Sygn. akt I ACa 176/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:Sędzia Beata Byszewska (spr.)

Sędziowie: Sędzia Marzena Konsek - Bitkowska

Sędzia (del.) Agnieszka Wachowicz - Mazur

Protokolant:Konrad Stanilewicz

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2020 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa S. B.

przeciwko Skarbowi Państwa - Ministrowi (...)

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 26 listopada 2018 r., sygn. akt I C 274/16

I.  oddala obie apelacje;

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Agnieszka Wachowicz – Mazur Beata Byszewska Marzena Konsek – Bitkowska

Sygn. akt I ACa 176/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 1 marca 2016 roku S. B. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od Skarbu Państwa – Ministra (...) kwoty 250 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią syna – st. sierż. T. M. (1), poniesioną podczas wykonywania obowiązków w trakcie misji (...) w I., oraz odszkodowania związanego ze śmiercią syna za znaczne pogorszeniem się sytuacji życiowej. S. B. nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany potwierdził, że syn powoda pełniąc służbę wojskową w ramach (...) w R. I. poniósł śmierć w wyniku ataku terrorystycznego na konwój(...) w dniu 11 listopada 2006 roku na drodze do miejscowości A.. Stwierdził, że Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności deliktowej za atak terrorystyczny. Prokurator Wojskowej Prokuratury (...) w E. umorzył śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez osoby funkcyjne nie dopatrując się znamion czynu zabronionego. Pozwany zakwestionował szczególną emocjonalną więź jak miała łączyć powoda z synem, wskazując, że powód w 1988 roku został pozbawiony władzy rodzicielskiej. Uznał, że wysokość żądanego zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana. W ocenie strony pozwanej powód nie wykazał znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, bowiem w chwili śmierci T. M. (1). żył już w innej rodzinie i po śmierci syna mógł liczyć na pomoc najbliższych mu osób. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, powołując się na art. 442 ( 1) k.c. i art. 442 § 1 k.c., wskazując jednocześnie, iż początek biegu przedawnienia należy wiązać z dniem zamachu.

W piśmie procesowym z 14 lipca 2016 roku powód podniósł, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Wyrokiem z dnia 26 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od Skarbu Państwa - Ministra (...) na rzecz S. B. kwotę 100 000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 50 000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowe, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 listopada 2018 roku do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałym zakresie; zniósł koszty procesu między stronami; nie obciążył powoda kosztami sądowymi.

Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

Dnia 25 listopada 1972 roku S. B. i A. B. zawarli związek małżeński. Z małżeństwa pochodziła dwójka dzieci: M. B. (1), urodzona (...) i T. B., urodzony (...).

Wyrokiem z dnia 17 listopada 1982 roku Sąd Rejonowy w Elblągu rozwiązał poprzez rozwód związek małżeński S. i A. B. bez orzekania o winie, powierzył obojgu rodzicom wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi, ustalając ich miejsce zamieszkania przy matce.

W dniu 25 maja 1985 roku A. B. wstąpiła w związek małżeński z J. M., przyjmując nazwisko męża.

Postanowieniem z 12 lipca 1988 roku Sąd Rejonowy w Elblągu, po rozpoznaniu sprawy z wniosku A. M. (1), pozbawił wykonywania władzy rodzicielskiej S. B. nad dziećmi: M. B. (1), mającą wówczas 15 lat i T. B., mającym wówczas 12 lat. W toku postępowania S. B. nie zgadzał się z wnioskiem byłem żony i twierdził, że ich matka utrudnia mu kontakt z potomstwem.

J. M., ojczym M. B. (1) i T. B., złożył wniosek o zmianę nazwisk małoletnich na swoje nazwisko. Wniosek uzasadnił faktem, iż wstąpił w związek małżeński z matką dzieci, a zmiana nazwiska będzie korzystna dla ich rozwoju psychicznego i osobowego. Zmiana nazwisk M. i T. B. na nastąpiła decyzją Kierownika Urzędu (...) w E. z dnia 8 czerwca 1989 roku po uprzednim wyrażeniu zgody przez dzieci.

Po rozwodzie ze S. B., wstąpieniu w drugi związek małżeński i pozbawieniu byłego męża władzy rodzicielskiej, A. M. (1) nie dopuszczała do kontaktu dzieci z biologicznym ojcem. S. B. kilkukrotnie próbował zaistnieć w życiu swych dzieci, ale uniemożliwiała to ich matka.

Po uzyskaniu pełnoletności M. M. (2) i T. M. (1) nawiązali i utrzymywali kontakt z biologicznym ojcem. M. i T. M. (2) nie powiadomili ojca o przybraniu nazwiska ojczyma. S. B. dowiedział się o tym przypadkiem i od razu próbował podważyć prawidłowość decyzji o zmianie nazwisk. Złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wyłudzeniu poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego w sprawie zmiany nazwisk dzieci. Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia, a sąd podtrzymał tę decyzję uznając, że zmiana nazwisk dzieci nastąpiła zgodnie z ustawą z dnia 15 listopada 1956 roku o zmianie imion i nazwisk i nie stanowiła czynu zabronionego.

Odmienność nazwisk nie miała wpływu na relacje S. B. i T. M. (1). Syn dobrze się czuł w towarzystwie ojca. Odwiedzał go, jego drugą żonę i syna z drugiego małżeństwa. Na spotkania zabierał swoją żonę i dzieci. Rodzina wspólnie spędzała czas w okresie świąt czy urlopów. Kontakty były bardzo życzliwe. Syn pomagał ojcu przy prowadzeniu działalności gospodarczej – budowie przyczep. Pomagał rąbać i układać opał na zimę. T. B. nosił się z zamiarem powrotu do nazwiska biologicznego ojca. Planował kupić ziemię w niedalekiej odległości od posiadłości S. B. i tam osiąść z własną rodziną.

