Sygnatura akt XIII Ga 1302/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 lipca 2018 roku Sąd Rejonowy w Sieradzu, w sprawie o sygn. akt VGC 439/16 utrzymał w mocy nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Rejonowy w Sieradzu w dniu 20 czerwca 2016 roku w sprawie o sygn. akt VGNc 689/16 w zakresie kwoty 5.810,57 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot: 5.758,82 zł od dnia 10 czerwca 2016 roku oraz od kwoty 51,75 od dnia 12 lipca 2016 roku do dnia zapłat oraz w zakresie orzeczenia o kosztach postępowania. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy uchylił nakaz zapłaty i powództwo oddalił. Nadto zasądził od pozwanego K. N. na rzecz powoda (...) S.A. w K. kwotę 600 złotych tytułem dalszych kosztów zastępstwa procesowego.

/wyrok, k. 161/

W uzasadnieniu Sąd I instancji podniósł, że podstawą odpowiedzialności pozwanego był art. 299 k.s.h. Pozwany odpowiadał bowiem jako likwidator (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w W.. W dniu 13 listopada 2013 roku pomiędzy (...) Spółka Akcyjna w K. a (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w W. została zawarta – w formie aneksu do wcześniejszego kontraktu z dnia 28 czerwca 2007 roku – umowa o przyłączenie. W oparciu o to porozumienie (podpisane w imieniu (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w W. przez likwidatora spółki – (...)) (...) Spółka Akcyjna w K. zobowiązał się dokonać przyłączenia do sieci elektrycznej w terminie do dnia 30 sierpnia 2014 roku lecz nie wcześniej niż w terminie do 14 dni od daty dostarczenia przez podmiot przyłączany oświadczenia wykonawcy prac przyłączeniowych o ich przeprowadzeniu zgodnie z obowiązującymi przepisami budowy. Powód odstąpił od umowy z podmiotem przyłączanym obciążając (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w W. obowiązkiem zapłaty kwoty 4.151,25 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych na realizację prac związanych z przyłączeniem obiektu do sieci.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 27 maja
2015 roku w sprawie o sygnaturze akt VII GNc 2022/15 referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Gliwicach uwzględnił żądanie (...) Spółka Akcyjna w K. nakazując (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w W. zapłatę na rzecz strony powodowej kwoty 4.151,25 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9 października 2014 r. do dnia zapłaty jak również, tytułem kosztów postępowania, kwotę 647,00 zł. W dniu 6 sierpnia 2015 roku została nadana klauzula wykonalności zaś w ramach postępowania klauzulowego zasądzono od (...) sp. z o.o. w likwidacji w W. na rzecz strony powodowej – tytułem poniesionych kosztów – kwotę 66,00 złotych. W toku postępowania egzekucyjnego, postanowieniem z dnia 24 sierpnia 2015 r. organ egzekucyjny przyznał (...) Spółka Akcyjna w K. kwotę 300,00 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu egzekucyjnym. W dniu 31 grudnia 2015 r. organ egzekucyjny – wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji - umorzył postępowanie egzekucyjne prowadzone przeciwko (...) sp. z o.o. w likwidacji w W. i ustalił jego koszty na kwotę 108,27 zł obciążając nimi w całości dłużnika oraz orzekając o obowiązku ich zwrotu na rzecz wierzyciela.

