Sygn. akt IX Ca 1689/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2020 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Żegarska (spr.)

Sędziowie:

SO Jacek Barczewski

SO Mirosław Wieczorkiewicz

Protokolant:

p.o. sekr. sądowego Adrianna Szynszecka

po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2020 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa K. S.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 6 września 2019 r., sygn. akt X C 4616/17,

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 2, 3 i 4 w ten sposób, że:

- w punkcie 2 ponad kwotę zasądzoną w punkcie 1 zaskarżonego wyroku dodatkowo zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 października 2016 r. do dnia zapłaty oraz ustala odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za następstwa mogące powstać na zdrowiu powoda w przyszłości, wynikające ze zdarzenia z dnia 30 września 2014 r.,

- w punkcie 3 zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6.267 zł (sześć tysięcy dwieście sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

- w punkcie 4 nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Olsztynie tytułem kosztów sądowych 867,74 zł (osiemset sześćdziesiąt siedem złotych siedemdziesiąt cztery grosze),

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 3.050 zł (trzy tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Jacek Barczewski Agnieszka Żegarska Mirosław Wieczorkiewicz

Sygn. akt IX Ca 1689/19

UZASADNIENIE

Powód, K. S., wniósł pierwotnie o zasądzenie od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwoty 35.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że domaga się zasądzenia powyższej kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Podstawą faktyczną zgłoszonego roszczenia był wypadek komunikacyjny, do jakiego doszło w O. w dniu 30 września 2014 r. Kierujący niezidentyfikowanym pojazdem podczas włączania się do ruchu potrącił powoda, który prowadząc rower przechodził po wyznaczonym przejściu dla pieszych. Wskutek potrącenia powód doznał poważnych obrażeń ciała w postaci: złamania żebra XI po stronie prawej, stłuczenia płuc z płynem w opłucnej, stłuczenia klatki piersiowej i serca z krwią w worku osierdziowym, urazowego pęknięcia śledziony z wolnym płynem w jamie otrzewnej, uszkodzenia torby sieciowej większej z rozległym krwiakiem, stłuczenia żołądka, stłuczenia wątroby, stłuczenia nerki lewej z krwiakiem podtorebkowym, stłuczenia obu nadnerczy. Następnego dnia po zdarzeniu powód udał się na (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) w O., gdzie po wykonaniu badań diagnostycznych skierowano go na oddział chirurgii ogólnej, naczyniowej i onkologicznej i zakwalifikowano do leczenia operacyjnego w trybie pilnym. W dniu 01 października 2014 r. wykonano zabieg operacyjny, usunięto pękniętą śledzionę oraz zaopatrzono uszkodzone naczynia w okolicach wnęki śledziony. W trakcie zabiegu przetoczono dwie jednostki krwi oraz kolejne dwie bezpośrednio po zabiegu. Z uwagi na utrzymujący się zły stan powoda ze znacznymi dolegliwościami bólowymi jamy brzusznej, w dniu 08 października 2014 r. wykonano ponownie TK jamy brzusznej i rozpoznano u niego zbiorniki płynów w okolicy loży po usuniętej śledzionie. Powoda reoperowano i wykonano relaparotomię, ewakuowano klarowną brunatną treść z jamy brzusznej, krwiaka z loży po śledzionie i pozostawiono dren brzuszny. Po operacji powód był żywiony pozajelitowo. Po odbytej hospitalizacji został wypisany do domu z zaleceniem kontroli w poradni chirurgicznej. Powód przebywał w szpitalu od dnia 01 października 2014 r. do dnia 20 października 2014 r. Po powrocie do domu uskarżał się na znaczny ból brzucha. Został przyjęty na oddział gastroenterologii do Wojewódzkiego Szpitala w O., gdzie przebywał od 15 stycznia 2015 r. do 23 stycznia 2015 r. W trakcie hospitalizacji zostało wprowadzone u powoda leczenie antybiotykami, lekami przeciwbólowymi oraz podano płyny infuzyjne. Nie doprowadziło to jednak do zniesienia bólu brzucha, zmniejszenia aktywności lipazy i (...), dlatego przeprowadzono konsultację chirurgiczną, po której powoda zakwalifikowano do leczenia operacyjnego. Podczas przeprowadzonego zabiegu stwierdzono pourazową torbiel rzekomą ogona trzustki z martwicą ogona trzustki. Wykonano zabieg debridementu martwiczych mas trzustkowych i drenaż brzucha. Po uzyskaniu poprawy stanu klinicznego powoda, wypisano go do domu. W trakcie pobytu w szpitalu u powoda zdiagnozowano również zaawansowane zmiany nieżytowe żołądka z refluksem żołądkowym, powodującym zapalenie przełyku i powstaniem zespołu (...). W sumie kolejny pobyt w szpitalu trwał od 15 stycznia 2015 r. do 17 lutego 2015 r.

