Sygn. akt III A Ua 591/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2018 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Maria Pietkun (spr.)

Sędziowie: SSA Irena Różańska-Dorosz

SSO del. Izabela Głowacka-Damaszko

Protokolant: Robert Purchalak

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2018 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z wniosku W. B. (1) i S. B. (1) - Produkcja i (...) S.C. w T.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

przy udziale W. B. (1), W. S.

o składki i podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji W. B. (1) i S. B. (1) - Produkcja i (...) S.C. w T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 13 grudnia 2016 r. sygn. akt V U 399/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzające go decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. opisane w zaskarżonym wyroku w ten sposób, iż stwierdza, że W. S. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu i płatnik składek - Produkcja i (...) S.C. w T.S. B. (1) i W. B. (1) nie ma obowiązku opłacenia składek z tytułu tych ubezpieczeń, jak i na ubezpieczenie zdrowotne oraz składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za okresy wymienione w decyzjach;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz wnioskodawcy kwotę 1.830,- zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 13 grudnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Opolu V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie I oddalił odwołania S. B. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) s.c. Produkcja i (...) S. i W. B. (1) od dwóch decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z 29 grudnia 2015 r., którymi stwierdzono, że W. S. jako zleceniobiorca podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu oraz wypadkowemu u płatnika składek (...) s.c. w okresach wymienionych w decyzji z podstawą wymiaru składek na te ubezpieczenia oraz ubezpieczenie zdrowotne również szczegółowo wymienione w powyższych decyzjach, a także wskazano kwotę należnych składek na Fundusz Pracy oraz jednej decyzji z 30 grudnia 2016 r., w której organ rentowy wskazał kwotę należnych składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w spornych okresach, a w punkcie II zasądził od W. B. (1), S. B. (1) i W. S. solidarnie na rzecz ZUS-u 9.720,- zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

S. B. (1) i W. B. (1), prowadzą działalność gospodarczą pod firmą (...) S.C. Produkcja i (...) S. i W. B. (1), której przedmiotem jest dekorowanie i zdobienie ceramiki oraz szkła. Spółka zajmuje się również produkcją kufli ceramicznych oraz szklanych, dostarczając kufle do karczm piwnych oraz kopalń na barbórkę. Wnioskodawca z W. S. pozostawali w stosunku prawnym, wynikającym z pisemnych umów zatytułowanych „umowa o dzieło”:

­

nr (...) zawartej w dniu 1 czerwca 2010 r., zgodnie z którą zainteresowany miał dokonać wykonania metalowych elementów wyoblanych w ilości 3.500 sztuk w terminie do 15 stycznia 2011 r., za wynagrodzeniem w kwocie 14.000,- zł netto;

­

nr (...) zawartej w dniu 20 stycznia 2011 r., zgodnie z którą zainteresowany miał dokonać wykonania metalowych elementów wyoblanych w ilości 3.500 sztuk w terminie do 10 maja 2011 r., za wynagrodzeniem w kwocie 14.000,- zł netto;

­

nr (...) zawartej w dniu 16 maja 2011 r., zgodnie z którą zainteresowany miał dokonać wykonania metalowych elementów wyoblanych w ilości 7.500 sztuk w terminie do 4 listopada 2011 r., za wynagrodzeniem w kwocie 30.000,- zł netto;

­

nr (...) zawartej w dniu 24 maja 2011 r., zgodnie z którą zainteresowany miał dokonać wykonania metalowych elementów wyoblanych w ilości 5.000 sztuk w terminie do 16 listopada 2011 r., za wynagrodzeniem w kwocie 20.000,- zł netto;

­

nr (...) zawartej w dniu 30 czerwca 2011 r., zgodnie z którą zainteresowany miał dokonać wykonania metalowych elementów wyoblanych w ilości 7.500 sztuk w terminie do 2 grudnia 2011 r., za wynagrodzeniem w kwocie 30.000,- zł netto;

­

nr (...) zawartej w dniu 1 kwietnia 2012 r., zgodnie z którą zainteresowany miał dokonać wykonania metalowych elementów wyoblanych w ilości 20.000 sztuk w terminie do 30 listopada 2012 r., za wynagrodzeniem w kwocie 80.000,- zł netto.

Po wykonaniu poszczególnych umów W. S. wystawił rachunki na ustalone w nich kwoty.

