Sygnatura akt VI Ka 749/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dariusz Prażmowski.

Protokolant Dominika Koza

przy udziale -

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2018 r.

sprawy J. G. ur. (...) w T.

syna W. i O.

obwinionego z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 22 ust. 1 Prawo o Ruchu Drogowym

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 16 maja 2018 r. sygnatura akt II W 536/17

na mocy art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw, art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 zł (pięćdziesiąt złotych) oraz wymierza mu opłatę za II instancję w wysokości 30 zł (trzydzieści złotych).

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach wyrokiem z dnia 16 maja 2018 r. sygn. II W 536/17 orzekał w sprawie obwinionego J. G..

Apelację od wyroku wniósł obrońca obwinionego, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a to:

1.  obrazę art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. dokonaną poprzez błędną i niezgodną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę: wyjaśnień obwinionego, a także zeznań żony obwinionego S. G. oraz wnuczki obwinionego S. H., a także opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych T. M. poprzez przyjęcie, że obwiniony nie zachował należytej (szczególnej) ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo oraz nie upewnił się co do możliwości bezpiecznego wykonania przedmiotowego manewru,

1.  obrazę art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k w zw. z art. 8 k.p.w. w zw. z 34 k.p.w. dokonaną poprzez niepełną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w szczególności sporządzonej przez Policję w toku wykonywania czynności procesowych na miejscu zdarzenia dokumentacji fotograficznej obrazującej zakres uszkodzeń pojazdu prowadzonego przez obwinionego oraz charakter tych uszkodzeń,

2.  obrazę art. 8 § 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. dokonaną poprzez brak samodzielnej oceny sporządzonych w sprawie opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz brak konfrontacji opinii z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a w tym w szczególności z zeznaniami obwinionego oraz S. G., a także przyjęcie jako wiążącej dokonanej przez biegłego analizy zachowania poszczególnych uczestników ruchu drogowego w kontekście ich odpowiedzialności prawno karnej,

3.  obrazę art. 201 k.p.k. w zw. z art. 42 k.p.w. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. dokonaną poprzez brak powołania nowego biegłego, w sytuacji, w której sporządzona w sprawie opinia biegłego była niepełna oraz niejasna, a udzielona przez biegłego w trakcie przesłuchania uzupełniająca opinia ustna, nie usunęła wątpliwości powstałych na tle pierwszej opinii biegłego, a w konsekwencji oparcie się w procesie orzekania na sporządzonej przez biegłego opinii pisemnej oraz uzupełniającej opinii ustnej, które nie odpowiadały tezie dowodowej postawionej przez Sąd w postanowieniu o powołaniu biegłego, a nadto były niepełne i niejasne, co w konsekwencji doprowadziło do rozstrzygnięcia wątpliwości powstałych na tle wydanych opinii na niekorzyść obwinionego,

a nadto,

w przypadku hipotetycznego założenia, że stan faktyczny, stanowiący podstawę wydania wyroku został ustalony w sposób prawidłowy, przedmiotowemu wyrokowi zarzucił: obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 22 ust. 1 i art. 22 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym polegającą na tym, że w tak ustalonym stanie faktycznym obwiniony J. G. został uznany za winnego zarzucanego mu wykroczenia, podczas gdy Sąd I Instancji nie zauważył, że przepis przyjęty za podstawę odpowiedzialności obwinionego, nie zawiera obowiązku upewnienia się przez uczestnika ruchu czy wykonując manewr zmiany kierunku ruchu polegający na skręcie w lewo, nie spowoduje zajechania drogi innym uczestnikom ruchu jadącym za tym uczestnikiem, co na gruncie ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie wyklucza możliwość przypisania obwinionemu popełnienia wykroczenia, o którym mowa w art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 22 § 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Obrońca wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie obwinionego, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy stwierdził co następuje:

Wywiedziona apelacja obrońcy obwinionego i zarzuty apelacji dotyczące wadliwej oceny dowodów i poczynionych w oparciu o tę ocenę błędnych ustaleń co do winy obwinionego nie zasługują na uwzględnienie.

Odnosząc się do zarzutów apelacji wypada wskazać, iż „dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób odmienny od oczekiwań stron procesowych nie stanowi naruszenia przepisów art. 7 i 410 k.p.k.” ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2014 r., sygn. II KK 17/14).

Wskazuje się też w orzecznictwie, że „zasada określona w art. 410 k.p.k., obowiązuje nie tylko sąd wyrokujący, ale i strony procesu, które przedstawiając w odwołaniu własne stanowisko, nie mogą go opierać wyłącznie na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do odmiennych wniosków. Krytyka odwoławcza odnosząca się tylko do części materiału dowodowego, potraktowana wybiórczo, z pominięciem tych dowodów, które obciążają oskarżonego, a także nie wykazująca jednocześnie, by sąd I instancji naruszył regułę swobodnej oceny dowodów, nie uzasadnia należycie zgłoszonego zarzutu błędu ustaleń faktycznych ani zarzutu nieprawidłowej oceny dowodów.” ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 maja 2013 r., sygn. II AKa 36/13; KZS 2013/6/87).

