Sygnatura akt XVIII C 404/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Poznań, dnia 20 czerwca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XVIII Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Śliwa

Protokolant: p.o. stażysty Estera Skibińska

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2018 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. Z., P. Z. oraz M. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

I.  Zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W.:

1)  na rzecz powódki J. Z. kwotę 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych),

2)  na rzecz powoda P. Z. kwotę 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych),

3)  na rzecz powódki M. L. kwotę 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych),

wszystkie z ustawowymi odsetkami od dnia 17 marca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.
i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

II.  W pozostałym zakresie powództwa powodów oddala.

III.  Kosztami procesu obciąża strony po połowie i z tego tytułu:

1)  zasądza od pozwanego:

a)  na rzecz powódki J. Z. kwotę 1.705,67 zł (jeden tysiąc siedemset pięć złotych sześćdziesiąt siedem groszy),

b)  na rzecz powoda P. Z. kwotę 205,67 zł (dwieście pięć złotych sześćdziesiąt siedem groszy),

c)  na rzecz powódki M. L. kwotę 205,67 zł (dwieście pięć złotych sześćdziesiąt siedem groszy),

2)  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Poznaniu:

a)  od powódki J. Z. kwotę 2.498,98 zł (dwa tysiące czterysta dziewięćdziesiąt osiem złotych dziewięćdziesiąt osiem groszy), w tym kwotę 2.250 zł (dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt złotych) z zasądzonego w punkcie I. podpunkt 1) wyroku roszczenia,

b)  od powoda P. Z. kwotę 3.951,03 zł (trzy tysiące dziewięćset pięćdziesiąt jeden złotych trzy grosze), w tym kwotę 3.750 zł (trzy tysiące siedemset pięćdziesiąt złotych) z zasądzonego w punkcie I. podpunkt 2) wyroku roszczenia,

c)  od powódki M. L. kwotę 2.701,03 zł (dwa tysiące siedemset jeden złotych trzy grosze), w tym kwotę 2.500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) z zasądzonego w punkcie I. podpunkt 3) wyroku roszczenia,

d)  od pozwanego kwotę 9.151,04 zł (dziewięć tysięcy sto pięćdziesiąt jeden złotych cztery grosze).

SSO Agnieszka Śliwa

UZASADNIENIE

Powodowie J. Z., P. Z. i M. Z. (obecnie Z.-L. k. 195) wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W.:

- J. Z. kwoty 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 września 2012 r. do dnia zapłaty,

- P. Z. kwoty 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 września 2012 r. do dnia zapłaty,

- M. Z. kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 września 2012 r. do dnia zapłaty,

a nadto kosztów procesu wg norm przepisanych wraz z kosztami zastępstwa procesowego wg norm przepisanych i wydatkami związanymi z dojazdem na rozprawę, które zostaną przedstawione w spisie kosztów.

Jako podstawę prawną swojego roszczenia powodowie wskazali art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. Powodowie wyjaśnili, że w wyniku wypadku komunikacyjnego w dniu 10 czerwca 2001 r. śmierć poniósł syn i brat powodów, wówczas 15-letni S. Z.. Sprawcą wypadku był D. W., a pojazd kierowany przez sprawcę posiadał ubezpieczenie OC u poprzednika prawnego pozwanego, tj. w (...) Towarzystwie (...). Powodowie wspólnie ze zmarłym zamieszkiwali, byli z nim zżyci, a jego śmierć była dla powodów tragedią, krzywdą, która wpłynęła na dalsze ich życie. Powodowie szczegółowo przedstawili swoje przeżycia i sytuację związaną ze śmiercią S. Z., jak i relacje z nim. Datę początkową naliczania odsetek za opóźnienie uzasadnili wezwaniem do zapłaty i decyzją pozwanego z dnia 17 września 2012 r. o odmowie wypłaty zadośćuczynienia.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego i opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu stanowiska zanegował rozmiar krzywdy podnoszony przez powodów. Wskazał na konieczność zwaloryzowania i uwzględnienia otrzymanego przez powodów odszkodowania na podstawie art. 446§3 k.c. i uwzględnienia odszkodowania zasądzonego wyrokiem karnym. Zanegował datę początkową naliczania odsetek. Podniósł zarzut przedawnienia roszczenia odsetkowego.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

S. Z., syn powodów J. P. Z. oraz brat powódki M. L., urodził się w dniu (...) Zmarł 10 czerwca 2001 r.

Bezsporne, nadto dowód: akta stanu cywilnego 97-99

Śmierć S. Z. była skutkiem wypadku komunikacyjnego, który miał miejsce w dniu 10 czerwca 2001 r.

Tego dnia S. Z. wraz z kolegami w celu udania się do siostry przebywającej nad jeziorem w Z. użyczył od swoich rodziców samochód F. (...). Samochodem kierował posiadająca prawo jazdy D. W.. Jadąc drogą gruntową pomiędzy miejscowościami P. i Ś. D. W. nie dostosował prędkości jazdy do sytuacji drogowej oraz jakości drogi, po której jechał, w wyniku czego utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewą stronę drogi, gdzie następnie uderzył w przydrożne drzewo, wskutek czego obrażeń ciała doznali znajdujący się w pojeździe pasażerowie: T. S. w postaci wstrząśnienia mózgu, złamania obojczyka prawego i żebra oraz otarcia naskórka oraz S. Z. w postaci obrażeń czaszkowo-mózgowych, tj. stłuczenia pnia mózgu i krwawienia do komór doprowadzających do niewydolności niezbędnych do zachowania życia ośrodków wegetatywnych, w następstwie których zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Wlkp. z dnia 27 listopada 2001 r. D. W. został uznany za winnego popełnienia wyżej opisanego czynu, tj. przestępstwa z art. 177§1 i 2 k.k. w z w. z art. 11§2 k.k. Wyrok jest prawomocny od dnia 5 grudnia 2001 r. Wyrokiem tym zasądzono na rzecz J. P. Z. od D. W. odszkodowanie 7.000 zł. Z żądania zasądzenia tej kwoty wynika, że dotyczy ono szkody majątkowej związanej z pojazdem i poniesionych wydatków w związku ze śmiercią syna, utratę zarobku.

W toku postępowania karnego D. W. przeprosił rodziców S. Z..

Bezsporne, nadto dowód: wyrok jw. k. 100-101, dokumenty w aktach II K 355/01 Sądu Rejonowego w Środzie Wlkp. k. 2-9, 27-28,36-37,48-50,55-56,70-86,93-95,140-141, 156-157

Pojazd był ubezpieczony w zakresie OC w (...) SA (KRS (...)), które w 2003 r. zmieniło nazwę na (...) Towarzystwo (...) (KRS (...)), a następnie w 2012 r. zmieniło nazwę na (...) SA (KRS (...)).

Bezsporne

W 2001 r. J. P. Z. wnieśli do Sądu Okręgowego w Poznaniu o zasądzenie na ich rzecz na podstawie art. 446§3 k.c. odszkodowania i na podstawie art. 445§1 k.c. zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy w Poznaniu, prawomocnym wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2003 r. w sprawie XII C 2173/01 zasądził od pozwanego na rzecz J. Z. kwotę 15.000 zł, a na rzecz P. Z. 50.000 zł i w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego i wyroku Sądu Apelacyjnego, który oddalił apelacje, wynika, że zasądzone kwoty stanowią odszkodowanie za pogorszenie sytuacji życiowej powodów w związku ze śmiercią syna, zasądzone w oparciu o art. 446§3 k.c. Z kolei powództwo o zadośćuczynienie wniesione w oparciu o art. 445§1 k.c. zostało oddalone, uznając że w rozumieniu tego przepisu powodowie nie są poszkodowanymi, gdyż jest nim jedynie S. Z..

Nadto powodom przyznano odszkodowanie w związku z kosztami pogrzebu i nagrobka.

Bezsporne, nadto dowód: wyrok Sądu Apelacyjnego z uzasadnieniem k. 102-111, wyrok Sądu Okręgowego z uzasadnieniem k. 112-115, wyrok Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce k. 116-121, dowody wypłat k. 287-288

W 1989 r. powódka J. Z. uległa wypadkowi drogowemu, gdzie doznała szeregu poważnych obrażeń ciała. W związku z tym wypadkiem z powodu reakcji lękowych korzystała z terapii psychologicznej, a od 2000 r. psychiatrycznej. Rozpoznano zespół depresyjno-lękowy o podłożu organicznym.

W związku z tym wypadkiem otrzymała też zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oraz zwrot poniesionych kosztów.

Dowód: historia choroby k. 139-140, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z uzasadnieniem k. 318-334, dokumenty w aktach XII C 2366/01 k. 15, 18, 35, 68, 226, 236-246, 249-254,

S. Z. był bardzo zżyty z rodzicami i siostrą, z którymi zamieszkiwał. Uczęszczał do II klasy gimnazjum. Wakacje spędzali razem. Wyjeżdżali z psem do lasu, jeździli nad jezioro, jeździli na rowerach.

W czasie, gdy J. Z. miała wypadek komunikacyjny, S. miał 4 lata. Od tego czasu miał problemy z zachowaniem, był zestresowany, nadpobudliwy, korzystał z terapii. Cały czas chciał być blisko matki i przez to ich relacje się zacieśniły. Z uwagi na stwierdzoną u syna dysleksję, dysgrafię, J. Z. razem z nim odrabiała lekcje, pomagała mu w nauce, też w gimnazjum. Bawiła się i czytała z synem. S. czekał na matkę, gdy wracała pociągiem z pracy, szedł z nią na zakupy. Wspólnie gotowali. Syn nie wstydził się przy kolegach kontaktu z rodzicami. Rozmawiali na wszelkie tematy, o szkole, o kolegach.

