Sygn. akt II K 473/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2019 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Marta Czapska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16.11., 14.12.2018 r. i 13.02.2019 r.

sprawy przeciwko

B. S. urodz. (...) w Z.

syna Z. i G. z d. S.

oskarżonego o to, że: w nocy z 1 na 2 marca 2017 roku w msc. R. gm. N., woj. (...) na terenie Ośrodka (...) dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci telefonu komórkowego marki S. (...) o nr (...): (...) o wartości 1.500 zł na szkodę M. P. (1),

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

orzeka

I. Uznaje oskarżonego B. S. za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, stanowiącego przestępstwo z art. 278 § 1 k.k. i za to na mocy powołanego przepisu, przy zastosowaniu art.37a k.k. wymierza mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, oznaczając wysokość jednej stawki na kwotę 10 (dziesięciu) złotych.

II. Na podstawie art. 619 § 1 k.p.k. oraz art. 29 ust. 1 Ustawy prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej (...) kwotę 619 (sześćset dziewiętnaście) złotych i 92 (dziewięćdziesiąt dwa) grosze, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

III. Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 Ustawy o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego z obowiązku zwrotu kosztów sądowych i przejmuje je na rzecz Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 473/18

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 15 lutego 2019 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

Pokrzywdzony M. P. (1) w dniu 1 marca 2017 r. pojechał na szkolenie w Ośrodku (...) w R.. Po szkoleniu organizatorzy zorganizowali dla jego grupy wieczór taneczny. Część uczestników imprezy odłożyło swe telefony komórkowe na blat baru, podobnie uczynił pokrzywdzony ze swoim telefonem komórkowym marki S. (...) o nr (...) o wartości 1.500 złotych. Około godziny 1-szej w dniu 2 marca 2017 r. oskarżony B. S. zabrał ten telefon w celu przywłaszczenia i wyszedł z nim z sali tanecznej. Pokrzywdzony zorientował się, że ktoś zabrał jego telefon i poszukiwał go, barman S. N. powiedział pokrzywdzonemu, że jego telefon zabrał jeden z uczestników imprezy i wskazał mu oskarżonego. Pokrzywdzony spytał oskarżonego, czy zabrał jego telefon, choćby przez pomyłkę, oskarżony zaprzeczył. Pokrzywdzony nie był pewny co powinien zrobić i dopiero około godziny 15-ej zadzwonił na Policję i zgłosił kradzież telefonu, wskazał że sprawcą kradzieży mógł być oskarżony. Funkcjonariusz Policji I. K. udała się do pokoju oskarżonego i spytała czy miał telefon pokrzywdzonego, oskarżony zaprzeczył ale zachowywał się nerwowo i policjantka postanowiła przeszukać jego pokój. W trakcie tej czynności oskarżony wystawił na korytarz torebkę granatową z napisem L.. Policjantka sprawdziła jej zawartość i okazało się, że w środku był telefon komórkowy marki S. (...), pokrzywdzony rozpoznał go jako stanowiący jego własność. Telefon nie był uszkodzony ani zniszczony, pokrzywdzony odebrał go w dniu 2 marca 2017 r.

Dowód:

- czę ś ciowo wyja ś nienia oskar ż onego (k. 24),

- zeznania M. P. (2) ś ci ń skiego (k.10-11,215v-216),

- zeznania S. N. (k.29v-30,235v),

- zeznania I. K. (k.34v),

- protokół przeszukania (k.5-7),

- protokół okazania (k. 15-16),

- pokwitowanie (k.17).

