Sygn. akt I Ca 120/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Barbara Bojakowska

Sędziowie Joanna Składowska

Elżbieta Zalewska-Statuch

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 10 czerwca 2020 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko A. C.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 30 grudnia 2019 roku, sygnatura akt VIII C 182/19

1.  oddala apelację;

2.  przyznaje adwokatowi S. A. zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym w kwocie 1476 (jeden tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć) złotych brutto, którą nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu.

Sygn. akt I Ca 120/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Wieluniu oddalił powództwo M. C. skierowane przeciwko A. C. o zapłatę (pkt 1) i zasądził
od powoda na rzecz pozwanego 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).

Powyższe orzeczenie – w zaskarżonym zakresie – zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

Pozwany A. C. jest synem powoda M. C.. Pozwany i powód byli współwłaścicielami nieruchomości, położonej w R., stanowiącej działkę gruntu 802. Przedmiotowa nieruchomość była objęta wspólnością majątkową małżeńską powoda M. C. i jego żony U.. Po ustaniu związku małżeńskiego, U. C. swój udział w nieruchomości przeniosła na rzecz syna A. C..

Przed Sądem Rejonowym w Wieluniu w sprawie o sygn. akt I Ns 641/05
w zainicjowanej wnioskiem M. C. o zniesienie współwłasności nieruchomości, M. C. i A. C. zawarli ugodę sądową, której przedmiotem było zniesienie współwłasności nieruchomości, położonej w R., stanowiącej działkę gruntu o numerze ewidencyjnym (...) o powierzchni 0,59 ha w ten sposób, że opisana powyżej nieruchomość została przyznana na własność M. C. ze spłatą na rzecz A. C. w kwocie 20.000 zł płatną do 31 grudnia 2007 roku z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności. W ugodzie tej M. C. ustanowił na opisanej nieruchomości na rzecz A. C. i jego żony S. C. dożywotnią służebność mieszkania polegającą na wyłącznym użytkowaniu piętra i strychu budynku mieszkalnego znajdującego się na tej nieruchomości oraz współkorzystaniu z klatki schodowej i piwnicy w tym budynku oraz podwórka z wjazdem. M. C. wyraził zgodę na dokonywanie przez A. C. przeróbek i adaptacji zajmowanych przez niego pomieszczeń dozwolonych prawem budowlanym. Na skutek zawarcia ugody prawomocnym postanowieniem Sąd umorzył postępowanie w sprawie. Następnie przedmiotowej ugodzie w zakresie obowiązku zapłaty kwoty 20.000 zł została nadana klauzula wykonalności - postanowieniem z 22 stycznia 2008 roku.

Sprawa egzekucyjna wobec powoda pierwotnie została wszczęta w 2008 roku.
Na podstawie tego tytułu wykonawczego A. C. ponownie złożył wniosek
o wszczęcie egzekucji przeciwko M. C. do Komornika Sądowego
przy Sądzie Rejonowym w Wieluniu zastępcy M. S.. Sprawa jest prowadzona pod sygn. akt Km 631/17. Do wyegzekwowania pozostaje należność główna w kwocie
20000 zł oraz zaległe odsetki w kwocie 21204,89 wraz z kosztami postępowania.

20 maja 2008 roku M. C. zainicjował postępowanie w przedmiocie wymeldowania syna z budynku mieszkalnego przy ul. (...) w R..

8 października 2010 roku powód wystąpił o zniesienie służebności mieszkania, ustanowionej na rzecz syna i synowej. Postępowanie zostało zakończone prawomocnym zwrotem pozwu w sprawie o sygn. akt. VIII C 89/10 tutejszego Sądu z uwagi
na nieuzupełnienie braków fiskalnych pozwu.

Pozwany zamieszkał wraz żoną i synem w budynku mieszkalnym na nieruchomości powoda pod adresem ul. (...) R. zajmując piętro budynku w lipcu 2012 roku. Powód zamieszkiwał w tym czasie na parterze budynku mieszkalnego, nadto korzystał
z budynków zakładu produkcyjnego. Zakład produkcyjny powoda znajduje się na tej samej działce, co budynek mieszkalny, posiada jednakże odrębną instalację grzewczą.

Taki upływ czasu od zakończenia postępowania o zniesienie współwłasności nieruchomości do czasu zamieszkania przez pozwanego na nieruchomości powoda związany był z zachowaniem powoda, który utrudniał pozwanemu korzystanie z nieruchomości,
w szczególności uniemożliwiał mu korzystanie z drzwi wejściowych do budynku i schodów wewnętrznych, prowadzących na piętro budynku, z którego to piętra pozwany wraz z żoną upoważnieni byli do korzystania w ramach służebności. Z uwagi na brak możliwości wejścia do budynku przez istniejące drzwi wejściowe, pozwany zdecydował się na wykonanie zewnętrznych schodów, prowadzących bezpośrednio na piętro budynku. Powyższe skutkowało złożeniem przez powoda zawiadomienie do nadzoru budowlanego.

W dacie wprowadzenia się pozwanego do budynku mieszkalnego, posesja była zaniedbana. Pozwany wraz z żoną przeprowadzili prace porządkowe, skosili trawę. Wywieźli zalegające na podwórzu śmieci, uniemożliwiające korzystanie z placu. W pracach porządkowych pomagali im teściowie pozwanego. Także obecnie starają się utrzymywać posesję w ładzie.

W sezonie szkolnym 2012/2013 syn pozwanego D., urodzony (...), rozpoczął uczęszczanie do przedszkola w D..

Po zamieszkaniu na nieruchomości, pozwany dokonał zakupu nowego pieca
do centralnego ogrzewania za 6960 zł. Powód nie zwrócił pozwanemu połowy jego wartości, pomimo wystąpienia przez pozwanego o zwrot połowy wydatków na ten cel. Pozwany zdecydował się na wymianę pieca centralnego ogrzewania z uwagi na jego stan techniczny.

Pozwany z uwagi na to, iż posiada małoletnie dziecko, dokonywał zakupu opału
i ogrzewał budynek mieszkalny. Przywoził również drewno opałowe z lasu swej matki U. M.. Instalacja grzewcza, zamontowana w budynku, powodowała, iż ciepło rozprowadzane było po obu kondygnacjach budynku.

Pozwany wielokrotnie zwracał się do powoda o dołożenie się do zakupu opału
lub zwrotu wyłożonych przez pozwanego na ten cel kwot. Powód unikał jednakże partycypacji w kosztach zakupu opału, bądź w ogóle nie zwracając pozwanemu z tego tytułu jakichkolwiek kwot, bądź przekazując niewielkie sumy.

24 maja 2008 roku powód zapłacił za dostawę energii elektrycznej 254,09 zł.

26 września 2008 roku powód zapłacił za dostawę energii elektrycznej 476,74 zł.

Powód zapłacił także w nieustalonej dacie (nieczytelna kserokopia faktury) 211,78 zł za dostawę energii elektrycznej.

W okresie od 1 stycznia 2012 roku do 30 maja 2018 roku powód był stroną umowy zawartej z (...) S.A. na dostawę energii elektrycznej do nieruchomości, położonej
w R.. W okresie tym M. C. dokonał wpłat w kwocie łącznej 15783,37 zł na poczet kosztów zużycia energii elektrycznej i kwocie łącznej 67,70 zł na poczet odsetek
z tytułu zaległości w płatnościach.

Powód w okresie od 1 lipca 1993 roku do dnia 1 października 2017 roku prowadził
w R. w miejscu zamieszkania działalność gospodarczą pod firmą (...), której przedmiotem działalności było przetwarzanie i konserwowanie owoców i warzyw.
1 października 2017 roku wykonywanie działalności zostało przez powoda zawieszone.

19 czerwca 2012 roku powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (...) L. nabył węgiel kostkę w ilości 6,18 tony oraz węgiel orzech w ilości 3,80 tony za kwotę łącznie netto 5991,51 zł, brutto – 7369,56 zł.

26 sierpnia 2014 roku powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (...) L. nabył węgiel groszek w ilości 3 ton za kwotę łącznie netto 1507,32 zł, brutto – 1854 zł.

29 lipca 2015 roku powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej Zakład Produkcyjno Handlowy (...) nabył węgiel kostkę w ilości 3 ton za kwotę łącznie netto
1846,38 zł, brutto – 2271,05 zł.

