Sygn. akt II Ca 200/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

K., dnia 13 września 2018 r.

Sąd Okręgowy w Kaliszu II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Henryk Haak

Sędziowie:

SSO Wojciech Vogt (spr.)

SSO Barbara Mokras

Protokolant:

st. sekr. sąd. Jolanta Bąk

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2018r. w Kaliszu

na rozprawie

sprawy z powództwa R. M.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim

z dnia 15 listopada 2017r. sygn. akt I C 2459/16

oddala apelację.

SSO Wojciech Vogt SSO Henryk Haak SSO Barbara Mokras

UZASADNIENIE

Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 14150 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów wg norm przepisanych.

Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim wyrokiem z dnia 15 listopada 2017 r. zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda R. M. kwotę 2.200,00 ( dwa tysiące dwieście 00/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10.03.2015r. do dnia zapłaty; oddala powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach postepowania.

Rozstrzygnięcie swoje oparł na następujących ustaleniach:

W dniu 9.02.2015 r. miała miejsce kolizja, której sprawca podlegał ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Sprawca uszkodził samochód R. M..

W tym samym dniu R. M. zgłosił pozwanemu szkodę w pojeździe. Pozwany po przeprowadzeniu kalkulacji naprawy uznał, iż przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wypadku jest ekonomicznie nieuzasadnione, a wysokość odszkodowania zostanie ustalona w kwocie odpowiadającej wartości pojazdu sprzed wypadkiem pomniejszoną o jego wartość po wypadku (wartość pozostałości). Pozwany wyliczył wartość samochodu powoda przed wypadkiem na kwotę 64100 zł, wartość pozostałości 16400 zł i w związku z tym wypłacił powodowi kwotę 47700 zł tytułem odszkodowania. Na skutek odwołań powoda pozwany dopłacił pozwanemu jeszcze kwotę 1900 zł, co powodowało iż powodowi została wypłacona łącznie kwota 49600 zł.

Dowód: okoliczność przyznana, akta szkodowe (k.54)

Samochód powoda który został uszkodzony to B. (...) rok produkcji 2008.

Koszt naprawy pojazdu przekracza 100% wartości pojazdu. Wartość rynkowa pojazdu przed wypadkiem wynosiła 64100 zł brutto.

Wartość rynkowa pojazdu po wypadku wynosi 12300 zł. Tak określona wartość obliczona jest metodą stopnia uszkodzenia pojazdu, która polega na tym iż jest oszacowany stopień uszkodzenia pojazdu oraz określenie realnej wartości jego nieuszkodzonej części. Wyjściowym elementem wyceny tą metodą jest podział kompletnego pojazdu na główne jego zespoły i określenie procentowego udziału głównych zespołów w wartości pojazdu. Taka metoda jest podstawową metodą szacowania wartości pojazdu uszkodzonego.

Istnieje jeszcze metoda rynkowa określenia wartości pojazdu uszkodzonego na podstawie aukcji, jednak nie jest ona opisana i uzasadniona do stosowania w instrukcji określania wartości pojazdów. Metoda taka opiera się na aukcjach i najwyższej ofercie złożonej na pozostałości pojazdu przez firmy zajmujące się zawodowo obrotem tego typu pojazdami.

Metoda ekspercka jest metodą arytmetyczną wyliczoną na podstawie programu eksperckiego, zawiera ona zatem pewną granicę błędu, gdyż wartość taka ustalana jest w pewnym sensie hipotetycznie.

W przypadku ustalania wartości aukcji metodą aukcyjną, otrzymujemy konkretny wynik w postaci ceny jaką proponuje podmiot oferujący chęć zakupu przedmiotowego pojazdu. W tej sytuacji precyzyjniejsza jest metoda określania wartości pojazdu metodą aukcyjną, gdyż ta podaje nam konkretną propozycję cenową za towar.

