Sygn. akt X K 462/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 07 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Julia Kuciel

Protokolant: Anna Ciechanowicz

bez udziału Prokuratora

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 19 września 2016 roku, 14 października 2016 roku, 08 grudnia 2016 roku, 10 lutego 2017 roku, 24 maja 2017 roku, 12 czerwca 2017 roku i 07 lipca 2017 sprawy:

Z. K., syna A. i J. z domu P., urodzonego (...) w G.

oskarżonemu o to, że:

1.  w dniu 11 grudnia 2015 roku w miejscowości T. przy ulicy (...) stosował przemoc fizyczną oraz groźbę bezprawna wobec funkcjonariusza publicznego – kuratora sądowego R. H. (1) polegająca na popychaniu go rękoma, szarpaniu za ubranie w celu zmuszania tego funkcjonariusza do zaniechania prawnej czynności służbowej, jak również znieważył go kierując pod jego adresem słowa wulgarne oraz uznawane powszechnie za obelżywe, podczas gdy tego czynu dopuścił się podczas i w związku z pełnieniem przez pokrzywdzonego obowiązków służbowych, tj. o czyn z art. 224 § 1 k.k. w zb. z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k. i art. 11 § 2 k.k.

2.  w dniu 12 lutego 2015 roku w miejscowości T. przy ulicy (...) znieważył funkcjonariusza publicznego – kuratora sądowego R. H. (1) podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych kierując pod jego adresem słowa wulgarne oraz uznawane powszechnie za obelżywe, tj. o czyn z art. 226 § 1 k.k.

***

I.  oskarżonego Z. K. (K.) w ramach czynu zarzucanego mu w pkt I (pierwszym) aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 11 grudnia 2015 roku w miejscowości T. przy ulicy (...) stosował przemoc fizyczną wobec funkcjonariusza publicznego – kuratora sądowego R. H. (1) polegająca na popychaniu go rękoma, szarpaniu za ubranie w celu zmuszania tego funkcjonariusza do zaniechania prawnej czynności służbowej, jak również znieważył go kierując pod jego adresem słowa uznawane powszechnie za obelżywe i czynu dopuścił się podczas i w związku z pełnieniem przez pokrzywdzonego obowiązków służbowych, tj. za winnego popełnienia występku z art. 224 § 1 k.k. w zb. z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k. i art. 11 § 2 k.k. i za to skazuje go, a przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k. i na mocy 224 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierza mu za to karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10, 00 złotych (dziesięć złotych),

II.  oskarżonego Z. K. (K.) uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt II (drugim) aktu oskarżenia, z tym jednak dodatkowym ustaleniem, że oskarżony dopuścił się go podczas i w związku z pełnieniem przez pokrzywdzonego obowiązków służbowych, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 226 § 1 k.k. i za to skazuje go, a na mocy art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierza mu za to karę grzywny w wysokości 30 (trzydziestu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10, 00 złotych (dziesięć złotych),

III.  na mocy art. 85 § 1 i 2 k.k., art. 85a k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzone oskarżonemu w pkt I (pierwszym) i II (drugim) niniejszego wyroku jednostkowe kary grzywny łączy i w to miejsce wymierza Z. K. (K.) karę łączną grzywny w wysokości 70 (siedemdziesięciu) stawek dziennych, a na mocy art. 86 § 3 k.k. w zw. z art. 33 § 3 k.k. wysokość jednej stawki dziennej ustala na kwotę 10, 00 złotych (dziesięć złotych),

IV.  na mocy art. 626 § 1 k.p.k., art. 624 § 1 k.p.k., art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) oskarżonego Z. K. (K.) zwalnia od ponoszenia kosztów sądowych, a wydatkami tego postępowania obciąża Skarb Państwa.

V.  na mocy art. 626 § 1 k.p.k. i art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze (Dz. U. Nr 16, poz. 124 ze zm.) w zw. § 17 ust. 1 pkt 1 i § 17 ust. 2 pkt 4 i § 2, 3, 4 ust. 1 i 2 i § 17 ust. 2 pkt 3 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądza od Skarbu Państwa oraz § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. L. K. z Kancelarii Adwokackiej w G. kwotę 929, 88 złotych (dziewięćset dwadzieścia dziewięć złotych i 88/100) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Sygn. akt X K 462/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. H. (1) pełni funkcję kuratora społecznego przy Sądzie Rejonowym Gdańsk – Południe w Gdańsku. Jedną z osób nadzorowanych przez niego w 2015 roku był Z. K.. Sprawowanie nadzoru nad w/w polegało na comiesięcznych wizytach w miejscu zamieszkania Z. K., tj. w miejscowości T. przy ul. (...) i przeprowadzania z nim oraz członkami jego rodziny rozmów celem ustalenia, czy miały miejsce interwencje Policji z jego udziałem oraz czy nadużywa on alkoholu.

dowody: zeznania świadka R. H. (1) k. 4, 38.

