Sygn. akt II K 64/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 października 2019 roku

Sąd Rejonowy w Szczytnie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Ewelina Wolny

Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Mierzejewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Szczytnie Doroty Krzyna

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 18 czerwca, 10 lipca, 17 września i 16 października 2019 roku sprawy:

B. R. ,

s. E. i G. z d. S., ur. (...) w O.

oskarżonego o to, że:

w dniu 27 grudnia 2018 roku w Kancelarii Notarialnej przy ul. (...) w S., woj. (...), dokonał zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego marki S. (...) o nr (...) o wartości 800 zł na szkodę J. K.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

I.  oskarżonego B. R. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego, że w dniu 27 grudnia 2018 roku w L. woj. (...)- (...) przywłaszczył telefon komórkowy marki S. (...) o nr (...) o wartości 800 zł na szkodę J. K. zabrany uprzednio z Kancelarii Notarialnej przy ul. (...) w S. tj. popełnienia czynu z art. 284 § 1 kk i za to z mocy art. 284 § 1 kk przy zastosowaniu art. 37a kk skazuje go na karę 90 (dziewięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny z ustaleniem wysokości stawki dziennej na 10 (dziesięć) zł,

II.  na podstawie art. 63 § 1 i 5 kk na poczet orzeczonej kary grzywny zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności od godz. 20.55 w dniu 27 grudnia 2018 roku do godz. 16.05 w dniu 28 grudnia 2018 roku,

III.  na podstawie art. 627 kpk i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w całości oraz opłatę w kwocie 90 (dziewięćdziesiąt) zł.

UZASADNIENIE

W dniu 27 grudnia 2018r. oskarżony B. R., mieszkający na stałe w Niemczech, przyjechał do S. w towarzystwie swoich dorosłych dzieci, K. i K. R., aby korzystając z okresowego pobytu w Polsce załatwić formalności w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w S., po czym około godz. 11.00 – 12.00 udał się do położonej przy ul. (...) kancelarii notarialnej prowadzonej przez notariusza E. K., z której usług od lat korzystał w związku z zawieranymi transakcjami sprzedaży nieruchomości gruntowych. Został przyjęty w sekretariacie przez córkę wyżej wymienionego notariusza, M. W., okazując przyniesione dokumenty i uzyskując informacje na temat dodatkowych wymogów przyszłej umowy. Opuszczając siedzibę kancelarii, zabrał ze sobą telefon komórkowy marki S. (...) o nr (...), nr abonenta w sieci (...) (...), o wartości 800 zł, należący do drugiej z pracownic sekretariatu, pokrzywdzonej J. K., zakupiony przez nią w dniu 15 czerwca 2018r. za kwotę 1485 zł. Telefon ten leżał na biurku, przy którym pracowały obie wymienione, miał wyciszony dźwięk. Oskarżony włożył go do bocznej kieszeni kurtki, własny telefon miał schowany zwyczajowo w przedniej kieszeni. Po załatwieniu spraw w S. udał się do miejsca zamieszkania swojej siostry w miejscowości L.. Ujawniając w bocznej kieszeni kurtki nie należący do niego telefon, po ustaleniu około godz. 16.00, iż nie należy on do jego dzieci, o godz. 18:52 podjął próbę połączenia na numer (...), należący do ojca pokrzywdzonej, E. K., nie odbierał natomiast wcześniej ani później żadnych połączeń, w tym wykonywanych przez samą pokrzywdzoną oraz członków jej rodziny po ujawnieniu przez nią braku telefonu przed godz. 15.00.

Jej mąż udał się samochodem w ślad za emitowanym przez zainstalowany w telefonie sygnalizator (...) sygnałem, jeżdżąc po terenie S., następnie w kierunku S., ostatecznie zatrzymał się przed posesją w L., skąd zadzwonił do pokrzywdzonej, lokalizację tę J. K. podała Policji, składając po godz. 19.00 zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia kradzieży na jej szkodę .

Po przybyciu funkcjonariuszy Policji pod wskazany adres około godz. 20.40 B. R. wydał im należący do pokrzywdzonej telefon, w stanie umożliwiającym jego swobodne użytkowanie. Został on przekazany za pokwitowaniem J. K. następnego dnia, 28 grudnia 2018r.