Dowód: opinia biegłego M. S. (k.65-97)

Stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o powołane wyżej dowody, które nie budziły wątpliwości sądu.

Strony reprezentowane przez fachowych pełnomocników będącymi adwokatem i radcą prawnym nie składały żadnych dalszych wniosków dowodowych.

Niesporna i niekwestionowana przez strony była odpowiedzialność pozwanego za szkody spowodowane przez posiadacza pojazdu mechanicznego, a odpowiedzialność ta wynikała z treści art. 822 kc i art. 9,13,19,22,35,36 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W przedmiotowej sprawie niespornym było, iż w samochodzie nastąpiła szkoda całkowita, naprawienia uszkodzonego pojazdu było nieopłacalne, gdyż koszt naprawy przewyższał wartość pojazdu przed uszkodzeniem.

Obowiązek wypłaty odszkodowania wynika z treści art.436 kc, 361 kc, a wysokość odszkodowania z treści art.363 kc.

W przypadku tzw. szkody całkowitej pojazdu, kiedy naprawa pojazdu pociąga za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty (art.363§1 kc), szkodą dla poszkodowanego stanowi różnica między wartością pojazdu przed powstaniem szkody a wartością pojazdu po powstaniu szkody (pozostałości). Sumą taką w przedmiotowej sprawie jest wartość pojazdu sprzed wypadku pomniejszona o wartość pozostałości po pojeździe po wypadku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.04.1971 r. II CR 475/70, SOP 1971/12/231).

W przedmiotowej sprawie nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana wartość pojazdu przed szkodą – wynikała ona z opinii biegłego, która nie była przez strony kwestionowana. Wartość pojazdu przed szkodą wynosiła 64100 zł brutto. Sporne było miedzy stronami jak obliczyć wartość pozostałości czy wartość pojazdu po powstaniu szkody.

Zgodnie z opinią biegłego wartość pozostałości wynosiła 12300 zł. Biegły obliczył wartość metodą stopnia uszkodzenia pojazdu. Powód wnosił o wyliczenie wartości pozostałości metodą aukcyjną. Zgodnie z opinią biegłego metoda taka jest bardziej precyzyjna, gdyż podaje konkretną kwotę za oferowany towar. Każde wyliczenie wartości czy to samochodu przed zdarzeniem czy po zdarzeniu jest w dużym stopniu hipotetyczne. Dopiero bowiem rynek, złożone oferty weryfikują takie wyliczenie. Może się wówczas okazać, iż kwota oferowana przez potencjalnych nabywców za dany towar jest wyższa niż hipotetyczna cena wynikająca z opinii (jeśli jest większa ilość chętnych na zakup), ale może też być niższa (jeśli nie będzie chętnych na zakup). Na cenę uzyskaną na aukcji może też mieć wpływ czas w którym dana aukcja zostanie przeprowadzona. W sytuacji w której w danym momencie jest zapotrzebowania na dany towar, możliwe jest uzyskanie ceny wyższej niż cena wyliczona przez biegłego, ale za tą samą rzecz można uzyskać niższą cenę jeśli w danym czasie wystawienia (często zbliżonym) nie ma już zapotrzebowania na daną rzecz. Tak więc ta sama rzecz wystawiona na aukcję nawet w niewielkim odstępnie czasu może uzyskać różną cenę nabycia. Tak więc i ta metoda ustalania wartości nie jest metodą doskonałą.

