Sygn. akt II K 614/19

UZASADNIENIE

Na podstawie ujawnionego w toku rozprawy materiału dowodowego Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 31 stycznia 2019 roku oskarżony P. M. poruszał się samochodem marki N. (...) nr rej. (...). Około godz. 16:40 oskarżony jechał w kierunku miejscowości J. ul. (...) w L.. W tym samym czasie ul. (...), z kierunku ul. (...) w kierunku ul. (...), prawym pasem jezdni, przy jej krawędzi, jechał na rowerze M. S.. Po dojechaniu do skrzyżowania z ul. (...) zatrzymał się aby przepuścić samochód jadący z jego prawej strony, gdy jednak okazało się, że samochód ten również się zatrzymał i nie kontynuuje jazdy, to oskarżony nie spojrzał ponownie w lewo, tylko ruszył i skręcając w lewo nie ustąpił pierwszeństwa pokrzywdzonemu jadącemu drogą z pierwszeństwem przejazdu. M. S. nie zdążył już podjąć jakiegokolwiek skutecznego manewru obronnego i gdy pojazd był w okolicach osi jezdni, uderzył w przód N. w środkowej jego części. Uszkodzenia pojazdu, to uszkodzona przednia tablica rejestracyjna oraz powłoka lakierowa zderzaka przedniego.

Obaj uczestnicy wypadku byli trzeźwi, poruszali się jezdnią równą o nawierzchni asfaltowej, jezdnia ul. (...) ma szerokość 5 m, zaś szerokość ul. (...) to 6 m. Zapadł już zmrok, ale obie jezdnie oraz ich skrzyżowanie były oświetlone latarniami ulicznymi, widoczność nie była niczym ograniczona. Natomiast oba pojazdy, tj. samochód jak i rower były w pełni sprawne. Rower miał prawidłowo rozmieszczone światła odblaskowe.

Na skutek potrącenia M. S. doznał obrażeń ciała w postaci urazowego pęknięcia krążka międzykręgowego ze stłuczeniem i obrzękiem rdzenia kręgowego odcinka szyjnego w odcinku C4-C5 z powstaniem niedowładu kończyn górnych, zaburzeniem czucia na tułowiu od poziomu Th4, głębokiego niedowładu spastycznego kończyn dolnych oraz złamania kości czaszki w postaci złamania zatoki czołowej prawej, skutkujących powstaniem u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań świadków: W. K. (k.171, 41), M. S. (k.153-154), wyjaśnień oskarżonego P. M. (k.160-61), jak również na podstawie dowodu w postaci protokołu oględzin (k.3-4, 6-7, 8-9), szkicu (k.5-5a), protokołu badania stanu trzeźwości (k.10,11), dokumentacji fotograficznej (k.23-24), płyty CD (k.27), dokumentacji lekarskiej (k.48), opinii (k.63-64, 66-67).

Oskarżony P. M. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Jednocześnie oskarżony wyjaśnił, że „ja nie miałem możliwości bezpośredniego spotkania z pokrzywdzonym, ja chciałbym go przeprosić na ręce pełnomocnika, chciałbym żeby przekazał pokrzywdzonemu, że ja jestem zrozpaczony tą sytuacją, że pokrzywdzony znajduje się w takim stanie i chciałbym go bardzo przeprosić” (k171).

Sąd zważył, co następuje:

Sąd w całości dał wiarę wyjaśnieniom P. M., ponieważ nie tylko są one spójne i logiczne, ale także znajdują potwierdzenie w zeznaniach M. S. oraz w protokole oględzin obu pojazdów 9k.6-7, 8-9), jak również miejsca zdarzenia (k.3-4) i w dołączonym do niego szkicu (k.4-5).

Sąd uznał także za w pełni wiarygodne zeznania M. S. oraz W. K., ponieważ tworzą one jedną spójną całość, a poza tym jak zeznał W. K., to „sytuacja była jasna i klarowna” (k.171). Sąd nie stwierdził żadnych okoliczności, które negatywnie rzutowałyby na wiarygodność pokrzywdzonego czy też w/w świadka.

Prawdziwość, autentyczność i rzetelność sporządzenia pozostałych ujawnionych w sprawie dowodów nieosobowych, w tym również dokumentacja lekarska (k48), opinie w sprawie obrażeń ciała pokrzywdzonego (k.63-64, 66-67) nie wzbudziły wątpliwości sądu. Zostały one sporządzone poprawnie, kompleksowo i w sposób zgodny ze standardami rzetelnego postępowania, jak również żadna ze stron nie podważała ich autentyczności i rzetelności, z tych też względów sąd nie odmówił im wiarygodności.

