Sygn. akt: I C 915/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. w I Wydziale Cywilnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR del. do SO Robert Słabuszewski

Ławnicy:

Protokolant: stażysta Karina Bała

po rozpoznaniu dnia 26 sierpnia 2019 r. na rozprawie

sprawy z powództwa: W. W. (1)

przeciwko: M. J. (1)

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę 30.000,00 zł i 5.000,00 zł

I.  nakazuje pozwanemu M. J. (1), aby przeprosił powoda W. W. (1) poprzez zamieszczenie na koszt pozwanego w terminie 3 tygodni od uprawomocnienia się orzeczenia czarną czcionką o wielkości 12 punktów typograficznych w ramce o rozmiarze co najmniej 15 x 15 cm, oświadczenia na drugiej lub trzeciej stronie sobotnio – niedzielnego wydania Gazety (...) oraz na swoim publicznym profilu F. ( (...) czarną czcionką Times N. R. o wielkości 12 punktów typograficznych na białym tle o treści: „ Ja M. J. (1) wyrażam ubolewanie i przepraszam Pana W. W. (1) za wygłoszenie przeze mnie na sesji Rady Powiatu (...) w dniu 12.08.2016 r. nieprawdziwych treści dotyczących zarządzania przez Pana W. W. (1) szpitalami w S. i w M. oraz za wpis na moim profilu F. z dnia 08.08.2017 r. sugerujący karalność powoda, co narusza dobre imię i dobrą sławę Pana W. W. (1),

II.  nakazuje pozwanemu M. J. (1) usunięcie wpisu zamieszczonego na jego profilu F. w dniu 08.08.2017 r., w którym pozwany umieścił fragment wyroku nakazowego Sądu Rejonowego w Słubicach w sprawie II K 194/17, który utracił moc na skutek wniesienia sprzeciwu, zaczynającego się od słów „Od tygodni przez myśl mi nawet nie przemknęło…” wraz z usunięciem załączonego skanu wyroku II K 194/17 w terminie 3 dni od uprawomocnienia się niniejszego wyroku,

III.  zasądza od pozwanego M. J. (1) na rzecz powoda W. W. (1) kwotę 10.000,00 zł (dziesięć tysięcy złotych zero groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17.08.2018 r. do dnia zapłaty,

IV.  zasądza od pozwanego M. J. (1) na rzecz Stowarzyszenia Hospicjum (...). W. a’P. w S. kwotę 5.000,00 zł (pięć tysięcy złotych zero groszy),

V.  w pozostałej części powództwo oddala,

VI.  koszty procesu między stronami wzajemnie znosi,

VII.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp.:

a)  od powoda kwotę 1.000,00 zł,

b)  od pozwanego kwotę 600,00 zł,

tytułem nieuiszczonej opłaty od rozszerzonego powództwa,

II.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp.:

a)  od powoda kwotę 668,42 zł,

b)  od pozwanego kwotę 668,42 zł,

tytułem zwrotu wydatków sądowych.

SSR del. Robert Słabuszewski

Sygn. akt I C 915/18

UZASADNIENIE

Powód W. W. (1) w dniu 17 sierpnia 2018 r. (k. 57) złożył do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko pozwanemu M. J. (1). W pozwie wniósł o zobowiązanie pozwanego, aby w terminie czternastu dni od daty uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie opublikował na swój koszt w jednym z sobotnio-niedzielnym wydaniu Gazety (...) na 3 stronie w prawym górnym rogu, czarną czcionką Times N. R. o wielkości 14 punktów typograficznych w ramce o rozmiarze co najmniej 15 cm szerokości na 15 cm wysokości, a także na swoim publicznym profilu F. ( (...) przez co najmniej trzydzieści dni i eksponował na początku strony głównej oraz przesłał na adres pełnomocnika powoda osobiście podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem pozwanego przeprosiny o treści:

„Na podstawie prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. z dnia 28 czerwca 2018 r. sygn. akt: IV Ka 244/18 oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Rejonowego w Słubicach z dnia 5 lutego 2018 r. sygnatura akt II K 255/17 przepraszam Pana W. W. (1) za wygłoszenie przeze mnie na sesji Rady Powiatu (...) w dniu 12 sierpnia 2016 r. nieprawdziwych treści, dotyczących zarządzania przez Pana W. W. (1) szpitalami w S. i M., a tym samym naruszających dobre imię i dobrą sławę Pana W. W. (1).

Poza tym przepraszam Pana W. W. (1) za bezprawne podanie do publicznej wiadomości treści fragmentu wyroku nakazowego z dnia 31 maja 2017 r., chociaż w dacie publikacji orzeczenie to nie funkcjonowało już w obrocie prawnym na skutek prawidłowo wniesionego sprzeciwu. Jednocześnie informuję, że postępowanie to skierowane przeciwko Panu W. W. (1) z mojego zawiadomienia prawomocnie umorzono.”

Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 10.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, o zasądzenie od pozwanego na rzecz Stowarzyszenia Hospicjum św. W. a’P. w S. kwoty 5.000,00 zł, o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w kwocie 4.337,00 zł (honorarium wg wartości przedmiotu sporu: 3.600,00 zł, honorarium za ochronę dóbr osobistych 720,00 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa: 17,00 zł), o rozpoznawanie sprawy również w nieobecności powoda, o wydanie wyroku zaocznego, opatrzonego rygorem natychmiastowej wykonalności, w przypadku zaistnienia przesłanek przewidzianych w art. 339 k.p.c. oraz o udzielenie zabezpieczenia roszczenia przysługującego W. W. (1) poprzez nakazanie uczestnikowi M. J. (1) usunięcia wpisu zamieszczonego na jego profilu F. w dniu 8 sierpnia 2017 r., w którym uczestnik umieścił fragment uchylonego na skutek prawidłowo wniesionego sprzeciwu wyroku nakazowego Sądu Rejonowego w Słubicach w sprawie II K 194/17.

W uzasadnieniu powód przytoczył fragment wypowiedzi pozwanego M. J. (1) z sesji Rady Powiatu (...) z dnia 12 sierpnia 2018 r. w której zarzucił on powodowi brak doświadczenia, niekompetencję, niesłuszne zwalnianie osób oraz brak ważnych badań technicznych (certyfikacji) urządzeń szpitalnych. Ponadto wskazał, że po faktycznym objęciu stanowiska Starosty (...) pozwany spowodował dyscyplinarne zwolnienie powoda z funkcji prezesa zarządu szpitala w S.. Sąd Rejonowy w Słubicach wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2017 r. o sygn. IV P 107/16 uznał to rozwiązanie stosunku pracy za nieuzasadnione i zasądził na rzecz powoda odszkodowanie. Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego podzielił także Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. w sprawie o sygn. VI Pa 47/17. Ponadto Prokuratura Rejonowa w Słubicach prowadziła postępowanie w sprawie narażania w okresie od 08.07.2016 r. do 02.09.2016 r. w Szpitalu (...) w S. przez prezesa spółki W. W. (1) pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz przerobienia dokumentów w postaci pism kierowanych do niego przez R. A. (1) poprzez naniesienie odręcznych adnotacji. Postępowania te zostały umorzone (ze względu na brak znamion czynu zabronionego oraz brak danych uzasadniających popełnienie przestępstwa). Ponadto na kanwie twierdzeń podniesionych przez pozwanego toczyło się także postępowanie karne z oskarżenia prywatnego ze skargi powoda, w której pozwany został oskarżony o to, że w dniu 12 sierpnia 2016 r. w S. podczas sesji Rady Powiatu (...) publicznie pomówił W. W. (1), w związku z czym w wyroku z dnia 5 lutego 2018 r. w sprawie II K 255/17 Sąd Rejonowy w Słubicach przyjął, że sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości i warunkowo umorzył wobec niego postępowanie karne na okres próby dwóch lat oraz zasądził od niego na rzecz Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie w wysokości 10.000,00 zł. Pozwany wywiódł od tego wyroku apelację, którą Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. wyrokiem z dnia 28 czerwca 2018 r. sygn. akt IV Ka 244/18 oddalił i utrzymał w mocy wyrok Sądu I instancji. Powód wskazał, że sesja Rady Powiatu, na której zostały wygłoszone nieudowodnione twierdzenia pozwanego do dnia wniesienia pozwu dostępna jest na stronie lokalnej telewizji (...). Ponadto powód podał, że w dniu 8 sierpnia 2017 r. pozwany zamieścił na swoim publicznym profilu na portalu F. wpis, w którym zamieścił pierwszą stronę wyroku nakazowego wydanego przez Sąd Rejonowy w Słubicach z dnia 31 maja 2017 r. w sprawie o sygn. II K 194/17 sugerując rzekomą karalność powoda oraz podając do wiadomości publicznej dane osobowe powoda takie jak imię, nazwisko, miejsce urodzenia, imiona rodziców i nazwisko panieńskie matki. Powód zaznaczył, że wyrok ten dwa miesiące przed wpisem pozwanego nie funkcjonował już w obrocie prawnym ze względu na złożony przez powoda sprzeciw, przez który wyrok utracił moc, w związku z czym sprawa została przekazana do postępowania zwyczajnego. Po rozpoznaniu sprawy postępowanie karne zostało umorzone. Powód wskazał jednakże, że nierzetelna informacja trafiła do szerokiego grona odbiorców ze względu na dużą ilość „znajomych” posiadanych przez pozwanego na portalu F.. Z wpisem zapoznali się m. in. Poseł na Sejm RP – K. S. (1), członek Zarządu Powiatu (...)A. S. (1), przewodniczący (...) w Powiecie S.L. B. (k. 3 – 9).

W dniu 9 listopada 2018 r. pozwany M. J. (1) złożył do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. odpowiedź na pozew, w której wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że prawomocny wyrok z dnia 5 lutego 2018 r. nie jest wyrokiem skazującym, a więc jego ustalenia nie wiążą Sądu w postępowaniu cywilnym. Ponadto zaznaczył, że wypowiadając się na sesji Rady Powiatu (...) i oceniając W. W. (1) służył w obronie społecznie uzasadnionego interesu dobra ogółu mieszkańców powiatu i pacjentów szpitala jako przewodniczący Zarządu Powiatu a jednocześnie przewodniczący Zgromadzenia Wspólników spółki szpitalnej. Zaznaczył, że jego wypowiedzi należy traktować jako wypowiedzi mające charakter opinii, do których był uprawniony a wypowiadając je dysponował informacjami, które potwierdzały zasadność wygłaszanego przez niego poglądu. Ponadto pozwany przytoczył mnogie orzecznictwo na potwierdzenie tez stawianych w odpowiedzi na pozew wskazując, że jego wypowiedzi były elementem dyskusji politycznej na temat funkcjonowania szpitala w S. o którym pozwany miał obszerną wiedzę. Pozwany również podał, że same okoliczności zatrudnienia powoda na tym stanowisku budziły jego poważne wątpliwości. W odniesieniu do stanu technicznego urządzeń szpitalnych i ich „paszportyzacji” brak elementarnej staranności W. W. (1) miał bezspornie wynikać z dokumentów oraz zeznań jednego ze świadków. Ponadto pozwany wskazał, że publikując na swoim profilu fragment wyroku nakazowego z dnia 31 maja 2017 r. sygn. akt II K 194/17 dysponował jego odpisem uzyskanym z Sądu Rejonowego w Słubicach, którego wcześniej mu nie dostarczono. Pozwany przyznał, iż na mocy tego wyroku (jak się później okazało nieprawomocnego) uznał oskarżonego W. W. (1) winnym zarzucanych mu czynów. Zdaniem pozwanego żądanie powoda, aby pozwany przepraszał go za podanie do wiadomości fragmentu części wyroku, który jest dokumentem urzędowym i funkcjonował w obrocie prawnym jest nielogiczne, podobnie jak żądanie upubliczniania faktu, że postępowanie zostało prawomocnie umorzone przez Sąd (k. 71-78).