Powód podniósł, że przez cały okres rekonwalescencji nastąpiła u niego diametralna zmiana dotychczasowego życia, zaś skutki wypadku odczuwa do dziś. Ze względu na usunięcie śledziony ma znacznie mniejszą odporność, przez co jest bardziej podatny na infekcje. Ma nadto skłonności do biegunek, zaparć, napadowych bóli brzucha i żołądka oraz okresowego refluksu żołądkowo-przełykowego. Usunięcie śledziony skutkowało nadto zmianą diety na lekkostrawną. Powód ma widoczne szpecące blizny na brzuchu, które przypominają mu o wypadku. Od czasu wypadku doświadczył wielu cierpień psychicznych i dolegliwości bólowych. Przez długi okres po zdarzeniu był uzależniony od pomocy bliskich mu osób, co było dla niego uciążliwe. W pierwszym okresie opieka obejmowała także podstawowe czynności, jak mycie się. W miarę postępów w rehabilitacji opieka ta była doraźna, tym niemniej powód nadal wymaga pomocy osób bliskich. W wyniku doznanych obrażeń miał on trudności z poruszaniem się, skupieniem uwagi i koncentracją. Przez zażywanie leków przeciwbólowych stał się on bardziej osowiały i bez energii życiowej. U powoda występuje również lęk komunikacyjny, którego nie miał przed zdarzeniem. Stał się osobą nerwową, rozdrażnioną, bojaźliwą oraz płaczliwą. Powód podkreślił, że doznane urazy mają charakter nieodwracalny.

Wobec niewykrycia sprawcy, postępowanie karne zostało umorzone postanowieniem z dnia 17 sierpnia 2016 r. Powód zgłosił szkodę pozwanemu, który przyjął odpowiedzialność i decyzją z dnia 22 grudnia 2016 r. przyznał powodowi zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 45.000 zł. Mimo wniesionego przez powoda odwołania, pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko. Przyznana kwota zadośćuczynienia w ocenie powoda nie kompensuje doznanej przez niego krzywdy. Powód wniósł o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r., wyjaśniając, że jest to termin po upływie 30 dni od przyjęcia zgłoszenia szkody, zgodnie z art. 817 § 1 k.c.

Pismem procesowym z dnia 25 czerwca 2019 r. powód rozszerzył powództwo, wnosząc ostatecznie o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 45.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r. do dnia zapłaty. Nadto powód zażądał ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za wszelkie ujemne następstwa, mogące powstać na zdrowiu powoda w przyszłości, a pozostające w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 30 września 2014 r. (k. 287-292).

Pozwany, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z siedzibą w W., w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości, w tym o oddalenie roszczenia o odsetki od dnia wcześniejszego niż dzień wyrokowania w sprawie, oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że nie kwestionuje okoliczności zdarzenia szkodowego z dnia 30 września 2014 r. Przyznał, że po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał powodowi kwotę 45.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 319,88 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia. Pozwany zarzucił, że kwota żądana przez powoda jest rażąco wygórowana. Podkreślił, że w sprawie należy uwzględnić wiek poszkodowanego jako jeden z czynników wpływających na wysokość zadośćuczynienia. Powód miał bowiem w dacie zdarzenia 74 lata i zmagał się z licznymi chorobami, mającymi wpływ na jakość jego życia. Tym samym, następstwa wypadku nie są dla niego tak dotkliwe, jak dla osoby całkowicie zdrowej czy młodej. Podkreślił, że powód jest człowiekiem spełnionym życiowo i zawodowo. Pozwany nadto zakwestionował wskazany przez powoda termin początkowy dochodzonych odsetek, podnosząc, że odsetki należą się dopiero od dnia ogłoszenia wyroku (k. 137-141).

Wyrokiem z dnia 06 września 2019 r., sygn. akt X C 4616/17 Sąd Rejonowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 20.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1), oddalając powództwo w pozostałej części, w tym co do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległ powód w dniu 30 września 2014 r. na przyszłość (pkt 2). Oprócz tego Sąd zniósł koszty procesu wzajemnie między stronami (pkt 3) i nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Olsztynie tytułem kosztów sądowych: od powoda 482,03 zł, od pozwanego 385,71 zł (pkt 4).

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 30 września 2014 r. w O. przy ul. (...) doszło do wypadku komunikacyjnego, którego uczestnikiem był powód K. S.. Kierujący niezidentyfikowanym pojazdem podczas włączania się do ruchu potrącił powoda, kiedy ten prowadząc rower przechodził po wyznaczonym przejściu dla pieszych. Pojazd uderzył powoda w plecy z lewej strony, co spowodowało jego upadek na rower i tymczasową utratę przytomności. Sprawca zdarzenia zatrzymał się i pomógł powodowi podnieść się. Oferował pomoc, w tym wezwanie Policji i karetki pogotowia. Proponował, że da mu swój numer telefonu lub numer rejestracyjny swojego samochodu. Powód jednak odmówił wezwania służb i nie wziął informacji od sprawcy, bagatelizując skutki zdarzenia. Powód po wypadku samodzielnie wrócił do domu.