Oskarżony nadal korzystał z usług kancelarii notarialnej E. K., zawierając umowy sprzedaży działek w dniach 04 stycznia, 25 kwietnia i 12 czerwca 2019r.

(dowód: wyjaśnienia oskarżonego B. K. na k. 25 do słów „ukradłem” i od słów „dopiero w domu” do słów „to nie mój” i na k. 93v do słów „pojechałem do siostry” i od słów „ja byłem sam” do słów „dużą wartość” , zeznania świadków: J. K. na k. 3v, k. 16 – 17, k. 33 – 34, k. 94, M. W. na k. 29v – 31 i k. 94 – 94v, K. R. na k. 95v do słów „w wydziale komunikacji” i od słów „tata powiedział” do słów „w wydziale komunikacji”, protokół zatrzymania rzeczy na k. 5 – 7, protokół oględzin rzeczy na k. 11 – 12, pokwitowanie na k. 18, kserokopia faktury na k. 19, tablica poglądowa na k. 26, protokół zatrzymania oskarżonego na k. 27 – 27v, odpisy aktów notarialnych na k. 77 – 92, wykaz połączeń na k. 98 – 99 z pismem operatora na k. 106).

Oskarżony B. R. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W toku postępowania przygotowawczego wyjaśnił, iż w dniu 27 grudnia 2018r. w trakcie wizyty w kancelarii notarialnej przy ul. (...) w S. musiał przypadkowo zabrać telefon wraz z plikiem dokumentów, nie zamierzał go ukraść, nie wiedział, w jaki sposób znalazł się w jego kieszeni, nadmienił, że zorientował się o tym fakcie dopiero w domu. Dodał także, że telefon ten potraktował jako śmieć, nie przedstawiał on dla niego żadnej wartości. (vide wyjaśnienia oskarżonego B. R. na k. 25).

Powyższe wyjaśnienia oskarżony podtrzymał na rozprawie głównej, powołując się na przypuszczenie przypadkowego zabrania telefonu w trakcie załatwiania formalności w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w S., podkreślając, iż było tam bardzo dużo osób i mało miejsca. Wykluczył przy tym możliwość wzięcia telefonu z drugiej strony biurka w sekretariacie kancelarii notarialnej, dokąd udał się później. Wskazał, że przedmiotowy telefon znalazł w bocznej kieszeni kurtki, własny, większy aparat posiadał natomiast tak jak zazwyczaj w przedniej kieszeni. Dodał, iż tego dnia w S. towarzyszyły mu dzieci i ich kolega, zadzwonił do córki, by ustalić, czy telefon nie należy do kogoś z nich, przebywał wówczas w domu swojej siostry, zaś po upływie 5-10 minut od tej rozmowy pojawili się funkcjonariusze Policji. Podniósł, że zamierzał odpocząć u siostry, zaś następnego dnia wybierał się ponownie do wydziału komunikacji, gdzie zamierzał oddać telefon. Zaznaczył, iż zarówno przed, jak i po tym zdarzeniu korzystał z usług wspomnianej kancelarii notarialnej, nie czuje się osobą ubogą, telefon nie przedstawiał dla niego wartości, nie korzystał z niego, był on wyciszony. (vide zeznania oskarżonego B. R. na k. 93v).

Sąd zważył, co następuje:

Przytoczonym wyjaśnieniom B. R. nie sposób odmówić wiarygodności w części negującej fakt umyślnego zaboru telefonu należącego do pokrzywdzonej z siedziby kancelarii notarialnej przy ul. (...) w S., w pozostałym natomiast zakresie zaprezentowana przez niego wersja zdarzeń, sprzeczna z całokształtem zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, ostać się nie może.