Postanowieniem z dnia 04.12.2018 r. Sąd oddalił wniosek powoda o zabezpieczenie (k. 82-86).

W piśmie z dnia 22.03.2019 r. powód dokonał zmiany powództwa w ten sposób, że wnosił o zobowiązanie pozwanego, aby opublikował na swój koszt w pierwszych trzech, licząc od uprawomocnienia się wyroku, sobotnio – niedzielnych wydaniach Gazety (...) na 3 stronie w prawym górnym rogu, czarną czcionką Times N. R. o wielkości 14 punktów typograficznych w ramce o rozmiarze co najmniej 15 cm szerokości na 15 cm wysokości a także na swoim publicznym profilu F. przez co najmniej 30 dni i eksponował na początku strony głównej, oraz przesłał na adres pełnomocnika powoda osobiście podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem pozwanego przeprosiny o określonej w piśmie treści a ponadto o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 30.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu wskazał, że powód w żaden sposób nie przyczynił się i nie sprowokował zamachów na jego cześć. Ponadto pozwany nadal ujawnia na swoim profilu wyrok nakazowy Sądu Rejonowego w Słubicach II K 194/17, zaś informacje internetowe mają charakter globalny i rozprzestrzeniają się w stopniu geometrycznym. Orzeczenie to, chociaż uchylone, może być nadal pobierane, kopiowane, drukowane, udostępniane (k. 179-181).

Następnie w piśmie z dnia 03.04.2019 r. powód sprecyzował treść oświadczenia, jakie ma złożyć pozwany: „Ja, M. J. (1) przepraszam Pana W. W. (1) za wygłoszenie przez mnie na sesji Rady Powiatu (...) w dniu 12 sierpnia 2016 r. nieprawdziwych treści, dotyczących zarządzania przez Pana W. W. (1) szpitalami w S. i M., a tym samym naruszających dobre imię i dobra sławę Pana W. W. (1). Poza tym przepraszam Pana W. W. (1) za naruszający jego cześć i dobre imię wpis na moim F. z dnia 8 sierpnia 2017 r., w którym zasugerowałem karalność powoda. Wyrażam ubolewanie, że doszło do tych wypowiedzi i wyrządzenia Panu W. W. (1) krzywdy” (k. 183).

Sąd ustalił, co następuje:

W dniach od 01.08.2007 r. do 20.08.2008 r. powód W. W. (1) zajmował stanowisko głównego specjalisty, Dyrektora Departamentu (...) i Planowania Przestrzennego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa (...) w Z.. Był wtedy członkiem zespołu zajmującego się ratowaniem szpitala w G. – wówczas najbardziej zadłużonego w kraju.

Stosunek pracy rozwiązano za porozumieniem stron.

Dowód: świadectwo pracy – k. 119.

W dniach od 21.08.2008 r. do 03.01.2009 r. powód W. W. (1) pełnił funkcję dyrektora (...) Publicznego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie (...) w M..

Został powołany na podstawie uchwały Zarządu Województwa (...). Uchwałę o powołaniu podpisał ówczesny Marszałek Województwa K. S. (2) na 1 dzień przed odwołaniem Zarządu Województwa (nowy Zarząd Województwa powołano 21.08.2008 r. – Marszałkiem został pozwany M. J. a jego zastępcą E. P.).

Powód został odwołany przez Zarząd Województwa w dniu 19.09.2008 r. Uchwałę Zarządu Województwa o odwołaniu powoda podpisał ówczesny Marszałek Województwa pozwany M. J. (1).

Dowód: świadectwo pracy – k. 113,

uchwała – k. 115,

zeznanie świadka E. P. – k. 319-320,

W dniu 05.09.2008 r. 6 związków zawodowych działających w szpitalu w M. skierowało pismo do Marszałka Województwa (...) M. J. (1) z oświadczeniem, w którym stwierdzają, że w związku z rozpowszechnianiem informacji o planowanej zmianie dyrektora szpitala przez nowy zarząd województwa i braku poparcia organizacji związkowych dla powołanego W. W. (3) – są to treści nieprawdziwe i nie poparte żadnymi dowodami. Związki są przeciwne takim działaniom, jako destabilizującym sytuację szpitala.

Dowód: oświadczenie – k. 133.

Z uwagi na wniosek o odwołanie powoda ze stanowiska dyrektora problem był dyskutowany podczas posiedzeń Rady Społecznej szpitala, gdzie powód przedstawił plany co do dalszego funkcjonowania szpitala, jego analizę (...).

Rada Społeczna szpitala w uchwale z dnia 15.09.2008 r. odstąpiła od głosowania w sprawie odwołania W. W. (1) z funkcji dyrektora szpitala, gdyż nie brała udziału w jego powołaniu oraz nie ma odpowiedniej wiedzy, aby móc wyrazić opinię na jego temat.

Dowód: uchwała z 15.09.2008 – k. 142,

protokoły posiedzeń Rady Społecznej z załącznikami – k. 126-151.

Sytuacja finansowa szpitala w M. była w tym okresie oraz później zła, aczkolwiek w kolejnych latach zaczął generować zyski z bieżącej działalności. Cały czas ciążą zaś na nim straty z lat ubiegłych (w 2007 r. było to 31.377.364,53, w 2008 r. - 28.171.312,50 zł, zaś w 2018 - 31.743.790,88 zł). Przy tym w perspektywie lat 2008 – 2018 wzrosła zarówno wartość majątku jak i zobowiązań (majątek z 14.116.916,64 zł do 29.949.600,80 zł zaś zobowiązania i rezerwy na zobowiązania z 30.454.587,14 zł do 46.467.662,68 zł).

Dowód: dokumentacja finansowa - k. 345-377

Powód ma wykształcenie wyższe. Ukończył studnia magisterskie (administracja europejska).

Ponadto ukończył studia podyplomowe (...) Program (...) na Politechnice (...) na podstawie pracy końcowej pt. „Proces komercjalizacji szpitala w M. – aspekty prawno – ekonomiczne – studium przypadku” i zdał egzamin końcowy z wynikiem celującym (5,5). Ponadto otrzymał certyfikat wydany przez Central Connecticut State U., sygnowany przez Rektorów obu uczelni partnerskich. Politechnika (...) nie nadaje tytułu (...), bo tytuł taki nie znajduje się w ministerialnym spisie tytułów zawodowych nadawanych przez polskie uczelnie. (...) prowadzona przez Politechnikę (...) zajęła w roku 2015 – 18, w roku 2016 – 19, a w roku 2018 21 miejsce w rankingu (...) Perspektywy 2018.

W czasie zatrudnienia w szpitalu w S. powód złożył do akt osobowych dyplom ukończenia studiów (...) natomiast nie uzupełnił dokumentów dotyczących ukończenia studiów wyższych. O brakach w dokumentacji osobowej powoda pozwanego poinformował M. P. i W. T..

Dowód: kwestionariusz osobowy – k. 114,

zaświadczenie – k. 225,

świadectwo ukończenia studiów podyplomowych – k. 226, 259,

ranking (...) Perspektywy 2018 – k. 224,

pismo z dnia 06.04.2017 r. – k. 260.

zeznanie świadka M. P. – k. 187-192,

zeznanie W. T. – k. 192-196,

przesłuchanie powoda W. W. – k. 383-391,

przesłuchanie pozwanego M. J. – k. 321-323.

W dniu 18.12.2014 r. powód W. W. (1) został powołany na stanowisko prezesa zarządu w (...) Szpitalu im. (...). Z. (...) sp. z o.o. w S.. Tego samego dnia zawarto z nim umowę o pracę. 31.03.2016 roku powód został odwołany z funkcji prezesa, zaś 28.06.2016 r. powodowi złożono oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z uwagi na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na zaniechaniu przeglądów aparatury medycznej, co skutkowało narażeniem na utratę zdrowia i życia pacjentów szpitala.

08.07.2016 r. powoda powołano ponownie na stanowisko prezesa spółki zarządzającej szpitalem i zawarto z powodem umowę o pracę. Powód świadczył pracę jako prezes od 08.07.2016 r. do 02.09.2016 r. kiedy to został odwołany przez zgromadzenie wspólników (zastąpił go najpierw M. P. (2) a później M. M.).

W okresie między pierwszym odwołaniem a drugim powołaniem powoda na stanowisko prezesa w 2016 roku prezesem spółki był W. T. (2).

W dniu 12.08.2016 r. miała miejsce sesja Rady Powiatu (...), podczas której pozwany w obecności radnych, publiczności i mediów stwierdził m. in.:

- Brak właściwego zabezpieczenia podstawowej opieki zdrowotnej w R., to wynik wielomiesięcznych zaniedbań W. W. (1), który w tej sprawie nic nie zrobił.

- Amator, bez żadnego doświadczenia zawodowego.

- Pan W. niczym wcześniej nie zarządzał. Jego pierwsza praca i kierownicze stanowisko, to funkcja prezesa szpitala w S..

- Nawet media o tym pisały, że gdzie się nie pojawię tam go zwalniam. No tak często to nie było, ale rzeczywiście nie był to pierwszy raz. Już raz to kiedyś zrobiłem i w pełni utożsamiam się z podjętą przed laty decyzją, o zwolnieniu tego człowieka z funkcji dyrektora w M., bo po kilku dniach zrobił taki bałagan i taki kipisz, że trudno było tę sytuację uratować.

- On nie ma żadnych faktycznych kwalifikacji do tego, żeby kierować szpitalem o formalno – prawnych już nie chcę mówić, bo obrosły legendą. Opowiada i się żongluje różnego rodzaju dyplomami i certyfikatami tylko, że ich nie ma w żadnych dokumentach, w żadnej dokumentacji, w której powinny wszystkie być.

- Oprócz tego dojdą do tego inne konsekwencje zwalniania takich osób jak np. radnego B.. Jestem przekonany, że będzie to skutkowało koniecznością wypłacenia bardzo poważnych i dotkliwych odszkodowań.

- Sztucznie pompowany w 2015 r. wynik był między innymi rezultatem braku standardowych, elementarnych działań dotyczących certyfikacji i tzw. paszportyzacji urządzeń. Okazało się, że wszystkie urządzenia medyczne, może mylę się co do jednej, dwóch sztuk, ale wszystkie, niemal wszystkie nie mają ważnych badań technicznych. Inkubatory, pompy, wyobraźcie sobie blok operacyjny, komplikacje podczas takiego zabiegu i jakieś tragiczne, opłakane skutki, roszczenia pacjentów.

