Sygn. akt I AGa 141/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Bogusław Suter

Sędziowie

:

SSA Elżbieta Bieńkowska

SSO del. Jacek Malinowski (spr.)

Protokolant

:

Urszula Westfal

po rozpoznaniu w dniu 26 października 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) i (...) Spółki jawnej w W. M.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. M.

o zakazanie czynu nieuczciwej konkurencji

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 11 kwietnia 2018 r. sygn. akt VII GC 237/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 1.260 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powódka (...) i (...) spółka jawna z siedzibą w W. M. wniosła pozew przeciwko (...) spółce z o.o. w W. M. o zakazanie czynu nieuczciwej konkurencji żądając po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa:

a. nakazania pozwanej zaniechania niedozwolonego działania, polegającego na kierowaniu do klientów informacji reklamowej zatytułowanej „Analiza Przetargowa - Czerwiec 2017r.” oraz informacji reklamowych o innej nazwie, ale analogicznej treści, sugerującej nierzetelne świadczenie przez jego konkurentów, w tym powódkę usługi polegającej na udzielaniu dostępu do bazy ogłoszeń przetargowych i z tego powodu nakłaniającej do rezygnacji z usług jego konkurentów, w tym z usług powódki;

b. nakazania pozwanemu opublikowania na jego koszt, w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku, na głównej stronie internetowej (...) w dziale O (...) (na początku tego działu), w sposób widoczny i czytelny gołym okiem (czarną pogrubioną czcionką o rozmiarze 14 px, na jednolitym jasnym tle), w czarnej ramce pogrubionej o 2 punkty typograficzne, bez dodatkowych komentarzy i uwag, oświadczenia następującej treści: „Informuję, że na mocy prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia (data wydania wyroku), o sygn. akt sprawy VII GC (numer wpływu sprawy)/17 nakazano pozwanej zaniechania niedozwolonego działania polegającego na kierowaniu do klientów informacji reklamowej zatytułowanej „Analiza Przetargowa – Czerwiec 2017r.” oraz informacji reklamowych o innej nazwie, ale analogicznej treści sugerującej nierzetelne świadczenie przez jego konkurentów, w tym powódkę usługi polegającej na udzielaniu dostępu do bazy ogłoszeń przetargowych i z tego powodu nakłaniającej do rezygnacji z usług jego konkurentów, w tym z usług powódki” i utrzymywanie tej informacji na stronie głównej ww. serwisu (w miejscu pierwotnej - wyżej opisanej - publikacji), przez okres 30 dni.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o jego oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku nakazał pozwanej (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. M. zaniechania niedozwolonego działania, polegającego na kierowaniu do klientów powódki(...) i (...) spółka jawna z siedzibą w W. M. informacji reklamowej zatytułowanej „Analiza Przetargowa – Czerwiec 2017r.” oraz informacji reklamowych o innej nazwie ale analogicznej treści sugerującej nierzetelne świadczenie przez powódkę (...) i (...) spółka jawna z siedzibą w W. M. usługi polegającej na udzielaniu dostępu do bazy ogłoszeń przetargowych (pkt I), nakazał pozwanej opublikowanie na jej koszt, w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku, na głównej stronie internetowej (...) w dziale O (...) (na początku tego działu), w sposób widoczny i czytelny gołym okiem (czarną pogrubioną czcionką o rozmiarze 14 px, na jednolitym jasnym tle), w czarnej ramce pogrubionej o 2 punkty typograficzne, bez dodatkowych komentarzy i uwag, oświadczenia następującej treści: „Informuję, że na mocy prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 11.04.2018r. o sygn. akt sprawy VII GC 237/17 nakazano (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. M.zaniechania niedozwolonego działania polegającego na kierowaniu do klientów powódki (...) i (...) spółka jawna z siedzibą w W. M. informacji reklamowej zatytułowanej „Analiza Przetargowa – Czerwiec 2017r.” oraz informacji reklamowych o innej nazwie ale analogicznej treści sugerującej nierzetelne świadczenie przez powódkę (...) i (...) spółka jawna z siedzibą w W. M. usługi polegającej na udzielaniu dostępu do bazy ogłoszeń przetargowych i utrzymywanie tej informacji na stronie głównej ww. serwisu (w miejscu pierwotnej publikacji opisanej w pkt I. wyroku), przez okres 30 dni (pkt II), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III), ustalił wpis ostateczny na kwotę 2.000 zł i uznał go za uiszczony w całości (pkt IV), zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5 673,92 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.000 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt V), nakazał zwrócić powódce ze Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Białymstoku) kwotę 1.343,08 zł tytułem niewykorzystanej części zaliczki (pkt VI).

Orzeczenie zostało oparte o następujące ustalenia faktyczne i ocenę prawną.

