Sygn. akt II AKa 224/20

1.

2.WYROK

2.1.W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2020 r.

3.Sąd Apelacyjny w Szczecinie II Wydział Karny w składzie:

4. Przewodniczący: SSA Stanisław Stankiewicz (spr.)

5. Sędziowie: SA Małgorzata Jankowska

6. SO del. do SA Jacek Szreder

7. Protokolant: st. sekr. sądowy Anita Jagielska

8.przy udziale prokuratora Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Jadwigi Kułakowskiej – Gorczyńskiej

9.po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2020 r. sprawy

10.S. O. (1)

11.oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

12.na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego

13.od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

14.z dnia 24 czerwca 2020 r. sygn. akt III K 109/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że orzeczoną wobec oskarżonego S. O. (1) karę pozbawienia wolności obniża do 3 (trzech) lat;

II.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe postępowania odwoławczego, a w tym wymierza mu opłatę w kwocie 400 (czterystu) złotych za obie instancje.

SSO del. do SA Jacek Szreder SSA Stanisław Stankiewicz SSA Małgorzata Jankowska

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 224/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1.  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 24 czerwca 2020 r., sygn. akt III K 109/20

1.2.  Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońcy oskarżonego

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3.  Granice zaskarżenia

1.1.1.  Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.1.2.  Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4.  Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami
przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

1.5.  Ustalenie faktów

1.1.3.  Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

1.1.4.  Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

1.6.  Ocena dowodów

1.1.5.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.6.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Obrońca oskarżonego S. O. (1) - adw. R. W. zarzucił ww. wyrokowi:

„1) na podstawie art. 438 pkt 1 k.p.k. obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

a) art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k., poprzez błędne przyjęcie, że oskarżony dopuścił się popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. tj. usiłowania rozboju, podczas gdy oskarżony S. O. (1) nie usiłował dokonać rozboju na pokrzywdzonym, nie stosował groźby dotyczącej użycia przemocy i pozbawienia życia wobec pokrzywdzonego, nie używał niebezpiecznego narzędzia w trakcie zdarzenia w postaci noża i nie miał zamiaru dokonać zaboru pieniędzy, a co najwyżej oskarżonemu można przypisać przestępstwo polegając na naruszeniu czynności narządu ciała pokrzywdzonego w postaci zadrapania na dłoni o długości ok. 1 cm., na okres nie dłużej niż 7 dni tj. czyn z art. 157 § 2 k.k., który jest ścigany z oskarżenia prywatnego,

b) przy założeniu, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo, art. 60 § 2 k.k., poprzez niezastosowanie wobec oskarżonego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, pomimo tego, że istniały szczególne uzasadnione podstawy aby wobec oskarżonego zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, gdyż nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa,

2) na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k., naruszenie przepisów postępowania, mających istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, poczynienie ustaleń dowolnych i sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym oraz naruszenie zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego w ocenie dowodów, które miały wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia poprzez:

a) dowolną ocenę zeznań pokrzywdzonego K. J. (1), które były faktycznie głównym, podstawowym dowodem, potwierdzającym fakt popełnienia przestępstwa przez oskarżonego, a więc sąd powinien dokonać pogłębionej analizy tych zeznań, a tymczasem sąd pozostał na wysokim stopniu ogólności ich analizy, uznając błędnie, że co do zasady są one spójne ze sobą i przedstawiają chronologiczny obraz zdarzenia, podczas gdy poszczególne zeznania pokrzywdzonego, złożone zarówno w postępowaniu przygotowawczym, przed policją i prokuraturą, jak również w postępowaniu sądowym, są ze sobą wewnętrznie sprzecznie, przedstawiając inaczej fakty, szczegóły zdarzenia, a pokrzywdzony zasłania się niepamięcią twierdząc, że ma zaniki pamięci, po kilka razy w tygodniu, ale rzekome zaniki pamięci nie są leczone,

b) pominięciu zeznań, które były korzystne dla oskarżonego, a mianowicie:

- zeznań pokrzywdzonego K. J. (1), w tym zakresie; w którym pokrzywdzony twierdził że nie pamięta przebiegu zdarzenia oraz wskazywał, że oskarżony zachowywał się irracjonalnie, że chwilę przed zdarzeniem objętym wyrokiem, oskarżony mówił dziwne rzeczy m.in. świat umrze, wszyscy zginiemy, że poleci na księżyc itp.,

- zeznań świadka A. K. (1), który zeznał, że nie widział żadnego agresywnego zachowania oskarżonego, że przez cały czas oskarżony był spokojny, a jedynie z relacji pokrzywdzonego uzyskał informację, aby zadzwonić na policje, gdyż został napadnięty,

- zeznań świadka J. M., który zeznał, że oskarżony był oszołomiony, że świadek wyczuwał od oskarżonego silną woń alkoholu, że miał problemy z jasnym wyrażaniem swoich myśli, że podczas doprowadzenia do KP M. oskarżony pytał się, czy nie zabił swojej matki, czy. policjanci nie wiedzą, czy nie zrobił nic swoje matce, a nadto, że świadek nie był w żaden sposób agresywny,

- zeznań świadka J. K. (1), który zeznał, że oskarżony był spokojny, nie był agresywny, nie stwarzał zagrożenia, zarówno w trakcie zatrzymania, jak również w czasie czynności przewiezienia na komisariat policji oraz będąc już na komisariacie policji, a o rzekomych agresywny zachowaniu świadek wie jedynie z relacji pokrzywdzonego;

c) całkowitej dowolności przyjętej przez sąd, że wyjaśniania oskarżonego, w których oskarżony twierdzi, że nie pamięta zdarzenia, są nieprawdziwe i stanowią przyjętą przez oskarżonego linię obrony, a brakiem pamięci starła się usprawiedliwić brutalność i karygodność zachowania, podczas gdy, oskarżony rzeczywiście nie pamięta przebiegu zdarzenia, o czym świadczą m.in. zeznania pokrzywdzonego i funkcjonariuszy policji o irracjonalnym zachowaniu pokrzywdzonego, jego dziwnych wypowiedziach m.in. lecę na księżyc, świat umrze, pytania, czy nie zabił matki, bardzo duży stopień upojenia alkoholowego (ponad 3 promile), wyjaśnienia oskarżonego, szczególnie te składane na początku postępowania, w tym podczas posiedzenia aresztowano, gdzie oskarżony nie był reprezentowany przez żadnego adwokata, wstępna opinia biegłych wskazująca na atypowe zachowania i wreszcie doświadczenie życiowe, które wskazuje, że gdyby pokrzywdzony pamiętał przebieg zdarzenia, a nawet, gdyby go nie pamiętał, to mógł złożyć korzystane dla siebie wyjaśnienia, co do przebiegu zdarzenia, stanowiące kontrdowód dla zeznań pokrzywdzonego, wskazują że oskarżony mówi prawdę, że nie pamięta przebiegu zdarzenia,

d) sprzecznych wniosków sądu dotyczących przebiegu zdarzenia przestępczego z wynikami ekspertyzy dot. nagrania monitoringu,, bowiem eksperci stwierdzili, że nie mogą ustalić m.in. czy oskarżony w czasie zdarzenia posługiwał się nożem, a przecież wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego, a skoro eksperci wprost napisali, że nie są w stanie odpowiedzieć, czy oskarżony posługiwał się nożem, to sąd powinien uznać, że oskarżony w czasie czyny nożem się nie posługiwał, podobnież co do ewentualnego zadawania ciosów przez oskarżonego, eksperci również wskazali, że nie mogą tego ustalić, czy były zadawane ciosy, kto je zadawał i w jaki sposób,

e) powierzchownego i fragmentarycznego ustalania przez sąd motywu jakim miał kierować się oskarżony dotyczący popełnienia przestępstwa, co doprowadziło do błędnego wniosku, że tym motywem było chęć osiągnięcia korzyści majątkowej, podczas gdy, oskarżony ma dobrą sytuację majątkową, ma stałą pracę za granicą u swojego ojca, z której uzyskuje ok. 5-10 tys. miesięcznie, w zależności od okresu zatrudnienia, a dwa tygodnie przed zdarzeniem oskarżony wrócił z pracy w Niemczech i posiadał środki finansowe, nie miał potrzeby kraść, czy dokonywać rozboju, zamieszkuje sam domu w L., co jak na wiek oskarżonego można uznać, za wysoki status materialny, a faktycznym motywem kłótni było prawdopodobnie niecenzuralne nazwanie przez pokrzywdzonego byłej partnerki oskarżonego,

f) pominięciu analizy monitoringu po zdarzeniu, z którego wynika, że oskarżony siedzi w samochodzie spokojnie, nie jest agresywny, a wręcz jest osowiały, nie próbuje w żaden sposób się uwolnić, nie szarpie się itp., a zachowania pokrzywdzonego pokazuje, że pokrzywdzony jest swobodny, śmieje się, rozmawia z oskarżonym, nie jest wystraszony, co przeczy tezie oskarżonego i ustaleniom sądu, że atak był brutalny, że oskarżony jak sam twierdzi doznał prawie zawału, że nie może spać po nocach, a zdarzenie było tak traumatyczne, że próbuje je wymazać z pamięci, choć nie korzysta z żadnej opieki medycznej np. nie udał nawet na jedną wizytę do psychologa,

