Sygn. akt VIII Pa 121/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 marca 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi ,X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie X P 569/15:

1.uchylił wyrok zaoczny Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 19 kwietnia 2016 roku sygn. akt X P 569/15 w całości;

2.oddalił powództwo;

3.nie obciążył powódki kosztami procesu;

4.przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa - kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz adwokata P. J. kwotę 3.321 zł (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden złotych), zawierającą podatek od towarów i usług, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Pozwany W. K. (1) w okresie od dnia 1 lutego 2012 roku do dnia 19 marca 2014 roku był zatrudniony w firmie (...) s.c. z siedzibą w Ł. na stanowisku przedstawiciela handlowego w pełnym wymiarze czasu pracy.

W firmie (...) pozwany zajmował się handlem odzieżą myśliwską.

W okresie zatrudnienia na umowę o pracę w firmie (...) pozwany często wyjeżdżał w delegacje, trwające trzy, do pięciu dni.

Powódka M. M. (1) ukończyła studia o kierunku budowlanym. Miała doświadczenie w prowadzeniu firmy budowlanej.

Do ubezpieczeń społecznych jako osoba prowadząca działalność gospodarcza powódka była zgłoszona w latach 2006 – 2009.

Powódka do dnia 2 grudnia 2013 roku była formalnie zatrudniona w firmie swojego męża A. M. jako kierownik budowy.

Ze swoim mężem powódka była skonfliktowana. Rozstała się z nim w 2013 roku. Rozwód nastąpił w kwietniu 2015 roku.

Powódka i pozwany poznali się w lipcu 2013 roku poprzez portal randkowy – powódka poszukiwała partnera, z którym mogłaby pójść na wesele. Po nawiązaniu bliższej znajomości okazało się, że powódka z pozwanym studiowali przez krótki czas na Politechnice (...).

W końcu lipca 2013 roku powódka i pozwany wyjechali na wspólne dwutygodniowe wakacje. Kolejny ich wspólny dłuższy wyjazd nad jezioro miał miejsce w maju 2014 roku.

Na przełomie sierpnia - września 2013 roku pozwany wprowadził się do powódki do Tuszyna – B.. Strony wspólnie mieszkały do sierpnia 2014 roku.

W końcu grudnia 2013 roku strony zaręczyły się.

Znajomi stron wiedzieli o zaręczynach.

W dniu 4 stycznia 2014 roku powódka i pozwany uczestniczyli w spotkaniu towarzyskim zorganizowanym w domu G. i J. K., w którym uczestniczyła jeszcze jedna para – J. K. W. (1). Powódka została przedstawiona jako narzeczona pozwanego, okazywała obecnym pierścionek zaręczynowy. W trakcie spotkania strony mówiły o planach wspólnego życia, założenia rodziny, przedstawiały pomysł wspólnego prowadzenia firmy.

Kolejne spotkanie towarzyskie zostało zorganizowane w końcu kwietnia 2014 roku w domu powódki w Tuszynie. Był to zorganizowany na powietrzu grill. Relacje pomiędzy powódką a pozwanym były wtedy bliskie, okazywali sobie czułość. Powódka i pozwany mówili obecnym, że w domu, w którym zorganizowane było spotkanie, wspólnie mieszkają.

W maju 2014 roku strony zaprosiły do domu na obiad matkę pozwanego z jej mężem oraz rodziców powódki. Powódka okazywała obecnym pierścionek.

Pozwany W. K. (1) dokonał rejestracji działalności gospodarczej pod firmą (...) w dniu 1 grudnia 2013 roku z przeważającym kodem działalności gospodarczej (...).10.Z (realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków). Siedziba spółki mieściła się w Ł., przy ul. (...). Jako adres dodatkowego miejsca wykonywania działalności i adres do doręczeń w ewidencji wskazano B., ul. ks. (...). Powódka została zgłoszona w ewidencji jako pełnomocnik przedsiębiorcy.

Zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej pozwany zgłosił z dniem 29 grudnia 2014 roku.

W dniu 14 lutego 2014 roku pozwany udzielił powódce pisemnego upoważnienia do załatwienia wszelkich spraw związanych z firmą (...) w Urzędzie Skarbowym.

O zasadniczym profilu firmy pozwanego - realizacja projektów budowlanych – zadecydowało wykształcenie powódki.

Przy ul. ks. (...) w Tuszynie – B. mieści się nieruchomość stanowiąca własność rodziców powódki, obok znajduje się budynek mieszkalny babci powódki. Wcześniej w nieruchomości tej powódka zamieszkiwała ze swoim mężem.

W nieruchomości należącej do rodziców powódki o powierzchni około 100 m 2 znajdował się pokój mieszkalny z meblami i łóżkiem, była też kuchnia z szafkami kuchennymi, oraz dwa pomieszczenie wykorzystywane na magazynowe.

Jesienią 2013 roku, około września – października 2013 roku, pozwany z rodzicami powódki prowadził rozmowy w przedmiocie udostępnienia pomieszczeń mieszkalnych przy ul. ks. (...) w Tuszynie – B. na zasadzie dzierżawy.

Umowa dzierżawy wskazanej nieruchomości nie została zawarta.

Wskazana nieruchomość przy ul. ks. (...) w Tuszynie – B. stała się siedzibą przedsiębiorstwa pozwanego oraz miejscem wspólnego mieszkania powódki i pozwanego.

Powódka i pozwany wspólnie ponosili koszty utrzymania domu, w którymi mieszkali. Każdy wnosił do budżetu domowego określony wkład, z którego były pokrywane wspólne wydatki. Kiedy firma zaczęła przynosić zyski na przełomie marca – kwietnia 2014 roku koszty wspólnego utrzymania były ponoszone z zysków firmy.

Do celów prowadzonej działalności matka powódki udostępniała pozwanemu dwa swoje samochody.

W dniu 2 grudnia 2013 roku strony podpisały umowę o pracę na okres próbny trzech miesięcy, na podstawie której powódka została zatrudniona na stanowisku projektanta -kierownika budowy w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 4.000 zł brutto.

Do ubezpieczeń społecznych jako pracownik powódka została zgłoszona w dniu 10 grudnia 2013 roku od 2 grudnia 2013 roku.

Skierowanie na badanie lekarskie zostało powódce wystawione 24 stycznia 2014 roku. Badanie lekarskie odbyła 28 stycznia 2014 roku.

Umowa o pracę z powódką została zawarta od 2 grudnia 2013 roku po to aby zapewnić powódce kontynuację ubezpieczenia i tytuł do świadczeń w razie choroby.

Powódka miała dostęp do konta firmowego.

W okresie od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku w przedsiębiorstwie pozwanego nie były podejmowane żadne działania w zakresie sporządzania i realizacji projektów budowlanych, nie zostały wystawione w związku z tym profilem żadne faktury. Jedyne faktury jakie zostały w tym czasie wystawione były to faktury kosztowe, np. za zakup paliwa, opłaty za telefon. Firma w tym czasie nie przynosiła żadnych przechodów, faktur sprzedażowych pozwany nie wystawiał.

W styczniu 2014 roku powódka i pozwany wyjechali na narty do ośrodka narciarskiego położonego we Francji. Podróż w tamtą stronę powódka z pozwanym odbyli w jedynym autokarze ze Z. Z. (1), natomiast byli zakwaterowani w innym ośrodku niż Z. Z. (1). Wspólny kontakt powódki i pozwanego ze Z. Z. (1) w czasie tego wyjazdu ograniczył się do wspólnej podróży jednym autokarem.

W lutym 2014 roku, po powrocie z wyjazdu na narty, Z. Z. (1) przekazał pozwanemu dwie kartki z wykazem zadań inwestycyjnych i ich przewidywanym zakresem realizowanych przez Zakład (...) w Ł. w ostatnim okresie. Były to dane ogólnodostępne, część z wykazanych w nich robót została wykonana. D. Z. przekazał, gdyż powódka twierdziła, że zajmuje się taki projektami i będzie chciała taką działalność prowadzić z pozwanym.

Składki na ubezpieczenia społeczne należne za powódkę za miesiące grudzień 2013 roku i styczeń 2014 roku były opłacane z prywatnego rachunku bankowego pozwanego. Od miesiąca lutego 2014 roku składki były opłacane z konta firmy (...).

Składki opłacone za pierwsze trzy miesiące powódka zwróciła pozwanemu, za miesiące kolejne były opłacane z zysków generowanych przez firmę.

Na przełomie stycznia – lutego 2014 roku pozwany podjął decyzję o rozwinięciu działalności w przedmiocie odzieży myśliwskiej. Z początkiem lutego 2014 roku pozwany nawiązał współpracę z firmą (...). Pierwszy telefon do firmy będącej pośrednikiem w kontakcie z firmą (...) wykonała powódka. Późniejszą korespondencję mailową z tą firmą prowadził pozwany. Powódka pomogła pozwanemu w zredagowaniu dwóch maili do kontrahentów z dnia 2 i 4 lutego 2014 roku.

W korespondencji mailowej z dnia 4 lutego 2014 roku, zwracając się do potencjalnego kontrahenta, pozwany określał powódkę jako swoją wspólniczkę (asystentkę).

Powódka wcześniej nie miała doświadczeń z branżą myśliwską.

Pierwsza faktura zakupowa na firmę pozwanego została wystawiona 12 lutego 2014 roku. Były to faktury za zakupione pierwsze wzory odzieży myśliwskiej.

W okresie luty - marzec 2014 roku strony rozpoczęły rozmowy na temat zawiązania spółki cywilnej.

W dniu 1 marca 2014 roku strony podpisały umowę o pracę na czas nieokreślony. Powódka została zatrudniona na stanowisku „handlowiec-koordynator, projektant-kierownik budowy” w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 4.000 zł brutto.

W dniu 3 marca 2014 roku strony zawarły umowę pożyczki na podstawie, której powódka udzieliła pozwanemu pożyczki w kwocie 40.000 zł na okres pół roku do 3 września 2014 roku.

W dniu 28 marca 2014 roku strony zawarły kolejną umowę pożyczki na podstawie, której powódka udzieliła pozwanemu pożyczki w kwocie 20.000 zł na okres pół roku do 29 września 2014 roku.

Pożyczki udzielone przez powódkę zostały przeznaczone na zakup towarów.

Poza pożyczkami udzielonymi przez powódkę pozwany sam również wziął w lutym – marcu 2014 roku kredyt w kwocie około 10.000 zł z przeznaczeniem na zakup towarów.

Pierwsza faktura sprzedażowa na firmę pozwanego została wystawiona 22 marca 2014 roku. Faktur takich w okresie od 22 marca do 23 czerwca 2014 roku zostało wystawionych łącznie 107.

Podpisy powódki jako osoby upoważnionej do ich wystawienia widnieją na 29 fakturach sprzedażowych wystawionych w dniach 22 marca, 25 marca, 7 kwietnia i 8 kwietnia 2014 roku.

Pozwany wystawił dla powódki polecenia wyjazdu służbowego:

- na okres od 7 do 9 marca 2014 roku do N. celem uczestniczenia w targach myśliwskich;

- na okres od 22 do 25 marca 2014 roku.