W nocy, z uwagi na pogarszający się stan powoda, wezwana została karetka pogotowania ratunkowego, która przetransportowała go do (...) Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala (...) w O.. Po przeprowadzonej diagnostyce u powoda rozpoznano złamanie żebra XI po stronie prawej i urazowe pęknięcie śledziony z wolnym płynem w jamie otrzewnej. Zakwalifikowano go do leczenia operacyjnego w trybie pilnym. W dniu 01 października 2014 r. wykonano zabieg operacyjny, usunięto pękniętą śledzionę oraz zaopatrzono uszkodzone naczynia w okolicach wnęki śledziony. Powodowi przetoczono dwie jednostki krwi podczas zabiegu oraz dwie jednostki bezpośrednio po operacji. Z uwagi na ewakuowanie się znacznej ilości treści krwistej, w pierwszej i drugiej dobie po operacji powód wymagał ponownie przetoczenia w sumie dodatkowych czterech jednostek krwi. Ze względu na utrzymujący się średni stan chorego ze znacznymi dolegliwościami bólowymi jamy brzusznej, w dniu 08 października 2014 r. wykonano ponownie tomografię komputerową jamy brzusznej. Opisano w niej zbiorniki płynów w okolicy loży po usuniętej śledzionie. W związku z tym pacjenta reoperowano i wykonano relaparotomię, ewakuowano brunatną treść z jamy brzusznej i krwiaka w loży po śledzionie oraz pozostawiono dren brzuszny. W tym okresie powód karmiony był pozajelitowo. Pobyt w szpitalu trwał od 01 października 2014 r. do 20 października 2014 r. Powód opuścił szpital z zaleceniami kontroli w poradni chirurgii naczyniowej, przyjmowania leków, w tym przeciwbólowych.

Po powrocie ze szpitala powód uskarżał się na znaczny ból brzucha; z obawy przed bólem nie spożywał posiłków. Schudł 15 kg. W związku z tym ponownie został przyjęty do Wojewódzkiego Szpitala (...) w O. w dniu 15 stycznia 2015 r. W trakcie hospitalizacji zastosowano leczenie antybiotykami, lekami przeciwbólowymi i płynami infuzyjnymi. Ponieważ nie uzyskano zniesienia bólu brzucha, zmniejszenia aktywności lipazy i (...), ponownie zakwalifikowano go do leczenia operacyjnego. Podczas zabiegu stwierdzono torbiel rzekomą trzustki z martwicą ogona trzustki i zastosowano drenaż jamy otrzewnej. Stwierdzono też obecność przetoki trzustkowej. W wykonanych badaniach obrazowych stwierdzono zmiany pourazowe w lewym płacie wątroby – obecnie do leczenia zachowawczego. Powód przebywał w szpitalu do dnia 17 lutego 2015 r.

Po leczeniu szpitalnym powód leczył się w Poradni (...) przy Szpitalu Wojewódzkim w O., gdzie nadal zgłasza się na badania kontrolne.

W kwietniu 2016 r. powód zawiadomił Policję o zdarzeniu z dnia 30 września 2014 r. W dniu 13 kwietnia 2016 r. wydane zostało postanowienie o wszczęciu dochodzenia w sprawie zaistniałego w dniu 30 września 2014 r. w O. przy ul. (...) wypadku drogowego, gdzie kierujący nieznanym samochodem, jadąc od Wojewódzkiej (...), podczas włączania się do ruchu w ulicę (...), wykonując manewr skrętu w prawo potrącił powoda K. S., który przechodził po wyznaczonym przejściu dla pieszych z prawej strony na lewą względem poruszającego się pojazdu, w wyniku czego pieszy doznał obrażeń ciała, tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k. Postanowieniem z dnia 09 czerwca 2016 r. zmieniono kwalifikację popełnionego czynu uznając, że w

skutek wypadku doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu powoda, tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k. Postanowieniem z dnia 17 sierpnia 2016 r. śledztwo zostało umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy zdarzenia.

W dacie zdarzenia powód miał ukończone 74 lata. Wypadek z dnia 30 września 2014 r. i jego skutki wiązały się z szeregiem silnych, negatywnych przeżyć. Odczuwa on strach przed udziałem w ruchu ulicznym. Ze względu na usunięcie śledziony ma zmniejszoną odporność i jest bardziej podatny na infekcje. Ma on również skłonności do biegunek, zaparć i napadowego bólu brzucha. Usunięcie śledziony wymusiło wprowadzenie lekkostrawnej diety. Powód po wykonanych zabiegach ma widoczne szpecące blizny na brzuchu, które przypominają mu o wypadku. Schudł on około 15 kg, co związane było z trudnością w spożywaniu posiłków. Powód utracił sprawność ruchową, stał się nerwowy i rozdrażniony. Wymagał pomocy osób trzecich. Nie wrócił do sprawności sprzed wypadku. Musiał zrezygnować z jazdy rowerem. Przed wypadkiem miał różne schorzenia, cierpiał na cukrzycę typu 2, przewlekłą niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze, łagodny przerost prostaty, jaskrę, zaćmę, miażdżycę, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Powód utrzymuje się z emerytury.

Pismem z dnia 08 września 2016 r. powód zgłosił szkodę Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu z siedzibą w W. za pośrednictwem (...) S.A. z siedzibą w W.. Decyzją z dnia 22 grudnia 2016 r. pozwany przyznał powodowi kwotę 45.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz odszkodowanie za poniesione koszty leczenia w wysokości 319,88 zł. Pismem z dnia 03 stycznia 2017 r. K. S. odwołał się od tej decyzji. Pozwany Fundusz podtrzymał dotychczasowe stanowisko.

Wskutek zdarzenia u powoda doszło do urazu lewej okolicy lędźwiowej, pęknięcia śledziony, stłuczenia tylnej powierzchni trzustki ogona położonego zaotrzewnowo, splenectomii, relaparotomii z powodu krwawienia z drobnych naczyń wnęki po śledzionie, zapalenia trzustki spowodowanego urazem, w konsekwencji tego do powstania zbiornika płynu w lewej jamie opłucnowej, w efekcie czego powstały zrosty opłucnowe, powstania torbieli rzekomej trzustki, leczonej operacyjnie drenażem, krótkotrwałej przetoki trzustkowej, leczonej żywieniem pozajelitowym i przepukliny pooperacyjnej.

