Sygn. akt V AGa 199/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Katarzyna Przybylska

Sędziowie:

SA Hanna Rucińska

SO del. Rafał Terlecki (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Ewelina Gruba

po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2019 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością

w B.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w N.

o zapłatę

oraz sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w N.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego - powoda wzajemnego

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 17 stycznia 2018 r., sygn. akt VIII GC 105/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego – powoda wzajemnego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w N. na rzecz powoda – pozwanego wzajemnego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. Rafał Terlecki SSA Katarzyna Przybylska SSA Hanna Rucińska

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V AGa 199/18

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 25 lutego 2014 roku w sprawie o pierwotnej sygn. akt VIII GC (...) powód – (...) sp. z o.o. z siedzibą w N. wniósł o zasądzenie od pozwanych: (...) S.A. w (...) sp. z o.o. w B. solidarnie kwoty 133.035,81 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 grudnia 2012 roku tytułem szkody poniesionej przez powoda wskutek dostarczenia mu wadliwej (...), a ponadto zasądzenia od pozwanych solidarnie na swoją rzecz kosztów procesu.

Postanowieniem z dnia 8 maja 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt V GC (...) Sąd Okręgowy w (...) zawiesił postępowanie w stosunku do pozwanego ad. 1 (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej w B. na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c.

W odpowiedzi na pozew (...) sp. z o.o. w B. wniósł o zawieszenie postępowania do czasu prawomocnego zakończenia postępowania prowadzonego przez Sąd Okręgowy w B. w sprawie o sygn. akt VIII GC 105/14, oddalenia powództwa oraz zasądzenia od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania.

W pozwie z dnia 11 marca 2014 roku w sprawie o sygn. akt VIII GC 105/14 powód – (...) sp. z o.o. w B. wniósł pozew o zasądzenie od pozwanego – (...) sp. z o.o. z siedzibą w N. kwoty 126.989,35 zł z tytułu ceny sprzedaży (...) wraz z odsetkami ustawowymi od następujących kwot:

-

1.825,56 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

-

10.500 zł od dnia 16 listopada 2013 roku do dnia zapłaty,

-

33.478,73 zł od dnia 20 marca 2013 roku do dnia zapłaty,

-

28.282,96 zł od dnia 8 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

-

13.369,24 zł od dnia 14 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

-

18.098,36 zł od dnia 22 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

-

676,18 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

-

13.438,30 zł od dnia 3 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty,

-

3.504,08 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

-

3.815,94 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

a ponadto kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty z dnia 17 marca 2014 roku Sąd uwzględnił roszczenie powoda i orzekł zgodnie z żądaniem pozwu (sygn. akt VIII GNc (...)).

Pozwany (...) sp. z o.o. w sprzeciwie domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania oraz zawieszenia postępowania do czasu prawomocnego zakończenia postępowania z powództwa pozwanego prowadzonego przed Sądem Okręgowym w (...) w sprawie o sygn. akt V GC (...).

Zarządzeniem z dnia 5 lutego 2015 roku Przewodniczący połączył do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy o sygn. akt VIII GC (...) oraz GC 105/14 prowadzone dalej pod sygn. akt VIII GC 105/14.

W piśmie z dnia 16 lutego 2015 roku syndyk masy upadłości spółki (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej (spółki pozwanej w sprawie o sygn. akt VIII GC (...)) poinformował, że (...) sp. z o.o. nie zgłosiła w toku postępowania upadłościowego (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej żadnych wierzytelności. Zdaniem syndyka, z uwagi na fakt, że w dniu 14 marca 2014 roku Sąd Rejonowy w B. w sprawie XV GU (...) ogłosił upadłość obejmującą likwidację majątku upadłej, przedmiotowe postępowanie winno zostać zawieszone na mocy art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c. Z ostrożności procesowej syndyk zaprzeczył, aby w sprawie niniejszej zachodziły okoliczności konieczne do uznania odpowiedzialności pozwanej Infrastruktury za zgłoszone roszczenia.

Postanowieniem z dnia 2 marca 2015 roku Sąd zawiesił postępowanie w sprawie z powództwa (...) sp. z o.o. w N. przeciwko (...) S.A. w B. w upadłości likwidacyjnej (na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c).

Wyrokiem z dnia 17 stycznia 2018 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VIII GC 105/14 Sąd Okręgowy w B. VIII Wydział Gospodarczy w punktach:

I.  na skutek pozwu (...) sp. z o.o. w B. przeciwko (...) sp. z o.o. w N.:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 126.989,35 zł wraz z odsetkami ustawowymi za czas opóźnienia od kwot:

a)  1.825,56 zł od dnia 11 marca 2014 roku do dnia zapłaty,

b)  10.500 zł od dnia 16 listopada 2013 roku do dnia zapłaty,

c)  33.478,73 zł od dnia 20 marca 2013 roku do dnia zapłaty,

d)  28.282,96 zł od dnia 8 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

e)  13.369,24 zł od dnia 14 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

f)  18.098,36 zł od dnia 22 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

g)  676,18 zł od dnia 11 marca 2014 roku do dnia zapłaty,

h)  13.438,30 zł od dnia 3 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty,

i)  3.504,08 zł od dnia 26 marca 2014 roku do dnia zapłaty,

j)  3.815,94 zł od dnia 26 marca 2014 roku do dnia zapłaty,

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.967 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

3.  zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w B. kwotę 1.947,98 zł tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa,

II.  na skutek pozwu wniesionego przez (...) sp. z o.o. w N. przeciwko (...) sp. z o.o. w B.:

1.  oddalił powództwo,

2.  zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia faktyczne.

(...) sp. z o.o. w B. jest zakładem chemicznym wytwarzającym i sprzedającym elastyczne (...) P. wykorzystywane głównie w przemyśle meblarskim. Wchodzi w skład struktury Grupy (...) S.A. (jako jej segment organiczny). Zakłady (...) S.A. w B. objęły 5 udziałów w kapitale zakładowym (...) sp. z o.o. i pokryły je w całości wkładem pieniężnym, a w wyniku dokonanego w dniu 15 czerwca 2011 roku podwyższenia kapitału zakładowego Zakłady (...) S.A. w B. objęły 55.000 udziałów o łącznej wartości 55.000.000,00 zł i pokryły je wkładem niepieniężnym (aportem) w postaci zorganizowanej części przedsiębiorstwa Zakładów (...) S.A. w B. zajmującej się produkcją (...), która działała jako wyodrębniona w strukturze organizacyjnej Zakładów jednostka organizacyjna pod nazwą C. P., w której skład wchodził zorganizowany zespół składników materialnych i niematerialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej.

(...) sp. z o.o. w N. jest firmą rodzinną, której przedmiotem działalności gospodarczej jest produkcja materacy oraz form z (...) do mebli tapicerowanych.

Przed rozpoczęciem współpracy z (...) S.A. w lipcu 2009 roku w zakresie zamawiania i dostarczania wkładów do materacy szpitalnych (...) sp. z o.o. razem z firmą (...) przeprowadzili testy 4-5 sztuk materacy wyprodukowanych przez (...), które były używane w szpitalach. Testy te trwały około pół roku wcześniej. Według oświadczenia prezesa S. M. (1) G.S. na rozprawie w dniu 9 listopada 2015 roku testowane materace były wykonane z pianki (...). Nie wykonano takich testów z materacy wykonanych z pianki (...). Nie wiadomo kto był dostawcą wkładów do tych materacy. Testy te wypadły pozytywnie.

(...) sp. z o.o. od lipca 2009 roku uzyskał zlecenia od spółki (...) sp. z o.o. w W. na produkcję materacy szpitalnych wykonanych z (...). Pierwszą dostawę zrealizował w dniu 22 lipca 2009 roku z pianki HR- (...) w ilości 100 sztuk. Wcześniej w dniu 20 lipca 2009 roku (...) zamówił w (...) S.A. 100 sztuk materacy (...) i odebrał je zgodnie z dokumentem WZ w dniu 22 lipca 2009 roku. Następne w dniu 20 sierpnia 2009 roku (...) otrzymał z R. (...) zamówienie na 64 sztuki materacy szpitalnych z pianki (...). Wcześniej w dniu 14 sierpnia 2009 roku zamówił w (...) S.A. wkłady z pianki (...) w ilości 64 sztuki, które odebrał w dniu 20 sierpnia 2009 roku.

Ponadto (...) w dniu 12 sierpnia 2009 roku zamówił w (...) S.A. dalsze 50 sztuk materaców o indeksie (...).

(...) był jednak zainteresowany zakupem w (...) S.A. pianki uniepalnionej. Jedyną tego typu pianką jaką w tym czasie produkował (...) S.A. była pianka (...).

Przed przystąpieniem do sprzedaży materaców spółce (...) wykonanych z pianki uniepalnionej, (...) sp. z o.o. zakupił w dniu 2 października 2009 roku w Zakładach (...) S.A. w B. jedną sztukę niepalnej pianki typu (...) celem przeprowadzenia we własnym zakresie badań specjalistycznych. (...) nie informował Zakładów (...) do czego docelowo służyć będzie zamawiana pianka, w zapytaniu ofertowym akcentował jedynie, że ma to być produkt niepalny.

Przeprowadzone przez (...) testy 1 – go dostarczonego wkładu do materaca wypadły pozytywnie, spółka otrzymała stosowne atesty i certyfikat z dnia 8 października

2009 roku niezbędne do wprowadzenia produktu do obrotu i zaczęła zamawiać piankę w Zakładach (...). Przeprowadzone badania dotyczyły palności, toksyczności oraz właściwości uczuleniowych na skórę. Nie przeprowadzono badań wytrzymałościowych.

Od dnia 26 października 2009 roku rozpoczęły się regularne dostawy pianki (...) do (...).

W celu wykonania zlecenia na rzecz (...) sp. z o.o. (...) zawarł z Zakładami (...) S.A. szereg umów sprzedaży wkładów z (...) mających służyć docelowo do produkcji materacy szpitalnych. Wkłady do materacy dostarczanych do R. (...) pozwana kupowała również w (...) B. oraz w firmie (...) w M..

W trakcie wykonywania zlecenia, w związku z reklamacjami Szpitala w S., spółka (...) zaczęła zgłaszać (...) sp. z o.o. wady dostarczonych materacy w zakresie jakości poszycia materaca (powstawanie rozwarstwień pomiędzy powłoką wewnętrzną i materiałem zewnętrznym skutkujących nasiąkaniem rdzenia materaca płynami) oraz trwałego odkształcania się piankowego rdzenia materaca podczas użytkowania pod obciążeniem pacjenta (skutkujące utratą parametrów terapeutycznych produktu), ostatecznie wstrzymując złożone zamówienie i informując o tym, że planowane zgodnie z zamówieniem z dnia 11 grudnia 2009 roku dostawy nie będą przez nią odbierane do czasu rozpoznania reklamacji składanych przez klientów R. (...).

W piśmie z dnia 26 lutego 2010 roku (...) sp. z o.o. zgłosiła (...) S.A. reklamację, dokonując faktycznego zwrotu jednej sztuki materaca szpitalnego, w którym doszło do odkształcenia w kształcie rynny na długości wkładu piankowego. Zwrócona pianka była mocno zdegradowana i trudno było ustalić na tym etapie przyczyny degradacji.

W odpowiedzi na powyższe (...) S.A. przeprowadził analizę reklamowanej pianki (...) polegającą na zbadaniu parametrów pianki. Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości fizykochemicznych. (...) S.A. wyraził pogląd, że niewielka ilość reklamowanych materacy w stosunku do ilości dostarczonej może świadczyć o tym, że w dostawie doszło do przekazania jednego bloku będącego fragmentem produkcji, w którym następowała zamiana typu produkowanej pianki. W związku z powyższym (...) S.A. zasugerował spółce (...) zmianę dotychczas stosowanej pianki (...) na piankę o gęstości minimum 35 kg/m3, a docelowo 40 kg/m3.

W piśmie z dnia 25 marca 2010 roku do (...) sp. z o.o. (...) S.A. zadeklarował wymianę na terenie Polski wszystkich wadliwych wkładów z pianki (...) (z

widocznymi wadami) na wkłady z pianki R- (...) na koszt Z.. Z. podkreślił jednocześnie, że poza tym nie uznaje roszczeń (...) z tytułu wymiany wkładów do materacy z pianki (...).

Również pomiędzy powodem (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. toczyła się korespondencja dotycząca zgłoszonych reklamacji (pisma powoda z dnia 22 sierpnia 2011 roku, 7 maja 2012 roku i 19 czerwca 2012 roku), w której podtrzymane zostało stanowisko o niewłaściwym doborze pianki.

W piśmie z dnia 20 września 2011 roku C. P. przyznał z uwagi na dotychczasową długą współpracę (...) jednorazowy rabat w wysokości 10.000 zł netto jako częściową rekompensatę strat poniesionych przez (...) w zakresie dotyczącym fragmentu produkcji, w którym doszło do zmiany typu produkowanej pianki dostarczonej przez (...) S.A.

Również szpital w B. złożył R. (...) pisemną reklamację pismem z dnia 2 czerwca 2011 roku na 48 materacy, z uwagi na przecieranie się pokrowca w miejscu łączenia się segmentów oraz plamy krwi, które nie dają się usunąć, a także zapadanie się pianki w obrębie siedziska. Ponadto szpital we W. złożył reklamację pismem z dnia 10 maja 2011 roku materacy w ilości 15 sztuk dostarczonych przy fakturze z dnia 9 czerwca 2010 roku w związku z wadliwym poszyciem oraz zapadaniem się pianki w obrębie poszycia.

Przyczyną wad materacy nie był wadliwy dobór receptury przy produkcji pianki, ani pozostałości surowców przy przechodzeniu na produkcję innego typu pianki, ani rozszczelnienie się pokrowca na materacu, ani też użycie środków myjących czy dezynfekcyjnych.

Przyczyną powstałych wad materacy była zbyt niska gęstość (...) wynosząca 30 kg/m3 i związana z tym mniejsza wytrzymałość pianki na odkształcenia. Biegły wykluczył, aby uniepalnienie psuło recepturę, gdyż wówczas całe bloki pianki byłyby wadliwe, czyli wszystkie wkłady, a tak się nie stało, gdyż jak twierdzi (...) do dziś np. szpital w S. użytkuje 300 takich materacy. Wskazał, że niektóre z materacy uległy uszkodzeniu z uwagi na sposób ich użytkowania np. przez pacjenta, który przez dłuższy czas leżał w pozycji półsiedzącej. Podkreślał, że twierdzenie o złym składzie materacy jest tylko hipotezą. Uważał, iż gdyby gęstość pianki była wyższa to wad by nie było. Dodatkowo potwierdził on, że z upływem czasu następuje degradacja piany i po 7 latach można się spodziewać, że zacznie tracić elastyczność, będzie sztywniejsza, będą mikropęknięcia i wykruszenia.

Zakłady (...) S.A. w B. ani tym bardziej (...) sp. z o.o., które nie były producentem reklamowanej pianki, nie udzielały klientom gwarancji na produkowane wyroby w postaci (...) P., w szczególności gwarancji na jej odporność z uwagi na fakt, że okres trwałości pianki zależy od stopnia użytkowania oraz właściwego dobrania.

(...) sp. z o.o. nie był jedynym odbiorcą pianki (...), była ona dostarczana przez Z. i C. P. również innym kontrahentom, którzy nie zgłaszali zastrzeżeń odnośnie jakości pianki.

Pismem z dnia 6 grudnia 2012 roku (...) wezwał (...) sp. z o.o. do zapłaty następujących kwot: 14.915,00 zł tytułem 95 nieodebranych przez (...) sp. z o.o. materacy, 90.000 zł tytułem utraconych dochodów (korzyści) wskutek odstąpienia R. (...) od dalszych zamówień w 2010 roku oraz 25.677,46 zł tytułem sum wydatkowanych na konieczne atesty dla potrzeb realizacji zamówień dla (...) sp. z o.o.