W dniu 8 marca 2014 roku powódka uczestniczyła z pozwanym w targach I. N. o tematyce łowiectwa.

Powódka z pozwanym wspólnie przygotowali jedno z pomieszczeń w budynku, w którym mieszkali, jako przeznaczone na towar.

Powódka kilkukrotnie była z pozwanym u klientów. Jeździli wspólnie po towar. Zdarzało się, że zajmowała się wysyłką towarów. Takie wysyłki przygotowywali wspólnie w weekendy. Powódka kontaktowała się także z odbiorcami, kontrahentami. Wspólnie zaprojektowali szatę graficzną wizytówki firmy.

Powódka wskazane czynności wykonywała także w trakcie zwolnienia lekarskiego.

Pozwany w ramach swojej działalności użytkował swój prywatny laptop. Powódka z niego korzystała.

Powódka nie miała ustalonych godzin pracy.

W dniu 27 kwietnia 2014 roku (była to niedziela – dzień urodzin powódki) strony wspólnie pojechały na targi myślistwa i żeglarstwa w W.. Powódka z pozwanym zajmowali się pokazywaniem towaru. W czynnościach pomagali T. G. (1) –znajomy pozwanego, matka powódki W. M. (1) oraz jej sąsiad M. K. (1).

Na targach relacje stron wskazywały na to, że wspólnie prowadzą firmę.

Przez pierwsze trzy miesiące powódka dokonywała pozwanemu zwrotu należności za opłacone za nią składki na ubezpieczenia społeczne. Dopiero kiedy firma około marca - kwietnia 2014 roku zaczęła przynosić zyski składki za powódkę były opłacane z dochodów firmy pozwanego.

W dniu 16 czerwca 2014 roku strony zawarły umowę spółki cywilnej, która miała prowadzić działalność gospodarczą pod nazwą (...) spółka cywilna. Siedziba spółki mieściła się w Tuszynie – B., ul. ks. (...).

Udziały wspólników w spółce wyniosły 55% powódki, 45% pozwanego, przy czym wkład obejmujący wartości materialny wniesiony przez powódkę wyniósł 65.000 zł, wniesiony przez pozwanego 17.000 zł.

W § 8 umowy strony przewidziały, iż nawiązanie współpracy w zakresie dystrybucji, importu odzieży myśliwskie z firmami (...), Banner, U., O. stanowi wspólny dorobek wspólników spółki sprzed momentu założenia spółki, co wspólnicy jednomyślnie potwierdzili podpisując umowę. Dlatego też wymienione firmy, jak również dotychczasowe zyski i klienci oraz rozliczenia z firmy (...) zostaną przekierowane w terminie 1 miesiąca do spółki cywilnej (...).

(...) spółki cywilnej stron został wniesiony towar z firmy pozwanego na kwotę ponad 50.000 zł.

Z pracowniczych ubezpieczeń społecznych powódka została wyrejestrowana z dniem 16 czerwca 2014 roku w dniu 11 lipca 2014 roku.

Powódka dokonała zarejestrowania prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej z dniem 16 czerwca 2014 roku, z przeważającym kodem działalności gospodarczej (...).10.Z (realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków).

Zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej powódka zgłosiła z dniem 31 maja 2016 roku.

W dniu 23 czerwca 2014 roku strony zawarły aneks do umowy spółki cywilnej potwierdzając w nim, że powódka wniosła wkład do spółki w kwocie 65.000 zł przyjęty do rąk własnych przez pozwanego w dniu 23 czerwca 2014 roku. Stwierdzono również, że zyski, towar, współpraca z klientami firmy (...) są wspólnym dorobkiem z M. M. (1), ponieważ pozwany nie płacił powódce za pracę w jego firmie, ustaloną premię za negocjacje i zorganizowanie współpracy z dostawcami i producentami, udostępnianie pomieszczeń magazynowo – mieszkalno - biurowych, pomoc rodziny powódki w odbiorze, wysyłkach, wyładunku i nadzorze towaru, udostępnienie samochodu z przyczepką, samochodu towarowego i sprzętu wystawienniczego, stworzenie loga, strony internetowej i wizerunku firmy.

Postępowanie karne toczące się m.in. przeciwko powódce w sprawie wypełnienia przez nią treścią czystej kartki papieru z umieszczonym na niej in blanco podpisem pozwanego, która to treść wskazywała na zawarcie w dniu 23 czerwca 2014 roku aneksu do umowy spółki cywilnej, zostało umorzone wobec stwierdzenia, iż postępowanie nie dostarczyło podstaw do wniesienia aktu oskarżenia.

W ramach prowadzonej od czerwca 2014 roku spółki cywilnej powódka zajmowała się zamawianiem towaru, jego sortowaniem , układaniem na półkach, przepakowywaniem w mniejsze paczki, jeździła też na prezentacje do sklepów, korespondowała z kontrahentami dostawcami i odbiorcami.

W czerwcu 2014 roku doszło sporu między stronami w kwestii wysokości udziałów w spółce cywilnej, wyłożonych przez strony środków finansowych.

W całym objętym sporem okresie od 2 grudnia 2013 roku do 15 lipca 2014 roku pozwany nie wypłacał powódce żadnego wynagrodzenia wskazanego w umowach o pracę.

Powódka nie podpisywała się na liście obecności.

Pozwany nie wstawił powódce świadectwa pracy.

Pismem z dnia 2 września 2015 roku, doręczonym pozwanemu 18 września 2015 roku, powódka wezwała pozwanego do zapłaty wynagrodzenia za pracę za okres od 2 grudnia 2013 roku do 16 lipca 2014 roku wraz z premiami oraz do wypłacenia ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, a także do wydania świadectwa pracy.

Powódka miała dostęp do rachunku bankowego firmy pozwanego, przez krótki czas miała również dostęp do prywatnego rachunku pozwanego.

Powódka miała wystawione zaświadczenia o niezdolności do pracy w dniach:

- od 3 lutego do 21 lutego 2014 roku,

- od 24 lutego do 6 marca 2014 roku,

- od 10 marca do 21 marca 2014 roku,

- od 25 marca do 4 kwietnia 2014 roku,

- od 11 kwietnia do 24 kwietnia 2014 roku,

- od 29 kwietnia do 20 maja 2014 roku.

Przy przyjęciu, że wynagrodzenie powódki wynosiło kwotę 4.000 zł brutto i przy uwzględnieniu okresów zwolnień lekarskich, miesięczne wynagrodzenie powódki za okres od 2 grudnia 2013 roku do 15 czerwca 2014 roku w kwotach netto wynosiło: za grudzień 2013 roku - 2.763,64 zł, za styczeń 2014 roku - 2.853,96 zł, za luty 2014 roku – 2.247,87 zł, za marzec 2014 roku - 1.274,73 zł, za kwiecień 2014 roku - 994,98 zł, za maj 2014 roku - 1.055,53 zł, za czerwiec 2014 roku – 1.459,58 zł.

Pomiędzy stronami toczy się sprawa cywilna o rozliczenie majątku spółki cywilnej.

