Sygn. akt.

VIII Ga 356/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 maja 2020r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

sędzia Marek Tauer

Marcin Winczewski (spr.)

Wojciech Wołoszyk

Protokolant

st. sekr. sądowy Marzena Karpińska

po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2020r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...)

w L.

przeciwko : (...)

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 10 maja 2019r. sygn. akt VIII GC 1938/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie II ( drugim ) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty;

b)  w punkcie IV ( czwartym ) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 473, 52 zł (czterysta siedemdziesiąt trzy złote 52/100) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu pierwszoinstancyjnym;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

Marcin Winczewski Marek Tauer Wojciech Wołoszyk

Sygn. akt VIII Ga 356/19

UZASADNIENIE

(...) z siedzibą w L. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) z siedzibą w W. kwoty 3.100,50 zł z odsetkami za opóźnienie w wysokości ustawowej od kwot:

-

od kwoty 2.362,50 zł od dnia 19 maja 2016 r. do dnia zapłaty,

-

od kwoty 738,00 zł od dnia 16 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty,

a także o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wyjaśnił, iż poszkodowana H. W. uszkodziła w wyniku kolizji drogowej swój pojazd marki I. o numerze rejestracyjnym (...). Zgłosiła szkodę do (...) w ramach tzw. bezpośredniej likwidacji szkody, a towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło odszkodowanie w wysokości 1.809,21 zł netto. Sprawca szkody posiadał ubezpieczenie z tytułu odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Na mocy umowy przelewu wierzytelności poszkodowana zbyła przysługujące jej w stosunku do pozwanego roszczenie na rzecz powoda, który zawiadomił o tym pozwanego i wezwał do dobrowolnego spełnienia świadczenia. Powód we własnym zakresie uzyskał opinię techniczną ustalającą rzeczywisty koszt naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 4.171,71 zł netto. Koszty sporządzenia prywatnej ekspertyzy wyniosły 738,00 zł brutto.

Nakazem zapłaty z dnia 26 lutego 2018 r. wydanym w postępowaniu upominawczym w sprawie o sygn. akt VIII GNc 2080/18 referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postepowania według norm przepisanych. Wskazał, że w dniu zdarzenia drogowego z dnia 18 kwietnia 2016 r. nie udzielał ochrony ubezpieczeniowej sprawcy wypadku. Pismem procesowym oznaczonym datą 24 sierpnia 2018 r. powód wezwał do udziału w sprawie (...) z siedzibą w W.. W uzasadnieniu wskazał, że w niniejszej sprawie, to ten podmiot winien występować w charakterze pozwanego, jako ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia drogowego. Postanowieniem z dnia 9 stycznia 2019 r. Sąd na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. wezwał do udziału w sprawie (...) w W..

W odpowiedzi na pozew (...) wniosło o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 10 maja 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy:

I.  zasądził od pozwanego (...) w W. na rzecz powoda kwotę 2.362,50 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  oddalił powództwo wobec pozwanego (...) w W. w pozostałej części;

