Sygn. akt. IX P 498/15

UZASADNIENIE

Powódka J. M., po ostatecznym sprecyzowaniu żądań (najpierw w toku posiedzenia wyjaśniającego, a następnie w pismach procesowych, w tym w piśmie z dnia 8 października 2019 r. – k. 622), domagała się zasądzenia od pozwanej (...) Spółki Jawnej z siedzibą w A. (podczas procesu doszło do zmiany nazwy i siedziby spółki) odszkodowań za niezgodne z prawem i nieuzasadnione rozwiązania umowy o pracę o identycznej treści, z których pierwsze (podpisane przez A. P.) odebrała w dniu 10 czerwca 2015 r., a drugie (podpisane przez K. K. (1)) w dniu 11 czerwca 2015 r.

Podczas rozprawy w dniu 24 stycznia 2020 r. (k. 640) pełnomocnik powódki cofnął powództwa o odszkodowania ponad kwotę 18.000 zł od każdego rozwiązania umowy o pracę, na co strona pozwana nie wyraziła jednak zgody, co – wobec braku zrzeczenia się powództwa - skutkowało przyjęciem, że powódka domagała się tytułem odszkodowania kwoty 23.651,61 zł w związku z każdym rozwiązaniem umowy o pracę – takie oświadczenie pełnomocnik powódki złożył na rozprawie w dniu 26 lutego 2016 r. cofając wówczas wraz ze zrzeczeniem (a zatem skutecznie) powództwo ponad ww. kwoty – początkowo powódka domagała się tytułem odszkodowania kwot po 23.800 zł (k. 85). Ww. kwot po 23.651,61 zł powódka domagała się z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

Powódka domagała się również od pozwanej spółki kwoty 5.651,61 zł tytułem niewypłaconych jej prowizji i należności za opiekę nad klientem wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi w następujący sposób: od kwoty 3.219,48 zł od dnia 3 września 2014 r. do dnia zapłaty (tytułem prowizji za sierpień 2014 r.), od kwoty 2.010,90 zł od dnia 3 października 2014 r. do dnia zapłaty (tytułem prowizji za wrzesień 2014 r.) oraz od kwoty 421,23 zł od dnia 3 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty (tytułem należności za opiekę nad klientem w listopadzie 2014 r., co powódka sprecyzowała podczas przesłuchania informacyjnego w dniu 29 czerwca 2016 r. – k. 256).

Ponadto powódka zażądała zasądzenia od pozwanej, na swoją rzecz, kosztów procesu według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska powódka zaprzeczyła, by dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych w postaci odmowy zwrotu powierzonego jej mienia będącego własnością pozwanej. Wskazała, że nigdy nie odmówiła pozwanej wydania żądanych ruchomości, lecz nie mogła tego uczynić bez protokolarnego przekazania tych przedmiotów. Zaznaczyła, że żądania zwrotu były do niej kierowanie w trakcie przebywania na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, gdy kontakt z pozwaną z powodu zdalnego zablokowania dostępu do powierzonego komputera i telefonu służbowego był znacznie utrudniony. Nadto powódka zarzuciła pozwanej, że wskazana przyczyna rozwiązania umowy stanowiła jedynie pretekst do dyscyplinarnego zwolnienia, a prawdziwą przyczyną zwolnienia było żądanie zapłaty przez powódkę wypłaty zaległych premii. Powódka podniosła także przeciwko oświadczeniom o rozwiązaniu umowy o pracę zarzuty formalne, wskazując, że zostały one podpisane przez osoby nieuprawnione do działania w imieniu spółki, a nadto, że złożono je z przekroczeniem jednego miesiąca, o którym mowa w art. 52 §2 k.p.

Odnośnie żądania prowizji powódka podniosła, że ustaliła taki składnik swojego wynagrodzenia przy zawieraniu umowy o pracę, który następnie (choć z opóźnieniem) był jej wypłacany, z wyjątkiem prowizji za okres objęty żądaniem pozwu.

Początkowo odrębnie złożone 2 sprawy zostały postanowieniem tut. Sądu z dnia 16 lipca 2015 r. połączone do wspólnego rozpoznania i wyrokowania (k. 40).

W odpowiedzi na pozew pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powódki, na swoją rzecz, kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

Strona pozwana podniosła, że powódka dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, tj. uporczywie odmawiała wydania powierzonego mienia służbowego i to mimo proponowanych różnych możliwości jego zwrotu.

W zakresie rozszerzonego powództwa, tj. zapłaty prowizji, strona pozwana zaprzeczyła, by konieczność zapłaty takiego składnika wynagrodzenia wynikała z ustaleń z powódką. Wskazała natomiast, że ponieważ dla powódki został specjalnie zakupiony samochód z automatyczną skrzynią biegów, dopiero wypracowanie przez powódkę odpowiedniego zysku pokrywającego koszt zakupu samochodu, miało skutkować podpisaniem aneksu do umowy o pracę dotyczącego prowizji.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

J. M. była zatrudniona w pozwanej spółce od dnia 1 sierpnia 2013 r., początkowo na podstawie umowy o pracę zawartej na czas próbny, a od dnia 1 listopada 2013 r. na czas nieokreślony na stanowisku przedstawiciela handlowego za wynagrodzeniem w wysokości 6.000 zł brutto miesięcznie.

Bezsporne; a nadto dowód: umowy o pracę – k. 14,15;

W swojej pracy J. M. zajmowała się sprzedażą usług transportu drogowego. Korzystała z powierzonego przez pracodawcę mienia, w tym samochodu osobowego S. (...) z automatyczną skrzynią biegów wraz z przynależnymi do pojazdu kartą flota (...), kartą serwisową pojazdu, kluczami do pojazdu, blankietem ubezpieczenia OC i dowodem rejestracyjnym pojazdu, a także telefonu komórkowego S. X. wraz z ładowarką, baterią i kartą SIM, laptopa D. i nadajnika Internetu bezprzewodowego wraz z kartą SIM.

Bezsporne, a nadto dowód: protokoły przekazania mienia – k.122-125;

Oprócz stałego wynagrodzenia miesięcznego, otrzymywanego zgodnie z postanowieniami umowy o pracę, pracodawca wypłacał J. M. prowizję uzależnioną od wysokości marży oraz należności z tytułu opieki nad klientami stałymi.