3) na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść orzeczenia, a przejawiający się w bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony popełnił przestępstwa polegające na:

a) usiłowaniu rozboju tj. czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. podczas gdy oskarżony S. O. (1) nie usiłował dokonać rozboju na pokrzywdzonym, nie stosował groźby dotyczącej użycia przemocy i pozbawienia życia wobec pokrzywdzonego, nie używał niebezpiecznego narzędzia w trakcie zdarzenia w postaci noża i nie miał zamiaru dokonać zaboru pieniędzy, a co najwyżej oskarżonemu można przypisać przestępstwo polegając na naruszeniu czynności narządu ciała pokrzywdzonego w postaci zadrapania na dłoni o długości ok. 1 cm., na okres nie dłużej niż 7 dni tj. czyn z art. 157 § 2 k.k., który jest ścigany z oskarżenia prywatnego, a które to zadrapanie powstało w wyniku szarpaniny między oskarżonym a pokrzywdzonym, ale nie w wyniku użycia przez oskarżonego noża, ale skutkiem szarpaniny, w sposób nie ustalony np. poprzez zadrapania, czy potarcie o inne ostre krawędzie znajdujące się w samochodzie,

b) błędne przejęcie, że oskarżony poprosił pokrzywdzonego o podwiezienie do domu, podczas, gdy faktycznie oskarżony po raz kolejny dosiadł się do pokrzywdzonego, aby wspólnie spędzić czas i porozmawiać z kolegą, a sam oskarżony na rozprawie zeznaje, że oskarżony miał do domu ok. 200 metrów od miejsca gdzie wsiadł do samochodu, a nadto, że wspólnie jeździli ok. godziny „(...) Miejsce, w którym wsiadł do mojego samochodu znajduje się w odległość około 200 metrów od miejsca jego zamieszkania. Długo nie rozwoziliśmy przesyłek przed tym zdarzeniem, bo nie było dużo przesyłek, może godzinę. Rozmawialiśmy ze sobą ale nie pamiętam o czym.(...),

c) błędne przyjęcie przez sąd, że:

- motywem działania oskarżonego była chęć uzyskania korzyści majątkowej,

- oskarżony żądał od pokrzywdzonego wydania pieniędzy z utargu kurierskiego,

- oskarżony posługiwał się w czasie zdarzenie nożem i kierował ten nóż w stronę klatki piersiowej pokrzywdzonego,

- naruszenie narządu ciała pokrzywdzonego było wynikiem złożenia się noża i rozcięcie skóry spowodowane ostrzem noża,

- zeznania pokrzywdzonego polegają na prawdzie w całości, ponieważ są spójne, logiczne, konsekwentne i zbieżne z całym zgromadzonym materiałem dowodowym,

- oskarżony zapamiętał przebieg zdarzenia, ale nie chce o tym powiedzieć, ponieważ jest taka linia obrony oskarżonego,

- D. O., wujek oskarżonego, próbował namówić pokrzywdzonego do odwołania zeznań,

- J. O., ojciec oskarżonego, próbował wpływać na treść zeznań pokrzywdzonego poprzez kontakt z jego siostrą S. J.,

4) na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k., rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu poprzez wymierzenie kary pozbawienia wolności w wysokości 4 lat pozbawienia wolności, podczas gdy okoliczności przedmiotowej sprawy, a w szczególności stopnień zawinienia sprawcy, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które mają zostać osiągnięte w stosunku do skazanego, sposób zachowania sprawcy przed i w trakcie przestępstwa, dotychczasowa niekaralność, dobra opinia wśród sąsiadów i rodziny, młody wiek sprawcy, dotychczasowe przykładne życie oskarżonego, uczciwe wykonywanie pracy zarobkowej, zasada indywidualizacji kary, przemawiały za zastosowaniem wobec oskarżonego S. O. (1) nadzwyczajnego złagodzenie kary i wymierzenia mu pozbawienia wolności w wysokości jednego roku.”

Drugi z obrońców oskarżonego S. O. (1) – adw. M. P. zarzucił ww. wyrokowi:

„1. obrazę przepisów postępowania mająca istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.:

a)  art. 192 § 2 poprzez jego błędne niezastosowanie i tym samym zaniechanie przesłuchania świadka K. J. (2) z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa, podczas gdy problemy z pamięcią, o których wspominał świadek oraz rozbieżności w jego zeznaniach, wskazywały na wątpliwości co do jego stanu psychicznego, zdolności postrzegania oraz odtwarzania postrzeżeń,

b)  art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i jej dokonaniu z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego polegające na:

- bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżony posłużył się nożem w chwili zdarzenia, podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do wysnucia takiego wniosku.

- bezzasadnym uznaniu zeznań pokrzywdzonego za wiarygodne w całości, podczas gdy istniały w nich znaczne rozbieżności, które wykluczały poczynienie ustaleń faktycznych na ich podstawie.

- bezzasadnym wnioskowaniu, iż skoro oskarżony miał nóż wychodząc z samochodu, to musiał posłużyć się nożem w chwili zdarzenia.

- bezzasadnym pominięciu przy ocenie wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, jego zeznań z kart 174-177 akt sprawy.

- braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, co wyrażało się brakiem obiektywizmu przy ocenie przeprowadzonych w sprawie dowodów i jej dokonanie w sposób stronniczy, polegający na nadinterpretacji zeznań świadków zeznających na niekorzyść oskarżonego, przy zupełnej dyskredytacji okoliczności korzystnych dla niego, w tym samych wyjaśnień oskarżonego.

- brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego wyrażające się w braku wyjaśnienia rozbieżności w zeznaniach świadka K. J. (2), podczas gdy jego zeznania diametralnie różniły się od utrwalonego na monitoringu przebiegu zdarzenia.

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia mający istotny wpływ na treść wyroku polegający na błędnym ustaleniu, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, aby oskarżony usiłował dokonać na pokrzywdzonym rozboju kwalifikowanego.

3. rażącą niewspółmierność kary, wyrażającą się w braku zastosowania wobec oskarżonego jako podstawy wymiaru kary art. 37b kk lub też art. 60 § 2 kk.”

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacje `wniesione przez obrońców oskarżonego, pomimo rozwinięcia w nich całego spectrum różnorodnych zarzutów, okazały się zasadne jedynie w niewielkim zakresie, dotyczącym orzeczenia o karze, co implikowało odpowiednią zmianę zaskarżonego wyroku na korzyść S. O. (1). Natomiast zasadnicze zarzuty i argumentacja przedstawiona w wywiedzionych środkach odwoławczych, wobec ich merytorycznej nietrafności, nie mogły wywołać korekty wydanego wyroku w postulowanym przez skarżących kierunku (uniewinnienie), czy też skutkować, równie oczekiwanym rozstrzygnięciem kasatoryjnym. W tym ostatnim aspekcie obrońcy S. O., zarówno w apelacjach, jak i na rozprawie odwoławczej, w ogóle nie wskazali nawet, z jakich powodów i na jakiej podstawie prawnej (w świetle treści art. 437 § 2 k.p.k.), Sąd Apelacyjny miałby zdecydować „o uchyleniu zaskarżonego wyroku i przekazaniu sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania”, skoro nie podnosili ani przyczyn z art. 439 § 1 k.p.k., ani (co oczywiste) z art. 454 k.p.k., ani też nie podkreślali perspektywy (konieczności) przeprowadzenia na nowo przewodu sądowego w całości ( arg. ex art. 437 § 2 in fine k.p.k.).