III.  oddalił powództwo wobec pozwanego (...) w W.;

IV.  zasądził od pozwanego (...) w W. na rzecz powoda kwotę 599,48 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

V.  zasądził od powoda na rzecz pozwanego (...) w W. kwotę 900,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 18 kwietnia 2016 r. pojazd marki I. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność H. W. został uszkodzony w wyniku kolizji spowodowanej przez kierowcę ubezpieczonego u pozwanego (...) w związku z zawarciem umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów. Poszkodowana zgłosiła szkodę do (...) w ramach tzw. bezpośredniej likwidacji szkody, które po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłaciło odszkodowanie w wysokości 1.809,21 zł. Powód zlecił wykonanie prywatnej ekspertyzy kosztów naprawy pojazdu marki I. po zdarzeniu z dnia 18 kwietnia 2016 r., w której ustalono, że powinny one wynosić 4.171,71 zł netto. Koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy wyniósł 738,00 zł brutto. Ekspertyza została wykonana w dniu 28 sierpnia 2017 r. na podstawie kalkulacji z dnia 30 maja 2017 r. Faktura VAT dokumentująca koszty wykonania kalkulacji oraz sporządzenia opinii do szkody została wystawiona w dniu 28 sierpnia 2017 r. Poszkodowana w dniu 11 sierpnia 2017 r. zbyła swoją wierzytelność przysługującą wobec sprawcy zdarzenia z dnia 18 kwietnia 2016 r., o czym powód pismem z dnia 11 sierpnia 2017 r. zawiadomił pozwanego (...), jednocześnie wzywając go do zapłaty kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy wypłaconym odszkodowaniem, a ustalonym na zlecenie powoda ekspertyzie oraz należności tytułem kosztów sporządzenia prywatnej opinii w łącznej kwocie 3.100,50 zł.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia punktu II (oddalenie powództwa w zakresie dotyczącym kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy kosztów naprawy pojazdu) Sąd Rejonowy zważył, że powód nie miał prawa domagać się zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy. W orzecznictwie sądowym utrwaliło się przekonanie, że „dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 k.c.)” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1975 r., I CR 505/75, Lex nr 7747). Koszt prywatnej opinii, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, nie pozostawał jednak w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą z dnia 18 kwietnia 2016 r., bowiem kalkulacja naprawy, będąca podstawą ekspertyzy została sporządzona na rzecz powoda już w dniu 30 maja 2017 r., a przelew wierzytelności na rzecz powódki miał miejsce po jej wykonaniu. Co więcej, to na powoda – a nie na poszkodowanego – wystawiono fakturę za sporządzenie opinii prywatnej. Tym samym, szkoda polegająca na konieczności poniesienia wydatku w celu sporządzenia prywatnej kalkulacji nigdy nie powstała w majątku bezpośrednio poszkodowanej. Nie tylko nie mogła więc ona przenieść na inną osobę wierzytelności, która mu nie przysługiwała, ale także trudno dopatrywać się w tym przypadku odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń. Wydatki na sporządzenie ekspertyzy zostały bowiem poniesione przez samego powoda, w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, jeszcze przed datą nabycia wierzytelności. Powód sporządził więc kalkulację w innym celu, prawdopodobnie w celu oszacowania ryzyka związanego z planowanym nabyciem roszczenia. Nie jest to więc wydatek pozostający w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem się sprawcy szkody, za którego gwarancyjnie odpowiada pozwany ubezpieczyciel.

W przedmiocie kosztów procesu Sąd pierwszej instancji orzekł w odniesieniu do (...) zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 k.p.c., w myśl którego w przypadku częściowego uwzględnienia żądań strony Sąd dokonuje stosunkowego rozdzielenia kosztów. Na rzecz powoda zasądzono od dopozwanego (...) kwotę 2.362,50 zł z dochodzonych 4.171,71 zł, a zatem wygrał sprawę w 76%. Mając na uwadze stopień wygrania każdej ze stron i dokonując stosunkowego rozdzielenia kosztów (koszty należne powodowi to kwota 815,48 zł, koszty należne pozwanemu to kwota 216,00 zł) Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda różnicę tych kwot tj. 599,48 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części tj. co do punktów II i IV. Wyrokowi temu zarzucił błędną wykładnię art. 361 k.c., polegającą na uznaniu, że zasądzenie na rzecz powoda kwoty 738,00 zł tytułem zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej kalkulacji – jest kosztem nieuzasadnionym, co spowodowało oddalenie powództwa w tym zakresie, podczas gdy zlecenie sporządzenia prywatnej ekspertyzy spowodowane było znacznym zaniżeniem wyceny dokonanej przez pozwanego, a zatem koszt zlecenia prywatnej ekspertyzy spowodował dodatkową stratę pozostającą w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 18 kwietnia 2016 r. i jako uszczerbek powinien zostać przez pozwanego w całości naprawiony.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego dalszej kwoty w wysokości 738,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy oraz zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji powód podniósł, że do określenia trafności swoich roszczeń i zweryfikowania szczegółowo kalkulacji naprawy pojazdu sporządzonej przez pozwanego na etapie postępowania przedsądowego zmuszony został zlecić prywatną ekspertyzę podmiotowi profesjonalnemu w tym zakresie, gdyż to certyfikowani rzeczoznawcy z zakresu mechaniki samochodowej posiadają szczegółową wiedzę niezbędną do określenia uszkodzeń pojazdu oraz zakresu jego naprawy. W związku z tym, w ocenie powoda wydatek związany ze zleceniem prywatnej ekspertyzy pozostawał w związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę. Powód podkreślił, że koszty kalkulacji wchodzą w skład szkody, zaś poniesione tego typu wydatki były uzasadnione, bowiem służyły do właściwego określenia żądania, które pozwany mógł uwzględnić w postępowaniu likwidacyjnym.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie.

