Sygn.akt III AUa 611/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 października 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Bożena Szponar - Jarocka (spr.)

Sędziowie: SA Marek Szymanowski

SO del. Tomasz Madej

Protokolant: Barbara Chilimoniuk

po rozpoznaniu na rozprawie 4 października 2018 r. w B.

sprawy z odwołania T. K.

przy udziale zainteresowanego (...) Sp. z o .o. w Ś.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ustalenie podlegania pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji wnioskodawczyni T. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z 28 czerwca 2018 r. sygn. akt III U 151/18

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od T. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSO del. Tomasz Madej SSA Bożena Szponar – Jarocka SSA Marek Szymanowski

Sygn. akt III AUa 611/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w B. decyzją Nr (...) z dnia 18.01.2018 r. stwierdził, że T. K. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 01.04.2009 r. jako pracownik (...) sp. z o.o. Zdaniem organu rentowego nie łączył ją ze spółką stosunek pracy, gdyż od 20.02.2009 r. była jedynym wspólnikiem spółki i jedynym członkiem zarządu.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła T. K.. Odwołująca podniosła, że umowę o pracę podpisała z prokurentem spółki (...) umocowanym do zawierania umów z członkami zarządu. Ponadto wskazała, że otrzymała zakres czynności i jest rozliczana przez prokurenta z wyników działalności spółki. Jest też zobligowana do konsultacji, prezentacji planowanych wyników i uzyskania akceptacji na podpisanie każdej umowy na kwotę ponad 50.000 zł. Natomiast ZUS podczas kontroli na przełomie maja i czerwca 2013 r. nie ujawnił nieprawidłowości w obliczaniu i odprowadzaniu składek. Natomiast konsekwencją wyłączenia z ubezpieczenia społecznego może być wniosek Urzędu Skarbowego o zwrot wynagrodzenia za pracę za 8 lat, zaliczenie wynagrodzenia na dochody spółki i naliczenie podatku dochodowego. Dodatkowo odwołująca podniosła, że w dniu 22.12.2017 r. zbyła 30% udziałów w spółce i już nie jest jedynym udziałowcem.

Prokurent spółki (...) i jednocześnie pełnomocnik ustanowiony w trybie art. 210 k.s.h., nie zajął w imieniu spółki żadnego stanowiska odnośnie odwołania.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z dnia 28 czerwca 2018 r. oddalił odwołanie (pkt I) oraz zasądził od T. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Sąd ten ustalił, że pierwszy wpis do Krajowego Rejestru Sądowego N. KRS (...) został dokonany 20.02.2009 r. Wynikało z niego, że jedynym (...) sp. z o.o. w Ś. jest T. K. posiadająca 50 udziałów o łącznej wysokości 50.000 zł (udział całościowy). T. K. jest też jedynym członkiem zarządu spółki reprezentującym ją samodzielnie. Ustanowiono też prokurenta spółki - (...) (prokura samoistna). J. K. jest mężem T. K.. Spółkę zawiązano 13.02.2009 r. w Kancelarii Notarialnej B. Pełny w Ł. Rep. A nr 639/2009. Uchwałą zarządu w osobie T. N. (...) z 13.02.2009 r. ustanowiono wynagrodzenie prokurenta w wysokości 1.200 zł rocznie. Uchwałą nr 2/2009 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników z 28.03.2009 r. w osobie T. K. prokurenta ustanowiono pełnomocnikiem spółki i upoważniono do zawierania umów między spółką a członkami zarządu. Uchwałą nr 3/2009 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Zarządu z 28.03.2009 r. w osobie T. K. ustalono wynagrodzenie prezesa (T. K.) w wysokości 3.900 zł brutto.

Z dalszych ustaleń Sądu I instancji wynikało, że w dniu 01.04.2009 r. T. K. i prokurent spółki (...), będący jednocześnie pełnomocnikiem ustanowionym w trybie art. 210 k.s.h. podpisali umowę o pracę, zgodnie z którą T. K. została zatrudniona od daty zawarcia umowy na stanowisku prezesa zarządu w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony za wynagrodzeniem 3.900 zł miesięcznie oraz premią uzależnioną od wyników spółki. Strony umowy podpisały też zakres czynności i wskazały, że prezes zarządu służbowo będzie podlegał prokurentowi.

