Sygn. akt I ACa 689/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 marca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Marek Machnij

Sędziowie:

SA Dariusz Janiszewski

SA Małgorzata Zwierzyńska (spr.)

Protokolant:

sekr. sąd. Maja Tartas

po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2019 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa R. C.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 23 maja 2018 r. sygn. akt XV C 519/14

I.  prostuje oczywistą omyłkę w zaskarżonym wyroku: w punkcie 1 (pierwszym) tiret trzeci w ten sposób, że w miejsce kwoty „20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych)” wpisuje kwotę „120.000 zł (sto dwadzieścia tysięcy złotych)” oraz w punkcie 2 (drugim) w ten sposób, że w miejsce kwoty „37.000 zł (trzydzieści siedem tysięcy złotych)” wpisuje kwotę „37.800 zł (trzydzieści siedem tysięcy osiemset złotych)”;

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Marek Machnij SSA Dariusz Janiszewski

Sygn. akt I ACa 689/18

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 23 maja 2018 r. orzekł następująco:

1. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda R. C. kwotę 251.000 zł wraz z następującymi odsetkami:

- od kwoty 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14 maja 2013r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia 19 kwietnia 2018r.,

- od kwoty 131.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14 maja 2013r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 marca 2018r. do dnia zapłaty,

2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 37.000 zł (wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 11 lipca 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty tytułem skapitalizowanej renty,

3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę z tytułu utraty zdolności do pracy w kwocie 1.050 zł miesięcznie płatnej do dnia 10 –tego każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, poczynając od dnia 1 lipca 2014 r.,

4. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

5. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.670, 29 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego,

6. nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 22.978,21 tytułem nieuiszczonych kosztów procesu,

7. odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 31 stycznia 2004r. powód był pasażerem samochodu A. (...), który z winy kierowcy W. S. brał udział w wypadku drogowym na trasie (...)G. (gm. (...)). W wyniku nadmiernej prędkości jazdy, niedostosowanej do panujących warunków drogowych oraz stanu nietrzeźwości kierowcy doszło do zderzenia samochodu najpierw z jadącym prawidłowo w przeciwnym kierunku autobusem marki A. (...), a następnie drzewem. W trakcie jazdy w pojeździe było 7 osób, jedna dodatkowa osoba siedziała na kolanach powoda. Powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Powód wypadł z samochodu osobowego po uderzeniu przez niego w autobus.

Powód podróżował samochodem osobowym siedząc na tylnej kanapie po lewej stronie za kierowcą. Nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a na jego kolanach siedziała O. K., która w wyniku tego wypadku poniosła śmierć na miejscu. Bezpośrednio przed zdarzeniem samochód poruszał się z prędkością pomiędzy 94 km/h, a 103 km/h. W wyniku nadmiernej prędkości, zmęczenia oraz spożytego alkoholu kierujący pojazdem W. S. stracił nad nim panowanie i uderzył w prawidłowo jadący autobus lewym tylnym bokiem samochodu. W wyniku uderzenia o autobus doszło do niekontrolowanego toru jazdy powypadkowego A. (okręcania się), co spowodowało wypadnięcie z pojazdu powoda przez uszkodzony bok samochodu. Znaczna część obrażeń w powoda powstała w wyniku zdarzenia samochodu z autobusem, niezależnie od tego czy miałby on zapięte pasy bezpieczeństwa czy też nie. W wyniku wytracenia prędkości samochodu po uderzeniu w autobus przybliżona prędkość wypadającego powoda z samochodu podczas niekontrolowanego toru jazdy po uderzeniu wynosiła ok. 27-34 km/h, stanowiącą prędkością, która może spowodować niebezpieczne dla życia i zdrowia człowieka obrażenia. Upadek powoda na jezdnię w wyniku niekontrolowanego ruchu samochodu po zderzeniu z autobusem spowodował powstanie części obrażeń ciała, na chwilę obecną brak jest możliwości wyselekcjonowania tych obrażeń, które mogły powstać w wyniku zderzenia z autobusem, a które w wyniku wypadnięcia z samochodu.

