Sygn. akt V ACa 315/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 czerwca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SA Edyta Jefimko

Sędziowie: SA Robert Obrębski (spr.)

SA Marta Szerel

Protokolant: Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 19 czerwca 2020 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Y. K. z domu T.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 stycznia 2019 r., sygn. akt II C 753/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim w części w ten sposób, że zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Y. K. z domu T. dalszą kwotę 3696 (trzy tysiące sześćset dziewięćdziesiąt sześć) złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2016 roku do dnia zapłaty i ustala istnienie stosunku odpowiedzialności (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. w stosunku do Y. K. z domu T. z tytułu dalszych następstw wypadku z dnia 5 września 2014 roku;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Marta Szerel Edyta Jefimko Robert Obrębski

Sygn. akt VA Ca 315/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2 października 2015 r. Y. K. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od (...) S.A. w W. kwoty 75000 zł tytułem zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c. za krzywdę związaną z rozstrojem zdrowia doznanym przez powódkę w wypadku z 5 września 2014 r. i jego następstwami związanymi z przebyciem uciążliwego leczenia i pogorszeniem funkcjonowania powódki, z ustawowymi odsetkami od 21 października 2014 r. do dnia zapłaty, kwoty 5570 zł z odsetkami za ten sam okres tytułem odszkodowania, w tym kwoty 3696 zł tytułem kosztów opieki nad powódką w początkowym okresie leczenia, i ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za przyszłe skutki tego wypadku. W toku sporu powódka rozszerzyła powództwo oparte na art. 444 § 1 k.c. o kwotę 11958,69 zł tytułem dalszego odszkodowania z odsetkami.

Nie zaprzeczając swojej odpowiedzialności z tytułu krzywdy związanej ze skutkami uszczerbku na zdrowiu, którego powódka doznała wskutek wypadku, przebytego leczenia i rehabilitacji, strona pozwana podważała wysokość żądania w części dotyczącej zadośćuczynienia i kwestionowała większą część pozycji, które powódka zaliczyła w poczet odszkodowania, w tym koszty opieki osób drugich. Według pozwanego wypłacona powódce przed procesem kwota 13000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowanie w kwocie 450 zł powinny wyczerpać roszczenia powódki związane z wypadkiem, zwłaszcza że w toku procesu pozwany wypłacił powódce również kwotę 23000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia, co zostało przez powódkę potwierdzone.

Wyrokiem z 22 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki zadośćuczynienie w wysokości 520000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 11 marca 2016 r. do dnia zapłaty oraz odsetki ustawowe od kwoty 23000 zł za okres od 11 marca 2016 r. do 8 kwietnia 2016 r., kwotę 11365 zł z ustawowymi odsetkami od 11 marca 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1482 zł z ustawowymi odsetkami od 5 września 2018 r. do dnia zapłaty tytułu większej części odszkodowania obejmującego koszty leczenia i rehabilitacji, bez kosztów pomocy osób drugich,. Powództwo zostało oddalone w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że powódka wygrały sprawę po 59 % - ach dochodzonych szczeń. Szczegółowe rozliczenie kosztów procesu zostało zaś pozostawione referendarzowi sądowemu.

Na podstawie zebranych dowodów z dokumentów, zeznań świadków i opinii biegłych sądowych, Sąd Okręgowy ustalił i szczegółowo opisał w swym uzasadnieniu okoliczności dotyczące przebiegu wypadku z 5 września 2014 r., jak też doznany przez powódkę w jego wyniku uszczerbek na zdrowiu, głównie o charakterze ortopedycznym w zakresie stawów i kości kończyn dolnych oraz kręgosłupa. Opisane zostały dokładnie badania, leczenie i rehabilitacja powódki, która przeszła liczne operacje i w dalszym ciągu zagrożona jest kolejnymi, w tym artroskopią stawu skokowego lewego. Ustalając dokładnie okoliczności dotyczące wcześniejszego stylu życia 19–letniej wówczas powódki pochodzącej z Ukrainy, pracującej, studiującej i aktywnie żyjącej w Polsce, jak też powstałe w wyniku wypadku uszczerbki na zdrowiu powódki i złe prognozy na dalszą przyszłość, mimo założenia przez powódkę rodziny i opóźnionego ukończenia studiów, Sąd Okręgowy wskazał na zakres cierpienia wynikający ze skutków wypadku, spowodowany koniecznością zmiany aktywnego wcześniej stylu życia przez powódkę, podlegają z tej przyczyny licznym ograniczeniom, które uniemożliwiają aktywne życie i korzystanie z wielu jego atrakcji.

