Sygn. akt VIII P 43/18

UZASADNIENIE

Pozwem z 15.11.2015 r. powódka E. G., reprezentowana przez radcę prawnego, wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej Fundacji (...) w G. w związku z wypadkiem przy pracy z 13.12.2012 r.:

1) 12.700 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od 30.06.2015 r. do dnia zapłaty,

2) 8.817 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki nad powódką wraz z ustawowymi odsetkami od 30.06.2015 r. do dnia zapłaty oraz

3) kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że pozwana jako organizator jej stażu odpowiada za skutki wypadku przy pracy, któremu uległa powódka w dniu 13.12.2012 r. Jako podstawę prawną żądanego zadośćuczynienia i odszkodowania podała art. 444 § 1 k.c. i art. 415 § 1 k.c. i § 16 pkt 1 ppkt 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 20.08.2009 r. w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych, wyjaśniając, że do wypadku doszło ponieważ pozwana nie zapewniła bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.

Powódka wyjaśniła, że bezskutecznie wezwała pozwanego w związku z wypadkiem przy pracy z 13.12.2012 r. w piśmie z 22.05.2015 r. do zapłaty dochodzonych pozwem kwot, zaznaczając, że uwzględniła ustalając kwotę należnego zadośćuczynienia, iż ZUS przyznał jej. tytułem jednorazowego odszkodowania kwotę 7300 zł w związku ze stwierdzonym stałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 10%, lecz pozwany w odpowiedzi zakwestionował zarówno zasadność swojej odpowiedzialności za szkodę jak i wysokość dochodzonych roszczeń.

Uzasadniając wysokość żądanej kwoty zadośćuczynienia wskazała, że na skutek rzeczonego wypadku doznała poważnych urazów, albowiem odczuwała silny ból prawego barku wraz ograniczeniem ruchomości, nadal jest zmuszona stosować maści oraz leki przeciwbólowe, po wypadku miała problemy z wykonywaniem najprostszych czynności życia codziennego, aktualnie zaś nie może wykonywać czynności łączących się ze zwiększonym wysiłkiem, dodając, że na jej prawym ramieniu pojawia się wypukłość, niekiedy zasinienie i mimo leczenia nie nastąpiła oczekiwana progresja w jej stanie zdrowia. Ponadto powódka argumentowała, że w konsekwencji zdarzenia z 13.12.2012 r. stała się nerwowa, obawia się czy kiedykolwiek wróci do dawnej sprawności, a dodatkowy stres powoduje u niej fakt uzależnienia od pomocy osób trzecich, konkludując, że stan ciągłego rozdrażnienia, lęku i obawy o powrót do pełnej sprawności wpłynęło negatywnie na każdą sferę jej życia, gdyż uległa ograniczeniu jej aktywność zawodowa oraz towarzyska, doprowadzając do utrwalenia jej psychicznego urazu co wpłynęło na obniżenie jej samopoczucia, komfortu i dotychczasowej jakości życia.

Na uzasadnienie żądanej kwoty tytułem odszkodowania podała, że po wypadku wymagała pomocy osób trzecich w związku z czym opiekę nad nią sprawował jej syn pomagając jej przy wykonywaniu czynności higienicznych, przygotowaniu posiłków, robieniu zakupów, zawożeniu do placówek medycznych na wizyty lekarskie czy w załatwianiu spraw poza domem. Uzasadniając wysokość żądanej kwoty tytułem odszkodowania powódka podała, że konieczna pomoc wynosiła co najmniej 2 godziny dziennie przez okres od dnia wypadku do końca lutego 2014 r., tj. 443 dni, co przy przyjęciu jako należnej stawki za usługi opiekuńcze obowiązującej w (...) Komitecie Pomocy (...), która w 2012 r. i 2013 r. wynosiła 9,50 zł za godzinę, dało kwotę 8417 zł (443 dni x 2 godziny dziennie x 9,50 zł). Ponadto dochodzi też poniesionych w następstwie przedmiotowego wypadku przy pracy kosztów leczenia związanych z wykonaniem badania diagnostycznego w kwocie 400 zł potwierdzonych fakturą VAT.

/pozew k. 2-8/.

Postanowieniem z 21.03.2016 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu zwolnił powódkę w całości z kosztów sądowych w niniejszej sprawie /k. 77/.

W odpowiedzi na pozew pozwana Fundacja (...) w G., reprezentowana przez radcę prawnego, wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wyjaśnił, że nie neguje samego faktu zaistnienia zdarzenia z 13.12.2012 r., natomiast zakwestionował swoją odpowiedzialność z art. 415 k.c. wobec braku udowodnienia przez powódkę winy pozwanej w zakresie wystąpienia zdarzenia powodującego szkodę. Ponadto zakwestionował wysokość dochodzonych pozwem kwot tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania, argumentując, że jednorazowe odszkodowanie z ZUS w związku z rzeczonym wypadkiem w kwocie 7300 zł wyczerpało roszczenie o odszkodowania w znacznym stopniu, dodając, że prawdopodobnie powódka nie zaskarżyła decyzji w tym przedmiocie co daje podstawy do uznania przez powódkę wysokości otrzymanego odszkodowania, a także zarzucając, że zaliczenie w/w jednorazowego odszkodowania na poczet zadośćuczynienia jest niezrozumiałe, gdyż zgodnie z art. 444 i 445 k.c. roszczenia te nie są tożsame i charakteryzują się inną podstawą faktyczną. W konkluzji pozwana stwierdziła, że roszczenie z tytułu odszkodowania zostało już w całości zaspokojone przez ZUS, a roszczenie z tytułu zadośćuczynienia nie zostało przez powódkę udowodnione, akcentując, że o ile następstwa bólowe są normalnym następstwem odniesionych przez powódkę obrażeń kontuzji ręki, o tyle nie jest normalnym następstwem „płaczliwość i smutek” ani zaburzenie życia towarzyskiego powódki, a orzeczony 10% uszczerbek na zdrowiu nie wskazuje na to, by powódka była osobą, która ma problemy z samodzielnym ubraniem się i z samodzielną higieną osobistą. W efekcie pozwana podniosła, że powódka nie udowodniła zawinienia pozwanej.

/odpowiedź na pozew k. 82-84/

W piśmie procesowym z 6.06.2018 r. pełnomocnik powódki zmodyfikował w ten sposób powództwo, że:

1.  zwiększył żądaną kwotę tytułem zadośćuczynienia i wniósł o zasądzenie 70.000 zł za doznaną krzywdę wraz odsetkami ustawowymi liczonymi od 12700 zł od 30.06.2015 r. do 31.12.2015 r. a następnie z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 1.01.2016 r. do dnia zapłaty oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 57300 zł od wniesienia pisma procesowego do dnia zapłaty, argumentując, że powódka na skutek wypadku przy pracy z 13.12.2012 r. ze względów ortopedycznych odniosła uszczerbek na zdrowiu na poziomie 8% a ze względów neurologicznych na poziomie 15%, co razem dało uszczerbek w wysokości 23%, a nadto powódka do tej pory odczuwa dolegliwości bólowe i nie może pogodzić się, że nie jest tak sprawna jak przed wypadkiem, gdyż nadal wymaga pomocy innych osób np. przy sprzątaniu i dźwiganiu, co skutkuje u niej narastającą frustracją i obniżeniem jej samopoczucia, jakości dotychczasowego życia i pogłębia nadwątloną już kondycję psychiczną,

2.  wniósł o zasądzenie kwoty 3.469 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki oraz leczenia wraz ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia 31.12.2015 r. a następnie z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 1.01.2016 r. do dnia zapłaty, argumentując, że powódka przez 3 miesiące po wypadku wymagała opieki i pomocy innych osób w wymiarze 3 godzin dziennie, przy przyjęciu stawki za usługi opiekuńcze 11 zł za godzinę, wskazując, że wyliczył kwotę 3049 zł w następujący sposób: 93 dni x 11 zł = 3069 zł, a nadto poniosła koszty badania RTG w kwocie 400 zł, co łącznie dało kwotę 3469 zł,

3.  wniósł o zasądzenie kwoty 54.720 zł tytułem odszkodowania za utracony dochód wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia złożenia n/n pisma procesowego do dnia zapłaty, argumentując, że przed wypadkiem powódka otrzymywała wynagrodzenie w kwocie 960 zł netto a po wypadku nie otrzymywała żadnych świadczeń do października 2017 r., tj. do czasu gdy uzyskała prawo świadczenia emerytalnego i była do tego czasu na utrzymaniu męża, wyjaśniając, że żądana kwotę za utracony dochód wyliczyła za okres od 1.01.2013 r. do 1.10.2017 r. w ten sposób: 57 miesięcy x 960 zł= 54720 zł,

4.  wniósł o ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia z 13.12.2012 r., argumentując, że proces leczenia powódki nie został zakończony i zgodnie z wiedzą ortopedyczną u powódki istnieje możliwość leczenia operacyjnego w postaci rekonstrukcji uszkodzenia przyczepów mięśniowych przy pomocy artroskopii, a ponadto nie można wykluczyć u powódki ze względu na śródstawowy charakter obrażeń powstania w przyszłości zmian zwyrodnieniowych w stawie ramiennym, a aktualnie w okolicy uszkodzonych struktur mięśniowych widoczna jest ciągle rozrastająca się narośl.

a nadto wniósł o przekazanie sprawy do Sądu Okręgowego w Łodzi I Wydział Cywilny ze względu na wartość przedmiotu sporu.

/pismo pełnomocnika powódki k. 169-172/

Postanowieniem z 10.08.2018 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu stwierdził swą niewłaściwość rzeczową i sprawę przekazał do rozpoznania i rozstrzygnięcia Sądowi Okręgowemu w Łodzi I Wydziałowi Cywilnemu na podstawie art. 200 §1 k.p.c. w zw. z art. 17 pkt 4 k.p.c. /k. 176/.

Postanowieniem z 16.10.2018 r. Sąd Okręgowy w Łodzi I Wydział Cywilny stwierdził, że n/n sprawa jest sprawa z zakresu prawa pracy w rozumieniu art. 476 §1 k.p.c. i przekazał ją do rozpoznania VIII Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych /k. 185/.

W piśmie procesowym z 4.12.2018 r. pełnomocnik pozwanej, odnosząc się do zmodyfikowanego powództwa wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm prawem przepisanych, oświadczając, że podtrzymuje dotychczasowe stanowisko w sprawie /pismo pełnomocnika pozwanej k. 204/.

Na rozprawie z 11.04.2019 r. pozwany sprostował, że wnosi o przypozwanie Starosty (...), a nie Starostwo (...), natomiast pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie wniosku o przypozwanie.

W związku z powyższym Sąd postanowił powiadomić Starostę (...) o toczącym się postępowaniu i pouczyć, że może przystąpić do procesu w charakterze interwenienta ubocznego.