S. B. kochał syna. Był dumny, iż T. M. (1) wyrósł na zaradnego i silnego mężczyznę – żołnierza. Opowiadał ludziom o jego profesji. Obawiał się o syna i odwodził go od wyjazdu na misje wojskowe poza granice Polski. W czasie misji korespondowali ze sobą, wspierali się.

Dnia 11 listopada 2006 roku na drodze w miejscowości A. w R. I. miał miejsce zamach terrorystyczny na konwój (...), w skład którego wchodził pojazd łączności (...), prowadzony przez sierż. T. M. (1) – żołnierza wykonującego służbę wojskową w ramach (...) w R. I.. Do zamachu została użyta prowizoryczna mina lądowa i broń maszynowa. Wskutek zamachu T. M. (1) zmarł.

Prokurator Wojskowej Prokuratury (...) w E. w dniu 11 kwietnia 2007 roku umorzył śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osoby funkcyjne z (...) w A., skutkującego atakiem terrorystycznym z 11 listopada 2006 roku, z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.

S. B. dowiedział się o śmierci T. M. (1) w dniu zamachu. Nie wierzył, iż przekazana mu wiadomość jest prawdziwa. Starał się jak najszybciej zobaczyć syna, aby przekonać się, że jednak żyje. S. B. po śmierci T. M. (1) zaczął odczuwać bardzo silnie żałobę. Wyrażał to przygnębieniem i izolacją towarzyską. Miał obniżoną motywację do działania, do pracy i kontaktów z innymi osobami. Syn śnił mu się. Prześladowały go w snach sceny śmierci syna. Zaczął przejawiać objawy depresji, przejawiać skłonności samobójcze. Znacząco obniżyła się u S. B. zdolność do cieszenia się. Śmierć syna w zamachu z 11 listopada 2006 roku spowodowała u niego zaburzenia stresowe pourazowe. Z ich powodu wymagał i wciąż wymaga leczenia lekami o działaniu przeciwdepresyjnym i uspokajającym. Natężenie stresu pourazowego dehumanizuje funkcjonowanie powoda. Zmarły syn zdominował myślenie i sferę emocjonalną S. B., marginalizując wcześniej ważne dla niego osoby w tym żonę, drugiego syna, synową, córkę.

Po 10 miesiącach od śmierci syna u S. B. wystąpił udar niedokrwienny mózgu, który utrwalił objawy stresu pourazowego. Udar mózgu nie był bezpośrednim wynikiem zamachu na syna, lecz miał znaczący wpływ na zespół stresu pourazowego. Wystąpił, kiedy psychika S. B. była obciążona po stracie syna. Po udarze S. B. nie pracuje. Jest na rencie. Jego lewa strona ciała jest sparaliżowana. Porusza się na wózku inwalidzkim. W domu używa trójnogu. Wymaga pomocy w przygotowaniu jedzenia, w wykonaniu czynności higienicznych. Pomocy najczęściej udziela jego żona M. B. (2).

W dniu 22 sierpnia 2012 roku pełnomocnik S. B. skierował do Skarbu Państwa – Ministra (...) wezwanie do zapłaty, a następnie, w braku odpowiedzi, w dniu 19 września 2012 roku złożył wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, domagając się zapłaty 250 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej – w terminie 14 dni od daty zawarcia ugody. Po pertraktacjach Minister (...) odmówił zawarcia ugody ze S. B., powołując się na brak więzi pomiędzy poległym żołnierzem a wnioskodawcą. Powód wystąpił do Skarbu Państwa z ww. żądaniem, po dowiedzeniu się od córki o takiej możliwości.

Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra (...) wypłaca członkom rodzin żołnierzy poległych na misjach w R. I. świadczenia pieniężne związane ze śmiercią członka rodziny z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia. Przyznawanie świadczeń należy do zadań Zespołu (...), którzy ponieśli śmierć pełniąc służbę w kraju i za granicą. Kwota zadośćuczynienia dla jednego członka rodziny ograniczona jest do 100 000 złotych, natomiast odszkodowania z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej do 150 000 złotych.

Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra (...) na podstawie ugód sądowych wypłacił najbliższym członkom rodziny T. M. (1) następujące świadczenia:

1.  na rzecz A. M. (1) (matki) – 100 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz 65 000 złotych z tytułu odszkodowania,

2.  na rzecz J. M. (ojczyma) – 100 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz 50 000 złotych z tytułu odszkodowania,

3.  na rzecz M. M. (3) (żony) – 100 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia,

4.  na rzecz A. M. (2) (córki) – 100 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz 150 000 złotych z tytułu odszkodowania,

5.  na rzecz L. M. (córki) – 100 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz 150 000 złotych z tytułu odszkodowania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy ocenił, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.

S. B. wywodził odpowiedzialność Skarbu Państwa z działań i decyzji osób podlegających Ministrowi (...), które w jego ocenie doprowadziły do śmierci jego syna, służącemu w czasie misji wojskowej w I..

Sąd Okręgowy wskazał na treść art. 417 § 1 k.c. oraz podniósł, że prowadzone przez prokuraturę śledztwo w kierunku niedopełnienia obowiązków przez osoby funkcyjne z (...) w A., skutkującego atakiem terrorystycznym z 11 listopada 2006 roku zostało umorzone, bowiem nie ustalono by ktokolwiek z przełożonych T. M. (1) ponosił odpowiedzialności za jego śmierć. Zdaniem Sądu pierwszej instancji nie można pominąć okoliczności, iż zdarzenie miało miejsce w warunkach konfliktu o charakterze zbrojnym, na obszarze skrajnie niebezpiecznym, w toku wykonywania czynności służbowych. Każdy żołnierz podejmujący decyzję o wyruszeniu na misję w rejony działań wojennych musi zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa i ryzyka pełnienia służby w takich warunkach.

