Sygn. akt I Ca 236/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lipca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Joanna Składowska

SSR del. Izabela Matusiak

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 18 lipca 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko Gminie W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 29 marca 2018 roku, sygnatura akt I C 1111/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1, 2, 3 i 4 w ten sposób, że:

a)  zasądzoną w punkcie 1 kwotę obniża z 24000 złotych do 15000 (piętnaście tysięcy) złotych pozostawiając bez zmian warunki płatności;

b)  zasądzoną w punkcie 2 kwotę obniża z 880 złotych do 550 (pięćset pięćdziesiąt) złotych pozostawiając bez zmian warunki płatności;

c)  punktowi 4 nadaje brzmienie: „znosi między stronami koszty procesu”;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  znosi między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 236/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 marca 2018 roku wydanym w sprawie I C 1111/14 , Sąd Rejonowy w Łasku zasądził od pozwanej Gminy W. na rzecz powoda B. M. kwotę 24.000,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 05 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty, a od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo i zasądził od pozwanej Gminy W. na rzecz powoda częściowy zwrot kosztów postępowania, nie obciążając ich obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych .

Powyższe orzeczenie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

Powód mieszka w miejscowości W. na ul. (...). (...). W dniu 22 stycznia 2014 r. odbywała się kolęda.

Po wizycie u powoda około godz. 18.30, ksiądz K. O. udał się do następnego domu należącego do M. M.. Jego dom znajdował się na ulicy (...), odchodzącej prostopadle od ulicy (...). K. kilka posesji od skrzyżowania obu ulic. Zgodnie ze zwyczajem do kolejnego domu księdza odprowadził powód.

Powód wyszedł wówczas z domu w domowych pantoflach. Ksiądz K. O. zasugerował mu by zmienił obuwie, bowiem już na posesji powoda było ślisko, jednakże B. M. nie uczynił tego.

Po odprowadzeniu księdza K. O. do domu M. M., powód zaczął wracać do swojej posesji. Szedł ulicą (...) do skrzyżowania z Pl. (...). Tuż przed skrzyżowaniem obu ulic poślizgnął się oblodzonej nawierzchni, w miejscu w którym zaczynała się kostka brukowa.

Powód przewrócił się, następnie pociągnął się pod ogrodzenie po prawej stronie i wstał. Po powrocie do domu został przewieziony do szpitala.

Ulica (...) w tym miejscu była oblodzona.

Ulica (...). K. geodezyjnie stanowi działkę nr (...). Ulica (...) jest ślepa. Na samym jej początku od strony Pl. (...) stanowi działkę nr (...) i stanowi własność pozwanego. Dalej ulica stanowi działkę nr (...) i należy do osób prywatnych. W miejscu rozpoczęcia ul. (...), w śladzie chodnika wzdłuż Pl. (...) położona jest kostka brukowa. Nawierzchnia na ulicy (...) jest żwirowo-żużlowa choć w samym jej początku od prawej strony ułożony jest pas kostki brukowej.. Na ul. (...) nie ma chodnika. W samym początku działki (...) graniczy ona z działką nr (...) również stanowiącą własność prywatną i będącą w tym fragmencie dojazdem do zabudowań leżących na tej działce.

Ulica (...) nie jest odśnieżana przez Gminę. Jest ona niekiedy oczyszczana ze śniegu przez osobę mieszkająca dalej przy ul. (...).

W wyniku upadku powód doznał złamania trzonu kości ramiennej prawej. Przebywał w szpitalu w P. na Oddziale O. w dniach od 22 stycznia 2014 r. do 30 stycznia 2014 r. Był operowany – dokonano zespolenia złamania gwoździem śródszpikowym oraz założono ortezę. Leczenie trwało do lipca 2014 r. Powód wymagał rehabilitacji oraz pomocy osób trzecich przez około 2-3 godziny dziennie przez okres 6 tygodni od wypadku. Przez około 2 tygodni od zdarzenia powód musiał odczuwać znaczne dolegliwości bólowe, konieczne było przyjmowanie leków przeciwbólowych. Po leczeniu występuje u powoda zanim mięśni ramienia prawego, przez co jest ograniczony ruchowo w prawej kończynie górnej.

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy przyjął, iż powództwo jest zasadne, choć nie w pełnej wysokości.

Sąd Rejonowy uznał , że to pozwany jako właściciel gruntu ponosi odpowiedzialność za taki stan nawierzchni, a w konsekwencji za upadek powoda i powstałą wskutek tego szkodę.