Na podstawie zamówienia z dnia 15 stycznia 2013 roku, w dniu 16 stycznia 2013 roku (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 27.486.50 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...) z dnia 16 stycznia 2013 roku, której termin zapłaty upłynął w dniu 17 marca 2013 roku, a która została uregulowana przez (...) jedynie częściowo, tj. do kwoty 16.986.50 zł, w związku z czym z przedmiotowej faktury do uregulowania pozostała należność w kwocie 10.500 zł.

Na podstawie zamówienia z dnia 17 stycznia 2013 roku, w dniu 18 stycznia 2013 roku (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. bloki pianki P. za cenę 33.478,73 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...) z dnia 18 stycznia 2013 roku, której termin zapłaty upłynął w dniu 19 marca 2013 roku.

Na podstawie zamówienia z dnia 4 lutego 2013 roku, w dniu 6 lutego 2013 roku (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. 28.282,96 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...) z dnia 6 lutego 2013 roku, której termin zapłaty upłynął w dniu 7 kwietnia 2013 roku.

Na podstawie zamówienia z dnia 8 lutego 2013 roku, w dniu 12 lutego 2013 roku (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę za cenę 13.369,24 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...), której termin zapłaty upłynął w dniu 13 kwietnia 2013 roku.

Na podstawie zamówienia z dnia 19 lutego 2013 roku, w dniu 21 lutego 2013 roku (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 18.098,36 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...), której termin zapłaty upłynął w dniu 21 kwietnia 2013 roku.

Na podstawie zamówienia z dnia 14 marca 2013 roku, w tym samym dniu (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 23.438,30 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...), której termin zapłaty upłynął w dniu 13 maja 2013 roku, a na poczet której w dniu 2 sierpnia 2013 roku (...) sp. z o.o. wpłacił kwotę 10.000 zł.

W dniu 31 grudnia 2012 roku (...) sp. z o.o. obciążył (...) notą odsetkową nr (...) obejmującą odsetki z tytułu opóźnionych płatności za faktury wymagalne w roku 2012 na łączną kwotę 3.504,08 zł.

W dniu 31 marca 2013 roku (...) sp. z o.o. obciążył (...) notą odsetkową nr (...) na łączną kwotę 3.815,94 zł dotyczącą odsetek od faktur wymagalnych w roku 2013.

W odpowiedzi na powyższe (...) sp. z o.o. zwrócił się o anulowanie not odsetkowych, powołując się na fakt wieloletniej współpracy oraz przejściowy brak płynności finansowej.

(...) sp. z o.o. nie uiściła na rzecz C. P. sp. o.o. należności wynikających z wymienionych wyżej faktur ani z not odsetkowych.

W dniu 25 kwietnia 2013 roku przed Sądem Rejonowym w B. w sprawie o sygn. akt I Co (...) odbyło się posiedzenie w przedmiocie zawezwania do próby ugodowej z wniosku (...) sp. z o.o. z udziałem (...) S.A. w B.. Do zawarcia ugody nie doszło.

(...) sp. z o.o. pismem z dnia 6 grudnia 2012 roku adresowanym do (...) sp. z o.o. wezwał go do zapłaty łącznie kwoty 130.592,46 zł w terminie do dnia 15 grudnia 2012 roku, tytułem szkody jaką poniósł, w tym 14.915 zł za 95 nieodebranych materacy, 90.000 zł z tytułu utraconych dochodów i 25.677,46 zł tytułem sum wydatków na konieczne atesty.

Pismem z dnia 29 kwietnia 2013 roku (...) sp. z o.o. złożyła (...) sp. z o.o. oświadczenie o potrąceniu przysługującej spółce (...) wierzytelności w kwocie 133.035,81 zł (z tytułu faktury VAT nr (...) z dnia 7 stycznia 2013 roku, nr (...) z dnia 16 stycznia 2013 roku, nr (...) z dnia 18 stycznia 2013 roku, nr (...) z dnia 6 lutego 2013

roku, nr (...) z dnia 12 lutego 2013 roku, nr (...) z dnia 21 lutego 2013 roku oraz not obciążeniowych nr (...) z dnia 31 grudnia 2012 roku i nr (...)) z wierzytelnością przysługującą (...) sp. z o.o. względem (...) sp. z o.o. w wysokości 130.592,46 zł tytułem: ceny 95 sztuk nieodebranych przed (...) sp. z o.o. materacy wyprodukowanych z wadliwej pianki dostarczonej przez (...) sp. z o.o. (14.915 zł), utraconych korzyści wskutek odstąpienia przez R. (...). Sp. z o.o. od dalszych zamówień w roku 2010 (90.000 zł) oraz tytułem sum wydatkowanych przez (...) sp. z o.o. na konieczne atesty dla potrzeb realizacji zamówień dla podmiotu (...) sp. z o.o., które to zamówienia nie doszły do realizacji (25.677,46 zł).

W odpowiedzi na powyższe (...) sp. z o.o. uznał oświadczenie o potrąceniu za bezskuteczne, zaprzeczając faktowi, aby kiedykolwiek dostarczył spółce (...) wadliwy towar. (...) sp. z o.o. wezwał (...) sp. z o.o. do dobrowolnej zapłaty kwoty 156.474,11 zł wraz z odsetkami ustawowymi.

(...) sp. z o.o. w odpowiedzi na powyższe, w piśmie z dnia 20 maja 2013 roku, zażądał uwzględnienia w rozliczeniach stron wysokości dokonanego potrącenia.

W początkach czerwca 2013 roku doszło do spotkania pomiędzy przedstawicielami stron, którego przedmiotem było wypracowanie rozwiązania w sprawie reklamacji materacy złożonej przez firmę (...). C. P., w mailu z dnia 11 czerwca 2011 roku nie uznał swojej odpowiedzialności. Jednak powołując się na wieloletnią współpracę stron, wyraził gotowość rozważania wymiany wkładów do materacy na nowe w ilości nie przekraczającej 130 sztuk, pod warunkiem wybrania przez (...) konkretnego typu pianki oraz podpisania porozumienia przygotowanego przez kancelarię prawną, które to porozumienie wyczerpywałoby wszelkie roszczenia (...) istniejące obecnie, jak i przyszłe z tytułu spornych dostaw (...) i pod warunkiem cofnięcia przez (...) oświadczenia o potrąceniu i niezwłocznego uregulowania wymagalnych należności.

Prawomocnym postanowieniem z dnia 16 października 2013 roku, sygn. akt X GU (...), Sąd Rejonowy dla (...) ogłosił upadłość (...) sp. z o.o.

W dniu 13 marca 2013 roku wszczęto wobec (...) sp. z o.o. postępowanie naprawcze (Sąd Rejonowy w (...) VIII Gospodarczy sygn. akt VIII GN (...)). Zostało ono zakończone postanowieniem z dnia 31 października 2016 roku o odmowie zatwierdzenia układu.

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie dokumentów i ich kopii oraz wydruków komputerowych znajdujących się w aktach niniejszej sprawy, gdyż żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości, również i Sąd, badając te dokumenty z urzędu, nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie jakichkolwiek wątpliwości co do ich wiarygodności i mocy dowodowej. Ponadto Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie opinii biegłego P. G., którą uznał za rzetelną i precyzyjnie sporządzoną, a w konsekwencji odpowiadającą w wyczerpujący sposób na postawione tezy odnośnie kwestii spornych w sprawie w zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia. Wskazano, iż z dowodami tymi korespondowały nadto zeznania świadków: B. K. (1), K. P. (1), P. L. (1), T. T. (1), S. M. (2), G. M., P. R., A. S., P. C., A. R., R. K., M. Z., R. T. i reprezentanta (...) sp. z o.o., którym w zakresie zgodnym z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym Sąd dał wiarę.

Sąd pierwszej instancji uznał, iż nie zasługiwały na wiarę zeznania świadka G. M. na k. 283v, że materace produkowali tylko z pianki kupionej w Z., skoro na kolejnej rozprawie na k. 395 zeznała, iż materace produkowali i z pianki kupowanej w Z., a także w (...) B., jak i (...) M.. Wskazano, iż nie zasługiwały także na wiarę zeznania reprezentanta (...), że nie byli wzywani do zwrotu więcej niż jednego wadliwego materaca, skoro z pism i Z. i C. P., na które powoływał się wynikała zgoda na wymianę wadliwych materacy, a przecież do wymiany nie może dojść bez zwrotu wadliwego towaru, kiedy może być wydany w jego miejsce nowy.

Sąd Okręgowy oddalił wniosek (...) o uzupełniającą opinię biegłego w świetle braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności C. P. wobec (...) o czym poniżej, dowód ten zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania w sprawie – art. 217 § 3 k.p.c. Ponadto uznano, iż po 8 latach od kwestionowanych dostaw brak jest w sprawie wiarygodnego materiału dowodowego w postaci materacy (...) z wkładami, które dostarczył (...) S.A. Sąd pierwszej instancji dodał, iż nie było sporne w toku postępowania, że (...) S.A. nie stosował żadnych oznaczeń produkowanych wkładów, ponadto (...) zamawiał do produkcji materacy wkłady także u innych dostawców. Wskazano, iż w tej sytuacji przeprowadzenie teoretycznie możliwych zdaniem biegłego badań dostarczonych przez (...) materacy nie wniesie nic do sprawy, gdyż nie będzie wiadomo czy badane wkłady faktycznie wyprodukował (...) S.A. Nadmieniono, iż

również Szpital w S. w mailu z dnia 5 maja 2017 roku na k. 677 akt wyjaśnił, że choć posiada na stanie 4 sztuki materacy, które pochodziły z dostawy od firmy (...) i następnie zostały wymienione w związku z zakwestionowaniem ich jakości, to nie jest w stanie w 100% odpowiedzieć, czy są to materace z tej samej partii – osoby, które wówczas zajmowały się tą sprawą już nie pracują w szpitalu. W tej sytuacji, w ocenie Sądu Okręgowego brak podstaw do przyjęcia, że z tego źródła można otrzymać wiarygodny materiał dowodowy, gdzie z całą pewnością wkłady w materacach pochodzą od (...) S.A. i są to pianki (...). Dodano, iż w toku rozprawy (k. 680) pełnomocnik (...) sp. z o.o. oświadczył, że nie będzie w stanie zidentyfikować tych wkładów. W tej sytuacji uznano, iż przeprowadzenie wnioskowanych przez (...) dowodów z dalszej opinii biegłego nie przyczyniłoby się do wyjaśnienia sprawy i nie przyczyniłoby się do rozwiania wątpliwości podnoszonych przez (...). Przypomniano także, iż biegły wskazał również na możliwy naturalny proces degradacji pianki po 7 latach. Nadmieniono, iż w tej sytuacji nie da się obecnie naprawić zaniedbania (...), który w czasie gdy były zgłaszane reklamacje w 2010 i 2011 roku nie wystąpił do Sądu z wnioskiem o zabezpieczenie dowodów, ponadto mógł zwrócić do wymiany ewentualnie wadliwe wkłady, co oferował zarówno (...) S.A. jak i (...) sp. z o.o.

Sąd pierwszej instancji oddalił, jako zbędny z punktu widzenia rozstrzygnięcia sporu, wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu w postaci opinii biegłego z dziedziny (...) dla ustalenia wysokości możliwych do uzyskania dochodów przez spółkę (...) z tytułu dostaw na rzecz R. (...) w roku 2010. Zaznaczono, iż w świetle braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności C. P. wobec (...) o czym poniżej, dowód ten zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania w sprawie – art. 217 § 3 k.p.c. W tej sytuacji tylko na marginesie wskazano, że (...) nie przedłożył żadnych dowodów dla potwierdzenia, iż miał otrzymać dalsze zamówienia od R. (...) lub innego odbiorcy, np. listy intencyjne, czy informacje o przetargach, w których miał zamiar uczestniczyć i miał realną szansę uzyskać zamówienia na produkowane materace.

Ponadto Sąd Okręgowy oddalił wniosek (...) sp. z o.o. o dowód z akt (...) sp. z o.o., ponieważ pomimo zobowiązania Sądu w punkcie 6. postanowienia w protokole rozprawy z dnia 8 listopada 2017 roku na k. 686 akt pełnomocnik (...) nie wykonał zobowiązania oraz nie sprecyzował swojego wniosku dowodowego i nie przedstawił odpisów dokumentów z tych akt, z których domaga się przeprowadzenia dowodu. Przypomniano należy, że stosownie do postanowień § 153 regulaminu urzędowania sądów

powszechnych rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007 roku (t.j. z 2014 r., poz. 259 ze zmianami) akta rejestrowe są przechowywane we właściwym sądzie rejestrowym i nie mogą być wynoszone poza miejsce ich przechowywania, dlatego nie było możliwe dołączenie ich do akt przedmiotowej sprawy, ponadto stosownie do art. 250 § 1 k.p.c. zdanie drugie sąd może zażądać odpisów dokumentów, tylko wtedy, gdy strona nie może ich sama otrzymać. Przypomniano też, iż pełnomocnik (...) na rozprawie w dniu 3 stycznia 2018 roku oświadczył w związku z zobowiązaniem Sądu, że nie składa żadnych wniosków – w tej sytuacji wniosek podlegał oddaleniu, ponieważ nie dało się go przeprowadzić z uwagi na nie złożenie odpisów dokumentów z tych akt.

Sąd pierwszej instancji zważył, iż okolicznością bezsporną w sprawie był fakt, że spółka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. związana była umownym stosunkiem prawnym z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w N., na podstawie którego w roku 2013 sprzedała tej drugiej (jako kupującemu) towar w postaci bloków pianki P.. I tak, na podstawie zamówienia z dnia 15 stycznia 2013 roku (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 27.486,50 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...) z dnia 16 stycznia 2013 roku, której termin zapłaty upłynął w dniu 17 marca 2013 roku, a która została uregulowana przez (...) jedynie częściowo, tj. do kwoty 16.986,50 zł. Na podstawie zamówienia z dnia 17 stycznia 2013 roku, (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. bloki pianki P. za cenę 33.478,73 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...) z dnia 18 stycznia 2013 roku, której termin zapłaty upłynął w dniu 19 marca 2013 roku. Na podstawie zamówienia z dnia 4 lutego 2013 roku, (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 28.282,96 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...) z dnia 6 lutego 2013 roku, której termin zapłaty upłynął w dniu 7 kwietnia 2013 roku. Na podstawie zamówienia z dnia 8 lutego 2013 roku, (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę za cenę 13.369,24 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...), której termin zapłaty upłynął w dniu 13 kwietnia 2013 roku. Na podstawie zamówienia z dnia 19 lutego 2013 roku, (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 18.098,36 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...), której termin zapłaty upłynął w dniu 21 kwietnia 2013 roku. Na podstawie zamówienia z dnia 14 marca 2013 roku, (...) sp. z o.o. sprzedał (...) sp. z o.o. pianki P. za cenę 23.438,30 zł, w związku z czym wystawiona została faktura VAT nr (...), której

termin zapłaty upłynął w dniu 13 maja 2013 roku, a na poczet której w dniu 2 sierpnia 2013 roku (...) sp. z o.o. wpłacił kwotę 10.000 zł. Z ustaleń Sądu Okręgowy wynika nadto, że w dniu 31 grudnia 2012 roku (...) sp. z o.o. obciążył (...) notą odsetkową nr (...) obejmującą odsetki z tytułu opóźnionych płatności za faktury wymagalne w roku 2012 na łączną kwotę 3.504,08 zł, w dniu 31 marca 2013 roku, zaś notą odsetkową nr (...) na łączną kwotę 3.815,94 zł dotyczącą odsetek od faktur wymagalnych w roku 2013.