Dokonując ustaleń stanu faktycznego Sąd oparł się na zgromadzonej w sprawie dokumentacji, zeznaniach pozwanego, zgłoszonych przez niego świadków, częściowo tylko zeznaniach powódki i zgłoszonych przez nią świadków M. K. (1) i W. M. (1). Powódka podnosząc, że w okresie od 2 grudnia 2013 roku do 15 lipca 2014 roku strony łączył stosunek pracy dochodziła zapłaty wynagrodzenia za pracę za wskazany okres, które to wynagrodzenie – co stanowi okoliczność bezsporną - nie zostało jej wypłacone. Pozwany natomiast w całym postępowaniu konsekwentnie utrzymywał, że umowy łączące go z powódką w rzeczywistości nie były umowami o pracę. Pozwany wskazał, że o pozorności czynności prawnych powódka wiedziała, co więcej z tego tytułu czerpane były obopólne korzyści w postaci wypłacanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych zasiłków chorobowych. Sąd Rejonowy przyznał walor wiarygodności zeznaniom pozwanego, uznając je za logiczne i znajdujące potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym w postaci dokumentów i zeznań świadków. Relacja przedstawiona przez pozwanego układa się w spójną i rozsądną całość. Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom powódki w zakresie, w jakim twierdziła, że faktycznie strony zawarły zgodnie ze swą wolą umowę o pracę w rozumieniu art. 22 k.p. W pierwszej kolejności należy podnieść, iż bez wątpienia - wbrew temu co utrzymywała w postępowaniu powódka - strony w spornym okresie były w związku partnerskim, mieszkały razem i wspólnie ponosiły koszty utrzymania. Zeznania pozwanego w tym zakresie potwierdziły spójne i zgodne zeznania świadków J. W., G. K., J. S., K. W. (2), P. K., P. P. (1) i Z. Z. (1). Osoby te z całą stanowczością potwierdziły fakt wspólnego zamieszkiwania stron, ich wzajemnych relacji, zażyłości oraz tego, że byli zaręczeni i planowali wspólną przyszłość. O tym fakcie świadczą również takie okoliczności jak wspólne bywanie stron u rodziny zarówno powódki jak i pozwanego, znajomość pomiędzy rodzicami powódki i pozwanego. Powołani świadkowie wskazali również, iż strony podczas wspólnych imprez mówiły, że mieszkają razem. Kiedy spotkanie towarzyskie było zorganizowane u stron, to miało ono miejsce w Tuszynie-B., na terenie posesji należącej formalnie do rodziców powódki. Pozwany i powódka mówili wówczas swoim znajomym, że tam mieszkają, pokazywali mieszkanie. Strony również podnosiły temat wspólnego prowadzenia działalności. Zeznania świadków o bliskich relacjach stron znajdują oparcie w zdjęciach ze wspólnych wyjazdów powódki i pozwanego oraz udziału w spotkaniach towarzyskich. Sąd wskazał na treść oświadczenia złożonego przez pozwanego w dniu 24 września 2014 roku na Komisariacie Policji w Tuszynie, w którym pozwany wskazywał, że powódka „do niedawna” była jego narzeczoną, z którą od ponad roku mieszkał w Tuszynie-B. przy ul. ks. (...), w posesji, której właścicielami byli rodzice powódki (k. 350), oraz fragment zeznań pozwanego, jakie złożył on w dniu 11 czerwca 2015 roku w sprawie rozwodowej powódki, w których wskazywał na „nieoficjalne zaręczyny (z powódką) w grudniu 2013 roku” oraz wspólne zamieszkanie w domu powódki w Tuszynie – B.. Obydwa dokumenty, złożone zresztą do akt sprawy przez pełnomocnika powódki i powstałe na długo przed wytoczeniem powództwa o wynagrodzenie za pracę przez powódkę, dowodzą, że twierdzenia pozwanego o pozostawaniu stron w bliskich relacjach osobistych i prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego nie stanowią jedynie jego linii obrony przyjętej na potrzeby niniejszego postępowania. W świetle powyższego Sąd jako całkowicie niewiarygodne ocenił zeznania powódki, jej matki W. M. (1) oraz sąsiada matki – słuchanego w charakterze świadka M. K. (1), którzy twierdzili, że strony łączyły wyłącznie relacje czysto biznesowe, a powódka mieszkała w całym spornym okresie w Ł., z rodzicami. Zdaniem Sądu istnienie między stronami stosunku pracy i jego wykonywanie wskazywane w zeznaniach powódki jest całkowicie sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie i nie ma żadnego obiektywnego poparcia w innych dowodach zebranych w postępowaniu. Twierdzenia powódki w tym zakresie uznać należy zatem za gołosłowne. I tak, jeśli chodzi o pierwszą z umów zawartych przez strony z dnia 2 grudnia 2013 roku na okres próbny trzech miesięcy, to poza samą pisemną umową o pracę z w materiale dowodowym sprawy brak jest innych danych pozwalających na uznanie, iż strony łączył stosunek pracy w szczególności dokumentów, które potwierdziłby nie tylko jego istnienie, ale również realizowanie zatrudnienia powódki na stanowisku projektanta -kierownika budowy w pełnym wymiarze czasu pracy. Powódka zeznała, że w okresie od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku na polecenie pozwanego zajmowała się wykonywaniem projektów kosztorysowych i wodnokanalizacyjnych. Poza zeznaniami powódki oraz świadków W. M. (1) i M. K. (1), które Sąd w tym zakresie ocenił jako niewiarygodne, brak jest dowodów na realizację przez powódkę w ramach stosunku pracy wskazanych projektów. Dowodu na powyższe nie stanowi złożony przez powódkę wykaz zadań inwestycyjnych realizowany przez Zakład (...) w Ł., przekazany jej przez Z. Z. (1) w lutym 2014 roku (k. 382-383). Po pierwsze, powódka nie tylko, że nie wskazywała, że którekolwiek z wymienionych w zestawieniu zadań zrealizowała, ale przede wszystkim zapytana o podanie chociażby jednego klienta na rzez, którego wykonała projekt, nie była wstanie go oznaczyć, ani nawet lokalizacji projektów czy kosztorysów, które samodzielnie wykonała. Po drugie, wskazane zestawienie zostało powódce przekazane w czasie kiedy świadczyć pracy nie mogła, gdyż w całym miesiącu lutym korzystała ona ze zwolnień lekarskich. Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że w okresie od grudnia 2013 roku do końca lutego 2014 roku firma pozwanego nie wykazała żadnych przychodów w związku z realizacją jakichkolwiek zleceń od klientów. Zeznania świadków W. M. (1) i M. K. (1) w zakresie w jakim wskazywali, że dowozili powódkę codziennie do pracy w Tuszynie – B. (M. K. 2-3 razy w tygodniu, w pozostałe dni W. M.), wobec ustalonego w postępowaniu faktu, że strony w tym czasie zamieszkiwały wspólnie należało ocenić jako całkowicie niewiarygodne. Dodatkowo relacje świadka M. K. (1), który miał widzieć jak to pozwany codziennie rano o godzinie 8:00 przekazywał powódce czym ma się zajmować danego dnia, a wracając sprawdzał co powódka zrealizowała danego dnia, są nie tylko gołosłowne, ale i niespójne z zeznaniami samej powódki i świadka W. M. (1) chociażby w tak zasadniczej kwestii jak godziny pracy powódki. Z relacji powódki i jej matki wynika bowiem, że miała stałe godziny pracy, które realizowała w godzinach od 9.00 do 17.00, tymczasem świadek M. K. (1) godziny pracy powódki oznaczył jako 8:00 – 16:00. Warto tylko, w kontekście zeznań świadka, zauważyć, że pozwany do 19 marca 2014 roku sam był zatrudniony w wymiarze pełnego etatu, która to praca wymagała od niego kilkudniowych wyjazdów w delegacje. Jeśli chodzi o drugą z zawartych przez strony umów o pracę z dnia 1 marca 2014 roku, podpisaną na czas nieokreślony, to ważne są okoliczności towarzyszące podpisaniu tej umowy. W świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego niekwestionowane jest zaangażowanie powódki w prowadzoną przez pozwanego działalność gospodarczą. Dowodem na powyższe są nie tylko podpisane przez powódkę faktury sprzedażowe, ale i zeznania samego pozwanego, który przyznał, że powódka jeździła z nim po towar, uczestniczyła w wysyłce towarów, kontaktowała się z odbiorcami, wyjeżdżała z pozwanym na targi. Sporne między stronami było to czynności te miały cechy stosunku pracy określonego w art. 22 § 1 k.p. Zestawiając twierdzenia powódki z twierdzeniami pozwanego o prowadzonych przez strony w okresie luty - marzec 2014 roku rozmowach na temat zawiązania spółki cywilnej, współpracy przy prowadzonej działalności i zawarciu umowy o pracę jedynie w celu uzyskania przez powódkę tytułu do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego przy braku wykonywania praw i obowiązków charakterystycznych dla stosunku pracy, za wiarygodną należało przyjąć wersję prezentowaną właśnie przez pozwanego. Ma ona bowiem potwierdzenie nie tylko w osobowych źródłach dowodowych, ale również dokumentach zebranych w aktach sprawy. I tak potwierdzenie w dokumentach, w szczególności podatkowej księdze przychodów i rozchodów, ewidencji VAT zakupu i sprzedaży, faktur oraz korespondencji mailowej, znajdują twierdzenia pozwanego o rozpoczęciu działalności w przedmiocie handlu odzieżą myśliwską dopiero od miesiąca lutego 2014 roku. Z lutego 2014 roku pochodzą pierwsze maile zmierzające do nawiązania współpracy z firmą (...) oraz faktury zakupowe na zakup pierwszych wzorów odzieży myśliwskiej, zaś od marca 2014 roku (dokładnie od 22 marca 2014 roku) na firmę pozwanego zostają wystawione pierwsze faktury sprzedażowe. We wskazanej korespondencji mailowej kierowanej przez pozwanego do potencjonalnego kontrahenta pozwany przedstawia powódkę jako swoją „wspólniczkę”. Z kolei w korespondencji mailowej z dnia 4 lutego 2014 roku kierowanej do pozwanego powódka przesyłając poprawiony przez siebie tekst pisze: „raz już go poprawiałam, więc nie zamierzam ponownie”, i dalej „Do przemyślenia kwestia wysłania zaproszeń na (...) myślę, że to nasz najsłabszy punkt – firma krzak ??”. Ton tych wypowiedzi nie wskazuje na pracownicze podporządkowanie powódki wobec pozwanego. Warto tylko dodać, że dla osób postronnych obserwujących pracę powódki i pozwanego na targach - w tym zakresie zeznania świadka T. G. – wzajemne relacje stron również wskazywały na to, że wspólnie prowadzą firmę. Dla rozstrzygnięcia sprawy nie bez znaczenia pozostawał fakt, że powódka w dniach 3 i 28 marca 2014 roku udzieliła pozwanemu dwóch pożyczek na łączną kwotę 60.000 zł, zaś samą działalność gospodarczą pozwany prowadził w pomieszczeniach należących do powódki, a dokładnie jej rodziców, nadto do celów prowadzonej działalności korzystał z dwóch samochodów udostępnionych przez matkę powódki. Dodatkowo zważyć należy w dniu 16 czerwca 2014 roku strony podpisały umowę spółki cywilnej, w której treści same stwierdziły, że nawiązanie współpracy w zakresie dystrybucji i importu odzieży myśliwskiej z wyszczególnionymi firmami (m.in. V.) „stanowi wspólny dorobek wspólników spółki sprzed momentu założenia spółki”. Zapis ten został następnie powtórzony w aneksie do umowy spółki cywilnej z dnia 23 czerwca 2014 roku, gdzie potwierdzono, że zyski, towar i współpraca z klientami firmy pozwanego są wspólnym dorobkiem stron z uwagi pracę powódki, udostępnianie pomieszczeń, samochodów i sprzętu, ale też pomoc rodziny powódki w odbiorze, wysyłkach, wyładunku towaru. Powyższe wskazuje na intencje stron, że działania podejmowane w okresie poprzedzającym oficjalne założenie spółki traktowały jako współpracę przy prowadzonej przez strony działalności gospodarczej, zarejestrowanej faktycznie na pozwanego, a przez zawarcie stosownych porozumień określiły sposób rozliczeń w związku z prowadzoną dotychczas działalnością. Sąd nawiązał do fragmentu zeznań pozwanego jakie miał złożyć na Policji w dniu 11 lutego 2016 roku (fragment zeznań k. 125). Wskazany dokument został złożony przez powódkę na dowód tego „jak dobrym była pracownikiem skoro pozwany chciał dalej kontynuować z nią współpracę zakładając spółkę” (pismo powódki k. 66). Odnosząc się do złożonego przez powódkę fragmentu zeznań pozwanego, to wynika z nich jedynie tyle, że pozwany zaoferował powódce złożenie działalności gospodarczej, to jest założenie spółki cywilnej, na co powódka wyraziła zgodę, natomiast nie wynika z nich wniosek wywiedziony przez powódkę. Nie można przy tym oprzeć się wrażeniu, że powódka manipuluje treścią złożonych przez pozwanego zeznań skoro stanowią jedynie ich fragment i urywają się po słowach „Na ten temat było (…)”, czyli prawdopodobnie w momencie, gdy pozwany w dalszej części podawał od kiedy strony prowadziły rozmowy w przedmiocie złożenia wspólnej firmy. Sąd dał przy tym wiarę pozwanemu, odmawiając tym samym wiarygodności w tej części powódce, że w objętym sporem okresie od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku powódka sama opłacała za siebie składki na ubezpieczenia społeczne – dokonując ich zwrotu pozwanemu. Powyższe zostało bowiem potwierdzone przez samą powódkę w rozmowie z pozwanym, zarejestrowanej przez niego w dniu 27 sierpnia 2014 roku telefonem komórkowym, gdzie powódka przyznała, że sama opłacała składki (transkrypcje nagrania wykonane przez obydwie strony: powódki k. 259-261, pozwanego k. 335-339).Reasumując, ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że trudno twierdzeniom powódki przyznać walor wiarygodności. Wręcz przeciwnie, pozostały zebrany materiał dowodowy, także w postaci dokumentów, wskazuje na wolę wybiórczego przedstawienia tych okoliczności, które są dla powódki wygodne i zatajenia tych okoliczności, które nie pasują do prezentowanej wersji. Generalnie materiał dowodowy potwierdził, że strony współpracowały przy prowadzeniu działalności gospodarczej pozwanego. Przy uwzględnieniu, że poza własną pracą powódka wniosła wkład w postaci lokalu, gdzie była prowadzona działalność i znaczny wkład finansowy, w połączeniu z faktem, iż prowadziła z pozwanym wspólne gospodarstwo domowe, sprawia, że trudno jej pracę ocenić jej pracę jako podporządkowaną, o cechach przypisanych stosunkowi pracy.

W ocenie Sądu powództwo jest bezzasadne i podlega oddaleniu w całości.

