Sygnatura akt VIII C 323/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2020 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Sosińska-Halbina

Protokolant: staż. Klaudia Brodzińska

po rozpoznaniu w dniu 16 września 2020 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa B. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 maja 2020 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie żądania odsetkowego;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.317 zł (jeden tysiąc trzysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VIII C 323/20

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 30 marca 2020 roku powódka B. B., reprezentowana przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 5.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 marca 2019 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pełnomocnik powódki wskazał, że w dniu 25 marca 2004 roku w Ł. doszło do wypadku drogowego, na skutek którego śmierć poniósł teść powódki J. B.. Wyrokiem karnym sprawca zdarzenia K. D. został uznany za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Pojazd, którym kierował sprawca zdarzenia był w jego dacie ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) Zakładzie (...). W dalszej kolejności pełnomocnik podniósł, że powódka była bardzo związana ze swoim teściem. Razem zamieszkiwali przez 8 lat a następnie pozwana wraz z mężem i dzieckiem przeprowadziła się do mieszkania znajdującego się w niewielkiej odległości od mieszkania teścia. Nadal utrzymywali z teściem bliski kontakt, widywali się niemal codziennie i pomagali sobie nawzajem. Wspólnie spędzali święta i uroczystości rodzinne. Teść pomagał powódce przy opiece nad dzieckiem. Dużo rozmawiali i spędzali wspólnie czas na działce. Wiadomość o śmierci teścia była dla powódki szokiem. Powódka straciła bardzo bliską osobę, która udzielała jej wsparcia na każdej płaszczyźnie życia i która nigdy jej nie zwiodła. Życie powódki uległo zmianie, musiała ona zaopiekować się teściową. Ból po stracie teścia nadal jest obecny w jej życiu.

Powódka zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi, jednakże decyzją z dnia 6 marca 2019 roku pozwany odmówił jej wypłaty odszkodowania, wskazując, że nie wykazano, iż więź łącząca powódkę z poszkodowanym uzasadnia przyjęcie, że doszło do naruszenia dóbr osobistych implikujących zasadność wypłaty zadośćuczynienia na podstawie
art. 448 k.c. roku. Powódka nie zgadza się z zajętym w powyższej decyzji stanowiskiem pozwanego.

(pozew k. 5-8)

W odpowiedzi na pozew strona pozwana, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany podniósł, że powódka nie wykazała, aby odczuwana przez nią żałoba była niezwykle zintensyfikowana, zaś kwota jakiej się domaga jest znacząco zawyżona. Podkreślił, że powódka nie udowodniła okoliczności, aby więź emocjonalna łącząca zmarłego z powódką była ponadprzeciętnie silna i odmienna od typowych relacji wykształconych w prawidłowo funkcjonującej rodzinie.

Pozwany podniósł ponadto, że wzajemne relacje powódki i zmarłego teścia nie wykraczały poza typowe, normalne stosunki pomiędzy synową a teściem. Powódka nie prowadziła z teściem wspólnego gospodarstwa domowego, posiadała własną rodzinę, której członkowie zaliczali się do kręgu osób najbliższych powódce, zaś ewentualne dobre relacje teścia i powódki wynikały przede wszystkim z faktu, że powódka była małżonką jego syna.

(odpowiedź na pozew k. 31-32)

W toku dalszego postępowania pełnomocnicy stron podtrzymali dotychczasowe stanowiska procesowe.

(protokół rozprawy k. 43-46)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 marca 2004 roku w Ł. doszło do wypadku komunikacyjnego, na skutek którego śmierć poniósł teść powódki J. B.. K. D., kierujący samochodem ciężarowym, marki S. o nr rej. (...), niesprawnym technicznie w zakresie hamulca roboczego kół przednich, nie zachował szczególnej ostrożności i zderzył się ze stojącym przed skrzyżowaniem na czerwonym świetle samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) kierowanym przez J. C., a następnie wjechał na pas rozdzielający, gdzie uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i potrącił troje pieszych, z których dwoje, w tym J. B., zmarło po przewiezieniu do szpitala.

Za opisany czyn K. D. został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z dnia 26 września 2006 roku na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 4 lat.

Pojazd kierowany przez K. D. w dacie zdarzenia posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym (...) Zakładzie (...).

