Sygn. akt VIII Ga 271/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 listopada 2020 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy, w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie :

sędzia Artur Fornal

Wojciech Wołoszyk

(del.) Eliza Grzybowska

po rozpoznaniu w dniu 19 listopada 2020 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa B. B.

przeciwko (...) w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 10 lipca 2020 r., sygn. akt VIII GC 2059/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Eliza Grzybowska Artur Fornal Wojciech Wołoszyk

Sygn. akt VIII Ga 271/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 10 lipca 2020 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy częściowo uwzględniając żądanie pozwu zasądził od pozwanego (...) w S. na rzecz powoda B. B. kwotę 28.405,80 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 lutego 2019 r. do dnia zapłaty, a także kwotę 5.343,26 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał zwrócić powodowi niewykorzystaną część zaliczki uiszczonej na poczet dowodu z opinii biegłego.

Sąd rozstrzygniecie to wydał w oparciu o następujące ustalenia i wnioski.

W dniu 4 stycznia 2019 r. doszło do zdarzenia komunikacyjnego, w którym uszkodzony został samochód marki N. (...) o nr rej. (...) stanowiący własność K. R.. Sprawca szkody był ubezpieczony w (...) z siedzibą w S. w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów (OC).

Poszkodowana zgłosiła szkodę (...), który działając w ramach systemu (...), po przeprowadzeniu oględzin i postępowania likwidacyjnego wycenił odszkodowanie z tytułu szkody częściowej na kwotę 33.678,84 zł i wypłacił ją poszkodowanej. W sporządzonej kalkulacji uwzględnił rabaty na części i materiał lakierniczy oferowane przez warsztaty z nim współpracujące oraz zastosował stawkę za roboczogodzinę prac w wysokości 55,00 zł netto.

Poszkodowana w dniu 18 stycznia 209 roku zbyła na rzecz powoda wierzytelność przysługującą jej względem pozwanego z tytułu ww. szkody.

Na podstawie sporządzonej 23 lutego 2019 r. kalkulacji naprawy oraz oceny technicznej powód ustalił, iż koszt przywrócenia przedmiotowego pojazdu do stanu sprzed szkody opiewa na kwotę 62.084,64 zł brutto. Zleceniodawcą powyższej oceny technicznej była poszkodowana K. R.. Koszt sporządzenia kalkulacji opiewał na kwotę 615 zł brutto. Faktura została wystawiona na (...).

Pismem z dnia 24 kwietnia 2018 r. powód poinformował pozwanego o cesji oraz wezwał go do dopłaty odszkodowania. Ubezpieczyciel nie spełnił powyższego żądania.

Zakres uszkodzeń pojazdu marki N. o nr rej. (...), powstałych w wyniku zdarzenia z dnia 04 stycznia 2019 r., obejmował boczną lewą oraz narożną przednią prawą strefę, a w nich m.in. następujące elementy:

- drzwi przednie i tylne lewe wraz z listwami, słupek B lewy, listwę progową lewą,

- zderzak przedni wraz z kratami wlotu powietrza, pokrywę komory silnika, błotnik przedni lewy,

- reflektor lewy i prawy, reflektor przeciwmgłowy prawy,

- tarczę koła przedniego prawego,

- poduszkę gazową boczną lewą, kurtynę gazową lewą.

Całkowity koszt naprawy pojazdu marki N. o nr rej. (...), pozwalający na przywrócenie go do stanu sprzed zdarzenia z dnia stycznia 2019 r. wynosił 55.094,41 zł netto, tj. 67.766,12 zł brutto przy użyciu części oryginalnych „O” oraz 52.766,5 zł netto tj. 64.902,87 zł brutto, przy zastosowaniu części o jakości „Q”.

Zamontowane w przedmiotowym samochodzie części oryginalnych i nowych, nie spowodowałoby wzrostu jego wartości rynkowej jako całości.

Pierwsza rejestracja samochodu N. o nr rej. (...), miała miejsce w maju 2015 roku. W chwili szkody samochód miał niespełna 4 lata.

Stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, których autentyczność nie była kwestionowana i nie budziła wątpliwości, a także w oparciu o pisemną opinię biegłego sądowego R. J..

Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego mającej polegać na ustaleniu kosztów naprawy pojazdu przy uwzględnieniu naprawy obręczy koła przedniego prawego, a nie jej wymiany. Zgodnie z opinią biegłego koszt felgi to 3.452,16 zł, zatem nawet po odjęciu tej kwoty od wysokości kosztów naprawy ustalonych przez biegłego (w wersji z użyciem części „O”), żądanie pozwu w zakresie dopłaty do kosztów naprawy podlegałoby uwzględnieniu w całości, przeprowadzenie przedmiotowej opinii uzupełniającej było zbędne i prowadziłoby do nieuzasadnionego przedłużania postępowania. Ponadto z treści pisma powoda z dnia 11 lutego 2020 r. jednoznacznie wynikało, iż przedmiotowa części faktycznie nie została wymieniona, a jedynie naprawiona, a co za tym idzie strona inicjująca niniejsze postępowanie odstąpiła od rozszerzenia powództwa ponad kwotę wyrażoną w pozwie.

Sąd Rejonowy przywołał przepisy art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 ze zm.) przewidujące odszkodowanie z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej oraz art. 822 k.c. regulujący umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Wskazał też, że świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 k.c.). Wysokość odszkodowania powinna być ustalona według reguł określonych w art. 363 k.c.

W świetle art. 361 § 2 k.c. ustalenie wysokości szkody w postaci poniesionej straty wymaga porównania rzeczywistego stanu majątkowego poszkodowanego oraz stanu, jaki by istniał gdyby nie doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę. Stratą jest pomniejszenie majątku poszkodowanego, uszczuplenie jego aktywów, w tym utrata lub obniżenie wartości określonych składników majątku, lub przybycie pasywów (powstanie nowych zobowiązań lub ich zwiększenie). Odszkodowanie nie może oczywiście przewyższać rzeczywistej wysokości uszczerbku majątkowego poniesionego przez poszkodowanego.

Ponadto Sąd wyjaśnił, że roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej (OC) z tytułu przywrócenia uszkodzonego pojazdu od stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. Roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu w ten czy inny sposób stwierdzonych kosztów naprawy pojazdu. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Wysokość bowiem niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu przywracającego pojazd do stanu sprzed poprzedniego powinna być ustalona na podstawie zobiektywizowanych kryteriów ustalonych przez rzeczoznawcę (uchwały Sądu Najwyższego w sprawach o sygn. akt: III CZP 32/03, III CZP 150/06, III CZP 68/01).

W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy na podstawie opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej przyjął, że całkowity koszt naprawy pojazdu marki N. o nr rej. (...), pozwalający na przywrócenie go do stanu sprzed przedmiotowego zdarzenia wynosił 55.094,41 zł netto, tj. 67.766,12 zł brutto przy użyciu części oryginalnych oraz 52.766,5 zł netto tj. 64.902,87 zł brutto, przy zastosowaniu części o jakości „Q”. Dodał, że z treści opinii biegłego jednoznaczne wynikało, że zamontowane w przedmiotowym samochodzie części oryginalnych i nowych, nie spowodowałoby wzrostu jego wartości rynkowej jako całości. Zastosowana przez ubezpieczyciela stawka za roboczogodzinę prac mechanicznych i lakierniczych zdecydowanie odstawała od średniego kosztu na lokalnym rynku i nie pozwalała na naprawę pojazdu przy zachowaniu odpowiedniej jakości wykonanych prac. Biorąc pod uwagę warunki rynkowe prawidłowe wykonanie naprawy w 2019 r. było możliwe przy stawkach wynoszących 120 zł dla prac blacharsko - montażowych i lakierniczych.

Sąd Rejonowy podkreślił, że naprawa pojazdu była możliwa przy wykorzystaniu zarówno części o jakości „O” i „Q”. Mając jednakże na względzie fakt, iż przeprowadzający likwidację szkody w trakcie oględzin pojazdu nie stwierdził, aby jakakolwiek część uszkodzona w wyniku przedmiotowej kolizji była nieoryginalna, a samochód w chwili szkody miał niespełna cztery lata, uznał, że naprawa samochodu winna mieć miejsce przy użyciu części oryginalnych, a wiec za kwotę 67.766,12 zł brutto.