Ocena zebranego materiału dowodowego nie narusza przepisu art. 7 k.p.k., nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów i nie wykazuje błędów logicznych. Zaznaczyć przy tym należy, iż swobodna ocena dowodów jest jedną z naczelnych zasad prawa procesowego, u podstaw której leży zasada prawdy materialnej, a swobodna ocena dowodów nakazuje, aby Sąd oceniał znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego w sprawie na postawie wewnętrznego przekonania z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.

Podkreślenia wymaga, że nie ma także żadnej reguły dowodowej, która przydawałaby szczególny walor treści wyjaśnień obwinionego i dowód ten podlega ocenie sądu na zasadach ogólnych.

Wskazane zasady oceny dowodów stosowane w postępowaniu w sprawach o wykroczenia na mocy art. 8 k.p.w. zostały prawidłowo uwzględnione w niniejszej sprawie.

Konfrontacja ustaleń faktycznych z przeprowadzonymi dowodami pozwala na stwierdzenie, że dokonana przez Sąd I instancji rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności przestępstwa nie wykazuje błędów, nadto jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym Sąd dał wiarę i na których rozważania swe oparł.

Apelacja skupia się na wersji przedstawionej przez obwinionego.

Jednakże zasadnie Sąd Rejonowy zauważył, iż co do zasady prezentowane przez obu kierujących wersje przystają do siebie. Obwiniony nie przyznawał się do popełnienia zarzuconego mu wykroczenie przede wszystkim z uwagi na odmienne zapatrywanie na kwestię swej winy za spowodowanie przedmiotowej kolizji drogowej, bowiem wskazuje on zwłaszcza na okoliczności uprzedniego zasygnalizowania manewru skrętu w lewo oraz na fakt przekroczenie prędkości przez kierującego drugim pojazdem K. P..

Sąd z kolei oceniając dowody przyznał walor wiarygodności zeznaniom K. P. kierującego samochodem marki N. (...), bowiem przestawiona przezeń wersja znajduje oparcie w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym zwłaszcza w opinii biegłego T. M., jak również obiektywne odzwierciedlenie w pozyskanym do sprawy nagraniu z kamery samochodowej z nieuczestniczącego w kolizji pojazdu marki A.. Dowód ten ma zresztą kluczowe znaczenie dla weryfikacji twierdzeń obwinionego i był głównym argumentem dla którego zostały one uznane w części za niewiarygodne.

Świadek K. P. kierujący samochodem marki N. (...) zeznał, przystąpił do wyprzedzania poprzedzającego go samochodu marki A. na holenderskich numerach rejestracyjnych, a gdy podczas wykonywania tego manewru dostrzegł z przodu kolejny samochód, zdecydował się wyprzedzić również drugi z poprzedzających go pojazdów. W pewnym momencie kierujący tym samochodem rozpoczął skręcać w lewo zajeżdżając mu drogę, wtedy zatrąbił, zaczął hamować, odbił jeszcze kierownicą w prawo, lecz mimo próby uniknięcia zderzenia najechał na jego tył. Przy czym nie zauważył, czy kierujący tym pojazdem wcześniej zasygnalizował manewr skrętu w lewo.

Apelujący skupia się na wskazaniu, iż obwiniony zasygnalizował manewr skrętu w lewo przy czym w zakresie wskazanych wyżej zeznań świadka K. P. skupia się wyłącznie na kwestiach związanych z prędkością tego pojazdu.

Zasadnie zeznania świadka K. P. uznana zostały za wiarygodne, nadto Sąd wskazał, że samo zasygnalizowanie zamiaru wykonania manewru skrętu w żaden sposób nie wyłącza obowiązku ustąpienia pierwszeństwa innym pojazdom poruszającym się po pasie ruchu, na który zamierza się wjechać, przy czym zanegowano stanowisko obwinionego jakoby właściwie upewnił się o braku przeszkód do wykonania manewru skrętu, kiedy w istocie nie dostrzegł w lusterkach zbliżającego się pojazdu o tak dużych gabarytach. Te same przyczyny spowodowały uznanie za niewiarygodne treści zeznań świadka S. G., w ktrórych wskazała na zasygnalizowanie manewru skrętu w lewo oraz okoliczność spojrzenia przez obwinionego w lusterka.

