Sygn. akt V ACa 725/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Marta Szerel (spr.)

Sędziowie: SA Ewa Kaniok

SA Bogdan Świerczakowski

Protokolant: Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. B.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 8 marca 2017 r., sygn. akt I C 896/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1) ust. 2 tiret 2 częściowo w ten sposób, że oddala powództwo o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 55.000 (pięćdziesiąt pięć tysięcy) złotych za okres od dnia 23 lutego 2017 roku do dnia 7 marca 2017 roku;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz S. B. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ewa Kaniok Marta Szerel Bogdan Świerczakowski

Sygn. akt V ACa 725/17

UZASADNIENIE

Pozwem z 24 sierpnia 2012 r. powód S. B. wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 60.000 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od 12 maja 2012 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia (zgodnie z art. 445 § 1 k.c.), zasądzenie kwoty 9.978 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od 12 maja 2012 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów opieki (zgodnie z art. 444 § 1 k.c.) i zasądzenie kosztów procesu.

Pismem z 21 grudnia 2015 r. powód rozszerzył powództwo, wnosząc o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda finalnie kwoty 124.979 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 60.000 zł – od 12 maja 2012 r. do dnia zapłaty, od kwoty 9.978 zł – od 12 maja 2012 r. do dnia zapłaty, od kwoty 55.000 zł – od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty, oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych. Pismo z 21 grudnia 2015 r. zostało doręczone pozwanemu na rozprawie 22 lutego 2017 r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z 8 marca 2017 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie:

1) zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 124.978 zł z odsetkami:

1. ustawowymi:

- od kwoty 69.978 zł od dnia 12 maja 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.,

2. ustawowymi za opóźnienie:

- od kwoty 69.978 zł od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 55.000 zł od dnia 23 lutego 2017 r. do dnia zapłaty;

2) oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3) zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 10.863,64 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4) nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.750 zł tytułem brakującej części opłaty;

5) nakazał zwrócić powodowi ze środków Skarbu Państwa kwotę 502,36 zł tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet opinii biegłego.

Sąd Okręgowy ustalił, że 4 grudnia 2004 r. w miejscowości R., gm. M., woj. (...), doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym kierujący pojazdem marki R. A. C. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości i techniki jazdy do panujących warunków drogowych, przez co na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Na skutek tego wypadku powód doznał ogólnych potłuczeń, złamania kości ramiennej prawej, złamania talerza biodrowego prawego, stłuczenia wątroby z pęknięciem powierzchownym i krwotoku zaotrzewnego, które to spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu. Prawomocnym wyrokiem sądu z 3 sierpnia 2005 r. sprawca wypadku został uznany za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k. Sprawca ten w dacie zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy zawartej z (...) w (...) S.A. z siedzibą w W.. Na podstawie umowy z 23 kwietnia 2004 r. pozwany nabył portfel ubezpieczeń tego towarzystwa, w tym polisę zawartą ze sprawcą szkody.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że 24 października 2005 r. pozwany przyznał powodowi tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwotę 1.500 zł a następnie, na mocy decyzji z 7 grudnia 2005 r., dodatkowo 23.500 zł, łącznie 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Działające w imieniu powoda (...) S.A. pismem z 23 lutego 2012 r. wystąpiło do pozwanego o dopłatę kwoty 85.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 16.512 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich. Skutkiem żądania była wypłata dodatkowej kwoty zadośćuczynienia 10.000 zł dnia 14 maja 2012 r.

