Sygn. akt I ACa 1257/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Marek Boniecki (spr.)

Sędziowie:

SSA Sławomir Jamróg

SSA Grzegorz Krężołek

Protokolant:

st. sekr. sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 8 października 2019 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko (...)S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 25 lipca 2018 r. sygn. akt I C 413/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Sławomir Jamróg SSA Marek Boniecki SSA Grzegorz Krężołek

Sygn. akt I ACa 1257/18

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 8 października 2019 r.

Wyrokiem z dnia 25 lipca 2018 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od pozwanego(...)S.A. w W. na rzecz powoda S. S. 116.722,90 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego to uzasadnienia wynika, że urodzony w (...) r. powód mieszkał wspólnie z żoną oraz synem i synową. Pomagał synowi w pracach polowych na nieruchomości rolnej, hodował inwentarz, uczestniczył w wykonywaniu obowiązków domowych. Nie pracował zawodowo, pełnił funkcję skarbnika w Ochotniczej Straży Pożarnej, brał również udział w akcjach gaśniczych podejmowanych przez tę jednostkę. Był osobą zdrową adekwatnie do swego wieku, aktywną, sprawną fizycznie. T. S. z żoną są od około 20 lat właścicielami gospodarstwa rolnego. Nie ma wykształcenia rolniczego, posiada tylko doświadczenie wynikające z jego długoletniej pracy w gospodarstwie rolnym należącym wcześniej do ojca. W dniu 8 sierpnia 2015 r. T. S. razem z powodem po żniwach zwozili z pola słomę do stodoły. T. S. jeździł ciągnikiem, a ojciec mu pomagał. Na polu załadowywali bale słomy i rozrzutnik i przyjeżdżali na podwórko. W trakcie pierwszego kursu T. S. wjechał do stodoły tylko ciągnikiem i poszedł otwierać drugie drzwi od stodoły, a wcześniej do przyczepy przystawił drabinę, aby ojciec na nią wszedł i zrzucił kilka bali na ziemię, bo było za wysoko i nie zmieściłby się przy wjeździe. Na drugi kurs powód i T. S. załadowali na przyczepę większą ilość słomy niż przy pierwszym kursie, ponieważ psuła się wówczas pogoda i chcieli zdążyć ze zwiezieniem całości. Przyczepa, z uwagi na jej dużą zawartość, nie chciała się zmieścić do stodoły. T. S. wjechał ciągnikiem do stodoły, przystawił drabinę do przyczepy, oparł ją częściowo o burtę przyczepy, a częściowo (w większym stopniu) o słomę zalegającą na przyczepie i kazał powodowi wejść na tę przyczepę, aby zrzucić warstwę słomy. Górna krawędź drabiny znajdowała się na wysokości 150-140 cm od podłoża, słoma nad przyczepą wystawała na około 2,5 m, drabina była nachylona pod kątem 35-40 stopni. Drabina była aluminiowa, trzyczęściowa, o długości ok. 3,5 m. Powód pomagając synowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, wielokrotnie korzystał z tej drabiny. T. S. po przystawieniu powodowi drabiny udał się do stodoły, odsunął baliki, które spadły na ziemię przy poprzednim kursie i otworzył tylne drzwi stodoły. Kończąc otwieranie drzwi, usłyszał krzyk ojca, podbiegł do niego i zobaczył, że powód leży z tyłu przyczepy, koło niego znajdowało się kilka balików i drabina. Powód był przytomny, ale mówił w sposób niedorzeczny, krzyczał, że go boli i że nie może się ruszać. Z powodu doznanych obrażeń powód w dniu wypadku został zabrany do szpitala w B., a następnego dnia przewieziony do szpitala w K. i przyjęty tam do Kliniki (...). W K. powód był leczony do 10 września 2015 r. Stwierdzono u niego ostry krwiak podtwardówkowy lewej okolicy czołowo-skroniowo-ciemieniowej, niedowład połowiczy prawostronny, afazję mieszaną, nadciśnienie tętnicze. W dniu 25 września 2015 r. powód został przeniesiony na Oddział (...)w S., na którym przebywał do 20 listopada 2015 r. W czasie pobytu w tej placówce leczniczej był konsultowany psychologicznie. Wyniki tego badana wykazały, że pozostawał w logicznym kontakcie, prawidłowo zorientowany autopsychicznie i co do czasu, błędnie co do miejsca, był spowolniały psychoruchowo. Podawał zaburzenia pamięci świeżej, epizodycznej oraz amnezję następczą do ok. 3 tygodni od urazu. Został wypisany 20 listopada 