Po wypadku powód leczony był w Szpitalu (...) sp. z o.o. na Oddziale Ortopedycznym i (...) Ortopedycznej, jak również w (...) sp. z o.o. w S., Szpitalu (...) w B., Szpitalu (...) sp. z o.o. w K., Szpitale (...) w S.. Powód brał udział w rehabilitacjach związanych z doznanymi obrażeniami, które polegały na wykonywaniu masaży, odciążaniu stawów, wzmacnianiu obręczy barkowej, treningu chodu.

W wyniku wypadku powód doznał stłuczenia i obrzęku mózgu, co spowodowało, że zapadł w śpiączkę pourazową, a także złamania kości udowej i łokciowej lewej oraz zmiażdżenia panewki stawu biodrowego. W wyniku stłuczenia mózgu wystąpił u powoda niedowład czterech kończyn, większy po stronie lewej i z niedoczulicą połowiczą lewostronną. Niedowład kończyn u powoda dotyczył czterech kończyn, ale jest wyrażony asymetrycznie. Wszystkie powyższe zmiany stanowią 60% trwały uszczerbek na zdrowiu powoda. Rokowania na przyszłość są związane zwłaszcza ze zmianami w stawie biodrowym lewym, może wymagać ewentualnej reoperacji, wymaga nadal systematycznej rehabilitacji w tym zajęć z logopedą. Ponadto w leczenie operacyjne zmiażdżonej panewki biodrowej było obciążone powstającym skostnieniem pozaszkieletowym biodra lewego. Leczenie zostało przeprowadzone prawidłowo. Cierpienie fizyczne i psychiczne należy uznać za znaczne i stałe na każdym etapie świadomości i czucia pourazowego. Obecnie cierpienie związane z następstwami skostnień pozaszkietelowych. Trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi w związku ze stłuczeniem i obrzękiem mózgu i śpiączką pourazową – 30 %, skostnienia pozaszkieletowego biodra lewego – 25 %, otwartego złamania kości udowej lewej – 10 %, zmiażdżenia panewki stawu biodrowego lewego i jego protezoplastyka – 20%, złamania przedramienia lewego typu M. – 3 %, łącznie 88 %.

Powód na skutek wypadku doznał rozstroju zdrowia w obszarze psychicznym, doszło u powoda do wtórnego obniżenia funkcji poznawczych. Obrażenia fizyczne i psychiczne ograniczyły funkcjonowanie psychiczne powoda, miał i nadal ma kłopoty ze skupianiem uwagi i pamięcią. Aktualnie trwałe zmiany w stanie psychicznym encefalopatia ze zmianami charakterologicznymi i/lub deficytem neurologicznym o średnim nasileniu, które wynikają z przebytego urazu powodują uszczerbek na zdrowiu w wysokości 40 %.

Przed wypadkiem powód był sprawnym, zdrowym mężczyzną. Pracował jako masarz uzyskując wynagrodzenie na poziomie 1385 zł miesięcznie. Miał dziewczynę, grono kolegów i znajomych. Lubił uprawiać sport, grać w piłkę nożną, chodzić na siłownię, biegać.

W dniu wypadku powód wyszedł na imprezę około godziny 24 i poszedł do lokalu (...). Tam spotkał znajomych W. S., O. K., P. B. i A. M.. W klubie przebywał całą noc i około godz. 7:30 wyszedł w towarzystwie (...) oraz innych osób, w tym pracowników lokalu. Wsiadł do samochodu osobowego A. (...), którego kierowcą był W. S.. Zajął miejsce na tylnej kanapie, po lewej stronie, za kierowcą i nie zapiął pasów. Na jego kolanach usiadła O. K..

Obecnie powód jest osobą całkowicie niezdolną do pracy oraz do samodzielnej egzystencji do 31 maja 2020r. Wymaga pomocy osób trzecich przy kąpieli, przyrządzaniu posiłków, dawkowaniu leków, zakładaniu butów. Chodzi za pomocą dwóch kul łokciowych w sposób niestabilny, chwiejny. Nie jest w stanie sam zejść ze schodów. Jego mowa jest zaburzona, mówi w sposób niezrozumiały. Utracił część funkcji poznawczych, tj. część sprawności intelektualnych. Czuje się pokrzywdzony i nie akceptuje niepełnosprawności fizycznej.