Zarzuty apelacji opierają się na twierdzeniu, iż Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że w przedmiotowej sprawie, iż na pozwanym nie ciąży obowiązek zwrotu kosztów związanych ze sporządzoną w sprawie przed procesem opinią rzeczoznawcy. Zdaniem Sądu odwoławczego, to stanowisko powoda uznać należy za trafne.

W ocenie Sądu Okręgowego, nieprawidłowo Sąd pierwszej instancji przyjął, że kosztu wykonania prywatnej ekspertyzy, w której ustalono wysokość naprawy uszkodzonego pojazdu, nie należało wliczyć do zasądzonego powodowi odszkodowania. Na tle stanu faktycznego przedmiotowej sprawy zgodzić należy się bowiem z istnieniem adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem – kolizją drogową, a szkodą w postaci, nie tylko wydatków związanych z naprawą uszkodzonego pojazdu, ale i kosztów wydania prywatnej opinii rzeczoznawcy zleconej przez powoda.

Zawarcie umowy cesji z poszkodowanym miało miejsce dnia 11 sierpnia 2017 r., opinia rzeczoznawcy została sporządzona później – pochodziła z dnia 28 sierpnia 2017 r., kiedy to również została wystawiona faktura. W tym stanie rzeczy przyjąć należało, że na rzecz powoda powinny zostać zwrócone nie tylko koszty naprawy samochodu wyliczone prawidłowo przez biegłego, niekwestionowane już na etapie apelacji, ale także zwrot kosztów sporządzenia kalkulacji naprawy pojazdu w wysokości 738,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Wskazać bowiem należy, że adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem – kolizją drogową, a szkodą dotyczy nie tylko wydatków związanych z naprawą uszkodzonego pojazdu, ale i kosztów prywatnej ekspertyzy rzeczoznawcy zleconej przez powoda. W sytuacji, gdy zakład ubezpieczeń zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania, podważając jego zasadę, strona poszkodowana niejako zmuszona zostaje do poparcia swoich roszczeń oceną tych roszczeń przez rzeczoznawcę. W ocenie Sądu Okręgowego, w stanie faktycznym niniejszej sprawy, koniecznym było przed wystąpieniem z powództwem, zwrócenie się do osoby posiadającej wiedzę fachową o wydanie odpowiedniej ekspertyzy, w oparciu o którą powód był w stanie określić wysokość wierzytelności, a w konsekwencji oznaczyć wysokość żądania pozwu. Koszt przedmiotowej ekspertyzy stanowi obecnie stratę w majątku powoda, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej i odmowie zakładu ubezpieczeń wypłacenia pełnej wysokości odszkodowania poszkodowanemu (por. glosa E. Tomaszewskiej do uchwały SN z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04). Koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy, w której na żądanie powoda ustalono koszty naprawy uszkodzonego pojazdu, uznać należało zatem za ekonomicznie uzasadniony wydatek poniesiony w celu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia. Odszkodowanie z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody za szkody spowodowane ruchem pojazdu mechanicznego powinno tym samym obejmować także i ten wydatek poniesiony przez powoda. Nie można w konsekwencji zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że gdy chodzi o powoda, będącego profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych nie zachodziła in casu potrzeba zlecania zewnętrznej firmie dokonania kalkulacji naprawy pojazdu. W tym kontekście należy też wskazać, iż pozwany nie twierdził nawet, a tym bardziej nie udowodnił, aby powód był certyfikowanym rzeczoznawcą oraz miał dostęp do programów rozliczeniowych, mogących służyć do poprawnej oceny wypłaconego odszkodowania. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód. W ocenie Sądu odwoławczego, nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez powoda innemu podmiotowi. Niewątpliwie też, hipotetyczne sporządzenie ekspertyzy przez samego powoda samodzielnie wymagałoby poświęcenia temu odpowiedniego czasu, sił i środków. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia jest natomiast to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego i to w stopniu znacznym. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 738,00 zł należy uznać zatem za celowe. O ile bowiem pozwany, realizując swój ustawowy obowiązek, prawidłowo określiłby wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji.

