II C 1236/17

UZASADNIENIE

4 października 2017 roku N. S. wniosła o zasądzenie od (...) S.A. w W. na swoją rzecz:

1/ 65’000,00 zł zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 lipca 2017 roku do dnia zapłaty,

2/ 32’703,00 zł odszkodowania, na które złożyły się koszty opieki oraz wydatki na leczenie, w tym na zakup okularów korekcyjnych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 lipca 2017 roku do dnia zapłaty,

3/ kosztów procesu według norm.

Powódka wywiodła swoje roszczenia z następstw wypadku komunikacyjnego, do którego doszło z jej udziałem 19 grudnia 2013 roku.

Pozwany nie uznała powództwa wnosząc o jego oddalenie i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu według norm. Ubezpieczyciel podniósł zarzut braku winy po stronie uczestnika zdarzenia, któremu udzielił ochrony ubezpieczeniowej twierdząc, że do kolizji doszło z wyłącznej winy poszkodowanej. Jako zarzut ewentualny pozwany podniósł, że stopień zawinienia powódki uzasadnia przyjęcie przyczynienia się do zdarzenia w 99%. Ponadto pozwany zgłosił zarzut przedawnienia roszczeń wynikających z przedmiotowego wypadku.

Stan faktyczny:

Do przedmiotowego zdarzenia doszło 19 grudnia 2013 roku około godziny 17.13 na prostym odcinku ulicy (...) w Ł., na pasie jezdni w kierunku wschodnim. Ten odcinek ulicy znajdował się wówczas na ternie budowy autostrady A 1 i obowiązywało na nim administracyjne ograniczenie prędkości maksymalnej do 30 km/h. Przed miejscem zdarzenia, po południowej stronie jezdni ustawione były znaki drogowe A 30 „inne niebezpieczeństwo” oraz B 33 „ograniczenie prędkości do 30 km/h” oraz tabliczka z napisem „wyjazd z budowy”. Tego dnia, około godziny 16.00 na miejsce zdarzenia przyjechał Z. K. (1) kierujący ciągnikiem siodłowym wraz z naczepą niskopodłogową, na której umieszczony był ładunek przeznaczony na budowę. Kierowca zatrzymał pojazd przodem w kierunku wschodnim w taki sposób, że koła z prawej strony znajdowały się na poboczu jezdni, natomiast koła z lewej strony na jezdni. Tylna część naczepy zajmowała większą część szerokości południowego pasa ruchu, która wynosiła 2,4 metra. Kierowca ciągnika oczekiwał na przyjazd dźwigu, który miał zdjąć ładunek z naczepy. W miejscu postoju tego pojazdu nie było oświetlenia ulicznego. W trakcie postoju ciągnika z naczepą był on omijany przez autobus MPK kierowany przez P. C.. Kierowca dostrzegł stojący na jezdni pojazd z odległości około 100 metrów mimo, że wówczas był on nieoświetlony. Przejeżdżając obok ciągnika P. C. zwrócił jego kierowcy uwagę, aby oświetlił swój pojazd. Gdy P. C. wracał później tą samą trasą zauważył, że wymijany zestaw pojazdów miał włączone światła postojowe, ale nie była włączona pomarańczowa lampa obrotowa, tzw. „kogut”. Kierowca MPK nie zwrócił wówczas uwagi, czy na naczepie zapalone były światła obrysowe. Za stojącym pojazdem nie wystawiono żadnego znaku ostrzegawczego. Przybyła na miejsce zdarzenia policja stwierdziła, że w ciągniku włączone były światła mijania; odnotowano także, że światła na naczepie są sprawne, z wyjątkiem lewej tylnej lampy zespolonej, która została rozbita podczas kolizji, zaś przełączniki świateł znajdowały się w pozycji „włączone”. Stwierdzono także, że znaki odblaskowe były czyste. Najazd znajdujący się z tyłu naczepy, po lewej stronie był opuszczony. W dniu wypadku nie było opadów atmosferycznych. W miejscu zdarzenia nawierzchnia asfaltowa była sucha; nie odnotowano, aby występowały na niej zabrudzenia. Na nawierzchni jezdni nie stwierdzono śladów hamowania przez kierującą skuterem. Podczas oględzin skutera przeprowadzonych bezpośrednio po kolizji stwierdzono, że hamulec pojazdu był sprawny, zaś włącznik reflektora znajdował się w pozycji „włączone”. W opinii biegłego sporządzonej na potrzeby postępowania karnego potwierdzono, że w zespołach skutera mających bezpośredni wpływ na jego bezpieczną eksploatację nie ujawniono niesprawności.