W zakresie ustalenie wartości pozostałości co do zasady sąd dopuszcza możliwość ustalenia wartości metodą aukcyjną, gdyż – co wynika również z opinii biegłego – kwota uzyskana po przeprowadzeniu aukcji w sposób bardziej realny odzwierciedla wartość uszkodzonego pojazdu. Żeby jednak móc przyjąć taką metodę do ustalenia odszkodowania, powód musiałby wykazać, iż dana rzecz została wystawiona na aukcję, aukcja była dostępne dla wielu podmiotów w sposób nieograniczony i została zaoferowana określona kwota za ten przedmiot. Tylko w takiej sytuacji możliwe byłoby przyjęcie takiej właśnie wartości za tzw. pozostałości. Hipotetycznie może się przecież zdarzyć, iż aukcja została udostępniona kilku, bądź nawet jednemu podmiotowi i wówczas tak oferowana cena w żaden sposób nie odzwierciedla wartości pozostałości. W przedmiotowej sprawie powód w żaden sposób nie wykazał, iż próbował sprzedać pozostałości pojazdu metodą aukcyjną, że oferta została skierowana do większej ilości osób, że została zaproponowana jakaś kwota za zakup pozostałości pojazdu bądź że te pozostałości zostały sprzedane za konkretną cenę. Nie zostało wykazane, iż były przeprowadzone aukcje dotyczące pojazdu o zbliżonym stanie jak pojazd powoda (przynajmniej podobny samochód o podobnym stopniu uszkodzeń) i że na tych aukcjach były oferowane określone ceny za ten uszkodzony samochód.

Biegły w swojej opinii wskazał, iż w aktach sprawy (akta szkodowe str.3 wersja elektroniczna) znajduje się informacja na temat złożonej oferty zakupu. W aktach szkodowych w wersji elektronicznej znajduje się w wyliczeniach i podsumowaniu jedynie jeden wers - zapis „wartość pojazdu uszkodzonego ustalona na podstawie aukcji (nr aukcji ….) 7800 zł.

Nie wiadomo jednak kto wystawiał ten dokument (brak podpisu), czy dokument pochodzi od powoda czy od pozwanego, gdzie była przeprowadzona aukcja, czy aukcja dotyczyła pozostałości samochodu powoda czy też może innego samochodu, jakie podmioty brały udział w aukcji itp. Z samego jednostkowego zapisu nie można więc przyjąć, iż wartość pozostałości pojazdu wynosi 7800 zł, gdyż w żaden sposób nie zostało to wykazane. Sąd nie miał nawet możliwości weryfikacji czy faktycznie miała miejsce określone aukcja i dotyczyła pojazdu powoda bądź pojazdu podobnego do pojazdu powoda o podobnym stopniu uszkodzeń. Jak już wyżej wskazano, żeby można przyjąć wartość szkody metodą aukcyjną konieczne jest wykazanie okoliczności wyżej wymienionych. Powód w żaden sposób nie wykazał tych okoliczności, a to na nim spoczywał ciężar dowodu w sprawie. W sytuacji w której powód reprezentowany jest przez fachowego pełnomocnika będącego adwokatem, brak jest podstaw do działaniu sądu z urzędu celem wykazania okoliczności korzystnych dla powoda.

Z tego względu sąd uznał, iż wartość pozostałości pojazdu powoda wynosi 12300 zł.

W świetle powyższego powodowi przysługuje odszkodowania w wysokości 51800 zł. Ponieważ powodowi została wypłacona kwota odszkodowania w wysokości 49600 zł, dlatego sąd zasądził pozostałą kwotę odszkodowania w wysokości 2200 zł. O odsetkach od zasądzone kwoty - mając na uwadze datę zawiadomienia o szkodzie - orzeczono na podstawie art. na podstawie art. 481 kc i art. 14 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Odszkodowanie przysługujące od ubezpieczającego może obejmować koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18.05.2004 r. III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117). Żeby jednak taka kwota stanowiła szkodę konieczne byłoby żeby taka ekspertyza w sposób znaczący różniła się od wyliczeń przedstawionych przez ubezpieczyciela i nie odbiegała od kwot wyliczonych przez biegłego sądowego i uwzględnionych przez sąd. Tylko w takiej sytuacji można uznać, iż sporządzenie prywatnej opinii było celowe. Sąd brał pod uwagę, iż powód żeby móc ocenić prawidłowość zaproponowanej wysokości odszkodowania przez pozwanego, jako osoba nie posiadająca wiedzy fachowej miał podstawy do zlecenia opinii osobie, która posiada wiedzę w zakresie kosztów naprawy. Bez takiej opinii powód nie mógł podjąć racjonalnej decyzji w zakresie dochodzenia odszkodowania przed sądem. Jeśli jednak kwoty z prywatnej opinii biegłego odbiegają od faktycznej wartości szkody, to nie można przyjąć iż taka opinia była przydatna w tym zakresie. Można bowiem sobie wyobrazić sytuację, iż prywatna opinii zlecona przez osobą poszkodowaną różni się do wyceny sporządzonej przez ubezpieczyciela, a w toku postępowania sądowego sąd uznał za zasadne odszkodowanie w kwocie bardziej zbliżonej do kwoty wypłaconej i wyliczonej przez ubezpieczyciela niż osobą poszkodowaną. Trudno w takiej sytuacji byłoby obciążać ubezpieczyciela takim kosztami tej prywatnej opinii.

