychologicznemu udało się powodom podtrzymać silną więź emocjonalną (niepełna rodzina nie została zupełnie rozbita), obaj powodowie w jakimś stopniu zachowali równowagę psychiczną pozwalającą na aktywność zawodową oraz szkolną. Obyło się bez leczenia psychiatrycznego, a nawet bez leków uspokajających w okresie po pogrzebie.

Zestawienie tych okoliczności nakazuje uznać, że mamy do czynienia
z przypadkiem szczególnym. Dziecko w bardzo młodym wieku straciło matkę, partner w sile wieku stracił partnerkę i wszystko wskazuje na to, że nie będzie szukał innej. Obaj stracili ogrom bez rekompensaty. Obu należą się po równi kwoty zadośćuczynienia po 150.000 zł. Skoro pozwany zapłacił po 25.000 zł, należało na podstawie art. 446 § 4 k.c. zasądzić na rzecz każdego z powodów brakujące kwoty – po 125.000 zł. W pozostałej części powództwo o zadośćuczynienia oddalono na tej samej podstawie prawnej.

Odnośnie do renty na rzecz małoletniego, gdyby W. M. żyła, ciążyłby na niej obowiązek alimentacyjny w stosunku do syna. Kwota 1.000 zł miesięcznie to minimum, jakie powinna i mogła łożyć, gdyby żyła. Renta należy się od momentu wystąpienia szkody, jednak w tym przypadku żądana była jedynie na przyszłość. Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go oraz otrzymywaną od KRUS rentę rodzinną. Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłego, który był obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, sąd musi dokonać oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez niego dochodów, ale jego możliwości zarobkowych. Wyznaczenie tych możliwości powinno być oparte na realnych podstawach, przemawiających za tym, że z dużym stopniem prawdopodobieństwa zmarły osiągnąłby oznaczone dochody. Jednocześnie renta powinna być przyznana w takiej wysokości, aby stopa życiowa powódek nie uległa pogorszeniu. Istotą renty z art. 446 § 2 k.c. jest restytucja - w granicach możliwych do zrealizowania - tego stanu rzeczy, jaki istniał w chwili śmierci zmarłego. Istotne znaczenie w tym zakresie ma zasada pełnego odszkodowania. Chodzi tu o restytucję w sensie gospodarczym, bowiem samego wypadku przekreślić się nie da. Należy brać pod uwagę taki stan rzeczy, jaki by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Uprawniony nie powinien
w zasadzie utracić swej dotychczasowej stopy życiowej. W wyniku przedwczesnej śmierci matki, powód utracił osobę, która dostarczała im środki niezbędne do życia, opiekowała się na co dzień i pomagała w zwykłych czynnościach. Skalkulowanie tej straty nie jest proste i trudno sprowadzić to do jednoznacznego matematycznego obliczenia. Trzeba wziąć pod uwagę, że rodzice O. zarabiali miesięcznie: 3.000 zł z pracy ojca, 1.500 zł z gospodarstwa rolnego, do tego należy doliczyć nieregularne zarobki matki w ochronie (do 150 zł za jeden wyjazd) oraz 3.000 zł dopłat rolniczych. Możliwości i realia alimentacyjne matki O. były więc dość duże i odpowiadały zasądzonej kwocie. Renta rodzinna nie może w tych okolicznościach zastąpić obowiązku alimentacyjnego matki. W perspektywie była praca zarobkowa matki
w sklepie, która wkrótce najpewniej podniosłaby możliwości i realia alimentacyjne. Nie ma już sprzedaży płodów gospodarstwa rolnego, pozostały do niego tylko roczne dopłaty. Dlatego na podstawie art. 446 § 2 k.c. orzeczono o rencie zgodnie z żądaniem pozwu.

Odnośnie do żądania zasądzenia odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej małoletniego powoda, Sąd uznał, że w wyniku śmierci matki nastąpiło niewątpliwie takie znaczne pogorszenie. Został on bowiem pozbawiony jednego
z żywicieli rodziny. Matka zajmowała się gospodarstwem domowym i rolnym, z czego była sprzedaż. Ojciec dorabiał „na czarno” na kwotę 3.000 zł. Prawdą jest, że dochody te nie były w pełni legalne, bowiem nie były potwierdzone urzędowymi dokumentami, ale prawdą też jest w warunkach polskich, że były to dochody realne, co zostało udowodnione zeznaniami świadków i zeznaniami powoda. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do poddawania w wątpliwość wiarygodności tych osób. Odszkodowanie powinno być stosowne, tzn. ma pomóc w przystosowaniu się do zmienionych warunków. Ponadto należy brać pod uwagę konkretną sytuację bytową rodziny zmarłego, czynniki indywidualne dla powódek, oraz sytuację ogólnospołeczną. Zdaniem Sądu, kwota realnego odszkodowania wynosi w tej sytuacji dla powoda 35.000 zł, zgodnie z żądaniem pozwu.

