Sygn. akt II Ca 708/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2019 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra (sprawozdawca)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski

Sędzia Sądu Okręgowego Krzysztof Niezgoda

Protokolant Sekretarz sądowy Katarzyna Szumiło

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2019 roku w Lublinie, na rozprawie

sprawy z powództwa D. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę kwoty 40000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 października 2013 roku do dnia zapłaty

o zapłatę kwoty 400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 października 2013 roku do dnia zapłaty

o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za mogące ujawnić się w przyszłości następstwa dla zdrowia powoda oraz dla osobistego i majątkowego położenia powoda

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Lubartowie z dnia 21 grudnia 2017 roku, w sprawie I C 5/14

I. zmienia częściowo zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że oddala powództwo również w części obejmującej żądanie zapłaty kwoty 400 zł (czterysta złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz D. M. kwotę 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Andrzej Mikołajewski Dariusz Iskra Krzysztof Niezgoda

Sygn. akt II Ca 708/18

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 15 stycznia 2014 roku, wniesionym do Sądu Rejonowego w Lubartowie w dniu 16 stycznia 2014 roku, powód – D. M. wniósł miedzy innymi o:

1) zasądzenie od pozwanego – (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 40000 zł tytułem zadośćuczynienia za cierpienia i krzywdę z powodu następstw obrażeń ciała doznanych w wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym oraz kwoty 400 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej poniesionej na etapie postępowania likwidacyjnego, z odsetkami ustawowymi od dnia 11 października 2013 roku do dnia zapłaty,

2) o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za mogące się ujawnić dla powoda następstwa tego wypadku w przyszłości,

3) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 19 października 2011 roku w gospodarstwie rolnym prowadzonym wspólnie przez P. M. i J. M., znajdującym się w K. Z., w gminie N., w trakcie załadunku drewna na wóz doszło do wypadku przy pracy, w następstwie którego powód doznał zmiażdżenia lewej stopy. Powód wyjaśnił, że właściciele gospodarstwa rolnego byli ubezpieczeni w zakresie odpowiedzialności cywilnej na podstawie obowiązkowego ubezpieczenia rolnego w związku z zawartą z pozwanym polisą.

Powód podniósł, że pomimo przekazania ubezpieczycielowi wszelkich wymaganych dokumentów, ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, uzasadniając, iż zdarzenie to miało charakter losowy.

*

W odpowiedzi na pozew złożonej w dniu 19 lutego 2014 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą nie uznał powództwa w całości i wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych (k. 18-21).

*

Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy w Lubartowie:

I. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz D. M. kwotę 40000 zł z tytułu zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz D. M. kwotę 400 zł z tytułu odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

IV. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz D. M. kwotę 2417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

V. nakazał ściągnąć od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2050 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu;

VI. nakazał ściągnąć od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2346,30 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (k. 279).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że P. M. i J. M., prowadzący wspólnie gospodarstwo rolne w miejscowości K. Z., zawarli z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Społecznych Spółką Akcyjną w W. umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 19 października 2011 roku D. M. pomagał ojcu P. M. oraz stryjowi J. M. przy załadunku kłód drewna na wóz, w celu przetransportowania ich do tartaku. Rolnicy oraz powód ręcznie, przy pomocy drewnianych drągów, przesuwali kłody po pochylni na wóz. Ojciec i stryj powoda w trakcie tych czynności znajdowali się po przeciwnej stronie kłody, które nie były w żaden sposób zabezpieczone. W trakcie ładowania jednej z kłód na wóz, drąg trzymany przez powoda, który został wzięty z gospodarstwa rolnego ojca i stryja powoda, pękł, co spowodowało gwałtowne osunięcie się kłody wprost na jego nogi. Powód nie zdążył całkowicie odskoczyć od opadającej kłody. Kłoda zmiażdżyła lewą stopę powoda.

Sąd Rejonowy ustalił, że tego samego dnia po zdarzeniu D. M. pojechał z ojcem do lekarza rodzinnego po skierowanie na izbę przyjęć. U lekarza rodzinnego zrobiono powodowi opatrunek. Następnie D. M. pojechał na Izbę Przyjęć Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w L., gdzie stwierdzono złamanie paliczka bliższego stopy lewej oraz ranę tłuczoną po stronie palucha oraz zalecono kontrolę w (...) w dniu następnym. Nazajutrz powód udał się do (...). Lekarz zlecił mu zgłoszenie się ponownie po 48 godzinach. Dwa dni po zdarzeniu, to jest w dniu 21 października 2011 roku, powód ponownie, zgodnie z zaleceniami lekarza, zgłosił się do (...). Stwierdzono, że gojenie rany jest dość dobre, zalecono elewację i chłodne okłady oraz kontrolę za 3 dni. W dniu 24 października 2011 roku powód udał się znów do (...). Stwierdzono u powoda rozległy krwiak i obrzęk – cechy zapalenia oraz skierowano go na Oddział Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w L..