Na wstępie zauważyć należy, że jedna z wniesionych apelacji (adw. R. W.) została - co do zasady - niewłaściwie skonstruowana. Mianowicie jej autor, nie bacząc na samoistność postawionego zarzutu obrazy prawa materialnego (art. 438 pkt 1 k.p.k.) i jakby nie ufając jego skuteczności, artykułując obrazę „art.13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.”, tudzież obrazę „art. 60 § 2 k.k.”, podniósł nadto zarzuty z art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k., tj. naruszenia przepisów postępowania oraz błędu w ustaleniach faktycznych ( vide str.1-3 apelacji oraz treść jej uzasadnienia). Tymczasem z punktu widzenia kontroli odwoławczej istotne jest rozróżnianie pierwotnych źródeł uchybienia i jego następstw. Wypada zatem przypomnieć (po raz kolejny), że obraza prawa materialnego ma miejsce tylko wtedy, gdy stan faktyczny został w orzeczeniu ustalony prawidłowo, a nie zastosowano do niego właściwego przepisu prawa materialnego (zob. np. postanowienia SN: z 09.01.2002 r., V KKN 319/99, LEX nr 53010; z 02.12.2008 r., III KK 230/08, LEX nr 491425; z 26.10.2016 r., II KK 272/16, LEX nr 2139245; z 08.05.2015 r., III KK 333/14, LEX nr 1713025). Z obrazą prawa karnego materialnego mamy do czynienia w szczególności wówczas, gdy dokonano jego błędnej wykładni, co finalnie doprowadziło do uznania, że doszło do wyczerpania znamion innego czynu zabronionego niż tego, którego znamiona w istocie zostały wyczerpane (por. np. postanowienie SN z 20.11.2008 r., V KK 158/08, OSNwSK 2008/1/2340). Natomiast nie ma obrazy prawa materialnego wówczas, gdy wadliwości orzeczenia skarżący upatruje jako będącego wynikiem błędnych ustaleń faktycznych, przyjętych za jego podstawę (zob. np. wyroki SN: z 23.07.1974 r., V KR 212/74, OSNKW 1974/12/223; z 02.08.1978 r., I KR 155/78, OSNPG 1979/3/52). W takich wypadkach podstawą odwoławczą powinien być zatem zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku (a nie obrazy prawa materialnego), albo obrazy prawa procesowego, jeżeli wadliwość orzeczenia jest wynikiem błędnych ocen sądu (por. np. postanowienia SN: z 09.01.2002 r., V KKN 319/99, LEX nr 53010; z 06.02.2007 r., III KK 407/06, LEX nr 467593; z 15.02.2007 r., IV KK 234/06, LEX nr 445859). W świetle powyższego obrońca formułując już w pierwszym zarzucie swej apelacji zarzut „obrazę przepisów prawa materialnego art.13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k., także w warstwie argumentacyjnej wywiedzionej skargi wdaje się w polemikę z ustaleniami faktycznymi, prezentując własną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, która sprowadza się do odmiennego (od ustalonego przez Sąd I instancji) stwierdzenia, że relację pokrzywdzonego K. J. (2) nie były wiarygodne, gdyż oskarżony nie usiłował dokonać rozboju, nie stosował groźby dotyczącej użycia przemocy i pozbawienia życia wobec pokrzywdzonego i nie używał noża, stąd – zdaniem skarżącego - S. O. można było co najwyżej przypisać popełnienie występku z art. 157 § 2 k.k. Obrońca nie dostrzega przy tym, że o zasadności naruszenia przepisów prawa materialnego można mówić wtedy, gdy w sposób wadliwy dokonano subsumcji normy prawnej do trafnie ustalonego stanu faktycznego. Natomiast skoro autor apelacji wyraźnie kwestionuje jednak ustalenia faktyczne, a jednocześnie próbuje wykazać, że doszło do naruszenia prawa materialnego, to taki sposób dedukcji należy uznać za nieprawidłowy, albowiem - jak już wyżej zaznaczono - tylko niekwestionowany stan faktyczny może być następnie podstawą procesu subsumcji. W świetle powyższego, w takim układzie procesowym, podniesiony w omawianej skardze odwoławczej zarzut obrazy prawa materialnego („art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.”, a także „art. 60 § 2 k.k.”), ma charakter zarzutu alternatywnego, a więc będzie stanowił przedmiot oceny sądu ad quem dopiero wówczas, gdy zostaną zaaprobowane ustalenia faktyczne (por. postanowienie SN z 19.10.2016 r., V KK 239/16, LEX nr 2148667). Nadto, z uwagi na charakter sformułowanych przez obrońców (częściowo tożsamych) twierdzeń, a także i polemiczny sposób argumentacji zaprezentowanej w pisemnych motywach wniesionych apelacji, sąd odwoławczy uznał za zasadne kompleksowe ustosunkowanie się do wszystkich podnoszonych zarzutów i wniosków obu apelacji (art. 457 § 3 k.p.k.).

Nie sposób też pominąć, że omawiane skargi odwoławcze kwestionują de facto poczynione ustalenia faktyczne, zaś licznie sformułowane w nich zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego, mają jedynie charakter instrumentalny. Mianowicie skarżący, poza wielokrotnym powtarzaniem stwierdzenia, że „sąd I instancji „przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, poczynił ustalenia dowolne i sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym”, nie zaprezentowali merytorycznych argumentów, które podważyłyby ową analizę i ocenę przedstawioną w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Warto zauważyć, że Sąd Okręgowy w prawidłowy sposób zebrał w niniejszej sprawie kompletny materiał dowodowy, zaś na jakąkolwiek potrzebę jego uzupełnienia nie wskazywali zarówno na rozprawie głównej ( vide k. 533), jak i na rozprawie apelacyjnej (k. 648) obrońcy oskarżonego. Z kolei w rzeczowym i logicznym uzasadnieniu swego orzeczenia, Sąd I instancji zaprezentował całokształt tychże dowodów, które zgromadził w toku przeprowadzonego postępowania, następnie wskazał, którym dowodom, w jakim zakresie i dlaczego dał wiarę, którym zaś, w jakiej części, a także z jakich przyczyn, wartości tej odmówił, sumiennie przedstawił dokonane ustalenia faktyczne, należycie wyjaśnił i omówił podstawę prawną poszczególnych rozstrzygnięć wyroku. Nie sposób pominąć, że obrońcy S. O. nie sformułowali nawet zarzutu obrazy art. 424 § 1 k.p.k., stąd - w przekonaniu sądu ad quem - zaskarżony wyrok nie tylko poddaje się kontroli instancyjnej, ale i zdecydowana większość podnoszonych skargach odwoławczych okoliczności, nie umknęła uwadze sądu orzekającego, skoro znalazły swoje należyte odzwierciedlenie w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny bezspornie może się generalnie do nich szeroko odwoływać. Trzeba bowiem zauważyć, że sposób wykonania obowiązku określonego w art. 457 § 3 k.p.k., jest przecież pochodną, z jednej strony - jakości i kompletności wywodów zawartych w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji, zaś z drugiej strony - treści zarzutów apelacji oraz wspierającej ją argumentacji (zob. np. postanowienia SN: z 25.04.2017 r., V KK 423/16, LEX nr 2288128; z 01.06.2017 r., III KK 5/17, LEX nr 2321862). Jeżeli bowiem sąd orzekający w I instancji w swoim uzasadnieniu dokona wszechstronnej i kompleksowej oceny wszystkich istotnych okoliczności, tak w zakresie ustaleń faktycznych, będących konsekwencją oceny materiału dowodowego, tudzież w sposób pełny przedstawi argumentację prawną, to oparcie zarzutów apelacji na tych samych elementach, które były już wcześniej wszechstronnie i kompleksowo rozważone przez sąd I instancji (co wynika z uzasadnienia wyroku) - uprawnia sąd odwoławczy do ograniczenia swojego uzasadnienia w znacznym zakresie oraz odesłania do tej argumentacji, która dotyczy kwestii stanowiącej podstawę zarzutu apelacji. Rzecz bowiem w tym, że w przedmiotowej sprawie określone kwestie i problemy, stawiane w apelacjach obrońców S. O., były już generalnie rozważone przez Sąd Okręgowy, także w tym zakresie, który stanowi osnowę (sedno) tychże skarg odwoławczych. W takim zaś układzie, jeśli analiza dokonana przez sąd I instancji jest prawidłowa, wszechstronna i - w konsekwencji – trafna (a tak rzecz się ma w przedmiotowej sprawie, w odniesieniu do apelacji obrońców, to sąd ad quem może w istocie nie mieć nawet żadnych „nowych” argumentów, które by można było przedstawić skarżącemu w ramach ustosunkowania się do określonych zarzutów (zob. np. postanowienia SN: z 09.12.2016 r., V KK 308/16, LEX nr 2186588; z 04.01.2017 r., III KK 368/16, LEX nr 2202486; z 13.02.2017 r., III KK 491/16, LEX nr 2273855, z 11.05.2017 r., II KK 119/17, LEX nr 2350639; wyrok SN z 24.04.2018 r., V KK 384/17, nie publ.).

Przechodząc do szczegółowych rozważań w pierwszej kolejności zaakcentować należy nietrafność licznie podniesione zarzutów obrazy przepisów prawa procesowego (art. 4, art. 5 § 1 i 2 oraz art. 7 k.p.k.adw. R. W.; art. 7 i art. 192 § 2 k.p.k.adw. M. P.). Po raz kolejny przypomnieć wypada, że w art. 4 k.p.k. zawarta jest adresowana do organów procesowych zasada obiektywizmu, której przestrzeganie gwarantują poszczególne instytucje procesowe. Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy tej reguły ( vide apelacja adw. R. W.), wymaga jednak wykazania naruszenia szczegółowych przepisów zapewniających jej przestrzeganie. Stąd zarzut obrazy prawa procesowego powinien opierać się na naruszeniu norm tworzących konkretne nakazy lub zakazy, a nie norm o charakterze ogólnym, taki zaś charakter mają właśnie np. art. 2 § 2 k.p.k. i art. 4 k.p.k. (zob. np. postanowienia SN: z 08.01.2007 r., II KK 123/06, OSNwSK 2007/1/81; z 16.01.2007 r., V KK 345/06, OSNwSK 2007/1/161; z 15.04.2010 r., III KK 351/09, OSNwSK 2010/1/775; z 18.06.2014 r., III KK 28/14, LEX nr 1483958; z 22.11.2017 r., V KK 289/17, LEX nr 2434485). Powoływanie się na obrazę art. 4 k.p.k. nie może zatem stanowić samodzielnej podstawy apelacyjnej i wymaga doprecyzowania powołaniem się na obrazę konkretnego przepisu (lub przepisów) gwarantujących przestrzeganie tej zasady (zob. postanowienia SN: z 03.04.2012 r., V KK 338/11, LEX nr 1163976; z 26.07.2017 r., II KK 239/17, LEX nr 2342163).