/ protokół oględzin miejsca zdarzenia – k 129-131, szkic sytuacyjny miejsca zdarzenia – k 132, protokół oględzin skutera – k 137-140, protokół oględzin naczepy – k 141-144, protokół oględzin ciągnika – k 145-148, opinia biegłego z zakresu techniki Z. G. – k 154-160, protokół przesłuchania świadka Z. K. (1) – k 165-168, protokół przesłuchania świadka J. M. (1) – k 173-176, protokół przesłuchania świadka P. C. – k 177-180, zeznania świadka Z. K. (1) – k 279, zeznania świadka J. M. (2) – k 318, załączone akta 1 Ds. 227/14: zdjęcia – k 118, 119, 125 /

Tuż przed wypadkiem N. S. poruszała się skuterem po ulicy (...) w kierunku wschodnim. Powódka miała na głowie kask bez szyby, w tamtym czasie nie nosiła okularów. Skuter miał włączone światła, na drodze był niewielki ruch z przeciwnego kierunku. Powódka jechała z prędkością nie większą, niż 45 km/h. Trasa, którą pokonywała N. S. nie była dla niej nowa, ponieważ jeździła nią prawie codziennie do szkoły. Powódka nie dostrzegła znaku ograniczenia prędkości znajdującego się przed miejscem, w którym doszło do kolizji. Powódka nie zauważyła ciągnika z naczepą stojącego na jezdni i nie pamięta samego wypadku. N. S. urodziła się (...). Przed zdarzeniem z 19 grudnia 2013 roku nie miała poważniejszych urazów, ani nie cierpiała na przewlekłe choroby.

/ protokół przesłuchania N. S. w charakterze świadka – k 161-164, zeznania powódki – k 574 w zw. z k 279 /

Kierowca ciągnika wraz z towarzyszącym mu pasażerem znajdowali się w kabinie, gdy doszło do kolizji i nie widzieli momentu uderzenia powódki w stojący pojazd, natomiast poczuli to uderzenie. Kierowca dostrzegł w lusterku wstecznym cień podjazdu opadającego po zderzeniu. Przed wypadkiem podjazdy na lawetę nie były opuszczane.

/ protokół przesłuchania świadka Z. K. (1) – k 165-168, zeznania świadka Z. K. (1) – k 279, zeznania świadka J. M. (3) – k 318 /

Do przedmiotowego zdarzenia doszło w terenie zabudowanym. W oparciu o analizę rozmiaru uszkodzeń, jakich doznał skuter, którym poruszała się N. S. prędkość z jaką jechała powódka w chwili kolizji można oszacować na 30 km/h. Przy tej prędkości i panujących warunkach kierująca skuterem miała możliwość wykonania skutecznego manewru hamowania, gdyby rozpoczęła ten manewr w odległości nie mniejszej, niż 19,3 metra przed przeszkodą, z uwzględnieniem modelowego czasu reakcji kierowcy na stan zagrożenia, który wynosi 1 sekundę oraz opóźnienia działania układu hamulcowego, który wynosi 0,4 sekundy. Reflektor główny skutera zapewniał oświetlenie na odległość 30 metrów przed pojazdem. Biorąc pod uwagę, że w tylnej części naczepy, w którą uderzyła powódka znajdowały się duże i czyste elementy odblaskowe, kierująca skuterem powinna je dostrzec co najmniej z odległości 30 metrów. Dopiero przy wydłużonym do 2,5 sekundy czasie reakcji kierującej na stan zagrożenia wykonanie skutecznego hamowania byłoby możliwe, gdyby kierująca dostrzegła przeszkodę z odległości nie mniejszej, niż 31,7 metra. Przy zapalonych w naczepie światłach pozycyjnych, przeszkoda byłaby widoczna dla powódki z odległości co najmniej 100 metrów.