Jednocześnie Sąd Rejonowy podkreślił, że nieuzasadnione byłoby zarzucenie poszkodowanej, że nie naprawiła pojazdu w sieci partnerskiej wskazanej przez likwidującego szkodę jak również nie zastosowała przyjętych przez pozwanego rabatów.

W tym zakresie Sąd miał na uwadze treść raportu Rzecznika Finansowego pt. „Wytyczne Nadzorcze w sprawie Likwidacji Szkód Komunikacyjnych a Praktyki Zakładów Ubezpieczeń”, który opublikowano w październiku 2017 r. i dostępny jest w wersji cyfrowej na portalu rf.gov. pl. Rzecznik trafnie opisał praktykę ubezpieczycieli, która polegała na odejściu od modelu stosowania potrąceń amortyzacyjnych w odniesieniu do części nowych i przejściu do modelu tzw. amortyzacji rabatowej. Rabaty, o których mowa, często stosowane są zarówno do cen części oryginalnych, jak też do cen zamienników. Sąd podzielił ocenę Rzecznika Finansowego, że „opisane wyżej praktyki dotyczące dokonywania potrącenia cen części o określony procent i uzasadnianie powyższego występującymi na rynku rabatami są niczym innym jak dokonywaniem potrąceń amortyzacyjnych, czyli dokonywaniem obniżenia kwoty odszkodowania o określony procent, niezgodnie z treścią art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c.”. Po pierwsze, nie jest wcale faktem notoryjnym to, że w branży motoryzacyjnej powszechne jest udzielanie tego typu rabatów. Po drugie, Rzecznik słusznie zwrócił uwagę, że zakłady ubezpieczeń zazwyczaj nie udowadniają możliwości rzeczywistego uzyskania rabatu w jednej z placówek partnerskich. Po trzecie, w raporcie podkreślono to, że poszkodowany zasadniczo ma prawo dokonać swobodnego wyboru warsztatu naprawczego. Z tego względu, „jako miarodajne koszty naprawy pojazdu powinny być brane pod uwagę obiektywne i uśrednione koszty w warsztatach funkcjonujących na rynku, nie zaś koszty w warsztacie wskazanym przez zakład ubezpieczeń”. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności oraz fakt, że szkoda powstaje w dniu zdarzenia, a pozwany nie ma obowiązku naprawy uszkodzonego pojazdu i jednocześnie ma swobodę wyboru warsztatu, w którym dokonana naprawy, Sąd Rejonowy nie uznał za zasadny zarzutu strony pozwanej.

Ponieważ ubezpieczyciel przyznał odszkodowanie w wysokości 33.678,84 zł mając na względzie zakres żądania pozwu uznał, że roszczenia powoda z tytułu dopłaty odszkodowania zasługuje na uwzględnienie w całości.

Zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, jak również mając na uwadze treść art. 14 ust. 1 i 2 z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych pozwany winien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Wobec powyższego, Sąd na podstawie art. 822 § 1 k.c. w zw. art. 481 § 1 w zw. z 321 k.p.c., zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 28.405,80 wraz z odsetkami ustawowymi z opóźnienie licznymi od dnia 7 lutego 2019 r. do dnia zapłaty.

Sąd oddalił powództwo jedynie w zakresie żądania zwrotu kosztów sporządzenia ekspertyzy prywatnej przez powoda (615 zł), gdyż w okolicznościach sprawy nie pozostawało to w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą. Kosztorys naprawy został wykonany na zlecenie poszkodowanej po tym, jak scedowała przedmiotową wierzytelność na powoda. Zawarta umowa przelewu, nie obejmowała zatem swym zakresem kosztów sporządzania tej kalkulacji, które powstały po zawarciu umowy cesji. Okoliczność wystawienia faktury na powoda tego nie zmienia, brak było bowiem podstaw do obciążania go kosztami wykonania kalkulacji zleconej przez inną osobę.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c.