Relacje między S. Z., a ojcem były bardzo dobre, przyjacielskie. Chodzili razem do kina, na ryby, grali razem w gry, mieli podobne poczucie humoru. Zdarzały się między nimi sprzeczki, gdyż dorastający S. chciał więcej wolności. Wobec ojca był bardziej skryty, gdy chodziło o problemy w szkole – wolał mówić o nich matce, obawiając się reakcji ojca wobec nauczycieli, którzy w jego ocenie niedostatecznie uwzględniali to, że S. miał syndrom ADHD.

Rodzeństwo S. i M. Z. z uwagi na niewielka różnicę wieku 3 lat, razem się bawili, przyjaźnili się z tymi samymi osobami. Do 12 roku życia powódki mieli wspólny pokój, co dodatkowo pogłębiało ich więź. Dużo czasu spędzali razem, brat często się jej zwierzał. Lubili tę samą muzykę. W dniu wypadku S. Z. jechał do siostry nad jezioro właśnie po to, by przywieźć płytę z muzyką.

Dowód: laurki k. 157, 161, zaproszenie k. 177, zdjęcia k. 180-187, zeznania powoda P. Z. k. 347-348, zeznania powódki J. Z. k. 348-349, zeznania powódki M. Z. k. 382-383

P. Z. ciężko przeżył śmierć syna, miał myśli suicydalne. Bardzo syna kochał, widział w nim wartościowego człowieka. Czuł przejmujący ból, niedowierzanie. W tym czasie był agentem ubezpieczeń i uzyskiwał wysokie dochody. Z uwagi na traumę związaną ze śmiercią syna jego aktywność zawodowa zmalała i dochody istotnie zmalały. Co prawda kilka dni po pogrzebie wrócił do pracy, jednak wykonując telefony głos mu się łamał i nie mógł rozmawiać. Zwolnił tempo pracy, co odbiło się na wynikach finansowych.

We wrześniu 2001 r. powód zaczął więc uczęszczać raz w miesiącu, a czasem częściej na terapię do psychoterapeuty L. G. z powodu depresji retroaktywnej. Odczuwał rozchwianie emocjonalne, trudności z koncentracją, obniżoną sprawność intelektualną, pojawiały się myśli samobójcze. W 2004 r. z uwagi na nawroty myśli suicydalnych i częściowo również problemy zawodowe powód podjął terapię psychiatryczną wraz z farmakoterapią (leki przeciwdepresyjne), którą kontynuował do lutego 2009 r. Przerwał leczenie psychiatryczne, bo leki dawały skutki uboczne. Uznał też, że ma dla kogo żyć i postanowił radzić sobie bez leków.

Powód stracił radość życia. Nadal tęskni za synem, miewa okresy, gdy płacze. Czuje niesprawiedliwość, że jego koledzy mają pełną rodzinę a on nie. Najbardziej brakuje mu syna, gdy wykonuje prace domowe, gdy idzie na rower, czy obserwuje sąsiada, z którym jeździ jego dorosły syn. Brakuje mu też tego, że nie może pomóc synowi wejść w dorosłe życie. Obecnie wszelkie czynności związane z pracą zarobkową wykonuje wolniej niż inne osoby w jego wieku. Często jest przygnębiony, też w towarzystwie. Często rozmawia o synu. Raz na kilka dni, głównie w soboty, odwiedza grób syna, wówczas mówi mu, że żyje po to, aby się kiedyś z nim spotkać.

Dowód: historia choroby k. 164-174, zaświadczenie k. 175, 176, zeznania powoda P. Z. k. 347-348

Wiadomość o śmierci syna była dla powódki J. Z. tragicznym przeżyciem. Upadła przy telefonie, miała wyrzuty sumienia, że zgodzili się, aby syn z kolegami pojechał tego dnia ich samochodem. Nie mogła uwierzyć, że syn nie żyje. Reagowała początkowa w ten sposób, że spała, P. Z. siedział i patrzył w punkt, a ich córka nie wiedziała co ma zrobić.

W związku z urazem głowy doznanym w wypadku z 1989 r. cierpiała już wówczas na stany depresyjne. Z uwagi na traumę spowodowaną śmiercią syna powiększono jej dawkę leków. Niezwłocznie po śmieci syna powódka podjęła terapię psychiatryczną z powodu zespołu depresyjnego – zaburzeń adaptacyjnych, którą kontynuowała do czerwca 2005 r.

Po śmierci syna małżonkowie Z. przestali spotykać się regularnie ze znajomymi. Powódka J. Z. przez wiele lat nie tańczyła, uważał, że nie przystoi. Przestała cieszyć się życiem, lubić spotkania towarzyskie. Stała się domatorem. Na wiele rzeczy sobie nie pozwala, bo uważa, że nie powinna z uwagi na stratę dziecka. Przez 5 lat nie opróżnili pokoju syna, wszystko było zostawione tak jak w dzień jego śmierci. Zachowali obrazki, które syn namalował.

Powódka J. Z. w chwili wypadku pracowała jako agent celny. Wróciła do pracy około tydzień po pogrzebie syna. Jakość i wydajność jej pracy jednak pogorszyła się, przestała otrzymywać przez to premie, pracodawca opiniował ją negatywnie. Zwolniła się więc z tej pracy i przeniosła się do innej firmy, gdzie też pracowała jako agent celny. Z uwagi na stany depresyjne, przebywała na zwolnieniu ponad pół roku, po czym została zwolniona z pracy. Miała problemy z podjęciem nowej pracy, pracowała na umowę zlecenie, a od 5 lat prowadzi własną działalność gospodarczą.

Powódka ma nawracające myśli dotyczące syna - wspomnienia, obrazy, które mocno przeżywa. Chciałaby, aby nie powracały. W każdą sobotę chodzi do syna na cmentarz i z nim rozmawia. W okresie świątecznym dodatkowo przeżywa brak syna.

Dowód: zaświadczenie lekarskie k. 138, historia choroby k. 141-153, zeznania powódki J. Z. k. 348-349

Powódka M. L. o śmierci brata dowiedziała się będąc nad jeziorem, gdzie świętowała zakończenie liceum. Zareagowała krzykiem i płaczem, nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Gdy dojechała do Ś. zasłabła, została zawieziona na pogotowie i dostała leki uspokajające.

Przez miesiąc po śmierci brata powódka nie była w stanie się uczyć do egzaminu poprawkowego z historii. Codziennie płakała. Chciała zrezygnować z tego egzaminu, jednak z pomocą nauczyciela przystąpiła do niego. Nie dostała się na wybrane studia z psychologii i rozpoczęła naukę w studium medycznym w G., gdzie też zamieszkała. Co tydzień przyjeżdżała na weekend do rodziców i zawsze podczas tych spotkań pojawiał się temat S.. Wówczas razem płakali i rozpaczali.

M. Z. czuła się zdruzgotana i bezsilna. Patrzyła na rozpacz rodziców. Mówiono jej, że powinna być dla nich wsparciem, a to było dla niej podwójnie trudne. Rozpadły się niektóre znajomości i przyjaźnie, gdyż była przygnębiona, nie uczestniczyła w zabawach. Brakowało jej wsparcia.

Od czasu wypadku brata, powódka M. Z. miała obawy co do jazdy samochodem, jak i bała się, gdy rodzice jechali samochodem i prosiła, aby poinformowali ją, że dojechali. Przez te obawy egzamin na prawo jazdy zdała dopiero 2 lata temu.

Po wypadku nie podjęła psychoterapii. Uczyniła to dopiero w latach 2014-2016. W związku z zawodem psychologa. Do tego czasu często wracała myślami do dnia wypadku i myślała o tym, że brat jechał do niej. Z tego powodu czuła się winna. W głowie przerabiała różne scenariusze - jakby było gdyby brat do niej nie jechał.

M. Z. często spotyka się z rodzicami, z mamą prawie codziennie, a z ojcem kilka dni w tygodniu, a jeśli się nie widzą to rozmawiają przez telefon. Spędzają wspólnie święta.

Co roku w grudniu uczestniczy w Mszy Św. w związku z urodzinami brata. W zasadzie co tydzień odwiedza grób brat, w kalendarzu ma zapisaną datę jego urodzin i imienin, a w portfelu nosi jego zdjęcie. W domu również ma zdjęcia brata. Często o nim myśli. W związku ze swoim ślubem czuła rozpacz, że nie mógł być jej świadkiem. Gdyby żył, byłby też chrzestnym jej dziecka. Na myśl o bracie czuje smutek, pojawiają się łzy, brat często się jej śni. Zastanawia się, jakby wyglądał, jakie byłoby jego życie.

M. Z. jest psychologiem. Obecnie realizuje się zawodowo, rodzinnie i towarzysko.

Dowód: zaświadczenie k. 179, wydruki k. 289-302, zeznania powódki M. Z. k. 382-383

Tragiczna śmierć syna wywarła istotny wpływ na stan zdrowia psychicznego powódki J. Z.. Doznała ona silnej reakcji ostrego stresu w pierwszym okresie po jego śmierci, a później, do dnia dzisiejszego doznaje objawów stresu pourazowego, lecz były i są one silnie wypierane i tłumione, co nasila nawroty reakcji depresyjnych. Powódka chodziła do pracy, była aktywna, lecz po około roku depresja ujawniła się z całą siłą.

U powódki J. Z. po śmierci syna wystąpiły zaburzenia natury psychologicznej i psychiatrycznej. Bezpośrednio po zaistniałym wypadku przebyła ostrą reakcję na stres objawiającą się dysocjacją, dezorientacją, niepamięcią. Objawy ostrej reakcji na stres ustąpiły w ciągu około miesiąca. W następstwie tego rozwinął się u powódki zespół stresu post traumatycznego (PTSD), który objawiał się i objawia nadal powtarzającymi się epizodami ponownego przeżywania (reminiscencje we wspomnieniach), unikaniem rozmów, miejsc, ludzi związanych z przebytą traumą, unikaniem stresu związanego z pracą zawodową, pobudzeniem (...) (wzmożonym stanem czuwania, odruchem orientacyjnym, bezsennością, lękiem i depresją w konfrontacji z bodźcami przypominającymi traumę). Po śmierci syna powódka przez kilka lat cierpiała na zaburzenia depresyjne i emocjonalno-uczuciowe, a także na powikłaną przedłużoną, trwająca dłużej niż rok żałobę, na którą wskazuje okres leczenia psychiatrycznego, doznawane wówczas objawy, silne procesy wyparcia i zaprzeczenia. Przybyła długotrwałe leczenie psychiatryczne z elementami psychoterapii i obecnie powyższe zaburzenia występują w niewielkim zakresie. Nie stwierdzono tłumienia przez nią przeżywania rozpaczy, unikania wspomnień, wyparcia. Powódka jest w stanie z miłością mówić o synu i wspominać go.