Warunki wypłaty prowizji oraz należności z tytułu opieki nad klientami stałymi J. M. ustaliła ze wspólniczką pozwanej spółki (...) przy negocjowaniu warunków zatrudnienia. Ustalono, że wysokość otrzymywanej prowizji (jako termin płatności przyjęto 15 dzień następnego miesiąca w miesiąca w stosunku do miesiąca, którego prowizja dotyczyła) będzie zależeć od wysokości marży uzyskiwanej przez powódkę z transakcji z klientami w danym miesiącu. Warunkiem uzyskania prowizji było osiągnięcie marży na poziomie co najmniej 2.000 euro. Dopiero po uzyskaniu marży wyższej niż 2.000 euro, od nadwyżki ponad tę kwotę była liczona prowizja. W przedziale od 2000 do 2500 euro prowizja wynosiła – 7% marży, od (...) do 5000 euro – 8% marży, od (...) do 7000 euro – 9%, a od (...) do 10000 euro – 10%.

Ponadto ustalono, że prowizja ze sprzedaży od każdego klienta będzie liczona przez pierwszy rok, a po roku J. M. będzie za opiekę nad klientem otrzymywała kwartalnie 100 zł przy założeniu, że klient jest aktywny (marża na tym kliencie wynosi 150 euro kwartalnie) oraz 100 euro kwartalnie, gdy klient wykazuje się dużą aktywnością (marża wynosi minimum 1.000 euro kwartalnie)

Dowód: korespondencja e-mailowa wraz z załącznikiem – k. 186 -187, korespondencja e-mailowa – k. 193-194, zeznania strony K. K. (1) – k. 204, 256v-257 w zw. z k. 619-620; zeznania strony J. M. – k. 203-204, 255-256 w zw. z k. 617-619; zeznania świadka P. W. – k. 220-221, 288-291; zeznania świadka P. P. – k. 343-345 (stenogram – k. 586);

Za rozliczenia w przedmiocie naliczania i wypłaty prowizji odpowiadała K. K. (1). Pod koniec każdego miesiąca J. M. wysyłała jej zestawienie z obliczoną należną jej prowizją celem weryfikacji i wypłaty.

K. K. (1) dokonywała wypłaty prowizji również z prywatnego rachunku bankowego.

J. M. miała trudności z wyegzekwowaniem należnych prowizji od pozwanej spółki. Taka sytuacja miała miejsce odnośnie prowizji za okres od stycznia 2014 r. do lipca 2014 r.

Prowizja ta, po wielokrotnych upomnieniach kierowanych do (...) spółki (...) i jej ojca P. Ł., została ostatecznie zapłacona J. M.. Wypłaty w wysokości 15.000 zł dokonano w dniu 8 września 2014 r. za pośrednictwem biura usług płatniczych mającego siedzibę w A., gdzie obecnie znajduje się siedziba pozwanej spółki.

Marża za sierpień 2014 r. wyniosła 7.680, 43 euro, za wrzesień 2014 r. 5.331,39 euro, za październik 2014 r. 1.419,44 euro, za listopad 2014 r. 3.185 euro. W listopadzie 2014 r. marża od jednego z klientów (...) S.A. (który był obsługiwany już ponad rok) wyniosła 1.380 euro (przekroczyła 1.000 euro kwartalnie).

Pozwana, mimo licznych próśb, nie wypłaciła J. M. prowizji za sierpień i wrzesień 2014 r. oraz opieki za listopad 2014 r.

Pracodawca winien wypłacić powódce prowizję za sierpień 2014 r. w kwocie 2.148,63 zł, za wrzesień 2014 r. w kwocie 1.121,71 zł , a za listopad 2014 r. tytułem opieki nad klientem kwotę 417,61 zł.

Dowód: korespondencja e-mailowa – k. 188-189, 193, 194, zeznania strony K. K. (1) – k. 204, 256v-257 w zw. z k. 619-620; zeznania strony J. M. – k. 203-204, 255-256 w zw. z k. 617-619; wyciąg z rachunku bankowego – k. 271; zeznania świadka P. W. – k. 220-221, 288-291; informacja z banku – k. 312; zeznania świadka P. P. – k. 343-345 (stenogram – k. 586); zestawienia dot. frachtu – k. 29-38;

W listopadzie 2014 r. pozwaną spółkę zaniepokoiło zbyt wysokie zużycie paliwa w pojeździe, którego używała J. M., w stosunku do pokonywanych odległości i parametrów tego samochodu.

W celu wykonania tzw. testów spalania pojazdu oraz omówienia bieżących spraw związanych z czynnościami służbowymi J. M. została poproszona o pojawienie się w siedzibie pozwanej spółki w dniu zaplanowanego w serwisie (...) przeglądu pojazdu przypadającego na 4 grudnia 2014 r.

W dniu 4 grudnia 2014 r. J. M. poinformowała pozwaną o złym stanie zdrowia uniemożliwiającym stawiennictwo w siedzibie pozwanej. Następnie przedłożyła stosowne zaświadczenie lekarskie. Na zwolnieniu lekarskim przebywała do dnia 3 czerwca 2015 r.

Bezsporne, a nadto dowód: korespondencja e-mailowa - k. 126-131, 182;

Podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim J. M. wielokrotnie kontaktowała się z pracodawcą w drodze e-mailowej. Korzystała w tym zakresie z prywatnego konta mailowego. J. M. dysponowała prywatnym telefonem komórkowym oraz komputerem.

Dowód: korespondencja e-mailowa – k. 142-150, (...) k. 172, 28, zeznania świadka P. W. – k. 220-221;

K. Ł.K. upoważniła kierownika spedycji zatrudnionego w oddziale w S. A. P. do odbioru od powódki powierzonego jej mienia pracodawcy. A. P. trzykrotnie udała się do miejsca zamieszkania powódki. Raz w grudniu 2014 r. razem z P. M. i dwa razy w styczniu 2015 r. razem z K. K. (2). Wizyty okazały się bezskuteczne, bo nikt nie otworzył drzwi do mieszkania powódki.

Pozwana uniemożliwiła J. M. korzystania z powierzonych urządzeń blokując w nich karty SIM. Samochód, z którego korzystała powódka została zabrany, za pomocą dodatkowego kompletu kluczy, z parkingu sprzed domu powódki.