Po wykluczeniu odpowiedzialności Skarbu Państwa na zasadach ogólnych, Sąd Okręgowy uznał, że pozwany ponosi odpowiedzialność na zasadzie słuszności, która określona jest w art. 417 2 k.c. Przepis ten stanowi korektę ogólnej zasady odpowiedzialności za szkody wyrządzone działaniem władzy publicznej. Regulacja ta modyfikuje ogólny schemat odpowiedzialności odszkodowawczej (zdarzenie wywołujące szkodę, szkoda oraz związek przyczynowy między nimi) odwołując się do zasad słuszności. W art. 417 2 k.c. chodzi o takiego rodzaju uszczerbki, które dotyczą osoby fizycznej, są więc między innymi związane z dobrami osobistymi rozumianymi jako wartości niematerialne, które w życiu społecznym uznaje się za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Do katalogu dóbr osobistych niewymienionych wprost w art. 23 k.c. należy np. pamięć o osobie zmarłej, prawo do intymności i prywatności życia, prawo do planowania rodziny lub płeć człowieka (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/2009). Śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym. Nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy (patrz: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11).

W ocenie Sądu pierwszej instancji z opinii biegłych z zakresu psychiatrii M. P. i psychologii P. Z. wynika niezbicie, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy śmiercią T. M. (1) oraz wystąpieniem u powoda zespołu stresu pourazowego i w konsekwencji obniżeniem jakości jego życia. S. B. ma poczucie ogromnej straty, cierpi, bardzo silnie odczuwa żałobę. Ma obniżoną motywację do działania, do pracy i kontaktów z innymi osobami. Zaczął przejawiać objawy depresji, skłonności samobójcze. Znacząco obniżyła się u S. B. zdolność do cieszenia się. Śmierć syna w zamachu z 11 listopada 2006 roku spowodowała u niego zaburzenia stresowe pourazowe, wymagające leczenia lekami o działaniu przeciwdepresyjnym i uspokajającym. Po 10 miesiącach od śmierci syna nastąpił u niego udar niedokrwienny mózgu, dodatkowo utrwalający objawy stresu pourazowego. Po udarze S. B. nie pracuje. Jest na rencie. Jego lewa strona ciała jest sparaliżowana. Porusza się na wózku inwalidzkim. W domu używa trójnogu. Wymaga pomocy w przygotowaniu jedzenia, w wykonaniu czynności higienicznych.

Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę ma na celu naprawienie, poprzez rekompensatę pieniężną, szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednią i słuszną kwotą rekompensującą krzywdę powoda, polegającą na zaburzeniach w jego psychice, które nastąpiły na skutek śmierci syna w czasie wykonywanych obowiązków w R. I., przy uwzględnieniu stopnia cierpień, ich intensywności, czasu trwania i nieodwracalności następstw, będzie kwota 100 000 złotych. Kwota ta stanowi odczuwalną dla powoda satysfakcję finansowa i nie jest wygórowana. Powód od ponad 10 lat odczuwa skutki stresu pourazowego. Doznał udaru mózgu, który nie wynikał bezpośrednio z samopoczucia powoda po śmierci syna, lecz utrwalił negatywne objawy stresu. Powód w codziennym życiu wymaga pomocy innych osób. Jest na rencie i od czasu śmierci syna nie pracuje. Sąd Okręgowy uznał, że słuszne będzie przyznanie powodowi kwoty 100 000 złotych tytułem zadośćuczynienia i 50 000 złotych tytułem odszkodowania za znacznie pogorszenie się sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. Po śmierci syna powód przestał pracować i został pozbawiony pomocy, jakiej syn mu udzielał.

Podnieść należy, że kwota zadośćuczynienia i odszkodowania pokrywa się z sumą uzyskaną przez ojczyma T. M. (1), co ugruntowuje słusznościową podstawę odpowiedzialności pozwanego.

Podstawą rozstrzygnięcia o odsetkach ustawowych za opóźnienie jest art. 481 § 1 k.c. Obciążenie odpowiedzialnością pozwanego w tej sprawie stanowi wyraz prawa sędziowskiego . Mając na uwadze ogólną podstawę odpowiedzialności, pozwany nie musiał do czasu wyrokowania poczuwać się do zapłaty określonej kwoty i nie można uznać, iżby wcześniej pozostawał w opóźnieniu w zapłacie na rzecz powoda zadośćuczynienia i odszkodowania w wysokości ustalonej w wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługuje na uwzględnienie podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia.

Zgodnie z treścią art. 442 1 § 1 i 3 k.c. (który ma zastosowanie w rozpoznawanej sprawie z mocy art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o zmianie ustawy Kodeks cywilny) roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie odpowiedzialnej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, w razie szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem 3 lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Powód dowiedział się o zamachu na jego syna w dniu zdarzenia czyli 11 listopada 2006 roku. Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej został złożony w 2012 roku, zaś pozew w niniejszej sprawie w 2016 roku. Powód nie wykazał, aby przed upływem terminu przedawnienia, w odpowiednim czasie doszło do podjęcia przez niego czynności prowadzącej do przerwania biegu terminu przedawnienia. Tym niemniej Sąd Okręgowy podniósł, że . uprawnienie do podniesienia zarzutu przedawnienia podlega regulacji z art. 5 k.c., zgodnie z którym nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. W okolicznościach konkretnej sprawy podniesienie zarzutu przedawnienia, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nie będzie uważane za wykonanie prawa. Przy ocenie zarzutu nadużycia prawa istotne znaczenie ma w szczególności charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2013 roku, IV CSK 611/12).