Dowód: zapis na płycie CD – k. 56.

Umowa spółki ani regulamin organizacyjny szpitala nie przewidywały żadnych szczególnych wymogów dla osoby zajmującej stanowisko prezesa zarządu.

Dowód: regulamin organizacyjny – k. 235-237,

umowa spółki – k. 238-241.

Zgodnie z aktualnym, obowiązującym od 23.03.2018 r. oraz obowiązującym w czasie zatrudnienia powoda w spółce, regulaminem wynagradzania kierownik zakładu powinien posiadać wykształcenie wyższe i 6 lat pracy w zawodzie albo wykształcenie wyższe i ukończone studia podyplomowe z zakresu zarządzania w służbie zdrowia i 3 lata pracy w zawodzie.

Dowód: regulamin wynagradzania – k. 290-302,

regulamin wynagradzania – okładka.

Wcześniej zatrudniani prezesi nie spełniali tych wymogów.

Dowód: akta osobowe załączone do akt.

16.09.2016 r. nowy prezes zarządu (...) złożył oświadczenie o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. z powodu ciężkiego naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych, tj. sumienności i staranności w wykonywaniu pracy oraz dbania o dobro zakładu, polegające na złym i rażąco niedbałym wykonywaniu tych obowiązków przez m. in. wstrzymywanie i bezpodstawne uchylanie się od wydania poleceń kontynuacji procedury napraw i serwisu tzw. paszportyzacji aparatury medycznej, rozwiązanie umów o pracę bez wypowiedzenia z W. T. (2) i A. B. (1), w sytuacji braku podstaw do rozwiązania umów w tym trybie, uchylania się od dostarczania dokumentów dot. m. in. posiadanego wykształcenia do akt osobowych.

Sąd Rejonowy w Słubicach w wyroku z dnia 26.04.2017 r., IV P 107/16 zasądził od pozwanej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala im. (...) R. w S. na rzecz powoda W. W. (1) kwotę 31.500,00 zł z odsetkami tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia.

SO w Gorzowie Wlkp. zmienił ten wyrok w wyroku z dnia 17.10.2017 r., VI Pa 47/17 o tyle, że w miejsce kwoty 31.500,00 zł zasądził kwotę 10.500,00 zł.

Dowód: wyrok SR w Słubicach z uzasadnieniem – k. 10-16,

wyrok SO w Gorzowie Wlkp. z uzasadnieniem – k. 17-25,

Postanowieniem z dnia 29.05.2017 r. zatwierdzonym przez Prokuraturę Rejonową w Słubicach w dniu 31.05.201 r. umorzono dochodzenie o sygn. akt PR I Ds. 65/2017 w sprawie narażenia w okresie od 8 lipca 2016 r. do 2 września 2016 r. w S. w Szpitalu (...) w S. przez Prezesa Spółki, na którym ciążył obowiązek opieki pacjentów szpitala na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez podjęcie szeregu działań niezgodnych z uprawnieniami lub niedopełnieniem ciążących obowiązków oraz o to, że W. W. (1) przerobił dokumenty w postaci pism kierowanych do niego przez R. A. (1) poprzez naniesienie odręcznych adnotacji.

Postanowieniem z dnia 23.08.2017 r. SR w Słubicach oddalił zażalenie pokrzywdzonego – (...) Szpital im. (...). Z. (...) sp. z o.o. na postanowienie o umorzeniu dochodzenia.

Dowód: postanowienie SR w Słubicach – k. 26-29.

Sąd Rejonowy w Słubicach w wyroku z dnia 05.02.2018 r., sygn. akt II K 255/17 po rozpoznaniu sprawy M. J. (1) oskarżonego o to, że w dniu 12 sierpnia 2016 roku w S. podczas sesji Rady Powiatu (...) publicznie pomówił W. W. (1) o to, że ten zarządzając Szpitalem im. (...). Z. (...) sp. z o.o. w S. doprowadził wskutek rzekomych wielomiesięcznych zaniedbań do braku zabezpieczenia podstawowej opieki zdrowotnej w R., nie zarządzał wcześniej żadną podobną do (...) szpitala jednostką, nie posiada formalno – prawnych kwalifikacji do zarządzania szpitalem, kierując szpitalem w M. doprowadził do trudnego do opanowania „bałaganu”, a nadto doprowadził do sytuacji, gdzie wszystkie medyczne urządzenia (...) szpitala, za wyjątkiem maksymalnie dwóch – nie wymienionych poprzez oskarżonego z nazwy – urządzeń, nie posiadały wymaganych badań technicznych i nie nadawały się do wykorzystania w działalności leczniczej, jak również spowodował powstanie obowiązku wypłaty odszkodowania w związku ze zwolnieniem z pracy radnego A. B. (1), co spowodowało poniżenie pokrzywdzonego w opinii publicznej i narażenie go na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji prezesa zarządu (...) Szpital im (...). Z. (...) sp. z o.o. w S., tj. o czyn z art. 212 § 1 k.k. na podstawie art. 66 § 1 i 2 k.k. i art. 67 § 1 k.k. warunkowo umorzył postępowanie karne wobec M. J. (1) na okres próby w rozmiarze 2 lat.

SO w Gorzowie Wlkp., w wyroku z dnia 28.06.2018 r., IV Ka 244/18 utrzymał w mocy wyrok SR w Słubicach z dnia 05.02.2018 r., II K 255/17.

Dowód: wyrok SR w Słubicach z uzasadnieniem – k. 30-34,

wyrok SO w Gorzowie Wlkp. z uzasadnieniem – k. 35-41.

W dniu 31.05.2017 r. Sąd Rejonowy w Słubicach wydał wyrok nakazowy w sprawie II K 194/17, w którym W. W. (1) oskarżonego o to, że w dniu 19 sierpnia 2016 r. w S. podczas zorganizowanej przez siebie konferencji prasowej z udziałem przedstawicieli mediów wykorzystał informację z którą zapoznał się pełniąc funkcję prezesa zarządu (...) Szpital im. (...) sp. z o.o. zobowiązanego jako administrator zbioru danych pracowników Szpitala do ochrony danych osobowych M. J. (1) i wbrew przepisom art. 23 ustawy o ochronie danych osobowych ujawnił osobom nieuprawnionym dane osobowe M. J. (1) znajdujące się na dyplomie ukończenia studiów, takie jak ówczesny wizerunek, ocena końcowa oraz imię i nazwisko a także datę i miejsce urodzenia, tj. o czyn z art. 266 § 1 k.k. w zb. z art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych z późniejszymi zmianami w zw. z art. 11 § 2 k.k. uznał oskarżonego W. W. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na mocy art. 266 § 1 k.k. w zb. z art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazał go, a przy zastosowaniu art. 59 k.k. odstąpił od wymierzenia kary. Ponadto orzekł podanie wyroku do publicznej wiadomości i zwolnił oskarżonego od kosztów postępowania.

W dniu 08.06.2017 r. sędzia po rozpoznaniu sprzeciwu oskarżonego od wyroku zaocznego zarządziła przyjąć sprzeciw jako złożony w terminie i przez uprawnioną stronę i przedłożyć akta do wyznaczenia sędziego referenta. Wyrok nakazowy stracił moc.

W dniu 08.08.2017 r. pozwany M. J. (1) zamieścił na swoim profilu F. ( (...) zdjęcie tego wyroku, ale tylko pierwszej strony i z „odciętą” (niewidoczną) ostatnią linijką tekstu („…odstępuje od wymierzenia kary”) oraz komentarzem „Od tygodni przez myśl mi nawet nie przemknęło wspomnienie o istnieniu pewnego indywiduum, bo niby dlaczego miałoby się to zdarzyć… Aż tu nagle dzisiaj jakaś spóźniona korespondencja I TAKA OTO SYTUACJA…”.

22 osoby umieściły pod postem „lajki”, w tym lokalni politycy (K. S. (1), A. S. (1), L. B.). Post miał jedno udostępnienie.

Sąd Rejonowy w Słubicach po rozpoznaniu w dniach 13.09.2017 r., 09.10.2017 r., 08.11.2017 r., 06.12.2017 r., 18.12.2017 r. tej sprawy na skutek sprzeciwu oskarżonego (tutaj powoda) wydał wyrok w tej sprawie (wyrok z dnia 27.12.2017 r., sygn. akt II K 194/17), w którym umorzył postępowanie karne wobec W. W. (1) i kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. w wyroku z dnia 20.03.2018 r., IV Ka 143/18 utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Słubicach wydany w dniu 27.12.2017 r. w sprawie II K 194/17.

Pozwany nie usunął wyroku i posta ze swojego profilu F. do teraz.

Dowód: wydruk posta wraz z załączoną fotografią – k. 42, 43,

wyrok nakazowy z dnia 31.05.2017 r., II K 194.17 z uzasadnieniem – k. 44-45, 256-258,

zarządzenie z dnia 08.06.2017 r. – k. 46,

wyrok z dnia 27.12.2017 r., II K 194/17 z uzasadnieniem – k. 261-278,

wyrok SO w Gorzowie Wlkp. – k. 48,

przesłuchanie powoda W. W. – k. 383-391,

przesłuchanie pozwanego M. J. – k. 321-323.

Do końca 2015 roku w szpitalu pracował konserwator sprzętu medycznego M. B.. Nie prowadził centralnej ewidencji tego sprzętu. W lutym 2016 roku na stanowisko technika medycznego zatrudniono T. K.. Rozpoczął prace związane z utworzeniem centralnej ewidencji sprzętu medycznego, na bieżąco dokonywał jego przeglądów i napraw bądź zlecał te prace podmiotom zewnętrznym. Pracował ok. 1,5 miesiąca z uwagi na powrót na uniwersytet do pracy naukowej. W jednym oddziale dokonał wszystkich przeglądów i paszportyzacji (było tam ok. 20 urządzeń wymagających paszportyzacji). Prace związane z dokonaniem inwentaryzacji, wszystkich przeglądów i paszportyzacji zaplanował na 12 m-cy. Wykonaną dokumentację pozostawił na swoim biurku w szpitalu, formalnie jej nikomu nie przekazał.