Dowód: upoważnienie z dnia 15 grudnia 2014 r. – k. 132, zeznania strony K. K. (1) – k. 204, 256v-257 w zw. z k. 619-620; zeznania świadka A. P. – k. 204-205; zeznania świadka P. W. – k. 220-221, 288-291; zeznania świadka K. M. – k. 420 (stenogram - k. 473-476v); zeznania strony P. Ł. – k. 420-421 (stenogram - k. 477-480); zeznania strony J. M. – k. 203-204, 255-256 w zw. z k. 617-619;

Pismem z dnia 30 kwietnia 2015 r. pracodawca wezwał J. M. do wydania akcesoriów związanych z samochodem służbowym, tj. dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia, kluczy od samochodu, karty serwisowej, karty flota, telefonu komórkowego S. X., karty SIM, baterii, ładowarki do telefonu, bleuconnect wraz z kartą SIM. W piśmie wskazano, że przedmioty te należy zwrócić – za pośrednictwem poczty listem poleconym – do siedziby firmy lub przekazać do Oddziału spółki w S. przy ul. (...), w ciągu 7 dni od otrzymania wezwania, pod groźbą skierowania postępowania sądowego o wydanie rzeczy.

Pismem z dnia 10 maja 2015 r. J. M. poinformowała, że jej leczenie przebiega pomyślnie i w najbliższym czasie będzie gotowa do powrotu do pracy. J. M. zaznaczyła, że cały czas jest pracownikiem spółki i nie wiąże jej kodeks cywilny (art. 222 k.c.), gdyż nie posiada żadnych rzeczy prywatnych należących do K. K. (1). Powódka wskazała, że wszystkie akcesoria związane z samochodem mogła oddać już w marcu, gdy z parkingu koło jej domu zabrano, bez powiadamiania jej, samochód służbowy. Podkreśliła, że oczekuje przesłania protokołu zdawczo – odbiorczego samochodu i akcesoriów samochodowych, aby zwrot był zgodny z wymaganiami kodeksu pracy. Jednocześnie zaznaczyła, że jeżeli po powrocie ponownie będzie korzystać z dotychczasowego samochodu, to zwrot akcesoriów należy uznać za przedwczesny. Powódka wskazała również, że z tytułu prowizji spółka nie wypłaciła jej prawie 5.800 zł i że oczekuje na przelew w tym zakresie. Podała także, że otrzymała od spółki prowizję za okres od stycznia do lipca 2014 r. Treść pisma powódka przekazała również w dniu 12 maja 2015 r. w drodze mailowej

W odpowiedzi na pismo z dnia 10 maja 2015 r. pełnomocnik pozwanej w piśmie z dnia 13 maja 2015 r. ponownie wezwał powódkę do przekazania ww. przedmiotów. Wskazał, iż należy je przesłać do siedziby spółki lub do oddziału spółki w S. przesyłką poleconą bądź przekazać w inny dogodny sposób nie powodujący ryzyka uszkodzenia lub zaginięcia mienia. W piśmie zaznaczono, iż zwrotu należy dokonać w nieprzekraczalnym terminie 3 dni od otrzymania wezwania. Podkreślono nadto, że jeżeli powódka oczekuje protokolarnego przekazania mienia, to winna w tym samym terminie 3 dni wskazać pracodawcy termin (datę i godzinę), w którym będzie gotowa do protokolarnego przekazania mienia w jej miejscu zamieszkania lub w innym dogodnym dla niej miejscu na terenie S., w dni powszednie d 8:00 do 16:00, jednak nie później niż do 7 dni od otrzymania pisma. W piśmie wskazano, że informacja w powyższym zakresie winna być przekazana w drodze korespondencji elektronicznej oraz telefonicznie (podano adres oraz numer telefonu).

Dodatkowo w piśmie wskazano, iż to spółka jest właścicielem ww. przedmiotów, a zatem również ich dysponentem i osobą wyłącznie uprawnioną do podejmowania decyzji w zakresie ich przeznaczenia. Pracownik winien natomiast zwrócić powierzone mu mienie na każde żądanie. Odnośnie odebrania samochodu pełnomocnik spółki podkreślił, że mimo kilkukrotnych prób kontaktu, powódka nie odpowiadała na telefony, korespondencję elektroniczną i nie przebywała pod adresem zamieszkania (mimo niezdolności do pracy). Stąd też pracodawca został zmuszony, by odebrać pojazd samodzielnie bez informowania powódki o tym fakcie.

W związku z żądaniem zapłaty prowizji spółka podkreśliła, że zgodnie z treścią umowy o pracę jedynym składnikiem wynagrodzenia jest wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 6.000 zł brutto miesięcznie, a spółka nie wypłacała jej żadnych prowizji za okres od stycznia do lipca 2014 r.

Ww. pismo powódka odebrała w dniu 18 maja 2015 r. W odpowiedzi na nie w piśmie z dnia 21 maja 2015 r. J. M. podniosła, że próby kontaktu (podejmowane wielokrotnie w ciągu ostatnich 3 dni) z K. K. (1) okazały się niemożliwe, ponieważ jej służbowy telefon został zablokowany jeszcze w grudniu 2014 r., tak samo jak służbowy laptop, z którego w związku z tym nie można wysyłać e-maili. Powódka poprosiła, by telefon i laptop zostały jej odblokowane, to wówczas skontaktuje się z K. K. (1), gdyż zwrot mienia służbowego to czynność zawodowa, a nie prywatna. J. M. zaprzeczyła, by pracodawca próbował się z nią kilkukrotnie kontaktować w sprawie zwrotu samochodu. Ponowiła także żądanie zapłaty zaległej prowizji.

Dowód: wezwanie z dnia 30 kwietnia 2015 r. – k. 16, pismo z dnia 10 maja 2015 r. – k. 17, pismo z dnia 13 maja 2015 r. – k. 18, pismo z dnia 21 maja 2015 r. – k. 20-22, korespondencja e-mailowa – k. 151;

W dniu 10 czerwca 2015 r. A. P., w towarzystwie pracownika pozwanej spółki P. T., wręczyła J. M. oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 §1 k.p. w związku z ciężkim naruszeniem z winy powódki podstawowych obowiązków pracowniczych, polegającym na odmowie zwrotu przekazanego mienia spółki w postaci dowodu rejestracyjnego samochodu, potwierdzenia zawarcia umowy OC dla pojazdu, kluczy do pojazdu, karty flota, karty serwisowej, telefonu komórkowego S. X. wraz z kartą SIM, baterią i ładowarką oraz urządzenia blueconnect z karą SIM.