W ocenie Sądu Okręgowego uchybienie przez powoda terminowi zgłoszenia roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie wynikało ze szczególnych okoliczności. Powód po śmierci syna miał objawy depresji, zamknął się w sobie. Nie myślał w sposób racjonalny. Taki wniosek wynika z opinii biegłych sądowych, badających powoda. Pozwany w 2012 roku podjął negocjacje ugodowe z powodem w sprawie wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania jednak ostatecznie zerwał je. Pomimo upływu terminu przedawnienia pozwany wypłacił innym członkom rodziny zmarłego żołnierza świadczenia pomijając przy tym powoda. Przyczyną odmowy wpłaty świadczenia było mylne przeświadczenie pozwanego o nieistnieniu stosunków rodzinnych powoda z synem. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje na okoliczności przeciwne. Pomimo pozbawienia praw rodzicielskich nad synem S. B. próbował szukać z nim kontaktu. Spotkania uniemożliwiała była żona powoda. Po osiągnięciu przez syna powoda dorosłości, chętnie spotykał się on z ojcem. Pomagał mu. Stosunki rodzinne były zażyłe. Dlatego pozwany, odmawiając powodowi wypłaty świadczenia, wychodził z mylnego założenia, że skoro w 1982 roku powód został pozbawiony władzy rodzicielskiej nad synem to zachodzi brak pomiędzy nimi więzi rodzinnej. Okazało się to nieprawdą.

Mając na uwadze stan zdrowia powoda, czynności podejmowane przez pozwanego, a także charakter dochodzonego świadczenia, w upływu okresu przedawnienia nie można poczytywać na niekorzyść powoda. Wobec wypłacenia przez pozwanego takich samych świadczeń innym członkom rodziny zmarłego żołnierza, niesprawiedliwe byłoby pozbawienie tych świadczeń powoda. Podniesienie w niniejszej sprawie zarzutu przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, bowiem jest sprzeczne z elementarnym poczuciem sprawiedliwości i potrzeby równego traktowani.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo w pozostałej części jako wygórowane.

Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd zniósł pomiędzy stronami koszty procesu, mając na uwadze charakter i podstawę faktyczną dochodzonego przez powoda świadczenia, stosunek wielkości jego żądania do zasądzonej kwoty, jak i obecną sytuację życiową i majątkową powoda. Pry uwzględnieniu powyższej zasady ponoszenia kosztów procesu, na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz.U. z 2018 r. poz. 300), Sąd nie obciążył powoda kosztami sądowymi.

Apelacje od powyższego wyroku wniosły obie strony.

Powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w części tj. pkt II w zakresie oddalenia powództwa ponad kwotę 150.000 zł oraz w pkt. III - w zakresie kosztów procesu.

Powód zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu:

1.  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 417 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na ustaleniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę po śmierci syna powoda na kwotę 100.000 zł, która to jest rażąco zaniżona i nie jest kwotą odpowiednią w okolicznościach niniejszej sprawy z uwagi przede wszystkim wyjątkowy rozmiar krzywdy po śmierci syna, która - na skutek później doznanego urazu przez powoda - utrwaliła się w zasadzie na zawsze.

2.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 100 k.p.c. poprzez wzajemne zniesienie kosztów procesu w sytuacji, gdy roszczenie powoda w 2/3 zostało uwzględnione i w związku z tym koszty te powinny zostać stosunkowo rozdzielone.

Zgłaszając powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 250.000 zł w miejsce zasądzonej kwoty 150.000 zł oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych za I i II instancję.

Pozwany Skarb Państwa zaskarżył wyrok w części tj. - w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w pkt I i III.

Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów:

1.  art. 442 1 § 1 i 3 k.c. poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie. Początek biegu terminu przedawnienia roszczeń musi być określony przez kryteria obiektywne, a nie zależeć od zachowania osoby poszkodowanego. W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z pewnego rodzaju „recydywą w opóźnieniu" to jest nadmiernym opóźnieniem w wytoczeniu powództwa, a wcześniej złożenie nadmiernie opóźnionego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej - zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku powód miał możliwość korzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, tak jak w niniejszym postępowaniu, ponadto Strona powodowa mogła złożyć wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych, czy wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu, Powód miał możliwość skorzystania z pomocy bliskich jak i dalszej rodziny - jak w niniejszym postępowaniu Powód korzystał z pomocy adwokata P. B.. Pozwany w żaden sposób nie utrudniał w dochodzeniu roszczenia przez Powoda. Zastosowanie art. 5 k.c. nie powinno mieć miejsca i jest nieprawidłowe. Temu sprzeciwia się także bezwzględny charakter przepisów o przedawnieniu roszczeń oraz sama idea instytucji przedawnienia, która nie pozwala na zniweczenie sensu przepisów o przedawnieniu, poprzez ciągłe wyszukiwania nieobiektywnych elementów, które obniżają rangę tej instytucji dając jej charakter wyjątkowy podczas gdy powinno być odwrotnie. To przedawnienie jest regułą.

2.  naruszenie przepisów tj. art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., a także 278 k.p.c. oraz naruszanie 446 § 3 k.c. i również poczynienie błędnych ustaleń faktycznych poprzez przyjęcie, że nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powoda po śmierci syna powoda - podczas gdy zmarły T. M. (1) założył własną rodzinę, był wychowywany przez ojczyma. Powód był pozbawiony władzy rodzicielskiej i to nie na nim spoczywał długoletni obowiązek opieki nad synem, tylko na ojczymie i jego byłej żonie. Ponadto jak wynika z zeznań świadków Powód miał własną rodzinę i to niej spoczywała ewentualna pomoc dla Powoda. Ponadto sami świadkowie nie potrafili powiedzieć na czym konkretnie polegała pomoc zmarłego T. M. (1) dla Powoda. Świadek M. B. (3) najbliższy dla Powoda zeznał, że nic mu na ten temat nie wiadomo. Tak samo zeznała świadek M. W.. W tej sprawie nie ma żadnego punktu zaczepienia w którym wskazana byłaby udzielona pomoc Powodowi przez zmarłego Syna i która wyrażałaby się w jakiś konkretach. Nie padła żadna suma, ani żadna inna skonkretyzowana pomoc. Nie wykazano tego żadnymi konkretnymi dowodami np. przelewami, rachunkami itd. Nic konkretnego nie utkwiło w pamięci w/w świadków najbliższych dla powoda - zatem wątpliwa wydaje się ta pomoc o której wspomina strona powodowa. Obecna Żona Powoda też nie wskazała w zeznaniach żadnych konkretów, jedynie ograniczyła się do stwierdzenia, że czasami zmarły Syn Powoda pomagał, że udzielał im pożyczki ( co nawiasem mówiąc nie jest to samo co darowanie- bezzwrotna pomoc).

