Sygn. akt III Ca 1454/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 marca 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, w sprawie z powództwa W. U. przeciwko Miastu Ł. – Zarządowi Lokali Miejskich o ustalenie wstąpienia w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, oddalił powództwo (pkt 1), nie obciążył powoda kosztami procesu (pkt 2) oraz przyznał urzędowemu pełnomocnikowi powoda radcy prawnej K. M. wynagrodzenie w wysokości 221,40 zł za świadczoną pomoc prawną (pkt 3).

Powyższe orzeczenie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Na podstawie umowy najmu z dnia 4 kwietnia 1997 r. Gmina Ł. – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Ł. udostępniła J. S. lokal mieszkalny nr (...) położony w budynku zlokalizowanym na ul. (...). Przedmiotowy lokal o ogólnej powierzchni użytkowej 52,54 m 2 (w tym mieszkalnej (...) m 2) składał się z 2 pokoi, kuchni i łazienki. Oprócz tego najemczyni miała jeszcze możliwość korzystania z przedpokoju i WC, jednakże te pomieszczenia dzieliła z lokatorem z mieszkania nr (...).

Od 1999 r. zadania ZGM przejęła nowo powstała jednostka tj. Administracja (...) Ł. (...).

Po przeprowadzonej inwentaryzacji z dniem 1 sierpnia 2006 r. skorygowano metraż wspomnianego lokalu, przyjmując iż liczy on w sumie 44,31 m 2, z czego na powierzchnię mieszkalną przypada 40,53 m 2.

J. S. wiedzę na ten temat uzyskała w dniu 31 lipca 2006 r., kiedy doręczono jej stosowne pismo z informacją o zmianie opłat i naliczaniu czynszu od powierzchni 44,31 m 2.

Następnie AN Ł. przesłała najemczyni projekt umowy aktualizacyjnej o najem lokalu mieszkalnego wraz projektem oświadczenia o rozwiązaniu umowy najmu za porozumieniem stron. J. S. nie podpisała projektu umowy.

Z kolei w dniu 29 sierpnia 2006 r. dotarło do najemczyni pismo, opatrzone datą 28 sierpnia 2006 r., w którym Administracja wypowiedziała umowę najmu z dnia 4 kwietnia 1997 r. z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia, tj. ze skutkiem na 30 września 2006 r. W treści pisma jako podstawę wypowiedzenia wskazano art. 11 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, wyjaśniając że najemczyni zlekceważyła wcześniejsze upomnienie z dnia 19 lipca 2006 r., dalej uporczywie wykraczając przeciwko porządkowi domowemu skutecznie uniemożliwiając korzystanie z dojścia do lokalu mieszkalnego nr (...) nowym najemcom oraz pracownikom tut. Administracji. Jednocześnie Administracja uprzedziła, że J. S. zobowiązana jest do dnia 2 października 2006 r. opróżnić i opuścić lokal oraz zgłosić się do siedziby wynajmującego celem przekazania kluczy oraz sporządzenia protokołu zdawczo-odbiorczego. Administracja przypomniała też, że w przypadku nieopróżnienia lokalu nastąpi naliczenie odszkodowania za zajmowanie lokalu bez tytułu prawnego.

W reakcji na wypowiedzenie J. U. (w międzyczasie zmieniła nazwisko) zainicjowała sprawę sadową o sygn. III C 1082/06, domagając się stwierdzenia bezskuteczności tegoż wypowiedzenia. Na mocy wyroku z dnia 18 lipca 2007 r. doszło do oddalenia powództwa, gdyż Sąd stwierdził, iż wypowiedzenie było merytorycznie uzasadnione oraz nieobciążone żadnymi uchybieniami formalnymi. Wywiedziony przez powódkę środek odwoławczy nie uzyskał aprobaty Sądu Okręgowego w Łodzi, czego wyrazem był wydany w sprawie III Ca 859/09 wyrok z dnia 15 października 2009 r. oddalający apelację. Co do meritum Sąd odwoławczy w całości zgodził się ze stanowiskiem Sądu I instancji.

Z negatywnym dla J. U. rezultatem zakończyło się też kolejne postępowanie z jej udziałem. Mianowicie Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie III Ca 165/10 nie dopatrzył się żadnych względów przemawiających za wznowieniem postępowania w sprawie III Ca 859/09. Wydane w tej materii postanowienie z dnia 21 kwietnia 2010 r. o oddaleniu skargi, zostało uzasadnione treścią art. 412 § 2 k.p.c. oraz brakiem wskazanej przez skarżącą podstawy wznowienia.