Nie podzielenie nie zasługuje w szczególności twierdzenie oskarżonego, jakoby do ujawnienia faktu posiadania nie należącego do niego telefonu doszło na kilka – kilkanaście minut przed przybyciem funkcjonariuszy Policji, jak bowiem wynika z protokołu przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie (vide k. 3), protokołu zatrzymania rzeczy (vide k. 5 – 7) i protokołu zatrzymania osoby (vide k. 27 – 27v), policjanci udali się na miejsce pobytu B. R., to jest domu jego siostry w L., po wskazaniu tegoż miejsca przez pokrzywdzoną składającą zawiadomienie o godz. 19.40, wydanie telefonu nastąpiło o godz. 20.40, zaś sam wymieniony został zatrzymany o godz. 20.55. Syn oskarżonego, K. R., towarzyszący mu tego dnia w S., podał natomiast, iż ojciec skontaktował się z nim w sprawie ujawnionego w kieszeni telefonu około godz. 16.00 (vide zeznania świadka na k. 93v), zaś jako osoba mu najbliższa, potwierdzająca przy tym co do zasady przyjętą przez niego linię obrony w części dotyczącej przekonania o zabraniu telefonu z siedziby Wydziału Komunikacji i deklaracji jego zwrotu przy okazji najbliższej wizyty, nie miałby żadnego powodu, by zeznawać nieprawdziwie na jego niekorzyść.

Podkreślenia nadto wymaga, iż we wskazanym czasokresie, o godz. 18:53 ze znajdującego się we władaniu oskarżonego telefonu J. K. podjęto próbę połączenia na numer (...), nie sposób tym samym zaaprobować sugestii B. K., iż nie korzystał on z przedmiotowego aparatu. (vide wykaz połączeń na k. 98 – 99). Przeciwko argumentacji o przypadkowym charakterze nawiązanego połączenia przemawia zarówno fakt jego wykonania po upływie kilku godzin od poinformowania syna o ujawnieniu cudzego telefonu i przyjęcia jego hipotezy o przypadkowym zabraniu go z siedziby Wydziału Komunikacji, jak i osoba adresata – notariusza E. K., będącego zarazem ojcem pokrzywdzonej. Na przytoczenie zasługują w tym miejscu zeznania M. W., wskazującej, że ojciec odebrał przedmiotowe połączenie, przekonany, że to pokrzywdzona chciała go powiadomić o znalezieniu telefonu (vide zeznania M. W. na k. 94v od słów „tata coś mówił” do słów „się znalazł”). Mieć na uwadze należy, iż J. K. w trakcie wykonywania przez oskarżonego wspomnianego połączenia nie tylko nie zdążyła jeszcze odzyskać swojej własności, lecz zawiadomić organów ścigania.

Wspomniany wykaz połączeń telefonicznych na k. 98 – 99 wskazuje, iż próby nawiązania kontaktu z numerem telefonu pokrzywdzonej, podejmowane przez nią i członków jej rodziny w formie połączeń i wiadomości tekstowych o godz. 15.50, 15.58, 16.04, 16.14, 16.16, 16.22, pozostały bez odpowiedzi, oskarżony nie odebrał także połączeń od oddzwaniającego z numeru (...) o godz. 18.52 i 18:54.

Jakkolwiek jednoznaczne ustalenie, czy odnotowane kilkukrotne operacje transmisji danych internetowych miało charakter automatyczny, czy też wymagało aktywności ze strony posiadacza telefonu, okazało się niemożliwe (vide pismo operatora na k. 106), zauważyć trzeba, iż B. R. miał możność używania znajdującego się w jego władaniu telefonu komórkowego J. K. i zeń korzystał.

Zaznaczenia w tym miejscu wymaga, iż na aktywność przedmiotowego telefonu oraz bezskuteczność prób nawiązania połączeń wskazywały zarówno pokrzywdzona (vide zeznania na k. 3v, k. 16 – 17, k. 33 – 34, k. 94), jak i jej siostra (vide zeznania M. W. na k. 29v – 31 i k. 94 – 94v), opisując okoliczności odkrycia braku telefonu i przebieg czynności zmierzających do jego znalezienia, w tym przy użyciu aktywnego lokalizatora (...). Potwierdzając obecność oskarżonego, rozpoznanego przez obie wymienione jako klient kancelarii notarialnej (vide tablica poglądowa na k. 27 – 27v), zastrzegły przy tym, iż nie odnotowały momentu zabrania przez niego telefonu, pozostawionego przez J. K. na wspólnym biurku. Ich zeznania, jako tworzące spójną, logiczną, wzajemnie uzupełniającą się całość, zasługują zdaniem Sądu na wiarę.

