Sygnatura akt II AKa 117/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 maja 2019 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Cezariusz Baćkowski (spr.)

Sędziowie: SSA Andrzej Kot

SSA Jerzy Skorupka

Protokolant: Paulina Pańczyk

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej Dariusza Szyperskiego

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2019 r.

sprawy B. P. (1)

oskarżonej z art. 148 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżoną i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 11 stycznia 2019 r. sygn. akt III K 144/18

I.  zaskarżony wyrok wobec B. P. (1) utrzymuje w mocy;

II.  zwalnia oskarżoną od kosztów sądowych postępowania odwoławczego i określa, że ponosi je Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

B. P. (1) została oskarżona o to, że:

w dniu 10 marca 2018 r. w J. (...), gm. O., woj. (...), w miejscu swojego zamieszkania, znajdując się w stanie nietrzeźwości z wynikiem 1,22 mg/l w wydychanym powietrzu, działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia K. R., używając noża kuchennego zadała mu jednokrotnie cios w górną część klatki piersiowej po jej lewej stronie, na wysokości II - go żebra pomiędzy linią środkowo - obojczykową a przymostkową, na wysokości 139-141 cm od podstawy ciała, w wyniku czego na skutek doznanej rany kłutej o długości 2 cm przebiegającej przez mięsień piersiowy większy lewy drążąc do przestrzeni międzyżebrowej, a następnie poprzez płat górny płuca lewego, worek osierdziowy aż do wnętrza uszka lewego serca, powodującej masywne krwawienie do jamy opłucnej lewej i osierdzia oraz niedodmę płuca lewego, wymieniony zmarł w Szpitalu Miejskim w N.,

tj. o przestępstwo z art. 148 § 1 kk.

Sąd Okręgowy w Opolu wyrokiem z dnia 11 stycznia 2019 r., sygn. akt III K 144/18:

1.  uznał oskarżoną B. P. (1) za winną popełnienia zarzucanego jej czynu tj. przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. wymierzył jej karę 8 lat pozbawienia wolności ,

2.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonej B. P. (1) na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 10 marca 2018 roku godz. 22:50 do dnia 11 stycznia 2019 roku,

3.  na podst. art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek dowodu rzeczowego w postaci noża metalowego o dł. 26 cm ze śladami substancji w kolorze brunatno-czerwonym na ostrzu opisanego pod pozycją 9 w wykazie dowodów rzeczowych numer 27/18 Sądu Okręgowego w Opolu,

4.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił B. P. (1) dowody rzeczowe w postaci:

1/ Koszulki z krótkim rękawem koloru czarnego z napisem (...),

2/ Biustonosza koloru blady róż,

3/ Spodni typu legginsy koloru czarnego z trzema zamkami (tj. po lewej stronie dwa zamki, po prawej stronie jeden zamek),

4/ Majtek,

5/ Skarpetek koloru czarnego z wstawkami koloru czarnego, białego i zielonego,

6/ Bluzy z kapturem koloru szarego rozpinana na zamek firmy H (...),

7/ Telefonu komórkowego marki S. (...) wraz z kartą plus ( (...)) Nr Imei (...),

8/ Telefonu komórkowego marki S.koloru czarnego, etui koloru czarnego Nr I. (...), karta z sieci P.,

9/ Bluzy granatowej z napisem (...)z plamami kol. ciemnego i z otworem dł. 1,5 cm znajdującym się na przedniej stronie bluzy,

10/ Noża o dł. 32 cm z czarną rękojeścią,

11/ Noża o dł. 33 cm z czarną rękojeścią,

12/ Noża o dł. 33 cm z czarną rękojeścią,

13/ Noża o dł. 32 cm z czarną rękojeścią,

5.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił S. R. dowody rzeczowe w postaci:

1/ Bluzy w kolorze czerwonym oraz koszulka w kolorze zielonym,

2/ Spodni jeansowych niebieskie – porozcinanych wzdłuż nogawek,

3/ Skarpet granatowych z czerwonymi wstawkami,

4/ Slipów niebieskich z pomarańczową gumą – porozcinanych,

6.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżoną B. P. (1) od ponoszenia kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa.

Apelacje od tego wyroku wnieśli oskarżona B. P. (1) za pośrednictwem obrończyni i prokurator.

Obrończyni zaskarżyła wyrok w całości zarzucając:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego poprzez uznanie oskarżoną B. P. (1) za winną popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 k.k., podczas gdy z materiału dowodowego sprawy wynika, że oskarżona działała z zamiarem spowodowania u pokrzywdzonego jedynie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czyli dopuściła się popełnienia czynu z art. 156 § 3 k.k.,

2.  obrazę przepisów postępowania, mająca wpływ na treść orzeczenia, a to art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. poprzez dowolną i bardzo wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, która miała wpływ na treść wyroku, a w szczególności uznanie, że oskarżona zadając cios nożem pokrzywdzonemu w klatkę piersiową w okolice serca przejawiła zamiar jego zabójstwa.