W stosunku do (...) sp. z o.o. w likwidacji w W. złożono dwa wnioski o ogłoszenie upadłości. Postanowieniem z dnia 30 maja 2016 roku Sąd Rejonowy w Sieradzu oddalił wniosek Skarb Państwa – Naczelnik Urzędu Skarbowego w Ł., zaś postanowieniem z dnia 24 października 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi–Śródmieścia w Łodzi oddalił wniosek dłużnika. W uzasadnieniu obu postanowień wskazano, że dłużnik nie regulował swoich zobowiązań pieniężnych zaś opóźnienie w ich zaspokajaniu przekraczało okres trzech miesięcy; także sytuacja, w której zobowiązania pieniężne przekraczały wartość majątku dłużnika utrzymywała się przez okres powyżej 24 miesięcy. Dłużnik posiadał należności u dziesięciu kontrahentów na łączną kwotę 65.475,53 zł i 41.210,00 € ale zdaniem likwidatora – kwoty te były nieściągalne lub też (wobec konieczności wydatkowania znacznych kosztów na egzekucję należności poza granicami P.) poniesienie kosztów egzekucji (wskutek braku gwarancji późniejszego ich ściągnięcia) mogłoby okazać się bezzasadne. Dłużnik w 2013 r. nie prowadził już statutowej działalności uzyskując w tym czasie stratę netto we wysokości 628.235,89 zł i to pomimo sprzedaży ostatniego składnika majątkowego (nieruchomości) o wartości bilansowej 817.901,00 zł.

Pozwany K. N. w okresie od powstania spółki (27 marca 2008 r.)
do dnia 2 października 2009 r. pozostawał członkiem zarządu (...) sp. z o.o. w W. zaś od dnia 1 października 2013 r. – po podjęciu przez zgromadzenie wspólników uchwały o postawieniu spółki w stan likwidacji – likwidatorem. Pismem z dnia 6 kwietnia 2016 r. (...) Spółka Akcyjna w K. wezwał K. N. do zapłaty łącznej kwoty 5.800,92 zł do dnia 15 kwietnia 2016 r.

W oparciu o tak poczynione ustalenia, Sąd I instancji zważył, że zostały wypełnione przesłanki art. 299 § 1 k.s.h. Sąd analizował również zastosowanie do przedmiotowej sprawy art. 299 1 § 1 k.s.h., który obowiązywał od 1 stycznia 2016 roku. Sąd podsumował, że kwestia odpowiedzialności likwidatora za niewypłacalność spółki będącej w likwidacji została przesądzona przez Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 28 stycznia 2010 roku, sygn. akt III CZP 91/09, gdzie – odwołując się do wykładni funkcjonalnej, celowościowej i historycznej przepisu art. 280 k.s.h. i uznając iż jest on normą ogólnie odsyłającą w sprawach dotyczących likwidatorów do przepisów o członkach zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – przyjęto iż odpowiedzialność przewidzianą w przepisie art. 299 k.s.h. ponosi także likwidator spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W świetle takiego stanowiska Sądu Najwyższego, wprowadzenie do porządku prawnego normy stanowiącej materialnoprawną podstawę odpowiedzialności likwidatora za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – w sytuacji, w której tę odpowiedzialność dało się wywieźć z dotychczasowych przepisów (w szczególności chodzi tu o art. 280 k.s.h. – ocenić należy jako potwierdzenie słuszności linii orzeczniczej Sądu Najwyższego zapoczątkowanej uchwałą powiększonego składu tego Sądu z dnia 28 stycznia 2010 roku.

Apelację od opisanego orzeczenia wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części, w zakresie punktu 1 co do zasądzenia kwoty 5.810,57 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie i wnosząc o jego zmianę i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Skarżący wniósł ponadto, o wyznaczenie rozprawy apelacyjnej i zarzucił naruszenie przepisów postępowania, art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, przy braku zastosowania logiki i doświadczenia życiowego, to jest:

- uznanie, że zawarcie aneksu w 2013 roku do umowy głównej skutkowało powstaniem zobowiązania, za które ponosi odpowiedzialność pozwany, podczas gdy umowa główna zawarta została w 2007 roku przez Prezesa Zarządu J. N., a treść zawartego aneksu zawartego przez pozwanego nie zawiera zapisów, które powodują powstanie zobowiązania, lecz jedynie modyfikują treść umowy głównej,

- uznanie, że bez znaczenia jest okoliczność, iż pozwany kwestionuje brak określenia wynagrodzenia przez powoda, wobec braku sporządzenia jakiejkolwiek dokumentacji, mimo że dłużna spółka i pozwany nie otrzymali wyjaśnień za co zostało przyznane wynagrodzenie, za które obecnie pozwany ma ponosić osobistą odpowiedzialność,