(kserokopie wyroków k. 12-13, k.14, okoliczności bezsporne)

J. B. był teściem powódki - powódka w 1992 roku zawarła związek małżeński z jego synem. Po ślubie małżonkowie zamieszkali w 3 pokojowym mieszkaniu teściów powódki o pow. 48 m 2 gdzie przez osiem kolejnych lat, wszyscy wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe. Zarówno J. B. jak i jego żona mieli bardzo dobre relacje z synową, teść był bardzo życzliwy powódce, chętnie jej pomagał i starał się robić przyjemności w drobnych, bieżących sprawach życia rodzinnego choćby zakupując codziennie rano świeże pieczywo. J. B. w czasie gdy powódka i jej mąż przebywali w pracy, opiekował się w domu ich urodzonym w (...) roku synem. W późniejszym czasie zaprowadzał i odbierał wnuka z przedszkola, a następnie ze szkoły. Relacje łączące powódkę z teściem były bardzo ciepłe i serdeczne. Wspólnie uczestniczyli w uroczystościach rodzinnych, razem spędzali święta i czas wolny, często wyjeżdżali na działkę, w której utrzymaniu J. B. aktywnie pomagał powódce i jej mężowi. Z uwagi na panujące relacje między małżonkami a teściami powódka nie dążyła do wcześniejszej wyprowadzki z mieszkania teściów.

Po upływie 8 lat wspólnego zamieszkiwania, do powódki przeprowadził się jej dziadek a teściowie zamieszkali w znajdującym się w bliskiej odległości mieszkaniu należącym do powódki (a wcześniej do jej dziadka). Rodzina nadal widywała się niemal codziennie z powódką i jej rodziną. Teść nadal, do czwartej klasy szkoły podstawowej, odbierał co drugi dzień syna powódki ze szkoły a w dniach kiedy nie przychodził, utrzymywał z nią kontakt telefoniczny. Powódka również bardzo często osobiście odwiedzała teściów.

J. B. zawsze pomagał powódce i jej mężowi, nie tylko kiedy była taka potrzeba ale wykorzystując nadarzające się ku temu okazje, przykładowo J. B., tylko dlatego by sprawić radość powódce montował w porze nocnej zakupione przez nią szafki. Relacje powódki i jej teścia przekraczały typowe relacje pomiędzy synową a teściem.

J. B. z żoną oprócz męża powódki mieli jeszcze córkę, która z powodów zdrowotnych nie pracowała zawodowo i której rodzice pomagali finansowo. Chcąc zrekompensować istniejące różnice w tym wymiarze pomiędzy dziećmi, zarówno J. B. jak jego żona, bardzo aktywnie fizycznie, czy psychicznie pomagali powódce i jej rodzinie.

J. B. był osobą zdrową, aktywną. Nie wymagał opieki i był w pełni sprawny.

Powódka w dniu wypadku wracała drogą nieopodal miejsca zdarzenia, widziała na miejscu karetki pogotowia lecz nie miała świadomości, że poszkodowanym w wypadku jest jej teść. Kiedy dojechała do domu, otrzymała telefon ze szpitala, że teść jest w stanie krytycznym. Kiedy dotarła do szpitala poszkodowany już nie żył. W szpitalu na miejscu otrzymała leki uspokajające. Powódka była w szoku, stosowała leki uspokajające zaordynowane przez lekarza pierwszego kontaktu oraz leki ziołowe, które zażywała na noc, gdyż nie mogła spać. Od chwili śmierci J. B. powódka stała się nerwowa, pomijając pierwszy czas po jego śmierci kiedy była nienaturalnie wyciszona unikając kontaktu słownego nawet z najbliższymi.

Po wypadku życie powódki uległo zmianie na gorsze. Teściowa wymagała dodatkowej opieki, zaczęła podupadać na zdrowiu, powódka musiała dowozić jej obiady. Pogorszeniu uległa również sytuacja materialna, gdyż ze względu na niskie świadczenie emerytalne uzyskiwane przez teściową, powódka zmuszona była przejąć wszelkie koszty związane z utrzymaniem mieszkania, w którym wcześniej wspólnie zamieszkiwali teściowie. J. B. planował nadto pomóc powódce i jej mężowi w wykończeniu wybudowanego przez nich segmentu, prace te miały zostać rozpoczęte wiosną 2004 roku.

Powódka z rodziną co tydzień, a także we wszystkie święta, do dziś odwiedza grób teścia, zamawia Msze Św. B. B. do chwili obecnej wspomina teścia z rozrzewnieniem, do chwili obecnej na rodzinnych spotkaniach poruszany jest też temat teścia.