W oświadczeniu wskazano, iż powódka od grudnia 2014 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim, a w odpowiedzi na wezwanie z dnia 30 kwietnia 2015 r. do zwrotu mienia służbowego zakwestionowała prawo pracodawcy do takiego żądania. Odniesiono się również do treści pisma pracodawcy z dnia 13 maja 2015 r., w którym pracodawca proponował ustalenie dogodnego dla powódki sposobu oddania mienia oraz podkreślono, że powódka po raz kolejny odmówiła zwrotu mienia, powołując się na brak możliwości kontaktu, choć w okresie nieobecności nie miała jakichkolwiek problemów z wysyłaniem do pracodawcy wiadomości o przedłużającym się zwolnieniu lekarskim z elektronicznej skrzynki pocztowej.

W piśmie rozwiązującym umowę wskazano, iż powyższe okoliczności świadczą o celowym uchylaniu się od zwrotu mienia, ukierunkowanym na maksymalne utrudnienie pracodawcy jego działalności i odzyskanie jego własności, a działaniom powódki można przypisać wręcz znamiona próby przywłaszczenia mienia pracodawcy.

Pod ww. oświadczeniem swój podpis złożyła A. P. działając na podstawie pełnomocnictwa udzielonego jej 9 czerwca 2015 r. przez K. K. (1), na mocy którego została upoważniona do złożenia w imieniu spółki rozwiązania z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia.

J. M. odmówiła potwierdzenia otrzymania oświadczenia, co zostało zaprotokołowane w sporządzonej przez A. P. i P. T. notatce służbowej. Zabrała ze sobą egzemplarz oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę.

Dowód: oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z dnia 9 czerwca 2015 r. – cz. C akt osobowych powódki, notatka służbowa – cz. C akt osobowych powódki, upoważnienie z dnia 9 czerwca 2015 r. – k. 120, zeznania świadka A. P. – k. 204-205;

W dniu 11 czerwca 2015 r. J. M. odebrała z poczty oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę noszące datę 2 czerwca 2015 r. o treści tożsamej z oświadczeniem, jakie odebrała dzień wcześniej osobiście. Pod oświadczeniem tym swój podpis złożyła K. K. (1).

Bezsporne, a nadto dowód: oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z dnia 2 czerwca 2015 r. – k. 23, a nadto: oświadczenie powódki złożone podczas posiedzenia wyjaśniającego o odbiorze oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę – k. 85, wydruk ze strony Poczty Polskiej (śledzenie przesyłek) – k. 117;

Zgodnie z zapisami w Krajowym Rejestrze Sądowym do reprezentacji spółki upoważnieni są wspólnicy spółki (drugim wspólnikiem, poza K. K. (1), był P. Ł.). Każdy wspólnik jest umocowany do jednoosobowego reprezentowania spółki w sprawach nieprzekraczających zwykłych czynności spółki. W sprawach przekraczających zakres zwykłych czynności spółki wymagana jest zgoda wszystkich wspólników – dotyczy to w szczególności zaciągania kredytu lub pożyczki, wystawienia lub poręczenia weksla, ustanowienia prokur, innych niż dotyczące zakupu towarów handlowych rodzące zobowiązania o wartości przekraczającej 50.000 zł - konieczna jest wówczas reprezentacja łączna.

Umowy o pracę w spółce są zawierane przez jednego ze wspólników, w taki sam sposób są składane oświadczenie o rozwiązaniu stosunków pracy.

Dowód: odpis z KRS – k 104-105, zeznania K. K. (1) – k. 204 w zw. z k., umowy o pracę – k. 14, 15;

W dniu 25 czerwca 2015 r. J. M. zdała w (...) oddziale spółki część znajdujących się w jej posiadaniu przedmiotów stanowiących własność spółki z wyjątkiem dowodu rejestracyjnego pojazdu, polisy OC, kluczyka do pojazdu, książki serwisowej, karty flotowej (...) oraz nawigacji z zasilaczem. W spotkaniu uczestniczył P. W. - mąż J. M..

Do ostatecznego rozliczenia z przedmiotów posiadanych przez powódkę doszło przed rozprawą w dniu 15 kwietnia 2016 r.

Dowód: oświadczenie - k.179, korespondencja e-mailowa – k. 180, zeznania strony J. M. – k. 203-204, 255-257 w zw. z k. 617-619; zeznania strony K. K. (1) – k. 204, 256v-257, 619-620, zeznania świadka P. W. – k. 220-221, 288-291, oświadczenie powódki złożone na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2016 r. – k. 219;

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się bezzasadne w zakresie żądania zapłaty odszkodowań oraz zasadne (ale nie co do całości kwoty) w zakresie zgłoszonego żądania zapłaty.

Rozważania prawne w pierwszej kolejności dotyczyć będą oświadczeń o dyscyplinarnym rozwiązaniu umowy o pracę, a następnie żądań zapłaty.

Podstawę prawną zgłoszonych żądań odszkodowawczych stanowił art. 56 § 1 k.p., w myśl którego pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. Wysokość odszkodowania reguluje zaś art. 58 k.p. stanowiący, iż odszkodowanie, o którym mowa wart. 56 k.p., przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż ustalony powyżej stan faktyczny w zakresie złożonych oświadczeń o rozwiązaniu umowy o pracę pozostawał w istocie bezsporny, a Sąd ustalił go na podstawie dokumentów szczegółowo wymienionych powyżej (a ograniczających się właściwie do protokołów przekazania mienia, korespondencji między stronami dotyczącymi zwrotu mienia i samych oświadczeń rozwiązujących umowę o pracę), a także korespondujących z nimi i zgodnych ze sobą nawzajem – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sporu – zeznań stron i świadków A. P., P. W., K. M. i P. P..

Spór między stronami dotyczył natomiast tego, czy przebywający na zwolnieniu lekarskim pracownik, który dysponuje powierzonym przez pracodawcę sprzętem, winien taki sprzęt, na żądanie pracodawcy, zwrócić, czy powódka miała na gruncie niniejszej sprawy taką możliwość, a także, czy oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę zostały złożone w ciągu miesiąca, o którym mowa w art. 52 §2 k.p. i czy zostały podpisane przez upoważnione do tego osoby.

Poza sporem pozostaje, iż powódka odebrała 2 oświadczenia (tej samej treści) o rozwiązaniu tej samej umowy o pracę. Pierwsze z nich, podpisane przez A. P., w dniu 10 czerwca 2015 r., a drugie, podpisane przez K. K. (1), w dniu 11 czerwca 2015 r.