- uznanie, że dowody w postaci opinii z postępowania karnego oraz opinii tymczasowego nadzorcy sądowego nie były miarodajne dla ustalenia, czy spółka (...) była w stanie zaspokoić powoda ze swego majątku ani czy pozwany na podstawie art. 299 §2 k.s.h. wykazał trzecią przesłankę egzoneracyjną polegającą na braku szkody po stronie powoda, choć obie treści wypływają z załączonych dowodów, które pod tym względem są ze sobą zbieżne i wskazują te same wnioski,

- uznanie, że skoro powód nie zgłosił wierzytelności z chwilą ogłoszenia o likwidacji spółki i wezwaniem wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności to nie ma wpływu na odpowiedzialność pozwanego z art. 299 k.s.h., mimo istnienia w tym czasie majątku, z którego powód mógłby się zaspokoić, dopełnienie przez pozwanego czynności wynikających z art. 282 k.s.h., skutkiem czego niezgłoszenie przez powoda wierzytelności w toku postępowania likwidacyjnego uniemożliwiło jego zaspokojenie z zysku spółki, który osiągała do końca 2015 roku.

W odniesieniu do naruszenia prawa materialnego apelujący zarzucił naruszenie:

1. art. 299 § 1 k.s.h. w zw. z art. 6 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że skoro powód przedłożył postanowienie o bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce (...), która doprowadziła do umorzenia postępowania egzekucyjnego, to jest to wystarczające do zasądzenia roszczenia od pozwanego, który mimo to w toku postępowania dowiódł, że spółka (...) jeszcze w 2015 roku osiągała zysk, a więc nie można uznać, że spółka nie posiadała żadnych środków, z których powód mógłby się zaspokoić, przy czym powód nie udźwignął dowodu przeciwnego, wskazującego, że egzekucja wobec całego majątku spółki była bezskuteczna, co Sąd w zupełności pominął;

2. art. 299 1 w zw. z art. 299 §1 i 280 k.s.h. poprzez przypisanie odpowiedzialności za zobowiązania spółki (...) sp. z o.o. w likwidacji w W. pozwanemu jako likwidatorowi, gdy zobowiązanie powoda powstało, gdy likwidator nie ponosił odpowiedzialności przewidzianej art. 299 1 k.s.h., a stan faktyczny sprawy nie pozwala na przyjęcie odmiennej koncepcji z uwagi na to, że pozwany nie obejmował funkcji członka zarządu bezpośrednio poprzedzającej powołanie go na likwidatora;

3. art. 299 §2 k.s.h. poprzez jego błędne zastosowanie i nieuwzględnienie przesłanki egzoneracyjnej, jaką jest brak szkody po stronie wierzyciela, która w sprawie ma zastosowanie;

4. naruszenie prawa materialnego art. 481 §1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i wskazanie okresu liczenia skapitalizowanych odsetek od kwoty 4.151,25 zł od dnia 6 kwietnia 2016 roku – dnia wezwania pozwanego do zapłaty, w sytuacji kiedy za datę końcową kapitalizacji odsetek Sąd powinien przyjąć datę 31 grudnia 2015 roku, to jest dzień uznania bezskuteczności egzekucji, co skutkuje niezasadnym zwiększeniem kwoty odszkodowania.

Sąd Okręgowy, Sąd gospodarczy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

W pierwszym rzędzie należy omówić zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i wskazywanych w apelacji obszernie błędów w ustaleniach faktycznych, jakie miały leżeć u podstaw zaskarżonego wyroku. Rozważenia wymaga zatem zarzut dotyczący naruszenia przepisów kodeksu postępowania cywilnego, gdyż poprawność zastosowania przepisów prawa materialnego może być oceniana jedynie w odniesieniu do stanu faktycznego ustalonego zgodnie z zasadami procedury cywilnej (tak: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 2 lipca 2004 roku, w sprawie II CK 409/03, opubl. Lex nr 148384). Należy podnieść, że Sąd apelacyjny jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego i w ramach tych zarzutów dokonuje oceny zaskarżonego wyroku.