Sąd Okręgowy nadmienił, iż pozwany ( (...)) nie kwestionował w trakcie przedmiotowego procesu dokonanych przez strony ustaleń w zakresie obowiązków sprzedającego, obowiązków kupującego (w szczególności obowiązku zapłaty ceny), sposobu składania zamówień, ceny sprzedaży towaru objętego fakturami dołączonymi do pozwu i innych istotnych warunków. Dodano, iż zgodnie z zapisem na fakturach, należności z tytułu zakupionych towarów miały być wpłacane przez kupującego ( (...)) przelewem na rachunek sprzedającego (C. P.), w terminie dwóch miesięcy od daty wystawienia faktury VAT.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż okolicznością bezsporną pomiędzy stronami był fakt, że pozwany nie uregulował przedmiotowych należności, a w odpowiedzi na wystawienie not odsetkowych zwrócił się do C. P. o ich anulowanie, powołując się na fakt wieloletniej współpracy oraz przejściowy brak płynności finansowej. Wskazano, iż pisma te w istocie są oświadczeniami wiedzy, które spełniają wymagania uznania roszczeń (...) sp. z o.o. dochodzonych pozwem. Dodano, iż ponadto (...) sp. z o.o. jeszcze w drugiej połowie 2013 roku dokonywał wpłat na poczet swoich zobowiązań dla (...) sp. z o.o., co również stanowiło przejaw uznania niewłaściwego.

Nadmieniono, iż przyjąć zatem należy, że zgodnie z art. 535 k.c. powód i pozwany zawarli między sobą w okresie od stycznia do marca 2013 roku kilka transakcji handlowych, w ramach których (...) sp. z o.o. przeniósł na pozwanego (...) sp. z o.o. własność towarów (rzeczy) w postaci wymienionych w fakturach VAT bloków pianek P. i wydał je pozwanej spółce, a pozwany ( (...)) odebrał te rzeczy i został zobowiązany zapłacić powodowi za nie cenę, która łącznie wyniosła kwotę 126.989,35 zł (łącznie ze skapitalizowanymi odsetkami ustawowymi). Dodano, iż wszystkie terminy płatności wynikające z treści umowy oraz z treści faktur VAT minęły niewątpliwie bezskutecznie na czas wniesienia pozwu, wobec czego świadczenie pieniężne było na ten czas wymagalne, pozwany nie kwestionował przy tym, aby strony uzgodniły inne terminy płatności. Wskazano,

iż tym samym każda z należności wynikających z poszczególnych faktur stała się wymagalna z upływem ostatniego dnia terminu płatności wskazanego na fakturze. Od dnia następnego więc, zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c., należne są odsetki ustawowe za opóźnienie w płatności.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż (...) sp. z o.o. nie kwestionował co do zasady istnienia i wymagalności roszczeń dochodzonych pozwem przez (...) sp. z o.o., twierdził natomiast, że wierzytelności te uległy umorzeniu na skutek potrącenia jego wzajemnych wierzytelności jakiego dokonał pismem z dnia 29 kwietnia 2013 roku, pomimo iż po tej dacie dokonywał dalszych wpłat na poczet swoich zobowiązań.

Zaznaczono, iż w tej sytuacji w realiach niniejszej sprawy kierunek jej rozstrzygnięcia niewątpliwie wyznaczała zasadność zgłoszonego przez pozwanego w sprzeciwie zarzutu umorzenia wierzytelności dochodzonej pozwem, na skutek przedprocesowego potrącenia wzajemnej wierzytelności pozwanego dokonanego na mocy oświadczenia z dnia 29 kwietnia 2013 roku. Wskazano, iż w powołanym oświadczeniu, którego otrzymania powód nie kwestionował, pozwany podniósł, że przysługuje mu względem spółki (...) wierzytelność w kwocie 130.592,46 zł, na którą złożyły się, jak podał, następujące należności: kwota 14.915 zł – tytułem ceny 95 sztuk nieodebranych przed (...) sp. z o.o. materacy wyprodukowanych z wadliwej pianki dostarczonej przez (...) sp. z o.o., kwota 90.000 zł tytułem utraconych korzyści wskutek odstąpienia przez R. (...). Sp. z o.o. od dalszych zamówień w roku 2010 oraz kwota 25.677,46 zł tytułem sum wydatkowanych przez (...) sp. z o.o. na konieczne atesty dla potrzeb realizacji zamówień dla podmiotu R. (...). Sp. z o.o., które to zamówienia nie doszły do realizacji.

Nadmieniono, iż w ocenie Sądu pierwszej instancji, analiza materiału dowodowego zaprezentowanego przez pozwanego (...) pozwala na wyprowadzenie jednoznacznego wniosku o niezasadności jej zarzutów dotyczących przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej powoda ( (...) sp. z o.o.) dotyczących zaistnienia rzekomej szkody po stronie pozwanego oraz związku przyczynowego pomiędzy szkodą a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez powoda.

Wskazano, iż w przedmiotowym procesie pozwany (...) nie skorzystał z uprawnień przysługujących jemu z tytułu rękojmi – wręcz przeciwnie, pomimo twierdzeń o niezadawalającej jakości (...) w istocie dokonał zwrotu jednego wkładu do materaca, który był na tyle zniszczony, że producent (...) S.A. nie miał możliwości w oparciu jedynie o ten jeden egzemplarz ustalić przyczyn degradacji. Co więcej, pozwany w swoim sklepie internetowym nadal oferował materace medyczne wyprodukowane z pianki

dostarczanej przez Zakłady (...), zapewniając potencjalnych klientów o wysokiej jakości potwierdzonej certyfikatami. Nadmieniono, iż zeznająca w sprawie A. S. (kierownik magazynu w pozwanej spółce) nie potrafiła wyjaśnić tej sytuacji, wskazując lakonicznie: „dawno nie zmienialiśmy strony internetowej i rzeczywiście musimy to zmienić”. Wskazano, iż w tej sytuacji tylko na marginesie dodać należy, iż zarzuty na podstawie rękojmi można podnosić tylko wobec roszczeń z tego samego stosunku prawnego, tej samej transakcji, której dotyczą, a nie kolejnych. Zauważono też, iż (...) S.A., a później (...) sp. z o.o. wyrażając pisemną wolę „wymiany” wadliwych wkładów w istocie wzywał do zwrotu wadliwych wkładów, gdyż wymienić można coś co zostanie zwrócone. Podkreślono, iż nie są zatem zasadne zeznania reprezentanta (...), że nie był on wzywany do zwrotu wadliwych wkładów, a skutków własnego zaniechania w tym zakresie nie może przerzucać na swoich kontrahentów.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, iż w oświadczeniu o potrąceniu pozwany (...) konstruował poniesioną przez siebie „szkodę” (art. 361 § 1 k.p.c.) jako stratę związaną z nieodebraniem przez kontrahenta pozwanego (R. (...)) 95 sztuk materacy wyprodukowanych z wadliwej pianki dostarczonej przez (...) sp. z o.o., utracone korzyści związane z odstąpieniem przez R. (...) od dalszych zamówień w roku 2010 roku oraz konieczność poniesienia wydatków na atesty dla potrzeb realizacji zamówień dla R. (...), które to zamówienia ostatecznie nie doszły do realizacji. Dodano, iż rzecz jednak, w ocenie Sądu, w tym, że pozwany (...) nie wykazał, aby sprzedane jemu bloki pianki P., były wadliwe. Podkreślono, iż po pierwsze, z żadnych przeprowadzonych przez producenta badań nie wynika, aby pianka sprzedana pozwanemu nie spełniała wymagań jakościowych, po drugie, brak w przedmiotowej sprawie dowodów na to, aby którykolwiek z pracowników Z. wskazywał pozwanej spółce piankę (...) jako jedyną możliwą do zastosowania w materacach medycznych, tym samym świadcząc niejako usługę (...) w tym zakresie. Nadto dodano, iż ani Zakłady (...) S.A. w B. ani (...) sp. z o.o. nie udzielały klientom gwarancji na produkowane wyroby w postaci (...) P., w szczególności gwarancji na jej odporność, z uwagi na fakt, że okres trwałości pianki zależy każdorazowo od stopnia użytkowania oraz właściwego dobrania produktu do indywidualnych potrzeb klienta, co podkreślili w swych zeznaniach K. P. (1), P. L. (1), B. K. (1) i R. T.. Podkreślono, iż strona powodowa (...) sp. z o.o. twierdził, że pianka poliuretanowa w zależności od intensywności i sposobu użytkowania w sposób naturalny, traci swoje właściwości i po ok.

dwóch latach od sprzedaży wyrobu może dojść do obniżenia poszczególnych parametrów jakościowych. Wskazano, iż taki pogląd wyraził również biegły sądowy. Zdaniem Sądu pierwszej instancji powyższe potwierdza fakt, że reklamacje zgłoszone przez szpitale w sprawie niniejszej pochodzą z roku 2011, a sprzedaż pianki miała miejsce w 2009 roku). Dodano, iż K. P. (1), technolog w C. P. (wcześniej pracująca w Infrastrukturze K.) stwierdziła „my informujemy w normie, że pianka nie zmienia parametrów w okresie 18 miesięcy od dnia produkcji w przypadku, gdy w ogóle nie jest użytkowana”. Dodano, iż świadek podała, że wysokoelastyczna i niepalna pianka (...) spełniała brytyjskie normy niepalności, narzucone na meblarstwo. Powód przeprowadzał próby zmęczeniowe pianki, tj. 250 tys. cykli przez 14 godzin – zgodnie z normą polską (tzw. strata grubości i twardości). Pianka posiadała prawidłowe właściwości fizykochemiczne, co potwierdzały świadectwa analizy jakości pianki (por. k. 142), sprzedawanej pozwanej spółce (por. zeznania K. P. (1), k. 240-241). Dodano, iż okolicznością bezsporną przy tym był fakt, że w latach 2009-2010 Zakłady (...) sprzedawały produkt w postaci pianki (...) do wielu odbiorców (por. raport wielkości sprzedaży pianki, k. 143-146), którzy nie zgłaszali zastrzeżeń odnośnie jej jakości, co potwierdzili w swych zeznaniach B. K. (1), K. P. (1), S. M. (2), P. L. (1) i R. T..

W tym miejscu podkreślono, iż zgodnie z dokonanymi przez Sąd ustaleniami faktycznymi opisanymi wyżej (...) sp. z o.o. nie przeprowadził badań w szpitalach materaców z pianki (...), tylko wyprodukowanych z innego typu pianki, zatem przed rozpoczęciem seryjnej produkcji i sprzedaży produkt ten nie został właściwie sprawdzony. Wskazano, iż uzyskano jedynie certyfikaty potwierdzające jego niepalność i bakteriostatyczność oraz właściwości przeciwodleżynowe, nie wykonano testów starzeniowych i to przy różnych warunkach eksploatacji. Sąd Okręgowy uznał, iż ryzyko konsekwencji zaniechania w tym zakresie musi ponieść (...) sp. z o.o.

Sąd pierwszej instancji dodał, iż P. L. (1) zeznał, że prezes pozwanego składając zamówienie na piankę zainteresowany był konkretnie dwiema jej cechami: miała być ona „wysoko odbojna i uniepalniona”. Pozwany zamówił na próbę jedną piankę w celu jej atestacji i po jakimś czasie przekazał sprzedawcy informację zwrotną, że badania wypadły bardzo dobrze, pozwany stwierdził, że produkt jest odpowiedni, chwalił go, uznając, że jest „lepszy od oryginału”. Wskazano, iż od tego też czasu (tj. od 2009 roku) Zakłady (...) rozpoczęły cykliczną sprzedaż pianki na rzecz pozwanego (por. zeznania B.

K., k. 238, zeznania P. L. (1), k. 241). P. L. (1) podał, że w istocie dopiero z treści pism reklamacyjnych pozwanego dowiedział się, że zamawiana przez (...) w latach 2009-2010 pianka była przeznaczona na użytek szpitali, wcześniej pozwany nie informował, że planuje produkować materace szpitalne, podobnie wskazała B. K. (1), która podała, że pozwany nie informował go w jakim celu zakupuje potrzebne bloki z pianki P., nie zdradzał ich przeznaczenia. Wskazano, iż praktyką Zakładów (...) (podobnie jak C. P.) nie było zaś nigdy wypytywanie klientów o to, do czego służyć będzie kupującemu dany produkt (k.237v). P. C. zeznał, że pod kątem produkcyjnym nie ma świadomości do jakich klientów jest kierowana dostawa, podał: „wykonuję to zgodnie ze sztuką aby produkt był zgodny z umową i wymaganiami technicznymi określonymi w normie” (por. k. 393v-394).

Nie można przy tym, w ocenie Sądu pierwszej instancji, pomijać okoliczności, że spółka (...), jako podmiot istniejący na rynku pianki przetworzonej, posiada duże doświadczenie w przedmiotowej branży, a w konsekwencji miała i ma pełne podstawy, aby samodzielnie decydować o ostatecznym zastosowaniu poszczególnych typów pianek w swoich produktach końcowych, a nie opierać się w tym zakresie na opinii sprzedawcy producenta, który – jak wynika z zeznań świadków P. L. (1), K. P. (1) i B. K. (1) – nie świadczył pozwanemu w tym zakresie „usług doradczych”.

Sąd Okręgowy przypomniał, że co do zasady przy wykonaniu zobowiązania, z mocy art. 355 § 1 k.c. dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju, jednakże należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej stosownie do art. 355 § 2 k.c. określa się przy uwzględnieniu charakteru tej działalności. Dodano, iż oczywistym jest, że na kupującym ciąży obowiązek dokonania niezwłocznej kontroli dostarczonych towarów, a zatem zbadania, czy towary odpowiadają umowie, a zatem czy ilościowo i jakościowo odpowiadają zamówieniu, obok obowiązku zbadania towaru na kupującym ciąży także obowiązek zawiadomienia sprzedawcy o wykrytej niezgodności. Celem bowiem ustanowienia obowiązku zawiadomienia jest danie sprzedawcy podstawy do zbadania przez siebie towarów, umożliwienie mu dokonania wymiany towaru lub uzdrowienia wykonania w inny sposób, a także danie mu sposobności zebrania i zachowania dowodów potrzebnych w razie ewentualnego sporu – dlatego też zawiadomienie powinno być nie tylko dokonane w rozsądnym terminie, lecz także precyzować naturę wady. Kupujący powinien dokonać kontroli towarów lub spowodować dokonanie kontroli w najkrótszym, praktycznie możliwym w danych okolicznościach, terminie.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż na gruncie sprawy niniejszej to na (...) sp. z o.o. jako kupującym ciążył bezwzględny obowiązek zbadania towaru z każdej dostawy, a jeśli tego nie czynił naruszał szczególną staranność wynikającą z art. 355 § 2 k.c. Nadmieniono, iż (...) sp. z o.o. całkowicie pominął jednak fakt, że celem ustanowienia obowiązku zawiadomienia sprzedawcy (tu (...) S.A.) o wadzie towaru jest umożliwienie mu zbadania przez siebie towarów (produktów), umożliwienie mu dokonania wymiany towaru lub uzdrowienia wykonania zobowiązania w inny sposób, a także danie mu sposobności zebrania i zachowania dowodów potrzebnych w razie ewentualnego sporu. Dodano, iż tymczasem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że (...) sp. z o.o. tylko w przypadku pierwszej reklamacji przy piśmie z dnia 26 lutego 2010 roku zwrócił jeden uszkodzony wkład (...) S.A. do zbadania (k. 101). Zaznaczono, iż w istocie dopiero po zgłoszeniu przez (...) reklamacji, producent zasugerował pozwanej, aby zamawiała gęstszą piankę (por. pismo Z. do pozwanej z dnia 8 marca 2010 roku, k. 57). Podkreślono, iż świadek B. K. (1) stwierdziła: „gdyby w zamówieniu była informacja, że to ma być pianka z przeznaczeniem na materac, to nic bym nie pomyślała, gdyby jednak była informacja o materacach szpitalnych, to bym pomyślała: skoro klient zbadał tę piankę i wybrał ten produkt, a także uzyskał atest na produkt, o którym nic nie wiedzieliśmy, to i tak sprzedalibyśmy mu zamówioną piankę”; „szanujemy wszystkich klientów i nasza firma stara się polubownie dogadać, aby nie stracić klienta, dlatego deklarowaliśmy wymianę tych pianek w tych materacach w Polsce”; „gdyby w trakcie naszych badań wadliwych materacy okazało się, że wina leżała po naszej stronie, to nasza deklaracja mogłaby ulec zmianie”; „próbujemy dociec przyczyn, mieliśmy przebadaną jedną piankę i wiedzieliśmy o kilku innych przypadkach na rynku”; „zdecydowaliśmy się zabrać te pianki do siebie i je zbadać oraz wymienić na inne, pozwany nie dał nam jednak szans na zbadanie zgłaszanych przez niego reklamacji” (k.239v). Wskazano, iż świadek B. K. (1) wyjaśniła, że w firmie panowała zasada, że producent prosił o zwrot reklamowanego produktu, celem przebadania w laboratorium i wydania opinii. Wskazano, iż zwrócony przez pozwanego produkt w postaci „jednej sztuki materaca” był jednak na tyle zdegradowany, że trudno było ustalić przyczyny degradacji mając do dyspozycji wyłącznie jeden egzemplarz. Świadek podkreśliła, że Z. „pozytywnie” podszedł do zaistniałego problemu, wykazując wolę wymiany pianek, pod warunkiem jednak uznania, że wada materaca wynika z wady pianki.

