Sygnatura akt II AKa 130/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2018 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Witold Franckiewicz

Sędziowie: SSA Piotr Kaczmarek (spr)

SSA Edyta Gajgał

Protokolant: Anna Turek

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej Urszuli Piwowarczyk - Strugały

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2018 r.

sprawy W. G.

oskarżonego z art. 280 § 2 kk i art. 157 § 2 kk w związku z art. 11 § 2 kk, art. 278 § 1 kk i art. 278 § 5 kk i art. 275 § 1 kk i art. 276 kk w związku
z art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

z dnia 29 stycznia 2018 r. sygn. akt III K 121/17

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego W. G.,

II.  zasądza od oskarżonego W. G. na rzecz Skarbu Państwa wydatki poniesione w postępowaniu odwoławczym oraz wymierza mu 400 zł tytułem opłaty.

UZASADNIENIE

W. G. został oskarżony o to, że oskarżonego o to, że:

1.  w nocy 8 sierpnia 2017r. w M. działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami dopuścił się napadu rabunkowego na osobie B. G., w trakcie którego używając niebezpiecznego narzędzia w postaci noża i grożąc jego użyciem, uderzył w twarz B. G. w wyniku czego doprowadził go do stanu bezbronności, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 2.000zł oraz zegarek marki C. (...) (...) wartości 500zł, w następstwie czego B. G. doznał obrażeń ciała w postaci rany policzka
lewego długości ok. 1-1,5cm oraz stłuczenie policzka lewego, które naruszyły
czynności narządów jego ciała na czas poniżej 7 dni, czym działał na szkodę B. G.,

tj. o czyn z art. 280§2 k.k. i art. 157§2 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k.

2.  w tym samym miejscu i czasie, co opisany w pkt. 1 działając wspólnie i w
porozumieniu z nieustalonymi osobami dokonał zaboru w celu przywłaszczenia pojazdu marki S. (...) nr. rej. (...) o wartości 12.000 zł wraz ze znajdującymi się wewnątrz pojazdu przedmiotami w postaci kluczy do domu, saszetki z zawartością pieniędzy w kwocie 600zł, kartami bankomatowymi, prawem jazdy oraz dowodem osobistym na nazwisko Ł. W., noża o wartości 40zł, saszetki marki (...) o wartości 90zł, tableta marki S. o wartości 450zł, telefonu N. (...) o wartości 250zł, produktów spożywczych o wartością 250zł, czym działał na szkodę D. W. i Ł. W.,

tj. o czyn z art. 278§1 i 5 k.k. i art. 275 k.k. i art. 276§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k.

Wyrokiem z dnia 29 stycznia 2018r. w sprawie o sygn. akt III K 121/17 Sąd Okręgowy uznał oskarżonego W. G. za winnego tego, że godzinach nocnych z 7 na 8 sierpnia 2017r. w M. działając wspólnie i w porozumieniu z czterema nieustalonymi osobami, posługując się wobec B. G. nożem oraz uderzając go pięści w twarz oraz wyciągając go z pojazdu marki S. (...) o nr. rej. (...) i przytrzymując go w pozycji leżącej na podłożu szutrowym, a ponadto grożąc Ł. W. natychmiastowym użyciem przemocy przez wybicie w tym pojeździe tylnej szyby gumowym młotkiem budowlanym i próbując wyciągnąć go z wnętrza samochodu, zabrali B. G. w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 2.000zł oraz zegarek marki C. (...)-S. wartości 500zł, zaś Ł. W. zabrali w celu przywłaszczenia należący do niego i D. W. w/w pojazd o wartości 12.000zł, a ponadto Ł. W. zabrali w celu przywłaszczenia znajdujące się w tym pojeździe klucze do domu, nóż o wartości 40zł, saszetkę marki (...) o wartości 90zł, tablet marki S. o wartości 450zł, telefon marki N. (...) o wartości 250zł, produkty spożywcze o wartości 215zł, saszetkę z zawartością pieniędzy w kwocie 600zł, kart bankomatowych, dowodu osobistego na nazwisko Ł. W., a także usunął dokumenty, którym nie miał prawa
wyłącznie rozporządzać w postaci prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego na nazwisko
tego ostatniego, przy czym B. G. doznał obrażeń ciała w postaci rany
policzka lewego długości ok. 1-1,5cm oraz stłuczenia policzka lewego, które naruszyły czynności narządów jego ciała na czas nie przekraczający 7 dni, tj. przestępstwa z art. 280§2 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 275§1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. i za to na podstawie art. 280§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 46§1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody zobowiązując go do uiszczenia na rzecz pokrzywdzonej D. W. kwoty 1.000zł oraz pokrzywdzonego B. G. kwoty 2.000zł.