W ocenie Sądu do rozwiązania stosunku pracy doszło już w wyniku oświadczenia doręczonego powódce w dniu 10 czerwca 2015 r., a zarzut powódki dotyczący braku możliwości udzielenia pełnomocnictwa do rozwiązania umowy o pracę z powódką A. P. przez tylko jednego wspólnika spółki jawnej (K. K. (1)) okazał się chybiony

Jak stanowi art. 29 § 1 i 2 Kodeksu spółek handlowych każdy wspólnik ma prawo reprezentować spółkę, a prawo wspólnika do reprezentowania spółki dotyczy wszystkich czynności sądowych i pozasądowych spółki. Z odpisu KRS pozwanej spółki wynika, że organem uprawnionym do reprezentowania spółki są wspólnicy. Znajduje się tam również zapis, że każdy wspólnik jest umocowany do jednoosobowego reprezentowania spółki w sprawach nieprzekraczających zwykłych czynności spółki, natomiast w sprawach przekraczających ten zakres wymagana jest zgoda wszystkich wspólników. Reprezentacja łączna spółki konieczna jest, gdy podejmowane przez wspólników działania dotyczą w szczególności zaciągania kredytów lub pożyczek, wystawienia lub poręczenia weksla czy ustanawiania prokur innych niż dotyczące zakupu towarów handlowych rodzących zobowiązania o wartości powyżej pięćdziesięciu tysięcy złotych.

W wyroku z dnia 5 września 2012 r., wydanym w sprawie o sygnaturze IX CSK 137/12, Sąd Najwyższy wskazał, że ocena, czy dana czynność należy do kategorii zwykłych czy też przekraczających zwykły zakres, powinna uwzględniać okoliczności konkretnego przypadku, cel i łączący się z nim rodzaj działalności spółki, przynależność czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłość z punktu widzenia rodzaju działalności. Należy do kategorii czynności wykraczających poza zakres zwykłych czynności np. zatwierdzanie sprawozdania finansowego. Sąd Najwyższy wskazał również, że ta sama czynność może być przedmiotem oceny na gruncie przepisów regulujących prowadzenie spraw spółki i przepisów o reprezentacji spółki, jednak nawet dokonanie czynności bez z zgody wspólników nie wpływa na jej ważność.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie zgadza się ze stanowiskiem zawartym w ww. wyroku Sądu Najwyższego i jednocześnie wskazuje, że rozwiązanie stosunku pracy przez jednego ze wspólników lub na mocy sporządzonego przez niego pełnomocnictwa (spółka przedłożyła do akt stosowne pełnomocnictwo, a fakt jego udzielenia potwierdziła w swoich zeznaniach także świadek A. P.), w szczególności w przypadku zatrudnienia dużej ilości pracowników (co miało miejsce w pozwanej spółce), nie może być uznane za czynność przekraczającą zakres zwykłych czynności. Czynności przekraczające zwykły zakres zostały przykładowo wymienione w KRS pozwanej spółki i niewątpliwie ich ranga (z punktu widzenia spółki, bo z takiej perspektywy, skoro jest to czynność spółki, należy to oceniać) jest znacznie wyższa niż rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem. Podkreślić również należy, że także z zeznań K. K. (1) wynikało, iż to właśnie ona wykonywała w spółce czynności z zakresu prawa pracy, to jest zawierała umowy o pracę i rozwiązywała stosunki pracy. Koresponduje to z zeznaniami drugiego wspólnika P. Ł., który wskazał, że zakres jego czynności w spółce jest bardzo ograniczony, a także z treścią samych umów o pracę, które w imieniu spółki zawierała z powódką K. K. (1). Należy nadto zwrócić uwagę na treść art. 3 1 §1 k.p., w myśl którego za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba. W przypadku pozwanej spółki była to K. K. (1), która była do tego nie tylko uprawniona w myśl ww. art. 29 §1 i 2 k.s.h., ale też i faktycznie zarządzała spółką.

W konsekwencji Sąd przyjął, że do rozwiązania stosunku pracy doszło w dniu 10 czerwca 2015 r., a oświadczenie doręczone powódce drogą pocztową dzień później należy uznać za nieskuteczne, albowiem nie istniał już stosunek pracy, który mógłby ulec rozwiązaniu.

Podstawę rozwiązania z powódką umowy o pracę stanowił art. 52 § 1 pkt 1 k.p., zgodnie z którym pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych. Naruszenie obowiązków pracowniczych stanowi podstawę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia w oparciu o art. 52 § 1 pkt 1 k.p. tylko wówczas, gdy dotyczy obowiązków podstawowych i jednocześnie jest ciężkie, przy czym ocena czynu pracownika jako ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych zależy w dużym stopniu od okoliczności faktycznych każdego konkretnego przypadku.

Do powszechnych (występujących w każdym stosunku pracy) obowiązków o charakterze podstawowym zalicza się, zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie, te wymienione w art. 100 k.p., a także wskazane w regulaminie pracy, którym pracodawca nadał charakter podstawowy oraz te, których przymiot podstawowych wynika z rodzaju wykonywanej pracy oraz zajmowanego stanowiska (tak m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 1997 r., sygn. I PKN 193/97 oraz orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 1999 r., sygn. I PKN 188/99, a także orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2001 r., sygn. I PKN 400/2000 i orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie I PK 153/2004).

Zarzut ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych jest zasadny tylko wtedy, gdy zachowanie pracownika jest bezprawne, rażąco niewłaściwe, a zarazem można przypisać mu winę kwalifikowaną, tj. jego zachowanie wynika ze złej woli lub rażącego niedbalstwa. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 października 2010 r. (sygn. III PK 21/10) rażące niedbalstwo jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.), jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu. Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi.

Sąd podziela pogląd zawarty w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 r., wydanego w sprawie o sygn. I KKN 700/00, który został przytoczony w odpowiedzi na pozew. W wyroku tym Sąd Najwyższy wskazał, iż zaniechanie pracownika polegające na przetrzymywaniu sprzętu biurowego stanowiącego własność pracodawcy mimo wezwań do jego zwrotu, może w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w myśl art. 52 § 1 pkt 1 k.p. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy odnosił się do sytuacji pracownicy, która przebywała na zwolnieniu lekarskim z uwagi na ciążę, a następnie na urlopie macierzyńskim. Sytuacja była zatem podobna do omawianej w niniejszej sprawie w tym sensie, że również dotyczyła długotrwałej usprawiedliwionej nieobecności w pracy. Sąd Najwyższy podkreślił, że jeżeli pracownica miała możliwość wskazania, kiedy i w jaki sposób sprzęt może być od niej odebrany, to uchylanie się od współpracy z pracodawcą w tym zakresie może być oceniane w kategoriach winy, a oceny wymaga również, czy po stronie pracownicy nie doszło do zawinionego zaniechania poleceń służbowych przełożonego (art. 100 §1 k.p.).