Należy w tym miejscu podnieść, że złożenie wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku w całości przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. wskazuje, że strona podważa ustalenia w zakresie stanu faktycznego, jak również w zakresie oceny wiarygodności przeprowadzonych dowodów. Jednakże aktualnie sąd może oprzeć się wyłącznie na stanowisku pełnomocnika przedstawionego w trakcie procesu, z którego wynikało, że podważał on wyłącznie treści zeznań pokrzywdzonego i w efekcie wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków. Jednakże sąd wniosku nie uwzględnił, ponieważ przebieg wypadku można było w całość odtworzyć na podstawie w/w dowodów, co też sąd uczynił. Poza tym, w judykaturze, jak również w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że „z samej istoty interesu prawnego tej strony postępowania (jako oskarżającej) wynika, że oskarżyciel posiłkowy może podejmować czynności procesowe tylko na niekorzyść oskarżonego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2008 r., II Kz 20/08, niepubl. i z dnia 28 listopada 2003 r., V KK 240/03, wraz z glosą R. Kmiecika, OSP 2004, z. 9, poz. 107; M. Młodawska-Piaseczna: Sytuacja procesowa oskarżyciela posiłkowego, Prok. i Pr. 1999, nr 10, s. 49; P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek: KPK, tom I, Komentarz, Warszawa 2007, s. 329; T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2008, s. 899; T. Grzegorczyk: Nowa kodyfikacja karna. Krótkie komentarze, Zeszyt 1, Oskarżyciel posiłkowy w nowym kodeksie postępowania karnego, Warszawa 1997, s. 47). Prowadzi to do wniosku, że oskarżyciel posiłkowy – z braku gravamen – nie ma uprawnienia do zaskarżania rozstrzygnięć na korzyść oskarżonego. Nie zmienia postaci rzeczy fakt, że w rozważanej sprawie oskarżycielem posiłkowym nie jest podmiot bezpośrednio pokrzywdzony przestępstwem, lecz zakład ubezpieczeń, który, zgodnie z art. 49 § 3 k.p.k., jest uważany za pokrzywdzonego w zakresie w jakim pokrył szkodę wyrządzoną pokrzywdzonemu przez przestępstwo lub jest zobowiązany do jej pokrycia. Także przystępujący do procesu w charakterze oskarżyciela posiłkowego zakład ubezpieczeń, realizuje w toku postępowania funkcję ścigania, zatem jego interes procesowy jest sprzeczny z interesem oskarżonego, co wyklucza możliwość działania na korzyść oskarżonego. W przypadku braku woli ścigania oskarżonego, oskarżyciel posiłkowy może natomiast w każdej chwili odstąpić od oskarżenia” – patrz postanowienie z dnia 23.09.2008r. I KZP 21/08. Cytowane orzeczenie sprowadza się do stwierdzenia, że oskarżyciel posiłkowy – z braku gravamen – nie ma uprawnienia do zaskarżenia orzeczenia na korzyść oskarżonego.

Reasumując, w świetle poczynionych przez sąd ustaleń, wina Z. M. nie budzi żadnych wątpliwości i czynem swoim wyczerpał on dyspozycję art.177§2kk. W dniu 31.01.2019r. ok. godz. 16:40 w L. na skrzyżowaniu ulicy (...) oskarżony naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art.25 pkt 1 ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym, poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu jadącemu ul. (...) na wprost rowerem M. S. i potrącenie go na skrzyżowaniu prowadzonym przez siebie pojazdem marki N. (...) nr rej. (...). Spowodował w ten sposób nieumyślnie wypadek, w którym M. S. doznał obrażeń ciała w postaci urazowego pęknięcia krążka międzykręgowego ze stłuczeniem i obrzękiem rdzenia kręgowego odcinka szyjnego w odcinku C4-C5 z powstaniem niedowładu kończyn górnych, zaburzeniem czucia na tułowiu od poziomu Th4, głębokiego niedowładu spastycznego kończyn dolnych oraz złamania kości czaszki w postaci złamania zatoki czołowej prawej skutkujących powstaniem u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Należy w tym miejscu wskazać, że przepis art. 25 ust.1 ustawy prawo ruchu drogowym stanowi, że kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo. Tym samym, zbliżając się do skrzyżowania, oskarżony był zobligowany do zachowania szczególnej ostrożności, polegającej na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. To, że P. M., jak sam przyznał nie zauważył wcześniej pokrzywdzonego oraz że przed wykonaniem manewru skrętu w lewo nie spojrzał ponownie w tym kierunku, nie eliminuje jego winy. Należy podzielić pogląd, w myśl którego zarówno z treści (art. 25 ust. 1 p.r.d.), jak z przepisu art. 2 pkt 23 p.r.d., zawierającego ustawową definicję określenia ustąpienie pierwszeństwa, nie wynika, aby naruszenie tej zasady przez kierowcę zbliżającego się do skrzyżowania i zamierzającego skręcić w lewo było możliwe tylko wtedy, gdy jego manewr zmuszałby do zmiany kierunku ruchu lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości innego kierującego, poruszającego się z dozwoloną prędkością. W ustawowej definicji zasady ustąpienia pierwszeństwa jest wprost zawarty nakaz oceny prędkości pojazdu jadącego z pierwszeństwem przejazdu (por. wyrok SN z 5 maja 2011 r., IV KK 44/11, LexPolonica nr 2600698, Prok. i Pr. 2011, nr 11, poz. 6-wkł.).