Kwestionując ustalenia faktyczne Sądu I instancji pozwany przede wszystkim argumentował, że umowa główna zawarta została w 2007 roku przez Prezesa Zarządu J. N., a treść zawartego aneksu zawartego przez pozwanego nie zawiera zapisów, które powodują powstanie zobowiązania, lecz jedynie modyfikują treść umowy głównej. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji trafnie jednak przyjął, że zobowiązanie powstało na skutek odstąpienia od umowy w kształcie ustalonym treścią aneksu 13 listopada 2013 roku. Poza wszelką wątpliwością zaś aneks ten podpisywał pozwany, już jako likwidator spółki. Istotnym jest jednak, że wierzytelność objęta odpowiedzialnością pozwanego powstała w wyniku zrealizowania prawa podmiotowego o charakterze kształtującym, jakim było odstąpienie od umowy. Samo odstąpienie zaś nastąpiło po dacie zawarcia aneksu i w konsekwencji wierzytelność powoda powstała za kadencji pozwanego jako likwidatora (...) sp. z o.o. w W.. Pozwany znał zatem podstawę prawną wierzytelności – skoro sygnował aneks do umowy i w konsekwencji wiedział o zobowiązaniu powoda i go nie spełnił.

Drugą sferą, w której apelujący kwestionuje ustalenie Sądu Rejonowego była właśnie kwestia podstawy wierzytelności powoda i niezasadne pozbawienie - zdaniem skarżącego – możliwości podważania zakresu tego zobowiązania. Wyłączenie zarzutów ze stosunku prawnego między powodem a spółką w postępowaniu przeciwko likwidatorowi tej spółki było jednak trafne. Powód wykazał istnienie wierzytelności prawomocnym tytułem wykonawczym, którego badanie – zgodnie z treścią art. 365 k.p.c. było wykluczone w niniejszym postępowaniu. Zgodnie bowiem z art. 365 §1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy.

Dalej apelacja wskazuje, że Sąd niezasadnie zinterpretował dowody w postaci opinii z postępowania karnego oraz opinii tymczasowego nadzorcy sądowego jako nie dość miarodajne dla ustalenia, czy spółka (...) była w stanie zaspokoić powoda ze swego majątku ani czy pozwany na podstawie art. 299 §2 k.s.h. wykazał trzecią przesłankę wyłączającą odpowiedzialność polegającą na braku szkody po stronie powoda. Należy jednak mieć na względzie, że Sąd I instancji podkreślił w uzasadnieniu, że dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenie miała sytuacja majątkowa (...) Sp. z o.o. w likwidacji w W. w okresie od września 2014 r. do lipca 2015 r., oraz ustalenie, czy gdyby pozwany, jako likwidator wystąpił w tym czasie z wnioskiem o ogłoszenie jej upadłości, zachodziła w ogóle możliwość zaspokojenia (...) Spółka Akcyjna w K., a jeśli tak – w jakiej części. Sąd dopuścił na wniosek pozwanego dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości celem zbadania tej okoliczności, słusznie przyjmując, że takie ustalenie wymaga wskazań wiedzy specjalnej. Opinie wydane na potrzeby innych postępowań miały po pierwsze na celu poczynienie odmiennych ustaleń niż stopień zaspokojenia powoda oraz miały charakter dokumentów prywatnych w niniejszym postępowaniu, które mogły stanowić cenne źródło dla biegłego, ale nie zastępowały poczynionych przezeń ustaleń. W zakreślonym przez Sąd terminie pozwany nie uiścił zaliczki, co skutkowało pominięciem wniosku dowodowego. Nadto, ciężar wykazania, że pomimo niezgłoszenia w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości powód nie poniósł szkody – zgodnie z art. 299 § 2 k.s.h. obciążał pozwanego. Na pozwanym zatem skupiły się negatywne konsekwencje zaniechania w sferze dowodowej i w konsekwencji, brak obalenia domniemania prawnego, że powód uzyskałby zaspokojenie wierzytelności i że poniósł szkodę równą jej wysokości. Na marginesie, treść obu przywołanych opinii nie wspiera twierdzenia apelacji – przeciwnie, zbieżna konkluzja, która się z nich wyłania, to znacznie spóźniony wniosek o ogłoszenie upadłości, którego oddalenie wynikało z braku środków na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego. Jednakże, stan majątku spółki nie oznaczał, że gdyby postępowanie upadłościowe wszczęto we właściwym czasie to powód i tak nie zostałby zaspokojony. Takie ustalenia dopiero Sąd mógłby poczynić, gdyby wniosek o biegłego został zrealizowany.