Nie potwierdził się też zarzut naruszenia przepisu art. 5 § 1 k.p.k. (zasady domniemania niewinności). Obrońca (adw. R. W.) nie wskazuje nawet w uzasadnieniu swojej apelacji na czym tenże zarzut in concreto miałby polegać. Zresztą uzasadnienie tej skargi odwoławczej, nie zostało niestety skonstruowane w sposób staranny, skoro: nie odzwierciedla chronologii stawianych w petitum zarzutów i wniosków; nie zawiera jakiegokolwiek rzeczowego odniesienia do materiału dokumentarnego sprawy (z przywołaniem np. konkretnej karty z akt), nie przedstawia rzeczowego uzasadnienia artykułowanej obrazy prawa materialnego i przepisów postępowania, zaś jedynym przepisem przywołanym expressis verbis w uzasadnieniu apelacji jest art. 60 § 2 k.k.

Z kolei zarzut obrazy kolejnego przepisu prawa procesowego - art. 5 § 2 k.p.k. jest chybiony dlatego, że orzekający w sprawie Sąd Okręgowy nie miał przecież jakichkolwiek wątpliwości co do ustaleń faktycznych oraz zakresu odpowiedzialności karnej oskarżonego S. O., ale także i z tego powodu, iż analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wskazuje, aby zaistniała taka szczególna sytuacja, która winna skutkować powzięciem wątpliwości akcentowanych przez autora skargi. Zresztą sama treść omawianych apelacji nie wykazuje również, że Sąd I instancji powziął takie wątpliwości natury faktycznej, które rozstrzygnął na niekorzyść oskarżonego S. O., a dowodzi jedynie tego, iż to sam apelujący obrońca takie wątpliwości przejawia, co z kolei nie uzasadnia zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k. Przypomnieć w tym miejscu należy, że z reguły in dubio pro reo jasno wynika, iż ma ona zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszystkich starań organu prowadzącego postępowanie, nie da się usunąć występujących wątpliwości, stąd zostanie ona naruszona dopiero wówczas, gdy sąd po przeprowadzeniu wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów i po dokonaniu ich oceny, ustali co najmniej dwie równorzędne wersje możliwego przebiegu zdarzenia, a następnie dokona ustaleń w oparciu o wersję mniej korzystną dla oskarżonego. Natomiast fakt, iż skarżący obrońca S. O., po dokonaniu własnej oceny dowodów, ustalił w inny, odmienny sposób przebieg określonych zdarzeń i faktów, zaś te autorskie ustalenia są odmienne od tych, poczynionych przez Sąd Okręgowy, nie oznacza naruszenia w/w dyrektywy, gdyż nie może ona stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wszelkich wątpliwości, co czyni autor omawianej apelacji (adw. R. W.). Jednocześnie obrońca nie sprecyzował, jakie - jego zdaniem - wątpliwości Sąd Okręgowy in concreto rzeczywiście powziął, a następnie rozstrzygnął na niekorzyść ww. oskarżonego, co uniemożliwia bardziej szczegółowe odniesienie się do postawionych przez niego zarzutów. Zauważyć także należy, że skarżący formułując ww. zarzut, wydaje się być niekonsekwentny albowiem wskazuje także na naruszenie art. 7 k.p.k. i w istocie podkreśla to, że wadliwe - jego zdaniem - ustalenia faktyczne, nie są wynikiem niewłaściwego zastosowania reguły in dubio pro reo, ale dowolnej - w ocenie obrońcy - oceny dowodów. Warto w tym miejscu przypomnieć, że nie powinno się formułować zarzutu naruszenia przepisu art. 5 § 2 k.p.k., gdy jednocześnie kwestionuje się wprost ustalenia faktyczne i przeprowadzoną ocenę dowodów (art. 7 k.p.k.), albowiem nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego, nie ma zastosowania do sytuacji, gdy wątpliwości te są rezultatem niedokładnego i niewyczerpującego postępowania dowodowego albo też efektem wadliwej oceny dowodów (J. Matras: Komentarz do art. 438 K.p.k. [w:] K. Dudka [red.]: K.p.k. Komentarz. WKP, LEX 2018). Słowem nie jest prawidłowe jednoczesne podnoszenie w zarzucie obrazy przepisów art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. skoro - co do zasady - przepisy te mają charakter rozłączny, gdyż nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać dopiero wówczas, gdy sąd merytoryczny, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów (zob. postanowienia SN: z 10.10. 2013 r., V KK 119/13, LEX 1400594; z 11.05.2017 r., II KK 18/17, LEX nr 2311295; z 17.09.2014 r., V KK 127/14, LEX nr 1537570; z 20.09.2017 r., III KK 194/17, LEX nr 2397572).

Wbrew odmiennym twierdzeniom obrońców S. O. nie doszło również do naruszenia akcentowanego we wniesionych apelacjach naruszenia przepisu art. 7 k.p.k. Ponownie przypomnieć należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną ww. unormowania, jeśli tylko: 1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; 2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających, zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego; 3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego a nadto zostało logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (zob. postanowienia SN: z 01.09.2010 r., IV KK 78/10, OSNwSK 2010/1/1653; z 18.12.2012 r., III KK 298/12, LEX nr 1232292; z 28.04.2015 r., II KK 89/15, LEX nr 1682543; z 15.03.2018 r., II KK 91/18, LEX nr 2473785; z 11.04.2018 r., IV KK 104/18, LEX nr 2498022). Tymczasem obrońcy, pomimo obszerności wniesionych skarg odwoławczych racjonalnie nie wykazali, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został in concreto dotrzymany. Autorzy apelacji przedstawili wyłącznie własną, wybiórczą, odmienną od dokonanej przez Sąd I instancji, ocenę materiału dowodowego, nie wykazując nieprawidłowości w rozumowaniu organu orzekającego. I choć odmienna, subiektywna ocena dowodów - korzystna dla oskarżonego S. O. - jest prawem jego obrońców, jednakże nie prowadzi sama przez się do uznania, że analiza dokonana w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy charakteryzowała się nieuprawnioną dowolnością.

W szczególności nie sposób zgodzić się z twierdzeniami skarżących, formułowanymi w zakresie dowolnej oceny zeznań pokrzywdzonego K. J. (2), rzekomo „(…) pozostającej na wysokim stopniu ogólności ich analizy”, „(…) błędnym uznaniu, że są one spójne ze sobą i przedstawiają chronologiczny obraz zdarzenia”, gdy tymczasem te relacje pokrzywdzonego „(…) złożone zarówno w postępowaniu przygotowawczym, przed policją i prokuraturą, jak również w postępowaniu sądowym są ze sobą wewnętrznie sprzeczne, przedstawiają inaczej fakty”, pokrzywdzony „zasłania się niepamięcią”, „ma zaniki pamięci” (adw. R. W.), tudzież „(…) bezzasadnym uznaniu zeznań pokrzywdzonego za wiarygodne w całości, podczas gdy istniały w nich znaczne rozbieżności, które wykluczały poczynienie ustaleń faktycznych na ich podstawie”, tudzież „bezzasadnym pominięciu przy ocenie wiarygodności zeznań pokrzywdzonego z k. 174-177” (adw. M. P.). Odnosząc się do akcentowanych zastrzeżeń przede wszystkim należy podkreślić, że w polskim procesie karnym nie obowiązuje zasada ważności wypowiedzi i ich wartościowania w zależności od etapu, na którym zostały one wyartykułowane. Jeśli byłoby tak, ze znaczenie mają tylko te relacje z rozprawy głównej, zbędne byłoby przecież przesłuchiwanie tak pokrzywdzonego jak i świadków w toku prowadzonego śledztwa, skoro wartość tych wypowiedzi nie miałaby doniosłości w procesie dowodzenia. Rzeczywiście pokrzywdzony K. J. nieco odmiennie relacjonował zdarzenie w toku kolejnego przesłuchania w toku śledztwa (k. 174-177), a następnie składając obszerne zeznania (i odpowiadając na pytania sadu i stron) na rozprawie głównej (k. 526-529), ale wbrew odmiennym twierdzeniom obrońców, pamiętał zasadniczo kolejność zdarzeń i opisał zachowanie oskarżonego S. O., który po grożąc mu pozbawieniem życia, posługując się nożem, zażądał od niego wydania wszystkich posiadanych pieniędzy w kwocie 8.860,14 zł. Apelujący zdają się też nie zauważać, że ww. pokrzywdzony podtrzymywał swoje relacje także w czasie konfrontacji z S. O. w toku postępowania przygotowawczego, zaś na rozprawie głównej odpowiadał m.in. na liczne pytania sądu i stron. Warto przypomnieć, pokrzywdzony wyraźnie wskazał (po odczytaniu mu zeznań z postępowania przygotowawczego, że lepiej pamiętał to zdarzenie wcześniej niejako „na świeżo”, kiedy opisywał je najpierw policjantom, a potem w prokuraturze. Kierując się przepisem art. 7 k.p.k. sąd może określonym zeznaniom świadka częściowo dać lub nie dać wiary, pod warunkiem jednak, ze stanowisko swoje w sposób należyty uzasadni w konfrontacji z całokształtem materiału dowodowego. Tak też rzecz się przedstawia w sprawie przedmiotowej. Warto podkreślić, że po pierwsze - wszystkie ewentualne rozbieżności płynące z relacji pokrzywdzonego K. J. Sąd I instancji miał w polu widzenia oraz szczegółowo do nich się odniósł w rzeczowych, pisemnych motywach zaskarżonego wyroku (str. 3-5 uzasadnienia SO), zaś po drugie - (co już wyżej sygnalizowano) skarżący nie stawiali nawet zarzutu obrazy przepisu art. 424 k.p.k.