Sąd wskazał ,że zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Decydującym kryterium odróżniającym umowę o pracę od innych umów jest świadczenie pracy określonego rodzaju - przez którą należy rozumieć zasadnicze obowiązki pracownika oraz miejsce i czas wykonywania pracy - pod kierownictwem pracodawcy. Pracownik obowiązany jest więc świadczyć pracę w zorganizowanym zespole pracowniczym, podporządkowanym pracodawcy w granicach wynikających z charakteru pracy i potrzeb pracodawcy oraz zastrzeżonych ustawowo praw pracownika. Treścią umowy o pracę jest zobowiązanie się pracownika do wykonywania określonej pracy pod kierownictwem pracodawcy, za wynagrodzeniem. Umowa o pracę posiada cechy stosunku zobowiązaniowego – jest dwustronnie zobowiązująca, odpłatna i konsensualna. Należy jednak wskazać, iż stosunek pracy posiada szczególne cechy, które pozwalają na jego odróżnienie od innych stosunków prawnych do niego zbliżonych, w szczególności od umowy o dzieło (art. 627 i nast. kc) oraz umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług w typie zlecenia (art. 734 i nast. kodeksu cywilnego), a mianowicie charakteryzuje się koniecznością osobistego wykonania pracy, podporządkowaniem pracownika pracodawcy, wykonywaniem pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko, a ponadto odpłatnością pracy. W razie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy (np. brak podporządkowania, brak obowiązku osobistego jej wykonywania), nie jest możliwa ocena, że zawarta została umowa o pracę. Podkreślenia wymaga także i to, iż wykonywanie takich samych czynności może występować zarówno w ramach umowy o pracę, jak i umowy cywilnoprawnej. Przy czym cechą umowy o pracę nie jest pozostawanie w dyspozycji pracodawcy, bo to może występować też w umowach cywilnoprawnych, lecz wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy (pracy podporządkowanej). Ta cecha ma charakter konstrukcyjny dla istnienia stosunku pracy. Dla stwierdzenia, że występuje ona w treści stosunku prawnego z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony przez pracodawcę czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie przez pracownika listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa, co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, wykonywanie pracy zmianowej, stała dyspozycyjność oraz wykonywanie powierzonych zadań pod nadzorem kierownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2005 roku, I UK 68/05, opubl. Legalis Numer 74199). Jedną z konstytutywnych cech stosunku pracy jest zatem wykonywanie pracy podporządkowanej pracodawcy. W myśl jednolitej linii orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, dla wywołania skutków prawnych związanych z istnieniem danego stosunku zobowiązaniowego nie jest wystarczające jedynie zawarcie umowy od strony formalnej, ale decydujące jest rzeczywiste realizowanie i trwanie stosunku pracy w granicach wyznaczonych treścią art. 22 k.p. Sama wola stron nie jest wystarczająca. Kluczowe do tej oceny jest stwierdzenie, czy występują wszystkie cechy pojęciowe pracy, stanowiącej przedmiot zobowiązania pracownika w ramach stosunku pracy, a więc osobiste i odpłatne jej wykonywanie w warunkach podporządkowania (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach sygn. III AUa 1247/13 LEX 1372265, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 28 maja 2013r. sygn. III AUa 1823.12, LEX 1322442, czy też z dnia 5 marca 2013r. sygn. III AUa 1210/12, LEX 1293591).Ocena zatrudnienia powódki przez pozwanego w tej sytuacji wymagała ustaleń i przekonującej oceny, że zostały spełnione formalne i realne warunki do podjęcia zatrudnienia, a następnie, że miało miejsce rzeczywiste wykonywanie przez powódkę obowiązków o cechach charakteryzujących stosunek pracy wywołujących zobowiązanie pracownicze. Jeśli chodzi o pierwszą z zawartych przez strony umów, którą powódka miała realizować w okresie od 2 grudnia 2013 roku do 1 marca 2014 roku, to wynika z niej, że powódka została przyjęta do pracy na stanowisko projektanta - kierownika budowy. Materiał dowodowy zebrany w sprawie jednoznacznie wskazuje, że powódka nie wykonywała umówionej pracy ani żadnej innej pozwalającej na uznanie, że doszło do nawiązania między stronami stosunku pracy. Nie bez znaczenia jest okoliczność, że powódce zostało w umowie o pracę zapewnione dość wysokie, jak na nowo otwartą działalność, wynagrodzenie za pracę (4.000 zł brutto), w sytuacji gdy firma nie przynosiła żadnych przychodów, ale też nie podejmowała żadnych działań w zakresie sporządzania i realizacji projektów budowlanych. Bezspornie w okresie tym nie zostały wystawione żadne faktury w związku z tym profilem. Ustalono przy tym, że przez jedną trzecią okresu trwania tej umowy powódka miała wystawione zaświadczenia o niezdolności do pracy, a dokładnie we wszystkich dniach roboczych przypadających w miesiącu lutym 2014 roku. W ocenie Sądu postępowanie dowodowe wykazało, iż umowa o pracę z dnia 2 grudnia 2013 roku była zawarta jedynie dla pozoru. Miała na celu wyłącznie pozyskanie tytułu do ubezpieczeń społecznych i uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Materiał dowodowy sprawy nie daje natomiast żadnych podstaw do uznania, iż w dacie 2 grudnia 2013 roku powódka oraz pozwany mieli zamiar nawiązania stosunku pracy jak również, iż umowa w tym zakresie była kiedykolwiek realizowana w okresie objętym pozwem. Zważyć także należy, że zatrudnienie powódki nie było z punktu widzenia potrzeb pracodawcy, ale i jego możliwości finansowych, racjonalne. U źródła każdej umowy, której przedmiotem jest świadczenie pracy za wynagrodzeniem, leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno - organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku stanowiącym podstawę zatrudnienia, wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Zasady logiki i doświadczenia życiowego nakazują stwierdzić, że pracodawca tworzy nowe miejsce pracy z uwagi na gospodarczą potrzebę zatrudnienia pracownika i opłacalność tej decyzji, nie zaś jedynie w celu stworzenia mu ochrony ubezpieczeniowej. Dowody przeprowadzone w sprawie nie wykazały takiej gospodarczej potrzeby zatrudnienia powódki na podstawie umowy o pracę. Kolejna umowa o pracę została przez strony podpisana w dniu 1 marca 2014 roku, z terminem rozpoczęcia pracy od 2 marca 2014 roku, w trakcie zwolnienia lekarskiego wystawionego na okres od 1 do 6 marca 2014 roku (karta zasiłkowa k. 155), również za wynagrodzeniem na poziomie 4.000 zł brutto tym razem z rodzajem umówionej pracy „handlowiec-koordynator, projektant-kierownik budowy”. Analiza zapisów w karcie zasiłkowej dowodzi przy tym, że zwolnienia lekarskie powódki były równie częste, gdyż w marcu 2014 roku po odliczeniu zwolnień lekarskich pozostały tylko 2 dni robocze, w kwietniu 2014 roku – 6 dni roboczych, w maju 2014 roku – 8 dni roboczych. W przypadku tej drugiej umowy sytuacja faktyczna jest inna, gdyż bezsprzecznie powódka wykonywała czynności polegające na sprzedaży towarów, ich wysyłce, kontaktach z odbiorcami i kontrahentami, udziale w targach, przy czym czynności te realizowała także w okresach, w których korzystała ze zwolnień lekarskich – co sama przyznała. Pozwany również wykonywał tożsame czynności co powódka. Materiał dowodowy jednoznacznie przy tym wskazuje, że przed zawarciem przez strony umowy spółki cywilnej z dnia 16 czerwca 2014 roku, jak i po tym dniu, zakres czynności wykonywanych przez powódkę był tożsamy, ale jednocześnie odbiegający od stanowiska określonego w umowie o pracę z dnia 1 marca 2014 roku, gdyż powódka w okresie tym nigdy nie zajmowała się wykonywaniem pracy „projektanta-kierownika budowy”. Z zeznań świadka M. K. - zgłoszonego zresztą przez powódkę - wynika, w ramach prowadzonej spółki cywilnej powódka zajmowała się zamawianiem towaru, jego sortowaniem, układaniem na półkach, jeżdżeniem na prezentacje, korespondowaniem z kontrahentami, dostawcami i odbiorcami, czyli tym wszystkim, czym miała wcześniej zajmować się na umowę o pracę.

Zdaniem Sądu całokształt okoliczności towarzyszących zawarciu przez strony umów o pracę, w szczególności fakt, że pomieszczenia do prowadzonej działalności zostały pozwanemu udostępnione przez powódkę, samochody i sprzęt wykorzystywane w działalności udostępniła pozwanemu rodzina powódki, a sama działalność została doinwestowana dość pokaźną kwotą pożyczoną pozwanemu przez powódkę w marcu 2014 roku, przeznaczoną na zakup towarów, dowodzi, że co najmniej od marca 2014 r. pomiędzy stronami istniała, nieprzewidziana wprost w polskim prawem cywilnym, umowa spółki cichej, która jednak jest dopuszczalna na tle swobody umów, pod warunkiem, że nie narusza powszechnie obowiązujących przepisów. Dopuszczalność zawierania umów spółki cichej w aktualnym stanie prawnym wynika z zasady swobody umów, określonej w art. 353 1 k.c. Takie ułożenie stosunku prawnego uznaje się jako swoistego rodzaju umowę nienazwaną, w której wspólnik chichy, który ze względu na określone (subiektywnie rozumiane) okoliczności wnosi do spółki określony wkład (np. pracę), nie ujawnia się co do roli, jaką faktycznie w danym przedsięwzięciu pełni. Relacja jaka w ten sposób powstaje, wiąże uczestników umowy „spółki cichej” i nie wywołuje skutków w stosunkach zewnętrznych. Zakres jednak wzajemnych zobowiązań uprawnia wspólnika cichego do uzyskana zysku z prowadzonej działalności oraz zobowiązuje do ponoszenia ewentualnych strat. Nie bez znaczenia jest także to, że istota spółki cichej dotyczy jednak występowania w roli wspólnika cichego osoby, której celem jest dokapitalizowanie określonego przedsięwzięcia bez brania w nim aktywnego udziału. Pozycję tę przyjmują więc głównie osoby bez problemów finansowych, dysponujące określonymi środkami na wkład. Ich intencją jest to, by swoją „obecnością” w spółce nie afiszować się w żaden sposób na zewnątrz (por. wyrok Sądu Okręgowego z dnia 30 czerwca 2014 roku sygn. IV Pa 17/14 i przywołane w jego uzasadnieniu artykuły – opubl. Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Elblągu). Argumentem, który dodatkowo przemawia za uznaniem, że strony przyjęły taką właśnie formę prowadzenia działalności, jest to, że łączący powódkę i pozwanego stosunek pozbawiony był, w ocenie Sądu, elementu – kierownictwa pracodawcy. W świetle przeprowadzonych w sprawie dowodów nie można w odniesieniu do powódki mówić o jej pracowniczym „podporządkowaniu”, czy świadczeniu pracy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, lecz o współdziałaniu w prowadzonym przedsiębiorstwie, w zamian za co powódka uczestniczyła w zyskach z tej działalności, ale też wnosząc wkład własny wykonywała tę działalność już na własne ryzyko i częściowo na swój rachunek. Wzajemne rozliczenia stron w związku z prowadzoną dotychczas działalnością zostały określone w zawartej przez strony w czerwcu 2014 roku umowie spółki cywilnej, w której strony jednomyślnie stwierdziły, że współpraca nawiązana z kontrahentami firmy (...) stanowi wspólny dorobek wspólników spółki sprzed momentu założenia spółki, w rezultacie czego pozyskani klienci, dotychczasowe zyski oraz rozliczenia z firmy pozwanego – zgodnie z treścią umowy – zostały przekierowane do spółki cywilnej. W aneksie do tej umowy dodatkowo uregulowano kwestie pomocy rodziny powódki udzielonej w odbiorze, wysyłkach, wyładunku i nadzorze towaru, co stanowi kolejny argument sprzeciwiający się uznaniu stosunku łączącego strony za stosunek pracy wobec braku spełnienia warunku koniecznego jakim jest osobiste świadczenie pracy przez pracownika. Nie można przy tym pominąć jeszcze jednej istotnej okoliczności, a mianowicie tego, że strony pozostawały w całym spornym okresie we wspólnym gospodarstwie domowym, pokrywając koszty tej wspólnoty z zysków przynoszonych przez prowadzoną firmę.