Oskarżony podczas postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k.24). Stwierdził, że był na szkoleniu w Ośrodku (...). Wieczorem mieli imprezę w sali tanecznej, spożywał alkohol, raczej niedużo, ale alkohol różnie działa na niego. Pokrzywdzony wskazał na niego, jako na tego, który miał jego telefon, a dowiedział się o tym od kelnera. Faktycznie wziął z blatu czarny telefon, ale był przekonany, że był to jego telefon, bo był czarny i podobny do jego telefonu marki I.. Telefon, który wziął z sali tanecznej włożył do torby L.. Po południu zorientował się, że miał za dużo telefonów, ten nie jego postanowił oddać, jak się miał wyprowadzać. Nikt nie szukał tego telefonu. Do końca nie pamięta co się działo w noc zdarzenia i rano następnego dnia, bo był zdenerwowany, podekscytowany i przestraszony widokiem Policji.

Wyjaśnienia oskarżonego zasługują na wiarę w części, w której podał, że był na imprezie towarzyskiej i zabrał z blatu baru telefon pokrzywdzonego, gdyż są zasadniczo logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w zeznaniach M. P. (1) (k.10-11,215v-216), S. N. (k.29v-30,235v), I. K. (k.34v) i protokole okazania (k. 15-16). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień oskarżonego, w której podał, że zabrał telefon pokrzywdzonego przypadkiem, nie zorientował się, że był to nie jego telefon, nikt telefonu nie szukał, a on planował go oddać. Ta część wyjaśnień jest bowiem sprzeczna z zeznaniami S. N. (k.29v-30,235v), który wyraźnie stwierdził, że oskarżony wziął telefon z blatu i przeglądał jego zawartość przez około 2 minuty. W tym czasie oskarżony musiał zorientować się, że to nie był jego telefon. Następnie pokrzywdzony zapytał go czy wziął jego telefon (k.10) i jak potwierdził to S. N. (k.29v) oskarżony zaprzeczył. Oskarżony wiedział zatem, że pokrzywdzony poszukiwał swego telefonu i podał nieprawdziwą informację odnośnie tego, że go nie posiada w tym celu, by utrzymać się w jego posiadaniu. Ponadto z zeznań I. K. (k.34v) wynika, że oskarżony ukrywał skradziony telefon podczas przeszukania jego pokoju, starał się wprowadzić w błąd pokrzywdzonego i policjantkę, że go nie posiadał.

M. P. (1) zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.10-11), że uczestniczył w szkoleniu dla przedstawicieli firmy (...). Po zajęciach odbyła się impreza towarzyska, połączona z tańcami, część z uczestników zabawy zostawiła swe telefony na blacie baru. Około godziny 2.30 zorientował się, że jego telefonu nie było tam, gdzie go położył. Zaczął go szukać, spytał barmana czy widział co się stało z jego telefonem, ten powiedział mu, że jeden z uczestników imprezy go wziął i wskazał go. Poszedł wraz z tym barmanem i spytał oskarżonego o swój telefon, oskarżony stwierdził, że go nie zabierał. Tego dnia zawiadomił Policję, policjanci pytali oskarżonego, czy nie zabrał telefonu pokrzywdzonego, ten zaprzeczył. Zdecydował się wezwać Policję, oskarżony stwierdził, że nie miał jego telefonu, policjanci przeszukali jego pokój. Podczas przeszukania chciał wystawić na korytarz torbę, w której jak się okazało był jego telefon. W trakcie rozprawy zeznał (k.215v-216), że następnego dnia dwukrotnie chodził po pokojach szkoleniowych i zgłaszał zgubienie telefonu, więc nie jest prawdą tak jak wyjaśnił oskarżony, że nie wiedział, że ktoś zgubił telefon. Ponadto prosił osobiście o oddanie telefonu i wskazał, że byli świadkowie, którzy wiedzieli, że on wziął ten telefon. Telefon był ukryty głęboko w jego torbie. Oskarżony w momencie przeszukania wyniósł swoją torbę i położył ją koło torby policjanta.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonego, zeznaniach S. N. (k.29v-30,235v), I. K. (k.34v), protokole okazania (k. 15-16) i pokwitowaniu (k.17). Należy zwrócić uwagę, że pokrzywdzony nie był początkowo pewny, że to oskarżony zabrał jego telefon i gdyby ten faktycznie zabrał go przypadkowo to miał co najmniej dwie szanse na oddanie go, a pokrzywdzony prawdopodobnie nie zawiadomiłby Policji. Oskarżony nie zabrał przedmiotowego telefonu przypadkowo, gdyż przeglądał jego zawartość przez około 2 minuty (por. zeznania S. N. z k. 29v). Ponadto oskarżony stwierdził, że około południa zorientował się, że miał za dużo telefonów, mógł go zatem wydać funkcjonariusz Policji przed przystąpieniem do przeszukania. Należy wskazać, że podana wartość skradzionego telefonu odpowiada rynkowej wartości podobnych rzeczy i nie była kwestionowana przez strony, stąd została przyjęta jako faktyczna wartość tego mienia.