W. S. wykonywał pracę bez nadzoru zamawiającego. Korzystał ze swoich narzędzi. Spółka jedynie dostarczała materiał, z którego korzystał do wykonania danego elementu, tj. blachy mosiężne oraz białe srebro. W procesie produkcyjnym zainteresowany pracę wykonywał ręcznie, tocząc m.in. wzory pokryw. Podczas odbioru gotowego elementu badano jego wygląd oraz estetykę wykonania. Wynagrodzenie zainteresowanemu wypłacano po odbiorze gotowej serii. Stawkę ustalano na podstawie wyliczeń średniej ceny danej partii. Ustnie zamawiano wykonanie danej partii, która zawierała maksymalnie 300 sztuk gotowych elementów.

Umowy pisemne zostały zawarte jako ramowe umowy dla wykonania poszczególnych ustnych podumów na wytworzenie konkretnej partii elementów.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołania nie są zasadne. Sąd ten, przytaczając treść art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 13 pkt 2, art. 18 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2016.963 j.t.), art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach z opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U.2015.581 j.t. ze zm.), art. 29 ust. 1 ustawy z 13 lipca 2006 r. (Dz. U. 158, poz. 1121) o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy, art. 104 ust. 1 ustawy o promocji zatrudnienia wskazał, że powodem wydania wszystkich trzech zaskarżonych decyzji było ustalenie przez organ rentowy, że umowy zawarte pomiędzy stronami, nazwane umowami o dzieło, nosiły faktycznie cechy umów zlecenia. Jak wskazał Sąd konsekwencją takiego ustalenia było wydanie zarówno decyzji o podleganiu przez W. S. obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym z podstawą wymiaru z nich wynikającą (gdyż uczestnik ten bezspornie nie miał innego pozarolniczego tytułu podlegania takim ubezpieczeniom), jak również określenie przez organ rentowy kwoty należnych w związku z tym składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Istotne jest, jak wywnioskował Sąd pierwszej instancji, że to ostatnie było jedynie prostą konsekwencją wydania decyzji o podleganiu przez W. S. ubezpieczeniom społecznym, a strony nie kwestionowały samych wyliczeń przypisanych składek pod względem matematycznym. Sąd przyjął, że zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia odwołań miała kwestia czy rzeczywiście zawarte przez S. B. (1) i W. B. (1) z W. S. umowy nazwane przez nich umowami o dzieło były umowami rezultatu czy też umowami starannego działania. Od tego ustalenia zależał bowiem obowiązek odwołującego jako płatnika, odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne.

W tym zakresie Sąd wskazał na dyspozycję art. 353 1 k.c., a także przytoczył treść art. 627 k.c. i art. 750 k.c., a następnie wyjaśnił, że umowa zlecenia i umowa o dzieło to podstawowe kontrakty usługowe, konkurencyjne w stosunku do umowy o pracę. Różnica między tymi dwoma rodzajami umów jest dla podmiotów zatrudniających bardzo istotna, bowiem wiąże się z różnymi konsekwencjami prawnymi. Decydująca jest jednak zawsze treść, a nie nazwa umowy. Aby prawidłowo ustalić, z jaką umową mamy w danym przypadku do czynienia, tzn. czy jest to umowa zlecenia, czy umowa o dzieło, należy kierować się jej treścią i zadaniem, jakie osoba zatrudniana ma do wykonania, czyli istotą obowiązków umownych, jakie osoba ta na siebie przyjmuje.

Dalej Sąd Okręgowy podał, że przy dokonywaniu interpretacji umów znajdują zastosowanie dyrektywy interpretacyjne zawarte w art. 65 k.c. odnoszące się zarówno do wszystkich kategorii czynności prawnych (§ 1), jak i wyłącznie do umów (§ 2 k.c.), a konsekwencją tego unormowania jest dokonanie wykładni na trzech poziomach, tj. ustalenia literalnego brzmienia umowy, ustalenia treści oświadczeń woli przy zastosowaniu reguł z paragrafu 1 oraz ustalenie sensu oświadczeń woli poprzez odwołanie się do zgodnego zamiaru stron i celu umowy. W normie tej ustawodawca przyjął tzw. metodę kombinowaną wykładni oświadczenia woli, opartą zarówno na kryterium obiektywnym, jak i subiektywnym. Istotne jest przy tym, jak zaznaczył Sąd, że ocena, jaki był zgodny zamiar stron, może i powinna być dokonywana przede wszystkim w oparciu o sposób wykonywania umowy.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy przyjął, że już z treści samych zakwestionowanych przez organ rentowy umów wynika, że nie zawierały one postanowień precyzujących zindywidualizowane, konkretne dzieło, a wręcz przeciwnie – w omawianych umowach przedmiot świadczenia został określony jako „metalowe elementy wyoblane”. Takie określenie przedmiotu umowy budzi wątpliwości, o jakie dzieło chodzi, bowiem nie można go uznać za zindywidualizowany przedmiot, możliwy do odróżnienia od innych podobnych metalowych elementów. Sąd uznał, że istotne znaczenie w tej kwestii ma ugruntowane oraz dominujące stanowisko orzecznictwa, zgodnie z którym przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.08.2016 r., sygn. akt II UK 316/15, lex nr 2113367 ).