U powódki nie rozpoznano choroby psychicznej, ani całkowitej niezdolności do pracy. Dziesięcioletni okres częściowej niezdolności do pracy, związany z jednocześnie podejmowaną aktywnością zawodową wskazuje na okresy poprawy zdrowia psychicznego.

Biegła psycholog i biegła psychiatra stwierdziły, że powódka J. Z. doznała powikłanej reakcji żałoby, zaburzeń nerwicowych depresyjnych i lękowych po traumie straty syna. W ocenie biegłych długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki w aspekcie psychicznym i psychiatrycznym należy ocenić na 10%. Jest rozumiany nie tylko jako zespół nawracających objawów psychopatologicznych, lecz również jako utrata komfortu życia, osłabienie posiadanych zasobów intelektualnych, emocjonalnych i społecznych, które powodowały liczne zmiany w aktywności zawodowej i w życiu rodzinnym. Biegłe podkreśliły, że związek przyczynowy między śmiercią syna a doznanymi przez powódkę urazami psychicznymi istnieje, ponieważ tragiczna, niespodziewana i przedwczesna śmierć małoletniego syna, obciążona niekończącym się poczuciem winy rodzicielskiej, stanowiła głęboki uraz psychiczny. Rokowania są pomyślne, powódka posiada zasoby psychiczne umożliwiające jej udział w psychoterapii, co jest równoznaczne z możliwością trwałej stabilizacji psychicznej. Powódka jest obecnie w wyrównanym stanie psychicznym. Ciężkie wydarzenie urazowe w postaci wypadku i wynikłej z niego śmierci syna do dnia dzisiejszego wywołują ruminacje myślowe (rozmyślania) na temat zdarzenia mające wymiar tęsknoty i miłości do zmarłego syna, nie zaburzają one jednak prawidłowego funkcjonowania J. Z..

Powódka może nadal podjąć psychoterapię w związku ze śmiercią syna, aby móc w całości przepracować traumę straty.

J. Z. leczenie psychiatryczne podjęła na 11 dni przed tragiczną śmiercią syna. Wówczas lekarz psychiatra rozpoznał u powódki zespół depresyjno-lękowy na podłożu organicznym. Oznacza to, że w tym okresie w funkcjonowaniu psychicznym powódki obecne były objawy pourazowe po przebytym w 1989 r. wypadku komunikacyjnym (uraz głowy, utrata przytomności). Dominowały wówczas objawy pogorszenia procesów poznawczych i lękowe, leczone również neurologicznie. Po wypadku syna u powódki wystąpiły natomiast silne objawy depresyjne, a pozostałe objawy pourazowe nasiliły się. Ten stan trwał, jak wynika z dokumentacji medycznej, najbardziej przez okres około dwóch lat. Obecny stan psychiczny powódki jest wyrównany. Skutki wcześniejszego wypadku powódki z 1989 r. uległy kompensacji. W okresie ostatnich kilkunastu lat mózg powódki się zreorganizował. Brak podstaw do wnioskowania o istnieniu zaburzeń procesów poznawczych.

U powódki nie występują obecnie objawy depresji o podłożu organicznym.

Dowód: opinia biegłych sądowych k. 411-421, 477-479

P. Z. był bardzo blisko związany z synem, łączyła ich bliskość uczuciowa, wspólne zainteresowania, spędzany czas. Więź emocjonalna była silna.

U powoda wystąpiły objawy związane ze stresem pourazowym wywołanym śmiercią syna. To traumatyczne wydarzenie spowodowało u niego strach, przerażenie, poczucie bezsilności, jest nieustannie przeżywane na nowo, co przejawia się w natrętnych myślach, obrazach, snach dotyczących zdarzenia. Powód uporczywie unika myśli, uczuć, zachowań lub sytuacji przypominających o zdarzeniu, następuje stłumienie reakcji na innych ludzi i własnej aktywności. Powód okresowo jest niezdolny, by żywić ciepłe uczucia wobec innych. Utrzymują się też objawy zwiększonego pobudzenia, które mogą przybrać formę fizjologicznej reaktywności na wydarzenia przypominające o urazie, trudności z koncentracją lub zasypianiem, wzmożonej czujności lub zwiększonej drażliwości. Zaburzenia powodują kliniczny niepokój, a okresowo upośledzały normalne funkcjonowanie powoda w miejscu pracy i rodzinie. W związku z tymi objawami powód podjął psychoterapię, a w 2002 r. leczenie psychiatryczne. Objawy depresyjne i zaburzenia emocjonalne u powoda wystąpiły po śmierci syna i w obrazie choroby afektywnej dwubiegunowej dominowały u powoda epizody depresji (6-7 razy) oraz manii (4 razy). Występują do dziś, jednak ich natężenie jest słabsze niż w pierwszych latach po śmierci syna. Powód uważa, że jest teraz ciężarem dla rodziny i ma pełną świadomość zmian w psychice, jakich doświadczył.

Biegła psycholog i biegła psychiatra stwierdziły, że powód P. Z. doznał zespołu ostrego stresu i przedłużonej reakcji żałoby, ciężkiej depresji oraz choroby afektywnej dwubiegunowej, która choć ma podłoże biologiczne, genetyczne i fizjologiczne, jednak u powoda została wyzwolona przez uraz traumatyczny. W ocenie biegłych długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym powoda należy ocenić na 20%, polegający na dysfunkcji życia psychicznego pod postacią głębokich stanów depresji z myślami suicydalnymi oraz stanów manii, stanowiących skutek żałoby powikłanej. Biegłe podkreśliły, że związek przyczynowy między śmiercią syna a doznanymi przez powoda urazami psychicznymi istnieje, ponieważ wcześniej powód był osobą zdrową psychicznie i w sposób wyrównany funkcjonował we wszystkich rolach społecznych.

Powód doświadcza następujących objawów depresji: deficyty poznawcze i utrata energii (pesymizm, zniechęcenie, rezygnacja, poczucie bezradności, lęk, trudności w podejmowaniu decyzji, zaburzenia myślowe), pesymizm i alienacja, niska kontrola Ja, dezorientacja zachowania pod wpływem stresu, traumy, nieradzenie sobie z wymaganiami w pracy i odpowiedzialnością, tendencje unikowe, poczucie winy i napięcie lękowe (obecność nasilonego, często nieuzasadnionego lęku, problemów emocjonalnych, tendencji do obarczania się winą, pomniejszania własnej wartości, trudności w kontaktach społecznych, nieśmiałość, zahamowanie, radzenie sobie ze stresem skoncentrowane na unikaniu, emocjach), objawy somatyczne i spadek zainteresowań, problemy emocjonalne jak obniżona samoocena, niska ekspansywność, kłopoty ze snem, koncentracją, zaburzenia lękowe, tendencje do hipochondrii i urojeń, nadmierne zaabsorbowanie swoim zdrowiem. Pomimo psychoterapii, powód posiada niski poziom zasobów chroniących przed depresją, a odnoszących się do podtrzymywania pozytywnych emocji, optymizmu oraz aktywnego radzenia sobie z problemami i działaniami ukierunkowanymi na ten cel.

Powód powinien uczęszczać na terapię psychologiczną oprócz systematycznego leczenia psychiatrycznego. Terapia psychologiczna umożliwiłaby powodowi przepracowanie przytłaczającego poczucia winy, powód doznałby silnego wsparcia emocjonalnego i miałby możliwość poprawy komfortu życia. W przypadku spełnienia tych warunków rokowania na przyszłość co do poprawy stanu zdrowia powoda są pomyślne.

Doświadczenie śmierci piętnastoletniego syna w nagłych, niespodziewanych traumatycznych okolicznościach jest tzw. doświadczeniem krańcowym, przeżyciem trudnym do przetworzenia przez dotychczasowe doświadczenie życiowe człowieka. Trudności w pracy, czy naturalna śmierć rodzica będącego w podeszłym wieku są czynnikami nieporównywalnymi ze stratą własnego dziecka. Tym samym stan psychiczny powoda wywołany tak wielką, nagłą i niespodziewaną stratą życiową jest adekwatny do przeżytej traumy. Powód z osoby zdrowej psychicznie stał się osobą cierpiącą na poważne zaburzenia psychiczne.

Dowód: opinia biegłych sądowych k. 423-431, 477-479

M. Z. i S. Z. stanowili dla siebie wsparcie, szczególnie powódka była takim wsparciem dla młodszego brata. Ich relacje w okresie dojrzewania nabrały także charakteru koleżeńskiego, mieli wspólne zainteresowania (muzyka), wspólnych przyjaciół.

U powódki wystąpiły symptomy związane ze stresem pourazowym wywołanym śmiercią S. Z. w postaci ponownego przeżywania w myślach, snach, unikania miejsc, ludzi, bodźców przypominających traumę, pobudzenie układu nerwowego (rozdrażnienie, bezzasadność, nadmierna czujność). Problemy psychiczne po śmierci brata wynikały z zaistnienia objawów zespołu stresu post traumatycznego (PTSD) i dotyczy trudności w relacjach międzyludzkich, partnerskich, występował podwyższony poziom lęku oraz głębokie poczucie cierpienia emocjonalnego i osamotnienia psychicznego, które wynikało z braku zainteresowania córką ze strony rodziców z uwag na ich poczucie winy i depresyjne przeżywanie przez nich żałoby.

