Sygn. akt V ACa 718/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 maja 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSA Wiesław Łukaszewski (spr.)

Sędziowie: SA Anna Strugała

SA Mariusz Wicki

po rozpoznaniu w dniu 18 maja 2020 r. w G.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. Ł. (1)

przeciwko TUZ Towarzystwu (...) w W.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku

z dnia 15 października 2019 r. sygn. akt I C 181/17

1.  prostuje zaskarżony wyrok w ten sposób, że w rubrum w miejsce błędnego przedmiotu sporu „o zadośćuczynienie” wpisuje „o zapłatę i ustalenie”;

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenie wyroku pozwanemu do dnia zapłaty.

SSA Wiesław Łukaszewski SSA Anna Strugała SSA Mariusz Wicki

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 718/19

UZASADNIENIE

Powódka K. Ł. (1) domagała się zasądzenie od pozwanego TUZ Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na swoją rzecz dodatkowo kwoty 162.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w wyniku wypadku komunikacyjnego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6.12.2016 r. do dnia zapłaty. Jednocześnie wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za mogące ujawnić się u powódki w przyszłości skutki wypadku komunikacyjnego z dnia (...) r oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazała, że jako pasażerka pojazdu posiadającego ubezpieczenie w zakresie odpowiedzialności cywilnej pojazdów mechanicznych u pozwanego, na skutek wypadku drogowego w dniu (...) r., doznała obrażeń ciała i rozstroju zdrowia. Biorąc pod uwagę zakres doznanych obrażeń, cierpień fizycznych emocjonalnych i psychicznych, trwałych ograniczeń w aktywności życiowej, zasadnym jest przyznanie zadośćuczynienia w łącznej kwocie 162.000 zł. Zaznaczyła, że była operowana, usunięto jej część (...). Ograniczenia, które towarzyszą jej od wypadku nie ustąpią najprawdopodobniej do końca życia. Powódka przyznała jednocześnie, że w wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił jej łącznie kwotę 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia, co w jej ocenie nie jest adekwatne do rozmiaru krzywdy i cierpień jakich doznała. W zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na przyszłość, powódka wskazywała na duże prawdopodobieństwo wystąpienia dalszych negatywnych konsekwencji wypadku drogowego z dnia (...) Nie sposób w jej ocenie w chwili obecnej określić, jakie skutki w zakresie jej stanu zdrowia i sprawności fizycznej będzie miało to zdarzenie w przyszłości.

Pozwany TUZ Towarzystwo (...) w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu przyznał, że przyjął na siebie odpowiedzialność gwarancyjną za skutki zdarzenia z dnia (...) W jego ocenie powódka nie wykazała w sposób dostateczny rozmiaru swojej krzywdy, co skutkowałoby dodatkową odpowiedzialność ubezpieczyciela. Zarzucił, że kwota wypłacona na etapie postępowania likwidacyjnego w wysokości 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia dostatecznie rekompensowała szkodę, której K. Ł. (1) doznała. Odnosząc się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za wszystkie mogące wystąpić w przyszłości u powódki skutki będące następstwem wypadku, podniósł, że w obecnym stanie prawnym powódka nie ma w tym zakresie interesu prawnego, bowiem w myśl art. 442 1§3 k.c. w razie wyrządzenia szkody na osobie okres przedawnienia nie może zakończyć się wcześniej, niż z upływem trzech lat od momentu dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Zatem powództwo w tym zakresie także winno zostać oddalone. Pozwany zakwestionował również, zasadność żądania odsetek za opóźnienie w zapłacie dochodzonego roszczenia wskazując, iż w razie sporu sądowego wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę staje się znana dopiero w dniu wyrokowania przez Sąd I instancji, który orzekając ma na względzie stan faktyczny istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, zatem to dopiero od tego dnia pozwany pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia.

Sąd Okręgowy w Słupsku wyrokiem z dnia 15 października 2019 r. sygn. akt I C 181/17 orzekł, że:

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 132.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  ustala odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia (...) roku mogące wystąpić u powódki w przyszłości;

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11.740 zł. tytułem kosztów procesu;

5.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 975 zł tytułem kosztów procesu;

6.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Słupsku kwotę 3521,13 zł tytułem kosztów sądowych,

7.  nie obciąża powódki K. Ł. (1) pozostałymi kosztami procesu.

Orzeczenie to oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu (...) roku w miejscowości N. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego K. Ł. (1) doznała szeregu obrażeń wewnętrznych, a jej stan określony został jako ciężki. Bezpośrednio po zdarzeniu została przetransportowana na oddział (...) Ogólnej Szpitala (...) w C., gdzie stwierdzono u niej (...) (...)W czasie hospitalizacji przeprowadzono u niej (...), (...)

Powódka przebywała w szpitalu do dnia 16 sierpnia 2016r.(...)Powódce zalecono również kontrolę w Poradni (...) i usunięcie szwów, kontrolę w Poradni (...) celem usunięcia cewnika i kontrolę w Poradni (...). Powódka poruszała się przy pomocy kul ortopedycznych.

Pozwany TUZ Towarzystwo (...) z siedzibą w W. w momencie zdarzenia udzielał sprawcy szkody ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (OC). Sprawcą wypadku uznana została H. S., która kierowała samochodem marki O. o nr rejestracyjnym (...) posiadający polisę o nr (...).