W wyniku wypadku powód doznał pęknięcia i naderwania wątroby, krwiaka zaotrzewnowego, pęknięcia miednicy, otwartego złamania kości ramieniowej prawej z uszkodzeniem nerwu promieniowego oraz wybicia obojczyka. Ponadto, w dolnej części ciała w kierunku do kolana prawego wybudował się duży krwiak. Powód miał również rozcięty lewy łuk brwiowy. Powód był ogólnie posiniaczony i poobijany. Na skutek wypadku powód stracił przytomność, którą odzyskał dopiero w szpitalu po przeprowadzeniu pierwszej operacji. Bezpośrednio po wypadku powodowi została udzielona pomoc w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w L. na Oddziale Chirurgicznym, gdzie przebywał do 7 grudnia 2004 r. – zostały mu tam wykonane badania RTG czaszki, miednicy, klatki piersiowej, podudzia prawego oraz ramienia prawego, przeprowadzono mu również laparotomię oraz drenaż jamy otrzewnej i unieruchomiono w wyciąg uszkodzoną kończynę. Następnie przeniesiono powoda do Szpitala Miejskiego im. (...) w T., gdzie został przyjęty na Oddział Urazowo-Ortopedyczny, w którym przebywał do 21 grudnia 2004 r. Przeprowadzono tam otwartą repozycję złamania kości ramiennej oraz stabilizację płytą AO z unieruchomieniem kończyny w gips. Celem dalszej diagnostyki leczenie powoda kontynuowane było w Poradni Urazowo-Ortopedycznej. Po wyjściu ze szpitala powód był unieruchomiony przez okres 3 miesięcy. Nie był w stanie samodzielnie wykonywać podstawowych czynności dnia codziennego a opiekę nad nim sprawowały jego babcia, mama, siostra, siostra matki oraz ówczesna narzeczona. Babcia powoda była osobą po udarze z niedowładem, matka chorowała, a siostra miała złamaną nogę w tym samym wypadku. W okresie unieruchomienia powód wymagał opieki w każdym aspekcie codziennej aktywności. Po zdjęciu gipsu z ręki, założono szynę do końca okresu unieruchomienia powoda po wypadku. Doznane przez powoda obrażenia prawej ręki wymagały dalszej rehabilitacji, która nie przynosiła pozytywnych rezultatów. W konsekwencji, w dniach od 7 lipca 2005 r. do 4 sierpnia 2005 r. powód znów przebywał w tym szpitalu, w którym to przeprowadzono leczenie operacyjne ponownego zespolenia odłamów kości ramiennej płytą AO z obłożeniem rejonu złamania przeszczepem kostnym pobrzeżnym z rejonu guzowatości piszczeli. W czasie pobytu w szpitalu powód został zarażony bakterią gronkowca. Następnie, w dniach od 25 stycznia 2006 r. do 20 lutego 2006 r. powód przebywał w szpitalu w S. na Oddziale Rehabilitacyjnym, rozpoznano u niego poważne zaburzenia funkcji prawej kończyny górnej i ręki w przebiegu porażenia mięśni kontrolowanych przez nerw promieniowy prawy i zastosowano ćwiczenia celem usprawnienia prawego biodra oraz utrzymania w odpowiedniej kondycji mięśni przedramienia prawego i ręki. Kolejne leczenie szpitalne powód rozpoczął w szpitalu w T. w okresie od 1 do 20 czerwca 2007 r. – rozpoznano u niego wygojenie złamania kości ramiennej prawej, porażenie nerwu promieniowego prawego oraz naciek zapalny, a także przeprowadzono leczenie operacyjne, polegające na rewizji rany pooperacyjnej, zbliżeniu kikutów nerwu promieniowego oraz usunięciu płyty AO. Powód ponownie odbył rehabilitację w szpitalu w S. w dniach od 24 lipca 2007 r. do 16 sierpnia 2007 r., jednakże w jej wyniku stan jego zdrowia nie poprawił się. W związku z uszkodzeniem nerwu promieniowego prawego powód był poddany kolejnym hospitalizacjom i zabiegom operacyjnym:

- w dniach od 14 do 17 września 2007 r. w Szpitalu (...) im. dr A. J. w B. w Katedrze i Klinice Neurochirurgii i Neurotraumatologii,

- w dniach od 3 do 5 października 2007 r. w Szpitalu Wojewódzkim (...) na Oddziale Neurochirurgii,

- w dniach od 24 do 25 października 2007 r. ponownie w Katedrze i Klinice Neurochirurgii i Neurotraumatologii szpitala w B.,

- w dniach od 5 do 10 grudnia 2007 r. w szpitalu w T. na Oddziale Urazowo-Ortopedycznym.

W dniach od 4 kwietnia 2008 r. do 13 maja 2008 r. powód ponownie korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych, w wyniku przeprowadzonych ćwiczeń osiągnięto optymalną funkcję jego uszkodzonej ręki. Następnie powód kontynuował rehabilitację w Centrum (...) w W., zgodnie z treścią zaświadczenia lekarskiego z dnia 2 marca 2012 r., wystawionego przez lekarza specjalistę ortopedę-traumatologa, uzyskano poprawę funkcji prawej ręki, jednakże bez możliwości powrotu do pełnej jej sprawności. Stwierdzono, że obecny stan dysfunkcyjnej kończyny powoda jest stanem ostatecznym.

Nadto, Sąd Okręgowy ustalił, że w toku leczenia powód codziennie przyjmował środki farmakologiczne przeciwzapalne i przeciwbólowe. Z czasem częstotliwość przyjmowania środków przeciwbólowych uległa zmniejszeniu, ale również obecnie powód przyjmuje je w razie potrzeby wywołanej bólem kolana, barku czy miednicy.