7 listopada 2015 roku powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (...) L. nabył węgiel -- miał w ilości 3,2 tony za kwotę łącznie netto 1586,98 zł, brutto –
1951,99 zł.

31 sierpnia 2016 roku powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (...) L. nabył węgiel miał w ilości 8 ton za kwotę łącznie netto 3642,24 zł, brutto – 4479,96 zł.

Powyżej opisane faktury wystawione w okresie 2014 – 2016 zostały zaewidencjonowane przez M. C., a następnie rozliczone w deklaracjach VAT-7. Odnośnie faktury z 2012 roku brak jest możliwości zweryfikowania, czy doszło do jej zewidencjonowana z uwagi na upływ okresu przedawnienia.

Pozwany zwracał powodowi część kwoty z tytułu dostawy energii elektrycznej stosownie do zużycia energii elektrycznej. Na piętrze budynku od czasu zamieszkania w nim pozwanego zamontowany był podlicznik, wskazujący zużycie energii elektrycznej przez urządzenia, wykorzystywane przez pozwanego i jego rodzinę, w oparciu o wskazania którego żona pozwanego wyliczała kwotę odpowiadającą zużyciu przez nich energii elektrycznej. Koszty stałe, wynikające z wystawianych faktur, S. C. dzieliła na pół, w ten sposób wyliczając kwotę do zwrotu na rzecz powoda.

Pieniądze z tytułu zwrotu części kosztów zakupu energii elektrycznej pozwany bądź jego żona przekazywali powodowi w gotówce. Pozwany prosił ojca o pokwitowanie przekazywanych sum, jednakże pozwany odmawiał.

Na przełomie roku 2017 i 2018 roku pozwany przestał przekazywać powodowi pieniądze z tytułu zwrotu kosztów zakupu energii elektrycznej, informując powoda, iż czyni to z uwagi na brak partycypowania przez powoda w kosztach zakupu opału. W tym czasie powód oświadczył bowiem pozwanemu, iż nie dołoży się do zakupionego na zimę opału.

W tym czasie powód zaprzestał regulowania należności w zapłacie za energię elektryczną w terminie, co skutkowało wypowiedzeniem przez (...) S.A. M. C. umowy ze skutkiem na dzień 31 stycznia 2018 roku. 8 lutego 2018 roku powód zawarł nową umowę z (...) S.A., na podstawie której nastąpiło wznowienie dostawy energii elektrycznej. Dodatkowo powód był stroną umowy nr (...) z 9 marca 2018 roku. W ramach tej umowy nastąpiło 11 października 2018 roku wstrzymanie dostawy energii elektrycznej za zadłużenie. Po uregulowaniu zadłużenia dostawa energii została wznowiona,
a licznik przepisany na A. C..

Z powodu nieporozumień z powodem, pozwany z małżonką podjęli decyzję
o zainstalowaniu odrębnych liczników energii elektrycznej oraz o zawarciu osobnych umów
o dostarczanie tych mediów. A. C. jest stroną umowy kompleksowej sprzedaży energii elektrycznej z 12 października 2018 roku.

Na podwórzu przed budynkiem mieszkalnym swoje pojazdy parkują zarówno powód, jak i pozwany. Powód w pasie gruntu biegnącym od bramy wjazdowej na posesję składuje pozostałości poprodukcyjne z prowadzonej działalności gospodarczej w postaci znacznej ilości słoików z kapustą, częściowo uszkodzonych. Przed budynkiem zakładu znajdują się także beczki i baniaki, pozostawione przez powoda. Część mieszkalna powoda oddzielona jest od pozostałej części budynku zamykaną kratą. Na parterze zarwana jest podłoga. Ogólny stan techniczny i standard pomieszczeń zajmowanych przez powoda nie jest wysoki.
Na piętra budynku prowadzą schody zewnętrzne. Piętro budynku utrzymane jest w czystości, nie widać śladów uszkodzeń budynku. Część rolna działki jest nieużytkowana rolniczo, stanowi nieużytek. Za domem pozwany wraz z żoną urządzili mały ogródek o wymiarach nieprzekraczających 3 na 4 metry. Na placu parkowane są samochody zarówno powoda,
jak i pozwanego. W części za domem znajduje się również składowisko różnego rodzaju sprzętów i drewna.

W okresie od 1 stycznia 2016 roku do 15 listopada 2019 roku w miejscu wspólnego zamieszkania stron 17 razy interweniowała policja. Wszystkie interwencje podjęte zostały
na zgłoszenie M. C..

Powód w 2018 roku wytoczył przeciwko A. C. powództwo
o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego w postaci opatrzonej sądową klauzulą wykonalności ugody. Powództwo zostało oddalone prawomocnym wyrokiem tutejszego Sądu z 3 grudnia 2018 roku w sprawie o sygnaturze akt VIII C 217/18.

29 października 2018 roku prokurator Prokuratury Rejonowej w Wieluniu zatwierdził postanowienie o umorzeniu dochodzenia w sprawie o sygn. akt PR 3 Ds. 413.2018. Przedmiotowa sprawa prowadzona z zawiadomienia M. C. dotyczyła: stosowania w okresie od maja 2013 roku do 4 stycznia 2018 roku w R. przemocy, groźby bezprawnej wobec M. C. w celu zmuszenia go do określonego działania poprzez utrudnianie mu korzystania z placu poprzez pozostawianie pojazdów, kontenerów oraz utrudnianie korzystania z pomieszczenia kotłowni poprzez zamknięcie drzwi na klucz, to jest o czyn z art. 191 § k.k.; znęcania się nad psem.,D." w okresie od kwietnia 2015 roku
do 4 stycznia 2018 roku w R. poprzez kopanie go nogą, duszenie i podnoszenie
na łańcuchu, to jest o czyn z art. 35 ust. 1 pkt la ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku
o ochronie zwierząt
; uszkodzenia mienia w okresie czasu 2009-2010 roku w R., poprzez rozcięcie blachy aluminiowej pokrycia dachowego na uskoku, podłogi w kuchni, trzech drzwi poprzez uszkodzenie zawiasów i zamka, urwanie ich oraz wybicie trzech szyb
w oknach, w wyniku czego odpadł tynk od zbrojenia, to jest o czyn z art. 288 § 1 k.k.

Podstawą wydania tego postanowienia było stwierdzenie braku danych, dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego. Zażalenie M. C.
od powyższego postanowienia nie zostało uwzględnione.

Postanowieniem z 17 grudnia 2018 roku Sąd Rejonowy w Wieluniu VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w P. w sprawie VI Kp 117/18 utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy. W uzasadnieniu wydanego postanowienia Sąd Rejonowy wskazał,
iż brak jest podstaw do przyjęcia, by syn M. C. swym zachowaniem wypełniał znamiona czynu zabronionego z art. 191 § 1 k.k. Sąd wskazał, iż A. C., co wynika z ustaleń, pozostawia wprawdzie samochód ciężarowy z przyczepą na podwórku i dysponuje kluczami do jednego z pomieszczeń piwnicy – kotłowni, ale ma prawo do służebności osobistej mieszkania i korzystania z części wspólnych domu mieszkalnego, jak również prawo do dokonywania określonych przeróbek użytkowanych przez siebie pomieszczeń
i korzystania z podwórka. Pozostawienie samochodu na podwórzu nie świadczy jednoznacznie o tym, że A. C. utrudnia M. C. korzystanie
z nieruchomości, tym bardziej, że na podwórku tym znajduje się również jego samochód
oraz szereg innych rzeczy, które należą do niego, a ich położenie również może wskazywać na trudności w korzystaniu z drugiej części posesji. Sąd wskazał, iż niezrozumiałe jest również twierdzenie pokrzywdzonego o braku możliwości dostępu do piwnicy, w której znajduje się zawór wody. Wprawdzie pomieszczenie to jest zamykane na klucz przez syna pokrzywdzonego, ale sam pokrzywdzony twierdził w innych postępowaniach prowadzonych z jego udziałem, że ma dostęp do tych pomieszczeń. Ponadto, jego syn otwiera mu
te pomieszczenia na jego życzenie.