Ustalone też zostało, że pismem z 2 lutego 2015 r. pozwany powiadomił powódkę o przyznaniu poszkodowanej zadośćuczynienia w kwocie 13000 zł oraz odszkodowania w łącznej kwocie 450 zł oraz że w dniu 8 kwietnia 2016 r., czyli w toku procesu, pozwany ubezpieczyciel przyznał i wypłacił powódce też kwotę 23000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powódkę wskutek wypadku z 5 września 2014 r.

Oceniając znaczenie prawne ustalonych okoliczności, Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione do kwoty 52000 zł. Dodanie bowiem do tej kwoty zadośćuczynienia wypłaconego przez pozwanego dobrowolnie w toku procesu w kwocie 23000 zł oznaczało, że uzasadnione żądanie powódki nie mogło zostać uwzględnione ponad podaną kwotę. Większego zadośćuczynienia powódka bowiem nie dochodziła za delikt, za który odpowiedzialność cywilną ponosi pozwany ubezpieczyciel. Spełnione więc zostały wszystkie przesłanki przewidziane w 444 § 1 i art. 445 § 1 i art. 822 k.c. i art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jednakże tylko do kwoty 75000 zł pomniejszonej o wypłaconą powódce w toku procesu kwotę 23000 zł.

Sąd Okręgowy dokładnie też wskazał w uzasadnieniu udowodnione ze strony powódki koszty leczenia i rehabilitacji w odniesieniu do kwoty żądanej pozwem i zgłoszonej w toku procesu. Nie znalazł natomiast podstawo do tego, aby na rzecz powódki zasądzić koszty opieki świadczonej na rzecz powódki ze strony członków rodziny ówczesnego partnera powódki ze względu na brak w pozwie szczegółowych wyliczeń i dowodów, które by wykazywały zasadność tego żądania w wymiarze 3696 zł. Odwołując się do obecnej treści art. 442 1 k.c. Sąd Okręgowy nie znalazł też podstaw do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za przyszłe skutki doznania przez powódkę wypadku z 5 września 2014 r., zwłaszcza że częściowe uwzględnienie powództwa w tej sprawie już przesądziło o odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela z tego tytułu, a przyjęta w tym przepisie konstrukcja wyklucza, by przed ujawnieniem dalszych skutków wypadku wynikające z niego kolejne roszczenia powódki w stosunku do pozwanego mogły ulec przedawnieniu. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł natomiast na podstawie zasady stosunkowego ich rozdzielenia z art. 100 k.p.c. poprzez ustalenie, że powódka wygrała sprawę w 59 % - ach. Rozliczenie kosztów procesu w wymiarze kwotowym zostało pozostawione przez Sąd Okręgowy referendarzowi sądowemu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła powódka. Zaskarżyła ten wyrok tylko w części oddalającej powództwo o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 23000 zł z odsetkami od 9 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalenia żądania o zapłatę kosztów opieki nad powódkę osób drugich w kwocie 3696 zł z odsetkami od 11 marca 2016 r. do dnia zapłaty oraz w części oddalającej pozew o ustalenie odpowiedzialności pozwanego wobec powódki za przyszłe skutki wypadku. Powódka zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1, art. 444 §, art. 445 § 1 k.c. i art. 189 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę dowodów, w tym też opinii biegłych co do krzywdy powódki poprzez przyznanie skarżącej niskiego zadośćuczynienia, nieadekwatnego do zakresu krzywdy doznanej przez powódkę, i nieuwzględnienie kryteriów stosowanych przy ustalaniu wysokości takiego świadczenia oraz pominięcie oznaczonych w apelacji okoliczności związanych z jej wymiarem. W oparciu o opisane zarzuty, powódka wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz dalszego zadośćuczynienia w kwocie 23000 zł wraz z odsetkami za podane okresy oraz kwoty 3696 zł tytułem kosztów opieki osób drugich nad powódką po wypadku z odsetkami za podany w apelacji okres oraz ustalenie odpowiedzialności pozwanego z tytułu przyszłych skutków wypadku z 5 września 2014 r. , a także obciążanie strony pozwanej kosztami postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wnosiła o jej oddalenie oraz obciążenie powódki poniesionymi kosztami postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki była zasadna w zakresie dotyczącym kosztów opieki osób drugich nad powódką w okresie pierwszych miesięcy po wypadku, która faktycznie była wykonywana przez bliskich ówczesnego partnera powódki, a więc przez osoby w zasadzie obce powódce, która mogła z tego powodu czuć skrępowanie. Konieczność wykonywania przez takie osoby opieki w stosunku do powódki w podanym okresie została w tej sprawie wykazana ponad wszelką wątpliwość opiniami biegłych sądowych i w zasadzie nie była kwestionowana przez stronę pozwaną ponad jej zakres. Przyczyny oddalenia powództwa co do kwoty 3696 zł Sąd Okręgowy dopatrzył się jednak zaniechaniu podania przez powódkę szczegółowych wyliczeń tej kwoty i dowodów wykazujących stawkę należności za taką opiekę. Nie były to jednak argumenty trafne, mimo że pozew istotnie mógł zostać o takie wyliczenia wzbogacony. Przede wszystkim zgodzić się należało z argumentem, że dowodów na wykazane zasadności żądania co do tej kwoty dostarczyła sama strona pozwana. Powódka nie była więc w zakresie tej części powództwa zobowiązania do zgłaszania oraz przedstawiania dalszych środków dowodowych. Przyznając bowiem powódce odszkodowanie w kwocie 150 zł z tego tytułu, a tym samym uznając samą zasadę tej części roszczenia z art. 444 § 1 k.c., pozwany w złożonej dokumentacji z akt szkodowych zamieścił też informację o stawce godzinowej, którą w tym zakresie zastosował. Założył bowiem i przedstawił w stosownej tabeli, że stawka godzinowa za opiekę tego rodzaju w drugiej połowie 2-14 r/ wynosiła 8 zł, a niekiedy 12 zł. W sytuacji, gdy pozwany takie twierdzenia przedstawił i objął własną dokumentacją, od powódki nie można było wymagać przejawiania dalszej inicjatywy dowodowej. Wysokość zaś odszkodowania z tego tytułu, obliczonego na 3696 zł. przeliczona na okres, w którym powódka tej opieki wymagała, wykazywała, że w zakresie tej kwoty powództwo można było uznać za udowodnione. Zachodziła więc co do tej części apelacji potrzeba zmiany punktu drugiego zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od strony pozwanej dalszej kwoty 3696 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 marca 2016 r. do dnia zapłaty, czyli za okres w stosunku do którego pozwany pozostawała w opóźnieniu pozostałej części odszkodowania, w tym prawomocnie zasądzonej przez Sąd Okręgowy. Strona pozwana bowiem w tej sprawie apelacji nie wniosła.

Apelacja powódki zasługiwała również na uwzględnienie w odniesieniu do żądania dotyczącego ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za dalsze skutki wypadku doznanego przez powódkę 5 września 2014 r. Nie sposób się nie zgodzić z twierdzeniem, że prawomocne rozstrzygnięcia wydane w sprawie niniejszej przez sądy obu instancji przesądziło o zasadzie odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za skutki wypadku doznanego przez powódkę 5 września 2014 r. Poza sporem też pozostaje, że konstrukcja przyjęta w art. 442 1 k.c., wprowadzona wskutek ostatniej zmiany tego przepisu, przesądza o tym, że dalsze roszczenia powódki z tytułu odszkodowania za skutki powstałe już po zakończeniu tej sprawy nie będą mogły się przedawnić przed ich wystąpieniem. Znaczenie rozstrzygnięcia ustalającego odpowiedzialność pozwanego wobec powódki na przyszłość jest jednak szersze. W istocie wykracza poza wskazane elementy zasady odpowiedzialności i przedawnienia. Wydanie w tej sprawie wyroku prawomocnego na swój sposób konsumuje stan faktyczny w zakresie należnych powódce roszczeń odszkodowawczych na moment wyrokowania, w zasadzie przez sąd pierwszej instancji, ze względu na ograniczenia w zakresie rozszerzenia żądań pozwu, wynikające z art. 383 k.p.c. Ustalenie, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność na przyszłość wobec powódki jest natomiast związane z dostrzeżeniem i udowodnieniem wysokiego prawdopodobieństwa ich wystąpienia po zakończeniu pierwszego postępowania sądowego. Prawne znaczenie tego rozstrzygnięcia przekracza więc samą zasadę odpowiedzialności ubezpieczyciela wobec osoby poszkodowanej. Nie obejmuje natomiast zakresu przyszłych roszczeń, które na moment wyrokowania są tylko prawdopodobne w stopniu wysokim. W przyszłym procesie osoba poszkodowana nie będzie więc trafiać na argument obrony dotyczący skonsumowania ustalonego w pierwszym procesie stanu faktycznego w zakresie skutków wypadku. Posługując się więc wyrokiem zawierającym takie ustalenie, będzie mogła wykazać okoliczności ten argument przebijające, czyli znacznie więcej niż zasadę odpowiedzialności. Takie ustalenie przesądza bowiem o prawdopodobieństwie wystąpienia nowej kategorii roszczenia w ramach tego samego zdarzenia przyczynowego. Dowody, jakie poszkodowana będzie w następnym procesie musiała przedstawić, będą się więc sprowadzać do wykazania dalszych skutków, ich rodzaju, zakresu oraz konsekwencji finansowych w zakresie wydatków albo potrzeb lub możliwości zarobkowych. Strona pozwana nie będzie zaś się mogła bronić argumentem, że wydany wcześniej wyrok powinien takie okoliczności i wynikające z nich nowe roszczenia uwzględniać, również w zakresie potrzeb na przyszłość i zdolności zarobkowania. Powódce nie sposób więc był odmówić interesu prawnego w tym, aby takie rozstrzygnięcie ustalające uzyskać w tej sprawie. Poza sporem bowiem pozostawało, że prawdopodobieństwo wystąpienia dalszych następstw wypadku z 5 września 2014 r. jest wyjątkowo duże, w tym że może przejawić się w konieczności przeprowadzenia operacji artroskopii stawu skokowego lewej kończyny dolnej powódki, której wynik na chwilę obecną nie może zostać przewidziany, ani jej wpływ na sytuację życiową powódki. Odmienne zdanie Sądu Okręgowego nie zastało podzielone przez Sąd Apelacyjny. Zmiana punktu drugiego zaskarżonego wyroku wymagała się ustalenia, że pozwany ponosi w stosunku do powódki odpowiedzialność z tytułu dalszych następstw wypadku z 5 września 2014 r.

Apelacja powódki nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie w części dotyczącej wysokości zadośćuczynienia, pomimo trafności znacznej części tych argumentów i zarzutów apelacji, które dotyczyły zakresu krzywdy doznanej przez powódkę wskutek wskazanego wypadku. Przyczyną oddalenia powództwa w zakresie kwoty 23000 zł nie była jednak odmienna ocena zakresu krzywdy powódki wywołanej tym wypadkiem, Sąd Okręgowy jej bowiem w żadnym stopniu nie umniejszał, lecz względu wyłącznie proceduralne, związane z tym, że Sąd Okręgowy związany był zakresem żądania zgłoszonego w pozwie oraz podtrzymywanego w dalszym toku postępowania, w trakcie którego żądanie oparte na art. 445 § 1 k.c. w najmniejszym stopniu nie zostało rozszerzone ze strony powódki, mimo korzystania przez poszkodowaną z pomocy zawodowego pełnomocnika.

W pozwie powódka dochodziła bowiem ze wskazanej podstawy kwoty 75000 zł wraz z odsetkami. Miała świadomość, że przed wniesieniem pozwu od strony pozwanej otrzymała tylko kwotę 13000 zł tytułem zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c. W toku postępowania, z inicjatywy pozwanego ubezpieczyciela, zostało ujawnione, że 8 kwietnia 2016 r. pozwany wypłacił powódce dalszą kwotę 23000 zł tytułem zadośćuczynienia. Do tej kwoty roszczenie objęte przez powódkę pozwem zostało tym samym zaspokojone dobrowolnie przez stronę pozwaną. Nie mogło tym samym zostać z tej przyczyny uwzględnione. Do tej kwoty roszczenie powódki bowiem wygasło wskutek zaspokojenia. W dalszym toku postępowania powódka pozostawała przy zgłoszonym żądaniu o zapłatę 75000 zł, mając świadomość, że kwotę 23000 zł otrzymała od strony pozwanej w podanej dacie. W żadnym piśmie procesowym, w tym w powołanym przez powódkę w apelacji, nie zasugerowała nawet, aby rozszerzała powództwo o tę samą kwotę, którą otrzymała od pozwanego ubezpieczyciela. Sąd Apelacyjny, dostrzegając zakres krzywdy powódki, skrupulatnie przeanalizował wszystkie wypowiedzi powódki działającej przez pełnomocnika, zawarte w pismach do Sądu Okręgowego, jak też formułowane podczas rozprawy. W żadnym z nich nie można było jednak się dopatrzeć oświadczenia o rozszerzeniu powództwa o dalszą kwotę 23000 zł. Takiemu oświadczeniu musiałby zostać nadany także właściwy bieg, którego być nie mogło. Powódka nie występowała bowiem z tej kategorii czynnością jak rozszerzenie żądania pozwu o podaną kwotę. W żadnej części nie umniejszając krzywdy powódki, poprzestać więc należało na uznaniu, że Sąd Okręgowy nie mógł zasądzić na rzecz powódki dalszej kwoty 23000 zł z tego powodu, że powódka o nią nie wystąpiła po jej otrzymaniu od pozwanego w związku z podjęciem przez ubezpieczyciela decyzji o jej wypłaceniu na rzecz powódki bez oczekiwania na wydanie wyroku przez Sąd Okręgowy. Zasądzenie tej kwoty na rzecz powódki w zaskarżonym wyroku rażąco naruszałoby art. 321 § 1 k.p.c. W zakresie zadośćuczynienia w podanej kwocie apelacja nie mogła zostać uwzględniona. Podlegała więc w tej części oddaleniu.

Częściowe uwzględnienie apelacji uzasadniało też wzajemne zniesienie pomiędzy stronami kosztów postępowania apelacyjnego, zwłaszcza że żądanie dotyczące odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela wobec powódki za przyszłe skutki wypadku z 5 września 2014 r. nie mogło zostać określone w jego wymiarze kwotowym. Zakres tych skutków z oczywistych powodów nie jest na chwilę obecną możliwy do kwotowego oszacowania.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 386 § 1 k.p.c., w zakresie zaś, w którym apelacja została oddalona – zgodnie z art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

Marta Szerel Edyta Jefimko Robert Obrębski