Podnieść w tym zakresie trzeba, że obowiązkiem pozwanego ubezpieczyciela było wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (j.t.: Dz. U. z 2018 r., poz. 473 ze zm.) i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, Lex nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia należnego oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, Lex nr 195430).

Należy również podkreślić, że przelew wierzytelności z tytułu szkody komunikacyjnej – dokonany w niniejszej sprawie, powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz obejmuje również inne elementy składające się na sytuację wierzyciela. Celem i skutkiem przelewu wierzytelności jest przejście na nabywcę ogółu uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie, zmienia się natomiast osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela (tak SN w wyroku z dnia 6 grudnia 2006 r., IV CSK 232/06, Lex nr 369189). Zgodnie z art. 509 § 2 k.c., wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, zatem przedmiotem przelewu wierzytelności nie jest jedynie sama możność żądania od dłużnika, by ten spełnił świadczenie. Przelew bowiem powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela (zob. m.in. uzasadnienie wyroku SN z dnia 28 listopada 2006 r., IV CSK 224/06, Lex nr 462931). Nie budzi ponadto wątpliwości, że dopuszczalna jest cesja wierzytelności przyszłej (por. wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 422/10, „Monitor Prawa Bankowego” 2012/11/33-37).

Należy podzielić stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 28 listopada 2006 r. (IV CSK 224/06), zgodnie z którym: „Z braku odmiennego zastrzeżenia stron, na podstawie art. 509 § 2 k.c., oprócz wyraźnie wymienionego roszczenia o odsetki, przechodzą z cedenta na cesjonariusza np. roszczenie o zaległe odsetki, roszczenie o odszkodowanie za nienależyte wykonanie zobowiązania, roszczenie o zapłatę kar umownych, roszczenie o uzyskanie surogatów przedmiotu świadczenia (art. 477 § 2 k.c.), roszczenie o udzielenie przez dłużnika informacji o przedmiocie świadczenia (art. 546 i art. 354 § 1 k.c.), uprawnienie wierzyciela do wyboru świadczenia w zobowiązaniu przemiennym, uprawnienie wierzyciela do wezwania dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.) lub możność zaskarżenia czynności zdziałanych z pokrzywdzeniem wierzyciela, roszczenie z tytułu poręczenia i inne.” Przelew wierzytelności powoduje zatem nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela. Celem i skutkiem przelewu wierzytelności jest przejście na nabywcę ogółu uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie a zmienia się osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela (tak wyrok SN z dnia 6 grudnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 232/06). W tym kontekście całkowicie nietrafny jest pogląd pozwanego, iż fakt wykonania i opłacenia ekspertyzy prywatnej już po dokonanej cesji wierzytelności na rzecz powoda, miałby pozbawiać go legitymacji czynnej w sprawie.