Na podstawie art. 63§1 k.k. zaliczono na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego jego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 8 sierpnia 2017r. do dnia 29 stycznia 2018r., przy czym przyjęto, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 230§2 k.p.k. Sąd Okręgowy zwrócił oskarżonemu dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Drz 1211/17.

Nadto na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego koszty sądowe, natomiast na podstawie art. 2 ust. 1 pkt. 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych wymierza mu opłatę w wysokości 400zł.

Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca oskarżonego zarzucając:

I.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia tj. art. 4 kpk i 7 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez naruszenie zasady obiektywizmu oraz swobodnej oceny dowodów, polegający na niewyczerpującym, fragmentarycznym, tendencyjnym, nielogicznym i nieuwzględniającym zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego uznaniem, że oskarżony W. G. w nocy z 7 na 8 sierpnia 2017r. dopuścił się w warunkach współsprawstwa przestępstw z art. 280§2 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 275§1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k.- opisanych szczegółowo w punkcie I części właściwej wyroku, a przez to mylne przyjęcie, że:

a)  wyjaśnienia oskarżonego złożonego na etapie postępowania sądowego nie zasługują na przyznanie im waloru wiarygodności li tylko dlatego, że są one odmienne od złożonych przez oskarżonego pierwotnych relacji jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego, co zdaniem sądu czyni przedstawioną przez oskarżonego wersję nieprawdziwą i podlegającą odrzuceniu w zakresie w jakim ta nie koreluje z przebiegiem zdarzenia przyjętym przez Sąd podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego złożone przed sądem ocenić należy, jako bardzo szczegółowe, precyzyjne i logiczne, a sam fakt ich odmienności od pierwotnie złożonych przy okazji pierwszego przesłuchania – kiedy to oskarżony umniejszał czy też wykluczał jakikolwiek swój udział w przestępczym zdarzeniu w ramach przyjętej przez siebie linii obrony, nie może czynić ich niewiarygodnymi, bez logicznej i kompleksowej konfrontacji z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym;

b)  fakt ujawnienia na zabezpieczonej w pojeździe V. (...) pończosze związanej w jednej części na supeł śladów – materiału biologicznego – spójnego z materiałem porównawczym pobranym od W. G. wskazuje, że przedmiot ten wykorzystany był do popełnienia przestępstwa w celu zamaskowania sprawcy dokonanego rozboju i w tym właśnie celu służył oskarżonemu, co wskazuje na jego zaplanowany i czynny udział w przestępczym procederze w warunkach sprawstwa wieloosobowego, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że:

i.  oskarżony przyznał, że rzeczona pończocha należała do niego i była przez niego wykorzystywana, lecz wyłącznie w zakresie nakrycia głowy – jako zabezpieczenie przed wypadnięciem nasączonej lekiem waty umieszczonej w uchu, a stosowanej z racji przewlekłej choroby, jak również w celu prewencyjnym, celem uniknięcia przewiania, podczas jazdy samochodem przy otwartym oknie, co Sąd ocenił jako wyjaśnienia nielogiczne, albowiem oskarżony nosząc przedmiotową pończochę musiałby zakryć sobie również połowę twarzy – przynajmniej jedno oko - co nie odpowiada rzeczywistemu wykorzystaniu pończochy, albowiem tę – na co wskazywał oskarżony, można nosić w sposób podobny do czapki, a jej obcisłość wynikająca z rodzaju materiału lepiej chroni leczone ucho, niż inne nakrycie głowy;