W czasie jednej z wizyt, w dniu 12 lutego 2015 roku, w trakcie rozmowy z R. H. (1) Z. K. poirytowany wypytywaniem go przez kuratora zaczął zachowywać się agresywnie i wykrzykiwać pod jego adresem obelgi, ubliżając mu. W szczególności Z. K. nazwał R. H. (1) „gówniarzem” i „chujem”. W odpowiedzi na takie zachowanie Z. K., R. H. (1) poinformował go, że będzie zmuszony sporządzić notatkę służbową z wizyty i przedłożyć ją zarówno w Sądzie Rejonowym Gdańsk – Południe w Gdańsku, jak i w (...) w C., co następnie uczynił.

dowody: zeznania świadków: R. H. (1) k. 4, 38, 127-129; K. K. k. 166v.-167; notatka służbowa z dnia 18 lutego 2015 roku k. 40; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 24-25, 61, 126v.

Jedna z kolejnych wizyt odbyła się 11 grudnia 2015 roku. Wówczas to R. H. (1) przyjechał około godziny 18:00 do domu Z. K.. Kuratorowi otworzyła żona w/w – B. K. i zaprowadziła go do pokoju, gdzie znajdował się jej mąż i młodszy syn. Z. K. widząc kuratora oświadczył, że dostał kolejne wezwanie do stawienia się w Zespole Kuratorów w Sądzie Rejonowym Gdańsk – Południe w Gdańsku i oczekiwał od R. H. (1), że ten wyjaśni mu cel wezwania. W tym czasie wdrożona została w stosunku rodziny Z. K. procedura niebieskiej karty. R. H. (1) poinformował go więc, by stawił się we wskazanym terminie, po czym zaczął zadawać Z. K. standardowe pytania odnośnie jego postępowania i przestrzegania przez niego prawa oraz norm społecznych. Wówczas Z. K. stał się agresywny względem R. H. (1) – zaczął do niego wykrzykiwać „czego ty kurwa ode mnie chcesz!”, „odpierdol się ode menie i przestań mnie nękać!”. R. H. (1) słysząc to pouczył nadzorowanego, że w pomieszczeniu znajduje się dziecko – małoletni syn Z. K., w związku z czym ten powinien przestać przeklinać. Wówczas żona Z. K. wraz z młodszym synem opuścili ten pokój i poszli do kuchni. Następnie Z. K. zaczął wyzywać R. H. (1) słowami „ty łysy chuju”, „gówniarzu” i powiedział kuratorowi, że go „załatwi”. R. H. (1) próbował uspokajać Z. K. i mówił mu, ażeby tak się do niego nie odnosił. Wtedy Z. K. stał się jeszcze bardziej agresywny, doskoczył do kuratora i zaczął popychać go i łapać za ubranie, usiłując wyrzucić go z mieszkania. R. H. (1) – znacznie postawniejszy od Z. K., z łatwością oparł mu się, po czym poinformował go, że ten naruszył jego nietykalność cielesną, co stanowi naruszenie prawa.

W dalszej kolejności R. H. (1) zadzwonił pod numer alarmowy zgłaszając fakt naruszenia prawa i zwracając się o przybycie na miejsce funkcjonariuszy Policji celem zbadania stanu trzeźwości nadzorowanego. Kiedy po około 15 minutach do domu Z. K. przybył P. Policji, ten zachowywał się już spokojnie, jednak odmówił poddaniu się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu oświadczając, że przed wizytą kuratora wypił jedno piwo.

dowody: zeznania świadka R. H. (1) k. 4, 38, 127-129; częściowo zeznania świadka K. K. k. 166v.-167; częściowo zeznania świadka B. K. k. 17, 149-150; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 24-25, 61, 126v.

Słuchany w toku postępowania przygotowawczego w charakterze podejrzanego Z. K. oświadczył, iż rozumie treść stawianych mu zarzutów i nie przyznaje się do popełniania zarzucanych mu czynów. Nadto sugerował, że kurator obciążał go bez podstawieni ponieważ jest zły i mściwy.