Nieodwracalną konsekwencją wypadku i doznanych na jego skutek obrażeń jest niesprawność prawej ręki powoda oraz brak możliwości wykonywania wyuczonego zawodu krawca. Powód z powodu niesprawności prawej ręki pisze lewą ręką, ale niezbyt wyraźnie. Powód nie odczuwa bodźców w kciuku i jedynie częściowo odczuwa czucie w dwóch innych palcach. Ograniczenie to powoduje także utrudnienia w jego codziennym funkcjonowaniu – przed wypadkiem powód prowadził aktywny tryb życia, regularnie ćwiczył na siłowni, jeździł na rowerze, pływał na basenie, obecnie zaś w znacznym stopniu nie może kontynuować swoich zainteresowań w postaci aktywności fizycznej. Na ciele powoda pozostały pooperacyjne blizny, wpływające na obniżenie estetyki jego wyglądu i powodujące dyskomfort. Powód w związku z tym nosi ubrania, które zasłaniają blizny. Powód nie ma pełnej stabilności chodzenia ze względu na niestabilność biodra. Po wypadku powód mówił, że nie chce żyć, że do niczego się nie nadaje. Odczuwał strach jadąc samochodem. Przed wypadkiem powód planował podjąć zatrudnienie w ramach robót interwencyjnych jako pracownik fizyczny. W tamtym okresie powód utrzymywał się z prac dorywczych, uzyskując dochód około 1.500 zł miesięcznie. Po wypadku przez okres jednego lub dwóch lat otrzymywał zasiłek z pomocy społecznej w kwocie około 400 zł miesięcznie. W związku z kosztami leczenia powód zadłużył się. Długi zwrócił z wypłaconego już odszkodowania. W 2008 r. powód wraz z ówczesną narzeczoną, a obecnie żoną A. B., zamieszkał w Anglii. Powód ma dziecko, które urodziło się w (...) r. Ze względu na obawę przez brakiem możliwości stabilnego trzymania dziecka powód przez pierwszy okres życia dziecka nie mógł zajmować się dzieckiem. Poza rehabilitacją, która prowadzona była w ramach zleconych zabiegów, powód we własnym zakresie ćwiczy rękę zgodnie z zaleceniami, korzystając z piłki i gumowego kółka. Stan zdrowia powoda umożliwił mu powrót do świadczenia pracy w ograniczonym zakresie, uwzględniającym skutki wypadku, w 2008 r. Powód obecnie jest zatrudniony jako sygnalista hakowy. Powód uzyskał uprawnienia do kierowania pojazdami przez dwoma lub trzema latami.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że na skutek wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości łącznie 65%, na co składają się: złamanie kości ramiennej – powikłane przewlekłym zapaleniem kości, przetokami, brakiem zrostu, stawem rzekomym, ciałami obcymi – 40%, zniekształcenia i zaburzenia funkcji po izolowanym złamaniu miednicy – 8%, uszkodzenia wątroby, dróg żółciowych lub trzustki bez zaburzeń ich czynności – 10%, zwichnięcie stawu obojczykowo – barkowego 7%. Stwierdzony stan zdrowia powoda nie ulegnie poprawie, przy czym z biegiem czasu możliwe jest narastanie zmian zwyrodnieniowo-zniekształcających stawu obojczykowo-barkowego prawego. Proces tych zmian jest dla każdej osoby inny, osobniczo zmienny. Obecny stan zdrowia narządu ruchu jest stanem utrwalonym po wypadku. Upośledzenie funkcji kończyny górnej prawej jest następstwem powypadkowym trwałym. Nie ma możliwości całkowitego powrotu powoda do zdrowia z okresu przed wypadkiem z 4 grudnia 2004 r. Uszkodzenie nerwu promieniowego prawego skutkuje trwałym upośledzeniem funkcji kończyny górnej prawej. Pojawiające się okresowo dolegliwości nasilają się na zmianę pogody. W okresach zaostrzenia dolegliwości powód przyjmuje leki przeciwbólowe, zgłasza niestabilność biodra i kolana prawego, pojawiają się dolegliwości bólowe brzucha bez związku z posiłkami. Uszkodzenie nerwu promieniowego prawego jest trwałym nieodwracalnym skutkiem przebytego urazu – nie rokuje poprawy. Dotknięte urazem kości uległy wygojeniu przez uzyskanie kościozrostu. Następstwem przebytego urazu jest nieodwracalne upośledzenie funkcji stawu obojczykowo-barkowego prawego w postaci wystawania końca barkowego obojczyka prawego (zniekształcenie), ograniczenia ruchomości prawego stawu ramienno-łopatkowego w maksymalnych zakresach ruchomości w stosunku do strony lewej, z miernego stopnia osłabieniem siły mięśni obręczy barkowej prawej. Uraz wątroby nie spowodował trwałej dysfunkcji tego narządu u powoda. Przyczyną unieruchomienia powoda po wyjściu ze szpitala było złamanie talerza kości biodrowej prawej. Powód nie był w stanie wykonywać podstawowych czynności dnia codziennego, nie mógł samodzielnie się ubrać, umyć, przygotować sobie posiłków, zrobić zakupów, wymagał pomocy przy wykonywania potrzeb fizjologicznych. Powód wymagał z tego względu opieki przez 8 godzin na dobę, przez kolejne trzy miesiące – wymagał pomocy przez ok. 4 godziny na dobę, następnie – do 7 lipca 2005 r. – wymagał opieki przez 1 godzinę dziennie, od 4 sierpnia 2005 r. – przez 6 tygodni – ponownie wymagał większego wsparcia i opieki bliskich, tj. przez 4 godziny na dobę na dobę, a następnie 2 godziny na dobę przez kolejne dwa tygodnie, oraz od 20 czerwca 2007 r. wymagał opieki przez kolejne 2 tygodnie po 2 godziny na dobę. Następnie, w okresie od 5 października 2007 r. do 25 października 2007 r. przez około 2 godziny na dobę oraz od 10 grudnia 2007 r. przez 6 tygodni wymagał opieki przez około 4 godziny na dobę, a następnie przez 2 tygodnie przez około 2 godzin na dobę. Powód łącznie wymagał opieki osób trzecich przez 1554 godziny.