W wyniku tego u powoda doszło do długotrwałego i trwałego uszczerbku na zdrowiu z powodu urazowego pęknięcia śledziony, pękniętej torbieli rzekomej trzustki jako powikłania ostrego zapalenia trzustki oraz przepukliny brzusznej w bliźnie pooperacyjnej. Uszkodzenie śledziony doprowadziło do powstania 30% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Występują zmiany w obrazie krwi, anemia, znacznie podwyższony poziom płytek krwi, zmiany w rozmazie krwi i zrosty otrzewnowe. U powoda doszło również do ostrego zapalenia trzustki powikłanego pęknięciem torbieli rzekomej trzustki, oraz zmian zapalnych w obrębie trzustki, a także zrostów w lewym kącie przeponowo – żebrowym. Stanowi to 10% długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Przepuklina w bliźnie pooperacyjnej po trzech laparotomiach z masywnymi zrostami wewnątrzotrzewnowymi stanowi 5% trwały uszczerbek na zdrowiu. Łączny procent długotrwałego i trwałego uszczerbku na zdrowiu, spowodowanego wypadkiem z dnia 30 września 2014 r., wynosił 45%. Powód po zdarzeniu wymagał opieki osoby bliskiej przez co najmniej sześć miesięcy po osiem godzin na dobę. Jego aktualny stan zdrowia wymaga okresowych kontroli lekarskich oraz stałej opieki innych osób. Nie można wykluczyć, że ze względu na występujące zrosty śródotrzewnowe i przepuklinę w bliźnie pooperacyjnej konieczny będzie kolejny zabieg operacyjny z powodu niedrożności jelit. Powód ma bóle brzucha o charakterze kolkowym i stałe zaparcia, co wskazuje na utrudniony pasaż jelitowy. Wymaga diety lekkostrawnej i eliminowania produktów zwiększających krzepliwość krwi. Powód nadto musi okresowo kontrolować morfologię krwi, przyjmować środki przeciwbólowe i rozkurczowe przy natężeniu bólu brzucha. Leczenie powoda było w świetle zasad sztuki lekarskiej prawidłowe. U powoda w przyszłości może dojść do niedrożności przewodu pokarmowego, uwięźnięcia jelit w przepuklinie, powikłań hematologicznych, zaburzeń immunologicznych, zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne i wirusowe, a także większej podatności na choroby nowotworowe. U powoda doszło do złamania tylnego odcinka żebra XI po stronie prawej, nieskomplikowanego, bez przemieszczeń. Nie stwierdzono uszkodzenia wątroby. Okoliczności zdarzenia wskazują na to, że w związku z wypadkiem doszło do urazu zaotrzewnowego trzustki. Powód bowiem został uderzony przez pojazd od tyłu i upadł na rower. Mechanizm, miejsce urazu i jego siła przemawiają za tym, że do uszkodzenia trzustki doszło w chwili wypadku w części zaotrzewnowej. Jest to zatem uszkodzenie pierwotne, a nie jatrogenne. Potwierdza to opis zabiegu operacyjnego usunięcia śledziony, który nie wskazuje na dramatyczny przebieg operacji. Rokowana na przyszłość są niepomyślne. Powód cierpi na miażdżycę uogólnioną, a wszelkie dodatkowe obciążenia chorobowe prowadzą do tego, że każda interwencja medyczna jest utrudniona i nie rokuje pomyślnie.

W dalszej części uzasadnienia Sąd I instancji wskazał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Na okoliczność zakresu powstałego u powoda uszczerbku na zdrowiu, rokowań zdrowotnych na przyszłość i ograniczeń, jakich doznał powód w związku z wypadkiem z dnia 30 września 2014 r., Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego A. D., jednak z uwagi na bardzo ogólną treść sporządzonej opinii i liczne zarzuty, zgłoszone przez strony, Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii kolejnego biegłego, A. S.. Opinię tego biegłego Sąd uznał za wiarygodną i miarodajną, i ustalił na jej podstawie fakty istotne dla rozstrzygnięcia. Biegły jednoznacznie zaopiniował, że powód doznał wskutek zdarzenia długotrwałego i trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 45%, wyjaśnił przyczyny niepomyślnych rokowań na przyszłość oraz uzasadnił swoje stanowisko co do tego, że do uszkodzenia trzustki doszło w chwili wypadku w części zaotrzewnowej. Jest to więc uszkodzenie pierwotne, a nie jatrogenne. Opinie biegłego, zarówno zasadnicza, jak i uzupełniające – jak wskazał dalej Sąd I instancji - były jasne, logiczne i spójne oraz odpowiadały na wszystkie kwestie, wymagające wiadomości specjalnych. Opinie nie zostały skutecznie zakwestionowane przez strony zarzutem, który mógłby wywołać uzasadnione wątpliwości co do wiedzy i bezstronności biegłego. W związku z powyższym Sąd w całości podzielił wnioski w nich zawarte.

Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 06 września 2019 r. pominął wniosek pełnomocnika pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego, uznając, że wnioski opinii biegłego A. S. są miarodajne, zaś istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy kwestie zostały w sposób dostateczny wyjaśnione.