3.  naruszenie przepisów tj. art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., a także 278 k.p.c. oraz naruszanie 446 § 3 k.c. i również poczynienie błędnych ustaleń faktycznych poprzez przyjęcie, że Powód miał stałe kontakty, które kwalifikowały go jako najbliższego członka rodziny zmarłego T. M. (1). Podczas gdy Powód został pozbawiony władzy rodzicielskiej, założył własną rodzinę, tak jak zmarły jego syn, który ponadto przez dłuży okres (tj. okres dzieciństwa) pozostawał pod opieką byłej Żony Powoda i Ojczyma. Z zeznań świadków wynika, że te kontakty były raczej ograniczone i dopiero podejmowano próby ich odnowienia.

4.  naruszenie przepisów tj. aft. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. zupełnie dowolne jest twierdzenie Sądu, że przyczyną odmowną wypłaty świadczenia powoda było przeświadczenie pozwanego o nieistnieniu stosunków rodzinnych powoda z synem - Sąd wchodzi w tym zakresie w kwestie uczuć - wczucia się w stan pozwanego, zamiast opierać się na faktach.

5.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. oraz art. 23 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że zostały naruszone dobra osobiste powoda, że została wyrządzona mu krzywda przez pozwanego, a także naruszenie art., 417 2 k.c. poprzez uznanie zaistnienia podstaw do jego zastosowania ze względów słuszności,.

6.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 448 k.c. a także art. 24 k.c. oraz art. 23 k.c. oraz 446 § 3 k.c. poprzez ich zastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 100 000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 50 000 złotych tytułem odszkodowania oraz uznanie, że kwota 100 000 złotych oraz kwota 50 000 są kwotami odpowiednimi w rozumieniu tych przepisów - podczas gdy są one nadmiernie wygórowane.

7.  naruszenie przepisów tj. art. 162 k.p.c. oraz art. 217 k.p.c. i 227 k.p.c., a także 278 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z innego biegłego w identycznym zakresie i pominięcia wyjaśnienia poprzez odpowiedzi na pytania i zastrzeżeń poprzez wydanie opinii - wskazanych w pismach pozwanego. Dotychczasowo opinia na której Sąd oparł się nie odpowiedziała na istotnie pytanie, w tym - w zakresie świadomości i swobody podjęciu czynności zmierzających do: wcześniejszego wytoczenia powództwa przez powoda, wcześniejszego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, ustanowienie pełnomocnika, złożenie wniosku o jego ustanowienie. We wnioskach opinii zawarte były twierdzenia powoda - zatem trudno uznać ją nawet za obiektywną. Jej odpowiedzi były wymijające, a wnioski nielogiczne. Podkreślić należy, że z materiałów wynika, że schorzenia Powoda miały związek z udarem, który nie miał związku ze śmiercią powoda. Nie ma obiektywnych przesłanek aby ze zdarzeniem z 2006 roku wiązać schorzenia powoda.

Zgłaszając powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części, tj. w zakresie pkt. I, a także pkt. III, poprzez oddalenie powództwa w całości ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Ponadto pozwany wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej (...) zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w obu instancjach według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie, podniesione w nich zarzuty nie były zasadne.

W pierwszej kolejności podnieść trzeba, że w niniejszej sprawie powód dochodził łącznie kwoty 250 000 zł z tytułu tak zadośćuczynienia, jak i odszkodowania, nie precyzując konkretnych kwot z każdego z tytułów. Należało zatem przyjąć, że powód podawał alternatywne podstawy faktyczne dochodzonego w pozwie roszczenia w ogólnej wysokości 250 000 zł. Sąd Okręgowy poczynił ustalenia, które pozwalały na ocenę zasadności każdego z tych roszczeń.

Apelacja pozwanego zawierała zarzuty zarówno naruszenia prawa procesowego i prawa materialnego, zaś powód nie kwestionował ani oceny dowodów ani ustaleń faktycznych, bowiem podnosił jedynie, że przyznane mu zadośćuczynienie jest zaniżone.

Zgodnie z zasadą określoną w art. 378 § 1 k.p.c. sąd odwoławczy ma obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Należy ponadto wskazać, że art. 382 k.p.c. uprawnia sąd odwoławczy do dokonania własnej oceny wyników postępowania dowodowego, i czynienia własnych ustaleń, także w sytuacji, w której nie przeprowadza nowych dowodów lub nie ponawia dowodów przeprowadzonych przed sądem pierwszej instancji (wyrok Sądu Najwyższego z 22 lutego 2006, III CSK 128/05, OSNC 2006/11/191).

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji są trafne, Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne, nie zachodzi potrzeba ich ponownego przytaczania.

Wobec stanowiska skarżącego pozwanego w pierwszej kolejności odniesienia wymagają zarzuty dotyczące podstawy odpowiedzialności pozwanego, przedawnienia roszczeń oraz niezasadności uznania przez Sąd Okręgowy, że podniesienie zarzutu przedawnienia przez pozwanego jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Zarzuty pozwanego w powyższych zakresach nie zasługują na uwzględnienie. Prawidłowo bowiem Sąd pierwszej instancji uznał, że w okolicznościach tej sprawy podstawę odpowiedzialności stanowi art. 417 2 k.c.