/e-prot. z 11.04.2019 r.: 00:02:30, 00:03:31, postanowienie e-prot. z 11.04.2019 r. : 00:03:48/

Starosta (...) nie przystąpił do postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje

Pozwana - Fundacja (...) w G. prowadzi działalność na podstawie wpisu do KRS od 22.11.2011 r. Celem Fundacji jest pomoc społeczna, wykonywanie podstawowej i specjalistycznej działalności leczniczej, jak również działanie na rzecz promocji zdrowia i profilaktyki zdrowotnej.

/informacja z KRS k. 88 -92 /

Powódka, E. G. w okresie od 25.10.2012 r. do 28.02.2013 r. odbywała staż zawodowy w pozwanej Fundacji (...) w G. przy Domu Pomocy Społecznej w G. jako pomoc kuchenna, na który została skierowana z PUP w Z. na podstawie umowy o zorganizowanie stażu dla bezrobotnego z 24.10.2012 r. Na w/w stażu powódka otrzymywała stypendium w wysokości 120% zasiłku podstawowego. Do jej obowiązków należała pomoc w przygotowaniu posiłków dla pensjonariuszy (...)u, rozdawanie jedzenia, mycie i sprzątanie stołówki, robienie kanapek, ścieranie podłóg.

/opinia k. 18, sprawozdanie z przebiegu stażu k. 17, pismo z PUP k. 226, umowa k. 262-264, program stażu k. 303/.

W dn. 13.12.2012 r. powódka E. G. rozpoczęła pracę na stanowisku pomocy kuchennej o godz. 6.00, potwierdzając podpisem swoją obecność na liście obecności. Ok. godz. 13.40 w trakcie wykonania pracy powódka uległa wypadkowi przy pracy, w ten sposób, że przechodząc obok blatu kuchennego i kotła służącego do gotowania zupy, poślizgnęła się na pomyjach, które wydostały się na podłogę z odpływu kotła w trakcie jego mycia, w wyniku czego przewróciła na prawy bok doznając urazu barku prawego.

/pisemne oświadczenie powódki z 22.08.2013 r. k. 15-16, zeznania powódki k. 102-103 w związku z k 428 v., zeznania prezesa Fundacji (...) k. 114-114 v. w związku z k 429, zeznania świadka I. M. k. 114 v.-115 i k 220/.

U strony pozwanej w badanym okresie obowiązywał regulamin pracy z 12.03.2012 r., który wszedł w życie od 02.05.2012 roku, a w którym m.in. zawarto regulacje dotyczące zasad bhp:

-

pracodawca szkoli każdego pracownika w zakresie ogólnych zasad i przepisów bhp i p.poż. na stanowisku, na którym pracownik został zatrudniony oraz organizuje szkolenia okresowe,

-

przeszkolony pracownik składa pisemne oświadczenie w tej sprawie, które załącza się do akt osobowych, a ponadto postanowiono, że

-

w przypadku, gdy pracownik zauważy usterki urządzeń, narzędzi itp. ma obowiązek niezwłocznego zawiadomienia o tym przełożonego,

-

w wypadku, gdy pracownik ulegnie wypadkowi przy pracy na terenie zakładu a jego stan zdrowia na to pozwala winien niezwłocznie zawiadomić o zdarzeniu przełożonego,

-

każdy pracownik, który zauważył wypadek, winien niezwłocznie zawiadomić o nim pracodawcę.

/regulamin pracy k. 249 – 255/

W dniu wypadku powódka miała na nogach klapki z gumową podeszwą. Pozwany zapewniał powódce rękawice, a fartuch i obuwie powódka sama sobie zapewniała.

Pozwany pracodawca nie przeszkolił powódki w zakresie bhp przed dopuszczeniem jej do pracy, ani też nie przekazał powódce w trakcie wykonywania pracy żadnych instrukcji postępowania w pracy. Pozwany nie pouczył powódki jak myć kocioł. Powódka przed podjęciem stażu w pozwanej Fundacji miała już 12 -letnie doświadczenie w pracy w kuchni w szpitalu, gdzie również był kocioł do gotowania zupy z odpływem do kanalizacji.

/przesłuchanie powódki k. 102-103 w związku z k 428v, opinia biegłego k 280 – 288/

Podłoga w kuchni, w której doszło do wypadku była wyłożona kafelkami. W kuchni były 2 kotły do gotowania zupy – jeden na środku kuchni, a drugi w rogu przy końcu kuchni. Powódka miała wypadek przy kotle stojącym na środku kuchni. Obok kotła stała maszyna do mielenia mięsa a dalej stół. Między kotłem a stołem było ok. 1 m odstępu i w tej przestrzeni stała maszyna do mielenia mięsa. Pracownice kuchni miały ścieżki do poruszania się po jej powierzchni o szerokości ok. 1 m. Przez ścieżki można było przejechać wózkami. Kotły do gotowania zupy stały na podłodze, a pod nimi był odpływ. Odpływ przy kotle na środku kuchni nie był na ścieżce do poruszania się. Kotły miały kranik mniej więcej pośrodku wysokości i po jego otwarciu ciecze leciały bezpośrednio do odpływu. Krany przy kotłach są szersze niż krany w domach. Po odkręceniu kranika woda wylewała się także na podłogę. Odległość od kranika do odpływu wynosiła ok 30 cm. Kotły były myte zaraz po obiedzie, aby nie zasychały. Obiad był przed godz. 13.00. Po umyciu kotła kranik był zakręcany, aby na drugi dzień rano można było napuścić wodę do kotła. W trakcie mycia kotła woda pryskała na podłogę w kuchni. Podłoga była wycierana przez pracownice kuchni, ale zanim wyschła mijało trochę czasu.

/przesłuchanie powódki k. 102-103 w związku z k 428v, zeznania świadka I. M. k. 114 v.-115,k 220- e-prot. z 17.01.2019 r.: 00;34:06 – 00:42:45 zeznania świadka E. W. k. 115-116 v., zeznania świadka M. A. k 220 - e-prot. z 17.01.2019 r.: 00:44:41/

Świadkiem tego, jak po wypadku powódka leżała na podłodze była pracownica (...)u I. M., która pomogła E. G. podnieść się i zawiozła ją windą na piętro. Samego przebiegu wypadku I. M. nie widziała, bowiem zajęta była swoimi obowiązkami w kuchni oraz przemieszczała się z kuchni do stołówki. Powódka mówiła I. M., że boli ją ręka i że się poślizgnęła.

/zeznania powódki k. 102-103 w zw z k 428, zeznania świadka I. M. k. 114 v.-115, k 220e-prot. z 17.01.2019 r.: 00;34:06 – 00:42:45/

Na pierwszym piętrze I. M. powiedziała opiekunce pensjonariuszy E. W., że powódka przewróciła się w kuchni i że coś się stało z jej ręką. E. W. zaprowadziła powódkę do lekarza internisty, który przebywał na terenie (...)u i tam ją zostawiła. Po drodze także powódka mówiła E. W., że boli ją prawa ręka w barku i że poślizgnęła się i przewróciła się w kuchni, ale nie podała żadnych szczegółów zdarzenia.

/zeznania powódki k. 102-103, k 428, zeznania świadka I. M. k. 114 v.-115, zeznania świadka E. W. k. 115-116 v./

Powódka, kierując się sugestiami prezesa pozwanej Fundacji, zgłosiła się w Przychodni Fundacji (...), gdzie wykonano jej zdjęcie RTG. Powódka nie dostała do ręki płyty z prześwietlenia. Płytę zabrał prezes Fundacji (...).

/przesłuchanie powódki k. 102-103 w związku z k 428v/

Z w/w przychodni powódka razem z pielęgniarką z (...)u pojechała do Szpitala Miejskiego w G., gdzie po chwili dojechał M. K. (1). Przywiózł on płytę z przeswietlenia i rozmawiał z lekarzem w szpitalu. Powódka nie udzieliła M. K. (1) żadnego pełnomocnictwa do występowania w jej imieniu w placówkach służby zdrowia, czy zasięganiu informacji o jej stanie zdrowia, ale zachowywała się biernie i nie negowała tego, że M. K. (1) przejął załatwianie tych spraw.

W szpitalu nie zrobiono powódce prześwietlenia, zaś lekarz nie mógł odtworzyć przywiezionej przez M. K. płyty. Tak więc w szpitalu nie dokonano żadnego badania i M. K. ponownie zawiózł powódkę do ortopedy z przychodni. Rozmowę z ortopedą o stanie zdrowia powódki przejął także M. K.. Ortopeda wystawił powódce zwolnienie i powiedział jej, że doznała stłuczenia ręki, ale nie jest to złamanie. Następnie prezes pozwanej Fundacji odwiózł samochodem powódkę do domu.

/ przesłuchanie powódki k. 102-103, k 428 v, zeznania M. K. (1) k. 114-114 v, k 429./

Po powrocie do domu powódka miała całą prawą rękę siną i odczuwała silny ból.

/zeznania powódki k. 102-103, k 428v, zeznania świadka D. G. k. 104 v./

M. K. (1), jako prezes Fundacji w której doszło do zdarzenia, nie podjął jakichkolwiek działań w celu zgłoszenia wypadku do służ bhp, nie sporządził z tego tytułu żadnej notatki, czy protokołu.

Okoliczność bezsporna

Powódka przez pierwsze miesiące nie zgłaszała oficjalnie zdarzenia jako wypadek przy pracy, bowiem nie wiedziała, że cokolwiek jej się będzie należało z tego tytułu. Zrobiła to dopiero w sierpniu 2013 roku. W związku z wypadkiem sporządzono w dniu 22.08.2013 r. kartę wypadku, w której potwierdzono, że zdarzenie z 13.12.2012 r. było wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 3 pkt 4 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz nie stwierdzono, że wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez poszkodowaną przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowanego przez nią umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, a także nie stwierdzono, ażeby poszkodowana będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczyniła się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.

Powódka nie zgłosiła uwag ani zastrzeżeń do ustaleń zawartych w tym protokole, ani nie wystąpiła także na drogę postępowania sądowego o sprostowanie protokołu.

/okoliczności bezsporne i karta wypadku k. 12-14/

Przed zdarzeniem z 13.12.2012 r. powódka nie zgłaszała pracodawcy zastrzeżeń dotyczących zasad bhp w kuchni.