Korzystny dla siebie judykat uzyskała natomiast Gmina Ł., albowiem wyrokiem z dnia 13 października 2011 r. sygn. akt XVIII C 973/10 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi uwzględnił powództwo o eksmisję. Obowiązkiem opróżnienia lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w Ł. zostali objęci J. U., W. U. oraz R. S. (względem tego ostatniego wyrok miał charakter zaoczny). Jednocześnie Sąd przyznał każdemu z pozwanych uprawnienie do lokalu socjalnego oraz wstrzymał eksmisję do czasu złożenia przez Gminę stosownych ofert. Rzeczone rozstrzygnięcie ostało się następnie w toku instancji jako że Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił apelację W. U.. Orzeczenie o takiej treści zapadło dnia 29 grudnia 2014 r. w sprawie III Ca 1475/14.

Dnia 4 lutego 2014 r. J. U. wystąpiła z ponowną skargą o wznowienie postępowania w sprawie III Ca 858/09. Na uzasadnienie skargi skarżąca podała, że dnia 31 stycznia 2014 r. otrzymała od Prezydenta Miasta Ł. zaświadczenie, z którego dowiedziała się o fakcie istnienia innego stanu prawnego, niż ten który został przedstawiony przed Sądem, a którego istnienie miało wpływ na wynik sprawy. Postanowieniem z dnia 24 lipca 2015 r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie III Ca 1093/15 odrzucił skargę jako spóźnioną w rozumieniu przepisu art. 498 k.p.c., a jednocześnie niezależnie od powyższego, jako kolejną a zatem niedopuszczalną w rozumieniu przepisu art. 416 § 1 k.p.c.

J. U., z domu S., zmarła w Ł. w dniu 3 lipca 2015 r. W chwili zgonu pozostawała w związku małżeńskim z W. U..

Na podstawie wyroku eksmisyjnego Gmina przeprowadziła skuteczną wobec W. U. egzekucję opróżnienia lokalu mieszkalnego nr 19a. Pismem z dnia 8 maja 2015 r. Urząd Miasta Ł. wskazał dla małżonków U. lokal socjalny nr (...) położony w Ł. przy ul. (...). Do opróżnienia lokalu doszło w dniu 11 września 2015 r. Toczące się postępowanie egzekucyjne Km 1001/15 zakończyło się dnia 14 września 2015 r.

W toczących się postępowaniach interesy Gminy Ł. reprezentowały jednostki właściwe dla spraw gminnego zasobu mieszkaniowego, do grona których zaliczały się kolejno: Administracja (...) Ł. (...), od 1 lipca 2013 r. – Administracja Zasobów Komunalnych i od 1 kwietnia 2016 r. – Zarząd Lokali Miejskich.

W dniu 19 stycznia 2018 r. W. U. wystąpił do Prezydenta Miasta Ł. ze skargą na działania i zaniechania Zarządu Lokali Miejskich. W udzielonej dnia 15 lutego 2018 r. odpowiedzi organ samorządowy szczegółowo opisał przebieg wydarzeń. Na tym tle przede wszystkim wskazano, iż walor prawomocności uzyskały wszystkie wyroki oddalające powództwa małżonków U. przeciwko Gminie dotyczące ustalenia bezskuteczności wypowiedzenia umowy najmu, stwierdzenia nieważności wypowiedzenia umowy najmu oraz ustalenia bezskuteczności ograniczenia powierzchni mieszkania. Oprócz tego Gmina wyraźnie zaznaczyła, że nastąpiła eksmisja W. U. z lokalu nr (...) przy ul. (...).