Powodowa spółka zarejestrowana w KRS w dniu 30.04.2008 r. stanowi kontynuację działalności gospodarczej jej aktualnego wspólnika K. W.. Główny przedmiot jej działalności obejmuje prowadzenie pod adresem internetowym (...) serwisu internetowego umożliwiającego jego użytkownikom, po uzyskaniu odpłatnego dostępu, przeglądanie i zapoznawanie się z zebranymi przez spółkę ogłoszeniami, w tym o przetargach organizowanych na terenie całego kraju przez podmioty publiczne i prywatne. W celu pozyskania informacji prowadzi ciągły monitoring serwisów internetowych instytucji publicznych i prywatnych, poszukując informacji o przetargach, projektach, ofertach handlowych kupna i sprzedaży, licytacjach, zamówieniach publicznych. Spółka zatrudnia 190 osób, z czego 70 osób analizuje ww. źródła, a zebrane dane umieszczane są w serwisach. Jej kontrahentami są przedsiębiorcy poszukujący informacji o przetargach, w których mogliby złożyć ofertę handlową. Przetargi i oferty segregowane są wg. branży i zasięgu terytorialnego. Powódka na stronie internetowej informuje, że dysponuje „największą ogólnopolską bazą przetargów i zleceń i zaufało jej ponad 60 tys. klientów”. Potwierdzenie jakości i rzetelności oferowanej przez nią usługi stanowią listy referencyjne wystawione przez jej największych klientów. Jednym z jej klientów jest P. S..

W regulaminie korzystania ze strony internetowej powódka zapisała, iż świadczona usługa dostępu polega na dostarczeniu przez usługodawcę na rzecz usługobiorcy zebranych w ramach serwisu informacji w postaci ogłoszeń o przetargach według ustawy prawo o zamówieniach publicznych, inwestycjach, ofertach przetargowych, a także kontaktach biznesowych w zamian za określone wynagrodzenie. Za dodatkową opłatą świadczy ona klientom usługę „gwarancja jakości”, w ramach której zobowiązuje się do udostępniania w bazie wszystkich „ogłoszeń przetargowych”, które zostaną upublicznione w sieci Internet lub prasie o zasięgu ogólnopolskim, a dotyczą sektora publicznego tj.: ogłoszeń publikowanych w Biuletynie Zamówień Publicznych, Suplemencie do Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej oraz na stronach internetowych lub w prasie o zasięgu ogólnopolskim (§ 2 ust. 1 i 2 Regulaminu Świadczenia Usługi „Gwarancja Jakości”).

Działalność pozwanej spółki zarejestrowanej w KRS z dniem 18.09.2015 r. stanowi kontynuację jednoosobowej działalności gospodarczej W. K. (aktualnie prezesa zarządu i wspólnika pozwanej spółki). Świadczy ona usługę podobną do usługi powódki z tym, że nie oferuje „usługi gwarancji”. Pod adresem (...) posiada serwis internetowy (...), za pośrednictwem którego odpłatnie udostępnia usługę w postaci dostępu do bazy ogłoszeń, w tym informacji o przetargach. Potwierdzenie jakości i rzetelności oferowanej przez nią usługi stanowią listy referencyjne wystawione przez jej największych klientów w okresie od II do IV 2016 r. Spółka zatrudnia ok 100 osób, z których 70 zajmuje się wyszukiwaniem ogłoszeń.

Siedziby obu podmiotów mieszczą się w tej samej miejscowości. Obie firmy pozyskują informacje o przetargach i ofertach wyłącznie z terenu Polski. Według stanu na dzień 7.02.2018 r. powódka zamieściła na stronie internetowej łącznie 8.733.437 ogłoszeń, podczas gdy pozwana 6.860.683 ogłoszenia.

Na terenie Polski działają także inne podmioty świadczące podobne usługi. Należą do nich m.in: firma (...) z W., która na dzień 21.02.2018 r. zamieściła 8.247.292 ogłoszeń, B. z woj. (...) 6.440.557 ogłoszeń, z tym że ww. podmioty w bazie posiadają nie tylko informacje o przetargach krajowych, ale także o przetargach organizowanych na terenie Unii Europejskiej. (...) sp. z o.o. w K. zamiesiło 845.966 ogłoszeń z 25 krajów, w tym z obszaru Polski 74.058 ofert, zaś M. S. (1) – wg. stanu na dzień 1.03.2018 r. dysponował bazą 6.503.237 ogłoszeń, zaś (...) S.A. w K. (...) w okresie od 2.01.2007 r. do 21.02.2018 r. zamieściło 8.727.982 ogłoszeń w tym z terenu Unii Europejskiej. Większość z ww. podmiotów reklamując się na swoich stronach internetowych informuje, że posiada największą bazę ofert czy przetargów.

Pracownik działu sprzedaży i obsługi klienta pozwanej spółki - (...), po okresie testowania przesłanej do klientów usługi w czerwcu i lipcu 2017 r. kontaktowała się z nimi telefonicznie celem ewentualnego podpisania umowy. W trakcie rozmowy zaznaczała odrębnie podmioty, które miały podpisane z powódką umowy na świadczenie usług korzystania z ogłoszeń zamieszczonych na jej stronie internetowej. Polecenie takie otrzymała od kierownika działu pozwanej M. S. (2), która nadto zleciła jej, aby do takich klientów przesłać reklamę wraz z załącznikiem o treści jak na k. 34-36. Realizując to polecenie, A. Ś. (1) w okresie VI-VII 2017 r. ofertę wraz z załącznikiem przesłała do szeregu klientów, w tym klientów powódki. W VII 2017 r. pracownik pozwanej wysłał ok. 870 takich e-maili, z czego do klientów powódki 86 e-maili. Biegłemu sądowemu nie udało się zabezpieczyć dowodu w zakresie przesłanych przez pozwaną maili w czerwcu 2017 r. Oferta wraz z załącznikiem została przesłana także do klientów, którzy nie byli związani umową z inną firmą, ale zostali przez pozwaną wyselekcjonowani jako podmioty potencjalnie zainteresowani usługą pozwanej.