/ opinia biegłego z zakresu badania przyczyn wypadków drogowych M. K. – k 446-456, opinia uzupełniająca biegłego M. K. – k 500-504 /

Po wypadku N. S. przebywała na leczeniu szpitalnym do 31 grudnia 2013 roku.

W następstwie przedmiotowego zdarzenia u powódki doszło do złamania lewej zatoki szczękowej bez przemieszczenia odłamów wyleczone bez powikłań, złamania korony zębów 23 i 24 z obnażeniem miazgi oraz wzruszenia zęba 22 i rany wargi górnej. Obrażenia te zostały poddane leczeniu zachowawczemu i chirurgicznemu. Jedyny trwały uszczerbek na zdrowiu wynikający z tych urazów wynika z widocznej blizny wargi. Cierpienia fizyczne i psychiczne spowodowane tym obrażeniami były znaczne. Leczenie przeprowadzono w szpitalu i nie wymagało ponoszenia kosztów. Opisane urazy nie spowodowały ograniczeń w życiu codziennym, ze względu na które poszkodowana wymagałaby opieki osób trzecich. W wypadku nie doszło do uszkodzenia stawu skroniowo-żuchwowego, ewentualne dolegliwości występujące ze strony tego stawu nie mają związku z wypadkiem z 19 grudnia 2013 roku. Złamanie lewej zatoki szczękowej skutkowało długotrwałym uszczerbkiem laryngologicznym w wysokości 2%. Poza tym powódka nie doznała innych obrażeń laryngologicznych, w szczególności w zakresie narządu słuchu. Pozostałe po wypadku blizny na ciele poszkodowanej, z wyłączeniem blizny wargi, skutkują trwałym uszczerbek na zdrowiu w wysokości 7 %. Całkowity koszt preparatów do pielęgnacji blizn, których stosowanie byłoby uzasadnione wynosi 50,00 do 60,00 zł.

/ opinia biegłego ortodonty A. C. – k 303-306, opinia uzupełniająca biegłego A. C. – k 553-555, opinia biegłej laryngolog S. K. – k 337-341, opinia biegłego chirurga plastycznego T. Z. – k 371-374 /

Następstwem wypadku był uraz głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz uszkodzenie częściowe nerwu trójdzielnego lewego spowodowane złamaniem lewej zatoki szczękowej. To ostatnie obrażenie neurologiczne spowodowało trwały uszczerbek na zdrowiu poszkodowanej w wysokości 10%. W pierwszym miesiącu po zdarzeniu cierpienia fizyczne i psychiczne powódki były bardzo duże, przez kolejne dwa miesiące były duże, a przez kolejne trzy miesiące – znaczne. Później ich natężenie miało charakter umiarkowany. Poszkodowana nie leczyła się neurologicznie i nie wymagała pomocy osób trzecich, ani specjalistycznej rehabilitacji neurologicznej.

/ opinia biegłej neurolog J. B. – k 355-358 /

N. S. doznała w wypadku urazu klatki piersiowej ze stłuczeniem płuc małego stopnia i śladową odmą płucną w szczycie płuca lewego, które nie spowodowały uszczerbku na zdrowiu i były przyczyną niewielkich cierpień fizycznych i psychicznych. Poza leczeniem przeprowadzonym w szpitalu powódka nie wymagała dalszej opieki pulmonologicznej, leczenia w tym kierunku ani rehabilitacji, zaś obrażenia pulmonologiczne nie miały wpływu na ograniczenie samodzielności poszkodowanej w życiu codziennym.