Wskazał na treść art. 5 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nakładający na właściciela posesji obowiązek uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości . Podniósł , ze obowiązki utrzymania czystości i porządku na terenach innych niż wymienione w ust. 1-4 należą do gminy. Przyjmując, że powód upadł w miejscu, w którym zaczyna się kostka brukowa, bliżej prawej części ulicy (...), należy zauważyć, że ów punkt stanowi właściwie część Pl. (...), a więc działki nr (...) należącej do pozwanego .Jeżeli stało się to bliżej środka ulicy (...), to jak wynika z załączonej przez samego pozwanego dokumentacji fotograficznej, jest to działka nr (...) również należąca do Gminy W.. W obydwu tych wypadkach obowiązek likwidacji śliskości obciążałby Gminę, jako że ulica (...) nie ma wydzielonych chodników w rozumieniu przytoczonego wyżej pkt 4 ust.1 ustawy. Skoro Gmina nie wypełniła ciążącego na niej obowiązku, co oznacza, że odpowiada ona na zasadzie winy (art. 415 kc w zw. z art. 430 kc) za wszelkie szkody pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z owym zaniechaniem – niedopełnieniem ustawowego obowiązku. Nie budzi wątpliwości, że w takim związku, a więc że normalnym następstwem istnienia oblodzenia może być poślizgnięcie się pieszego i jego upadek. Z opinii biegłego wynika zaś jednoznacznie, że wskutek owego upadku powód doznał złamania trzonu kości ramiennej prawej z dalszymi tego konsekwencjami.

Sąd rejonowy przyjął, że nawet jeżeli przyjąć, iż do zdarzenia doszło na działce nr (...) (należącej do prywatnego właściciela) to, jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 listopada 2017 r. (sygn. III CZP 38/17) gmina ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikającą z nieuprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości w razie nienależytego sprawowania nadzoru nad wykonaniem przez właściciela obowiązku wynikającego z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu według art. 5 ust. 6 ustawy nadzór nad wykonaniem obowiązków obciążających właściciela sprawuje wójt, burmistrz, prezydent miasta, który w przypadku stwierdzenia niewykonania obowiązków, o których mowa w art. 5 ust. 1-4, wydaje decyzję nakazującą wykonanie obowiązku (art. 5 ust. 7 ustawy) która podlega egzekucji w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (art. 5 ust. 6-8 ustawy). Jeżeli zatem gmina nie wykonała lub nienależycie wykonała swoje obowiązki w zakresie nadzoru, odpowiada za wyrządzoną z tego tytułu szkodę na podstawie art. 417 § 1 k.c. Ów nadzór, jak wskazuje dalej Sąd Najwyższy, powinien być tak zorganizowany, aby miała ona możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na chodniku zagrożenia dla ruchu pieszych i w razie braku reakcji właściciela, podjęcia działań zmierzających do jego usunięcia. Należy pamiętać, że, mimo, iż pozwany twierdził, że ul. (...) nie jest ani drogą publiczną ani też wewnętrzną, to jednak została nadana jej nazwa i stanowi ona dojście i dojazd do dalszych posesji. Oznacza to, że w istocie jest terenem publicznym (choć w spornym miejscu stanowi także własność prywatną) i gmina nie może zrezygnować z monitoringu jej utrzymania i nadzoru na wykonywaniem obowiązku spoczywających na właścicielach. Zatem swoistą, alternatywną podstawą odpowiedzialności jest tu art. 417 kc, a więc gmina ponosiłaby odpowiedzialność za zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej tj przy nadzorze nad realizacją obowiązków nałożonych na właścicieli.

Sąd wskazał, że powód wystąpił o zapłatę przez pozwanego zadośćuczynienia, określając ostatecznie jego wysokość na 30 000 zł. Zgodnie z art. 445 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przewidziana w art. 445 kompensata majątkowa ma na celu przezwyciężenie przykrych doznań. Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy uwzględnia się rodzaj naruszonego dobra, zakres (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości, a także stopień winy sprawcy i jego zachowanie po dokonaniu naruszenia. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę fakt, że powód doznał złamania trzonu kości ramiennej prawej, przebywał przez kilka dni w szpitalu, miał przeprowadzoną operację, miał założoną ortezę, która unieruchomiła go przez okres 6 tygodni. Jak zaznaczyli biegli, przez okres co najmniej 2 tygodni, odczuwał znaczne dolegliwości bólowe. Pomimo, że proces leczenia można uznać za zakończony, to jednak powód doznaje ograniczeń w ruchomości prawej kończyny górnej (zaniki mięśni), musiał się rehabilitować. Pośrednio uwzględniono również stopień uszczerbku na zdrowiu, który przez biegłych został określony u powoda na 15%. Powyższe okoliczności pozwalają przyjąć, że dochodzona przez powoda kwota 30 000 zł jest adekwatna.