W kwestii zniszczeń, jakich dokonać miał A. C., Sąd Rejonowy podniósł, iż budynek mieszkalny na nieruchomości M. C. znajduje się niewątpliwie w złym stanie technicznym. Zdaniem sądu fakt, że pokrzywdzony po kilku latach zgłasza zawiadomienie w tym zakresie oraz widoczny fatalny stan techniczny budynku nie pozwalają jednoznacznie wskazać, że opisane uszkodzenia powstały w okolicznościach opisywanych przez M. C.. Nadto zasady doświadczenia życiowego i logiki wskazują również, że trudno przypisać synowi M. C., który zajmuje pomieszczenia mieszkalne
na piętrze, aby celowo dokonał uszkodzenia blachy dachu, w sytuacji, kiedy mogłoby to spowodować dostawanie się wody do jego własnych pomieszczeń. Zdaniem Sądu mało prawdopodobne jest również to, że znajdując się w stanie po użyciu środków odurzających wszedł on na dach i tam dokonał celowego uszkodzenia blachy.

Stan faktyczny sąd ustalił na podstawie okoliczności częściowo bezspornych pomiędzy stronami, jak również przeprowadzonych dowodów, zawnioskowanych przez strony, a uznanych za wiarygodne, to jest zeznań świadków S. C., U. M.
i K. F..

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda odnośnie zasadniczych okoliczności, stanowiących podstawę faktyczną niniejszego powództwa. Powód wskazywał, iż pozwany bezumownie korzysta z „jego części” nieruchomości, tymczasem z treści zawartej przez strony ugody sądowej wynika, iż pozwanemu przysługuje prawnorzeczowy tytuł
do korzystania z nieruchomości powoda w postaci służebności. W treści ugody powód
na wyłączny użytek otrzymał parter budynku, a w toku niniejszego postępowania bezspornym było, iż pozwany z parteru budynku w żaden sposób nie korzysta – a wręcz na skutek działania powoda nie ma nawet dostępu do części wspólnych budynku położonych na tym poziomie. Powód nie był przy tym w stanie w sposób spójny wyjaśnić, w czym upatruje
po stronie pozwanego przejawów bezumownego korzystania z „jego części” nieruchomości. Na rozprawie 25 czerwca 2019 roku powód wskazywał, iż chodzi mu o korzystanie przez syna z części uprawnej działki. Przeprowadzony dowód z oględzin nieruchomości wykazał,
iż pozwany wraz z małżonką zajmują piętro budynku, powód korzysta zaś z jego parteru,
jak również z budynków gospodarczych, znajdujących się na nieruchomości, nadto strony wspólnie wykorzystują podwórze, co jest zgodne z zapisami ugody, przewidującej współuprawnienie w tym zakresie. W trakcie oględzin stwierdzono również, iż znaczna część nieruchomości stanowi nieużytek, z którego żadna ze stron nie korzysta, nie znalazły zatem potwierdzenia słowa powoda o wykorzystywaniu rolniczym przez pozwanego nieruchomości powoda.

Wskazano, że powód w niniejszym postępowaniu twierdząc, iż pozwany
nie regulował zobowiązań związanych z utrzymaniem nieruchomości, w szczególności
nie dokonywał zakupu opału, przerzucając ten ciężar na powoda i odmawiając partycypacji
w kosztach zakupu opału, przedstawił dowody zakupu opału na potrzeby prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej w postaci Zakładu Handlowo Produkcyjnego (...). Należności wynikające z tych właśnie faktur zsumował i wystąpił o zwrot przez pozwanego połowy objętej nimi kwoty. Tymczasem dla sądu nie tylko z treści faktur, które zostały wystawione na nabywcę – powoda w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, ale i treści informacji nadesłanej z urzędu skarbowego wynika, iż zakup
ten nie był związany z ogrzewaniem budynku, z którego korzystają wspólnie powód
i pozwany. Pozwany dokonał bowiem według sądu nabycia na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej, a następnie dokonał rozliczenia tych kwot w kosztach prowadzonej działalności. Oczywiście teoretycznie powód mógł przeznaczać zakupiony opał na ogrzanie budynku mieszkalnego, ale wówczas rozliczając te zakupy w kosztach prowadzonej działalności gospodarczej narazić mógłby się na zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego, polegającego na podaniu nieprawdy w deklaracji podatkowej, co jest czynem stypizowanym w art. 56 ustawy Kodeks karny skarbowy. Ostatecznie powód cofnął powództwo o zwrot przez pozwanego objętych ww. fakturami kwot, co skutkowało umorzeniem postępowania w tym zakresie.

Sąd dał zaś wiarę zeznaniom pozwanego, iż to on finansował zakup opału celem ogrzania domu i zwracał powodowi część należności z tytułu zakupu energii elektrycznej. Pozwany przedstawił bowiem faktury, dokumentujące zakup opału, a jego twierdzenia w tym zakresie są spójne i konsekwentne z jego wyjaśnieniami i zeznaniami składami w toku postępowania o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego, nadto zeznania jego wsparły zeznania świadków S. C. i K. F.. Co istotne, przed wszczęciem niniejszego postępowania oświadczenia tej samej treści pozwany składał wobec funkcjonariuszy policji w tracie interwencji. Odmienne twierdzenia przedstawił powód, jednakże biorąc pod uwagę, iż powodowi można postawić zarzut podawania nieprawdziwych twierdzeń celem osiągnięcia doraźnych celów na potrzeby niniejszego procesu, w zakresie
w jakim powód domagał się zwrotu od pozwanego kwot zakupionego opału, według sądu
z ostrożnością należało podejść także do pozostałych twierdzeń powoda.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda, iż także wyłącznie on pokrywał koszty zakupu energii elektrycznej. Pozwany zamieszkał na przedmiotowej nieruchomości dopiero
w 2012 roku, w związku z czym brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia dla twierdzenia powoda, iż także przed tą datą płacił za prąd zużyty przez pozwanego, przez co jego syn winien dokonywać zwrotu połowy uiszczonych opłat za energię elektryczną.

Także za późniejszy okres sąd uznał za niewiarygodne twierdzenia powoda,
iż syn nie partycypował w kosztach opłat na zakup energii elektrycznej. Z zeznań pozwanego i świadka S. C. wynika dla sądu, iż koszty z tym związane były na bieżąco rozliczane z powodem. Zeznania pozwanego i jego małżonki układają się przy tym zdaniem sądu w logiczną całość, mając na uwadze obecnie funkcjonujący układ, zgodnie z którym zarówno powód, jaki pozwany mają zawartą odrębną umowę na zakup energii elektrycznej, co potwierdził zakład energetyczny.

Sąd zwrócił też uwagę, że pozwany konsekwentnie podawał, iż początkowo dostawa energii do nieruchomości odbywała się na podstawie umowy, zawartej pomiędzy powodem
a zakładem energetycznym. Pozwany posiadał jedynie podlicznik, dzięki któremu możliwym było określenie zużycia prądu na piętrze budynku. Powód zakwestionował przy tym istnienie podlicznika, i także w tym zakresie jego twierdzenia uznano za niezgodne z prawdą,
gdyż podlicznik został okazany przez pozwanego w trakcie oględzin nieruchomości.

Pozwany podawał, iż przekazywał ojcu kwoty odpowiadające zużyciu prądu, jednakże według sądu nie mógł uzyskać od niego pokwitowania przekazywanych kwot, gdyż powód temu żądaniu odmawiał.

W ocenie sądu nieprzekonywujące są twierdzenia powoda, iż "syn nie jest taki głupi", żeby pieniądze wręczyć mu bez pokwitowania. Brak przekazania pieniędzy powodowi narażałby pozwanego na uzasadniony zarzut ze strony powoda braku partycypacji w kosztach utrzymania domu, a nadto istniało ryzyko, iż powód nie ureguluje należności z tytułu dostawy prądu, co mogło skutkować odcięciem dostawy energii do nieruchomości, a co zresztą miało miejsce o czym niżej.

Zwrócono uwagę, iż pozwany nie miał możliwości dokonania tej płatności przelewem na rachunek bankowy powoda, dzięki czemu miałby potwierdzenie płatności, gdyż powód
- co sam wskazał - rachunku takowego nie posiada.

