Sygn. akt I ACz 443/20

POSTANOWIENIE

Dnia 8 grudnia 2020 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Małgorzata Wołczańska

Sędziowie: SA Mieczysław Brzdąk

SA Anna Bohdziewicz (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 2020 roku w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy ze skargi J. W.

o wznowienie postępowania w sprawie

z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko J. W.

o zapłatę

zakończonej wydaniem przez Sąd Okręgowy w Katowicach prawomocnego nakazu zapłaty z dnia 12 września 2016 roku, sygn. akt I Nc 547/16

na skutek zażalenia skarżącej

na postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 30 czerwca 2020 r.,

sygn. akt I Nc 9/20

prostując w rubrum i sentencji zaskarżonego postanowienia błąd pisarski w imieniu skarżącej przez wpisanie w miejsce błędnego imienia (...) imię w prawidłowej pisowni (...)

postanawia:

1)  oddalić zażalenie;

2)  zasądzić od skarżącej J. W. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w W. 5.400,00 (pięć tysięcy czterysta) złotych z tytułu kosztów postępowania zażaleniowego.

SSA Anna Bohdziewicz SSA Małgorzata Wołczańska SSA Mieczysław Brzdąk

Sygn. akt I ACz 443/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 30 czerwca 2020 r. Sąd Okręgowy w Katowicach odrzucił skargę o wznowienie postępowania w sprawie sygn. akt I Nc 547/16, jaka toczyła się przed Sądem Okręgowym w Katowicach z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W. przeciwko J. W. o zapłatę, a także orzekł o kosztach tego postępowania.

W uzasadnieniu wskazał, że jako podstawę wznowienia w skardze podano fakt, iż w dniu 3 października 2019 r. zapadło orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie sygn. C-260/18, a pytania prejudycjalne w tej sprawie były zadane w postępowaniu, w którym podstawą sporu jest umowa kredytu hipotecznego indeksowanego kursem franka szwajcarskiego. W sprawie, której dotyczy skarga o wznowienie, żądanie pozwu wynikało z umowy kredytu denominowanego kursem CHF zawartej z pozwaną jako konsumentem, dlatego zdaniem skarżącej dopuszczalne jest wznowienie postępowania w sprawie sygn. akt I Nc 547/16, pomimo braku takiej podstawy w art. 401-404 k.p.c. Wnosząca skargę powołała się na art. 401 ( 1) k.p.c. w powiązaniu z koniecznością zapewnienia realizacji zasad prawa Unii Europejskiej, tj. równoważności i skuteczności. Zwróciła też uwagę na uregulowania wynikające z procedury sądowo administracyjnej, stanowisko Trybunału Konstytucyjnego zawarte w postanowieniu z dnia 7 sierpnia 2009 r., sygn. S 5/09, uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 16 października 2017 r., sygn. I FPS 1/17, a także uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 29 lipca 2019 r. w sprawie sygn. C-620/17. (...) S.A. domagał się odrzucenia skargi o wznowienie postępowania, a z ostrożności procesowej jej oddalenia, jak również zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w sprawie sygn. akt I Nc 547/16 żądanie zapłaty wywodzono z zawartej z pozwaną umowy Kredytu Mieszkaniowego (...) nr (...), w której kwota udzielonego kredytu wyrażona była w CHF. Nakazem zapłaty z dnia 12 września 2016 r. Sąd uwzględnił żądanie, a odpis tego orzeczenia został pozwanej doręczony w dniu 20 września 2016 roku. Pozwana nie złożyła od niego zarzutów, w związku z czym nakaz uprawomocnił się w dniu 6 października 2016 r., a następnie nadano mu klauzulę wykonalności. W dniu 5 czerwca 2017 r. J. W. złożyła skargę o wznowienie postępowania, opartą na art. 403 § 2 w zw. z art. 405 i 406 k.p.c., argumentując, że doszło do zmiany linii orzeczniczej w zakresie umów o kredyt denominowany i pojawia się coraz większa liczba orzeczeń uznających te umowy za nieważne. Powoływała się też na fakt, że wcześniej nie miała świadomości i wiedzy co do możliwości obrony, a uzupełniając podstawę skargi wskazywała na wyrok TSUE z dnia 14 marca 2013 r. w sprawie sygn. akt C-415/11, gdzie podkreślano obowiązek sądu krajowego zbadania z urzędu, czy dane warunki umowne wchodzące w zakres zastosowania dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków umów konsumenckich - mają nieuczciwy charakter, aby niwelować brak równowagi między konsumentem a przedsiębiorcą. Prawomocnym postanowieniem z dnia 28 lipca 2017 r. skarga o wznowienie postępowania została odrzucona.