Wymierzając P. M. karę roku pozbawienia wolności, sąd kierował się dyrektywami wynikającymi z treści art.53kk. Jako okoliczność obciążającą sąd wziął pod uwagę stopień winy oskarżonego, czyli brak przyczynienia się pokrzywdzonego oraz obrażenia ciała jakie odniósł M. S., które zaliczane są do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z drugiej jednak strony nie można pominąć faktu, że P. M. szczerze wyraził skruchę, jego sposobu zachowania w toku całego procesu, kiedy to nie tylko wyraził żal, ale jednocześnie niejako nie przerzucał na pokrzywdzonego odpowiedzialność za przedmiotowy wypadek. To z kolei wskazuje, że oskarżony zrozumiała naganny charakter swojego czynu, co łącznie z okolicznością, że nie był on dotychczas karany (k.148), prowadzi ustabilizowany tryb życia, nie przemawia za orzeczeniem kary surowszej. To łącznie dowodzi, że przedmiotowe naruszenie normy prawa karnego miało charakter jednostkowy i P. M. nie popadnie ponownie w konflikt z prawem. Istotne jest również to, że w/w zasady w ruchu lądowym, oskarżony naruszył nieumyślnie.

Następną kwestią, jaką sąd rozpatrywał było skorzystanie z instytucji przewidzianej w treści art.69§1i2kk. Okoliczności w/w przekonały także sąd, do warunkowego zawieszenia wykonania wymierzonej kary pozbawienia wolności na okres próby 3 lat. Okres ten pozwoli na kontrolowanie dalszego postępowania oskarżonego i da czas na sprawdzenie czy P. M. nie popełni w przyszłości kolejnego przestępstwa. Z tego też powodu w okresie próby oskarżony został zobowiązany do informowania kuratora o przebiegu okresu próby oraz został oddany pod dozór kuratora.

Na podstawie art.46§1kk sąd uwzględnił wniosek prokuratora oraz pełnomocnika pokrzywdzonego i zobowiązał oskarżonego do zapłaty na rzecz M. S. tytułem nawiązki kwotę 1.500 zł. W ocenie sądu wprawdzie żądana kwota jest kwotą symboliczna wobec obrażeń jakie doznał pokrzywdzony, jednakże z uwagi na fakt, że P. M. był ubezpieczony, ten środek ma spełnić jedynie funkcję represyjna wobec oskarżonego. Sąd Najwyższy stwierdził, że: „z samej istoty środka karnego przewidzianego w art.39 pkt 5kk i art.46§1kk wynika jego prawnokarny, represyjny charakter, dopiero w drugim rzędzie realizujący też funkcję kompensacyjną”.

Na podstawie art.627kpk P. M. został obciążony kosztami sądowymi, które po zsumowaniu wyniosły 345 zł w tym 180 zł to opłata. Obciążając oskarżonego tymi kosztami, sąd wziął pod uwagę nie tylko wysokość jego dochodów, ale również posiadany majątek. Zgodnie z wnioskiem pełnomocnika M. S., występującego jako oskarżyciel posiłkowy, sąd zasądził od oskarżonego na jego rzecz kwotę 804, tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez pokrzywdzonego za ustanowienie zastępstwa procesowego. Przy wyliczeniu w/w kwoty sąd skorzystał z regulacji przewidzianych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, przyjmując wysokość stawki minimalnej i uwzględniając ilość przeprowadzonych w niniejszej sprawie rozpraw. W ocenie sądu, stan faktyczny w niemniejszej sprawie nie był skomplikowany i nie wymagał zwiększonego nakładu pracy.