/zeznania M. K. (1) k. 114-114 v. k 429, zeznania świadka I. M. k. 114 v.-115/

Z punktu widzenia wiedzy z zakresu bhp z analizy dostępnej dokumentacji dotyczącej odbywania przez powódkę stażu dla bezrobotnych u strony pozwanej, jako organizatora tego stażu wynika, że:

- nie ma dokumentu potwierdzającego poddanie powódki szkoleniu wstępnemu „instruktaż stanowiskowy na stanowisku pomoc kuchenna” [obowiązki z par. 6 ust.1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 20.08.2009 r. w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych],

- nie ma też dokumentu potwierdzającego zapoznanie powódki z ryzykiem zawodowym na w/w stanowisku [par. 6 ust. 1 pkt 5 w/w rozporządzenia],

- brak informacji dotyczących przeciwwskazań lekarskich do wykonywania przez powódkę pracy na stanowisku pomocy kuchennej [par. 6 ust.1 pkt 4 w/w rozporządzenia],

- brak jest informacji dotyczących obowiązujących w pozwanej Fundacji instrukcji bezpiecznego wykonywania pracy na stanowisku pomoc kuchenna [par. 6 ust. 1 pkt 3 i 5 w/w rozporządzenia],

- okoliczności wypadku wskazują, że powódka nie była wyposażona przez pozwanego w odzież roboczą i obuwie robocze wbrew obowiązkowi z par. 6 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia oraz par. 6 umowy z 24.10.2012 r. o zorganizowanie stażu dla bezrobotnych /k. 262-264/, do 9.08.2013 r.

- nie zapewniono przystąpienia do ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, jakiemu w dn. 13.12.2012 r. uległa powódka, a w szczególności nie zapewniono: zabezpieczenia miejsca wypadku w sposób pozwalający odtworzyć jego okoliczności, dokonanie oględzin miejsca wypadku oraz zbadanie warunków wykonania pracy i innych okoliczności, które mogły mieć wpływ na powstanie wypadku.

Ponadto, dla uniknięcia możliwości rozpryskania wody z kranu kotła i zamoczenia posadzki w pobliżu kratki ściekowej co do zasady należało zastosować wąż elastyczny nakładany na wylot odpływu kranu kotła, włożony bezpośrednio do odpływu poniżej kratki ściekowej. W każdy innym wypadku swobodny wypływ z kotła na kratkę ściekową nawet z niewielkiej (ok. 30 cm) wysokości umożliwiał rozpryskiwanie wypływającej z kotła cieczy na posadzkę wokół kratki.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku przy pracy była utrata przez powódkę równowagi w trakcie przechodzenia po mokrej posadzce, co możliwe było do wyeliminowania poprzez użycie węża gumowego i wyeliminowanie rozpryskania wypływającej swobodnie wody z kotła do odpływu kanalizacji.

We wskazanych okolicznościach pozwany nie zapewnił drogi komunikacji po kuchni w stanie niestwarzającym zagrożenia dla użytkowników. Nie ma informacji dotyczącej zapewnienia przez osoby organizujące pracę w pozwanej Fundacji instrukcji bezpieczeństwa pracy, obejmujących czynności mycia urządzeń kuchennych w sposób uwzględniający minimalizowanie ryzyka zawodowego osób tam zatrudnionych. Ponadto z okoliczności wypadku wynika, że powódka nie została wyposażona w odzież roboczą i obuwie robocze, a ze względu na opóźnienie w ustaleniu okoliczności wypadku nie dokonano oceny przydatności do pracy na stanowisku pomoc kuchenna obuwia własnego, które powódka stosowała w momencie wypadku. Zaświadczenie z 1.06.2011 r. wydane powódce dla celów higieniczno – sanitarnych nie jest zaświadczeniem dla celów przewidzianych w Kodeksie pracy zawierające orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku i dokument ten nie ma wpływu na ocenę dochowania warunków bhp w n/n sprawie. Program stażu powódki u strony pozwanej wskazuje, że powódka jako pomoc kuchenna miała prawo i obowiązek przebywania w miejscach związanych z przygotowaniem posiłków, a zatem w kuchni prowadzonej przez pozwaną Fundację.

/opinia biegłego z zakresu bhp k. 280 – 288, uzupełniająca opinia biegłego bhp k. 317 – 322, zaświadczenie dla celów sanitarno – epidemiologicznych powódki k. 302, program stażu k. 303/

Powódka po wypadku przebywała na zwolnieniu lekarskim do 1 marca 2013 roku.

Po zakończeniu zwolnienia lekarskiego powódka odzyskała zdolność do pracy, ale nie powróciła do pracy u pozwanej, ponieważ zakończył się już okres jej stażu.

Powódka zarejestrowała się wtedy jako osoba bezrobotna. Nie szukała pracy

/przesłuchanie powódki k. 102-103 w związku z k 428v/

W skierowaniu do (...) z 7.01.2013 r. rozpoznano stan po urazie prawego barku.

/k. 21/

W historii choroby powódki w (...) w dn. 7.01.2013 r. odnotowano, że utrzymuje się niewielki obrzęk i ograniczenia ruchu barku prawego (…) odwodzenia i rotacji.

/k. 22-24/

W historii choroby powódki w Poradni Chirurgicznej odnotowano 27.12.2012 r. uraz barku prawego 2 tygodnie temu, a w dn. 30.01.2013 r. stan po stłuczeniu prawego barku.

/k. 25-28/

Leczenie usprawniające zostało u powódki zastosowane po pół roku od wypadku.

W dn. 11.02.2013 r. u powódki wykonano badanie RTG prawego barku, na którym są widoczne zaznaczone zmiany zwyrodnieniowe stawu obojczykowo – barkowego. Na szczycie guzka większego kości ramiennej widoczne są wyraźne nierówności, mniejsze nierówności można dostrzec na guzku mniejszym. Ramię znajduje się w pozycji odwiedzenia ok. 40º. Przestrzeń podbarkowa jest zwężona.

W dn. 14.08.2013 r. powódka zgłosiła się do (...) sportowa”, gdzie podawała bóle prawego barku po wypadku z 13.12.2012 r. Lekarz chirurg ortopeda zlecił wykonanie zdjęć RTG.

/k. 28-30/

W dn. 23.08.2013 r. wykonano u powódki zdjęcie RTG prawego barku. Zgodnie z opisem stwierdzono „zmiany zwyrodnieniowe w stawie barkowo – obojczykowym prawym. Poza tym części kostne stawu barkowego bez zmian, jak w badaniu poprzednim”.

Zgodnie z opisem z 27.08.2013 r. w (...) sportowa” „w okolicy dolnej krawędzi dalszego końca obojczyka widoczne jest przejaśnienie oddzielające drobny fragment kostny – wolne ciało kostne 5x4 mm mogące odpowiadać wygojeniu pourazowemu odłamu”.

/k. 35-36/

W rozpoznaniu z tego samego dnia chirurga ortopedy wpisano stan po złamaniu dalszego końca obojczyka, przewlekły zespół bólowy stanu barkowego.

/k. 33/

W dn. 29.08.2013 r. wykonano powódce badanie (...) prawego barku, w którym stwierdzono zerwanie przyczepu ścięgna mięśnia nadgrzebowego oraz naderwanie przyczepów ścięgien mięśni podłopatkowego i podgrzebieniowego i określono znaczne zmiany zanikowe tych mięśni, a nadto stwierdzono również pęknięcie obrąbka stawowego w górnej części panewki stawowej, zmiany zanikowe wiązadeł kruczo – barkowej i kruczo -ramiennego, zmiany zwyrodnieniowo – wytwórcze kości tworzących staw obojczykowo – brakowy.

/k. 32/

W dn. 2.01.2014 r. wykonano powódce kolejne badania (...) prawego barku stwierdzając znaczną ilość płynu, zerwanie przyczepu ścięgna mięśnia nadgrzbietowego, brzusiec znacznie obkurczony, naderwanie przyczepów ścięgien mięśni podłopatkowego i podgrzebieniowego, ale z zachowaniem ich ciągłości, ścięgno głowy długiej mięśnia dwugłowego zerwane, znaczne obkurczone (ok. 5-6 cm), obrąbek stawowy lekko zniekształcony, nasilone zmiany entezopatyczne guzków kości ramiennej zmiany zwyrodnieniowo – wytwórcze kości tworzących staw obojczykowo – barkowy.

/k. 39/

W dn. 26.05.2014 r. powódka rozpoczęła leczenie w poradni rehabilitacyjnej, podając bóle prawego barku po urazie w pracy sprzed 2 lat. Lekarz stwierdził bólowe ograniczenia zakresu ruchu prawego ramienia (unoszenie 10º, zginanie 15º, rotacja 0º), obkurczoną głowę długą mięśnia dwugłowego, parestezje dłoni.

Powódka leczyła się w poradni ortopedyczno – urazowej, gdzie zgłosiła się 5.06.2014 r. Z dokumentacji medycznej wynika, że chirurg ortopeda rozpoznał stan po złamaniu i urazie prawego barku, a także odnotował w historii choroby „chrupie i blokuje w barku”, „zerwanie stożka rotatorów do leczenia zachow./chir.” W dn. 28.09.2014 r. chirurg ortopeda zapisał w historii choroby powódki „bóle okolic przyśrodkowych lewego stawu skokowego od 2 miesięcy, bez urazu, przy chodzeniu. „RTG z 29.07.2015 r. bez zmian ogniskowych. Stopy płasko – koślawe wrodzone, paluchy koślawe (…) w okolicy stawu skokowego lewego”. Powódce lekarz specjalista zalecił pole magnetyczne na lewy staw skokowy.

W karcie leczenia u lekarza POZ w dn. 7.08.2015 r. zapisano, że powódka zgłosiła nawracające bóle kręgosłupa szyjnego. Po ocenie zdjęć RTG i badaniu RM stwierdzono zniesienie fizjologicznej lordozy, wypukliny krążków międzykręgowych na poziomie C4/C5/C6/C7. Rozpoznano u powódki chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa szyjnego.

Powódka w październiku 2015 r. korzystała z zabiegów fizjoterapeutycznych. Na skierowaniu chirurga ortopedy z 28.09.2015 r. rozpoznano stopy płasko – koślawe statyczne. W ramach rehabilitacji zgodnie ze skierowaniem z 28.09.2015 r. wykonano u powódki zabiegi pola magnetycznego oraz masażu wirowego.

W dn. 23.11.2015 r. powódka w czasie wizyty lekarskiej zgłosiła lekarzowi ortopedzie bóle przyśrodkowej okolicy lewego stawu skokowego. Specjalista zalecił wówczas powódce stosowanie ortezy.

Ponadto powódka leczy się w związku ze spondylozą szyjną z uwypukleniem krążków międzykręgowych C4/C5, C5/C6, C6/C7 i zespołem bólowym szyjno -pochodnym, koślawością palucha lewego i stóp płasko – koślawych.

Badanie (...) z 3.08.2017 r. wykazano, że u powódki doszło do uszkodzenia demielizacyjno – aksonalnego włókien czuciowych i demielizacyjnego włókien ruchowych prawego nerwu pośrodkowego dystalnie w stosunku do nadgarstka, wartości przewodzenia we włóknach czuciowych i ruchowych nerwu łokciowego są prawidłowe, a nadto stwierdzono uszkodzenie aksonalne włókien ruchowych prawego nerwu pachowego i skórno – mięśniowego.