Nadto Sąd Okręgowy ustalił, że jako prezes zarządu spółki KARTER T. K. podpisywała umowy o pracę z pracownikami spółki, ukończyła kurs BHP dla pracodawców w maju 2009 r., zawierała umowy o roboty budowlane, brała udział w negocjowaniu takich umów, odbiorach końcowych robót budowlanych. Jak wyjaśniła, spółka 90% działalności wykonuje na rynku (...). Specjalizuje się w wykonywaniu dachów płaskich. Dlatego T. K. przez 3 dni w tygodniu przebywała w W. na budowach, pełniła też funkcję kierownika robót. W pozostałe dni od 7-8 do 15-16 pracowała w biurze w Ł.. Urlopów udzielał jej prokurent. Ewidencja czasu pracy była wypełniana na bieżąco i uzupełniana przed wyjazdem do W. lub po powrocie do biura. W dniu 22 grudnia 2017 r. T. K. darowała córce i synowi po 8 udziałów w spółce (...).

Rozważając powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz.U. 2016 r., poz. 963). Ponadto odwołał się do art. 8 ust. 1 tej ustawy, w którym zdefiniowano pojęcie pracownika m.in. jako osobę pozostającą w stosunku pracy.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest organem upoważnionym do oceny ważności umowy o pracę, która stanowi podstawę ubezpieczenia (art. 68 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy). Zgodnie z art. 210 § 1 k.s.h. w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Zawarcie umowy o pracę pomiędzy prezesem zarządu a spółką nie nastąpiło z naruszeniem tego przepisu gdyż prokurent był jednocześnie pełnomocnikiem do zawierania umów z członkami zarządu i ich samodzielnego kształtowania. Zawarcie umowy o pracę, jej skuteczność i ważność oceniać należało jednak zgodnie z przepisami kodeksu pracy. W myśl art. 22 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, a pracodawca zobowiązuje się do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Sam jednak fakt złożenia przez strony oświadczeń zawierających formalne elementy określone w art. 22 k.p. nie oznacza, że powstaje stosunek pracy. Do cech pojęciowych pracy stanowiącej przedmiot zobowiązania pracownika w ramach stosunku pracy należy osobiste i odpłatne jej wykonywanie w warunkach podporządkowania.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji nie doszło do zawarcia i realizowania stosunku pracy miedzy T. K., a będącą jej własnością spółką (...). Nie sposób bowiem było pominąć, że T. K. była jedynym (...) spółki (...) i jej jedynym członkiem zarządu. Okoliczności te wykluczały w ocenie Sądu przyjęcie, że odwołującą łączył ze spółką jeszcze stosunek pracy. T. K. jest bowiem jedyną osobą zajmującą się prowadzeniem spółki. Sama zatem wydaje sobie polecenia i nikt nie nadzoruje jej pracy. Odwołująca działa zatem na rynku jako samodzielny przedsiębiorca.

