V Ka 1000/18

UZASADNIENIE

R. J. został oskarżony o to, że:

w dniu 2 maja 2017 roku w G., gm. G., pow. (...), woj. (...) dokonał umyślnie zniszczenia mienia w postaci drzwi wejściowych do mieszkania, poprzez podważenie ich nieustalonym narzędziem w wyniku czego uszkodzeniu uległa ościeżnica oraz skrzydło drzwi, czym wyrządził straty w wysokości 600 złotych na szkodę M. S.,

tj. o czyn z art.288 §1 k.k.

Wyrokiem z 20 kwietnia 2018 r., w sprawie sygn. akt II K 615/17, Sąd Rejonowy w Zgierzu uznał oskarżonego za winnego zarzucanego mu czynu wypełniającego dyspozycję art.288 §1 k.k. z tą zmianą, że przyjął, iż mienie zostało uszkodzone a wysokość straty wyniosła 1597,92 zł i za to, na podstawie art.288 §1 k.k. wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Jednocześnie Sąd Rejonowy, na podstawie art.46 § k.k., orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego M. S. kwotę 1597,92 zł tytułem naprawienia szkody w całości oraz zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania, przejmując koszty te na Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, który zaskarżył go w całości i zarzucił mu błąd w ustaleniach faktycznych oraz obrazę przepisów prawa materialnego. Skarżący wniósł o zmianę orzeczenia przez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja obrońcy nie była zasadna.

Sąd orzekający nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień i słusznie uznał R. J. za winnego czynu z art.288 §1 k.k.

Sformułowany przez skarżącego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał mieć wpływ na jego treść nie mógł zostać podzielony. W ocenie zarówno sądu rejonowego, jak i sądu odwoławczego nie budzi wątpliwości, iż pomiędzy R. J. a M. S. została zawarta i pozostawała ważna umowa najmu lokalu mieszkalnego. Tym samym, na podstawie zawartej umowy oraz faktu wprowadzenia się do mieszkania, R. J. był posiadaczem zależnym lokalu należącego do M. S.. Obrońca pomija jednak charakter prawny posiadania. Jego istotą są faktyczne władanie rzeczą ( corpus possessionis) i wola władania rzeczą dla siebie ( animus rem sibi habendi). Dla przyjęcia, że dana osoba jest posiadaczem rzeczy niezbędne jest ustalenie, że sprawuje ona faktyczne władanie rzeczą w ramach swojej woli i dla siebie.

W omawianej sprawie nie sposób jednak przyjąć, iż R. J. w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu nadal był posiadaczem lokalu mieszkalnego. Ze zgromadzonego materiału dowodowego, którego skarżący nie kwestionuje, wynika, że R. J. wraz z rodziną faktycznie wyprowadził się z mieszkania należącego do M. S.. Oskarżony, po wezwaniu przez wynajmującego i mimo niedopełnienia przez obie strony prawnych warunków dla rozwiązania umowy najmu, przed upływem uzgodnionego terminu na wyprowadzkę, samodzielnie i dobrowolnie opróżnił mieszkanie. Z zeznań M. S. wynika jednocześnie, iż o opróżnieniu lokalu został poinformowany przez pozostałych mieszkańców budynku, a fakt ten potwierdziły samodzielne spostrzeżenia właściciela (w szczególności brak firanek w oknach).

W tym stanie faktycznym logiczny jest wniosek, że R. J. wyzbył się posiadania zależnego najmowanego lokalu mieszkalnego. Dobrowolnie wyprowadzając się z mieszkania oskarżony zaprzestał faktycznego władania rzeczą, a nadto potwierdził, że nie ma już woli władania tym lokalem jak najemca. Na ocenę tę nie wpływa pozostawienie części rzeczy stanowiących własność oskarżonego. Z jednej strony, jak słusznie spostrzegł sąd rejonowy, wynajmującemu przysługiwało na nich ustawowe prawo zastawu, na poczet zabezpieczenia pozostałych należności wynikających z umowy najmu. Z drugiej zaś, fakt pozostawienia części dobytku z jednoczesnym zaprzestaniem korzystania z mieszkania zgodnie z jego pierwotnym przeznaczeniem nie wystarcza do uznania, że oskarżony w dalszym ciągu posiadał mieszkanie dla siebie. Nie przebywał stale w tym lokalu jak jego najemca, co wyklucza przypisanie mu woli władania rzeczą ( animus).

Z argumentacją obrońcy sprzeczny jest także wyrażony przez samego R. J. cel działania. Oskarżony uszkodził drzwi do lokalu nie po to, aby przywrócić jego posiadanie, lecz żeby zabrać z niego pozostałe rzeczy. Taki cel wyklucza możliwość przyjęcia dozwolonej samopomocy opisanej w art.343 §2 k.c., skoro zachowanie najemcy nie służyło ponownemu objęciu lokalu w zamieszkanie, a jedynie odzyskaniu części rzeczy ruchomych.

Także ewentualnie doprecyzowany argument, że samopomoc nakierowana była na te rzeczy nie mógł mieć wpływu na wydane rozstrzygnięcie. R. J., jak wspomniano już wcześniej, samodzielnie i dobrowolnie wyzbył się posiadania mieszkania, a co za tym idzie także rzeczy w nim pozostawionych, choćby miał później zamiar ich odebrania. Posiadanie jako stan faktyczny nie może bowiem odwoływać się wyłącznie do świadomości i woli posiadacza, ale pozostaje w ścisłym związku z obiektywnie obserwowalną rzeczywistością. Ta obiektywna ocena prowadzić musi do wniosku, że oskarżony przeprowadzając się na stałe zrzekł się posiadania lokalu i rzeczy w nim pozostawionych.