Sąd Okręgowy wskazał, iż zdaniem producenta, przyczyną degradacji materacy mógł być niewłaściwy dobór pianki w związku z przeznaczeniem materacy do celów szpitalnych. Dodano, iż B. K. (1) wskazała: „stopniowo uzyskiwaliśmy wiedzę, a potem dostawaliśmy również reklamację szpitali, dlatego nasza sugestia była taka, że powinny być używane pianki o większej gęstości”; „nikt poza pozwanym nie użył tej pianki do produkcji materacy szpitalnych”. Zaznaczono, iż stanowisko to podzielił w swojej opinii biegły sądowy, a pozwany swoich twierdzeń podczas składanych zeznań, że pianka o tej gęstości jest stosowana w szpitalach nie poparł żadnymi dowodami.

W dalszej kolejności wskazano, iż w piśmie z dnia 8 marca 2010 roku Z. zasugerował pozwanej, że niewielka ilość reklamowanych materacy w stosunku do ilości dostarczonej mogła świadczyć o tym, że pozwana omyłkowo otrzymała jeden blok będący fragmentem produkcji, w którym następowała zamiana typu produkowanej pianki. Nadmieniono, iż K. P. (1) stwierdziła: „domniemaliśmy, że może było niewłaściwie docięte, domniemaliśmy na korzyść klienta, że jeśli to się wydarzyło, to tylko z tego krótkiego odcinka mogło być źle wydane, dlatego w piśmie z dnia 8 marca 2010 roku pozytywnie rozpatrzyliśmy reklamację klienta, potem marketing dowiedział się, że materace były używane w szpitalach, dopisaliśmy do pisma ostatnią część sugerującą zmianę typu na większą gęstość 35 lub 40”. Dodano, iż świadek podkreśliła też, że reklamowany przez pozwaną materac to był sam wkład bez poszycia, podczas gdy – zdaniem świadka (obecnie technologa w C. P.) – wadliwe obszycie i nasiąkanie materaca mogło mieć wpływ na jego degradację, świadek podała, że zalecano aby stosować pianki w warunkach suchych, niezabrudzonych i nieprzemakalnych (k. 240v).

Reasumując wskazano, iż po zbadaniu parametrów fizykochemicznych oraz właściwości zmęczeniowych (...) S.A. zawiadomił (...) sp. z o.o. pismem z dnia 8 marca 2010 roku (k. 102), że żaden z parametrów nie został przekroczony i mieścił się w granicach norm. Dodano, iż już wówczas z uwagi na powziętą informację o zastosowaniu tych wkładów do materacy szpitalnych zasugerował (...) sp. z o.o., aby zmienił dotychczas stosowane pianki (...) na piankę o gęstości minimum 35 kg/m 2, a docelowo 40 kg/m 2. Sąd pierwszej instancji uwzględnił jednocześnie, iż (...) sp. z o.o. składając kolejne reklamacje nie przekazał już kolejnych materacy, czy też ich wkładów do badań przez Z., czym naruszył wskazane wyżej zasady właściwego postępowania uniemożliwiając prawidłowe ustalenie przyczyn ich wadliwości, ponadto (...) sp. z o.o. dalej zamawiała takie same wkłady (...) stosując je do produkcji materacy, co z tym momentem z całą pewnością czynił już wyłącznie na własne ryzyko. Uznano, iż nie może zatem obecnie obciążać (...) sp. z o.o. za 95 sztuk materacy, jakie pozostały w jego magazynie.

Sąd Okręgowy wskazał, iż wprawdzie w piśmie z dnia 25 marca 2010 roku Z. zaproponował pozwanemu (...) wymianę wadliwych wkładów na wkłady z innej pianki, producent oferował nawet pozwanemu upust przy kolejnych dostawach, jednak zeznający w sprawie P. L. (1) wyjaśnił, że treść wskazanych pism była jedynie wyrazem dobrej woli, chęci ze strony producenta podtrzymania dotychczasowej poprawnej współpracy, nie świadczyła natomiast o przyjęciu przez Zakłady (...) odpowiedzialności za wadliwe materace, co potwierdził w swych zeznaniach S. M. (2) (k.281v-282) oraz R. T. (k. 721-725). Wskazano, iż P. L. (1) nie pamiętał także czy pozwanemu kiedykolwiek faktycznie udzielono rabatu w związku ze zgłoszoną reklamacją, świadek zaakcentował też fakt, że spółka (...) zakupiła od Zakładów (...) około tysiąca sztuk pianki w ciągu dwóch lat, natomiast zareklamowała w istocie jedną sztukę (k. 241v).

Sąd pierwszej instancji nadmienił, iż T. T. (1), zajmujący się finansami Z., podkreślił, że producent od początku nie uznawał roszczeń (...) wynikających z oświadczenia o potrąceniu, uznając je za bezzasadne. Świadek podkreślił też, że zawsze był problem z odzyskiwaniem wierzytelności od pozwanego. Dodano, iż co istotne, pomimo złożenia oświadczenia o potrąceniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku pozwany dokonywał jeszcze po tej dacie spłat należności na rzecz powoda, choć już w niewielkich kwotach (por. zeznania T. T., k. 243-244).

Sąd Okręgowy wskazał, iż okoliczności związane z przechodzeniem na produkcję innego typu pianki w firmie powoda wyjaśnił z kolei wyczerpująco P. C. podkreślając, że zmiana na produkcji wytwarzanego wyrobu, rodzaju pianki, pozostaje bez wpływu na docelowy parametr. Blok tzw. przejściowy to ok. 1-2 metry bieżące, jest produktem kontrolowanym, jest wycinany przez produkcję i traktowany jako niezgodny jakościowo. Blok zostaje wówczas przecięty, a klient poinformowany, że produkt jest niezgodny jakościowo. Procedura wycinania płyt odcinków przejściowych pianki znajduje się na każdym etapie produkcji, klient ma przy tym wybór czy go zakupić czy też nie (k. 394v). Zaznaczono, iż potwierdził to w swoich zeznaniach świadek R. T. (k. 721-725).

W dalszej kolejności Sąd pierwszej instancji wskazał, iż z ustaleń biegłego P. G. jednoznacznie wynika, że przyczyną wad materacy nie był ani wadliwy dobór receptury przy produkcji pianki, ani też pozostałości surowców przy przechodzeniu na

produkcję innego typu pianki, ani też rozszczelnienie się pokrowca na materacu, czy też użycie środków myjących czy dezynfekcyjnych. Nadmieniono, iż biegły przesądził, że przyczyną powstałych wad materacy była zbyt niska gęstość (...) wynosząca 30 kg/m 3 i związana z tym mniejsza wytrzymałość pianki na odkształcenia (por. opinia biegłego sądowego P. G., k. 554-560 oraz zeznania biegłego na k. 680-686).

W ocenie Sądu Okręgowego, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na stwierdzenie, że wadą dotknięty był w istocie produkt finalny pozwanego w postaci materaca medycznego, a nie sama pianka, brak przy tym dowodu na to, że wadliwe były materace pochodzące z dostawy, która odbyła się na przełomie 2009 i 2010 roku. Nadmieniono, iż z pisma R. (...) z dnia 28 grudnia 2010 roku skierowanego do pozwanego wynika wyraźnie, że stwierdzono wadę materacy w zakresie jakości poszycia materaca (doszło do powstania rozwarstwień pomiędzy powłoką wewnętrzną i materiałem zewnętrznym skutkujących nasiąkaniem rdzenia materaca płynami) oraz trwałego odkształcania się piankowego rdzenia materaca podczas użytkowania pod obciążeniem pacjenta. Dodano, iż na wadliwe wykonanie poszycia materaca w reklamacjach składanych do R. (...) zwracały uwagę również szpitale (pisma na k. 177-178 akt o dawnej sygn. (...)) – zgłoszono w szczególności uszkodzenia wszystkich materacy polegające na przecieraniu się pokrowca w miejscu łączenia segmentów oraz trudności w usuwaniu plam; na wadliwe poszycie wskazywała również treść reklamacji szpitala we W. z dnia 10 maja 2011 roku (dowód: pismo R. (...) do (...) sp. z o.o. z dnia 5 marca 2010 roku, k. 98, z dnia 28 grudnia 2010 roku, k. 99, z dnia 17 kwietnia 2012 roku, k. 100, pismo (...) sp. z o.o. do (...) S.A. z dnia 26 lutego 2010 roku, k. 101, pismo reklamacyjne (...) Szpitala Miejskiego w B. do (...) sp. z o.o. z dnia 2 czerwca 2011 roku, k. 147, pismo reklamacyjne Szpitala (...) we W. z dnia 10 maja 2011 roku, k. 148).

Zdaniem Sądu pierwszej instancji wbrew twierdzeniom (...) sp. z o.o. brak jest podstaw aby uznać, że pisma (...) S.A. z dnia 8 marca 2010 roku i 25 marca 2010 roku stanowiły uznanie jego roszczeń. Nadmieniono, iż w piśmie z dnia 8 marca 2010 roku jest podjęta próba poszukiwania przyczyn wadliwości jednego wkładu, który został zwrócony i pomimo badań nie stwierdzono odstępstw od norm, natomiast w piśmie z dnia 25 marca 2010 roku (...) S.A. zapowiedział jedynie możliwość uznania reklamacji oraz wymiany wszystkich wadliwych wkładów z pianki (...) na piankę R- (...), co oznaczało

konieczność dokonania przez (...) takich kolejnych reklamacji i zwrotu wadliwych wkładów, po czym mogły one po uznaniu reklamacji być wymienione. Wskazano, iż nie można dokonać wymiany rzeczy, o ile nie zostanie ona w tym celu zwrócona. Zaznaczono, iż (...) sp. z o.o. zaniechał jednak pomimo otrzymania takiej deklaracji składania dalszych reklamacji i zwrotu wadliwych wkładów. Dodano, iż pisma te wbrew obecnym twierdzeniom (...) sp. z o.o. nie zawierają oświadczenia wiedzy czy woli (...) S.A. o uznaniu roszczeń odszkodowawczych będących obecnie przedmiotem pozwu wniesionego przez (...) sp. z o.o. oraz oświadczenia o potrąceniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku, ani zobowiązania do ich zapłaty. Nadmieniono, iż czym innym jest zobowiązanie się do rozpoznania przyszłych ewentualnych reklamacji poprzez wymianę wadliwych wkładów (czyli po ich zwrocie), a czym innym zobowiązanie do zapłaty odszkodowania, którego nie złożono.

Następnie zważono również, że wbrew stanowisku spółki (...) powód ( (...) sp. z o.o.) nie jest następcą prawnym Zakładów (...) S.A., obecnie funkcjonującym pod nazwą (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej. Uznano, iż nie jest zatem tak, iż oświadczenia woli czy wiedzy spółki (...) odnoszą skutek wobec C. P.. Sąd pierwszej instancji wskazał, iż okolicznością bezsporną w sprawie jest, że (...) sp. z o.o. (powód) „powstał” w roku 2011 – Zakłady (...) S.A. w B. objęły wówczas 5 udziałów w kapitale zakładowym (...) sp. z o.o. i pokryły je w całości wkładem pieniężnym, a w wyniku dokonanego w dniu 15 czerwca 2011 roku podwyższenia kapitału zakładowego Zakłady (...) S.A. w B. objęły 55.000 udziałów o łącznej wartości 55.000.000,00 zł i pokryły je wkładem niepieniężnym (aportem) w postaci zorganizowanej części przedsiębiorstwa Zakładów (...) S.A. w B. zajmującej się produkcją (...), która działała jako wyodrębniona w strukturze organizacyjnej Zakładów jednostka organizacyjna pod nazwą C. P., w której skład wchodził zorganizowany zespół składników materialnych i niematerialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej (dowód: Informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z Rejestru Przedsiębiorców, k. 16-19, pismo C. P. z dnia 14 czerwca 2011 roku, k. 120, akt założycielski (...) sp. z o.o., k. 121-127).

Sąd Okręgowy zważył, że zgodnie z treścią art. 55 4 k.c. nabywca przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego jest odpowiedzialny solidarnie ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa lub gospodarstwa, chyba że w chwili nabycia nie

wiedział o tych zobowiązaniach, mimo zachowania należytej staranności. Odpowiedzialność nabywcy ogranicza się do wartości nabytego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa według stanu w chwili nabycia, a według cen w chwili zaspokojenia wierzyciela. Odpowiedzialności tej nie można bez zgody wierzyciela wyłączyć ani ograniczyć. Sąd pierwszej instancji wskazał, iż należało przesądzić, czy powód ( (...) sp. z o.o.) jako nabywca przedsiębiorstwa (wniesionego aportem do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) ponosi solidarną z Zakładami (...) odpowiedzialność za ich zobowiązania w rozumieniu art. 55 4 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego, odpowiedź na tak postawione pytanie, jest negatywna.

Stwierdzono bowiem, że w świetle art. 55 4 k.c. istnieje możliwość uwolnienia się nabywcy od ponoszenia solidarnej odpowiedzialności ze zbywcą za długi związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa – jest ona związana z przesłanką o charakterze subiektywnym dotyczącym stanu jego wiedzy o istnieniu spornego długu zbywcy z tytułu prowadzenia przedsiębiorstwa.

Sąd pierwszej instancji uznał, iż w realiach przedmiotowej sprawy brak podstaw do przyjęcia, że powód ( (...) sp. z o.o.) posiadał „w chwili nabycia przedsiębiorstwa” (to jest 15 czerwca 2011 roku) wiedzę (w rozumieniu art. 55 4 k.c.) o zgłoszeniu roszczeń odszkodowawczych (...) w stosunku do Zakładów (...) z tytułu sprzedaży na przełomie 2009 i 2010 roku wadliwej pianki P.. Wskazano, iż materiał dowodowy sprawy wskazuje na późniejsze zgłoszenie takich roszczeń dopiero na przełomie 2012 i 2013 roku.