3.  błąd w ustaleniach faktycznych sprawy, mający wpływ na treść orzeczenia, a sprowadzający się do uznania, że „oskarżona nie starała się dobrowolnie zapobiec skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego, zwlekała z wezwaniem karetki pogotowia ratunkowego, najpierw bowiem zadzwoniła do swojego syna i to on wybrał numer ratunkowy i podał go matce”, podczas gdy, to oskarżona kazała synowi podać jej telefon, wykręciła numer 112 i rozmawiała z dyspozytorem karetki pogotowia, jednocześnie przez cały czas uciskając ranę kłutą u pokrzywdzonego, a tym samym podjęła czynności zmierzające do uratowania życia konkubenta.

4.  nie uznanie działania oskarżonej, w warunkach obrony koniecznej, nawet z przekroczeniem jej granic, pomimo tego, że jak wynika z materiału dowodowego sprawy (zeznania świadków) oskarżona bała się pokrzywdzonego, który stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną, a z opinii biegłej sądowej mgr G. W. wynika, że „zaskoczenie nagłym zachowaniem partnera („wybiegł z łazienki, z podniesionymi pięściami i biegł w moją stronę, krzycząc coś, myślałam, że chce mnie uderzyć”), mogło u oskarżonej wywołać odruch obronny (zwłaszcza, że do dzisiaj pamięta jak jej ojciec właśnie tak się zachowywał wobec niej i często obrywała od niego pięścią po głowie), natomiast zgodnie z twierdzeniami biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej J. M. „nie można obiektywnie określić okoliczności i sposobu zadania ciosu przez sprawcę”, a tym samym wykluczyć działania oskarżonej w ramach obrony przed atakiem pokrzywdzonego (wszelkie wątpliwości w tym zakresie należało tłumaczyć na korzyść oskarżonej).

5.  nie zastosowanie wobec oskarżonej instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, pomimo tego, że istniały ku temu przesłanki, oskarżona podjęła czynności zmierzające do uratowania życia pokrzywdzonego, to ona wezwała karetkę pogotowia, a do jej przybycia przez cały czas uciskała ranę pokrzywdzonemu, wyraziła również skruchę i żal, a z materiału dowodowego sprawy (m.in. zeznania najbliższej rodziny zarówno oskarżonej jak i pokrzywdzonego) wynikało, z kochała pokrzywdzonego, nie chciała jego śmierci, a zdarzenie miało charakter przypadkowy, było nieszczęśliwym wypadkiem, ponadto oskarżona jest osobą która nie miała łatwego życia, doświadczała przemocy w rodzinie, zarówno jako dziecko jak i później jako mężatka, pomimo tego była dotychczas niekarana, cieszyła się dobrą opinią środowiskową i ma na swoim utrzymaniu trójkę dzieci, które są z nią związane silną więzią emocjonalną.

Podnosząc powyższe zarzuty, apelująca wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i uznanie oskarżonej za winną popełnienia przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. i wymierzenie jej za ten czyn kary pozbawienia wolności w granicach dolnego zagrożenia;

ewentualnie:

2.  uznanie działania oskarżonej w ramach obrony koniecznej lub też w warunkach jej przekroczenia i zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpienia od jej wymierzenia;

ewentualnie:

3.  zastosowanie instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, lub też

4.  uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Prokurator zaskarżył wyrok na niekorzyść oskarżonej w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i zarzucił:

rażącą niewspółmierność wymierzonej B. P. (1) kary 8 lat pozbawienia wolności, podczas gdy nie uwzględnia ona należycie stopnia społecznej szkodliwości zarzucanej oskarżonej zbrodni zabójstwa w tym jej elementów odnoszących się do charakteru naruszonego dobra oraz sposobu i okoliczności popełnienia czynu oraz poprzez jej wymiar w granicach dolnego zagrożenia przewidzianego w art. 148 § 1 k.k. nie realizuje w wystarczającej mierze celów kary z uwzględnieniem jej funkcji zapobiegawczych i wychowawczych, jakie ma osiągnąć w stosunku do skazanej oraz w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Podnosząc powyższy zarzut, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie B. P. (1) kary 15 lat pozbawienia wolności, przy zastosowaniu bez zmian pozostałych rozstrzygnięć dokonanych w wyroku.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacje obrończyni oskarżonej B. P. (1) i prokuratora okazały się niezasadne.

Sąd Okręgowy ujawnił na rozprawie głównej całokształt istotnych okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) kierując się obowiązkiem dociekania prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) i rozważył, zgodnie z regułami poprawnego rozumowania, doświadczeniem życiowym i wskazaniami wiedzy, wszystkie ważkie okoliczności (art. 4 k.p.k.) przemawiające na korzyść i niekorzyść oskarżonej (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 16.12.1974r., Rw 618/74, OSNKW 1975, z. 3-4, poz. 47), ocenił dowody bez uszczerbku dla granic swobodnego uznania (art. 7 k.p.k.) i wyprowadził z tak ocenionych dowodów trafne wnioski o podstawie faktycznej, czego konieczną konsekwencją było przypisanie B. P. (1) przestępstwa z art. 148 § 1 k.k.