W dniu 19 kwietnia 2018 r. pozwany dokonał wypłaty kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy wskazał, że nie było sporne pomiędzy stronami, iż odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną wypadkiem drogowym z dnia 31 stycznia 2004 roku ponosi posiadacz samoistny pojazdu ubezpieczony przez pozwanego. Wobec tego nie ulega wątpliwości, że na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. powód może kierować swoje roszczenia przeciwko pozwanemu jako ubezpieczycielowi.

Ostatecznie powód domagał się zapłaty tytułem zadośćuczynienia dodatkowo kwoty 931.000 zł ponad kwotę 169.000 zł wypłaconą już przez ubezpieczyciela z tego tytułu (kwota 69.000 zł przed wszczęciem postępowania i kwota 100.000 zł uiszczona w toku postępowania, w dniu 19 kwietnia 2018 r.).

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przyczynienia się powoda R. C. do powstałej szkody poprzez niezapięcie pasa bezpieczeństwa podczas podróży samochodem A. (...), jazdę samochodem, w którym znajdowała się większej niż dopuszczalna liczba pasażerów oraz z kierowcą znajdującym się pod wypływem alkoholu, Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że przyczynieniem jest zachowaniem poszkodowanego, które pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą, ale także jest zawinione lub przynajmniej obiektywnie nieprawidłowe, to jest odbiega od przyjętych obiektywnie wzorów postępowania. Samo przyczynienie poszkodowanego do szkody pociąga za sobą zmniejszenie odpowiedzialności sprawcy i jest okolicznością ograniczającą odpowiedzialność pozwanego.

Z opinii biegłych do spraw rekonstrukcji wypadków i medycyny sądowej wynika, że w chwili obecnej nie ma możliwości ustalenia, które obrażenia powstały w wyniku uderzenia samochodu w autobus, a które w wyniku wypadnięcia powoda z auta i uderzenia o jezdnię. Niezależnie od tego, czy pasy bezpieczeństwa byłyby zapięte czy też nie, siła i kierunek uderzenia pojazdu były tego rodzaju, że pokrzywdzony doznałaby ciężkich urazów głowy i tułowia w chwili uderzenia samochodu osobowego o autobus.

Sąd Okręgowy wskazał, że art. 362 k.c. jest wyrazem zasady sędziowskiego wymiaru odszkodowania, która w granicach w nim wyznaczonych daje sądowi możliwość uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, także w płaszczyźnie niezastosowania odstępstw od zasady pełnego odszkodowania. Podstawowym, wyraźnie wymienionym w art. 362 k.c. kryterium ustalenia rozmiaru przyczynienia jest stopień winy obu stron.

Jak wynika z prawomocnego wyroku karnego, winnym wypadku był kierującym pojazdem A. (...). Pokrzywdzony, będący pasażerem pojazdu, nie przyczynił się bezpośrednio do powstania wypadku, a jak wynika z opinii biegłych, niezależnie od tego czy miałby zapięte pasy czy też nie, doznałby szeregu ciężkich obrażeń, których rozmiar mógłby być mniejszy. Jednakże zapięcie pasów bezpieczeństwa nie dopuściłoby do wypadnięcia powoda z wirującego, po zderzeniu z autobusem, samochodu osobowego, co miało wpływ na powiększenie obrażeń jego ciała, a tym samym na aktualny stan zdrowia powoda.

Biegli nie byli w stanie jednoznacznie wskazać, które obrażenia powstały w związku z uderzeniem o autobus, a które w związku z wypadnięciem z pojazdu. Uderzenie o asfalt przy prędkości około 30 km/h również może być niebezpieczne dla życia i zdrowia człowieka. Zatem zapięcie pasów bezpieczeństwa utrzymałoby powoda wewnątrz pojazdu i zapobiegłoby uderzeniu o jezdnię, co wpłynęłoby na rozmiar doznanej przez niego szkody.