Sąd Okręgowy wskazał, iż z treści aktu założycielskiego (...) sp. z o.o. z dnia 2 września 2011 roku tekstu jednolitego z § 7 pkt 5 podpunkt 2 wynika, że w skład aportu wchodziły m.in. zobowiązania związane z działalnością przedsiębiorstwa wymienione w załączniku nr 8. Nadmieniono, iż skoro (...) S.A. nie uznawało wówczas roszczeń (...) sp. z o.o. co do zasady, ani nie wiedział o istnieniu roszczeń odszkodowawczych, gdyż nie zostały jeszcze zgłoszone, to nie mogły się one znaleźć w wykazie tych zobowiązań. Zaznaczono przy tym, iż (...) sp. z o.o. nie udowodnił tezy przeciwnej np. przedkładając z akt rejestrowych (...) sp. z o.o. stosownych dokumentów to potwierdzających. Wskazano, iż wezwanie (...) sp. z o.o. do zapłaty pismem z dnia 6 grudnia 2012 roku (k. 112) miało przy tym miejsce po 15 czerwca 2011 roku, czyli po nabyciu aportem przedsiębiorstwa. Dodano, iż ze sprawy o sygn. akt I Co (...) (protokół na k. 113) z wniosku o zawezwanie (...) S.A. do próby ugodowej wynika, że został on złożony do Sądu w 2013 roku, czyli również po tej dacie. Nadmieniono, iż także pismo z dnia 1 września 2011 roku na k. 108 nie precyzuje żadnych roszczeń. Dodano, iż innych dowodów w

postaci skutecznego wezwania do zapłaty do Z. przed 15 czerwca 2011 roku, (...) sp. z o.o. nie przedłożył do akt sprawy. Sąd Okręgowy wskazał, iż jak już była o tym mowa, zgłoszenie wad na podstawie przepisów o rękojmi to innego rodzaju odpowiedzialność oraz typ roszczeń (np. żądanie wymiany wadliwych rzeczy, obniżenia ceny, odstąpienie od umowy). Sąd ten dodał, iż okolicznością nie wymagającą rozwinięcia jest w sprawie fakt, że skoro spółka (...) powstała w roku 2011, to tym samym nie była dostarczycielem na rzecz (...) bloków z pianki P. w okresie 2009 – 2010 – oczywistym jest zatem, że do produkcji produkowanych w latach 2009-2010 materacy nie była wykorzystywana pianka wytwarzana przez (...) sp. z o.o.

Wskazano ponadto, że o ile w sprawie niniejszej część przesłuchanych w sprawie świadków to byli pracownicy Zakładów (...), a później pracownicy (...) sp. z o.o. (B. K., K. P., P. L., R. T.) i – jak pokazało postępowanie dowodowe – posiadali „w chwili powstania” spółki (...) tylko wiedzę na temat reklamacji kierowanych przez spółkę (...) względem Z. z tytułu dostarczenia wadliwej (zdaniem pozwanego (...) sp. z o.o.) pianki P., na podstawie rękojmi, o tyle brak już, w ocenie Sądu, podstaw do przyjęcia, aby wiedzę w tym przedmiocie „w chwili powstania” spółki (...) sp. z o.o. posiadali członkowie (...) S.A. w chwili wniesienia aportu do (...) sp. z o.o. Nadmieniono, iż świadek R. T. w swoich zeznaniach zaprzeczył, aby zarząd (...) S.A. wiedział o tych reklamacjach. Dodano, iż w sprawie niniejszej nie mamy bowiem do czynienia z sytuacją w której te same osoby pełniły funkcję zarówno jako członkowie zarządu Zakładów (...), jak i (...) sp. z o.o., czyli można by im przypisać posiadanie takiej samej wiedzy odnośnie reklamacji, które składała (...) sp. z o.o. wobec Z. jako dostawcy wkładów do materacy. Podkreślono przy tym jeszcze raz, iż w tym okresie (...) sp. z o.o. nie zgłosił jeszcze roszczeń odszkodowawczych na podstawie art. 471 k.c., które później stały się przedmiotem wezwania do zapłaty z dnia 6 grudnia 2012 roku, a następnie oświadczenia o potrąceniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku. Uznano, iż zatem z całą pewnością ani zarząd (...) S.A., ani zarząd (...) sp. z o.o. w chwili wniesienia aportu do tej spółki w dniu 15 czerwca 2011 roku nie mógł wiedzieć o roszczeniach, które zgłosił (...) sp. z o.o. później na przełomie 2012 i 2013 roku. Podkreślono przy tym, że samo zgłoszenie wad i reklamacji, o czym niewątpliwie wiedział R. T., nie jest równoznaczne z wiedzą o przyszłych roszczeniach odszkodowawczych, które zostały skonkretyzowane nawet z tej samej podstawy faktycznej

później. Sąd pierwszej instancji uznał, iż brak spełnienia wskazanej wyżej przesłanki sam w sobie uzasadnia zarówno nieuwzględnienie zarzutu potrącenia, jaki wnosi (...) sp. z o.o. wobec roszczeń (...) sp. z o.o., jak również powództwa wytoczonego przez (...) sp. z o.o. Wskazano, iż (...) sp. z o.o. nie jest bowiem solidarnie odpowiedzialny za zobowiązania (...) S.A. – nie doszło bowiem do przystąpienia z mocy ustawy do długu zbywcy przedsiębiorstwa. Uznano, iż dług taki nie mógł powstać skoro nawet nie została zgłoszona wierzytelność z żądaniem zapłaty roszczeń odszkodowawczych do dnia 15 czerwca 2011 roku. Nadmieniono, iż z tego powodu roszczenie to nie stało się również wymagalne.

Sąd Okręgowy wskazał również, iż wbrew stanowisku (...) sp. z o.o. brak jest podstaw do przyjęcia, aby C. P. uznał jego roszczenia odszkodowawcze. Dodano, iż co prawda pomiędzy stronami prowadzona była korespondencja i negocjacje dotyczące polubownego rozwiązania sporu, jednak w ich toku nie doszło do uznania takiej odpowiedzialności. Nadmieniono, iż (...) sp. z o.o. w pismach z dnia 22 sierpnia 2011 roku (k. 59) i 7 maja 2012 r. (k. 70) podtrzymał stanowisko o niewłaściwym doborze pianki oraz odmówił uznania swojej odpowiedzialności – tak samo twierdził w piśmie z dnia 20 września 2011 roku (k. 109), przy czym w ramach wieloletniej współpracy oraz częściowej rekompensaty strat przyznał (...) rabat w kwocie 10.000 zł w transzach po 2.500 zł przy czterech najbliższych dostawach. Sąd pierwszej instancji uznał, iż udzielenie rabatu, inaczej upustu cenowego, nie jest równoznaczne z uznaniem odpowiedzialności za bliżej niesprecyzowane wówczas roszczenia (...), potwierdza to także pismo z dnia 19 czerwca 2012 roku na k. 61, gdzie C. P. odmawia przyjęcia na siebie odpowiedzialności za dostawy zrealizowane przez Z.. Dodano, iż wiadomość e-mail z dnia 11 czerwca 2011 roku na k. 114 jednoznacznie wskazuje na odmowę przyjęcia odpowiedzialności za niezadowolenie klienta (...) z jakości produkowanych przez tę firmę materacy szpitalnych, jednocześnie zadeklarował możliwość rozważenia wymiany wkładów w ilości do 130 sztuk – e-mail ten związany był z wniesieniem pozwu do Sądu i stanowił propozycję polubownego załatwienia sporu.

W ocenie Sądu pierwszej instancji z korespondencji (...) sp. z o.o. cytowanej wyżej nie wynika ani oświadczenie woli, ani wiedzy o tym, że uznaje reklamacje (...) sp. z o.o. w związku z dostawami (...) S.A., a tym bardziej, że uznaje roszczenia odszkodowawcze będące przedmiotem postępowania w przedmiotowej sprawie. Wskazano, iż w tej sytuacji nie sposób się zgodzić ze stanowiskiem (...) sp. z o.o., że (...) sp. z o.o. uznało jego roszczenia lub swoją odpowiedzialność za ewentualne wady dostarczonej przez (...) SA pianki.

Zauważono przy tym, iż uznanie odpowiedzialności przez (...) sp. z o.o. mogło jedynie dotyczyć sytuacji gdyby spełnione były przesłanki ustawowego przystąpienia do długu w związku z nabyciem przedsiębiorstwa na podstawie art. 551 k.c., o czym była mowa uprzednio. Wskazano, iż nie można rozważać uznania odpowiedzialności, która z mocy prawa nie powstała – oznaczałoby to przyjęcie takiego działania pod wpływem błędu. Nadmieniono, iż w takiej sytuacji można jedynie mówić o tym, czy C. P. zaciągnęło własne zobowiązanie np. złożyło oświadczenie o przystąpieniu do długu. Uznano, iż do tego jednak nie doszło w okolicznościach faktycznych przedmiotowej sprawy.

Sąd Okręgowy wskazał, iż (...) sp. z o. o. wobec wierzytelności dochodzonych przez (...) sp. z o.o. podniósł zarzut potrącenia swoich wierzytelności, a także dochodził ich zapłaty we wniesionym pozwie. Dodano, iż na wierzytelność (...) sp. z o.o. składają się: koszty uzyskania certyfikatów dla potrzeb produkcji materacy przeznaczonych dla szpitali w wysokości 25.677,46 zł, koszty wyprodukowanych i nieodebranych materacy w ilości 95 sztuk w wysokości 14.915,00 zł oraz utracone korzyści powoda w kwocie 90.000 zł jako przewidywany dochód z tytułu współpracy ze spółką (...) w pierwszym roku zamówień – 2010.

Sąd pierwszej instancji zważył, że w niniejszej sprawie (...) sp. z o.o. upatruje odpowiedzialności powoda (w zakresie dotyczącym roszczeń przedstawionych do potrącenia) w nienależytym wykonaniu zobowiązań (art. 471 k.c.). Mowa jest tu zatem o odpowiedzialności odszkodowawczej jako skutku nienależytego wykonania zobowiązania, w przedmiotowej sprawie pozwana (...) zarzuca powodowi nienależyte spełnienie świadczenia – dostarczenie wadliwej (zdaniem pozwanej) pianki P. i z tego zdarzenia wywodzi swoje roszczenia.

Sąd Okręgowy wskazał, iż (...) sp. z o.o. żądając uznania za uzasadnione utraconych korzyści opierał się na przewidywanej rentowności prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej wskazując, że zakładał dostawy od R. (...) na poziomie 100 materacy miesięcznie, łącznie 600 sztuk, co daje przychód w kwocie 449.900 zł, a jednocześnie dochód na poziomie 90.000 zł. Uznano, iż przedmiotowe roszczenie w żaden sposób nie zostało wykazane ani nawet uprawdopodobnione. Wskazano, iż (...) sp. z o.o. jedynie na podstawie zamówienia R. (...) z 11 grudnia 2009 roku, które dotyczyło dostaw materacy w pierwszym półroczu 2010 roku od stycznia do czerwca po 100 sztuk

miesięcznie wywodził, że również do końca 2010 roku uzyskałby takie samo zamówienie. Nadmieniono, iż nie potwierdza tego jednak materiał dowodowy sprawy np. zapytanie ofertowe, negocjacje itp. Uwzględniono przy tym, iż spółka (...) faktycznie miała tylko jeden kontrakt ze szpitalem w S., pierwszym dużym klientem i nie wskazała na inne zawarte kontrakty, a zatem, że z pewnością złożyłaby kolejne tak duże zamówienie już w 2010 roku. Dodano, iż z zeznań świadka G. M. (k. 283) wynika, że poza R. (...) mieli jeszcze kilku innych odbiorców, ale małych, wygrali też kilka przetargów i tam dostarczali materace – to były nieduże ilości, ok. 20 sztuk. Uznano, iż sama zatem szansa, iż w przypadku powodzenia realizacji kontraktu w S. będą kolejne to za mało, aby przyjąć taką tezę za niemal graniczącą z pewnością. Zaznaczono, iż fakt, że był to dopiero pierwszy projekt na sprzedaż nowego produktu nakazywał zachować jeszcze dużą dozę ostrożności w zakresie oceny jak ten produkt zostanie przyjęty na rynku i jak się sprawdzi u klienta. W tym miejscu przypomniano zeznania P. R. (k. 482-485), który jako powody wstrzymania realizacji zamówienia z 11 grudnia 2009 roku wskazał też pojawianie się wad pokrowców. Podkreślono, iż zatem oświadczenie R. (...) z dnia 5 marca 2010 roku nie było spowodowane wyłącznie uwagami co do jakości wkładów do materacy dostarczonych przez Zakłady (...) S.A. W kolejnym piśmie R. (...) z 28 grudnia 2010 roku do (...) sp. z o.o. oświadczył on o wycofaniu z obrotu materacy z powodu reklamacji dotyczących jakości ich poszycia oraz piankowego rdzenia. Wskazał, że z powodu nieszczelności poszycia wkład nasiąka płynami, a w tej sytuacji rdzeń z uwagi na brak możliwości jego czyszczenia stanowi zagrożenie. Dopiero jako drugą wadę wskazał trwałe odkształcanie się rdzenia materaca. Dodano, iż z pismami tymi koresponduje reklamacja złożona przez Szpital w B. pismem z dnia 2 czerwca 2011 roku na k. 147 akt VIII GC (...), w którym zgłaszane są usterki przecierania się pokrowca w miejscu łączenia się segmentów oraz brak możliwości skutecznego czyszczenia plam krwi, co stanowi zagrożenie bakteriologiczne, a także zapadania się pianki. Wskazano, iż podobne pismo złożył szpital we W. w dniu 10 maja 2011 roku (k. 148). Nadmieniono, iż wady materacy były zatem złożone i dlatego nie można uznać, że wyłączną przyczyną wstrzymania realizacji zamówienia przez R. (...) w dniu 5 marca 2010 roku było zapadanie się wkładów. W tym miejscu przypomniano również treść opinii biegłego sądowego P. G., który potwierdził, że dostarczone przez (...) S.A. wkłady były zgodne z zamówieniem, lecz niewłaściwie dobrane do zastosowania ich w materacach szpitalnych o zbyt niskiej gęstości (...) wynoszącej 30 kg/m ( 2) i związanej z tym mniejszej

wytrzymałość pianki na odkształcenia. Podkreślono przy tym, że decyzję o wyborze tej pianki podjął wyłącznie (...) sp. z o.o., któremu zależało aby była to pianka niepalna, a w tym czasie (...) S.A. produkował tylko taką piankę niepalną (zobacz zeznania świadka B. K. (1) k. 237-239 oraz R. T. na k. 721-725).

Uznano zatem, iż brak jest normalnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem nie tylko (...) S.A., ale zwłaszcza (...) sp. z o.o., a hipotetyczną szkodą w kwocie 90.000 zł z tytułu przyszłych utraconych zysków przez (...) sp. z o.o. W konsekwencji twierdzenie, że to (...) sp. z o.o. zdaniem (...) sp. z o.o. powinno odpowiadać solidarnie z producentem wkładów czyli (...) S.A. za zerwanie kontraktu pomiędzy (...) sp. z o.o. i R. (...) uznano za bezzasadne co do zasady.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu (...) na okoliczność ustalenia wysokości możliwych do uzyskania dochodów wskutek realizacji zamówienia na rzecz R. (...). Nadmieniono, iż wniosek ten Sąd oddalił także dlatego, gdyż w okolicznościach faktycznych i prawnych przedmiotowej sprawy, zwłaszcza wobec braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności (...) sp. z o.o. jako nabywcy przedsiębiorstwa o czym była mowa wyżej, zmierzał on wyłącznie do przedłużenia postępowania – art. 217 § 3 k.p.c.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż kolejne roszczenie (...) sp. z o.o. wywodził z tytułu ceny 95 sztuk materacy w wysokości 14.915 zł, które zdążył wyprodukować, jednak nie udało się mu ich sprzedać firmie (...)., z uwagi na wstrzymanie realizacji zamówienia z dnia 11 grudnia 2009 roku pismem z dnia 5 marca 2010 roku, bowiem pomimo starań nie znalazł innego odbiorcy. Sąd Okręgowy wskazał, iż jak już była o tym mowa wyżej powody nieodebrania tych materacy były złożone i nie wynikały wyłącznie z zapadania się wkładów do materacy, o których wyborze zdecydował (...) sp. z o.o. Zaznaczono, iż cała argumentacja przytoczona powyżej ma tu odpowiednie zastosowanie. Dodano, iż utrata klienta w postaci firmy (...) oraz brak umiejętności marketingowych pozyskania nabywcy na wyprodukowane już materace nie jest okolicznością spowodowaną i zależną od (...) sp. z o.o. Zaznaczono, iż brak tu adekwatnego związku przyczynowego i dlatego nie może on ponosić za to odpowiedzialności odszkodowawczej. W konsekwencji powyższych ustaleń brak, w ocenie Sądu pierwszej instancji, podstaw do przypisania powodowi (C. P.) odpowiedzialności za fakt, że pozwany nie zdołał sprzedać swojego finalnego produktu w postaci 95 materacy medycznych.