Sąd Apelacyjny akceptuje tezę sformułowaną w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2012 r. (sygn. akt II CSK 239/12, LEX nr 1293720) zgodnie, z którą dla zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 417 2 k.c. musi być zachowana tego rodzaju łączność przyczynowo-skutkowa pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę a szkodą, że bez określonego działania funkcjonariusza (choćby w pełni prawidłowego) nie doszłoby do powstania szkody w postaci uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia i taka właśnie sytuacja (condicio sine qua non) miała miejsce w przypadku zdarzenia, które spowodowało szkodę u powoda. W niniejszej sprawie o tego rodzaju łączności z pewnością można mówić, skoro gdyby nie udział syna powoda w misji w I., gdzie wykonywał powierzone mu przez Państwo Polskie zadania, nie doszłoby do zdarzenia, wskutek którego została zerwana więź rodzinna powoda z synem, co jest podstawą roszczeń powoda. Misja wojskowa, w której uczestniczył syn powoda została zorganizowana przez stronę pozwaną. Podkreślenia wymaga, że nowe ujęcie art. 417 2 k.c. (w porównaniu do uchylonego art. 419 k.c.) wyraża się w możliwości naprawienia szkody, która jest następstwem wykonywania władzy publicznej, gdy nie można wykonującemu zadanie postawić zarzutu bezprawności działania, a byłoby niesłuszne, aby skutki wyrządzenia szkody obciążały wyłącznie poszkodowanego.

Wobec powyższego nie ma podstaw do uznania, że pozwany w tej sprawie nie ponosi odpowiedzialności na podstawie wskazanego przepisu.

W odniesieniu do zarzutu przedawnienia roszczenia trzeba przyjąć, że bezspornie roszczenia dochodzone przez powoda w niniejszym postępowaniu przedawniły się w 2009 r. Tym niemniej słusznie Sąd pierwszej instancji uznał, że podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, prawidłowo wskazując na szczególne okoliczności zachodzące po stronie powoda, które spowodowały wystąpienie z roszczeniem po upływie terminu przedawnienia. Najistotniejsze znaczenie ma tutaj sytuacja zdrowotna powoda, w której się znalazł po śmierci syna, przedłużająca się żałoba, doznany stres pourazowy, ale przede wszystkim przebyty udar, który miał miejsce niespełna rok po śmierci syna. Jakkolwiek nie ma on znaczenia dla oceny rozmiaru krzywdy powoda, tak ma niewątpliwy wpływ na możliwość dochodzenia przez powoda swych praw, bowiem jak wynika z opinii biegłych wskutek udaru pogłębiły się objawy stresu pourazowego, a powód stał się osobą niepełnosprawną i niesamodzielną, wymagającą pomocy w bieżących sprawach życia codziennego, co z całą pewnością utrudniło powodowi dochodzenie roszczeń. Usprawiedliwia to jego opóźnienie w dochodzeniu roszczenia. Jednocześnie, to z pisma odmawiającego uznania roszczeń powoda wynika, że to pozwany ocenił, że pomiędzy powodem a jego zmarłym synem brak było więzi, co mogło utwierdzać powoda w przekonaniu, że roszczenie mu nie służy. Nadto nie jest kwestionowana przez pozwanego okoliczność, że pozostałym członkom rodziny zmarłego syna powoda, w tym jego matce i ojczymowi, pozwany wypłacił świadczenia, pomimo tego, że ich roszczenia również były przedawnione. W takiej sytuacji podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia w tej konkretnej sprawie kłóci się z zasadami moralności i słuszności, nie może zostać zaaprobowane, co uzasadniało zastosowanie art. 5 k.c. Zarzuty apelacji nie podważają skutecznie trafnej oceny Sądu pierwszej instancji w tym zakresie.

Wobec powyższego należało przejść do oceny zarzutów obu stron co do wysokości zasądzonych kwot, z czym wiążą się także zarzuty pozwanego w zakresie prawa procesowego.

Nieuzasadnione były zarzuty dotyczące oddalenia wniosków dowodowych o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych tej samej specjalności.

Przede wszystkim dla podjęcia przez sąd odwoławczy kontroli niezaskarżalnego postanowienia wydanego przez Sąd pierwszej instancji konieczne jest zawarcie w apelacji stosownego wniosku w trybie art. 380 k.p.c., przy czym w sytuacji, gdy środek zaskarżenia wnosi profesjonalny pełnomocnik wniosek o kontrolę niezaskarżanego postanowienia winien być jednoznaczny (np. wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 2009 r., IV CSK 270/09, Lex nr 677901). Wobec braku wniosku o kontrolę niezaskarżalnego postanowienia dowodowego przez sąd odwoławczy, strona pozwana nie podważyła skutecznie postanowienia o oddaleniu wniosków dowodowych.