Kluczowe dla negacji tych twierdzeń jest odtworzenie nagrania z kamery samochodowej z nieuczestniczącego w kolizji pojazdu marki A.. Na nagraniu tym bowiem co najmniej 8 sekund przed zdarzeniem jest widoczny samochód marki N. (...), przy czym widoczny jest w kamerze samochodu A. skierowanej do przodu, a więc w momencie gdy kończy on manewr wyprzedzania tego samochodu. Zasadnie można zatem przyjąć, iż samochód marki N. (...) znajdował się na lewym pasie wyprzedzając samochód A. co najmniej klika jeżeli nie kilkanaście sekund wcześniej. Łączny zatem czas w jakim samochód marki N. (...) znajdował się na lewym pasie wynosił od kilkunastu sekund do powyżej dwudziestu sekund.

Nie można zatem uznać za wiarygodne twierdzeń obwinionego iż upewnił się co do braku przeszkód dla podejścia manewru skrętu i włączył lewy kierunkowskaz odpowiednio wcześnie. Zasadnie Sad uznał, że przystąpienie przez obwinionego do manewru skrętu w lewo w chwili, gdy samochód marki N. (...) znajdował się w odległości rzędu 60 metrów od miejsca zderzenia na lewym pasie ruchu było nieprawidłowe i w konsekwencji miało charakter zajechania drogi. Kierujący nic zachował zatem wymaganej przepisami szczególnej ostrożności (arb 22 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym) i nie upewnił się co do tego, czy manewr skrętu w lewo nie spowoduje zagrożenia dla bezpieczeństwa, a w tej sytuacji kontynuując skręt w lewo doprowadził do kolizji.

Kwestia oceny takiego zachowania w oparciu o przepisy prawa o Ruchu drogowym była przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 8 marca 2006 r. sygn. IV KK 416/05 (LEX nr 18959, glosa krytyczna: Stefański R.A. Glosa do wyroku SN z dnia 8 marca 2006 r., IV KK 416/05), które Sąd Okręgowy w całości akceptuje. Wskazano w tym wyroku, iż „na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru”.

Sąd Najwyższy uznał za celowe odnieść się również do interpretacji zakresu nałożonego na kierującego wymogu zachowania szczególnej ostrożności, o jakim mowa w art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, w sytuacji zmiany przez niego kierunku jazdy w lewo. Wskazano, że w doktrynie i w orzecznictwie „pojawił się pogląd, że z przepisu tego nie można wyprowadzić nałożenia na kierowcę zmieniającego kierunek jazdy w lewo obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża mu drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go. Podnosi się, że stosownie do treści tego przepisu, kierujący pojazdem może "zmienić kierunek jazdy (...) tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności", ale już nie "pod warunkiem, że nie spowoduje to zajechania drogi innym kierującym", który to warunek był zawarty w art. 19 ust. 1 dawnego Kodeksu drogowego. Ratio legis pominięcia takiego podzielając tego stanowiska należy przede wszystkim wskazać, że zawsze kierujący zmieniający kierunek jazdy musi dołożyć większej staranności niż inny uczestnik ruchu. Wykonując ten manewr. musi wykorzystać wszystkie dostępne mu sposoby, aby wykonywać ten manewr bezpiecznie”.

Sąd Najwyższy skonstatował, że „zawsze uczestnik ruchu powinien kierować się, oprócz wymogów wynikających z przepisów ruchu drogowego, także zdrowym rozsądkiem, ogólną przezornością i respektowaniem bezpieczeństwa innych (por. G. Wiciński, Zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, WPP 1989, Nr 2, s. 181; G. Jaroszek, Naruszenie zasad bezpieczeństwa jako znamię przestępstwa określonego w art. 145 k.k. w świetle nowego prawa o ruchu drogowym, PiP 1983, Nr 8-9). Zatem, wykonujący manewr skrętu w lewo, oczywiście z zawczasu włączonym kierunkowskazem, winien upewnić się nie tylko, czy nie zajedzie drogę pojazdom jadącym z przeciwnego kierunku po pasie ruchu, który zamierza przejechać, ale także czy nie zajedzie drogi pojazdowi poruszającemu się jego pasem ruchu lub nieprawidłowo (z lewej strony) go wyprzedzającego. W sytuacji zatem gdy kierujący, mimo dostrzeżenia pojazdu nieprawidłowo go wyprzedzającego, nie zaniechał wykonywania sygnalizowanego wcześniej manewru skrętu w lewo, i dojdzie do wypadku, to odpowiedzialność za jego zaistnienie ponoszą obaj kierowcy”.