/dokumentacja medyczna leczenia powódki po wypadku k. 19-58, 150-151/

Powódka poniosła koszty związane z wykonaniem 29.08.2013 r. badania diagnostycznego rezonansem magnetycznym barku prawego z w wysokości 400 zł.

/faktura k. 70/

Decyzją z 18.04.2014 r. ZUS I Oddział w Ł. przyznał powódce odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w kwocie 7300 zł zgodnie z orzeczeniem Komisji Lekarskiej ZUS z 10.04.2014 r., która ustaliła stały uszczerbek na zdrowiu powódki 10% zgodnie z poz. 104 tabeli uszczerbkowej w związku z naruszeniem sprawności organizmu: skutek urazu, przy stwierdzonych naruszeniach mechanicznych, doprowadził do ograniczeń ruchowych wynikających ze zmian zapalnych i przewlekłego zespołu bólowego o utrwalonym charakterze, powodującym stały uszczerbek na zdrowiu.

/pismo ZUS k. 58, decyzja k. 59, orzeczenie Komisji ZUS k. 60/

Powódka odwołała się od ww. decyzji do Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, który wyrokiem z 10.04.2015 r. w sprawie XI U 690/14 oddalił odwołanie powódki.

/załączone akta XI U 690/14 a w nich wyrok z 10.04.2014 r., pismo ZUS k. 236/

Powódka po wypadku nie pobierała renty wypadkowej. ZUS nie wypłacał powódce świadczenia wypadkowego ani chorobowego w okresie od 13.12.2012 r. do 31.12.2017 r.

/pismo ZUS k. 236/

W dn. 8.02.2014 r. Powiatowy (...) zaliczył powódkę do osób o lekkim stopniu niepełnosprawności o przyczynie według ustalonego kodu 05-R rozporządzenia Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, stopień niepełnosprawności ma charakter okresowy do 28.02.2017 r., datuje się od 14.01.2014 r., początek istnienia od grudnia 2012 r., wskazano, że odpowiednie zatrudnienie dla powódki to otwarty rynek pracy, a ograniczenia to praca wymagająca pełnej sprawności obu rąk, a także, że powódka szkolenia nie wymaga, wymaga zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze oraz pomoce techniczne ułatwiające funkcjonowanie, a nadto, że powódka nie wymaga konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

/orzeczenie z 8.02.2014 r. k. 61/

Z punktu widzenia ortopedycznego stwierdzono, że powódka w wyniku upadku w dn. 13.12.2012 r. w zakresie narządów ruchu doznała urazu prawego stawu barkowego z uszkodzeniem przyczepów mięśniowych, w tym zerwanie przyczepu ścięgna mięśnia nadgrzbietowego, naderwanie przyczepów ścięgien mięśni podłopatkowego i podgrzebieniowego, ale z zachowaniem ich ciągłości, zerwanie ścięgna głowy długiej mięśnia dwugłowego. Ponadto występują u powódki zmiany zwyrodnieniowe prawego stawu obojczykowo – barkowego, zmiany przeciążeniowe guzków głowy prawej kości ramiennej, nieznaczne zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego o charakterze wielopoziomowej dyskopatii, rozpoznane obustronne płaskostopie i koślawość paluchów obu stóp. Po zastosowanym leczeniu zachowawczym i postępowaniu usprawniającym obecnie utrzymuje się ograniczenie ruchomości w prawym stawie ramiennym, niewielkie zaniki mięśni prawej kończyny górnej, pozostaje zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Uszczerbek na zdrowiu powódki na skutek obrażeń doznanych w czasie zdarzenia z 13.12.2012 r. w zakresie narządów ruchu jest stały i obecnie wynosi 8% wg poz. 114a „uszkodzenie mięśni, ścięgien i ich przyczepów w zależności od zmian wtórnych i upośledzenie funkcji mięśnia dwugłowego – 5-15 (5-10) [zał. do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 18.12.2002 r. -Dz.U. Nr 234 z 18.12.2002 r.]. Uszczerbek powódki oceniono z punktu widzenia ortopedycznego także wg poz. 104 „przewlekłe zmiany stawu barkowego – w zależności od stopnia ograniczenia funkcji i przykurczu – 5-30(5-25). Aktualnym badaniem nie stwierdzono u powódki obecności płynu ani wyczuwalnych trzeszczeń w czasie ruchów prawego barku. Nie można jednak wykluczyć, że wcześniej, ale już po upływie pół roku od zdarzenia, takie objawy występowały, co potwierdza wykonane 2.01.2014 r. badanie (...) prawego barku. W związku z tym jest prawdopodobne, że u powódki występował długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 1-3% wg poz. 104 podlegający zsumowaniu ze stwierdzonym obecnie stałym uszczerbkiem na zdrowiu wg poz. 114 a.

Zakres fizycznych cierpień powódki w związku z doznanymi w dn. 13.12.2012 r. obrażeniami narządów ruchu należy był umiarkowany i był związany z doznanym bólem, pozostawaniem lewej kończyny górnej w niewygodnym unieruchomieniu w chuście trójkątnej, ograniczeniami w sprawności.

U powódki ze względu na doznane w dn. 13.12.2012 r. obrażenia narządów ruchu występowała potrzeba częściowej pomocy osób trzecich przez okres pierwszych dwóch miesięcy po zdarzeniu, co obejmowało okres największych dolegliwości bólowych ze strony prawego stawu ramiennego, czas pozostawania prawej kończyny górnej w unieruchomieniu na chuście trójkątnej. Dotyczyło to początkowego wyręczenia lub pomocy w niektórych czynnościach higienicznych, związanych z ubieraniem się, praktycznie we wszystkich czynnościach związanych z koniecznością użycia tylko prawej lub jednocześnie obu kończyn górnych, przenoszenia większych i nieco cięższych przedmiotów. Pomoc innych osób w tym okresie była powódce potrzebna w ciągu 2 godzin dziennie. Potrzeba okresowej pomocy powódce występowała przez kolejny miesiąc po zdarzeniu co było związane z brakiem dostatecznej sprawności prawej kończyny górnej po okresie unieruchomienia i gojenia uszkodzenia mięśni. Dotyczy to wyręczania lub pomocy w niektórych czynnościach związanych z koniecznością forsowniejszego użycia tylko prawej lub jednocześnie obu kończyn górnych, przenoszenia cięższych przedmiotów. Pomoc była potrzebna powódce w tym okresie w ciągu mniej niż 1 godziny dziennie. Obecnie powódka nie wymaga ze względu na doznane urazy narządów ruchu pomocy innych osób w codziennych czynnościach;

Rokowania na przyszłość z punktu widzenia biegłego chirurga ortopedy są dla powódki raczej dobre. Powódka odzyskała dobry zakres ruchomości prawego stawu ramiennego. Aktualnie zastosowane zabiegi fizjoterapeutyczne będą miały już raczej tylko znaczenie raczej objawowe, łagodzące odczuwanie subiektywnych dolegliwości. Ze względu na śródstawowy charakter obrażeń nie można wykluczyć powstania w przyszłości zmian zwyrodnieniowych w tym stawie. U powódki istnieje możliwość leczenia operacyjnego. Można metodą artroskopową wykonać rekonstrukcję uszkodzeń przyczepów mięśniowych, jednakże biorąc pod uwagę znaczny czas, jaki upłynął od zdarzenia ostateczny efekt leczniczy może różnić się znacząco od istniejącego obecnie stanu.

Jest wysoce prawdopodobne, że zmiany zwyrodnieniowe w okolicy prawego barku powódki występowały już przed dniem 13.12.2012 r. i na zmiany te nałożył się uraz. Prawdopodobne wtedy doszło do uszkodzenia (zmienionych najprawdopodobniej zwyrodnieniowo) przyczepów mięśniowych, obrąbka stawowego. Nie ma jednak możliwości precyzyjnego oddzielenia, w jakim zakresie te zmiany były nasilone wcześniej, czy i jak dalece naruszały sprawność (odporność) przyczepów i mięśni. Faktem jest, że pomimo tych zmian powódka pracowała fizycznie. W badaniu MR po wypadku stwierdzono zerwanie przyczepu ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego, naderwanie przyczepów ścięgien mięśni podłopatkowego i podgrzebieniowego, zerwania ścięgna głowy długiej mięśnia dwugłowego – są to zmiany pourazowe i uszkodzenia tego typu mają największy wpływ na funkcjonowanie kończyny. Zmianom zwyrodnieniowym (opisano zmiany zanikowe więzadeł kruczo-barkowego i kruczo- ramiennego, zmiany zwyrodnieniowo – wytwórcze kości tworzące staw obojczykowo - barkowy) może towarzyszyć ból jako objaw subiektywny.

/opinia biegłego chirurga ortopedy k. 118 – 121, uzupełniająca pisemna opinia chirurga ortopedy k. 155-156/

Z punktu widzenia neurologicznego, w wyniku wypadku przy pracy z 13.12.2012 r. rozpoznano u powódki stan po urazie stawu barkowego prawego z zerwaniem przyczepu mięśnia nadgrzebienowego, zerwaniem ścięgna głowy mięśnia dwugłowego ramienia, naderwaniem przyczepów ścięgien mięśnia podłopatkowego i mięśnia podgrzebieniowego. Ponadto rozpoznano u powódki zgodnie z wiedzą neurologiczną zmiany zwyrodnieniowe w prawym stawie obojczykowo – barkowym, zmiany zwyrodnieniowe w odcinku lędźwiowo – krzyżowym kręgosłupa wraz z wypuklinami krążków na poziomie C4/C5/C6/C7 kręgosłupa. Z uwagi na wynik badania (...) z 3.08.2017 r. należy przyjąć, że doszło do uszkodzenia w splocie ramiennym pęczka tylnego obejmującego nerw pachowy (C5-C6) i pęczka bocznego obejmującego nerw skórnomięśniowy (C5-C7) i nerw pośrodkowy (C5-C7) powodujący zespół korzonkowy mieszany i z uwagi na zajęcie trzech nerwów zgodnie z wiedzą neurologiczną adekwatny uszczerbek na zdrowiu powódki zgodnie z poz. 94 a tabeli uszczerbkowej wynosi 15%.