Pojęcie „sytuacji życiowej”, użyte w art. 446 § 3 k.c. , nie jest pojęciem precyzyjnym. W orzecznictwie jednak dokonano pewnej konkretyzacji tego pojęcia wskazując, że sytuacja życiowa w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. to ogół czynników, składających się na położenie życiowe jednostki, to także trudne do wyliczenia wartości ekonomiczne (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 26 czerwca 2015 r., ygn.. akt I A Ca 107/15). W ramach tego odszkodowania może się mieścić nie tylko szkoda o charakterze materialnym, ale i niematerialnym, w szczególności jeżeli doszło do osłabienia aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężania trudów dnia codziennego (vide wyrok S.A. w Szczecinie z dnia 24 czerwca 2015 r., ygn.. akt I A Ca 216/15). Należy też zgodzić się z Sądem Apelacyjnym w Warszawie, że przepis art. 446 § 3 k.c. służy możliwości częściowego choćby zrekompensowania szczególnej postaci uszczerbku, którym jest znaczne pogorszenie sytuacji życiowej (a nie naprawieniu klasycznej szkody majątkowej), powstałego w następstwie tragicznego zdarzenia, którym jest śmierć najbliższego członka rodziny wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Dlatego zapis w art. 446 § 3 k.c. o „znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej” nadaje odszkodowaniu z tego przepisu charakter szczególny. Chodzi tu wprawdzie o szkodę o charakterze majątkowym, jednak najczęściej ściśle powiązaną i przeplatającą się z uszczerbkiem o charakterze niemajątkowym, a więc o szkodę często trudną do uchwycenia i ścisłego matematycznie zmierzenia, którą zazwyczaj wywołuje śmierć najbliższego członka rodziny. Taki szczególny charakter szkody rekompensowanej „stosownym”, a nie „należnym” odszkodowaniem oznacza w konsekwencji potrzebę daleko idącej indywidualizacji zakresu świadczeń przysługujących na podstawie art. 446 § 2 i 3 k.c. (vide wyrok tego Sądu z dnia 16 grudnia 2014 r., ygn.. akt VI A Ca 275/14). Wykładnia celowościowa art. 446 § 3 k.c. każe przyjąć, że odszkodowanie stosowne to takie, które w sposób dostateczny rekompensuje doznaną szkodę, uwzględniając jej rozmiar, długotrwałość, szczególne okoliczności danego przypadku, ale także stopę życiową społeczeństwa. Odszkodowanie to winno przedstawiać konkretną wartość ekonomiczną. Musi wyrażać się taką sumą, która będzie odbierana jako realne adekwatne przysporzenie zarówno przez uprawnionego, jak i z obiektywnego punktu widzenia, uwzględniającego ocenę większości rozsądnie myślących ludzi.

Ocena, czy nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji członków rodziny zmarłego nie może odnosić się wyłącznie do stanu z dnia śmierci poszkodowanego, ale musi prowadzić do porównania hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowaliby się bliscy zmarłego, do sytuacji, w jakiej znajdują się
w związku ze śmiercią poszkodowanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2013 r., ygn.. akt I CSK 614/12). W tym przypadku teza ta odnosi się do wynagrodzenia (o bliżej nieokreślonej wysokości) z pracy w sklepie. Można zakładać, że byłoby to wynagrodzenie bliskie najniższej pensji krajowej. Śmierć matki spowodowała niemożność uzyskiwania przez O. takich dochodów. Są to jednak przesłanki, którymi kierował się Sąd przy przyznaniu renty, dlatego nie powinny być już decydujące przy ocenie odszkodowania. Co do odszkodowania należy mieć na względzie, że ojciec O. – skupiając całą swą uwagę na synu – zaprzestał prowadzenia gospodarstwa rolnego, a jak oczywiście wiadomo, gospodarstwo takie (prowadzone głównie przez W. M.) przynosi rodzinie dobra materialne trudne do wycenienia. Można pokusić się o stwierdzenie, że jeśli nie większość, to znaczna część produktów spożywczych zamiast z zakupów w sklepie pochodziła
z gospodarstwa. Z sumy dochodów pieniężnych rodziny, które dawniej oscylowały wokół kwoty 4.500 – 5.000 zł, pozostało tylko wynagrodzenie ojca i renta rodzinna (razem około 2.300 zł). Wydaje się, że w takim przypadku kwotę 35.000 zł jako jednorazową można określić jako niebudzące wątpliwości minimum, podlegające zasądzeniu na podstawie art. 446 § 3 k.c. Śmierć matki spowodowała zatem pogorszenie sytuacji życiowej powoda nie tylko przez pozbawienie go materialnego wsparcia, ale również utratę realnej możliwość polepszenia i ustabilizowania szeroko rozumianej sytuacji życiowej, co nie jest możliwe do ścisłego matematycznego wyliczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2010 r., ygn.. akt V CSK 150/10).

Odsetki od zasądzonych wyrokiem (po sprostowaniu pierwszej daty odsetkowej na rozprawie, jako błędu pisarskiego) kwot zasądzone zostały na podstawie art. 481 § 1 k.c. , za art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Data żądana w pozwie odpowiada dacie pism pozwanego przyznających częściowe zadośćuczynienia.

O kosztach rozstrzygnięto na mocy art. 100 k.p.c. (stosunkowe rozdzielenie). Podliczając roszczenia żądane (w tym sumę roczną renty 12.000 zł) z zasądzonymi
(w tym sumę roczną renty 12.000 zł), otrzymujemy stosunek wygranej powodów 70% oraz pozwanego (30%).

Powodowie ponieśli koszty zastępstwa procesowego wg stawki radcowskiej minimalnej z opłatą od pełnomocnictwa (10.817 zł) i opłatę od pozwu 1.000 zł – łącznie 11.817 zł, z czego 70% to 8.271,90 zł.

Pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego wg stawki adwokackiej minimalnej z opłatą od pełnomocnictwa (10.817 zł), z czego 30% to 3.245,10 zł.

Różnica między tymi wynikami na korzyść powodów wynosi 5.026,80 zł.

O brakujących kosztach sądowych (związanych z opinii biegłego), wynoszących 710,26 zł, orzeczono w ten sposób, że podzielono tę kwotę stosownie do przegranej każdej ze stron (30% i 70%) i nakazano ściągnąć od nich na podstawie art. 113 ust. 1
i 2 ustawy o koszach sądowych w sprawach cywilnych.

sędzia Rafał Kubicki