Wersja pozwanego odnoście przekazywania ojcu pieniędzy w gotówce na pokrycie kosztów zakupu energii elektrycznej jest dla sądu spójna z wyjaśnieniami pozwanego, jakie składał w toku sprawy o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego. Z zebranego
w sprawie materiału dowodowego wynika, iż tylko w okresie końca roku 2017 – początku 2018 pozwany nie przekazał ojcu pieniędzy na zakup energii elektrycznej, wskazując,
iż czyni to w ramach kompensaty nieregulowanych przez powoda należności za zakup opału. Powyższe wynika według sądu z twierdzeń pozwanego, przytoczonych w sprawie
o pozbawienie wykonalności (k. k. 69 akt VIII C 217/18 tutejszego Sądu) oraz notatek urzędowych, sporządzonych w trakcie interwencji policji z 8 lutego 2018 roku
na nieruchomości powoda, jak również zeznań świadka S. C., która szczegółowo opisała, iż to działanie było reakcją na postawę powoda, który odmówił dołożenia się
do zakupu opału na zimę.

Brak przekazania przez pozwanego powodowi środków na opłacenie rachunków elektrycznych skutkował wówczas zaprzestaniem regulowania przez powoda należności
za zużycie energii elektrycznej i odcięciem dostawy prądu do posesji. Powód także i tej okoliczności przeczył, jednakże i w tym zakresie jego twierdzenia okazały się dla sądu niezgodne z prawdą, gdyż odcięcie dostawy energii potwierdził zakład energetyczny.

Zwrócono przy tym uwagę, iż skoro brak płatności przez pozwanego skutkował odcięciem dostawy prądu, co doprowadziło do kłótni pomiędzy stronami i wezwaniem policji, to gdyby było tak, jak twierdzi powód, iż pozwany nigdy nie przekazał mu żadnych kwot
na poczet zakupu energii elektrycznej, zastanowienie budzi, z jakich przyczyn powód
nie podnosił tej okoliczności w toku interwencji policyjnych. Pozwany podał funkcjonariuszom policji, iż zaprzestał przekazywania pieniędzy powodowi na opłacenie rachunków na przełomie roku 2017 i 2018, zaś powód w żaden sposób wówczas twierdzeń pozwanego nie prostował ani im nie zaprzeczył.

Mając na względzie to, iż treść notatek obejmuje zapis twierdzeń podnoszonych bezpośrednio w trakcie interwencji, brak jest podstaw dla sądu do przyjęcia, iż ich treść została ustalona na potrzeby przyszłego procesu.

Nadto w twierdzeniach powoda pojawia się w ocenie sądu kolejna nieprawdziwa informacja, a to jakoby nigdy nie doprowadził do wstrzymania dostawy energii elektrycznej do posesji. Tymczasem z pisma (...) S.A. wynika, że powód zaprzestał regulowania należności w zapłacie za energię elektryczną w terminie, co skutkowało wypowiedzeniem przez (...) S.A. M. C. umowy ze skutkiem na dzień 31 stycznia 2018 roku. 8 lutego 2018 roku powód zawarł nową umowę z (...) S.A., na podstawie której nastąpiło wznowienie dostawy energii elektrycznej. Dodatkowo powód był stroną umowy
nr (...) z 9 marca 2018 roku. W ramach tej umowy nastąpiło w dniu 11 października 2018 roku wstrzymanie dostawy energii elektrycznej za zadłużenie. Po uregulowaniu zadłużenia dostawa energii została wznowiona, a licznik przepisany na A. C.,
co koresponduje z zeznaniami pozwanego i stanowi element spójnej wersji wydarzeń, przedstawianych przez pozwanego. Zeznania powoda, który zaprzeczył, by pozwany zawarł odrębną umowę o dostawę energii elektrycznej ponownie okazały się dla sądu nieprawdziwe.

W kwestii twierdzeń powoda, iż nie posiada klucza do piwnicy na skutek działania syna, zwrócono uwagę na treść jego oświadczeń kierowanych do funkcjonariuszy policji
w trakcie interwencji z 12 maja 2018 roku, kiedy to oświadczył, iż dostęp do piwnicy posiada, gdyż dysponuje kluczem do tego pomieszczenia.

Także odnośnie rzekomych uszkodzeń, jakich dopuścić miał się pozwany, sąd nie dał wiary zeznaniom powoda, gdyż powód poza własnymi twierdzeniami nie zaoferował żadnego materiału dowodowego, który potwierdzałby, iż do wskazywanych uszkodzeń doszło
na skutek działań pozwanego. W oparciu o tożsame twierdzenia powód starał się zainicjować postępowanie karne względem swego syna. Prowadzone przez organy ścigania postępowanie na dało jednakże podstaw do przypisania pozwanemu sprawstwa czynu zabronionego,
a zażalenie powoda nie zostało uwzględnione.

Powód poza własnymi twierdzeniami nie zaoferował żadnego materiału dowodowego na potwierdzenie prawdziwości kierowanych pod adresem pozwanego zarzutów. W ocenie sądu nie ujawniły się zaś żadne okoliczności, które przemawiałyby za odmienną niż dokonaną przez Sąd Rejonowy w Wieluniu VI Zamiejscowym Wydział Karny z siedzibą w P. oceną wiarygodności tych twierdzeń.

Dokonaną w sprawie o sygnaturze akt VI Kp 117/18 tutejszego sądu ocenę twierdzeń M. C. sąd podzielił, zwracając dodatkowo uwagę, iż powód jest nadto niespójny w swych twierdzeniach co do daty dokonania przez pozwanego rzekomych zniszczeń. Postępowanie karne zostało zainicjowane złożonym przez niego zawiadomieniem
o dokonaniu tych zniszczeń w okresie 2009-2010, podczas gdy do protokołu oględzin podał, że drzwi miały być zniszczone przez poznanego w marcu 2018 roku, zaś funkcjonariuszom policji w trakcie interwencji oświadczył, iż zniszczenia tego pozwany dokonał w październiku 2018 roku.

Sąd nie dał wiary twierdzeniom powoda, iż pozwany zamieszkuje na nieruchomości powoda od 2008 roku. Skoro 20 maja 2008 roku M. C. zainicjował postępowanie w przedmiocie wymeldowania syna z budynku mieszkalnego przy ul. (...)
w R., a w 2010 roku starał się zainicjować postępowanie o zniesienie służebności wywodzić z tej jego aktywności można dla sądu, że w tych datach A. C.
nie zamieszkiwał w budynku mieszkalnym w R.. Wskazywaną przez pozwanego datę zamieszkania na nieruchomości powoda potwierdził przy tym świadek S. D., zawnioskowany przez powoda, który podał, iż pozwany mieszka w tym budynku od 7 lat.

Sąd uznał za pozbawione znaczenia w pozostałym zakresie zeznania świadka S. D., który - jak wynika z przekazu świadka - nie był bezpośrednim świadkiem żadnych wydarzeń z udziałem obu stron niniejszego procesu, istotnych z punktu widzenia podstawy faktycznej powództwa, a swoją relację opiera wyłącznie na przekazie, jaki pochodzi od powoda. Świadek w swych zeznaniach relacjonuje zatem to, co powiedzieć miał mu powód. Skoro zeznania powoda sąd uznał za niewiarygodne, pozbawione waloru dowodowego były zeznania świadka relacjonujące przekaz pochodzący od powoda.

W kwestii przytaczanych przez powoda okoliczności, zwrócić nadto należy uwagę,
iż ostatecznie powód podniósł, iż należności dochodzone niniejszym powództwem potrącił
z należnością, przysługującą pozwanemu z tytułu spłaty wartości jego udziału
w nieruchomości wspólnej zgodnie z treścią zawartej ugody.

W ocenie sądu powyższe, w świetle przebiegu uprzednio prawomocnie rozpoznanej sprawy z powództwa M. C. o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego
w postaci opatrzonego sądową klauzulą wykonalności ugody sądowej, zachodzą podstawy
do wyprowadzenia wniosku, iż powyższy pozew - na co zasadnie zwrócił uwagę pozwany - miał na celu tylko i wyłącznie doprowadzenie do sytuacji, w której powód mógłby zwolnić się z obowiązku zapłaty na rzecz syna 20000 zł tytułem spłaty poprzez podniesienie zarzutu potrącenia. Kwoty dochodzone niniejszym pozwem zostały bowiem skumulowane z roszczeń różnego typu i zsumowane tak, aby otrzymać kwotę przekraczającą wysokość należnej pozwanemu spłaty. Nadto powód wskazując w toku niniejszego postępowania, iż kwotę
tę potrącił ze spłaty przysługującej synowi zapomina, iż ewentualne skuteczne oświadczenie
o potrąceniu powodować by musiało umorzenie przysługującej mu należności,
a w konsekwencji i brak jej zaskarżalności.