S. N. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.29v-30), że w nocy z 1 na 2 marca 2017 r. obsługiwał gości hotelowych, którzy bawili się w sali tanecznej. Na blacie ktoś położył telefon komórkowy, nie widział kto to był. Około godziny 1.10 jakiś mężczyzna wziął ten telefon i zaczął go przeglądać przez około 2 minuty, zachowywał się jakby był jego właścicielem, później schował ten telefon do kieszeni i wyszedł z baru. Nie wzbudziło to jego podejrzeń. Po pewnym czasie, gdy już zamknęli bar ktoś się dobijał do drzwi, otworzyli, okazało się, że jeden z uczestników imprezy poszukiwał swego telefonu, wskazał, że leżał na blacie karu. Powiedział mu, że niedawno jeden z mężczyzn zabrał ten telefon, wskazał go pokrzywdzonemu. Pokrzywdzony zapytał tego mężczyznę w jego obecności czy zabrał jego telefon, ten zaprzeczył. Podczas rozprawy zeznał (k.235v), że wydaje mu się, że sprawa dotyczy kradzieży telefonu, widział ten telefon, jeden pan go położył, a inny pan bawił się tym telefonem i go zabrał. Myślał, że to był przypadek, nie wnikał czyj jest telefon, ci goście byli wspólnie na szkoleniu, potem właściciel poszukiwał tego telefonu i wskazał tą osobę, która go zabrała.

Zeznania tego świadka zasługują na wiarę, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonego, zeznaniach pokrzywdzonego i I. K. (k.34v), protokole okazania (k. 15-16) i pokwitowaniu (k.17). Należy zwrócić uwagę, że świadek był pewny, że oskarżony zabrał z rozmysłem cudzy telefon, gdyż przeglądał jego zawartość przez około 2 minuty.

Świadek I. K. zeznała w postępowaniu przygotowawczym (k.34v), że w dniu 2 marca 2017 r. udała się do Ośrodka (...), skąd pokrzywdzony zgłosił kradzież telefonu. Pokrzywdzony wskazał, że telefon ten prawdopodobnie zabrał z baru oskarżony. Udała się do jego pokoju, on zaprzeczył, by wziął ten telefon, ale zachowywał się nerwowo i dokonała przeszukania zajmowanego przez niego pokoju. W trakcie przeszukania chciał wystawić na korytarz granatową torbę. Sprawdziła i okazało się, że w torbie tej był telefon skradziony pokrzywdzonemu.

Zeznania tego świadka są wiarygodne, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonego, zeznaniach pokrzywdzonego i S. N., protokole okazania (k. 15-16) i pokwitowaniu (k.17).

Opinia sądowo – psychiatryczna (k.189-193) jest pełna i jasna, została sporządzona przez specjalistów zdrowia psychicznego i jego zaburzeń, nie była kwestionowana przez strony. Stąd stała się ta opinia podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów wymienionych na k. 242v sporządzone zostały przez powołane do tego osoby, zostały sporządzone obiektywnie i nie były kwestionowane przez strony, stąd stały się podstawą ustaleń faktycznych.