Przesłuchiwany przed Sądem w charakterze oskarżonego Z. K. oświadczył, iż rozumie treść stawianych mu zarzutów i nie przyznaje się do popełniania zarzucanych mu czynów, wyjaśniając jednocześnie, że nawet, gdyby chciał kogoś pobić, to i tak nie miał by siły by to zrobić.

Jednocześnie z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia wynikający z art. 424 § 1 k.p.k. odstąpiono od cytowania całości wyjaśnień oskarżonego odsyłając do wskazanych poniżej kart akt postępowania.

vide: wyjaśnienia oskarżonego Z. K. k. 24-25, 61, 126v.

Z. K. ma wykształcenie podstawowe. Jest żonaty i ma czworo dzieci z czego troje pozostaje nadal na jego utrzymaniu. Jest rencistą i pobiera z tego tytułu świadczenie w wysokości 1.000 zł miesięcznie. W dniu 20 września 2011 roku orzeczono w przedmiocie stopnia niepełnosprawności Z. K. określając go jako znaczny. Był leczony onkologicznie, nie był leczony psychiatrycznie, ani odwykowo. W toku postępowania został przebadany przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy zgodnie stwierdzili, iż względem oskarżonego nie zachodzą przesłanki z art. 31 § 1 i 2 k.k. Był uprzednio jednokrotnie karany za występek z art. 157 § 2 k.k. oraz ciąg przestępstw z art. 190 § 1 k.k.

dowody: dane osobopoznawcze k. 22-23; dane o karalności i osadzeniu k. 162-164, k.94; opinia sądowo – psychiatryczna k. 44-45, 75-76; odpis wyroku k.46-47; orzeczenie o niepełnosprawności k. 93-94

Sąd zważył, co następuje:

Poddając szczegółowej analizie przeprowadzone i ujawnione w toku rozprawy głównej dowody, Sąd doszedł do przekonania, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób niebudzący wątpliwości, wskazuje na sprawstwo oskarżonego w zakresie zarzucanych mu czynów, z ta różnicą, iż Sąd uznał, że w dniu 11 grudnia 2015 roku nie kierował pod adresem R. H. (1) gróźb bezprawnych.

Ocena dowodów

Za podstawę ustaleń dokonanych w sprawie Sąd przyjął zeznania pokrzywdzonego – R. H. (1). W toku całego postępowania składał on rzeczowe, wewnętrznie spójne depozycje, konsekwentnie przedstawiając tą samą wersję wydarzeń. Dodatkowo Sąd stwierdził, że pokrzywdzony jako osoba obca dla oskarżonego nie miał żadnego interesu w tym by obciążać go ponad miarę – wbrew odmiennym oświadczeniom Z. K.. Wbrew bowiem twierdzeniom oskarżonego zachowanie i postawa pokrzywdzonego nie wskazywały na to, by był on negatywnie nastawiony do Z. K.. W toku składanych zeznań unikał on wydawania jakichkolwiek subiektywnych opinii co do osoby oskarżonego, koncentrując się na rzeczowym opisie zaistniałych zdarzeń stanowiących przedmiot postępowania. Na marginesie wskazać należy, iż okoliczność, że R. H. (1) nie zmierzał do nadmiernego i bezpodstawnego obciążenia oskarżonego swoimi zeznaniami wynika również chociażby z faktu, że to właśnie treść jego depozycji stała u podstaw złagodzenia odpowiedzialności Z. K., poprzez zmodyfikowanie przypisanego mu w pkt I wyroku występku. Sąd nie znalazł tym samym żadnych przesłanek, które skutkować by musiały zakwestionowaniem relacji świadka i poczynił na ich podstawie ustalenia stanu faktycznego w sprawie.