Odnośnie możliwości zaspokojenia powoda z zysku spółki za 2015 rok, to z uzasadnienia tego zarzutu (k.180) wynika, że w ocenie skarżącego powód nie dopełniając obowiązku zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu likwidacyjnym nie mógł zostać zaspokojony z wierzytelności ściągniętych od dłużników spółki. Tymczasem pozwany zawarł umowę w imieniu spółki z powodem. Skoro podpisał aneks jako likwidator to również wiedział o zobowiązaniu likwidowanej przez niego spółki w stosunku do (...) Spółka Akcyjna w K. co obligowało go – stosownie do treści przepisu art. 285 k.s.h. – do złożenia sumy potrzebnej do zaspokojenia powoda do depozytu sądowego. Pozwany nie wykazał, aby uczynił zadość temu obowiązkowi. Wiedząc o zobowiązaniu i nie spełniając go pozwany jednocześnie kwestionuje uprawnienie spółki do spłaty tego zadłużenia. W ocenie Sądu Okręgowego jednak nie istnieje żaden związek pomiędzy niezgłoszeniem wierzytelności likwidatorowi a brakiem jej zaspokojenia, skoro likwidator sam zaciągał zobowiązanie w imieniu likwidowanego podmiotu.

Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących sfery prawa materialnego na plan pierwszy wysunąć trzeba zarzut odnośnie możliwości ponoszenia odpowiedzialności przez likwidatora przed 1 stycznia 2016 roku. Odpowiedzialność związaną z bezskutecznością egzekucji określonego zobowiązania wobec spółki z o.o. ponoszą na podstawie art. 299 k.s.h. osoby będące członkami jej zarządu lub likwidatorami w czasie istnienia tego zobowiązania, niezależnie od jego wymagalności (zob. np. uchwała z 28 lutego 2008 r., III CZP 143/07, OSN 2009, Nr 3, poz. 38; wyrok z 17 czerwca 2011 r., II CSK 571/10, Legalis; wyrok z 25 lutego 2010 r., V CSK 248/09, OSN 2010, Nr 10, poz. 141). Do czasu uregulowania odpowiedzialności likwidatora wprost w art. 299 1 k.s.h. odpowiedzialność tę w sposób jednolity kształtowały orzeczenia sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym sprawę podziela przy tym stanowisko zawarte w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2010 roku, sygn. akt III CZP 91/09, w której przyjęto odpowiedzialność likwidatora za długi spółki z o.o.