Niuprawniony był także zarzut obrazy art. 192 § 2 k.p.k., podnoszony w apelacji adw. M. P.. Zdaniem skarżącego polegało to na „(…) zaniechaniu przesłuchania świadka K. J. z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa”. W odpowiedzi przede wszystkim warto zauważyć, że ze względu na fakultatywność przepisu art. 192 § 2 k.p.k. bezprzedmiotowe są twierdzenia apelującego o jego naruszeniu (zob. postanowienie SN z 13.06.2007 r., V KK 47/07, OSNwSK 2007/1/1309). Nie jest też przecież zadaniem psychologa dokonanie oceny, czy w konkretnej sprawie określony pokrzywdzony (świadek) złożył zeznania wiarygodne, czy też pozbawione takiego waloru. Zastanawiający jest też brak jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej (w powyższym aspekcie) autora ww. zarzutu procesowego w toku rozprawy głównej (obrońca domagał się wówczas jedynie odebrania przyrzeczenia k. 526-530). Tymczasem aktywność dowodową obrońcy (w perspektywie art. 167 k.p.k.) uznać należy za jego obowiązek, co jest konsekwencją przyjęcia inicjatywy dowodowej stron, która wymusza zarówno wnioskowanie o wprowadzenie dowodu do procesu, jak i jego przeprowadzenie. Nie do zaakceptowania jest zatem taki stan rzeczy, w którym obrońca, zachowując się pasywnie, liczy jedynie na inicjatywę ze strony sądu. Nie można byłoby przecież realizować linii obrończej inaczej niż przez inicjatywę dowodową w kierunku wprowadzenia i przeprowadzenia dowodów odciążających reprezentowaną stronę (zob. postanowienie SN z 14.12.2017 r., V KK 411/17, LEX nr 2417599). Zresztą emocjonalny sposób składania zeznań przez ww. pokrzywdzonego, wiążący się w sposób naturalny z traumatycznymi przeżyciami w czasie zdarzenia, będącego przedmiotem niniejszego procesu („…nie mogłem spać w mocy, cały czas mi się to śniło, w końcu udało mi się zapomnieć, żeby normalnie funkcjonować” - zeznania K. J. k. 526v in medio), nie uzasadnia wystąpienia wątpliwości co do stanu psychicznego świadka, ani innych, zawartych w art. 192 2 k.p.k. przesłanek faktycznych, dających sądowi możliwość zarządzenia przesłuchania świadka z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa (zob. postanowienie SN z 28.06.2007 r., II KK 389/06, LEX nr 280709).

Obrońcy sugerując w swoich apelacjach, jakoby relacje K. J. były wyłącznym dowodem obciążającym S. O. zdają się nie dostrzegać, że zeznania pokrzywdzonego zostały przecież pozytywnie zweryfikowane także innymi dowodami, w tym zeznaniami wojskowego emeryta A. K. (1), funkcjonariuszy Policji - J. K. (1) i J. M., tudzież obiektywnymi dowodami rzeczowymi - zapisem monitoringu oraz wynikami opinii biegłego lekarza sądowego potwierdzającymi, że obrażenia prawej ręki pokrzywdzonego (rozcięcie skóry grzbietu prawej dłoni) powstały w sytuacji opisanej w realacjach pokrzywdzonego K. J.. Nie sposób również w tym miejscu pominąć, że w takich sprawach jak przedmiotowa, wręcz nie do przecenienia jest też znaczenie zasady bezpośredniości. Wszakże przekonanie o prawdziwości, czy kłamliwości wypowiedzi konkretnej osoby kształtowane jest nie tylko w oparciu o treść tej wypowiedzi, ale istotne znaczenie mają wrażenia bezpośrednie, odnoszone przez sąd podczas przesłuchania. Obserwacja stanu intelektualnego i emocjonalnego przesłuchiwanych osób, sposobu reagowania na zadawane pytania, czy ujawnione rozbieżności, sposobu zachowania się wobec innych uczestników postępowania i inne okoliczności, pozwala na pełną i wszechstronną ocenę ich wiarygodności. Sąd odwoławczy natomiast uprawniony jest jedynie wówczas do podważania ocen sądu I instancji w zakresie wiarygodności osobowych źródeł dowodowych, jeżeli stwierdzi w rozumowaniu tego sądu błędy czy uchybienia natury faktycznej, bądź natury logicznej albo też sprzeczności tych ocen ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Przyznanie zatem przez Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie wiarygodności określonym precyzyjnie w uzasadnieniu relacjom pokrzywdzonego i ww. świadków oraz wspierającym je ekspertyzom biegłych tudzież zapisowi monitoringu oraz uznanie, że wyjaśnienia S. O. nie mogą być podstawą kluczowych, nie było dotknięte żadnym z tych uchybień i stąd też sąd odwoławczy nie miał podstaw do odmiennego uznania, że to właśnie te zeznania pokrzywdzonego K. J. były niewiarygodne, a szczere i obiektywnie prawdziwe były jedynie wyjaśnienia ww. oskarżonego.

Nie wiadomo także jaką myśl chciał podkreślić obrońca (adw. R. W.) podnosząc w dalszej części swej skargi, że zeznania pokrzywdzonego K. J. (2) ( notabene błędnie tytułowanego przez autora apelacji K. J. (1)) „(…) były dla oskarżonego korzystne”, albowiem „(…) oskarżony zachowywał się irracjonalnie, że chwilę przed zdarzeniem mówił dziwne rzeczy m.in., że świat umrze, wszyscy zginiemy, że poleci na księżyc”. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wcześniej obrońca oskarżonego nie kwestionował tak treści, jak i wniosków opinii sądowo – psychiatrycznej, opracowanej po przeprowadzeniu odpowiedniej obserwacji. W tej jasnej i pełnej opinii biegli stanowczo stwierdzili, że wykluczyli u S. O. upośledzenie umysłowe i chorobę psychiczną – w znaczeniu psychozy endogennej, tempore criminis S. O. znajdował się w stanie upojenia alkoholowego znacznego stopnia (1,52 mg/l w wydychanym powietrzu - protokół badania trzeźwości k. 7, a zatem - ponad 3 promille – dop. SA), pijąc alkohol mógł przewidzieć swoje zachowanie w stanie nietrzeźwym, biegli nie stwierdzili u ww. oskarżonego żadnego procesu chorobowego mającego wpływ na dyspozycje poczytalności, badany nie wymaga leczenia psychiatrycznego, może uczestniczyć w czynnościach procesowych, stawać przed sądem i odbyć ewentualnie orzeczoną karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego (z możliwością terapii uzależnień). Sporządzona przez biegłych lekarzy psychiatrów i biegłego psychologa drobiazgowa opinia (k. 321- 325v) była pełna, jasna i logiczna, a także zapewne w pełni zrozumiała również dla stron, skoro obrońca S. O. nie domagał się nawet uzupełniającego przesłuchania ww. biegłych na rozprawie głównej.

Nieuprawnione i nieprzejrzyste były również dalsze zarzuty omawianych apelacji. Twierdzenia obrońcy (adw. R. W.) i wskazanie na „(…) pominięcie korzystnych dla oskarżonego zeznań świadków A. K. (1), J. M., czy też J. K. (1) zdają się wskazywać, na artykułowanie zarzutu naruszenia przepisu art. 410 k.p.k., pomimo, że in concreto zarzut taki formalnie nie został wprost sformułowany w petitum apelacji. Celowe wydaje się w tym miejscu przypomnienie , że ww. przepis zobowiązuje sąd do oparcia swojego rozstrzygnięcia na wszystkich okolicznościach ujawnionych w toku rozprawy głównej. Oznacza to, że po prawidłowym przeprowadzeniu postępowania dowodowego, sąd przystępując do narady nad orzeczeniem winien mieć „w polu widzenia” wszystkie istotne dla tego rozstrzygnięcia dowody oraz wynikające z nich okoliczności faktyczne. Jednakże ów obowiązek nie może zostać prawidłowo zrealizowany wówczas, gdy każda z okoliczności, wynikających z przeprowadzonego przewodu sądowego, widziana jest osobno, niejako w sposób wyizolowany i w zupełnym oderwaniu od wszystkich okoliczności pozostałych, a takie przecież spojrzenie przedstawiają obrońcy S. O.. Tego typu swoiste atomizowanie dowodów i okoliczności, które prezentują obrońcy S. O. w wywiedzionych apelacjach, z założenia wyklucza bowiem możliwość dokonania oceny całokształtu tychże dowodów w sposób zgodny z zasadami prawidłowego rozumowania, jak tego wymaga art. 7 k.p.k. Jest oczywiste, że separacja poszczególnych dowodów oraz wynikających z nich faktów, ignorowanie ich wzajemnego powiązania i zależności, powoduje iż będące przedmiotem osądu zdarzenie przestaje być spójnym ciągiem następujących po sobie i wzajemnie powiązanych elementów faktycznych. Wydaje się też, mając na względzie choćby lojalność procesową, że strona postępowania, zarzucająca de facto sądowi orzekającemu w środku odwoławczym obrazę art. 410 k.p.k., poprzez postępowanie sprzeczne ze wskazanymi wyżej regułami (tj. pominięcie - rzekomo korzystnych dla oskarżonego - zeznań pokrzywdzonego K. J. i świadków A. K., J. M. i J. K.), nie może sama, przeprowadzając wywód kwestionujący kompletność i trafność oceny dowodów dokonanej przez ten sąd, postępować w sposób z nimi sprzeczny, w szczególności poprzez zupełne ignorowanie zasadniczych dowodów, izolowanie innych - kluczowych według niej dowodów - od pozostałego materiału dowodowego oraz tendencyjną ocenę ich znaczenia dla rozstrzygnięcia, w wyniku przyjęcie pewnej, jedynie hipotetycznej, ale korzystnej dla strony tezy. A tak właśnie, jedynie w sferze przypuszczeń i hipotez - w ocenie sądu ad quem, - skonstruowana i przeprowadzona została argumentacja obrońców S. O. w rozpoznawanych apelacjach. Obrońcy sami zresztą nie są przekonani do swych przypuszczeń , skoro podnoszą: (…) być może to ten konflikt spowodował, ze pokrzywdzony wykorzystał zachowanie oskarżonego w trakcie tego zdarzenia, jego upojenie alkoholowe i niejako podkoloryzował zeznania”; (…) mogło również być tak, że biegli wydali błędną opinię, co do poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia przestępstwa (str. 6 apelacji adw. R. W.).