Przechodząc do analizy zeznań K. K. – syna oskarżonego, Sąd analizując ich treść stwierdził, że sam świadek przyznał w nich, iż nie był obecny w czasie rozmowy oskarżonego z pokrzywdzonym w dniu 11 grudnia 2015 roku; w konsekwencji podając, że w jej trakcie dojść mogło do rękoczynów, K. K. wyrażał jedynie swoje przypuszczenia oparte na tym, że słyszał ze swojego pokoju krzyki i awanturę (k.166v). Wobec powyższego Sąd wskazania świadka w tym przedmiocie uznał za niewystarczające dla czynienia z nich podstawy ustaleń i pominął w toku rekonstruowania stanu faktycznego. Jednocześnie za miarodajny dowód w sprawie, zdaniem Sądu należało uznać depozycje K. K. w pozostałym zakresie, świadek odnosił się w nich bowiem do okoliczności, co do których posiadał bezpośrednią wiedzę. Należą do nich wskazania świadka w przedmiocie sposobu, w jaki oskarżony odnosił się do kuratora w dniu 12 lutego 2015 roku i 11 grudnia 2015 roku. K. K. stwierdził w tym względzie, że znajdując się w pokoju sąsiadującym z tym, w którym Z. K. rozmawiał z R. H. (1) słyszał jakie obelgi jego ojciec kierował pod adresem kuratora, jak również – że oskarżony wygrażał mu. Z. K. miał przy tym jednocześnie używać słów wulgarnych jako „przecinków” w zdaniach oraz obraźliwych epitetów na określenie kuratora, słów obelżywych. Podkreślenia wymaga w tym miejscu, iż Sąd za uzasadnione i tym samym wiarygodne uznał tłumaczenia świadka, iż zeznając nie pamiętał już dokładnie, jakich słów użył oskarżony. Do przesłuchania świadka doszło bowiem po upływie około półtora roku od zdarzenia, logicznym było zatem, iż z uwagi na niepamięć nie mógł odnieść się w sposób drobiazgowy do jego szczegółów. W dalszej kolejności Sąd zważył, iż zeznania świadka potwierdzają również stosowanie przez oskarżonego wobec R. H. (2) agresji słownej w dniu 12 lutego 2015 roku. Choć bowiem w tym zakresie K. K. nie był w stanie podać konkretnej daty stwierdził, iż miało to miejsce w czasie wizyty kuratora zakończonej uprzedzeniem Z. K. o zamiarze sporządzenia notatki służbowej, tą sporządzono zaś w dniu 18 lutego 2015 roku, właśnie z wydarzeń mających miejsce w dniu 12 lutego 2015 roku. Zważywszy, że zeznania świadka korespondowały ze wskazaniami pokrzywdzonego, Sąd uznał, że brak jest podstaw by podważyć wiarygodność omawianych zeznań.

Co zaś tyczy się zeznań B. K. – żony oskarżonego, Sąd uznał, że jedynie w nieznacznym zakresie można dać im wiarę. W ocenie Sądu zeznania świadka, tak te złożone w toku postępowania przygotowawczego, jak i w czasie rozprawy były tendencyjne – B. K. z jednej strony bagatelizowała w nich ewidentnie zachowania swojego męża, z drugiej zaś twierdziła, że kurator R. H. (1) jest wrogo nastawiony do oskarżonego. Jednocześnie świadek przejawiała negatywne nastawienie do zadawanych jej pytań, o czym świadczyło udzielanie przez nią odpowiedzi niemalże ze zniecierpliwienie – przykładowo pytana o spożywanie przez męża alkoholu stwierdziła, że przecież, „jak wypije dwa piwa, to nie przestępstwo” (k. 17), zaś pytana o posługiwanie się przez oskarżonego wulgarnym językiem, skwitowała: „jak się zdenerwuje, to wyrwie mu się przekleństwo, mi się tak samo wyrwie”. Zdaniem Sądu w ten sposób świadek starała się jednocześnie zasugerować, że zachowania jej męża w żądny razie nie odbiegają od normy, zaś pokrzywdzony twierdząc inaczej przesadza. Nadto bezpodstawnie świadek utrzymywał, że oskarżony z cała pewnością nie naruszył nietykalności cielesnej kuratora. Uzasadniając swoją wypowiedź B. K. stwierdziła bowiem jedynie, że zna męża, i nie byłby on w stanie tego zrobić. Przekonywała nadto w tym względzie, że jej maż był w prawdzie wcześniej karany, lecz wyłącznie za groźby i to skierowane przeciwko swojemu bratu. Wypowiedź ta również świadczy o lekceważącym stosunku świadka do przestępczych zachowań Z. K., a nadto najwyraźniej miała przekonać Sąd do braku skłonności oskarżonego do agresji. Analiza znajdujących się w aktach sprawy dokumentów w postaci danych o karalności Z. K. i odpisu wydanego przeciwko niemu wyroku w sprawie X K 914/11 pozwoliła jednak stwierdzić w sposób jednoznaczny, iż podając powyższe świadek mijała się z prawdą, gdyż Z. K. przypisano wskazanym orzeczeniem również popełnienie występku z art. 157 § 2 k.k. Dodatkowo zeznania świadka uznane zostały za niespójne – początkowo B. K. zaprzeczała, by słyszała jakiekolwiek odgłosy dobiegające z pokoju, gdzie kurator rozmawiał z jej mężem, po czym stwierdził jednak, że słyszała jak mąż nazwał kuratora sądowego „gówniarzem”. Świadek odniosła się jednak do tej kwestii w sposób sugerujący, że nie postrzega posługiwania się takim zwrotem jako odstępstwo od normalnej rozmowy. W konsekwencji omawiane zeznania uznane zostały przez Sąd za skrajnie nieobiektywne, w związku z czym stały się on podstawa ustaleń stanu faktycznego wyłącznie w zakresie okoliczności bezspornych, jak to, że w dniu 11 grudnia 2015 roku miała miejsce wizyta kuratora, oskarżony nazwał go min. „gówniarzem”, po czym w domu oskarżonego doszło do interwencji Policji.