U M. L. reakcja żałoby po śmierci brata miała przez okres wielu lat charakter zatrzymany na wczesnym etapie przeżywania, a występujące u niej objawy miały w pierwszych latach charakter depresji maskowanej. Nie dopuszczała do przebycia żałoby w całości i powrotu do pełnowartościowego życia, w którym nie jest obecny brat. Stanowi temu towarzyszył bunt, uczucie złości, nawracające stany dysocjacyjne. Miała problemy z nawiązaniem relacji intymnej, utraciła poczucie bezpieczeństwa na wiele lat. Powódka przepracowała traumę straty brata w latach 2014-2016 w toku procesu psychoterapeutycznego, podjętego w związku z pracą zawodową psychologa, który przywrócił jej pełnię zasobów psychicznych. Objawy PTSD choć trwają do dzisiaj, jednak w niewielkim nasileniu, demonstrując się objawami nerwicowymi, okresowo z odczynem depresyjnym.

Biegła psycholog i biegła psychiatra stwierdziły, że dynamika osobowości M. Z. jest naruszona przez traumatyczne doświadczenie, zdiagnozowano zespół ostrego stresu i przedłużoną powikłaną reakcję żałoby, zaburzenia nerwicowe po śmierci osoby najbliższej. Wskazano na konieczność psychoterapii. Biegłe stwierdziły, że powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym, ponieważ będąc osobą w wieku dojrzewania w okresie kształtowania się młodzieńczej osobowości została skonfrontowana ze śmiercią brata w okolicznościach traumatycznych. Przez wiele lat nie doświadczyła wystarczającego wsparcia psychicznego ze strony środowiska z powodu występujących u niej objawów PTSD takich jak unikanie, pobudzenie, izolacja. W ocenie biegłych długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym powódki należy ocenić na 10% w związku z faktem, że była osobą w wieku rozwoju psychicznego i osobowościowego. Rokowania są pomyślne, gdyż powódka jest w pełni świadoma mechanizmów obronnych, jakie jej towarzyszyły po śmierci brata, odbyła psychoterapię, posiada wiedzę dotyczącą funkcjonowania psychologicznego, jako psychoterapeuta poddaje swoją pracę superwizji.

Dowód: opinia biegłych sądowych k. 402-409, 477-479

Śmierć S. Z. miała znaczący wpływ na życie powodów. Zmieniła całkowicie życie rodzinne, wzajemne relacje i charakter życia codziennego. Każdy z członków rodziny głęboko przeżywał śmierć najbliższej osoby i doświadczał druzgocącego poczucia winy, wzajemnych pretensji, uczucia złości, a jednocześnie ich tłumienia. Relacje pomiędzy małżonkami Z. uległy znacznej destrukcji, a funkcjonowanie zawodowe powódki miało charakter chaotyczny. Procesu te w znacznym stopniu uległy obecnie normalizacji i cała rodzina doświadcza naturalnych dalszych procesów rozwojowych. Jednak przez około 10 lat po śmierci syna w rodzinie trwał proces silnej dezorganizacji i dezintegracji osobowości poszczególnych jej członków.

Dowód: opinie biegłych sądowych k. 411-421, 477-479

Pismem z dnia 21 czerwca 2012 r. powód P. Z. wezwał pozwanego do zapłaty 200.000 zł do dnia 31 lipca 2012 r. tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna. Wezwanie takie wystosowały także M. Z. i J. Z.. Pozwany odmówił jego wypłaty M. Z. pismem z dnia 17 września 2012 r., a P. i J. Z. pismem z dnia 26 września 2012 r.

Powodowie ponowie wezwali pozwanego do zapłaty na ich rzecz zadośćuczynienia w kwotach po 250.000 zł każdy pismem z dnia 8 stycznia 2016 r. Pozwany odmówił jego wypłaty pismem z dnia 8 lutego 2016 r. Również dalsza wymiana korespondencji nie spowodowała wypłaty jakiejkolwiek kwoty z tytułu zadośćuczynienia.

Bezsporne, nadto dowód: pisma jw. k. 122-135

Podwyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o:

zeznania powoda P. Z.,

zeznania powódki J. Z.,

zeznania powódki M. L.,

opinie biegłych sądowych z dziedziny psychologii i psychiatrii z uzupełnieniem,

dokumenty wyszczególnione powyżej.

Na przymiot wiarygodności w całości zasługiwały zeznania powodów. Zeznania te były logiczne i spójne oraz znalazły potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Podkreślenia wymaga, że powodowie złożyli zeznania w sposób nie pozbawiony emocji, co w ocenie Sądu bez wątpienia świadczy o ich szczerości.

Powołane powyżej dokumenty Sąd uznał za wiarygodne i przydatne dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Wymaga podkreślenia, że strony nie kwestionowały autentyczności i treści wskazanych powyżej dokumentów, a także Sąd nie znalazł podstaw, aby czynić to z urzędu.

Przydatne dla niniejszego postępowania okazały się także pisemne opinie biegłych sądowych z dziedziny psychologii klinicznej mgr B. G. i psychiatrii dr n. med. B. W.. Wskazać należy, że wnioski zawarte w opiniach poddawały się pozytywnej ocenie Sądu, gdyż pozostawały w zgodzie z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, a osoby je sporządzające dysponowały poziomem wiedzy i doświadczeniem życiowym adekwatnym do stwierdzenia okoliczności objętych tezą dowodową. Nadto, wnioski wynikające z opinii znalazły potwierdzenie również w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym, w tym dokumentacji medycznej . Wymaga także podkreślenia, że sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w opiniach wniosków, nie budził żadnych zastrzeżeń Sądu. Opinie wydane zostały po przeprowadzeniu badań powodów oraz w oparciu o analizę zgromadzonej dokumentacji. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, iż opinia biegłego podlega ocenie, jak każdy inny dowód, według art. 233 § 1 k.p.c. W wypadkach opinii biegłego, gdy w grę wchodzi wiedza specjalistyczna, kontrola wiarygodności opinii i wypowiedzi biegłego jest utrudniona. Dokonując zatem jej oceny Sąd kontroluje wnioski i wywody opinii, pod kątem widzenia ich zgodności z zasadami logiki, poziomu wiedzy biegłego, sposobu motywowania stanowiska, podstaw opinii (powoływania się na piśmiennictwo i inne źródła, stosowania konkretnych metod badawczych), a także ustaleniami czynionymi na podstawie innych przeprowadzonych w sprawie dowodów. Biegłe w sposób wyczerpujący ustosunkowały się też do uwag pozwanego do opinii, wyjaśniając wyczerpujące wszelki zgłoszone wątpliwości. Uznając zatem ww. opinie za w pełni wartościowy materiał dowodowy, Sąd oddalił wniosek pozwanego o dowód z opinii innych biegłych.

Sąd nie uczynił podstawą ustaleń faktycznych:

opinii psychiatrycznej ze sprawy XII C 2173/01 i ze sprawy XII C 2366/01, gdyż nie stanowią w niniejszej sprawie opinii biegłych, a wyłącznie dokument, podczas gdy okoliczności, które stwierdzają wymagają wiadomości specjalnych. Tym samym właściwym dowodem była opinia biegłego, zresztą przeprowadzona w niniejszej sprawie;

oświadczeń pisemnych powodów, gdyż właściwym dowodem na okoliczności, których dotyczą, jest z uwagi na zasadę bezpośredniości, dowód z zeznań powodów,

wydruków dotyczących przeciętnych wynagrodzeń, a to wobec braku ich znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd oddalił wniosek pozwanego o dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków na okoliczność ustalenia, czy stan ogumienia w pojeździe F. (...) w chwili wypadku w dniu 10 czerwca 2011 r. mógł mieć wpływ na jego powstanie, a jeśli tak w jakim zakresie. Dowód ten nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż pozwany nie podniósł zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody. Stwierdził jedynie, że stan ogumienia pojazdu mógł przyczynić się do wypadku. Nie wskazał jednak, że zarzuca, aby poszkodowany przyczynił się do wypadku, ani kto i w jakim stopniu miałby się do niego przyczynić. (...) w zdarzeniu był natomiast S. Z., a niewątpliwie nie odpowiadał on za stan ogumienia pojazdu. Poza tym w ocenie Sądu Okręgowego, nawet gdyby zarzut przyczynienia został i to prawidłowo podniesiony, to i tak zarówno zarzut ten, jak i analizowany wniosek dowodowy byłby spóźniony i podlegał oddaleniu na podstawie art. 207§6 i 217§2 k.p.c. Pozwany uzasadnił zgłoszenie tego wniosku dopiero na tym etapie postępowania, a nie w odpowiedzi na pozew okolicznością, że o fakcie złego stanu ogumienia pojazdu dowiedział się po zapoznaniu się z aktami postępowania karnego po ich dołączeniu do niniejszej sprawy. Tymczasem jak wynika z akt XII C 2173/01 (k. 53 i 63) pozwany wiedział o złym stanie ogumienia już co najmniej w 2002 r. Podkreślić trzeba, że występujące w tym procesie (...) SA i pozwane (...) SA to ten sam podmiot, o tym samym numerze KRS, tylko ze zmienioną nazwą.

Sąd oddalił wniosek powodów o dowód z paragonu, zaświadczenia i z dokumentacji medycznej złożonych wraz z pismem z dnia 26 kwietnia 2018 r., a to na podstawie art. 207§6 i 217§2 k.p.c. Jak wynika z tych dokumentów leczenie w (...) Ośrodku (...) powód podjął już w 2014 r. i nic nie stało na przeszkodzie złożeniu zaświadczenia i dokumentacji medycznej na wcześniejszym etapie postępowania. Z kolei paragon z dnia 17 kwietnia 2018 r. wskazuje na terapię, jednak nie wynikają z niego – co oczywiste przyczyny, czy przebieg terapii, ani kto w niej uczestniczył.