Następnie, od kwietnia 2016 roku w celu nadzorowania terminowego wykonywania przeglądów i napraw w szpitalu zatrudniono R. A. (1). R. A. (1) zatrudnił prezes W. T. (2), który kierował szpitalem w 2016 r. między pierwszym i drugim okresem prezesury W. W. (6). Po odwołaniu W. T. (2) i powołaniu W. W. (6) pracował nadal z prezesem W.. R. A. (1) stwierdził, gdy zaczynał pracę, brak ewidencji sprzętu medycznego w formie elektronicznej i zaczął tworzyć taką ewidencję. Stwierdził braki w zakresie przeglądów i paszportyzacji, co zgłosił powodowi. Dużo sprzętu nie miało przeglądów, ale na pewno więcej niż 2 sztuki miały. Niektóre nie miały paszportów. R. A. zgłaszał też konieczność dokonywania napraw lub zakupów urządzeń. Zarówno w czasie prezesury W. T. jak i W. W. sukcesywnie dokonywano przeglądów i paszportyzacji. Przestrzegano przy tym wymogów prawa zamówień publicznych. Gdy prezesem został W. T. przeglądów i paszportyzacji wymagało około połowy urządzeń, zaś, gdy kończył swoją pracę (i funkcję prezesa przejmował powód W. W.) pojedyncze egzemplarze aparatury wymagały przeglądów. Co do aparatu Rtg powód polecił jego naprawę elektrykowi. Naprawy dokonano (uszkodzony był pedał sterujący łóżkiem). Co do aparatu EKG na oddział dziecięcy powód stwierdził, że szpital nie ma na to środków. Polecił znalezienie wolnego aparatu na innym oddziale, ewentualnie postępować zgodnie z regulaminem zamówień publicznych. Co do zakupu przewodów, akumulatorów do kardiomonitorów, filtrów powietrza do inkubatorów, materacy do noszy, czujnika do pulsoksymetru, akumulatora do ssaka nakazał postępować zgodnie z zadami regulaminu zamówień publicznych dodając adnotację (...). Co do zakupu monitora do U. V. 730 powód dokonał na wniosku adnotacji „proszę wyjaśnić status drugiego aparatu USG”. Co do przeglądu okresowego zestawu A. 3Ti na bloku operacyjnym powód dokonał adnotacji „proszę przygotować dokument odnoście kosztów przeglądu”. Na wniosku o pilny zakup czujnika I. powód dokonał adnotacji „proszę postępować zgodnie z zasadami regulaminu udzielania zamówień publicznych. Zamówienie składa właściwa komórka”. Adnotacjami „zgoda” lub „proszę realizować” powód opatrzył wnioski o zakup akumulatora do defibrylatorów, o wezwanie serwisu w celu naprawy lasera wysokoenergetycznego, o wezwanie serwisu do wymiany baterii oraz kalibracji serwisowej w aparacie do znieczulenia ogólnego. 08.09.2016 r. R. A. (1) sporządził pismo z wykazem urządzeń medycznych i podzespołów wymagających naprawy, wymiany lub przeglądu. Co do niektórych zgłoszono zapytanie ofertowe, pozostałe poddano naprawom lub przeglądom co zaznaczono w załączniku jako „w trakcie realizacji”. Od lipca do października 2016 r. w szpitalu dokonywano zakupów i napraw różnego rodzaju sprzętu (16.08.2016 r. naprawa głowicy do KTG, 31.08.2016 r. przegląd wiertarki A., 20.07.2016 r. zakup spirometru, 25.07.2016 r. zakup miernika czasu reakcji z oprogramowaniem, 25.08.2016 r. zakup czujnika przepływu, pułapki wodnej i linii próbkującej przewody, 02.08.2016 zakup kabla EKG, 05.09.2016 r. zakup żarówki do laryngoskopów, 16.09.2016 r. zakup przewodów do monitora). We wrześniu 2016 r. dokonano pięciu usług serwisowych oraz kupiono elektrokardiograf i stolik medyczny oraz aparat do uroflowometrii. W październiku 2016 r. dokonano ośmiu usług serwisowych urządzeń medycznych i kupiono kabinę ciemniową, przewód do elektrostymulacji (...), promienniki do lampy i zestaw naprawczy do przepływomierza.

Wg zestawienia R. A. oddział pediatrii posiadał sprawny aparat USG (T. (...)).

W 2015 r. powód zakupił do oddziału pediatrii kardiomonitor (...) z funkcją zapisu EKG.

Wiele (na pewno więcej niż dwa) urządzeń miało aktualne przeglądy (np. dokonane na początku 2016 roku).

R. A. (1) złożył wypowiedzenie umowy o pracę, bo nie widział możliwości dalszego rozwoju i chciano mu dołożyć obowiązku archiwisty. Gdy dowiedział się, że ma przejąć obowiązki archiwisty poszedł na zwolnienie lekarskie.

O brakach w paszportyzacji pozwanego powiadomił m. in. M. P..

Dowód: wyrok SR w Słubicach z uzasadnieniem – k. 10-16,

wyrok SO w Gorzowie Wlkp. z uzasadnieniem – k. 17-25,

spis urządzeń – k. 205,209-214,

faktura za kardiomonitor – k. 206,

instrukcja kardiomonitora – k. 207-208,

zeznanie świadków:

R. A. – k. 185-187,

M. P. – k. 187-192,

W. T. – k. 192-196,

T. K. – k. 320v-321,

przesłuchanie powoda W. W. – k. 383-391,

przesłuchanie pozwanego M. J. – k. 321-323.

W dniu 29.07.2016 r. powód działając jako prezes (...) Szpital im. (...). Z. (...) sp. z o.o. w S. złożył oświadczenie o rozwiązaniu z A. B. (1) umowy o pracę bez wypowiedzenia. A. B. (1) zajmował w spółce stanowisko Dyrektora ds. (...) i Inwestycji. A. B. (1) złożył pozew o odszkodowanie w kwocie 26.250,00 zł plus odsetki i koszty procesu.

Sąd Rejonowy w Słubicach nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z 31.08.2016 r., IV Np 61/16 zasądził od spółki na rzecz A. B. (1) kwotę 26.250,00 zł, odsetki i koszty procesu. Spółka nie wniosła sprzeciwu od orzeczenia i nakaz zapłaty uprawomocnił się.

Po odwołaniu powoda z funkcji prezesa nowy prezes przywrócił A. B. do pracy.

Na posiedzeniu Rady Nadzorczej spółki z dnia 25.02.2019 r. Prezes Zarządu przedstawił informacje, iż stara się minimalizować skutki działań Dyrektora ds. techniczno – inwestycyjnych, gdyż było dużo niedociągnięć, przekroczenie uprawnień, niestosowanie procedur zamówień publicznych, niestosowanie prawa budowlanego.

Z dniem 30.01.2019 r. zlikwidowano stanowisko Dyrektora ds. Inwestycji.

Dowód: wyrok SR w Słubicach z uzasadnieniem – k. 10-16,

wyrok SO w Gorzowie Wlkp. z uzasadnieniem – k. 17-25,

rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia – k. 244,

protokół z 25.02.2019 r. – k. 245-246,

pismo z dnia 10.04.2019 r. – k. 247,

zeznanie świadka M. P. – k. 187-192,

przesłuchanie powoda W. W. – k. 383-391,

przesłuchanie pozwanego M. J. – k. 321-323.

Orzeczenie z dnia 31.08.2016 r., IV Np 61/16 nigdy nie zostało wykonane z uwagi na zawarcie w dniu 14.09.2016 r. porozumienia z A. B. i jego ponowne zatrudnienie.

Dowód: akta osobowe A. B..

Usługi podstawowej opieki zdrowotnej w R. wykonywała spółka dwóch lekarzy. Podczas posiedzenia Komisji (...) Rady Gminy w R. w dniu 20.04.2016 r., poruszono temat funkcjonowania przychodni (...), która wg wiedzy radnego W. R. ma działać tylko do 30.06.2016 r. Zastępca Burmistrza stwierdził, że nie ma jeszcze w tej sprawie decyzji, ale właściciele zastanawiają się czy nie zamknąć placówki. Poinformował, że w tej sprawie Burmistrz S. D. (1) udał się do NFZ w Z., zaś zastępca burmistrza rozmawiał z prezesem Szpitala w S., który jest zainteresowany tym, aby gabinety POZ należały do szpitala.

Przed przejęciem POZ przez Szpital (...) w R. podlegał Burmistrzowi.

Gdy powód zaczynał pracę prezesa w szpitalu w S. w POZ w R. był jeden lekarz, zaś w chwili gdy go odwołano opieka w POZ była zapewniona od godz. 8:00 do 18:00 a później pacjenci byli dowożeni do S..

Dowód: protokół z 20.04.2016 r. – k. 216-220,

zeznanie świadka W. T. – k. 192-196,

zeznanie świadka S. D. – k. 320-320v,

przesłuchanie powoda W. W. – k. 383-391,

przesłuchanie pozwanego M. J. – k. 321-323.

Na prośbę W. W. (1) do porządku obrad sesji Rady Miejskiej w R. dniu 22.07.2016 r. wprowadzono punkt dotyczący informacji o funkcjonowaniu Przychodni w R..

Dowód: protokół – k. 309-312.

Spółka (...) zakończyła działalność leczniczą 31.07.2016 r.

Przychodnia Lekarza (...) w R. prowadzona przez Szpital w S. rozpoczęła działalność 30.06.2016 r.

Dowód: księga rejestrowa – k. 221-223.

W piśmie z dnia 29.03.2018 r. powód wezwał pozwanego do usunięcia wpisu z dnia 08.08.2017 r., opublikowania przeprosin, zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 20.000,00 zł na rzecz powoda oraz 10.000,00 zł na rzecz Hospicjum.

Pozwany odebrał wezwanie 03.04.2018 r.

Dowód: wezwanie z dnia 29.03.2018 r. – k. 51,

potwierdzenie odbioru – k. 51v, 52.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się uzasadnione.

Stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty, zeznania świadków i wyniki przesłuchania stron.

W większości stan faktyczny nie jest sporny i rozbieżności stanowisk między stronami dotyczą nie tyle tego, jak było (co się wydarzyło), ile tego, jaka jest ocena tych wydarzeń. Dotyczy to w szczególności:

- wypowiedzi pozwanego na sesji Rady Powiatu z dnia 12.08.2016 r.,

- posta i załączonego do niego zdjęcia wyroku.

Ani treści wypowiedzi ani treści wpisu i zdjęcia pozwany kwestionuje. Ustalenia w zakresie stanu faktycznego dotyczyły zaś głównie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń wypowiedzianych przez pozwanego oraz oceny prawnej wypowiedzi i posta ze zdjęciem zamieszczonego na F.-u.

Nie ma wątpliwości ani sporu co do tego jakie słowa zostały wypowiedziane przez pozwanego, albowiem okoliczność ta została udokumentowana i istnieje nagranie tej wypowiedzi, potwierdzające przy okazji sposób i miejsce publikacji wypowiedzi pozwanego.

Sąd uznał za wiarygodne zebrane w sprawie dokumenty, z tym, że:

- co do dokumentów prywatnych Sąd miał na uwadze, że dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.c.),

- zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Moc wiążąca dotyczy więc tylko wyroków skazujących. Według wyroku SN z dnia 15 października 1997 r., III CKN 238/97 (LEX nr 1632165), wyrok uniewinniający oraz orzeczenie o umorzeniu postępowania karnego mają moc dokumentu urzędowego. Nie są także wiążące dla sądu cywilnego wyroki warunkowo umarzające postępowanie karne (por. wyrok SN z dnia 20 września 1973 r., II PR 223/73, Nowe Prawo 1974, nr 6 z glosą J. Tyszki oraz uchwałę składu siedmiu sędziów SN – zasada prawna z dnia 22 października 1974 r., III PZP 20/74, OSNCP 1975, nr 2, poz. 17), a taki charakter ma prawomocny wyrok wydany wobec pozwanego M. J. (1) przez SR w Słubicach w dniu 05.02.2018 r. (k. 30). Jednakże jest to dowód bardzo silny, gdyż:

* wyrok ma charakter dokumentu urzędowego,

* zgodnie z art. 66 § 1 k.k. warunkowe umorzenie postępowania jest możliwe tylko, gdy okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości (jeśli budzą, sąd wydaje wyrok uniewinniający).