Apelację od wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył rozstrzygniecie w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.419,71 zł, a także w zakresie kosztów procesu.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik postępowania:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów, jawiące się w niezasadnym przyjęciu, wbrew zgromadzonemu materiałowi dowodowemu, że odszkodowanie winno zostać przeliczone bez uwzględniania rabatów na poszczególne części, oferowanych przez pozwanego pomimo tego, że w kosztorysie pozwany wprost wskazał, że gwarantuje możliwość zakupu części we współpracujących z nim warsztatach z 20% rabatem, co w konsekwencji spowodowało ustalenie należnego powodowi odszkodowania w zawyżonej wysokości, a co za tym idzie naruszyło przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów, jawiące się w niezasadnym przyjęciu, że uzasadnionym będzie zastosowanie do naprawy przedmiotowego pojazdu części oryginalnych „O” zamiast części „Q”, gdyż podczas oględzin pojazdu nie zostało stwierdzone, by jakakolwiek część uszkodzona w kolizji była nieoryginalna, podczas gdy pojazd powoda był eksploatowany przez niemal 4 lata, a co za tym idzie odznaczał się sporym stopniem zużycia, a powód nie wykazał, by uprzednio naprawy pojazdu były dokonywane w (...) przy użyciu części „O”, co w konsekwencji spowodowało ustalenie należnego powodowi odszkodowania w zawyżonej wysokości, a co za tym idzie naruszyło przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów, jawiące się w niezasadnym przyjęciu, wbrew zgromadzonemu materiałowi dowodowemu, że stawka za roboczogodzinę prac mechanicznych i lakierniczych zastosowana przez pozwanego nie zapewniała naprawy przedmiotowego pojazdu przy zachowaniu odpowiedniego poziomu jakości wykonanych usług, podczas gdy pozwany jasno wskazał, że wysokość stawki za roboczogodzinę jest niższa niż obowiązująca rynku z uwagi na współpracę z partnerskimi zakładami mechanicznymi, co w konsekwencji spowodowało ustalenie należnego powodowi odszkodowania w zawyżonej wysokości, a co za tym idzie naruszyło przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu,

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 354 § 2 k.c. w zw. z art. 826 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie podczas gdy z zebranego materiału dowodowego, w szczególności z kosztorysu wykonanego przez pozwanego, zawierającego propozycję współpracy z warsztatami partnerskimi pozwanego, bądź zakupu części potrzebnych do naprawy pojazdu ze stosownymi rabatami, bezpośrednio wynika możliwość podjęcia współpracy powoda z ubezpieczycielem, bez konieczności ograniczania wyboru przez powoda warsztatu mającego dokonać naprawy, a co za tym idzie możliwość zminimalizowania rozmiarów szkody.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części oraz o stosunkowy rozdział kosztów postępowania przed Sądem pierwszej instancji, ewentualnie domagał się uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Wniósł też o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany podkreślił, że w swoim kosztorysie, na pierwszej stronie umieścił informację, że poza możliwością zorganizowania naprawy jako całościowego procesu, gwarantuje możliwość zakupu części we współpracujących warsztatach z rabatem aż 20%. W kosztorysie uwzględniono stawki za roboczogodzinę stosowane przez zakłady naprawcze działające w okolicach miejsca zamieszkania poszkodowanej, które są niższe niż rynkowe właśnie z uwagi na współpracę z wybranymi warsztatami i wypracowanie konkurencyjnych warunków. Decyzja powoda o nieskorzystaniu z oferowanych rabatów nie powinna stanowić podstawy do zaniechania zmniejszenia przez Sąd należnego powodowi odszkodowania o zaoferowane przez pozwanego rabaty. Poszkodowany miał obiektywnie możliwość zakupu w dowolnym momencie części zamiennych ze stosownym rabatem oraz gwarancją jakości.

Podał też, że powód nie wykazał, by w konkretnym przypadku do przywrócenia stanu poprzedniego kilkuletniego samochodu niezbędne było zastosowanie nowych części oryginalnych „O”. Uzasadnione było obniżenie wysokości odszkodowania o procent, jaki stanowi różnicę pomiędzy ceną zakupu oryginalnych części „O”, a ceną oryginalnych zamienników „Q”, przy jednoczesnym uwzględnieniu rabatów oferowanych przez pozwanego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji w istotnej dla rozstrzygnięcia części były prawidłowe, znajdowały odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym przy tym bez naruszenia granic swobodnego uznania sędziowskiego (art. 233 § 1 k.p.c.). W związku z tym Sąd Okręgowy przyjął je za własne i uczynił podstawą także i swojego rozstrzygnięcia.