2015r. jako chodzący, samodzielny w czynnościach fizjologicznych. W okresach od 10 czerwca do 1 lipca 2016r., od 25 stycznia do 15 lutego 2017r. i od 27 września do 8 października 2017r. powód był leczony w Oddziale (...)w S.. W dniu 22 czerwca 2016 r. powód poddany był kolejnemu badaniu psychologicznemu. Wykazało ono prawidłową orientację, nastrój wyrównany. W ocenie przesiewowej funkcje poznawcze znajdowały się nieco poniżej normy dla wieku i wykształcenia. Występowały zaburzenia w zakresie pamięci werbalnej, uwagi, fluencji słownej. Zachowane były zdolności wzrokowo-przestrzenne, funkcje językowe oraz myślenie abstrakcyjne. Test Bentona wykazał błędy typowe dla zmian organicznych w ośrodkowym układzie nerwowym. Aktualnie u powoda stwierdza się wskutek wypadku stan po urazie czaszkowo-mózgowym oraz niedowład połowiczy prawostronny średniego stopnia. Trwały uszczerbek na zdrowiu jakiego doznał, z punktu widzenia neurologicznego wynosi 40%. Sam wypadek stanowił bezpośrednie zagrożenie jego życia. Niezbędna jest stała rehabilitacja mająca na celu utrzymanie powoda w takiej sprawności, w jakiej jest obecnie. Niedowład połowiczy prawostronny jest nasilany przez „stare” zmiany zwyrodnieniowe w stawie barkowym prawym. Zmiany te utrudniają rehabilitację ruchową z powodu ograniczenia ruchomości w stawie barkowym i bólu w tym stawie, natomiast nie generują ani nie nasilają istniejącego wskutek wypadku niedowładu. W okresie od 21 listopada 2015 r. do co najmniej 30 września 2016 r. powód wymagał pomocy osób drugich przez około 3 godz. dziennie. W pewnej części ograniczenie w wykonywaniu czynności wymagających jednoczesnego użycia obu rąk oraz w wykonywaniu czynności o typie przygotowywania posiłków wynikało z wcześniej już istniejących zmian w obrębie stawu barkowego prawego. Do chwili obecnej powód wymaga niewielkiej pomocy przy czynnościach dnia codziennego, np. ubieranie butów, skarpetek. Psychiatrycznymi następstwami urazu głowy u powoda są organiczne zaburzenia osobowości, które są przewlekłym zaburzeniem psychicznym. Trwały uszczerbek na zdrowiu z przyczyn psychiatrycznych wynosi 50%. Powód doznał długotrwałych cierpień psychicznych o umiarkowanych nasileniu. Rokowanie na przyszłość jest niepewne/niekorzystne. Najpewniej powód będzie wymagał przewlekłego podawania leków psychiatrycznych. W dniu zdarzenia T. S. był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Pismem datowanym na 26 października 2016 r. skierowanym do pozwanego powód zgłosił szkodę, wnosząc o przeprowadzenie postępowania likwidującego szkodę oraz wypłatę na jego rzecz należnego mu zadośćuczynienia za skutki zdarzenia z dn. 8 sierpnia 2015r. Pismem z 29 listopada 2016 r. pozwany poinformował powoda, że po rozpatrzeniu roszczeń zgłoszonych przez niego z tytułu odpowiedzialności cywilnej odmawia przyjęcia tej odpowiedzialności i wypłaty odszkodowania.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w kontekście przepisów art. 822 §1 i 4 k.c. oraz art. 9 ust. 1 i art. 50 i nast. ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zdaniem Sądu ubezpieczony syn powoda zawinionym działaniem spowodował powstanie szkody polegającej na doznaniu przez poszkodowanego uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Odszkodowanie w rozpoznawanej sprawie ustalono na 11.722,90 zł, z czego koszty koniecznej opieki nad powodem 7.846,54 zł, a koszty celowych dojazdów 3.876,36 zł. Zasądzając na rzecz powoda na podst. art. 445 §1 w zw. z art. 444 §1 k.c. zadośćuczynienie, Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę szczególnie dotkliwe skutki dla zdrowia psychicznego poszkodowanego, spadek aktywności życiowej i związane z tym cierpienia, trwały uszczerbek w kondycji fizycznej, utrzymującą się nadal potrzebę korzystania z pomocy osób trzecich, choć w niewielkim zakresie.

Wyrok powyższy w części zasądzającej: zadośćuczynienie w kwocie 55.000 zł, odszkodowanie (koszty opieki) w kwocie 1986,54 zł oraz rozstrzygającej o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych zaskarżyła apelacją pozwana, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części.

