Sygn. akt I ACa 395/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Anna Bohdziewicz (spr.)

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska

SO del. Tomasz Tatarczyk

Protokolant :

Katarzyna Noras

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2019 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko Skarbowi Państwa - Dyrektorowi Zakładu Karnego w (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 7 lutego 2019 r., sygn. akt I C 1311/18

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2/ o tyle, że zasądzone nim koszty obniża do kwoty 240 (dwustu czterdziestu) złotych;

2)  oddala apelację w pozostałej części;

3)  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej 240 (dwieście czterdzieści) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Ewa Jastrzębska SSA Anna Bohdziewicz SSO del. Tomasz Tatarczyk

Sygn. akt I ACa 395/19

UZASADNIENIE

Powód B. M. wystąpił z pozwem przeciwko Skarbowi Państwa - Dyrektorowi Zakładu Karnego w (...) domagając się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 76.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia. W uzasadnieniu swojego żądania wyjaśnił, że jest osobą skazaną, odbywającą karę pozbawienia wolności. Powód zarzucił stronie pozwanej, że podczas transportowania go do innej jednostki penitencjarnej był izolowany, co naraziło go na wyzwiska, które go poniżały.

Pozwany wniósł o odrzucenie pozwu ewentualnie o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów. W zakresie zarzutów merytorycznych zarzucano, że sąd w sprawie cywilnej nie posiada kompetencji do stwierdzania ewentualnej bezprawności po stronie funkcjonariuszy służby więziennej, albowiem jest to zastrzeżone do kompetencji sądu penitencjarnego. Zarzucano także, że powód nie wykazał ani bezprawności w działaniach funkcjonariuszy państwowych, ani też żadnej z pozostałych podstaw ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej takich jak: szkoda, wina czy związek przyczynowy. Wskazano w szczególności, że wszelkie nieprzyjemności słowne, jakich powód miał doznać, pochodziły od współosadzonych, a nie od funkcjonariuszy.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 lutego 2019 r. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej kwotę 5.400 złotych z tytułu kosztów procesu.

Wyrok ten został wydany na tle następująco poczynionych ustaleń faktycznych:

Powód w dniu 27 listopada 2017 r. wystąpił z powództwem do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej przeciwko Skarbowi Państwa-Dyrektorowi Aresztu Śledczego w (...) o zapłatę kwoty 50.000 złotych. W tym pozwie wskazywał m.in., że został wytransportowany do Zakładu Karnego w (...), a podczas transportu był wyzywany słowem „majciarz”, co było dla niego poniżające. Na rozprawie w dniu 3 lipca 2018 r. powód oświadczył, że cofa pozew i zrzeka się roszczenia, wobec czego postępowanie zostało umorzone.

Powód jest osobą skazaną za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej na szkodę osoby małoletniej. W związku z tym jest zakwalifikowany do osób tzw. specjalnego rozmieszczenia. Czynności transportowe z udziałem powoda wymagają odpowiedniego odseparowania go od innych osadzonych. Podczas transportu powoda z Aresztu Śledczego w (...) do Zakładu Karnego w (...) był on wyzywany ze strony innych więźniów. W autobusie, w którym są dwa pomieszczenia – ogólne i indywidualne, powód był umieszczony w pojedynczym pomieszczeniu.

Powyższy stan faktyczny, ustalony na podstawie dokumentów złożonych do akt sprawy oraz zeznań powoda, był w zasadzie bezsporny. W ocenie Sądu pierwszej instancji, nie było podstaw, aby zgodnie ze spóźnionymi wnioskami powoda, ustalać dane dodatkowych ewentualnych świadków. Powód nie wskazał konkretnych okoliczności, na jakie mieliby zeznawać funkcjonariusze służby więziennej, uczestniczący w transporcie powoda. Tym samym, wobec braku podważania twierdzeń powoda dotyczących jego słownego znieważenia przez współwięźniów, przesłuchiwanie dodatkowych świadków w sprawie zostało uznane za bezprzedmiotowe.

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności podniósł, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazywał na ponowne wystąpienie przez powoda z tym samym roszczeniem, którego zrzekł się w sprawie sygn. akt I C 1799/17 Sądu Rejonowego w (...). Miało o tym świadczyć porównanie obu pozwów, w których powód wskazuje na tą samą podstawę roszczeń, czyli transport do Zakładu Karnego w (...), odosobnienie podczas transportu, znieważenie go przez współwięźniów słowem „majciarz”, brak precyzyjnego wskazania przez powoda daty transportu oraz zeznanie w tej sprawie, że powód nie pamięta, aby wcześniej z takim roszczeniem występował. Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż wskazana okoliczność powinna prowadzić do oddalenia powództwa. Niezależnie jednak od tego stanowiska, Sąd Okręgowy dokonał oceny zasadności roszczenia dochodzonego przez powoda w tej sprawie.