Sąd pominął zgłoszony przez stronę pozwaną dowód z dokumentów w aktach XII C 2173/02, gdyż mimo zobowiązania (k. 383 verte) pełnomocnik pozwanego nie wskazał, z jakich dokumentów z tych akt i na jaką okoliczność wnosi o przeprowadzenie dowodu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Powodowie w rozpatrywanej sprawie dochodzili od pozwanego tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią S. Z.:

- powodowie P. i J. Z. kwot po 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 września 2012 r. do dnia zapłaty,

- powódka M. L. kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 września 2012 r. do dnia zapłaty.

Wymaga podkreślenia, że pozwany nie kwestionował faktu, że samochód, którym poruszał się sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w towarzystwie ubezpieczeniowym, obecnie noszącym nazwę (...) SA, a poprzednio (...) SA i (...) SA.

Podstawy prawnej dochodzonego roszczenia powodowie upatrywali w art. 448 k.c. w związku z 24 § 1 k.c. Nadmienić należy, że powodowie P. i J. Z. dochodzili wcześniej zadośćuczynienia, jednak roszczenie to nie było tożsame przedmiotowo z aktualnie zgłoszonym. Poprzednio domagali się zadośćuczynienia nie za krzywdę spowodowaną naruszeniem dobra osobistego, a na podstawie art. 445§1 k.c. w związku z uszczerbkiem na zdrowiu czy rozstrojem zdrowia, które to roszczenie jako bezzasadne wobec braku legitymacji czynnej, było prawomocnie oddalone.

Przechodząc do oceny zasadności wniesionego powództwa wymaga zaznaczenia, że aktualnie kwestię zadośćuczynienia za krzywdy najbliższych członków rodziny zmarłego reguluje przepis art. 446 § 4 k.c.

Zgodnie z treścią powołanego przepisu, jeśli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia spowodowanych czynem niedozwolonym nastąpiła śmierć poszkodowanego, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis ten został dodany do art. 446 k.c. ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2008 r. Nr 116, poz. 731), która weszła w życie z dniem 3 sierpnia 2008 r. Należy wskazać, że w powołanej ustawie z dnia 30 maja 2008 r. brak jest szczegółowych przepisów intertemporalnych odnoszących się do przywołanego przepisu. W orzecznictwie nie kwestionowany jest jednak pogląd, który Sąd podziela, iż brak jest podstaw prawnych, aby do zdarzeń prawnych i skutków zaistniałych przed dniem 3 sierpnia 2008 r. stosować art. 446 § 4 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r., sygn. akt II CSK 248/10, Lex nr 785681; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 kwietnia 2013 r., sygn. akt VI ACa 1148/12, Lex nr 1363406, a także wyrok tego Sądu z dnia z dnia 18 grudnia 2014 r., sygn. akt VI ACa 193/14, Lex nr 1667648; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 7 sierpnia 2014 r., sygn. akt I ACa 312/14, Lex nr 1544949).

Uwzględniając powyższe, a także fakt, że zdarzenie, z którego powodowie wywodzą roszczenia miało miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., wymaga oceny czy przed wejściem w życie ww. ustawy z dnia 30 maja 2008 r. obowiązywały przepisy prawne, które mogą stanowić podstawę prawną dla dochodzonego przez powodów roszczenia. Ściślej rzecz ujmując, oceny wymaga czy podstawę prawną dochodzonego roszczenia stanowi powołany przez powodów art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Z treści powołanego przepisu wynika, że przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie są: istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra i bezprawność zagrożenia lub naruszenia (por. Księżak Paweł. Komentarz do art. 24 Kodeksu cywilnego. Księżak Paweł (red.), Pyziak-Szafnicka Małgorzata (red.), Giesen Beata, Katner Wojciech Jan, Lewaszkiewicz-Petrykowska Biruta, Majda Rafał, Michniewicz-Broda Ewa, Pajor Tomasz, Promińska Urszula, Robaczyński Wojciech, Serwach Małgorzata, Świderski Zbigniew, Wojewoda Michał. Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna. Lex, 2014 r., nr 170638). Przyjmuje się, że bezprawne jest każde działanie sprzeczne z normami prawnymi, a nawet z porządkiem prawnym oraz z zasadami współżycia społecznego.

Przykładowy katalog dóbr osobistych podlegających ochronie został przewidziany w art. 23 k.c. Zgodnie z tym przepisem dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Nie budzi wątpliwości, że ustawodawca poprzez posłużenie się zwrotem „w szczególności” dopuszcza istnienie i tworzenie się innych dóbr. Wymaga zaznaczenia, że zarówno doktryna, jak i orzecznictwo podjęły się próby sprecyzowania użytego w art. 23 k.c. pojęcia podkreślając właściwości, jakie musi wykazywać określona wartość, aby mogła zyskać rangę dobra osobistego. Wskazuje się, że są to wartości niemajątkowe, nieodłącznie związane z człowiekiem i jego naturą, stanowiące o jego wyjątkowości i integralności, jego godności i postrzeganiu w społeczeństwie, umożliwiające mu samorealizację i twórczą działalność, nie poddające się wycenie w ekonomicznych miernikach wartości. Do katalogu dóbr wskazanych przez ustawodawcę przyjęło się dodawać szereg innych, takich jak prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej, więź między członkami rodziny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CSK 307/09, Lex nr 599865).

W postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2014 r., sygn. akt III CZP 2/14 (Lex nr 1540025) zwrócono uwagę, że w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych dobro osobiste podlegające ochronie, którego naruszenie uzasadnia żądanie zapłaty zadośćuczynienia w razie śmierci osoby bliskiej, ujmowane jest jako więź rodzinna (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10), więź rodzinna, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11), prawo do życia w rodzinie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2012 r., I CSK 314/11), prawo do życia rodzinnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09), więź emocjonalna łącząca osoby bliskie, jednak z kręgu najbliższych członków rodziny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r., II CSK 248/10), szczególna więź rodziców z dzieckiem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 537/10), a także prawo do życia w związku małżeńskim, posiadania ojca i życia w pełnej rodzinie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 grudnia 2007 r., I ACa 1137/07).

Przyjmowana jako dobro osobiste ochrona czci osoby zmarłej nie polega na przejściu prawa do czci przysługującego zmarłemu, lecz jest własnym prawem najbliższych członków rodziny zmarłego. Podobnie więź między dzieckiem a ojcem i między małżonkami jest wartością niematerialną "własną" dzieci i małżonków, a skoro ona w utrwalonym już orzecznictwie uznana została jako ich dobro osobiste podlegające ochronie prawa cywilnego, to jednym ze środków tej ochrony stanowi norma wynikająca z art. 448 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CSK 307/09, Lex nr 599865 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., sygn. akt II CSK 537/10, Lex nr 846563;).

Z powołanego powyżej art. 448 k.c. wynika natomiast, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Obecnie zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak również Sądów Apelacyjnych ugruntowane jest stanowisko, że na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, zaistniałego przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2011 r., sygn. akt I CSK 621/10, Lex 848128; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., sygn. akt III CZP 32/11, Lex nr 852341; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2014 r., sygn. akt II CSK 621/13, Lex nr 1491132; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 4 lutego 2015 r., sygn. akt I ACa 1093/14, Lex nr 1681964; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 1359/14, Lex nr 1675898; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 18 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 933/14, Lex nr 1771032; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 czerwca 2015 r., sygn. akt I ACa 1857/14, Lex nr 1766081). Należy podkreślić, iż pojęcie najbliższego członka rodziny w piśmiennictwie i judykaturze ujmowane jest stosunkowo szeroko, a obejmuje nie tylko rodziców i dzieci, ale i inne osoby spokrewnione ze zmarłym np. rodzeństwo. O tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje bowiem faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czy ewentualnie z powinowactwa. Istotnym jest zaś istnienie silnej i pozytywnej więzi emocjonalnej pomiędzy dochodzącym roszczenia z tytułu zadośćuczynienia a zmarłym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., sygn. akt III CSK 279/10, Lex nr 898254).

Konkludując poczynione do tej pory uwagi, nie budzi wątpliwości, iż dochodzone przez powodów roszczenia co do zasady mają podstawę prawną w art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Wymaga podkreślenia, iż powołany art. 448 k.c. określa zasady zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego w razie naruszenia dóbr osobistych. Jako dominujący w judykaturze i doktrynie należy uznać pogląd, który Sąd podziela, że dla zasądzenia zadośćuczynienia nie wystarczy ustalenie faktu naruszenia dobra osobistego oraz jego bezprawności, ale konieczne jest również ustalenie działania zawinionego (por. Adam Olejniczak. Komentarz do art.448 Kodeksu cywilnego. Kidyba Andrzej (red.), Gawlik Zdzisław, Janiak Andrzej, Kozieł Grzegorz, Olejniczak Adam, Pyrzyńska Agnieszka, Sokołowski Tomasz. Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna. Lex 2014 r.). Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 grudnia 2002 r., sygn. akt V CKN 1581/00, (Lex nr 77194) przesłanką odpowiedzialności z art. 448 k.c. jest nie tylko bezprawne, ale i zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego.

W niniejszej sprawie spełnienie przesłanki bezprawnego i zawinionego działania sprawcy zdarzenia, którego następstwem była śmierć syna i brata powodów S. Z., nie mogło budzić wątpliwości i było bezsporne. Sprawca wypadku został bowiem prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Wlkp. z dnia 27 listopada 2001 r. uznany za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 i 2 k.k. Ustalenia tego wyroku są natomiast wiążące dla Sądu w postępowaniu cywilnym – art. 11 k.p.c. Tym samym zachowanie sprawcy wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł S. Z. było bezprawne i zawinione.