Zgodnie z art. 244 § 1 k.p.c. dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.

- w zakresie wyroków sądu pracy zastosowanie znajduje art. 365 § 1 k.p.c., zgodnie z którym orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.

Zeznania świadków co do zasady należało uznać za wiarygodne. Jeśli Sąd dopatrzył się jakichś nieścisłości, to niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia, albo wynikających z niepamięci lub niemożliwości podania dokładnych danych bez posłużenia się szczegółową dokumentacją (dotyczy to np. tego, pod rządami którego z prezesów były dokonywane konkretne czynności związane z paszportyzacją lub przeglądami sprzętu, albo ile dokładnie sztuk sprzętu miało w danym czasie aktualne przeglądy, badania i paszporty). Co do tego, ile w ogóle sztuk sprzętu wymagało przeglądów lub paszportów padały liczby od kilkudziesięciu (W. T.) do 200 (R. A.). Niesporne było natomiast to, że na pewno nie było takiej sytuacji, aby aktualne badanie miały tylko 1 lub 2 urządzenia. W tym zakresie świadkowie mówili albo o tym, że większość takie przeglądy i paszporty już miała (przy czym na jednym oddziale i w karetkach – wszystkie), większość nie miała (R. A. – k. 185, ale w czasie, gdy prezesem był W. T.) albo badań mogło nie mieć około połowy sprzętu, zaś połowa mieć (tak W. T.). Złożona, szczątkowa dokumentacja, wskazuje, że na pewno aktualne przeglądy miały więcej niż dwa urządzenia.

Niekiedy zeznania świadków są niekonkretne, np. świadek E. P. mówiąc o „wątpliwościach”, „krytycznych uwagach”, „niepokojących sygnałach”, jakie miały docierać po powołaniu powoda na dyrektora szpitala w M. nie wskazała równocześnie, jakie konkretnie złe decyzje podjął, wskazując, że nie pamięta szczegółów (k. 319v), wobec czego nie wniosła właściwie niczego do sprawy. Mało tego – jeśli mówiono o negatywnej ocenie W. W. ze strony lekarzy czy pracowników szpitala w M., to powód przedstawił dokument – oświadczenie związków zawodowych działających w szpitalu – sprzeciwiających się dezinformacji w tym zakresie z informacją, że informacje o braku poparcia dla W. W. są nieprawdziwe i niepoparte żadnymi dowodami (k. 133).

Twierdzenie świadka R. A., że proces paszportyzacji zaczął się po jego zatrudnieniu (k. 186) jest sprzeczne z zeznaniem świadka T. K., który proces taki zainicjował już wcześniej. Sąd zauważył też rozbieżność między twierdzeniem świadka, że w pracy był codziennie a twierdzeniem powoda, że świadek był w pracy 2-3 razy w tygodniu, ale nie ma to znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Sprzeczne z zeznaniami pozostałych świadków i dokumentacją jest twierdzenie świadka M. P., że wg jego wiedzy „brak paszportów i przeglądów to było zjawisko 100%” (k. 189). Świadek miał wgląd w dokumentację, jako członek Rady Nadzorczej, zaś po przejęciu zarządu szpitala próbował ponowić współpracę z R. A., bo ten wcześniej wyprowadzał dokumentację i przeglądy (nie ponawiałby jej przecież gdyby 100% urządzeń nie miało przeglądów i paszportów, bo świadczyłoby to o tym, że R. A. nic nie robił). Sam W. T. po przejęciu spółki po W. W. twierdził, że tych urządzeń było mniej więcej pół na pół (k. 192) Sprzeczne są też zeznania M. P. i wyniki przesłuchania powoda co do dokonywania inwestycji w szpitalu (W. W. wymienił wiele dokonanych zakupów, z których część znajduje się w złożonej przez niego dokumentacji np. kardiomonitor z funkcją EKG dla pediatrii).

Zeznania świadka S. D. Sąd uznał za wiarygodne. Świadek nie pamiętał wprawdzie sesji Rady Miejskiej, na której był W. W., ale powód udowodnił, że był obecny na posiedzeniu Komisji G. i rozmawiał z Z-cą Burmistrza (k. 220) składając do akt protokół z tego posiedzenia.

Co do wyników przesłuchania powoda należy zauważyć, że inaczej niż pozwany ocenia sytuację, kto rozwiązał problem POZ w R. (wg powoda zastał sytuację, gdy był jeden lekarz pracujący kilka godzin – co potwierdza protokół posiedzenia komisji gospodarczej Rady Gminy R. - a powód zorganizował opiekę na takim poziomie, że pacjenci mogli czuć się bezpieczni i byli bezpieczni), czy zasadne było odwołanie A. B. (wskazując na uchybienia jakich się dopuścił A/ B. i brak zaskarżenia nakazu zapłaty przez spółkę). Podkreślił, różnicę w wynikach finansowych jakie osiągał szpital za jego rządów (pół miliona zysku na koniec 2015 roku) i w czasie, gdy prezesem był M. J. (pół miliona straty, co nie zostało w tym procesie udokmentowane). Wskazał też, że poczynił inwestycje w sprzęt medyczny wyceniany na ok. 1,5 mln złotych (telekardiologia, artroskop, karetka w standardzie S, USG dla pediatrii, remont sterylizatorni, monitory funkcji życiowych dla ortopedii i pediatrii, 2 aparaty EKG dla oddziału chorób wewnętrznych) wskazując, że M. J. inwestycji w sprzęt nie czynił, zaś kupił nieprzydatny laptop A. (podczas gdy szpital pracował w środowisku W.) za – wg doniesień prasy - 10 pensji salowych. Co do wykształcenia wskazał, że M. J. ukończył studia językowe i chociaż powoływał się na posiadanie dyplomu (...), to powodowi – mimo orzeczeń WSA i NSA – go nie okazał. Sam więc zarządzał szpitalem nie mając studiów z zarządzania w służbie zdrowia ani doświadczenia w zarządzaniu taką placówką, zaś powód zarządzał wcześniej szpitalem w M. i posiadał stosowne wykształcenie, zaś zaświadczenie o studiach podyplomowych z oceną bardzo dobrą załączył do akt osobowych. Co do szpitala w M. stwierdził, że po objęciu stanowiska dyrektora został dobrze przyjęty (co potwierdza pismo związków zawodowych), zaprezentował program dla szpitala (sam fakt przedstawienia programu i oceny (...) wynika z przedłożonych przez powoda dokumentów – protokołu posiedzenia; co do treści tych dokumentów – analizy i planu - i ich oceny dowodów brak), ale szybko okazało się, że nowa ekipa rządząca chce się go pozbyć i rzeczywiście długo funkcji nie sprawował (Marszałkiem Województwa był wówczas M. J.). Powód wskazał, że zarządzając tym szpitalem (w M.) żadnych niekorzystnych decyzji nie podjął i żadnych szkód nie wyrządził. Pozwany rzeczywiście nie wskazał na żadne konkretne niekorzystne decyzje lub szkody wyrządzone przez powoda. Nie wiadomo więc skąd ocena pozwanego o tym, że zostawił tam „bałagan” lub „kipisz”, a w szczególności czy zostawił bałagan i kipisz przez siebie spowodowane, czy może odziedziczone po poprzednikach. Wykazał zaś, że po 10 latach funkcjonowania szpital jest znacznie bardziej zadłużony niż w czasach, gdy to powód nim krótko (sierpień – wrzesień 2008 r.) zarządzał.

Jeśli chodzi o przesłuchanie pozwanego, to jego twierdzenia w dużej mierze zawierają oceny własnego zachowania. W szczególności pozwany przedstawiał swoje wypowiedzi jako ocenne i dokonywane w celu ochrony interesu publicznego, nie zaś dotyczące faktów podlegających ocenie jako prawdziwe lub fałszywe. Pozwany odwoływał się do stosowania skrótów myślowych zrozumiałych dla osób biorących udział w dyskusji (k. 321). Trzeba jednak zauważyć, że wypowiedzi pozwanego docierają nie tylko do osób, które rozumieją te „skróty myślowe”. Dostęp do nich jest właściwie nieograniczony. Trudno też uznać za skrót myślowy stwierdzenie, że np. wszystkie urządzenia nie miały przeglądów z wyjątkiem może jednej dwóch sztuk. Nie można też uznać, że wiedzę o tym mógł uzyskać od W. T., gdyż jego zdaniem urządzeń, które miały przeglądy i paszporty i tych, które nie miały, było mniej więcej pół na pół. Także wg osoby zatrudnionej przez W. T. w celu naprawy sytuacji, tj. R. A. na pewno więcej niż dwa urządzenia miały przeglądy. W związku z tym nie jest też prawdą jakoby każda kwestia zawarta w pozwie znalazła potwierdzenie w zeznaniach świadków, bo np. tego, że tylko jedno lub dwa urządzenia miały przegląd materiał dowodowy z pewnością nie potwierdził. Dodać też trzeba, że jeżeli pozwany przekazałby nieprawdziwe informacje o powodzie dlatego, że sam został wprowadzony w błąd i otrzymanych informacji nie zweryfikował, to nie zwalnia od odpowiedzialności pozwanego, tylko może – przy spełnieniu pewnych przesłanek - rodzić ewentualną współodpowiedzialność innych osób, obok pozwanego, albo możliwość dochodzenia odszkodowania regresowego, co jednak nie jest przedmiotem rozważań Sądu w tej sprawie. Nie jest też tak, że pozwany na sesji mówił tylko o tym, że brakuje dokumentacji, potwierdzającej kwalifikacje formalne-prawne powoda, a nie że nie ma takich kwalifikacji (k. 322), bo przecież mówił „Amator, bez żadnego doświadczenia”, „On nie ma żadnych faktycznych kwalifikacji do tego, żeby kierować szpitalem, o formalnoprawnych już nie chcę mówić, bo obrosły legendą”. Zdanie takie sugeruje odbiorcy w sposób jednoznaczny, że powód kwalifikacji ani faktycznych ani formalno – prawnych w ogóle nie ma i na dodatek nie udokumentował ich (co wynika z dalszej części wypowiedzi), a nie, że takie kwalifikacje ma, tylko że ich nie udokumentował. Okoliczność, że pozwany otrzymał z Sądu wyrok nakazowy przeciwko powodowi bez pisma przewodniego wiele tygodni po jego wydaniu nie znajduje żadnego potwierdzenia w dokumentacji, w szczególności w aktach sprawy karnej i jest sprzeczne z zasadami działania Sądu i wysyłania korespondencji sądowej. Co charakterystyczne:

- pozwany zamieścił wyrok w postaci zdjęcia pierwszej strony z „obciętą” ostatnią linijką tekstu „odstępuje od wymierzenia kary”,

- pozwany nie usunął posta z załączonym zdjęciem wyroku także, gdy wiedział już, że wyrok utracił moc w związku ze złożeniem sprzeciwu (w związku z uczestnictwem w tej sprawie karnej), a nawet na pisemne żądanie powoda.

Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

Katalog dóbr osobistych, ujętych w art. 23 k.c., ma charakter otwarty, a doktryna i judykatura wskazują kolejne dobra osobiste w miarę rozwoju stosunków społecznych, doskonaląc tą drogą system ochrony tych dóbr.

Redakcja art. 23 k.c. przesądza o ich pluralistycznym ujęciu, czyli o istnieniu wielu praw podmiotowych chroniących te dobra.

Zgodnie z art. 47 Konstytucji RP każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.

Cześć i godność, jako wartości właściwe każdemu człowiekowi, Sąd Najwyższy uznaje za najważniejsze. Stwierdził to m.in. w wyroku z 29 października 1971 r., II CR 455/71, LexisNexis nr (...) (OSNCP 1972, nr 4, poz. 77, z glosą E. Radomskiej, PiP 1973, nr 6, s. 167, oraz z omówieniem A. Szpunara i W. Wanatowskiej, NP 1972, nr 12, s. 1798, i NP 1974, nr 1, s. 56), wyjaśniając, że cześć, dobre imię i dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności (identyczne stanowisko Sąd Najwyższy zajął w wyroku z 8 października 1987 r., II CR 269/87, LexisNexis nr (...), OSNCP 1989, nr 4, poz. 66, z omówieniem S. R., PS 1992, nr 1, s. 35, 43 i 55).

Cześć człowieka obejmuje dwa aspekty: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka (art. 30 Konstytucji RP). Konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Naruszenie godności (zniewaga – art. 216 k.k.) polega z reguły na ubliżeniu komuś lub obraźliwym zachowaniu wobec niego. Naruszenie dobrego imienia (zniesławienie – art. 212 k.k.) polega na pomówieniu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć tę osobę w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Może tu chodzić zarówno o rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, jak i wyrażanie ujemnej oceny jej działalności (J. Wierciński, Niemajątkowa ochrona czci, Warszawa 2002, s. 60). Niejednokrotnie naruszanie czci przejawiać się będzie w obu aspektach. Jak wyjaśnił SN w wyroku z dnia 29 października 1971 r., II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77, z glosą E. R., Państwo i Prawo 1973, z. 6, s. 167: „ Cześć, dobre imię, dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności".

Ochrona czci przysługuje każdemu człowiekowi, także osobom publicznym, skazanym za przestępstwa, prowadzącym nieakceptowaną społecznie działalność (np. prostytutkom), jak również osobom, które ze względu na swój stan psychiczny nie są w stanie odczuć obrazy (dzieci, osoby niedorozwinięte umysłowo itd.).

Naruszenie czci może nastąpić zarówno publicznie, jak i prywatnie, w wypowiedzi ustnej lub pisemnej albo przekazanej innym nośnikiem informacji, może nastąpić w wywiadzie, felietonie lub innej publikacji prasowej, książce, orzeczeniu sądowym, piśmie procesowym, wykładzie uniwersyteckim, liście, rozmowie, blogu albo komentarzu internetowym (wyrok SN z dnia 8 marca 2012 r., V CSK 109/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 119), motywach oceny na świadectwie szkolnym (wyrok SN z dnia 6 grudnia 1972 r., II CR 370/72, OSNC 1973, nr 7–8, poz. 141, z glosą T. Bińczyckiej-Majewskiej, NP 1974, nr 10, s. 1389), opinii o pracowniku (świadectwie pracy) itd.

Najważniejsze okoliczności wyłączające bezprawność naruszenia czci to dozwolona krytyka i działanie w interesie społecznym. Przy tym druga z okoliczności (interes społeczny) nie zawsze uznawana jest za okoliczność dopuszczającą naruszenie dobra osobistego. Wskazuje się bowiem (T. S.), że wówczas konieczne jest powołanie konkretnego przepisu, który to umożliwia (np. art. 142 - ograniczenie nietykalności mieszkania, art. 343 k.c. - ograniczenie nietykalności cielesnej w sytuacji obrony koniecznej lub samopomocy, art. 343 1 k.c., ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 z późn. zm. itp.).

Brak bezprawności wynikać może też ze zgody podmiotu prawa osobistego, z działania w ramach porządku prawnego, ze szczególnych przepisów prawnych, z wykonywania prawa podmiotowego, z konieczności ochrony innego wyżej postawionego dobra oraz z ogólnej klauzuli zasad współżycia społecznego. W odniesieniu do ochrony dóbr osobistych znajduje zastosowanie ogólna klauzula zasad współżycia społecznego w sytuacji, gdy dochodzenie ich ochrony jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (tak S. Grzybowski (w:) System prawa cywilnego, t. I, 1985, s. 301) lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa (Z. R., Prawo cywilne, 2004, s. 167 i n.).

Prawo do informacji i wolność słowa stanowią jedne z najważniejszych wartości demokratycznego państwa. Ich normatywną podstawę znajdujemy m.in. w art. 14 i 61 Konstytucji RP, art. 19 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych otwartym do podpisu w N. dnia 19 grudnia 1966 r. (Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167), art. 10 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w R. dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 z późn. zm.) oraz art. 1 prawa prasowego w zw. z art. 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (tekst jedn.: Dz. U. z 2011 r. Nr 43, poz. 226 z późn. zm.). Jeżeli w wyniku publikacji prasowej lub telewizyjnej dochodzi do naruszenia dóbr osobistych jednostki, rozważenia wymaga, któremu z dwóch prawem chronionych dóbr – prawu do informacji i wolności słowa czy prawu do ochrony dobra osobistego człowieka – należy w okolicznościach faktycznych konkretnej sprawy przyznać pierwszeństwo ochrony.

Próba wytyczenia abstrakcyjnych granic między wolnością wypowiedzi a naruszeniem bezprawnym dóbr osobistych jest w zasadzie zadaniem niewykonalnym. Wystarczy przykładowo wskazać, że słownictwo każdego języka zawiera tysiące obraźliwych słów i nieskończoną liczbę potencjalnie zniesławiających czy znieważających sformułowań i tylko oceniając konkretną sprawę, można stwierdzić, według własnego wyczucia opartego o rozsądną ocenę, czy doszło do przekroczenia granic wolności słowa.

Bezprawność naruszenia czci wyłączy podawanie informacji prawdziwych, o ile sprawca działał w obronie uzasadnionego interesu (tak też trafnie SN w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r., I CSK 506/11, LEX nr 1232734). Jeśli podawał wiadomości fałszywe lub jeśli brak uzasadnionego interesu, naruszenie dóbr osobistych będzie bezprawne.

Podkreśla się, że krytyka nie może być napastliwa, podyktowana względami osobistej animozji i zmierzać do zniszczenia lub ośmieszenia przeciwnika.

Sąd orzekający w tej sprawie podziela stanowisko Sądu Najwyższego (z pominięciem sformułowania „socjalistyczne” zasady współżycia społecznego), iż „ Krytyka jest działaniem społecznie pożytecznym i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym, jeżeli jej celem nie jest dokuczanie innej osobie oraz jeżeli ma cechy rzetelności i rzeczowości.

Socjalistyczne zasady współżycia społecznego nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości i pożyteczności społecznej. Stąd też i krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działalności nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki” (wyrok SN z dnia 19.09.1968 r., II CR 291/68, OSNC 1969/11, poz. 200).

Za utrwalony należy uznać pogląd, iż granice krytyki w stosunku do osób sprawujących funkcje publiczne są szersze niż do innych obywateli. Wobec polityków dopuszczalne jest używanie twardszych słów, bardziej stanowczych ocen, ostrzejszej satyry itd. Krytyka nie może jednak naruszyć godności człowieka.

W razie wzajemnych naruszeń nietykalności cielesnej i czci nie znoszą się wzajemnie przysługujące stronom roszczenia o zakazanie tych naruszeń (art. 24 k.c.). Nie byłoby też uzasadnione tu takie stosowanie art. 5 k.c., w wyniku którego powództwo z art. 24 k.c. podlegałoby oddaleniu z tym tylko uzasadnieniem, że powód dotknięty naruszeniem dóbr osobistych nadużywa swego prawa” (wyrok SN z dnia 30.04.1970 r., II CR 103/70, niepubl.).

Zgodnie z art. 24 § 1 i 2 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.

Naruszenie dóbr osobistych ująć należy w kategoriach zobiektywizowanych, ponieważ polega ono na naruszeniu obiektywnych, chronionych prawem stanów rzeczy (Z. Radwański, Glosa do postanowienia SN z dnia 18 października 1967 r., II CZ 94/67, OSPiKA 1968, poz. 208).

Ochronie dóbr osobistych służy pięć roszczeń:

- o ustalenie,

- o zaniechanie naruszeń,

- o usunięcie skutków naruszenia,

- o zadośćuczynienie,

- o zapłatę sumy na cel społeczny.

Powód dochodzi trzech roszczeń: złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (czyli usunięcia skutków naruszenia), zadośćuczynienia oraz zapłaty na cel społeczny.

Żądanie dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 § 1 k.c.) powinno być skonkretyzowane przez osobę domagającą się ochrony, czyli powinna ona ściśle określić (sformułować) treść oświadczenia, którego złożenia domaga się” (wyrok SN z dnia 22.12.1997 r., II CKN 546/97, OSNC 1998/7-8, poz. 119). Sąd może ingerować w żądaną treść oświadczenia przez ograniczenie jej zakresu czy uściślenie określonych sformułowań (tak też wyroki SN: z dnia 22 grudnia 1997 r., II CKN 546/97; z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 413/04, LEX nr 1119542; z dnia 2 lutego 2011 r., II CSK 393/10; z dnia 11 lutego 2011 r., I CSK 334/10). Naruszenie dóbr osobistych wielokrotnymi wypowiedziami prasowymi uzasadnia zredagowanie przez sąd oświadczenia w sposób ogólny, oddający treść i wymowę tych wypowiedzi (wyrok SN z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 217/09, OSNC 2010, nr 6, poz. 94).

Podstawą zadośćuczynienia nie jest jedynie przepis art. 24 § 1 zdanie 3 k.c., ponieważ odsyła on jednoznacznie do "zasad przewidzianych w kodeksie", czyli w szczególności do art. 445 i 448 k.c.

Zgodnie z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się.

Co do rozkładu ciężaru dowodu w procesie o naruszenie dóbr osobistych, to zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Przepis art. 24 k.c. wymienia przesłanki ochrony dóbr osobistych. Przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są:

1) istnienie dobra osobistego,

2) zagrożenie lub naruszenie tego dobra,

3) bezprawność zagrożenia lub naruszenia.

Pierwsze dwie przesłanki udowodnić musi powód dochodzący ochrony; pozwany może bronić się, wykazując, że nie działał bezprawnie. Jest to bardzo korzystne dla powoda rozłożenie ciężaru dowodu. Przykładowo, w razie opublikowania w prasie, Internecie czy telewizji zniesławiających informacji, powód nie musi nic więcej udowadniać, niż to, że materiał taki się ukazał i że doszło do naruszenia czci, przy czym ta ostatnia okoliczność, z uwagi na konieczność obiektywnej oceny, w zasadzie oceniana jest autonomicznie przez sąd, co ogranicza rolę powoda do złożenia pozwu wraz z załącznikiem w postaci kopii materiałów (k. 42, 43, 56). Na pozwanym spoczywać będzie natomiast ciężar udowodnienia, że naruszenie nie było bezprawne.