Sąd Okręgowy ustalił, że powstałe u powoda blizny pourazowe lub pooperacyjne nie wymagają korekty plastycznej oraz nie kwalifikują się do korekt, gdyż nie powodują przykurczów, ograniczeń funkcji, przepuklin, zniekształceń okolic, w których powstały jako planowe dojścia chirurga i ortopedy do wykonania otwarcia brzucha i stabilizacji złamanych kości. Powstały one w typowych miejscach operacyjnych a powtórny zabieg wycięcia zawsze spowoduje powstanie kolejnej blizny w tym samym miejscu – tak samo obecnej i widocznej. Blizna pooperacyjna nie może być rozpatrywana jako trwały uszczerbek na zdrowiu i oceniana jest zawsze w procentowym uszczerbku na zdrowiu związanym z uszkodzeniem narządu, złamaniem kości. Istnienie kilku sposobów redukcji blizn, tj. korekcji chirurgicznej, dermabrazji laserowej, dermabrazji mechanicznej, jednakże żaden z nich blizn nie usuwa, a koszt wycięcia blizny długości ok. 10-15 cm to, zależnie od kliniki, ok. 2-3 tysiące zł. Nadto większość zabiegów laseroterapii blizn nie gwarantuje poprawy efektu estetycznego, ponieważ nie usuwa ona blizn pourazowych i pooperacyjnych i może co najwyżej częściowo poprawić ich wygląd – ceny tych zabiegów są indywidualne i trudne do wyceny w danym przypadku, przypuszczalnie od ok. 200 zł od zabiegu. Przy aktualnym stanie wiedzy obecnie posiadane przez powoda blizny pourazowe i pooperacyjne nie zostaną usunięte całkowicie, bez względu na zastosowaną metodę. Blizny na przedramieniu podlegają kwalifikacji trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5%.

Przebyte przez powoda obrażenia ciała nie mają wpływu na dalsze funkcjonowanie jego organizmu. Powierzchowne obrażenie wątroby nie powoduje naruszenia jej funkcji i nie pozostawia ubytków o charakterze uszczerbku zdrowia. Krwiaki zaotrzewnowe, jak i wewnątrzotrzewnowe nie skutkują uszczerbkiem na zdrowiu. Nie nastąpiło trwałe uszkodzenie struktur anatomicznych. Sygnalizowany przez powoda ból to nieprzyjemne doznanie zmysłowo-emocjonalne, zależne od stopnia wrażliwości, osobniczo zmienne i mające subiektywny charakter. Dolegliwości bólowe w tego typu obrażeniach utrzymują się w okresie 2-dniowym jako ból ostry, a następnie do okresu 30 dni jako ból podostry i przewlekły. W zakresie chirurgii leczenie powoda jest zakończone i nie ma objawów wskazujących na możliwość nieokreślonego pogorszenia się tego stanu, sprawność organizmu i aktywność życiowa powoda nie są w tym kontekście ograniczone.

W takim stanie faktycznym, ustalonym na podstawie dokumentów, zeznań świadka, opinii biegłych oraz przesłuchania powoda, Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w zasadzie w całości.

Okolicznością niesporną w sprawie była odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia z 4 grudnia 2005 r. i szkód poniesionych przez powoda w jego wyniku. Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do wysokości kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania należnego powodowi od pozwanego oraz żądania zasądzenia odsetek.

Ustalając wysokość odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia Sąd uwzględnił postulat pozwanego konieczności waloryzacji wypłaconego już powodowi świadczenia. Pozwany wypłacił powodowi kwotę 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia w 2005 i 2012 r. Biorąc pod uwagę upływ czasu od wypłaty dwóch transz tej formy odszkodowania oraz przy przyjęciu metody waloryzacji wskazanej przez pozwanego, dla oceny globalnej kwoty zadośćuczynienia i idąc za twierdzeniami pozwanego, uwzględniono realną wypłaconą już powodowi kwotę, która przy przyjęciu wskaźnika przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wyniosła 46.700 zł. Powód w niniejszym postępowaniu dochodził wypłaty dodatkowej kwoty 115.000 zł. Łącznie, przy przyjęciu waloryzacji wypłaconej już kwoty, powód uzyskałby tytułem zadośćuczynienia kwotę 156.700 zł.

