Sygnatura akt I Ca 61/20

POSTANOWIENIE

Dnia 13 maja 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu - Wydział I Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Elżbieta Zalewska- Statuch

Sędziowie: SSO Joanna Składowska (ref.)

SSO Katarzyna Powalska

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2020 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku K. G. (1)

z udziałem Spółki dla zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w mieście P. z/s w P.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Wieluniu VIII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pajęcznie z dnia 19 grudnia 2019 roku, sygn. akt VIII Ns 30/19

postanawia:

oddalić apelację.

Sygn. akt. I Ca 61/20

UZASADNIENIE

We wniosku z 11 grudnia 2018 r. K. G. (1) domagała się stwierdzenia za­siedzenia służebności gruntowej przejazdu do będącej jej własnością działki nr (...), przebiegającej przez działkę uczestnika postępowania Wspólnoty Gruntów Tabelowych w P..

Wspólnota Gruntów Tabelowych w P., reprezentowana przez Spółkę dla zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w mieście P. z/s w P. wniosła o oddalenie wniosku i zasądzenie kosztów postępowania.

Postanowieniem z 19 grudnia 2019 r., wydanym pod sygn. akt VIII Ns 30/19, Sąd Rejonowy w Wieluniu VIII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w P. oddalił wniosek oraz zasądził od wnioskodawczyni na rzecz Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w mieście P. z/s w P. 497,00 złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa prawnego. Sąd obciążył ponadto i nakazał pobrać od K. G. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Wieluniu kwotę 159,20 złotych z tytułu zwrotu wydatków.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło na podstawie następujących ustaleń i wniosków:

Na podstawie Aktu Własności Ziemi z 29 czerwca 1973 r. rodzeństwo K. G. (2)­bowska i M. B. stały się współwłaścicielami po ½ części nieruchomości położonej w P., gmina P. stanowiącej działkę gruntu oznaczoną numerem ewidencyjnym (...). Dla nieruchomości tej została urządzona księga wie­czysta nr (...). Na skutek wniosku M. B. z 12 maja 2004 r. toczyło się przed Sądem Rejonowym w Wieluniu postępowanie o zniesienie współwłasności przedmiotowej nieruchomości w sprawie I Ns 663/04. Prawomocnym postanowieniem z 6 grudnia 2004 r. Sąd zniósł współwłasność tej nieruchomości w ten sposób, że dokonał jej fizycznego podziału i w konsekwencji działkę nr (...) przyznał na własność K. G. (1), działkę nr (...) - M. B., zaś działkę nr (...) - K. G. (1) i M. B. - bez wzajemnych dopłat.

Sposób zniesienia współwłasności miał uregulować stan istniejący na gruncie przez szereg lat, tj. doprowadzić do wyodrębnienia dwóch siedlisk, które przez działkę wspólną z istniejącą już bramą wjazdową będą miały dojazd do drogi publicznej.

Jeszcze przed zniesieniem współwłasności K. G. (1) na podstawie uzyska­nego pozwolenia rozpoczęła w 1979 r. budowę domu mieszkalnego na działce nr (...) na tej jej części, którą wyłącznie użytkowała. W tym czasie dojazd do działki nr (...) od strony wschodniej przebiegał od ul. (...) prostopadłym szlakiem drogowym przez działkę nr (...) prowadzącym do wspólnej bramy wjazdowej na posesję. Właścicielem działki nr (...) jest Wspólnota Gruntów Tabelowych w P., która nabyła jej własność przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 2010 r., co zostało stwierdzone postanowieniem Sądu Rejonowego w Wieluniu z 29 grudnia 2017 r., wydanym w sprawie VIII Ns 355/17. Na działce nr (...), między ul. (...) a działką nr (...), znajdował się wykorzystywany jako łowisko zbiornik wodny o kształcie zakrzywionego rogala biegnący z północy na południe, a bliżej - w stronę granicy z działką nr (...) stał rząd drewnianych stodół, które były wykorzystywane przez rolników do trzymania zbiorów.

Dojazd do stodół odbywał się opisanym wyżej szlakiem drogowym. Drewniane stodoły były sukcesywnie rozbierane, w 1982 zostały tylko dwie, tak że najpóźniej w 1992 r. nie było już żadnej. Do tego czasu K. G. (1) korzystała z dojazdu do swojej części działki nr (...) przede wszystkim przez opisany wyżej szlak drogowy prowadzący wprost do wspólnej bramy wjazdowej, wykorzystywanej razem z siostrą M. B.. Korzystała także z dojazdu od strony północnej (od strony rzeźni, obecnie stacji benzynowej). Wraz z rozpoczęciem budowy na swojej części działki nr (...) wnioskodawczyni zaczęła także okazjonalnie korzystać z dojazdu od strony wschodniej między stojącymi tam stodołami, gdzie również w linii ogrodzenia posesji została usytuowana jeszcze jedna brama wjazdowa. Dojazd ten zaczęła wykorzystywać w sposób trwały jednak dopiero wtedy, gdy zostały już rozebrane wszystkie stodoły, nie wcześniej niż w 1992 r. Po tej dacie część działki wykorzystywanej przez wnioskodawczynię jako plantacja porzeczki została częściowo zabudowana, zaś istniejący wówczas od tej strony przejazd został zwężony.