Zasadnie zatem Sąd Rejonowy ocenił zachowanie obu kierujących w niniejszej sprawie, i wskazał odnośnie kierującego samochodem marki N. (...), że prowadząc pojazd z prędkością rzędu 96 km/h nie miał możliwości uniknięcia zdarzenia, aczkolwiek gdyby w zaistniałej sytuacji drogowej samochód prowadził z prędkością dozwoloną rzędu 50 km/h, to miałby możliwość jego uniknięcia. Zdaniem Sądu (w oparciu o opinię biegłego sądowego) fakt jazdy przez K. P. z nadmierną prędkością pozostawał w związku przyczynowym z zaistniałym zdarzeniem.

Biegły odniósł się także do kwestii ewentualnego zasygnalizowania przez obwinionego zamiaru wykonania manewru skrętu w lewo, zaznaczając, że z uwagi na odległość oraz niską jakość zapisu rejestratora, nie można na tej podstawie ustalić, czy J. G. manewr skrętu w lewo w istocie sygnalizował, a jeżeli obwiniony manewru nie zasygnalizował bądź zasygnalizował go bezpośrednio w chwili rozpoczęcia skrętu w lewo, to w zachowaniu kierującego N. nie można upatrywać błędu w tym zakresie. Jeżeli zaś J. G. sygnalizował skręt w lewo odpowiednio wcześnie, w czasie wystarczającym do bezpiecznego wyhamowania nadjeżdżającego z tyłu samochodu N., to K. P. należałoby dodatkowo przypisać niezachowanie wystarczającej ostrożności.

Sąd ustalił zaś iż obwiniony zasygnalizował manewr skrętu w lewo bezpośrednio przed tym manewrem, nie upewniając się należycie co do sytuacji drogowej, niemożliwym bowiem jest by nie widział znajdującego się na lewym pasie co najmniej kilkanaście sekund przed kolizją samochodu marki N. (...).

Odnosząc się jeszcze do argumentacji skarżącego należy podkreślić, iż postulowana interpretacja przepisów prawa o ruchu drogowym prowadziłaby do błędnego założenia, iż kierujący przy wykonaniu manewru skrętu w lewo, od momentu włączenia lewego kierunkowskazu zwolniony byłby całkowicie od konieczności ustalenia w jakiej sytuacji drogowej się znajduje i mógłby dowolnie podejmować manewr skrętu, co w ocenie Sąd Okręgowego jest rozumowaniem wadliwym.

Skonkludować stąd należy, iż Sąd I instancji w uzasadnieniu trafnie wskazał na jakich dowodach oparł swe orzeczenie, wskazując jakie były zasady oceny dowodów, zaś ocena ta, poparta zasadami logiki i doświadczenia życiowego uznana musi być za trafną.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów jest oceną logiczną, zgodną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. w sytuacji, gdy nie została ona zasadnie niczym podważona.

Brak jest podstaw do kwestionowania treści i oceny biegłego do spraw ruchu drogowego, bowiem wskazanie w tezie dowodowej na potrzebę ustalenia ewentualnych naruszeń przepisów prawa o ruchu drogowym przez uczestników ruchu bynajmniej nie świadczy o wydaniu wyroku, czy przesądzeniu czy odpowiedzialności karnej przez biegłego.

Nietrafne są zarzutu jakoby parametry opinii zostały błędnie przyjęte, bowiem za jednym wyjątkiem nie stara się skarżący wykazać jakoby były one błędne. Odnośnie zaś przyjętej masy pojazdu marki N. (...) należy zauważyć iż dodatkowe przyjęcie ciężaru ładunku w postaci 600 kg powodziłoby w efekcie do konieczności ustalenia dłuższej drogi hamowania dla tego samochodu, zatem przy przyjęciu w ustaleniach faktycznych, że kierujący samochodem marki N. (...) prowadząc z prędkością dozwoloną rzędu 50 km/h miałby możliwość uniknięcia zdarzenia, to byłoby to niekorzystne dla obwinionego, bowiem prowadziłoby do uznania iż droga ta musiałaby być dłuższa (w każdym przypadku). W efekcie błąd ten nie miał znaczenia dla oceny trafności zachowania obu kierujących w niniejszej sprawie.

Wina obwinionego w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie budzi wątpliwości Sądu Odwoławczego, podobnie jak i kwalifikacja prawna przypisanego mu czynu.

W ocenie Sądu Odwoławczego również wymierzona obwinionemu kara w pełnym zakresie uwzględnia wszelkie okoliczności mające wpływ na wymiar kary, odzwierciedla prawidłowo stopień zawinienia i wykazanego przez obwinionego natężenia złej woli.

Kierując się wskazanymi wyżej powodami Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, bowiem nie znalazł podstaw do kwestionowania trafności zaskarżonego wyroku w zakresie ustalonego stanu faktycznego i przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny dowodów, ani co za tym idzie w zakresie orzeczenia o winie obwinionego, i będącego jej konsekwencją orzeczenia o karze.

Sąd obciążył kosztami za postępowanie odwoławcze obwinionego, na mocy przepisów wskazanych w sentencji.