K. Ł. (2) kontrolowała swój stan zdrowia korzystając ze świadczeń pohospitalizacyjnych w zakresie chirurgii ogólnej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu i urologii.

Po wyjściu ze szpitala powódka wymagała pomocy bliskich w czynnościach dnia codziennego, miał trudności ze wstawaniem i ubieraniem. Stosowała i stosuje dietę żywieniową, ma dolegliwości ze strony układu pokarmowego ((...)). Nie mogła zajmować się dzieckiem. Nie może też podnosić ciężkich przedmiotów, skarży się na bóle kręgosłupa. Powódka sypia w oddzielnym(...).

W późniejszym czasie powódka przeszła kolejno jeszcze dwa zabiegi operacyjne. Podczas drugiego usunięto jej (...). Pozostaje pod kontrolą urologa i gastrologa. Przed wypadkiem powódka nie leczyła się specjalistycznie, pozostawała aktywna, pracowała w gospodarstwie rolnym razem z mężem. Pomagała również sąsiadom, zbierała runo leśne – uzyskane w ten sposób środki stanowiły dodatkowy dochód rodziny. K. Ł. (1) ma troje dzieci, dorosłego syna P. Ł. i córkę P. oraz małoletnią K. Ł. (3) lat 6. Z zawodu jest krawcową.

(...)

Powódka w wyniku wypadku doznała uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 98%, w tym 50% w wyniku(...), 20% w wyniku rozerwania (...), 10% w wyniku rozległego (...), 15% w wyniku (...) i 3% w wyniku (...) ( zgodnie z tabelą w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r.) Powrót powódki do zdrowia sprzed wypadku należy określić jako niemożliwy z uwagi na operacyjnie (...). Powódka wymagała i stale wymaga zabiegów rehabilitacyjnych w zakresie narządów ruchu oraz właściwego postępowania dietetycznego, jak również lekowego w celu zapewnienia jak najlepszej czynności wchłaniania i wydalania jelitowego. Cierpienia jakich doznała są znaczne i długo utrzymujące się. Po przebytym leczeniu nadal utrzymują się one - na miernym poziomie - ale stale okresowo zaostrzają się. W przyszłości u powódki mogą ujawnić się (...).

Obrażenia jakim uległa powódka na skutek wypadku komunikacyjnego w dniu (...) należy zakwalifikować jako rozległe i mające bezpośredni związek z wypadkiem. Zgodnie z tabelą w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. procentowy uszczerbek na zdrowiu wynosi u powódki 70 % w związku z uszkodzeniem(...) – 50 % i uszkodzeniem (...) (...) – 20%. Powódka została poddana zabiegowi operacyjnemu z usunięciem (...) (...) zmienione chorobowo. (...)Doznane przez powódkę cierpienia fizyczne na skutek przedmiotowego wypadku były znaczne, powódka może także w przyszłości spotykać się z objawami odwodnienia z uwagi na uporczywe (...) a także powikłania ze strony (...) wskutek zaburzeń metabolicznych powstających w wyniku zachwiania prawidłowego procesu wchłaniania niezbędnych do życia składników pokarmowych. Istniejące zaburzenia wpływają też niewątpliwie aktualnie oraz będą miały wpływ na codzienne funkcjonowanie w życiu prywatnym powódki i będą powodowały u niej dyskomfort w życiu osobistym i rodzinnym.

W dniu 30.11.2016r. powódka dokonała zgłoszenia szkody domagając się tytułem zadośćuczynienia kwoty 200.000 zł. Pozwane towarzystwo ubezpieczeń uznało zgłoszone roszczenie o zadośćuczynienia do kwoty 3.000 zł, a następnie do kwoty 18.000 zł.

Sąd Okręgowy zważył, że w pozwany nie dostarczył dowodów, które pozwoliłyby podważyć wiarygodność faktów, na które powoływała się powódka. Pozwany wskazywał jedynie, iż zadośćuczynienie winno być utrzymane w rozsądnych granicach i odpowiadać aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa i w jego ocenie wypłacone dotychczas powódce świadczenie, warunki te spełnia.

Jak wynika to z treści art. 445 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Niewątpliwie w niniejszej sprawie – jak wynika to z ustalonego stanu faktycznego – doszło do wywołania rozstroju zdrowia powódki na skutek wypadku drogowego, w którym ona uczestniczyła.

Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawaną jednorazowo.

Przepisy kodeksu nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, ponieważ wypracowała je judykatura, szczególnie orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd Okręgowy miał na uwadze, że jego celem jest wyłącznie złagodzenie doznanej przez poszkodowaną krzywdy.

Krzywdą w rozumieniu art. 445 k.c. będzie z reguły nie tylko trwałe kalectwo poszkodowanego powodujące cierpienia fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego. Powódka w niniejszej sprawie nie tylko cierpiała i cierpi fizycznie z powodu bólów kręgosłupa, „brzucha”, ale też doznaje licznych ograniczeń w życiu codziennym. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada umiarkowania wyrażająca się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa.

Jednocześnie jednak zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Wysokość zadośćuczynienia przewidziana w art. 445 § 1 k.c. jest sposobem naprawienia krzywdy, wyrządzonej jako cierpienia fizyczne oraz cierpienia psychiczne związane z uszkodzeniami ciała lub rozstrojem zdrowia.