Sąd a quo podkreślił, że samochodem podróżowała większa niż dopuszczalna liczba osób i jedna z pasażerek siedziała na kolanach powoda, a powód wsiadł do samochodu z kierowcą, co do którego mógł mieć podejrzenia, że spożywał wcześniej alkohol. Powód i sprawca wypadku spotkali się bowiem około godziny pierwszej w nocy w lokalu rozrywkowo – gastronomicznym, a pomimo opuszczenia lokalu we wczesnych godzinach rannych (około 7:30) powód winien mieć świadomość, że kierowca może być pod wpływem działania alkoholu. W takiej sytuacji powinien odmówić jazdy z W. S. gdyż przy zachowaniu należytej staranności mógł ustalić, że spożywał on alkohol i tym samym godził się na podróż z osobą, która znajdowała się pod wpływem alkoholu.

Nawet w przypadku uznania, że powód nie widział, jak sprawca wypadku pije alkohol i nie pił z nim tego alkoholu, to swoim zachowaniem przyczynił się do rozmiarów powstałej szkody. Według utrwalonego orzecznictwa osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości pozostaje w związku przyczynowym z wypadkiem . O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak – w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej – jest jego powinnością.

Sąd a quo podkreślił, że powód, pomimo tego, że mógł przypuszczać, że kierowca spożywał alkohol, zdecydował się być pasażerem jego auta i nie podjął żadnych działań celem sprawdzenia stanu jego trzeźwości. Ponadto powód nie zapiął pasów bezpieczeństwa, co mogło wpłynąć na powiększenie odniesionych obrażeń i zgodził się na podróż samochodem z większą niż dopuszczalna liczba pasażerów. Powód w dacie zdarzenia był osobą pełnoletnią, znał konsekwencje picia alkoholu i wiedział, że jazda pod jego wypływem jest zabroniona. Musiał również wiedzieć o obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa.

Jego zgoda na złamanie powyższych reguł, które winny obowiązywać każdego uczestnika ruchu wskazywała na rażące niedbalstwo powoda i była równoznaczna z przyczynieniem się do powstania szkody. W ocenie Sądu pierwszej instancji, przyczynienie to wynosiło 30 %.

Zgodnie z przepisem art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę z tytułu uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, przyznawaną jednorazowo. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają przy tym żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, kryteria takie zostały jednakże wypracowane przez doktrynę i judykaturę.

Zadośćuczynienie ze względu na swój charakter kompensacyjny musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, która nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy miał na uwadze przede wszystkim następujące okoliczności: przebieg leczenia skutków wypadku, stopień dolegliwości, ich rodzaj oraz czas trwania, a także ich wpływ na życie codzienne powoda. Powód, pomimo upływu już czternastu lat od zdarzenia w dalszym ciągu jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, niesamodzielną, wymaga pomocy osób trzecich w zwykłych codziennych czynnościach i nie ma pozytywnych rokowań co do stanu jego zdrowia na przyszłość. Cierpienie psychiczne powoda wynika zaś z diametralnej zmiany jego życia po wypadku, gdyż doznane obrażenia uniemożliwiają mu prowadzenie dotychczasowego stylu życia, który prowadził jako młody wysportowany mężczyzna.

Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednia kwota zadośćuczynienia dla powoda winna wynosić 600.000,00 zł, pomniejszona o 30 % przyczynienia (180.000,00zł) tj. 420.000,00 zł. Biorąc zaś pod uwagę dokonane przez pozwanego wypłaty, w łącznej wysokości 169.000,00 zł, Sąd zasądził kwotę 251.000,00 zł. Mając powyższe na uwadze, Sąd na podstawie wskazanych powyżej przepisów zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 251.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, o czym orzekł w punkcie pierwszym sentencji wyroku, uwzględniając wypłaconą przez pozwanego kwotę 169.00 zł

Sąd o odsetkach orzekł na mocy art. 481 § 1 k.c. odwołując się także do poglądu Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 18 lutego 2010r . ( II CSK 434/09, (...) ), iż w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia przezeń roszczenia o zapłatę odszkodowania. Zgodnie z art. 455 k.c. w tej bowiem chwili staje się wymagalny obowiązek sprawcy szkody do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, który wynika ze stosunku prawnego łączącego sprawcę szkody i poszkodowanego. / …/ Jest zasadą, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.).