Powyższe stanowisko Sądu I instancji ma pełne wsparcie w trafnie ocenionych wyjaśnieniach oskarżonej B. P. (1) (w części uznanej za wiarygodną), zeznaniach jej dzieci: P. P. (k.758-758) i K. P. (k.758-759, 116-117), oraz M. Ś. (k.764-765, 87-91), ratowników medycznych: M. G. (k.781-782, 165-167) i P. J. (k.780-781, 161), najbliższych pokrzywdzonego: S. R. (k.761-762, 338-339), B. R. (k762-763, 175), najbliższych i znajomych oskarżonej: N. S. (k.773-774, 470-472), A. G. (k.765), J. G. (k.760), W. S. (k.775-776, 474-476), P. B. (k.776-777, 478-479), D. K. (k.765-767), sprzedawczyni A. Z. (k.786), kurator A. B. (k.777-778), protokole oględzin i otwarcia zwłok (k. 415-418) oraz opinii sądowo-lekarskiej (k.784-785, 418v-419, 584-587), opinii psychologicznej (k.617-632, 785), protokole oględzin miejsca (k.21-23, fotografie k.24, 93-94, zapis video k.95), opinii biologicznej (k.640-682), protokole oględzin ciała oskarżonej (k.46-47), protokole odtworzenia nagrania Wojewódzkiego Centrum (...) (k.109, zapis k.110).

Zważywszy na sposób regulacji tej kwestii w ustawie procesowej pożądane jest precyzyjnego nazwanie w środku odwoławczym przyczyn odwoławczych i oddzielenie powodów uchybień od ich następstw (por. art.438 pkt 2 i 3 k.p.k.). Obraza prawa materialnego oznacza wadliwe zastosowanie przepisu prawa materialnego do prawidłowo określonej podstawy faktycznej. Natomiast błędne ustalenia faktyczne są konsekwencją wadliwych wniosków wywiedzionych z właściwie ocenionych dowodów lub pominięcia wynikających z tych dowodów okoliczności. Nie jest więc wewnętrznie spójne zarzucanie jednocześnie dowolnej oceny dowodów, błędu w ustaleniach faktycznych czy obrazy prawa materialnego co do tego samego rozstrzygnięcia (lojalnie trzeba przyznać, że ustawa nie wymaga wewnętrznej spójności środka odwoławczego). Dlatego podniesienie w apelacji następstw zarzucanych pierwotnych uchybień w postaci naruszenia prawa materialnego należało odczytywać, jako wskazanie, w czym wyraża się możliwy wpływ zarzucanego uchybienia na treść wyroku stosownie do art. 438 pkt 3 k.p.k..

W istocie bowiem apelacja obrończyni w zasadniczej części podważa ustalenia faktyczne w zakresie strony podmiotowej czynu przypisanego oskarżonej B. P. (1) – działania z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia swego partnera K. R. wskazując na relację emocjonalną łączącą oskarżoną z pokrzywdzonym mimo przemocy fizycznej i psychicznej jaką stosował, dynamiczny charakter zdarzenia, zadanie ciosu „na oślep” narzędziem, które wtedy miała w ręku, zachowanie po doznaniu przez pokrzywdzonego obrażenia.

Trafne są spostrzeżenia apelacji, że przy ustaleniu zamiaru towarzyszącego sprawcy, jego przeżyć psychicznych należy uwzględniać całokształt udowodnionych okoliczności podmiotowych i przedmiotowych. W sprawach o czyny przeciwko życiu lub zdrowiu orzecznictwo zalicza do nich: rodzaj, rozmiary użytego narzędzia, ilość uderzeń, siłę, z jaką zostały zadane, umiejscowienie ciosów, przebieg rany, a także właściwości i warunki osobiste sprawcy, jego dotychczasowy tryb życia, pobudki, motywy działania, stosunki panujące między sprawcą a pokrzywdzonym, okoliczności, tło zajścia, zachowanie się przed i po popełnieniu czynu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 28.06.1977 r. VI KRN 14/77, OSNKW 1978, z. 4-5, poz.43). Dla ustalenia zamiaru pozbawienia życia konieczne jest by analiza całokształtu tych okoliczności przedmiotowych i podmiotowych wskazywała na to, że sprawca powodując uszkodzenia ciała chciał lub godził się na najpoważniejszy skutek swego działania – śmierć osoby pokrzywdzonej (por. wyrok tut. Sądu z dnia 12.07.2012 r., II A Ka 193.12, LEX nr 1213785 i cyt. tam orzecznictwo). Tak więc ustalenia w tej mierze zależeć będą od warunków konkretnej sprawy i można sobie wyobrazić sytuacje, gdy okoliczności przedmiotowe (np. rodzaj narzędzia, umiejscowienie obrażenia) będą wskazywać na zamiar sprawcy co nie uzasadnia to pominięcia w rozważaniach pozostałych ujawnionych istotnych elementów zajścia, bo na podstawie ich kompleksowej analizy możliwe będzie odczytanie rzeczywistego zamiaru sprawcy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 9.11. 2010 r., II AKa 270/10, LEX nr 785261).