W dalszych rozważaniach Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że kwestia dopuszczalności pracowniczego zatrudnienia jedynego wspólnika w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością była już przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. W uchwale z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 7/95 (OSNAPiUS 1995 nr 18, poz. 227), Sąd Najwyższy uznał za nieważną umowę o pracę, którą jedyny wspólnik spółki z o.o. zawarł ze spółką, działającą przez tegoż wspólnika, jako prezesem jej jednoosobowego zarządu (art. 203 k.h. w związku z art. 58 k.c.). Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na podporządkowanie pracownika poleceniom pracodawcy, stanowiące konstytutywną cechę stosunku pracy, a nie występującą w sytuacji, gdy w spółce z o.o. utworzonej przez osobę fizyczną dochodzi do powierzenia wspólnikowi wykonywania zadań należących do zarządu spółki, zaś wspólnik ten jest równocześnie jej jednoosobowym zarządem. Doniosłość tego ostatniego argumentu podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 r., II UKN 37/96 (OSNP 1997 nr 17, poz. 320), uznającym, że nieważna jest umowa o pracę zawarta przez jedynego wspólnika spółki z o.o., za którą działa pełnomocnik ustanowiony w tym celu przez tegoż wspólnika, występującego w charakterze zgromadzenia wspólników. Taka umowa nie przestaje być czynnością prawną „z sobą samym" przez to tylko, że została zawarta za pośrednictwem pełnomocnika. Z takiej umowy nie może - niezależnie od jej nazwy - powstać stosunek pracy, gdyż byłby on pozbawiony swej konstrukcyjnej cechy podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy. Także w wyroku z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 86/96 (OSNP 1997 nr 20, poz. 404) Sąd Najwyższy wskazał, że nieważna jest umowa o pracę, którą jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i zarazem prezes jej dwuosobowego (wraz z małżonkiem) zarządu zawarł z tą spółką za pośrednictwem pełnomocnika ustanowionego przez siebie działającego w charakterze zgromadzenia wspólników. Judykatura Sądu Najwyższego wyklucza więc możliwość, aby jedyny wspólnik spółki z o.o., będący prezesem jej jednoosobowego zarządu był zatrudniony w charakterze pracownika, gdyż stanowiłoby to wyraz niemożliwego pojęciowo podporządkowania „samemu sobie”, choć równocześnie uznaje, że jest to szczególna forma prowadzenia działalności gospodarczej na „własny” rachunek, nawet gdy jest on przez konstrukcję (fikcję) osoby prawnej oddzielony od osobistego majątku jedynego wspólnika, wobec czego odpłatne prowadzenie spraw „własnej” spółki podlega ubezpieczeniu społecznemu osób prowadzących działalność gospodarczą.

Zdaniem Sądu I instancji w stosunku prawnym łączącym wnioskodawczynię ze spółką brak było elementu podporządkowania pracowniczego. Zatem nie można przyjąć, aby został nawiązany stosunek pracy, a zawarta przez T. K. umowa o pracę nie może wywoływać skutków prawnych odnoszących się do ubezpieczenia pracowniczego z uwagi na brak podmiotu pod którego kierownictwem odwołująca się pozostawałaby przy świadczeniu tej pracy, a wykonywane czynności wiązały się z ryzykiem odwołującej się jako jedynego udziałowca spółki. Kierownictwo pracodawcy przejawiać się powinno w rzeczywistym (a nie tylko formalnym) podporządkowaniu pracownika innemu podmiotowi. Tymczasem wnioskodawczyni była wprawdzie służbowo podporządkowana prokurentowi, ale podporządkowanie to miało abstrakcyjny charakter. Prokurent jest zresztą mężem odwołującej się. Brak jest też jakichkolwiek okoliczności wskazujących na realizację służbowego podporządkowania. Nie jest tym z całą pewnością fakt, że wymagana była zgoda prokurenta w razie podpisywania umów wartości powyżej 50.000 zł. Zgodnie bowiem z art. 109 1 § 1 prokura jest pełnomocnictwem udzielonym przez przedsiębiorcę podlegającego obowiązkowi wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej albo do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego, które obejmuje umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Zgoda prokurenta była zatem realizacją jego umocowania, a nie służbowego zwierzchnictwa.