Podobnie oceniono zeznania świadka Z. K. – syna oskarżonego. Uwagę Sadu zwrócił fakt, iż zeznania świadka zawierały liczne wewnętrzne sprzeczności – jednocześnie twierdził on bowiem, że w czasie wizyty kuratora znajdował się z matką w kuchni, skąd nie mógł słyszeć rozmowy miedzy oskarżonym i R. H. (1), z drugiej zaś, że słyszał wymianę zdań miedzy kuratorem sądowym i swoim ojcem dotyczącą zamknięcia drzwi, w tym to jak „tata brzydko odezwał się do kuratora”. Zasadniczo omawiane zeznania pozbawione były też logiki w świetle wskazań doświadczenia życiowego. Sąd doszedł do takiego wniosku biorąc pod uwagę to, że ze wskazań małoletniego wynikało, iż jego ojciec był zdenerwowany faktem stania kuratora w otwartych drzwiach i zażądał ich zamknięcia, kurator odmówił jednak, świadek nie podał zaś, jak oskarżony zareagował na taka postawę kuratora, sugerując że nie wywołało to żadnej reakcji. Tymczasem mając na względzie, że wskazane żądanie, jak zeznał sam świadek zostało wypowiedziane podniesionym głosem, logiczna, w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego byłaby krańcowo odmienna reakcja niż ta, która wynika z depozycji małoletniego. Konkludując Sąd uznał, że wypowiedzi małoletniego nie były co do zasady szczere i spontaniczne, ale podniesione wyłącznie celem uchronienie oskarżonego – ojca świadka przed odpowiedzialnością karną.

Sąd nie miał zastrzeżeń, co do wiarygodności wydanych w sprawie opinii sadowo psychiatrycznej, tak głównej, jak i uzupełniającej. Wskazane opinie, nie budzą w ocenie Sądu wątpliwości. Zostały one sporządzone przez biegłych w zakresie ich specjalności zawodowej, zgodnie ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia zawodowego. Zaprezentowane zaś wnioski korespondują z całokształtem materiału dowodowego w zakresie, w jakim został on uznany za wiarygodny. Z tych względów, Sąd uznał je za miarodajne dowody na przytoczone okoliczności i dokonał ustaleń w powyższym zakresie również na ich podstawie.

Sąd dał również wiarę dokumentom ujawnionym w toku rozprawy głównej w trybie art. 393 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 394 § 1 i 2 k.p.k., do których należą: dane o karalności, dane osobopoznacze, odpis orzeczenia, orzeczenie i stopniu niepełnosprawności. Autentyczność i prawdziwość powyższych dokumentów nie budziła wątpliwości. Zostały one zgromadzone w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawnymi, mają charakter kompletny, a ich treść znalazła potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym w postaci zwłaszcza zeznań pokrzywdzonych i częściowo również wyjaśnień oskarżonego. Ponadto wiarygodność wskazanych dokumentów nie była w toku postępowania kwestionowana przez żadną ze stron i nie budziła wątpliwości Sądu. Brak było zatem podstaw do odmowy uznania ich rzetelności oraz autentyczności.

W świetle tak ocenionego materiału dowodowego ujawnionego w toku postępowania, Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego. Depozycje Z. K. nie budziły wątpliwości wyłącznie w części odnoszącej się do samego faktu sprawowania przez pokrzywdzonego nadzoru kuratorskiego nad oskarżonym. Co zaś tyczy się wskazań Z. K., iż słowom R. H. (3) nie należy dawać wiary, gdyż kurator jest negatywnie nastawiony do jego osoby, Sąd doszedł do przekonania, że twierdzenie to stanowi wyłącznie przyjętą przez oskarżonego linię obrony i nie polega na prawdzie. Według sugestii oskarżonego o powyższym miał świadczyć bowiem fakt, iż kurator przychodził do niego i wypytywał go, tymczasem zachowanie takie świadczyło przecież wyłącznie o wykonywaniu przez kuratora jego obowiązków, nie zaś chęci uprzykrzeniu oskarżonemu życia. Jednocześnie należało stwierdzić, że w toku postępowania nie ujawniono żadnych okoliczności, które świadczyłyby o bezpodstawnym działaniu R. H. (1) na szkodę oskarżonego. Tym samym Sąd nie dał wiary omawianym wyjaśnieniom i w zasadniczej części nie brał ich pod rozwagę dokonując ustaleń w sprawie.