Sąd Rejonowy ustalił, że D. M. przebywał w szpitalu dwa tygodnie. Wobec powoda zastosowano leczenie nieoperacyjne, elewację lewej kończyny dolnej oraz terapię farmakologiczną. Stwierdzono martwicę pourazową skóry powierzchni grzbietowej śródstopia, palca II ze złamaniem paliczka bliższego stopy lewej i martwicę skóry palucha lewego. W dniu 8 listopada 2011 roku powód został wypisany w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem konsultacji w Poradni (...) Urazowej w Szpitalu w L. i ewentualnego leczenia w Klinice (...) w L.. Specjalista chirurgii urazowej stwierdził, że konieczna jest amputacja części stopy z martwicą. D. M. jednak nie wyraził zgody na interwencję chirurgiczną. W okresie od dnia 14 listopada do dnia 15 lutego 2012 roku powód uczęszczał do (...) przy Szpitalu w L. oraz prywatnie do lekarza.

Sąd Rejonowy ustalił, że doznane w wyniku wypadku obrażenia spowodowały pojawienie się u powoda dolegliwości bólowych. Bezpośrednio po zdarzeniu oraz w okresie 3-5 dni od wypadku dolegliwości bólowe były znaczne. W związku z doznanymi obrażeniami przez okres pierwszych 5 dni powód wymagał pomocy innych osób w czynnościach życia codziennego w wymiarze 2-3 godzin na dobę. W okresie kolejnych miesięcy wymagał pomocy innych osób w wymiarze około 3-4 godzin na tydzień. W tym okresie nie mógł sam przygotowywać posiłków, sprzątać mieszkania, robić zakupów.

Sąd Rejonowy ustalił, że w trakcie pierwszych dwóch miesięcy po zdarzeniu powód brał leki przeciwbólowe, zaś przez trzy miesiące od zdarzenia zastrzyki na rozrzedzenie krwi. Okresowe dolegliwości o lekkim natężeniu, a także niewygody związane z poruszaniem się (chodzenie przy użyciu kul), utrzymywały się przez okres co najmniej roku. Natomiast przez okres dwóch lat od zdarzenia był zmuszony wykonywać opatrunki na chorej stopie. W okresie tym powód nie był zdolny do pracy. D. M. ostatecznie zakończył leczenie na przełomie maja i czerwca 2013 roku. Wtedy noga zagoiła się – skóra narosła na rany po martwicy.

Sąd Rejonowy ustalił, że ze względu na doznane obrażenia u powoda nie doszło do zagrożenia życia, natomiast powstało trwałe kalectwo w postaci prawie całkowitej utraty palca II stopy lewej (nastąpiło to cztery miesiące po zdarzeniu) i połowy paliczka dalszego palucha stopy lewej (co stało się rok po zdarzeniu). Rana na grzbiecie stopy po martwicy zagoiła się z blizną. W następstwie po przebytym urazie doszło do dysfunkcji lewej stopy przez upośledzenie funkcji palców. Stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu wynosi 7%.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód nie był badany i leczony psychologicznie i psychiatrycznie. Natomiast w badaniu neurologicznym nie ujawniono trwałych uszkodzeń w zakresie centralnego ani obwodowego układu nerwowego. Nie stwierdzono także istotnych zmian pourazowych mózgu ani rdzenia kręgowego. Stwierdzono brak uszczerbku na zdrowiu ze względu na stan neurologiczny. Wykazano jednak, że powód w wyniku wypadku doznał dużych cierpień fizycznych – bólów oraz psychicznych – lęk przed amputacją stopy, niechęć do kontaktów towarzyskich, brak możliwości podejmowania pracy zawodowej. Intensywność cierpień była bezpośrednio po wypadku bardzo duża.

Sąd Rejonowy ustalił, że obecnie D. M. ma 25 lat. Pracuje w fabryce kabli w (...) godzin dziennie. Jest to praca głównie siedząca i stojąca. Nadal mieszka z rodzicami, jednak nie wymaga stałej opieki drugiej osoby. Jest osobą samodzielną. Powód nie potrzebuje leczenia farmakologicznego ani ortopedycznego. Nie chodzi również do psychologa ani do psychiatry. Następstwem przebytego urazu lewej stopy jest ograniczenie ruchomości w stawach śródstopno-palcowych I i II oraz niewielkie ograniczenie propulsji stopy podczas chodzenia i biegania. Stanie na palcach lewej stopy jest niemożliwe. Powód porusza się z akcentacją na lewą nogę. Podczas dłuższego chodzenia, stania czy dźwigania odczuwa nasilający się ból, bowiem kikut jest sztywny, nie zgina się i nie można na nim oprzeć ciężaru ciała. Powód ma trudności z wykonywaniem pełnego ruchu lewą stopą, ma problemy w chodzeniu po schodach. Nie może biegać, grać w piłkę i uprawiać innych sportów. Choć w ciągu dwóch lat leczenia powód nie miał kontaktu ze znajomymi, obecnie spotyka się z kolegami.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód poniósł wydatki w trakcie postępowania likwidacyjnego związane z pomocą prawną w kwocie 400 zł (2 razy po 200zł).