Sąd pierwszej instancji w przedstawionych okolicznościach przyjął, iż nie doszło do skutecznego zasiedzenia służebności drogowej. Po pierwsze z uwagi na to, iż wnioskodawczyni nie wykonała na nieruchomości uczestnika żadnego trwałego i widocznego urządzenia, ponieważ droga miała charakter nieregularnie wyjeżdżonych kolein o różnym stopniu widoczności. Koleiny te i okazjonalne podsypywanie szlaku drogowego nie dają podstawy do przyjęcia, że chodzi o trwałe i widoczne urządzenie. W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że nie została spełniona przesłanka upływu czasu. W okolicznościach niniejszej sprawy termin zasiedzenia wynosi 30 lat, zaś z zebranego materiału dowodowego wynika, że co najmniej do 1992 r. wnioskodawczyni korzystała z alternatywnych dróg dojazdu. Szlak zaczęła stale wykorzystywać po tej dacie i dopiero od wtedy można mówić o posiadaniu samoistnym służebności, gdyż poza wnioskodawczynią z tej drogi prowadzącej do bramy wjazdowej na jej posesje nikt już więcej nie korzystał i nie miał takiej potrzeby. Z powyższych względów, z uwagi na treści przepisów art. 292 k.c., art. 352 § 1 k.c. oraz 172 k.c., wniosek podlegał oddaleniu.

O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z art. 520 § 3 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła wnioskodawczyni, zaskarżając postanowienie w całości.

Podniosła, iż stan faktyczny ustalony przez Sąd Rejonowy posiada rażące błędy. Wskazała, iż Sąd oparł swój wyrok na zeznaniach członków Zarządu Wspólnoty Gruntów Tabelowych, które to zeznania są oparte na kłamstwie, a nie na dowodach rzeczowych.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w kierunku przeprowadzenia postępowania od początku, łącznie z przesłuchaniem świadków i dopuszczenie nowych dowodów w postaci map satelitarnych i lotniczych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom skarżącej, Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w takim zakresie, na jaki zezwalały przeprowadzone dowody, po dokonaniu ich oceny zgodnie z kryteriami wskazanymi w art. 233 k.p.c. Ustalenia te Sąd Okręgowy uznaje za własne.

Skuteczne postawienie zarzutu dokonania błędnych ustaleń, będącego konsekwencją niewłaściwej oceny materiału dowodowego wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu, co do oceny poszczególnych dowodów jest jej prawem, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Skarżąca skupia się na prezentacji własnej wersję zdarzeń, tymczasem ustalenia Sądu żadną miarą nie mają charakter dowolnych. Wskazując na określone fakty w zakresie korzystania z gruntu, którego dotyczy wniosek, Sąd ten przywołał szereg dowodów w postaci zeznań świadków, uczestnika postępowania, zdjęć lotniczych oraz oględzin. Ponadto szczegółowo wyjaśnił, w jakim zakresie i z jakich przyczyn nie dał wiary twierdzeniom wnioskodawczyni i świadkom przesłuchanym na jej wniosek. Wbrew prezentowanemu przez apelującej stanowisku, nie można uznawać za prawdziwą tezy, że ludzie starsi nie kłamią. Wraz z upływem lat nie zanika u człowieka taka umiejętność, a i skłonność do mijania się z prawdą należy wiązać raczej z osobowością i określoną sytuacją, aniżeli z wiekiem.

Jak wskazał Sąd pierwszej instancji, nie zasługują na wiarę zeznania wnioskodawczyni i zgłoszonych przez nią świadków w zakresie twierdzenia, że wnioskodawczyni korzystała z przedmiotowego przejazdu w sposób ciągły, począwszy od daty rozpoczęcia budowy domu na swojej posesji, bowiem pozostają w sprzeczności z dowodem o charakterze obiektywnym w postaci zdjęć lotniczych. Z całokształtu materiału dowodowego płynie natomiast wniosek, że do czasu, kiedy na miejscu obecnego dojazdu do nieruchomości wnioskodawczyni stały jeszcze stodoły lub co najmniej jedna stodoła, musiał prowadzić do tego miejsca (tych budynków) uczęszczany okresowo szlak. Jest to logiczne, zważywszy na gospodarcze przeznaczenie przedmiotowych budynków. Zebrany materiał dowodowy potwierdza również i to, że wnioskodawczyni korzystała także, albo przede wszystkim, z innych alternatywnych dojazdów.