ii.  oskarżony nie miał potrzeby by swoja twarz zakrywać i korzystać z rzeczonej pończochy, albowiem jak zgodnie wskazują pokrzywdzeni najpierw podszedł sam do pojazdu, w którym siedzieli Ł. W. oraz B. G., a następnie odjechał kawałek i zawrócił parkując nieopodal pojazdu S. (...), prowadzony przez siebie pojazd marki V. (...), z którego wysiedli napastnicy, co sprawia, że pokrzywdzeni nie mieli wątpliwości co do powiązania oskarżonego z przestępczym zdarzeniem, a nadto był on jedyną osobą, którą i tak rozpoznaliby po głosie bądź ubiorze, co sprawiało, że nawet założenie pończochy byłoby dla ewentualnej konieczności ukrycia swojej tożsamości bezcelowe;

(...).  nie sposób przyznać jest tak doniosłej wartości dowodowej ujawnionej w pojeździe oskarżonego pończosze, jak wskazującej bezpośrednio na sposób działania oskarżonego, albowiem zarówno sam W. G. wyjaśnił w jakim celu użył rzeczonego przedmiotu, a nawet sami pokrzywdzeni nie pamiętają czy sprawcy mieli na głowach inne nakrycia głowy np. kominiarki, co sprawia, że w oparciu o tak wątpliwą okoliczność nie sposób rekonstruować strony przedmiotowej i podmiotowej czynu, w szczególności w zakresie oceny zamiaru sprawcy, a lektura uzasadnienia wyroku z dnia 29 stycznia 2018r. skłania ku przypuszczeniu, ze dowód ten stal się okolicznością niejako wyjściową dla oceny sprawstwa i winy oskarżonego,

c)  rzetelną, wiarygodną i przede wszystkim wartościową
są relacje pokrzywdzonych Ł. W. i B. G., w których to ci mieli między innymi potwierdzić, ze każdy ze sprawców działał wspólnie, z równym zaangażowaniem i bez manifestacji braku zgody na podejmowane działanie pozostałych, jak również, że sprawców tych miało być 5-6, podczas gdy obiektywna ocena depozycji świadków wskazuje, że zarówno dynamika zajścia, fakt, że to miało miejsce w nocy – które to okoliczności Sąd dostrzegł przy ocenie innej niespójności – rozbieżności w zakresie podanych przez pokrzywdzonych liczby napastników oraz przede wszystkim fakt, że jeden z pokrzywdzonych został skrępowany i jego możliwość obserwacji była ograniczona – B. G., a drugi zbiegł z miejsca zdarzenia – Ł. W., wykluczają w zasadzie możliwość rekonstrukcji szczegółów stanu faktycznego w przeważającej części w oparciu o zeznania pokrzywdzonych, jak również podważają rzetelność czynionych przez Sąd ustaleń w zakresie strony przedmiotowej czy podmiotowej czynu zabronionego,

a całość powyższego wskazuje, że suma dowodów z wyjaśnień oskarżonego, zeznań pokrzywdzonych oraz protokołu przeszukania pojazdu V. (...) i przeprowadzonych opinii biologicznych przekonuje o tym, że nie sposób na podstawie wskazanego materiału dowodowego dokonać detekcji zakresu porozumienia pomiędzy sprawcami oraz treści tego porozumienia w sposób inny niż opisany przez oskarżonego, tj. poprzez przyjęcie, że ten wyłącznie pomógł faktycznym sprawcom przestępstwa w ten sposób, że umawiając się wcześniej na spotkanie z Ł. W., „wystawił” im pokrzywdzonego, co winno kształtować jego odpowiedzialność wyłącznie w zakresie pomocnictwa od popełnienia czynu zabronionego,