Jak już wyżej zaznaczono obrońcy z sobie tylko wiadomych powodów, nieprawdziwie akcentują, iż głównym i podstawowym dowodem w sprawie były jedynie relacje pokrzywdzonego K. J. oraz zdają się nie dostrzegać oceny całokształtu dowodów rzeczowo i jasno zaprezentowanej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Należy zatem przypomnieć, że Sąd Okręgowy dał wiarę relacjom pokrzywdzonego złożonym w toku postępowania przygotowawczego albowiem były logiczne oraz zbieżne z pozostały zgromadzonym materiałem dowodowym w postaci zeznań świadków (funkcjonariuszy Policji) J. K. (1) i J. M., którym pokrzywdzony jako pierwszym relacjonował przebieg zdarzenia.

Zupełnie bezpodstawne są też tezy prezentowane w wywiedzionych apelacjach, że rzekomo pominięto korzystne dla oskarżonego zeznania świadków: A. K. (1), który „(…) nie widział żadnego agresywnego zachowania oskarżonego…”; J. M., który zeznał, że „(…) oskarżony był oszołomiony i miał problemy z wyrażaniem myśli…”; J. K. (1), który zeznał, że oskarżony był spokojny i nie stwarzał zagrożenia” (adw. R. W.), czy też „(…) braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, co wyrażało się brakiem obiektywizmu przy ocenie przeprowadzonych w sprawie dowodów i jej dokonanie w sposób stronniczy, polegający na nadinterpretacji zeznań świadków” (adw. M. P.). W odpowiedzi należy zatem przypomnieć, że funkcjonariusz Policji J. K. (1) w jasny, rzeczowy i przekonujący sposób relacjonował, iż kiedy patrol Policji udał się na miejsce zdarzenia K. J. (2) oświadczył im, że w samochodzie służbowym zatrzasnął mężczyznę, który zaatakował go nożem. W stosunku do tego mężczyzny (S. O.) użyto środka przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, założono mu kajdanki, przy czym wyczuwalna byłą silna woń alkoholu. Pokrzywdzony przekazał policjantom nóż rozkładany koloru czarnego i oświadczył, że tym nożem został zaatakowany przez S. O., czego skutkiem jest rozcięcie na prawej ręce, zaś w czasie zdarzenia oskarżony wyjął nóż krzyczał i domagał się od K. J. wydania wszystkich pieniędzy. Świadek J. K. relacjonował także, że w trakcie wykonywania czynności oskarżony rzeczywiście mówił słowa „chyba nic nie zrobiłem swojej matce” i stąd skontaktowali się telefonicznie z matką S. O. (zeznania J. K. – k. 48-49). Te same treści płyną także z relacji drugiego z funkcjonariuszy Policji J. M., który wskazał, że „(…) od S. O. nie mogliśmy uzyskać jego wersji zdarzenia z uwagi na fakt, iż był pod znacznym wpływem alkoholu, a przebadanie urządzeniem A. A..0 na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu przyniosła wynik 1,52 mg/l”, tj. ponad 3 promille – dop. SA (zeznania J. M. k. 65-66). Nie sposób zatem, w ślad za obrońcami, racjonalnie utrzymywać, że relacje ww. świadków nie wspierają zeznań pokrzywdzonego K. J. (jak to zasadnie przyjął Sąd I instancji), tylko są wybitnie korzystne dla oskarżonego. Zresztą potwierdzeniem relacji K. J. są też – wbrew odmiennym twierdzeniom skarżących – także i zeznania emeryta wojskowego A. K. (1). Wprawdzie świadek ten, z uwagi na miejsce w którym się początkowo znajdował, nie mógł widzieć zdarzeń, które rozegrały się wewnątrz samochodu, jednakże potwierdził, że był poproszony przez pokrzywdzonego o wezwanie Policji na numer alarmowy 997, gdyż „był napad z nożem”. A. K. wskazał także, że widział „jakiś czarny nóż” w momencie, gdy kierujący wyszedł z auta (zeznania A. K. k. 12-13).

Nieuprawnione były też te zarzuty i argumenty obrońców, które sugerowały, że nie zostały wyjaśnione wątpliwości co do tego, aby oskarżony S. O. - w czasie zdarzenia - posługiwał się nożem. Sąd Okręgowy prawidłowo także i w tym aspekcie sprawy skonstatował, że okoliczności wskazywane przez pokrzywdzonego K. J., który pokazywał policjantom w jaki sposób został zaatakowany nożem, opisał kierunek i miejsce celowania nożem, znalazły odzwierciedlenie w relacjach J. M. i J. K., tudzież zeznaniach A. K., a także nagraniu z monitoringu i opinii biegłego medyka sądowego (s. 4-5 uzasadnienia SO).

Wbrew odmiennym twierdzeniom apelujących obrońców Sąd I instancji właściwie odniósł się także do nagrania z monitoringu, szczegółowo opisując w swej analizie poszczególne fragmenty tegoż nagrania potwierdzające, że pokrzywdzony został zaatakowany nożem. Sąd I instancji odwołał się tutaj do rzeczowej analizy nagrania, zaprezentowanej przez biegłych z Biura Ekspertyz Sądowych w L.. Mianowicie na nagraniu od 17.34 do 17.35 zarejestrowano, że oskarżony trzymał w ręce przedmiot, który zdaniem ww. biegłych z wysokim prawdopodobieństwem stanowił nóż składający się z ostrza i rękojeści. Brak było zatem podstaw do odmówienia wiarygodności relacjom pokrzywdzonego K. J., tym bardziej, że ww. pokrzywdzony wskazywał także na zakres doznanych obrażeń ciała, a relacje te znalazły potwierdzenie zarówno w opinii biegłego lekarza sądowego, który wskazał, że obrażenia grzbietu prawej ręki pokrzywdzonego (rozcięcie skóry na skutek posłużenia się nożem przez oskarżonego) mogły powstać w opisywanych przez pokrzywdzonego okolicznościach, jak w zapisie z monitoringu w powiązaniu z wywołanymi opiniami (opinia z zakresu badań audiowizualnych k. 326-327, 336, 346-406; opinia biegłego Z (...) w S. Katedra Medycyny Sądowej k. 154-156; s. 4 uzasadnienia SO).

Nie wiadomo także w jaki sposób akcentowane przez obrońców ‘”w pełni wiarygodne” wyjaśnienia oskarżonego miałyby by się stać podstawą do dokonania innych, rzekomo „prawdziwych ustaleń faktycznych”, skoro S. O. wyjaśniał, że: „(…) nie pamiętam przebiegu zdarzenia, byłem pod wpływem alkoholu, wypiłem tego alkoholu dużo, ale nie potrafię powiedzieć ile” (protokół przesłuchania k. 57-58); (…) nie pamiętam go, ale widzę, że są dowody więc się przyznaję. Ze zdarzenia nie pamiętam nic…, zanim wsiadłem do samochodu wypiłem myślę pięć piw i setkę wiśniówki” (protokół posiedzenia k. 98-99).

Wprost niezrozumiałe i nieuzasadnione jest też akcentowanie, dopiero w wywiedzionych przez obrońców apelacjach, rzekomych wątpliwości ogniskujących się wokół licznych, wywołanych w niniejszej sprawie opinii specjalistycznych (tj. opinii sądowo- psychiatrycznej i psychologicznej, opinii z zakresu badań audiowizualnych Biura Eksperyz Sądowych w L., czy też opinii z zakresu medycyny sądowej (...) w S.), skoro wcześniej, w toku rozprawy głównej, obrońca nie zgłaszał jakichkolwiek w tej mierze zastrzeżeń i nie postulował nawet wezwania ww. biegłych na rozprawę, stad sprawa skończyła się na tzw. „jednym terminie”. Wydaje się też, że nie jest obowiązkiem sądu działanie za stronę, którą reprezentuje profesjonalny podmiot, zaś aktywność dowodową obrońcy, w perspektywie art. 167 k.p.k., uznać należy wręcz za jego obowiązek. Nie do zaakceptowania jest zatem taki stan rzeczy w którym obrońca, zachowując się pasywnie, liczy jedynie na inicjatywę ze strony sądu, by następnie swoje zastrzeżenia podnieść w apelacji (zob. np. postanowienia SN: z 14.12.2017 r., V KK 411/17, LEX nr 2417599; z 04.02.2015 r., V KK 318/14, LEX nr 1652730). Jednocześnie brak jakiejkolwiek aktywności obrońcy w kierunku wnioskowania o dopuszczenie np. dowodów z uzupełniających opinii ww. biegłych, nie może czynić zasadnym zarzutu nieprzeprowadzenia takiego dowodu, tj. obrazy art. 167 k.p.k.