Przy czym Sąd Okręgowy nie podważał tezy, że podporządkowanie członka zarządu może mieć charakter autonomiczny. Taka koncepcja została przyjęta w wyroku Sądu Najwyższego z 12.05.2011 r., II UK 20/11, w którym stwierdzono, że wykonywanie pracy przez osoby zarządzające zakładem pracy w imieniu pracodawcy ma cechy specyficzne, tzn. zamiast hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do poleceń pracodawcy pojawia się podporządkowanie autonomiczne polegające na wyznaczeniu pracownikowi zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania. W przypadku członków zarządu podległość wobec pracodawcy (spółki) wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników i wypełnianiu obowiązków z k.s.h. Niemniej jednak judykatura już jednolicie przyjmuje, że autonomiczny model podporządkowania może istnieć wyłącznie w przypadku rozdzielenia funkcji pracownika i pracodawcy. Ujmując podporządkowanie jako podległość pracownika zadaniom wyznaczonym przez pracodawcę lub wynikającym z przepisów regulujących jego funkcjonowanie w obrocie prawnym, przy jednoczesnym pozostawieniu całkowitej samodzielności w zakresie sposobu realizacji tych zadań, miejsca i czasu ich wykonania, jest sprzeczne z art. 22 § 1 k.p. Pracownik zobowiązuje się bowiem do wykonywania umówionej pracy „pod kierownictwem pracodawcy oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym”. Z ww. przepisu wynika więc konieczność występowania w stosunku pracy podmiotu wykonawczego (podwładnego) oraz podmiotu decyzyjnego (przełożonego), który będzie miał możliwość konkretyzacji (przynajmniej potencjalnie) – w drodze wiążących poleceń – obowiązków pracowniczych. W wyroku z 6 maja 2009 r. (II PK 95/09, OSNP rok 2011, nr 1-2, poz. 6) SN stwierdził, iż „podporządkowanie, o którym mowa w art. 22 k.p., zakłada istnienie podmiotu, względem którego ono występuje”. Konkretyzacja ta nie musi dotykać istoty świadczonej pracy (sposobu jej wykonywania), ale może dotyczyć jedynie niektórych, często drugorzędnych, obowiązków pracownika odnoszących się do techniczno – organizacyjnej strony świadczenia pracy. W takim układzie pracownik zachowuje zatem daleko idącą „autonomię” świadczonej pracy, ale nie może ona całkowicie wyłączać władzy kierowniczej pracodawcy nad zatrudnionym pracownikiem. Założenie całkowitego wyłączenia władzy pracodawcy nad pracownikiem i braku możliwości jego ingerowania w proces świadczenia pracy oraz zagwarantowanie pracownikowi, w ramach stosunku pracy, nieograniczonej wręcz swobody działania, prowadzi do zakwestionowania kryterium podporządkowania jako konstytutywnej cechy odróżniającej stosunek pracy od innych prawnych form zatrudnienia, zwłaszcza umów cywilnoprawnych. W wyroku z dnia 1 czerwca 2010 r., II UK 34/10 Sąd Najwyższy stwierdził, że nawet w autonomicznym systemie podporządkowania „występuje wyraźne oddzielenie pozycji i roli pracodawcy od pozycji i roli pracownika”.

Sąd Okręgowy podkreślił, że T. K., zawierając umowy o pracę z pracownikami spółki, negocjując i zawierając umowy o roboty budowlane, biorąc udział w odbiorze robót i innych czynnościach związanych z realizacją umów cywilnych spółki nie podlegała żadnej kontroli ze strony spółki. Nawet badania lekarskie pozwalające na podjęcie pracy wykonała 8 lat po zawarciu umowy o pracę (orzeczenie lekarskie z 02.05.2017 r.). Istnienia podporzadkowania pomiędzy spółką a wnioskodawcą nie potwierdził w jakikolwiek sposób pozostały materiał dowodowy. Żadna ze stron stosunku pracy nie przedstawiła dowodu świadczącego o istnieniu podporzadkowania, nawet w ujęciu „podporządkowania autonomicznego”, w szczególności potwierdzającego powierzenie T. K. przez spółkę wykonania konkretnych zadań oraz odbierania sprawozdań z ich realizacji. Materiał dowodowy natomiast potwierdził ocenę organu rentowego, że odwołująca sama sobie wyznaczała działania, które potem osobiście wykonywała, a z wyników pracy nikt jej nie rozliczał. W ocenie Sądu I instancji kontrola ZUS dotycząca prawidłowości obliczania składek przeprowadzona w 2013 r. nie miała żadnego znaczenia dla ustalenia, czy odwołującą się łączył ze spółką stosunek pracy, podobnie jak zbycie 30% udziałów w grudniu 2017 r. na rzecz swoich dzieci.

Z tych względów Sąd Okręgowy na zasadzie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 98 k.p.c., ustalając ich wysokość na podstawie § 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Od powyższego wyroku apelację wywiodła odwołująca T. K.. Zaskarżając wyrok w części, co do pkt I – oddalającego odwołanie, wskazała, iż w związku z pilnymi sprawami służbowymi oraz koniecznością bycia na budowie w W. w dniach 25-29 czerwca nie mogła uczestniczyć w rozprawie. Na rozprawę został wezwany świadek – prokurent spółki, który miał podważyć niesłuszne argumenty ZUS. Jednak z uwagi na zagrożenie utraty życia bliskiej osoby nie był obecny na rozprawie i tym samym Sąd nie mógł zapoznać się i uwzględnić argumentów prokurenta spółki.