W ocenie Sądu materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie pozwala na przyjęcie, że powódka świadomie przetrzymywała sprzęt należący do pracodawcy i nie chciała go zwrócić, chociaż miała możliwość wyboru sposobu, w jaki dokona zwrotu sprzętu, w tym także ustalenia jego protokolarnego odbioru. Pomijając już nawet kwestię nieskutecznych wizyt w domu powódki, nie ulega wątpliwości, iż powódka odbierała pisma wzywające ją do zwrócenia mienia pracodawcy. W pierwszym takim piśmie z dnia 30 kwietnia 2015 r. pracodawca wezwał ją do zwrotu powierzonego mienia albo za pośrednictwem poczty do siedziby spółki, albo do oddziału spółki w S.. Powódka nie dokonała jednak zwrotu mienia, co więcej – w piśmie odpowiadającym na wezwanie zaznaczyła, że dalej jest pracownikiem spółki, jej leczenie przebiega pomyślnie, a jeżeli po powrocie do pracy ma ponownie korzystać z posiadanego samochodu, to zwrot akcesoriów należy uznać za przedwczesny. Wbrew stanowisku powódki pracodawca umożliwił jej także protokolarne przekazanie mienia, co wprost wynika z pisma pracodawcy z dnia 13 maja 2015 r., w którym wskazano, że jeżeli powódka oczekuje protokolarnego przekazania mienia, to winna w terminie 3 dni wskazać pracodawcy termin (datę i godzinę), w którym będzie gotowa do protokolarnego przekazania mienia w jej miejscu zamieszkania lub w innym dogodnym dla niej miejscu na terenie S., w dni powszednie d 8:00 do 16:00, jednak nie później niż do 7 dni od otrzymania pisma. W piśmie wskazano również, że informacja w powyższym zakresie winna być przekazana w drodze korespondencji elektronicznej oraz telefonicznie (podano adres oraz numer telefonu). Powódka nie skorzystała jednak z tej możliwości. Za niekonsekwentne należy przy tym uznać jej stanowisko zawarte w piśmie z dnia 21 maja 2015 r., w którym podniosła, że próby kontaktu (podejmowane wielokrotnie w ciągu ostatnich 3 dni) z K. K. (1) okazały się niemożliwe, ponieważ jej służbowy telefon został zablokowany jeszcze w grudniu 2014 r., tak samo jak służbowy laptop, z którego w związku z tym nie można wysyłać e-maili. Skoro bowiem zarówno telefon i latop stanowiące mienie pracodawcy i pozostające w posiadaniu powódki były zablokowany (i to od grudnia 2014 r.), to nie powódka nie mogła (w maju 2015 r.) podejmować prób kontaktu, za pomocą tych urządzeń, ze stroną pozwaną. Nie ulega przy tym wątpliwości, że gdyby powódka chciała skontaktować się z pozwaną spółką, to mogła to zrobić korzystając z prywatnego komputera, czy telefonu, jak wielokrotnie czyniła to w innych sprawach podczas zwolnienia lekarskiego. W konsekwencji należy przyjąć, że powódka nie skorzystała z zaoferowanej przez pracodawcę możliwości zwrotu sprzętu w terminie i w sposób dla niej dogodny.

W ocenie Sądu takie zachowanie powódki należy zakwalifikować jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych z art. 52 §1 pkt 1 k.p. Zgodnie z art. 100 §1 pkt 1 k.p. pracownik jest zobowiązany stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Jak wskazał Sąd Najwyższy w ww. wyroku z dnia 22 listopada 2001 r. zaniechanie wykonania polecenia służbowego może być ocenione w konkretnych okolicznościach sprawy jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, zwłaszcza wtedy, gdy zaniechanie to trwa przez dłuższy czas, jest uporczywe albo stanowi ze strony pracownika świadome działanie na zwłokę i uchylenie się od respektowania woli pracodawcy. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Powódka mimo możliwości zwrotu sprzętu świadomie go przetrzymywała, czym uniemożliwiała pracodawcy racjonalne wykorzystanie sprzętu będącego jego własnością (chociażby przez powierzenie go innemu pracownikowi). Odmowa wykonania polecenia w tym zakresie stanowiła naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, a samo polecenie niewątpliwie dotyczyło pracy, skoro sprzęt był przekazany powódce w celu realizacji zadań wynikających ze stosunku pracy. W ocenie Sądu powódce można przy tym przypisać winę umyślną, albowiem niewątpliwie godziła się na to, że w następstwie jej działania pracodawca traci możliwość dysponowania sprzętem stanowiącym jego własność, który w tej sytuacji staje się dla niego bezużyteczny.

Nie sposób zgodzić się z powódką, iż oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę zostało złożone z przekroczeniem ustawowego terminu. W istocie jak stanowi art. 52 § 2 k.p. rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Zachowanie powódki polegało na zaniechaniu i ciągłym zwlekaniu ze zwrotem sprzętu (co najwyraźniej odzwierciedla treść jej pisma z dnia 21 maja 2015 r., w którym powódka, by skontaktować się z pracodawcą w celu ustalenie terminu i sposobu zwrotu sprzętu, domaga się uruchomienia telefonu służbowego i laptopa służbowego przy jednoczesnym dysponowaniu analogicznymi urządzeniami prywatnymi, które wcześniej były już przez nią, bez żadnych przeszkód, wykorzystywane do kontaktu z pracodawcą). Powódka trwała w zaniechaniu również w dniu 10 czerwca 2015 r., tj. podczas wręczenie jej oświadczenia rozwiązującego umowę o pracę. Nie sposób zatem twierdzić, by ww. termin 1 miesiąca upłynął. Powyższe stanowisko pozostaje w zgodzie z poglądem wyrażonym w ww. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 r., w którym również wskazano, iż w sytuacji, gdy naruszenie obowiązków pracowniczych polega na zawinionym zaniechaniu, mimo obowiązku czynienia, bieg miesięcznego terminu z art. 52 §2 k.p. należy liczyć odrębnie w stosunku do każdego kolejnego dnia utrzymującego się nieprzerwanie stanu naruszenia.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, iż odwołanie powódki od rozwiązania umowy o pracę z dnia 10 maja 2015 r. okazało się niezasadne. Przyjęcie, iż do rozwiązania stosunku pracy doszło skutecznie w dniu 10 maja 2015 r., czyniło bezzasadnym powództwo o odszkodowanie w związku z otrzymaniem w dniu 11 maja 2015 r. drugiego oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Artykuł 56 k.p. umożliwia dochodzenie odszkodowania wyłącznie w sytuacji, w której doszło do rozwiązania umowy o pracę. W dniu 11 maja 2015 r. do tego nie doszło, bo umowa uległa rozwiązaniu dzień wcześniej (jedynie w sytuacji, w której okazałoby się, że A. P. nie miała żadnego upoważnienia do działania w imieniu pracodawcy, możliwe byłoby przyjęcie, że do rozwiązania umowy doszło dopiero w dniu 11 maja 2015 r. – co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca). Stąd też oddalenie powództwa w punkcie V wyroku dotyczyło obu roszczeń o odszkodowanie (i części roszczeń o zapłatę prowizji, o czym poniżej). Żądań odszkodowawczych dotyczy również punkt IV wyroku, w którym Sąd, na podstawie art. 355 k.p.c., umorzył postępowanie co do kwoty 296,78 zł (o taką kwotę pełnomocnik powódki cofnął pozew wraz ze zrzeczeniem się roszczenia na rozprawie dniu 26 lutego 2016 r.).