Podniesiony przez obrońcę zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie mógł zatem zostać uwzględniony. Prawidłowa i niekwestionowana ocena materiału dowodowego musiała prowadzić do w pełni uprawnionego i logicznego wniosku, że R. J., mimo niedopełnienia wszystkich wymogów dla skutecznego wypowiedzenia umowy najmu, wyzbył się posiadania lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w G.. Oskarżony zrzekł się zarówno faktycznego władania rzeczą ( corpus possessionis), jak i woli jej posiadania dla siebie ( animus rem sibi habendi).

Błędne jest jednoczesne odwoływanie się przy tym przez obrońcę do instytucji eksmisji – egzekucji obowiązku opróżnienia lokalu mieszkalnego. W przedmiotowej sprawie nie można przyjąć, aby właściciel wkroczył „w kognicję sądu”, skoro nie musiał odwoływać się do przymusowego opróżnienia lokalu. R. J. samodzielnie opuścił mieszkanie, przeprowadzając się do wynajętego domu. M. S. wymieniając zamek w drzwiach nie mógł w ten sposób „eksmitować” oskarżonego i jego rodziny, ponieważ nie zajmowali już lokalu z zamiarem zamieszkania. Ponadto, uwzględniając przedstawione wyżej uwagi dotyczące posiadania lokalu, niemożliwe było pozbawienie faktycznego władztwa nad rzeczą kogoś, kto tego władztwa już nie sprawował.

Nietrafiony jest także zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, czyli art.30 k.k. Na marginesie tej części rozważań podnieść trzeba, że zarzut ten w istocie sprowadza się do zakwestionowania poczynionych ustaleń faktycznych przez nieprzyjęcie, że R. J. działał w usprawiedliwionym błędzie co do bezprawności czynu. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika natomiast, iż oskarżony po pojawieniu się funkcjonariuszy Policji w pośpiechu oddalił się z miejsca zdarzenia, przy czym zostawił za sobą nie tylko wyniesioną z mieszkania pralkę, lecz także swój samochód osobowy. Stwierdzenie, że R. J. nie był świadom, że działa wbrew prawu jest w tym stanie rzeczy nielogiczne. Nie sposób bowiem wytłumaczyć, dlaczego oskarżony, przekonany, że działa „w prawie”, uciekł przed funkcjonariuszami Policji. Gdyby faktycznie był przeświadczony, iż może wejść siłą do wynajmowanego mieszkania, mógł pozostać na miejscu i wyjaśnić powody swojego działania. Wniosek ten jest tym bardziej nieuprawniony, gdy weźmie się pod uwagę porzucone przez niego rzeczy – pralkę, po którą przyjechał i dla której musiał uszkodzić drzwi, oraz samochód osobowy, wraz z dokumentami do niego. Uwadze sądu odwoławczego nie może umknąć także pora, w jakiej R. J. dostawał się do lokalu. Nierozsądne jest podejmowanie próby wejścia do mieszkania w późnych godzinach wieczornych (po godzinie 23), gdy według relacji świadków oskarżony był wcześniej świadom wymiany zamka w drzwiach. Tym samym musiał on sobie zdawać sprawę z tego, że jego zachowanie jest co najmniej wątpliwe pod względem prawnym i może stanowić przestępstwo.

Podsumowując, podniesione przez skarżącego zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie. Apelacja sprowadza się w istocie do zakwestionowania logicznych oraz zgodnych z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego wniosków co do faktów wynikających ze zgromadzonych dowodów. R. J. 2 maja 2017 r. nie był posiadaczem lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w G., więc nie mógł swoim zachowaniem dążyć do przywrócenia odebranego mu posiadania. Miał jednocześnie podstawy sądzić, że jego zachowanie nie mieści się w przyjętych normach i może stanowić przestępstwo. Nie sposób zatem przyjąć, iż uszkodzenie przez oskarżonego drzwi do omawianego mieszkania dokonane zostało w ramach kontratypu dozwolonej samopomocy albo w ramach usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności.

W pozostałym zakresie Sąd II instancji nie znalazł podstaw do zmiany lub uchylenia wyroku z urzędu. Także orzeczona wobec R. J. reakcja karna pozostaje we właściwej proporcji do przypisanego mu czynu, mieszcząc się w granicach sędziowskiego uznania z art.53 k.k.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy orzekł o utrzymaniu zaskarżonego wyroku w mocy.

Biorąc pod uwagę sytuację osobistą, rodzinną i majątkową R. J., w szczególności orzeczenie wobec niego kary pozbawienia wolności oraz obowiązku naprawienia szkody, Sąd Okręgowy na podstawie art.624 §1 k.p.k. zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w całości.

Ponieważ w postępowaniu oskarżony korzystał z pomocy obrońcy z urzędu Sąd II instancji zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. S. kwotę 516,60 zł tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu, zgodnie z §17 ust.2 pkt 4 w zw. z §4 ust.3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. 2016 poz.1714).