Chociaż nieprawidłowe było przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że w realiach niniejszej sprawy dla przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody wymagane było użycie do naprawy nowych oryginalnych części oznaczonych znakiem „O”, to jednak – w ostatecznym rezultacie – nie miało to wpływu na prawidłowość zaskarżonego wyroku.

Zdaniem Sądu Okręgowego użycie oryginalnych zamienników (części „Q”) również zapewniało w tym przypadku przywrócenie stanu poprzedniego, co sygnalizował biegły sądowy R. J. w przyjętej przez Sąd Rejonowy opinii. Biegły zaznaczył, że w okresie powstania szkody występowały części alternatywne w postaci kondensatora układu klimatyzacji i reflektora przeciwmgłowego lewego, co biegły samodzielnie zweryfikował przed wprowadzeniem wymienionych zamienników do kalkulacji ( k. 159 akt). Stwierdził, że zastąpienie uszkodzonych elementów oryginalnych i pełnowartościowych elementami pełnowartościowymi i oryginalnymi, w tym nowymi, byłoby działaniem pozwalającym na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, bez dodatniego wpływu na jego wartość rynkową ( k. 161 akt).

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 20 czerwca 2012 r., III CZP 85/11 (OSNC 2013, nr 3, poz. 37) wyjaśnił, że w razie uszkodzenia części pochodzącej bezpośrednio od producenta pojazdu, do naprawy albo obliczania kosztów naprawy nie muszą być wykorzystane tylko ceny takich dokładnie części (tj. części „O”). W ten sam sposób należy – co do zasady – ocenić wykorzystanie przy ustalaniu odszkodowania także innych części nowych, które są tej samej jakości, co części pochodzące bezpośrednio od producenta pojazdu, oznaczone jego znakiem towarowym albo logo (rozprowadzone w opakowaniach w ten sposób oznaczonych) i dystrybuowane w ramach jego sieci dystrybucji. Takimi częściami są występujące w obrocie części wyprodukowane przez tego samego producenta części, który dostarcza producentowi pojazdu części do montażu pojazdów lub części zamienne (części „Q”). Są to części produkowane zgodnie ze specyfikacjami i standardami produkcyjnymi, ustalonymi przez producenta pojazdu, a więc części dokładnie tej samej jakości co części pochodzące bezpośrednio od producenta pojazdu. Stąd ich użycie należy co do zasady uznać za równoważne użyciu części oryginalnych, skoro różnią się one od nich tylko oznakowaniem.

Ciężar udowodnienia, iż w konkretnym przypadku ta reguła, dotycząca zasadności wykorzystania przy ustalaniu wysokości odszkodowania cen części równoważnych oryginalnym (jakimi są – jak wynika to jednoznacznie z ww. opinii biegłego – części o jakości „Q”) nie będzie miarodajna, obciąża stronę powodową (art. 6 k.c.). Odstępstwo od tej reguły odnosi się w szczególności do pojazdów będących jeszcze na gwarancji producenta, który wymaga od autoryzowanych warsztatów, by w ramach napraw gwarancyjnych korzystały wyłącznie z części zamiennych dostarczanych przez producenta pojazdów na potrzeby tych napraw. Może ono być związane także z wykazaniem, że zachodzi szczególny interes poszkodowanego uzasadniający dokonanie naprawy z wykorzystaniem części oryginalnych, np. gdy pojazd był dotychczas serwisowany i naprawiany wyłącznie przy użyciu takich części - pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, a kontynuacja takiej „historii” pojazdu może wpłynąć na jego wartość handlową, lub też gdy poszkodowany potwierdzi swój uzasadniony interes w dokonaniu naprawy z wykorzystaniem części oryginalnych przez to, że jej faktycznie dokona (tak Sąd Najwyższy w wyżej cytowanym uzasadnieniu postanowienia z dnia 20 czerwca 2012, III CZP 85/11). Tego rodzaju okoliczności powód w niniejszej sprawie jednak nie podnosił.