Sąd zauważył , iż przez cały sporny okres zatrudnienia powódka nie formułowała żadnych żądań, w szczególności pisemnych co do wypłaty należności za rzekomo wykonywaną pracę w ramach stosunku pracy. Pierwsze działania M. M. (1) zostały podjęte dopiero we wrześniu 2015 roku (wezwanie do zapłaty k. 6), kiedy strony już definitywnie zakończyły swój związek i były na etapie rozliczania spółki cywilnej (pierwsze pozasądowe wezwanie do rozliczenia spółki pochodzi z dnia 6 października 2014 roku – k. 134-137), co również budzi uzasadnione wątpliwości co do istnienia pomiędzy stronami faktycznego stosunku pracy. Za pozbawione logiki i doświadczenia życiowego uznać należy twierdzenia, iż faktycznie powódkę z pozwanym faktycznie łączyła relacja pracownik – pracodawca w sytuacji gdy miała ona udostępniać pracodawcy lokal pod prowadzoną działalność oraz udzielić znacznego wsparcia finansowego (kwota 60.000 zł), godząc się jednocześnie na świadczenie pracy bez jakiegokolwiek wynagrodzenia za pracę.

W rezultacie powyższego Sąd ocenił, że czynności jakie powódka faktycznie wykonywała w okresie od marca do połowy czerwca 2014 roku nie były realizowane w ramach reżimu art. 22 k.p.

Sąd podkreślił ,że zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru; jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Z czynnością prawną pozorną mamy do czynienia wówczas, gdy występują, łącznie, następujące warunki: po pierwsze - oświadczenie woli zostaje złożone tylko dla pozoru, bez intencji wywołania skutków prawnych wynikających z jego treści, po drugie - oświadczenie woli jest złożone drugiej stronie, przy czym adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności. Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego rodzaju i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry zakładana świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie zamiaru stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 4 września 2012 r., III AUA 19/12; oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 2013 r. II PK 299/12, OSNAPiUS 2014 nr 7, poz. 100, str. 359, Legalis Numer 768549).Orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące pozornych umów o pracę jest stosunkowo bogate. Relatywnie częste przypadki stanowią pozorne umowy o pracę zawierane w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych (wypłacanych przede wszystkim przez ZUS). Od chwili zawarcia pozornych umów o pracę, mających na celu jedynie uzyskanie nienależnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, strony tych umów nie przewidują ich faktycznego wykonywania, świadomie zakładają, że umowy te nie będą faktycznie wykonywane. Umowy takie są nieważne a wypłacone przez ZUS osobie legitymującej się taką umową świadczenia podlegają zwrotowi jako nienależne. Fakt, że oświadczenia stron umowy zawierają określone w art. 22 § 1 KP formalne elementy umowy o pracę, nie oznacza bowiem, że umowa taka jest ważna. Jeżeli strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z umowy, w szczególności jeżeli nie doszło do podjęcia i wykonywania pracy, a jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, umowa taka jest pozorna (art. 83 § 1 KC) (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r., II UK 164/05, Legalis 304157). Umowę o pracę uważa się za zawartą dla pozoru (art. 83 § 1 KC), jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 sierpnia 2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006, nr 11-12, poz. 190). Pozorność umowy o pracę ma miejsce nie tylko wówczas, gdy mimo jej zawarcia praca w ogóle nie jest świadczona, ale również wtedy, gdy jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 września 2017 r. III AUa 513/17, opubl. Legalis Numer 1683517; oraz uzasadnienie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2011 r. II UK 20/11, opubl. Legalis Numer 381656).

Zatem w ocenie Sądu Rejonowego umowy o pracę podpisane pomiędzy powódką a pozwanym w dniach 2 grudnia 2013 roku i 1 marca 2014 roku zostały zawarte jedynie dla pozoru. Poprzez podpisane dokumenty w postaci umów o pracę, poleceń wyjazdu służbowego i składane różnym organom deklaracje i oświadczenia (zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych) strony stworzyły jedynie pozory, że łączące je relacje faktycznie stanowią stosunek pracy. Rzeczywistym celem stron było objęcie powódki pracowniczym ubezpieczeniem i uzyskanie przez nią tytułu do wysokich świadczeń z ubezpieczenia chorobowego w związku z uzgodnionym stosunkowo wysokim wynagrodzeniem, przy niewątpliwie niższych składkach na ubezpieczenia społeczne niż tych odprowadzanych przy działalności prowadzonej na własny rachunek. Dla porównania tylko całkowity koszt zatrudnienia pracownika w 2014 roku za wynagrodzeniem w kwocie 4.000 zł brutto wynosi 4.892,60 zł – kwota ta uwzględnia wszystkie należne składki na ubezpieczenia społeczne (kalkulator wynagrodzeń na (...) tymczasem tylko należne składki na ubezpieczenia społeczne w 2014 roku, bez składek na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, naliczone od tej samej podstawy w przypadku osoby prowadzącej działalność gospodarczą wynosiły 1.276 zł (kalkulator składek ZUS na (...)

Mając na uwadze te okoliczności, Sąd uznał, że w niniejszej relacji podmiotowej w objętym sporem okresie od grudnia 2013 roku do połowy lipca 2014 roku nie istniał stosunek odpowiadający cechom stosunku pracy, a co za tym idzie, nie miały do niego zastosowania przepisy art. 78 i następne Kodeksu pracy. Ewentualne rozliczenia pomiędzy stronami winny odbywać się na podstawie innego trybu, nie w postępowaniu z zakresu prawa pracy. Z tych względu na podstawie art. 347 k.p.c. Sąd wyrok zaoczny w całości uchylił i powództwo oddalił.

O nieobciążaniu powódki kosztami procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o tzw. zasadę słuszności wynikającą z przepisu art. 102 k.p.c. Przepis ten pozwala w wypadkach szczególnie uzasadnionych na nieobciążanie strony przegranej w ogóle kosztami. Przywołany przepis stanowi wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i jest rozwiązaniem szczególnym. Ustawodawca w treści tego przepisu nie określił kryteriów, którymi Sąd winien się kierować dokonując oceny czy zachodzi „wypadek szczególnie uzasadniony”. W orzecznictwie i doktrynie ugruntowane jest stanowisko, że do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych” należą zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz (postanowienie SN z dnia 14 stycznia 1974 roku w sprawie II CZ 223/73,Legalis 17661). Zastosowanie art. 102 k.p.c. powinno być oceniane w całokształcie okoliczności danej sprawy, które uzasadniałyby odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Z tego względu ocena stanów faktycznych pod kątem dopuszczalności zastosowania zasady słuszności odnośnie do obowiązku zwrotu kosztów procesu pozostawiona została sądowi, który powinien kierować się w tym zakresie własnym poczuciem sprawiedliwości z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (postanowienie SN z dnia 27 kwietnia 2012 roku w sprawie V CZ 2/12, Legalis 496909; postanowienie SN z dnia 1 grudnia 2011 roku w sprawie I CZ 26/11, LEX 496820). Ocena sądu, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 102 k.p.c., ma charakter dyskrecjonalny i jest oparta na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem oraz oceną okoliczności rozpoznawanej sprawy, w związku z czym w zasadzie nie podlega kontroli instancyjnej i może być podważona przez sąd odwoławczy tylko wtedy, gdy jest rażąco niesprawiedliwa. Ingerencja w to uprawnienie jurysdykcyjne, w ramach rozpoznawania środka zaskarżenia, może być usprawiedliwiona jedynie w razie stwierdzenia, że dokonana w zaskarżonym postanowieniu ocena jest dowolna, oczywiście pozbawiona uzasadnionych podstaw (postanowienie SN z dnia 26 stycznia 2012 roku w sprawie III CZ 10/12, Legalis 464036).Sąd mając na względzie charakter sprawy, a przede wszystkim sytuację życiową i ekonomiczną powódki, która uzasadniała ustanowienie dla niej pełnomocnika z urzędu, uznał, iż zachodzą okoliczności do zastosowania instytucji zwolnienia od kosztów przewidzianej w art. 102 k.p.c.

O wynagrodzeniu pełnomocnika powódki reprezentującego ją z urzędu Sąd orzekł na podstawie § 2 ust. 1 i 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 w zw. z § 6 pkt. 5 w zw. z § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (tj. Dz. U. z 2013 roku, poz. 461, ze zm.). W rezultacie koszty nieopłaconej pomocy prawnej poniesione przez Skarb Państwa objęły opłatę, która nie mogła być wyższa niż 150% stawki minimalnej, powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług.

Apelację od powyższego wyroku złożył pełnomocnik powódki, zaskarżając wyrok w części to jest w zakresie punktów 1 i 2.

Na podstawie art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c. zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1. Mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku błąd w ustaleniach faktycznych sądu przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na tym ze:

- sąd ustalił, że pozwany na przełomie sierpnia - września 2013 roku wprowadził się do powódki do Tuszyna-B. i że strony wspólnie mieszkały do sierpnia 2014 r. podczas gdy świadkowie W. M. (1) oraz M. K. (1) zeznali, iż powódka mieszkała w tym okresie w L., a świadkowie T. G. i P. P. oraz Z. Z. wskazani przez Sąd. znali M. M. (1) tylko z imprez towarzyskich, które odbywały się w dniach wolnych od pracy, na których to M. M. (1) była z pozwanym, ale była wtedy jeszcze mężatką w trudnym okresie kiedy to prowadzona była sprawa rozwodowa i nie w głowie był jej żaden poważny nowy związek.

- sąd ustalił, że powódka nie wykonywała pracy w pierwszym okresie zatrudnienia tj. od 2 grudnia 2013 r. do 1 marca 2014r., podczas gdy pozwany zeznał, że firma ruszyła na pełnych obrotach od marca, a pozwany w tym czasie pracował na pełnym etacie w firmie (...) (karta 387), dlatego niezbędnym było mu zatrudnienie powódki do rozkręcenia jego firmy, a powódka wykonała oczekiwania pozwanego co ma potwierdzenie w zeznaniach świadków powódki w szczególności W. M. i M K. jak i świadków pozwanego T. G. (1) (01:00:20 protokół z 19 września, karta 427) oraz Z Z. który to przekazał powódce zadania inwestycyjne z zakresu budowlanego do realizacji.