Według sądu działanie powoda wskazuje przy tym, iż nie jest on w stanie przedstawić spójnej wersji zdarzeń, na podstawie których jego zobowiązanie stwierdzone tytułem wykonawczym względem pozwanego miałoby wygasnąć. Podkreślono, że w toku niniejszego postępowania powód wywodzi, iż z wierzytelnością tą potrącił własną wierzytelność z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości, z tytułu odszkodowania i z tytułu zwrotu wydatków. W zakończonej prawomocnie sprawie o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego twierdził zaś, iż zobowiązanie względem syna wygasło na skutek zawarcia
z pozwanym ustnej umowy, na podstawie której w zamian za zobowiązanie oddania
do wyłącznego korzystania placu o pow. ok. 3,5 arów pozwany zobowiązał się zrezygnować ze spłaty 20000 zł. W tym samym postępowaniu powód wskazywał także, iż na poczet przysługującej pozwanemu spłaty zaliczyć należało przekazanie pozwanemu samochodu ciężarowego marki (...).

Podniesiono również, że powód w tym postępowaniu twierdzi, iż pozwany z jego części nieruchomości korzysta bezumownie, w zakończonej sprawie o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego podnosił, iż strony w tym zakresie wiązała ustna umowa, na mocy której oddał synowi do korzystania tę część nieruchomości. Powyższe wskazuje dla sądu, iż powód przytacza takie twierdzenia, jakie mają przynieść mu doraźny skutek procesowy na potrzeby danego postępowania. Powyższe czyni jego zeznania w ocenie sądu pozbawionymi waloru wiarygodności.

Kwestia uprzedniego skazania powoda za czyn zabroniony, polegający na kierowaniu gróźb w kierunku U. C. oraz zniszczeniu mienia, jak również zarządzenie wykonania kary orzeczonej wobec powoda pozostawały dla sądu bez znaczenia dla oceny zasadności wytoczonego przez niego powództwa.

Zdaniem sądu powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Kolejno wskazano, że powód w pozwie, złożonym w niniejszej sprawie, dokonał kumulacji przedmiotowej żądań różnego typu, łącząc w jednym pozwie zarówno roszczenie
o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości, jak i żądania odszkodowawcze oraz o zwrot wydatków na nieruchomość i dlatego z uwagi na zróżnicowanie poddanych pod osąd roszczeń, według sądu wymagają one odrębnego omówienia.

Sąd zwrócił uwagę, że pierwszym z roszczeń, zgłoszonych przez powoda w pozwie, było roszczenie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez pozwanego. Niewątpliwie dla sądu powód jest właścicielem nieruchomości, położonej
w R., na której zamieszkuje także pozwany wraz z małżonką. Powód twierdzi,
iż pozwany korzysta z „jego części” nieruchomości bez podstawy prawnej, co winno skutkować obowiązkiem uiszczania przez niego na rzecz powoda co miesiąc wynagrodzenia w kwocie po 100 zł.

Z tych względów sąd odwołał się do regulacji prawnych z art. 224 § 2 k.c. w zw.
z art. 225 k.c. i art. 230 k.c. oraz orzecznictwo, stwierdzając, że z ustaleń stanu faktycznego wynika, iż pozwany dysponuje prawnorzeczowym tytułem do nieruchomości w postaci ustanowionej na jego rzecz w ugodzie sądowej służebności. Służebność mieszkania wiąże się niewątpliwie z uprawnieniem do władania rzeczą. Powód w zawartej z pozwanym ugodzie nie miał zastrzeżonego dla siebie wyłącznego prawa korzystania z całej nieruchomości
z wyłączeniem pozwanego, czy też z wydzielonej fizycznie części nieruchomości gruntowej, w konsekwencji czego prawo korzystania z domu i części nieruchomości, przeznaczonych
do wspólnego użytku przysługuje również pozwanemu jako uprawnionemu z tytułu służebności. W treści ugody powód na wyłączny użytek otrzymał parter budynku, a w toku niniejszego postępowania bezspornym było, iż pozwany z parteru budynku w żaden sposób nie korzysta – a wręcz na skutek działania powoda nie ma nawet dostępu do części wspólnych budynku położonych na tym poziomie.

Następnie sąd omówił kwestię służebności mieszkania i jego ochrony, powołując się na art. art. 244 § 1 k.c., art. 251 k.c., i art. 302 § 1 i 2 k.c. oraz poglądy doktryny, podnosząc, że w ugodzie sądowej strony jednoznacznie przewidziały uprawnienie pozwanego
do współkorzystania z podwórza. W zamian za powyższe nie przewidziano żadnych opłat na rzecz powoda, co oznacza, iż służebność miała charakter nieodpłatny. Na gruncie niniejszej sprawy dal sądu wbrew stanowisku powoda, pozwany poprzez korzystanie z przydomowej działki w zakresie jej podwórza nie wykracza ani poza ustawową treść służebności, ani poza treść tej służebności, sprecyzowaną w ugodzie.

W kwestii zakresu żądania powoda z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, sąd przypomniał art. 321 k.p.c., art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. i zwrócił uwagę, że powód uzasadniając żądanie w tym zakresie podnosił, iż pozwany wykorzystuje część rolną działki. Powyższe nie znalazło jednak według sądu potwierdzenia w przeprowadzonym dowodzie z oględzin nieruchomości, w wyniku których ustalono, iż wskazywana przez powoda część nieruchomości stanowi nieużytek. Niezrozumiałym są dla sądu dalsze twierdzenia powoda, iż pozwany korzysta z tej nieużytkowanej części (przy braku jakichkolwiek śladów faktycznego korzystania z nieruchomości), w ten sposób, iż zabrania powodowi wyrzucania na tę część odpadów z zakładu przetwórstwa owoców i warzyw. Wskazano przy tym, że kwestie postępowania z odpadami określa bowiem ustawa
z 14 grudnia 2012 roku o odpadach (Dz. U. 2019 poz. 701 t.j.), nie pozostawiając powodowi dowolności w tym zakresie.

Urządzenie przez pozwanego przydomowego ogródka na podwórzu przed domem
o niewielkich rozmiarach nie stanowi zdaniem sądu wykroczenia poza treść służebności mieszkania. Pod urządzenie ogródka pozwany zajął bowiem niewielki fragment niewykorzystywanego dotychczas podwórza, a oględziny nieruchomości nie potwierdziły, aby miejsce jego urządzenia uniemożliwiło lub utrudniło powodowi korzystanie z pozostałej części podwórza. Współkorzystanie z podwórza oznacza bowiem, iż zarówno właściciel,
jak i służebnobiorca mogą korzystać z całego podwórza w takim zakresie, jaki daje
się pogodzić z korzystaniem rzeczy przez pozostałych uprawnionych (analogicznie do treści art. 206 k.c.).

Podnoszona w toku postępowania kwestia zamknięcia dostępu do piwnicy,
co pozwany argumentował tym, iż ginął węgiel, nie była objęta w ocenie sądu podstawą faktyczną powództwa powoda. Nadto z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika dla sądu, iż powód dysponuje kluczem do tego pomieszczenia, co oświadczył funkcjonariuszom policji w trakcie interwencji z października 2018 roku. Co więcej, powód nie powołał żadnego materiału dowodowego celem wykazania, iż wysokość wynagrodzenia
z tytułu korzystania z nieruchomości przez pozwanego wynosić winna 100 zł miesięcznie.
W ocenie sądu nie wyjaśnił także podstaw określenia wysokości należności z tego tytułu. Powód nie przedstawił żadnych ofert najmu czy dzierżawy nieruchomości z okolicy, tak aby zweryfikować, czy wskazana przez niego stawa ma jakiekolwiek uzasadnienie rynkowe.

Sąd odniósł się przy tym do art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. stwierdzając, że roszczenie
o wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości podlegało oddaleniu
w całości jako nieudowodnione.

W kwestii ciążącego na pozwanym obowiązku ponoszenia kosztów utrzymania nieruchomości, sąd wskazał, iż korzystający ze służebności mieszkania ma obowiązek ponoszenia kosztów związanych z utrzymaniem nieruchomości, na której znajduje się lokal (też kosztów związanych z utrzymaniem budynku), w odpowiedniej części.

Według sądu, w służebności mieszkania, oprócz elementów prawa rzeczowego, występują elementy obligacyjne, które dotyczą zwłaszcza ponoszenia kosztów eksploatacji
i napraw budynku, a także ponoszenia innych ciężarów.