Zmiana stanu prawnego i wprowadzenie przepisu mającego na celu uregulowanie wprost odpowiedzialności likwidatora nie zmienia treści normy prawnej obowiązującej do 31 grudnia 2015 roku, a w tym przedziale czasu powstały przesłanki odpowiedzialności pozwanego. Powstaje jednak problem zastosowania przepisów ustawy nowej do sytuacji likwidatora powołanego przed 1 stycznia 2016 roku. Uznać należy, że art. 299 1 k.s.h. stanowi podstawę odpowiedzialności likwidatorów za zobowiązania spółki powstałe po jego wejściu w życie. Odpowiedzialność ponoszą także likwidatorzy powołani przed wprowadzeniem komentowanego przepisu, o ile zobowiązanie powstało po tej dacie. Kluczowym zatem dla zastosowania przepisów prawa materialnego będzie moment powstania wierzytelności względem spółki a nie moment powołania jako likwidatora. Na gruncie niniejszej sprawy jednak art. 299 1 k.s.h. nie znajdzie zastosowania, a podstawą odpowiedzialności pozwanego będzie art. 299 § 1 k.s.h. wykładany stosownie do treści uchwały 28 stycznia 2010 roku, sygn. akt III CZP 91/09. Stanowisko Sądu Najwyższego bowiem w pełni uwydatnia rolę, jaką pełnił likwidator w spółce kapitałowej. Rola ta – także w ujęciu czasowym – sprowadza się do zarządzania spółką. Na kwestię tę zwrócił uwagę SN w treści uzasadnienia przywołanej uchwały wywodząc: „Genezę sposobu sformułowania odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 k.s.h. można już odnaleźć w art. 10 dekretu z dnia 8 lutego 1919 r. o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością (Dz.U. Nr 15, poz. 201), przeniesionym poprzez kolejne akty prawne do kodeksu handlowego (art. 298). W pierwszym z tych przepisów stanowiono ogólnie o odpowiedzialności zarządców spółki za jej zobowiązania, dopiero w kodeksie handlowym, a następnie w kodeksie spółek handlowych odpowiedzialność ta została skonkretyzowana w odniesieniu do członków zarządu spółki. Wcześniej użyte pojęcie "zarządców spółki" było szerzej rozumiane niż tylko jako członkowie zarządu. Wprawdzie więc ratio legis art. 299 k.s.h., podobnie jak jego poprzednika w art. 298 k.h., skłania do włączenia likwidatorów do kręgu osób odpowiedzialnych za zobowiązania spółki w razie bezskuteczności egzekucji z jej majątku, ale posługując się tylko wykładnią językową trudno to uzasadnić. W doktrynie stwierdza się, że wątpliwości by nie było, gdyby w sformułowaniu art. 299 KSH znaleźli się likwidatorzy. Dla objęcia likwidatorów zakresem podmiotowym tego przepisu nie jest to jednak konieczne, spełniałoby nawet tylko rolę informacyjną wzmacniającą wnioskowanie, oparte na innych argumentach niż językowe”.

Przenosząc te ustalenia na grunt niniejszej sprawy, trzeba zwrócić uwagę, że pozwany rolę likwidatora pełni przez okres kilku lat, prowadząc sprawy spółki. Nadto, to pozwany zawierał aneks stanowiący podstawę roszczenia powoda i w czasie powstania, wymagalności oraz bezskutecznej egzekucji przedmiotowej wierzytelności był reprezentantem spółki. Wyłączenie pozwanego z kręgu podmiotów odpowiedzialnych za dług reprezentowanej spółki nie miałoby zatem żadnego uzasadnienia systemowego ani celowościowego.

Odnosząc się na zakończenie do względów wykładni historycznej, to stanowi ona jedynie wskazówkę przy wykładni przepisów, dodać należy że wskazówkę zawodną. Ustawodawca bowiem coraz częściej dokonuje zmian w prawie wyłącznie w celu przecięcia sporów doktrynalnych i potwierdzenia tez wynikających z orzecznictwa. Postulat ścisłego uregulowania odpowiedzialności likwidatora znalazł się już we fragmencie cytowanej uchwały składu siedmiu sędziów. Zatem z uregulowania wprost dokonanego w treści art. 299 1 k.s.h. nie można wywieść, że wcześniej likwidator nie odpowiadał za długi spółki z o.o., a jedynie, że po 1 stycznia 2016 roku odmienne stanowisko orzecznictwa nie ma już racji bytu. Na marginesie, wprowadzenie art. 299 1 k.s.h. miało (jedynie w zamierzeniu ustawodawcy) usunąć wątpliwości interpretacyjne – tymczasem część przedstawicieli doktryny, podobnie jak apelujący po jego wprowadzeniu wywodzi, że zmiana regulacji oznacza, że wcześniej odpowiedzialność ta nie zachodziła. Należy jednak stanąć na stanowisku, że w istocie wprowadzenie art. 299 1 k.s.h. było swoistą formą wykładni legalnej, w odniesieniu do stanów prawnych sprzed jego wprowadzenia, zaś prospektywnie miało usuwać potencjalne wątpliwości wynikające z literalnego odczytania art. 299 § 1 k.s.h.