Mając natomiast na uwadze, że w polskim systemie prawnym zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę można żądać wyłącznie od osoby odpowiedzialnej z tytułu czynu niedozwolonego, wymaga jeszcze wyjaśnienia kwestia odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela. W orzecznictwie zarówno w odniesieniu do § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. Nr 26, poz. 310) obowiązującego w dacie wypadku, jak również na gruncie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013, poz. 392 ze zm.), jednolicie przyjmuje się, że treść tych przepisów nie wyłącza z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2012 r., sygn. akt III CZP 67/12, Lex nr 1230027 odnośnie § 10 ust. 1 ww. rozporządzenia; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2012 r., sygn. akt III CZP 93/12, Lex nr 1540025 odnośnie art. 34 ust. 1 ww. ustawy w brzmieniu obowiązującym przed dniem 11 lutego 2012 r.; aktualność poglądów wyrażony w tych uchwałach została potwierdzenia w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2014 r., sygn. akt III CZP 2/14, Lex nr 1540025).

Przy tak poczynionych ustaleniach ponoszenie przez pozwanego odpowiedzialności za skutki wypadku, którego następstwem była śmierć syna i brata powodów, także w zakresie zadośćuczynienia za krzywdę, nie budzi wątpliwości.

Wymaga zaznaczenia, że zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. ma charakter fakultatywny (ustawodawca posłużył się formułą zdaniową „sąd może przyznać”) i od oceny sądu zależy przyznanie pokrzywdzonemu ochrony w tej formie, nawet jeśli zostały spełnione przesłanki ustawowe determinujące jego przyznanie (wystąpiło naruszenie dobra osobistego). Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie dla domagania się zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej na skutek naruszenia dobra osobistego nie wystarczy wykazanie istnienia formalnych więzi rodzinnych ze zmarłym, lecz potrzebne jest również istnienie więzi emocjonalnych między zmarłym i dochodzącym zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., sygn. akt II CSK 595/14, Lex nr 1809874). Podstawową zaś funkcją zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych jest kompensacja doznanej krzywdy, tj. złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej oraz pomoc w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości. Świadczenie to nie może mieć znaczenia tylko symbolicznego, ale nie będąc odszkodowaniem, ma mieć odczuwalną wartość majątkową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2015 r., sygn. akt II CSK 334/14, Lex nr 1652382; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 listopada 2005 r., sygn. akt I ACa 329/05, Lex nr 186505; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 15 lipca 2015 r., sygn. akt I ACa 202/15, Lex nr 1770654). Przy czym podkreśla się również, że rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka "przeciętnej stopy życiowej" społeczeństwa ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2014 r., sygn. akt IV CSK 112/14, Lex nr 1604651 i powołane tam orzecznictwo). Zwraca się także uwagę, że na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i umiejętność jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (por. powołany już wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., sygn. akt II CSK 595/14). Z uwagi natomiast na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało przez ustawodawcę sądowi. W takim wypadku sąd dysponuje większym zakresem swobody, niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia. Należy ponadto wskazać, że zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i ujmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno doznane, jak i mogące powstać w przyszłości. Nie można jednak traktować go jako ekwiwalentu, charakterystycznego dla szkody majątkowej. Ma ono bowiem służyć jedynie pewnej kompensacie doznanej krzywdy. Dlatego też ustawodawca wyraźnie zastrzegł, że ma to być odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia. Jest to rekompensata za całą krzywdę i przyznaje się ją jednorazowo. Podkreśla się również, że zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono także uwagę, że w przypadkach, w których stopień bliskości osoby uprawnionej względem zmarłego jest taki sam, wiek uprawnionego podobny, podobna intensywność więzi między uprawnionym a zmarłym, podobna skala przeżywanego bólu i cierpień przez uprawnionego, podobny stopień negatywnego wpływu śmierci osoby najbliższej na życie uprawnionego, powinny być zasądzane podobne kwoty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci osoby najbliższej (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., sygn. akt III CSK 173/14, Lex nr 1745796). Jednocześnie jednak zaznacza się, że powoływanie się na inne judykaty ma ograniczone znaczenie z powodu znacznego zróżnicowania stanów faktycznych i daleko idącej indywidualizacji ocen w zależności od całego zespołu okoliczności faktycznych uwzględnianych w danej sprawie przy ustalaniu odpowiedniego zadośćuczynienia. Istotna zaś cecha orzekania na podstawie art. 448 k.c., wyrażająca się w bardzo ścisłym powiązaniu oceny z konkretnymi okolicznościami faktycznymi, jako czynnikami wpływającymi na rozmiar szkody niemajątkowej, i w konsekwencji na wysokość zadośćuczynienia, nie pozwala na proste odwoływanie się do sum uznanych w innych sprawach za "odpowiednie" (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 422/14, Lex nr 1659251).

Odnosząc poczynione w tej części uzasadnienia uwagi do okoliczności niniejszej sprawy, po uwzględnieniu zakresu doznanej przez powodów krzywdy wskutek śmierci syna i brata, uznać należy, że mające je rekompensować zadośćuczynienie jest należne powodom. Powodowie wykazali istniejące więzi rodzinne pomiędzy każdym z nich a zmarłym S. Z., a ponadto wykazane zostały doznane cierpienia, ich rozmiar, uwzględniając czas trwania, długotrwałość i nasilenie cierpień psychicznych, wiek uprawnionych, a także konsekwencje powstałe w życiu powodów w związku ze śmiercią S. Z., upływ czasu oraz aktualne sytuacje powodów.

Z dokonanych w niniejszym postępowaniu ustaleń niewątpliwie wynika, że śmierć S. Z. stanowiła dla powodów źródło cierpień psychicznych, a rozmiar doznanej przez nich krzywdy bezsprzecznie wpłynął na ich dalsze życie. Powodów łączyły silne więzi emocjonalne z S. Z.. Co istotne, w aspekcie poczynionych ustaleń nie budzi również żadnych wątpliwości Sądu, że skutki tragicznej śmierci, mimo upływu 17 lat, powodowie, choć w mniejszym stopniu, jednak odczuwają po dziś dzień.

Śmierć S. Z. była traumatycznym przeżyciem dla wszystkich powodów. W chwili śmierci miał 15 lat. Mieszkał z rodzicami i siostrą, z którymi był bardzo zżyty, na co wskazują jednoznacznie poczynione ustalenia faktyczne. Nadmienić tylko trzeba, że razem spędzali wakacje, wyjeżdżali z psem na spacery do lasu, jeździli nad jezioro, jeździli na rowerach, J. Z. razem z nim odrabiała lekcje i pomagała mu w nauce, bawiła się i czytała, gotowała. Z ojcem chodził do kina, na ryby, grał w gry, a ich relacje były przyjacielskie. S. Z. chętnie spędzał z rodzicami czas. Również z siostra łączyły go bliskie relacje, wspólne zainteresowania, znajomi.

Śmierć S. Z. wywołała u powodów traumę, szok oraz niedowierzanie. Przeżycia powodów były tym bardziej traumatyczne, że S. Z. zginął jadąc z kolegami jako pasażer samochodem swoich rodziców, udając się do siostry nad jezioro w celu zawiezienia jej płyt z muzyką. To spowodowało poczucie winy każdego z powodów. Śmierć S. Z. miała też znaczący wpływ na ich dalsze życie. Zmieniła całkowicie życie rodzinne, wzajemne relacje i charakter życia codziennego. Każdy z członków rodziny głęboko przeżywał śmierć najbliższej osoby i doświadczał druzgocącego poczucia winy, wzajemnych pretensji, uczucia złości, a jednocześnie ich tłumienia. Relacje pomiędzy małżonkami Z. uległy znacznej destrukcji, a funkcjonowanie zawodowe powódki miało charakter chaotyczny. Po śmierci syna małżonkowie Z. przestali spotykać się regularnie ze znajomymi. Przez 5 lat nie opróżnili pokoju syna, wszystko było zostawione tak jak w dzień jego śmierci. Zachowali obrazki, które syn namalował.

Z uwagi na traumę związaną ze śmiercią syna aktywność zawodowa P. Z. zmalała, co przełożyło się na istotny spadek dochodów. Obecnie wszelkie czynności związane z pracą zarobkową wykonuje wolniej niż inne osoby w jego wieku. Stracił radość życia. Często jest przygnębiony, też w towarzystwie. Często rozmawia o synu. Nadal tęskni za synem, miewa okresy, gdy płacze. Raz na kilka dni, głównie w soboty, odwiedza grób syna, wówczas mówi mu, że żyje po to aby się kiedyś z nim spotkać. Biegła psycholog i biegła psychiatra stwierdziły, że powód P. Z. doznał zespołu ostrego stresu i przedłużonej reakcji żałoby, ciężkiej depresji oraz choroby afektywnej dwubiegunowej, która choć ma podłoże biologiczne, genetyczne i fizjologiczne, jednak u powoda została wyzwolona przez uraz traumatyczny. W ocenie biegłych długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym powoda należy ocenić na 20%, polegający na dysfunkcji życia psychicznego pod postacią głębokich stanów depresji z myślami suicydalnymi oraz stanów manii, stanowiących skutek żałoby powikłanej. Biegłe podkreśliły, że związek przyczynowy między śmiercią syna a doznanymi przez powoda urazami psychicznymi istnieje, ponieważ wcześniej powód był osobą zdrową psychicznie i w sposób wyrównany funkcjonował we wszystkich rolach społecznych. Biegłe szczegółowo przedstawiły objawy, jakie wystąpiły u powoda w związku ze stresem pourazowym wywołanym śmiercią syna i depresją, co też zostało szczegółowo opisane w stanie faktycznym sprawy. Powód podjął terapię psychologiczną i psychiatryczną, stosował farmakoterapię. Powód powinien uczęszczać na terapię psychologiczną oprócz systematycznego leczenia psychiatrycznego, w celu przepracowanie przytłaczającego poczucia winy, wsparcia emocjonalnego i poprawy komfortu życia. Biegłe podkreśliły, że stan psychiczny powoda wywołany tak wielką, nagłą i niespodziewaną stratą życiową, jak śmierć piętnastoletniego syna w nagłych, niespodziewanych traumatycznych okolicznościach, jest adekwatny do przeżytej traumy. Powód z osoby zdrowej psychicznie stał się osobą cierpiącą na poważne zaburzenia psychiczne.