Apelująca wskazuje, że oskarżona od początku (por. k.107) wyjaśniała, że nie chciała pozbawić życia pokrzywdzonego. Sąd Okręgowy nie ustala jednak, że B. P. (1) działała z zamiarem bezpośrednim zabicia K. R., lecz, że uświadamiając sobie takie możliwe następstwo ciosu nożem w klatkę piersiową godziła się z tym. Oskarżona rozbieżnie wyjaśnia o okolicznościach powstania obrażenia pokrzywdzonego wskazując na jego nadzianie się na nóż, a następnie że momentu tego nie pamięta. Wersje te Sąd I instancji trafnie odrzucił (uzasadnienie str. 4) o czym będzie mowa niżej.

Sąd Okręgowy rozważając kwestię zamiaru z jakim działała oskarżona rzeczywiście koncentruje się (uzasadnienie str. 5) na okolicznościach przedmiotowych: rodzaju narzędzia, sile ciosu i jego umiejscowieniu. Nie pomija jednak (uzasadnienie str. 6) relacji łączących B. P. (1) i K. R. trafnie zauważając burzliwość związku (N. S. – k. 471) w którym oskarżona nie była jedynie ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej pokrzywdzonego, ale też sama zachowywała się wobec niego agresywnie. Mówi o tym jej córka K. P. (k. 759,117) zeznając o awanturach między matką a jej partnerem podczas których nie tylko on popychał ją, szarpał, wyzywał, ale i oskarżona szarpała się z nim, popychała go, wypędzała z domu. Podobnie opisuje relacje między oskarżoną a pokrzywdzonym sąsiadka N. S. (k. 773-774, 470-472). Niezależnie więc od deklarowanego przez oskarżoną uczucia jakim darzyła pokrzywdzonego to na jego pretensje, wyzywania, popychania, uderzenia, reagowała podczas awantur podobnymi zachowaniami o czym zeznają nie tylko K. R. (k. 761) i B. R. (k. 763), ale córka oskarżonej oraz N. S.. Deklarowana przez oskarżoną miłość do pokrzywdzonego nie była więc przeszkodą do agresywnych, przemocowych zachowań w przeszłości, z którymi koresponduje to przypisane oskarżonej w niniejszym postępowaniu (por. opinię sądowo – psychiatryczną). Nie powstrzymała też B. P. (1) przed uderzeniem partnera nożem w klatkę piersiową w dniu zdarzenia. Doświadczenie życiowe i to wynikające z orzekania w podobnych sprawach przekonuje, że tego rodzaju deklarowana silna relacja emocjonalna wobec osoby pokrzywdzonej nie jest przeszkodą do powstania i realizacji zamiaru pozbawienia jej życia.

Przypisane oskarżonej zachowanie pośrednio potwierdzają cechy jej zaburzonej osobowości. B. P. (1) jest impulsywna, łatwo wzbudzają się u niej negatywne emocje z którymi sobie nie radzi, ma skłonność do działań impulsywnych bez uwzględniania konsekwencji, reaguje złością, agresją w sytuacjach granicznych (opinia psychologiczna k. 628, 629). Te cechy dodatkowo wzmacniało rozhamowujące działanie alkoholu. Taki wpływ alkoholu na funkcjonowanie B. P. (1) był jej znany z racji częstego jego spożywania. Sąd Okręgowy przekonująco wykluczył działanie oskarżonej w stanie silnego wzburzenia kiedy emocje górują nad kontrolną funkcją intelektu (por. opinię sądowo – psychiatryczną i psychologiczną). Tu można wskazać na brak w relacji oskarżonej charakterystycznego dla tego stanu późniejszego pamiętania czynnika wywołującego emocje. Skarżąca wyraża własne przekonanie, że B. P. (1) nie była w stanie podjąć racjonalnej decyzji, co jest sprzeczne z trafnymi wnioskami opinii sądowo – psychiatrycznej (k. 484-491), którym apelująca nie przeciwstawia argumentów służących ich podważeniu.

Odczucie, że oskarżona była zdziwiona ciężkim stanem pokrzywdzonego o którym mówią ratownicy medyczni (k. 780, 781), wrażenie D. K. (k.189), że B. P. (1) nie zdawała sobie sprawy z tego co się wydarzyło świadczy o stanie emocjonalnym oskarżonej po zdarzeniu a nie o tym jaki był jej stan świadomości w chwili zdarzenia. Jednocześnie przecież oskarżona wiedziała czym, z jaką siłą i gdzie uderzyła pokrzywdzonego, widziała, że K. R. upadł zaraz po tym jak wyszedł z łazienki, obficie krwawił, nie było z nim kontaktu, zdecydowała o wezwaniu pogotowia ratunkowego.