Sąd wskazał przy tym, że wykonywanie tak dużej liczby elementów musiało wymagać wykonywania czynności o charakterze powtarzalnym, a produkcja elementu była częścią zorganizowanego cyklu produkcyjnego. Jak ustalono w toku postępowania sądowego W. S. wykonywał pokrywy kufli i podstawy do nich. Dołączona dokumentacja fotograficzna wskazuje, że uczestnik ten wykonując umowy działał na podstawie przygotowanego przez siebie procesu technicznego, poprzez ręczne dociskanie dźwignią metalową. Nadto jak wyjaśnił S. B. (1) „pokrywy wykonywano w seriach do 300 sztuk”, w ilości odpowiadającej ilości koniecznej do produkcji zamówionej ilości gotowych elementów - kufli, co dyskredytuje zawarte umowy jako umowy o dzieło, gdyż bieżąca produkcja prowadzona w ramach działalności gospodarczej nie może odbywać się w formie realizowania jednostkowych umów o dzieło na poszczególne etapy jednolitego procesu produkcyjnego.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że zakres prowadzonej działalności przez płatnika składek cechowała ciągłość zapotrzebowania na usługi ściśle związane z dostarczaniem podstaw i dekli do produkowanych wyrobów ceramicznych i szklanych. Ilość elementów do wykonania oznaczana w ramowych umowach pisemnych świadczy, że nie chodziło stronom o uzyskanie indywidualnego rezultatu, a stałą dostawę tych półproduktów. Dalej Sąd podał, że przedmiot poszczególnych umów zawartych z zainteresowanym był nierozerwalnie powiązany z całym procesem produkcyjnym. Stanowił pewien proces techniczny. Dlatego według Sądu Okręgowego wykonywanie spornych umów stanowiło zbiór czynności wymagających szczególnej staranności, czynności podejmowanych według kolejności ustalonej przez strony, a zmierzających do osiągnięcia finalnego produktu. Stałe zapotrzebowanie na wyżej wymienione usługi, jak i powtarzalność przy wykonywaniu tych samych czynności powoduje, że świadczone usługi pozbawione były jakichkolwiek cech indywidualności. Uczestnik otrzymywał bowiem sukcesywnie zamówienia na elementy, różniące się jedynie wyglądem. Zdaniem tego Sądu, powyższe jednoznacznie wskazuje, że istniała pomiędzy stronami ustna nienazwana umowa o współpracy, polegająca na wykonywaniu bieżących zamówień. Umowa ta miała charakter umowy ramowej, która była konkretyzowana każdorazowo poprzez ustne zlecanie wykonania konkretnej partii towaru.

Sąd Okręgowy stwierdził, że strony miały prawo pozostawać w takim stosunku prawnym, gdyż w ramach autonomii woli, która pozwala podmiotom kształtować stosunki cywilnoprawne mocą własnych decyzji, fundamentalne znaczenie dla stosunków cywilnoprawnych ma swoboda umów, jednakże taka stałość współpracy stron umowy przy wykonaniu prac o charakterze powtarzalnym, w zależności od bieżących potrzeb zlecającego pracę, nie spełnia kryteriów przyjętych dla umowy o dzieło. Stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego. Zarówno świadczenie zamawiającego, jak i wykonawcy dzieła uznawane są za świadczenia jednorazowe, a jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła. Umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność przy wykonywaniu dzieła, ale jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest nakierowane na osiągnięcie określonego rezultatu. Stałość współpracy stron umowy przy wykonywaniu prac o charakterze powtarzalnym, w zależności od bieżących potrzeb zlecającego prace, gdzie dochodzi do wykonywania czynności nie mających cech indywidualizujących rezultat, nie spełnia kryteriów przyjętych dla umowy o dzieło (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 15.06.2016 r. sygn. akt V Ca 837/16 lex nr 2067821).