W tym miejscu przypomniano pismo (...) S.A. z dnia 8 marca 2010 roku, w którym zasugerowano (...) sp. z o.o., aby zmienił dotychczas stosowane pianki (...) na piankę o większej gęstości min 35 kg/m ( 2). Uznano, iż w tym momencie (...) sp. z o.o. produkcję materacy z tej pianki kontynuował już wyłącznie na własne ryzyko i nie może obciążać ani (...) S.A., ani (...) sp. z o.o. za to, że na takie materace nie znalazł nabywcy. Przypomniano, iż ostatnią dostawę pianki (...) odebrał on w dniu 26 kwietnia 2010 roku, czyli po otrzymaniu pisma (...) S.A. z dnia 8 marca 2010 roku, zaś pismo R. (...) o wstrzymaniu zamówienia było jeszcze wcześniej, tj. 5 marca 2010 roku. Uznano zatem, iż (...) kontynuował zamawianie wkładów oraz produkcję materacy wiedząc, że nie ma już na nie odbiorcy. Podkreślono, iż konsekwencje tej decyzji gospodarczej musi obecnie ponieść sam i nie może ryzyka z tym związanego w postaci braku kontrahentów przerzucać na (...) sp. z o.o. Dodano, iż z ewentualną szkodą (...) sp. z o.o. z tego tytułu, a działaniem, czy zaniechaniem (...) S.A., a także (...) sp. z o.o. brak jest adekwatnego związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Wskazano, iż ponadto z faktury z dnia 30 lipca 2010 roku na k. 118 akt wystawionej przez (...) sp. z o.o. wynika, że sprzedał na rzecz R. (...) kolejnych 46 materacy (...), które zgodnie z certyfikatem na k. 96 mogły być wyprodukowane z pianki (...). Dodano, iż w tej sytuacji twierdzenie zawarte w piśmie z dnia 5 marca 2010 roku, że odbiorca R. (...) rzeczywiście wstrzymał zamówienia nie jest zgodne z rzeczywistością. Uznano, iż argumentacja (...) sp. z o.o. jest zatem niewiarygodna. Dodano, iż również porównanie raportów magazynowych na k. 307 za 2010 roku z dnia 3 stycznia 2011 roku, który wskazuje na 117 materacy (...) oraz za 2014 rok na k. 308, który wskazuje na 95 takich materacy – świadczy o tym, że (...) sp. z o.o. dalej sprzedawał swój produkt.

Podkreślono, iż pozwany (...) jest przy tym niekonsekwentny – w sprzeciwie od nakazu zapłaty podaje bowiem, że kwota 14.915 zł stanowi „koszt” wyprodukowanych i nieodebranych materacy, podczas gdy w oświadczeniu o potrąceniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku wskazuje na „cenę” wyprodukowanych i nieodebranych materacy, tymczasem pojęcia te mają zgoła odmienne znaczenie. Wskazano, iż cena oznacza nazwę świadczenia kupującego w umowie sprzedaży, kwotę pieniężną ustaloną jako ekwiwalent nabywanej rzeczy, koszt natomiast stanowi celowy i uzasadniony wydatek związany ze zużyciem czynników służących do produkcji.

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie udowodnił także swojego kolejnego żądania w zakresie zapłaty kwoty 25.677,46 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych na uzyskanie

atestów dla wyrobów wyprodukowanych na bazie surowców dostarczanych przez (...) sp. z o.o., czy Zakłady (...) S.A. Wskazano, iż w szczególności pozwany nie wykazał, że poniósł z tego tytułu szkodę w wysokości przedstawionej do potrącenia. Nadmieniono, iż z załączonego do sprzeciwu od nakazu zapłaty wydruku wynika jedynie, że w okresie od dnia 1 stycznia 2009 roku do dnia 31 lipca 2013 roku na bliżej nie określone certyfikaty jakości spółka (...) wydała kwotę 18.572,10 zł (k. 119), dopiero z faktury z dnia 8 października 2010 roku na k. 314 na kwotę 3.599 zł, która odnosi się do certyfikatu na k. 309 wynika, że dotyczy on materacy (...). Wskazano, iż jednak już następna faktura z dnia 7 października 2010 roku na k. 316 na kwotę 1.037 zł dotyczy dwóch materacy (...) i (...), który był produkowany z innej pianki (zobacz certyfikat na k. 65), dostarczanej przez innych dostawców niż (...) S.A. Wskazano, iż nie wiadomo zatem w jakiej części ta faktura dotyczy badania pianki (...). Dodano, iż z kolei faktura z dnia 16 października 2010 roku na k. 318 na kwotę 2.440 zł może dotyczyć raportu na k. 310, czyli przedmiotowej pianki, natomiast następna faktura z dnia 26 listopada 2009 roku na k. 320 na kwotę 6.100 zł dotyczy ponowienie dwóch typów materacy (...) i (...) oraz nie wiadomo w jakiej części którego, kolejna faktura z dnia 29 października 2009 roku na k. 322 na kwotę 7.320 zł może dotyczyć raportów na k. 310 i 311, co wynika z numeru ZU (...) powołanego w tych dokumentach, zatem jest to koszt badania materaca (...). Wskazano, iż następna faktura z dnia 11 grudnia 2009 roku na k. 324 na kwotę 1.830 zł dotyczy dwóch materaców (...) i (...), nie można zatem ustalić, w jakiej części jest to koszt, którego w produktów, z kolei faktura z dnia 25 marca 2010 roku na k. 326 na kwotę 1.464 zł dotyczy certyfikatu na k. 65 materaca (...), tak samo jak faktura z dnia 23 marca 2010 roku na k. 328 na kwotę l.555 zł.

Zatem reasumując wskazano, iż na k. 309-329 zostały przedłożone dowody poniesienia (również przelewy bankowe) kosztów certyfikatów i raportów związanych wyłącznie z materacem (...), w którym zastosowano piankę (...), w łącznej kwocie jedynie 13.359 zł, a nie w kwocie 25.677,46 zł. W tej sytuacji uznano, iż ponad kwotę 13.359 zł dowody te nie mogą z przyczyn opisanych wyżej, czyli dlatego, że nie dotyczą materaca (...), lub jednocześnie dotyczą innych produktów (...) sp. z o.o. i nie wiadomo w jakiej części którego, być uwzględnione jako podstawa do formułowania roszczeń wobec (...) sp. z o.o.

W konsekwencji w realiach przedmiotowej sprawy stwierdzono, że dowód na k. 119 nie stanowi środka dowodowego na okoliczność poniesienia przez pozwanego (...) sp. z o.o. kosztów związanych z atestowaniem materaca (...) we wskazanej kwocie 25.677,46 zł.

Nadmieniono, iż ponadto pozwany (...) sp. z o.o. produkował i produkuje nadal różne wyroby znajdujące zastosowanie w lecznictwie, zatem przyjąć należy, że koszty związane z wymaganymi atestami i certyfikatami, podobnie jak te związane z wynagrodzeniami pracowników, czy ewentualną reklamą i promocją stanowią ogólne koszty działalności gospodarczej tej spółki, a nie koszty związane z zawarciem konkretnej umowy z powodem. Uznano, iż pozwany w istocie bezpodstawnie dąży do przerzucenia na powoda ciężaru swych ogólnych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej – trudno bowiem zakładać, zdaniem Sądu, że tego rodzaju koszty działalności strony pozwanej jej kontrahenci mieliby pokrywać dodatkowo. Uznano, iż nie ma bowiem związku przyczynowego z działaniami lub zaniechaniami dostawcy pianki czyli (...) S.A. (następnie (...) S.A. w upadłości), a wydatkami poniesionymi przez (...) sp. z o.o. na badania materacy przed wdrożeniem ich do produkcji. Wskazano, iż tym bardziej za te wydatki nie ponosi odpowiedzialności (...) sp. z o.o. Podkreślono, iż firmy te nie zlecały, aby (...) sp. z o.o. na ich rzecz przeprowadził takie badania i otrzymał certyfikaty. Nadmieniono, iż (...) sp. z o.o. czynił to we własnym imieniu w związku z planowanym przedsięwzięciem gospodarczym, a zatem również na własne ryzyko.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż ponadto (...) sp. z o.o. wobec roszczeń zgłaszanych przez (...) sp. z o.o. podniósł zarzut ich przedawnienia. Zaznaczono, iż roszczenia o naprawienie szkody w reżimie kontraktowym przedawniają się zgodnie z ogólną regułą wynikającą z art. 117 i n. k.c., co oznacza przede wszystkim, że stosownie do art. 118 k.c. termin ich przedawnienia wynosi dziesięć lat, a ewentualnie trzy lata, jeśli są one związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Dodano, iż zobowiązanie do świadczenia odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy ma charakter bezterminowy, zaś roszczenia z zobowiązań bezterminowych stają się wymagalne po zaistnieniu zdarzenia, którego wystąpienie zależy od woli wierzyciela, a mianowicie od wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. Przenosząc powyższe uwagi na grunt przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy zważył, że w sprawie niniejszej początek biegu terminu przedawnienia roszczeń przedstawionych przez pozwaną do potrącenia w oświadczeniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku jest równoznaczny z terminem, w którym spółka (...) mogła w najwcześniejszym możliwym terminie żądać od powoda odszkodowania z tytułu dostarczenia wadliwej pianki.

Nadmieniono, iż okolicznością bezsporną w sprawie był fakt, że dostawa pianek rozpoczęła się na rzecz (...) w roku 2009, większość zgłoszeń reklamacyjnych od kontrahenta pozwanej spółki dotyczy zaś materacy sprzedanych na przełomie 2009/2010. Wskazano, iż rozważyć zatem należy, czy w dniu złożenia oświadczenia o potrąceniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku, upłynął już 3-letni termin przedawnienia roszczeń przedstawionych przez pozwanego. Zaznaczono, iż pamiętać przy tym należy, iż jedną z przesłanek potrącenia określonych w art. 498 § 1 k.c. jest zaskarżalność wierzytelności strony aktywnej, zaś artykuł 502 k.c. wprowadza wyjątek od tego wymogu. Wierzytelność, która jest przedawniona, może mimo wszystko zostać przedstawiona do potrącenia, jeżeli w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło – mimo zatem upływu terminu przedawnienia, potrącenie nadal jest dopuszczalne, jeżeli stan potrącalności powstał przed upływem terminu przedawnienia.

W ocenie Sądu pierwszej instancji nie doszło w sprawie do przerwania biegu terminu przedawnienia w stosunku do (...) sp. z o.o. wskutek odbycia się postępowania ugodowego przez Sądem Rejonowym w B. w sprawie o sygnaturze akt I Co (...). Nadmieniono, iż zgodnie bowiem z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa, czynności przerywające bieg przedawnienia, o których mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c. muszą być skierowane przeciwko adresatowi roszczenia, którym w niniejszym przypadku jest spółka (...), tymczasem postępowanie ugodowe w sprawie I Co (...) odbyło się jedynie z udziałem pozwanej (...) (wnioskodawca) i Zakładów (...) S.A., a nie (...) sp. z o.o. (por. k. 113), który nie jest następcą prawnym (...) S.A.

Wskazano, iż w tej sytuacji należy ustalić czy i kiedy powstały roszczenia odszkodowawcze (...) sp. z o.o. oraz kiedy stały lub mogły stać się one wymagalne, a w konsekwencji czy i kiedy nastąpiło ich przedawnienie oraz czy przed tą datą istniał stan ich potrącalności z wierzytelnościami (...) sp. z o.o. Wracając do tego kiedy te roszczenia powstały i stały się lub mogły stać się wymagalne zauważono, iż najpóźniejszym momentem było pismo (...) sp. z o.o. z dnia 6 grudnia 2012 roku, kiedy to firma ta wezwała (...) sp. z o.o. do zapłaty opisanych wyżej kwot roszczeń zakreślając termin spełnienia świadczenia do dnia 15 grudnia 2012 roku. Dodano, iż jednak niewątpliwie (...) sp. z o.o. mógł i powinien był znacznie wcześniej postawić swoje roszczenia w stan wymagalności, bowiem wszystkie przesłanki, z których je wywodził ziściły się wcześniej. Nadmieniono, iż w przypadku roszczenia o zapłatę kwoty 90.000 zł utraconego zysku za 2010 rok wszystkie przesłanki, w tym wysokość szkody jaką (...) sp. z o.o. poniósł mógł

on poznać po zakończeniu 2010 roku, czyli w styczniu 2011 roku kiedy mógł i powinien wezwać (...) S.A. do zapłaty tej kwoty. Dodano, iż odnośnie pozostałych w magazynie niesprzedanych materacy (...) sp. z o.o. wiedział jeszcze wcześniej, bowiem skoro ostatnia partia wkładów przez (...) S.A. została dostarczona w dniu 26 kwietnia 2010 roku (pismo na k. 60), to materace z ich zastosowaniem zostały wyprodukowane z pewnością po dostawie jeszcze w I. połowie 2010 roku. Wskazano, iż tymczasem już wtedy (...) sp. z o.o. wiedział z pisma swojego kontrahenta (...) sp. z o.o. z dnia 5 marca 2010 roku, że ten wstrzymał realizację dostaw zamówionych materacy, także (...) S.A. pismem z dnia 8 marca 2010 roku wskazał (...) sp. z o.o., że celowe jest zastosowanie pianki o wyższej gęstości. Uznano zatem zamawiając i produkując kolejne materace z wkładów (...) (...) sp. z o.o. wiedział, że nie ma na nie nabywcy, niemniej z pewnością już w połowie 2010 roku (...) sp. z o.o. znał wysokość swojej szkody związanej z brakiem nabywcy na pozostałe w jego magazynie materace i mógł oraz powinien wezwać wówczas (...) S.A. do zapłaty jego roszczenia stawiając je w stan wymagalności. Następnie wskazano, iż szkodę jaką (...) sp. z o.o. wywodzi z kosztów certyfikatów i analiz znał jeszcze wcześniej, gdyż koszty te poniósł przed rozpoczęciem produkcji w 2009 roku. Nadmieniono, iż wezwanie (...) S.A. i postawienie tego roszczenia w stan wymagalności było możliwe już po stwierdzeniu przez (...) sp. z o.o., że zachodzą przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, czyli po wstrzymaniu dostaw przez (...) sp. z o.o. pismem z dnia 5 marca 2010 roku, czyli już w kwietniu 2010 roku.

Dodano, iż z oczywistych względów wezwanie do zapłaty wobec (...) sp. z o.o. możliwe było dopiero od chwili powstania tej spółki, a w konsekwencji ewentualnej solidarnej odpowiedzialności obok (...) S.A., czyli z chwilą nabycia w drodze aportu przedsiębiorstwa, czyli w dniu 15 czerwca 2011 roku.

W tej sytuacji uznano, iż oświadczenie o potrąceniu z dnia 29 kwietnia 2013 roku wobec (...) sp. z o.o. (...) sp. z o.o. złożył przed upływem terminu przedawnienia swoich roszczeń (art. 502 k.c.), to jest wbrew zarzutowi (...) sp. z o.o. W konsekwencji wskazano, iż zarzut ten nie był podstawą nieuwzględnienia skuteczności dokonanego potrącenia.

Reasumując nadmieniono, iż z przyczyn faktycznych i prawnych opisanych wyżej roszczenie pozwu wniesionego przez (...) sp. z o.o. zasługiwało na uwzględnienie w całości na podstawie art. 535 k.c., a zarzut potrącenia pozwanego (...) sp. z o.o. był

bezskuteczny, nie powstała także solidarna odpowiedzialność pozwanego z (...) S.A. na podstawie art. 55 4 k.c.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. i art. 482 § 1 k.c.