Twierdzenia skarżącej stanowią zatem tylko bezzasadną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji.

Sąd Rejonowy w sposób właściwie zastosował także przepisy prawa materialnego.

W związku z wyjątkowym charakterem art. 292 k.c. powinien być on interpretowany restryktywnie zgodnie z zasadą exceptiones non sunt extendandae.

W świetle wskazanego unormowania, do zasiedzenia służebności nie prowadzi każde korzystanie z nieruchomości odpowiadające treści służebności, ale tylko takie, które polega na władaniu nieruchomością odpowiadającym treści służebności polegającej na korzystaniu z widocznego i trwałego urządzenia. Przepisy kodeksu nie wyjaśniają, co należy rozumieć pod pojęciem trwałego i widocznego urządzenia, niewątpliwie jednak chodzi o rodzaj mechanizmu lub zespół elementów służących do wykonywania określonych czynności, czy też ułatwiających je (zob. M. Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. 3, Warszawa 1979, s. 619). Przyjmuje się w doktrynie i judykaturze, że za trwałe i widoczne urządzenie, o którym mowa, należy uznać obiekt będący wynikiem świadomej i celowej aktywności człowieka, sztuczną konstrukcją. Zatem urządzeniem, z którego korzystanie prowadzi do zasiedzenia służebności, jest wynik działań człowieka uzewnętrzniony w trwałej postaci, który ma umożliwiać lub ułatwiać korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści oznaczonej służebności. Jeżeli doszło jedynie do zniwelowania terenu i zasypania nierówności nie powstaje utwardzony konkretny szlak drożny o wytyczonym przebiegu (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1999 r., III CKN 379/98).

W orzecznictwie i doktrynie wskazuje się również, że posiadanie służebności gruntowej, które ma prowadzić do jej nabycia przez zasiedzenie, musi być stabilne i nieprzypadkowe (tak: J. Szachułowicz, w: Pietrzykowski, Komentarz, 2008, t. I, art. 292, Nb 5; K. Zaradkiewicz, w: Pietrzykowski, Komentarz, 2015, t. I, art. 292, Nb 7).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z 9 sierpnia

2011 r. (III CZP 10/11), PS 2012, Nr 4, s. 117-125), uzależnienie zasiedzenia służebności od posiadania polegającego na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia niewątpliwie ma na celu ochronę właściciela nieruchomości, a także niedopuszczenie do przekształcania się przypadków grzecznościowego korzystania z cudzej nieruchomości w stosunki prawnorzeczowe. Korzystanie z cudzej nieruchomości związane z trwałym i widocznym urządzeniem jest na ogół oparte na nieformalnej umowie lub grzecznościowym zezwoleniu. Jeżeli zaś wyjątkowo jest inaczej, to właściciel nieruchomości musi się liczyć z usankcjonowaniem powstałego stanu faktycznego przez obciążenie jego nieruchomości służebnością. Gdyby miało ono nastąpić w drodze zasiedzenia służebności, urządzenia, o których mowa w art. 292 k.c. powinny spełniać funkcję ostrzegawczą dla właściciela nieruchomości. Stanie się tak tylko wtedy, gdy urządzenia wzniesione zostaną przez osobę, która faktycznie korzysta z drogi w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność.

Należy zatem zgodzić się ze stanowiskiem Sądu pierwszej instancji, iż wnioskodawczyni nie wykonała na nieruchomości uczestnika żadnego trwałego i widocznego urządzenia, skoro droga miała i ma charakter nieregularnie wyjeżdżonych kolein o różnym stopniu widoczności. Poza tym, nawet gdyby przyjąć, że z takim trwałym i widocznym urządzeniem w rozumieniu art. 292 k.c. mamy do czynienia, to o posiadaniu służebności przez wnioskodawczynię mogącym prowadzić do zasiedzenia może być mowa dopiero od 1992 r., a zatem nie upłynął jeszcze ustawowy 30 letni termin niezbędny do nabycia służebności w tej drodze. Przed tą datą grunt należący obecnie do uczestniczki postępowania służył potrzebom także innych członków lokalnej społeczności, którzy korzystali choćby z dojazdu do znajdujących się tam stodół, natomiast korzystanie z przejazdu przez wnioskodawczynię miało charakter okazjonalny.

Podsumowując, prawidłowe jest stanowisko Sądu Rejonowego, że nie zostały spełnione przesłanki zasiedzenia służebności przez wnioskodawczynię.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy - na podstawie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. - apelację oddalił jako bezzasadną.