(dowód z przesłuchania powódki 00:39:44 w zw. z 00:01:50-00:17:27 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 16 września 2020 roku k.43-46 , zeznania świadka W. B. 00:21:57-00:35:55 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 16 września 2020 roku k.43-46)

Powódka zgłosiła pozwanemu roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny. Decyzją z dnia 6 marca 2019 roku pozwany odmówił wypłaty świadczenia podnosząc, że nie wykazano aby powódkę łączyła ze zmarłym J. B. więź uzasadniająca przyjęcie, że doszło do naruszenia dóbr osobistych implikujących zasadność wypłaty zadośćuczynienia.

( decyzja k. 17-19, okoliczności bezsporne)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako niesporny, bądź w oparciu o dowody z powołanych dokumentów, których prawdziwości nie kwestionowała żadna ze stron. Podstawę ustaleń faktycznych stanowiły ponadto logiczne, spójne i korespondujące ze sobą w odpowiednim zakresie depozycje powódki oraz zeznania świadka W. B., których wiarygodność nie była poddawana w wątpliwość przez żądną ze stron postępowania.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W przedmiotowej sprawie zdarzeniem wywołującym szkodę niemajątkową na osobie, której naprawienia dochodzi powódka był wypadek drogowy, do którego doszło w dniu 25 marca 2004 roku w Ł., na skutek którego śmierć poniósł teść powódki J. B..

Zgodnie z treścią art. 436 § 1 k.c., odpowiedzialność samoistnego posiadacza za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu kształtuje się na zasadzie winy. Bezspornym jest, że kierujący samochodem ciężarowym marki S. sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego.

Odpowiedzialność pozwanego w stosunku do powódki wynika z zawartej umowy ubezpieczenia OC pojazdu sprawcy wypadku. W świetle art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia.

Strona powodowa wywodzi swoje roszczenie z przepisu art. 446 § 4 k.c., w myśl którego, Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zarówno w doktrynie, jak i judykaturze za ugruntowany uznać należy pogląd, w myśl którego, o tym, czy dana osoba jest osobą najbliższą zmarłego, nie decyduje tylko formalne pokrewieństwo, ale istnienie więzi wskazującej właśnie na bliskość relacji tych osób. Ustawowe pojęcie „najbliższego członka rodziny zmarłego” nie musi być tożsame z istnieniem faktycznego pokrewieństwa bądź stosunku powinowactwa pomiędzy zmarłym a powodem. Przepis art. 446 k.c. operuje bowiem pojęciem rodziny w szerokim znaczeniu. Wykładnia ta uwzględnia zmiany społeczno-obyczajowe w stosunkach rodzinnych i ewolucję rozumienia rodziny, jako małej grupy społecznej powiązanej poczuciem wspólności, także gospodarczej oraz bliskości osobistej. Do kategorii faktów umożliwiających dokonanie ocen w tym względzie zaliczyć wypada takie dane jak: wiek, sposób dotychczasowego życia powoda, jego miejsce zamieszkania, częstotliwość i charakter kontaktów z bliską osobą zmarłą (osobiste, telefoniczne, korespondencyjne etc.), a także tryb życia bliskiej osoby zmarłej, jej indywidualne możliwości i rodzaj wpływu na życie i zamierzenia na przyszłość powoda, etc. Bycie najbliższym członkiem rodziny zmarłego oznacza, że między nim a stroną powodową istniała silna, pozytywna więź emocjonalna.

W ocenie Sądu, w świetle dokonanych ustaleń faktycznych nie budzi wątpliwości, że powódka była dla zmarłego najbliższym członkiem rodziny. B. B. łączyły teściem serdeczne, bliskie relacje, oparte na zaufaniu, trosce, wsparciu i pomocy. Nie sposób podzielić przy tym zapatrywania pozwanego, że relacja ich łącząca nie mieści się w granicach wyznaczonych art. 446 § 4 k.c. Wysuwając powyższy wniosek pozwany zdaje się nie dokonywać głębszej analizy relacji łączącej w/w osoby, a skupia się na stereotypach związanych ze standardową relacją teść
-synowa.