/opinia biegłego neurologa k. 130 – 132, uzupełniająca pisemna opinia biegłego neurologa k. 163, badanie (...) z 3.08.2017 r. k. 150-152/

Zgodnie z wiedzą z zakresu chirurgii ogólnej u powódki rozpoznano asymetrię kończyn górnych – zniekształcony (obkurczony) mięsień dwugłowy ramienia prawego, poza tym nie wyczuwa się guzów, zniekształceń, bez krwiaków, bez blizn, w stawie ramiennym ograniczenie odwodzenia i zgięcia (ok. 30º) oraz rotacji wewnętrznej (ok. 20º). Z punktu widzenia chirurgii ogólnej w wyniku zdarzenia z 13.12.2012 r. powódka doznała urazu prawej kończyny górnej w postaci uszkodzenia przyczepów mięśniowych: ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego, podłopatkowego i podgrzebieniowego z zachowaniem ich ciągłości, zerwanie ścięgna głowy długiego mięśnia dwugłowego. Po leczeniu utrzymują się niewielkie zaniki mięśniowe, zespół bólowy i ograniczenia ruchów stawu barkowego. Powódka doznała dość silnych dolegliwości bólowych w okresie 2 miesięcy po urazie, które stopniowo słabły do ok. 6 miesięcy po urazie, obecnie są o niewielkim natężeniu, nasilają się po wysiłku i podczas zmian atmosferycznych. Trwały uszczerbek na zdrowiu zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej został określony z przyczyn ortopedycznych i nie stwierdza się innych uszkodzeń z zakresu chirurgii ogólnej. Powódka wymaga leczenia ortopedycznego, natomiast nie wymaga leczenia zabiegowego w zakresie chirurgii ogólnej. Ze względu na dolegliwości bólowe i obrzęk kończyny powódka mogła być niezdolna do pracy przez okres zwolnienia ok. 3,5 miesiąca. Ze względu na unieruchomienie kończyny powódka wymagała pomocy przy codziennych czynnościach jak ubieranie się, higiena, przygotowanie posiłków ok. 2 miesiące w wymiarze ok. 2-3 godzin dziennie. Obecnie z uwagi na niemożność dźwigania powódka wymaga doraźnej pomocy przy sprzątaniu i większych zakupach.

/opinia biegłego chirurga ogólnego k. 139-143, uzupełniająca opinia biegłego chirurga ogólnego k. 174/

Powódka E. G. urodziła się (...), jest osobą praworęczną. Przed wypadkiem powódka była osobą samodzielną, leczyła się u neurologa z powodu kręgosłupa, torbieli między kręgami, ucisków oraz objawowo u ortopedy z powodu zwyrodnienia stawów obu rąk w palcach przy nasadzie kciuków. Przed wypadkiem powódka nie miała żadnych urazów barku prawego.

Po wypadku powódce przez 3 miesiące pomagał syn, D. G. w codziennych czynnościach tj. w przygotowaniu posiłków, zakupach, sprzątaniu, myciu, ubieraniu się. Syn mieszkał w tym czasie razem z powódką, uczył się wtedy zaocznie, na zajęcia uczęszczał 4 razy w miesiącu i nigdzie nie pracował. Kiedy po 3 miesiącach D. G. wyprowadził się – pomagał powódce przez kolejne 3 miesiące przez 2-3 godziny dzienne np. w cięższych pracach przy sprzątaniu.

Aktualnie powódka ma niewielkie kłopoty z ubieraniem się np. zapięciem stanika. Obecnie syn D. pomaga powódce w przyniesieniu większych zakupów do domu i w większych pracach domowych.

Powódka obecnie, od 1.10.2017 r. jest emerytką i od tego dnia została wyrejestrowana z PUP z ewidencji bezrobotnych.

Powódka nigdy nie leczyła się psychiatrycznie, ani nie korzystała z pomocy psychologa.

/zeznania powódki k. 102-103, i k 428v - e-prot. z 17.01.2019 r.: 00:04:59, zeznania świadka D. G. k. 104 v., pismo z PUP k. 226/

Powódka pismem z 22.05.2015 r. zgłosiła pozwanej swoje roszczenia z tytułu szkody poniesionej na skutek wypadku przy pracy z 13.12.2012 r. wzywając ją do zapłaty 12700 zł tytułem zadośćuczynienia w związku z krzywdą na skutek rzeczonego wypadku przy pracy jako świadczenia uzupełniającego w związku z otrzymaną z ZUS kwotą 7300 zł jednorazowego odszkodowania w związku z wypadkiem przy pracy z 13.12.2012 r., a nadto żądając kwoty 8817 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki osób trzecich nad powódką w związku z rzeczonym wypadkiem przy pracy.

/zgłoszenie szkody k. 62-65/

Pozwana, pismem z 29.05.2015 r. odmówiła przyjęcia odpowiedzialności za skutki przedmiotowego wypadku przy pracy co do zasady i co do wysokości żądań powódki.

/pismo pozwanej k. 66-68/

Sąd dokonał następującej oceny materiału dowodowego

Oceniając materiał dowodowy, Sąd dał wiarę zeznaniom powódki i świadków, którzy wyjaśnili w jakich okolicznościach doszło do wypadku z 13.12.2012 r., tj. jak wyglądała u pozwanego praca w kuchni i co się zdarzyło bezpośrednio po tym wypadku, albowiem okazały się one spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniały. W szczególności Sąd uznał za prawdziwe te depozycje powódki i świadków, z których wynikało, że sposób w jaki był oczyszczany kocioł w dniu zdarzenia spowodował, że posadzka była mokra i przez to powódka się poślizgnęła w wyniku czego upadła, doznając obrażeń w prawym barku.

Powódka wiarygodnie zeznała o tym, że nie była ani przeszkolona wstępnie ani stanowiskowo przez pozwanego. Pozwany nie załączył też zaświadczenia, że powódka została poddana wstępnemu badaniu lekarskiemu o braku przeciwwskazań do wykonania pracy na stanowisku pomocy kuchennej. Pozwany ograniczył wyłącznie do polemiki z oceną złożonych przez niego dokumentów w postaci zaświadczenia lekarskiego wydanego powódce dla celów sanitarno – epidemiologicznych oraz programu stażu, które zostały przeanalizowane pod kątem spełnienia przez pozwanego obowiązków prawnych w zakresie bhp przez biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Była to jednak wyłącznie subiektywna ocena pozwanego nie mająca również potwierdzenia w treści tychże dokumentów, o czym świadczy wybitnie to, że z programu stażu powódki wynika, że była uprawniona do przygotowania posiłków co oznacza, że była też uprawniona wbrew twierdzeniom pozwanego do przebywania w kuchni, w której doszło do zdarzenia, a w/w zaświadczenie nie jest tożsame i nie zastępuje orzeczenia lekarza medycyny pracy o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na powierzonym pracownikowi stanowisku.

Powódka także w sposób wiarygodny i konsekwentny zeznała, że nie miała ani odzieży, ani obuwia roboczego od pozwanego, czemu zresztą pozwany zaprzeczył dopiero na ostatniej rozprawie. Nie ma też wątpliwości, że pozwany od początku wiedział, że doszło 13.12.2012 r. do rzeczonego wypadku, skoro woził powódkę samochodem do szpitala, do przychodni i do domu.

Znamienne jest to, że mimo to, pozwany wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi nie sporządził protokołu wypadku po zdarzeniu ani nie zabezpieczył miejsca zdarzenia, jak również nie dokonał oceny obuwia używanego tego dnia przez powódkę w pracy, a karta wypadku została sporządzona dopiero w sierpniu 2013 r., kiedy to odtworzenie okoliczności wypadku nie było już możliwe. Tym niemniej nie może ujść uwadze, że w karcie zapisano przebieg zdarzenia tak jak go w swoim oświadczeniu przedstawiła powódka. Sama kwestia, czy powódka się potknęła czy poślizgnęła wobec koherentnych treści zeznań powódki i świadków co do tego, że podczas czyszczenia kotła woda wypływająca z kranu swobodnie spływała do odpływu z wysokości ok. 30cm, bez zabezpieczenia gumowym wężem, a także zaniedbań samego pozwanego co do obowiązków udokumentowania zdarzenia przemawia, w ocenie Sądu za tym, że w chwili zdarzenia posadzka była mokra i to było przyczyną poślizgnięcia się powódki i w konsekwencji jej upadku na skutek, którego doznała obrażeń prawego barku.

Sąd zaliczył w poczet pełnowartościowego materiału dowodowego opinie biegłych lekarzy neurologa, ortopedy i chirurga ogólnego, a także biegłego z zakresu bhp, uznając, że biegli w sposób wyczerpujący odnieśli się w nich zgodnie z zakreśloną tezą dowodową, do wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia zagadnień, wyjaśniając wszelkie wątpliwości, a swoje wnioski końcowe w przedłożonych opiniach uzasadnili logicznie i przekonująco.

W szczególności dalsze zarzuty pozwanego co do opinii biegłego z zakresu bhp stanowiły wyłącznie polemikę z niekorzystnymi dla niego wnioskami końcowymi, albowiem były pozbawione merytorycznych podstaw. Sąd zważył, że podstawą zakwestionowania opinii nie może być fakt, iż treść wydanej w sprawie opinii nie jest zbieżna z zapatrywaniami oraz stanowiskiem strony. Sąd uznał za w pełni wartościową opinię podstawową i uzupełniającą biegłego bhp i podzielił jako przekonujące wnioski wypływające z jej treści. Według Sądu opinia ta jest rzetelna, została sporządzona zgodnie z wymaganiami fachowości oraz niezbędną wiedzą w zakresie stanowiącym jej przedmiot. Przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych nie ma na celu doprowadzenia do przyjęcia tezy jednej ze stron, lecz do ustalenia stanu faktycznego zgodnego z prawdą. Postępowanie dowodowe w tym zakresie nie polega zatem na ponawianiu dowodów, tak długo, aż strona uzyska korzystną dla siebie treść opinii, ale dopóty, dopóki nie zostaną ustalone w sposób stanowczy istotne okoliczności sprawy (por. wyrok SN z 21.11.1974r., II CR 638/74, OSP 1975/5/108, który stwierdził, że jeżeli opinia biegłego jest kategoryczna i przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych, por. też: wyrok SN z 18.10.2001r., IV CKN 478/00, LEX nr 52795).

Stąd też wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu bhp podlegał oddaleniu.

Sąd oddalił także wniosek pozwanego o złożenie przez powódkę deklaracji PIT 37 za lata 2008 – 2012, albowiem nie miał on znaczenia dla rozstrzygnięcia w n/n sprawie. Po pierwsze pozwany nie wskazał, na jaką okoliczność został zgłoszony dowód, a po drugie, w ocenie Sądu, żadna z okoliczności niniejszej sprawy nie miała nic wspólnego z dochodami powódki ze wskazanych lat.