Powódka J. Z., choć już wcześniej leczyła się psychologicznie z uwagi na skutki wypadku z 1989 r., niezwłocznie po śmieci syna podjęła terapię psychiatryczną z powodu zespołu depresyjnego – zaburzeń adaptacyjnych, którą kontynuowała do czerwca 2005 r. Powódka przestała cieszyć się życiem, tańczyć, spotkania towarzyskie. Ma nawracające myśli dotyczące syna - wspomnienia, obrazy, które mocno przeżywa. Chciałaby, aby nie powracały. W każdą sobotę chodzi do syna na cmentarz i z nim rozmawia. W okresie Świątecznym dodatkowo przeżywa brak syna. Powódka nadal pracowała jako agent celny, jednak jakość i wydajność jej pracy pogorszyła się, zmieniała pracę, z uwagi na stany depresyjne, przebywała na zwolnieniu ponad pół roku, po czym została zwolniona z pracy. Od 5 lat prowadzi własną działalność gospodarczą. Biegła psycholog i biegła psychiatra stwierdziły, że powódka J. Z. doznała powikłanej reakcji żałoby, zaburzeń nerwicowych depresyjnych i lękowych po traumie straty syna. W ocenie biegłych długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki w aspekcie psychicznym i psychiatrycznym należy ocenić na 10%. Jest rozumiany nie tylko jako zespół nawracających objawów psychopatologicznych, lecz również jako utrata komfortu życia, osłabienie posiadanych zasobów intelektualnych, emocjonalnych i społecznych, które powodowały liczne zmiany w aktywności zawodowej i w życiu rodzinnym. Biegłe podkreśliły, że związek przyczynowy między śmiercią syna a doznanymi przez powódkę urazami psychicznymi istnieje, ponieważ tragiczna, niespodziewana i przedwczesna śmierć małoletniego syna, obciążona niekończącym się poczuciem winy rodzicielskiej, stanowiła głęboki uraz psychiczny. Ciężkie wydarzenie urazowe w postaci wypadku i wynikłej z niego śmierci syna do dnia dzisiejszego wywołują rozmyślania na temat zdarzenia mające wymiar tęsknoty i miłości do zmarłego syna. Biegłe szczegółowo przedstawiły objawy, jakie wystąpiły u powódki w związku ze stresem pourazowym wywołanym śmiercią syna i depresją, co też zostało szczegółowo opisane w stanie faktycznym sprawy. Przybyła długotrwałe leczenie psychiatryczne z elementami psychoterapii. Powódka może nadal podjąć psychoterapię w związku ze śmiercią syna, aby móc w całości przepracować traumę straty.

Zaznaczyć trzeba, że co prawda J. Z. leczenie psychiatryczne podjęła na 11 dni przed tragiczną śmiercią syna. Wówczas lekarz psychiatra rozpoznał u powódki zespół depresyjno-lękowy na podłożu organicznym. Oznacza to, że w tym okresie w funkcjonowaniu psychicznym powódki obecne były objawy pourazowe po przebytym w 1989 r. wypadku komunikacyjnym (uraz głowy, utrata przytomności). Dominowały wówczas objawy pogorszenia procesów poznawczych i lękowe leczone również neurologicznie. Jednak po wypadku syna u powódki wystąpiły silne objawy depresyjne, a pozostałe objawy pourazowe nasiliły się. Ten stan trwał, jak wynika a dokumentacji medycznej, najbardziej przez okres około dwóch lat. Skutki wcześniejszego wypadku powódki z 1989 r. uległy kompensacji, w okresie ostatnich kilkunastu lat mózg powódki się zreorganizował i brak jest podstaw do wnioskowania o istnieniu zaburzeń procesów poznawczych, jak i objawach depresji o podłożu organicznym, związanych z wypadkiem z 1989 r.

Powódka M. L. na wieść o śmierci brata zasłabła, codziennie płakała, nie była w stanie przygotować się dobrze do egzaminów i nie dostała się na wybrane studia. Czuła się zdruzgotana i bezsilna, też patrząc na rozpacz rodziców. Była przygnębiona, nie uczestniczyła w zabawach, przez co straciła część znajomych. Miała obawy co do jazdy samochodem. Często wracała myślami do dnia wypadku, myśląc o tym, że brat jechał do niej i z tego powodu czuła się winna. Co roku w grudniu uczestniczy w Mszy Św. w związku z urodzinami brata, a w zasadzie co tydzień odwiedza grób brat, w kalendarzu ma zapisaną datę jego urodzin i imienin, a w portfelu nosi jego zdjęcie, które też ma w domu. W związku ze swoim ślubem czuła rozpacz, że nie mógł być jej świadkiem. Gdyby żył, byłby też chrzestnym jej dziecka. Na myśl o bracie czuje smutek, pojawiają się łzy, brat często się jej śni. Biegła psycholog i biegła psychiatra stwierdziły, że dynamika osobowości M. Z. jest naruszona przez traumatyczne doświadczenie, zdiagnozowano zespół ostrego stresu i przedłużoną powikłaną reakcję żałoby, zaburzenia nerwicowe po śmierci osoby najbliższej. Wskazano na konieczność psychoterapii. Biegłe stwierdziły, że powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym, ponieważ będąc osobą w wielu dojrzewania w okresie kształtowania się młodzieńczej osobowości została skonfrontowana ze śmiercią brata w okolicznościach traumatycznych. Przez wiele lat nie doświadczyła wystarczającego wsparcia psychicznego ze strony środowiska z powodu występujących u niej objawów post traumatycznego stresu pourazowego takich jak unikanie, pobudzenie, izolacja. W ocenie biegłych długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym powódki należy ocenić na 10% w związku z faktem, że była osobą w wieku rozwoju psychicznego i osobowościowego. Biegłe szczegółowo przedstawiły objawy, jakie wystąpiły u powódki w związku ze stresem pourazowym wywołanym śmiercią brata, opisane szczegółowo w stanie faktycznym. Objawy PTSD choć trwają do dzisiaj, jednak w niewielkim nasileniu, demonstrując się objawami nerwicowymi, okresowo z odczynem depresyjnym.

Wszystkie wskazane powyżej okoliczności sprawiają, że nie ulega żadnej wątpliwości, iż wskutek utraty syna oraz brata powodowie doznali znacznej krzywdy, która w sposób negatywny wpłynęła na ich dalsze życie. Uwzględniając zaś wymienione powyżej przesłanki, które wpływają na rozmiar doznanej krzywdy (poczucie osamotnienia i pustki, rodzaj i intensywność więzi łączącej powodów z S. Z., trauma, stopień w jakim śmierć syna i brata wpłynęła na odnalezienie się powodów w nowej rzeczywistości i ich funkcjonowanie, również obecne, a także intensywność i długotrwałość smutku, bólu, rozpaczy, poczucia krzywdy) oraz upływ czasu i złagodzenie bólu po stracie syna i brata, należało przyznać powodom z tytułu zadośćuczynienia kwoty:

a) powódce J. Z. kwotę 75.000 zł,

b) powodowi P. Z. kwotę 75.000 zł,

c) powódce M. L. kwotę 50.000 zł.

Wyższe zadośćuczynienie przyznane na rzecz rodziców zmarłego niż na rzecz jego siostry ma uzasadnienie w tym, że zakres odczucia krzywdy przez rodziców, jak w wynika z poczynionych przez Sąd ustaleń, był niewątpliwie szerszy. Świadczy o tym ich zachowanie bezpośrednio po śmierci syna, kilkuletnie leczenie psychiatryczne i psychologiczne, rozpoznane u nich zaburzenia depresyjne, a u powoda dodatkowo wywołanej traumą związaną ze śmiercią syna choroby afektywnej - dwubiegunowej - wskazujące na bardziej intensywną traumę, długotrwałość tego stanu.

Dodać też należy, że powyższe kwoty zadośćuczynienia z jednej strony nie są symboliczne, stanowią wartość odczuwalną, a zatem spełniają charakter kompensacyjny zadośćuczynienia. Z drugiej zaś strony przyznane kwoty uwzględniają przesłankę „przeciętnej stopy życiowej” i nie prowadzą do wzbogacenia powodów. Oprócz wskazanych wyżej okoliczności uwzględniają również to, że od zdarzenia upłynęło 17 lat, podczas których powodowie powinni byli choćby częściowo zaadoptować się do aktualnej sytuacji życiowej Ze względu na upływ czasu, krzywdy są mniejsze, mniej intensywne. Odczuwane dolegliwości natury psychologicznej i psychiatrycznej choć występują, jednak w mniejszym nasileniu. Rokowania co do stanu zdrowia psychicznego powodów, przy dalszej psychoterapii są pomyślne. Powodowie funkcjonują zawodowo i towarzysko. Ponadto powodowie mają w sobie nawzajem oparcie, co zmniejsza ból po utracie bliskiej osoby. Powodowie wykonują prace zawodowe, co niewątpliwie wpływa na poczucie stabilizacji. Kwoty zasądzone na rzecz powodów mają też na względzie, że siostra zmarłego posiada własną rodzinę, dziecko. J. P. Z. mają z kolei oparcie w córce, mają wnuka, z którymi spędzają czas.

Z tych też przyczyn dalej idące żądania powodów jako wygórowane Sąd oddalił.