Zważono, iż powód określił swoje roszczenie o zapłatę kwoty 76.000 złotych jako zadośćuczynienie. Podstawy do uwzględnienia roszczenia nie mogły stanowić przepisy dotyczące ochrony dóbr osobistych. Z okoliczności przytaczanych przez powoda wynika przede wszystkim, że na skutek wyzwisk innych więźniów w stosunku do jego osoby - powód poczuł się poniżony, za co odpowiedzialnością obciąża stronę pozwaną. Wyjaśniono, że z przepisu art. 24 §1 k.c. wynika, iż z roszczeniami z tytułu naruszenia dobra osobistego, w tym z żądaniem zadośćuczynienia można wystąpić jedynie przeciwko osobie, która dopuściła się naruszenia. W tej sprawie poza sporem było, że sprawcami naruszenia godności powoda byli inni więźniowie uczestniczący w transporcie. Nie było zatem jakichkolwiek podstaw normatywnych do przypisywania odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda stronie pozwanej.

W ocenie Sądu Okręgowego, w świetle podstaw faktycznych pozwu określonych przez powoda, podstawy do uwzględnienia żądań pozwu nie mogą też stanowić przepisy o odpowiedzialności odszkodowawczej.

Zgodnie z treścią art. 417 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Jak słusznie zarzuciła strona pozwana, powód w złożonym pozwie nawet nie wskazywał na doznanie jakiejkolwiek szkody, a tym bardziej jej nie wykazywał. Powód nie powoływał się na jakikolwiek uszczerbek w majątku czy też ewentualny uszczerbek na zdrowiu, co wyklucza możliwość dochodzenia roszczenia o zadośćuczynienie na podstawie art. 445 § 1 k.c.

Brak wystąpienia szkody i jej wykazania musiało zatem skutkować oddaleniem powództwa, bez konieczności szczegółowej analizy pozostałych przesłanek ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa. Sąd Okręgowy stwierdził, że bardzo ogólne zarzuty powoda i materiał dowodowy zebrany w sprawie, nie dają także podstaw do ustalenia bezprawności działań po stronie funkcjonariuszy służby więziennej. Sąd pierwszej instancji w tym zakresie w całej rozciągłości podzielił stanowisko strony pozwanej. Nadmieniono, że z samego faktu izolowania powoda nie może wynikać skuteczność dochodzonych w sprawie roszczeń. Po pierwsze izolacja jest elementem kary pozbawienia wolności, na którą powód został prawomocnie skazany, a izolacja od innych osób w transporcie - elementem zabezpieczenia powoda przed ewentualną przemocą ze strony współwięźniów. Skoro bowiem powód spotkał się ze zniewagami słownymi, to można domniemywać prawdopodobieństwo innych, dalej idących agresywnych zachowań ze strony współosadzonych w sytuacji przewożenia powoda razem z innymi osobami. W związku z tym Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do przyjęcia, że na skutek izolowania powoda przy wykonywaniu kary pozbawienia wolności i przetransportowaniu go do innej jednostki bezprawnie naruszono jego dobra osobiste.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., 99 k.p.c. i § 2 pkt 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 z późn. zm.). Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, iż brak było jakichkolwiek uzasadnionych podstaw do odstępowania od obciążania powoda tymi kosztami w sytuacji, kiedy występuje z oczywiście bezzasadnymi i rażąco wygórowanymi roszczeniami. Powód, nawet jeżeli w chwili obecnej nie dysponuje żadnymi dochodami i majątkiem, winien ponieść konsekwencje finansowe przegranego procesu po opuszczeniu zakładu karnego.

Powyższy wyrok został w całości zaskarżony przez powoda, który zarzucił rażące uchybienia i błędy, w tym brak obiektywizmu Sądu oraz wykorzystanie jego bezradności i nieznajomość prawa. Według apelującego skutkowało to przedwczesnym zakończeniem procesu i wydaniem wyroku w oparciu o niepełny materiał dowodowy. Podniósł, iż wcześniejsza sprawa dotyczyła zdarzenia z 2017 r., a w rozpoznawanej sprawie podstawę dochodzonego roszczenia stanowi zdarzenie z 22 lipca 2018 r.

Apelujący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, a nadto „umorzenia” kosztów na rzecz Prokuratorii Generalnej RP w kwocie 5.400,00 złotych z uwagi na brak środków. Wnosił też o przesłuchanie świadków, po wcześniejszym ustaleniu przez Sąd ich danych osobowych.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego na swoją rzecz.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie może odnieść skutku, ponieważ zaskarżony wyrok stanowi wynik wystarczających ustaleń faktycznych i właściwej oceny prawnej.

Powód zarzuca, iż wbrew jego wnioskowi, Sąd pierwszej instancji nie ustalił danych osobowych funkcjonariuszy obecnych w trakcie jego transportu w dniu 22 lipca 2018 roku. W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, iż nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie dowodów, natomiast to na powodzie, jako osobie inicjującej postępowanie sądowe, spoczywa obowiązek wykazania okoliczności, z których wywodzi swoje roszczenie. Skoro powód zdecydował się na wniesienie pozwu, to powinien rozważyć wcześniej czy i w jaki sposób jest w stanie udowodnić zasadność dochodzonego żądania, a w tej sprawie kwoty 76.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia. Okoliczność, że powód może napotkać ewentualne trudności w tym zakresie z uwagi na fakt odbywania kary izolacyjnej nie obliguje Sądu do działania z urzędu, ani nie daje podstaw do zmiany ciężaru dowodu przez przerzucenie tego obowiązku na stronę pozwaną. Nie ma też przesłanek do poprzestania na samych twierdzeniach powoda i uznania je za wystarczające w sprawie. Niezależnie jednak od tego, przedstawiony przez powoda stan faktyczny nie uzasadniał przyjęcia odpowiedzialności Skarbu Państwa za naruszenie dóbr osobistych powoda.