Pozwany odmówił przyznania zadośćuczynienia.

Sąd Rejonowy wskazał dowody, na podstawie których dokonał ustaleń faktycznych, oraz przedstawił swoje stanowisko w zakresie oceny dowodów.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 50 ust. 1 i art. 50 ustawy z dnia 22 maja 2013 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i wyjaśnił, że zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność wówczas, gdy rolnik jest zobowiązany do odszkodowania w opisanych powyżej przypadkach.

Sąd Rejonowy wskazał, że do wypadku doszło na skutek bezprawnego i zawinionego zachowania rolników – P. M. i J. M.. Powód został poproszony przez ojca i stryja o pomoc przy załadunku kłód drewna na wóz.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w orzecznictwie bardzo szeroko ujmuje się wzajemną pomoc w prowadzeniu gospodarstw rolnych przez sąsiadów, tzw. pomoc sąsiedzką, i ją powszechnie akceptuje. Pomoc ta jest wykonywana w gospodarstwie drugiego rolnika, wobec którego udzielający pomocy przybiera postać nieformalnego pracownika. Podstawowym obowiązkiem rolnika jest zapewnienie wszystkim osobom, które wykonują czynności związane z prowadzeniem należącego do niego gospodarstwa, bezpiecznych warunków pracy (maksymalnego bezpieczeństwa), z czego wynika, że nie ma znaczenia status prawny tych osób, tak jak nie ma żadnego znaczenia okoliczność, iż określona praca jest wykonywana w ramach tak zwanej pomocy sąsiedzkiej. Rolnik jest tak zobowiązany zorganizować pracę, ażeby osoby, które mu pomagają, w tym użyczając własnego sprzętu, nie były narażone na niebezpieczeństwo wyrządzenia im szkody. Spoczywa więc na nim obowiązek ciągłego nadzoru nad ich pracą i dla obowiązku tego nie ma znaczenia, że osoby takie posługują się własnym sprzętem.

Sąd Rejonowy wskazał, że D. M., pozostając na terenie gospodarstwa rolnego ojca P. M. i stryja J. M., podlegał ich dyspozycjom co do tego, w którym miejscu wykonywać załadunek, a także jakie będą warunki techniczne oraz bezpieczeństwo tego załadunku. Rolnicy przy organizacji pracy w dniu wypadku nie przestrzegali podstawowych zasad bezpieczeństwa i higieny. Przede wszystkim rolnicy dostarczyli powodowi wadliwe – nieodpowiednie wobec masy przetaczanej kłody – narzędzie do pracy, które uległo złamaniu w trakcie pracy i spowodowało u powoda przygniecenie przez kłodę drewna. Nikt nie ubezpieczał powoda na jego stanowisku pracy – ojciec i stryj znajdowali się po przeciwnej stronie kłody, zaś innych pomocników nie było. Praca przy załadunku kłód drewna była zorganizowana w sposób nienależyty z uwagi także na ilość osób pracujących. Potwierdza to w szczególności okoliczność, że do takiego rodzaju pracy zostało zatrudnione tylko trzy osoby, w tym powód, będący młodym mężczyzną, posiadającym małe doświadczanie w tego typu czynnościach, zaś praca tego rodzaju wymagała sprawnego, jednoczesnego działania zespołu pracowników, posiadających jednakowe umiejętności, doświadczenie i znaczną siłę fizyczną.

Sąd Rejonowy wskazał, że praca w gospodarstwie rolnym była zorganizowana w sposób nieodpowiedni, niebezpieczny, wykraczający poza ramy podstawowych zasad doświadczenia życiowego i reguł zdrowego rozsądku. Rolników i pomocników do pracy było za mało, narzędzia którym posługiwali się rolnicy i powód były złej jakości, zaś same kłody nie były zabezpieczone w żaden sposób przed ewentualnym zsuwaniem. Powód ponadto był dopuszczony do pracy w nieodpowiednim obuwiu – niedostatecznie chroniącym stopę przed możliwym uderzeniem ciężkiego przedmiot. W takich warunkach, tak zorganizowana praca nie była zgodna z zasadami bezpieczeństwa, co skończyło się wypadkiem przy pracy w gospodarstwie rolnym, za który niewątpliwie winę ponoszą rolnicy. Ubezpieczeni w sposób niewłaściwy zorganizowali pracę na terenie swojego gospodarstwa rolnego. Wynikało to z ich winy (w postaci niedbalstwa); jako osoby doświadczone w pracy na roli mogli i powinni się liczyć z istniejącym zagrożeniem.