W przesłanej w VI 2017 r. ofercie pozwana informowała adresata o przygotowanej ofercie promocyjnej wskazując, że w załączeniu zamieściła tylko niektóre przykłady pominiętych w miesiącu czerwcu przetargów przez ich obecnego dostawcę. Jednocześnie zachęciła do rozważenia zmiany usługodawcy na bardziej wiarygodnego partnera jakim jest firma pozwanej, akcentując, że jako nieliczni w branży dają gwarancję dostępności wszystkich ogłoszeń z sektora zamówień publicznych. Wskazała, że dysponuje największą bazą przetargów i zleceń, a zamieszczając warunki oferty zaakcentowała, że zapewnia m.in.: nieograniczony dostęp do wszystkich przetargów, konkursów, ofert, zapytań o cenę oraz zleceń prywatnych z całej Polski. Integralną część oferty stanowiła analiza przetargowa czerwiec 2017 r. zatytułowana „pominięte przetargi przez waszego dostawcę”, w której zawarta była informacja, że średnio ponad 1 przetarg dziennie jest pomijany przez portale świadczące podobną usługę (…) dla ciebie również było lub zostanie pominięte ogłoszenie może dzisiaj być może za miesiąc lub dwa i będzie w przyszłości (…) czas na zamianę dostawcy, zapraszamy (…) wykaz przetargów – sprawdź czy je otrzymałeś w ostatnim czasie przez portal, który uważa się za najlepszy, fakty mówią same za siebie”. Wskazano także, że pozwana jest rzetelnym partnerem biznesowym, dostarcza wszystkie oferty, nie pomija przetargów, wie jaką wagę ma rzetelna i kompletna informacja.

Punktem odniesienia do wyselekcjonowania pominiętych przetargów były informacje zawarte na stronie internetowej powódki oraz kilku większych podmiotów konkurencyjnych. Autorem oferty i załącznika był prezes pozwanej spółki (...). W załącznikach znajdowały się oferty, które nie zostały ogłoszone w Biuletynie Zamówień Publicznych Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i nie były objęte ustawą o zamówieniach publicznych. Pozwana, wyszczególnione w załączniku oferty i zapytania, pozyskała na podstawie informacji zamieszczonych w nowoutworzonych stronach internetowych.

Oferty o treści jak na k. 34 wraz z załącznikiem przesyłane były do klientów, w tym klientów powódki co miesiąc w okresie od VI do 31.XII 2016 r. z tą modyfikacją, że do oferty co miesiąc załączany był aktualizowany załącznik wyszczególniający inne pominięte oferty. Klient powódki P. S. po otrzymaniu oferty przekierował ją mailowo do powódki wraz z otrzymanym załącznikiem.

Powodowa spółka nie zamieściła na swojej stronie internetowej (...) części informacji o ofertach wyszczególnionych w załączniku do maila z dnia 11.07.2017 r. z k. 36 akt. Pozwanej także zdarza się nie dotrzeć do informacji o wszystkich przetargach, ofertach i zamówieniach. W dniu 12.03.2015 r. powódka wytoczyła przed Sądem Okręgowym w Białymstoku pozew przeciwko przedsiębiorcy W. K. (aktualnie wspólnikowi i prezesowi zarządu pozwanej spółki) o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji (VII GC 73/15). W ramach zawartej ugody pozwany zobowiązał się do zaniechania działania polegającego na prezentowaniu w swoim serwisie internetowym zawyżonej liczby aktualnych ogłoszeń dostępnych w serwisie przez doliczanie do niej ogłoszeń o przetargach nieaktualnych. Powódka w dniu 20.09.2017 r. wniosła pozew do Sądu będący przedmiotem sporu.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał powództwo za zasadne w przeważającej części. Po uprzednim odwołaniu się do definicji reklamy zawartej w art. 2 lit. a dyrektywy 2006/114/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 grudnia 2006 r. dotyczącej reklamy wprowadzającej w błąd i reklamy porównawczej (Dz.U. UE L 2006 nr 376, poz. 21) stwierdził, że pismo będące przedmiotem sporu spełnia kryteria reklamy. Zdaniem Sądu, przedmiotowa forma przekazu nie jest jednak bezpośrednią reklamą porównawczą w rozumieniu art. 16 ust. 3 powołanej ustawy ani reklamą porównawczą pośrednią. Niemniej jednak Sąd stwierdził, że reklama ta narusza dobre obyczaje (art. 16 ust. 1 pkt 1 z.n.k. w zw. z art. 3 z.n.k.). Wskazał, że zamiarem pozwanej było skierowanie tej oferty do klientów powódki. Okoliczność tę potwierdziła w swoich zeznaniach świadek A. Ś. (1), którym to zeznaniom Sąd dał wiarę, uznając je za wiarygodne w świetle pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego. Takie też wnioski Sąd wysnuł z zeznań świadka M. S. (2), a także reprezentanta pozwanej spółki. Sąd miał także na uwadze, że pozwana w odpowiedzi na pozew przyznała, że w załączniku do oferty „wyszczególniła przetargi, które mogły umknąć powódce”, co dowodzi, iż jej działanie było nakierowane na (...) i (...) spółkę jawną w W. M.. Zaznaczył, że pozwana, przesyłając ofertę do szerszego grona osób (w tym ew. potencjalnych wyselekcjonowanych klientów), zamiarem obejmowała dotarcie do klientów powódki z przekazem, iż świadczy ona usługi nierzetelnie.