Sumę zasądzoną z tytułu zadośćuczynienia Sąd Okręgowy ocenił stosownie do przeżywanych przez kraj przemian gospodarczych, jak też z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a m.in. również wieku poszkodowanej i czasu trwania jej cierpień tego, że jeszcze się one nie zakończyły i nigdy, do końca życia nie zakończą.

Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd I instancji miał na uwadze zasadę umiarkowania, wyrażającą się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa. Uwzględnił fakt otrzymania przez powódkę już kwoty 18.000 zł. tytułem zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Okręgowego podkreślenia wymaga, iż zdrowie jest dobrem szczególnie cennym. Zatem przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra. Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłą na skutek rozstroju zdrowia i związanego z nim trwałego kalectwa, którego wysokość w ostatecznym wyniku zależy od uznania sądu, nie może być uznane za nadmierne, nawet gdyby przy uwzględnieniu przeciętnego poziomu życia i zamożności społeczeństwa mogło być tak postrzegane, jeżeli jest ono adekwatne do stopnia odniesionych obrażeń i związanych z nimi trwałych następstw dla zdrowia i egzystencji poszkodowanego.

Za taką kwotę nie może być uznane zadośćuczynienie w wysokości łącznej 150.000 zł. jakie w wyniku wyroku - łącznie z wcześniej wypłaconą kwotą - otrzymać ma powódka – zdaniem Sądu Okręgowego w pełni odpowiada ono krzywdzie doznanej przez powódkę, cierpieniom jakim była i jest ona poddana w związku ze zdarzeniem.

Kwota zadośćuczynienia nie jest i nie może być matematycznym wyliczeniem świadczenia w oparciu o ustalony przez lekarzy procentowy uszczerbek na zdrowiu. Opinie biegłych lekarzy miały na celu określenie jedynie obecnego stanu zdrowia powódki oraz ustalenie, jaki bezpośredni wpływ na obecny i przyszły stan zdrowia miały obrażenia ciała odniesione w wypadku, skali doznanego uszczerbku. Stanowią one jedynie jeden z wielu elementów, które Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia bierze pod uwagę.

Ustalając jego wysokość Sąd Okręgowy wziął pod uwagę takie przesłanki jak rodzaj obrażeń ciała, stopień natężenia cierpień fizycznych i psychicznych, nasilenie(...) Ich wystąpienie poparte zostało obszerną dokumentacją medyczną oraz opiniami biegłych. Dolegliwości związane z wypadkiem utrzymują się pomimo tego, iż od zdarzenia upłynęło już kilka lat. Biegli, a w szczególności(...) wskazali, że w przyszłości mogą pojawiać się objawy odwodnienia z uwagi na uporczywe (...), a także powikłania ze strony (...) wskutek zaburzeń metabolicznych powstających w wyniku zachwiania prawidłowego procesu wchłaniania niezbędnych do życia składników pokarmowych. Istniejące zaburzenia wpływają też obecnie i niewątpliwie będą miały wpływ w przyszłości na codzienne funkcjonowanie w życiu prywatnym powódki. Powodują i będą powodowały u niej dyskomfort w życiu osobistym i rodzinnym.

Dyskomfort w życiu powódki jest tym większy, że przed wypadkiem była osobą zdrową w pełni korzystająca z życia, nie doznającą żadnych ograniczeń w życiu codziennym związanych z normalnym wysiłkiem fizycznym. Trudno w takiej sytuacji dziwić się powódce, iż czuje się osobą mniej wartościową nie mogąc wykonywać wielu czasem nawet prozaicznych prac w gospodarstwie domowym wiążących się z większym wysiłkiem fizycznym. Mąż powódki prowadzi gospodarstwo rolne, a powódka przed wypadkiem pomagała mu w pracach na tym gospodarstwie. W jej przypadku zatem sprawność fizyczna odgrywa bardzo ważną rolę.

Powódka jest także żoną i matką trojga dzieci, w tym jednego małoletniego, któremu chciałby poświęcać dużo czasu, aktywnie z nim ten czas spędzać. Wypadek jakiemu uległa w dużej mierze, jak wynika to z ustalonego stanu faktycznego, możliwości te przekreślił. Niemożność wykonywania ciężkich prac stanowi duże utrudnienie również w życiu codziennym, przy wykonywaniu najprostszych prac domowych, w których młodą, dotychczas sprawną i zdrową kobietę muszą wyręczać inni.

Może to powodować odczucie zmniejszonej własnej wartości, odczucie bycia niepotrzebnym dla innych. Nie jest możliwe wyliczenie tych cierpień i krzywd, którym powódka jest i była poddawana mimo, iż do wypadku w żaden sposób się nie przyczyniła.

W większości przypadków powódka nie będzie w stanie zrekompensować sobie i rodzinie chwil cierpienia i bólu. Nie będzie mogła dać swemu dziecku tego czasu, którego nie może mu poświęcić w tej chwili na wspólne zabawy.

Wynikłe z uszkodzenia ciała (choćby już wyleczone) ograniczenie wydolności pracy i utrudnienia w jej wykonywaniu, nie stanowiące podstawy do przyznania renty inwalidzkiej czy uzupełniającej, nie mogą być pominięte przy ocenie roszczenia z tytułu zadośćuczynienia i powinny mieć wpływ na jego wysokość.

Treść art. 445 k.c. pozwala uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej, z czego Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie skorzystał.

Sąd I instancji uznał, iż kwota 132.000 zł. - ponad otrzymaną już kwotę 18.000 zł. - tytułem zadośćuczynienia w pełni odzwierciedla doznaną przez nią krzywdę. Powódka doznała i doznaje cierpień fizycznych i psychicznych.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 445 k.c. zasądził w punkcie I wyroku od pozwanego na rzecz powódki kwotę 132.000 zł.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. i zasądził odsetki ustawowe od dnia 6 stycznia 2017 roku, tj. od dnia po upływie 30 dni od chwili zgłoszenia roszczenia pozwanemu. Sąd I instancji uznał, iż wtedy pozwany wezwany został do zapłaty dochodzonego świadczenia. Wprawdzie wysokość odszkodowania zależało od oceny Sądu, jednakże pozwany w żadnej mierze nie uzasadnił jakie dowody, okoliczności, przeprowadzone w toku postępowania likwidacyjnego czynności zaważyły na ustaleniu zadośćuczynienia na poziomie 18.000 zł., które – biorąc pod uwagę dostępną powszechnie wiedzę było oczywiście zaniżone. Powódka nie może być poszkodowana tym, że pozwany wypłaca niewielką kwotę świadczenia i niejako „wymusza” prowadzenie postępowania sądowego, które z uwagi na potrzebę przeprowadzenia licznych i często czasochłonnych dowodów trwa przez dłuższy okres czasu.

Przepis art. 817 §1 k.c. stanowi, iż ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Pozwany nie udowodnił, iż niezbędny termin do ustalenia wszelkich wątpliwości wiążących się z okolicznościami zdarzenia był dłuższy. W toku niniejszego postępowania nie pojawiły się żadne nowe okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody, a które nie występowałyby w toku postepowania likwidacyjnego, ewentualnie których w toku takiego postępowania nie byłoby można ustalić. Biorąc pod uwagę datę zgłoszenia szkody, będąc związany żądaniem pozwu, Sąd Okręgowy zasądził odsetki ustawowe od 6 stycznia 2017 roku – tj. zgodnie z żądaniem pozwu.

W pozostałym zakresie Sąd I instancji na podstawie art. 445 k.c. powództwo oddalił orzekając jak w punkcie 2 wyroku.

Mając na uwadze, iż w sporządzonej opinii biegli nie potrafili wskazać, czy dolegliwości powódki ustąpią, chociaż również tego nie wykluczyli, Sąd Okręgowy ustalił punkcie 3 sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Powódka – co jest konsekwencją opinii biegłych – ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogąc powstać w przyszłości. Ustalenie takie zwalnia powódkę z konieczności z obowiązku udowadniania istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego.

Treść art. 98 § 1 k.p.c. reguluje kwestię kosztów procesu. Wynikają z tego przepisu dwie zasady: zasada odpowiedzialności za wynik procesu oraz zasada kosztów celowych. Strona przegrywająca jest bowiem obowiązana zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Sąd Okręgowy uznał jednak, iż w niniejszej sprawie zastosowanie ma art. 100 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

Powódka wygrała proces w około 82 %. Na koszty poniesione przez powódkę składa się: wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 5.400 zł. ustalone stosownie do § 2 punktu 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r., 8.100 zł. z tytułu uiszczonej opłaty sądowej od pozwu oraz 800 zł. tytułem uiszczonej zaliczki na koszty opinii biegłych, 17 zł. z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Zatem należne powódce koszty procesu to kwota 11.740 zł., o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie 108 § 1 k.p.c. i art. 100 k.p.c. jak w punkcie 4 wyroku.

Na koszty poniesione przez pozwanego składa się: wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 5.400 zł. ustalone stosownie do § 2 punktu 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r., 17 zł. z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Skoro pozwany wygrał proces w 18%, zatem należne pozwanemu koszty procesu to kwota 975 zł., o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie 108 § 1 k.p.c. i art. 100 k.p.c. jak w punkcie 5 wyroku.

Zgodnie z art. 113 ustęp 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Mając powyższe na uwadze Sąd I instancji na podstawie art. 113 ustęp 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Słupsku kwotę 3.521,13 zł. orzekając jak w punkcie 6 wyroku. Kwota ta stanowi należną część (82%) kosztów opinii biegłych – z pominięciem uiszczonej przez powódkę zaliczki.

W pozostałym zakresie, w ocenie Sądu Okręgowego zachodziły w sprawie przesłanki do zastosowania w stosunku do powódki przepisu art. 102 k.p.c. Sąd uwzględnił całokształt okoliczności sprawy. Powódka jest w trudnej sytuacji finansowej, dochodziła roszczenia z tytułu zadośćuczynienia za wypadek komunikacyjny, na skutek którego doznała bardzo dużego uszczerbku na zdrowiu. W rozpoznawanym przypadku obciążenie więc powódki kosztami procesu (kosztami opinii biegłych) – w pozostałym zakresie w jakim proces przegrała i zasądzenie ich na rzecz Skarbu Państwa, byłoby niesłuszne, nieuzasadnione. Sąd I instancji ocenił także sposób prowadzenia procesu przez stronę powodową. Nie można było postawić jej zarzutu, iż prowadziła proces w sposób nielojalny, np. przez usiłowanie wprowadzenia sądu w błąd, albo celowo dążyła do przewleczenia procesu lub zwiększenia jego kosztów. Sąd wziął pod uwagę okoliczności dotyczące charakteru sprawy. Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy stosownie do art. 102 k.p.c. nie obciążył pozwanej pozostałymi kosztami procesu orzekając jak w punkcie 7 wyroku.

Apelację od opisanego wyżej wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części, tj.:

1)  w zakresie punktu 3) wyroku w całości,

2)  a w konsekwencji również w całości w zakresie w zakresie rozstrzygającym o kosztach procesu tj. w zakresie punktów 4) i 6) wyroku.

Na podstawie art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) naruszenie przepisu art. 189 k.p.c. poprzez jego zastosowanie polegające na ustaleniu, że strona pozwana ponosi na przyszłość wobec Powódki odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia (...) roku, któremu uległa Powódka, podczas gdy w stanie faktycznym sprawy Powódka nie miała interesu prawnego w ustaleniu przez Sąd odpowiedzialności Pozwanego za szkody jakich doznała ona w wyniku wypadku z dnia (...) roku, mogące powstać u Powódki w przyszłości.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, stosownie do przepisu art. 386 § 1 k.p.c. apelujący wniósł o:

i.  zmianę zaskarżonego wyroku:

a.  w punkcie 3) przez oddalenie powództwa w zakresie ustalenia odpowiedzialności Pozwanego wobec Powódki za skutki wypadku z (...) roku mogące wystąpić u Powódki w przyszłości,

b.  w zakresie rozstrzygającym o kosztach procesu, tj. w zakresie punktu 4) i 6) wyroku przez należyte stosunkowe rozdzielenie tych kosztów, stosownie do stopnia uwzględnienia żądań stron (z uwzględnieniem oddalenia powództwa zgodnie z pkt. a powyżej),

ii.  zasądzenie od Powódki na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W ocenie Pozwanego w przedmiotowym stanie faktycznym brak jest szczególnych okoliczności przemawiających za przyjęciem interesu prawnego Powódki w ustaleniu odpowiedzialności Pozwanego za skutki zdarzenia z (...) r. mogące wystąpić u Powódki w przyszłości.

Po pierwsze Pozwany wskazuje, że z dniem 10 sierpnia 2007 r. wprowadzony został art. 442 1 k.c., którego § 3 stanowi, że: „ W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż Z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia’. Tym samym obecnie brak jest jakiegokolwiek ryzyka przedawnienia roszczenia Powódki za mogące powstać w przyszłości skutki zdarzenia z (...) r. W obowiązującym stanie prawnym przedawnienie roszczeń dotyczących szkody na osobie zostało oderwane od daty zdarzenia powodującego szkodę i zależne jest tylko i wyłącznie od daty dowiedzenia się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Tym samym, nawet jeżeli potencjalna szkoda na osobie - będąca skutkiem wypadku z dnia (...) r. - ujawni się za kilkadziesiąt lat, to i tak Powódka będzie mogła wystąpić z roszczeniem przeciwko Pozwanemu. I to niezależnie od tego czy Sąd ustali odpowiedzialność Pozwanego na przyszłość w tym postępowaniu czy też nie. Tym samym interes Powódki w uzyskaniu stwierdzenia odpowiedzialności Pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia z (...) r. nie może być obecnie uzasadniany ochroną Powódki przed ewentualnym przedawnieniem roszczeń.

Pozwany w całości podzielił stanowisko Sądu Apelacyjnego w Katowicach wyrażone w wyroku z 10 stycznia 2019 r. o sygn. I ACa (...), który wskazał, że: „Przy obecnej regulacji zawartej w art. 442 1 § 3 i 4 k.c. wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo tego, że upływ terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie nastąpi wcześniej niż szkoda ta się ujawni. W związku z tym obecnie interes w ustalaniu odpowiedzialności na przyszłość staje się bardzo wątpliwy.”

Apelujący przyznał, że w orzecznictwie wskazuje się również na możliwą drugą przesłankę ustalenia istnienia interesu prawnego, jaką może być ochrona powoda przed potencjalnymi trudnościami prowadzenia postępowania dowodowego w możliwym odległym czasie od zdarzenia.

Zarzucił, że Sąd nie ustalił w przedmiotowym postępowaniu odpowiedzialności Pozwanego na przyszłość za konkretnie ustalone mogące wystąpić skutki zdarzenia z (...) r., a tylko ogólnie ustalił taką odpowiedzialność. Tymczasem odpowiedzialność Pozwanego za potencjalne skutki wypadku z (...) r. wynika z przepisów kodeksu cywilnego oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Nie jest też przez Pozwanego kwestionowana odpowiedzialność - co do zasady - za skutki powyższego zdarzenia.

Pozwany przecież uznał swoją odpowiedzialność już na etapie likwidacji szkody, kiedy wypłacił na rzecz Powódki kwotę 18.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Odnosząc się do argumentacji Sądu Okręgowego wskazał na stanowisko Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 23 stycznia 2019 r. o sygn. akt I ACa (...). Sąd Apelacyjny wskazał bowiem, że: „Niemniej jednak, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie można się zgodzić jakoby dysponowanie wyrokiem ustalającym odpowiedzialność pozwanego za przyszłe szkody miało ograniczyć obowiązki powoda w zakresie ciężaru dowodowego i ułatwić mu dochodzenie roszczeń w ewentualnym przyszłym procesie. W przypadku ujawnienia się nowej szkody na osobie powód będzie na ogólnych zasadach obowiązany wykazać nie tylko fakt jej wystąpienia, rozmiar i skutki przekładające się na ocenę wielkości krzywdy czy ewentualnej szkody majątkowej, ale także związek przyczynowy ze zdarzeniem, za którego skutki odpowiada pozwany. Sama zaś zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia (...) roku nie jest kwestią sporną.”

Z uwagi na powyżej opisane okoliczności, w ocenie Pozwanego, brak jest w przedmiotowym stanie faktycznym interesu prawnego Powódki w żądaniu ustalenia odpowiedzialności Pozwanego za skutki zdarzenia z (...) r. mogące się ujawnić w przyszłości. Brak oyrzeczenia Sądu w tym zakresie ani nie zagrozi stosunkowi prawnemu ani nie będzie czynił wątpliwą odpowiedzialności Pozwanego za te skutki. Również wydanie tego rozstrzygnięcia nie zapobiegnie wystąpieniu sporu w przyszłości, jak wykazano bowiem powyżej Powódka i tak będzie obowiązana wykazać wszelkie przesłanki rzutujące na odpowiedzialność Pozwanego.

Z powyższego wynika, iż Powódka może uzyskać pełną ochronę roszczeń, jakie mogą powstać w przyszłości z ustalonego w niniejszej sprawie stosunku prawnego, w ramach powództwa o świadczenie, stąd osobny wyrok ustalający jest zbędny (a co za tym idzie niedopuszczalny).

Powódka wniosła odpowiedź na apelację, w której domagała się:

-

oddalenie apelacji od ww. wyroku w całości;

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego wedle norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Jej zdaniem Sąd słusznie uznał, iż powódka ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości albowiem biegli nie potrafili wskazać, czy dolegliwości powódki w przyszłości ustąpią. Co więcej, Sad I instancji prawidłowo uznał, że ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki przedmiotowego zdarzenia zwalnia także powódkę z konieczności i z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego.

W tym stanie rzeczy nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem strony pozwanej, jakoby w przedmiotowym stanie faktycznym brak było szczególnych okoliczności przemawiających za uznaniem, iż powódka posiada interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, tym bardziej wobec brzmienia obecnej regulacji zawartej w art. 442 1 § 3 i 4 k.c.

Jak wynika z ugruntowanego stanowiska Sądu Najwyższego, za ustaleniem w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego na szkody mogące powstać w przyszłości, przemawiają dwa argumenty: przerwanie biegu terminu przedawnienia oraz wyeliminowanie lub złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnej sprawie odszkodowawczej ze względu na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia a dochodzeniem naprawienia szkody.

Jeśli chodzi o pierwszy z zaprezentowanych wyżej argumentów, to powódka zgadza się iż z uwagi na wprowadzenie uregulowania, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie biegnie od chwili powzięcia wiedzy przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia to utracił on znaczenie. Powyższe wynika z faktu, iż wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż ta szkoda się ujawniła.

Odmiennie natomiast Sąd Najwyższy ocenił zasadność drugiego argumentu stwierdzając, że uległ on wzmocnieniu. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalnia poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży.

Sąd Najwyższy zwrócił przy tym uwagę na fakt, iż ocena czy powódka ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie mogące powstać w przyszłości z tego zdarzenia, może zostać dokonana jedynie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2oogr., sygn. akt III CZP(...)).

W niniejszym postępowaniu został potwierdzony związek przyczynowo - skutkowy doznanych przez powódkę urazów w zakresie m.in. (...) (...) r.

Oddalenie powództwa w zakresie ustalenia odpowiedzialności na przyszłości, ma negatywny skutek dla powódki w tym sensie, iż w przyszłości w razie wystąpienia powikłań (na których realne powstanie wskazują biegli), zmuszona będzie wykazać związek z wypadkiem urazów, których związek z przedmiotowym wypadkiem Sąd już stwierdził - co będzie stanowić trudność dowodową. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia natomiast powódkę z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży.

Mając na uwadze powyższe rozważania, powódka podtrzymała, że posiada interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego z uwagi na przyszłe trudności dowodowe (drugi argument).

Sąd Apelacyjny zważył, że:

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP (...) rozstrzygnął zagadnienie prawne, co do możliwości żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Wątpliwości były spowodowane obowiązywaniem nowego przepisu art. 442 1 k.c. (w wyniku uchylenia art. 442 k.c.), w konsekwencji czego powstały wątpliwości co do aktualności uchwała SN (7) z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP 34/69 (OSN 1970, nr 12, poz. 217), mającej moc zasady prawnej, która w pkt I stanowiła, iż w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie świadczenia odszkodowawczego nie wyłącza ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia.