Odnośnie żądania odszkodowania – 1 100 zł, Sąd zauważa, że zgodnie z art. 444 § 2 kc jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Zwiększenie potrzeb poszkodowanego polega na konieczności pokrycia dodatkowych kosztów, powstałych wyłącznie w następstwie zdarzenia szkodzącego.

Z opinii biegłych wynika jednoznacznie, że powód wymagał pomocy osób trzecich przez okres 6 tygodni w rozmiarze 2-3 godzin dziennie, a więc przez przynajmniej 42 dni, następnie jeszcze do lipca 2014 r. przez 1 godzinę dziennie (vide opinia biegłej ds. rehabilitacji k. 179). W ocenie Sądu żądana z tego tytułu kwota 1 000 zł jest więc uzasadniona.

Na ostateczną wysokość kwot należnych powodowi wpływ ma fakt jego przyczynienia się do powstania szkody.

Stosownie do art. 362 kc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Sąd Rejonowy przyjął, że powód 22 stycznia 2014 r. wyszedł na dwór w nieodpowiednim obuwiu – domowych kapciach. Sąd wskazał, iż możliwym było przyjęcie , że założenie właściwego obuwia, przede wszystkim z podeszwą zapewniającą lepszą przyczepność niż domowe kapcie, znacząco zmniejszyłoby prawdopodobieństwo poślizgnięcia się powoda i w konsekwencji jego upadku. Jednak fakt ów nie był jedyną przyczyną zdarzenia, tą bowiem niewątpliwie było oblodzenie nawierzchni, o usunięcie którego nie zadbał pozwany. Tym niemniej Sąd Rejonowy uznał za właściwe obniżenie należnych powodowi sum o 20%.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z żądaniem (art. 359 kc i art. 481 kc). Sąd uwzględnił przy tym zmiany wprowadzone w treści art. 481 kc przez ustawę z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.1830) oraz treść art. 56 tegoż aktu nowelizującego.

O kosztach Sad Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 kpc. Powód wygrał sprawę w 80%. Na koszty te złożyło się po stronie powoda: częściowa opłata od pozwu (300 zł) i wynagrodzenie pełnomocnika (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) a po stronie pozwanej wynagrodzenie pełnomocnika (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych). Łącznie koszty procesu to 5 100 zł. Powoda obciążają one w 20% - 1 020 zł a wydał 2 700 zł. Zatem do zwrotu pozostaje kwota 1 680 zł.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła pozwana Gmina W. zarzucając naruszenie:

1.  przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolna ocenę dowodów i uznanie, że zeznania powoda co do miejsca , w którym doszło do upadku o złamania kości ramiennej prawej są wiarygodne i wystarczające celem przyjęcia odpowiedzialności Gminy za skutki upadku;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 5 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku (DZ.U z 2017. Poz 1289 z późn. zm) polegające na uznaniu przez Sąd , że właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku tj.są zobowiązani do uprzątnięcia błota , śniegu , lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, a chodnikiem jest wydzielona część drogi wewnętrznej służąca do ruchu pieszego,

- art. 18.ust.2 pkt 13 ustawy z dnia 08 marca 1990 roku o samorządzie gminnym(DZ.U z 2017 r.poz 1875 z późn. zm) polegające na przyjęciu, że nadanie drodze wewnętrznej nazwy ulicy przesadza o publicznym charakterze drogi ;

- naruszenie art. 362 kodeksu cywilnego poprzez uznanie, że powód B. M. jedynie w 20 % przyczynił się do powstania szkody

W oparciu o wyżej przedstawione zarzuty skarżąca Gmina W. wniosła o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania za pierwszą instancję od powoda na rzecz pozwanej, a nadto zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

W odpowiedzi na apelacje pełnomocnik powoda wniósł o jej oddalenie wskazując, iż stanowi ona jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego w Łasku .

Sąd Okręgowy zważył:

apelacja jedynie częściowo jest zasadna.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w zakresie dotyczącym okoliczności zaistnienia wypadku. Ustalenia sądu I instancji i wyprowadzone na ich podstawie wnioski , z wyłączeniem ustaleń w zakresie rozmiaru przyczynienia się powoda do powstania szkody, Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne. Sprawia to, że nie zachodzi potrzeba powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych oraz dokonanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku interpretacji przepisów prawa mających zastosowanie w niniejszej sprawie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 1997 r., sygn. II UKN 61/97 - OSNAP 1998 r., Nr 3, poz. 104; wyrok Sądu Najwyższego z 8 października 1998 r., sygn. II CKN 923/97 - OSNC 1999 r., z. 3, poz. 60; wyrok Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1999 r., sygn. I PKN 21/98 - OSNAP 2000, Nr 4, poz. 143).