Wobec wskazanych argumentów, w sposób jednoznaczny należy uznać, że pozwany odpowiadał na podstawie art. 299 § 1 k.s.h., a zatem wprowadzenie art. 299 1 k.s.h. nie wpływało na sytuację prawną pozwanego i nie powodowało retroaktywnej odpowiedzialności pozwanego, co czyniło drugi zarzut odnoszący się do prawa materialnego niezasadnym. Przy czym skarżący w sposób nieuprawniony doszukuje się aksjologicznego oparcia odpowiedzialności likwidatora w kontynuacji pełnienia tej funkcji, bezpośrednio przez członka zarządu, który kierował spółką przed ogłoszeniem o likwidacji. Oparcie odpowiedzialności likwidatora na art. 299 § 1 k.s.h. ma swoje źródło w samym prowadzeniu spraw spółki w okresie likwidacji spółki, a nadto w niniejszej sprawie uzasadnione jest zaciągnięciem zobowiązania przez pozwanego już jako likwidatora. W konsekwencji, okoliczność, że pozwany nie był członkiem zarządu bezpośrednio przed objęciem funkcji likwidatora nie ma znaczenia prawnego ani faktycznego dla rozstrzygnięcia sprawy i pozostaje bez związku z przesłankami odpowiedzialności na gruncie art. 299 § 1 k.s.h.

Odnosząc się do przesłanki rzekomego braku szkody po stronie powodowej, to Sąd I instancji trafnie rozstrzygnął o rozkładzie ciężaru dowodu w zakresie wykazania tej przesłanki. Każde niezaspokojenie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym w sposób oczywisty powoduje uszczerbek majątkowy wierzyciela. Przy czym zgodnie z art. 299 § 2 k.s.h. pozwany mógł uwolnić się od odpowiedzialności dowodząc, że powód nie poniósłby szkody, bowiem nie uzyskałby zaspokojenia swojej wierzytelności nawet gdyby wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony we właściwym terminie. Ciężar dowodu spoczywał na pozwanym, a ten nie uiścił zaliczki na wynagrodzenie biegłego, przez co Sąd nie poczynił ustalenia faktycznego, wymagającego wiedzy specjalnej. Sąd nie był władny poczynić tego ustalenia na podstawie innych dowodów, jakie przedstawił pozwany i kwestię tę Sąd Okręgowy opisał przy analizie zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Odnosząc się do ostatniego z zarzutów, dotyczącego prawa materialnego – odnośnie odsetek, nie był on również zasadny. Pozwany w uzasadnieniu środka zaskarżenia przytoczył bowiem dwa orzeczenia Sądu Najwyższego, które kwestię zakresu odpowiedzialności na gruncie art. 299 §1 k.s.h. co do odsetek - ujmują w sposób odmienny. O ile pierwsze z zacytowanych w apelacji rozstrzygnięć SN z dnia 18 maja 2011 roku w sprawie o sygn. akt III CSK 228/10 - wspiera zarzut apelacyjny, o tyle drugie wskazane orzeczenie z dnia 25 maja 2016 roku, sygn. akt V CSK 579/15 potwierdza odejście Sądu Najwyższego od prezentowanej w apelacji wykładni.