Zważyć należy, że różnica kwoty odszkodowania obliczonego przy użyciu części o symbolu „O”, tj. 67.766,12 zł brutto i przy użyciu części o symbolu „Q”, tj. 64.902,87 zł brutto wynosiła 2.863,25 zł. Biorąc jednak pod uwagę, że z tytułu należnego odszkodowania wypłacono dotąd poszkodowanej kwotę 33.678,84 zł, to do wypłaty, przy uwzględnieniu części „Q”, pozostawała należność w kwocie 31.224,03 zł. Skoro jednak powód domagał się w pozwie z tytułu kosztów naprawy kwoty niższej, niż mu się należała wedle prawidłowych ustaleń (28.405,80 zł), to błędne przyjęcie przez Sąd Rejonowy wartości odszkodowania nie miało w istocie znaczenia. Roszczenie powoda podlegało uwzględnieniu w całości, gdyż dochodzona należność była niższa (art. 321 § 1 k.p.c.)

Odnośnie natomiast nieuwzględnienia przez Sąd Rejonowy proponowanych przez pozwanego rabatów konieczne było przesądzenie, czy następca prawny poszkodowanej (który nie skorzystał z propozycji dotyczącej naprawy, przedstawionej przez ubezpieczyciela) mógł domagać się hipotetycznych kosztów restytucji szkody ustalonych przez biegłego.

Nie budzi wątpliwości, że ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody i w takich też granicach ustalane jest i wypłacane odszkodowanie (art. 436 § 1 i 2 w zw. z art. 363 § 2 i w zw. z art. 361 § 2, a także w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2019, poz. 2214).

Zakład ubezpieczeń jest przy tym obowiązany do naprawienia szkody tylko w formie wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), nie zaś wedle wyboru poszkodowanego przez przywrócenie stanu poprzedniego, co wyłącza stosowanie w tych okolicznościach art. 363 § 1 k.c., ograniczając rozważania dotyczące pojęcia „naprawienia szkody” do wykładni przepisu art. 363 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd, utrwalony już w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Ewentualna naprawa pojazdu (przed uzyskaniem odpowiedniego świadczenia od ubezpieczyciela), a także jej faktyczny zakres nie ma więc wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74, a także wyroki tego Sądu z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894, z dn. 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, LEX nr 78370 z dn. 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410 i z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598, a także uchwałę tego Sądu z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

Należy także podzielić pogląd, przedstawiony w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18 (OSNC 2019, nr 9, poz. 94), zgodnie z którym odszkodowanie z powyższego tytułu może być ustalone, w przypadku szkody częściowej, jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania pojazd zostanie naprawiony. Nawet więc gdy poszkodowany ocenia naprawę jako kompletną, to biegły, dysponujący wiedzą fachową może ocenić czy naprawa przywraca pojazd do stanu sprzed powstania szkody. Konieczność naprawienia szkody w całości oznacza, że wartość techniczna i rynkowa pojazdu sprzed jej zaistnienia i po tym fakcie powinna być taka sama, a naprawiony pojazd ma zapewnić poszkodowanemu taki sam komfort jazdy i bezpieczeństwo, jak przed zdarzeniem. Przywrócenie stanu poprzedniego ma miejsce, jeżeli stan pojazdu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowania, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itd.) odpowiada stanowi pojazdu przed uszkodzeniem. Samo przywrócenie pojazdowi sprawności technicznej nie może być identyfikowane z przywróceniem pojazdu w pełni do stanu poprzedniego. Chociaż więc poszkodowany (także nabywca wierzytelności z tego tytułu) może skonstruować żądanie zarówno jako zwrot wydatków faktycznie poniesionych na naprawę pojazdu, lub też jako równowartość kosztów, których poniesienie przywróci pojazd do stanu sprzed powstania szkody, to jednak poniesione in concreto wydatki na naprawę pojazdu będą wyznaczać wysokość odpowiedniego odszkodowania tylko wtedy, gdy odpowiadać będą kosztom niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym. Jeżeli faktycznie poniesione koszty naprawy w stosunku do kryterium kosztów niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych będą zawyżone lub zaniżone nie stanowią one podstawy określenia należnego poszkodowanemu odszkodowania.