Sąd za przekonujące uznał stanowisko powódki, iż pod zawartym w spornej reklamie pojęciem „portal, który uważa się za najlepszego” pozwana uważała, że chodzi o powódkę, która na stronie internetowej reklamowała się jako podmiot posiadający największa ogólnopolską bazę przetargów i zleceń. Taką ocenę, zdaniem Sądu, uzasadnia także treść zeznań świadka A. J. oraz A. Ś. (1), z których to zeznań wynikało, że powódka jest największym oferentem usług tego typu. Zaznaczył, że w podobnym tonie wypowiedzieli się także świadkowie w osobach M. C. i M. S. (2). Powyższe potwierdzają także wyniki ustaleń poczynionych przez Sąd na rozprawie w dniu 07.02.2018 r., gdzie na podstawie danych znajdujących się na stronach internetowych podmiotów świadczących usługi podobne jak powódka stwierdzono, że liderem w tym zakresie okazała się powodowa spółka.

Zdaniem Sądu, klient powódki z otrzymanego przekazu mógł wyprowadzić wniosek, że powódka „pomija przetargi”, zatem świadczy usługi nierzetelnie, czego dowodzi sformułowanie „zachęcam do zmiany na bardziej wiarygodnego partnera”. Wskazał, że mimo iż reklama nie zawiera wprost treści, iż powódka jest nierzetelnym partnerem biznesowym, to czyni to pośrednio, na co wskazują takie zapisy jak: „pominięte przetargi przez waszego dostawcę”, „sprawdź, czy je otrzymałeś w ostatnim miesiącu przez portal, który uważa się za najlepszy. Fakty mówią same za siebie”. Sąd stwierdził, że zakwestionowana przez powódkę reklama nie koncentrowała się na wykazywaniu jedynie zalet i przewagi oferty pozwanej czy promocji własnej usługi, ale wyeksponowaniu braków w usłudze konkurenta (powódki). Zdaniem Sądu, użycie w reklamie zwrotu „pominięte” sugeruje, że postępowanie konkurencyjnego podmiotu, polegające na pomijaniu określonych ogłoszeń, jest celowe (zawinione). Wskazał, że wydźwięk przedmiotowej reklamy dla każdego przeciętnego odbiorcy jest jednoznaczny i sprowadza się do przeciwstawienia sobie dwóch usługodawców: rzetelnego (pozwanej) i nierzetelnego (powódki). Zdaniem Sądu, w sprawie decydujące znaczenie ma nie tyle sam fakt wyselekcjonowania przez pozwaną ofert, których konkurent nie zamieścił w swojej bazie, ale okoliczność, iż czyni to podmiot, który sam nie zamieszcza wszystkich ofert będących na rynku, zamieszczając jednocześnie w reklamie treści składające się na negatywny przekaz, który może zagrozić pozycji komercyjnej konkurenta.

Sąd uznał, że działanie pozwanej jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, a także zagraża i narusza interes powódki. Wskazał, że przyjęta przez pozwaną forma reklamy, użycie w niej określonych zwrotów, przy jednoczesnym zarzuceniu powódce braku rzetelności przy wykonywaniu usług i świadomym skierowaniu reklamy również do jej klientów może wzbudzać u nich zaniepokojenie i wątpliwości odnośnie uczciwości, rzetelności powódki. Działanie pozwanej naraziło więc ją na wystąpienie szkody w postaci zagrożenia utraty dotychczasowych klientów. Sąd nie miał wątpliwości, że pozwana swoim działaniem naruszyła art. 3 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Sąd nie podzielił jednak zarzutu powódki jakoby zachowanie pozwanej wyczerpywało także znamiona czynu, o którym mowa w art. 12 ust. 2 u.z.n.k., wskazując, że powódka nie wykazała, aby działanie pozwanej podjęte było z pełną świadomością nakłonienia klientów powódki do rozwiązania z nią umowy, a działania te przyniosły efekt.

Z tych względów Sąd orzekł jak w sentencji wyroku, a o kosztach procesu rozstrzygnął na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając nimi w całości pozwaną, uznając, że powódka tylko nieznacznej części uległa żądaniu. Jednocześnie na mocy art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (DZ.U.2017r., poz. 85) Sąd zwrócił powódce niewykorzystaną część zaliczki w kwocie 1.343,08zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana. Zaskarżyła go w części, tj. w pkt I, II i V sentencji wyroku. Skarżonemu rozstrzygnięciu zarzuciła:

l. mające istotny wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania:

1. art. 217 § 2 k.p.c. poprzez:

a) pominięcie przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy dowodu z zeznań świadka M. S. (2) w zakresie w jakim potwierdzały one prawdziwość opisu stanu faktycznego przedstawionego przez pozwaną, w szczególności okoliczności, iż oferta pozwanej - „Analiza przetargowa" kierowana była do nieograniczonego, szerokiego grona potencjalnych klientów, a nie wyłącznie do klientów powódki,

b) pominięcie przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy dowodu z zeznań pozwanej w zakresie w jakim potwierdzały one prawdziwość opisu stanu faktycznego przedstawionego przez pozwaną, w szczególności okoliczności, iż oferta pozwanej - „Analiza przetargowa'' kierowana była do nieograniczonego, szerokiego grona potencjalnych klientów, a nie wyłącznie do klientów powódki,