O kosztach procesu natomiast orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Wskazano, iż na koszty powoda (...) sp. z o.o. składały się następujące kwoty: 6.350 zł opłaty sądowej, 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 3.600 zł wynagrodzenia pełnomocnika zgodnie z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (...) (t.j. Dz. U. 2013, poz. 490), czyli łącznie w kwocie 9.967 zł.

Ponadto Sąd Okręgowy orzekł o wydatkach tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa na koszty stawiennictwa świadków, które wyniosły łącznie kwotę 2.011 zł (postanowienia na k. 293, k. 431, k. 486), w części w kwocie 63,02 zł zostały one pokryte zaliczką na biegłego zapłaconą przez (...) sp. z o.o. w kwocie 3.000 zł, która nie została w całości wykorzystana, gdyż wynagrodzenie biegłego łącznie wyniosło kwotę 2.936,98 zł (postanowienia na k. 709 i k. 597). W tej sytuacji na podstawie art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 roku (t.j. Dz. U. 2016, poz. 623 ze zmianami) uznano, iż należało pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.947,98 zł.

Odnośnie pozwu wniesionego przez (...) sp. z o.o. wskazano, iż zarzut przedawnienia roszczeń (...) sp. z o.o. podniósł C. P. również jako środek obrony przeciwko pozwowi o zapłatę opisanych wyżej roszczeń odszkodowawczych. Pozew ten został złożony do Sądu Okręgowego w (...) w dniu 25 lutego 2014 roku. Nadmieniono, iż skoro najpóźniejszym momentem kiedy (...) sp. z o.o. mógł wezwać C. P. do zapłaty zgłaszanych roszczeń odszkodowawczych był styczeń 2011 roku – odnośnie kwoty 90.000 zł za utracone spodziewane dochody, a w przypadku pozostałych roszczeń termin ten był nawet wcześniejszy w połowie 2010 roku kiedy powód wiedział już o zerwaniu kontraktu na dostawę materacy do szpitala w S. przez (...) sp. z o.o. pismem z dnia 5 marca 2010 roku, to trzeba ustalić, że roszczenia powoda wobec (...) sp. z o.o. przedawniły się w terminie określonym w art. 118 k.c. z upływem 3 lat, czyli w styczniu 2014 roku, a zatem przed wniesieniem pozwu do Sądu w (...) w dniu 25 lutego 2014 roku. Wskazano, iż niewątpliwie przedmiotowe roszczenia powoda są związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Uznano, iż pozwany (...) sp. z o.o. skutecznie zatem na podstawie art. 117 § 2 k.c. uchylił się od zaspokojenia roszczeń powoda (...) sp. z o.o., gdyż uległy one przedawnieniu.

Przypomniano także, że zawezwanie do próby ugodowej jakie było przedmiotem postępowania w Sądzie Rejonowym w B. w sprawie o sygn. akt I Co (...) dotyczyło jako uczestnika tylko (...) S.A. (k. 113), a nie (...) sp. z o.o., który nie jest następcą prawnym tej spółki i nie wszedł w ogół jego praw i obowiązków, a jedynie zdaniem powoda solidarnie odpowiada za zobowiązania związane z działalnością przedsiębiorstwa, które nabył jako aport na zasadzie art. 55 ( 4) k.c. Uzupełniając poczynione uprzednio rozważania Sąd Okręgowy dodał jedynie, że wniosek w sprawie o sygn. akt I Co (...) został wniesiony do Sądu właśnie na początku roku 2013 prawdopodobnie w styczniu (co wynika z sygn. akt – (...)) zapewne w celu przerwania biegu przedawnienia wobec (...) S.A., którego upływu musiał mieć świadomość (...) sp. z o.o. Sąd pierwszej instancji nadmienił, iż nie może przy tym być tak, że bieg terminu przedawnienia w rozumieniu art. 120 § 1 k.c. roszczenia wobec dwóch podmiotów zobowiązanych solidarnie biegnie od innej daty i upływa w innym momencie – w tym zakresie ich sytuacja procesowa musi być taka sama.

Ponadto podkreślono, że oświadczenia woli i wiedzy złożone przez (...) S.A. odnosiły wyłącznie skutek wobec tej spółki, a nie (...) sp. z o.o. Sąd Okręgowy wyjaśnił, iż ma tu na myśli wszelkie oświadczenia (...) S.A. składane w związku z rozpoznawaniem reklamacji (...) sp. z o.o. oraz podczas negocjacji ugodowych, z których powód stara się wywodzić uznanie zasadności jego roszczeń przez (...) S.A. co do zasady. Wskazano, iż ewentualna solidarna odpowiedzialność za zobowiązanie nie oznacza bowiem wejście w prawa i obowiązki drugiego zobowiązanego podmiotu. Nadmieniono, iż nie doszło zatem do przerwania biegu terminu przedawnienia na podstawie art. 121 k.c. wobec (...) sp. z o.o.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy w całości odwołał się do poczynionych uprzednio uwag i ustaleń na temat samej możliwości powstania po stronie (...) sp. z o.o. solidarnej odpowiedzialności obok (...) S.A. w związku z nabyciem w drodze aportu przedsiębiorstwa i braku wiedzy zarządu (...) S.A., jak i (...) sp. z o.o. o zgłaszanych przez (...) sp. z o.o. roszczeniach odszkodowawczych wobec Z., co wyłącza powstanie takiej solidarnej odpowiedzialności. Podkreślono, iż wystąpienie z roszczeniami odszkodowawczymi nie może być bowiem utożsamiane ze zgłoszeniem wad i

negocjacjami o uznaniu reklamacji na podstawie przepisów o rękojmi – są to inne reżimy odpowiedzialności oraz roszczenia.

Dodano, iż tak samo odwołać się należy do rozważań dokonanych uprzednio co do oceny braku udowodnienia przez (...) sp. z o.o. jego roszczeń co do wysokości, jak i normalnego związku przyczynowego z działaniem lub zaniechaniem pozwanego i (...) S.A. a powstaniem jego poszczególnych szkód. Wskazano, iż tym bardziej dotyczy to (...) sp. z o.o., który nie był dostawcą przedmiotowej pianki, ani nie jest następcą prawnym (...) S.A.

Kierując się wyżej powołanymi okolicznościami faktycznymi i prawnym powództwo (...) sp. z o.o. oddalono jako bezzasadne.

O kosztach procesu orzeczono w myśl zasady odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 k.p.c. Wyjaśniono, iż skoro postępowanie wywołane powództwem (...) sp. z o.o. wygrał pozwany (...) sp. z o.o. to należy mu się zwrot kosztów poniesionych w toku tego postępowania, a także zwrot kosztów postępowania zażaleniowego przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach zgodnie z postanowieniem tego Sądu na k. 140 akt o dawnej sygn. VIII GC (...). Wskazano, iż na koszty te składają się zatem kwoty: 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 3.600 zł wynagrodzenia pełnomocnika zgodnie z § 6 pkt 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (...) (t.j. Dz. U. 2013, poz. 490), a także 1.800 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego w postępowaniu zażaleniowym zgodnie z § 12 ust. 2 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 cytowanego rozporządzenia, czyli łącznie w kwocie 5.417 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniosła (...) sp. z o.o. w N., zaskarżając go w całości i zarzucając:

1.  nierozpoznanie istoty sprawy polegające na zaniechaniu zbadania merytorycznych zarzutów powoda związanych z wierzytelnością wzajemną, przysługującą powodowi wobec pozwanego na skutek pominięcia dowodu z opinii biegłego z zakresu (...) na skutek uznania, iż dowód ten był spóźniony, pomimo iż został zgłoszony w pozwie i na rozprawie w dniu 22 maja 2015 roku,

2.  nierozpoznanie istoty sprawy polegające na zaniechaniu zbadania merytorycznych zarzutów powoda związanych z wierzytelnością wzajemną, przysługującą powodowi wobec pozwanego na skutek pominięcia dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu (...), pomimo iż opinia pierwotna była niezupełna, sprzeczna wewnętrznie,

niejasna, zaś biegły nie wykonał postanowienia Sądu z dnia 16 czerwca 2016 roku awizując możliwość jej uzupełnienia,

3.  naruszenie art. 55 4 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że jedynie formalne zgłoszenie roszczeń lub treść aportu uzasadnia wiedzę nabywcy przedsiębiorstwa o istnieniu zobowiązań obciążających zbywcę,

4.  naruszenie art. 118 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że „hipotetyczna” wymagalność roszczenia (...) sp. z o.o. z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, powstała w styczniu 2011 roku, podczas gdy możliwość wezwania (...) sp. z o.o. do zapłaty powstała najwcześniej w dniu 15 czerwca 2011 roku (data zawiązania spółki), zatem przedawnienie roszczenia wobec tego pozwanego nastąpiłoby dnia 15 czerwca 2014 roku,

5.  niewyjaśnienie sprawy uniemożliwiające ocenę prawną, wynikające z bezzasadnego pominięcia dowodu wnioskowanego na rozprawie w dniu 15 czerwca 2016 roku w postaci zobowiązania Wojewódzkiego Szpitala w S. (ul. (...)) do przedłożenia dokumentacji związanej z zakupem materacy, co stanowi o naruszeniu art. 227 k.p.c. w zw. z art. 248 § 1 k.p.c.,

6.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu pierwszej instancji z treścią zgromadzonego materiału dowodowego oraz okolicznościami wynikającymi z akt sprawy, wyrażającą się w przyjęciu, że:

a)  (...) sp. z o.o. wobec wadliwego wyboru pianki, ponosi odpowiedzialność za degradację materacy, podczas gdy z pism pozwanych z dnia 8 marca 2010 roku (m.in. (...)/(...)) wynika wprost oświadczenie sprzedawcy pianki, że wada leży po jego stronie – znalazł przyczynę powstania wady w postaci dużego odkształcenia trwałego, której źródłem są błędy w procesie produkcji tejże pianki,

b)  (...) sp. z o.o. ponosi odpowiedzialność za niewłaściwy dobór pianki, podczas gdy z opinii biegłego (str. 2) wynika, że w wyniku przedostania się składników poprzedniej mieszanki do nowej szarży produkcyjnej doszło do uszkodzenia niespełna 49 materacy z jednego bloku, a suma wszystkich wadliwych materacy to 130 sztuk,

7.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dowolne, a nie swobodne, bez należytej ostrożności i wnikliwości, bez uwzględnienia wniosków

wynikających z doświadczenia życiowego, całkowicie pomijające okoliczności i zarzuty podnoszone przez powoda, nadto bez należytego ustosunkowania się do tych zarzutów w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku przyjęcie, iż:

a)  istnieje wątpliwość co do źródeł pochodzenia pianki zużytej do produkcji materacy używanych m.in. w Wojewódzkim Szpitalu w S., podczas gdy na żadnym etapie współpracy stron nie było wątpliwości co do pochodzenia pianki, zaś pozwany nie wykazał jakoby pianka ta pochodziło z innego źródła niż jego zakład lub powód użył innej pianki niż pochodząca od pozwanego.

b)  całkowicie dowolnym przyjęciu, iż pozwany nie wiedział jakie jest przeznaczenie nabywanych przez powoda wkładów do materacy, a to w sytuacji wieloletniej współpracy stron w zakresie sprzedaży pianki oraz wizyt przedstawicieli sprzedawcy (pozwanego) w zakładzie powoda oraz zakupu wysokospecjalistycznej pianki,

c)  całkowitym pominięciu oceny okoliczności związanych z istnieniem wkładów i materacy, które nie uległy degradacji i są użytkowane do dnia dzisiejszego, a to m.in. w następstwie pominięcia zeznań świadków R. K., M. Z., w części P. R., powoda,

8.  art. 207 § 1 i 3 k.p.c. poprzez uznanie iż wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu (...) spowoduje zwłokę, podczas gdy wniosek ten został zgłoszony w pozwie, a następnie ponowiony na pierwszym terminie rozprawy,

9.  art. 207 § 1 i 3 k.p.c. poprzez uznanie iż wniosek o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego, tudzież nowej opinii z zakresu (...) spowoduje zwłokę, podczas gdy wniosek ten wynikał z usterek opinii biegłego z dnia 23 czerwca 2017 roku.

Mając na uwadze powyższe zarzuty apelująca spółka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od pozwanej spółki na rzecz powodowej spółki kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych oraz kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

W odpowiedzi na apelację (...) sp. z o.o. w B. wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od (...) sp. z o.o. na rzecz (...) sp. z o.o. kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja (...) sp. z o.o. nie zdołała odnieść zamierzonego przez apelującą spółkę skutku w postaci wydania przez Sąd drugiej instancji orzeczenia reformatoryjnego bądź kasatoryjnego, niemniej nie wszystkim zarzutom sformułowanym w apelacji odmówić można słuszności.

W pierwszej kolejności wskazania wymaga, iż zdaniem Sądu Apelacyjnego należało przychylić się do zaprezentowanej przez skarżącego argumentacji dotyczącej naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 55 4 k.c. i w konsekwencji błędnego uznania, iż w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy brak podstaw do stwierdzenia solidarnej odpowiedzialności powoda (...) sp. z o.o. w związku z nabyciem przedsiębiorstwa w drodze wniesienia aportu, za ewentualne zobowiązania Zakładów (...) S.A. w B. z tytułu odpowiedzialności kontraktowej wobec (...) sp. z o.o. związanej ze spornymi transakcjami sprzedaży (...). W ocenie Sądu drugiej instancji nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu pierwszej instancji, że skoro w chwili nabycia przez (...) sp. z o.o. przedsiębiorstwa Zakłady (...) S.A. spółka ta nie uznawała roszczeń (...) sp. z o.o. co do zasady, ani nie wiedziała o istnieniu roszczeń odszkodowawczych ze względu na ich niezgłoszenie to ww. regulacja nie znajduje zastosowania. Znamienne jest bowiem, że (...) sp. z o.o. już w lutym 2010 roku zgłosiła reklamację Zakładom (...) S.A., informując o wadliwości wyprodukowanych przy użyciu nabytej (...) materacy. Choć oczywiście prawidłowa jest konkluzja Sądu Okręgowego, iż zgłoszenie wad rzeczy na podstawie przepisów o rękojmi dotyczy innego rodzaju odpowiedzialności oraz typu roszczeń aniżeli instytucja o której mowa w art. 471 k.c., niemniej uwzględniając, iż podstawa faktyczna obu roszczeń pozostaje tożsama zasadne jest uznanie, iż wierzytelność oparta na reżimie odpowiedzialności kontraktowej hipotetycznie mogła istnieć już we wskazanym powyżej okresie, znacznie poprzedzającym chwilę nabycia przedsiębiorstwa Zakładów (...) S.A. przez (...) sp. z o.o. Z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszego postępowania nie wynika co prawda, aby wierzytelność ta w chwili wniesienia aportu do ww. spółki została sprecyzowana przez (...) sp. z o.o., niemniej powyższe nie przeczy jej hipotetycznemu istnieniu. Uwzględniając jednocześnie fakt, iż zastrzeżenia (...) sp. z o.o. co do jakości nabytej (...) były

wiadome chociażby R. T. ( vide: pismo Zakładów (...) S.A. z dnia 8 marca 2010 roku), który co prawda nie był członkiem zarządu ww. spółki, niemniej pełnił funkcję prezesa zarządu nowo zawiązanej spółki (...) sp. z o.o., w pełni usprawiedliwiony pozostaje wniosek, iż w chwili nabycia przedsiębiorstwa spółka ta mogła dowiedzieć się o ww. hipotetycznym zobowiązaniu Zakładów (...) S.A. wobec (...) sp. z o.o., co w myśl art. 55 4 k.c. czyni aktualnym stwierdzenie o solidarnej odpowiedzialności tej spółki za przedmiotowe zobowiązanie – oczywiście przy założeniu zasadności formułowanych z tego tytułu roszczeń.