W dalszej kolejności Sąd I instancji wskazał, że pomiędzy stronami nie była sporna sama zasada odpowiedzialności pozwanego. Pozwany Fundusz nie kwestionował swojej odpowiedzialności, w szczególności przyznał i wypłacił powodowi należne mu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 45.000 zł. Przedmiotem sporu był rozmiar krzywdy doznanej przez powoda, a co za tym idzie wysokość należnego mu świadczenia.

Z analizy okoliczności wypadku wynika – jak wskazał Sąd Rejonowy - że sprawca zdarzenia zachował się prawidłowo, tj. pomógł powodowi wstać, zaproponował wezwanie Policji i karetki pogotowania ratunkowego, a nadto chciał podać mu numer telefonu i numer rejestracyjny jego pojazdu. W związku z tym należało uznać, że sprawca zdarzenia podjął czynności właściwe dla zaistniałej sytuacji, zarówno w dacie zdarzenia, jak i na przyszłość, co nie mogło pozostać bez wpływu na ustalenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i skutkowało przyjęciem niższej wysokości świadczenia niż żądał powód.

Sąd podzielił również argumentację pozwanego, że okolicznością, którą należy uwzględnić jest wiek powoda i jego stan zdrowia przed wypadkiem. Powód miał w dacie zdarzenia ukończony 74 rok życia i był osobą spełnioną życiowo i zawodowo. Już przed 30 września 2014 r. cierpiał na liczne schorzenia, które wpływały na jego sprawność fizyczną i aktywność życiową oraz na komfort życia. Nie bagatelizując odczuwanej przez niego krzywdy należało w ocenie Sądu I instancji uznać, za dominującą linią orzecznictwa, że intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju.

Ustalając okoliczności, mające wpływ na wysokość przedmiotowego świadczenia, Sąd oparł się m.in. na opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej A. S., z której wynika, że u powoda w związku z wypadkiem z dnia 30 września 2014 r. doszło do uszkodzeń ciała w postaci: urazu lewej okolicy lędźwiowej, pęknięcia śledziony, stłuczenia tylnej powierzchni trzustki ogona położonego zaotrzewnowo, splenectomii, relaparotomii z powodu krwawienia z drobnych naczyń wnęki po śledzionie, zapalenia trzustki spowodowanego urazem, powstania zbiornika płynu w lewej jamie opłucnowej, zrostów opłucnowych, torbieli rzekomej trzustki, krótkotrwałej przetoki trzustkowej i przepukliny pooperacyjnej. Biegły stwierdził, że na skutek zdarzenia u powoda doszło do trwałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, który określił na 45%. Powód po zdarzeniu wymagał opieki osoby bliskiej przez co najmniej sześć miesięcy po osiem godzin na dobę. Jego aktualny stan zdrowia wymaga okresowych kontroli lekarskich oraz stałej opieki innych osób. Biegły wskazał również jakie konsekwencje dla zdrowia powoda może mieć przedmiotowy wypadek i jego skutki w przyszłości. Rokowana na przyszłość są niepomyślne.

Sąd podzielił wnioski biegłego, że do urazu trzustki doszło w wyniku wypadku z dnia 30 września 2014 r., tj. że uszkodzenie to miało charakter pierwotny, a nie jatrogenny. W szczególności w ustnej opinii uzupełniającej biegły szczegółowo i wnikliwie wyjaśnił mechanizm powstania takiego urazu, odwołując się do stanu wiedzy medycznej i swojego doświadczenia zawodowego. Na niewykryty w czasie pierwszego pobytu powoda w szpitalu uraz trzustki wskazuje mechanizm urazu i jego zakres, bowiem powód został uderzony przez pojazd w tył pleców, co spowodowało jego upadek przodem ciała na rower i uderzenie w kierownicę roweru.

Sąd Rejonowy, dokonując oceny doznanej przez powoda krzywdy i w konsekwencji ustalając wysokość należnego mu zadośćuczynienia, wziął pod uwagę zakres doznanych przez niego uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia, które zagrażały jego życiu, ustalony trwały i długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 45%, niepomyślne rokowania na przyszłość, konieczność stałej opieki nad powodem, ograniczenia związane z wykonywaniem czynności życia codziennego, w tym zrezygnowania z pasji – jazdy na rowerze i łowienia ryb, lęk komunikacyjny, występowanie negatywnych wspomnień z chwili zdarzenia, powodujących problemy ze snem, trwałe zeszpecenie, konieczność zmiany stylu życia, diety. Nie ulegało również wątpliwości, iż doznane przez powoda urazy i długotrwałe leczenie, w tym operacyjne, powodowały silny ból, wymagający korzystania z leków przeciwbólowych i rozkurczowych.

Zważywszy na wnioski, zawarte w opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii ogólnej, zeznania samego powoda, a także dokumenty, zgromadzone w aktach sprawy, w tym w szczególności dokumentację medyczną, zasadnym jest w ocenie Sądu I instancji stwierdzenie, iż krzywda jakiej doznał powód na skutek wypadku, była znaczna.

Sąd Rejonowy ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia, wziął pod uwagę wszystkie ujawnione w toku procesu okoliczności, mające wpływ na rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, takie jak: rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych, ich intensywność, wiek powoda, trwałość i długotrwałość uszczerbku na zdrowiu. Sąd uwzględnił również – jak to wyżej wskazano – prawidłową postawę sprawcy zdarzenia i jego zachowanie po dokonaniu naruszenia dobra poszkodowanego. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek mechanizmów przy wyliczaniu wysokości zadośćuczynienia, wskazując, iż procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia.

W dalszej kolejności wskazano, iż adekwatne do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy jest zasądzenie na jego rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty 20.000 zł, co łącznie z przyznanym już świadczeniem w wysokości 45.000 zł, spowoduje, że spełniona zostanie kompensacyjna jego funkcja. O powyższym orzeczono na podstawie art. 415 k.c., art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i art. 436 § 1 k.c.

O odsetkach Sąd orzekł na mocy art. 481 k.c. w zw. z art. 817 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2018 poz. 473), mając na uwadze, iż pozwany winien spełnić świadczenie w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, tj. od dnia 08 września 2016 r. Zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od daty wyrokowania w sprawie wchodziłoby w rachubę w sytuacji, w której w toku postępowania sądowego ujawniłyby się okoliczności, mające wpływ na wymiar zadośćuczynienia, które nie były znane i nie mogły być znane Funduszowi na etapie prowadzonego postępowania likwidacyjnego, nawet mimo podjęcia przez niego stosownych działań. W tej sprawie tego rodzaju okoliczności nie wystąpiły. Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do zmiany początkowej daty zasądzenia odsetek ustawowych. Zadośćuczynienie zostało określone w oparciu o stan rzeczy, istniejący we wcześniejszej dacie niż wyrokowanie, tj. w dacie zgłoszenia pozwanemu żądania zapłaty zadośćuczynienia. Już wówczas znane były wszystkie okoliczności, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a tym samym wysokość zadośćuczynienia.

Powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne Sąd I instancji oddalił.

Sąd oddalił również powództwo w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległ powód w dniu 30 września 2014 r., na przyszłość.

Sąd I instancji podzielił pogląd, wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, I Wydział Cywilny, w wyroku z dnia 26 września 2013 r., sygn. akt I A Ca 399/13, zgodnie z którym: „Niezależnie bowiem od tego, czy powód dysponowałby bądź nie dysponowałby wyrokiem ustalającym, jego sytuacja prawna oceniana poprzez pryzmat obowiązków w zakresie dowodzenia przedstawia się w tożsamy sposób. W przypadku ujawnienia się nowej szkody na osobie obowiązany będzie wykazać nie tylko fakt jej wystąpienia, rozmiar i skutki przekładające się na ocenę wielkości krzywdy i ewentualnej szkody majątkowej, ale także związek przyczynowy ze zdarzeniem, za którego skutki odpowiada pozwany ubezpieczyciel. Samą zaś zasadę, niekwestionowanej zresztą, odpowiedzialności ubezpieczyciela za skutki wypadku z dnia 24 sierpnia 2009 r. przesądza już rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie. Tymczasem sens wydania wyroku ustalającego zachodzi wtedy, gdy powstała sytuacja grozi naruszeniem stosunku prawnego lub statuuje wątpliwość co do jego istnienia lub nieistnienia. Interes prawny powinien być interpretowany z uwzględnieniem celowościowej wykładni tego pojęcia, konkretnych okoliczności danej sprawy i tego, czy strona może uzyskać pełną ochronę swoich praw w drodze powództwa o świadczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 387/02, Lex 391789). (…) w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zachodzą podstawy faktyczne do stwierdzenia istnienia po stronie powoda interesu prawnego. Zadośćuczynienie jest bowiem tego rodzaju świadczeniem, które obejmuje swym zakresem nie tylko te krzywdy, które już powstały, ale również szkody które wystąpią w przyszłości, będące przewidywanym w chwili orzekania następstwem postępującego rozwoju już stwierdzonych schorzeń.” (podobnie Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 14.05.2008 r., sygn. akt I ACa 192/08, OSAB 2-3/2008r. s. 3-9)

W ocenie Sądu Rejonowego, po stronie powoda nie istnieje interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 30 września 2014 r. na przyszłość. Przy przyznaniu zadośćuczynienia w niniejszej sprawie Sąd uwzględnił również krzywdę, jaką powód będzie odczuwał w przyszłości. Jeżeli natomiast ujawni się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w chwili wydawania wyroku, dopuszczalne jest powództwo o dalsze zadośćuczynienie.

O kosztach procesu orzeczono przy zastosowaniu art. 100 k.p.c. a o kosztach sądowych orzeczono w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach w sprawach cywilnych (Dz.U. 2018, poz. 300 ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł powód, zaskarżając je w części oddalającej powództwo co do kwoty 25.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r. do dnia zapłaty oraz co do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, a nadto w części rozstrzygającej o kosztach procesu – punkty 3 i 4 wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

I. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i w konsekwencji niewłaściwe uznanie, że kwota 65.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powoda w wypadku komunikacyjnym z dnia 30 września 2014 r. jest sumą odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. w świetle całości okoliczności niniejszej sprawy oraz przeprowadzonego postępowania dowodowego;

II. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez swobodne, a nie wszechstronne rozważenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i nieuwzględnienie w wystarczającym stopniu wniosków płynących z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii ogólnej dr A. S., z których jednoznacznie wynika, że powód doznał łącznego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 45%, a odniesiona przez niego krzywda ma wpływ na jego aktualny i przyszły stan zdrowia;

b) art. 189 k.p.c. poprzez oddalenie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległ powód w dniu 30 września 2014 r. pomimo istnienia interesu prawnego powoda w ustaleniu odpowiedzialności za szkody przedmiotowego zdarzenia mogące powstać w przyszłości, a w szczególności okoliczności, że powód będzie odczuwał negatywne następstwa zdarzenia komunikacyjnego z dnia 30 września 2014 r. w przyszłości.

Ostatecznie skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda dalszej kwoty 25.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r. do dnia zapłaty, ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległ powód w dniu 30 września 2014 r. na przyszłość. Nadto skarżący wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm prawem przepisanych. Z ostrożności procesowej skarżący wniósł o nieobciążanie powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego od powoda na rzecz pozwanego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była w pełni uzasadniona.

Nie kwestionując ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego, które nie były sporne pomiędzy stronami, Sąd Okręgowy uznał jednak, że roszczenie powoda w zakresie zadośćuczynienia zasługiwało na uwzględnienie – zgodnie zresztą z wnioskiem zawartym w apelacji – co do łącznej kwoty 45.000 zł.

Judykatura konsekwentnie przestrzega zasady, że zadośćuczynienie nie może być symboliczne, ale nie może też prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego.

W konsekwencji należy przyjąć, że zadośćuczynienie, stanowiące formę rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanej szkody niemajątkowej, ma być „odpowiednie” do doznanej krzywdy, którą określa się przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz skutków uszczerbku zdrowia na przyszłość. Choć pojęcie „sumy odpowiedniej” ma charakter niedookreślony, to w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne jak i psychiczne - których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne.

Tym samym korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie (wyrok Sądu Najwyższego z 21 czerwca 2013 r., I CSK 614/12, Legalis nr 759427).

W kontekście powyższego zauważyć należy, iż z uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego wynika przede wszystkim, że zasądzając kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia Sąd ten miał na uwadze to, że powód miał w dacie zdarzenia ukończony 74 rok życia i był osobą spełnioną życiowo i zawodowo, już przed wypadkiem cierpiał na liczne schorzenia, które wpływały na jego sprawność fizyczną i aktywność życiową oraz na komfort życia. Sąd wskazał przy tym, iż intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju.

Sąd Okręgowy powyżej zaprezentowanego poglądu nie podziela.

Nie negując faktu, że jeszcze przed wypadkiem powód cierpiał na liczne schorzenia fizyczne, zauważyć należy, iż w rezultacie zdarzenia z dnia 30 września 2014 r. doznał obrażeń, które wywarły trwały skutek zarówno w stanie jego zdrowia jak i w codziennym funkcjonowaniu. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym fakt, że powód początkowo był hospitalizowany przez 20 dni, a następnie przez ponad miesiąc. Oczywistym jest, że tak długi pobyt w szpitalu, który zresztą się powtórzył wywołał u powoda ogromny stres, potęgowany nieustępującymi dolegliwościami bólowymi.

Sąd Rejonowy wprawdzie ustalił, że wskutek wypadku powód zrobił się rozdrażniony i nerwowy, nie mniej nadał tym okolicznościom zbyt małe znaczenie. Co ponadto istotne z zeznań B. S. wynika, iż po pierwszym pobycie w szpitalu i powrocie do domu, powód nie mógł jeść, miał biegunkę, gorączkował i nie sypiał spokojnie (k. 156v-157). Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że przed wypadkiem powód był samodzielny, podczas gdy po powrocie ze szpitala wymagał pomocy żony w czynnościach życia codziennego, co powodowało dyskomfort i wzmagało poczucie bezradności.

Także z zeznań samego powoda wynika, że po przebytych operacjach czuł się bardzo źle i co istotne aktualnie ma obawy przed jazdą rowerem - co czynił wcześniej bardzo często -oraz przechodzeniem przez przejścia dla pieszych (k. 167v-168).

Nie ulega zatem wątpliwości, że krzywda jakiej doznał powód wskutek wypadku z dnia 30 września 2014 r. była ogromnych rozmiarów.

W zakresie doznanego uszczerbku na zdrowiu powoda, Sąd I instancji wskazał, iż miał na uwadze, że procentowo określony uszczerbek na zdrowiu służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia.

Sąd odwoławczy co do zasady podziela tak zajęte stanowisko, nie mniej okoliczność ta absolutnie nie świadczy o tym, że można bagatelizować doznane przez poszkodowanego obrażenia.

Procentowy uszczerbek na zdrowiu choć jest środkiem pomocniczym przy ustalaniu rozmiaru doznanych krzywd i wysokości zadośćuczynienia, to jednak podsumowuje całokształt powstałych obrażeń, które w tej konkretnej sprawie były bardzo rozległe. Nie można wszak tracić z pola widzenia, że to właśnie wskutek wypadku powód był zmuszony przejść dwie operacje, które ostatecznie nie przywróciły go do pełnej sprawności i niemalże całkowicie zmienić swoje życie, co skutkowało negatywnym przełożeniem na jego stan psychiczny.

Co ponadto istotne i co wynika z opinii biegłego A. S., powód przez 6 miesięcy wymagał opieki osoby trzeciej przez 8 godzin na dobę. Stan zdrowia powoda – na moment wydawania opinii – nadal wymagał okresowej kontroli lekarskiej i ciągłego przebywania w obecności innej osoby. Ponadto biegły wskazał, że niewykluczonym jest ,że ze względu na zrosty śródtrzewnowe i przepuklinę w bliźnie pooperacyjnej będzie konieczny kolejny zabieg operacyjny w trybie ostrym ze wskazań życiowych z powodu niedrożności (k.246).