Sąd Okręgowy zważył, że aktualnie rozpoznawana skarga, podlegająca badaniu wstępnemu na gruncie art. 410 k.p.c., podlega odrzuceniu. Uznał, że wznowienie postępowania z powodu późniejszego wyroku TSUE jest - co do zasady - dopuszczalne, gdyż w uzasadnieniu wyroku w sprawie sygn. C-620/17 TSUE wskazał, że relewantne dla oceny dopuszczalności wznowienia jest to, czy w ramach danej procedury istnieje możliwość wzruszenia prawomocnego orzeczenia, a jeśli krajowe przepisy proceduralne obejmują możliwość dokonania przez sąd krajowy zmiany orzeczenia mającego powagę rzeczy osądzonej, aby doprowadzić do zgodności sytuacji stworzonej wskutek tego wyroku z wcześniejszym prawomocnym krajowym orzeczeniem sądowym, które było znane sądowi wydającemu ten wyrok, jak również stronom w postępowaniu zakończonym tym wyrokiem, to wówczas rozwiązanie to, zgodnie z zasadami równoważności i skuteczności, stosowane w takich samych warunkach musi przeważyć, aby doprowadzić do zgodności sytuacji z prawem Unii w wykładni nadanej wcześniejszym wyrokiem Trybunału. Tę tezę należy odnieść do sytuacji, w której krajowe ramy proceduralne dopuszczają możliwość wzruszenia orzeczenia wskutek późniejszego wyroku sądu lub trybunału krajowego. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że w sprawie tej Trybunał odniósł się do wznowienia na podstawie późniejszego orzeczenia krajowego sądu konstytucyjnego, więc w polskim porządku prawnym istnieje przepis umożliwiający wzruszenie prawomocnego orzeczenia, jakim jest art. 401 1 k.p.c. Za trafny Sąd Okręgowy uznał też argument odwołujący się do art. 272 § 3 ustawy – prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, a także jego wykładni dokonanej uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego, sygn. I FPS /17, która jest adekwatna również do kwestii dopuszczalności wznowienia w sprawie zakończonej orzeczeniem sądu powszechnego. Odnotował też jednak tezy NSA, że wyrok TSUE uzasadnia wznowienie postępowania, jeśli wynika z niego, że prawomocny wyrok polskiego sądu administracyjnego był oparty na błędnej wykładni prawa Unii Europejskiej, a prawo Unii nie zobowiązuje sądu krajowego do odstąpienia od stosowania krajowych przepisów proceduralnych nadających prawomocność danemu orzeczeniu, nawet jeśli umożliwiłoby to sądowi krajowemu usunięcie naruszenia prawa Unii (wyjątkiem jest sytuacja, w której przepisy krajowe wyraźnie przewidują wyjątek od powagi rzeczy osądzonej – wówczas taki wyjątek ma zastosowanie do orzeczeń dotyczących prawa Unii analogicznych do orzeczeń o charakterze czysto krajowym).

Tym niemniej Sąd pierwszej instancji uznał, że w tej sprawie nie zachodzi faktyczna podstawa wznowienia postępowania. Zwrócił uwagę na art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej i fakt, że przedmiotem badania TSUE jest wyłącznie wykładnia prawa UE w oparciu o wątpliwości sądów krajowych sformułowane we wnioskach prejudycjalnych. Trybunał ten też nie wskazuje, jak w danym sporze winien orzec sąd krajowy, lecz jaką wykładnię prawa winien zastosować, a orzeczenie ma znaczenie także dla spraw rozstrzyganych przez inne sądy (art. 4 ust. 3 TUE). Orzeczenie w sprawie C-260/18 zawierało jednak wykładnię po przyjęciu do dalszych rozważań założenia (pkt 3 wyroku), że mamy do czynienia z umową, w której występują postanowienia o charakterze abuzywnym. Treść pytań prejudycjalnych w tej sprawie dotyczyła wyłącznie konsekwencji uznania przez sąd krajowy, że określone postanowienia mają nieuczciwy charakter, a nie kryteriów rozstrzygania, czy dane postanowienie ma taki charakter. W sprawie mającej podlegać wznowieniu spór zaś nigdy nie wszedł w taką fazę, w której sąd byłby zobowiązany do oceny skutków abuzywności postanowień umowy zawartej między stronami. Nie można więc twierdzić, że wydanie orzeczenia było poprzedzone taką wykładnią dyrektywy 93/13, która jest niezgodna ze stanowiskiem wyrażonym w sprawie C-260/18. Sąd Okręgowy zauważył też, że w uzasadnieniu skargi o wznowienie znajduje się całe spektrum argumentów całkowicie pozbawionych związku z treścią wyroku TSUE, jakie mogły być powołane w zarzutach od nakazu zapłaty, których jednakże skarżąca nie złożyła. Można by natomiast rozważać, czy przed wydaniem nakazu zapłaty sąd nie uchybił wykładni wynikającej z wyroku TSUE z dnia 21 kwietnia 2016 r., sygn. C-377/14, lecz uzasadnienie skargi w żadnym zakresie nie odnosi się do tego orzeczenia, a zarzut z powołaniem na wykładnię z niego wynikającą także mógł być podniesiony w zarzutach od nakazu zapłaty (w uzasadnieniu omyłkowo wskazano, że chodzi o orzeczenie o sygn. C 260/18). Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania Sąd pierwszej instancji oparł na art. 98 k.p.c.