Tym samym zasadne było żądanie powoda zasądzenia odsetek od dnia 14 maja 2013r. , to jest następnego dnia po dacie pisma pozwanego, w którym przyznał powodowi ostateczne zadośćuczynienie przed wytoczeniem powództwa.

Powód pierwotnie wytoczył powództwo o zapłatę kwoty 231.000 zł tytułem zadośćuczynienia i wobec uiszczenia przez pozwanego w toku postępowania kwoty 100.000 zł, to od kwoty 131.000 zł należały się powodowi odsetki ustawowe od dnia 14 maja 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. Powód rozszerzył żądanie pozwu pismem z dnia 1 marca 2018 r., które zostało doręczone pozwanemu na rozprawie w dniu 7 marca 2018 r., a zatem odsetki ustawowe za opóźnienie od pozostałej zasądzonej kwoty 120.000 zł należały się od dnia 8 marca 2018 r. do dnia zapłaty.

Jednocześnie Sąd mając na uwadze, że pozwany wypłacił powodowi kwotę 100.000 zł przelewem z dnia 19 kwietnia 2018 r., która to kwota obejmowała jedynie świadczenie główne bez odsetek, to zasądzić należało od kwoty 100.000 zł odsetki ustawowe od dnia 14 maja 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia 19 kwietnia 2018 r.

Jednocześnie Sąd Okręgowy przyznał, że na skutek swoje omyłki nieprawidłowo określił należne odsetki w punkcie pierwszym sentencji wyroku, co wynika z powyższych rozważań.

Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w zakresie żądania zasądzenia od pozwanego renty wyrównawczej w związku z utratą zdolności do pracy zarobkowej w kwocie 1.050 zł miesięcznie z odsetkami wskazanymi w wyroku na podstawie art. mocy art. 481 § 1 k.c.

Żądana kwota 1.500 zł nie jest wygórowana, odpowiada dochodowi utraceniu przez powoda, biorąc pod uwagę wynagrodzenie za 2003 r., które powód otrzymywał, wysokość otrzymywanej obecnie renty inwalidzkiej oraz posiadany zawód masarza, który pozwala na uznanie, że nie miałby on problemu z zatrudnieniem w przyszłości. Przyjmując 30 % przyczynienia się powoda do zaistniałego zdarzenia, Sąd a quo obniżył wysokość renty o 450 zł miesięcznie. Zgodnie z art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, to może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Sąd a quo uznał, że powód wykazał, że utracił zdolność do pracy zarobkowej na skutek obrażeń doznanych w wyniku wypadku z dnia 31 stycznia 2004 r. Z dokonanych ustaleń wynika, że powód przed wypadkiem był zatrudniony na stanowisku garmażera, osiągał dochód pozwalający na samodzielne utrzymanie się i nie korzystał z pomocy osób trzecich. Wypadek spowodował zaś, że jest osobą całkowicie niezdolną do pracy.

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo, o czym orzekł w punkcie czwartym sentencji wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na mocy art. 108 § 1 k.p.c., art. 100 k.p.c. i 102 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód zaskarżając go w części oddalającej powództw co do kwoty 200.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 8 marca 2018 r. do dnia zapłaty zarzucając mu:

1.  naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że stosownie do całokształtu okoliczności sprawy odpowiednie zadośćuczynienie zostanie uzyskane przez dopłatę kwoty 251.000 zł , podczas gdy zakres i charakter obrażeń fizycznych i psychicznych powoda wskazuje, że odpowiednią sumę stanowić powinna kwota 451.000 zł;

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego i indywidualnego rozważenia zebranego materiału dowodowego wobec niepełnego uwzględnienia okoliczności mających wpływ na ustalenie właściwej wysokości zadośćuczynienia.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący domagał się zmiany wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 451.000 zł tytułem zadośćuczynienia z następującymi odsetkami:

- od kwoty 131.000 zł - z odsetkami ustawowymi od dnia 14 maja 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty ;

-od kwoty 320.000 zł - (120.000 zł +200.000 zł ) – z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 marca 2018 r. do dnia zapłaty.