Sąd zwrócił stronie pozwanej złożoną na rozprawie 4.03.2019 r. płytę CD, albowiem nie ma możliwości ustalenia, że jest to zdjęcie rentgenowskie powódki z dnia wypadku, co wyklucza zaliczenie tejże płyty w poczet wiarygodnego materiału dowodowego. /k. 241/. Dokonując takiej oceny Sąd miał na uwadze, że od czasu wykonania rzeczonego zapisu badania RTG do czasu złożenia w piśmie z 11.03.2019 r. płyty CD upłynęło już 8 lat, a powódka nigdy wcześniej nie otrzymała takiej płyty z przedmiotowym badaniem od pozwanego, który nie był uprawniony do posiadania danych objętych tajemnicą lekarską. W chwili obecnej nie można kategorycznie ustalić, kiedy i gdzie badanie zapisane na złożonej przez pozwanego płycie zostało wykonane i czy na pewno jest to badanie powódki z dnia wypadku i czy w ogóle dotyczy powódki. Ponadto w/w dowód był spóźniony, albowiem pozwany przez ponad 3 lata był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika a powódka wielokrotnie zgłaszała od początku procesu, że nie została jej wydana płyta z badaniem RTG z dnia wypadku. Wobec powyższego na zasadzie art. 207 § 6 k.p.c. pominął złożoną płytę CD przez pozwanego jako dowód spóźniony, tym bardziej, że pozwany nie wykazał, że spóźnienie nastąpiło bez jego winy, a weryfikacja rzeczonej płyty CD pod kątem tego, czy zapisane na niej badanie dotyczy powódki i kiedy zostało wykonane – o ile w ogóle byłaby możliwa – to z całą pewnością skutkowałaby zwłokę w rozpoznaniu sprawy.

Na marginesie należy podnieść, że biegły ortopeda, wydając opinię, miał do dyspozycji płytę z kolejnego prześwietlenia RTG, wykonanego 11.02.2013 roku i biegły wskazał, że nie stwierdza stanu po złamaniu prawego obojczyka ( k 155).

Sąd nie stracił także z pola widzenia okoliczności, że w ostatnich miesiącach procesu, strona pozwana zaczęła składać coraz to nowe dowody, w szczególności w postaci dokumentów, istnieniu których wcześniej zaprzeczała, albo o nich milczała.

Oddaleniu podlegał także wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka, pracownika PIP na okoliczność „archiwizowania umów stażu pracy i stosunków pracy wynikających z takich umów”. Już sama treść tezy dowodowej nie do końca wskazuje, jaka to istotna okoliczność miałaby być dowiedziona. Poza tym, należy wskazać, że umowa o staż z powódką jest w aktach sprawy i została złożona przez pozwanego, wprawdzie dopiero w dniu 25.03.2019 roku, wraz z pismem procesowym.

Sąd odmówił wiary twierdzeniom M. K. (1) co do tego, że zostały spełnione wszystkie warunki i wymogi, związane z dopuszczeniem powódki do pracy, jak też o tym, że istniała dokumentacja o przeszkoleniu powódki z zakresu bhp i stanowiskowym, ale została zniszczona po upływie 3 lat od daty powstania.

W ocenie Sądu, gdyby faktycznie strona pozwana dochowała wszelkich zasad i wymogów, związanych ze stażem powódki, to od samego początku procesu podkreślałaby tę okoliczność jako argument na swoją korzyść. Ponadto pozwany sam, w piśmie procesowym z dnia 04.12.2018 roku, na stronie 3 tego pisma przyznał, że powódka miała we własnym zakresie zapewnić sobie obuwie na gumowej podeszwie (k 205a akt sprawy), zaś później twierdził, że dostarczył wymaganą odzież i obuwie robocze

Ponadto strona pozwana zaprzeczała istnieniu wielu dokumentów albo o nich milczała. Co więcej, gdy sprawa została przekazana do sądu pracy i sąd przypomniał stronom o zasadach postępowania odrębnego z zakresu prawa pracy oraz o potrzebie spojrzenia na sprawę z punktu przestrzegania zasad bhp, to pozwany zarzucił sądowi stronniczość, zamiast zaoferowania istniejących dowodów.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Powództwo okazało się zasadne, z tym, że Sąd nie podzielił stanowiska powódki co do wysokości dochodzonych roszczeń.

Na wstępie podnieść należy, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, opartych na przepisach prawa cywilnego. Rzecz jasna pracownik jest przy tym zobowiązany do wykazania przesłanek prawnych odpowiedzialności odszkodowawczej: ciążącą na pracodawcy odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, poniesioną szkodę oraz związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy, a powstaniem szkody.

Sąd, z uwagi na stosunek prawny łączący powódkę z pozwaną Fundacją, rozważał kwestię właściwości sądu pracy do rozpoznania przedmiotowych roszczeń. Zauważyć należy, że powódka w okresie objętym sporem była osobą bezrobotną odbywającą staż w pozwanej Fundacji jako pomoc kuchenna, na który została skierowana przez urząd pracy.

Treść art. 2 ust. 1 pkt 34 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2008 r. Nr 69, poz. 415 z późn. zm.) zawiera definicję stażu, który oznacza nabywanie przez bezrobotnego umiejętności praktycznych do wykonywania pracy przez wykonywanie zadań w miejscu pracy bez nawiązywania stosunku pracy z pracodawcą.

Analiza przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, a także przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 20 sierpnia 2009 r. w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych (Dz. U. Nr 142, poz. 1160 z późn. zm.) prowadzi do wniosku, że pomimo, iż między stażystą a pracodawcą nie dochodzi do nawiązania żadnej umowy i wykonywana w ramach stażu praca nie jest realizacją stosunku pracy, to obowiązki i uprawnienia zarówno pracodawcy, jak i stażysty są zbliżone do tych, które nakłada na strony stosunku pracy kodeks pracy. Jeśli chodzi o obowiązki pracodawcy, to zgodnie z § 6 ust. 1 ww. rozporządzenia jest on zobowiązany zapoznać bezrobotnego z programem stażu, jego obowiązkami i uprawnieniami na stanowisku pracy, zapewnić bezrobotnemu profilaktyczną ochronę zdrowia w zakresie przewidzianym dla pracowników, przeszkolić bezrobotnego w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych oraz zapoznać z regulaminem pracy. Ponadto, przydziela on bezrobotnemu, na zasadach przewidzianych dla pracowników, odzież i obuwie robocze, środki ochrony indywidualnej, bezpłatne napoje i posiłki profilaktyczne. Po zakończeniu stażu wydaje bezrobotnemu opinię zawierającą informacje o zadaniach realizowanych przez bezrobotnego i umiejętnościach praktycznych pozyskanych w trakcie trwania stażu. Z kolei do obowiązków bezrobotnego skierowanego na staż, zgodnie z § 6 ust. 2 ww. rozporządzenia należy przestrzeganie ustalonego przez pracodawcę rozkładu czasu pracy, sumienne i staranne wykonywanie zadań objętych programem stażu (w tym stosowanie się do poleceń pracodawcy i opiekuna, o ile nie są one sprzeczne z prawem), przestrzeganie przepisów i zasad obowiązujących pracowników zatrudnionych w zakładzie pracy (regulaminu pracy, tajemnicy służbowej, zasad bhp i przepisów przeciwpożarowych).

Nie sposób nie zauważyć, że na bezrobotnych odbywających staż, nałożone są obowiązki, o których mowa w art. 100 k.p. Istotne jest też, że zgodnie z § 8 ww. rozporządzenia, bezrobotnemu odbywającemu staż przysługuje prawo do równego traktowania na zasadach przewidzianych w przepisach rozdziału IIa w dziale pierwszym Kodeksu pracy. Odbywanie zatem stażu ma na celu przygotowanie osoby poszukującej pracy do zatrudnienia, a samo odbywanie stażu swoim charakterem jest bardzo zbliżone do pracowniczego zatrudnienia. W doktrynie przyjmuje się także, że stosunki społeczne poprzedzające nawiązanie stosunku pracy mieszczą się w pojęciu przedmiotu prawa pracy. Najistotniejsza jest jednak regulacja zawarta w § 8 cyt. wyżej rozporządzenia.

Z tego też względu spory dotyczące realizacji praw i obowiązków stażysty i pracodawcy powinny być ujmowane, jako sprawy z zakresu prawa pracy. Zgodnie z art. 476 § 1 pkt 2 k.p.c. przez sprawy z zakresu prawa pracy rozumie się też sprawy o roszczenia z innych stosunków prawnych, do których z mocy odrębnych przepisów stosuje się przepisy prawa pracy (tak też SA w Gdańsku w wyroku z dn. 6.03.2013r., III APa 6/13, LEX nr 1298878).

Przechodząc dalej wskazać należy, iż pozwany zmierzał do przypozwania Starosty (...).

W tym miejscu przywołać należy uregulowania prawne odnoszące się szczegółowo do kompetencji i zadań realizowanych przez organy państwowe w zakresie realizacji stażów pracy dla bezrobotnych, albowiem kwestia ta będzie bezpośrednio rzutować na ocenę, który organ posiada legitymację procesową.

W myśl art. 53 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2008 r. Nr 69, poz. 415 z późn. zm.) starosta może skierować bezrobotnych do odbycia stażu przez okres nieprzekraczający 6 miesięcy do pracodawcy, rolniczej spółdzielni produkcyjnej lub pełnoletniej osoby fizycznej, zamieszkującej i prowadzącej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność w zakresie produkcji roślinnej lub zwierzęcej, w tym ogrodniczej, sadowniczej, pszczelarskiej i rybnej, w pozostającym w jej posiadaniu gospodarstwie rolnym obejmującym obszar użytków rolnych o powierzchni przekraczającej 2 ha przeliczeniowe lub prowadzącej dział specjalny produkcji rolnej, o którym mowa w ustawie z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2016 r. poz. 277).

Staż odbywa się na podstawie umowy zawartej przez starostę z pracodawcą, według programu określonego w umowie. Przy ustalaniu programu powinny być uwzględnione predyspozycje psychofizyczne i zdrowotne, poziom wykształcenia oraz dotychczasowe kwalifikacje zawodowe bezrobotnego. Program powinien określać:

1)nazwę zawodu lub specjalności, której program dotyczy;

2)zakres zadań wykonywanych przez bezrobotnego;

3)rodzaj uzyskiwanych kwalifikacji lub umiejętności zawodowych;

4)sposób potwierdzenia nabytych kwalifikacji lub umiejętności zawodowych;

5)opiekuna osoby objętej programem stażu.

Nadzór nad odbywaniem stażu przez bezrobotnego sprawuje starosta. Pracodawca po zakończeniu realizacji programu, o którym mowa w ust. 4, wydaje opinię zawierającą informacje o zadaniach realizowanych przez bezrobotnego i umiejętnościach praktycznych pozyskanych w trakcie stażu. Starosta wydaje bezrobotnemu zaświadczenie o odbyciu stażu.

Zatem w stosunku wynikającym z umowy stażu są trzy podmioty: organ samorządowy, organizator oraz bezrobotny.

Niewątpliwie legitymację bierną w n/n sprawie posiadała pozwana Fundacja, jako organizator stażu powódki i podmiot, którego obowiązkiem było odpowiednie przygotowanie stanowiska pracy oraz właściwe przeszkolenie stażysty przed przystąpieniem do pracy (stażu).

Starosta (...) nie przystąpił do procesu w charakterze przypozwanego.

Powódka oparła swoje roszczenie na art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i wywodziła katalog roszczeń w postaci ostatecznie zmodyfikowanej w piśmie procesowym z dnia 6.06.2018 r.

Zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepisowi temu odpowiada treść art. 232 k.p.c., według którego strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, iż w niniejszej sprawie na powódce spoczywał ciężar udowodnienia istnienia po jej stronie zasadności dochodzonych roszczeń w związku z zaistnieniem wypadku przy pracy w dniu 13.12.2012 r. w czasie odbywania stażu dla bezrobotnych u pozwanego - tak co do zasady, jak i co do wysokości.

Zdaniem Sądu, przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pozwany ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy zgodnie z art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Wynika to z pełnowartościowej opinii biegłego bhp, którą Sąd przyjął za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Biegły z zakresu bhp wyszczególnił zaniedbania po stronie pozwanej Fundacji, starannie je uzasadniając i wskazując konkretne przepisy, które zostały przez pozwanego naruszone w zakresie zapewnienia powódce bezpieczeństwa w pracy, a w szczególności na podstawie analizy specjalistycznej wszystkich dostępnych dowodów biegły ten wskazał, co było przyczyną wypadku. W szczególności biegły wskazał, że:

- nie ma dokumentu potwierdzającego poddanie powódki szkoleniu wstępnemu „instruktaż stanowiskowy na stanowisku pomoc kuchenna” [obowiązki z par. 6 ust.1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 20.08.2009 w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych],

- nie ma dokumentu potwierdzającego zapoznanie powódki z ryzykiem zawodowym na w/w stanowisku [par. 6 ust. 1 pkt 5 w/w rozporządzenia],

- brak jest informacji dotyczących przeciwwskazań lekarskich do wykonywania przez powódkę pracy na stanowisku pomocy kuchennej [par. 6 ust.1 pkt 4 w/w rozporządzenia],

- brak jest informacji dotyczących obowiązujących w pozwanej Fundacji instrukcji bezpiecznego wykonywania pracy na stanowisku pomoc kuchenna [par. 6 ust. 1 pkt 3 i 5 w/w rozporządzenia]. Pozwany nie dostarczył aż do zakończenia n/n postępowania w/w dokumentów a jedynie polemizował z wnioskami biegłego z zakresu bhp, jednakże stawiane przez niego zarzuty okazały się po złożeniu przez biegłego uzupełniającej opinii, wyłącznie polemiką pozbawioną merytorycznych argumentów.

Biegły z zakresu bhp wskazał także, że z okoliczności wypadku wynika, że powódka nie była wyposażona przez pozwanego w odzież roboczą i obuwie robocze - wbrew obowiązkowi z par. 6 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia oraz par. 6 umowy z 24.10.2012 r. o zorganizowanie stażu dla bezrobotnych /k. 262-264/.

Kolejnym uchybieniem pozwanego było to, że do dnia 9.08.2013 roku, wbrew obowiązkom, nie dokonano ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, jakiemu w dn. 13.12.2012 r. uległa powódka, a w szczególności nie zapewniono: zabezpieczenia miejsca wypadku w sposób pozwalający odtworzyć jego okoliczności, nie dokonano oględzin miejsca wypadku oraz nie zbadano warunków wykonania pracy i innych okoliczności, które mogły mieć wpływ na powstanie wypadku.

Przede wszystkim zaś Sąd podzielił konkluzję biegłego, że dla uniknięcia możliwości rozpryskania wody z kranu kotła i zamoczenia posadzki w pobliżu kratki ściekowej, co do zasady pozwany winien był zastosować wąż elastyczny, nakładany na wylot odpływu kranu kotła, włożony bezpośrednio do odpływu poniżej kratki ściekowej, gdyż w każdym innym wypadku swobodny wypływ z kotła na kratkę ściekową, nawet z niewielkiej (ok. 30 cm) wysokości, umożliwiał rozpryskiwanie wypływającej z kotła cieczy na posadzkę wokół kratki.

W świetle powyższego należało przyjąć, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku przy pracy była utrata przez powódkę równowagi w trakcie przechodzenia po mokrej posadzce, co możliwe było do uniknięcia przez użycie węża gumowego i niedopuszczenie tym samym do rozpryskania wypływającej z kotła cieczy do odpływu kanalizacji.

Z punktu widzenia bhp pozwany nie wykonał dyspozycji z w/w rozporządzenia, zawartej w par. 4 ust.1, czyli powinności zapewnienia drogi komunikacji i transportowej, drogi dla pieszych oraz utrzymania ich w stanie niestwarzającym zagrożenia dla użytkowników. Biegły z zakresu bhp wskazał też w swojej opinii, że w aktach sprawy nie ma informacji dotyczącej zapewnienia przez osoby organizujące pracę w pozwanej Fundacji instrukcji bezpieczeństwa pracy, obejmujących czynności mycia urządzeń kuchennych w sposób uwzględniający minimalizowanie ryzyka zawodowego osób tam zatrudnionych. Biegły z zakresu bhp stwierdził również, że z okoliczności wypadku wynika, że powódka nie została wyposażona przez pozwaną w odzież roboczą i obuwie robocze, a ze względu na opóźnienie w ustaleniu okoliczności wypadku nie dokonano oceny przydatności do pracy obuwia własnego na stanowisku pomoc kuchenna, które powódka stosowała w momencie wypadku. O tym, że biegły z zakresu bhp w sposób wnikliwy zbadał wszelkie okoliczności i cały materiał dowodowy poddał analizie z punktu widzenia swojej specjalności świadczy i to, że biegły odniósł się w uzupełniającej opinii do zaświadczenia z 1.06.2011 r. wydanego powódce dla celów higieniczno – sanitarnych, które złożył pozwany i wyjaśnił, że nie jest to zaświadczenie dla celów przewidzianych w Kodeksie pracy, zawierające orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku, wobec czego dokument ten nie ma wpływu na ocenę dochowania warunków bhp w n/n sprawie.

Podobnie chybioną okazała się argumentacja pozwanego dotycząca znaczenia złożonego przez niego programu stażu powódki u strony pozwanej, albowiem jak wskazał biegły z zakresu bhp, dokument ten wskazuje, że powódka jako pomoc kuchenna miała prawo i obowiązek przebywania w miejscach związanych z przygotowaniem posiłków, a zatem w kuchni prowadzonej przez pozwaną Fundację, wobec czego w/w dokument nie ma wpływu na ocenę dochowania warunków bhp w n/n sprawie.

Jeszcze raz należy podkreślić, że Sąd podziela w całości wnioski sformułowane w opinii biegłego bhp, czyniąc je podstawą własnych ustaleń w sprawie.

Kluczowym dla oceny merytorycznej dochodzonych przez powódkę roszczeń było ustalenie, że w dniu 13.12.2012 r. doszło do wypadku przy pracy – źródła domniemanej szkody powódki. Definicja wypadku przy pracy została określona w art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. 2015 poz, (...) ze zm.). I tak za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3)w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Zgodnie z ustępem 3 tego przepisu, za wypadek przy pracy uważa się również nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas m.in:

4 )odbywania szkolenia, stażu, przygotowania zawodowego dorosłych lub przygotowania zawodowego w miejscu pracy przez osobę pobierającą stypendium w okresie odbywania tego szkolenia, stażu, przygotowania zawodowego dorosłych lub przygotowania zawodowego w miejscu pracy na podstawie skierowania wydanego przez powiatowy urząd pracy lub przez inny podmiot kierujący, pobierania stypendium na podstawie przepisów o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy w okresie odbywania studiów podyplomowych;

Przechodząc do elementów definicji wypadku przy pracy wskazać należy, że nagłość zdarzenia powodującego wypadek przy pracy charakteryzuje się zaskoczeniem pracownika, jest czymś nieprzewidywalnym, nieoczekiwanym, raptownym, przy czym dotyczy samego zdarzenia, a nie skutku pod postacią urazu.

Wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy może zdarzyć się podczas zwykłych czynności pracownika, lecz w warunkach ich wykonywania musi powstać czynnik zewnętrzny, to znaczy istniejący poza organizmem pracownika, który był przyczyną sprawczą określonego skutku. Konieczne jest jednak także, by właśnie ów czynnik stał się istotną i współdecydującą przyczyną skutku w postaci wypadku.

Czasowy i miejscowy związek wypadku z pracą oznacza, że pracownik doznał uszczerbku na zdrowiu w miejscu i czasie, kiedy pozostawał w sferze interesów pracodawcy.

W świetle ustalonych okoliczności sprawy wynika, że w dniu 13.12.2012 r. powódka uległa wypadkowi przy pracy, który był spowodowany nagłą przyczyną zewnętrzną i odniosła na skutek tego obrażenia prawego barku. Powyższą okoliczność przyznał zresztą pozwany, skoro sporządził kartę wypadku przy pracy z dnia 13.12.2012 r.

Przechodząc do oceny zasadności poszczególnych roszczeń Sąd zważył, że zgodnie z przepisem art. 445 § 1 K.c. w zw. z art. 444 § 1 K.c. w zw. z art. 300 K.p. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości.

Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość, represję majątkową. Oznacza to, że podstawową funkcją zadośćuczynienia jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc musi ono przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną do doznanej krzywdy (wyrok SN z 4 lutego 2008 roku, III KK 349/07, Lex nr 395071).

Na skutek przedmiotowego wypadku powódka doznała urazu barku prawego. Powódka leczyła się kilka lat w poradni ortopedycznej, neurologicznej i korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych. Po wypadku odczuwała znaczne dolegliwości bólowe i przez okres 3 miesięcy musiała korzystać z pomocy osób trzecich przy wykonywaniu codziennych czynności. W związku z powyższym zakres cierpień fizycznych i psychicznych powódki w związku z doznanymi 13.12.2012 r. obrażeniami narządów ruchu należy w ocenie Sądu określić jako duży. Jest to związane z doznawanym bólem, koniecznością długotrwałego leczenia, zabiegami i ćwiczeniami usprawniającymi, ograniczeniami w sprawności. Należy przyjąć, że proces leczenia powódki dobiegł już końca. Uzyskany wynik i rokowania na przyszłość należy określić jako raczej dobre. Powódka już jednak nie odzyska pełnego zakresu ruchomości prawego barku. Ze względu na powstawanie tendencji do zmian zwyrodnieniowych w stawach możliwe jest narastanie w przyszłości takich zmian w obrębie prawego barku. Leczenie powódki w przyszłości najprawdopodobniej ograniczy się do okresowego miejscowego stosowania leków przeciwbólowych. Nie można także wykluczyć okresowego pojawiania się wskazań do wykonania cyklu zabiegów fizjoterapeutycznych.