W myśl art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Uszkodzenie ciała jest najbardziej „typowym” skutkiem czynu niedozwolonego i wywoływać będzie zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne. Możliwość żądania zadośćuczynienia powstaje zarówno w przypadku uszczerbku o charakterze trwałym, jak i czasowym, przy czym trwałość uszczerbku wpływa na wysokość zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie spełnia funkcję kompensacyjną, a więc powinno być pochodną wielkości doznanej krzywdy.

W ocenie Sądu, zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda, w szczególności nieodwracalność niektórych skutków przedmiotowego wypadku i ustalony znaczny stopień poniesionego przezeń uszczerbku na zdrowiu, uzasadniają zasądzenie na jego rzecz od pozwanego pełnej żądanej kwoty zadośćuczynienia. Prócz samego faktu poniesienia przez powoda trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 70% Sąd, przy miarkowaniu kwoty zadośćuczynienia, przede wszystkim wziął pod uwagę takie okoliczności, jak:

- ryzyko, że niektóre z i tak nie rokujących już poprawy negatywnych zmian w zdrowiu powoda mogą wręcz się pogłębiać (np. zwyrodnieniowo-zniekształcające stawu obojczykowego);

- trwałe wyłączenie powoda wskutek odniesionych urazów z niektórych rodzajów aktywności (np. większość ćwiczeń sportowych na siłowni), jak również znaczne utrudnienie mu wykonywania większości rodzajów prac o charakterze fizycznym, albowiem takie przede wszystkim (mimo, że o charakterze dorywczym) powód wykonywał przed wypadkiem;

- wywołanie u powoda dolegliwego dlań bólu – nie tylko w trakcie hospitalizacji, rekonwalescencji, ale i o charakterze następczym, cyklicznym, permanentnym, tj. nasilającego się np. ze zmianą pogody i wymuszającego na nim przyjmowanie środków przeciwbólowych, również obecnie po kilkunastu latach od wypadku;

- długotrwałość oraz intensywność samego procesu leczenia i rehabilitacji – z częstymi zmianami placówek leczniczych;

- pozostawienie na ciele powoda blizn, które wywołują u niego dość znaczny dyskomfort psychiczny;

- pozostawanie przez powoda w stosunkowo długim okresie czasu po wypadku w złym stanie psychofizycznym, polegającym na obniżeniu nastroju, lęku przed podróżowaniem samochodem, dyskomfortem przy mijaniu miejsca wystąpienia przedmiotowego wypadku.

Biorąc pod uwagę całokształt wyżej wskazywanych okoliczności, w ocenie Sądu, zasądzone powodowi od pozwanego zadośćuczynienie w wysokości 124.978 zł – mimo, że cierpień fizycznych i psychicznych nie można w prosty sposób przeliczać na pieniądze – stanowi stosowną rekompensatę za doznane cierpienia. Sąd odwołał się do poglądu, że przyznana suma pieniężna powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, umiarkowana i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie kwota zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Sąd Okręgowy stwierdził, że przepis art. 444 § 1 k.c. stanowi również samodzielną podstawę dochodzenia sum potrzebnych na koszty leczenia przez tego, który poniósł szkodę na osobie od zobowiązanego do jej naprawienia. Zgodnie z treścią tego przepisu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty – zobowiązany do odszkodowania ponosi więc odpowiedzialność za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Niewątpliwie, poniesione przez powoda koszty, związane ze sprawowaniem nad nim opieki przez osoby trzecie w okresie rekonwalescencji, mogą być kwalifikowane jako roszczenia odszkodowawcze na gruncie wskazanego przepisu. W ustalonym stanie faktycznym nie budzi wątpliwości, że powód po wypadku wymagał opieki osób trzecich – z opinii biegłego wynika, że opieka ta była wymagana przez 1554 godziny. Dzieląc kwotę dochodzonego roszczenia z tytułu zwrotu kosztów opieki poszpitalnej przez tę liczbę godzin uzyskuje się godzinową stawkę opieki na poziomie 6,42 zł. W ocenie Sądu, powyższe przemawia za tym, iż dochodzona kwota nie może być w żadnym stopniu uznana za nadmierną, dlatego też Sąd uwzględnił w tym zakresie żądanie pozwu w całości.

Sąd oddalił powództwo w zakresie jednej złotówki, stanowiącej różnicę między wniesionym przez powoda żądaniem a wynikiem arytmetycznym zsumowania poszczególnych dochodzonych przez niego kwot.