Podkreślić należy, że roszczenie o zadośćuczynienie za zerwanie więzi rodzinnej przyznawane na podstawie powołanych powyżej przepisów (art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.) jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. Zadośćuczynienie jest bowiem oderwane od sytuacji majątkowej pokrzywdzonego oraz od konsekwencji, jakie śmierć osoby bliskiej powoduje w szeroko rozumianej sferze interesów majątkowych powoda. Jak już wskazano ma ono na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej, traumatycznych przeżyć z nią związanych oraz ułatwienie przystosowania się do zmienionej sytuacji życiowej. Z kolei przewidziane w art. 446 § 3 k.c. odszkodowanie obejmuje szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do precyzyjnego wyliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Ocena zaś znacznego pogorszenia sytuacji życiowej zależna jest od rozmiarów ujemnych następstw natury majątkowej, zarówno już istniejących, jak i tych dających się przewidzieć, w świetle zasad doświadczenia życiowego, z uwzględnieniem stanu zdrowia osoby uprawnionej, jej wieku, warunków i trudności życiowych, stosunków rodzinnych i majątkowych. W judykaturze i doktrynie ukształtowało się stanowisko, że chociaż należy przy zasądzaniu tego odszkodowania uwzględniać całokształt okoliczności wpływających na sytuację życiową najbliższych zmarłego, to jednak kompensata ta ma służyć naprawieniu szkody majątkowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., sygn. akt II CSK 594/14, Lex nr 1801545). Przed wprowadzeniem do Kodeksu cywilnego art. 446 § 4 k.c., Sąd Najwyższy i sądy powszechne dokonywały w niektórych orzeczeniach rozszerzającej wykładni art. 446§ 3 k.c. przyjmując, że zakres znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, o którym jest mowa w tym przepisie obejmuje także niekorzystne zmiany w sferze dóbr niemajątkowych najbliższych członków rodziny osoby zmarłej, jednak w takim zakresie, w jakim te konsekwencje przekładają się na sytuację majątkową pokrzywdzonego, choćby przez konieczność poniesienia wydatków w związku ze stanem zdrowia pokrzywdzonego, których nie byłoby, gdyby osoba bliska żyła, bezradność, która powoduje niemożność lub trudności w osiąganiu dochodów, zaspokajaniu swoich materialnych potrzeb. Nadto po wejściu w życie przepisu art. 446 §4 k.c. pogląd ten i tak stracił na aktualności i obecnie nie ma już wątpliwości, że odszkodowanie przewidziane w art. 446 § 3 k.c. kompensuje i kompensowało wyłącznie majątkowe negatywne następstwa śmierci osoby bliskiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., sygn. akt II CSK 594/14). Przy tym jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu w sprawie XII C 2173/01, w wyniku którego zostało przyznane powodom P. Z. i J. Z. odszkodowanie za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, jak i z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego oddalającego apelacje od niego wywiedzione, to rozmiar szkód mających wymiar majątkowy, jakich powodowie doznali w następstwie śmierci syna uzasadniał przyznanie im takiego odszkodowania. W związku z tym przyznane z jego tytułu kwoty nie miały wpływu na wysokość zadośćuczynienia obecnie dochodzonego przez powodów.

Również takiego wpływu nie miała kwota 7.000 zł odszkodowania przyznana od sprawcy małżonkom Z. na mocy wyroku w postępowaniu karnym. Jak wynika z akt postępowania karnego kwota ta została przyznana nie tytułem zadośćuczynienia, a odszkodowania za szkodę majątkową.

Przechodząc do oceny zgłoszonego przez powodów roszczenia w zakresie odsetek ustawowych należy zaznaczyć, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W orzecznictwie wyrażany jest pogląd, który Sąd podziela, że jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., to uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W takiej sytuacji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu powinny się należeć od tego właśnie terminu. Poglądu tego nie podważa pozostawienie przez ustawodawcę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana bowiem w art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. A zatem mimo pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2014 r., sygn. akt I CSK 578/13, Lex nr 1532778; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r., sygn. akt I CSK 243/10, Lex nr 848109 i powołane tam orzecznictwo).

Zgodnie zaś z art. 14 ust. 1 powołanej powyżej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1 powołanego artykułu, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego (art. 14 ust. 2 powołanej ustawy). Analogiczne uregulowanie znajdowała się również w § 32 ust. 1 i 2 ww. rozporządzenia Ministra Finansów z dnia z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów.

Bezspornym było, że powodowie roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia zgłosili pozwanemu w 2012 r., a pozwany w odpowiedzi odmówił ich spełnienia pismami z 17 i 26 września 2012 r. Pozwany podniósł jednak zarzut przedawnienia roszczenia odsetkowego. Ogólne przepisy regulujące instytucję przedawnienia zostały zawarte w art. 117 i 118 k.c. Zgodnie z art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Stosowanie do art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Tym samym w niniejszej sprawie żądanie o odsetki za okres sprzed trzech lat od daty złożenia pozwu, jako czynności przed Sądem zmierzającej bezpośrednio do dochodzenia roszczenia (art. 123§1 pkt 1 k.c.), tj. do 16 marca 2014 r. włącznie było przedawnione. Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził odsetki ustawowe od dnia 17 marca 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Zgodnie z powołanym przepisem w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

W tym miejscu wymaga zaznaczenia, że powodowie byli reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika. Powodowie w jednym pozwie dochodzili zgłoszonych roszczeń. Zatem wobec nich zachodziło współuczestnictwo formalne, zgodnie z art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c. W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 r., sygn. akt III CZP 29/15, Lex nr 1751211, wskazano, iż w razie współuczestnictwa formalnego (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.), do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika.

Każdy z powodów wygrał proces w 50%.

Na koszty procesu poniesione przez powódkę J. Z. złożyły się kwoty:

- 3.000 zł – uiszczona przez powódkę opłata od pozwu,

- 400 zł - zaliczki na biegłego,

- 5.417 zł – wynagrodzenia pełnomocnika powódki wraz uiszczoną opłatą skarbową od pełnomocnictwa (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych).

Z kolei koszty procesu poniesienie przez pozwanego w związku z żądaniem tej powódki wyniosły 5.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika (ustalone jw.) i 5,66 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (17 zł:3).

Łącznie powódka J. Z. poniosła koszty w wysokości 8.817 zł, a pozwany w wysokości 5.405,66 zł, co razem wynosi 14.222,66 zł. Z tego każda ze stron powinna ponieść po 7.111,33 zł, a zatem pozwany powinien zwrócić powódce J. Z. 1.705,67 zł.

Na koszty procesu poniesione przez powoda P. Z. złożyły się kwoty:

- 400 zł - zaliczki na biegłego,

- 5.417 zł – wynagrodzenia pełnomocnika powódki wraz uiszczoną opłatą skarbową od pełnomocnictwa (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych).

Z kolei koszty procesu poniesienie przez pozwanego w związku z żądaniem powoda wyniosły 5.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika (ustalone jw.) i 5,66 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (17 zł:3).

Łącznie powód P. Z. poniósł koszty w wysokości 5.817 zł, a pozwany w wysokości 5.405,66 zł, co razem wynosi 11.222,66 zł. Z tego każda ze stron powinna ponieść po 5.611,33 zł, a zatem pozwany powinien zwrócić powodowi P. Z. 205,67 zł.

Na koszty procesu poniesione przez powódkę M. L. złożyły się kwoty:

- 400 zł - zaliczki na biegłego,

- 5.417 zł – wynagrodzenia pełnomocnika powódki wraz uiszczoną opłatą skarbową od pełnomocnictwa (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych).

Z kolei koszty procesu poniesienie przez pozwanego w związku z żądaniem tej powódki wyniosły 5.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika (ustalone jw.) i 5,66 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (17 zł:3).

Łącznie powódka M. L. poniosła koszty w wysokości 5.817 zł, a pozwany w wysokości 5.405,66 zł, co razem wynosi 11.222,66 zł. Z tego każda ze stron powinna ponieść po 5.611,33 zł, a zatem pozwany powinien zwrócić powódce M. L. 205,67 zł.

Nadto w toku procesu powstały nieopłacone przez strony koszty wydatkowane przez Skarb Państwa. Kwoty, które powinni uiścić powodowie oraz pozwany z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych podlegają ściągnięciu od stron na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Poznaniu na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c.

I tak w związku z roszczeniem powódki J. Z. jest to kwota części opłaty sądowej, od uiszczenia której powódka została zwolniona, tj. 4.500 zł, a także nie mające pokrycia w zaliczce uiszczonej przez powódkę wynagrodzenia biegłych w kwotach 258,57 zł i 239,40 zł. Łącznie jest to 4.997,97 zł, z czego każda ze stron powinna zwrócić po połowie, tj. po 2.498,98 zł. Przy tym kwotę stanowiącą obciążającą powódkę część nieuiszczonej opłaty sądowej, tj. 2.250 zł na podstawie art. 113 ust. 2 u.k.s.c. nakazano ściągnąć z zasądzonego na rzecz powódki roszczenia.

W związku z roszczeniem powoda P. Z. jest to kwota opłaty sądowej, od uiszczenia której powód został zwolniony, tj. 7.500 zł, a także nie mające pokrycia w zaliczce uiszczonej przez powoda wynagrodzenia biegłych w kwotach 258,57 zł i 143,49 zł. Łącznie jest to 7.902,06 zł, z czego każda ze stron powinna zwrócić po połowie, tj. po 3.951,03 zł. Przy tym kwotę stanowiącą obciążającą powoda część nieuiszczonej opłaty sądowej, tj. 3.750 zł na podstawie art. 113 ust. 2 u.k.s.c. nakazano ściągnąć z zasądzonego na rzecz powoda roszczenia.

W związku z roszczeniem powódki M. L. jest to kwota opłaty sądowej, od uiszczenia której powódka została zwolniona, tj. 5.000 zł, a także nie mające pokrycia w zaliczce uiszczonej przez powódkę wynagrodzenia biegłych w kwotach 258,57 zł i 143,49 zł. Łącznie jest to 5.402,06 zł, z czego każda ze stron powinna zwrócić po połowie, tj. po 2.701,03 zł. Przy tym kwotę stanowiącą obciążającą powódkę część nieuiszczonej opłaty sądowej, tj. 2.500 zł na podstawie art. 113 ust. 2 u.k.s.c. nakazano ściągnąć z zasądzonego na rzecz powódki roszczenia.

Z powyższego wynika, że pozwany z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych powinien zwrócić Skarnowi Państwa łącznie 9.151,03 zł (2.498,98 + 3.951,03 + 2.701,03).

SSO Agnieszka Śliwa