Na wstępie należy podkreślić, że odpowiedzialność członków zarządu (likwidatorów) nie ogranicza się tylko do niewyegzekwowanej wierzytelności w jej nominalnej wysokości. Uznaje się, że odpowiedzialność członka zarządu obejmuje także odsetki za opóźnienie spółki w zapłacie należności, będącej przedmiotem bezskutecznej egzekucji i nie ma znaczenia dla zakresu tej odpowiedzialności fakt, że odsetki te nie biegłyby w stosunku do masy upadłości (por. Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 16 października 1998 r., III CKN 650/07, OSNC 1999/3/64; z dnia 21 maja 2004 r., III CK 55/03; z dnia 30 czerwca 2005 r., IV CK 740/04; wyrok z dnia z dnia 7 grudnia 2006 r., sygn. akt III CSK 219/06; uchwała z dnia 7 grudnia 2006 r., III CZP 118/06, OSNC 2007/9/136).

Na tym tle wyłania się pytanie o zakres odpowiedzialności członka zarządu (likwidatora) za odsetki wobec spółki. Na gruncie art. 299 k.s.h. mamy do czynienia z własnym zobowiązaniem osób zarządzających spółką, przy czym jest to zobowiązanie za cudzy dług. W uzasadnieniach wyroków z dnia 21 lutego 2002 r. (sygn. akt IV CKN 793/00, OSNC 2003/2/22) oraz z dnia 22 czerwca 2005 r. (sygn. akt III CK 678/04). Sąd Najwyższy wyjaśnił, że niewyegzekwowane odsetki za zwłokę w zapłacie objętych tytułem wykonawczym należności mogą być objęte odszkodowaniem dochodzonym na podstawie art. 298 k.h. (art. 299 k.s.h.), powinny być jednak zsumowane i wyrażone kwotowo. Wskazane wypowiedzi Sądu Najwyższego należy w tym zakresie podzielić. W orzecznictwie Sądu Najwyższego powstała jednak rozbieżność odnośnie daty do której odsetki powinny być liczone. W przywołanym w apelacji wyroku z dnia 18 maja 2011 roku SN wskazał, że odsetki od zobowiązania pieniężnego spółki mogą być liczone do chwili powstania roszczenia odszkodowawczego z art. 299 k.s.h. tj. do chwili kiedy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna.

Stanowisko to jednak nie znalazło potwierdzenia w kolejnych orzeczeniach Sądu Najwyższego, co potwierdza m.in. drugi z przytoczonych przez apelującego wyrok SN z 25 maja 2016 roku. W uzasadnieniu wskazanego wyroku podniesiono, że: „w ramach odszkodowania przewidzianego w art. 299 §1 k.s.h. niezaspokojony wierzyciel spółki z o.o. może dochodzić odsetek należnych od spółki z o.o. także za dalszy okres od chwili powstania roszczenia odszkodowawczego do chwili zażądania od członków zarządu spółki z o.o. zapłaty jej długów. W tym bowiem czasie na skutek niezaspokojenia roszczenia przez spółkę zakres szkody, za którą członkowie zarządu spółki z o.o. ponoszą odpowiedzialność, ulega zwiększeniu. Niewyegzekwowane od spółki odsetki za zwłokę lub opóźnienie dochodzone w ramach odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 299 §1 k.s.h. powinny być zsumowane i wyrażone kwotowo (…). Przewidziane w art. 481 k.c. odsetki za opóźnienie spełnienia świadczenia pieniężnego przez członków zarządu należą się od chwili wymagalności roszczenia ustalonej stosownie do art. 455 k.c.”. W dalszej części uzasadnienia Sąd Najwyższy przypomniał, że przewidziane w art. 481 k.c. odsetki za opóźnienie spełnienia świadczenia pieniężnego przez członków zarządu należą się od chwili wymagalności roszczenia ustalonej stosownie do art. 455 k.c. (por. także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2002 r., IV CKN 793/00, OSNC 2003, nr 2, poz. 22 oraz z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 678/04). Z powyższego wynika zatem, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił zakres odsetek należnych wobec spółki i prawidłowo wyliczył ich wysokość z uwzględnieniem wszystkich wysokości odsetek w okresie za jaki trwało opóźnienie. W świetle zaprezentowanego kierunku wykładni, który Sąd Okręgowy podziela, zarzut apelacyjny był niezasadny i podlegał oddaleniu.

Wobec powyższego, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację.