Sygn. akt I ACa 593/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Mieczysław Brzdąk

Sędziowie :

SA Tomasz Ślęzak

SO del. Tomasz Tatarczyk (spr.)

Protokolant :

Katarzyna Noras

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2020 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa P. J.

przeciwko (...) Funduszowi (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 28 marca 2019 r., sygn. akt I C 284/16

1)  zmienia zaskarżony wyrok :

a)  w punkcie 1. o tyle, że odsetki zasądza od dnia 28 marca 2019 r.,

b)  w punkcie 2. w ten sposób, że zasądzoną nim należność obniża do kwoty 25 408,16 (dwudziestu pięciu tysięcy czterystu ośmiu i 16/100) złotych, zaś ustawowe odsetki za opóźnienie zasądza od tej kwoty od dnia 28 marca 2019 r.,

c)  w punkcie 3. tiret pierwszy w ten sposób, że z tytułu renty za okres od
1 lipca 2016 r. do 30 września 2018 r. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 86 644,68 (osiemdziesiąt sześć tysięcy sześćset czterdzieści cztery i 68/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 marca 2019 r.,

d)  w punkcie 3 tiret drugi w ten sposób że zasądza od pozwanego na rzecz powoda z tytułu renty za okres od 1 października 2018 r. do
31 marca 2019 r. kwotę 20 844,96 (dwadzieścia tysięcy osiemset czterdzieści cztery i 96/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 marca 2019 r., zaś począwszy od dnia 1 kwietnia 2019 r. rentę w kwocie 3 474,16 (trzy tysiące czterysta siedemdziesiąt cztery i 16/100) złotych miesięcznie, płatną do dnia 10-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z należności,

a w pozostałej części powództwo oddala;

2)  oddala apelację w pozostałej części;

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych
z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Tomasz Ślęzak SSA Mieczysław Brzdąk SSO del. Tomasz Tatarczyk

Sygn. akt I ACa 593/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 28 marca 2019 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie zasądził od pozwanego (...) Funduszu (...) w W. na rzecz powoda P. J. 600 000 zł z tytułu zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 12 kwietnia 2016 r., 32 850 zł z tytułu skapitalizowanej renty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 kwietnia 2016 r., rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 3 420 zł miesięcznie, płatną do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od 1 lipca 2016 r. do 30 września 2018 r. z zastrzeżeniem ustawowych odsetek za opóźnienie i w kwocie 3 690 zł miesięcznie, płatną do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od 1 października 2018 r. z zastrzeżeniem ustawowych odsetek za opóźnienie, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda 5 117,72 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego, nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa 38 138,70 zł z tytułu kosztów sądowych. Rozstrzygnięcie uzasadnił w następujący sposób : W dniu 27 sierpnia 2003 r. w miejscowości Ż. na ulicy (...) około godziny 21.00 doszło do wypadku drogowego z udziałem powoda na drodze dwukierunkowej, na której obowiązywało ograniczenie prędkości do 60 km/h. Powód jechał od strony miejscowości Ż. w kierunku miejscowości J. motocyklem marki Y., w kasku, z prędkością około 60 km/h. Będąc w trakcie wykonywania manewru skrętu w prawo zauważył, że nadjeżdżający z przeciwka samochód jadący na światłach wykonując manewr skrętu w lewo wjeżdża na jego pas ruchu ścinając zakręt. Widząc takie zachowanie powód podjął manewr ochronny polegający na zjechaniu na lewy pas ruchu. Manewr ten spowodował utratę kontroli kierowania motocyklem. Powód podjął jeszcze próbę hamowania będąc już na lewym poboczu, manewr ten jednak nie doprowadził do wyhamowania bądź opanowania toru jazdy motocykla. Po uderzeniu w wyrwę w trawie wypadł z drogi. Powód stracił kontakt z motocyklem i uderzył w znak drogowy. Sprawca wypadku odjechał z miejsca zdarzenia nie udzielając powodowi żadnej pomocy. Po uderzeniu w znak drogowy powód stracił przytomność. Został ocucony przez przypadkową osobę, która przejeżdżała obok miejsca wypadku. Powód był świadom transportowania go karetką pogotowia do szpitala w M., potem stracił ponownie przytomność. Po przeprowadzonych badaniach diagnostycznych został przekazany do dalszego leczenia w Wojewódzkim Szpitalu (...) im. dr. J. D. w P.. Hospitalizacja trwała w okresie od 23 sierpnia 2003 r. do 9 października 2003 r. Rozpoznano u powoda uraz wielomiejscowy, niewydolność oddechową, stłuczenie płuc, krwiak jam opłucnowych, zwichniecie na poziomie Th 2 – Th 3 ze stenozą kanału kręgowego i z uszkodzeniem rdzenia, złamanie wyrostka poprzecznego lewego kręgu Th3, złamanie trzonu obojczyka lewego, wstrząśnienie mózgu, paraplegię, złamanie żebra II po stronie prawej oraz II i III po stronie lewej, oparzenie powierzchni grzbietowej stopy prawej, powierzchowne otarcia skóry okolicy łopatki lewej. W czasie hospitalizacji powód był leczony operacyjnie. Wykonano wycięcie łuków kręgowych w odcinku Th2-Th4 z odbarczeniem rdzenia kręgowego, otwartą repozycję zwichnięcia Th2-Th3 oraz stabilizację laminarną C7-Th6 obustronną z podwójną trakcją poprzeczną, obustronny drenaż jam opłucnowych. Na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii powód przebywał od 27 sierpnia 2003 r. do 19 września 2003 r. W dniu 5 września 2003 r. powoda przekazano do Oddziału Schorzeń i Urazów Kręgosłupa i Paraplegii Urazowej, gdzie przebywał do 9 października 2003 r. W trakcie tej hospitalizacji rozpoczęta została rehabilitacja. Od dnia 9 października 2003 r. do 20 listopada 2003 r. powód leczony był w (...) Centrum (...) w T.. Rozpoznano bezwład kończyn dolnych po urazowym uszkodzeniu rdzenia kręgowego i złamaniu Th3. Przebieg rehabilitacji związany był z powikłaniami i stanami septycznymi z objawami zapalenia dróg oddechowych i układu moczowego. Powoda skierowano do leczenia w oddziale urologicznym z rozpoznaniem kamicy pęcherza moczowego, porażenia kończyn dolnych, gdzie przebywał od 20 do 24 listopada 2003 r. Po tym okresie ponownie powód przewieziony został do (...) Centrum (...) w T., gdzie przebywał do 20 grudnia 2003 r. z rozpoznaniem porażenia kończyn dolnych po urazowym uszkodzeniu rdzenia kręgowego ze złamaniem Th 3, przewlekłej infekcji dróg moczowych, dysfunkcji neurogennej pęcherza moczowego. W okresie tym wdrożono intensywną rehabilitację i naukę chodu. Ponownie powód był hospitalizowany w okresie od 6 stycznia 2004 r. do 9 lutego 2004 r. na oddziale rehabilitacji ZOZ w M.. W okresie od 25 maja 2004 r. do 14 czerwca 2004 r. powód przebywał na leczeniu uzdrowiskowym w Sanatorium i Szpitalu (...) w U.. Rozpoznano u niego dodatkowo porażenie spastyczne kończyn dolnych. W okresie od 25 do 29 czerwca 2004 r. powód był kolejny raz hospitalizowany na Oddziale Schorzeń i Urazów Wojewódzkiego Szpitala (...) im. dr. J. D. w P.. Wykonano u niego zabieg ostrzyknięcia B. obu mięśni brzuchatych łydek. Zalecono kontrolę ambulatoryjną. Na leczeniu uzdrowiskowym powód przebywał w okresie od 20 września 2004 r. do 29 października 2004 r. oraz w okresie od 28 czerwca 2011 r. do 11 lipca 2011 r. W wyniku wypadku powód doznał trwałego 100 % uszczerbku na zdrowiu. Trwałym skutkiem wypadku jest spastyczny niedowład jego kończyn dolnych, który uniemożliwia mu samodzielne stanie i chodzenie. Czucie od poziomu linii sutków ma on zaburzone, występują u niego problemy z kontrolą wypróżniania się i oddawania moczu, mocz oddaje przy użyciu tłoczni brzucha, ma kłopoty ze wzwodem członka. Powód nie odzyska pełnej sprawności. Obrażenia mogą skutkować wystąpieniem dodatkowych negatywnych konsekwencji w przyszłości w postaci nawrotu kamicy nerkowej i infekcji układu moczowego. Przy spazmatycznym niedowładzie kończyn dolnych wskazana jest codzienna rehabilitacja w celu zapobiegnięcia przykurczy w stawach kończyn dolnych. Obrażenia odniesione przez powoda wiązały się ze znacznymi dolegliwościami w postaci bólu i cierpienia. Zaburzenia mechaniki klatki piersiowej, które wystąpiły u powoda po wypadku spowodowały wystąpienie zaburzeń restrykcyjnych, obniżony wskaźnik FV 1, które powodują, że powód nie dojdzie do uzyskania pełnej sprawności układu oddechowego, a trwały uszczerbek na zdrowiu z tym związany wynosi 20 %. Wymaga on regularnych wizyt w poradni pulmonologicznej oraz rehabilitacji w postaci kinezyterapii, fizykoterapii, konsultacji z ergoterapeutą i terapeutą zajęciowym, a także terapii środowiskowej. Z uwagi na zakres obrażeń i ustalone skutki tych obrażeń powód wymagał i wymaga stałej rehabilitacji w warunkach domowych i ambulatoryjnych. Koszt dziennej rehabilitacji powoda wynosi około 100 zł, koszt rehabilitacji stacjonarnej - 250, 300 zł na dzień, czas jej trwania - 30 dni. Opieka osób trzecich jest powodowi konieczna w rozmiarze 3 godzin codziennie. Powód porusza się na wózku inwalidzkim, korzysta z pampersów i czasowego cewnikowania, jest wstanie samodzielnie przemieścić się z wózka na łóżko. Wymaga pomocy osób trzecich i jest to pomoc oraz opieka związana ze spastycznym niedowładem kończyn dolnych, który zasadniczo ogranicza aktywność powoda, a brak takiej pomocy i opieki narażałby go na niebezpieczeństwo uszkodzenia ciała. Aktywność powoda ograniczona została do prostych czynności dnia codziennego. Przy myciu potrzebuje asekuracji. Osoby najbliższe zajmują się przygotowywaniem powodowi posiłków, dbają o czystość ubioru powoda, zajmują się też domem, w którym mieszka on z rodzicami będącymi w podeszłym wieku. Koszty sprawowania opieki i pomocy dla osoby będącej w sytuacji powoda w okresie do 30 września 2018 r. wynosiły 10 zł za godzinę, od 1 października 2018 r. koszty te wynoszą 13 zł za godzinę. Dla jego potrzeb dostosowana została łazienka, obecnie posiada powód wózek inwalidzki pozwalający na samodzielny dojazd do samochodu, który również został specjalnie dostosowany dla potrzeb powoda. Miesięczne wydatki na leki chemioterapeutyki stosowane na odleżyny wynoszą 100 zł. W następstwie wypadku powód doznał zaburzeń w stanie zdrowia psychicznego oraz w stanie emocjonalnym, spełniających kryteria zaburzeń adaptacyjnych depresyjnych o znacznym nasileniu z próbą suicydalną w 2005 r. Trwała utrata sprawności wpłynęła negatywnie na jego stan psychiczny w znacznym stopniu. Najtrudniejszy był okres po powrocie do domu. Powód odczuwał bardzo silny ból, problemy bólowe nie zostały całkowicie wyeliminowane. Dużym problemem dla powoda jest konieczność korzystania z pomocy osób trzecich. Dwa razy w tygodniu prowadzona jest jego rehabilitacja na koszt NFZ. Obecny stan zdrowia psychicznego powoda nie powoduje ograniczeń w jego aktywności życiowej i społecznej, rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia psychicznego powoda są pomyślne. Podzielić należało rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 29 października 2013 r., III CZP 50/13, że ciężar wykazania okoliczności faktycznych oraz przedstawienia dowodów pozwalających na zrekonstruowanie przez sąd orzekający strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego, którego tożsamości nie ustalono i umożliwiających zakwalifikowanie tego czynu, jako przestępstwa, spoczywa, zgodnie z ogólnymi regułami, na pokrzywdzonym. Co do zasady w interesie pokrzywdzonego przestępstwem pozostaje więc jak najszybsze zgłoszenie roszczeń (...) Funduszowi (...), przede wszystkim w terminie trzyletnim, biegnącym od dnia dowiedzenia się o szkodzie i o tym, że ze względu na nieustalenie sprawcy wypadku przez organy ścigania, podmiotem zobowiązanym do jej naprawienia jest właśnie (...) Fundusz (...). Niewątpliwie zgłoszone roszczenie po wielu latach od dnia zdarzania może wiązać się z problemami dowodowymi. Według art. 442 ( 1) § 2 k.c., wprowadzonego ustawą zmieniającą z 16 lutego 2007 r., jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Wprowadzenie 20 letniego terminu przedawnienia roszczeń jest wyraźnym sygnałem kładącym nacisk na realizacje przy tego typu zdarzeniach podstawowej funkcji odpowiedzialności cywilnej, jaką jest zrekompensowanie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym. W rozpoznawanej sprawie upływ czasu nie ma większego znaczenia dla oceny zdarzenia w kontekście podstaw do przyjęcia bądź nie odpowiedzialności pozwanego. Od chwili zdarzania z 2003 r., pomimo podjętych czynności poszukiwawczych oraz skorzystania z pomocy biegłych specjalistów ds. rekonstrukcji zdarzeń wypadkowych, ustalenia i wnioski nie zmieniły się, są takie same. Pozostaje więc ich ocena w świetle przepisów prawa cywilnego z zachowaniem reguł wskazanych w cytowanej uchwale Sądu Najwyższego. Postępowanie w sprawie wypadku drogowego z udziałem powoda zostało umorzone w dniu 1 grudnia 2003 r. z uwagi na niewykrycie sprawcy. Zgodnie z art. 98 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) Funduszu (...) i Polskim Biurze (...), do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości. Powód wiarygodnie przedstawił przebieg wypadku, tak samo, jak uczynił to 16 lat temu w postępowaniu przygotowawczym. Przez wiele lat powód będąc w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej i rodzinnej nie występował na drogę postępowania sądowego o naprawienie szkody. Niewątpliwie ewentualne odszkodowanie przyznane powodowi pozwoliłoby na złagodzenie skutków wypadku. Zachowanie powoda wskazuje zatem, że nie było celem jego zeznań złożonych w 2003 r. otrzymanie świadczenia odszkodowawczego. Dokonując obiektywnej oceny zeznań z 2003 r. nie ma też żadnych logicznych i przekonujących przesłanek do uznania, by zeznania te miały inną motywacje i inny cel, niż przedstawienie rzeczywistego przebiegu zdarzania. Rozważając sugestie pozwanego, że do wypadku mogło dojść w wyniku upadku czy też nieostrożności powoda, koniecznym jest właśnie zwrócenie uwagi na treść zeznań powoda z 2003 r. i późniejsze jego zachowanie. Opinie biegłych sporządzone w 2003 r. i obecnie nie wykluczają wersji zdarzenia przedstawionej przez powoda. Wskazano w nich, że powód w sytuacji dostrzeżenia na zakręcie, na swoim pasie ruchu świateł samochodu jadącego z przeciwka mógł podjąć manewr obronny zmierzający do uniknięcia czołowego zderzenia pojazdów zjeżdżając na lewy pas ruchu, a w związku z tym, że sytuacja miała charakter dynamiczny, a manewr podjęty był przy skręcie w prawo, utrzymanie toru jazdy w pasie jezdni okazało się niemożliwe. Zabezpieczone ślady na jezdni potwierdzają tor jazdy motocykla oraz jego powypadkowe położenie i korespondują z zeznaniami powoda. Powód był trzeźwy, a żadne ślady nie wskazują na przekroczenie przez niego prędkości dopuszczalnej i bezpiecznej. Należało zatem ustalić, że bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego w dniu 27 sierpnia 2003 r. było zachowanie nieznanego kierowcy, który wykonując manewr skrętu w lewo na łuku drogi ściął zakręt i wjechał na lewy pas jezdni, którym poruszał się powód jadący motocyklem, czym wymusił manewr, który doprowadził powoda do utraty panowania na pojazdem i uderzenia w znak drogowy, powodując powstanie u poszkodowanego poważnych obrażeń ciała. Pozwalają te ustalenia na przypisanie winy nieznanemu sprawcy wypadku, co determinuje odpowiedzialność (...) Funduszu (...). W rezultacie ustalenia faktu popełnienia przestępstwa nie jest skuteczny podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń. Ustawodawca zaniechał wskazania w art. 445 § 1 k.c. kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną („suma odpowiednia”) pozostawił jego ustalenie uznaniu sądu. Dramatyczna sytuacja powoda związana z bardzo poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi wypadku będzie trwała stale. Powód powinien otrzymać wysokie zadośćuczynienie, utracił on zdolność samodzielnego funkcjonowania, niekorzystne są rokowania co do stanu jego zdrowia. Za adekwatne do rozmiaru krzywdy powoda uznać należało zadośćuczynienie wynoszące 600 000 zł. Powód urazów, które zmieniły jego życie, doznał w wieku 27 lat. Za uzasadnione uznać należało żądanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb, na które składają się koszty opieki osób trzecich, koszty rehabilitacji i koszty leczenia. Zgodnie z art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Materiał dowodowy jednoznacznie wykazał, że powód z uwagi na rozmiar doznanych obrażeń i ich nieodwracalność potrzebował i będzie potrzebować pomocy i opieki osób trzecich. Wynika to ze wszystkich opinii biegłych sądowych. Stan zdrowia powoda dobitnie wskazuje, że jego potrzeby na przyszłość się zwiększyły w związku ze stałą i codzienną koniecznością prowadzenia rehabilitacji. Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb, jako następstwo czynu niedozwolonego. W przypadku obliczania renty z tytułu zwiększonych potrzeb sąd nie jest zobowiązany do drobiazgowej dokładności, w tym zakresie powinien się kierować wskazaniami z art. 322 k.p.c. Udowodnił powód koszt miesięcznej rehabilitacji wynoszący 3 000 zł. Wysokość ta zweryfikowana została przez biegłego sądowego ds. rehabilitacji. Uznając potrzebę wydatkowania kwoty 3 000 zł miesięcznie, przy przyjęciu kwoty 100 zł dziennie, dokonano weryfikacji żądania w związku z zeznaniami powoda, w których wskazał on, że prowadzona jest rehabilitacja dwa razy w tygodniu na koszt NFZ. W skali miesiąca jest to 8 dni. W tej sytuacji należało pomniejszyć o 800 zł świadczenie z tego tytułu, wynosi więc ono 2 200 zł. Udowodniony za pomocą opinii biegłego został koszt rehabilitacji stacjonarnej, jaką powinien prowadzić powód raz na 3 lata, wynosi ten koszt 9 000 zł, z czego kwota 1 000 zł jest refundowana z funduszu (...). Przy rozbiciu tej kwoty na 3 lata, miesięczny koszt to 220 zł. Za zasadne uznać należało żądanie renty obejmującej koszt opieki osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie. Wysokość stawki godzinowej wskazana przez powoda za okres od 1 lipca 2016 r. do 30 września 2018 r. wynosząca 10 zł mieści się w stawkach obowiązujących przy świadczeniach opiekuńczych MOPS. Jest to stawka niewygórowana, podobnie jak kwota 13 zł za godzinę opieki przyjęta od 1 października 2018 r. Za udowodnione w świetle opinii zespołu biegłych uznano wydatki w wysokości 100 zł miesięcznie na zakup przez powoda leków. Na zasądzoną rentę w kwocie 3 420 zł miesięcznie składa się więc koszt codziennej rehabilitacji 2 200 zł, koszt rehabilitacji stacjonarnej 220 zł, koszt opieki osób trzecich 900 zł i koszt zakupu leków 100 zł, a na rentę w kwocie 3 690 zł miesięcznie te same koszty rehabilitacji i zakupu leków oraz zwiększone do 1 170 zł koszty opieki osób trzecich. Orzekając o skapitalizowanej rencie uwzględniono zarzut przedawnienia w zakresie poprzedzającym okres 3 lat przed wytoczeniem powództwa. Dla wyliczenia wysokości miesięcznej renty potrzebnej do jej skapitalizowania przyjęto, zgodnie z żądaniem pozwu, tylko koszty opieki osób trzecich ale w wymiarze 3 godzin dziennie przy stawce 10 zł za godzinę. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. w związku z art. 14 ust. 2 powołanej ustawy z 22 maja 2003 r., o kosztach procesu po myśli art. 100 k.p.c. przez ich stosunkowe rozdzielenie i art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelacją zaskarżył ten wyrok pozwany zarzucając naruszenie prawa procesowego - art. 11 k.p.c. poprzez pominięcie ugruntowanego stanowiska, że sąd cywilny posiada kompetencje do samodzielnego stwierdzenia, że czyn niedozwolony, stanowiący źródło szkody, jest przestępstwem, co jednak w rozpoznawanej sprawie nie było możliwe w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny polegający na tym, że sąd pominął, iż brak jest jakichkolwiek dowodów rzeczowych, czy obiektywnych dowodów osobowych (np. świadków zdarzenia) świadczących o udziale n/n kierującego i nieprawidłowościach w jego zachowaniu, a także naruszeniu przez n/n kierującego przepisów ruchu drogowego i zasad ostrożności uzasadniających przypisanie mu popełnienie przestępstwa, błędnie ocenił, że opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji T. K. pozwala na ustalenie, że obrażenia powoda były skutkiem popełnienia przestępstwa, podczas gdy biegły w opinii wskazał, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na jednoznaczne ustalenie przyczyny utraty panowania nad motocyklem przez kierującego nim, brak śladów na jezdni nie pozwala ustalić dokładnego położenia pojazdów na jezdni w chwili wystąpienia stanu zagrożenia wypadkowego przy przyjęciu, że w zdarzeniu uczestniczył drugi pojazd jadący z przeciwnego kierunku, w treści opinii omówiono możliwości naruszenia przepisów i zasad ostrożności w ruchu drogowym, jednak brak jest możliwości wskazania, które z tych naruszeń było rzeczywiście bezpośrednią przyczyną wypadku, zatem nie można uznać, że doszło do zdarzenia i że n/n kierujący naruszył przepisy ruchu drogowego, czy też reguły ostrożności polegające na wykonaniu manewru skrętu w lewo na łuku drogi tzw. „ścięcia zakrętu” i wjechania na lewy pas jezdni, po którym poruszał się powód, błędnie ocenił, że opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji R. C. pozwala na ustalenie, że obrażenia powoda były skutkiem popełnienia przestępstwa, podczas gdy biegły w opinii wskazał, że ustalenie co było rzeczywistą przyczyną utraty stateczności ruchu motocykla w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie jest możliwe, zatem nie można uznać, że doszło do zdarzenia i że n/n kierujący naruszył przepisy ruchu drogowego, czy też reguły ostrożności polegające na wykonaniu manewru skrętu w lewo na łuku drogi tzw. „ścięcia zakrętu” i wjechania na lewy pas jezdni, po którym poruszał się powód, pominął, że w opinii biegły T. K. wskazywał, że brak jest również jakichkolwiek informacji na temat dokładnego toru i parametrów ruchu jadącego z przeciwka samochodu, nie ma możliwości ustalenia toru i parametrów ruchu pojazdu jadącego z przeciwka, trudno ustalić, czy podjęcie przez kierującego motocyklem powoda manewru zjazdu w lewo było manewrem błędnym, czy też jedynym możliwym do zrealizowania dla uniknięcia zdarzenia, a zatem zbyt duża ilość zmiennych i niejasności co do okoliczności uniemożliwia kategoryczne przypisanie nieprawidłowości po stronie n/n kierującego i przypisanie mu popełnienia przestępstwa, a twierdzenia w tym zakresie opierają się jedynie na zeznaniach powoda i hipotetycznych założeniach, pominął wskazywaną w opiniach okoliczność, że materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, w którym miejscu powód mógł dostrzec i rozpoznać zagrożenie, a także podjąć manewry obronne i czy były one prawidłowe, a także jaka była widoczność w dniu zdarzenia i stan roślinności, zatem nie można uznać, że n/n kierujący naruszył przepisy ruchu drogowego, czy też reguły ostrożności, pominął, że w opinii biegły R. C. wskazywał na wiele niejasności i wątpliwości w postaci braku informacji na temat położenia po wypadku kierującego motocyklem, a także, że uszkodzenie tablicy znaku drogowego nie mogło powstać w wyniku wypadku, które to okoliczności uniemożliwiają dokonanie oceny zachowania powoda w chwili zdarzenia i rzeczywistej przyczyny utraty panowania nad motocyklem, pominął, że biegły T. K. wskazywał, że brak dokumentacji fotograficznej z miejsca zdarzenia bezpośrednio po zdarzeniu, brak jakichkolwiek śladów na jezdni nie pozwala na odtworzenie dokładnego toru jazdy motocyklem w momencie rozpoczęcia pokonywania łuku drogi w prawo, co uniemożliwia dokonanie oceny zachowania powoda w chwili zdarzenia, możliwości dostrzeżenia ewentualnego stanu zagrożenia i oceny prawidłowości podjętych przez niego manewrów, a także oceny rzeczywistej przyczyny utraty panowania nad motocyklem, pominął, że wynikająca z opinii okoliczność, że brak jest jakichkolwiek informacji na temat dokładnego toru i parametrów ruchu jadącego z przeciwka n/n samochodu uniemożliwia przeprowadzenie rekonstrukcji zdarzenia, ocenę zachowania uczestników zdarzenia i w konsekwencji udzielenie jednoznacznej odpowiedzi, czy wersja wskazana przez powoda była możliwa do zaistnienia, czy też nie, pominął, że w opiniach wskazano, że nie można było ustalić, z jaką prędkością poruszał się n/n kierujący, jaki był jego tor poruszania się i technika jazdy, a zgromadzony materiał nie pozwala na jednoznaczne ustalenie przyczyny utraty panowania nad motocyklem przez kierującego nim powoda, z opinii nie wynika, że do zdarzenia doszło na skutek nieprawidłowości w zachowaniu się n/n kierującego, wręcz przeciwnie, biegli wskazali, że materiał dowodowy nie pozwala na zrekonstruowanie zachowania n/n kierującego i postawienie kategorycznych twierdzeń, co doprowadziło do błędnego ustalenia istnienia przedmiotowych i podmiotowych znamion przestępstwa, podczas gdy okoliczności zdarzenia mają charakter hipotetyczny i pozostają w sferze domysłów, natomiast przestępstwa nie można domniemywać i rezultat w postaci ustalenia przestępstwa jest w sprawie spekulacją, naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w postaci zeznań powoda w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny polegający na błędnym przyjęciu, że z samych tylko zeznań powoda można zrekonstruować przebieg i okoliczności zdarzenia, a tym samym udział n/n kierującego, jego sposób zachowania się na drodze, tor i technikę jazdy, a także miejsce, z którego zauważył go powód i ocenę manewrów podjętych przez powoda, co z kolei umożliwia przypisanie n/n kierującemu nieprawidłowości, podczas gdy zebrany materiał w sprawie, a także liczne braki i nieścisłości uniemożliwiają przeprowadzenie rekonstrukcji zdarzenia, na co wskazywali biegli i potwierdzenie wersji powoda, co doprowadziło do błędnego ustalenia istnienia przedmiotowych i podmiotowych znamion przestępstwa w sytuacji, w której okoliczności zdarzenia mają charakter hipotetyczny i pozostają w sferze domysłów, naruszenie art. 231 k.p.c. poprzez błędne domniemanie, że kierujący n/n pojazdem dopuścił się popełnienia przestępstwa, podczas gdy takiego domniemania nie można wyprowadzić z samego faktu zaistnienia zdarzenia na drodze i niepotwierdzonych zeznań powoda, a brak jest obiektywnych dowodów o tym świadczących, co więcej wina sprawcy czynu zabronionego nie może być oceniana w kontekście prawdopodobieństwa podejmowania się przez sprawców określonych działań i zachowań, lecz musi wynikać z ustalonego stanu faktycznego, naruszenie art. 231 k.p.c. poprzez błędne domniemanie, że n/n kierujący dopuścił się nieprawidłowości w sposobie jazdy z samego tylko faktu doznania obrażeń przez powoda i jego twierdzeń, podczas gdy wina sprawcy czynu zabronionego nie może być oceniana w kontekście prawdopodobieństwa podejmowania się przez sprawców określonych działań i zachowań, lecz musi wynikać z ustalonego stanu faktycznego; naruszenie prawa materialnego - art. 177 § 2 k.k. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie, że zachowanie n/n kierującego wypełnia znamiona czynu zabronionego, podczas gdy sąd zaniechał ustaleń znamion podmiotowych i przedmiotowych przestępstwa, a ponadto pominął, iż biegli wskazali, że zgromadzony rzeczowy materiał dowodowy nie pozwala ustalić jednoznacznie co było przyczyną utraty panowania nad pojazdem i zjechania motocyklisty na lewe pobocze, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego uznania, że doszło do popełnienia przestępstwa przez n/n kierującego i nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia, art. 442 ( 1) § 2 w związku z art. 6 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że możliwe jest rozstrzygnięcie, iż szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, pomimo nieustalenia przedmiotowych i podmiotowych przesłanek zaistnienia przestępstwa oraz poprzez nieuzasadnione pozbawienie pozwanego gwarancyjnej funkcji przedawnienia w sytuacji, gdy strona powodowa nie była w stanie przedstawić dowodów uzasadniających ustalenie znamion przestępstwa, które pozwalałoby przyjąć znacznie dłuższy termin przedawnienia roszczeń, art. 442 ( 1) § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niezastosowanie wobec przedawnienia roszczeń powoda, a z ostrożności procesowej - w zakresie rozstrzygnięcia o zadośćuczynieniu - naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny polegający na tym, że sąd pominął przy ocenie krzywdy powoda, że z dowodu w postaci opinii biegłego psychiatry i psychologa wynika, że powód powrócił do funkcjonowania psychicznego porównywalnego z okresem sprzed wypadku akceptując swoje ograniczenia fizyczne, a rokowania co do jego stanu psychicznego są pomyślne, co skutkowało przyznaniem roszczenia w rażąco zawyżonej wysokości, że z dowodu w postaci opinii biegłego psychiatry i psychologa, zeznań świadków i powoda wynika, że powód jest osobą częściowo samodzielną, co doprowadziło do błędnego potraktowania powoda jak osoby całkowicie niesprawnej i przyznania mu zadośćuczynienia w wysokości przyznawanej osobom w stanie wegetatywnym oraz że z dowodu w postaci zeznań świadków i powoda wynika, że powód nie jest osobą samotną, może liczyć na wsparcie rodziców i brata, co winno przemawiać za łagodzeniem jego poczucia krzywdy, a tym samym przemawiać za miarkowaniem zadośćuczynienia, naruszenie prawa materialnego - art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i pominięcie, że sąd na gruncie tego przepisu zobowiązany jest przyznać sumę odpowiednią, a tym samym błędne uznanie, że powodowi jako osobie z zachowaną częściową samodzielnością należy się kwota zadośćuczynienia w wysokości aż 600 000 zł, która to kwota zasądzana jest w sytuacji osób w stanie wegetatywnym, podczas gdy stan powoda ewentualnie uzasadniałby przyznanie kwoty w wysokości 300 000 zł z tytułu zadośćuczynienia, - w zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach od zadośćuczynienia i skapitalizowanej renty - naruszenie prawa procesowego - art. 316 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie, że sąd wydając wyrok bierze za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, a tym samym zasądza roszczenie po ustaleniu odpowiedzialności pozwanego i jej zakresu, rozpoznaniu zarzutu przedawnienia, a także przy uwzględnieniu zmiany wymiaru krzywdy w czasie, ocenie poniesionej przez poszkodowanego szkody i tym samym brak jest podstaw do uznania, że w dacie poprzedzającej wydanie orzeczenia w sprawie pozwany opóźniał się ze spełnieniem świadczenia, szczególnie, że dopiero w wyroku sąd wskazał, że postępowanie dowodowe i ocena materiału dowodowego przemawiają za uznaniem, że w zdarzeniu brał udział n/n kierujący, a także dopiero na etapie wyrokowania przypisane zostało n/n kierującemu pojazdem popełnienie przestępstwa uzasadniające wydłużenie terminu przedawnienia do 20 lat, naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny polegające na pominięciu, że ocena dowodów w postaci dokumentów zalegających w aktach postępowania przygotowawczego, a także dopuszczone w sprawie opinie biegłych z zakresu rekonstrukcji nie dawały jednoznacznej odpowiedzi co do przebiegu zdarzenia, co wskazuje, że dopiero dokonana przez sąd ocena zeznań powoda spowodowała przyjęcie wersji przez niego wskazanej i ustalenie udziału n/n kierującego w zdarzeniu, a także popełnienie przez n/n kierującego przestępstwa, o czym strony dowiedziały się po zapoznaniu się z wyrokiem i jego uzasadnieniem, co powinno skutkować zasądzeniem odsetek od zadośćuczynienia i skapitalizowanej renty od dnia ogłoszenia wyroku, pominięcie, że dowód z opinii psychologicznej, psychiatrycznej, opinii z zakresu chirurgii i ortopedii oraz łącznej opinii z zakresu rehabilitacji, neurologii i pulmonologii, czy zeznania powoda doprowadziły do ustalenia aktualnego stanu jego zdrowia i pełnego rozmiaru krzywdy, zakresu pomocy osób trzecich, w związku z czym odpowiednia suma zadośćuczynienia i renty skapitalizowanej należna powodowi została ustalona dopiero na etapie ogłoszenia wyroku, powyższe uchybienia skutkowały błędnym ustaleniem terminu naliczania odsetek, naruszenie prawa materialnego - art. 481 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, że w dacie wcześniejszej, niż data wyrokowania, można było mówić o świadczeniu pieniężnym w rozumieniu tego przepisu, podczas gdy ustalenia dotyczące odpowiedzialności pozwanego, obliczania terminu przedawnienia roszczenia, rozmiaru szkody, rozmiaru krzywdy i związanego z tym zadośćuczynienia i skapitalizowanej renty zostały dokonane w toku postępowania przed sądem, a ostatecznie odpowiedzialność pozwanego i jej zakres przesądzony został w wyroku, art. 442 ( 1) § 2 k.c. poprzez pominięcie, że w dacie wcześniejszej, niż data wyrokowania, pozwany nie był uprawniony aby samodzielnie rozstrzygać o bycie przestępstwa i możliwości zastosowania w sprawie dłuższego terminu przedawnienia roszczeń, art. 442 ( 1) § 2 w związku z art. 6 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie, że możliwe jest rozstrzygnięcie, iż szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, pomimo nieustalenia przedmiotowych i podmiotowych przesłanek zaistnienia przestępstwa, art. 109 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) Funduszu (...) i Polskim Biurze (...) poprzez nieuwzględnienie, że przepis te zobowiązuje pozwanego do wypłaty w terminie 30 dni kwoty jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia i zasądzenie odsetek za okres wcześniejszy, niż dzień uprawomocnienia się orzeczenia, art. 14 pkt. 2 tej ustawy poprzez nieuwzględnienie, że przepis ten dopuszcza możliwość określenia innego momentu wymagalności świadczenia ubezpieczyciela w przypadku, gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego, co miało miejsce w niniejszej sprawie, gdyż w wyroku sąd winien był rozstrzygnąć kwestię istnienia przestępstwa, zasadności zarzutu przedawnienia, wysokości należnego zadośćuczynienia, renty skapitalizowanej, art. 444 § 2 k.c. i 445 § 1 k.c. w związku z art. 481 § 1 k.c. poprzez zastosowanie i zasądzenie odsetek od skapitalizowanej renty i zadośćuczynienia za okres poprzedzający wydanie wyroku, - w zakresie rozstrzygnięcia o wysokości comiesięcznej renty i skapitalizowanej renty - naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z dokumentu w postaci pisma Kasy (...) informującego, że powód od 2004 r. ma przyznany comiesięczny dodatek pielęgnacyjny, co przyczyniło się do ustalenia wysokości kosztów opieki na zawyżonym poziomie, naruszenia prawa materialnego - art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 447 i 361 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że comiesięczne kwoty otrzymywane przez powoda z tytułu dodatku pielęgnacyjnego wypłacanego przez (...) nie wpływają na miarkowanie wysokości kosztów opieki zasądzonych w rencie z tytułu zwiększonych potrzeb, naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z dokumentu w postaci pisma Miejskiego Gminnego Ośrodka Pomocy (...) informującego, że powód korzystając z usług (...) jest objęty comiesięczną dotacją od wojewody, która od 2016 r. wynosi 1 268 zł miesięcznie, co przyczyniło się do błędnego ustalenia kwoty refundacji w wysokości 800 zł miesięcznie, podczas gdy korzystanie ze świadczeń rehabilitacyjnych przez powoda uzasadnia przyjęcie jako rzeczywistej refundacji kwoty dotacji w wysokości 1 268 zł miesięcznie i miarkowanie wysokości przyznanych powodowi kosztów z tytułu codziennej rehabilitacji o tę kwotę, art. 233 § 1 k.p.c. w związku z 228 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania i pominięcie, że powód uprawniony jest do uzyskania rehabilitacji w ramach NFZ, a po zniesieniu limitów finansowania świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu rehabilitacji leczniczej na mocy ustawy z 9 maja 2018 r. o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności decyzję o ilości niezbędnych świadczeń rehabilitacyjnych podejmuje lekarz prowadzący, a świadczenia rehabilitacyjne po dniu wejścia w życie ustawy nie podlegają już ilościowym ograniczeniom wynikających z dotychczasowych uregulowań prawnych, naruszenie art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 447 i 361 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, iż comiesięczne kwoty dotacji wpłacane do (...) Domu (...) w Ż. na rzecz powoda przez wojewodę w wysokości 1 268 zł nie stanowią kwoty refundacji i nie wpływają na miarkowanie wysokości kosztów codziennej rehabilitacji powoda zasądzonych w rencie z tytułu zwiększonych potrzeb, naruszenie art. 1, 2, 3 i 4 ustawy z 9 maja 2018 r. poprzez niezastosowanie i pominięcie, że ustawa ta znosi limity finansowania świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu rehabilitacji leczniczej, a tym samym refundowane w ramach NFZ są świadczenia rehabilitacyjne w ilości, o której decyduje lekarz prowadzący lub rehabilitant, naruszenia art. 6 k.c. w związku z art. 5 ustawy z 9 maja 2018 r. i z art. 444 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że powód wykazał, że począwszy od dnia 1 października 2018 r. należy mu się dodatkowa comiesięczna kwota w wysokości 2 420 zł z tytułu rehabilitacji w sytuacji, w której po zniesieniu limitów finansowania świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu rehabilitacji po dniu 1 lipca 2018 r. dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności ilość refundowanych świadczeń rehabilitacyjnych zależna jest jedynie od stanu jego zdrowia i decyzji lekarza prowadzącego; domagał się skarżący zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenia od powoda kosztów postępowania za obie instancje.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Art. 11 k.p.c. określa moc wiążącą prawomocnych wyroków skazujących, Według tego przepisu, ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.

Naruszyć ten przepis mógłby sąd dokonując w sprawie cywilnej odmiennych ustaleń co do popełnienia przestępstwa, niż poczynione w wyroku skazującym.

Taka sytuacja nie miała w rozpatrywanej sprawie miejsca, wobec niewykrycia sprawcy wypadku drogowego, w którym obrażeń ciała doznał powód, dochodzenie zostało umorzone, nie zapadł wyrok skazujący, który miałby moc wiążącą w postępowaniu cywilnym.

Zarzut obrazy tego przepisu, podniesiony w apelacji, jest chybiony. Ponieważ nie zapadł wyrok skazujący za przestępstwo, przedmiotem badania uczynił Sąd Okręgowy udział innej osoby w zdarzeniu i jej zachowanie pod kątem możliwości zakwalifikowania go, jako czynu zabronionego. Postąpił zatem zgodnie z posiadanymi kompetencjami, a nie im wbrew, jak utrzymuje w apelacji pozwany. Kwestia natomiast, czy zebrany w postępowaniu materiał dowodowy stwarzał podstawy do przyjęcia udziału innej osoby w zdarzeniu i popełnienia przez nią występku należała do sfery oceny dowodów i dokonania na ich podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych, a nie do materii unormowanej w art. 11 k.p.c.

Poddając ocenie zgromadzone dowody nie wykroczył ten Sąd poza ramy zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew zarzutom apelacji, dokonał wszechstronnej ich oceny zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Brak świadków wypadku nie wykluczał możliwości ustalenia, w jakich okolicznościach do niego doszło, choćby miały te ustalenia oprzeć się wyłącznie na zeznaniach powoda.

Skarżący tymczasem z uwagi na brak dowodów potwierdzających wersję zdarzenia przedstawioną przez powoda niesłusznie ją dyskwalifikuje.

Skąpość materiału dowodowego dotyczącego okoliczności wypadku nie wynikała z zaniedbań procesowych strony powodowej lecz z faktu, że bezpośrednich świadków zdarzenia nie ustalono, również w toku dochodzenia zakończonego umorzeniem postępowania. Brak świadków zdarzenia nie powinien wykluczyć możliwości dochodzenia przez powoda roszczeń.

Nie naruszył Sąd Okręgowy art. 6 k.c. Przepis ten dotyczy rozkładu ciężaru dowodu, obowiązkiem udowodnienia faktu obciąża osobę, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Pozwany nie twierdzi, że sąd orzekający wadliwie wskazał stronę zobowiązaną do udowodnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy lecz kwestionuje ustalenie okoliczności wypadku zgodnie z wersją przedstawioną przez powoda, co nie należy do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c.

Eksponuje apelacja treść obu opinii biegłych ds. ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków drogowych, jakimi Sąd Okręgowy dysponował, w których wskazano, że nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie przyczyny utraty panowania przez powoda nad motocyklem, czy sposób jego jazdy bezpośrednio przed rozpoczęciem hamowania był rezultatem podjętych wcześniej manewrów obronnych, czy też nieprawidłowej techniki jazdy na łuku drogi, jak również, że brak śladów na jezdni nie pozwala ustalić dokładnego położenia pojazdów na jezdni w chwili wystąpienia zagrożenia wypadkowego przy przyjęciu, że w zdarzeniu uczestniczył drugi pojazd jadący z przeciwnego kierunku oraz że brak jest informacji na temat toru i parametrów ruchu jadącego z przeciwka samochodu i nie można ustalić, w którym miejscu powód mógł dostrzec i rozpoznać zagrożenie, następnie podjąć manewry obronne, co nie pozwala na jednoznaczne odtworzenie przebiegu wypadku.

Pomija jednakże apelacja to, co jest w opiniach najistotniejsze, mianowicie, że nie wykluczyły one, iż wypadek miał taki przebieg, jak opisany przez powoda. Biegły R. C. stwierdził w opinii, że przed wjechaniem na łuk drogi powód prowadził pojazd z prędkości około 60 km/h, a więc z prędkością dopuszczalną, jak wykazały pomiary drogowe i obliczenia, prędkość ta była o wiele mniejsza od prędkości granicznej, przy której istniała fizyczna możliwość przejechania tego łuku bez wystąpienia poślizgu kół jezdnych, jest zatem bardzo prawdopodobne, że przyczyną utraty panowania przez powoda nad motocyklem były czynności obronne sprowokowane zajechaniem drogi przez nieznany samochód, a nie nadmierna prędkość motocykla ani błąd w technice kierowania nim.

Nie naruszył Sąd Okręgowy, jak utrzymuje skarżący, zasady swobodnej oceny dowodów uznając za wiarygodne zeznania powoda, gdy brak było innych źródeł dowodowych potwierdzających przedstawiony przez niego przebieg wypadku.

Powód, co słusznie Sąd Okręgowy podkreślił, przebieg wypadku opisał w sposób tożsamy będąc przesłuchany w charakterze świadka w 2003 r. w związku z prowadzonym dochodzeniem i obecnie składając zeznania w charakterze strony w postępowaniu cywilnym. Wykluczył ten Sąd przedstawienie przez powoda w 2003 r. nieprawdziwej wersji zdarzenia w celu uzyskania świadczeń z tytułu doznanych w wypadku obrażeń podkreślając, że wszak przez następne kilkanaście lat ich nie dochodził. Ocenił zeznania powoda jako bardzo wiarygodne. Przesłuchani przez Sąd świadkowie, osoby bliskie powoda, zeznali w jaki sposób zrelacjonował on im zdarzenie przed laty, wynika z tych zeznań, że relacja ta jest zgodna z treścią zeznań powoda na temat okoliczności wypadku.

Wiarygodne zeznania powoda w powiązaniu z opiniami, w których biegli nie wykluczyli, że wypadek miał przebieg przez niego opisany i nie znaleźli podstaw do przypisania jemu nieodpowiedniego zachowania na drodze uzasadniały przyjęcie, że sprawcą wypadku był kierujący samochodem, który jadąc z naprzeciwka zajechał powodowi drogę zjeżdżając na pas ruchu właściwy dla jego kierunku jazdy zmuszając go do podjęcia manewru obronnego, w wyniku czego zjechał on na lewe pobocze, gdzie wywrócił się doznając obrażeń ciała.

Sąd Okręgowy ustalił w tym zakresie istotne fakty bezpośrednio w oparciu o zebrane dowody, a nie uznał je za ustalone na zasadzie domniemania z innych ustalonych faktów, więc nietrafny jest zarzut obrazy art. 231 k.p.c. zawierającego definicję ustawową domniemania faktycznego.

Stwierdzenie, że szkoda na osobie została wyrządzona powodowi w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości czyni zasadnym skierowanie przez powoda roszczeń do (...) Funduszu (...) stosownie do art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) Funduszu (...) i Polskim Biurze (...) i wobec wejścia tej ustawy w życie po zdarzeniu, z którego powód wywiódł roszczenia, po myśli jej art. 159 ust. 1 i 160 ust. 1.

Ustalone fakty co do okoliczności wypadku i jego następstw pozwalają jednocześnie na przyjęcie, że kierujący samochodem, którego tożsamości nie ustalono, dopuścił się przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. Naruszył on zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że jadąc z naprzeciwka w stosunku do kierunku jazdy powoda na zakręcie zjechał na przeciwległy pas ruchu zajeżdżając w ten sposób drogę prawidłowo prowadzącemu motocykl powodowi i zmuszając go do podjęcia manewru obronnego, w wyniku którego zjechał on na lewe pobocze, gdzie przewrócił się doznając ciężkich obrażeń ciała.

Kwalifikacja czynu kierującego samochodem jako występku czyni niezasadnym zarzut przedawnienia.

Dokonując tej kwalifikacji pominął Sąd Okręgowy rozważania dotyczące podmiotowych przesłanek zaistnienia przestępstwa.

Jako mało prawdopodobne jawi się jednakże to, by kierujący pojazdem, który w zdarzeniu uczestniczył, z powodu wieku czy stanu psychicznego nie ponosił winy, zatem nie mógł popełnić przestępstwa.

Nieustalenie tożsamości kierującego pojazdem odpowiedzialnego za szkodę uzasadnia skierowanie roszczeń do (...) Funduszu (...). Z drugiej strony, według stanowiska skarżącego, prowadzić powinno do wyłączenia zastosowania dwudziestoletniego terminu przedawnienia, skoro nie ma pewności co do istnienia warunków przypisania sprawcy winy. Uwzględnienie z tej przyczyny zarzutu przedawnienia, wobec upływu krótszego terminu określonego w art. 444 ( 1) § 1 k.c., pozostawałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Przeważyć wszakże powinno domniemanie, że każdy sprawca jest poczytalny, a pojazd po drodze publicznej prowadzi osoba, która ze względu na wiek może ponosić odpowiedzialność karną.

Przepis art. 442 1 § 2 k.c. stanowi, że jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o jej naprawienie ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Zdarzenie, w wyniku którego powód doznał szkody na osobie, miało miejsce 27 sierpnia 2003 r., więc jego roszczenia o zadośćuczynienie i prawo do renty z tytułu zwiększonych potrzeb nie uległy przedawnieniu.

Wobec stwierdzenia, że szkoda wynikła z występku prawidłowo ocenił Sąd Okręgowy podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia na gruncie art. 442 1 § 2 k.c., a nie § 1 tego artykułu.

Słuszne są wywody tego Sądu, że upływ czasu nie miał znaczenia dla oceny zdarzenia w kontekście istnienia podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego, od chwili zdarzenia, pomimo podjętych czynności poszukiwawczych oraz skorzystania z wiedzy specjalnej biegłych, ustalenia co do okoliczności wypadku nie zmieniły się.

Niezasadnie kwestionuje pozwany rozstrzygnięcie o wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia.

W pierwszym rzędzie opiera w tym zakresie apelację na nietrafnie sformułowanym zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten określa zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, a zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Naruszenie tego przepisu może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że wiarygodności i mocy dowodowej jest pozbawiony. Prawidłowe postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania konkretnych zasad, które sąd naruszył i dowodów, przy ocenie których do naruszenia takiego doszło. Skarżący nie wskazuje zasad oceny dowodów, które Sąd Okręgowy naruszył ani dowodów, przy ocenie których do naruszenia takiego doszło. W istocie nie podważa ustalonych przez ten Sąd faktów lecz wyprowadzone z prawidłowo ustalonych faktów wnioski odnośnie do rozmiarów krzywdy powoda. Uważa, że pominął Sąd wnioski opinii biegłych psychiatry i psychologa co do powrotu powoda do funkcjonowania z okresu sprzed wypadku i pomyślnych rokowań co do stanu jego zdrowia psychicznego, a także dowody wskazujące na częściową samodzielność powoda i na to, że nie jest on osobą samotną, gdyż może liczyć na wsparcie rodziców i brata. Te wnioski akcentowane w apelacji nie uzasadniają obniżenia przyznanego powodowi świadczenia z tytułu zadośćuczynienia wobec ogromu krzywdy, jakiej on doznał w związku z wypadkiem.

Przewidując w art. 445 § 1 możliwość przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, kodeks cywilny nie określa kryteriów, jakimi należy się kierować przy ustalaniu wysokości tego świadczenia. Niewątpliwie zadośćuczynienie ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, dlatego ustalając jego wysokość trzeba mieć na uwadze rozmiar dolegliwości powstałych w następstwie urazu oraz leczenia, potrzebę złagodzenia cierpień fizycznych i negatywnych odczuć psychicznych towarzyszących zdarzeniu. Uwzględnienia wymaga także przebieg zdarzenia i procesu leczenia, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego, jego wiek i prognozy na przyszłość.

Powód doznał w wypadku rozległych, ciężkich obrażeń ciała, był wielokrotnie hospitalizowany, przeszedł szereg zabiegów. Skutkiem zdarzenia jest bezwład jego kończyn dolnych po urazowym uszkodzeniu rdzenia kręgowego. Porusza się powód na wózku inwalidzkim. Wymaga rehabilitacji i opieki osób trzecich. W chwili wypadku miał zaledwie 27 lat. Odniesione w nim obrażenia wywołały zmiany w każdym aspekcie jego życia. Stał się on osobą niepełnosprawną i niezdolną do pracy zawodowej oraz samodzielnej egzystencji. Przebieg jego rehabilitacji związany był z powikłaniami i stanami septycznymi z objawami zapalenia dróg oddechowych i układu moczowego. Następstwem wypadku jest 100 % trwały uszczerbek na zdrowiu powoda. Czucie od poziomu linii sutków ma on zaburzone, występują u niego problemy z kontrolą wypróżniania się i oddawania moczu. Powód nie odzyska pełnej sprawności. Obrażenia mogą skutkować wystąpieniem dodatkowych negatywnych konsekwencji w przyszłości w postaci nawrotu kamicy nerkowej i infekcji układu moczowego. Doznanym przez powoda obrażeniom, procesowi leczenia i rehabilitacji towarzyszyły dolegliwości bólowe. Obok cierpień fizycznych powód doznał krzywdy w postaci cierpień psychicznych. Negatywne odczucia psychiczne niewątpliwie towarzyszyły mu bezpośrednio po zdarzeniu, w trakcie procesu leczenia i rehabilitacji, po powrocie do domu, gdy nie był w stanie samodzielnie wykonywać wielu czynności. Wobec niepełnosprawności z tymi odczuciami musi on mierzyć się na co dzień. Same pobyty w szpitalach były dla powoda uciążliwe.

Określając wysokość zadośćuczynienia na uwadze należało mieć poczucie krzywdy powoda związane z doznanym ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, procesem leczenia i rehabilitacji, konsekwencjami zdarzenia w życiu osobistym.

Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie cierpień doznanych przez osobą poszkodowaną.

Ogrom bólu i cierpienia doznanego przez powoda wskutek wypadku, bardzo poważne i trwałe następstwa zdarzenia, długotrwałość procesu leczenia i rehabilitacji, cierpienia z tym związane, konsekwencje zdarzenia w życiu powoda, przemawiały za przyznaniem wysokiego zadośćuczynienia.

Zadośćuczynienie powinno mieć charakter kompensacyjny, a więc przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość i być tak ukształtowane, by stanowić odpowiedni ekwiwalent doznanej krzywdy. Z drugiej strony, wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach.

Mając na uwadze rozmiar krzywdy doznanej przez powoda w następstwie wypadku zasądzonego zadośćuczynienia nie można uważać za wygórowane, spełnia ono kryteria art. 445 § 1 k.c.

Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jawi się ono jako niewspółmiernie nieodpowiednie, mianowicie albo jako rażąco wygórowane, albo rażąco niskie.

Wbrew zarzutom apelacji, suma przyznanego powodowi przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia nie jest rażąco wysoka w stosunku do rozmiaru jego krzywdy.

Niezasadnie zatem zarzuca skarżący naruszenie art. 445 § 1 k.c. Sąd Okręgowy nadał temu przepisowi właściwe znaczenie i prawidłowo odczytał treść zawartej w nim normy prawnej. Nie popełnił zatem błędu w interpretacji, czyli w wykładni art. 445 § 1 k.c., jak zarzuca apelacja.

Odniosła apelacja skutek w części podważającej nieuwzględnienie przy ustaleniu wysokości należnej powodowi renty z tytułu zwiększonych potrzeb otrzymywanego przez niego zasiłku pielęgnacyjnego. W zakresie bowiem, w jakim na rentę tę składały się koszty opieki sprawowanej przez osoby trzecie, świadczenie z tego tytułu należało pomniejszyć o służący temu samemu celowi zasiłek pielęgnacyjny.

Pomijając przy szacowaniu renty zasiłek pielęgnacyjny naruszył Sąd Okręgowy art. 444 § 2 k.c., który stanowi, że ma być ona odpowiednia do zakresu zwiększonych potrzeb poszkodowanego.

Nie miał w sprawie zastosowania art. 447 k.c. regulujący instytucję jednorazowego odszkodowania, które na wniosek poszkodowanego może być mu przyznane zamiast renty, więc chybiony jest zarzut naruszenia tego przepisu.

W punkcie 2 wyroku zasądził Sąd Okręgowy na rzecz powoda rentę w kwocie 32 850 zł z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 1 lipca 2013 r. do 30 czerwca 2016 r. W tym okresie pobrany przez powoda zasiłek pielęgnacyjny wyniósł w sumie 1 628 zł za pierwsze osiem miesięcy, 2 481,12 zł za kolejne dwanaście miesięcy, 2 498,04 zł za kolejny rok i 834,68 zł za cztery miesiące ( od marca do czerwca ) 2016 r., łącznie 7 441,84 zł. Po pomniejszeniu o tę kwotę należna powodowi renta wynosi 25 408,16 zł ( 32 850 zł – 7 441,84 zł ).

W punkcie 3 tiret pierwszy wyroku zasądził Sąd Okręgowy na rzecz powoda rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 3 420 zł miesięcznie za okres od 1 lipca 2016 r. do 30 września 2018 r., czyli w sumie za ten okres 92 340 zł ( 3 420 zł x 27 miesięcy ). Pobrany przez powoda w tym okresie zasiłek pielęgnacyjny wyniósł w sumie 1 669,36 zł za pierwsze osiem miesięcy, 2 515,08 zł za kolejne dwanaście miesięcy i 1 510,88 zł za siedem miesięcy ( od marca do września ) 2018 r., łącznie 5 695,32 zł. Po pomniejszeniu o tę kwotę należna powodowi renta wynosi 86 644,68 zł ( 92 340 zł – 5 695,32 zł ).

W punkcie 3 tiret drugi wyroku zasądził Sąd Okręgowy na rzecz powoda rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 3 690 zł miesięcznie począwszy od 1 października 2018 r., czyli za okres sześciu miesięcy, do marca, kiedy zapadł wyrok pierwszej instancji, rentę w sumie 22 140 zł. Pobrany przez powoda w tym okresie zasiłek pielęgnacyjny wyniósł w sumie 1 079,20 zł za pierwsze pięć miesięcy ( 215,84 zł miesięcznie ), a od marca 2019 r. wzrósł do kwoty 222,01 zł miesięcznie. Związanie Sądu odwoławczego granicami zaskarżenia ( art. 378 § 1 k.p.c. ) nie pozwalało na uwzględnienie tej zmiany wysokości zasiłku, wobec czego zgodnie z wnioskiem apelacji pomniejszyć należną powodowi za ten okres rentę należało o kwotę 1 295,04 zł ( 215,84 zł x 6 miesięcy ), wynosi renta za ten okres 20 844,96 zł ( 22 140 zł – 1 295,04 zł ) i o kwotę 215,84 zł rentę należną powodowi począwszy od 1 kwietnia 2019 r., wynosi zatem ta renta 3 474,16 zł miesięcznie ( 3 690 zł - 215,84 zł ).

Niezasadne są zarzuty apelacji co do pominięcia przez Sąd Okręgowy informacji MOPS w Ż. i pomniejszenia renty w zakresie obejmującym koszty dziennej rehabilitacji o kwotę 800 zł, zamiast o kwotę 1 268 zł. Ustalając koszty rehabilitacji oparł się ten Sąd o opinię biegłego i zeznania powoda i przyjął, że niezbędna jest powodowi codzienna rehabilitacja kosztem 100 zł ale ponieważ z zeznań powoda wynikało, że koszty rehabilitacji w wymiarze dwóch dni w tygodniu refunduje NFZ, należność określoną na 3 000 zł miesięcznie pomniejszył o 800 zł. Pozwany uważa, że należność ta powinna wynosić o 1 268 zł miesięcznie mniej i powołuje się w tym zakresie na informację MOPS w Ż.. Stanowisko pozwanego jest niesłuszne, gdyż z powołanej informacji wynika wysokość dotacji przekazywanej przez wojewodę Środowiskowemu (...) Samopomocy ( 1 268 zł na osobę w 2017 r. ), świadczącemu specjalistyczne usługi opiekuńcze i nie pozostaje ta dotacja w związku z kosztami rehabilitacji domowej powoda.

Nietrafnie zarzuca też apelacja Sądowi Okręgowemu pominięcie ustawowej zmiany znoszącej limity finansowania świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu rehabilitacji leczniczej. Oparł w tym przedmiocie rozstrzygnięcie Sąd na zeznaniach powoda oraz opinii biegłego i ustalił aktualny w chwili zamknięcia rozprawy stan rzeczy, a mianowicie, że na koszt NFZ zabiegi rehabilitacyjne udzielane są powodowi dwa razy w tygodniu oraz że z funduszu (...) kwotą 1 000 zł refundowane są mu koszty rehabilitacji stacjonarnej. W razie zmiany stosunków w tym zakresie, choćby w związku z powołaną przez skarżącego regulacją, możliwe będzie zgłoszenie żądania zmiany wysokości renty.

Zaskarżony wyrok podlegał zmianie w zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach. Sąd Okręgowy zasądził je od daty wcześniejszej, niż data wyrokowania, co zasadnie podważa apelacja.

Stosownie do art. 109 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r., Fundusz jest obowiązany zaspokoić roszczenie, o którym mowa w art. 98 ust. 1 i 1a, w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń lub syndyka upadłości.

W ust. 2 tego artykułu Fundusz uprawniony został do wstrzymania wypłaty odszkodowania w przypadku, gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności albo wysokości świadczenia w terminie, o którym mowa w ust. 1, było niemożliwe, wówczas świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności, z tym że bezsporna część świadczenia powinna być spełniona przez Fundusz w terminie określonym w ust. 1.

Przyjąć trzeba, że to uprawnienie Funduszu dotyczy sytuacji wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej jego odpowiedzialności albo wysokości szkody.

Taka wyjątkowa sytuacja wystąpiła w przypadku roszczeń powoda.

Zgłosił je on pozwanemu po upływie 12 lat od chwili wypadku, nie wskazując świadków zdarzenia ( okazało się, że ich nie było ). Uzasadniało to wątpliwości pozwanego co do okoliczności zdarzenia, udziału w nim innego pojazdu i przedawnienia roszczeń. Wykluczyć przedawnienie mogło jedynie stwierdzenie, że szkoda wynikła z występku popełnionego przez kierującego pojazdem mechanicznym, którego tożsamości nie ustalono. Orzec w tym przedmiocie władny był sąd, pozwany zaś mógł wstrzymać wypłatę świadczeń powodowi do chwili wydania tego orzeczenia.

W oparciu o art. 481 § 1 k.c. należało zatem zasądzić odsetki od sumy zadośćuczynienia i renty za okres poprzedzający wydanie wyroku w pierwszej instancji od daty tego wyroku oraz zastrzec odsetki od świadczeń rentowych przypadających po dacie wyrokowania od daty ich wymagalności.

Z przytoczonych względów orzekł Sąd Apelacyjny jak w sentencji wyroku na podstawie art. 386 § 1 i 385 k.p.c., o kosztach postępowania apelacyjnego po myśli art. 100 k.p.c. przez obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu wszystkich kosztów albowiem w zakresie roszczenia głównego powód uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania oddalenia apelacji; zasądzone od pozwanego na rzecz powoda koszty obejmują wynagrodzenie radcy prawnego za czynności zastępstwa prawnego.

SSA Tomasz Ślęzak SSA Mieczysław Brzdąk SSO Tomasz Tatarczyk