Odnośnie kwalifikacji prawnej:

Na wstępie warto odnieść się do ujętego tak w treści art. 222 k.k., jak i art. 224 k.k. i art. 226 k.k. pojęcia „funkcjonariusza publicznego”. Jest ono co do zasady zdefiniowane w art. 115 § 13 k.k. Status takiego funkcjonariusza posiada bez wątpienia kurator sadowy, w okolicznościach zatem niniejszej sprawy – R. H. (1). Powyższa konstatacja wynika wprost z brzmienia art . 115 § 13 pkt 3 k.k.

Przechodząc dalej – analiza materiału dowodowego pozwoliła zaś na przyjęcie, że Z. K. dopuścił się występku stypizowanego w art. 222 § 1 k.k. Zgodnie z tym przepisem karze podlega, kto naruszy nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Przy czym przez „naruszenie nietykalności cielesnej” należy rozumieć wszelkiego rodzaju czynności oddziałujące na ciało drugiej osoby takie jak szarpanie za ubranie, włosy, szczypanie, rzucenie w kogoś jakimś przedmiotem, spoliczkowanie, oplucie, popchnięcie, przytrzymanie, jak i przede wszystkim uderzenie pokrzywdzonego nie wywołującego naruszenia czynności narządów jego ciała ani też rozstroju zdrowia W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, iż w dniu 11 grudnia 2015 roku Z. K. wyczerpał swoim działaniem przesłanki z art. 222 § 1 k.k. popychając R. H. (1) rękoma i szarpiąc go za ubranie, podczas gdy ten był w trakcie wykonywania czynności nadzoru kuratorskiego z jego udziałem. Dodatkowo ewidentnie zachowaniem swoim Z. K. zmierzał do zmuszenia R. H. (1) do zaniechania przeprowadzenia wskazanych czynności, tym samym zrealizował zatem również dyspozycje art. 224 § 1 k.k.

W tym miejscu wskazać należy, iż choć Sąd ustalił, że 11 grudnia 2015 roku oskarżony odgrażał się również R. H. (1) słowami sugerującymi, że ma zamiar popełnić na jego szkodę przestępstwo przeciwko zdrowiu albo życia, nie sposób uznać tych słów za groźbę bezprawną w rozumieniu art. 115 § 12 k.k. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190 k.k., jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej.

Sąd zważył dalej, iż by słowa oskarżonego stanowiły groźby karalne, o których mowa w art. 190 § 1 k.k., musiałby one dodatkowo wywołać u pokrzywdzonego uzasadniona okolicznościami obawę, że zostaną spełnione. W myśl powszechnie przyjętego w doktrynie i orzecznictwie stanowiska, ocena tej okoliczności powinna mieć w prawdzie charakter subiektywny, jednak jednocześnie muszą być wzięte pod uwagę elementy obiektywizujące ją, takie jak okoliczności wyrażenia groźby, jej treść, rodzaj dobra prawnie chronionego, które było przedmiotem groźby, pozwalające na wyeliminowanie z zakresu karalności groźby kompletnie irracjonalne [wyrok SA w Krakowie z dnia 4 kwietnia 2002 r., II AKa 163/02, KZS 2002, z. 7-8, poz. 44]. Na gruncie niniejszej sprawy należało natomiast stwierdzić, iż R. H. (1) nie wskazywał by obawiał się oskarżonego, zaś z jego relacji wynikało, iż zachował wobec nich spokój i odpowiadał na nie przywoływaniem oskarżonego do porządku i wzywaniem do podjęcia zachowań zgodnych z prawem, czego trudno byłoby oczekiwać od osoby zastraszonej, obawiającej się o swoje życie. R. H. (1) ewidentnie nie brał zatem słów oskarżonego w tym względzie „na poważnie”. Jednocześnie owe słowa nie stanowiły „groźby spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej”, a tym samym nie sposób uznać, by oskarżony skierował wobec pokrzywdzonego groźbę bezprawną, co spowodowało wyeliminowanie owej okoliczności z opisu czynu przypisanego Z. K. w pkt I wyroku.