B. P. (1) nie wyjaśnia, że uderzyła pokrzywdzonego nożem dlatego, że została przez niego zaatakowana, lub dlatego, że uważała, że atak zaraz nastąpi. O okolicznościach doznania obrażenia przez pokrzywdzonego mówiła, że partner przypadkowo nadział się na trzymany przez nią nóż (k.107). Podobnie relacjonowała tę okoliczność ratownikom medycznym P. J. i M. G. (k.161, 781). Sąd Okręgowy trafnie odrzucił tę wersję odwołując się do opinii sądowo-lekarskiej (k.784), skoro brak było ufiksowania ręki z nożem uniesionej na wysokości głowy, a także z powodu umiejscowienia (między linią środkowoobojczykową a przymostkową, 139-141 cm od podstawy ciała – protokół oględzin i otwarcia zwłok k.415-418) i przebiegu kanału rany (z przodu i góry ku dołowi i tyłowi – opinia sądowo- lekarska k.784). W innym miejscu B. P. (1) wskazywała (k.753), że nie pamięta tego momentu, czemu też Sąd I instancji w światle opinii psychologicznej (k.628) nie dał wiary skoro B. P. (1) szczegółowo wyjaśniała o okolicznościach poprzedzających tę sytuację i następujących bezpośrednio potem, a po zdarzeniu ratownikom i rodzinie męża mówiła jak obrażenie powstało. Jednak nawet gdy przyznawała w rozmowie telefonicznej z S. R. (k.338), że uderzyła nożem partnera nie mówiła, że K. R. ją atakował, że broniła się przed jego agresją (k. 761-762, 338-339, 762-763, 175). Powiedzenie najbliższym pokrzywdzonego o takim powodzie uderzenia nożem byłoby logicznym wytłumaczeniem im zranienia partnera. Także ratownik medyczny P. J. (k.161) podaje, że mówiąc o nadzianiu się pokrzywdzonego na nóż oskarżona wskazywała, że K. R. podszedł do niej, a nie podbiegł z uniesionymi rękoma, czy atakował ją. W tych warunkach Sąd Okręgowy trafnie uznał, że pokrzywdzony nie biegł w kierunku oskarżonej z uniesionymi rękoma jak ona wyjaśniała. Sytuacja gdy oboje znajdowali się w stanie nietrzeźwości i pokrzywdzony zbliżał się do niej coś mówiąc, krzycząc była typowa dla ich nacechowanych częstymi konfliktami, kłótniami, wzajemnymi zachowaniami przemocowymi relacji. W konsekwencji nie ma dowodowych podstaw do ustalenia, że oskarżona działała w ramach kontratypu obrony koniecznej lub z przekroczeniem jego granic.

Jeśli oskarżona (jak opisuje) w momencie zadania ciosu stała z nożem w ręku uniesionym na wysokości głowy ( B. P. ma 152 cm wzrostu – k.107) i uderzyła nim zbliżającego się pokrzywdzonego z przodu w klatkę piersiową (jak wskazano wyżej) między linią środkowoobojczykową a przymostkową, na wysokości 139-141 cm, od góry ku dołowi i tyłowi to takie wzajemne usytuowanie, przebieg kanału rany, oraz opisany wyżej stan emocjonalny B. P. (1) wskazują, że mogła ona miarkować miejsce i siłę ciosu. Odmienne twierdzenie obrońcy nie jest trafne. Jasne jest przy tym, że skoro biegły z zakresu medycyny sądowej mówi o niemożności obiektywnego odtworzenia okoliczności i sposobu zadania rany to ma na myśli dane medyczne, o czym zresztą wprost mówi (k.784), a nie inne np. osobowe źródła dowodowe. Hipoteza biegłej psycholog (k. 631), że oskarżona myślała, że pokrzywdzony chce ją uderzyć, co spowodowało zadanie ciosu w odruchu obronnym oparta jest na założeniu, prawdziwości wyjaśnień B. P. (1) o tym, że K. R. biegł w jej kierunku z rękami w górze. Powody odrzucenia tej relacji oskarżonej wskazano wyżej.

Posłużenie się niebezpiecznym narzędziem – długim (ostrze 14 cm-k.538-539) nożem kuchennym, zadanie ciosu z dość dużą siłą (k.784), uderzenie w newralgiczną część ciała – klatkę piersiową z silnie ukrwionymi, podstawowymi dla życia płucami i sercem, przy możliwości wyboru siły i umiejscowienia ciosu, skierowanie go w lewą części klatki piersiowej, 9 cm powyżej brodawki sutka, od góry ku dołowi, od przodu ku tyłowi, od strony bocznej lewej nieco przyśrodkowo tak, że narzędzie spowodowało ranę o głębokości 12 cm płata górnego płuca lewego, worka osierdziowego i lewego przedsionka serca (k. 784), w sytuacji gdy wcześniej między partnerami dochodziło do użycia przemocy (także ze strony B. P. (1)- k.117, 761, 763), a oskarżona ma skłonność do działań impulsywnych bez uwzględniania konsekwencji, łatwo wybucha gniewem, ma problemy z radzeniem sobie z negatywnymi emocjami, frustracją (k. 628, 629) to okoliczności te słusznie doprowadziły Sąd I instancji do wniosku o działaniu oskarżonej z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia K. R..