Niezależnie od tego należy zauważyć, że strona zarzucająca oddalenie czy pominięcie wniosków dowodowych winna wykazać, poza wskazaniem na naruszenie konkretnych przepisów procesowych, jakie to miało znaczenie dla rozstrzygnięcia, że sąd danego dowodu nie przeprowadził. Takich argumentów próżno szukać w apelacji. Przypomnieć trzeba, że w tej sprawie biegli sporządzili kilka opinii pisemnych (główną i uzupełniające). Wyjaśnienia te były wyczerpujące i logiczne, zaś samo niezadowolenie strony w wniosków opinii nie może przesądzać o dopuszczeniu dowodu z opinii innych biegłych, tym bardziej, że również w apelacji pozwany podnosi, że opinie biegłych są nieobiektywne i powtarzają stanowisko strony. Należy zauważyć, że opinie sporządzali psycholog i psychiatra, którzy przeprowadzają wywiad i badanie osoby, której opinia dotyczy, zatem to oczywiste, że przytaczają jej stanowisko pozyskane w toku tych czynności, ale nie oznacza to, że biegli sugerowali się subiektywnym przekazem powoda sporządzając wnioski opinii. Biegli dokonują oceny stanu zdrowia psychicznego oraz oceniają stan psychologiczny danej osoby w świetle swojej wiedzy specjalistycznej i opinia taka winna być podważana merytorycznie, a nie poprzez subiektywną ocenę strony niezadowolonej z wniosków opinii. W żadnym razie, wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego pozwanego, biegli nie przyjęli, że schorzenia powoda wynikające z przebytego udaru miały znaczenie dla zdiagnozowanego stresu pourazowego. Wręcz przeciwnie biegli rozróżnili dolegliwości wywołane śmiercią syna i udarem, ale jednoznacznie wskazali, że udar utrwali stres pourazowy, co skutkowało brakiem możliwości poprawy stanu psychicznego powoda. Również Sąd Okręgowy nie uwzględnił przebytego udaru oceniając rozmiar krzywdy powoda. Jednocześnie podkreślić trzeba, że uznanie przez sąd opinii jednego biegłego za wiarygodną, poparte uzasadnieniem tego stanowiska, zwalnia sąd od obowiązku wzywania jeszcze innego biegłego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1952 r., I C 207/52, NP 1953, nr 5, s. 80; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 1972 r., II CR 222/72, OSP 1973, z. 5, poz. 93). Równocześnie nie można przyjąć, iż sąd zobowiązany jest dopuścić dowód z opinii kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 r., II CR 817/73, Lex nr 7404; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1974 r., II CR 5/74, Biul. SN 1974, Nr 4, poz. 64; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., II UKN 604/00, PPiPS 2003, Nr 9, poz. 67). Potrzeba powołania innego biegłego powinna zatem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczasowej złożonej opinii (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 r., I CR 562/74, Lex nr 7607; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 20/99, OSNAPiUS 2000, Nr 22, poz. 807; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2001 r., II CKN 639/99, Lex nr 53135). Potrzebą taką nie może być przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNAPiUS 2003, Nr 7, poz. 182). O ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii lub co najmniej miarodajność tę poddające w wątpliwość. W przeciwnym wypadku wniosek taki musi być uznany za zmierzający wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w postępowaniu, co winno skutkować jego pominięciem (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 czerwca 2009 r., V ACa 139/09). W świetle przywołanych wyżej tez, które Sąd Apelacyjny akceptuje, braku stosownego wniosku z art. 380 k.p.c. oraz wobec faktu, że pozwany nie przytacza żadnych przekonujących argumentów, które podważyłyby wnioski biegłych, brak było podstaw do kwestionowania postanowienia dowodowego o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych, jak też samych wniosków biegłych co do stanu zdrowia powoda wywołanego tragiczną śmiercią syna.

Nie ulega wątpliwości w ocenie Sądu Apelacyjnego, że powód udowodnił, że ze zmarłym synem łączyły go silne więzi, pomimo okresu około 10 lat, gdy w związku z rozwodem z matką syna i izolowaniem go od dzieci, powód nie mógł utrzymywać z synem relacji rodzinnych. Starsza siostra zmarłego T. M. (1), przesłuchana jako świadek, jednoznacznie wyjaśniła, że gdy uzyskała pełnoletniość, nawiązała relacje z ojcem i wraz z bratem relacje te odbudowali, utrzymując je aż do śmierci syna powoda. Relacje te były na tyle bliskie, co wynika także z zeznań pozostałych członków rodziny powoda (żony, syna), a które to zeznania nie są kwestionowane przez pozwanego, że zmarły syn powoda spędzał u ojca wakacje z własną rodziną, powierzał ojcu i jego żonie opiekę nad swoją małoletnią córką na wakacje, często odwiedzał ojca, pomagając mu w różnych pracach, a czasami także ojciec odwiedzał syna. Relacje te zatem były bliskie, rodzinne, powód wykazał, że zerwanie więzi rodzinnej z synem wskutek nagłej śmierci syna zasługuje na ochronę. Takiej trafnej oceny dokonał także Sąd Okręgowy, nie naruszając przy tym art. 6 k.c., art. 23 i 24 k.c.

Prawidłowo także Sąd ten ocenił, że w okolicznościach tej sprawy odpowiednią kwotą, która zrekompensuje powodowi krzywdę doznaną wskutek zerwanie więzi rodzinnej z synem jest kwota 100 000 zł.

Obie strony kwestionowały wysokość tej kwoty. Tym niemniej należy przypomnieć, że korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być dokonywane tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmierne (nieodpowiednie), tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie ( np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2003 r., sygn. akt IV CK 151/02, wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 7 listopada 2003 r., sygn. akt V CK 110/03, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., sygn. akt II PK 102/06, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 lutego 2013 r., sygn. akt I ACa 1040/12, LEX nr 1289408). Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi, więc nie było podstaw do dokonywania korekty (podwyższenia lub obniżenia) zasądzonej powodowi kwoty zadośćuczynienia. Jest zaś oczywiste, że po śmierci osoby bliskiej pozostaje ból i pustka nawet przez dłuższy czas, o takiej osobie często się myśli, szczególnie gdy jej brakuje w ważnych dla rodziny chwilach czy w czasie świąt, niewątpliwie takie odczucia towarzyszyły powodowi, a nadto powód spędzał czas przy grobie syna, przechodził ciężko żałobę, co uzasadniało rozpoznanie u niego stresu pourazowego. Jak wynika z zeznań powoda, pomimo śmierci syna, powód nie tylko nie pogodził się z tym faktem, ale również nadal rozpamiętuje okoliczności związane z pozbawieniem go władzy rodzicielskiej nad synem i zmianą jego nazwiska, o czym nie wiedział w czasie rzeczywistym, nadal twierdzi, że chciałby te kwestie wyjaśnić, zdominowały one zeznania powoda w tej sprawie oraz były istotną częścią zaoferowanego materiału dowodowego, co świadczy o znaczeniu syna dla powoda oraz cierpieniu wynikającym ze śmierci syna i to w sytuacji, gdy nie zostały „załatwione” sprawy związane z nazwiskiem czy wyjaśnieniem kwestii władzy rodzicielskiej powoda nad synem. Nawet po śmierci syna powód podejmował próby rozstrzygnięcia tych spraw, abstrahując od możliwości wzruszenia zapadłych decyzji, co potwierdza przeżywanie spraw związanych z synem, a tym samym znaczną krzywdę powoda i uzasadnia przyznanie mu wysokiej kwoty 100 000 zł z tytułu zadośćuczynienia. W tej sprawie zatem Sąd pierwszej instancji nie naruszył art. 23, 24 w zw. z art. 448 k.c.