Sąd zważył dalej, iż przestępstwo z art. 226 § 1 k.k. jest typem kwalifikowanym w stosunku do przestępstwa znieważenia z art. 216 § 1 k.k. Specyfiką bowiem i zarazem główną przesłanką zaostrzenia karalności w art. 226 § 1 k.k. względem art. 216 § 1 k.k., jest niejako wielość przedmiotów ochrony omawianego przepisu art. 226 § 1 k.k. Czyn zabroniony ma tu bowiem dwa przedmioty ochrony. Pierwszym z nich jest z pewnością godność osobista funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy, zaś drugim prawidłowe funkcjonowanie i poszanowanie instytucji, której jest reprezentantem (tak, między innymi: Komentarz do art. 226 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV. oraz Komentarz do art. 226 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Barczak-Oplustil, G. Bogdan, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, J. Majewski, J. Raglewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 k.k., Zakamycze, 2006, wyd. II.). Co do samego pojęcia „znieważania” to wskazać należy, iż ustawodawca nie precyzuje tego terminu. Powszechnie przyjmuje się jednak, iż ze względu na fakt, że przedmiotem ochrony w przypadku przestępstwa znieważania jest godność człowieka, zniewagą jest: „zachowanie uwłaczające godności, wyrażające lekceważenie lub pogardę”. To społeczne normy obyczajowe oraz ich oceny decydują o tym, czy dane zachowanie sprawcy ma charakter znieważający (zob. Komentarz do art. 216 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV).

Przenosząc powyższe rozważania teoretyczne na grunt niniejszej sprawy, podkreślić należy, iż kierowanie przez Z. K. do R. H. (1), tak w dniu 12 lutego 2015 roku, jak i w dniu 11 grudnia 2015 roku obrażających go wulgaryzmów oraz słów lekceważących, takich jak gówniarz, z całą pewnością wyczerpuje znamiona zniewagi w takim rozumieniu, jak to opisano powyżej. Zachowanie takie wyraża bowiem pogardę i stanowi zachowanie uwłaczające godności jego adresatów. Podkreślenia wymaga nadto, że oskarżony posługując się tymi zwrotami względem R. H. (1) miał pełną świadomość, że ma do czynienia z kuratorem sadowym. Gdy oskarżony kierował do niego wulgarne obelgi kurator był nadto w trakcie wykonywania czynności służbowych, z czego również Z. K. zdawał sobie sprawę. Tym samym do znieważenia funkcjonariusza doszło niewątpliwie w trakcie i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, a Z. K. godził tym samym nie tylko w godność osobistą kuratora, ale również w poszanowanie instytucji, której jest on reprezentantem.

Odnośnie wymiaru kary:

Wymierzając Z. K. kary za przypisane mu w wyroku występki, Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności, jakie nakazuje brać pod uwagę przepis art. 53 § 1 k.k., zgodnie z którym Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Uwzględniając przywołane powyżej dyrektywy wymiaru kary z art. 53 k.k., Sąd doszedł do przekonania, iż najwłaściwszą karą dla oskarżonego za przypisany mu czyn z art. 224 § 1 k.k. w zb. z art. 22 § 1 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. będzie wymierzona na mocy art. 224 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 37a k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. kara 50 stawek dziennych grzywny po 10 zł każda. Natomiast w odniesieniu do czynu zakwalifikowanego z art. 226 § 1 k.k. – kara 30 stawek dziennych grzywny po 10 zł każda.

Sąd uwzględnił zatem w wypadku pierwszego z występków możliwość przewidzianą w art. 37a k.k. Zgodnie z treścią tego przepisu, w sprawie o występek zagrożony kara pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, o której mowa w art. 34 § 1a pkt 1 lub 4. Z formalnego punktu widzenia przepis ten mógł znaleźć więc zastosowanie w przypadku Z. K., gdyż zagrożenie karne przewidziane w przepisie stanowiącym podstawę jego skazania mieściło się we wskazanych granicach, zatem Sąd zdecydował o skorzystaniu z niego wobec oskarżonego.

Wymierzając Z. K. wskazane wyżej kary za przypisane mu występki Sąd doszedł do przekonania, iż w obydwu sytuacjach wymierzenie kary nie izolacyjnej jawiło się jako wystarczające dla osiągnięcia odpowiedniego oddziaływania w zakresie prewencji specjalnej.