Odnośnie zarzutu, że zawierając zakwestionowane przez organ rentowy umowy W. S. miał świadomość, że nie będzie podlegał z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a zatem nie jest pokrzywdzony, Sąd wskazał, że wola stron w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie może mieć generalnie samoistnego decydującego znaczenia, ponieważ prawo ubezpieczeń społecznych należy do przepisów bezwzględnie obowiązujących. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie podkreślano, że wolą stron nie można wyłączyć obowiązku podlegania ubezpieczeniu społecznemu. Obowiązek ubezpieczenia społecznego osoby prowadzącej działalność gospodarczą wynika z przepisów prawa i nie jest uzależniony od woli ubezpieczonego lub organu rentowego (art. 13 pkt 4 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 oraz w związku z art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 r. III UK 133/06).

Reasumując, zdaniem Sądu pierwszej instancji, przeprowadzone postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że umowy zawierane przez odwołującego z zainteresowanym, nie noszą cech umów o dzieło, ale faktycznie były to umowy nienazwane o współpracy. W tej sytuacji umowy tego rodzaju są bardziej zbliżone do umowy o świadczenie usług, a zatem zastosowanie znajdą przepisy dotyczące umów zlecenia również jak chodzi o obowiązek podlegania z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i opłacania składek na FGŚP i Fundusz Pracy.

Na zakończenie Sąd wskazał, odnosząc się do przedstawionej w trakcie procesu dokumentacji zdjęciowej dotyczącej produktów wykonanych na zlecenie S. B. (1) i W. B. (1) przez W. S., że niewątpliwie, gdyby strony w momencie zawierania kwestionowanych umów o dzieło zdefiniowały, że chodzi im właśnie o takie, konkretnie oznaczone, zindywidualizowane przedmioty, to wówczas ocena charakteru prawnego spornych umów mogłaby być odmienna (por. wyrok SN z 21.07.2016 r., IUK 313/15). Jednak jak to wynika z wyjaśnień stron zakwestionowanych umów w momencie ich zawierania rezultat tego rodzaju, jaki przykładowo obrazuje dokumentacja fotograficzna, nie był jeszcze zdefiniowany.

Apelację od wyroku złożył wnioskodawca, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie:

­

przepisów prawa procesowego, które mogły mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 328 § 2 k.p.c., poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku, które nie zawiera pełnego ustalenia stanu faktycznego, co w konsekwencji doprowadziło do pominięcia istotnych okoliczności, wynikających z postępowania dowodowego w ustaleniach przyjętych przez sąd za podstawę faktyczną rozstrzygnięcia oraz art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz wybiórczą ocenę materiału dowodowego zebranego w sprawie, tj. ustalenie przez sąd w trakcie postępowania dowodowego okoliczności przemawiających za uznaniem stosunku łączącego strony za umowę o dzieło, a następnie bezzasadne pominięcie tych okoliczności w ocenie materiału dowodowego, mimo nieodmówienia im przez sąd wiarygodności dowodowej,

­

przepisów prawa materialnego, tj. art. 627 k.c., poprzez jego niezastosowanie, mimo że prawidłowe ustalenie stanu faktycznego powinno doprowadzić do konkluzji, że wnioskodawcę i zainteresowanego łączyły umowy o dzieło, art. 750 k.c. oraz art. 6, 12, 13 w zw. z art. 18 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że w sprawie mają one zastosowanie do umów o dzieło łączących wnioskodawcę i zainteresowanego, co w konsekwencji spowodowało objęcie wykonawcy umów obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i ustalenie, że W. S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu wykonywania umów o dzieło w spornych okresach oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Organ rentowy w odpowiedzi na apelację wnosił o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny ustalił dodatkowo:

Aneksem do umowy o dzieło nr (...) zawartej 1 czerwca 2010 r. strony ustaliły, że dziełem będzie zaprojektowanie pokrywy i pierścienia odpowiednich do okoliczności: (...).

(dowód: aneks z 1 czerwca 2010 r. – k. 198).

Aneksem do umowy o dzieło nr (...) zawartej 20 stycznia 2011 r. strony ustaliły, że dziełem będzie zaprojektowanie pokrywy i pierścienia odpowiednich do okoliczności: (...).