Wskazując na powyższe okoliczności skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i otwarcie rozprawy na nowo.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, że z otrzymanej w dniu 16.07.2018r. informacji ZUS wynikało, że pomimo ciągłego opłacania składek do ZUS od stycznia 2018 r. nie jest objęta ubezpieczeniem. Jako pracownik utraciła prawo do ubezpieczenia decyzją Nr (...) r., a jako właściciel spółki jednoosobowej utraciła prawo do ubezpieczenia decyzją ZUS z N. (...) w dniu 22 grudnia 2017 r. Zdaniem skarżącej organ rentowy w uzasadnieniu decyzji Nr (...) r. przytoczył nieprawdziwe argumenty, których nie miała możliwości podważyć. Ponadto skarżąca podniosła, że decyzja ZUS powoduje ogromne skutki skarbowo-podatkowe, konieczność korygowania podatków za ostatnie 9 lat, a ponadto może się przyczynić do znacznego osłabienia, a nawet upadłości spółki.

Ostatecznie na rozprawie apelacyjnej w dniu 4 października 2018 r. skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i ustalenie, że podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu od 1 kwietnia 2009 r. do stycznia 2018 r.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od skarżącej na rzecz (...) Oddział w B. kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy rozpoznający sprawę prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zgodnie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego (art. 233 § 1 k.p.c.) i wyprowadził z niego należycie uzasadnione wnioski. Sąd ten zasadnie uznał, że całokształt okoliczności niniejszej sprawy świadczy o tym, iż pomiędzy T. K. a (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ś. nie powstał stosunek pracy w reżimie pracowniczym określonym w art. 22 § 1 k.p., w konsekwencji czego skarżąca nie podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako pracownik tej spółki od 1 kwietnia 2009 r. Zdaniem Sądu Apelacyjnego poszerzony w postępowaniu apelacyjnym materiał dowodowy sprawy o zeznania przesłuchanych w charakterze stron odwołującej T. K. (k. 58v-59) oraz prokurenta zainteresowanej spółki (...) (k. 59) potwierdza trafność ustaleń Sądu Okręgowego co do charakteru stosunku łączącego T. K. z zainteresowaną spółką.

Istotne w sprawie ustalenia sprowadzają się do tego, że odwołująca T. K. od 2009 r. jest założycielką i jedynym (...) Sp. z o.o. w Ś. (50 udziałów o łącznej wartości 50.000 zł). T. K. od momentu istnienia spółki jest też jedynym członkiem zarządu. Spółka posiada ustanowionego prokurenta w osobie J. K., który prywatnie jest mężem T. K.. Uchwałą nr 2/2009 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników z 28.03.2009 r. w osobie T. K. prokurenta ustanowiono pełnomocnikiem spółki i upoważniono do zawierania umów między spółką a członkami zarządu. Uchwałą nr 3/2009 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Zarządu z 28.03.2009 r. w osobie T. K. ustalono wynagrodzenie prezesa (T. K.) w wysokości 3.900 zł brutto. W dniu 01.04.2009 r. T. K. i prokurent spółki (...), i jednocześnie też pełnomocnik ustanowiony w trybie art. 210 k.s.h. - J. K. podpisali umowę o pracę zgodnie z którą T. K. została zatrudniona od daty umowy na stanowisku prezesa zarządu w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony za wynagrodzeniem 3.900 zł miesięcznie oraz premią uzależnioną od wyników spółki. Badania pracownicze odwołująca wykonała dopiero w dniu 2.05.2017 r.