Wymierzając wskazane kary Sąd wziął pod uwagę stosunkowo niezbyt wysoki stopień społecznej szkodliwości przestępstw jakich dopuścił się oskarżony. Choć bowiem zachowanie oskarżonego było w obu przypadkach w pełni umyślne, stanowiąc tym samym świadome lekceważenie obowiązujących norm prawnych, to jednocześnie należało stwierdzić, że zarówno w dniu 12 lutego 2015 roku, jak i 11 grudnia 2015 roku działał on pod wpływem impulsu, stosunkowo szybko odzyskując następnie panowanie nad sobą. Nadto naruszając nietykalność cielesną R. H. (1) nie wyrządził on swoim zachowaniem żadnej szkody pokrzywdzonemu. Na niekorzyść oskarżonego poczytano natomiast jego uprzednią karalność, nie mniej jednak Sąd analizując tą okoliczność stwierdził jednocześnie, że czyny za które wcześniej karany był Z. K. były wymierzone przeciwko innym dobrom prawnym aniżeli działalność instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego.

Powyższe, w ocenie Sądu pozwoliło na przyjęcie umiarkowanie pozytywnej prognozy kryminalistycznej względem Z. K.. W konsekwencji za nieadekwatne, jako niewspółmiernie surowe należało uznać kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd zważył dalej, iż w uwagi na treść art. 58 § 2 k.k., w myśl którego kary ograniczenia wolności w postaci obowiązku, o którym mowa w art. 34 § 1a pkt 1, nie orzeka się, jeżeli stan zdrowia oskarżonego lub jego właściwości i warunki osobiste uzasadniają przekonanie, że oskarżony nie wykona tego obowiązku. Tymczasem z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika, iż z uwagi na znaczny stopień niepełnosprawności oskarżony nie byłby w stanie wykonać obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Celowe było zatem orzeczenie wobec w/w kar grzywny we wskazanych rozmiarach, w tym przedmiocie art. 58 k.k. nie przywiduje bowiem aktualnie żadnych ograniczeń. Jednocześnie wskazać należy, iż wysokość stawek dziennych, tj. 10 zł, w przekonaniu Sądu, spełnia dyrektywy określone w przepisie art. 33 § 1 i 3 k.k., zgodnie z którą ustalając stawkę dzienną, sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe; stawka dzienna nie może być niższa od 10 złotych, ani też przekraczać 2.000 złotych. Mając na względzie fakt, iż oskarżony jest rencistą i ma na utrzymaniu małoletnie dzieci określenie wysokości jednej stawki dziennej grzywny na kwotę minimalna 10 zł jest w ocenie Sądu uzasadnione.

W związku z tym, że Z. K. dopuścił się popełnienia dwóch przestępstw, zanim w stosunku do któregokolwiek z nich zapadł wyrok, Sąd w punkcie piątym uzasadnianego orzeczenia, na podstawie art. 85 § 1 k.k., art. 85a k.k. oraz art. 86 § 1 i 2 k.k., połączył orzeczone względem niego kary i orzekł karę łączną 70 stawek dziennych grzywny po 10 zł każda – przy zastosowaniu zasady aspiracji zbliżone do zasady asperacji. W ocenie Sądu za wymierzeniem oskarżonemu kary łącznej we wskazanym wymiarze przemawiała okoliczność, iż wszystkie zachowania oskarżonego godziły w te samo dobro prawne i skierowane były przeciwko tej samej osobie; jednocześnie należało jednak zważyć, iż do popełnienia przypisanych oskarżanemu przestępstw doszło w odstępie 10 miesięcy. Nadto podkreślenia wymaga, iż Sąd nie dopatrzył się względem oskarżonego żadnych szczególnych okoliczności, które przemawiałyby za zastosowaniem przy łączeniu wymierzonych mu kar zasady pełnej absorpcji lub też kumulacji.

W pkt IV wyroku Sąd mając na uwadze trudną sytuację materialną oskarżonego, jak i fakt, że niniejszym orzeczeniem wymierzono mu kare grzywny, na mocy powołanych przepisów zwolnił Z. K. od konieczności ponoszenia kosztów sądowych, stwierdzając, że stanowiłoby to dla niego nadmierne obciążenie.

Dodatkowo Sąd w pkt V wyroku na mocy art. 626 § 1 k.p.k. i art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze (Dz. U. Nr 16, poz. 124 ze zm.) w zw. § 17 ust. 1 pkt 1 i § 17 ust. 2 pkt 4 i § 2, 3, 4 ust. 1 i 2 i § 17 ust. 2 pkt 3 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu oraz § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. L. K. z Kancelarii Adwokackiej w G. kwotę 929, 88 złotych (dziewięćset dwadzieścia dziewięć złotych i 88/100) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.