2. art. 232 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez niezasadne uznanie za udowodnione przez powódkę, że zamiarem pozwanej było skierowanie jej oferty - „Analiza przetargowa" wyłącznie do klientów powódki, podczas gdy w toku procesu ustalono, że pozwana wysłała do potencjalnych klientów ok. 140 wiadomości e-mail zawierających Analizę przetargową, z czego nie więcej niż połowa została wysłana także do aktualnych klientów powódki,

3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a) błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym ocenę dowodu z dokumentu - oferty pozwanej - „Analiza przetargowa" skutkującą uznaniem, że użycie przez pozwaną w swojej ofercie takich zwrotów jak m.in. „waszego dostawcę", „portale świadczące podobną usługę", „czas na zmianę dostawcy" świadczy o nakierowaniu oferty pozwanej wyłącznie na klientów powódki,

b) przekroczenie swobodnej oceny dowodów skutkujące dowolnym uznaniem, że zwrot „portal, który uważa się za najlepszy" odnosi się wyłącznie do portalu powódki, podczas gdy inne podmioty konkurencyjne reklamują się w tożsamy sposób, jak powódka i pozwana,

c) nieuzasadnienie w sposób wyczerpujący przyczyn przyznania waloru wiarygodności zeznaniom świadka A. Ś. (2) oraz bezpodstawne przyjęcie, iż jej zeznania są wiarygodne, podczas gdy zeznania świadka nie były spójne, logiczne i wzajemnie uzupełniające się, nie potwierdziły ustalonego stanu faktycznego, a nadto świadek do lipca 2017 r. był pracownikiem pozwanej a obecnie jest pracownikiem powódki,

d) przekroczenie swobodnej oceny dowodów skutkujące dowolnym uznaniem, że wyszczególnione w załączniku do reklamy „pominięte przetargi" obejmowały wyłącznie oferty prywatne, które ukazywały się na nowoutworzonych stronach internetowych, podczas gdy z analizy dokumentu – „Analiza przetargowa" wynika, iż oferta ta zawierała wyszczególnienie m.in. ogłoszenia o zapytaniu ofertowym (...)w C., który nie jest podmiotem prywatnym, a ponadto w toku procesu nie udowodniono że ww. oferty pojawiały się na nowoutworzonych stronach internetowych,

e) przekroczenie swobodnej oceny dowodów, co w rezultacie doprowadziło m.in. do błędnego przekonania Sądu, że użycie w ofercie pozwanej zwrotu „pominięte" sugeruje, iż postępowanie konkurencyjnego podmiotu (powódki) jest celowe - zawinione, podczas gdy z definicji zawartej w słowniku języka polskiego nie wynika, że zwrot ten ma charakter pejoratywny,

f) błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym ocenę zeznań świadka A. J. przez wyprowadzenie z tych zeznań błędnego wniosku polegającego na przyjęciu, że powódka nie pomija żadnych przetargów, podczas gdy świadek ten kilkukrotnie przyznał, że ogłoszenia wyszczególnione w ofercie pozwanej – „Analiza przetargowa" nie znajdowały się w serwisie powódki.

g) przekroczenie swobodnej oceny dowodów skutkującej dowolnym uznaniem, że pozwana w swojej ofercie - „Analiza przetargowa" zawarła zwrot „zachęcam do zmiany na bardziej wiarygodnego partnera", podczas gdy z treści oferty pozwanej nie wynika by posługiwała się ona taką frazą, co doprowadziło do błędnego przekonania Sądu, że celem oferty pozwanej było zdyskredytowanie powódki,

h) przekroczenie swobodnej oceny dowodów skutkujące dowolnym uznaniem, że pozwana w swojej ofercie - „Analiza przetargowa"' zarzuciła powódce brak rzetelności przy wykonywaniu usług, podczas gdy z analizy ww. dokumentu nie wynika, iż oferta ta zawierała taki zwrot, co doprowadziło do błędnego przekonania Sądu, że celem oferty pozwanej było zdyskredytowanie powódki,

i) pominięcie okoliczności istotnej dla wyjaśnienia sprawy, tj. faktu, że powódka i świadek A. J. przyznali, że ogłoszenia wyszczególnione w ofercie pozwanej - „Analiza przetargowa" nie znajdowały się w serwisie powódki,

4. art. 157 § 1 zd. 2 i art. 158 § 1 k.p.c. poprzez wadliwe zaprotokołowanie zeznań świadka M. S. (2), co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, że pracownicy pozwanej podczas rozmów z potencjalnymi klientami sporządzali adnotacje, którzy z nich są klientami powódki, podczas gdy świadek zeznała, że adnotacje te dotyczyły wszystkich serwisów konkurencyjnych, co doprowadziło do błędnego przekonania Sądu, że całość działań pozwanej była nakierowana na powódkę,

5. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia w sposób pobieżny. Sąd sporządzając uzasadnienie całkowicie pominął część dowodów, nie wskazując dlaczego nie wziął ich pod uwagę jak np. wydruków wiadomości e-mail powódki kierowanych do potencjalnych klientów, które dowodziły, iż powódka w swojej działalności reklamowej używa zwrotów o analogicznej treści jak pozwana takich jak: „Tylko u nas znajdziesz unikalne ogłoszenia, których nie ma nigdzie indziej", „[...] oraz narzędzia i funkcjonalności, których nie oferuje żaden inny serwis ofert biznesowych w Polsce [...]", „Gwarancja dostępności wszystkich przetargów [...]", „Nie czekaj! Sprawdź i poczuj różnicę".