- sąd ustalił, że umowa o pracę z powódką została zawarta od 2 grudnia 2013 roku po to aby zapewnić powódce kontynuację ubezpieczenia i tytuł do świadczeń w razie choroby, podczas gdy pozwany będąc zatrudnionym w firmie (...). łamiąc zakaz konkurencji założył własną działalność gospodarczą, która miała być firmą rodzinną, w której miała m.in. znaleźć zatrudnienie jego matka, będąca wtedy bez pracy, a on sam miał wykształcenie budowlane i dlatego jego nowo założona firma miała profil budowlany.

- sąd ustalił, że w okresie od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku w przedsiębiorstwie pozwanego nie były podejmowane żadne działania w zakresie sporządzania i realizacji projektów budowlanych, nie zostały wystawione w związku z tym profilem żadne faktury. Jedyne to były faktury kosztowe i że firma nie przynosiła w tym czasie żadnych przychodów podczas gdy zeznania powódki potwierdzone zeznaniami świadka M. K. potwierdzają, że takie działania miały miejsce.

- sąd ustalił, że przez cały sporny okres zatrudnienia powódka nie formułowała żadnych żądań, w szczególności pisemnych co do wypłaty należności za rzekomo wykonywaną prace w ramach stosunku pracy, oraz że pierwsze działania M. M. (1) zostały podjęte dopiero we wrześniu 2015 r., podczas gdy właśnie z tego powodu czerwcu 2014roku w aneksie spółki wprowadzono zapis o rozliczeniu z tytułu wykonywanej u pozwanego pracy przez powódkę, gdyż czuła się ona oszukiwana przez pozwanego poprzez wielokrotne przekładanie dat wypłaty należnego jej wynagrodzenia (karta 127).

- Sąd błędnie ustalił, że pozwany nie wystawił powódce świadectwa pracy, podczas gdy pozwany zeznał, że świadectwo pracy dla powódki przygotował księgowy, zatrudniony w jego firmie, który działał w imieniu pracodawcy. Księgowy wystawił również PIT 11 pracowniczy, w którym jako pracodawca wpisany jest W. K. (1).

- Sąd ustalił, że w okresie od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku w przedsiębiorstwie pozwanego nie były podejmowane żadne działania w zakresie sporządzania i realizacji projektów budowlanych, nie zostały wystawione w związku z tym profilem żadne faktury. Jedyne to były faktury kosztowe i że firma nie przynosiła w r tym czasie żadnych przychodów, podczas gdy wujek pozwanego Z. Z. (1) dostarczył (nie pamiętał szczegółowo kiedy) M. M. (1) wykaz zadań inwestycyjnych z zakresu budowlanego do wykorzystania przy pozyskiwaniu robót budowlanych, natomiast M. M. (1) sporządzała projekty i kosztorysy ofertowe, które nie generują faktur sprzedażowych przy pozyskiwania robót, podobnie działają przetargi publiczne.

- Sąd ustalił, że powódka nie miała ustalonych godzin pracy, podczas gdy zeznania W. M. (1) oraz M. K. (1) są spójne w tym zakresie i potwierdzają fakt że powódka, pracowała w ustalonych godzinach oraz w weekendy z pozwanym i żaden z powołanych przez pozwanego świadków nie był w stanie potwierdzić zeznań pozwanego, że powódka nie miała ustalonych godzin pracy.

- Sąd błędnie ustalił na podstawie sprzeciwu i zeznań pozwanego, 2 wersje, że powódka sama opłacała składki ZUS (uzasadnienie wyroku str. 2 wiersz 10 od dołu) lub zwracała pozwanemu składki ZUS (uzasadnienie wyroku str. 9 wiersz 12), podczas gdy zeznania i złożone dowody przez powódkę wskazują, iż to wyłącznie pozwany opłacał składki ZUS, sam pozwany natomiast pięciokrotnie zmieniał wersję opłaty składek.(karta 32), (karta 337 00:04:26.665) (karta 361 00:46:24) (karta 361 00:52:41) (karta 387 00:44:51).

2. Naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na wynik sprawy, tj.,:

1) art. 233 § 1 k.p.c. przez:

a) dowolną, sprzeczna z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego ocenę dowodów, tj,:

- uznanie zeznań pozwanego świadków T. G. i P. P. Z Z. za wiarygodne w zakresie w jakim dowodzili wspólne zamieszkiwanie pozwanego z powódką w Tuszynie -B., podczas gdy brak wiarygodności pozwanego jest cechą tego postępowania, a świadkowie wskazani przez Sąd nigdy nie byli w Tuszynie w dni powszednie, a byli tylko na imprezach towarzyskich w weekendy, kiedy to, pomieszczenie było przygotowane jako mieszkalne tylko na tę okoliczność, ponadto w przesyłanych dokumentach do Sądu, pozwany wskazuje jako miejsce swojego zamieszkania i adresu do korespondencji Ł. ul. (...)m l6a

- uznanie zeznań pozwanego za logiczne, podczas gdy: m.in. pozwany zeznaje, że mieszkał z powódką, a powódka o niczym nie wiedziała, że została wyrejestrowana z pracy przez pozwanego, pozwany, mieszkając z powódką potwierdzał podpisem przyjęcie od niej zwolnienia lekarskiego, pozwany twierdził że profil działalności był fikcją a jednocześnie zeznaje, że przygotowaniem strony firmy budowlanej zajmował się w większości on.

- uznanie zeznań świadków W. M. (1) oraz M. K. (1) za niewiarygodne w zakresie w jakim dowozili codziennie powódkę do pracy z uwagi na ustalony przez Sąd fakt , że strony w tym czasie zamieszkiwały wspólnie, podczas gdy, M. M. (1) zeznała, że nie zamieszkiwała w tym okresie w Tuszynie- B. z pozwanym, gdyż była wtedy w depresji spowodowanej sprawą rozwodową z jej mężem, który ją oszukał i co potwierdził M. K.

- uznanie zeznań świadków W. M. (1) oaz M. K. (1) za niewiarygodne w zakresie w jakim wskazali godziny pracy powódki tj. M. K. (1) wskazał godziny 8.00-16.00. a W. M. (1) 9.00-17.00, podczas gdy powódka zeznała że pracowała w godzinach 9.00-17.00, a gdy pozwany chciał by przyszła na godzinę 8.00 to była na godzinę 8.00.

- uznanie za niewiarygodne zeznań powódki oraz świadków W. M. (1) i M. K. (1) w zakresie w jakim zeznawali, że M. M. (1) wykonywała projekty kosztorysowe w czasie umowy próbnej tj. od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku, podczas gdy, byli świadkami jej pracy niemalże codziennie, ponadto w firmie budowlanej pracownik tworzy projekty i kosztorysy ofertowe, które nie generują faktur sprzedażowych., a dowodem dodatkowym na wykonywanie kosztorysów przez powódkę w tym okresie były zapisy w laptopie należącym do W. K., na którym ona pracowała, a który to zaginął w „niewyjaśnionych okolicznościach".

- uznanie, że powódka nie wykonywała umówionej pracy w okresie od 2 grudnia 2013 roku do 1 marca 2014 roku, żadnej pracy pozwalającej na uznanie, że doszło do nawiązania między stronami stosunku pracy, w sytuacji gdy był to początek działalności firmy w tej branży i powódka wykonywała czynności polegające na wykonywaniu projektów i kosztorysów ofertowych, roznosiła ulotki, razem z pozwanym opracowała logo firmy, ale tez zajmowała się przygotowaniem magazynu, strony internetowej firmy razem z pozwanym.. Doświadczenie życiowe wskazuje również, że faktury wskazujące na dochody firmy często wystawiane są dopiero po wykonaniu robót budowlanych lub projektowych na podstawie wcześniej przygotowanych ofert, rozreklamowaniu firmy, zaistnieniu na rynku i że ten okres wstępny to często tzw. ryzyko pracodawcy,

- uznanie, że co najmniej od marca 2014 pomiędzy stronami istniała, umowa spółki cichej w sytuacji gdy powódka pożyczyła pozwanemu pieniądze na prywatny cel w postaci wykupu mieszkania w L., przy ul. (...), w aneksie zawarto postanowienia o rozliczeniu wynajmu samochodów i pomieszczeń, stosunek łączący powódkę i pozwanego nie był pozbawiony kierownictwa pracodawcy, choć było to kierownictwo bardziej autonomiczne z uwagi na wykształcenie powódki, a co jest zgodne z prawem pracy.

- uznanie przez Sąd , że pozwany określał powódkę jako swoja wspólniczkę asystentkę w e- mailu z dnia 4 lutego 2014r., podczas gdy kontrahent o którym mowa w e-mailu przesłał wskazanego e-mail do firmy (...), gdzie zatrudniony był wówczas pozwany a firma (...) była spółką prowadzona przez M. i Ł. P. , wskazany e-mail wysłany był w godzinach pracy pozwanego w firmie (...) ponadto we wskazanym e-mailu nie ma nazwiska ani imienia powódki i w tym czasie powódka nie była ani wspólniczką ani asystentką pozwanego, ( k 157).

- uznanie 4 e-maili załączonych przez powódkę do pisma procesowego z 30 czerwca 2015 r. (k 65) jako wszystkich e-maili w całym okresie zatrudnienia powódki trwającym 7,5 miesiąca, podczas gdy powódka złożyła wskazane e-maile jako dowód, ze była autorką e- maili a pracodawca się tylko na nich podpisywał i wysyłał je z prywatnej i firmowej skrzynki e-mailowe, a maili sporządzonych przez powódkę było dużo więcej,

- uznanie zeznań pozwanego za zgodne z dowodami, podczas gdy: pozwany przedstawił aż pięć wersji dotyczącej opłaty składek ZUS niezgodnie z dowodem opłaty składek; pozwany zeznaje, że nie było nigdy ani ustnego ani pisemnego zobowiązania do opłaty za dzierżawy pomieszczeń firmowych, natomiast w Aneksie podpisał, że udostępnienie dzierżawy pomieszczeń firmowych kosztuje 1800zł za miesiąc,

- uznanie zeznań pozwanego za spójne ze świadkami podczas, gdy pozwany zaprzecza zeznaniom swojego świadka P. P. (1),

- uznanie zeznań świadków T. G. i P. P. za wiarygodne w zakresie jakim dowodzili wspólne zamieszkiwanie pozwanego z powódką w Tuszynie -B.. podczas gdy brak wiarygodności pozwanego jest cechą tego postępowania co wykazałem powyżej, a świadkowie wskazani przez Sąd nigdy nie byli w Tuszynie w dni powszednie, a byli tylko na imprezach towarzyskich w weekendy, kiedy to, pomieszczenie było przygotowane jako mieszkalne tylko na tę okoliczność,