Trafnie też Sąd Okręgowy uznał (uzasadnienie str. 6), że nie ma podstaw do przyjęcia, że oskarżona działała w ramach obrony koniecznej lub z przekroczeniem jej granic. Nie budzi wątpliwości stanowisko Sądu Okręgowego odnośnie sprawstwa, winy i prawnokarnego wartościowania zachowania oskarżonej jako wyczerpującego dyspozycję art. 148 § 1 k.k. oraz braku okoliczności wyłączających bezprawność.

Zarzuty rażącej, niewspółmiernej łagodności kary pozbawienia wolności zawarty w apelacji prokuratora i rażącej, niewspółmiernej surowości zamieszczony w apelacji obrończyni oskarżonej okazały się niezasadne.

Przepis art. 438 pkt 4 k.p.k. ogranicza możliwość ingerencji Sadu odwoławczego w karę orzeczoną przez Sąd I instancji do wypadków, gdy jest ona rażąco niewspółmierna. Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał, że warunek ten jest spełniony, gdy kara orzeczona nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości przypisanego czynu oraz nie realizuje wystarczająco celów kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa a w odniesieniu do sprawcy celów zapobiegawczych i wychowawczych (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10.07.1974 r., V KRN 60/70, OSNKW 1974, nr 11, poz. 213 i z dnia 30.11.1990 r., WR 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Aby niewspółmierność kary miała charakter kwalifikowany, to jest była rażąca musi zachodzić znaczna, wyraźna, nie dająca się zaakceptować dysproporcja między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą, zasłużoną na podstawie ustalonych okoliczności sprawy relewantnych dla wymiaru kary (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2.02.1995 r., II KRN 198/94, OSNPK 1995, nr 6, poz. 18, wyrok Sądu Najwyższego - Sądu Dyscyplinarnego z dnia 27.01.2003 r., (...) 60/02, "Orzecznictwo Sądu Najwyższego - Sądu Dyscyplinarnego" 2003, nr I, poz. 22, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 25.09.2013 r., II AKa 154/13, LEX nr 1375821, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 6.06.2012 r., II AKa 120/12, LEX nr 1213762).

Taka sytuacja w realiach sprawy nie występuje. Orzeczona wobec oskarżonej B. P. (1) kara pozbawienia wolności równa dolnemu progowi ustawowego zagrożenia nie wykracza poza granice sędziowskiego swobodnego uznania w wystarczającym stopniu uwzględniając stopień karygodności zachowania oskarżonej i stopień jej winy, nie traci też z pola widzenia względów indywidualnoprewencyjnych i potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

W pisemnych motywach Sąd I instancji przytoczył okoliczności przemawiające na korzyść i niekorzyść B. P. (1), które miał na względzie przy wymiarze kary (uzasadnienie str. 6-7) trafnie uznając, że nie ma podstaw do sięgania po instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary. Pokrzywdzony po doznaniu rany i powrocie z łazienki upadł a oskarżona próbowała tamować upływ krwi z rany. Tak wyjaśnia ona (k.754), zeznaje wezwany przez nią syn (k.757) i przybyli potem córka (k.117) oraz M. Ś. (k.64). Powyższe działanie wskazuje, że mając świadomość możliwości kontynuowania zachowania zmierzającego do pozbawienia życia K. R. (np. poprzez pozostawienie go) oskarżona z własnego impulsu, nie powodowana czynnikami zewnętrznymi nie miała już, zrezygnowała z zamiaru (ewentualnego) pozbawienia życia partnera. Z wyjaśnień B. P. (1) (k.107, 756) i P. P. (k.757) wynika, że oskarżona zdecydowała o wezwaniu zespołu pogotowia ratunkowego, nawet jeśli to świadek wprowadzał numer telefoniczny, a jego matka rozmawiała z dyspozytorem. Uciskanie rany, wezwanie fachowej pomocy wskazują na właściwe starania sprawczyni by zapobiec następstwu swego działania. Ostatecznie nie uchyliły one śmiertelnego skutku. Ustawa nie wymaga by warunkiem przyjęcia dobrowolnego odstąpienia od dokonania i dobrowolnych starań o zapobieżenie skutkowi było niezwłoczne podjęcie działań służących przeciwdziałaniu temu skutkowi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.10.1975 r., V KR 180/75, OSPiKA 1976, z. 11, poz. 210). Zważywszy na uciskanie rany jeszcze przed przybyciem syna, wezwanie go a potem pogotowia ratunkowego, stan psychiczny po ugodzeniu nożem nie ma podstaw by sądzić, że oskarżona nie porzuciła już wtedy (tj. po zadaniu ciosu nożem i upadku pokrzywdzonego) przestępnego zamiaru i chodzi tylko o zachowania demonstracyjne. O ile opóźnienie w wezwaniu zespołu pogotowia ratunkowego nie wyklucza spełnienia warunków czynnego żalu o jakim mowa w art. 15 § 2 k.k., to uwzględniając podniesiony przez Sąd Okręgowy rozmiar i charakter aktywności B. P. (1) by zapobiec skutkowi trzeba podzielić zapatrywanie tego Sądu o braku wystarczających podstaw do sięgnięcia po instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary. Mimo, że rana umiejscowiona była w klatce piersiowej gdzie znajdują się podstawowe dla życia organy i obficie krwawiła, a pokrzywdzony krótko po jej doznaniu upadł widocznie tracąc siły oskarżona nie od razu podjęła decyzję o wezwaniu pogotowia ratunkowego, lecz najpierw telefonowała do syna. Z dyspozytorem pogotowia ratunkowego rozmawiała dopiero po przybyciu P. P., co nastąpiło po 10 minutach (k.757) i prowadziło do istotnego opóźnienia w udzieleniu koniecznej, fachowej pomocy medycznej. Tak więc rezygnując z zamiaru ewentualnego pozbawienia życia pokrzywdzonego oskarżona w ograniczonym stopniu, z mniejszym zaangażowaniem i z opóźnieniem wykorzystywała możliwości zapobieżenia skutkowi (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24.11.2005 r., III KO 52/04, LEX nr 164384). Nie można też pominąć, że B. P. (1) znajdowała się w poważnym stanie nietrzeźwości, wiedziała jak wpływa alkohol na jej funkcjonowanie, używała narzędzia groźnego dla życia, nieadekwatnie reagując w stosunku do powodu zajścia. Natomiast nieskuteczny czynny żal jest istotną okolicznością przemawiającą na korzyść oskarżonej skłaniającą do podzielenia zapatrywania Sądu I instancji, że kara pozbawienia wolności równa dolnemu progowi ustawowego zagrożenia jest karą sprawiedliwą.