W tym stanie rzeczy analiza treści apelacji wniesionych przez obrońców, pozwala na stwierdzenie, że mają one charakter stricte polemiczny, albowiem generalnie dotyczą kwestii prawidłowo ocenionych i ustalonych przez Sąd Okręgowy, a co do których – w zasadzie bez elementu „nowości” w warstwie argumentacyjnej - nawiązują skarżący. Biorąc pod uwagę stanowcze sformułowanie zarzutów przez obrońców, w powiązaniu z kategorycznym żądaniem uniewinnienia S. O., należało oczekiwać, że uzasadnienia wniesionych apelacji w sposób wręcz oczywisty wykażą wadliwość argumentacji zaprezentowanej przez Sąd I instancji, rzeczywiście wykażą ewidentną błędność (poprzez kolizję z logiką, wiedzą i doświadczeniem życiowym) rozumowania tego sądu w zakresie oceny wiarygodności i znaczenia dla rozstrzygnięcia konkretnego materiału dowodowego, nie zaś ograniczy się do deklaratywnego zanegowania prawidłowości tego rozumowania oraz zaprezentowania w to miejsce własnej, wybiórczej oceny dowodów, która sprowadza się do hipotezy, że w policji pracuje też „(…) funkcjonariusz policji M. B. partner (mąż) S. J., siostry pokrzywdzonego, który również wykonywał czynności w postępowaniu przygotowawczym, co mogło wpływać na ich bezstronność i obiektywność” (str. 7 apelacji adw. R. W.). Co więcej uzasadnienia omawianych apelacji nie są także przejrzyste i uporządkowane, zaś miejsce w którym ich autorzy odnoszą się do artykułowanych w petitum zarzutów, wybrane są zupełnie przypadkowo i nie pozostają w rozsądnym związku z ich chronologią, co niewątpliwie nie ułatwia lektury tych skarg odwoławczych, które dodatkowo nie posiadają również jakiejkolwiek, adekwatnej numeracji stron.

Nie sposób jednak pominąć, że Sąd I instancji, wbrew odmiennym twierdzeniom apelujących, miał w polu widzenia także i relacje składne przez członków rodziny oskarżonego (J. O. i D. O.) oraz w sposób rzeczowy je ocenił (s. 7 uzasadnienia SO).

Lektura tych skarg odwoławczych wskazuje, iż obrońcy kwestionując poczynione ustalenia faktyczne, zamiast rzeczowej polemiki przedstawiają jedynie własną wizję stanu sprawy, podbudowując ją zarzutami naruszenia przepisów prawa procesowego. Podstawowym przesłaniem tej apelacji są jednak dwie z gruntu błędne tezy. Mianowicie pierwsza z nich wskazuje na to, że jedynym dowodem są zeznania pokrzywdzonego, zaś druga – na oczywisty brak możliwości przypisania oskarżonemu S. O. działania w warunkach art. 280 § 2 k.k., gdyż nie usiłował on dokonać rozboju i nie używał noża. Tymczasem Sąd Okręgowy szeroko i rzeczowo odniósł się także i do powyższych kwestii w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku i stąd wystarczające jest odesłanie do odpowiednich akapitów sporządzonego uzasadnienia wyroku (s. 7 uzasadnienia SO).

We wniesionych skargach odwoławczych obrońcy S. O. także szeroko i zbędnie cytowali wyrwane z kontekstu relacje świadków, kwestionując w sposób wybiórczy i arbitralny sposób odniesienia się Sądu Okręgowego do poszczególnych jednostkowych dowodów oraz poczynione na tej podstawie ustalenia faktyczne i zapominając o tym, że podstawą wysuwania tezy o naruszeniu art. 7 k.p.k. powinna być ocena całokształtu dowodów we wzajemnym ich powiązaniu (nie zaś separacji), zaś prezentowanie własnej, alternatywnej i polemicznej oceny dowodów, nie może stanowić skutecznej podstawy odwoławczej. Od początku też obrońcy skonstruowali swe apelację na zasadzie „legendy”, tj. w zupełnym oderwaniu od realiów przedmiotowej sprawy. I tak usiłowali przekonać, że pokrzywdzony jest rzekomo skonfliktowany z oskarżonym i stąd złożył tendencyjne zeznania, gdy tymczasem sam oskarżony S. O. podnosił w swych wyjaśnieniach, że (…) J. nie miał do mnie w ostatnim czasie żadnego żalu, nie było żadnego konfliktu miedzy nami, normalnie wsiedliśmy do auta. Ja znam całą jego rodzinę, oni znają moją” (k. 98-99). Trafnie zatem Sąd I instancji przyjął, że relacje pokrzywdzonego były spójne i korelujące z pozostałym materiałem dowodowym, K. J. nie miał też żadnych powodów, by obciążyć winą i sprawstwem S. O., nie byli ze sobą skłóceni, skonfliktowani, wcześniej pokrzywdzony zabierał oskarżonego do samochodu, miał do niego zaufanie i wcześniej nie wydarzyło się wówczas nic sprzecznego z prawem (s. 5 in principio uzasadnienia SO).

Pożądanego przez jednego apelujących skutku (adw. R. W.) nie mogły też odnieść sformułowane zarzuty obrazy przepisów prawa materialnego, Sąd Okręgowy w pełni zasadnie i racjonalnie przedstawił swoje stanowisko i w kwestii kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu S. O., dochodząc do trafnej konstatacji, że skoro S. O. usiłował dokonać kradzieży mienia w postaci pieniędzy, po uprzednim użyciu wobec pokrzywdzonego groźby natychmiastowego użycia przemocy a następnie posłużeniu się nożem i żądania od pokrzywdzonego wydania wszystkich posiadanych przez niego pieniędzy pod groźbą pozbawienia życia oraz usiłował ugodzić pokrzywdzonego tymże nożem w klatkę piersiową powodując rozcięcie skóry na dłoni K. J. lecz zamierzonego celu z uwagi na obronę pokrzywdzonego jednak nie osiągnął, to odpowiedzialność oskarżonego winna kształtować się tak, jak to przyjęto w zaskarżonym wyroku (s. 7 in fine-8 in principio uzasadnienia SO). Wprost niezrozumiałe było w tej sytuacji domaganie się przez skarżącego obrońcę przyjęcia kwalifikacji z art. 157 § 2 k.k. Warto w tym miejscu zauważyć, że dla przyjęcia kwalifikacji z art. 280 § 2 k.k. wystarczające jest już samo okazanie ofierze noża, zaś w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że użyte w art. 280 § 2 k.k. sformułowanie „posługuje się” należy interpretować szerzej niż występujące w art. 159 k.k. określenie „używa” (zob. wyrok SA w Lublinie z 04.09.2018 r., II AKa 229/17, LEX nr 2557283; wyrok SA w Warszawie z 29.10. 2018 r., II AKa 248/18, LEX nr 2595458; wyrok SA w Katowicach z 17.10.2019 r., II AKa 362/19, LEX 2772907).

W świetle powyższego, wbrew odmiennym twierdzeniom obrońców nie doszło w przedmiotowej sprawie do obrazy przepisów prawa procesowego, a tym i art. 7 k.p.k., a w konsekwencji do dokonania błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, skoro sprawstwo oskarżonego, tudzież okoliczności zdarzenia ustalono w sposób niewątpliwy, zaś działania podjęte przez oskarżonego (posługującego się nożem) bez wątpienia wypełniały znamiona usiłowania przestępstwa rozboju kwalifikowanego (art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Warto przypomnieć, że o dopuszczeniu się przez Sąd I instancji tych uchybień generalnie można by zasadnie twierdzić jedynie wówczas, gdyby trafność ocen i wniosków wyprowadzonych przez ten sąd z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadała zasadom logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może natomiast sprowadzać się do samej tylko ogólnikowej i jednostronnej polemiki z ustaleniami i wnioskami sądu orzekającego wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, jak to przedstawiono w uzasadnieniu apelacji obrońcy, zamiast rzeczowego wskazania konkretnych uchybień w zakresie wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, których to dopuścił się ten sąd przy ocenie materiału dowodowego.