II. naruszenie prawa materialnego:

1. art. 3 ust. 1 z.n.k.u. poprzez jego błędną wykładnię przyjmującą, że zachowanie pozwanej naruszało dobre obyczaje, podczas gdy działalność reklamowa pozwanej nie odbiegała od utrwalonej praktyki rynkowej, w szczególności zachowania powódki, która w swoich ofertach używa zwrotów o analogicznej treści co pozwana.

Wskazując na tak sformułowane zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem I instancji według norm przepisanych i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą według norm przepisanych. W zakresie wniosku ewentualnego domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanej w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja okazała się pozbawiona podstaw.

Przed przystąpieniem do merytorycznej oceny zasadności zgłoszonych w apelacji zarzutów tak natury faktycznej, jak i prawnej (naruszenie prawa materialnego i procesowego) zaznaczenia wymaga, że zbyteczne, w ocenie Sądu Apelacyjnego, było przeprowadzanie dowodu z wydruku ze strony internetowej (...) pisma w postaci wezwania do zaniechania działań oraz usunięcia ich skutków z dnia 11 czerwca 2018 r. skierowanego przez powódkę do pozwanej, które dowodzić miały wadliwości twierdzeń strony powodowej odnośnie jej pozycji na rynku oraz błędnej oceny kwestionowanej w sprawie reklamy jako sprzecznej z dobrymi obyczajami, a także wydruku wiadomości e-mail powódki kierowanych do klientów pozwanej na okoliczność praktyk stosowanych przez powódkę w swojej działalności reklamowej. Trzeba podkreślić, że sąd, w ramach swoich kompetencji orzeczniczych, uprawniony jest zgodnie z dyspozycją art. 227 k.p.c. do selekcji zgłaszanych dowodów jako skutku dokonanej oceny istotności okoliczności faktycznych, których wykazaniu dowody te mają służyć. W ocenie Sądu Apelacyjnego, wnioskowane przez skarżącą dowody nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem okoliczności faktyczne zostały już prawidłowo ustalone przez Sąd Okręgowy, bez uchybienia przepisom postępowania. Co więcej, poprzez dowody z dokumentów w postaci powołanych wydruków z wiadomości e-mail pozwana dąży do wykazania, że powódka w swojej działalności kieruje do klientów pozwanej informacje reklamowe sugerujące nierzetelne świadczenie przez pozwaną usług, co nie jest jednak przedmiotem rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Dlatego też Sąd Odwoławczy oddalił wnioski dowodowe zgłoszone w postępowaniu apelacyjnym przez skarżącą.

Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy nie uchybił wskazanym w niej przepisom prawa procesowego, a zwłaszcza rygorom art. 233 § 1 k.p.c., co do sposobu gromadzenia i oceny materiału dowodowego, albowiem przeprowadził wszystkie niezbędne dla zrekonstruowania stanu faktycznego sprawy dowody, a następnie skrupulatnie opisał wynikające z nich okoliczności. Niniejszy zarzut można zatem odczytać jedynie jako próbę polemiki apelującej z niewadliwymi ustaleniami Sądu I instancji, które to ustalenia Sąd Apelacyjny podziela w całości, jako że znajdują one oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie materiału dowodowego sprawy, przy czym zarzut naruszenia tego uprawnienia może zostać uznany za usprawiedliwiony wówczas, gdy rozumowanie sądu jest sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczenia życiowego. Istotnym jest bowiem, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ.). Znamiennym jest także, że w świetle ugruntowanej już wykładni art. 233 § 1 k.p.c., nie może oznaczać naruszenia zasad oceny dowodów jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. Swobodna ocena dowodów należy wszak do własnych uprawnień (kompetencji) sądu merytorycznie rozpoznającego sprawę i zarzut przekroczenia granic tejże swobody mógłby być uwzględniony tylko w razie ewidentnego wykroczenia w takiej ocenie poza reguły logicznego wnioskowania lub rażącego uchybienia zasadom doświadczenia życiowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 2005 r., II PK 383/04). Tymczasem, wbrew wywodom skarżącej, ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy odpowiada regułom określonym powołanym przepisem. Sąd ten przeprowadził bowiem wyczerpujące postępowanie dowodowe i ocenił zgromadzony w sprawie materiał, wyciągając z tak dokonanej oceny logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut stawiany przez pozwaną nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. Pozwana nie wykazała bowiem kryteriów oceny dowodów, którym Sąd Okręgowy miałby uchybić. Dlatego też, omawiany zarzut należało uznać za bezzasadny i świadczący o dezaprobacie stanu faktycznego ustalonego na podstawie zgromadzonego przez Sąd I instancji materiału dowodowego tylko z tej przyczyny, że nie wspierał on twierdzeń pozwanej, zgodnych z jej stanowiskiem w sprawie.