O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 § 1 k.c. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Okolicznością uzasadniającą uznanie terminu za poprzedzający wyrokowanie może być wezwanie zobowiązanego do zapłaty. Pozwany zakwestionował datę żądania odsetek od zadośćuczynienia, argumentując tym, iż w jego ocenie należą się one uprawnionemu co najwyżej od dnia wyrokowania. W ocenie zaś Sądu, żądanie powoda w tym przedmiocie znajduje pełne uzasadnienie, albowiem na dzień dochodzenia przez niego roszczenia bezpośrednio od pozwanego jego stan był pozwanemu znany i możliwy do ustalenia (za czym przemawia, między innymi, częściowe uznanie przez pozwanego roszczenia powoda z tytułu przedmiotowego wypadku – jeszcze sprzed wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie). W konsekwencji, nie można mówić, że ustalenie daty wymagalności świadczenia o zadośćuczynienie nie było możliwe przed dniem wyrokowania w niniejszej sprawie. Powód żądał zasądzenia odsetek od kwoty 55.000 zł, tj. stanowiącej rozszerzenie żądania, od dnia doręczenia stronie pozwanej pisma z tym rozszerzeniem, a skuteczne doręczenie tego pisma stronie przeciwnej nastąpiło dopiero na ostatniej rozprawie – 22 lutego 2017 r., dlatego też należało w tym zakresie zasądzić odsetki od dnia następnego po wyżej wskazanym, tj. od 23 lutego 2017 r., w pozostałym zakresie oddalając to żądanie.

O kosztach procesu postanowiono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części, tj.:

- punkt 1) wyroku w części, to jest co do kwoty 55.000 zł,

- punkt 1) ust. 2 myślnik nr 2 w całości,

- punkt 1 ust. 1 w całości,

- punkt 1 ust. 2 myślnik nr 1 w części, to jest co do odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 69.978 zł za okres od 1 stycznia 2016 r. do 7 marca 2017 r.,

- punkt 3) wyroku w całości,

- punkt 4) wyroku w całości.

Wyrokowi zarzucono naruszenie prawa procesowego w postaci:

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w odniesieniu do rozmiaru krzywdy powoda, która prawidłowo oceniona winna prowadzić do ustalenia wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi na poziomie 95.000 zł, nie zaś jak uczynił to Sąd Okręgowy na poziomie 150.000 zł,

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niewłaściwej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w odniesieniu do przyczyn i podstaw modyfikacji powództwa przez powoda, która to modyfikacja powództwa wbrew twierdzeniem strony powodowej nie była motywowana ustaleniem rozmiaru krzywdy powoda, lecz jedynie wysokością ustalonego przez biegłych uszczerbku na zdrowiu, który był wyższy aniżeli spodziewany przez powoda na etapie wnoszenia powództwa;

a także naruszenie prawa materialnego w postaci:

- art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia w wysokości rażąco niewspółmiernej do rozmiaru krzywdy powoda,

- art. 481 § 1 k.c. poprzez wadliwe ustalenie w okolicznościach faktycznych sprawy, iż pozwany pozostaje w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia na rzecz powoda od 12 maja 2012 r. w odniesieniu do kwoty 69.978 zł i od 23 lutego 2017 r. w odniesieniu do kwoty 55.000 zł.

Pozwany wniósł o:

- zmianę punku 1) wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 69.978 zł w miejsce kwoty 124.978 zł,

- zmianę punktu 1) ust. 2 myślnik nr 2 wyroku poprzez oddalenie powództwa co do odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 55.000 zł od 23 lutego 2017 r. do dnia zapłaty w całości,

- zmianę punktu 1) ust. 1 wyroku poprzez oddalenie powództwa co do odsetek ustawowych od kwoty 69.978 zł za okres od 12 maja 2012 r. do 31 grudnia 2015 r. w całości,

- zmianę punktu 1) ust. 2 myślnik nr 1 wyroku poprzez oddalenie roszczenia co do odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 69.978 zł za okres od 1 stycznia 2016 r. do 7 marca 2017 r. i zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 69.978 zł od 8 marca 2017 r. do dnia zapłaty,

- zmianę punktu 3) wyroku poprzez stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu między stronami, stosownie do wyniku postępowania obejmującego zmianę wyroku w drodze instancji odwoławczej,

- zmianę punktu 4) wyroku poprzez obciążenie pozwanego jedynie opłatą od powództwa zasądzonego, z uwzględnieniem zmiany wyroku w toku instancji odwoławczej,

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem Odwoławczym, według norm przepisanych.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona jedynie w bardzo nieznacznym zakresie, obejmującym kilkanaście dni, za które niesłusznie zasądzono odsetki od kwoty 55.000 zł. W pozostałej, zasadniczej części, podlegała oddaleniu.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, dokonał jego właściwej oceny i nie naruszył przepisów postępowania, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew zarzutom apelacji, ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy są konsekwentne oraz spójne. Zostały oparte na zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ustalenia te, zarówno faktyczne, jak i prawne, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, w pełni je podzielając.