Podsumowując dotychczasowe rozważania, stwierdzić należy, iż brak podstaw do przypisania oskarżonemu umyślnego zaboru w celu przywłaszczenia przedmiotowego telefonu z siedziby kancelarii notarialnej przy ul. (...) w S., nie sposób zakwestionować możliwości, iż został on przypadkowo wzięty przez oskarżonego, wykorzystującego krótkotrwały pobyt w Polsce w okresie okołoświątecznym na załatwienie licznych spraw urzędowych. Podkreślić zarazem trzeba, iż w okresie ponad 4 godzin od ujawnienia faktu posiadania telefonu do momentu jego wydania funkcjonariuszom Policji, B. R. nie podjął żadnych działań zmierzających do ustalenia właściciela telefonu i zwrotu zabranego mienia, ignorował próby nawiązania z nim kontaktu, korzystając zarazem z przedmiotowego telefonu. Okoliczności te podważają wiarygodność zapewnień oskarżonego o braku zainteresowania telefonem jako mającym dlań wartość śmieciową, mieć przy tym na uwadze należy, iż aparat ten został przez J. K. zakupiony zaledwie 6 miesięcy wcześniej za kwotę ponad 1400 zł (vide k. 19), jako nowy model, jego stan nie budził zastrzeżeń. Opisane zachowanie B. R. po ujawnieniu posiadania należącego do pokrzywdzonej telefonu świadczy zdaniem Sądu o działaniu wymienionego cum animo rem sibi habendi i traktowaniu znajdującego się w jego władaniu mienia zgodnie z własną wolą.

Powyższe ustalenia skutkowały zatem zmianą opisu czynu przypisanego oskarżonemu i zakwalifikowaniem go jako wyczerpującego znamiona występku przywłaszczenia rzeczy ruchomej, stypizowanego w art. 284 § 1 kk.

B. R. działał świadomie, zdając sobie sprawę z posiadania cudzej własności i postępując z nią jak właściciel, stopień jego winy uznać tym samym należy za wyższy niż nieznaczny.

Jako niższy niż znaczny oceniono także stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu przestępstwa. Uwzględniono takie okoliczności obciążające, jak sposób i okoliczności popełnienia przedmiotowego czynu, wykorzystanie faktu przypadkowego wejścia w posiadanie przedmiotowego telefonu, brak reakcji na działania pokrzywdzonej zmierzające do odzyskania swej własności, próby deprecjonowania wartości przywłaszczonego mienia przy jednoczesnym akcentowaniu własnej dobrej sytuacji materialnej. Nie sposób przy tym pominąć uprzedniej karalności B. R. przez organy państwa niemieckiego za naruszenia porządku prawnego noszące charakter umyślny, aczkolwiek innego rodzaju (vide informacja z Krajowego Rejestru Karnego na k. 36 – 37v).

Na korzyść oskarżonego potraktowano natomiast fakt dobrowolnego wydania telefonu, odzyskanego w nieuszkodzonym stanie przez pokrzywdzoną. (vide k. 18).

Mając powyższe okoliczności na uwadze, wymierzoną przy zastosowaniu art. 37a kk karę grzywny uznać należy za adekwatną do stopnia winy B. R. i stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu występku. Stanowiąc realnie odczuwalną dolegliwość, nie przekracza możliwości finansowych oskarżonego, czerpiącego dochód ze sprzedaży nieruchomości gruntowych. Unaoczniając nieopłacalność podobnych zachowań, wymierzonych przeciwko mieniu innych osób, spełnia zarówno zadania w zakresie prewencji indywidualnej, jak i kształtowania społecznej świadomości prawnej.

Na poczet orzeczonej kary zaliczono oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, zgodnie z art. 63 § 1 i 5 kk.

W konsekwencji wydania wyroku skazującego, na podstawie art. 627 kpk i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania oraz opłatę stosunkową.