(dowód: aneks z 20 stycznia 2011 r. – k. 199).

Aneksem do umowy o dzieło nr (...) zawartej 16 maja 2011 r. strony ustaliły, że dziełem będzie zaprojektowanie pokrywy i pierścienia odpowiednich do okoliczności: (...).

(dowód: aneks z 16 maja 2011 r. – k. 200).

Aneksem do umowy o dzieło nr (...) zawartej 24 maja 2011 r. strony ustaliły, że dziełem będzie zaprojektowanie pokrywy i pierścienia odpowiednich do okoliczności: (...).

(dowód: aneks z 24 maja 2011 r. – k. 201).

Aneksem do umowy o dzieło nr (...) zawartej 30 czerwca 2011 r. strony ustaliły, że dziełem będzie zaprojektowanie pokrywy i pierścienia odpowiednich do okoliczności: (...).

(dowód: aneks z 30 czerwca 2011 r. – k. 202).

Aneksem do umowy o dzieło nr (...) zawartej 1 kwietnia 2012 r. strony ustaliły, że dziełem będzie zaprojektowanie pokrywy i pierścienia odpowiednich do okoliczności: (...).

(dowód: aneks z 1 kwietnia 2012 r. – k. 203).

W § 2 każdego z aneksów wskazano również, że po akceptacji projektu, wykonawca – W. S. ręcznie wytłoczy pierścienie i pokrywy, ozdabiając je wzorami i zdobieniami zgodnie z projektem, w ilości i materiale (mosiądzu, miedzi i „nowym srebrze”) uzgodnionym z zamawiającym - wnioskodawcą.

W. S. zamówione elementy do kufli wykonywał według własnego pomysłu i projektu.

(Dowód: zeznania S. B. (1) k. 98 v.).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy zasługiwała na uwzględnienie.

Po przeanalizowaniu materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, uzupełnionego przed sądem odwoławczym, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że brak było podstaw do zakwestionowania charakteru umów łączących wnioskodawcę z W. S.. Słusznie zarzuca apelujący, że ocena materiału dowodowego przyjęta przez Sąd pierwszej instancji narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c.

Kluczowe w okolicznościach niniejszej sprawy było rozstrzygnięcie dotyczące prawnego charakteru umów oznaczonych jako „umowy o dzieło”, zawartych przez W. S. ze S. B. (2) i W. B. (2), prowadzącymi działalność gospodarczą pod nazwą (...) S.C., albowiem od ustalenia, czy umowy te miały w istocie charakter umów o dzieło, jak je nazwały strony czy też umów o świadczenie usług, zależał obowiązek płatnika składek, odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne za ubezpieczonego (art. 46 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych Dz.U.2017.1778 j.t.). Ustawodawca bowiem odmiennie traktuje osoby realizujące umowy zlecenia, czy też umowy o świadczenie usług, do których należy stosować przepisy o zleceniu, względem osób wykonujących umowę o dzieło. Definicję umowy o dzieło zawiera przepis art. 627 k.c., według którego przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Stosownie natomiast do treści art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do pokrewnych do zlecenia umów o świadczenie usług (art. 750 k.c.) stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Zarówno umowy zlecenia, jak i umowy o dzieło kwalifikować należy do umów o świadczenie usług w szerokim znaczeniu. Jednakże elementy konstytutywne tych umów są różne. W odróżnieniu od umowy zlecenia, czy zbliżonych do niego umów o świadczenie usług, umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienia doprowadziły do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu – dzieła, które powstanie dopiero w przyszłości, a może mieć postać zarówno materialną, jak i niematerialną. A zatem w umowie o dzieło winien być z góry określony jej rezultat. Przyjmuje się, że dzieło jest rezultatem obiektywnie osiągalnym i pewnym w danych warunkach. Umowa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu, jako koniecznego do osiągnięcia, nie wynik zatem (jak w umowie o dzieło), lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia, tj. przedmiotowo istotnym. Zlecenie określone jest jako umowa starannego działania. Rezultat umowy o dzieło winien mieć charakter samoistny i musi być ucieleśniony, a więc przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych. Rezultat ten musi być przy tym sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (tak SN w wyroku z 27 marca 2013 r., I CSK 403/12). Przedmiotem świadczenia przyjmującego zamówienie jest wykonanie indywidualnego dzieła, które może polegać na jego stworzeniu lub przetworzeniu do takiej postaci, w jakiej poprzednio nie istniało. Sąd Najwyższy wskazał, że umowa o dzieło to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich (wyrok z 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, Legalis numer 526727). Wykonanie oznaczonego dzieła stanowi najczęściej jakiś proces pracy lub twórczości o możliwym do określenia momencie początkowym i końcowym, a celem tego procesu jest doprowadzenie do rezultatu określonego przez strony w momencie zawierania umowy. Jest to zatem umowa o „rezultat usługi".