Skoro jak wskazano nie doszło do przekroczenia granic obrony koniecznej to i nie ma podstaw do stosowania nadzwyczajnego złagodzenie kary stosownie do art. 25 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy dostrzegł, że w czasie czynu oskarżona znajdowała się w stanie nietrzeźwości i nadał tej okoliczności właściwą rangę. Nie ma podstaw dowodowych do podzielenia twierdzenia prokuratora (apelacja str. 4), że obecność małoletniej córki w mieszkaniu i możliwość powrotu pozostałych dzieci pobudzała oskarżoną do zamachu na życie pokrzywdzonego. Natomiast ta pierwsza okoliczność przemawia na niekorzyść B. P. (1). Podobnie nieadekwatność reakcji o czym była już mowa. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że oskarżona działała z zamiarem ewentualnym, powziętym nie w sposób przemyślany ale nagle, wskutek nałożenia się szeregu okoliczności: toczącej się od dnia poprzedniego kłótni pokrzywdzonego i oskarżonej zainicjowanej przez tego pierwszego, stanu nietrzeźwości obojga, pojawienia się K. R. w kuchni w czasie gdy B. P. (1) trzymała w dłoni nóż, cech jej nieprawidłowej osobowości.

Niestabilność emocjonalna, impulsywność, nieumiejętność odraczania gratyfikacji, reagowanie złością, agresją w sytuacjach granicznych, niecierpliwość, duża reaktywność, skłonność do działań impulsywnych bez uwzględniania konsekwencji, kłótliwość, konfliktowość, łatwość wybuchania gniewem, problemy z radzeniem sobie z negatywnymi emocjami, frustracją to cechy nieprawidłowej osobowości oskarżonej (k.628, 629). Jak już wskazano wyżej świadczą one, że przypisane jej zachowanie było nieobce jej osobowości i wcześniejszym zachowaniom. Trudno jednak uznać za prokuratorem, że przemawiają one za koniecznością surowszego potraktowania oskarżonej. Nieprawidłowe cechy osobowości mogą wskazywać na potrzebę oddziaływań terapeutycznych, ale same w sobie nie przekonują o niezbędności zwiększenia dolegliwości kary. Sąd Okręgowy nie ustalił też by gniew towarzyszył oskarżonej gdy zadawała cios pokrzywdzonemu. Twierdzenie, że gniew i agresja wyrażały stosunek oskarżonej do atakowanego dobra (apelacja str. 4), a więc życia nie jest zrozumiałe. Sąd I instancji trafnie ustalił relacje między B. P. (1) a K. R.. Ich związek był burzliwy, charakteryzowały go kłótnie, awantury, obustronne zachowania agresywne. W świetle niekwestionowanych zeznań dzieci oskarżonej, jej sąsiadów to niesatysfakcjonujący związek z pokrzywdzonym miał wpływ na nadużywanie przez nią alkoholu, deprywację jej potrzeb, wzrost zachowań agresywnych. B. P. (1) nie radziła sobie z problemem alkoholowym, aktualnie jednak podjęła leczenie, a jak wynika z wywiadu środowiskowego (k.147-148), relacji kurator A. B. (k.777-778) oskarżona mimo choroby alkoholowej, braku wsparcia pokrzywdzonego starała się właściwie sprawować pieczę nad dziećmi z którymi jest związana emocjonalnie. Sąd Apelacyjny nie dostrzega w tych okolicznościach potrzeby surowszego potraktowania oskarżonej.