Apelująca zarzuciła naruszenie: 1) art. 445 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie kwoty zadośćuczynienia w wysokości 105.000 zł dla powoda za odpowiednią w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy, pomimo że uszczerbek na zdrowiu, rozstrój zdrowia powoda oraz doznana przez niego krzywda nie uzasadniają przyznania tak wysokiej kwoty zadośćuczynienia; 2) art. 233 §1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że koszt jednej godziny usługi opiekuńczej w latach 2015 i 2016 winien wynosić 13,39 zł, bez uwzględnienia okoliczności, że stawki godziny opiekuńczej podawane przez MGOPS w S. obejmują również inne koszty zatrudnienia pracownika, jak podatek, składki na ZUS, których w przypadku powoda – przy pomocy świadczonej przez domowników – nie powinny być brane pod uwagę, co powinno skutkować obniżeniem tych stawek o ww. składniki wynagrodzenia do kwoty 10 zł za godzinę i w efekcie obniżeniem kwoty ustalonej przez Sąd z tytułu kosztów opieki do kwoty 5860 zł.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny.

Sąd Okręgowy nie naruszył swoim rozstrzygnięciem art. 445 §1 k.c. Korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy sąd pierwszej instancji przy ustalaniu tejże sumy nie uwzględnił wszystkich istotnych okoliczności mających wpływ na rozmiar krzywdy, ewentualnie przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98). W rozpoznawanej sprawie nie zachodzi żaden z wymienionych przypadków. Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy wyważył wszystkie zaistniałe w sprawie okoliczności, które miały wpływ na rozmiar krzywdy. Na szczególne podkreślenie zasługuje w tym względzie uszczerbek w zakresie zdrowia psychicznego poszkodowanego, który ma charakter trwały, a który oszacowany został aż na 50%. Oczywiście procentowe określenie rozstroju zdrowia nie ma znaczenia przesądzającego o rozmiarze krzywdy. Daje jednak pogląd co do tego czy uszczerbek doznany na skutek zdarzenia wywołującego szkodę jest znaczny czy też nie. Słusznie także wychwycił Sąd Okręgowy, że powód przed wypadkiem był osobą bardzo aktywną życiowo, co uległo drastycznej zmianie. Szczególnie dotkliwie poszkodowany musiał odczuć częściowy niedowład ciała. Gdy dodać to tego fakt, że zdarzenie, w którym brał udział stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla jego życia, cierpienia, które stały się jego udziałem oraz to, że w dalszym ciągu w pewnym zakresie musi korzystać z pomocy innych osób, uzasadnionym wydaje się przekonanie, że zasądzona na rzecz powoda suma zadośćuczynienia nie może być uznana za rażąco wygórowaną.

Uzasadnienie apelacji pozwanej zdaje się wskazywać, że skarżąca zarzuca powodowi przyczynienie się do powstania szkody. Pomijając fakt, że zarzut taki nie został sformułowany ani w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, ani w petitum apelacji, zauważyć wypada, że apelująca nie dostarczyła okoliczności faktycznych pozwalających na zastosowanie art. 362 k.c., nie mówiąc nawet o ich uzasadnieniu. Sam fakt, że poszkodowany był osobą doświadczoną w pracach w gospodarstwie rolnym nie jest wystarczający do przyjęcia, że na skutek niedbalstwa źle ocenił stan ustawienia drabiny i celowo naraził się na niebezpieczeństwo upadku. Okoliczność taka nie wynika z ustalonego przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego, który zakwestionowany w apelacji nie został.

Sąd Okręgowy nie naruszył także ani art. 233 §1 k.p.c., ani art. 444 §1 k.c., przyjmując stawkę godzinową opieki na poziomie 13,39 zł. Sam fakt, że jest to wartość uwzględniająca daniny publiczne nie oznacza, że należy uznać ją za zawyżoną. Z punktu widzenia art. 444 §1 k.c. nie jest istotne, czy opieka wykonywana jest przez osobę najbliższą czy też trudniącą się tym zawodowo. Nie bez znaczenia jest fakt, że w świetle zasad doświadczenia życiowego stawki pracowników opieki społecznej odbiegają in minus od stawek obowiązujących na wolnym rynku. Zauważyć też należy, że skarżąca nie wskazała, dlaczego za właściwą uznaje akurat stawkę 10 zł/h.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie powoda ograniczyły się do wynagrodzenia adwokata przyjęto art. 98 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

SSA Sławomir Jamróg SSA Marek Boniecki SSA Grzegorz Krężołek