Istotą zadośćuczynienia jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) po utracie osoby bliskiej – zmarłej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Roszczenie to ma na celu pomóc najbliższej rodzinie zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości. Zadośćuczynienie ma zatem kompensować nie tyle doznany ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej, lecz przedwczesną utratę członka rodziny. W konsekwencji, w judykaturze i piśmiennictwie, wyrażono pogląd, że skoro zadośćuczynienie ma kompensować przedwczesną utratę członka rodziny, a dobrem osobistym, którego naruszenie wymaga rekompensaty, jest prawo do życia w rodzinie, to najwyższe kwoty zadośćuczynienia powinny być zasądzane na rzecz osób, które na skutek śmierci najbliższego członka rodziny stały się samotne, gdyż nie mają już własnej rodziny ( por. m.in. wyrok SA w Gdańsku z dnia 20 lutego 2014 roku, I ACa 755/13, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 9 maja 2013 roku, I ACa 1470/12, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 roku, I ACa 178/10, LEX). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy także mieć na względzie średni przewidywany czas życia zmarłego członka rodziny, zamieszkiwanie ze zmarłym i pozostawanie z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadanie przez uprawnionego innych członków rodziny, rodzaj zdarzenia powodującego śmierć osoby najbliższej, jego okoliczności, kwestię wykrycia i ukarania sprawcy czynu niedozwolonego będącego przyczyną śmierci osoby najbliższej. Rozmiar krzywdy determinują również takie czynniki jak poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, czy też stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania. Należy mieć także na uwadze, że choć samo zdarzenie sprawcze, jakim jest śmierć człowieka, ma charakter jednorazowy, to negatywne skutki związane z utratą osoby bliskiej nie są zamknięte w określonych ramach czasowych i nie ograniczają się do ujemnych przeżyć na konkretną datę. Jeśli osobami bliskimi zmarłego są osoby dorosłe, to z reguły krzywda związana z tym zdarzeniem jest uświadamiana przez poszkodowanych od samego początku, od momentu powzięcia wiadomości o śmierci osoby bliskiej, które już samo w sobie jest poważnym wstrząsem psychicznym. Krzywda ta jest wówczas najsilniej odczuwana także z tego względu, że pomiędzy zmarłym i jego bliskimi istnieją trwające często wiele lat określone i to dwukierunkowe więzi rodzinne. Natomiast wraz z upływem czasu ujemne doznania osób dorosłych związane ze śmiercią osoby bliskiej ulegają naturalnemu osłabieniu. Podkreśla się ponadto, że w każdym wypadku wysokość zadośćuczynienia powinna zostać ustalona z uwzględnieniem okoliczności, że śmierć każdej osoby jest zdarzeniem pewnym, które prędzej, czy później musi nastąpić. Tym samym zadośćuczynienie przewidziane w powołanym przepisie rekompensuje w istocie jedynie wcześniejszą utratę członka rodziny ( por. m.in. wyrok SA w Szczecinie z dnia 10 kwietnia 2014 roku, I ACa 40/14, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 28 maja 2013 roku, I ACa 98/13, LEX; cyt. wyrok SA Łodzi z dnia 14 października 2010 roku; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 21 lutego 2013 roku, I ACa 60/13, LEX).

Orzekając o wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął również pod uwagę, że jego istotą jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) po utracie osoby bliskiej
– zmarłej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia
i w konsekwencji naruszenie wskazanego wyżej dobra osobistego. Roszczenie to ma na celu pomóc najbliższej rodzinie zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości. Ustalając wysokość tego świadczenia należy mieć na względzie, że przepis
art. 446 § 4 k.c. nie wiąże wystąpienia krzywdy ze szkodą ujętą w kategoriach medycznych. W kontekście powyższego uznać należy, że Kodeks cywilny nie odwołuje się do kryterium bólu zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból, który to fakt nie wymaga żadnego dowodu ( por. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 18 czerwca 2014 roku, I ACa 479/14, LEX). Istotne są natomiast m.in. rodzaj naruszonego dobra osobistego, stopień jego naruszenia, zakres negatywnych konsekwencji wynikających z faktu naruszenia dobra osobistego, jak również stopień winy sprawcy naruszenia ( por. wyrok SN z dnia 24 stycznia 2008 roku, I CSK 319/07, Monitor Prawniczy 2008/4/172; wyrok SA w Łodzi z dnia 29 sierpnia 2013 roku, I ACa 359/13, LEX).

Zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny, ale jednocześnie wysokość tego świadczenia winna być utrzymana w rozsądnych granicach, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności konkretnego przypadku ( wyrok SA we Wrocławiu z dnia 10 czerwca 2014 roku, I ACa 497/14, LEX). Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy, krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, dlatego każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego ( por. wyrok SN z dnia 10 maja 2012 roku, IV CSK 416/11, LEX). Należy mieć również na względzie okoliczność, że roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, które zmierza do zaspokojenia szkody niematerialnej, jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia o przyznanie stosownego odszkodowania. Nie wymaga ono wykazania szkody majątkowej polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który zmarł wskutek wynikłego z czynu niedozwolonego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowa ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 października 2009 roku, I PK 97/09, L. ).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, wskazać należy, że powódka była emocjonalnie bardzo związana z J. B.. Teść czynnie uczestniczył w życiu powódki, B. B. miała z nim stały, bliski kontakt. Przez osiem lat wspólnie mieszkali i prowadzili razem gospodarstwo domowe, przy czym nawet później mieszkali w bliskiej odległości od siebie widując się niemal codziennie. Teść wspierał ją i jej męża w ich codziennym życiu, codziennie opiekował się ich synem, gdy jego rodzice byli w pracy a ten nie poszedł do przedszkola. Zaprowadzał go również do i odbierał z przedszkola, a następnie ze szkoły. W konsekwencji po wyprowadzce ich relacje nie uległy osłabnięciu. Widywali się niemalże codziennie, a w dni kiedy się nie widzieli, telefonowali do siebie. Powódka odwiedzała teściów co drugi dzień. Spędzali wspólnie wszystkie święta i uroczystości rodzinne, spędzali wspólnie wolny czas, wyjeżdżali razem na działkę. Teść miał pomóc powódce i jej mężowi w wykończeniu wybudowanego przez nich segmentu, które to plany zniweczył wypadek, w wyniku którego J. B. stracił życie.

Jak ważny był J. B. w życiu powódki świadczy fakt, że powódka po tragicznej śmierci teścia stała się bardziej nerwowa z okresami nienaturalnego wyciszenia. Między zmarłym a powódką wytworzyły się naturalne, pozytywne i głębokie więzi rodzinne, które trwały niezmiennie aż do dnia tragicznego wypadku. Śmierć teścia była ciosem dla powódki, powódka była w szoku. Nie pogodziła się ona z doznaną stratą, z uwagi na problemy ze snem zmuszona była zażywać leki uspokajające. Do chwili obecnej na wspomnienie teścia powódka popada w rozrzewnienie, co prowadzi do wniosku, że zostały spełnione przesłanki
z art. 446 § 4 k.c. warunkujące przyznanie zadośćuczynienia.

Przy ustalaniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia wzięto pod uwagę fakt, że na skutek śmierci teścia nie stała się ona jednak osobą samotną, ma męża, syna i matkę, których wsparcie niewątpliwie złagodziło przeżycia oraz poczucie krzywdy powódki. Niemniej jednak nie może ujść uwadze, że osoba teścia jest ciągle obecna we wspomnieniach i ta nie pogodził się ostatecznie z jego śmiercią, cały czas odczuwając jego brak. Regularnie, co tydzień odwiedza jego grób i wspomina przy nadarzających się okazjach. Nagła, nieoczekiwana i tragiczna śmierć J. B., pozostawiła trwały ślad w psychice powódki. Przyznając zadośćuczynienie wzięto pod uwagę charakter kontaktów powódki ze zmarłym, bezpowrotną jego stratę, a także dramatyzm śmierci J. B., który zginął w wypadku drogowym.

Wszystkie wskazane powyżej okoliczności przemawiają za zasadnością przyznania zadośćuczynienia w wysokości, która w ocenie Sądu wyraża się kwotą 5.000 zł. Zdaniem Sądu świadczenie w opisanej wysokości jest adekwatne do poniesionej przez powódkę krzywdy. Przypomnienia wymaga, że krzywda ma bowiem wprawdzie charakter niemajątkowy, dlatego niemożliwym jest przeprowadzenie matematycznego przeliczenia jej zakresu na wysokość należnego świadczenia, ale nie ulega wątpliwości, że zawsze o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy. Zadośćuczynienie, którego domaga się strona powodowa w niniejszej sprawie, służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, konieczności odmiennego urządzenia sobie życia. Żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia, tj. 5.000 zł, biorąc pod uwagę przytoczone wyżej okoliczności sprawy, które sąd uwzględnia przy tego rodzaju roszczeniu, jest w ocenie Sądu sumą w pełni zasadną i niewygórowaną.

W kontekście powyższych rozważań Sąd zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 maja 2020 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie żądania odsetkowego.