II.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegającą na niewyczerpującym, pobieżnym, kierunkowym, nielogicznym i nieuwzględniającym zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego uznaniem, że przedmiotem porozumienia istniejącego pomiędzy oskarżonym W. G. a pozostałymi sprawcami było dokonanie rozboju i to w typie kwalifikowanym podczas gdy z okoliczności zdarzenia, a także relacji oskarżonego wynika, że ustalił on z pozostałymi sprawcami i godził się wyłącznie na pomocnictwo w zakresie ewentualnego pobicia, tj. czynu z art. 158 § 1 kk, bo takiego zachowania nieustalonych sprawców oskarżony mógł się spodziewać zgadzając się na „wystawienie” Ł. W. – domniemanego sprawcę podpaleń dwóch pojazdów marki V. (...), co sprawia, że jego odpowiedzialność winna kształtować się nie o to czego faktycznie dopuścili się nieustaleni sprawcy, tj. rozboju w typie kwalifikowanym za art. 280 § 2 kk i inne - lecz w oparciu o to, na co się godził oskarżony tj. co najwyżej 158 § 1 kk w zw. z art. 18 § 3 kk.

Ewentualnie, w razie gdyby Sąd II instancji nie podzielił argumentacji obrońcy dotyczącej opisanych zarzutów, na podstawie art. 438 pkt 4 kpk zaskarżonemu wyrokowi obrońca zarzucił rażącą niewspółmierność kary, polegająca na orzeczeniu wobec oskarżonego kary 3 lat pozbawienia wolności, podczas gdy orzeczenie takiej kary jest rażąco niewspółmierne do popełnionego czynu, będąc reakcją karną zbyt surową, a okoliczności sprawy, w tym szczególnie jej stan faktyczny, warunki i właściwości sprawcy, a ponadto także zasady i dyrektywy wymiaru kary, ze szczególnym uwzględnieniem dotychczasowej niekaralności oskarżonego oraz faktu, że niewątpliwie nie był on wiodącym sprawcą przedmiotowego przestępstwa przemawiają za orzeczeniem kary pozbawienia wolości w łagodniejszym wymiarze.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uznanie, że oskarżony miast czynu 280§2 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 275§1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. dopuścił się występku z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 18 § 3 kk i za to wymierzenie mu kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 3 lat próby;

2.  ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie kary pozbawienia wolności w łagodniejszym wymiarze.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Odnosząc się do zarzutów obrońcy, podkreślić należy, że ocena dowodów została przeprowadzona przez Sąd I instancji w sposób prawidłowy, zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. W żadnej mierze nie można podzielić stanowiska obrońcy, by ocena ta została dokonana z pominięciem dowodów świadczących na korzyść oskarżonego. Jednocześnie Sąd Okręgowy właściwie uzasadnił przyjęte ustalenia, przeprowadzając analizę wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie w sposób wyczerpujący i w pełni logiczny. Zarzuty obrońcy naruszenia art. 4 kpk i 7 kpk w zw. z art. 410 kpk są zatem całkowicie nieuzasadnione. Prawidłowa analiza dowodów doprowadziła do właściwych ustaleń, że oskarżony W. G. dopuścił się przestępstw z art. 280 § 2 kk i art. 157 § 2 kk i art. 275 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk - w warunkach współsprawstwa, nie zaś jak wskazywał obrońca jedynie w warunkach pomocnictwa. Wbrew twierdzeniu obrońcy, zebrane w sprawie dowody pozwoliły na dokonanie ustaleń, które ukazały przebieg zdarzenia i udział w nim oskarżonego.