Odnosząc się bezpośrednio do zarzutu apelacji w zakresie naruszenia art. 233 kpc należy stwierdzić jego bezzasadność.

Argumentacja skarżącego zaprezentowana w apelacji zmierzająca do wykazania, że powód mógł upaść w innym miejscu, albo, że do uszkodzenia kończyny górnej doszło w innych okolicznościach, jest zupełnie niezasadna. W ocenie Sądu Okręgowego z materiału dowodowego niniejszej sprawy wynika, że powód od początku zgłaszania swych roszczeń wskazywał konsekwentnie miejsce upadku i podawał te same okoliczności zdarzenia. Relacja jego była rzeczowa, konsekwentna i spontaniczna. Pozwany zaś w żaden sposób nie podważył wiarygodności tych zeznań.

Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia przez Sad I instancji art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczna obrona stanowiska skarżącego w tym zakresie wymagałaby wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1998 r. II UKN 151/98 - OSNAPiUS 1999/15/492; z 4 lutego 1999 r. II UKN 459/98 - OSNAPiUS 2000/6/252; z 5 stycznia 1999 r., II UKN 76/99 - OSNAPiUS 2000/19/732). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00 LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy należycie wyjaśnił sprawę, a przeprowadzona ocena dowodów w tym zeznań powoda jest prawidłowa i odpowiada powyższym kryteriom. Apelacja nie wykazuje uchybień w rozumowaniu Sądu, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Podkreślić należy, że naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna - czego skarżąca we wniesionej apelacji nie uczyniła .

Za niezasadne Sąd Okręgowy uznał także zarzuty naruszenia przepisów - art. 5 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku (DZ.U z 2017. Poz 1289 z późn. zm) i art. 18.ust.2 pkt 13 ustawy z dnia 08 marca 1990 roku o samorządzie gminnym(DZ.U z 2017 r.poz 1875 z późn. zm) w zakresie ustalenia przez Sąd I Instancji, że wewnętrzna droga na jakiej doszło do wypadku miała charakter drogi publicznej , z wydzielona częścią chodnika. Nie ma w sprawie większego znaczenia czy droga na jakiej doszło do wypadku wyczerpywała ustawowe znamiona drogi w rozumieniu powołanych wyżej przepisów. Działka, na której miało miejsce zdarzenia stanowiła własność gminy, a ta oddała ja do użytku publicznego mieszkańcom osiedla. Działka pełniła funkcje drogi i Gmina W. jako jej właściciel winna zapewnić mieszkańcom bezpieczny przejazd i przejście w warunkach zimowych. Obowiązku tego nie dopełniała.

Za zasługujący na uwzględnienie Sad Okręgowy uznał zarzut naruszenia art. 362 k.c , który sprowadzał się w istocie do kwestionowania stopnia przyczynienia się powoda do powstania doznanej szkody, nie zaś poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych, czy prawidłowości oszacowania wyjściowej wysokości kwot należnej mu z tytułu zadośćuczynienia . W tej sytuacji uzasadnione było formułowanie jedynie zarzutów dotyczących oceny jurydycznej na gruncie prawa materialnego w tym zakresie.

Przyczynienie się do powstania szkody jest instytucją prawa cywilnego uregulowaną w art. 362 k.c. Przepis ten przewiduje, że jeśli poszkodowany, przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Kwestia prawnej doniosłości przyczynienia się poszkodowanego do szkody nie jest postrzegana jednolicie, o czym świadczy wielość poglądów prezentowanych na ten temat w nauce prawa. Jednakże za wystarczającą przesłankę stosowania art. 362 k.c. uchodzi istnienie adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem poszkodowanego a powstaniem szkody. Tak więc o przyczynieniu mówi się wtedy, gdy - zgodnie z koncepcją związku przyczynowego określoną w art. 361 k.c. - zachowanie poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku, jakim jest szkoda, a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej; skutek następuje przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna pochodzi od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. Zachowanie poszkodowanego nie może być przyczyną wyłączną, bowiem wówczas to sam poszkodowany jest sprawcą szkody (wyrok SN z dnia 5 lutego 2014 r., V CSK 166/2013).