Na tle powyższych rozważań Sąd Apelacyjny uznał, że ocena prawna charakteru umów łączących płatnika składek z ubezpieczonymi dokonana w zaskarżonym wyroku nie jest prawidłowa. Niesłusznie przede wszystkim uznał Sąd Okręgowy, że określenie dzieła jako wykonanie metalowych elementów wyoblanych w okolicznościach sprawy uniemożliwia uznanie zawartych umów za umowy o dzieło. Nie można bowiem pominąć, w kontekście wad dzieła i odpowiedzialności, na co zwrócili uwagę zeznający w sprawie S. B. (1), W. B. (1) i sam wnioskodawca, że szczegółowe parametry odnoszące się do wykonywanych przez wnioskodawcę pokryw czy podstaw do kufli były omawiane ustnie przez strony. Wtedy też dochodziło do zindywidualizowania zamówienia, które wykonywane było z uwzględnieniem okazji, na którą było przeznaczone. Nadto strony przedmiotowych umów sprecyzowały dzieło w opisanych wyżej aneksach.

Rezultaty określone tymi umowami zostały osiągnięte przez ich wykonawcę, który wykonywał zamówione produkty według własnego pomysłu i inwencji twórczej. Nawet jeśli W. S. wykonywał kilkaset pokryw danego rodzaju i na daną okazję, to każda z nich różniła się, w związku z tym, że wzory były żłobione ręcznie. Oczywiście działania wykonawcy wymagały dołożenia największych starań, ale dla uzyskania określonego, namacalnego rezultatu. Zamawiającemu nie chodziło zatem o wykonanie samego tylko szeregu czynności wyoblania elementów, lecz czynności te sprowadzać się miały do osiągnięcia oznaczonych efektów w postaci wykonania ilościowo oznaczonych pokryw czy podstaw na wymienioną w aneksach do umów okazję. Rezultatem tych uzgodnień była zatem rodzajowo i ilościowo oznaczona partia ww. przedmiotów, stanowiąca o „samoistności” efektu pracy.

Wbrew stanowisku skarżącego nie były to powtarzające się czynności. Nie może bowiem o tym świadczyć zamówienie partii materiałów czy nawet kilkukrotne wykonywanie elementów do kufli, gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że chodziło o konkretne, artystyczne przedmioty wykonane według własnego projektu wykonawcy stosownie do okazji, na którą dana partia była przeznaczona.

Objęcie ubezpieczeniem na podstawie 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przez stwierdzenie, że umowy nazwane „umowami o dzieło” miały w istocie charakter umów zlecenia, wymaga ustalenia, że obowiązki wynikające z zawartej umowy nie miały cech określonych w art. 627 k.c. Nie można pomijać, że określona przez strony kwalifikacja musi uwzględniać zgodny zamiar stron i cel umowy (art. 65 § 2 k.c.), a to, czy ich czynność prawna nie jest sprzeczna z istotą objętego umową stosunku zobowiązaniowego, zależy od dokonanych ustaleń.

W stanie faktycznym rozpatrywanej sprawy, zgodnie z wolą stron i treścią umów, przedmiotem, o którego wykonanie umówiły się strony, było wykonanie materialnego rezultatu w postaci oznaczonego rodzaju partii pokryw i podstaw do kufli. Wnioskodawca dokonał wyboru wykonawcy w oparciu o jego specyficzne umiejętności, a w razie wadliwego wykonania, zamawiający nie odebrał by danej partii (zeznania świadka S. B. (1) protokół rozprawy z 4 października 2016 r., k. 98 akt sądowych).