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo podlegało oddaleniu. Analizując zgłoszone roszczenie Sąd odwołał się do treści art. 691 § 1 k.c., który w razie śmierci najemcy przewiduje wstąpienie w stosunek najmu małżonka niebędącego współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, innych osób, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych oraz osoby, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą. Zasadniczo do tego grona przynależał również W. U., z uwagi na więź małżeńską łącząca go ze zmarłą najemczynią J. U.. Sąd nie podzielił jednak stanowiska powoda co do tego, że jego żona w chwili śmierci była najemcą lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...), wobec czego jemu samemu z mocy wskazanego przepisu także przysługiwało to prawo. Powód niesłusznie bowiem wywodził, że bezskuteczne było wypowiedzenie żonie umowy najmu z dnia 4 kwietnia 1997 r., dokonane przez pozwaną pismem z dnia 28 lipca 2006 r. ze skutkiem na dzień 1 sierpnia 2006 r. Na tym gruncie Sąd przede wszystkim podniósł, iż to zagadnienie było już badane w toku sprawy o sygn. III C 1082/06, w ramach której J. U. ubiegała się o ustalenie bezskuteczności powyższego wypowiedzenia. Z poczynionych wówczas ustaleń jednoznacznie wynikało, iż wypowiedzenie zawierało wszystkie niezbędne elementy, przesądzające o jego prawidłowości i ważności. Mianowicie w jego pisemnej treści podano przyczynę wypowiedzenia, odpowiadającą dyspozycji art. 11 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów. W rezultacie nie było zatem podstaw do kwestionowania wypowiedzenia w jakimkolwiek zakresie, co przekładało się na konieczność oddalenia powództwa (wyrok z dnia 18 lipca 2007 r.). Do identycznych wniosków doszedł też Sąd Okręgowy, zajmujący się apelacją powódki. Uzasadniając niekorzystne dla apelantki rozstrzygnięcie z dnia 15 października 2009 r. Sąd odwoławczy podkreślił, iż najemczyni, wbrew odmiennym własnym twierdzeniom, uporczywie wykraczała przeciwko porządkowi domowemu. W tym zakresie stwarzała zwłaszcza szereg przeszkód w korzystaniu ze wspólnego dla lokali nr (...) korytarza, a jej działania dotykały sąsiadów oraz pracowników Administracji. Mając to na uwadze Sąd stwierdził, iż wobec nieudanej próby podważenia skuteczności wypowiedzenia umowy najmu lokalu, J. U. utraciła status najemcy lokalu nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...) z chwilą upływu terminu wypowiedzenia, który przypadał na dzień 30 września 2006 r. W świetle tego nie mogło się więc ostać przeciwne zapatrywanie powoda w tej materii, tym bardziej, że nie przedłożył on żadnych nowych dowodów, które przemawiałyby za bezskutecznością tego wypowiedzenia. Następnie Sąd odnotował, iż wspomniane rozstrzygnięcie nigdy nie zostało zakwestionowane przez zainteresowanych, mimo że wytoczyli oni kilkanaście powództw, w których dominującym wątkiem była różnie ujmowana kwestia zasadności wypowiedzenia umowy najmu. Zdaniem Sadu niezwykle istotne znaczenie miała prawomocność tego orzeczenia, które po myśli art. 365 § 1 k.p.c. wiązało nie tylko strony i Sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach przewidzianych w ustawie, także inne osoby. W tym miejscu Sąd wyjaśnił istotę tego związania sprowadzającą się do konieczności uwzględniania przy własnych ustaleniach faktu wydania danego orzeczenia. Istnienie orzeczenia o konkretnej treści przekłada się na zakaz czynienia ustaleń sprzecznych z uprzednio osądzoną kwestią, a co więcej nie pozwala nawet na prowadzenie w tym zakresie postępowania dowodowego. W konsekwencji strony, sądy i inne organy mają wręcz nakaz przyjęcia, że w objętej nim sytuacji stan prawny przedstawiał się tak, jak to wynika z sentencji wyroku. Idąc dalej Sąd podkreślił, iż podmiotem obecnie zwalczającym skuteczność dokonania wypowiedzenia umowy najmu lokalu, nie była najemczyni J. S. (U.), lecz jej mąż W. U., który nie był stroną postępowania w sprawie o sygn. III C 1082/06. Osoby zaś, które nie były stronami i których nie obejmuje z mocy przepisu szczególnego rozszerzona prawomocność materialna wcześniejszego wyroku, nie są pozbawione możliwości realizowania swego prawa we własnej sprawie, także wtedy, gdy łączy się to z kwestionowaniem oceny wyrażonej w innej sprawie w zakresie przesłanek orzekania (tak SN np. w tezie 2. wyroku z dnia 7 grudnia 2012 r., II CSK 143/12, opubl. Legalis nr 637516). Tymczasem powód przedstawiając swoje racje, uwypuklił zupełnie inną kwestię, która dla bytu sprawy tak naprawdę nie miała żadnego znaczenia. Mianowicie powód szeroko opisał wydarzenia z lipca 2006 r., związane z przeprowadzoną inwentaryzacją architektoniczno – budowlaną, która doprowadziła do zmiany powierzchni oraz struktury lokalu. Wyrazem tego był zarówno projekt aktualizacji umowy najmu, jak również projekt rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Na tym tle powód argumentował, że oba projekty nie zostały podpisane przez żonę, wobec czego nie stały się dokumentami przekreślającymi byt obligacyjnego stosunku najmu, który wciąż istniał. W tym akurat aspekcie Sąd przyznał rację powodowi, zaznaczając jednak z całą mocą, że umowa przestała istnieć w inny sposób na skutek dokonanego przez Gminę wypowiedzenia. Jeszcze raz Sąd powtórzył, że przyczyną wypowiedzenia było to, że pomimo pisemnego upomnienia z 19 lipca 2006 r. J. U. w dalszym ciągu w sposób uporczywy wykraczała przeciwko porządkowi domowemu skutecznie uniemożliwiając korzystanie z dojścia do lokalu mieszkalnego nr (...) nowym najemcom oraz pracownikom Administracji. Jej zachowanie wyczerpywało więc dyspozycję przepisu art. 11 ust 2 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów. Z kolei sam powód zupełnie zbagatelizował rzeczywistą przyczynę ustania stosunku najmu, a zamiast tego poprzestał na przywołaniu szeregu dokumentów o wtórnym charakterze oraz przedstawieniu własnej oceny działań Administracji. W świetle tego oczywistym było więc to, że powód przy braku odniesienia do podstawy wypowiedzenia umowy najmu, nie zdołał zakwestionować tegoż wypowiedzenia. W konsekwencji Sąd doszedł do przekonania, że powód jako małżonek osoby, której w chwili zgonu nie przysługiwało prawo najmu, nie mógł sam tego prawa uzyskać. Względem W. U. nie zostały bowiem spełnione przesłanki wstąpienia w stosunek najmu, określone w przepisie art. 691 § 1 k.c., ponieważ J. U. w chwili śmierci ewidentnie zajmowała przedmiotowy lokal bez tytułu prawnego. Kierując się brzmieniem art. 102 k.p.c. Sąd zastosował wobec powoda dobrodziejstwo płynące z tego unormowania, dzięki czemu nie został on obciążony kosztami przegranej przez siebie sprawy. Sięgnięcie do zasady słuszności wyjaśniono szczególnie trudną sytuację majątkową i osobistą powoda (niskie dochody i zły stan zdrowia) oraz jego wewnętrznym przekonaniem o zasadności roszczenia. Na koniec Sąd przyznał urzędowemu pełnomocnikowi powoda wynagrodzenie w wysokości 221,40 zł, polecając wypłacić należność z funduszy budżetowych. Wysokość kosztów zastępstwa wynikała z § 6 pkt 2 w zw. z § 2 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją powód W. U., zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie polegające na uznaniu, że doszło do rozwiązania umowy najmu z dnia 4 kwietnia 1997 r., a co za tym idzie powód nie mógł wstąpić w stosunek najmu po zmarłej żonie oraz na nieuwzględnieniu wniosku dowodowego powoda w zakresie zobowiązania pozwanego do określenia podstawy prawnej zmniejszenia lokalu.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem bądź też o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Ponadto apelant zażądał zasądzenia na własną rzecz kosztów procesu za każdą instancję.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i obciążenie powoda kosztami postępowania odwoławczego.

Na rozprawie apelacyjnej odbytej dnia 16 stycznia 2019 r. strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska. Dodatkowo urzędowy pełnomocnik powoda zwrócił się o przyznanie nieopłaconych kosztów pomocy prawnej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest całkowicie bezzasadna.

Rozpoznając wywiedzioną przez powoda W. U. apelację Sąd Okręgowy miał na uwadze, że postępowanie odwoławcze oparte jest na apelacji pełnej cum beneficio novorum, której istota polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę ponownie, to znaczy jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji (zob. uchwała składu 7 sędziów, mająca moc zasady prawnej, z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/2007 opubl. OSNC Nr 6/2008 poz. 55). Sąd II instancji, zachowując pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia, ma obowiązek merytorycznie rozpoznać sprawę, nie ograniczając się tylko do skontrolowania legalności orzeczenia wydanego przez Sąd I instancji. Rozpoznając sprawę kontynuuje postępowanie rozpoczęte w sądzie niższego rzędu. Jest również sądem, który przeprowadza – jeśli zachodzi konieczność – własne postępowanie dowodowe, w którym istnieje możliwość powtórzenia i uzupełnienia dowodów przeprowadzonych w Sądzie I instancji oraz uwzględnienia nowych faktów i dowodów. Skoro istotą postępowania apelacyjnego jest merytoryczne sądzenie sprawy, to Sąd II instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny dowodów zgromadzonych w postępowaniu przed sądami obu instancji.

Realizując powyższe obowiązki Sąd Okręgowy po rozważeniu na nowo całego zebranego w sprawie materiału dokonał jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w konsekwencji czego uznał, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest trafne. W szczególności podkreślenia wymaga, że Sąd I instancji na podstawie wszechstronnie zgromadzonego materiału dowodowego dokonał obszernych i prawidłowych ustaleń faktycznych, nie przekraczając granic zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c., które Sąd Okręgowy w pełni aprobuje i czyni własnymi. Kompletność tychże ustaleń sprawia zaś, że nie zachodzi żadna potrzeba ich uzupełnienia, co wyraźnie sugerował sam skarżący, nalegając na dokładne zbadanie istotnego jego zdaniem wątku, związanego ze zmianą metrażu lokalu, będącego przedmiotem najmu. W kontrolowanej sprawie rodzaj i treść zarzutów apelacyjnych wyczerpuje się w naruszeniu prawa procesowego, której to obrazy skarżący upatruje w sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności poprzez przyjęcie, iż powodowi nie przysługuje prawo najmu, ze względu na uprzednie wypowiedzenie umowy najmu jego zmarłej żonie. W ocenie Sądu odwoławczego ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Rejonowy nie uchybia regulacji art. 233 § 1 k.p.c. Zasada swobodnej oceny dowodów określona tym przepisem wyraża się w jej ocenie według własnego przekonania Sądu, opartego na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jej istotną cechą jest bezstronność, brak arbitralności i dowolności, przestrzeganie zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego w wyciąganiu wniosków. Wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza natomiast uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności. Wskazanym wyżej kryteriom bez wątpienia odpowiada – zdaniem Sądu Okręgowego – ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji, albowiem nosi ona walor rzetelności i obiektywizmu. Wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane i omówione. Co więcej Sąd wyjątkowo szeroko naświetlił całe tło sprawy, posługując się również dokumentami pochodzącymi z innych spraw, za czym optowały same strony. Nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Idąc dalej zwrócić trzeba uwagę, że skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., do czego w istocie przede wszystkim zmierza apelujący, nie może polegać na przedstawieniu własnej oceny dowodów i subiektywnej wykładni treści dokumentów, z których przeprowadzono dowody. Inaczej rzecz ujmując nie wystarczy stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego, nie odpowiada rzeczywistości. Identycznie rzecz się ma z przekonaniem strony o innej niż przyjęta przez Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i o ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności apelujący powinien zatem wskazać, jakie kryteria naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 20 grudnia 2006 r., VI ACa 567/06, opubl. baza prawna LEX nr 558390). Skarżący powinien wskazać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (zob. wyrok SN z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 369/03, opubl. baza prawna LEX nr 174131).

Tymczasem apelacja powoda jest takiej argumentacji pozbawiona, a sprowadza się wyłącznie do polemiki z ustaleniami Sądu Rejonowego i stanowi próbę odmiennej oceny dowodów nie znajdującą oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym. Niezależnie od formalnie wyartykułowanego na tym gruncie zarzutu, główna myśl apelacji przejawia się w kontestowaniu zapadłego orzeczenia jako nie przystającego do oczekiwań apelanta. W sumie można nawet powiedzieć, że powód okazał jedynie niezadowolenie z treści niekorzystnego dla niego wyroku. Wyrazem tego jest dość lakoniczna apelacja, akcentująca przede wszystkim kwestie irrelewantne dla rozstrzygnięcia. Ponadto z pola widzenia nie może umknąć, iż powód w toku sprawy zupełnie dowolnie zestawiał fakty i okoliczności, pomijając natomiast te, które nie były zgodne z jego wizją postrzegania sprawy. Jak się wydaje skarżący w dalszym ciągu nie może się pogodzić z faktem utraty lokalu i niemożnością zamieszkiwania w tym miejscu jako najemca. Brak takiego statusu uważa zaś za wadliwy, krzywdzący i niesprawiedliwy. Zajęte przez skarżącego stanowisko nie zasługuje jednak na aprobatę, ponieważ w żadnej mierze nie doszło do naruszenia jego praw podmiotowych ani procesowych. W konsekwencji zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd Rejonowy w zaskarżonym wyroku normy art. 233 § 1 jako nieuzasadniony nie zasługiwał na uwzględnienie.

Analizując poprawność zaskarżonego orzeczenia trzeba również mieć na uwadze istotę, charakter i funkcje powództwa, z jaki wystąpił powód W. U.. Gwoli przypomnienia powództwo o ustalenie wstąpienia w stosunek najmu jest rodzajem powództwa opartego na przepisie art. 189 k.p.c. Warunkiem dopuszczalności takiego powództwa jest stwierdzenie, że powód wykazał interes prawny w żądaniu ustalenia. Dopiero stwierdzenie istnienia takiego interesu pozwala na badanie roszczenia pod względem jego zasadności. Powód winien zatem wykazać, że zaistniała taka sytuacja prawna, w której zaistniały wątpliwości, czy w związku z wstąpieniem w stosunek najmu przysługuje mu przymiot najemcy danego lokalu i dlatego konieczne jest potwierdzenie istnienia tego stosunku przez sąd w wyroku (tak A. Doliwa: Prawo mieszkaniowe, Komentarz, Wydawnictwo C.H. BECK, Warszawa 2003 r., str. 105 oraz uchwała SN z dnia 19 listopada 1996 r., III CZP 115/96). Zgodnie z art. 691 § 1 k.c. w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu lokalu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą. Zgodnie z § 2 wymienione osoby wstępują w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, jeżeli stale zamieszkiwały z najemcą w tym lokalu do chwili jego śmierci.

Wstąpienie wskazanych osób w stosunek najmu następuje z mocy prawa, bez konieczności zawierania nowej umowy najmu między sukcesorem a wynajmującym i niezależnie od tego, czy źródłem najmu była umowa najmu, czy decyzja administracyjna o przydziale (tak SN w uchwale z dnia 23 października 1978 r., III CZP 52/78, opubl. OSN Nr 5/1979 poz. 89). Wówczas stosunek prawny najmu nie wygasa (argumentum a contrario z art. 691 § 3 k.c.), ale „przekształca się" podmiotowo po stronie najemcy. Należy zatem przyjąć, że między osobą (osobami), która (które) wstąpiła (wstąpiły) w stosunek najmu, a wynajmującym z mocy prawa istnieje stosunek prawny o takiej samej treści jak stosunek, który łączył wynajmującego z dotychczasowym najemcą (zob. też M. Nazar, Nabycie prawa najmu lokalu mieszkalnego po zmarłym najemcy (w:) Księga pamiątkowa ku czci Profesora Leopolda Steckiego, pod red. M. Bączyka, J.A. Piszczka, E. Radomskiej, M. Wilke, Toruń 1997, s. 161–180; F. Zoll, Najem..., s. 115 i n.).

Rozstrzygając to kluczowe zagadnienie Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że żona powoda J. U. w chwili śmierci nie miała już statusu najemcy, ponieważ uprzednio

doszło do skutecznego wypowiedzenia jej umowy najmu. Warto tutaj przypomnieć, że zgodnie z treścią przepisu art. 11 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2006 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (tekst jednolity Dz. U. z 2018 r. poz. 1234) jeżeli lokator jest uprawniony do odpłatnego używania lokalu, wypowiedzenie przez właściciela stosunku prawnego może nastąpić tylko z przyczyn określonych w ust. 2-5 oraz w art. 21 ust. 4 i 5 niniejszej ustawy. Wypowiedzenie powinno być pod rygorem nieważności dokonane na piśmie oraz określać przyczynę wypowiedzenia. Z kolei art. 11 ust 2 pkt 1 ustawy stanowi, że nie później niż na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego, właściciel może wypowiedzieć stosunek prawny, jeżeli lokator pomimo pisemnego upomnienia nadal używa lokalu w sposób sprzeczny z umową lub niezgodnie z jego przeznaczeniem lub zaniedbuje obowiązki, dopuszczając do powstania szkód, lub niszczy urządzenia przeznaczone do wspólnego korzystania przez mieszkańców albo wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali. Z przytoczonych unormowań płynie zatem jednoznaczny wniosek co do tego, że przesłankami warunkującymi skuteczność wypowiedzenia są enumeratywnie wyliczone niewłaściwe przejawy zachowania najemcy oraz zachowanie procedury wypowiedzenia przewidzianej w cytowanym przepisie art. 11 pkt 1 ustawy. W przedmiotowej sprawie zgodzić się trzeba ze Sądem Rejonowym, że wszystkie te przesłanki zostały spełnione. Asumpt do takiego stwierdzenia dał Sądowi jego wcześniejszy prawomocny wyrok z dnia 18 lipca 2007 r., wydany w sprawie III C 1082/16, gdzie pozytywnie przesądzono o skuteczności wypowiedzenia J. U. umowy najmu z dnia 4 kwietnia 1997 r. Rozwijając poruszone przez Sąd Rejonowy zagadnienie prawomocności pamiętać należy o jego zróżnicowanych aspektach. Przedmiotem prawomocności materialnej jest bowiem jedynie ostateczny rezultat rozstrzygnięcia a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Oznacza to, że Sąd nie jest związany ani ustaleniami faktycznymi poczynionymi w innej sprawie, ani poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego wyroku ( por. postanowienie SN z dnia 3 czerwca 2009 r., IV CSK 511/08 oraz wyrok SN z dnia 30 stycznia 2013 r., V CSK 84/12). Określone w art. art. 365 k.p.c. związanie stron, sądów, innych podmiotów i osób treścią prawomocnego orzeczenia wyraża nakaz przyjmowania przez nie, że w objętej nim sytuacji stan prawny przedstawiał się tak, jak to wynika z sentencji wyroku (tak wyroki SN z dnia 23 czerwca 2009 r., II RK 302/08 i z dnia 15 listopada 2007 r.. II CSK 347/07). Jak już było to sygnalizowane zakres związania ma różną postać w zależności od tego, kogo dotyczy. W przypadku stron postepowania jest on najszerszy. Nie jest dopuszczalne prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczności, które zostały ustalone w sprawie między tymi stronami, która miała inny przedmiot, a w następnym postępowaniu ma walor prejudycjalny. Natomiast, w przypadku odmienności stron postępowania związanie ma inny charakter: podmiot, który nie był stroną zakończonego prawomocnie postępowania, nie jest pozbawiony prawa dowodzenia okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia o jego prawach, choćby analogiczne okoliczności były już ustalone w poprzednim postepowaniu, w którym nie był stroną. W tym wypadku chodzi tylko o związanie istnieniem prawomocnego orzeczenia (zob. postanowienie SN z dnia 4 kwietnia 2012 r., I UK 431/11). Zatem osoby, które nie były stronami i których nie obejmuje, z mocy przepisu szczególnego rozszerzona prawomocność materialna wcześniejszego wyroku, nie są pozbawione możliwości realizowania swego prawa we własnej sprawie, także wtedy, gdy łączy się to z kwestionowaniem oceny wyrażonej w innej sprawie w zakresie przesłanek orzekania (por. wyroki SN z dnia 7 grudnia 2012 r., II CSK l43/12 i z dnia 23 sierpnia 2012 r., II CSK 740/11).

W tym też kierunku zmierzał powód, co zostało dostrzeżone przez Sąd Rejonowy. Konstruując swoje zarzuty powód dał prymat innemu trybowi rozwiązania umowy, który nie wszedł w finalny etap. Niedokończenie tejże procedury zostało zaś odczytane przez powoda jako dalsze trwanie umowy najmu. Ten punkt widzenia miałby rację bytu, gdyby wówczas (przełom lipca i sierpnia 2006 r.) prowadzono tylko czynności związane z aktualizacyjną korektą powierzchni i struktury lokalu (zmniejszenie metrażu). Dotychczas istniejąca umowa wymagała bowiem rozwiązania za porozumieniem stron, co pociągało za sobą konieczność podpisania nowej umowy. Ze strony najemczyni faktycznie zabrakło akceptacji co do tych czynności, więc tą drogą najem nie został przerwany. Jednocześnie nie można przeoczyć, iż w owym czasie J. U. była mocno skonfliktowana z sąsiadami i Administracją. Dobitnym tego potwierdzeniem było skierowane pod adresem najemczyni upomnienie z dnia 19 lipca 2006 r., zastrzegające negatywne sankcje za uporczywe naruszanie porządku domowego. Następnym zaś krokiem było wypowiedzenie umowy najmu, co miało miejsce dnia 28 sierpnia 2006 r. Po upływie miesięcznego terminu wypowiedzenia J. U. w zawiniony przez siebie sposób definitywnie utraciła przysługujące jej prawo najmu. Obie te procedury, mimo czasowej zbieżności, pozostawały od siebie odrębne, wobec czego nie sposób ich wiązać ze sobą, zwłaszcza w sposób wskazany przez skarżącego. Obrazu rzeczy nie zmieniły przy tym usilne następcze zabiegi i starania małżonków U. nakierowane na odzyskanie tego prawa. Każda z szeregu inicjowanych przez nich spraw sądowych kończyła się dla nich negatywnie. Na marginesie można jeszcze dodać, iż Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, że sam fakt braku zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych zstępnego lub małżonka najemcy nie może stanowić dostatecznego uzasadnienia dla ograniczania uprawnień właściciela lokalu. Co prawda W. U. ostatecznie został eksmitowany z przedmiotowego lokalu, jednakże odbyło się to bez uszczerbku dla jego interesów, z uwagi na przyznanie mu prawa do lokalu socjalnego.