Odpowiadając na udzielone pytanie prawne Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lutego 2009 r. III CZP (...) wskazał, że Pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Rozstrzygnął w konsekwencji, że aktualna jest uchwały SN (7) z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP 34/69 (OSN 1970, nr 12, poz. 217), mającej moc zasady prawnej, a także o legitymowaniu się przez powoda występującego z powództwem o świadczenie interesem prawnym w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkodę mogącą powstać w przyszłości, oraz ustalenia terminu przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej na osobie, w sytuacji gdy szkoda powstała po upływie jakiegoś czasu od zdarzenia wyrządzającego szkodę.

W wyniku wejścia w życie art. 442 1 k.c. ochrona prawna osoby dochodzącej naprawienia szkody na osobie uległa wzmocnieniu w dwóch aspektach. Po pierwsze, oprócz terminu dziesięcioletniego przedawnienia roszczeń deliktowych o naprawienie szkody (w tym także szkody na osobie; art. 442 1 § 1 k.c. stanowi, iż roszczenie ulega przedawnieniu po upływie lat dziesięciu od dnia zdarzenia wyrządzającego szkodę, niezależnie od tego, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia - art. 442 1 § 1 k.c. zdanie drugie), wprowadzono trzyletni termin przedawnienia dla roszczeń deliktowych o naprawienie szkody na osobie, art. 442 1 kc zawiera w § 3 nową treść normatywną - w razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Wskazana zmiana chroni interesy poszkodowanego przed niekorzystnym dla niego upływem czasu. Umożliwia żądanie naprawienia szkody nawet po wielu latach od zaistnienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Tym samym w zakresie przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody na osobie kwalifikowanej jako szkoda przyszła, zastosowanie znajduje norma z art. 442 1 § 3 k.c. Z punktu widzenia terminu przedawnienia roszczeń deliktowych o naprawienie szkody na osobie bez znaczenia pozostaje moment wyrządzenia szkody, czyli wystąpienie zdarzenia sprawczego. Ustawodawca wyszedł tym samym naprzeciw i rozwiązał praktyczne problemy w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie, oraz w konsekwencji niemożliwość dochodzenia odszkodowania po upływie dziesięciu lat od zaistnienia zdarzenia wyrządzającego szkodę.

Należy jednak zbadać, czy powód (poszkodowany) ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, a wynikające z deliktu.

Sąd Najwyższy w omawianej uchwale uznał, że przynajmniej co do zasady powód (poszkodowany) w procesie o naprawienie szkód na osobie ma interes prawny, pozwalający na skorzystanie z powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, a wynikające z deliktu, także wówczas, gdy jednocześnie żąda zasądzenia świadczenia. Niezbędne jest wówczas wykazanie istnienia interesu prawnego w ustaleniu. W literaturze i orzecznictwie powszechnie przyjęto, iż nie ma interesu prawnego ten, kto może poszukiwać ochrony prawnej w drodze powództwa o zasądzenie świadczenia. Interes prawny uzasadniający wniesienie powództwa o ustalenie nie zachodzi wówczas, gdy możliwe jest powództwo o świadczenie (tak wyrok SN z dnia 13 listopada 1980 r., I CR 372/80; wyrok SN z dnia 4 grudnia 1970 r., II CR 694/70; zob. też P. Telenga (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Praktyczny komentarz, red. A. Jakubecki, Warszawa 2005, s. 266).

Interes prawny powoda, jak słusznie zauważył SN w omawianej uchwale przejawia się w: potrzebie ochrony przed upływem terminu przedawnienia, oraz przeciwdziałaniu pogorszenia się sytuacji poszkodowanego, który w kolejnym procesie musi wykazywać podstawy odpowiedzialności.

Możliwość ustalenia odpowiedzialności pozwanego w stosunku do zdarzeń przyszłych pozwala zatem ustalić odpowiedzialność pozwanego, co sprawia, że w kolejnym procesie sąd jedynie orzeka o wysokości świadczenia (ustala wysokość roszczenia). Wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanego zostały bowiem stwierdzone już we wcześniejszym procesie. Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdził, iż dopuszczalność powództwa o ustalenie, w ramach którego nastąpi ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkodę mogącą powstać w przyszłości, podlega ocenie sądu pod kątem posiadania przez powoda interesu prawnego w takim ustaleniu. Sąd na podstawie całokształtu okoliczności sprawy powinien ocenić, czy powód "ma" albo "może mieć" interes prawny w domaganiu się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Nie można bowiem z góry sztywno przyjąć, że taki interes zawsze istnieje. Ustalenie, czy powód "może mieć" interes prawny w ustaleniu jest tym samym kwestią szczegółową, badaną przez sąd na podstawie konkretnej sprawy.

Zawsze dokonanie ustalenia istnienia interesu prawnego należy do sądu, wskazuje na to wyraźnie użycie przez SN w sentencji uchwały zwrotu "powód może mieć interes prawny". Nie można bowiem z góry przesądzić o jego istnieniu lub braku, nawet jeśli przyjmiemy, że w pewnych kategoriach spraw istnienie tego interesu prawnego jest najbardziej prawdopodobne. Ustalenie, czy powód może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego podlega zawsze ocenie sądu na podstawie całokształtu okoliczności faktycznych sprawy.