W przedmiotowej sprawie wartość pojazdu przed uszkodzeniem określona w opinii biegłego i przyjęta przez sąd była identyczna z kwotą przyjętą przez ubezpieczyciela, a kwota pozostałości w sposób nieznaczny różniła się do wyceny pozwanego. Tymczasem powód domagał się wyższych kwot, co wskazuje, iż kwoty wynikające z prywatnej opinii (która nie została przedłożona) znacząco odbiegają od kwot rzeczywistych.

Z tego względu sąd oddalił powództwo w zakresie kosztów prywatnej opinii jak i odszkodowania ponad kwotę 2200 zł.

Apelację od tego rozstrzygnięcia wniósł powód zaskarżając wyrok w części tj. w pkt II w zakresie niezasądzonej prze Sąd kwoty 7.800 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 10 marca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. oraz w pkt. III w jakiej Sąd uznał, że powód przegrał proces, zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, poprzez przyjęcie, że pomimo że zgodnie z opinią powołanego w sprawie biegłego precyzyjniejszą formą ustalenia wartości pozostałości jest metoda aukcyjna, to Sąd uznał wartość pozostałości na podstawie metody arytmetycznej – zgodnie z opinią biegłego obarczoną ryzykiem błędu,

2.  arbitralną ocenę dowodu z opinii biegłego sądowego i wybiórcze oparcie się na niektórych jej elementach, z jednoczesnym odmówieniem wiarygodności innym jej tezom na rzecz uznania wiarygodności tez sprzecznych z treścią opinii w tym zakresie,

3.  naruszenie przepisów prawa procesowego, a to art. 233 § 1 k.p.c. w z. z art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i wyprowadzenie z jego analizy wniosków sprzecznych z zasadami logiki, doświadczenia życiowego oraz orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego – poprzez uznanie wbrew opinii powołanego w sprawie biegłego, że wyliczenie wartości uszkodzonego pojazdu w systemie kalkulacyjnym Info-Ekspert którego wyniki są hipotetyczne jest prawidłowe w sytuacji kiedy powołany w sprawie biegły wskazuje aukcyjna metodę ustalenia wartości pozostałości jako bardziej precyzyjną i konkretną,

4.  naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 415 k.c, art. 361 § 1 i 2 k.c, art. 363 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 k.c. – polegające na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu do stanu faktycznego.

Wskazując na powyższe wniósł:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w zaskarżonej części,

2.  sądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obydwie instancje według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne i rozważania dokonane przez Sąd Rejonowy i uznaje je za własne.

Wbrew zarzutom skarżącego zawartych w apelacji Sąd I instancji prawidłowo ustalił wartość pozostałości opierając się na metodzie arytmetycznej. W niniejszej sprawie – z uwagi na brak danych, a dostarczenie tych danych obciążało powoda - stosowanie metody aukcyjnej było wykluczone.