Okoliczności niniejszej sprawy uzasadniają, zdaniem Sądu, przyznanie powódce zadośćuczynienia. Ustalając jego wysokość, Sąd miał na uwadze w szczególności rodzaj doznanych przez nią obrażeń, nasilenie i czas trwania cierpienia oraz skutki w zakresie ogólnej zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie. Nie bez znaczenia w tej mierze był stwierdzony u powódki w toku postępowania sądowego uszczerbek na zdrowiu. Przy ocenie rozległości urazów, jakich powódka doznała w wyniku wypadku przy pracy z 13.12.2012 r.., Sąd posłużył się opiniami biegłych z zakresu ortopedii, chirurgii ogólnej i neurologii. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd zważył na rozmiar uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku, który wyniósł łącznie 23 %, tj. 8% z przyczyn ortopedycznych i 15% z przyczyn neurologicznych. Biegły chirurg uznał, że z punktu widzenia jego specjalizacji powódka nie odniosła uszczerbku na zdrowiu. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, iż stopień uszczerbku na zdrowiu powódki nie był jedyną przesłanką ustalenia wysokości dochodzonego przez nią zadośćuczynienia. Sąd miał bowiem na uwadze, poza samym uszczerbkiem, jego konsekwencje w życiu prywatnym i społecznym powódki, a nadto intensywność i czas trwania cierpień w związku z urazem barku prawego.

Rozważając te okoliczności Sąd uznał, że odpowiednim dla powódki zadośćuczynieniem co do zasady będzie kwota 46.000 złotych. Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd uwzględnił również fakt otrzymania przez powódkę jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w kwocie 7300 złotych.

Należy podkreślić, że jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone pracownikowi nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego, przysługującego poszkodowanemu na podstawie art. 445 k.c. Odszkodowanie to powinno natomiast być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania (wyrok SN z 21 października 2003 r., I CK 410/02, Lex nr 82269). Ponadto Sąd uwzględnił, że powódka po 3.5 miesiącach zwolnienia lekarskiego odzyskała zdolność do pracy, nie starała się o rentę ani inne świadczenia z ubezpieczenia społecznego, a nawet nie starała się o wyrównanie zasiłku chorobowego do 100% w związku z wypadkiem przy pracy, który pobierała w wysokości 80% podstawy wymiaru, co świadczy, że zakres jej cierpień i krzywdy nie był tak duży, jak to przedstawiła w pozwie i kolejnych pismach procesowych, i dlatego ostatecznie Sąd zasądził tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódki kwotę 38.000 zł. Suma ta jest wynikiem uwzględnienia wysokości jednorazowego odszkodowania przy ostatecznym ustaleniu wysokości zadośćuczynienia.

W zakresie żądania zasądzenia odsetek Sąd zważył, iż stosownie do przepisu art. 481 § 1 k.c., stanowiącego – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c. – formalne, ustawowe źródło odsetek, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, choćby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Istotne jest więc ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Zdaniem Sądu zachodzą podstawy do uznania, że od zasądzonego zadośćuczynienia w oparciu o przepis art. 445 k.c. odsetki za opóźnienie winny być liczone od daty wezwania do zapłaty. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Kwestia ta winna być oceniana i rozstrzygana indywidualnie w każdym konkretnym przypadku (por. wyrok SN z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, LEX nr 848109).

Stanowisko, zgodnie z którym odsetki ustawowe za opóźnienie w wypłacie świadczenia mogą być naliczane dopiero od daty wydania wyroku, nie można uznać za prawidłowe. Zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty, a nie od dnia jego zasądzenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 8 kwietnia 2020 r.III APa 4/20).

Mając powyższe na względzie, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 38.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami, przy czym od kwoty 12700 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 czerwca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku, a następnie odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 do dnia zapłaty, zaś kwotę (...) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 czerwca 2018 roku, czyli od dnia złożenia pisma rozszerzającego powództwo. Orzekając o odsetkach sąd wziął pod uwagę zmianę przepisów prawa cywilnego w tym zakresie, od dnia 1 stycznia 2016 roku.

W pozostałym zakresie powództwo o zadośćuczynienie podlegało oddaleniu.

Roszczenie z tytułu odszkodowania okazało się natomiast w pełni uzasadnione również co do wysokości. Z materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie wynika, że powódka w związku z urazem doznanym w wypadku przy pracy z 13.12.2012 r. wymagała pomocy osób trzecich. Zakres tej pomocy Sąd ustalił na podstawie opinii wydanych przez biegłych sądowych i przedstawia się on następująco: skutki wyżej wskazanego wypadku spowodowały u powódki konieczność korzystania z pomocy osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie przez okres trzech miesięcy po wypadku. Mając na uwadze powyższe, Sąd – przyjmując powyższy okres potrzebnej powódce pomocy osób trzecich oraz wymiar godzinowy tej pomocy uznał za zasadną kwotę 3069 zł złotych tytułem odszkodowania obejmującego koszty opieki osób trzecich po wypadku według następującego wyliczenia: 93 dni x 3 godziny x 11 zł = 3069 zł. Sąd przyjął, że stawką odpowiednią do ustalenia należnego powódce zwrotu kosztów opieki osób trzecich jest kwota 11 złotych za 1 godzinę opieki przez cały okres, w którym powódka potrzebowała opieki, uznając, że nie ma podstaw aby w dni świąteczne stosować stawkę dwukrotnie wyższą. Ustalając wysokość stawki za 1 godzinę opieki, Sąd posiłkował się ogólnie dostępnymi stawkami usług opiekuńczych (m.in. w (...) Komitecie Pomocy (...)), a także miał na uwadze fakt, że powódka korzystała z pomocy i opieki osób bliskich, przede wszystkim syna, a więc nie ponosiła kosztów pomocy i opieki świadczonej przez wykwalifikowane osoby, zajmujące się opieką zarobkowo i w związku z tym stosujące wyższe stawki w dniach wolnych od pracy. Stawka 11 złotych za godzinę opieki jest niewygórowana, przeciętna w okresie, w którym powódka potrzebowała opieki (w 2012 i 2013 roku) i odpowiadająca stawkom, które są przyjęte w orzecznictwie. Ustalając tę stawkę Sąd skorzy­stał z możliwości przewidzianej w art. 322 k.p.c. i ustalił jej wysokość według swojej oceny – po rozważeniu wszystkich okoliczności niniejszej sprawy.

Ponadto powódka składając fakturę udowodniła, że poniosła koszty badania RTG w kwocie 400 zł, co łącznie dało kwotę 3469 zł.

Sąd na podstawie art. 444 § 1 k.c. zasądził zatem zgodnie z żądaniem kwotę 3469 zł, uwzględniając koszt opieki osoby trzeciej nad powódka oraz koszty wykonanego badania RTG.

O odsetkach od przyznanego odszkodowania Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 k.c., z uwzględnieniem zmiany brzmienia tego przepisu, obowiązującej od dnia 1 stycznia 2016 r.

Natomiast jako nieudowodnione należy przyjąć roszczenie o utracony zarobek. Powódka nie wykazała, żeby w ogóle starała się o pracę po odzyskaniu zdolności do pracy po zakończonych zwolnieniach lekarskich. Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności nie świadczy, że nie mogła pracy otrzymać, ani że nie była zdolna do podjęcia zatrudnienia. Ponadto powódka po wypadku przy pracy pobierała zasiłek chorobowy w wysokości 80% i nie dochodziła wyrównania do 100% tego świadczenia co sama wprost przyznała. Powódka nie starała się też ani o rentę, ani o inne świadczenia z ZUS, a jedynie czekała aż nabędzie uprawnienia emerytalne. Powódka nie podała racjonalnych przyczyn, dla których całkowicie zaniechała znalezienia nowego zatrudnienia po zakończonym 3,5 miesięcznym okresie zwolnienia lekarskiego po wypadku przy pracy. Sąd nie neguje, że powódka nadal była zarejestrowana jako osoba bezrobotna, ale sam fakt rejestracji nie świadczy o aktywnym poszukiwaniu pracy. Zresztą powódka sama przyznała w końcowym przesłuchaniu, że nie szukała już pracy. To, że powódka subiektywnie uznała że nie mogłaby pracować nie może być dla Sądu miarodajną oceną w sprawie. Jeszcze raz należy podkreślić, że niezdolność do pracy po wypadku zakończyła się z dniem 1 marca 2013 roku, czyli po 3 i pół miesiącach.

Wobec powyższego, Sąd uznał, że roszczenie to nie zostało udowodnione, tak co do zasady, jak i co do wysokości i dlatego podlega oddaleniu.

Powództwo zostało uwzględnione w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, które ujawnią się w przyszłości.

Po pierwsze Sąd uznał, że powódka ma interes prawny w tego rodzaju ustaleniu (art. 189 kpc), bowiem już samo badanie neurologiczne pokazało, że skutki zdarzenia z 13.12.2012 roku były o wiele większe niż wstępnie oceniano i dopiero kolejne bardziej nowoczesne badanie wykazało znacznie szerszy rozmiar szkody. Świadczy o tym chociażby sprawa o wyższe jednorazowe odszkodowanie, gdzie Sąd nie dysponował wynikami badań neurologicznych i dlatego uszczerbek na zdrowiu z tego tytułu nie został wzięty pod uwagę, a to przełożyło się na orzeczenie końcowe.

Ponadto Sąd zważył, że z opinii biegłych lekarzy wynika, że rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powódki są raczej dobre, ale jednocześnie biegły ortopeda ocenił istniejący uszczerbek na zdrowiu jako trwały, co raczej wyklucza poprawę.

W efekcie powódka wygrała w 33%, bowiem domagała się łącznie 128.189 zł, zaś przyznano jej kwotę 41.469 złotych.

Podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów zastępstwa procesowego stanowił § 9 ust. 1 pkt 5 w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z 22.10.2015 roku. Koszty liczone były od pierwotnej wartości przedmiotu sporu plus opłata od pełnomocnictwa. Wobec tego, na rzecz powódki zasądzono kwotę 1817 złotych, przy przyjęciu, że powództwo z pierwotnego pozwu zostało uwzględnione w całości.

O kosztach sądowych w postaci nieuiszczonej przez powódkę opłaty od pozwu oraz wydatków sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia
28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
(Dz. U. z 2010 r., nr 90, poz. 594 z późn. zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. W niniejszej sprawie na koszty sądowe, których wygrywająca strona powodowa nie miała obowiązku uiścić z uwagi na jej ustawowe zwolnienie w tym zakresie (art. 96 ust. 1 pkt 4 ustawy), składała się opłata od pozwu w wysokości łącznej od pozwu i rozszerzonego powództwa - 7485 zł (art. 35 ust. 1 w związku z art. 13 i art. 21 ustawy) oraz wydatki związane z wynagrodzeniem biegłych – łącznie 3925 złotych.

Powódka wygrała proces w 33%, a zatem Sąd, stosownie do tej proporcji, nakazał pobrać od pozwanej Fundacji na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2470 zł tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu oraz kwotę 1295 złotych tytułem zwrotu części wydatków, przejmując wszystkie pozostałe koszty na rachunek Skarbu Państwa.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. powódki oraz z pouczeniem o terminie i sposobie wniesienia apelacji do SA – stronie pozwanej