W obliczu powyższego nie budzi w ocenie Sądu odwoławczego wątpliwości fakt, że zasądzone na rzecz powoda zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł było zaniżone, zważywszy zwłaszcza na to, że K. S. znalazł się w stanie zagrażającym jego życiu.

Liczne obrażenia jakich doznał powód i związane z tym dolegliwości bólowe, które u osoby starszej z całą pewnością mają większe natężenie, cierpienia natury psychicznej, jak również to, że powód przez okres kilku miesięcy był tak naprawdę zmuszony korzystać z pomocy żony, przebywał w szpitalu przez okres 20 dni i miesiąca, a także to, że nie powróci do sprawności jaką miał przed wypadkiem uzasadniały zasądzenie na rzecz powoda łącznej kwoty 45.000 zł, zgodnie zresztą z wnioskami apelacji.

W konsekwencji na podstawie art. 368 § 1 k.p.c. Sąd zmienił zaskarżony wyrok zasadzając od pozwanego na rzecz powoda dodatkową kwotę 25.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 09 października 2016 r. do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy uwzględnił również żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za następstwa mogące powstać na zdrowiu powoda w przyszłości, wynikające ze zdarzenia z dnia 30 września 2014 r.

W tym zakresie wskazać należy, że Sąd Odwoławczy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 stycznia 2019 r., V CSK 558/17 (LEX nr 2604670) ,że wykładnia funkcjonalna art. 189 k.p.c. przemawia za przyjęciem interesu prawnego w ustaleniu, jeżeli istnieje jakaś obiektywna niepewność stanu prawnego. Przykładowo, interes taki może istnieć, mimo możliwości dochodzenia świadczenia z danego stosunku prawnego, jeżeli z tego stosunku wynikają dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne. Dotyczy to zwłaszcza szkód na osobie, gdyż szkody te nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń, bowiem następstwa uszkodzenia ciała są najczęściej wielorakie i wywołują skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć. Swoistość szkód na osobie, które występują często po upływie dłuższego czasu, oraz nieprzekraczalny dziesięcioletni termin przedawnienia roszczeń majątkowych przemawiają za przyjęciem, że dochodząc określonych świadczeń odszkodowawczych powód może jednocześnie - na podstawie art. 189 k.p.c. - domagać się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za ewentualną szkodę, jaka może wyniknąć dlań w przyszłości.

W sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności strony pozwanej za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Co prawda na podstawie art. 442 1 § 3 k.c. tzw. „nowa” szkoda nie może przedawnić się wcześniej niż z upływem 3 lat, od kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (co oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, za którą odpowiedzialność ponosi sprawca danego zdarzenia), niemniej kolejny proces odszkodowawczy, mogący toczyć się nawet po długim czasie od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę, może wiązać się z istotnymi trudnościami dowodowymi potęgowanymi upływem czasu. Przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalnia zatem poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży (uchwała SN z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09).

Zdaniem Sądu Okręgowego poszkodowany ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności za ewentualną szkodę na przyszłość, na podstawie art. 189 k.p.c., gdy istnieje obiektywna niepewność stanu faktycznego (wyrok SN z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 252/11).

W rozpoznawanej sprawie, mimo odmiennych zapatrywań Sądu Rejonowego, po stronie powoda tak rozumiany interes występował, gdyż ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że aktualny stan zdrowia powoda wymaga okresowej kontroli lekarskiej i ciągłego przebywania w obecności osoby trzeciej, czyli nie jest stabilny. Co przy tym istotne , na co wskazano wyżej z opinii biegłego A. S. wynika, że nie można wykluczyć, iż ze względu na zrosty śródotrzewnowe i przepuklinę w bliźnie pooperacyjnej będzie konieczny kolejny zabieg operacyjny w trybie ostrym ze wskazań życiowych z powodu niedrożności, co również potwierdza wywiad zebrany od powoda (k. 246).

Podtrzymując opinię główną i uzupełniającą w toku rozprawy w dniu 06 września 2019 r. biegły dodatkowo wyjaśnił, że z typowo chirurgicznych schorzeń istnieje niebezpieczeństwo niedrożności jelit, co w wieku powoda i przy jego niewydolności krążeniowo-oddechowej jest bardzo poważną sprawą (k. 322).

W obliczu powyższego nie ulega wątpliwości, że powód dochodzący naprawienia szkody na osobie miał interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości.

Z tego też względu, w oparciu o treść art. 386 § 1 k.p.c. Sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok również w tym zakresie.

Powyższe doprowadziło ponadto do zmiany orzeczenia Sadu Rejonowego w części dotyczącej kosztów procesu.

W rezultacie wywiedzionej apelacji i wyroku Sądu odwoławczego, powód wygrał sprawę w 100%, a skoro tak, to stosownie do treści art. 98 § 1 k.p.c. przysługiwał mu zwrot kosztów w pełnej wysokości za postępowanie przed Sądem I instancji w kwocie 6.267 zł.

Analogicznie Sąd Okręgowy zmienił rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie kosztów sądowych, nakazując ich ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Olsztynie, w pełnej nieuiszczonej dotąd wysokości, tj. w kwocie 867,74 zł.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c. i w zw. z § 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (tj. Dz.U. z 2018 r. poz. 265).

Jacek Barczewski Agnieszka Żegarska Mirosław Wieczorkiewicz