Zasadniczo podkreślić należy, że w orzecznictwie występuje rozbieżność stanowisk co do początkowego terminu naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Według niektórych orzeczeń, zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest wymagalne dopiero z dniem wyrokowania przez sąd (art. 316 k.p.c.) i od tego dnia zobowiązany pozostaje w opóźnieniu w jego zapłacie ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1997 r., I CKN 361/97, LEX nr 477638, z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, LEX nr 477665, z dnia 4 września 1998 r., II CKN 875/97, LEX nr 477579, z dnia 9 września 1999 r., II CKN 477/98, LEX nr 477661). Natomiast w innych orzeczeniach przyjmuje się, że zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany ma zapłacić niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 in fine k.c.), i od tego momentu należą się uprawnionemu odsetki ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 r., II PR 257/70, OSNC 1971, Nr 6, poz. 103, z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00, LEX nr 56055, z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, LEX 602683). Taka rozbieżność uprawnia do twierdzenia, że każdorazowo konieczne jest odniesienie się do okoliczności konkretnego przypadku. Także ten pogląd znajduje wyraz w orzecznictwie albowiem w szeregu orzeczeń podkreśla się, że wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, i z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 100/08, OSNP 2010, Nr 10, poz. 108, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 października 2015 roku I ACa 119/15)

Szerszy wywód na ten temat zaprezentowany został w wyroku z dnia 18 lutego 2011 r. I CSK 243/10. Sąd Najwyższy w orzeczeniu tym wyjaśnił, że odsetki, w zasadzie według stopy ustawowej (aktualnie odsetki ustawowe za opóźnienie), należą się, zgodnie z art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Stanowią one zatem opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98).

Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. (...)

Stanowisku temu nie sprzeciwia się również stosowanie do zadośćuczynienia art. 363 § 2 k.c. ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1990 r., II CR 225/90, LEX nr 9030). Wyrażona w tym przepisie, korespondującym z art. 316 § 1 k.p.c., zasada, że rozmiar szeroko rozumianej szkody, a więc zarówno majątkowej,
jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając czas wyrokowania, ma na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter - nie może więc usprawiedliwiać ograniczenia praw poszkodowanego ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, i z dnia 16 kwietnia 2009 r., I CSK 524/08, OSNC-ZD 2009, nr D, poz. 106).

Wysokość krzywdy, tak jak i szkody majątkowej, może się jednak, jak wspomniano, zmieniać w czasie. Różna zatem w miarę upływu czasu może być też wysokość należnego zadośćuczynienia. W rezultacie początek opóźnienia w jego zapłacie może się łączyć z różnymi datami. Jeżeli więc powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być, w świetle powyższych uwag, zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia.

W rozpoznawanej sprawie powódka zgłosiła szkodę pozwanemu. O decyzji pozwanego odmawiającej przyznania jej zadośćuczynienia została poinformowana decyzją z dnia 6 marca 2020 roku i od dnia następnego od tej daty domagała się zasądzenia odsetek. Zgodnie z treścią art. 817 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2013.392 j.t.) ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o szkodzie.

W okolicznościach sprawy, mając jednak na względzie fakt, że powódka w wezwaniu nie skonkretyzowała kwotowo wysokości swojego żądania, a także uwzględniając okoliczność, że po wydaniu odmownej decyzji, powódka do czasu wystąpienia na drogę sądową nie zgłaszała żadnych dalszych roszczeń pod adresem pozwanego, uznać należało, że zasadnym jest uznanie, że żądanie zasądzenia odsetek zasługuje na uwzględnienie od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, stanowiącego w tym wypadku wezwanie do spełnienia świadczenia w rozumieniu art. 455 k.c. Zasądzenie odsetek od daty wyrokowania byłoby nieuzasadnione z tego względu, że pozwany jako profesjonalista winien wypłacić należne powódce zadośćuczynienie po otrzymaniu wezwania do zapłaty zwłaszcza, że zgłoszenie wypadku nastąpiło ponad rok wcześniej.

O kosztach procesu rozstrzygnięto w oparciu o treść art. 98 k.p.c. Strona powodowa wygrała sprawę w całości, a zatem należy się jej od pozwanego zwrot kosztów procesu w pełnej wysokości. Na koszty poniesione przez powódkę złożyły się 400 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, koszty zastępstwa radcy prawnego w kwocie 900 zł (§ 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, t.j. Dz.U. 2018, poz. 265) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, jak w pkt 3 sentencji wyroku.