/ opinia biegłej pulmonolog A. M. – k 407-409, opinia uzupełniająca biegłej A. M. – k 466 /

Obrażenia ortopedyczne spowodowane wypadkiem to potłuczenia ogólne oraz złamanie kości piszczelowej prawej bez przemieszczeń. Spowodowane nimi cierpienia fizyczne były bardzo duże bezpośrednio po zdarzeniu i zmniejszały się przez następne cztery miesiące. Złamanie zostało całkowicie wyleczone i nie spowodowało trwałego upośledzenia sprawności ruchowej. Wobec tego u poszkodowanej nie wystąpił trwały ani długotrwały uszczerbek na zdrowiu z przyczyn ortopedycznych. Przez pierwsze dwa miesiące po wypadku, gdy następował proces gojenia powódka wymagała opieki i pomocy osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie. Leczenie farmakologiczne ograniczało się do przyjmowania przeciwbólowych przez okres około 4 miesięcy, których koszt wynosił około 40,00 zł miesięcznie. Powódka nie wymagała zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny.

/ opinia biegłego ortopedy K. K. – k 531-534 /

W zakresie narządu wzroku powódka doznała w wypadku jedynie rany powieki górnej oka lewego, po której pozostała blizna stanowiąca 2% uszczerbek na zdrowiu. Występująca u powódki wada wzroku w postaci krótkowzroczności nie ma żadnego związku z wypadkiem z 19 grudnia 2013 roku. Po wypadku powódka zakupiła okulary korekcyjne za kwotę 363,00 zł.

/ dowód zakupu – k 109, opinia biegłej okulistki D. P. – k 468-469 /

Po wypadku u N. S. występował smutek związany z izolacją społeczną, wykluczeniem od udziału w pewnych wydarzeniach oraz koniecznością samodzielnego przyswajania materiału szkolnego. Przed tym zdarzeniem powódka była dobrą uczennicą zaangażowaną w życie szkolne. Dłuższa nieobecność w szkole spowodowała konieczność nadrabiania zaległości w nauce, co z kolei ograniczyło kontakty towarzyskie z rówieśnikami. Powódka nie mogła uczestniczyć we wspólnych wydarzeniach organizowanych przez szkolę, m.in. w wyjeździe zagranicznym, który miał miejsce w marcu 2014 roku. Poza tym poszkodowana odczuwa duży dyskomfort spowodowany zmianą w wyglądzie twarzy, której nie jest w stanie zaakceptować. Następstwa wypadku nie wywołały u powódki ograniczeń w sferze psychiki poza tym, że stała się bardziej uważnym uczestnikiem ruchu drogowego i zrezygnowała z jazdy skuterem. Następstwa wypadku nie wywołały u poszkodowanej zaburzeń nerwicowych. Po wypadku N. S. nie wymagała pomocy w zakresie zdrowia psychicznego. Cierpienia psychiczne wynikające z następstw wypadku utrzymywały się na umiarkowanym poziomie i stopniowo malały przez trzy miesiące.

/ zeznania świadka A. S. – k 279, zeznania świadka I. P. – k 279, zeznania świadka E. K. – k 279, opinia bieglej psycholog A. K. (1) – k 324-330, zeznania powódki - k 574 w zw. z k 279, opinia biegłej psychiatry A. R. – k 475 /

Podczas wypadku powódka doznała powierzchownej rany okolicy łonowej z odmą podskórną, która została prawidłowo wygojona bez dalszych następstw i nie powoduje żadnego uszczerbku. Nie doszło natomiast do obrażeń wewnętrznych narządów płciowych.

/ Opinia biegłego ginekologa M. W. – k 334 /

W chwili zdarzenia posiadacz ciągnika objęty był ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z (...) S.A. Szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi w 2017 roku. 25 lipca 2017 roku pozwany podjął decyzje o odmowie wypłaty ubezpieczenia.

/ zgłoszenie szkody – k 105-107, pismo pozwanego – k 108 /

W sprawie wypadku z 19 grudnia 2013 roku prowadzone było dochodzenie, które zakończono prawomocnym postanowieniem z 30 maja 2014 roku o umorzeniu wobec braku znamion przestępstwa.

/ załączone akta 1 Ds. 227/14 Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew /


Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom świadka A. K. (2) w części, w której świadek opisywał stan jezdni w miejscu zdarzenia oraz brak oświetlenia ciągnika z naczepą, które widział już po kolizji, gdy na miejscu była policja. Przedstawiony opis jest niezgodny z treścią protokołu oględzin miejsca zdarzenia, w którym nie odnotowano zabrudzenia nawierzchni oraz treścią protokołu oględzin ciągnika i naczepy, z których wynika, że w chwili oględzin oba elementy miały włączone światła. Świadek opisał też położenie naczepy niezgodnie ze stanem faktycznym wynikającym z protokołu oględzin miejsca zdarzenia podając, że stała ona w całości na jezdni. Wskazuje to, że relacja świadka jest raczej opisem wrażeń, które zapamiętał, niż odtworzeniem faktów.