W zakresie ustalenie wartości pozostałości co do zasady sąd dopuszcza możliwość ustalenia wartości metodą aukcyjną, gdyż – co wynika również z opinii biegłego – kwota uzyskana po przeprowadzeniu aukcji w sposób bardziej realny odzwierciedla wartość uszkodzonego pojazdu. Żeby jednak móc przyjąć taką metodę do ustalenia odszkodowania, powód musiałby wykazać, iż dana rzecz została wystawiona na aukcję, aukcja była dostępne dla wielu podmiotów w sposób nieograniczony i została zaoferowana określona kwota za ten przedmiot. Tylko w takiej sytuacji możliwe byłoby przyjęcie takiej właśnie wartości za tzw. pozostałości. Hipotetycznie może się przecież zdarzyć, iż aukcja została udostępniona kilku, bądź nawet jednemu podmiotowi i wówczas tak oferowana cena w żaden sposób nie odzwierciedla wartości pozostałości.

W przedmiotowej sprawie – co wyraźnie i trafnie podkreślił Sąd Rejonowy - powód w żaden sposób nie wykazał, iż próbował sprzedać pozostałości pojazdu metodą aukcyjną, że oferta została skierowana do większej ilości osób, że została zaproponowana jakaś kwota za zakup pozostałości pojazdu bądź że te pozostałości zostały sprzedane za konkretną cenę. Nie zostało wykazane, iż były przeprowadzone aukcje dotyczące pojazdu o zbliżonym stanie jak pojazd powoda (przynajmniej podobny samochód o podobnym stopniu uszkodzeń) i że na tych aukcjach były oferowane określone ceny za ten uszkodzony samochód.

Biegły w swojej opinii wskazał, iż w aktach sprawy (akta szkodowe str.3 wersja elektroniczna) znajduje się informacja na temat złożonej oferty zakupu. W aktach szkodowych w wersji elektronicznej znajduje się w wyliczeniach i podsumowaniu jedynie jeden wers - zapis „wartość pojazdu uszkodzonego ustalona na podstawie aukcji (nr aukcji ….) 7800 zł.

Nie wiadomo jednak kto wystawiał ten dokument (brak podpisu), czy dokument pochodzi od powoda czy od pozwanego, gdzie była przeprowadzona aukcja, czy aukcja dotyczyła pozostałości samochodu powoda czy też może innego samochodu, jakie podmioty brały udział w aukcji itp. Z samego jednostkowego zapisu nie można więc przyjąć, iż wartość pozostałości pojazdu wynosi 7800 zł, gdyż w żaden sposób nie zostało to wykazane. Sąd nie miał nawet możliwości weryfikacji czy faktycznie miała miejsce określone aukcja i dotyczyła pojazdu powoda bądź pojazdu podobnego do pojazdu powoda o podobnym stopniu uszkodzeń. Jak już wyżej wskazano, żeby można przyjąć wartość szkody metodą aukcyjną konieczne jest wykazanie okoliczności wyżej wymienionych. Powód w żaden sposób nie wykazał tych okoliczności, a to na nim spoczywał ciężar dowodu w sprawie. W sytuacji w której powód reprezentowany jest przez fachowego pełnomocnika będącego adwokatem, brak jest podstaw do działaniu sądu z urzędu celem wykazania okoliczności korzystnych dla powoda.

Przy tych prawidłowych ustaleniach Sądu I instancji zarzuty zawarte w apelacji dotyczące nie przyjęcia metody aukcyjnej jako precyzyjniejszej są zupełnie bezzasadne.

Sąd Rejonowy nie naruszył również prawa materialnego, gdyż ustalił wartość pozostałości w sposób jedynie możliwy przy prezentowanym materiale dowodowym.

Mając na uwadze powyższe okoliczności należało, zgodnie z art. 385 k.p.c., orzec jak w sentencji.

Wojciech Vogt Henryk Haak Barbara Mokras