Nie jest okolicznością obciążającą, lecz warunkiem odpowiedzialności za czyn z art. 148 § 1 k.k. to, że oskarżona godziła w życie – najistotniejsze dobro chronione.

To prawda, że B. P. (1) nie została zaatakowana przez K. R.. Z tego powodu właśnie nie było podstaw do uznania, że działała w warunkach obrony koniecznej, lub z przekroczeniem jej granic. Natomiast sytuacja ta nie wskazuje na rażącą łagodność orzeczonej kary. To samo dotyczy twierdzenia apelacji prokuratora, że oskarżona miała świadomość, mogła się inaczej zachować i nie zadawać pokrzywdzonemu ciosu nożem. Przecież gdyby było inaczej zachodziłyby okoliczności wyłączające lub ograniczające winę.

Kara ta właściwie uwzględnia postawę oskarżonej w procesie. B. P. (1) nie przyznawała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, do czego miała prawo, nie była zobowiązana do mówienia prawdy (art. 74 § 1 k.p.k., art. 175 § 1 k.p.k., art. 6 k.p.k., art. 5 § 1 k.p.k.). Bezpodstawne jest oczekiwanie by dokonywała samooskarżenia i poczytywanie na jej niekorzyść, że tego nie czyni i to niezależnie od tego jak prokurator ocenia kapitał dowodowy jaki przedstawił Sądowi i perspektywę zapadnięcia wyroku skazującego. Równie bezpodstawne jest przekonanie, że na niekorzyść oskarżonej powinien być oceniony brak żalu, skruchy i przeproszenia osób najbliższych dla zmarłego pokrzywdzonego, proszenia ich o wybaczenie. Jeśli okoliczności te występują to przemawiają na korzyść sprawcy, natomiast ich brak nie może działać w przeciwnym kierunku, ponieważ oskarżony nie ma obowiązku się samooskarżać (art. 74 § 1 k.p.k.). Trudno też oczekiwać, by osoba oskarżona przeczącą sprawstwu zachowywała się w sposób postulowany w apelacji prokuratora. Można natomiast przypomnieć, że w toku procesu oskarżona zmieniła swe zachowanie podejmując leczenie, co może wskazywać na refleksję podjętą pod wpływem postępowania.

Skoro ustawa (art. 53 § 2 k.k.) nakazuje uwzględniać przy wymiarze kary sposób życia oskarżonego przed popełnieniem przestępstwa to niewątpliwie wcześniejsza niekaralność jest okolicznością łagodzącą. Świadczy bowiem pozytywnie o dotychczasowym trybie życia sprawcy. Inną rzeczą jest ocena wagi tej okoliczności, którą Sąd I instancji ocenił właściwie. Przeciwne twierdzenie apelacji prokuratora jest błędne.

Odnosząc się do argumentu prokuratora odwołującego się do dyrektywy prewencji ogólnej należy zgodzić się z poglądem, że wzgląd na społeczne oddziaływanie kary nie może być utożsamiany z zaspokajaniem restrykcyjnych upodobań części społeczeństwa mającej zazwyczaj uproszczony lub wręcz zafałszowany obraz przestępstwa popełnionego przez sprawcę. Chodzi przecież o racjonalną działalność polegającą na umacnianiu poszanowania prawa i zasad integrujących społeczeństwo, unikanie karania nadmiernie surowego, przekraczającego miarę konieczności (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 23.04.1998 r., II AKa 48/98, KZS 1998, z. 4-5, poz. 49). W przeciwnym razie kara nie kształtowałaby świadomości prawnej społeczeństwa (art. 53 § 1 k.k.) ale służyłaby spełnianiu bliżej zresztą nie zidentyfikowanych oczekiwań społeczeństwa w zakresie ukształtowania kary. Nie spełniałoby więc wymagań ogólnoprewencyjnych wymierzenie oskarżonemu kary surowszej niż wynikałoby to z racjonalnej oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu, winy oraz właściwości i warunków osobistych oskarżonego.

Z tych wszystkich powodów, nie dostrzegając okoliczności podlegających uwzględnieniu z urzędu orzeczono jak w wyroku.

O kosztach sądowych postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 633 k.p.k. w zw. z art. 636 § 2 k.p.k. i art. 624 § 1 k.p.k. Oskarżona nie ma majątku, ma na utrzymaniu dwoje małoletnich dzieci, nie pracuje i poniesienie przypadających od niej kosztów sądowych byłoby dla niej nadmiernie uciążliwe.

SSA Andrzej Kot SSA Cezariusz Baćkowski SSA Jerzy Skorupka