Z tego samego względu Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka R. D. w części dotyczącej stanu nawierzchni i usytuowania naczepy. Ponadto wiarygodność tego świadka podważa także fakt, że nie pamiętał on o obowiązującym w tym miejscu ograniczeniu prędkości, co świadczy o tym, że w istocie niezbyt uważnie obserwował drogę po której się poruszał.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka Z. K. (1) oraz świadka J. M. (2) odnośnie tego, że przed wypadkiem ciągnik z naczepą był oznakowany pomarańczowym światłem obrotowym, które kierowca wyłączył na polecenie policjantów. Fakt ten nie wynika z dokumentów sporządzonych przez funkcjonariuszy, zaś użyciu tzw. koguta zaprzeczył świadek P. C. podczas zeznań składanych w postępowaniu karnym, w których podał dosyć dużo szczegółów dotyczących stanu pojazdu, obok którego przejeżdżał aż trzykrotnie tego dnia.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki w części, w której twierdziła, że nawierzchnia jezdni ulicy (...) była wilgotna, ponieważ jest to sprzeczne z wynikami oględzin miejsca zdarzenia przeprowadzonymi dwie godziny później, zaś przy warunkach atmosferycznych panujących zazwyczaj w grudniu jest niemal nieprawdopodobne, aby w tak krótkim czasie doszło do całkowitego osuszenia zimnej nawierzchni asfaltowej.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki w części dotyczącej kosztów leczenia ponoszonych w związku z wypadkiem. Twierdzenia te nie znajdują potwierdzenia w ani w dokumentach, ani w zeznaniach świadków, zaś konieczność kontynuowania leczenia nie wynika z opinii biegłych.

Sąd odmówił mocy dowodowej zeznaniom świadka P. C. złożonym na ostatniej rozprawie ponieważ świadek nie pamiętał już żadnych istotnych fatów związanych z przedmiotowym zdarzeniem.

Sąd oddalił wnioski stron o dalsze uzupełnienie opinii biegłego M. K. uznając, że zawierają one postulaty oparte jedynie na hipotetycznych założeniach narzucanych przez strony, a nie znajdujących potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym i nie zmierzają do ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia.

Z tych samych względów Sąd oddalił wnioski strony powodowej o uzupełnienie opinii biegłej z zakresu psychiatrii.

Rozważania prawne:

1/ Zasada odpowiedzialności.

Poza sporem jest, że przedmiotowy wypadek był zderzeniem pojazdów mechanicznych. W takiej sytuacji odpowiedzialność opiera się na zasadzie winy – art. 436 § 2 kc w zw. z art. 415 kc.

Z dokonanych ustaleń nie wynika, aby jeden z kierujących ponosił wyłączną winę za kolizję z 19 grudnia 2013 roku.

Nie ulega wątpliwości, że przyczyną sprawczą zdarzenia było zachowanie kierującego ciągnikiem siodłowym z naczepą, który naruszył art. 49 ust. 2 pkt 5 w zw. z art. 46 ust. 1 prawa o ruchu drogowym parkując pojazd ciężarowy w obszarze zabudowanym w miejscu do tego nieprzeznaczonym, a nadto w taki sposób, że tylna część zestawu blokowała większą część szerokości jezdni. Takie zachowanie było utrudnieniem ruchu, o którym mowa w art. 3 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, które stworzyło stan zagrożenia.