Na uwagę zasługuje też stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale 7 sędziów z dnia 29 maja 2019 r. (III CZP 68/18) zgodnie z którą nabywcy – w drodze przelewu wierzytelności o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot uzasadnionych kosztów ekspertyzy zleconej osobie trzeciej tylko wtedy, gdy jej sporządzenie było w okolicznościach sprawy niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że o tym, w jakim zakresie wierzytelność przechodzi na cesjonariusza – czyli o tym, co jest przedmiotem umowy przelewu, rozstrzyga przede wszystkim wola stron umowy przelewu. W rezultacie, zgodnie z art. 361 § 2 k.c. ubezpieczyciel odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jak ubezpieczony, w zasadzie za całą szkodę w granicach związku przyczynowego w ujęciu art. 361 § 1 k.c. Pełne odszkodowanie, które przewiduje art. 361 § 2 k.c. obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą – zarówno powstałe wraz z tym zdarzeniem, jak i powstałe później – jeżeli tylko pozostają z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym, tj. stanowią jego normalne następstwo w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. W związku z tym, że nabywca wierzytelności (roszczenia) poszkodowanego wobec ubezpieczyciela z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody komunikacyjne wstępuje w pozycję prawną cedenta (poszkodowanego), wydatki na ekspertyzę zleconą przez nabywcę osobie trzeciej na potrzeby dochodzenia nabytej wierzytelności mogą wejść w skład szkody spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym i tym samym spowodować zwiększenie świadczenia odszkodowawczego ubezpieczyciela wobec nabywcy wierzytelności, na takich samych zasadach, na jakich wydatki na ekspertyzę zleconą przez samego poszkodowanego mogą wejść w skład doznanej przez niego szkody i tym samym spowodować zwiększenie należnego mu odszkodowania od ubezpieczyciela.

Skoro szkoda ma charakter dynamiczny i roszczenie odszkodowawcze może objąć nie tylko uszczerbek powstały wraz ze zdarzeniem sprawczym, ale i uszczerbek wynikły z późniejszych następstw pozostających z tym zdarzeniem w normalnym związku przyczynowym, to przy spełnieniu wymagań z art. 361 k.c. wydatek na ekspertyzę powypadkową może spowodować zwiększenie szkody objętej ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej zarówno wtedy, gdy ekspertyzę zlecił poszkodowany, jak i wtedy, gdy ekspertyzę zlecił nabywca roszczenia przysługującego poszkodowanemu wobec ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej. Nie ma podstaw do różnicowania obu sytuacji co do samej możliwości i podstaw objęcia szkodą, a w konsekwencji i odszkodowaniem, wydatków na ekspertyzę powypadkową. W tym kontekście, zdaniem Sądu odwoławczego, nie można przyznawać kluczowego znaczenia dacie kalkulacji naprawy z dnia 30 maja 2017 r. (k. 21-25), gdyż to nie ona stanowiła podstawę wystawionej na powoda faktury, na podstawie której poniósł szkodę w wysokości 738,00 zł. Stanowiła ona wyłącznie jeden z elementów do sporządzenia prywatnej ekspertyzy w dniu 28 sierpnia 2017 r., która to dopiero stanowiła o szkodzie powoda w tym zakresie.

Powyższe doprowadziło Sąd odwoławczy do wniosku, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo przyjął, iż powód zlecił prywatną ekspertyzę przed przelewem wierzytelności i z tego względu jej koszt nie stanowi szkody ulegającej naprawieniu. Tym samym również, nie można przyznać racji argumentacji pozwanego zawartej w odpowiedzi na apelację, że celem sporządzenia prywatnej ekspertyzy było rozważenie ekonomicznego sensu zawarcia umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego wręcz staranność w dochodzeniu roszczeń, nie tylko przed sądem, wymaga aby było ono określone także co do wysokości oraz poparte dokumentem, a służy temu niewątpliwie właśnie opinia rzeczoznawcy.

Wobec powyższego, w oparciu o przepis art. 386 § 1 k.p.c., zaskarżony wyrok należało zmienić w ten sposób, że w punkcie II zasądzono od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 738,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty.

Zmiana rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego pociągała za sobą konieczność ponownego rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję przy zastosowaniu regulacji art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. I tak, koszty jakie poniósł powód to: opłata od pozwu – 156,00 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 900,00 zł obliczone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, co w sumie dało kwotę 1.073,00 zł. Mając na uwadze to, że Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda kwotę 599,48 zł, Sąd odwoławczy zasądził dalszą kwotę – 473,52 zł (1.073,00 zł – 599,48 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., tj. na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy, z uwzględnieniem § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.).

Marcin Winczewski Marek Tauer Wojciech Wołoszyk