W ocenie Sądu zachowanie to było również bezprawne. Pod pojęciem bezprawności rozumieć należy sprzeczność nie tylko z normami prawnymi, ale również z zasadami współżycia społecznego, czy dobrymi obyczajami. Niewątpliwie dopuszczanie się zaniedbań przy organizacji prac ręcznych przy załadunku tak ciężkich przedmiotów, jak kłody drewna, które rodzić może zagrożenie dla osób je przenoszących, narusza dobre obyczaje i zasady współżycia społecznego, wśród których mieści się obowiązek zapewnienia osobom wykonującym takiego rodzaju pracy bezpieczeństwa.

Sąd Rejonowy zauważył także, że obowiązek zapewnienia należytych warunków przy takiego rodzaju pracy wynika również z obowiązujących przepisów prawa. Zgodnie z § 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych oraz innych pracach związanych z wysiłkiem fizycznym (Dz. U. z 2000 r. poz. 26, nr. 313), w razie braku możliwości wyeliminowania ręcznych prac transportowych, pracodawca – w celu zmniejszenia uciążliwości i zagrożeń związanych z wykonywaniem tych czynności – jest obowiązany organizować odpowiednio pracę i wyposażać pracowników w niezbędny sprzęt pomocniczy oraz środki ochrony indywidualnej. Ubezpieczeni obowiązku tego nie zrealizowali.

Sąd Rejonowy wskazał, że opisane powyżej zaniedbanie ubezpieczonych rolników było zachowaniem bezprawnym i przez nich zawinionym, a przez to rodziło odpowiedzialność ubezpieczyciela za skutki zdarzenia.

Sąd Rejonowy wskazał, że podstawę prawną żądania zadośćuczynienia stanowią przepisy art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 zd. 1 § 1 k.c. Odpowiedzialność pozwanego w zakresie zadośćuczynienia nie może jednak wykraczać poza ramy wyznaczone przez przepis art. 361 § 1 k.c.

Sąd Rejonowy wskazał, że ponieważ celem zadośćuczynienia pieniężnego jest złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych, zadośćuczynienie obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Zadośćuczynienie powinno mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, czas ich trwania, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość.

Sąd Rejonowy wskazał, że na wysokość zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia miał wpływ procentowy trwały uszczerbek na zdrowiu stwierdzony przez biegłego lekarza ortopedę traumatologa, który ustalił go łącznie na 7%, a także rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związany z obrażeniami po wypadku, dyskomfort psychiczny związany z cierpieniami fizycznymi powoda, obniżeniem samooceny oraz młody wiek powoda.

Sąd wskazał, że ze względu na doznane obrażenia u powoda powstało trwałe kalectwo w postaci prawie całkowitej utraty palca II stopy lewej i połowy paliczka dalszego palucha stopy lewej, zaś rana na grzbiecie stopy po martwicy zagoiła się z blizną.

W dniu zdarzenia D. M. miał 18 lat. Był osobą aktywną i sprawną fizycznie. Po wypadku zmieniło się jego życie. Przebywał dwa tygodnie w szpitalu. Po wyjściu ze szpitala, przez okres około roku, wymagał pomocy osób najbliższych, bowiem sam nie mógł wykonywać najprostszych czynności życia codziennego – gotować, sprzątać, robić zakupów, bowiem chodził o kuli. Po wypadku powód odczuwał zarówno cierpienia fizyczne, był zmuszony z tego powodu zażywać leki przeciwbólowe, a także duże cierpienia psychiczne – lęk przed amputacją stopy, niechęć do kontaktów towarzyskich, brak możliwości podejmowania pracy zawodowej. Intensywność jego cierpień była bardzo duża.

Obecnie D. M. ma 25 lat. Jest aktywny zawodowo. Nadal mieszka z rodzicami. Choć nie wymaga już stałej opieki osób trzecich i nie potrzebuje leczenia farmakologicznego ani ortopedycznego, konsekwencje wypadku będzie odczuwał do końca życia. Powód chodzi z akcentacją na lewą nogę. Podczas dłuższego chodzenia, stania i dźwigania odczuwa nasilający się ból. Z zaleceń lekarza wynika, że w związku z utrzymującymi się aktualnie następstwami po przebytym wypadku, powód nie powinien wykonywać ciężkich prac fizycznych. Nie może też dźwigać ciężkich przedmiotów i wykonywać czynności wymagających dłuższego chodzenia. Powinien także unikać wykonywania pracy zawodowej związanej z prowadzeniem samochodu na dłuższych trasach. Powód nie może też uprawiać sportów.

Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę, że utrata jednego palca oraz części palucha, a także blizna na stopie stanowią nieodwracalny defekt estetyczny, który z pewności powoduje u powoda uczucie skrępowania i dyskomfortu, gdy musi odsłonić stopę na widok innych osób.

Sąd Rejonowy wskazał, że nie można zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że nie zgadzając się na amputację stopy w części zaleconej przez lekarzy powód przyczynił się do powiększenia rozmiaru swojego cierpienia i krzywdy. Niewyrażenie przez powoda zgody na operacyjną amputację nie miało wpływu na finalny efekt leczenia powoda, a więc utratę palca i doznanie trwałego uszczerbku na zdrowiu. Strata palca i części palucha, a także związane z tym zaburzenie chodu, powracające dolegliwości bólowe oraz rezygnacja z określonych rodzajów aktywności, składają się całościowo na poczucie krzywdy powoda. Dolegliwości związane z długotrwałym leczeniem, choć również były dla powoda uciążliwe i bolesne, stanowią część krzywdy, jaką powód poniósł w związku ze zdarzeniem z dnia 19 października 2011 roku.

Sąd Rejonowy uznał, że żądanie zasądzenia kwoty 40000 zł z tytułu zadośćuczynienia jest uzasadnione. Kwota ta jest zdaniem Sądu z jednej strony adekwatna dla zrekompensowania krzywdy, której doznał D. M., przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, z drugiej strony nie jest nadmierna – tak w odniesieniu do rozmiaru krzywdy, jak i stopy życiowej społeczeństwa.

Sąd Rejonowy uznał, że wydatek z tytułu zwrotu kosztów pomocy prawnej na etapie postępowania likwidacyjnego był konieczny i uzasadniony.

Sąd Rejonowy uznał, że nie jest uzasadnione żądania powoda ustalenia na przyszłość odpowiedzialności pozwanego za szkody powstałe w związku z wypadkiem, ponieważ w świetle materiału dowodowego, a w szczególności opinii biegłych, brak jest podstaw do przyjęcia, że w przyszłości u powoda wystąpią jakiekolwiek dalsze skutki zdrowotne będące następstwem przedmiotowego wypadku. Leczenie powoda jest już zakończone i wymaga on jedynie okresowych badań kontrolnych ortopedycznych. Nie wymaga stosowania na stałe leków, ani opatrunków. Nie wymaga też rehabilitacji oraz innych środków i zabiegów medycznych i rehabilitacyjnych.

Sąd Rejonowy wskazał, że odsetki od kwot dochodzonych tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia zasądzone zostały od dnia wniesienia pozwu, albowiem z dołączonych dokumentów nie wynika kiedy powód zgłosił swoje roszczenie wobec pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym, zaś przed wniesieniem powództwa zostały wyjaśnione wszystkie okoliczności dotyczące szkody na osobie powoda.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Rejonowy wskazał przepis art. 100 zd. 1 k.p.c., a jako podstawę prawną rozstrzygnięcia o nieuiszczonych kosztach sądowych przepis art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

*

Od wyroku z dnia 21 grudnia 2017 roku apelację wniósł (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., wskazując, że zaskarża ten wyrok częściowo, to jest:

„1) w pkt I co do kwoty 20.000,00 zł (słownie: dwadzieścia tysięcy złotych) z tytułu zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia l stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2) w pkt. II w całości

3) w pkt IV w całości;

4) w pkt V w całości;

5) w pkt VI w całości”.

Pozwany zarzucił:

„naruszenie przepisów prawa procesowego mogących mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia:

1) art. 233 § l k.p.c. poprzez naruszenie granic swobodnej oceny dowodów, a tym samym ich ocenę wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego poprzez niewszechstronne rozważenie materiału dowodowego i pominięcie okoliczności związanych ze skutkami zdarzenia mającymi wpływ na jego wysokość, w szczególności pominięcie wniosków płynących z opinii biegłego z zakresu ortpedii-truamtologii mających wpływ na miarkowanie przyznanego zadośćuczynienia;

naruszenie przepisów prawa materialnego:

2) art. 445 § 1 k.c. polegające na ustaleniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego w wysokości nieodpowiedniej (rażąco zawyżonej) do doznanej przez powoda krzywdy, tj. w wysokości 40.000,00 zł, wbrew zebranemu w sprawie materiałowi dowodowemu, a w szczególności bez uwzględnienia obiektywnych wniosków wynikających z opinii biegłych sądowych;

3) art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i nie przyjęcie iż są podstawy do obniżenia zasądzonych na rzecz powoda kwot ze względu na jego przyczynienie się do zwiększenia rozmiaru szkody;

4) art. 361 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż koszty poniesione przez powoda z tytułu pomocy prawnej na etapie likwidacji szkody są w przedmiotowym stanie faktycznym składnikiem odszkodowania do wypłaty którego zobowiązany jest zakład ubezpieczeń”.