Brak jest natomiast podstaw do wyciągnięcia dalej idących wniosków a mianowicie braku oświetlenia stojącego na drodze zestawu ciągnikowego tuż przed wypadkiem. Analiza dostępnych dowodów pozwala na stwierdzenie, że co prawda po zatrzymaniu ciągnika kierujący nim Z. K. (2) nie włączył świateł, na co uwagę zwrócił kierowca MPK, ale później światła były włączone. Całkowicie chybiony jest argument strony powodowej o rzekomym zabrudzeniu tablic elementów odblaskowych umieszczonych z tyłu naczepy. Przede wszystkim warunki panujące tego dnia (sucha nawierzchnia) nie sprzyjały powstawaniu takich zabrudzeń. Fakt, że świadek P. C. podczas pierwszego przejazdu dostrzegł pojazd z wyłączonym oświetleniem ze znacznej odległości 100 metrów wskazuje pośrednio, że elementy odblaskowe były widoczne w światłach zbliżającego się autobusu. Z dokumentów policyjnych wynika natomiast, że zarówno szkła lamp, w których także są umieszczone elementy odblaskowe, jak i tablice odblaskowe na ciągniku były czyste.

Zachowanie N. S. tuż przed wypadkiem również było nieprawidłowe, ponieważ z ustalonych faktów wynika wniosek, że kierująca skuterem nie obserwowała z należytą uwagą drogi. Świadczą o tym następujące fakty:

- powódka nie zauważyła znaku ograniczenia prędkości ustawionego przed miejscem zdarzenia, co potwierdziła już na etapie składania wyjaśnień w tej sprawie (12 minuta nagrania rozprawy – k 279) potwierdzonych w późniejszych zeznaniach. Biorąc pod uwagę stosunkowo niewielką prędkość, z jaką się poruszała powódka i dobre warunki atmosferyczne, jedynym wytłumaczeniem teko faktu jest brak obserwacji drogi i jej najbliższych okolic.

- powódka nie podjęła żadnego manewru obronnego, w szczególności nie rozpoczęła hamowania, co oznacza, że do ostatniej chwili nie dostrzegła przeszkody; niezależnie od tego czy pojazd stojący na drodze był oświetlony, czy też nie kierująca skuterem powinna go dostrzec z odległości około 30 metrów w światłach swojego pojazdu. Naturalnym odruchem w takiej sytuacji byłoby podjęcie próby hamowania co, uwzględniając dystans niezbędny do zatrzymania pojazdu przed przeszkodą, pozwoliłoby na uniknięcie kolizji. Brak jakiejkolwiek reakcji z jej strony świadczy o tym, że nie obserwowała drogi. Na marginesie jedynie warto zauważyć, że poszkodowana znała ten odcinek drogi, ponieważ pokonywała go wcześniej wielokrotnie jeżdżąc do szkoły. Mimo to, jak wynika z jej zeznań, nie miała świadomości istnienia na tym odcinku ograniczenia prędkości, którego znak musiała mijać za każdym razem.

Swoim zachowaniem powódka naruszyła obowiązki wynikające z art. 3 ust. 1, ponieważ nie zachowała ostrożności i nie obserwowała drogi przed swoim pojazdem. W konsekwencji powódka nie dostrzegła istniejącego na torze jej ruchu zagrożenia i nie podjęła skutecznych manewrów obronnych, które pozwoliłyby na uniknięcie kolizji. W tym miejscu warto odnieść się do argumentów strony powodowej dotyczących modelowego czasu reakcji kierującego pojazdem przyjmowanego na potrzeby opinii biegłego. Taki sposób obliczenia czasu potrzebnego na uskutecznienie manewru wynika z założeń opartych na badaniach. Jest to wartość uśredniona, która z oczywistych względów nie będzie miała zastosowania do każdego kierowcy. Jeśli strona twierdzi, że w przypadku powódki czas reakcji był znacznie wydłużony, to ma obowiązek przedstawienia dowodu na tę okoliczność, zgodnie z dyspozycją art. 6 kc. Tymczasem strona powodowa nie przedstawiła takiego dowodu ograniczając się do hipotetycznych dywagacji. Niemniej jednak, w ocenie Sądu szczegółowe analizowanie rzeczywistego czasu reakcji N. S. na stan zagrożenia na drodze jest w tej sprawie bezprzedmiotowe. Jak wynika z wywodów przedstawionych wcześniej powódka w ogóle nie obserwowała drogi, dlatego nie dostrzegła stojącego na niej pojazdu do samego końca. To było przyczyną braku reakcji z jej strony, zatem obojętne jest, czy na reakcję taką potrzebowałaby 0,5 sekundy, 1,0 sekundę czy 2,5 sekundy.

Zachowanie powódki przyczyniło się do zaistnienia wypadku, gdyż przy prawidłowej obserwacji jezdni miała możliwość uniknięcia kolizji. W chwili wypadku N. S. ukończyła 14 lat, zatem można przypisać jej winę – art. 426 kc. Mimo, iż to nie powódka stworzyła stan zagrożenia w ruchu, jej zachowanie można określić jako znaczące naruszenie podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które pozostawało w związku przyczynowym w rozumieniu art. 361 § 1 kc z powstałą szkodą. Mając na względzie stopień zawinienia po obu stronach uczestniczących w kolizji Sąd doszedł do przekonania, że zachodzą przesłanki do zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody doznanej przez powódkę o 50% na podstawie art. 362 kc.

2/ Przedawnienie

Wbrew twierdzeniu pozwanego roszczenia powódki nie uległy przedawnieniu – art. 442 1 § 4 kc. W chwili zdarzenia powódka była małoletnia i 18 lat skończyła 21 grudnia 2016 roku. Zarówno zgłoszenie szkody przerywające bieg przedawnienia, jak i wytoczenie powództwa nastąpiły przed upływem terminu dwuletniego wskazanego w wymienionym przepisie.

3/ Zadośćuczynienie

Roszczenie o zadośćuczynienie jest uzasadnione na podstawie art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 kc. Oceniając wysokość należnego świadczenia Sąd miał na względzie przede wszystkim charakter i rozmiar doznanych uszkodzeń ciała. Były to obrażenia ogólne, wielonarządowe, niemniej jednak żadne z nich nie wywołało realnego zagrożenia życia poszkodowanej. Łączny uszczerbek na zdrowiu powódki wyniósł 21%, jednakże nie wynikają z niego istotne następstwa w zakresie sprawności fizycznej lub psychicznej N. S.. Uszkodzenia ciała zostały wyleczone bez powikłań i poszkodowana nie jest zmuszona korzystać z dalszej opieki medycznej w związku z następstwami przedmiotowego zdarzenia, ani poddawać się zabiegom leczniczym lub rehabilitacyjnym. Doznane urazy spowodowały niewątpliwie pewne ograniczenia aktywności życiowej powódki, zmusiły do nadrabiania zaległości w nauce i skutkowały wycofaniem z kontaktów społecznych, jednakże następstwa te miały ograniczony zakres czasowy. Ponadto z ustaleń nie wynika, aby następstwa wypadku miały jakikolwiek wpływ na utratę zdolności do zarobkowania, trwałe zwiększenie potrzeb lub utratę widoków na przyszłość. Warto przy tym podkreślić, że konieczność sprawowania opieki nad poszkodowaną była krótkotrwała i przypadła w takim okresie życia N. S., gdy małoletni nadal pozostaje uzależniony od pewnych świadczeń ze strony rodziców. Niewątpliwie charakter doznanych obrażeń skutkował dużymi cierpieniami fizycznymi, ale czas ich trwania był stosunkowo krótki. Poszkodowana doznała też cierpień psychicznych, ale i te występowały w dużym nasileniu stosunkowo krótko i nie spowodowały trwałych następstw w sferze zdrowia psychicznego. Nie uszło jednak uwagi Sądu, że powódka źle znosi zmiany w swoim wyglądzie spowodowane bliznami twarzy i nie akceptuje ich, co bez wątpienia obniżą jej komfort psychiczny i może mieć negatywny wpływ na samoocenę.

Sąd uwzględnił również, że zadośćuczynienie nie może mieć wymiaru symbolicznego, powinno stanowić dla uprawnionej realną wartość ekonomiczną. Z drugiej strony świadczenie takie nie może być oderwane od rzeczywistości ekonomicznej społeczeństwa.

Wobec powyższego Sąd uznał, że pełna wysokość zadośćuczynienia powinna wynosić 60’000,00 zł, zaś po uwzględnieniu przyczynienia – 30’000,00 zł.