Częściowo zasadne były natomiast zarzuty rażącej niewspółmierności kary, także podnoszone w wywiedzionych na rzecz oskarżonego S. O. apelacjach. Wprawdzie nie sposób było zaaprobować argumentacji skarżących, wskazujących na potrzebę zastosowania jako podstawy wymiaru kary art. 37b k.k. lub też art. 60 § 2 k.k. (adw. M. P.), względnie konieczność wymierzenia kary w najniższym wymiarze przy zastosowaniu art. 60 § 2 k.k. z przywołaniem nawet obrazy prawa materialnego, skoro ten ostatni przepis ma charakter fakultatywny (adw. R. W.), jednakże niezasadnie - w przekonaniu sądu odwoławczego – Sąd Okręgowy wymierzył S. O. karę 4 lat pozbawienia wolności. Rzecz bowiem w tym, że do okoliczności obciążających niezasadnie zaliczono „posługiwanie się nożem”, co należy przecież do istoty (znamion) rozboju kwalifikowanego, tudzież fakt „nie przeproszenia pokrzywdzonego”, co z kolei stanowiło element sposobu prowadzonej obrony. Należy zatem przypomnieć, że skoro do znamion z art. 280 § 2 k.k. należy posługiwanie się przez sprawcę nożem, to okoliczności tej nie można traktować jako obciążającej przy wymiarze kary (zob. wyrok SA w Gdańsku z 13.09.2018 r., II AKa 239/18, LEX nr 2606444). Nie sposób też pominąć, że wprawdzie przepis art. 14 § 1 k.k. stanowi, że za tę postać stadialną przestępstwa wymierza się kary w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa, to poza sporem powinna pozostawać okoliczność, że skoro sprawca nie osiągnął przestępnego skutku, to winno mieć to znaczenie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości tegoż przestępstwa. Trafnie zatem w orzecznictwie zauważa się, że pomimo identycznego zagrożenia karą za dokonanie i usiłowanie szkodliwość społeczna czynu jest zazwyczaj niższa przy usiłowaniu z uwagi na brak skutku, a w efekcie kara wymierzona za usiłowanie powinna być w zasadzie łagodniejsza niż za dokonanie przestępstwa (zob. wyrok SN z 31.10.2017 r., V KK 201/17, OSNKW 2018, z. 2, poz. 16).

Zaprezentowane powyżej okoliczności w powiązaniu z okolicznościami łagodzącymi (młody wiek sprawcy, dotychczasowa niekaralność oskarżonego, pozytywna opinia środowiskowa), spowodowały, że zdaniem sądu ad quem adekwatną represją wobec oskarżonego S. O., uwzględniającą wszystkie dyrektywy wymiaru kary z art. 53 k.k., będzie kara 3 lat pozbawienia wolności. W przekonaniu sądu odwoławczego, orzeczona wobec S. O. - na granicy minimum wyznaczonego przez ramy ustawowego zagrożenia - kara, jest zatem sprawiedliwa, współmierna do znacznego stopnia społecznej szkodliwości czynu, nie przekraczającą stopnia winy oraz bierze pod uwagę cele w zakresie prewencji generalnej, tudzież cele zapobiegawcze, jakie ma osiągnąć w stosunku do ww. oskarżonego, słowem stanowi realną i wystarczającą dolegliwość. Jak już wyżej zaznaczono, orzeczona kara pozbawienia wolności z pewnością będzie służyła resocjalizacji oskarżonego, wyrabiając poczucie odpowiedzialności i poszanowania prawa oraz stwarzając rzeczywiste możliwości na osiągnięcie korzystnych efektów poprawczych. Nie ulega przecież wątpliwości, że S. O. swoim czynem, popełnionym pod znacznym wpływem alkoholu, wykazał lekceważący stosunek do obowiązujących norm społecznych i prawnych. Wymierzona kara w należytym stopniu respektuje także cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, w tym podyktowane potrzebą przekonania o nieuchronności kary, za naruszenie dóbr chronionych prawem i nieopłacalności zamachów na te dobra, wzmożenia poczucia odpowiedzialności, ugruntowania poszanowania prawa i wyrobienia właściwego poczucia sprawiedliwości oraz poczucia bezpieczeństwa. Z tych też względów, potencjalne (i oczekiwane, jak się wydaje, przez obrońców) wymierzenie S. O. kary pozbawienia wolności w jeszcze niższym rozmiarze (przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary), nie dałoby gwarancji skutecznego zwalczania przestępczości, nie tworzyłoby atmosfery zaufania do obowiązującego systemu prawnego, słowem byłoby w realiach niniejszej sprawy - ze społecznego punktu widzenia - zupełnie niezrozumiałe.

Wniosek

Adw. R. W. w apelacji wniósł o:

1) uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu, ewentualnie z ostrożności procesowej;

2) zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez przyjęcie, że oskarżony swoim zachowaniem dopuścił się przestępstwa polegającego na naruszeniu czynności narządu ciała pokrzywdzonego na okres nie dłużej niż 7 dni tj. czynu z art. 157 § 2 k.k., który jest ścigany z oskarżenia prywatnego, a z uwagi na brak oświadczenia oskarżyciela publicznego o objęcie tego przestępstwa ściganiem z oskarżenia publicznego - o umorzenie postępowania karnego, ewentualnie z ostrożności procesowej;

3) zastosowanie wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary i wymierzenie kary jednego roku pozbawienia wolności, ewentualnie,

4) „w sytuacji, gdyby są nie znalazł podstaw do zmiany wyroku, ale uznał, że zachodzi potrzeba uzupełnienia postępowania dowodowego m.in. o przesłuchania T. F. (wujka pokrzywdzonego, w zakresie ustalenie motywów zdarzenia), oskarżonego co do powodów nadmiernego spożywania alkoholu i podjęcia przed zdarzeniem pomocy w tym zakresie psychiatrycznej (wizyta w przychodni (...) w S. u lekarza psychiatry, porzucenie oskarżonego przez jego partnerkę, w której był nieszczęśliwie zakochany), wyeliminowania sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonego, ponownej analizy nagrania z monitoringu, czy poddania oskarżonego ponownej obserwacji sądowo-psychiatrycznej, co obrońca uważa za zasadne i o co niniejszym wnosi, to wnoszę o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozstrzygnięcia.”

Adw. M. P. w apelacji wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie;

2.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary na podstawie art. 37b k.k., lub też przy zastosowaniu art. 60 § 2 k.k., ewentualnie;

3.  uchylenie wyroku w całości oraz przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

W apelacjach obrońców nie przedstawiono żadnych merytorycznych argumentów, które wskazywałyby, że rzeczywiście zachodziły podstawy do uniewinnienia oskarżonego S. O., względnie też przyjęcia przestępstwa z art. 157 § 2 k.k., nadzwyczajnego złagodzenia kary, zaś pozostałe sformułowane wnioski generalnie okazały się nietrafne, skoro nie zostały poparte merytorycznie zasadnymi zarzutami i właściwą argumentacją. Na rozprawie odwoławczej obrońcy zgodnie oświadczyli, że nie składają też „jakichkolwiek wniosków dowodowych, ani innych” jak też nie potwierdzili, że tymi wnioskami dowodowymi są te teorie, hipotezy i domniemania (np. co do „nieszczęśliwego zakochania oskarżonego”), o jakich mowa w pkt 4 wniosków apelacji adw. R. W.. Dodatkowo, jak już wskazano na wstępie niniejszych rozważań, nietrafny i niezrozumiały był też wniosek zmierzający do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Jedynie na częściowe uwzględnienie, z przyczyn wyżej zaprezentowanych, zasługiwał natomiast zarzut rażącej niewspółmierności kary. Wprawdzie wnioski (w tej części) nie zostały przez skarżących w wywiedzionych skargach precyzyjnie sformułowane, jednakże nie stanowiło to przeszkody do obniżenia wymierzonej wobec oskarżonego S. O. kary pozbawienia wolności.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

1.7.  Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

1.8.  Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że orzeczoną wobec oskarżonego S. O. (1) karę pozbawienia wolności obniżył do 3 (trzech) lat.

Zwięźle o powodach zmiany

Wszystkie zaprezentowane w powyższych rozważaniach sądu ad quem względy, spowodowały określoną korektę zaskarżonego wyroku.

Szczegółowe powody stanowiska sądu odwoławczego, w zakresie orzeczenia o karze, przedstawiono we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia.

0.1. 5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

1.1.7.  Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

1.1.8.  Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

1.9.  Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

pkt II

Reasumując, wszystkie zaprezentowane powyżej względy spowodowały, że Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k., dokonał w zaskarżonym wyroku określonej zmiany, zaś wobec braku innych przyczyn z art. 435, art. 439 § 1, art. 440 oraz art. 455 k.p.k., w pozostałej części - jako trafny i sprawiedliwy - utrzymał w go mocy.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

pkt III

O kosztach za postępowanie odwoławcze rozstrzygnięto, na podstawie art. 626 § 1, art. 627 i art. 634 k.p.k. w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 5 i art. 10 ust.1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U.1983.49.223 j.t. ze zm.) w ten sposób, że zasądzono od oskarżonego S. O. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, wymierzając mu opłatę w kwocie 400 zł za obie instancje. Brak było bowiem racjonalnych powodów do uznania, że uiszczenie tych należności byłoby, w jego aktualnej sytuacji majątkowej, zbyt uciążliwe. Notabene obrońcy z wyboru ww. oskarżonego również nie podnosili w apelacjach (ani też na rozprawie odwoławczej) takich okoliczności. Sam zaś fakt pobytu S. O. w zakładzie penitencjarnym nie jest wystarczającą przesłanką do tego, aby zrezygnować z domagania się od niego uiszczenia stosowanej opłaty.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.

7.  PODPIS

SSO del. Jacek Szreder SSA Stanisław Stankiewicz SSA Małgorzata Jankowska

1.10.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca oskarżonego S. O. (1) -

adw. R. W.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

całość wyroku sądu I instancji

0.1.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.1.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.1.1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.11.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

obrońca oskarżonego S. O. (1) -

adw. M. P.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

całość wyroku sądu I instancji

0.1.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.1.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.1.1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana