Sygn. akt: I C 209/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Wiesław Kulpa

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Małgorzata Warzycka

po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2019 r. w Tarnobrzegu na rozprawie

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę kwoty 120.000 zł

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda S. S. kwotę 100.000 zł (sto tysięcy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 50.000 zł od dnia 30 czerwca 2017 r. i od kwoty 50.000 zł od dnia 27 marca 2019 r.,

II.  w pozostałej części powództwo oddala,

III.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu tytułem opłaty od pozwu kwotę 5.000 zł (pięć tysięcy),

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 4.906 zł (cztery tysiące dziewięćset sześć).

Sygn. akt I C 209/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 27 marca 2019r.

S. S. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) SA w W. tytułem zadośćuczynienia kwoty 120.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następnego po upływie 30 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 25 lipca 2002r. miał miejsce wypadek samochodowy, w wyniku, którego śmierć poniósł jego syn R. S.. Ze zmarłym łączyła go głęboka więź emocjonalna. Śmierć syna była dla niego niezwykle traumatycznym zdarzeniem. Odczuwał ból i cierpienie. Do chwili obecnej nie pogodził się z tą stratą. Nadal wspomina zmarłego i odwiedza jego grób, kultywując pamięć po nim.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. W pierwszej kolejności podniósł zarzut przyczynienia się zmarłego do zaistnienia szkody poprzez oddanie pojazdu do kierowania przewożonemu pasażerowi (w 25%) oraz podróżowanie bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Następnie wskazał, że R. S. w dacie wypadku miał 28 lat i posiadał już własną rodzinę. Jego więzi z ojcem ulegały stopniowemu osłabieniu, co jest procesem naturalnym. Strata syna była dla powoda traumatycznym przeżyciem, jednakże śmierć osoby bliskiej zawsze wiąże się z rozpaczą. Od wypadku minęło 15 lat i powód oswoił się już z nową rzeczywistością. S. S. po śmierci syna nie korzystał ze specjalistycznej pomocy psychologa czy psychiatry. Powód powrócił do codziennego życia i obowiązków. Nie pozostał sam, gdyż ma dwie córki. Końcowo naprowadził, że odsetki od ewentualnie zasądzonego roszczenia winny zostać zasądzone od dnia wyrokowania.

W piśmie procesowym z dnia 5 stycznia 2018r. powód cofnął pozew co do kwoty 10.000 zł ze zrzeczeniem się roszczenia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 lipca 2002r. w miejscowości W. gm. D. miał miejsce wypadek drogowy w wyniku, którego śmierć poniósł podróżujący samochodem osobowym w charakterze pasażera R. S., syn powoda.

/bezsporne, odpis skrócony aktu zgonu – k. 10/

Wyrokiem z dnia 7 maja 2003r., sygn. akt II K 180/03 Sąd Rejonowy w Mielcu uznał Z. O. winnego tego, że w dniu 25 lipca 2002r. o godz. 22.30 na drodze relacji Ł.P. w miejscowości W. gm. D. woj. (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki D. (...) nr rej. (...), w wyniku nieprawidłowej techniki jazdy utracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni drogi i uderzył w ogrodzenie posesji nr (...), a następnie dachował w wyniku czego siedzący na przednim siedzeniu pasażer samochodu R. S. poniósł śmierć na miejscu zdarzenia, a siedzący na tylnym siedzeniu pasażerowie doznali: K. O. stłuczenia uogólnionego czyli obrażeń ciała na czas poniżej 7 dni, zaś J. O. urazu wielomiejscowego ze złamaniem kości ramiennej i obojczyka lewego z przemieszczeniem, stłuczenia kolana prawego z otarciem naskórka, złamania trzonu kręgosłupa piersiowego (T 8), czyli obrażeń ciała na czas powyżej siedmiu dni, tj. przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., i za to został skazany na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat.

/dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Mielcu z dn. 7.05.2003r. – k. 9/

W dacie zdarzenia pojazd, którym kierował Z. O. ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

/dowód: bezsporne/

Na podstawie opinii biegłego z zakresu eksploatacji pojazdów i maszyn, ruchu drogowego i wypadków drogowych , sporządzonej w sprawie I C 415/15 tut. Sądu, Sąd ustalił, że bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego była utrata panowania nad pojazdem przez Z. O. kierującego samochodem m- ki D. (...) o nr rej. (...). W zachowaniu zmarłego przewoźnika R. S., który oddał pojazd do kierowania nim przewożonemu pasażerowi nie można dopatrzyć się niedozwolonych i sprzecznych z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym i umową przewozu działań. Zachowanie R. S. polegające na oddaniu pojazdu do kierowania przewożonemu pasażerowi miało wpływ na powstanie wypadku drogowego. Zmarły R. S. mógł zapobiec powstaniu przedmiotowego wypadku, gdyby nie udzielił zgody na kierowanie jego samochodem Z. O.. Jednak autonomiczną decyzję o kierowaniu pojazdem niesprawnym technicznie podjął Z. O.. Biorąc pod uwagę obrażenia stwierdzone u zmarłego R. S. nie można wykluczyć, iż jechał on w zapiętych pasach bezpieczeństwa. Gdyby zmarły jechał w zapiętych pasach bezpieczeństwa to fakt, że jego ciało uległoby przemieszczeniu na podłogę przed przednie siedzenie pasażera należy uznać za mało prawdopodobny. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że fakt, iż ciało zmarłego R. S. znajdowało się na podłodze pasażera pod deską rozdzielczą pojazdu potwierdza tezę jazdy przez niego bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Nie można jednoznacznie stwierdzić, iż jazda zmarłego R. S. samochodem w charakterze pasażera w zapiętych pasach uchroniłaby go przed powstaniem stwierdzonych u niego wskutek wypadku obrażeń ciała. Nie można również jednoznacznie stwierdzić, że zmarły jechał bez luz z zapiętymi pasami bezpieczeństwa.

/dowód: opinia biegłego z zakresu eksploatacji pojazdów i maszyn, ruchu drogowego i wypadków drogowych -k. 57-74/

Na podstawie opinii biegłego z zakresu medycyny wypadkowej Sąd ustalił, że materiał dowodowy nie daje podstaw do wykluczenia sytuacji zapiętych pasów bezpieczeństwa u R. S. w momencie kolizji. Analiza mechanizmu i możliwości doznania istotnych obrażeń ciała – złamań żeber i mostka oraz obrażeń śmiertelnych w obrębie głowy (z treści opinii posekcyjnej wynika jednoznacznie, że przyczyną śmierci były obrażenia głowy, a zwłaszcza stłuczenie pnia mózgu i rdzenia przedłużonego z następowym masywnym obrzękiem mózgowia) – pozwala na przyjęcie, że obrażenia te mogły powstać bez względu na to czy pasy byłyby zapięte czy też nie.

/opinia biegłego z zakresu medycyny wypadkowej – k. 149-156/

Powód S. S. był mocno emocjonalnie związany ze swoim synem R. S.. Pomimo, że mieszkali osobno, gdyż R. S. założył własną rodzinę, często się spotykali. Pomagali sobie nawzajem i wspierali w trudnych chwilach. Zawsze mogli na siebie nawzajem liczyć. Razem spędzali święta i uroczystości rodzinne. Łączyła ich wspólna pasja – motoryzacja. Śmierć syna była dla powoda bardzo traumatycznym przeżyciem. Stracił jedynego syna. Odczuwał głęboki ból i cierpienie. Miał problemy ze snem i koncentracją. Do chwili obecnej nie pogodził się z tą stratą. Nadal wspomina syna, odwiedza jego grób i kultywuje pamięć po nim.

/zeznania świadka B. S. – k. 196 i zeznania powoda – k. 54/2/

Na podstawie opinii biegłego z zakresu psychologii Sąd ustalił, że śmierć syna była dla powoda traumatycznym przeżyciem. Nastąpiła niespodziewanie. Powód nie miał możliwości pożegna się z synem. Śmierć dziecka jest zaburzeniem naturalnego rozwoju rodziny. Powód miał znaczne trudności w zaadaptowaniu się do nowych warunków życia. Nadużywał alkoholu. Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że problem alkoholowy istniał wcześniej, jednak wypadek samochodowy syna przyczynił się do zwiększenia częstotliwości i ilości spożywania alkoholu. Nie korzystał z pomocy terapeutycznej, chociaż istniały przesłanki do konsultacji ze specjalistą psychologiem i psychiatrą. Powód prezentuje niski poziom odporności na sytuacje stresowe, brak umiejętności radzenia sobie z napięciami. Cechuje go ograniczony wgląd w motywy własnych działań, bywa impulsywny. Prawdopodobnie przed śmiercią syna relacje małżeńskie były nieprawidłowe, co pokazuje sposób przeprowadzenia rozwodu powoda z żoną. Śmierć syna spowodowała eskalację personalnych trudności oraz nasiliła potrzebę izolowania się od domu rodzinnego. Obecnie powód funkcjonuje stabilniej, przy czym dyskomfort emocjonalny zagłusza za pomocą alkoholu, jest bezkrytyczny wobec problemu. W sytuacji rozmowy na temat syna staje się płaczliwy, pojawia się smutek i przygnębienie.

/ opinia biegłego z zakresu psychologii – k. 115-117/

Sąd dał w całości wiarę dowodom z ujawnionych na rozprawie dokumentów, gdyż wszystkie zostały sporządzone przez uprawnione organy, w granicach przysługujących im kompetencji i w przepisanej formie, a ich wiarygodność nie budziła wątpliwości Sądu i stron.

Na wiarę zasługują zeznania świadka B. S. i powoda S. S. na okoliczność relacji łączących powoda z synem i skutków, jakie w jego życiu wywołała śmierć syna.

Szczególną rolę w ustaleniu zakresu doznanych przez powoda cierpień, w szczególności psychicznych, odegrała opinia biegłej z zakresu psychologii. Opinia ta sporządzona została w sposób profesjonalny, zgodnie z treścią skierowanego zlecenia, jest spójna, pozbawiona luk czy też nieścisłości. Jako że zawierała wszystkie najistotniejsze dla rozstrzygnięcia sprawy wnioski, w szczególności w zakresie skutków przeżyć związanych ze śmiercią najbliższej osoby w sferze psychicznej, będąc cennym dowodem, stanowiła podstawę dokonanych przez Sąd ustaleń.

Na wiarę zasługuje także opinia biegłego z zakresu eksploatacji pojazdów i maszyn, ruchu drogowego i wypadków drogowych oraz biegłego z zakresu medycyny wypadkowej na podstawie, których Sąd ustalił, że poszkodowany nie przyczynił się do zaistnienia wypadku. Opinie te zostały sporządzone przez specjalistów w swojej dziedzinie, zgodnie z zakreśloną przez Sąd tezą dowodową, a wnioski z nich płynące nie budziły wątpliwości Sądu. Nadto opinie te korespondowały ze sobą, a wnioski z nich płynące prowadziły do takich samych wniosków.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo co do zasady zasługuje na uwzględnienie, jednakże w niższym wymiarze niż dochodzone pozwem.

Odpowiedzialność pozwanego wynika z treści art. 9 ust. 1, art. 9a i art. 34 ust. 1 ustawy z dn. 22.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych UFG i PBUK.

Mimo rozbieżności w dotychczasowym orzecznictwie za dominujący należy uznać pogląd, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 03.08.2008 r. Więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym, a więc doznany na skutek śmierci osoby bliskiej uszczerbek może polegać nie tylko na osłabieniu jej aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężania trudności, lecz jest także następstwem naruszenia tej relacji między osobą zmarłą a jej najbliższymi (por. wyrok SN z 25.05.2011 r. Sygn. II CSK 537/10 i wyrok SN z 22.10.2010 r. Sygn. III CZP 76/10).

W sprawie nie można więc przyjmować, że powodowi należy się zadośćuczynienie w rozumieniu przepisu art. 446 § 4 k.c. przyznającego wprost osobie najbliższej zmarłego możliwość ubiegania się o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę. Jednakże utrata prawa do życia w pełnej rodzinie i wszystkie późniejsze okoliczności związane z bólem po śmierci osoby najbliższej, rozpaczą, smutkiem, traumą, negatywnymi emocjami, poczuciem pustki i osamotnienia, zbliżone są do zadośćuczynienia, o którym mowa w aktualnie obowiązującym przepisie art. 446 § 4 k.c.

W doktrynie przyjmuje się, że zadośćuczynienie ma funkcję kompensacyjną, mającą na celu zatarcie lub co najmniej złagodzenie następstw naruszenia dóbr osobistych a wysokość zadośćuczynienia winna zależeć od wielkości doznanej krzywdy. Dla ustalenia wysokości „odpowiedniej” sumy, w tym wypadku tzw. zadośćuczynienia (rodzajowo i skutkami w zasadzie odpowiadającego zadośćuczynieniu z art. 446 § 4 k.c.) winno uwzględniać się takie okoliczności jak: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar doznanej krzywdy, intensywność naruszenia (w kategoriach obiektywnych), stopień negatywnych konsekwencji – w tym także niewymiernych majątkowo, nieodwracalność skutków naruszenia, stopień winy sprawcy.

W stosunku do powoda naruszone zostało dobro bardzo istotne – mianowicie dobro osobiste do życia w pełnej rodzinie. Pozbawienie tego prawa jest szczególnie dolegliwe. Okoliczności sprawy wskazują, że powoda łączyła ze zmarłym głęboka więź emocjonalna. Pomimo, że R. S. założył własną rodzinę i wyprowadził się z domu, często spotykał się z ojcem. Wspierali się nawzajem w ciężkich chwilach i pomagali sobie. Spędzali razem święta i uroczystości rodzinne. Łączyła ich wspólna pasja – motoryzacja. Śmierć syna była dla powoda bardzo traumatycznym przeżyciem. Nastąpiła nagle i powód nie miał możliwości pożegnać się z R.. Stracił jedynego syna. Odczuwał głęboki ból i cierpienie. Miał problemy ze snem i koncentracją. Powód miał znaczne trudności w zaadaptowaniu się do nowych warunków życia. Nadużywał alkoholu. Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że problem alkoholowy istniał wcześniej, jednak wypadek samochodowy syna przyczynił się do zwiększenia częstotliwości i ilości spożywania alkoholu. Do chwili obecnej nie pogodził się z tą strata. Nadal wspomina syna, odwiedza jego grób i kultywuje pamięć po nim.

Zadośćuczynienie, czy też roszczenia zbliżone swoją treścią do zadośćuczynienia (jak w tym przypadku) jest pochodną dwóch funkcji. Mianowicie zachodzi potrzeba utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co nie może podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (wyrok SN z 30.01.2004 r. sygn. I CK 131/2003). Odpowiedniość sumy zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu negatywnych doznań, ale nie może być jednocześnie źródłem wzbogacenia. Zadośćuczynienie powinno mieć przede wszystkim kompensacyjny charakter, musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość (wyrok SN z 04.11.2010 r. sygn. IV CSK 126/10). Wysokość stopy życiowej społeczeństwa może rzutować na wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jedynie uzupełniająco w aspekcie urzeczywistnienia zasady sprawiedliwości społecznej (wyrok SN z 14.01.2011 r. sygn. I. PK 145/10).

Sąd uznał, że kwotą adekwatną do poniesionej przez powoda S. S. krzywdy będzie suma 100.000 zł obok już wypłaconej kwoty 10.000 zł. Oddalając powództwo w zakresie kwoty 10.000 zł miał na względzie, że należna powodowi rekompensata o charakterze zbliżonym do zadośćuczynienia ma nieco innych charakter niż zadośćuczynienie z art. 446 § 4 k.c. Należało zastosować niewielkie miarkowanie, również i z tej przyczyny, że powód zdecydował się na wniesienie sprawy do Sądu po wielu latach od wypadku, co może oznaczać, że negatywne okoliczności związane ze śmiercią syna nie były aż tak dolegliwe jakby wynikało to z opisu żądania. Od krytycznego zdarzenia upłynęło 17 lat, zatem uznać należy, że odczuwane przez powoda ból i cierpienie, w chwili obecnej występują w zdecydowanie mniejszym natężeniu niż to miało miejsce bezpośrednio po wypadku. Czynnik czasu może mieć natomiast wpływ na wysokość zadośćuczynienia jeśli jest ono dochodzone po upływie znacznego okresu czasu od naruszenia dóbr osobistych (wyrok SA w Krakowie z dn. 3.04.2014r., sygn. akt I ACa 139/14, LEX nr 1554696). Powód odzyskał równowagę emocjonalną i obecnie funkcjonuje stabilniej.

Aktualną pozostałością po przeżyciach związanych z żałobą jest pamięć i wspomnienia o nieżyjącym synu, które wzbudzają u niego smutek, lecz nie do tego stopnia, że dezorganizują sposób funkcjonowania powoda w życiu codziennym.

Z tych wszystkich względów Sąd zasądził na rzecz S. S. kwotę 100.000 zł. Zasądzona suma jest stosunkowo wysoka i zupełnie spełnia swój kompensacyjny charakter.

Stanowiska stron w zakresie daty odsetek ustawowych były sprzeczne. Powód domagał się, aby datą początkową był dzień kolejny po upływie 30 dni od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. Pozwany natomiast wskazał, że odsetki winny zostać zasądzone od dnia wyrokowania.

Orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego dotyczące określenia daty wymagalności roszczenia będącego zadośćuczynieniem, jest rozbieżne. Przyjmuje się, że jest to data w której pozwany ubezpieczyciel miał ustawowy obowiązek zlikwidowania szkody, albo też data wezwania do zapłaty, albo data wyrokowania. Zdaniem Sądu orzekającego, najbardziej adekwatne i właściwie uzasadnione jest stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w rozstrzygnięciu i uzasadnieniu wyroku z dnia 18.02.2011r. sygn. I CSK 243/10. W orzeczeniu tym sąd Najwyższy posumował dotychczasowy dorobek orzecznictwa i wskazał, że terminem od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę jest – w zależności od okoliczności sprawy – dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynienie lub dzień tego wyrokowania. W uzasadnieniu między innymi wskazał, że wysokość krzywdy może się zmieniać w czasie, różna zatem w miarę upływu czasu może być też wysokość należnego zadośćuczynienia. W rezultacie początek opóźnienia w jego zapłacie może się łączyć z różnymi datami. Jeżeli więc powód żąda od pozwanego określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być zasądzone zgodnie z żądaniem, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast Sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. Może być też tak, że w dochodzonej przez powoda sumie jej część może odpowiadać zadośćuczynieniu należnemu w terminie lub terminach poprzedzających dzień wyrokowania i odsetki od takich kwot będą z datą wcześniejszą, a od pozostałej części z datą wyrokowania.

W niniejszej sprawie Sąd przyznał odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 50.000 zł od dnia 30 czerwca 2017r., czyli po upływie 30 dni od odręczenia pozwanemu odpisu pozwu (odpis pozwu doręczono 29.05.2017r. – k. 28). W treści pozwu powód wskazywał na ból i cierpienie, jakich doznał w wyniku straty syna. Pozwany był zatem w stanie ocenić istnienie krzywdy po stronie powoda jej natężenia, dolegliwości, traumy i negatywnych emocji i przynajmniej częściowo i bez zwłoki zlikwidować szkodę. W toku procesu ustalono, że u powoda nadal utrzymuje się trauma związana z tym tragicznym zdarzeniem. W tym zakresie istotnym źródłem informacji była opinia biegłego z zakresu psychologii, a także zeznania świadka B. S. oraz zeznania samego powoda. W oparciu o powyższe Sąd był w stanie ocenić dolegliwości istniejące u S. S. na chwilę obecną. Stąd też od dalszej kwoty 50.000 zł Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od daty wyrokowania czyli od dnia 27 marca 2019r.

Takie rozstrzygnięcie w zakresie odsetek ma swoje oparcie w przepisie art. 817 kc. Zgodnie z § 1 likwidacja szkody powinna się dokonać niezwłocznie w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia (odpisu pozwu) i jak wyżej wskazano, było to możliwe do zrealizowania. Wobec dalszych twierdzeń pozwu co do negatywnych doznań powoda (nadal się utrzymujących), koniecznym było przeprowadzenie postępowania dowodowego i dopiero jego wynik dał podstawę do poczynienia w tym zakresie ustaleń i w ślad za tym ustalenia daty początkowej odsetek na datę wyroku. Tych negatywnych doznań powoda pozwany nie mógł znać ani ustalić wcześniej.

Pozwany podniósł zarzut przyczynienia się zmarłego do powstania szkody poprzez to, że nie miał on zapiętych pasów bezpieczeństwa i udostępnił samochód pasażerowi. Stosownie do art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że przyczynienie się do szkody osoby bezpośrednio poszkodowanej, która zmarła, uzasadnia obniżenie na podstawie art. 362 k.c. świadczeń przewidzianych w art. 446 § 3 i § 4 k.c. dla najbliższych członków rodziny zmarłego (SN w wyroku z dn. 12.09.2013r., sygn. akt IV CSK 87/13, LEX nr 1383297). Jak wynika natomiast z opinii biegłego z zakresu eksploatacji pojazdów i maszyn, ruchu drogowego i wypadków drogowych sporządzonej na potrzeby postępowania I C 415/15 tut. Sądu, bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego była utrata panowania nad pojazdem przez Z. O. kierującego samochodem m- ki D. (...) o nr rej. (...). W zachowaniu zmarłego przewoźnika R. S., który oddał pojazd do kierowania nim przewożonemu pasażerowi nie można dopatrzyć się niedozwolonych i sprzecznych z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym i umową przewozu działań. Zachowanie R. S. polegające na oddaniu pojazdu do kierowania przewożonemu pasażerowi miało wpływ na postawnie wypadku drogowego. Zmarły R. S. mógł zapobiec powstaniu przedmiotowego wypadku, gdyby nie udzielił zgody na kierowanie jego samochodem Z. O.. Zmarły przewoźnik przyczynił się do powstawania wypadku i własnej szkody osobowej, ponieważ oddał pojazd do kierowania nim przewożonemu pasażerowi. Należy jednak podkreślić, że autonomiczną decyzję o kierowaniu pojazdem niesprawnym technicznie podjął Z. O.. Stopień przyczynienia się zmarłego do przedmiotowego wypadku określa się na 25%. Biorąc pod uwagę obrażenia stwierdzone u zmarłego R. S. nie można wykluczyć, iż jechał on w zapiętych pasach bezpieczeństwa. Gdyby zmarły jechał w zapiętych pasach bezpieczeństwa to fakt, że jego ciało uległoby przemieszczeniu na podłogę przed przednie siedzenie pasażera należy uznać za mało prawdopodobny. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że fakt, iż ciało zmarłego R. S. znajdowało się na podłodze pasażera pod deską rozdzielczą pojazdu potwierdza tezę jazdy przez niego bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Aby wypowiedzieć się w tej kwestii biegły musiałby się zapoznać z lokalizacją ciała denata w pojeździe po zaistnieniu wypadku drogowego. Nie można jednoznacznie stwierdzić, iż jazda zmarłego R. S. samochodem w charakterze pasażera w zapiętych pasach uchroniłaby go przed powstaniem stwierdzonych u niego wskutek wypadku obrażeń ciała. Nie można również jednoznacznie stwierdzić, że zmarły jechał bez luz z zapiętymi pasami bezpieczeństwa. Jak wynika natomiast z opinii biegłego z zakresu medycyny wypadkowej materiał dowodowy nie daje podstaw do wykluczenia sytuacji zapiętych pasów bezpieczeństwa u R. S. w momencie kolizji. Analiza mechanizmu i możliwości doznania istotnych obrażeń ciała – złamań żeber i mostka oraz obrażeń śmiertelnych w obrębie głowy (z treści opinii posekcyjnej wynika jednoznacznie, że przyczyną śmierci były obrażenia głowy, a zwłaszcza stłuczenie pnia mózgu i rdzenia przedłużonego z następowym masywnym obrzękiem mózgowia) – pozwala na przyjęcie, że obrażenia te mogły powstać bez względu na to, czy pasy byłyby zapięte czy też nie.

Mając na uwadze treść wskazanych wyżej opinii uznać należy, że udostępniając swój samochód osobie trzeciej, jako pasażer samochodu R. S. nie przyczynił się do powstania przedmiotowego wypadku. Będąc pasażerem R. S. nie przyczynił się do powstania przedmiotowego wypadku drogowego. Nie prowadził pojazdu, ani też nie wpływał w żaden sposób na proces kierowania pojazdem. Nie wykazano również, że zmarły nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Niemniej jednak jak podniesiono powyżej nawet przy zapiętych pasach bezpieczeństwa, nie można przyjąć, że brak zapięcia w pas bezpieczeństwa pozostaje w bezpośrednim związku ze zgonem R. S.. Nie można zatem mówić o przyczynieniu się R. S. do powstania przedmiotowej szkody.

Powództwo S. S. zostało uwzględnione w 83%. Co prawda powód cofnął pozew co do kwoty 10.000 zł, jednakże to cofnięcie nastąpiło już po wniesieniu pozwu, co przemawia za potraktowaniem pozwanego jako strony przegrywającej w tym zakresie. Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postępowania kwotę 4.906 zł. Koszty poniesione przez powoda to suma 5.911,64 zł, na którą złożyło się: 5.400 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa, 270 zł – koszt stawiennictwa pełnomocnika substytucyjnego na rozprawie oraz 224,64 zł – wynagrodzenie biegłego psychologa. Powód winien ponieść 17% z przedmiotowej kwoty czyli 1005,64 zł, a zatem na należało zasądzić na jego rzecz sumę 4.906 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ukssc Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.000 zł, tytułem opłaty od pozwu od uwzględnionej części powództwa, od której powód został zwolniony.

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)

(...)