Z tych względów orzeczono jak w pkt 1 sentencji, kierując się brzmieniem art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w pkt 2 na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. obciążając obowiązkiem ich poniesienia stronę przegrywającą to postępowanie tj. powoda. W apelacji wskazana została wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 1.020 zł, wobec czego wynagrodzenie pełnomocnika reprezentującego oponenta wynosi 135 zł. Rozmiar należności ustalono poprzez odwołanie się do § 10 ust 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

Natomiast nie nadawał się do uwzględnienia zgłoszony przez pełnomocnika powoda wniosek o przyznanie z funduszy budżetowych kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym. Przedmiotowy wniosek nie spełniał bowiem wymogów formalnych, odpowiadających dyspozycji § 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2019 r. poz. 68). Zauważyć bowiem należy, że wskazany przepis statuuje podstawową zasadę zawartości wniosku o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, w myśl której warunkiem sine qua non ich przyznania jest złożenie oświadczenia, że nie zostały one pokryte w całości lub części. Brak stosownego oświadczenia stanowi nieusuwalny brak wniosku, skutkujący odmową przyznania wynagrodzenia. Aktualność zachowały poglądy judykatury i doktryny prezentowane w tym przedmiocie pod rządami wcześniejszego rozporządzenia w tej materii. Sformułowanie § 3 komentowanego rozporządzenia nie pozostawia więc wątpliwości, że oświadczenie, iż opłaty nie zostały zapłacone w całości lub w części, powinno być wyraźnie sformułowanie we wniosku radcy prawnego o przyznanie od Skarbu Państwa kosztów nieopłaconej pomocy udzielonej stronie postępowania z urzędu (por. postanowienie SN z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 133/11). Brak takiego oświadczenia wywołuje skutki materialnoprawne, polegające na utracie prawa do wynagrodzenia (zob. postanowienie SN z dnia 9 września 2011 r., (...) 27/11). Należy przy tym dodać, że nietrafne jest niekiedy prezentowane rozumowanie, iż samo sformułowanie wniosku "o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej" jest już jednoznaczne ze złożeniem stosownego oświadczenia, skoro w samym wniosku użyto sformułowania "nieopłaconej". Taka treść wniosku odpowiada bowiem jedynie ustawowej nomenklaturze w tym przedmiocie, na gruncie zaś komentowanego § 3 rozporządzenia nie powinno budzić wątpliwości, że konieczne jest wyraźne oświadczenie, iż opłaty nie zostały zapłacone w całości lub w części, a oświadczenie to zawarte ma być właśnie we wniosku "o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej". Jak trafnie przyjmuje się w orzecznictwie złożenie wskazanego oświadczenia, stanowi konieczną przesłankę warunkującą przyznanie pełnomocnikowi wyznaczonemu z urzędu stosownego wynagrodzenia. Przedmiotowe oświadczenie stanowi bowiem podstawę do ustalenia, że opłaty za czynności adwokackie nie zostały zapłacone w całości lub w części. Pozwala tym samym określić zakres, w jakim wynagrodzenie za zastępstwo prawne wykonane na zasadzie prawa pomocy powinno zostać pokryte przez Skarb Państwa. Faktu, że opłaty za czynności adwokackie nie zostały zapłacone w całości lub w części nie można wywodzić z treści żądania zawartego we wniosku o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej. Jego treść nie zastępuje bowiem treści oświadczenia, o którym mowa w § 3 rozporządzenia, i nie może być też z treścią tego oświadczenia utożsamiana.