T. K. przesłuchana w charakterze strony potwierdziła, że była założycielką spółki (...) i od marca 2009 r. jedynym udziałowcem zainteresowanej spółki. W grudniu 2017 r. przekazała 15 % udziałów swoim dzieciom. Od początku istnienia spółki pełniła funkcję prezesa zarządu i zawarła też umowę o pracę ze spółką, zgodnie z którą została zatrudniona na stanowisku prezesa zarządu. Umowę w imieniu spółki zawarł prokurent – jej mąż J. K.. Przedmiotem działalności spółki początkowo była sprzedaż materiałów budowlanych, a aktualnie jest wykonawstwo dachów płaskich. Z zeznań odwołującej wynikało, że odwołująca jako pracownik przygotowywała i wyceniała kontrakty, nadzorowała wykonawstwo, rozliczała budowy, zamawiała towar i wystawiała faktury. Ponadto odwołująca uczestniczyła w naradach z inwestorami i generalnymi wykonawcami, ustalała i wypłacała wynagrodzenie pracownikom. Odwołująca zeznała, że jej mąż zajmuje się w spółce korespondencją (posiada upoważnienie od odbioru) i nadzoruje jej pracę. Nadzór polega na tym, iż odwołująca informuje męża, którego dnia jest na naradzie, co dzieje się na budowie i jaki jest postęp prac, a raz na kwartał sporządza bilans (k. 58v-59). J. K. potwierdził, że od momentu powstania zainteresowanej spółki pełni funkcje prokurenta. W ramach tej funkcji reprezentuje spółkę w razie nieobecności żony T. K., odbiera korespondencję oraz zawarł umowę o pracę z prezesem spółki. Z zeznań jego wynikało również, że od żony dowiaduje się, jakie spółka prowadzi inwestycje i jak przebiega jej działalność. Nadto żona konsultuje z nim sytuację finansową spółki (k.59).

Spór w niniejszej sprawie dotyczył ustalenia, czy istniały podstawy do objęcia wnioskodawczyni T. K. od 1 kwietnia 2009 r. pracowniczym ubezpieczeniem społecznym: emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym z tytułu stosunku pracy w (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ś., w sytuacji pozostawania jedynym wspólnikiem i zarazem jedynym członkiem zarządu przedmiotowej spółki w spornym okresie.

Warunki podlegania tym ubezpieczeniom określone zostały w przepisach art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Z ich treści wynika, że obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlegają osoby będące pracownikami, od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Definiujący pojęcie pracownika przepis art. 8 ust. 1 ww. ustawy stanowi, że pracownikiem jest osoba pozostająca w stosunku pracy z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a. Oznacza to, że tytułem ubezpieczeń społecznych wskazanych osób jest posiadanie statusu pracownika. W rezultacie, kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu stanowiło ustalenie, czy praca wykonywana przez T. K. na rzecz (...) Sp. z o.o. w Ś., spełniała kryteria przewidziane w art. 22 kodeksu pracy. W myśl tego przepisu, przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zgodnie z ukształtowanym i utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego przyjmuje się, że elementami, bez istnienia których stosunek prawny nie może być uznany za stosunek pracy są: 1) osobiste wykonywanie przez osobę zatrudnioną pracy zarobkowej (za wynagrodzeniem), 2) „na ryzyko” socjalne, produkcyjne i gospodarcze (ekonomiczne) podmiotu zatrudniającego, 3) w warunkach podporządkowania kierownictwu tego podmiotu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 6 października 2004 r., I PK 488/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 135 oraz z dnia 20 marca 2008 r., II UK 155/07, LEX nr 4659988).

Najistotniejszą kwestią przy ustalaniu istnienia stosunku pracy jest oprócz osobistego świadczenia pracy i wypłacania wynagrodzenia ocena, czy występuje pracownicze podporzadkowanie. Niezbędną cechą stosunku pracy jest bowiem, aby m.in. praca odbywała się pod kierownictwem pracodawcy i by pracownik stosował się do jego poleceń związanych zwłaszcza z organizacją i przebiegiem pracy.