W zażaleniu na wyżej opisane postanowienie skarżąca wniosła o jego zmianę przez uchylenie. Zarzuciła naruszenie art. 410 § 1 k.p.c. w zw. z art. 401 ( 1) k.p.c. oraz art. 4 TUE, w tym zasad lojalnej współpracy, równoważności i skuteczności prawa wspólnotowego, w związku z błędnym przyjęciem, że wyrok TSUE sygn. C-260/18 nie może znaleźć zastosowania jako orzeczenie stanowiące podstawę wznowienia z tego powodu, że w sprawie problem skutków uznania postanowień umowy za niedozwolone nie wystąpił wobec braku badania dopuszczalności postanowień zastosowanych w umowie kredytu, a spór w sprawie nigdy nie wszedł w taką fazę, która obligowałaby do dokonywania takiej oceny. Odwołała się do pkt 37-39, 44, 53 i 59 wyroku o sygn. C-260/18 i wskazała, że wadliwe postanowienia umowy łączącej strony funkcjonowały na analogicznych zasadach, co postanowienia wpisane do Rejestru Klauzul Niedozwolonych (wpisy nr (...), (...), (...) i (...)), których Sąd Okręgowy nie zbadał z urzędu, a TSUE podzielił stanowisko sądu odsyłającego o wadliwym charakterze tych postanowień. W pkt 37 i 53 wyroku wskazano, że przepisy dyrektywy Rady nr 93/13/EWG zobowiązują państwa członkowskie do ustanowienia mechanizmu zapewniającego, że wszelkie warunki umowne, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą zostać poddane kontroli do celów oceny ich ewentualnie nieuczciwego charakteru, toteż wydanie nakazu w postępowaniu nakazowym na podstawie wyciągu z ksiąg banku i bez weryfikacji postanowień umowy kredytu, nawet w przypadku niezłożenia zarzutów od nakazu w ogóle uniemożliwiło rozważenie skutków abuzywności poszczególnych postanowień. Skarżąca powołała się tu na wyrok TSUE, sygn. C-632/17 i zaznaczyła, że w pkt 44 wyroku w sprawie sygn. C-260/18 Trybunał – z powołaniem na wyrok w sprawie sygn. C-118/17 - wskazał, że klauzule przeliczeniowe składają się na mechanizm walutowy i określają główny przedmiot umowy. Wyeliminowanie zaś przeliczenia kredytu po kursie kupna i sprzedaży prowadzi do nieważności umowy, więc art. 358 ( 1) § 2 k.c. w zakresie, w jakim zawsze przewidywałby utrzymanie jej w mocy, jest niezgodny z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG. Przepisy tej dyrektywy sprzeciwiają się też jakiemukolwiek uzupełnieniu umowy. Skarżąca powołała się również na fakt, że w tożsamej sprawie, prowadzonej przed Sądem Okręgowym w Katowicach, sygn. akt I Nc 478/19 i I Cz 24/20 wydano postanowienie o wstrzymaniu wykonania nakazu zapłaty, nie kwestionując dopuszczalności wznowienia na podstawie wyroku w sprawie sygn. C-260/18, a z art. 76 Konstytucji RP wynika zakaz realizowania nieuczciwych praktyk rynkowych. Przeprowadzenie ich oceny jest tym bardziej konieczne w postępowaniu wznowieniowym, a zaniechanie Sądu pierwszej instancji doprowadziło do stanu, w którym funkcjonuje orzeczenie wadliwe, wydane z naruszeniem norm prawa europejskiego i opiewające na kwotę diametralnie inną, niż wynikająca z rzeczywistego rozrachunku między stronami. W ocenie skarżącej nie można ponownie pozbawić konsumenta ochrony, a wniesiona skarga stanowi w istocie jedyny instrument mogący doprowadzić do wzruszenia wadliwego orzeczenia.