- uznanie za niewiarygodne zeznań powódki oraz świadków W. M. (1) i M. K. (1) w zakresie w jakim zeznawali, że M. M. (1) wykonywała projekty kosztorysowe w czasie umowy próbnej tj. od grudnia 2013 roku do lutego 2014 roku, podczas gdy, byli świadkami jej pracy niemalże codziennie, ponadto w firmie budowlanej pracownik tworzy projekty i kosztorysy ofertowe, które nie generują faktur sprzedażowych , a dowodem dodatkowym na wykonywanie kosztorysów przez powódkę w tym okresie były w laptopie należącym do W. K., na którym ona pracowała, a który to zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach ,

- uznanie, że zatrudnienie powódki nie było z punktu widzenia potrzeb pracodawcy i jego możliwości finansowych nie było racjonalne i że dowody przeprowadzone w sprawie nie wykazały gospodarczej potrzeby zatrudnienia powódki na podstawie umowy o prace, podczas gdy pozwany miał w planach zatrudnienie w swojej firmie członków rodziny, którzy znali się na sprawach budowlanych w tym jego mama M. K. (3), która była w tym czasie bezrobotna, a wcześniej robiła projekty budowlane, a jego wujek Z. Z. (1) pracował jako inspektor nadzoru w Zakładzie (...) i z punktu logicznego rozumowania jak najbardziej mogło mu zależeć na rozwinięciu nowej działalności z pomocą osoby, która ma już doświadczenie w tym zakresie (powódka wcześniej pracowała na podobnym stanowisku w firmie jej byłego męża A. M.),

- dokonanie błędnej interpretacji okoliczności wręczenia wykazu zadań inwestycyjnych realizowanych przez Zakład (...) w Ł. w lutym przez Z. Z. bezpośrednio z wykonywaniem pracy przez powódkę, gdyż powódka jak zeznała ''najwięcej kosztorysów sporządziłam w okresie grudzień-styczeń", co potwierdził świadek M. K., potem zmienił się profil działalności firmy",

- uznanie, że powódka nie wykonywała umówionej pracy w okresie od 2 grudnia 2013 roku do 1 marca 2014 roku żadnej pracy pozwalającej na uznanie, że doszło do nawiązania między stronami stosunku pracy, w sytuacji gdy był to początek działalności firmy w tej branży i powódka wykonywała czynności polegające na szukaniu klientów m.in. roznosiła ulotki, razem z pozwanym opracowała logo firmy i zajmowała się projektowaniem i kosztorysowaniem, ale też przygotowaniem magazynu, strony internetowej firmy.. Doświadczenie życiowe wskazuje również, że faktury wskazujące na dochody firmy często wystawiane są dopiero po zdobyciu klientów, rozreklamowaniu firmy, zaistnieniu na rynku i że ten okres wstępny to często tzw. ryzyko pracodawcy,

- uznanie, że co najmniej od marca 2014 pomiędzy stronami istniała, umowa spółki cichej w sytuacji gdy powódka pożyczyła pozwanemu pieniądze na prywatny cel w postaci wykupu mieszkania w Ł., przy ul. (...), w aneksie zawarto postanowienia o rozliczeniu wynajmu samochodów i pomieszczeń, stosunek łączący powódkę i pozwanego nie był pozbawiony kierownictwa pracodawcy, choć było to kierownictwo bardziej autonomiczne z uwagi na wykształcenie powódki, a co jest zgodne z prawem pracy,

- przez uznanie, że powódka przez cały sporny okres zatrudnienia nie formułowała żadnych żądań, w szczególności pisemnych co do wypłaty należności za wykonywaną prace w ramach stosunku pracy i że pierwsze działania powódka podjęła dopiero we wrześniu 2015 roku (wezwanie do zapłaty) w sytuacji, gdy powódka czując się oszukiwana, wynegocjowała odpowiedni zapis w aneksie do powstałej w czerwcu 20 (...) spółki cywilnej zapis o zaleganiu wynagrodzenia, który to aneks został podpisany przez pozwanego,

- wadliwą ocenę zeznań T. G. i przyjacielskiego sposobu komunikowania się powódki z pozwanym, jako wskazujących na to. że wspólnie prowadzą firmę, podczas gdy T. G. widział powódkę tylko raz w pracy podczas targów 27 kwietnia 2014 roku, na których to jak zeznał z kolei świadek M. K.. też obecny na tych targach - "pozwany pochwalił powódkę, która przygotowywała całe stoisko wystawowe",

2) art. 207 § 3 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i dopuszczenie pisma procesowego pozwanego z dnia 26.02.2018 roku, na rozprawie w dniu 02 marca 2018 roku, które to pismo pełnomocnik powoda otrzymał w dniu 05.03.2018 roku czyli już po zamknięciu rozprawy i strona powodowa nie miała możliwości się do niego ustosunkowania.

3) art. 217 k.p.c. oraz art. 236 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń na podstawie dowodu, bez wydania postanowienia dowodowego, a który to dowód został zgłoszony przez pozwanego w postaci filmu (...) 484, w piśmie procesowym z dnia 20.10.2016 roku. i który to był kwestionowany przez powoda jako nielegalny, naruszający konstytucyjne wolności i wnosił o jego oddalenie.

3. Naruszenie przepisów prawa materialnego.

- art. 22 kodeksu pracy poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i stwierdzenie, że w niniejszej relacji podmiotowej w objętym sporem okresie od grudnia 2013 roku do połowy lipca 2014 roku nie istniał stosunek odpowiadający cechom stosunku pracy, podczas gdy powódka wykazała konstytutywne cechy stosunku pracy, a znalazły one potwierdzenie w zeznaniach W. M. (1) i M. K. (1), którzy jako jedyni widywali ją w dni powszednie, dni pracy.

- art. 83 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i stwierdzenie, że umowy o pracę podpisane pomiędzy powódką a pozwanym w dniach 2 grudnia 2013 roku i 1 marca 2014 roku zostały zawarte jedynie dla pozoru, podczas gdy zamiarem obu stron było rzeczywiście zawarcie umowy o pracę, gdyż powódka miała w tej dziedzinie wykształcenie i doświadczenie, pozwany miał w tej dziedzinie wykształcenie, jego mama będąca w tym czasie była bez pracy, ale wcześniej wykonywała projekty kosztorysowe, a jego wujek Z. Z. był inspektorem nadzoru w (...) i z założenia miała to być firma rodzinna..

- art. 65 § 2 k.c. poprzez dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli przy zawieraniu umowy spółki cywilnej tj. wskazanie tylko § 8 przedmiotowej umowy i oparcie na nim ustaleń, podczas gdy integralną częścią umowy jest aneks, który doprecyzowuje postanowienia tego paragrafu.

Wskazując na powyższe , wniesiono o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez utrzymanie wyroku zaocznego i uwzględnienie powództwa wraz z odsetkami i kosztami postępowania

- ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania

- zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych za drugą instancję

W odpowiedzi na apelację , pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji w całości powódki jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania w II instancji , w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna i podlegała oddaleniu.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Z treści wniesionego przez powódkę środka odwoławczego wynika, że strona skarżąca w pierwszej kolejności zarzuca Sądowi I instancji liczne błędy w ustaleniach faktycznych , które w konsekwencji miały doprowadzić do wydania nieprawidłowego jego zdaniem wyroku oddalającego powództwo. Niemniej jednak, we wniesionej apelacji poprzestano jedynie na zaprezentowaniu własnej, korzystnej dla powódki, wersji kwestionowanych faktów , która w żaden sposób nie mogła podważyć ustaleń Sądu .

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonał analizy zebranych dowodów, nie naruszając zasady ich swobodnej oceny i w oparciu o zasadnie przyjęty stan faktyczny sprawy, prawidłowo zastosował konkretnie przywołane przepisy prawa materialnego. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Sąd II instancji przyjmując ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego jako własne, jednocześnie stwierdza, że nie zachodzi obecnie potrzeba powielania w tym miejscu tych ustaleń (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 5.11.1998 r., I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów. Sąd I instancji zgromadził bardzo obszerny materiał dowodowy a następnie zanalizował go w sposób wnikliwy i dokładny.

Podkreślić także należy ,że skarżąca zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych skupiła się wyłącznie na okolicznościach , które zasadniczo nie mogły wpłynąć na ocenę stosunku łączącego powódkę z pozwanym. Mając zatem powyższe na uwadze wyjaśnić należy, że wbrew zapatrywaniom skarżącej , aby skutecznie zarzucić Sądowi I instancji błąd w ustaleniach faktycznych, apelujący nie może poprzestać jedynie na stwierdzeniu o wadliwości tych ustaleń i przeciwstawieniu im okoliczności, które w jego ocenie odpowiadają rzeczywistości. Zgodnie z utrwaloną już linią orzeczniczą dla skuteczności zarzutu błędnie ustalonego stanu faktycznego konieczne jest wskazanie przyczyn, dla których ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w ustawie. Skarżący powinien więc określić jakie dowody i z naruszeniem jakich kryteriów Sąd uznał za wiarygodne i mające moc dowodową lub pozbawione takiej mocy i wiarygodności (tak np. w wyroku SN z dnia 9 lipca 2003 r., IV CKN 305/01, LEX nr 112223 i w wielu innych orzeczeniach). Ponieważ jednak powódka tego nie uczyniła, uznać należy, że podniesiony przez skarżącą zarzut błędnie ustalonego stanu faktycznego w istocie stanowi niepopartą niczym polemikę z ustaleniami Sądu I instancji opartymi na swobodnej ocenie zebranych dowodów.

Podnieść należy również , że zgodnie z treścią przepisu art. 231 k.p.c. Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Zagadnienie prawidłowego stosowania domniemań faktycznych było wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądów. W wyroku z dnia 30 listopada 2017 roku jaki zapadł w sprawie o sygn. akt III ACa 435/17 (LEX nr 2463473) Sad Apelacyjny w Łodzi wskazał ,że warunkiem poprawności domniemania faktycznego jest to, że nie zmienia ono rozkładu ciężaru dowodu, którego regułę ogólną wyraża art. 6 k.c. i nie przenosi go na stronę przeciwną.. Wzruszenie domniemania faktycznego musiałoby polegać na wykazaniu, że jego skonstruowanie przez Sąd pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Domniemanie faktyczne, o którym mowa w przepisie art. 231 k.p.c., stanowi środek ustalenia faktu bez konieczności jego udowodnienia w oparciu o logiczne rozumowanie przeprowadzone na podstawie ustalonego faktu ( vide : wyrok SA w Łodzi w sprawie IIIACa 367/17, LEX nr 2463471)

Przechodząc do zarzutu naruszenia art.233 k.p.c. wskazać należy ,że w myśl wskazanego przepisu sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia. W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującej –prawidłowa. Zarzuty skarżącej sprowadzają się w zasadzie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelująca przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę. W apelacji zostały wskazane poszczególne okoliczności o treści korzystnej dla powódki. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - niewygodnego lub nieodpowiadającego jej wersji zdarzeń. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu spornych okoliczności. Zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo przez Sąd wykonanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła posłużyć dla oceny prawidłowości dokonanego zwolnienia.