4/ Odszkodowanie

Roszczenie to jest usprawiedliwione co do zasady na podstawie art. 444 § 1 kc.

W ocenie Sądu wysokość tego świadczenia została udowodniona jedynie w niewielkim zakresie obejmującym:

- koszty środków przeciwbólowych – około 160,00 zł przez okres 4 miesięcy,

- opieka w ograniczonym zakresie – w ocenie Sądu ze względu na pobyt poszkodowanej w szpitalu do końca grudnia 2013 roku, opieka taka była uzasadniona jedynie w styczniu 2014 roku; powódka była osobą małoletnią, która ze względu na wiek i tak korzystałaby z codziennej opieki ze strony rodziców, na których ciąży ustawowy obowiązek sprawowania nad nią pieczy i zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb także przez osobiste świadczenia. Konieczność dodatkowej opieki wynikała wyłącznie z urazu ortopedycznego, którego charakter nie wykluczał wykonywania przez poszkodowaną wielu czynności samoobsługowych we własnym zakresie. W istocie rzeczy pomoc potrzebna była jedynie w zakresie poruszania się poza domem oraz przy takich czynnościach, których wykonanie wymagałoby obciążenia kontuzjowanej nogi. Siłą rzeczy powódka nie wymagała stałego kilkugodzinnego nadzoru i pomocy w sytuacjach codziennych. Mając na względzie przytoczone argumenty Sąd oszacował koszt dodatkowej pomocy i opieki na 200,00 zł przyjmując, że w skali miesiąca świadczenia te zajęły około 20 godzin, zaś ich wartość to 10,00 zł za godzinę. Tę ostatnią Sąd przyjął w oparciu o znane z urzędu stawki wynagrodzenia opiekunów zatrudnianych przez takie instytucje, jak PKPS (9,00 do 11,00 zł za godzinę). Jest to powszechnie stosowany w orzecznictwie miernik wartości pracy świadczonej nieodpłatnie na rzecz poszkodowanego przez członków rodziny.

Sąd nie uwzględnił dalszych wydatków, ponieważ powódka nie udowodniła aby zostały one poniesione, zaś z opinii większości biegłych nie wynika taka konieczność, Co prawda biegły z zakresu chirurgii plastycznej wskazał szacunkowy koszt preparatów służących do pielęgnacji blizn, jednakże ani powódka, ani świadkowie nie wspominali o stosowaniu takich środków.

Wydatek poniesiony na zakup okularów korekcyjnych nie został również uwzględniony, ponieważ wada wzroku występująca u powódki pozostaje bez związku z przedmiotowym zdarzeniem.

Pełna wysokość należnego odszkodowania wyniosła 360,00 zł, co po uwzględnieniu przyczynienie skutkuje zasądzenie 180,00 zł z tego tytułu.

5/ Odsetki

Odsetki od przyznanych świadczeń należne są na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc w zw. z art. 817 § 1 kc. Sąd nie znalazł perzy tym podstaw do zastosowania art. 817 § 2 kc, ponieważ fakty istotne dla określenia odpowiedzialności zostały ustalone w dostatecznym zakresie w dochodzeniu zakończonym w 2014 roku, a pozwany nie wykazał aby istniały inne okoliczności konieczne do ustalenia swojej odpowiedzialności lub wysokości świadczenia, których nie był w stanie ustalić we własnym zakresie.

6/ Koszty procesu i koszty sądowe

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc rozdzielając je proporcjonalnie do stopnia, w jakim powództwo zostało uwzględnione – 31%.

Na koszty poniesione przez obie strony złożyły się wynagrodzenia pełnomocników zawodowych – 5’400,00 zł. Pozwany uiścił też zaliczkę na koszty opinii biegłego – 1’000,00 zł oraz zaliczkę na zwrot kosztów stawiennictwa świadka – 337,66 zł.

Na tej samej zasadzie wynikającej z art. 113 ust. 1 uksc w zw. z art. 100 kpc Sąd obciążył pozwanego częścią nieopłaconych kosztów sądowych, a mianowicie opłaty od pozwu oraz kosztów opinii biegłych, w zakresie ponoszenia których powódka korzystała z całkowitego zwolnienia.