Przedstawiony stan faktyczny stanowi spójną i logiczną całość, poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Wobec tego wina i okoliczności popełnienia czynu przypisanego oskarżonemu nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zwa ż y ł , co nast ę puje:

Oskarżony postanowił dokonać kradzieży telefonu komórkowego, który pokrzywdzony pozostawił bez nadzoru na blacie baru. Należy zwrócić uwagę, że pokrzywdzony i oskarżony byli przedstawicielami tej samej firmy i wspólnie uczestniczyli w szkoleniu, zatem powinni darzyć się wzajemnie zaufaniem. Wartość telefonu wynosiła 1.500 złotych.

Wobec powyższego uznać należy, że oskarżony dopuścił się czynu określonego w art. 278 § 1 k.k., gdyż zabrał mienie o wartości przekraczającej ¼ minimalnego wynagrodzenia.

Stopień społecznej szkodliwości kradzieży rzeczy pokrzywdzonego był znaczny, gdyż oskarżony dokonywał zaboru cudzego mienia o niemałej wartości, okazał przez to pogardę dla interesów pokrzywdzonych i porządku prawnego, a ponadto wskazał, że uczestnicy zamkniętej imprezy nie mogli czuć się bezpiecznie we własnym gronie.

Stopień winy oskarżonego był znaczny, ze względu na okoliczności działania i niemałą wartość mienia, stanowiącego obecnie około ¾ minimalnego wynagrodzenia.

Oskarżony ma 42 lat, jest rozwodnikiem, nie ma nikogo na utrzymaniu, zdobył wykształcenia średnie, podał, że nie osiągał żadnych dochodów w marcu 2017 r. (k.23v), czemu zaprzecza udział w szkoleniu dla przedstawicieli firmy (...) (k.24). Oskarżony przedstawił orzeczenie lekarza orzecznika ZUS o niezdolności do pracy, ale jest ono datowane na dzień 28 grudnia 2016 r. (k.228). Miał być ponownie badany w dniu 9 listopada 2018 r. (k.231), ale żadnego orzeczenia nie przedstawił. Nadmienić należy, że również twierdzenia oskarżonego o jego poważnych przypadłościach zdrowotnych (k.86) nie zostały potwierdzone w treści opinii sądowo-psychiatrycznej (k.189-193). Ponadto oskarżony był 3 razy karany, zawsze za podobne przestępstwa, ale wyroki wydano już po dokonaniu przez oskarżonego niniejszej kradzieży (k.199). Przy wymiarze kary należy również uwzględnić stan zdrowia oskarżonego, który przebył wstrząs mózgu i był leczony na nowotwór złośliwy (k.116-121).

Kara powinna przekonać oskarżonego i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości i ewentualnie konieczność naprawienia wyrządzonej szkody. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych i słusznych interesów innych osób oraz wskazywanie, że kradzież mienia nie może prowadzić do wzbogacenia.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, że karą adekwatną i sprawiedliwą oraz dostosowaną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu wobec oskarżonego powinna być kara 100 stawek dziennych grzywny. Możliwość wymierzenia takiej kary przewiduje treść art. 37a k.k. i należy z niej skorzystać, gdyż wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do lat 5, przewidzianej przez ustawodawcę za przypisane oskarżonemu przestępstwo byłoby zbyt surowe. Wysokość stawki dziennej została ustalona w minimalnej wysokości, ze względu na sytuację życiową oskarżonego.

Obrońca z urzędu wykonał swą pracę, lecz nie uzyskał stosownego wynagrodzenia, wobec czego Sąd zasądził na jego rzecz odpowiednie wynagrodzenie.

Oskarżony nie ma stałej pracy, a proces jego leczenia nie jest zakończony. Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd zwolnił go z obowiązku zwrotu kosztów sądowych, uznając, że nie będzie mógł zwrócić poniesionych na rozpoznanie sprawy kosztów sądowych.