Reasumując, SN dopuścił powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, ale pozostawił sądowi dokonanie oceny, czy powód może mieć interes prawny w żądaniu takiego ustalenia.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 2010 r. IV CSK (...), a także w wyroku z dnia 8 sierpnia 2012 r. I CSK(...) potwierdził opisane wyżej stanowisko wskazując, że Pod rządem art. 442 ( 1 )§ 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. W uzasadnieniu przychylił się do stanowiska zajętego już w cytowanej uchwale Sąd Najwyższy, że wykładnia funkcjonalna art. 189 k.p.c. przemawia za przyjęciem interesu prawnego w ustaleniu, jeżeli istnieje jakaś obiektywna niepewność stanu prawnego. Przykładowo, interes taki może istnieć mimo możliwości dochodzenia świadczenia z danego stosunku prawnego, jeżeli z tego stosunku wynikają dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne. Dotyczy to zwłaszcza szkód na osobie, gdyż szkody te nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń, następstwa bowiem uszkodzenia ciała są najczęściej wielorakie i wywołują skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć. Swoistość szkód na osobie, które występują często po upływie dłuższego czasu, oraz nieprzekraczalny dziesięcioletni termin przedawnienia roszczeń majątkowych przemawiają za przyjęciem, że dochodząc określonych świadczeń odszkodowawczych powód może jednocześnie - na podstawie art. 189 k.p.c. - domagać się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za ewentualną szkodę, jaka może wyniknąć dlań w przyszłości. Wskazując na korzyści płynące dla poszkodowanego z wyroku uwzględniającego powództwo o ustalenie, Sąd Najwyższy podkreślił, że zapobiega ono także trudnościom dowodowym związanym z upływem długiego czasu, ustalenie bowiem w sentencji wyroku odpowiedzialności dłużnika za szkody mogące powstać w przyszłości wiąże raz na zawsze sąd i strony, chyba że wyrok zawierający takie ustalenie zostanie obalony.

Przytoczone stanowisko - w ocenie Sądu Apelacyjnego – nie utraciło aktualności.

W świetle nowych regulacji zawartych w art. 442 1 k.c. trzeba zgodzić się z oceną apelujacego, że wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła. W tej sytuacji utracił znaczenie przytoczony w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP (...), argument, że interes prawny w ustaleniu może polegać na złagodzeniu skutków upływu terminu przedawnienia. Stanowisko takie wyrażone zostało też w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP (OSNC 2009, nr 12, poz. 168).

Jednakze wzgląd na złagodzenie skutków upływu terminu przedawnienia był tylko jednym z dwóch zasadniczych argumentów wspierających tezę powoływanej uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP (...). Wprowadzenie nowej regulacji w art. 442 1 § 3 k.c. - jak zauważył już Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia24 lutego 2009 r., III CZP - oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, prowadząc do zaktualizowania się odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia. W tym stanie rzeczy kolejny proces odszkodowawczy może toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę, kiedy zazwyczaj pojawiają się poważne trudności dowodowe. Przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalnia natomiast poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym odpowiedzialność taka już ciąży. Z tych względów Sąd Najwyższy w uchwale z dnia24 lutego 2009 r., III CZP, przyjął, że pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości.

Skład orzekający Sądu Apelacyjnego podziela to stanowisko oraz argumentację przytoczoną dla jego uzasadnienia. (tak też Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku dnia 23 stycznia 2019 r. I ACa(...); Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 28 stycznia 2019 r. I ACa (...); a także w wyroku z dnia 3 sierpnia 2018 r. I ACa (...); Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 24 maja 2018 r. VI ACa (...) i z dnia 27 grudnia 2012 r. VI ACa (...); Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 26 września 2012 r. I ACa (...), a także w wyroku z dnia 20 września 2012 r. I ACa(...)).

Sąd odwoławczy zgadza się z ustaleniami faktycznymi i oceną prawną dokonaną przez Sąd Okręgowy w oparciu o opinie biegłych sądowych, którzy kategorycznie wskazali na duże prawdopodobieństwa ujawnienia się w przyszłości u powódki kolejnych następstw wypadku, przy czym jest ona osobą w średnim wieku i może to nastąpić nawet za kilkadziesiąt lat. W tej sytuacji nie można wykluczyć powstania trudności dowodowych, które z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalniać będzie poszkodowaną z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego, na którym taka odpowiedzialność już ciąży.

W świetle powyższych rozważań podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. nie jest uzasadniony. Trzeba jednak podkreślić, że ocena interesu prawnego strony musi być zawsze dokonywana na tle skonkretyzowanych okoliczności, które pozwalają ocenić rzeczywistą potrzebę ochrony jej sfery prawnej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 1999 r., II CKN (...), nie publ.). Zdaniem Sądu taka sytuacja zachodzi właśnie w przedmiotowej sprawie.

Kierując się powyższym apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 kpc. Pozwany w apelacji jako wartość przedmiotu zaskarżenia podał kwotę 1.500 zł, czemu powód nie sprzeciwił się i nie domagał się przeprowadzenia w tym zakresie dochodzenia, co skutkowało utrwaleniem się podanej wartości. W tej sytuacji o kosztach wynagrodzenia pełnomocnika powoda orzeczono zgodnie z postanowieniami § 10 ust. 1 pkt 2) w zw. z § 2 pkt 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z 2018 r. poz. 265 j.t.) w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Jednocześnie z urzędu na podstawie art. 350 § 1 kpc należało sprostować błędne oznaczenie przedmiotu procesu w zaskarżonym wyroku.