W tym miejscu sąd powołał się na art. 302 § 2 k.c., art. 260 § 1 zd. 1 k.c. i art. 258 k.c., który przewiduje, że w stosunkach wzajemnych między użytkownikiem a właścicielem użytkownik ponosi ciężary, które zgodnie z wymaganiami prawidłowej gospodarki powinny być pokrywane z pożytków rzeczy.

W tych warunkach sąd stwierdził, iż uprawniony ze służebności mieszkania obowiązany jest więc ponosić koszty zużycia wody, prądu, gazu, a także kosztów ogrzewania, bowiem koszty te pojawiają się stale w związku z należytym korzystaniem z mieszkania.
W treści ugody sądowej, na mocy której doszło do ustanowienia służebności, nie przewidziano odrębnych zasad rozliczeń z tego tytułu.

Powyższe wskazuje zatem, zdaniem sądu, iż zarówno powód, jak i pozwany winni ponosić koszty utrzymania nieruchomości. Biorąc pod uwagę, iż każda z stron zajmuje osobne piętro budynku na wyłączność, zajdzie podstawa do przyjęcia, iż koszty te według sądu powinny ponosić co do zasady po połowie, jeśli chodzi o koszty ogrzania nieruchomości, względnie wedle rzeczywistego zużycia jeśli chodzi o inne media.

Sąd podniósł ponadto, że pozwany zamieszkał na przedmiotowej nieruchomości dopiero w 2012 roku, w związku z czym brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia
dla twierdzenia powoda, iż winien jego syn dokonywać zwrotu połowy uiszczonych do 2012 roku opłat za energię elektryczną. Dla sądu, powstałe w okresie przed 2012 rokiem koszty zużycia energii elektrycznej zostały wygenerowane przez powoda, w związku z czym
to on koszty te powinien ponieść. Nadto okoliczność niewykonywania służebności przez pozwanego we wskazanym okresie była w ocenie sądu wynikiem bezprawnego zachowania powoda jako właściciela, co także z tej przyczyny dla sądu czyni żądanie bezpodstawnym
w tym zakresie.

W kwestii kosztów zużycia energii elektrycznej począwszy od lipca 2012 roku, sąd zwrócił uwagę, że pozwany niewątpliwie winien partycypować w kosztach rzeczywistego zużycia energii elektrycznej. To jednak na powodzie, jako na stronie umowy z zakładem energetycznym, ciążył obowiązek terminowego regulowania płatności, w związku z czym
w zakres obowiązku pozwanego nie wchodzą dla sądu odsetki z tytułu opóźnienia
w płatności, wygenerowane nieterminowym regulowaniem przez powoda zobowiązań umownych.

Co do kwot wydatkowanych przez powoda na zakup energii elektrycznej, sąd zauważył, iż z ustaleń stanu faktycznego wynika, iż pozwany na bieżąco dokonywał rozliczeń z powodem z tytułu zużycia energii elektrycznej – nie dotyczy to okresu, w którym wyodrębnione zostały instalacje pozwanego i zamontowane osobne układy pomiarowe. Powyższe skutkuje według sądu oceną, iż roszczenie regresowe powoda wygasło na skutek spełnienia świadczenia. Jedynie co do należności wygenerowanych w okresie przełomu roku 2017 i 2018, z ustaleń wynika, iż pozwany odmówił przekazania ojcu należności z tytułu zwrotu kosztów energii elektrycznej, w reakcji na to, iż ojciec nie zwraca mu wydatków
na zakup opału.

Analiza materiału dowodowego sprawy wskazuje, zdaniem sądu, że pozwany wykazał jednakże poniesienie kosztów utrzymania nieruchomości w znacznie większym stopniu, niż powód. Ponosił bowiem koszt zakupu prawie całego opału celem ogrzania wspólnie zajmowanego budynku, a także zwracał powodowi niemalże za cały okres objęty żądaniem stosowną część wydatków na zakup energii elektrycznej. Nadto dokonał wymiany niesprawnego pieca centralnego ogrzewania, ponosząc z tego tytułu koszty, których mógł żądać od powoda jako właściciela (art. 753 § 2 k.c. w zw. z art. 260 § 2 k.c. i art. 302 § 2 k.c. ewentualnie na podstawie art. 405 k.c., gdyż dokonanie nakładów, które powinny pokrywać inne osoby, w tym inni korzystający z rzeczy, zwykle powodować będzie powstanie
bez podstawy prawnej korzyści majątkowej kosztem użytkownika po stronie innego uprawnionego względem tej samej rzeczy w myśl art. 405 k.c.

Reasumując, sąd stwierdził, że skoro powód nie udowodnił, że poniósł koszty wspomnianych mediów w rozmiarze większym, niż pozwany, to nie może skutecznie żądać od pozwanego syna zwrotu wydatkowanych na ten cel sum.

Podniesiono przy tym, że nawet gdyby rozpatrywać wydatki na utrzymanie nieruchomości, nie jako sumę poniesionych przez obie strony kosztów, ale jako wydatki
na zakup poszczególnych mediów (odrębnie traktując wzajemne roszczenia pozwanego względem powoda o zwrot kosztów zakupu opału i roszczenia powoda względem pozwanego o zwrot kosztów zakupu energii elektrycznej), to zdaniem sądu powództwo w tym zakresie
i tak należało uznać za bezzasadne.

Wskazano następnie, że pozwany, odmawiając zwrotu części wydatków na zakup energii elektrycznej za okres przełomu roku 2017 i 2018 wskazywał powodowi,
co potwierdził także w sprawie o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego (k. 69 akt VIII C 217/18), iż czyni to z uwagi na brak rozliczenia się przez powoda z kosztów zakupu opału.

Kolejno sąd odniósł się do kwestii skuteczności posiłkując się art. art. 498 k.c.
i art. 499 k.c. oraz w art. 455 k.c., zwracając uwagę, że skoro pozwany domagał się
od powoda zwrotu połowy wyłożonych kwot na zakup opału, jego zachowanie było w sposób dostateczny czytelne i pozwalające na wyprowadzenie wniosku, iż stanowi wezwanie
do zapłaty. Zaś działanie pozwanego, który poinformował powoda, iż nie zwróci mu części opłat za energię elektryczną w związku z jego długiem o zwrot kosztów zakupu opału, doprowadziło do umorzenia należności powoda w myśl art. 498 k.c. przed wszczęciem niniejszego procesu, co skutkowało oceną, iż roszczenie także w tym zakresie było nieuzasadnione.

W kwestii żądania zwrotu kosztów zakupu opału przez powoda, powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew w tym zakresie, a postępowanie w zakresie objętym oświadczeniem o cofnięciu pozwu podlegało umorzeniu postanowieniem z 30 grudnia 2019 roku. Brak było podstaw dla sadu do uznania cofnięcia pozwu w tym zakresie
za niedopuszczalne. Powód nie przedstawił według sądu żadnego miarodajnego dowodu, pozwalającego na stwierdzenie, iż dokonywał zakupu opału na potrzeby ogrzania budynku mieszkalnego. Przedstawione faktury na zakup opału przez powoda dotyczą prowadzonej przez niego działalności gospodarczej w odrębnym budynku, zlokalizowanym
na nieruchomości, z którego pozwany w żadnym zakresie nie korzystał, a zatem brak było w ocenie sadu podstaw do twierdzenia, iż koszty z tym związane w jakiejkolwiek części winny obciążać pozwanego. Za przyjęciem, co zostało omówione szczegółowo w części poświęconej ocenie zebranego w prawie materiału dowodowego – iż zakup opału przez powoda związany był z prowadzoną działalnością gospodarczą przemawia nie tylko treść informacji, nadesłanej przez Urząd Skarbowy, ale i okoliczność, iż faktury te dotyczą okresu wyłącznie sprzed zawieszenia działalności.

W kwestii zgłoszonego przez powoda roszczenia o naprawienie szkody, sąd wskazał, iż zastosowanie deliktowego reżimu odpowiedzialności wymagało wykazania przez powoda w myśl art. 6 k.c. przesłanek przewidzianych w art. 415 k.c., jednak zdaniem sądu, powód poza własnymi twierdzeniami nie zaoferował materiału dowodowego, który pozwalałby przypisać pozwanemu dopuszczenie się czynu niedozwolonego na szkodę powoda.