Według strony apelującej dowolna ocena dowodów przejawiła się m.in. przyznaniem atrybutu wiarygodności zeznaniom świadka A. Ś. (1), mimo że zeznania tego świadka nie były spójne, logiczne i wzajemnie uzupełniające się. Zaznaczenia jednak wymaga, że zasadniczy argument pozwanej, mający przemawiać za słusznością jej stanowiska w tym zakresie, tj. fakt aktualnego zatrudnienia świadka w spółce powodowej, przy wcześniejszym zatrudnieniu u apelującej, w żadnym razie nie przesądza o pozbawieniu zeznań tego świadka waloru wiarygodności, tym bardziej jeśli się zważy, że zeznania te korespondowały z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Nie mogły także odnieść zamierzonego skutku wywody apelacji o błędnej ocenie zeznań świadka A. J., które to zeznania dowodzić miały z kolei, że powódka pomija przetargi. Wskazanie przez skarżącą, że powódka nie zawiera w swojej bazie wszystkich ogłoszeń o przetargach jawi się jako niewystarczające dla uznania rozumowania Sądu Okręgowego za nielogiczne bądź niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a przez to wadliwe. Po pierwsze, uwadze skarżącej umknęło, że Sąd Okręgowy nie stwierdził jakoby strona powodowa takowych przetargów nie pomijała, przeciwnie – wyraźnie zaznaczył, że przez sam fakt, iż powódka w swej bazie nie zamieściła pewnych ogłoszeń nie sposób uznać jej działań za nierzetelne czy też niewiarygodne. Po wtóre, oczywistym jest, że żadna ze stron nie jest w stanie zamieścić informacji o każdym przetargu, choćby z tego względu, że nie wszystkie dane przetargowe podawane są do publicznej wiadomości.

Dodać także należy, że Sąd I instancji, w pisemnych motywach skarżonego uzasadnienia, nie stwierdził nakierowania oferty pozwanej spółki wyłącznie do klientów strony powodowej. Otóż Sąd ten wskazywał jedynie, że pozwana przesyłała sporną w sprawie reklamę do klientów powódki. Wbrew jednak wywodom apelacji, nie zawężał grona jej odbiorców wyłącznie do tej konkretnej grupy klientów.

Z kolei tezie o błędnym przyjęciu, że celem pozwanej nie było zdyskredytowanie powódki przeczą obszerne wywody Sądu I instancji zaprezentowane na s. 7-13 uzasadnienia zaskarżonego wyroku (k. 973-976), którym nie sposób zarzucić braku logiki czy też dowolności. Przeciwko wiarygodności twierdzeń apelującej w tym zakresie przemawiają chociażby zeznania przesłuchanego w sprawie świadka w osobie A. Ś. (1), która podała, że otrzymała polecenie od osoby kierującej działem u pozwanej spółki, aby reklamy wysyłać do klientów spółki powodowej, przy czym głównie chodzić miało o klientów tej właśnie spółki. Co więcej, świadek zeznała, że pojawiała się informacja, aby wysyłać reklamy do firm, które mają styczność z (...). W wyniku zaś rozmów prowadzonych z podmiotem testującym usługę w bazie pozwanej zapisywana była informacja, iż dany klient jest kontrahentem powódki (protokół rozprawy z dnia 1 grudnia 2017 r., k. 530-531). Nie sposób także pomijać, iż pełnomocnik pozwanego podał, że punkt odniesienia do wyselekcjonowania bazy pominiętych przetargów stanowiło zestawienie przetargów właśnie ze strony powódki (protokół rozprawy z dnia 1 grudnia 2017 r., k. 527). Nadto – co słusznie dostrzegł Sąd Okręgowy – reprezentant pozwanej, opisując metodę selekcji ogłoszeń i przetargów zawartych w załączniku do oferty wskazał, że przy pomocy wyszukiwarki ogłoszeń znajdującej się na stronie głównej spółki powodowej wyszukał oferty, których powódka nie posiadała w swojej bazie (protokół rozprawy z dnia 2 lutego 2018 r., k. 619).

Nie sposób także pomijać, iż korespondencja e-mailowa skarżącej potwierdziła dopuszczenie się przez pozwaną czynów nieuczciwej konkurencji. Niewątpliwym jest bowiem, że sporna w sprawie reklama (k. 34-36) wyraźnie zestawia dwa konkurujące ze sobą podmioty (pozwaną i powódkę). Trafne okazały się przy tym uwagi Sądu I instancji, że treść tego przekazu zarzuca nierzetelność głównego konkurenta pozwanej, tj. powódki. Analiza zapisów tejże reklamy nie pozostawia co do tego żadnych wątpliwości. Pozostawiając na uboczu kwestię samookreślenia przez stronę powodową jako podmiotu posiadającego największa ogólnopolską bazę przetargów i zleceń, zauważyć jednak należy, że analogiczne wnioski wynikają także z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, w tym A. J. czy M. C., którzy jako podmiot posiadający największą ogólnopolską bazę przetargów i zleceń tego typu określali właśnie powódkę (zeznania świadków, k. 528-530, 618). Również wyniki dokonanych na rozprawie w dniu 7 lutego 2018 r. przez Sąd Okręgowy ustaleń pozwalają na przyznanie miana lidera w tym zakresie powódce. W tej zaś sytuacji sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i nielogiczne byłoby przyjęcie, że postępowanie apelującej, której celem było podważenie rzetelności usług oferowanych przez stronę powodową, należy oceniać jako przejaw uprawnionego konkurowania.