Zakwalifikowanie tych umów jako umów o dzieło, w wyżej opisanych okolicznościach, nie może zatem budzić wątpliwości. W. S. podjął bowiem zobowiązanie uzyskania rezultatu, wykonania oznaczonego dzieła za wynagrodzeniem (wykonanie konkretnego rodzaju pokryw), a nie zobowiązanie do starannego działania (samo odlanie elementów). Jego praca jako przyjmującego zamówienie miała doprowadzić w przyszłości do umówionego skutku (art. 628 § 1 k.c., 629 k.c., 632 k.c.). Prace te W. S. wykonywał samodzielnie, przy pomocy własnych narzędzi i dostarczonych materiałów. Nie miał określonych godzin pracy, sam ustalał ich zakres i kolejność. Był związany wyłącznie terminem końcowym określonym w poszczególnych umowach.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, przy przypisywaniu umowie cech umowy o dzieło nie może być wątpliwości, że chodzi o uzyskanie danego dzieła, mogącego się wyróżnić spośród rezultatów prac polegających tylko na starannym działaniu. W wyroku z 3 października 2013 r. Sąd Najwyższy w sprawie II UK 103/13 wyraził słuszny pogląd, że możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych jest jednym z kryteriów odróżnienia umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług. Sąd ten stwierdził, że przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Zgodnie z art. 638 k.c. przyjmujący zamówienie odpowiada za nieosiągnięcie określonego efektu pracy, a rodzaj i intensywność pracy świadczonej w celu wykonania dzieła pozostają bez znaczenia dla jego odpowiedzialności umownej.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z 18 września 2013 roku (sygn. akt II UK 39/13), które Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym przedmiotową apelację w pełni podziela i aprobuje „Dzieło w doktrynie i judykaturze określane jest jako rezultat pracy fizycznej lub umysłowej, materialny lub ucieleśniony materialnie, posiadający cechy pozwalające uznać go za przedmiot świadczenia przyjmującego zamówienie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2003 r., II CKN 269/01, OSNC 2004 nr 9, poz. 142 i z dnia 5 marca 2004 r., I CK 329/03). Wykonanie dzieła najczęściej przybiera więc postać wytworzenia rzeczy, lecz może także polegać na dokonaniu zmian w rzeczy już istniejącej, jej naprawieniu, przerobieniu lub uzupełnieniu albo na rozbudowie rzeczy, połączeniu z innymi rzeczami, dodaniu części składowych lub przynależności (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1976 r., II CR 193/76, OSPiKA 1976 nr 11-12, poz. 194, z dnia 12 lipca 1979 r., II CR 213/79, OSNCP 1980 nr 3, poz. 51, z dnia 20 maja 1986 r., III CRN 82/86, OSNCP 1987 nr 8, poz. 125, z dnia 27 maja 1983 r., I CR 134/83, OSPiKA 1984 nr 4, poz. 84 z glosą A.Szpunara i z dnia 25 listopada 2004 r., V CK 235/04, Biul. SN 2005 nr 4, s. 13)”. Sporne umowy przyniosły konkretny rezultat i tylko ten rezultat, a nie czynności do niego prowadzące stanowiły przedmiot umowy stron, zawartej i ukształtowanej w granicach zakreślonych przez prawo, naturę (właściwość) stosunku prawnego oraz zasady współżycia społecznego.

Argumenty przemawiające według Sądu pierwszej instancji za odebraniem ocenianym umowom przymiotów dzieł ze względów wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku są zatem zbyt daleko idące i jako takie nietrafione. Przyjęcie tej argumentacji doprowadziłoby do sytuacji, że wszystkie tego typu umowy, tylko z powodu zbyt ogólnikowego określenia dzieła oraz z powodu wielości zamówionych przedmiotów, jak to miało miejsce w ocenianej sprawie, należałoby zakwalifikować np. do umów o świadczenie usług w rozumieniu art. 750 k.c.

Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie Sądu Apelacyjnego, zaskarżone decyzje obejmujące W. S. obowiązkowymi ubezpieczeniami w okresie wykonywania umów o dzieło nie są zatem prawidłowe, na co trafnie zwrócił uwagę apelujący.

Mając to na uwadze Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzające go decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. opisane w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że stwierdził, że W. S. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu i płatnik składek - Produkcja i (...) (...)" S.C. w T.S. B. (1) i W. B. (1) nie ma obowiązku opłacenia składek z tytułu tych ubezpieczeń, jak i na ubezpieczenie zdrowotne oraz składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za okresy wymienione w decyzjach.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. oraz przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804).

SSO del. Izabela Głowacka-Damaszko SSA Maria Pietkun SSA Irena Różańska-Dorosz