Sąd zwrócił uwagę, że 29 października 2018 roku prokurator Prokuratury Rejonowej w Wieluniu zatwierdził postanowienie o umorzeniu dochodzenia w sprawie o sygn. akt PR 3 Ds. 413.2018. Przedmiotowa sprawa prowadzona z zawiadomienia M. C. dotyczyła m.in. uszkodzenia mienia w okresie czasu 2009-2010 roku w R., poprzez rozcięcie blachy aluminiowej pokrycia dachowego na uskoku, podłogi w kuchni, trzech drzwi poprzez uszkodzenie zawiasów i zamka, urwanie ich oraz wybicie trzech szyb w oknach,
w wyniku czego odpadł tynk od zbrojenia. Podstawą wydania tego postanowienia było stwierdzenie braku danych, dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego. Zażalenie M. C. od powyższego postanowienia nie zostało uwzględnione. Postanowieniem z 17 grudnia 2018 roku Sąd Rejonowy w Wieluniu VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w P. w sprawie VI Kp 117/18 utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy. W uzasadnieniu wydanego postanowienia Sąd Rejonowy wskazał
w kwestii zniszczeń, jakich dokonać miał A. C., iż budynek mieszkalny
na nieruchomości M. C. znajduje się niewątpliwie w złym stanie technicznym. Zdaniem sądu zatem fakt, że pokrzywdzony po kilku latach zgłasza zawiadomienie w tym zakresie oraz widoczny fatalny stan techniczny budynku nie pozwalają jednoznacznie wskazać, że opisane uszkodzenia powstały w okolicznościach opisywanych przez M. C.. Nadto, według sądu, zasady doświadczenia życiowego i logiki wskazują również,
że trudno przypisać synowi M. C., który zajmuje pomieszczenia mieszkalne
na piętrze, aby celowo dokonał uszkodzenia blachy dachu, w sytuacji, kiedy mogłoby
to spowodować dostawanie się wody do jego własnych pomieszczeń. Zdaniem sądu mało prawdopodobne jest również to, że znajdując się w stanie po użyciu środków odurzających wszedł on na dach i tam dokonał celowego uszkodzenia blachy.

Według sądu, jakkolwiek uprzednie przypisanie danej osobie sprawstwa co czynu zabronionego w toku postepowania karnego nie jest warunkiem dopuszczalności dochodzenia odszkodowania na drodze procesu cywilnego, o tyle należy pamiętać, iż powód, domagający się zapłaty odszkodowania, winien zgodnie z art. 6 k.c. wykazać wszelkie przesłanki warunkujące jego uzyskania, a to powstanie szkody, dopuszczenie się czynu niedozwolonego przez pozwanego oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą a czynem niedozwolonym.

W tych okolicznościach sąd zauważył, że powód poza własnymi twierdzeniami
nie zaoferował żadnego materiału dowodowego na potwierdzenie prawdziwości kierowanych pod adresem pozwanego zarzutów. W ocenie sądu nie ujawniły się zaś żadne okoliczności, które przemawiałyby za odmienną niż dokonaną przez Sąd Rejonowy w Wieluniu V
I Zamiejscowym Wydział Karny z siedzibą w P. oceną wiarygodności tych twierdzeń. Postępowanie karne zostało zainicjowane złożonym przez powoda zawiadomieniem
o dokonaniu tych zniszczeń w okresie 2009-2010. Jeśli zarzucane pozwanemu zniszczenia miały powstać w tym okresie czasu, nawet na wypadek ustalenia, iż pozwany dopuścił się deliktu, należało według sądu uznać za uzasadniony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia się roszczenia.

Kolejno sąd zwrócił uwagę na regulację prawną z art. 442 1 § 1 i 2 k.c. dotyczącego przedawnienia roszczeni o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, stwierdzając, że powód nie wykazał jednakże przesłanek warunkujących przyjęcie,
iż pozwany dopuścił się popełnienia przestępstwa. Trzyletni termin przedawnienia roszczeń odszkodowawczych zaś upłynął. Ponadto, z okoliczności naprowadzonych przez powoda
nie sposób dla sądu wywnioskować, czy wedle jego twierdzeń uszkodzenia miały nastąpić
w zbliżonym okresie czasu, czy też w różnych datach i okolicznościach, a w konsekwencji, czy ewentualne działanie sprawcze może być uznane za jeden czyn w rozumieniu
art. 12 k.k. Jest to o tyle istotne dla sądu, gdyż przestępstwo zniszczenia mienia, stypizowane w art. 288 § 1 k.k. zalicza się do tak zwanych czynów przepołowionych, a więc w zależności od okoliczności może być kwalifikowany albo jako występek, albo jako wykroczenie
z art. 124 § 1 k.w., który określa granicę przewidzianego w nim wykroczenia i odnosi ją do wysokości szkody, a nie wartości uszkodzonej rzeczy. Podniesiono też, że od wysokości szkody zależy, czy czyn polegający na umyślnym niszczeniu, uszkodzeniu czy uczynieniu cudzej rzeczy niezdatnej do użytku jest wykroczeniem przewidzianym w art. 124 § 1 k.w., czy występkiem z art. 288 § 1 k.k.

Przenosząc powyższe na grunt sprawy sąd stwierdził, że powód nie określił wartości szkody co do poszczególnych opisanych w pozwie uszkodzeń, przy braku wykazania podstaw, aby zarzucane działanie kwalifikować jako jeden czyn, zaś braki w podstawie faktycznej w tym zakresie obciążają powoda.

Nadto sąd zauważył, iż powód nie zaoferował żadnego materiału dowodowego,
poza własnymi twierdzeniami o wartości szkody, na okoliczność wykazania jej wysokości.

Sąd odniósł się następnie do regulacji prawnej z art. 322 k.p.c., wskazując, że powód w tym zakresie nie przejawił żadnej aktywności dowodowej i dlatego powództwo jako nieudowodnione podlegało oddaleniu.

Na marginesie sąd zwrócił uwagę na treść oświadczenia powoda, złożonego
na rozprawie 10 grudnia 2019 roku, zgodnie z którym powód podał, jakoby „ja sobie odliczałem z tych 20 tys. złotych spłaty za ten prąd, który był mi winien. Opał też sobie odliczyłem. Ja nie pozwałem syna o zapłatę tego ponownie. Udowadniam tylko, że zapłaciłem za te rzeczy”.

Z tych względów, w ocenie sądu, iż nawet jeśliby hipotetycznie przyjąć, że po stronie powoda istniała jakakolwiek nieuregulowana wierzytelność w stosunku do pozwanego,
to uległa ona umorzeniu w oparciu o treść art. 498 § 2 k.c., a wytoczone powództwo należało uznać za nieuzasadnione.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., uznając powoda
za przegrywającego sprawę w całości, gdyż także w zakresie w jakim powód cofnął powództwo za przegrywającego spór jest traktowany.

Sąd nie znalazł podstaw do odstąpienia od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu kosztów przeciwnikowi na podstawie art. 102 k.p.c. W ocenie sądu ujawnione w sprawie okoliczności przemawiają przeciwko traktowaniu sytuacji powoda jako szczególnie wyjątkowej. Powód wytoczył bezpodstawne powództwo o zapłatę, a jego celem było tylko
i wyłącznie dążenie do uniknięcia odpowiedzialności względem syna z tytułu zobowiązania do zapłaty na jego rzecz 20000 zł tytułem spłaty wartości jego udziału w nieruchomości wspólnej, którego to świadczenia powód nie spełnił od 2007 roku, a której to postawy nie sposób zaaprobować. Podkreślić należy, iż jest to kolejna próba zwolnienia się
z odpowiedzialności, po prawomocnym oddaleniu jego powództwa przeciwegzekucyjne
w sprawie o sygn. akt VIII C 217/18 tutejszego sądu, które to rozstrzygnięcie również wydane zostało na skutek ustalenia, iż okoliczności przytaczane przez powoda nie miały miejsca.

Nie sposób dla sądu było przyjąć, aby powód był subiektywnie przeświadczony
o zasadności swego roszczenia, skoro podstawą oddalenia powództwa nie była konstatacja,
iż powód dokonał wadliwej oceny stanu faktycznego w kontekście obowiązujących norm prawnych, ale stwierdzenie, iż powód na uzasadnienie żądania przytoczył okoliczności faktyczne, które nie miały odzwierciedlenia w ustaleniach stanu faktycznego, a zatem oparł powództwo na nieprawdziwych twierdzeniach.