Pozwany wniósł o:

„1. zmianę zaskarżonego wyroku w części i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez:

1) zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez zasądzenie od pozwanego (...) S.A. na rzecz powoda kwoty 20.000,00 zł (słownie: czterdzieści jeden tysięcy złotych) z tytułu zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia l stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2) zmianę zaskarżonego wyroku w pkt IV, V i VI poprzez stosunkowe, co do wyniku procesu, rozdzielenie kosztów procesu między stronami ewentualnie zniesienie kosztów między stronami;

3) oddalenie powództwa w pozostałej części tj. objętej apelacją.

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego (...) S.A. kosztów postępowania I i II instancji z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych”1.

÷

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanego popierał apelację i wnosił o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pełnomocnik powoda wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postepowania za drugą instancję.

*

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego jest zasadna tylko w takim zakresie, w jakim dotyczy rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji zasądzającego od pozwanego na rzecz powoda kwotę 400 zł, mającą rekompensować wydatki powoda na pokrycie wynagrodzenia pełnomocnika ustanowionego celem reprezentowania w postępowaniu prowadzonym przez ubezpieczyciela, z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty.

Przepis art. 822 § 1 k.c. stanowi, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

Przepis art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stanowi, że z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Przepis art. 51 tej samej ustawy stanowi, że ubezpieczeniem OC rolników jest objęta odpowiedzialność cywilna rolnika oraz każdej osoby, która pracując w gospodarstwie rolnym w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego.

Przepis art. 52 zd. 1 tej samej ustawy stanowi, że odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej osoby odpowiedzialnej, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej.

Z powołanych przepisów wynika, że istota podstawowego obowiązku ubezpieczyciela wynikającego z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wyraża się w zapłacie osobom trzecim określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone tym osobom, jeżeli wobec tych osób odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

Z przepisu art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku wynika, że odpowiedzialność ubezpieczeniowa aktualizuje się tylko wówczas, gdy spełnione są przesłanki odpowiedzialności ubezpieczającego albo ubezpieczonego za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym.

Do przesłanek odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym należy istnienie związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem sprawcy szkody a szkodą poszkodowanego. Istnienie takiego związku jest konieczną przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym. Należy przy tym podkreślić, że nie chodzi o jakąkolwiek postać przyczynowości zdarzeń, ale wyłącznie o normatywną postać związku przyczynowego, określoną w przepisie art. 361 § 1 k.p.c. Powołany przepis stanowi, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Nie wdając się w tym miejscu w szczegółową analizę pojęcia „normalności następstw” działania lub zaniechania, należy wskazać, że w znaczeniu prawa cywilnego normalnym następstwem działania lub zaniechania jest tylko takie następstwo, które stanowi typowy, statystycznie występujący skutek działania lub zaniechania.

Odnosząc powyższe rozważania do rozpoznawanej sprawy należy przypomnieć, że odpowiedzialność pozwanego jest odpowiedzialnością ubezpieczeniową – za wykonanie umowy ubezpieczenia, nie zaś odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym.

Odpowiedzialność ubezpieczeniowa za wydatki powoda na pomoc prawną niezwiązaną z wniesieniem sprawy sądowej do sądu powszechnego zachodziłaby wówczas, gdyby wydatki te stanowiły szkodę pozostającą w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem ojca powoda i stryja, którzy przez swoje zachowanie wyrządzili powodowi szkodę na osobie. Innymi słowy, chodzi o sytuację, w której udzielenie poszkodowanemu pomocy prawnej pozostawałoby w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem osoby odpowiedzialnej za szkodę na podstawie czynu niedozwolonego. W stanie faktycznym takiego związku przyczynowego brak.

Błędne jest zatem stanowisko Sądu pierwszej instancji, że skoro poszkodowany poniósł koszty pomocy prawnej w toku postępowania likwidacyjnego, to wydatek ten był konieczny i uzasadniony.

Zasądzenie kwoty 400 zł, jako świadczenia ubezpieczeniowego mającego rekompensować szkodę powoda wyrządzoną czynem niedozwolonym, stanowiło na tle ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji naruszenie przepisów art. 361 k.c. i art. 822 § 1 k.c. oraz art. 50 ust. 1 i art. 52 zd. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W związku z powyższym, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zmienił częściowo zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że oddalił powództwo również w części obejmującej żądanie zapłaty kwoty 400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty.