Podobnie przedstawia się zasadność oraz wysokość żądanego stosownego odszkodowania. W tej sprawie powód wykazał, że mógł liczyć na pomoc syna, nawet jeśli nie była to stała pomoc finansowa, którą akcentuje pozwany, to z całą pewnością syn był dla powoda wsparciem oraz pomagał mu w bieżących sprawach, w tym przy prowadzeniu działalności gospodarczej, o czym świadczą zeznania samego powoda, jak również członków jego najbliższej rodziny. W tym zakresie zarzuty pozwanego dotyczące oceny dowodów nie były zasadne. Przejawy pomocy zostały zidentyfikowane przez Sąd Okręgowy w ustaleniach faktycznych, zaś pozwany nie odnosi się do nich, ograniczając się jedynie do krytyki zeznań niektórych świadków. Nie jest to skuteczne podważenie oceny dowodów. Podkreślenia wymaga, że zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. może zostać uwzględniony jedynie w przypadku wykazania jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, a także w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych. Natomiast nie czyni tego zarzutu skutecznym przedstawianie przez skarżącego własnej wizji stanu faktycznego w sprawie, opartej na subiektywnej ocenie dowodów i wyciągnięciu z nich wniosków odmiennych niż to uczynił Sąd Okręgowy. Postawienie skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń, oznaczenia, jakie kryteria oceny sąd naruszył, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r. IV CKN 970/00, Lex nr 52753 czy wyrok z dnia 06 lipca 2005 r. III CK 3/05, Lex nr 180925), natomiast nie jest wystarczające samo przekonanie strony o innej wadze dowodów niż ta przydana im przez sąd orzekający. Ustalenie przez Sąd Okręgowy, że syn udzielał pomocy powodowi było więc trafne.

Ponad słuszne wywody Sądu pierwszej instancji w kontekście kwestionowania przez pozwanego zasadności przyznanego powodowi odszkodowania należy dodać, że znaczne pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu sytuacji materialnej, ale też realnej możliwości polepszenia warunków życia. Z całą pewnością pogorszeniem sytuacji życiowej jest śmierć dziecka, szczególnie dorosłego, samodzielnego, na którego pomoc i wsparcie mogli liczyć rodzice w przyszłości. W tej sprawie, z uwagi na odbudowanie relacji pomiędzy synem i ojcem, a także wykazaną pomoc w bieżących sprawach, powód miał prawo oczekiwać na pomoc i wsparcie syna także w przyszłości. Co więcej na znaczne pogorszenie sytuacji życiowej ma także wpływ wstrząs, którego uprawniony doznał po śmierci osoby bliskiej, o ile to wpłynęło na osłabienie aktywności życiowej. Niewątpliwie miało to miejsce w okolicznościach sprawy, skoro powód przeżywał ciężko przedłużoną żałobę, bowiem zdiagnozowano u niego stres pourazowy, jak również spędzał dużo czasu przy grobie syna. Wpłynęło to więc na jego aktywność życiową i wysokość jego dochodów. Dodatkowo z uwagi na przebyty udar, który nie jest związany z śmiercią syna, ale miał miejsce niespełna rok po jego śmierci, powód stał się osobą wymagającą pomocy innych osób, niepełnosprawną i w takim stanie pozostaje nadal. Właśnie w takiej sytuacji, tj. nagłego pogorszenia się stanu zdrowia, powód mógł oczekiwać wsparcia i pomocy syna, nie tylko w wymiarze finansowym, ale materialnym w postaci faktycznej opieki, dowożenia do lekarzy, załatwienia spraw. Na tym również polega znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powoda. Stosowne odszkodowanie, o jakim mowa w art. 446 § 3 k.c., służy właśnie naprawieniu także tego typu szkody polegającej na przyszłych świadczeniach z zakresu wzajemnej pomocy i opieki, których mogą spodziewać się rodzice od dorosłych, samodzielnych dzieci, a których wartości nie można ściśle wyliczyć. Powyższe przesądza o prawidłowym zastosowaniu przez Sąd Okręgowy art. 446 § 3 k.c. co do zasady, jak również zastrzeżeń nie budzi wysokość kwoty przyznanej z tego tytułu powodowi, niezależnie od tego, że część argumentacji za przyznaniem stosownego odszkodowania powodowi nie była trafna, ponieważ powód w istocie przestał pracować wskutek zdarzenia niezwiązanego ze śmiercią syna.

Wobec powyższego zarzuty obu apelacji nie były zasadne. Apelacje obu stron zostały oddalone na podstawie art. 385 k.p.c.

W związku z oddaleniem obu apelacji nie było podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu w Sądzie pierwszej instancji, jakkolwiek wobec wzajemnego zniesienia kosztów, Sąd ten wskazał błędną podstawę prawną rozstrzygnięcia. Marginalnie można zauważyć, że wbrew stanowisku powoda jego żądanie zostało uwzględnione w nieco więcej niż połowie (3/5), więc Sąd Okręgowy był uprawniony do wzajemnego zniesienia kosztów procesu między stronami.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekła na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. biorąc pod uwagę zakres zaskarżenia obu apelacji.

Agnieszka Wachowicz-Mazur Beata Byszewska Marzena Konsek-Bitkowska