W ocenie Sądu II instancji, trafnie Sąd Okręgowy uznał, że w przypadku odwołującej, nie występował istotny element stosunku pracy, jakim jest podporządkowanie pracownicze. Zauważyć należy, że T. K. od momentu powstania (...) sp. z o.o. była jej jedynym udziałowcem. Ponadto pełniła w niej funkcję prezesa zarządu i na tym stanowisku została zatrudniona na mocy umowy o pracę z dnia 1 kwietnia 2009 r. Wprawdzie w imieniu spółki powyższą umowę podpisał prokurent spółki – (...) (prywatnie mąż odwołującej) i odwołująca służbowo podlegała prokurentowi. Istota podporządkowania pracowniczego polega jednak na tym, iż pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących i długofalowych zadań firmy, ponieważ to należy do obowiązków pracodawcy. Natomiast odwołująca w ramach tego stosunku prawnego przygotowywała i zawierała kontrakty, brała udział w negocjowaniu warunków umów, czuwała na przebiegiem i prawidłowością wykonywanych przez spółkę usług, brała udział w odbiorach końcowych robót budowlanych, rozliczała wykonane budowy, zamawiała towar i wystawiała faktury. Ponadto odwołująca zajmuje się zarządem spółką, zatrudniała pracowników spółki, ustalała i wypłacała im wynagrodzenia. Z kolei prokurent spółki (...) zajmował się odbiorem korespondencji i w razie nieobecności odwołującej reprezentował spółkę. Brak jest jakichkolwiek dowodów uzasadniających przyjęcie, że prokurent spółki wydawał odwołującej polecenia czy zadania. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zeznania prokurenta nie potwierdziły jego znaczącej aktywności w zarządzaniu spółką i sprawowaniu nadzoru na pracą odwołującej, a jedynie jego udział w odbiorze korespondencji spółki i ewentualne doradztwo odwołującej w sprawach Spółki. W tych okolicznościach nie można podzielić twierdzeń odwołującej, iż prokurent spółki był przełożonym odwołującej i pełnił funkcje nadzorczą nad jej pracą. W przypadku odwołującej podporządkowanie prokurentowi spółki – (...) miało charakter iluzoryczny.

W ugruntowanej judykaturze Sądu Najwyższego i doktrynie dominuje pogląd, iż jedyny wspólnik spółki, pełniący jednocześnie funkcję członka zarządu co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż nie można jednocześnie występować w roli pracownika i pracodawcy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 września 2013 r., sygn. akt II UK 36/13 LEX nr 1391783 oraz w wyroku z dnia 3 sierpnia, sygn. akt I UK 8/11, LEX nr 1043990). Jednak w wyroku z dnia 13 września 2016 r. w sprawie o sygn. akt III UK 226/15, LEX nr 2135550, Sąd Najwyższy odstąpił od takiego kategorycznego poglądu, uznając że w wyjątkowych sytuacjach jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może być pracownikiem spółki. Aby zatrudnienie jedynego wspólnika spółki z o.o. w tej spółce zostało uznane za zatrudnienie pracownicze, konieczne są ustalenia faktyczne potwierdzające, w oparciu o analizę treści stosunku prawnego łączącego takiego pracownika ze spółką oraz rzeczywiste zasady jego wykonywania, że stosunek ten spełnia przesłanki stosunku pracy. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy podkreślił, że w przypadku spółki z o.o., która rzeczywiście prowadzi działalność ukierunkowaną na realizację jej celów określonych w umowie spółki, a w szczególności faktycznie prowadzi działalność gospodarczą i zatrudnia w tym celu pracowników, dopuszczalne jest pracownicze zatrudnienie jedynego wspólnika takiej spółki, jeśli spełnione zostaną następujące warunki: zatrudnienie takie ma miejsce na stanowisku specjalistycznym, związanym z prowadzoną przez spółkę działalnością, ustalenia potwierdzają zapotrzebowanie na pracę wspólnika dla spółki na takim stanowisku, jedyny wspólnik nie angażuje się w bieżącą działalność zarządczą spółki, jedyny wspólnik podlega faktycznie przy wykonywaniu pracy na rzecz spółki poleceniom osób zarządzających spółką lub kierujących jej poszczególnymi działami. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 marca 2018 r., sygn. akt I UK 575/16, Legalis nr 1770363, dopuszczając możliwość zawarcia umowy o pracę przez jedynego wspólnika spółki z o.o. ze spółką, jeżeli funkcje zarządu wykonują inne osoby oraz pod warunkiem, że praca spełnia warunki pracy właściwej dla stosunku pracy. Sąd Najwyższy w tej sprawie również uznał, że koniecznym warunkiem jest, by wspólnik nie angażował się w bieżącą działalność zarządczą spółki.