Oczywiście nie jest wyłączona w konkretnym wypadku odpowiedzialność ubezpieczyciela za wykonanie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jeżeli szkoda pozostająca w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem sprawcy polega na wydatkach na pomoc prawną. W tym zakresie trafnie odwołał się pozwany w apelacji do stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w uchwale z dnia 13 marca 2012 roku, III CZP 75/11, jednak okoliczności faktyczne rozpoznawanej sprawy wykluczają możliwość przyjęcia, że wydatki te objęte są odpowiedzialnością umowną (...) Spółki Akcyjnej w L..

W konkretnym stanie faktycznym nie jest również wykluczona samoistna odpowiedzialność ubezpieczyciela za zwrot wydatków poszkodowanego na pomoc prawną związaną z ubieganiem się o wypłatę świadczenia ubezpieczeniowego. Odpowiedzialność taka może być oparta na przepisie art. 471 k.c., a więc może być odpowiedzialnością odszkodowawczą z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy ubezpieczenia przez ubezpieczyciela. Wydatki tego rodzaju mogłyby być uznane za szkodę osoby ubiegającej się o spełnienie świadczenia ubezpieczeniowego, o ile zachodziłyby pozostałe przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej wynikające z przepisu art. 471 k.c.

W rozpoznawanej sprawie nie można uznać, że postępowanie przeprowadzone przez ubezpieczyciela w celu wyjaśnienia okoliczności i następstw zdarzenia z dnia 19 października 2011 roku toczyło się w taki sposób, że ustanowienie przez powoda pełnomocnika procesowego w postępowaniu likwidacyjnym stanowiło normalne następstwo zachowania ubezpieczyciela. Powód nawet nie przytoczył okoliczności faktycznych, które uzasadniałyby możliwość przyjęcia takiego związku, ograniczając się do lakonicznych wypowiedzi na temat prowadzenia postępowania przez bliżej nieokreślonych ubezpieczycieli, które nie miały żadnego związku z okolicznościami rozpoznawanej sprawy.

*

W pozostałej części apelacja pozwanego jest bezzasadna i w związku z tym podlega oddaleniu w tej części na podstawie art. 385 k.p.c.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń w zakresie przebiegu zdarzenia z dnia 19 października 2011 roku i skutków tego zdarzenia w zakresie szkody niemajątkowej na osobie (krzywdy). Sąd Rejonowy dokonał również prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Ponowne szczegółowe przytaczanie tych ustaleń oraz rozważań w zakresie oceny dowodów jest zbędne.

÷

Nie jest uzasadniony w rozpoznawanej sprawie zarzut naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c. Powołany przepis miał w rozpoznawanej sprawie jedynie zastosowanie pośrednie, ponieważ dotyczy on odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, nie zaś odpowiedzialności za wykonanie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Jak już wyżej wyjaśniono, świadczenie z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników (określone mianem „odszkodowania”) ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej osoby odpowiedzialnej (art. 52 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych).

W oparciu o wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy prawidłowo określił wysokość świadczenia ubezpieczeniowego odpowiadającego zadośćuczynieniu za doznaną krzywdę na poziomie 40000 zł i swoje stanowisko w tym zakresie przekonująco uzasadnił. Określenie wysokości tego rodzaju świadczenia jest wynikiem zastosowania przepisów art. art. 52 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku w związku z przepisem art. 445 § 1 k.p.c. i w związku z przepisem art. 444 § 1 k.p.c., nie zaś wynikiem zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p.c.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. jest przepisem proceduralnym, nie zaś przepisem prawa materialnego. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. jest wyłącznie przepisem dotyczącym oceny dowodów i nie dotyczy w ogóle zasad określania skutków materialnoprawnych ustalonego stanu faktycznego, przykładowo skutków prawnych w zakresie wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Podnoszone przez pozwanego w apelacji okoliczności (przedstawione w postaci wyliczenia na stronie 3 i 4 apelacji) znalazły się wśród ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, a w związku z tym brane były przez ten Sąd pod uwagę przy określeniu w jakiej wysokości zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę należy uznać za odpowiednie.

Zgodzić się należy ze stanowiskiem pozwanego, że zakres procentowego uszczerbku na zdrowiu powoda nie był jedynym elementem branym przez Sąd pierwszej instancji przy określeniu wysokości krzywdy powoda. Nie jest jednak trafny pogląd pozwanego, jaki zdaje się wynikać z treści apelacji, aby określony procentowo uszczerbek na zdrowiu miał być czynnikiem determinującym określenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę.