W indywidualnych okolicznościach sprawy odszkodowanie wyliczone metodą kosztorysową ( in abstracto) lub rachunkową ( in concreto), może zostać obniżone. Będzie to miało miejsce, jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji jedynie w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, w niniejszej sprawie taki przypadek jednak nie zachodzi. Nie ma natomiast żadnego znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) czy wyceny kosztów naprawy (in abstracto) – zasady naprawienia szkody muszą być identyczne. W konsekwencji spotykane niekiedy w praktyce uzależnienie wypłaty należności od faktycznego dokonania naprawy i udokumentowania jej kosztów nie jest uzasadnione. Pokrycie kosztów naprawy pojazdu jest jedynie szkodą następczą, a szkodą bezpośrednią jest uszkodzenie pojazdu i w momencie jej wystąpienia powstaje odpowiedzialność sprawcy i ubezpieczyciela (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598 i cytowane tam orzecznictwo).

Do poszkodowanego należy decyzja czy w ogóle przystąpi do naprawy uszkodzonego pojazdu, czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy też wydatkuje odszkodowanie na zupełnie inne cele (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018, II CNP 32/17, LEX nr 2497991). Skoro bowiem prawo do odszkodowania ma poszkodowany, który w ogóle nie naprawił pojazdu, to nie można przyjmować, że nie może go uzyskać poszkodowany, który poczynił nakłady na swój majątek naprawiając uszkodzony pojazd w całości lub w części, tylko z tej przyczyny, że nie wykazał rzeczywistych kosztów naprawy, skoro nie one decydują o zakresie należnego odszkodowania (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515).

W judykaturze Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela OC za uszkodzenie rzeczy obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty jej naprawy, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Za „niezbędne” koszty naprawy uznaje się takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Wysokość świadczenia z tego tytułu obliczać należy na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. Natomiast w przypadku skonstruowania żądania w oparciu o metodę kosztorysową ( in abstracto) naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres – jak to już wyżej zaznaczono – nie ma wpływu na powyższy sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894).

Co w niniejszej sprawie istotne – w kontekście zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji – wynikający z art. 354 § 2 k.c. (a także z art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) obowiązek współpracy poszkodowanego z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków, w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia już istniejącej (od dnia zdarzenia) szkody, a także swobody decyzji co do wyboru warsztatu naprawczego (jeśli poszkodowany zdecyduje się uszkodzony pojazd naprawić).

Obowiązek ten nie może być w związku z tym, w ocenie Sądu Okręgowego, poczytywany za równoznaczny z obligacją skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody z użyciem części zamiennych i materiałów lakierniczych nabytych po cenach podanych w kosztorysie ubezpieczyciela z jednoczesnym wymaganiem, aby w każdym przypadku trudności w nabyciu tych części we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym – o której to możliwości jedynie poinformowano poszkodowanego w procesie likwidacji szkody (pismo do poszkodowanej z 19 lutego 2019 r. – k. 79 akt).

W ocenie Sądu Okręgowego, przypisanie powodowi naruszenia tego obowiązku można byłoby rozważać tylko w razie wykazania jego świadomości i niedbalstwa przy skorzystaniu z usług podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco) w stosunku do występujących na lokalnym rynku, a następnie domagania się odszkodowania w zawyżonej wysokości na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto), co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, utracić z pola widzenia, że poszkodowany – jeśli się na to zdecyduje – ma prawo swobodnie nabyć części niezbędne do dokonania naprawy w wybranym zakładzie naprawczym i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu powiązanego z ubezpieczycielem, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, w zakresie wyboru warsztatu czy też sprzedawcy części, za istotny należy także uznać aspekt zaufania pomiędzy stronami takiej transakcji. W konsekwencji wymaganie od powoda dokonywania zakupu części w innych zakładach naprawczych należy za bezpodstawne.

W ocenie Sądu Okręgowego, jedyne kryterium obniżenia odszkodowania zawiera ograniczenie określone w art. 824 1 § 1 k.c., zgodnie z którym zasadą jest, że suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. Zasądzona od pozwanego na rzecz powoda kwota 900 zł stanowi koszty zastępstwa pełnomocnika strony powodowej ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 pkt 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).

Eliza Grzybowska Artur Fornal Wojciech Wołoszyk