W szczególności nie sposób zgodzić się ze skarżącą, iż Sąd Rejonowy nie dokonał wszechstronnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie , a fakt ,iż wydając orzeczenie zasadniczo oparł się na niekorzystnych dla powódki dowodach nie może dyskredytować wydanego wyroku. Dodatkowo podkreślić należy , że jeżeli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie, bądź poszczególne dokumenty wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie, oraz które dokumenty zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nieprzyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 kpc, a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym. Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, logicznie argumentując, z jakich względów i w jakim zakresie oparł się bądź odmówił miarodajności złożonych w niniejszej sprawie zeznań. Skarżąca natomiast polemizując w apelacji z oceną Sądu co do merytorycznej wartości poszczególnych dowodów, sugerując iż Sąd działał w sposób stronniczy, nadto przedstawiając swój pogląd na sprawę i własną ocenę dowodów nie wykazała, iż materiał dowodowy był niekompletny, a wnioski Sądu nielogiczne. Z tych też względów podniesiona przez apelującą argumentacja nie mogła przynieść spodziewanych przez nią skutków procesowych. Ponadto należy podnieść, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27 września 2002 r. II CKN 817/00).

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu naruszenia art.207 § 3 k.p.c. , gdyż pełnomocnik strony powodowej był obecny na rozprawie w dniu 2 marca 2018 r. , a zatem z całą pewnością miał możliwość zapoznania się z treścią pisma pozwanego z dnia 26 lutego 2018 r. , a tym bardziej ustosunkowania się do niego przed zamknięciem rozprawy.

Sąd Okręgowy nie podzielił także zarzutu naruszenia art. 217 k.p.c. oraz 236 k.p.c. gdyż zgłoszony przez pozwanego dowód w postaci filmu (...) 484 nie stanowił podstawy dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego należy przypomnieć, że zgodnie z treścią art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Czynność prawna jest pozorna to taka, która zawiera następujące elementy:

1)oświadczenie musi być złożone tylko dla pozoru,

2)oświadczenie musi być złożone drugiej stronie,

3)adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru.

Wskazane elementy muszą wystąpić łącznie, brak któregokolwiek z nich nie pozwala na uznanie czynności prawnej za dokonaną jedynie dla pozoru. Pierwszą i zasadniczą cechę stanowi brak zamiaru wywołania skutków prawnych. Osoba składająca oświadczenie woli, w każdym wypadku pozorności, nie chce, aby powstały te skutki prawne, które normalnie prawo z tego typu oświadczeniem łączy. Albowiem albo nie chce wywołać w ogóle żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałyby ze złożonego przez nią oświadczenia woli. Nie budzi wątpliwości, iż sama deklaracja składającego oświadczenie woli nie stanowi dostatecznego dowodu w tym względzie. Drugim warunkiem nieodzownym dla uznania oświadczenia woli za pozorne jest wymóg, by było ono złożone drugiej stronie. Wymóg ten wyklucza możliwość uznania za pozorne oświadczeń innych niż skierowane do określonego adresata. Dla uznania czynności prawnej za pozorną niezbędne jest, aby adresat oświadczenia woli zgadzał się na pozorność. Zgoda musi być wyraźna i nie budzić żadnych wątpliwości. "Nieważność czynności prawnej z powodu pozorności złożonego oświadczenia woli może być stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został przejawiony wobec drugiej strony tej czynności otwarcie tak, że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta i w pełni się z tym zgadza" (wyrok SN z dnia 25 lutego 1998 r., II CKN 816/97, Lex, nr 56813). Warunek zgody wskazuje na konieczność porozumienia między stronami co do dokonania czynności pozornej. Nie wystarczy, że na podstawie okoliczności adresat mógł się domyślać, iż składający oświadczenie woli nie traktuje go poważnie, podobnie jak nie można by postawić mu zarzutu, że przy dołożeniu należytej staranności mógł się o tym dowiedzieć. Wymóg zgody oznacza, że adresat musi mieć pozytywną wiadomość o tym, że oświadczenie nie ma wywołać tych skutków prawnych, jakie normalnie z niego wypływają, i ponadto na stan taki musi wyrazić niebudzącą wątpliwości zgodę. Zgoda drugiej strony na pozorność musi być uprzednia w stosunku do pozornego oświadczenia woli, a zatem powinna być wyrażona najpóźniej w chwili dokonywania czynności prawnej.

Rozróżnia się dwie podstawowe postaci pozorności:

1)pozorność czysta, zwana też bezwzględną lub absolutną, kiedy to strony, dokonując czynności prawnej, nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych,

2)pozorność kwalifikowana, względna, zwana też relatywną. Strony zawierają czynność prawną pozorną tzw. symulowaną dla ukrycia innej, rzeczywiście przez te strony zamierzonej i dokonanej (czynność ukryta tzw. dysymulowana). Rzeczywistym zamiarem stron jest wywołanie innych skutków prawnych niż wynikałoby to z treści ujawnionych oświadczeń. Jest to najczęściej występujący w praktyce przypadek pozorności. Strony posługują się czynnością prawną ujawnioną dla ukrycia swoich rzeczywistych zamiarów. "Strony udają więc, że dokonują jakiejś czynności prawnej, a pozorność ma miejsce wtedy, gdy pod pozorowaną czynnością prawną nic się nie kryje, jak i wtedy, gdy czynność pozorna ma na celu ukrycie innej rzeczywistej i zamierzonej czynności prawnej" (wyrok SN z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1547/00, Lex, nr 56054). Rozwiązaniem z punktu widzenia ważności złożonych oświadczeń w wyżej wymienionej sytuacji zajmuje się art. 83 § 1 zdanie drugie.

Artykuł 83 § 1 zdanie drugie znajdzie zastosowanie, jeżeli zostaną spełnione łącznie cztery podstawowe warunki:

1)strony są zgodne co do tego, czego oczekują w rzeczywistości, tzn. są zgodne co do tego, jakie skutki prawne chcą wywołać swoimi oświadczeniami,

2)akt dysymulowany, ukryty musi być współczesny z aktem ujawnianym (tzw. jednoczesność intelektualna), tzn. strony w chwili dokonywana czynności pozornej wiedzą dokładnie, co naprawdę oświadczenia ich znaczą,

3)czynność ukryta jest treściowo różna od pozornej i 4) akt wyrażający prawdziwą wolę stron ma pozostać w ukryciu, nie może być ujawniony na zewnątrz.

Czynność prawna pozorna jest dotknięta nieważnością (nieważność bezwzględna). Czynność taka nie wywołuje żadnych skutków prawnych od początku (ex tunc). Każdy, w tym również strony, może się na tę nieważność powołać i jeżeli wykaże, że ma w tym interes prawny, żądać w trybie art. 189 k.p.c. ustalenia pozorności, a co za tym idzie - nieważności czynności prawnej dokonanej dla pozoru. Ewentualne orzeczenie sądu ma zawsze charakter deklaratoryjny. Żądanie ustalenia pozorności, podobnie jak zarzut pozorności, nie ulega przedawnieniu./tak B. Lewaszkiewicz - Petrykowska, Komentarz do art. 83 k.c., opubl. w LEX/ Należy podkreślić, iż ta sama czynność prawna nie może być równocześnie kwalifikowana jako pozorna (art. 83 § 1 k.c.) i mająca na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.)" (wyrok SN z dnia 29 marca 2006 r., II PK 163/05, OSNP 2007, nr 5-6, poz. 71). Przepis art. 83 i 58 § 1 stanowią odrębne, samodzielne i wykluczające się wzajemnie podstawy nieważności czynności prawnej. Czynność pozorna jest zawsze nieważna. Niekiedy ważna może być w świetle art. 83 § 1 zdanie drugie czynność ukryta. Dopiero wówczas jest możliwe badanie jej treści i celu w świetle kryteriów wyrażonych w art. 58 k.c. Nie jest więc możliwe obejście prawa poprzez dokonanie czynności prawnej pozornej (zob. np. W. W., Obejście prawa jako przyczyna nieważności czynności prawnej, Kwartalnik Prawa Prywatnego 1999 nr 1, s. 69)".Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego typu i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Jednakże zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z 14 marca 2001 r. (sygn. akt III UKN 258/00, opubl. OSNAP 2002/21/527), nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował.

W ocenie Sądu Okręgowego, wobec ustalenia przez Sąd Rejonowy ,że w stosunku łączącym powódkę z pozwanym nie występowały elementy stosunku pracy określone w art.22 k.p. Sąd Rejonowy zasadnie oddalił powództwo.

W odniesieniu zaś do zarzutu naruszenia art. 65 § 2 k.c. wskazać należy ,że zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy wskazuje wprost jaka była wola stron w momencie zawierania spornych umów o pracę. Podkreślić w tym miejscu należy ,że sformułowanie art. 65 § 2 k.c. wprost zaleca, aby badanie nie ograniczało się do analizy dosłownego brzmienia umowy. Proces interpretacji umowy nie może bowiem ograniczać się jedynie do badania jej tekstu.

W punkcie 2 sentencji wyroku Sąd nie obciążył powódki M. M. (1) obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję na rzecz pozwanego W. K. (1), o czym orzekł w oparciu o art. 102 k.p.c. Obciążenie strony, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, może w okolicznościach konkretnej sprawy pozostawać trudne do pogodzenia z poczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Z tego względu ustawodawca przewidział w przytoczonym przepisie specjalne unormowanie pozwalające nie obciążać strony przegrywającej obowiązkiem zwrócenia przeciwnikowi całości lub części kosztów. Ideę tę urzeczywistnia wyrażona w komentowanym przepisie zasada słuszności. Należy zauważyć, iż art. 102 k.p.c. nie konkretyzuje w żaden sposób pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych. Ocena, czy taki wypadek rzeczywiście zachodzi, pozostawiona została uznaniu Sądu. Musi ona mieć na względzie całokształt okoliczności sprawy, a zatem te związane z przebiegiem procesu, ale również pozostające poza jego zakresem. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Kryteria pomocne przy rozstrzyganiu o istnieniu, czy też nieistnieniu przesłanek zastosowania zasady słuszności wskazane zostały w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego. W ocenie Sądu, okoliczności niniejszej sprawy wskazują ,że możliwym jest zastosowania powołanego przepisu art.102 k.p.c. Nie może umknąć uwadze ,że strony łączyły początkowo bliskie relacje osobiste, przejawiające się wspólnym prowadzeniem gospodarstwa domowego, wspólnym zamieszkiwaniem i planami dalszego wspólnego pożycia. Niewątpliwie stosunki osobiste między stronami miały bardzo istotne znaczenie w relacjach między nimi i rzutowały na przebieg współpracy między stronami w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej.

Sąd Okręgowy przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi na rzecz adwokata P. J. kwotę (...) (jeden tysiąc sto siedem) złotych zawierającą 23% podatku VAT, tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną powódce z urzędu w postępowaniu za II instancję . O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu Sąd orzekł na podstawie w zw.§ 15 pkt 2 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 oraz w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej adwokata z urzędu (Dz.U.2016.1714).

Przewodniczący: Sędziowie:

S.B.