Stopień trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, ustalony w nawiązaniu do przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2013 r. poz. 954 – tekst jednolity), ma jedynie znaczenie pomocnicze przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego.

Powyższe rozporządzenie wydane zostało na podstawie przepisu art. 11 ust. 5 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1773 – tekst jednolity ze zm.), a jego stosowanie służy innym celom niż ustalanie świadczeń odszkodowawczych na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego.

Sąd Rejonowy wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jakie okoliczności faktyczne brał pod uwagę przy określeniu wysokości wynagrodzenia. Pozwany w swojej apelacji eksponuje jedynie procentowy zakres uszczerbku na zdrowiu, pomijając całokształt okoliczności związanych z procesem leczenia powoda oraz nieodwracalnymi skutkami uszkodzenia ciała i ich dalszymi następstwami w chwili obecnej i dającymi się przewidzieć w przyszłości. Przypomnieć należy, że powód doznał trwałego kalectwa i chociaż proces leczenia zakończył się, to jednak nie udało się przywrócić zarówno stanu somatycznego palców lewej stopy, jak również pełnej sprawności kończyny. Zwrócić należy również uwagę, że powód doznał trwałego uszkodzenia ciała w bardzo młodym wieku i uszkodzenie to pozostanie już do końca życia powoda.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 362 k.c. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy odmowa powoda poddania się zabiegowi amputacji uszkodzonych palców lewej stopy nie może być traktowana jako przyczynienie się powoda do zwiększenia krzywdy. W czasie, kiedy proponowany był tego rodzaju zabieg lekarski, nie było jeszcze pewności, że uszkodzonych palców stopy nie da się już uratować. Brak zabiegu amputacji nie stanowił zagrożenia dla zdrowia powoda, a sam przez się wiązałby się z dolegliwościami fizycznymi w okresie pooperacyjnym, jak również z dolegliwościami psychicznymi związanymi z definitywną utratą dwóch palców lewej stopy.

Biegły K. P. rzeczywiście stwierdził w opinii, że leczenie powoda było wydłużone w związku z rozwojem pourazowej martwicy w obrębie I i II palca lewej stopy oraz z powodu braku zgody chorego na wcześniejsze chirurgiczne zaopatrzenie obrażeń palucha i palca II (k. 218), jednak już wcześniej biegły J. S. wskazał, że dalsze samoistne oczyszczanie się ran z tkanek martwiczych, a także samoistne oddzielenie się zmartwiczałych paliczków palucha i palca II nie wiązały się z odczuwaniem dużych dolegliwości bólowych (k. 158).

Ocena wskazanych wyżej okoliczności prowadzi do wniosku, że powód nie przyczynił się do zwiększenia krzywdy.

÷

Apelacja pozwanego nie jest również zasadna w odniesieniu do rozstrzygnięć zawartych w punktach IV, V i VI zaskarżonego wyroku. Zaskarżenie przez powoda wyroku w tym zakresie było konsekwencją zaskarżeni tego wyroku częściowo w punkcie I oraz w całości w punkcie II.

Rozstrzygnięcie Sądu drugiej instancji w zakresie istoty sprawy nie wpływa na rozstrzygnięcia pochodne zawarte w punktach IV-VI zaskarżonego wyroku.

Tylko ubocznie należy wskazać, że podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję stanowił w rzeczywistości przepis art. 100 zd. 2 k.p.c., nie zaś przepis art. 100 zd. 1 k.p.c. Sąd Rejonowy zasądził bowiem od pozwanego na rzecz powoda zwrot całości kosztów procesu poniesionych przez powoda, nie zaś zwrot części tych kosztów, co miałoby miejsce wówczas, gdyby został zastosowany przepis art. 100 zd. 1 k.p.c.

W rozpoznawanej sprawie zachodziła podstawa faktyczna zastosowania przepisu art. 100 zd. 2 k.p.c. w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję. Powód uległ bowiem tylko co do nieznacznej części swojego żądania.

*

Na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz D. M. kwotę 1800 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

W związku z tym, że apelacja pozwanego została uwzględniona tylko w nieznacznej części objętej zakresem zaskarżenia, należy uznać, że powód uległ w postępowaniu odwoławczym tylko co do nieznacznej części swojego żądania. Z tego też względu należało włożyć na pozwanego obowiązek zwrotu powodowi wszystkich kosztów poniesionych przez powoda w postępowaniu odwoławczym. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powoda, ustalone według stawki minimalnej na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).

*

Z tych wszystkich względów i na podstawie powołanych wyżej przepisów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.

Andrzej Mikołajewski Dariusz Iskra Krzysztof Niezgoda

1 Przytoczono dosłowne brzmienie zarzutów i wniosków apelacyjnych.