Podstawę żądania zapłaty prowizji i należności z tytułu opieki nad klientem stanowiły ustne ustalenia między powódką a K. K. (1). Warunki wypłaty prowizji Sąd ustalił w oparciu o w większości zgodne ze sobą zeznania powódki i K. K. (1) (o czym szerzej poniżej), a także na podstawie korespondencji e-mailowej z dnia 13 czerwca 2013 r., do której załącznik stanowiły ustalone warunki wypłaty wynagrodzenia, a w tym także prowizji. K. K. (1) potwierdziła, że faktycznie sporządziła i wysłała do powódki e-maila o takiej treści. Wskazała również, że nie kwestionuje wysokości marż wynikających z tabeli załączonych przez powódkę do pozwu oraz wprost podała, że gdyby powódka „odrobiła” samochód, to otrzymałaby prowizje od marż wskazanych w tych tabelach, według zasad opisanych w załączniku do ww. e-maila. Powódka przeczyła natomiast, by wypłata prowizji i opieki uzależniona była od wcześniejszej spłaty przez nią samochodu zakupionego przez spółkę.

Pomijając już nawet kwestię prawnej skuteczności ewentualnej umowy między pracownikiem a pracodawcą, na mocy której pracownik miałby otrzymywać prowizję dopiero po „odpracowaniu” zakupionego dla spółki samochodu, z którego korzystał w ramach obowiązków służbowych, należy zwrócić uwagę, że to strona pozwana, powołując się na owo wstrzymanie wypłaty prowizji ustalonej jeszcze przed podjęciem zatrudnienia, winna wykazać, iż faktycznie takie ustalenia miały miejsce. To bowiem pozwana z faktu tych ustaleń wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne, tj. brak obowiązku zapłaty (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Tymczasem materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie pozwala na przyjęcie, że strony ustalając warunki prowizji poczyniły takie ustalenia. Wręcz przeciwnie – powódka istnieniu takiego ustalenia zaprzeczyła, a ze sporządzonych warunków wypłaty prowizji zastrzeżenie takie nie wynika. Wersję powódki o tym, że przez pewien czas otrzymywała prowizję (a teraz domaga się jej jedynie za okres 2 miesięcy, a za okres jednego kwartału należności tytułem opieki nad klientem) potwierdza przelew na 15.000 zł, którego nadawcą było biuro usług płatniczych w A. (siedzibie spółki). Zasady doświadczenia życiowego nie pozwalają przyjąć, że kwota ta nie stanowiła umówionej prowizji, a została powódce zapłacona przez nieznany podmiot – taką wersję starała się przedstawić strona pozwana, która zaprzeczała, by wypłaciła na rzecz powódki jakąkolwiek prowizję.

Mając na uwadze treść ustalonych warunków prowizji i niekwestionowaną wysokość marży oraz termin jej wypłaty, Sąd dokonał wyliczenia prowizji w sposób odmienny od powódki. W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż sam precyzyjny sposób wyliczania prowizji wynikał wyłącznie z zeznań powódki i przesłuchanego w charakterze świadka męża powódki oraz K. K. (1). Zeznania powódki i jej męża różniły się od zeznań K. K. (1) tym, że powódka oraz jej mąż P. W. stali na stanowisku, iż prowizja była wyliczana w oparciu o całą marżę (przy założeniu, że przekroczyła ona 2.000 euro miesięcznie), natomiast K. K. (1) zeznała, że prowizja miała być wyliczana od miesięcznej marży pomniejszonej o 2.000 euro. Pozostali przesłuchani w niniejszej sprawie świadkowie - A. P., P. P., K. P., K. M., E. G. i K. R. nie mieli żadnej wiedzy na temat konkretnych ustaleń stron w zakresie prowizji.

W zakresie wykazania ustalonych warunków wypłaty prowizji ciężar dowodu spoczywał na powódce (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Tymczasem Sąd dysponował załącznikiem do e-maila z dnia 13 czerwca 2013 r., z którego wprost wynikało, iż prowizja jest należna powódce od nadwyżki, a zatem, że przekroczenie progu 2.000 euro jest warunkiem uzyskania prowizji w ogóle, natomiast sama prowizja jest naliczana od nadwyżki ponad kwotę 2.000 euro. Z treścią załącznika korespondują zeznana K. K. (1), natomiast zeznania powódki i jej męża od zapisów tych odbiegają. W aktach sprawy brak przy tym jakichkolwiek innych dowodów, które pozwalałby na ustalenie, że pracodawca wypłacał prowizję, w tym ww. kwotę 15.000 zł, liczoną od całości marży. Same zeznania powódki i jej męża, wobec jasnego zapisu o „prowizji od nadwyżki” jawią się zatem jako niewystarczające. Sąd zwrócił również uwagę, iż powódka nie domagała się prowizji za listopad 2014 r., kiedy to marża wyniosła 3.185 euro, a zatem choć przekroczyła 2.000 euro, to nie dawała podstaw do naliczania prowizji liczonej od nadwyżki ponad 2.000 euro – kwota 1.185 euro była zbyt niska w stosunku do pierwszego progu zaczynającego się od 2.000 euro.