Przenosząc powyższe rozważania prawne na grunt niniejszej sprawy, stwierdzić należy, że odwołująca T. K. nie wykonywała w spornym okresie na rzecz spółki (...) pracy w ramach stosunku pracowniczego. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przyjąć należy, że w rezultacie zawartej w dniu 1 kwietnia 2009 r. umowy o pracę nie powstał stosunek prawny odpowiadający wskazanym kryteriom. W ocenie Sądu Apelacyjnego materiał dowodowy sprawy nie wskazuje, aby odwołująca podlegała kierownictwu i nadzorowi ze strony osób zarządzających spółką. Praca odwołującej nie była wykonywana w stosunku podporządkowania pracowniczego. Nadzór prokurenta zainteresowanej spółki nad T. K. miał bowiem, jak trafnie uznał Sąd Okręgowy charakter abstrakcyjny. Z zakresu czynności wykonywanych przez T. K. na rzecz spółki wynikało, ze angażowała się w bieżącą działalność spółki, wykonywała czynności zarządcze, podpisywała i negocjowała kontrakty, nadzorowała wykonywane prace, zatrudniała pracowników i wypłacała im wynagrodzenia.

Reasumując, należy stwierdzić, że w przypadku pracy odwołującej na rzecz spółki (...) brak było elementu podporządkowania. T. K. jak to wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego występowała równocześnie w charakterze jedynego wspólnika, a więc właściciela kapitału oraz jednoosobowego zarządu. Nie ma więc podstaw by uznać, iż była równocześnie pracownikiem wykonującym funkcje zarządcze w spółce. T. K. jako jedyny wspólnik nie mogła wykonywać zadań w ramach stosunku pracy we własnym interesie i na swoje ryzyko.

Z ustaleń faktycznych nie wynika również, by odwołująca podlegała kierownictwu i nadzorowi ze strony pracodawcy (prokurent spółki), a także dyscyplinie pracy. T. K. wykonywała jednocześnie czynności specjalistyczne związane z działalnością spółki i zajmowała się jej zarządem. Sama decydowała o kierunku rozwoju firmy, zawieranych kontraktach, prowadzonych pracach. Nadto wytyczała ogólne ramy wykonywanej pracy przez spółkę i nie podlegała w tym zakresie nadzorowi ani kierownictwu spółki.

Reasumując, ma rację Sad Okręgowy, który dokonał wszechstronnej analizy ustawowych elementów stosunku pracy, że w sposobie świadczenia pracy przez T. K. na rzecz spółki (...) nie sposób dopatrzeć się cech podporządkowania, o których mowa w art. 22 § 1 k.p.

Odnosząc się do twierdzeń odwołującej wskazać należy, iż okoliczność, że kontrola ZUS przeprowadzona w 2013 r. nie wykazała żadnych nieprawidłowości w zakresie prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenie społeczne w spółce (...) nie mogła mieć znaczenia przy ocenie charakteru stosunku prawnego łączącego odwołującą z zainteresowaną spółką. Sąd dokonuje oceny powyższej kwestii biorąc pod uwagę przepisy prawa materialnego dotyczące realizacji stosunku pracy (art. 22 § 1 k.p.) i podlegania ubezpieczeniom społecznym jako pracownik (art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1 art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że odwołująca T. K. jako jedyny wspólnik (...) Sp. z o.o. w Ś. zatrudniona od dnia 1 kwietnia 2018 r. jako prezes zarządu (...) Sp. z o.o. w Ś. nie wykonywała pracy w reżimie pracowniczym, o jakim mowa w art. 22 § 1 k.p. Stąd też odwołująca nie podlega w spornym okresie ubezpieczeniom społecznym jako pracownik na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację – punkt I sentencji wyroku.

O kosztach postępowania za II instancję, Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c., zasądzając od T. K. na rzecz organu rentowego stawkę minimalną wynagrodzenia radcy prawnego zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) – punkt II sentencji wyroku.

SSO del. Tomasz Madej SSA Bożena Szponar-Jarocka SSA Marek Szymanowski