Powód nie musi udowadniać własnych ujemnych przeżyć psychicznych związanych z zachowaniem sprawczym. Istnienie takich przeżyć jest obojętne dla stwierdzenia naruszenia, ale ich intensywność może rzutować, jako jedna z okoliczności, na rodzaj i zakres zastosowanych środków ochronnych (m.in. wysokość zadośćuczynienia).

Z uwagi na fakt, iż dobra osobiste chronione są bezwzględnymi prawami osobistości, co do zasady każde naruszenie dóbr osobistych jest bezprawne (A. S., Ochrona dóbr..., s. 156; E. W., Ochrona..., s. 117; wyrok SN z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, OSP 1990, z. 11–12, poz. 377). Ustawodawca wprowadził domniemanie bezprawności naruszenia.

Przenosząc powyższe rozważania dotyczące treści obowiązujących przepisów, wyinterpretowanych z nich norm oraz sposobu ich stosowania przez tutejszy Sąd, na grunt niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że:

- powód udowodnił naruszenie jego dóbr osobistych oraz bezprawność działania pozwanego,

- pozwany nie udowodnił okoliczności, które zwalniałyby go z odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda,

- okoliczności sprawy każą miarkować dochodzone odszkodowanie (zadośćuczynienie), co skutkowało zasądzeniem kwoty niższej niż dochodzona.

W zakresie wypowiedzi na sesji Rady Powiatu fakt dokonania wypowiedzi, jej treść i sposób oraz miejsce publikacji są niesporne.

Rolą Sądu jest zaś ocena, czy są one bezprawne.

Pozwany charakteryzując powoda i jego działalność na stanowisku Prezesa Zarządu spółki zarządzającej szpitalem w S. użył następujących sformułowań:

- Brak właściwego zabezpieczenia podstawowej opieki zdrowotnej w R., to wynik wielomiesięcznych zaniedbań W. W. (1), który w tej sprawie nic nie zrobił.

- Amator, bez żadnego doświadczenia zawodowego.

- Pan W. niczym wcześniej nie zarządzał. Jego pierwsza praca i kierownicze stanowisko, to funkcja prezesa szpitala w S..

- Nawet media o tym pisały, że gdzie się nie pojawię tam go zwalniam. No tak często to nie było, ale rzeczywiście nie był to pierwszy raz. Już raz to kiedyś zrobiłem i w pełni utożsamiam się z podjętą przed laty decyzją, o zwolnieniu tego człowieka z funkcji dyrektora w M., bo po kilku dniach zrobił taki bałagan i taki kipisz, że trudno było tę sytuację uratować.

- On nie ma żadnych faktycznych kwalifikacji do tego, żeby kierować szpitalem o formalno – prawnych już nie chcę mówić, bo obrosły legendą. Opowiada i się żongluje różnego rodzaju dyplomami i certyfikatami tylko, że ich nie ma w żadnych dokumentach, w żadnej dokumentacji, w której powinny wszystkie być.

- Oprócz tego dojdą do tego inne konsekwencje zwalniania takich osób jak np. radnego B.. Jestem przekonany, że będzie to skutkowało koniecznością wypłacenia bardzo poważnych i dotkliwych odszkodowań.

- Sztucznie pompowany w 2015 r. wynik był między innymi rezultatem braku standardowych, elementarnych działań dotyczących certyfikacji i tzw. paszportyzacji urządzeń. Okazało się, że wszystkie urządzenia medyczne, może mylę się co do jednej, dwóch sztuk, ale wszystkie, niemal wszystkie nie mają ważnych badań technicznych. Inkubatory, pompy, wyobraźcie sobie blok operacyjny, komplikacje podczas takiego zabiegu i jakieś tragiczne, opłakane skutki, roszczenia pacjentów.

Co do zarzutu braku zapewnienia podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w R. należy wskazać, że pozwany w ogóle nie wyjaśnił z czego miałby wynikać obowiązek zapewnienia POZ w R. przez powoda. Po pierwsze, do momentu pojawienia się problemów z POZ w R. nie zajmował się tym w ogóle szpital w S., tylko prywatna spółka dwóch lekarzy, mająca umowę z NFZ, zaś zapewnienie POZ w R. należało do gminy a nie do Szpitala w S.. Umowę z lekarzami zapewniającymi POZ na danym terenie podpisuje zaś NFZ a nie np. najbliższy szpital. Po drugie, jak zeznał W. T., zwrócił się do niego Burmistrz R. w związku z odejściem z pracy jednej z lekarek i zamiarem rezygnacji z pracy drugiej. Z jednej strony świadek mówił „ Z tego co wiem wcześniej nie było tam problemu, aczkolwiek nie wiem tego, trudno mi powiedzieć”, zaś równocześnie, że „ druga (lekarka – dop. RS) zamierza wypowiedzieć umowę” (k. 193). Po trzecie, nie można stwierdzić, że powód nie zrobił nic w tej sprawie. Pomijając wyniki przesłuchania powoda, to z dokumentu w postaci protokołu posiedzenia Komisji (...) wynika, że Z-ca Burmistrza spotykał się w tej sprawie z prezesem szpitala, który jest zainteresowany tym, aby gabinety POZ należały pod szpital (k. 220). Po czwarte, to na prośbę powoda W. W. do porządku obrad sesji Rady Miejskiej w R. dniu 22.07.2016 r. wprowadzono punkt dotyczący informacji o funkcjonowaniu Przychodni w R., gdzie W. W. poinformował o podejmowanych działaniach i ich efektach (k. 310-312). Twierdzenie o braku zapewnienia opieki w ramach POZ na skutek wielomiesięcznych zaniedbań W. W., który nic nie robił jest więc w każdym aspekcie tej wypowiedzi nieprawdziwe. Zapewnienie opieki POZ w ogóle nie było obowiązkiem szpitala (i wcześniej nie robił tego szpital), rezygnacja wcześniej zajmującej się tym spółki (...) nie ma żadnego związku z „wielomiesięcznymi zaniedbaniami” czegokolwiek w tym zakresie przez W. W., zaś sam W. W. podejmował działania w celu zapewnienia POZ w R. (czymś innym jest ocena tych działań, ich skuteczności itd., ale pozwany dokonał jednoznacznej wypowiedzi o wielomiesięcznych zaniedbaniach i braku jakichkolwiek działań, a nie działaniach z jakichś powodów źle ocenianych).

Co do doświadczenia zawodowego, wcześniejszej pracy, wykształcenia i jego udokumentowania należy stwierdzić, że – po pierwsze – jedynym dokumentem wskazującym na wymogi w zakresie wykształcenia i doświadczenia zawodowego był regulamin wynagradzania. Umowa spółki ani regulamin organizacyjny szpitala nie przewidywały żadnych szczególnych wymogów dla osoby zajmującej stanowisko prezesa zarządu (k. 235-237, k. 238-241). Nie przewidują tego również obowiązujące powszechnie przepisy. Taka też była praktyka, albowiem co do kolejnych prezesów spółki, w tym pozwanego M. J., tylko odnośnie W. T. można stwierdzić, że miał właściwe wykształcenie i doświadczenie zawodowe. Obiektywnie nieprawdziwe jest twierdzenie, że powód nigdy nie zarządzał żadnym szpitalem, bo był dyrektorem szpitala w roku 2008, o czym pozwany wiedział. Z kolei sformułowanie „amator bez żadnego doświadczenia zawodowego” sugeruje, że chodzi o osobę, która nigdzie nie pracowała zawodowo. Jest to sformułowanie oczywiście nieprawdziwe, gdyż powód ma doświadczenie zawodowe na różnych stanowiskach, od takich jak laborant, przedstawiciel handlowy, konserwator, aparatowy stacji uzdatniania wody, czy katecheta, po stanowiska kierownicze, jak Dyrektor Departamentu w Urzędzie Marszałkowskim, Dyrektor szpitala. Do tego posiada wyższe wykształcenie i studia podyplomowe. Charakterystyka taka nijak ma się do sformułowania „amator bez żadnego doświadczenia zawodowego”, które jest stwierdzeniem faktu, a nie oceną dokonaną przez pozwanego co do tego, czy doświadczenie zawodowe lub wykształcenie jest właściwe lub wystarczające do zajmowania określonego stanowiska.

Stwierdzenie pozwanego, że powód w szpitalu w M. „po kilku dniach zrobił taki bałagan i taki kipisz, że trudno było tę sytuację uratować” niewątpliwie narusza dobre imię powoda, zaś pozwany nie udowodnił jakimi konkretnie decyzjami, czynnościami, posunięciami, powód doprowadził szpital do takiego stanu. Z dokumentów zebranych w sprawie wiadomo, że sytuacja szpitala w M. była i jest nadal zła (obecnie zadłużenie znacznie wzrosło w porównaniu ze stanem z 2008 roku). Powód dyrektorem szpitala był bardzo krótko. Wiadomo, że publicznie wypowiadano poglądy o złej ocenie powoda przez pracowników i lekarzy, czemu pisemnie zaprotestowały związki zawodowe działające w szpitalu. W dniu 05.09.2008 r. 6 związków zawodowych działających w szpitalu w M. skierowało pismo do Marszałka Województwa (...) M. J. (1) z oświadczeniem, w którym stwierdzają, że związku z rozpowszechnianiem informacji o planowanej zmianie dyrektora szpitala przez nowy zarząd województwa i braku poparciu organizacji związkowych dla powołanego W. W. (3) – są to treści nieprawdziwe i nie poparte żadnymi dowodami. Związki są przeciwne takim działaniom, jako destabilizującym sytuację szpitala (k. 133). Z innych dokumentów wiadomo, że powód przedstawił analizę (...) i program dla szpitala (k. 126-151) i właściwie na tym skończyło się pełnienie funkcji dyrektora bo już 15.09.2008 r. został odwołany. Świadek E. P., podobnie jak pozwany, nie potrafili wskazać konkretnych uchybień powoda, zaś ich wątpliwości budziły okoliczności powołania powoda na stanowisko. Sformułowania dotyczące spowodowania przez powoda takiego „bałaganu i kipiszu”, że trudno było te sytuację uratować należy więc uznać za szkalujące dobre imię powoda i nieudowodnione.

Co do zwolnienia radnego A. B. nakaz zapłaty, zasądzający odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia uprawomocnił się. Taki nakaz zapłaty ma skutki prawomocnego wyroku. Oczywiście czymś zupełnie innym jest ocena pracy i sposobu wykonywania czynności przez A. B., czy zasadność tworzenia takiego stanowiska. Nietrudno zresztą zauważyć, że obsada stanowisk kierowniczych w szpitalu, zasadność ich tworzenia itp. wiąże się nie tyle z osiągnięciami i kwalifikacjami, co aktualną sytuacją polityczną w Powiecie. Można też mieć wątpliwości czy – z uwagi na staż pracy A. B. w szpitalu, powinno być zasądzone odszkodowanie 3-miesięczne czy mniejsze. Ocena tej kwestii nie należy jednak do sądu cywilnego w tej sprawie, tylko do sądu pracy, zaś sprzeciwu od nakazu zapłaty nie wniesiono. A. B. został zaś przywrócony do pracy w drodze ugody z pracodawcą. Ponieważ jednak oświadczenie o rozwiązaniu stosunku pracy bez wypowiedzenia było nieprawidłowe co najmniej z przyczyn formalnych (szczególny tryb rozwiązania umowy z radnym), to ten akurat zarzut pozwanego do powoda był słuszny. Z kolei wypowiedź „jestem przekonany, że będzie to skutkowało koniecznością wypłacenia bardzo poważnych i dotkliwych odszkodowań” jest wypowiedzią dotyczącą przekonań pozwanego co do przyszłych wydarzeń, a nie opisem faktów. Na marginesie należy dosać, że ostatecznie szpital doszedł do wniosku, że stanowisko A. B. jest zbędne i stanowisko to zlikwidowano (k. 247), zaś samemu A. B. zarzucono liczne niedociągnięcia (k. 245v-246).

W zakresie przeglądów i paszportyzacji urządzeń medycznych wypowiedź pozwanego nie miała charakteru oceny, tylko konkretnego stwierdzenia faktów: „ Okazało się, że wszystkie urządzenia medyczne, może mylę się co do jednej, dwóch sztuk, ale wszystkie, niemal wszystkie nie mają ważnych badań technicznych”. (...) które miały aktualne przeglądy i paszporty niewątpliwie było więcej niż dwa. Wynika to i zeznań świadków R. A., T. K. i W. T., i wyników przesłuchania powoda i dokumentów. Było też przedmiotem badania przed sądem pracy. (...) podlegających przeglądom w szpitalu mogło być nawet 200. Posługując się obrazowym przykładem - jeśli nawet nazywamy kogoś złodziejem, to jednak jest istotna różnica czy w życiu ukradł raz, dwa razy, czy też zrobił to np. 50 razy. Podobnie ma się sytuacja z przeglądami i paszportami. Powód podejmował działania celem dokonania przeglądów i paszportyzacji urządzeń, zatrudniał (T. K.) lub kontynuował zatrudnienie (R. A.) osób zajmujących się tymi kwestiami. W razie braku obsady poszukiwał nowego pracownika. (...), które miały przeglądy lub paszporty było zaś na pewno więcej niż 2.

Podsumowując, Sąd uznał że pozwany naruszył dobra osobiste powoda w postaci godności, czci i dobrego imienia składając nieprawdziwe oświadczenia na jego temat.

Odnosząc się do stanowiska pozwanego należy stwierdzić, że twierdzenia pozwanego nie mieszczą się w pojęciu ocen dopuszczalnych w dyskusji publicznej. W szczególności zaś nie sposób twierdzić, że były to oceny działań powoda przedstawione jakiemuś gremium w celu ochrony interesu publicznego. Jeżeli pozwany zamierzał w ten sposób przekonać członków jakiegoś organu do podjęcia określonej decyzji (zwolnienia powoda), to z pewnością opieranie decyzji na przekazanych nieprawdziwych informacjach nie służy interesowi publicznemu. Sąd stoi na stanowisku, że decyzje powinny być podejmowane w oparciu o informacje prawdziwe. Być może po przedstawieniu informacji prawdziwych lub pominięciu (przemilczeniu) informacji naruszających dobra osobiste powoda decyzja byłaby taka sama. Być może też podjęta decyzja rzeczywiście była słuszna. Na pewno jednak pozwany naruszył dobra osobiste powoda i nie było to w ramach wypowiedzi ocennych w obronie interesu publicznego. Zgodne z interesem publicznym jest podejmowanie decyzji, w tym kadrowych, na prawdziwych informacjach oraz wyrabianie sobie poglądów i ocen w oparciu o prawdziwe informacje, a nie informacje fałszywe.

Prawdą jest – co podkreślał pozwany – że informacje o działalności powoda, jego kwalifikacjach, dokumentacji itp. posiadał od innych osób (członków rady nadzorczej, W. T. itp.). Brak jest jednak dowodów na to, aby osoby te przekazywały pozwanemu informacje nieprawdziwe.

Jeśli chodzi o wpis na F.-u sugerujący karalność powoda, to oczywistym skutkiem utraty mocy wiążącej przez wyrok nakazowy powinno być usunięcie wpisu. Wpis – w ocenie Sądu – jednoznacznie sugeruje karalność powoda. Zdaniem Sądu nieprzypadkowe jest to, że:

- pozwany – nawet gdy wiedział już, że wyrok utracił moc – nie umieścił na ten temat żadnej wzmianki,

- pozwany zamieścił wyrok tylko we fragmencie nieprzypadkowo „obcinając” tekst „odstępuje od wymierzenia kary” (ostatnia linijka na pierwszej stronie), albowiem wyrok zamieszczony w takiej formie, jak ujawniono go na F.-u, jednoznacznie wskazuje na karalność powoda; wszak oskarżony jest w nim uznany za winnego. Biorąc pod uwagę wzajemne animozje między stronami dla Sądu bardziej prawdopodobne i zgodne z zadami doświadczenia życiowego jest przyjęcie celowego działania pozwanego niż przypadkowe „obcięcie” tego fragmentu przy robieniu zdjęcia telefonem komórkowym

W efekcie Sąd nakazał pozwanemu dokonanie przeprosin powoda modyfikując nieco treść tych przeprosin.

Jeśli chodzi o miejsce, formę i termin zamieszczenia przeprosin Sąd uznał, iż właściwym miejscem będzie weekendowe wydanie Gazety (...). Zasięg lokalny gazety odpowiada zasięgowi problemu i działalności stron (ma ona charakter powiatowy, najwyżej wojewódzki). Gazeta (...) ma duży nakład, wojewódzki zasięg i ma też swoją stronę internetową ( (...) a na niej możliwość wykupu dostępu internetowego.

Sąd wyznaczył termin 3-tygodniowy na zamieszczenie ogłoszenia, aby umożliwić pozwanemu złożenie zamówienia ogłoszenia biorąc pod uwagę cykl wydawniczy kolejnych numerów, jak również uelastycznił miejsce zamieszczenia ogłoszenia (str. druga lub trzecia a nie koniecznie tylko trzecia), aby nie utrudniać wydawcy gazety zamieszczenia ogłoszenia wśród planowanych artykułów. Mając na uwadze jednokrotność wypowiedzi pozwanego Sąd uznał, że wystarczające będzie także jednokrotne zamieszczenie przeprosin, tym bardziej, że w wydrukowanych egzemplarzach gazety tekst przeprosin pozostaje na stałe.

Ponadto nakazano usunięcie wpisu na F.-u sugerującego karalność powoda. Z uwagi na to, że jest to czynność nieskomplikowana zależna od samego pozwanego Sąd wyznaczył na to termin 3 dni.

Tekst przeprosin pozwany ma też zamieścić na F.-u. Aby przeprosiny odpowiadały formą sposobowi naruszenia dobra osobistego Sąd uznał, że wystarczające będzie zamieszczenie przeprosin na F.-u w formie zwykłego czytelnego posta (czarną czcionką Times N. (...) pkt na białym tle) bez konieczności pozycjonowania jako pierwszy na stronie przez określony czas. Pozwany zamieszczając swojego posta nie pozycjonował go na początku strony. Raz zamieszczona wiadomość pozostała na profilu pozwanego na stałe. Dlatego też po usunięciu kwestionowanego posta z załączonym wyrokiem na stałe, ale bez pozycjonowania, należy zamieścić przeprosiny. Dodać trzeba, że osoby, które występują jako znajomi pozwanego na F.-u otrzymają wtedy zamieszczony przez niego post z przeprosinami.

W zakresie wysokości zadośćuczynienia sąd uwzględnił zaś, że chodzi o pojedynczą wypowiedź kierowaną do pewnego zamkniętego gremium (posiedzenie Rady Powiatu), aczkolwiek nagraną i ujawnioną na zewnątrz. Zadośćuczynienie z pewnością nie może być symboliczne. Mając jednak na uwadze jednokrotność wypowiedzi, jej uwikłanie w kontekst wzajemnych animozji, także na podłożu politycznym, stron (por. chociażby podnoszone na rozprawie w dniu 13.06.2019 r. okoliczności związane z wysyłaniem jakichś sms-ów przez powoda do pozwanego - k. 322v, k. 316-318), uzyskanie satysfakcji moralnej oraz obciążenie pozwanego świadczeniem pieniężnym w kwocie 10.000,00 zł w wyroku karnym (II K 255/17), za wyważoną uznano kwotę 10.000,00 zł.

W sprawie niewątpliwie decydujące znaczenie ma niemajątkowa część roszczenia.

Poza tym, zamieszczenie przeprosin w prasie ( Gazeta (...)), poza stronami przeznaczonymi na reklamy i ogłoszenia, stanowi także kolejną, znaczną dolegliwość finansowa dla powoda.

Mając powyższe na uwadze za adekwatne zadośćuczynienie Sąd przyjął kwotę 10.000,00 zł.

Odsetki od tej kwoty zasądzono zgodnie z żądaniem powoda od dnia wniesienia pozwu (tj. 17.08.2018 r. - k. 57) na podstawie art. 481 § 1 k.c. mając na uwadze, że pozwany pozostawał już w opóźnieniu z zapłatą zadośćuczynienia (wezwanie do zapłaty z 29.03.2018 r. z dowodem doręczenia z dnia 03.04.2018 r. – k. 51-52).

Za zasadne Sąd uznał żądanie zapłaty kwoty 5.000,00 zł na wskazany przez powoda cel społeczny.

W pozostałej części Sąd powództwo oddalił.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c.

Co do poniesionych przez strony kosztów procesu Sąd postanowił je wzajemnie znieść. Powód sformułował 4 żądania o charakterze niematerialnym (3 oświadczenia w Gazecie (...), usunięcie wpisu na F.-u) i dwa żądania zapłaty (30.000,00 zł plus 5.000,00 zł). Z tego uwzględniono żądanie złożenia oświadczenia, ale jeden raz, żądanie usunięcia wpisu i żądanie zapłaty co do kwoty łącznie 15.000,00 zł (10.000,00 zł plus 5.000,00 zł).

Jeśli chodzi o rozszerzenie powództwa brakuje opłaty w kwocie 1.600,00 zł, w tym 1.000,00 zł z tytułu żądania wyższej kwoty zapłaty oraz 600,00 zł z tytułu żądania usunięcia wpisu na F.-u.

Co do żądania rozszerzonej kwoty do zapłaty wygrał pozwany zaś co do żądania usunięcia wpisu na F.-u wygrał powód. Dlatego kwotę 1.000,00 zł należy ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. od powoda, zaś kwotę 600,00 zł od pozwanego.

Ponadto, na podstawie art. 113 ust 1 ustawy o kosztach sądowych – Sąd nakazał ściągnąć od stron na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. wydatki sądowe po połowie. Na kwotę wydatków składa się kwota 1.336,84 zł (k. 329). Połowa tej kwoty stanowi kwotę 668,42 zł.