W tym stanie rzeczy Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne.

Słuszność ma Sąd pierwszej instancji, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Powód czyni podstawą swojego żądania zdarzenie z dnia 22 lipca 2018 r., a zatem nie mogło ono stanowić postawy żądania dochodzonego w 2017 r. (postępowanie w tamtej sprawie zostało umorzone na skutek cofnięcia pozwu przez powoda). Powód domaga się zadośćuczynienia w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych przez kierowanie pod jego adresem przez innych więźniów obraźliwych określeń, co miało nastąpić w czasie transportu do innej placówki penitencjarnej. Zatem już z twierdzeń samego powoda wynika, iż naruszenia dóbr osobistych miały się dopuścić inne osoby niż funkcjonariusze państwowi. Nie ma podstaw do przypisania Skarbowi Państwa odpowiedzialności w związku ze stworzeniem warunków do naruszenia dóbr osobistych powoda przez inne osoby. Odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych osoby poszukującej ochrony spoczywa na naruszycielu, a powód nawet nie twierdzi, iż byli to funkcjonariusze. Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę przysługuje w wypadkach wyraźnie wskazanych przez przepisy prawa. W przypadku naruszenia dóbr osobistych taką podstawę stanowi art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. Nie budzi jednak wątpliwości, iż można żądać zadośćuczynienia jedynie od osoby, która dopuściła się naruszenia dóbr osobistych (naruszyciela). Z kolei przepis art. 445 §1 k.c. przewiduje możliwość domagania się zadośćuczynienia w przypadku doznania uszczerbku na zdrowiu. Powód nie twierdzi jednak, aby miał doznać tego rodzaju uszczerbku. Zatem brak jest podstaw do dochodzenia przez powoda zadośćuczynienia od pozwanego w tej sprawie. O ile faktycznie powód spotkał się z agresją słowną ze strony innych osób transportowanych razem z nim, to jednak nie może odpowiedzialnością za to obciążać strony pozwanej. Powód był transportowany w warunkach zapewniających mu osobiste bezpieczeństwo i w oczywisty sposób stanowić to musiało priorytet. Powód nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu podczas tego transportu, a jego oczekiwanie organizowania mu indywidualnego transportu nie znajduje podstaw w obowiązujących regulacjach. Chociaż można zrozumieć, iż powód doznał pewnego dyskomfortu w sytuacji kierowania pod jego adresem obraźliwych określeń, to jednak nie czyni to jego żądania zasadnym wobec pozwanego. Powód nie wykazał też żadnej innej szkody.

Wobec powyższego apelacja powoda w zakresie odnoszącym się do merytorycznego rozstrzygnięcia o jego żądaniu nie mogła odnieść skutku i dlatego podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.

Korekty wymagało natomiast zawarte w wyroku orzeczenie o kosztach procesu. Sąd odwoławczy także nie znalazł podstaw do zastosowania w tej sprawie art. 102 k.p.c. i nieobciążania powoda kosztami procesu, które obejmowały koszty zastępstwa procesowego wygrywającego pozwanego. Na podstawie art. 98 § 1 i §3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. pozwanemu należą się koszty zastępstwa procesowego, jednakże ich wysokość winna być określona zgodnie z §8 ust. 1 pkt. 26 - a nie §2 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800; zm. Dz. U. z 2016 r., poz. 1668, z 2017 r. poz. 1797). Powód domagał się bowiem zadośćuczynienia, które pozostawało w związku z warunkami wykonywania kary pozbawienia wolności, a ściślej w tym przypadku warunkami, w jakich odbywał się jego transport między placówkami penitencjarnymi. W ocenie Sądu odwoławczego brak jest przekonujących argumentów za przyjęciem, iż tego rodzaju transport winien być wyłączony z zakresu regulacji przywołanego przepisu. Dlatego w tym zakresie zawarte w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcie o kosztach procesu zostało zmienione na podstawie art. 386 §1 k.p.c., a należne koszty zostały obniżone do kwoty 240,00 złotych.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono na mocy art. 98 §1 i §3 k.p.c., art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 §1 k.p.c., a to zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik sprawy. Powód, jako przegrywający, jest obowiązany zwrócić pozwanemu koszty za ten etap postępowania, które obejmują koszty zastępstwa procesowego, których wysokość została ustalona zgodnie z §8 ust. 1 pkt. 26 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800; zm. Dz. U. z 2016 r., poz. 1668, z 2017 r. poz. 1797).

SSA Ewa Jastrzębska SSA Anna Bohdziewicz SSO Tomasz Tatarczyk