Sąd pierwszej instancji wyprowadził z zebranego materiału dowodowego wnioski logicznie prawidłowe, zgodnie z prawem procesowym, w sposób bezstronny i racjonalny rozważając materiał dowodowy jako całość. Jak wskazuje doktryna i orzecznictwo, skuteczne postawienie zarzutu naruszenia reguł swobodnej oceny dowodów wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego; to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak T. Ereciński (w:) Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza, Postępowanie rozpoznawcze, t. 1, „Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis”, Warszawa 2004, s. 496; por. też orz. Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.). Zarzucając naruszenie przepisów postępowania strona nie można poprzestać na stwierdzeniu, że ustalenia faktyczne są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń. Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im taką moc przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 970/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CKN 3/05, Lex nr 180925).

Apelacja powyższego nie zawiera. Pozwany w istocie polemizuje z ustaleniami Sądu pierwszej instancji, przedstawiając własną ich ocenę, cytując swoje własne twierdzenia i wyłącznie na nich opierając wywodzone wnioski. Nie wykazuje jednak żadnych uchybień podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, w szczególności regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Sąd zaś ocenia zgromadzone dowody na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, co w sprawie niniejszej zostało w sposób właściwy uczynione.

Nie doszło do naruszenia art. 445 § 1 k.c. a Sąd Okręgowy właściwie określił odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia należnego powodowi na podstawie tego przepisu. Korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo jest rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063, oraz z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wbrew twierdzeniom apelacji pozwanego, taka sytuacja w sprawie niniejszej nie zachodziła.

Jak wskazuje judykatura, o wysokości zadośćuczynienia decyduje rozmiar krzywdy, rodzaj, charakter, intensywność i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, stopień trwałego kalectwa, rokowania na przyszłość, utrata szans na normalne życie. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar krzywdy jest młody wiek poszkodowanego, gdyż utrata szans na prowadzenie normalnego życia jest wtedy szczególnie dotkliwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2014 r., III CSK 69/13, Lex nr 1463872).

Kwota na poziomie łącznie 150.000 zł uwzględnia powyższe czynniki i wszystkie okoliczności sprawy, odpowiada poniesionej przez powoda krzywdzie na skutek wypadku z 4 grudnia 2004 r., spełniając funkcję kompensacyjną, jednocześnie bez niesłusznego wzbogacenia powoda. W pełni należy zaakceptować wszystkie przesłanki, które wziął Sąd Okręgowy przy ustalaniu przedmiotowej sumy. Szczególnego podkreślenia wymaga, że w chwili zdarzenia powód miał 24 lata, był w pełni sprawny. Na skutek zdarzenia doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie przekraczającym 60%, mimo wielokrotnej hospitalizacji, rehabilitacji i wszechstronnego leczenia nie odzyskał sprawności, a jego stan, w szczególności w zakresie wiodącej kończyny górnej prawej, jest stanem ostatecznym. Zaznaczyć trzeba, że powód właściwie przez 8 lat po wypadku stale się leczył i w bardzo szerokim zakresie był zmuszony korzystać z pomocy osób trzecich. Ustaleń zresztą w tym zakresie apelacja nie podważa. Biorąc pod uwagę wszystkie konsekwencje wypadku, a także czas trwania i dolegliwość dotychczasowych cierpień oraz nieodwracalność skutków, brak jest jakichkolwiek podstaw do obniżenia wysokości przyznanego zadośćuczynienia.

Powyższych ustaleń i oceny nie podważa okoliczność, iż powód rozszerzył znacząco żądanie pozwu w toku procesu, po sporządzeniu opinii przez kolejnych biegłych. Wykazały one bowiem, że stan powoda jest jeszcze poważniejszy, niż on sam prawdopodobnie przypuszczał formułując pierwotnie żądanie. Zmiana powództwa była dopuszczalna w myśl art. 193 k.p.c. Pozwany zaś nie uznawał żądania pozwu w żadnej części i od początku, zajmując stanowisko już w odpowiedzi na pozew, konsekwentnie wnosił o oddalenie powództwa w całości.

W nieznacznym zakresie Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia art. 481 § 1 k.c., niesłusznie wskazując, że od kwoty, o którą rozszerzono pozew – tj. 55.000 zł – odsetki za opóźnienie należne są od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pisma zawierającego to żądanie. Właściwie Sąd pierwszej instancji ustalił, że doręczenie to skutecznie nastąpiło na rozprawie 22 lutego 2017 r. Prawidłowo też stwierdzono, że odsetki od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia należą się poszkodowanemu od daty wymagalności ustalonej zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty. Termin „niezwłocznie” nie oznacza przy tym natychmiast, ale ma to być termin realny, uwzględniający okoliczności miejsca i czasu. Dzień następny po doręczeniu wezwania do zapłaty – gdyż za takie należy uznać pismo rozszerzające pozew – nie jest terminem właściwym w rozumieniu powyższego przepisu, biorąc pod uwagę, w szczególności, wysokość kwoty, o którą pozew rozszerzono, jak i wysokość dotychczas dochodzonej z tego tytułu kwoty (60.000 zł). W tych okolicznościach, za właściwy termin uznać należało dzień wyrokowania. W tej sytuacji, zaskarżony wyrok podlegał stosownej korekcie, gdyż należało oddalić powództwo o zasądzenie odsetek od kwoty 55.000 zł za okres poprzedzający tę datę.