Wniósł także o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania za obie instancje, z uwzględnieniem na rzecz powoda art. 102 k.p.c.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji na koszt powoda.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji były kompletne i wystarczające do rozpoznania istoty niniejszej sprawy; stanowiły one podstawę do posłużenia się nimi w ramach postępowania odwoławczego oraz do uznania tych ustaleń przez Sąd Odwoławczy za własne, co w takim wypadku nie wymagało ich ponownego przytaczania.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do zarzutów natury procesowej, Sąd Apelacyjny wskazuje, iż zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. został nieprawidłowo postawiony. Oczywistym bowiem winno być, że strona chcąc podważyć ocenę dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji powinna wykazać, na czym konkretnie polegało uchybienie przez ten Sąd zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego przy ocenie poszczególnych dowodów. Natomiast w niniejszej sprawie skarżący nie podejmuje próby polemiki z oceną dowodów przeprowadzoną przez Sąd meriti, co wymagałoby wskazania, z jakich przyczyn uznając określone dowody za wiarygodne Sąd ten uchybił podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, to jest zasadom logicznego rozumowania bądź doświadczenia życiowego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 września 2005 r., IV CK 86/05, LEX nr 187100, z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05 LEX nr 172176). Skarżący natomiast kwestionuje wnioski wyprowadzone przez Sąd co do okoliczności rzutujących na rozmiar krzywdy powoda, a w konsekwencji - na wysokość zadośćuczynienia.

Zagadnienie powyższe łączy się prawidłowością zastosowania prawa materialnego, i tego również dotyczy zarzut apelacji; warto w związku z tym podkreślić, że o postawieniu skutecznego zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. można mówić wtedy, gdy dochodzi do dysonansu pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym (uniwersalnym) a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi konkretnej osoby pokrzywdzonej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2011 r., II CSK 682/10, LEX nr 951296).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, sytuacja taka nie zachodzi w niniejszej sprawie. Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, iż ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy decydujących o rozmiarze cierpienia i skali zmian w życiu poszkodowanego, a przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku.

Oceniając rozmiar krzywdy doznanej przez powoda Sąd Okręgowy wziął pod rozwagę całokształt ujawnionych w sprawie okoliczności, w tym: rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powoda, ich nasilenie i czas trwania, dalekosiężne konsekwencje wypadku dla dalszego życia powoda i jego głęboką niepełnosprawność, niemożność prowadzenia takiego trybu życia jak przed wypadkiem, brak pomyślnych rokowań na przyszłość. Sąd pierwszej instancji akcentując kompensacyjny charakter zadośćuczynienia wyczerpująco uzasadnił swoje stanowisko w zakresie kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia, wspierając się w tym względzie poglądami judykatury.

Wszystkie czynniki kształtujące sytuację życiową powoda po wypadku, szeroko opisane w uzasadnieniu apelacji, były przedmiotem analizy Sądu a quo, co jednoznacznie wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. W konsekwencji nie można przyjąć, aby ustalenie wysokości zadośćuczynienia zostało dokonane w sposób dowolny, bądź też w sposób nie uwzględniający indywidualnej sytuacji powoda.

Błędnie przy tym przyjmuje skarżący, że Sąd za adekwatne zadośćuczynienie uznał kwotę 251.000 zł. Sąd pierwszej instancji wyraźnie wskazał (strona 10 uzasadnienia), że odpowiednia kwota zadośćuczynienia to 600.000 zł i ona właśnie jest adekwatna do doznanej przez powoda krzywdy. Zachodziła jednak konieczność pomniejszenia tej sumy o 30% z uwagi na uwzględniony przez Sąd zarzut przyczynienia się powoda, a tej okoliczności skarżący nie kwestionuje.