Wbrew twierdzeniom obrońcy, Sąd Okręgowy właściwie ocenił wyjaśnienia oskarżonego, konfrontując je z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, zwłaszcza z treścią relacji pokrzywdzonych i wynikami opinii z badań biologicznych wykonanych w Laboratorium (...) S.A.. Na tej podstawie przyjąć należało, że oskarżony najpierw sam spotkał się z Ł. W. w okolicach cmentarza, a następnie wraz z czteroma znanymi sobie mężczyznami powrócił na miejsce spotkania i dokonał wraz z nimi rozboju na pokrzywdzonych, uszkodził narząd ciała jednego z nich - B. G. na czas nie przekraczający 7 dni oraz zabrał i usunął należące do pokrzywdzonego Ł. W. dokumenty, którymi nie miał prawa rozporządzać. Właściwie Sąd Okręgowy nie dał wiary wyjaśnieniom W. G. w zakresie w jakim twierdził, że nie wiedział on, jak będzie przebiegać spotkanie z pokrzywdzonymi. Utrzymywał on bowiem, że nie miał świadomości, że w trakcie zdarzenia zostanie użyty wobec pokrzywdzonych nóż i że zostaną oni okradzeni. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego jawią się jako głęboko nielogiczne. Sam bowiem wyjaśniał, że pomiędzy nim a pozostałymi uczestnikami zdarzenia istniał plan działania. Jednocześnie nie można dać wiary jego wyjaśnieniom, że plan ten miał polegać jedynie na „wystawieniu” napastnikom Ł. W. w celu przeprowadzenia z nim rozmowy. Skoro spotkanie miało ograniczać się jedynie do rozmowy o rzekomych długach pokrzywdzonego i sprawcy spalenia samochodów, to dlaczego oskarżony zorganizował je w odludnym miejscu, w środku nocy, nie zdradzając pokrzywdzonemu rzeczywistego celu spotkania, a znajomi oskarżonego nie chcieli skontaktować się z pokrzywdzonym bezpośrednio, tylko zwabili go tam pod pretekstem spotkania z oskarżonym, tocząc się ze wzniesienia samochodem na zgaszonym silniku i przy wyłączonych światłach. Jednocześnie skoro w samochodzie oskarżonego znaleziono rajstopę, musiał on mieć świadomość, że konieczne będzie ukrycie swojej tożsamości z uwagi na nielegalne działania, które będą podejmowane wobec pokrzywdzonych. Jednocześnie to on dokonał wstępnego rozpoznania, a następnie po przeprowadzeniu oceny sytuacji zastanej na miejscu zdarzenia, przekazał szczegóły kolegom i razem z nimi wrócił tam, by skutecznie zaatakować pokrzywdzonych. Mając świadomość takiej sytuacji, a nadto widząc, że znajomi są zamaskowani, nie sposób uznać za wiarygodne, że nie wiedział się jak będzie wyglądał przebieg spotkania. Nie jest również prawdą, że siedział on w samochodzie podczas zdarzenia w sytuacji, gdy pokrzywdzeni wskazywali na atak więcej niż czworga napastników.

Zupełnie nieprzekonujące są wyjaśnienia oskarżonego odnoszące się do zabezpieczonych w jego samochodzie rajstop, na których znaleziono jego ślady biologiczne. Oskarżony miał świadomość, że poruszając się swoim samochodem nie uniknie sytuacji, w której będzie powiązany z osobami, z którymi dokonał rozboju. Nie mniej jednak chciał, aby dano wiarę jego wyjaśnieniom, że nie brał czynnego udziału w rozboju i pozostał w samochodzie w trakcie zdarzenia. Dlatego też nie chcąc być zindentyfikowanym przez pokrzywdzonych, zwłaszcza przez swojego znajomego pokrzywdzonego Ł. W., musiał zamaskować swój wizerunek. Odmienne tłumaczenie oskarżonego odnośnie sposobu naniesienia jego śladów biologicznych na zabezpieczoną w jego samochodzie rajstopę nie mieści się w granicach racjonalnego myślenia i reguł doświadczenia życiowego. Zakładanie rajstopy na głowę w celu zabezpieczenia opatrunku ucha podczas jazdy samochodem z otwartym oknem jawi się jako zupełnie niedorzeczne. Takie zabezpieczenie opatrunku utrudniałoby nie tylko prowadzenie samochodu, ale również podstawowe procesy życiowe, takie jak oddychanie i widzenie. Istnieje wiele innych łatwiejszych i co ważniejsze racjonalnych sposobów na uniknięcie wypadnięcia opatrunku, niż wskazany przez oskarżonego. Jego argumentacji w tym zakresie nie można w żadnym wypadku uznać za przekonującą.

Wbrew twierdzeniu obrońcy, relacje pokrzywdzonych zasługują w pełni na wiarę. Pomimo okoliczności, że zdarzenie miało miejsce w nocy, a pokrzywdzeni zostali zaatakowani z zaskoczenia, to jednak ich zdolność postrzegania nie została w istotny sposób zaburzona. W istocie w ich relacjach pojawiają się rozbieżności spowodowane powyższymi okolicznościami, co do ilości napastników czy sposobu ich zamaskowania. Nie mniej jednak nie przemawiają one za obniżeniem wartości dowodowej ich zeznań. Ł. W. stał w niedalekiej odległości od miejsca zdarzenia, widział zatem jego przebieg. Także B. G. złożył wiarygodne zeznania odnośnie zachowania napastników. Oparcie się na relacji pokrzywdzonych przy ustalaniu stanu faktycznego było zatem w pełni uzasadnione.

W świetle zgromadzonych dowodów, zupełnie nieprzekonujące jest twierdzenie obrońcy, że oskarżony działał jedynie w warunkach pomocnictwa, nie zaś współsprawstwa. Gdyby zaś nawet przyjąć, że inaczej umówił się co do podziału ról w zdarzeniu, to nie było przeszkód, by w jego trakcie widząc odmienne zachowanie znajomych, dał wyraz temu, że nie akceptuje ich działań, rzekomo nieuzgodnionych, wykraczających poza ramy wcześniej ustalonego planu. Tylko wtedy możliwe byłoby uznanie, że ponosi odpowiedzialność w granicach swego pierwotnego zamiaru, z wyłączeniem czynności pozostałych napastników stanowiących eksces (por.: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2018 r. IV KK 210/17, LEX nr 2449677). Tymczasem oskarżony akceptował podejmowane przez pozostałych sprawców czynności, elastycznie dopasowując się do okoliczności zdarzenia i wykazując porównywalne do innych napastników zaangażowanie w działania na szkodę pokrzywdzonych , mające m.in.postać odwiezienia pozostałych sprawców po tym jak w pełni był świadom dokonanych przez nich czynności wykonawczych .

Nie sposób podzielić zarzutu obrońcy, że orzeczona wobec oskarżonego kara pozbawienia wolności jest rażąco niewspółmierna do popełnionego czynu. Takie cechy można byłoby przypisać karze wówczas, gdyby Sąd I instancji w sposób jaskrawy nie skonfrontował wymierzonej kary ze stopniem winy, społecznej szkodliwości czynu oraz z cechami osobowymi sprawcy, a także nie uwzględnił funkcji prewencyjnej czy wychowawczej kary. Na gruncie art. 438 pkt 4 kpk nie chodzi więc o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu niedającym się wręcz zaakceptować (por. np. wyrok SN z 6 października 1994r., II KRN 189/94, OSN Prok. i Pr. 1995, nr 5, poz. 18). W niniejszej sprawie okoliczności tego rodzaju nie miały miejsca. Nie można tracić z pola widzenia sposobu działania oskarżonego. Zwabił on pokrzywdzonych podstępem w ustronne miejsce, a następnie przy wykorzystaniu okoliczności zaskoczenia, utrudnił im w istocie podjęcie skutecznej obrony. Działanie wraz z innymi osobami w sposób znaczący pogłębiło stan zastraszenia pokrzywdzonych. Odzwierciedlenie w wymiarze kary znalazły również okoliczności w postaci działania w sposób zorganizowany i z premedytacją, a nadto - wysokość wyrządzonej szkody. Stopień społecznej szkodliwości przestępstwa jawi się zatem jako znaczny. Tym bardziej zatem kara w dolnych granicach ustawowego zagrożenia nie może być uznana za rażąco surową. Wymierzona oskarżonemu kara spełni cele prewencji szczególnej i ogólnej. Uznać należy ją za wyważoną i sprawiedliwą.

Wobec powyższego zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.

Na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 634 kpk zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki związane z postępowaniem odwoławczym, a na podstawie art. 2 pkt 5 i art. 8 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych wymierzono mu opłatę za drugą instancję.

Piotr Kaczmarek

Witold Franckiewicz

Edyta Gajgał