Sąd drugiej instancji podziela również argumentację apelującej dotyczącą błędnego uznania przez Sąd Okręgowy, iż hipotetyczna wymagalność roszczenia (...) sp. z o.o. z tytułu nienależytego wykonania umowy powstała w styczniu 2011 roku. Niewątpliwie wadliwe jest stwierdzenie tegoż Sądu, iż najpóźniejszym momentem kiedy (...) sp. z o.o. mogła wezwać (...) sp. z o.o. do zapłaty zgłaszanych roszczeń odszkodowawczych był styczeń 2011 roku – odnośnie kwoty 90.000 zł za utracone spodziewane dochody, a w przypadku pozostałych roszczeń termin ten był nawet wcześniejszy i przypadał na połowę 2010 roku. Skoro bowiem spółka (...) sp. z o.o. powstała w dniu 15 czerwca 2011 roku to przed tym dniem nie mogła być adresatem jakichkolwiek roszczeń. To z datą zawiązania przedmiotowej spółki należy wiązać termin, w jakim (...) sp. z o.o. mogła skutecznie zgłosić wierzytelność wobec ww. spółki. Mając na uwadze fakt, iż (...) sp. z o.o. wniosła pozew o zapłatę w miesiącu lutym 2014 roku uznać należy, iż nastąpiło to przed upływem 3 – letniego terminu przedawnienia roszczenia, co jednocześnie skutkowało jego przerwaniem.

Przechodząc do omówienia pozostałych zarzutów sformułowanych przez skarżącą spółkę wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny uznał je za niezasadne. Dodać należy przy tym, iż Sąd drugiej instancji podziela istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i uczynił je podstawą swego rozstrzygnięcia. Sąd Odwoławczy podziela również dokonaną przez Sąd pierwszej instancji w tym zakresie ocenę materiału dowodowego, która nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c., a także poczynione przez ten Sąd rozważania prawne, z wyjątkiem wadliwej argumentacji, którą omówiono powyżej.

Jak wskazano, zdaniem Sądu drugiej instancji nie zasługiwał na uwzględnienie sformułowany przez apelującą zarzut pominięcia przez Sąd Okręgowy dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego z zakresu (...). Skarżąca argumentowała, iż opinia

pierwotna była niezupełna, sprzeczna wewnętrznie, niejasna, zaś biegły nie wykonał postanowienia Sądu z dnia 16 czerwca 2016 roku awizując możliwość jej uzupełnienia. Ustosunkowując się do powyższych twierdzeń wskazać należy, iż w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał opinie biegłego sądowego P. G. za materiał pełnowartościowy, mogący stanowić podstawę czynienia miarodajnych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. W judykaturze przyjmuje się, iż dowód z opinii biegłego w postępowaniu sądowym jest jedyną drogą pozyskania koniecznych do rozstrzygania wiadomości specjalnych i nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową – wiedzą specjalną nie dysponuje bowiem ani Sąd orzekający w sprawie ani też strony sporu. Podważenie mocy dowodowej opinii poprzez zakwestionowanie wiadomości specjalnych, do których biegli się odwołują bądź wywodzenie z takiej opinii dalszych wniosków, opartych na wiadomościach tego rodzaju, z uwagi na treść art. 278 § 1 k.p.c. może nastąpić wyłącznie poprzez przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii tych samych biegłych lub z opinii innego biegłego. Ocena mocy i wiarygodności opinii, przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym zatem tylko wówczas, gdyby strona wykazała, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności itp. Opinia biegłego sądowego podlega, podobnie jak i inne dowody, ocenie stosownie do treści art. 233 § 1 k.p.c., jednakże co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Ł. z dnia 26 stycznia 2016 roku, I ACa (...); wyrok Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 19 maja 2015 roku, III AUa (...); wyrok Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 21 kwietnia 2015 roku, I ACa (...)). W ocenie Sądu drugiej instancji apelująca nie wykazała wystąpienia tego rodzaju uchybień. Biegły sądowy P. G. sporządził opinie w oparciu o posiadane wiadomości specjalne wynikające zarówno z wykształcenia, jak i doświadczenia zawodowego, a dokonane na ich podstawie ustalenia faktyczne są zgodne z zasadami logicznego rozumowania. Opinie te precyzyjnie i wyczerpująco obrazują przebieg czynności biegłego sądowego, zastosowane przez niego metody pracy oraz poczynione wnioski. Zdaniem Sądu Apelacyjnego tok rozumowania zaprezentowany przez opiniującego, w szczególności zaś dodatkowe wyjaśnienia złożone na rozprawie, niewątpliwie zasługuje na aprobatę, jako zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, powód nie zdołał zaś

podważyć prawidłowości wywodu biegłego sądowego. Dodać należy, iż Sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony do chwili, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 3 lipca 2012 roku, II UK (...)).

W wywiedzionym środku odwoławczym apelująca zarzuciła, iż mimo, że biegły nakreślił możliwości ustalenia wad materacy w drodze zdjęć wykonanych mikroskopem w odniesieniu do wadliwych i niewadliwych egzemplarzy, Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego lub dokonanie dalszych badań przez biegłego już powołanego w sprawie, mimo że materace te były dostępne u powoda czy w siedzibie Wojewódzkiego Szpitala (...) w S.. Odnosząc się do przedmiotowego zarzutu podkreślić należy, iż Sąd Okręgowy precyzyjnie wyjaśnił, a Sąd drugiej instancji argumentację tę w pełni podziela, iż z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszego postępowania wynika, że Zakłady (...) S.A. nie stosowała żadnych oznaczeń produkowanych wkładów, ponadto (...) sp. z o.o. zamawiał do produkcji materacy wkłady także u innych dostawców. W tym zakresie apelująca zarzuciła, iż błędnie Sąd pierwszej instancji uznał, że istnieją wątpliwości co do źródeł podchodzenia pianki zużytej do produkcji materacy używanych m.in. w Wojewódzkim Szpitalu w S., podczas gdy na żadnym etapie współpracy nie było wątpliwości co do pochodzenia pianki, zaś pozwana nie wykazała jakoby pianka ta pochodziła z innego źródła niż jego zakład lub by użyto innej pianki niż pochodząca od pozwanej. Uzupełniając poczynione powyżej rozważania, nawiązując do ww. zarzutu wskazać należy jedynie, iż ustalenie, że (...) sp. z o.o. zamawiała wkłady do produkcji materacy dostarczanych spółce (...) także u innych dostawców ( (...) B. oraz (...) w M.) wynika bezpośrednio z zeznań świadka G. M.. W świetle powyższego oczywistym jest, iż w tej sytuacji przeprowadzenie teoretycznie możliwych – zdaniem biegłego – badań dostarczonych materacy nie pozwoliłoby na poczynienie jakichkolwiek relewantnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń faktycznych, albowiem nie będzie wiadomo czy badane wkłady faktycznie wyprodukowała ww. spółka. Trafnie jednocześnie Sąd pierwszej instancji uwzględnił, iż także Szpital w S. w wiadomości z dnia 5 maja 2017 roku (k. 677) wyjaśnił, że choć posiada na stanie 4 sztuki materacy, które pochodziły z dostawy od firmy (...) i następnie zostały wymienione w związku z zakwestionowaniem ich jakości, to nie jest w stanie w 100% odpowiedzieć, czy są to

materace z tej samej partii. W omawianym aspekcie nie należało także pomijać, iż biegły sądowy wskazał jednocześnie na możliwy naturalny proces degradacji pianki po 7 latach, który to okres już upłynął. Również i z tego względu przeprowadzenie tego rodzaju badań pozostawałoby bezwartościowe dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Mając na uwadze całokształt ww. argumentacji na marginesie jedynie wskazać należy, iż całkowicie bezprzedmiotowe pozostają twierdzenia skarżącej, iż biegłemu nie doręczono jednej ze stron jego pisma zawierającego zarzuty do opinii, zwłaszcza, iż apelujący miał możliwość zadawania pytań biegłemu sądowemu w toku rozprawy.

We wniesionej apelacji zarzucono również, iż Sąd Okręgowy pominął wnioskowany na rozprawie w dniu 15 czerwca 2016 roku dowód w postaci zobowiązania Wojewódzkiego Szpitala w S. do przedłożenia dokumentacji związanej z zakupem materacy. Ustosunkowując się do powyższego wskazać należy, iż apelująca w zasadzie nie uzasadniła przedmiotowego zarzutu, nie wskazała również wpływu ewentualnego ww. uchybienia na treść wyroku. Zarzut ten nie może zatem odnieść zamierzonego przez skarżącą skutku.

Następnie apelująca zarzuciła niezasadne pominięcie przez Sąd pierwszej instancji dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu (...) na skutek błędnego uznania, iż dowód ten był spóźniony, pomimo że został on zgłoszony w pozwie i na rozprawie w dniu 22 maja 2015 roku. Odnosząc się do przedmiotowego zarzutu wskazać należy, iż analiza pisemnych motywów zaskarżonego wyroku nie pozwala podzielić przedmiotowego zarzutu. Sąd Okręgowy w żadnej mierze nie stwierdził bowiem, iż przedmiotowy wniosek dowodowy był spóźniony, a jedynie uznał ww. dowód za nieistotny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Trafnie Sąd pierwszej instancji uznał, iż wobec braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności spółki (...) wobec spółki (...) (co zostało szeroko umotywowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), dowód ten zmierzał wyłącznie do przedłużenia postępowania w sprawie. Uzupełniając przedmiotową argumentację Sądu Okręgowego wskazać należy dodatkowo, iż w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sformułowany wniosek o przeprowadzenie tego rodzaju dowodu na okoliczność ustalenia wysokości możliwych do uzyskania dochodów wskutek realizacji zamówienia na rzecz R. (...) jawi się jako wadliwy. Nie ulega wątpliwości, iż biegły o tego rodzaju specjalizacji mógłby określić np. potencjalny zysk z tytułu sprzedaży określonej liczby materacy, niemniej uprzednio w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy należałoby poczynić ustalenie jaka ilość materacy nie została przez (...) sprzedana w następstwie zaistniałej sytuacji – powyższe nie stanowi bowiem wiadomości specjalnych.

Uwzględnić należało jednak, że w tym zakresie twierdzenia skarżącej były kwestionowane przez stronę przeciwną, zaś apelująca spółka nie zdołała zaoferować materiału dowodowego, który pozwalałby na dokonanie w ww. zakresie miarodajnych ustaleń faktycznych.

Skarżąca zarzuciła również, iż błędnie Sąd Okręgowy przyjął, że (...) sp. z o.o. wobec wadliwego wyboru pianki ponosi odpowiedzialność za degradację materacy, podczas gdy z pism Zakładów (...) S.A. z dnia 8 marca 2010 roku wynika oświadczenie sprzedawcy pianki, że wada leży po jego stronie – znalazł przyczynę powstania wady w postaci dużego odkształcenia trwałego, której źródłem są błędy w procesie produkcji tejże pianki. W tym zakresie wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż analizy treści ww. pism z dnia 8 marca 2010 roku nie sposób dokonywać w oderwaniu od zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, co do których brak było podstaw, aby odmówić im wiarygodności. Trafnie Sąd pierwszej instancji uwzględnił zeznania świadka K. P. (1), która stwierdziła: „domniemaliśmy, że może było niewłaściwie docięte, domniemaliśmy na korzyść klienta, że jeśli to się wydarzyło, to tylko z tego krótkiego odcinka mogło być źle wydane, dlatego w piśmie z dnia 8 marca 2010 roku pozytywnie rozpatrzyliśmy reklamację klienta, potem marketing dowiedział się, że materace były używane w szpitalach, dopisaliśmy do pisma ostatnią część sugerującą zmianę typu na większą gęstość 35 lub 40”. Również zeznający w sprawie P. L. (1) wyjaśnił, że treść wskazanych pism była jedynie wyrazem dobrej woli, chęci ze strony producenta podtrzymania dotychczasowej poprawnej współpracy, nie świadczyła natomiast o przyjęciu przez Zakłady (...) odpowiedzialności za wadliwe materace, co dodatkowo potwierdził w swych zeznaniach S. M. (2) oraz R. T.. Uwzględnić należało także, iż okoliczności związane z przechodzeniem na produkcję innego typu pianki w firmie powoda wyjaśnił P. C. podkreślając, że zmiana na produkcji wytwarzanego wyrobu, rodzaju pianki, pozostaje bez wpływu na docelowy parametr. Świadek ten wskazał, iż blok tzw. przejściowy to ok. 1-2 metry bieżące, jest produktem kontrolowanym, jest wycinany przez produkcję i traktowany jako niezgodny jakościowo; blok zostaje wówczas przecięty, a klient poinformowany, że produkt jest niezgodny jakościowo – procedura wycinania płyt odcinków przejściowych pianki znajduje się na każdym etapie produkcji, klient ma przy tym wybór czy go zakupić czy też nie. W omawianym aspekcie niewątpliwie uwzględnić należało również, iż w treści przedmiotowych pism z dnia 8 marca 2010 roku wskazano, że źródłem zgłoszonych problemów mogło być przekazanie jednego bloku pianki będącego fragmentem produkcji, w którym następowała zamiana typu

produkowanej pianki, co stanowiło w zasadzie jedynie hipotezę, co więcej – wysnutą jedynie na podstawie zbadania niewielkiego wycinka kwestionowanego w późniejszym czasie towaru. Podkreślić należy dodatkowo, iż w dalszym okresie składając kolejne reklamacje apelująca spółka nie przekazała kolejnych materacy, czy też ich wkładów do badań, uniemożliwiając prawidłowe ustalenie przyczyn ich wadliwości przez producenta pianki. Co przy tym istotne – jak słusznie uwzględnił Sąd pierwszej instancji – z ustaleń biegłego sądowego P. G. jednoznacznie wynika, że przyczyną wad materacy nie był ani wadliwy dobór receptury przy produkcji pianki, ani też pozostałości surowców przy przechodzeniu na produkcję innego typu pianki, ani też rozszczelnienie się pokrowca na materacu, czy też użycie środków myjących czy dezynfekcyjnych – biegły ten stwierdził, że przyczyną powstałych wad materacy była zbyt niska gęstość (...) wynosząca 30 kg/m 3 i związana z tym mniejsza wytrzymałość pianki na odkształcenia.

Jednocześnie nie sposób zgodzić się z apelującą, iż Sąd Okręgowy dowolnie przyjął, że pozwana nie wiedziała jakie jest przeznaczenie nabywanych przez powódkę wkładów do materacy, a to w sytuacji wieloletniej współpracy stron w zakresie sprzedaży pianki oraz wizyt przedstawicieli sprzedawcy w zakładzie powódki oraz zakupu wysokospecjalistycznej pianki. Zgodzić należy się ze stanowiskiem wyrażonym w odpowiedzi na apelację, iż formułując tego rodzaju argumentację apelująca usiłuje przenieść na (...) sp. z o.o. odpowiedzialność za niewłaściwy dobór pianki do materacy. Niewątpliwie przy tym sama jedynie okoliczność współpracowania przez strony w zakresie sprzedaży pianki nie może stanowić dostatecznej, samoistnej podstawy ustalenia, iż Zakłady (...) S.A. wiedziała o przeznaczeniu pianki przed jej dostarczeniem skarżącej spółce, zwłaszcza że ww. okoliczności nie potwierdził żaden obiektywny dowód. Z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszej sprawy wynika zaś, iż po powzięciu wiedzy o przeznaczeniu pianki już po zgłoszeniu reklamacji producent pianki zalecał zmianę pianki na taką, która posiada większą gęstość, które to rozwiązanie nie zostało jednak zaaprobowane przez (...) sp. z o.o.

Reasumując, uznać należy, iż rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Mając powyższe na uwadze, w punkcie I. wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

Z kolei o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie II. wyroku, zasądzając od (...) sp. z o.o. na rzecz (...) sp. z o.o. kwotę 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, których wysokość

ustalono na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015, poz. 1804 ze zm.).