W dalszej części apelacja, odnosząca się do pozostałych zasądzonych odsetek sprzed daty wyrokowania, nie była zasadna. Jak wskazano wyżej, w ocenie Sądu Apelacyjnego odsetki od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia należą się od daty wymagalności ustalonej zgodnie z art. 455 k.c. Rozmiar szkody, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji w toku procesu, jednak chodzi o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie zgłoszenia. Jeżeli po weryfikacji okaże się, że ustalona kwota odszkodowania nie przekracza wysokości kwoty żądanej wcześniej, nie ma przeszkód do zasądzenia odsetek od tej wcześniejszej daty (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 3 września 2015 r., I ACa 127/15, Lex nr 1793854). Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie nie podziela stanowiska pozwanego, wiążącego wymagalność roszczenia odszkodowawczego z wydaniem wyroku zasądzającego. Pomija ono bowiem okoliczność, że przepis art. 363 k.c. określa zasadę obliczania odszkodowania, a nie – wymagalność roszczenia, którą należy oceniać z perspektywy wskazanego art. 455 k.c. Stanowisko takie nie uwzględnia także tego, że wyrok zasądzający zadośćuczynienie ma charakter deklaratywny, a nie kształtujący treść stosunku prawnego, czy waloryzujący wysokość należnego powodowi świadczenia. Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. zasadą jest pełna rekompensata szkody, a automatyczne zasądzanie odsetek od daty wyroku prowadzić może do pokrzywdzenia wierzyciela, czyniąc pozwanego beneficjentem długotrwałości procesu sądowego i niesolidności jako dłużnika. Zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powinien spełnić świadczenie na rzecz poszkodowanego niezwłocznie po otrzymaniu od niego stosownego wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie, uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych od należnej wierzycielowi sumy. Przy odpowiedzialności deliktowej wezwanie do zapłaty związane jest z datą doręczenia odpisu pozwu, chyba że strona wykaże istnienie wcześniejszego wezwania przedsądowego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 2 kwietnia 2015 r., I CSK 169/14, Lex nr 1745784). W sprawie niniejszej wezwanie do zapłaty kwoty dochodzonej pierwotnym pozwem zostało doręczone pozwanemu w lutym 2012 r., a na jego skutek w maju 2012 r. pozwany dopłacił powodowi 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W dacie powyższej wszystkie skutki wypadku były znane i ustalone, jak sam podkreśla pozwany w apelacji. Było to już 8 lat po wypadku, które powód spędził na ciągłym leczeniu. To w marcu 2012 r. lekarze stwierdzili, że stan powoda jest ostateczny, bez możliwości dalszej poprawy i ten stan brał pod uwagę Sąd Okręgowy orzekając w sprawie. W tych okolicznościach pozwany powinien był spełnić dochodzone wówczas przez powoda świadczenie, w wysokości 60.000 zł. Kwestionując je w całości spowodował, iż dla zaspokojenia swych roszczeń, także odnośnie do obecnie niekwestionowanego odszkodowania, powód musiał skorzystać z drogi sądowej. Czas trwania tego procesu nie powinien obciążać powoda, a zasądzenie odsetek od daty wezwania nie oznacza wynagrodzenia powoda ponad miarę. Dowody przeprowadzone w toku postępowania wykazały, że dochodzona pierwotnie przez powoda kwota nie odpowiadała zakresowi doznanej przez niego krzywdy i była zaniżona, co nie oznacza, że krzywda uległa zwiększeniu pomiędzy wezwaniem pozwanego do zapłaty a datą wyrokowania. Strona zawsze może bowiem dochodzić niższej kwoty, niż mogłaby się jej należeć.

Zważywszy na powyższe, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił stosownie zaskarżony wyrok, a w pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu zgodnie z art. 385 k.p.c. Mimo, iż wyrok podlegał częściowej zmianie, brak było podstaw do korekty rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Zastosowanie bowiem znajdował art. 100 zdanie drugie k.p.c., gdyż powód uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania (tj. odnośnie do odsetek za kilkanaście dni od części dochodzonej kwoty głównej).

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono na podstawie tego samego przepisu, z tożsamych przyczyn, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda pełne koszty zastępstwa, w wysokości ustalonej stosownie do § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 z późn. zm.).

Ewa Kaniok Marta Szerel Bogdan Świerczakowski