Z tej zatem przyczyny – a z nie z uwagi na niedostateczne rozważenie przez Sad orzekający indywidualnej krzywdy powoda - suma z tytułu zadośćuczynienia uległa zmniejszeniu do kwoty 420.000 zł. Następnie - z uwagi na częściowe wypłaty dokonane przez ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym i w toku niniejszego procesu - kwota, o jakiej mógł wyrokować Sąd, uległa dalszemu obniżeniu o 169.000 zł i do zasądzenia pozostało 251.000 zł, co wynika z punktu pierwszego sentencji zaskarżonego wyroku. Nie zmienia to jednak faktu, że punktem wyjścia dla Sądu a quo było 600.000 zł. Wszystkie rozważania Sądu pierwszej instancji odnoszące się do kryteriów wysokości zadośćuczynienia prowadziły do konkluzji, iż poważne następstwa wypadku i bardzo silne cierpienia fizyczne i psychiczne powoda nakazywały uznać właśnie sumę 600.000 za właściwą rekompensatę. Natomiast przyczynienie się powoda nie pozwalało zasądzić tej sumy na jego rzecz w pełni, lecz wymagało stosownego jej obniżenia, co Sąd pierwszej instancji uczynił.

Ponadto, co istotne, zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem, korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na jego wysokość, jest ono rażąco wygórowane albo rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004, I CK 219/04, LEX nr 146356, oraz z dnia 15 lutego 2006 r. IV CK 384/05, LEX nr 179739).

Aby zatem była możliwa ingerencja Sądu drugiej instancji w zaskarżony wyrok, to zasądzone na rzecz powoda zadośćuczynienie musiałoby być nie tylko zaniżone, ale dodatkowo musiałoby mieć cechy zaniżenia „rażącego”. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zasądzonej przez Sąd Okręgowy kwoty w taki sposób zakwalifikować nie można, a wszystkie omówione wyżej okoliczności czynią zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. chybionym.

W tym stanie rzeczy nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku Sąd Odwoławczy na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną i na mocy art. 98.k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny na mocy art. 350 § 1 k.p.c. sprostował oczywistą omyłkę w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku, na którą słusznie zwrócił uwagę apelujący, i na którą wskazał również Sąd Okręgowy w swoich rozważaniach (strona 11 uzasadnienia).

Mianowicie, zgodnie z ostatecznie sprecyzowanym powództwem powód w zakresie odsetek żądał ich od kwoty 100.000 zł od dnia 14 maja 2013 r. do dnia 19 kwietnia 2018 r., od kwoty 131.000 zł od dnia 14 maja 2013 r. do dnia zapłaty, od kwoty 54.000 zł (skapitalizowana renta) od dnia 1 lipca 2014 r. , i od kwoty 800.000 zł od dnia 7 marca 2018 r. do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy uwzględniając powództwo w zakresie zadośćuczynienia w wysokości 251.000 zł, z uwagi na dokonaną powodowi w toku procesu wypłatę 100.000 zł, zasądził odsetki od tej kwoty zgodnie z ostatecznie sformułowanym żądaniem, podobnie jak w przypadku odsetek od kwoty 131.000 zł. Pozostała część zadośćuczynienia (mieszcząca się w dochodzonej przez powoda kwocie 800. 000 zł) wynosi nie 20.000 zł , jak wynika z to z tiretu trzeciego punktu pierwszego wyroku, lecz 120.000 zł, i od tej sumy należą się odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 8 marca 2018 r, a nie tylko od kwoty 20.000 zł.

Sąd Okręgowy popełnił również rachunkową omyłkę ustalając skapitalizowaną rentę na 37.000 zł , co wynika z pomniejszenia żądanej przez powoda kwoty 54.000 zł o 30 %. Trafnie jednak wskazał powód, że matematyczny wynik pomniejszenia sumy 54.000 zł o 30 % daje 37.800 zł. (54.000 – 16.200= 37.800). Wobec tego na mocy art. 350 § 1 k.p.c. sprostowano również punkt drugi wyroku.

SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Marek Machnij SSA Dariusz Janiszewski