Bezzasadne okazały się także pozostałe zarzuty naruszenia prawa procesowego, w tym zarzut naruszenia art. 217 § 2 k.p.c., którego to apelująca upatruje w pominięciu przy ustalaniu stanu faktycznego dowodu z zeznań świadka M. S. (2) a także samej pozwanej, w zakresie w jakim zeznania te potwierdzać miały prawdziwość opisu stanu faktycznego przedstawionego przez skarżącą, w szczególności, że oferta pozwanej, tj. „Analiza przetargowa" kierowana była do nieograniczonego grona potencjalnych klientów, nie zaś wyłącznie do klientów powódki. Jak już wcześniej zaakcentowano, Sąd I instancji, nie uznał jakoby sporny w sprawie przekaz kierowany był przez stronę skarżącą wyłącznie do klientów spółki powodowej. Niezależnie jednak od powyższego, powtórzenia wymaga, że ocena zgromadzonego materiału dowodowego i dokonane na tej podstawie ustalenia faktyczne, zostały dokonane w sposób uprawniony i brak jest podstaw do zaaprobowania poglądu apelującej, co do ich nieprawidłowości.

Sąd Odwoławczy nie znalazł również żadnego uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 232 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. Godzi się zauważyć, że polski ustawodawca przyjął kontradyktoryjny model procesu cywilnego, czego wyrazem jest określenie reguły ciężaru dowodowego, wynikającej z powołanych przepisów. W aktualnym stanie prawnym to na stronach spoczywa odpowiedzialność za wynik postępowania dowodowego i w konsekwencji – za wynik procesu. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 29 grudnia 2003 r., sygn. akt I ACa 1457/03, OSA rok 2005, nr 3, poz. 12; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., sygn. akt I CKU 45/96, OSNC rok 1997, nr 6-7, poz. poz. 76 wraz z glosą aprobującą A. Zielińskiego, Palestra rok 1998, nr 1-2, s. 204). Wbrew odmiennej ocenie skarżącej, powódka sprostała swoim obowiązkom procesowym. Twierdzenia strony powodowej o dopuszczeniu się przez pozwaną niedozwolonego działania skierowanego przeciwko powódce zostały bowiem wsparte materiałem dowodowym w postaci wydruków wiadomości e-mail wysyłanych przez pozwaną także do klientów powódki (k. 34-36), czy też treścią zeznań przesłuchanych w sprawie świadków.

Co się zaś tyczy zarzutu naruszenia art. 328 § 3 k.p.c., wskazać należy, że zarzut naruszenia cytowanego przepisu może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 6 grudnia 2013 r., I ACa 764/13, Legalis nr 761121). Tymczasem, uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego spełnia wymagania określone przepisem art. 328 § 2 k.p.c., umożliwiając prześledzenie toku rozumowania tego Sądu. Analizując pisemne motywy skarżonego orzeczenia, Sąd Apelacyjny nie powziął wszak jakichkolwiek wątpliwości, jakie były podstawy: faktyczna i prawna, podlegające instancyjnej kontroli rozstrzygnięcia. Z tych też względów również ten zarzut należało uznać za chybiony.

Nietrafny okazał się także zarzut naruszenia art. 157 § 1 zd. 2 i art. 158 § 1 k.p.c. Stawiając tak sformułowany zarzut skarżąca zdaje się całkowicie pomijać, że zgodnie z art. 157 § 1 k.p.c. protokołem jest przebieg posiedzenia utrwalony za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk. W przypadku protokołu sporządzanego w wersji elektronicznej, to protokół elektroniczny jest dowodem przebiegu postępowania i treści przeprowadzonych dowodów, zaś adnotacje w skróconym protokole pisemnym mają jedynie pomocnicze znaczenie. Dlatego też, nawet wadliwe zaprotokołowanie zeznań świadka M. S. (2) nie mogło podważyć prawidłowości skarżonego orzeczenia.

Podobnie chybiony okazał się zarzut naruszenia art. 3 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zgodnie z którym czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Prawidłowo ocenił Sąd I instancji, że zachowanej pozwanej, polegające na skierowaniu do klientów powódki reklamy, która zarzuca jej brak rzetelności, wypełnia znamiona czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu przepisu art. 3 ust. 1 powołanej ustawy. Zachowanie skarżącej niewątpliwie wszak narusza dobre obyczaje. Wysyłanie przez pozwaną reklamy zawierającej zestawienie dwóch konkurencyjnych podmiotów, której treść ma na celu zdyskredytowanie powódki w oczach jej klientów, można tłumaczyć jedynie zamiarem zniechęcenia ich do korzystania z oferowanych przez stronę powodową usług i „przejęciem” tych klientów przez stronę pozwaną. Takie zaś postępowanie nie może zostać uznane jako zgodne z dobrymi obyczajami. Za Sądem I instancji przyjąć więc należy, że zachowanie to godzi w interes strony powodowej, jako że podważa jej wiarygodność, kierując jednocześnie zainteresowanie klientów na spółkę konkurencyjną.

Z tych wszystkich względów, nie znajdując podstaw do uwzględniania apelacji pozwanej należało orzec o jej oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto zaś na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. - zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu oraz w oparciu o § 8 pkt 19 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).

(...)