Wysokość kosztów ustalono stosownie do § 2 pkt 5 rozporządzenia z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku poz. 1800) wraz
z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając je w zakresie pkt 1 i 2, zarzucając:

1/ naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez:

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezzasadną odmowę wiarygodności zeznaniom powoda, w momencie kiedy wskazywał, że to wyłącznie
on pokrywał koszty zakupu energii elektrycznej, a pozwany nie partycypował w tych kosztach oraz w sytuacji, gdy powód wskazywał, iż pozwany bezumownie korzysta z „jego części" nieruchomości,

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezpodstawne przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom pozwanego, w momencie, kiedy wskazywał on, że tylko w okresie końca roku 2017 – początku 2018 roku nie przekazał ojcu pieniędzy na zakup energii elektrycznej, gdyż czynił to w ramach kompensaty nieregulowanych przez powoda należności na zakup opału,

- błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść polegający na ustaleniu, że: pozwany zwracał powodowi część kwoty z tytułu dostawy energii elektrycznej stosownie do zużycia energii elektrycznej, a pieniądze z tytułu zwrotu części kosztów zakupu energii elektrycznej pozwany bądź jego żona przekazywali powodowi w gotówce, a w sytuacji, gdy pozwany prosił ojca o pokwitowanie przekazywanych sum, powód odmawiał, widoczny fatalny stan techniczny budynku nie pozwalają jednoznacznie wskazać, że opisane uszkodzenia powstały w okolicznościach opisywanych przez M. C.,

2/ z ostrożności procesowej, obrazę przepisów postępowania, tj. art. 102 kpc poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kwoty 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, podczas gdy w niniejszej sprawie zachodził szczególnie uzasadniony przypadek uzasadniający nieobciążanie powoda kosztami procesu.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę orzeczenia
w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dochodzonych należności z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wymagalności do dnia zapłaty, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji oraz przyznanie na rzecz adwokata S. A. kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, oświadczając, iż koszty te nie zostały pokryte ani w całości, ani w części.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Kontrola instancyjna nie wykazała żadnych uchybień przepisom prawa procesowego. Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych
dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Ustosunkowując się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zwrócić uwagę należy,
iż przepis ten stanowi zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Na tej podstawie sąd porównuje i waży walor wiarygodności poszczególnych dowodów oferowanych przez strony i ich wartość (moc dowodową)
dla poczynienia ustaleń istotnych dla sprawy.

Przypomnieć należy, iż Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez stronę skarżącą stanu faktycznego przyjętego przez nią na podstawie własnej oceny dowodów; strona skarżąca może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi,
że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności
i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189). Strona musi wykazać, że ocena ta nie
da się pogodzić z zasadami logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub też jest oceną niepełną, bo nie biorącą pod rozwagę w ramach jej dokonywania, istotnej części materiału procesowego.

Określonej tymi granicami rzeczowej polemiki z oceną sądu nie może więc zastąpić przedstawienie oceny własnej przeprowadzonych w sprawie dowodów i wynikających z niej wniosków w zakresie ustaleń, które to ustalenia (uznawane przez autora zarzutu
za odpowiadające rzeczywistemu stanowi rzeczy) są przeciwne konstatacjom faktycznym dokonanym przez sąd.

Zarzut ten nie jest usprawiedliwiony nawet wówczas, gdy wnioski w zakresie ustaleń sformułowane przez apelującego - oparte na dowodach zgromadzonych w postępowaniu rozpoznawczym były równie usprawiedliwione jak te, które chociaż odmienne, sformułował sąd na potrzeby orzeczenia poddanego kontroli instancyjnej. Swobodna ocena dowodów
jest bowiem jednym z podstawowych atrybutów kompetencji jurysdykcyjnej sądu rozstrzygającego sprawę.

Analizując natomiast uzasadnienie zarzutów apelacji nie można dopatrzeć się w nich wskazania przyczyn dla których ocena dowodów i wyciągnięte z nich wnioski powinny zostać uznane za wadliwe. Skarżący ogranicza się wyłącznie do wskazania w jaki
sposób sąd pierwszej instancji powinien ocenić dowody – zeznania stron oraz świadków
i jakie wnioski z tych ustaleń wyprowadzić. Prezentowany przez niego sposób argumentacji
nie zawiera więc sfery motywacyjnej odpowiadającej kryteriom wynikającym
z art. 233 k.p.c., co czyni tak skonstruowany zarzut nieskutecznym.

W kontekście zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego za niezasadne należy uznać twierdzenie powoda, że to tylko on wyłącznie pokrywał koszty zakupu energii elektrycznej i, że pozwany nie partycypował w tych kosztach w sytuacji bezumownego korzysta z „jego części" nieruchomości.

W tym względzie rację ma Sąd Rejonowy, że pozwany, jako uprawniony
ze służebności mieszkania obowiązany był ponosić koszty mediów, bowiem koszty
te stanowiły jedyny związek z korzystaniem z mieszkania. Ponadto powstałe w okresie przed rokiem 2012 koszty zużycia energii elektrycznej obciążają jedynie powoda, gdyż pozwany zamieszkał na przedmiotowej nieruchomości dopiero w 2012 roku i dlatego od tego czasu powinien ponosić koszty z tym związane. Z ustaleń stanu faktycznego wynika również,
że pozwany na bieżąco rozliczał się z powodem z tytułu opłat za zużycie energii elektrycznej. Powód nie zaoferował żadnych dowodów, które przeczyłoby tej wersji zdarzeń. Prawdą
jest przy tym, że rozliczenie to nie dotyczyło okresu, w którym założono odrębne liczniki
na instalacje elektryczne stron, jednak roszczenie regresowe powoda z tego tytułu wygasło
na skutek spełnienia świadczenia, jak to prawidłowo zauważył Sąd Rejonowy. Prawdą jest także twierdzenie, że pozwany odmówił przekazania ojcu należności z tytułu zwrotu kosztów energii elektrycznej wygenerowane w okresie przełomu roku 2017 i 2018, jednak taka okoliczność wynikała z faktu, iż powód nie zwracał pozwanemu poniesionych przez niego wydatków związanych z zakupem opału.

Zgodzić się należy również z poglądem sądu I instancji, że stanowisko pozwanego, który wywodził, że przekazywał ojcu pieniędzy w gotówce na pokrycie kosztów zakupu energii elektrycznej, jest spójne, logiczne i znajduje odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności, z wyjaśnieniami pozwanego, jakie składał w toku sprawy o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego. Także, zarzuty skarżącego w tym zakresie, również nie mogły odnieść zamierzonego skutku i prowadzić w kierunku postulowanym przez stronę skarżącą.

Powód w żadnej mierze, poza swoimi gołosłownymi twierdzeniami, nie wykazał,
że pozwany bezumownie korzysta z „jego części" nieruchomości, w szczególności,
że pozwany użytkuje nieruchomość wbrew uprawnieniom wynikającym z ograniczonego prawa rzeczowego – służebności mieszkania, jaka mu przysługuje na przedmiotowej nieruchomości.

Całkowicie niezasadny był także w sprawie zarzut skarżącego odnoszący się
do naruszenia przez sąd I instancji art. 102 k.p.c. poprzez obciążenie powoda obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Należy zwrócić uwagę, że zastosowanie art. 102 k.p.c. zostało przez ustawodawcę poddane dyskrecjonalnej decyzji sądu, a zatem należy do kategorii suwerennych uprawnień sądu orzekającego. Sąd Rejonowy wskazał na okoliczności, które w jego ocenie przemawiały za oparciem rozstrzygnięcia na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy, a nie w oparciu o art. 102 k.p.c. i z taką ocena sądu I instancji należy się zgodzić.

Pozwany nie może być bowiem pozbawiony należnych mu kosztów tylko dlatego,
że przeciwnik jest w trudnej sytuacji majątkowej. Powód wytaczając powództwo powinien ponadto przewidzieć, że w przypadku nie podzielenia przez sąd jego stanowiska, będzie zmuszony zwrócić pozwanemu celowe koszty jego obrony i dochodzenia przez niego swoich praw.

Z przytoczonych względów Sąd Odwoławczy oddalił apelację powoda jako całkowicie bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c., o czym orzeczono jak w punkcie 1 sentencji.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu
w postępowaniu apelacyjnym orzeczono w punkcie 2 sentencji na podstawie § 8 ust. 5 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 i § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2019. poz. 18 t.j.).