Jednocześnie wskazuje się, że dla zastosowania art. 362 k.c. zachowanie poszkodowanego powinno naruszać zasady właściwego postępowania. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1968 r. (sygn. akt II CR 28/68) stwierdzono, że zachowanie pokrzywdzonego może być uznane ze przyczynę przyczynienia się do szkody, jeśli zachowanie to jest co najmniej obiektywnie sprzeczne z obowiązującymi przepisami czy innymi regułami postępowania. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się m.in. wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, specyficzne cechy osobiste poszkodowanego, stopień rozeznania w zasadach prawidłowego postępowania, rozmiar doznanej krzywdy, przebieg wypadku, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, skutki wypadki, czyli zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 118/06; wyrok SN z dnia 17 czerwca 2009 r., sygn. akt IV CSK 84/09; wyrok SA w Lublinie z 9 kwietnia 2013 r., I ACa 18/13; wyrok SA w Białymstoku z dnia 21 sierpnia 2009 r., sygn. akt I ACa 326/09; wyrok SA w Warszawie z dnia 2 czerwca 2010 r., sygn. akt I ACa 5/10).

Samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne (np. wina) mają znaczenie dopiero na etapie "miarkowania" odszkodowania (wyrok SN z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09).

Ocena stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania, bądź zwiększenia szkody stanowi w zasadzie uprawnienie sądu I instancji. Sąd odwoławczy jest władny zakwestionować tę ocenę jedynie wtedy, gdy jest ona oparta na ustaleniach oczywiście sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, rażąco błędnie ocenia zachowanie podjęte przez obie strony zdarzenia lub ogranicza obowiązek odszkodowawczy w taki sposób, który nie odpowiada określonemu w art. 362 k.c. wymogowi jego "odpowiedniego" zmniejszenia, stosownie do wszystkich zachodzących okoliczności (wyrok SN z dnia 28 września 1972 r., II PR 248/72).

Zgodzić się należy ze skarżącym, iż Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że powód jedynie w 20 % przyczynił się do zaistniałego wypadku skutkującego wystąpieniem szkody. Sąd Rejonowy nienależycie rozważył ogół okoliczności sprawy i niewłaściwie dokonał miarkowania przyczynienia się poprzez fakt wyjścia w domowych pantoflach na oblodzona powierzchnię.

Powód przez sam fakt wyjścia na dwór w kapciach domowych, w sytuacji gdy chodniki i drogi były oblodzone stworzył sytuację, która naraziła go na ryzyko powstania szkody . Zachowanie powoda musiało zostać zakwalifikowane jako istotna współprzyczyną wypadku. Innymi słowy bez udziału powoda, wychodzącego w kapciach domowych na oblodzony chodnik szkoda by nie powstała. Nie można przy tym podzielić argumentacji, że powód nawet w zwykłym obuwiu mógłby upaść na chodnik. Z całą pewnością taka alternatywa istniała, ale obuwie zimowe o specjalnych podeszwach gwarantuje większą stabilność i przyczepność obuwia do podłoża. Sam upadek mógłby być też inny i wywołać mniejszy uraz . Brak zachowania rozsądku , pomimo napomnień przez osoby mu towarzyszące, musi obciążać powoda i to w znacznie większym stopniu niż przyjął to Sąd Rejonowy .

W ocenie Sądu Okręgowego stopień zawinienia powoda należało przyjąć na poziomie 50 % i obniżyć zadośćuczynienie do kwoty 15.000,00zł , zaś odszkodowanie do 550,00zł.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżone orzeczenie orzekając jak w punkcie I sentencji wyroku.

W punkcie II Sąd Okręgowy w oparciu o art. 385 kpc oddalił apelacje w pozostałym zakresie.

Z uwagi na zmianę orzeczenia powód uległ co do znacznie większej kwoty żądania co uzasadniało zmianę rozstrzygnięcia o kosztach za I instancję i zastosowaniu art. 100 kpc.

Analogicznie o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł znosząc wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego. Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że powód wprawdzie uległ co do znacznie większej kwoty żądania, jednakże zarzuty strony pozwanej były dalej idące, odnosiły się do zasady jej odpowiedzialności wobec przeciwnika procesowego. W tym zakresie zarzuty te były chybione. Z racji tego Sąd uznał, iż koszty postępowania odwoławczego winny zostać wzajemnie zniesione - decyzja o tym, czy koszty winny być wzajemnie zniesione czy stosunkowo rozdzielone powinna być bowiem oparta na zasadzie słuszności. Wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami jest słuszne wówczas, gdy obie strony są w takim samym łub zbliżonym stopniu przegrywającym i wygrywającym, czego ocena nie zależy tylko od kalkulacji kwot, jakich poszczególne strony dochodziły, lecz również rodzaju podniesionych przez nie zarzutów i ich ważkości dla podstaw zaskarżonego wyroku.