W konsekwencji w punkcie I wyroku Sąd zasądził na rzecz powódki od pozwanej tytułem prowizji za sierpień 2015 r. kwotę 2.148,63 zł wraz z odsetkami za opóźnienie należnymi od dnia 16 września 2014 r. do dnia zapłaty. Sąd od marży uzyskanej w sierpniu 2014 r. w kwocie 7.680,43 euro odjął 2.000 euro. Otrzymaną w wyniku odejmowania kwotę 5.680,43 euro przemnożył według kursu NBP z dnia 15 września 2014 r. (tj. na dzień wypłaty prowizji umówiony przez strony) wynoszącego za 1 euro – 4,2028 zł i otrzymał kwotę 23.873,71 zł. 9% z tej kwoty to zasądzona kwota 2.148,63 zł.

W punkcie II wyroku Sąd, stosując analogiczne zasady, zasądził na rzecz powódki od pozwanej tytułem prowizji za wrzesień 2015 r. kwotę 1.121,71 zł wraz z odsetkami za opóźnienie należnymi od dnia 16 października 2014 r. do dnia zapłaty. Wysokość marży we wrześniu 2014 r. wyniosła 5.331,39 euro, a po odjęciu 2.000 euro - 3.331,39 euro, co po przemnożeniu według kursu NBP z dnia 15 października 2014 r. (1 euro to 4,2089 zł) dawało kwotę 14.021,48 zł, zaś 8% z tej sumy to 1.121,71 zł.

W punkcie III wyroku Sąd zasądził na rzecz powódki od pozwanej tytułem należności za opiekę nad klientem kwotę 417,61 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 16 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty. Zasądzona kwota stanowi równowartość 100 euro według kursu (...) na dzień 15 grudnia 2014 r. (1 euro to 4,1761 zł).

Podstawę zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 §1 k.c., w myśl którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Sama powódka stała w niniejszej sprawie na stanowisku, że prowizje winny być płacone do 15 dnia następnego miesiąca, stąd też domaganie się zapłaty odsetek od dnia 3 następnego miesiąca nie znajdowało podstaw i podlegało oddaleniu w punkcie V wyroku, tak samo jak żądane kwoty przekraczające te zasądzone w punktach I, II i III wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu, zawarte w punkcie VI wyroku, oparto na treści art. 98 § 1 k.p.c., w myśl którego strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W niniejszej sprawie pozwana spółka reprezentowana była przez profesjonalnych pełnomocników, ostatecznie przez radcę prawnego, którego minimalne wynagrodzenie - w związku ze zgłoszonym żądaniem zapłaty odszkodowania za rozwiązania umowy o pracę wynosi - wynosi 60 zł za każde odszkodowanie (§ 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, które - z uwagi na termin złożenia pozwu - znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie). Zgodnie z treścią § 4 ust. 2 ww. rozporządzenia w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczania opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. W myśl natomiast § 2 ust. 1 i 2 ww. rozporządzenia Sąd może przyznać opłaty wyższe niż stawki minimalne, jeżeli uzasadnia to niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter pracy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia, jednak nie mogą być one wyższe niż sześciokrotność stawki minimalnej.

W niniejszej sprawie strona powodowa początkowo domagała się wyłącznie odszkodowań z tytułu obydwu rozwiązań umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym, co oświadczyła wprost podczas posiedzenia wyjaśniającego. W trakcie trwania postępowania strona powodowa rozszerzyła powództwo o zasądzenie prowizji oraz należności z tytułu opieki nad klientem. Podstawę zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego stanowiły zatem, w myśl ww. §4 ust. 2 rozporządzenia, wyłącznie żądania odszkodowawcze. Mając na uwadze długość postępowania, ilość rozpraw, obszerny materiał dowodowy (w tym przesłuchania świadków w drodze sądowej pomocy prawnej), zawiłość sprawy i znaczną ilość pism procesowych, Sąd uwzględnił wniosek strony pozwanej o przyznanie trzykrotności stawki wynagrodzenia (k. 606), tj. kwoty 180 zł od każdego z odszkodowań. Do kwoty 360 zł Sąd, zgodnie z wnioskiem strony pozwanej, dodał kwoty opłat skarbowych od każdego z 6 pełnomocnictw, czyli kwotę 102 zł. W konsekwencji Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 462 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd nie uwzględnił natomiast kosztów przelotów K. K. (1) samolotem z K. do tut. Sądu i noclegów w S.. Sąd zwrócił uwagę, iż K. K. (1) stawiła się na dwóch rozprawach, choć nie była na nie wzywana (spółka na wszystkich rozprawach była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika), natomiast na trzecią rozprawę została wezwana na swój wyraźny wniosek, gdyż podczas przesłuchania informacyjnego oświadczyła, że wnosi o dowodowe przesłuchanie przez tut. Sądem, a nie sądem jej miejsca zamieszkania. Do wezwania K. K. (1) na trzecią rozprawę doszło zatem na jej wyraźne żądanie w sytuacji, gdy w odpowiedzi na pozew strona pozwana wnosiła, aby K. K. (1) przesłuchać w drodze odezwy, na co Sąd był gotowy. Dodatkowo brak było podstaw, by strona powodowa rekompensowała K. K. (1) koszt podróży samolotem w sytuacji, gdy niewątpliwie istniały alternatywne i tańsze środki transportu, z których K. K. (1) mogła skorzystać, a strona pozwana nie wykazała, jakie powody legły u podstaw skorzystania akurat z najdroższych połączeń lotniczych. Sąd nie przyznał również wnioskowanych przez stronę pozwaną kosztów noclegu, gdyż jak wynika z faktury VAT nr (...) nocleg miał miejsce 1 października 2019 r., natomiast rozprawa 4 października 2019 r. Z faktury nr (...) z dnia 29 czerwca 2016 r. wynika natomiast, iż została ona rozliczona z inną fakturą z dnia 16 czerwca 2016 r., a nadto na rozprawę w dniu 29 czerwca 2016 r. K. K. (1) nie była w ogóle wezwana.

Zasądzona w punkcie VII wyroku kwota 185 zł stanowi 5% z zasądzonej na rzecz powódki sumy 3.687,95 zł, to jest opłatę od pozwu, od której uiszczenia powódka była zwolniona (w myśl art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator lub prokurator, Sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu).

W myśl art. 477 2 § 1 k.p.c. zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, Sąd z urzędu nadaje wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nieprzekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Zasądzona na rzecz powódki należność nie przekroczyła wysokości jej jednomiesięcznego wynagrodzenia, stąd też Sąd VIII punktem wyroku nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w punktach I, II i III wyroku.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

Dnia 23 kwietnia 2020 r.