W odpowiedzi na zażalenie (...) S.A. wniósł o jego oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania zażaleniowego. Nie zgodził się ze stanowiskiem skarżącej, co do dopuszczalności in abstracto wznowienia postępowania w oparciu o wyrok TSUE, wskazując na nadzwyczajny charakter skargi w tym przedmiocie i brak wyraźnej podstawy prawnej do takiego wznowienia. Podkreślił też, że rozpoznawana skarga jest tożsama pod względem argumentów z odrzuconą już skargą pozwanej o wznowienie postępowania, która była rozpoznawana w sprawie sygn. I Nc 242/17.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Zażalenie nie może odnieść oczekiwanego skutku.

Prezentowane w zażaleniu wywody prawne, choć niewątpliwie bogate i poparte obszernym materiałem źródłowym, nie do końca przystają do rozpoznawanej sprawy. Skarżąca szczególnie akcentuje dwie kwestie: potrzebę wyeliminowania wadliwego orzeczenia oraz zapewnienie jej ochrony jako konsumentowi. Realizacji wskazanych celów ma służyć właśnie wznowienie postępowania, niezależnie od braku wyraźniej podstawy prawnej, jako jedyny środek wzruszenia orzeczenia. Skarżąca dąży do wzmocnienia swojej argumentacji przez odwołanie się do art. 76 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, jednakże przepis ten in fine wyraźnie stanowi, iż o zakresie ochrony konsumenta przez władze publiczne decyduje ustawa.

Skarżąca, co oczywiste, nie kwestionuje argumentacji Sądu pierwszej instancji co do samej zasady dopuszczalności wznowienia postępowania w związku z wydanym wyrokiem TSUE, wywiedzionej z uzasadnienia uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie sygn. akt I FPS 1/17. W ocenie Sądu Apelacyjnego koniecznym jest jednak zwrócenie uwagi, że przywołane orzeczenie zapadło na gruncie sytuacji prawnej i faktycznej w znacznym stopniu odmiennej od tej, jaka ma miejsce w tej sprawie. W szczególności nie sposób pominąć, że orzeczenie to dotyczyło wykładni art. 272 § 3 p.p.s.a., czyli istniejącej już w porządku prawnym podstawy wznowienia postępowania z uwagi na orzeczenie organu międzynarodowego, a prezentowane w uzasadnieniu tej uchwały rozważania w niemałej mierze opierały się na argumentach wywodzonych z instytucji i praktyki prawa administracyjnego. Wskazania wymaga, że w rozpoznawanej wówczas sprawie pytanie prawne do NSA w istocie dotyczyło z jednej strony oceny, czy podstawę wznowienia może stanowić akurat pytanie zadane Trybunałowi w trybie prejudycjalnym, a z drugiej pośrednio zachowania terminu do złożenia skargi o wznowienie, w związku z przewidzianym w art. 272 § 3 p.p.s.a. warunkiem, że termin do jej wniesienia biegnie od daty doręczenia stronie lub jej pełnomocnikowi rozstrzygnięcia organu międzynarodowego (argumentacja prezentowana przez uczestnika postępowania opierała się na tym, że skoro nie był on stroną w postępowaniu przed TSUE, to termin biegnie dla niego od daty publikacji orzeczenia tego organu). Ostatecznie NSA uznał, że doręczenie takie nie jest wymagane, natomiast nie oceniał, czy w tej konkretnej sprawie termin został zachowany. Nie rozszerzał też w najmniejszym stopniu samego rozumienia zasad, których respektowanie Trybunał Sprawiedliwości uznał za wymagane dla krajowych regulacji przewidujących możliwość wzruszenia prawomocnego wyroku.

W uzasadnieniu omawianej uchwały przede wszystkim przytoczono pogląd TSUE, że prawo unijne nie wymaga bezwzględnego wzruszania krajowych ostatecznych decyzji (prawomocnych wyroków), nawet niezgodnych z prawem unijnym. Wynika to z faktu, iż realizacja takiej procedury ze swojej istoty stanowi wyjątek od zasady powagi rzeczy osądzonej, która to zasada jest również częścią unijnego porządku prawnego, a prawo Unii nie zobowiązuje sądu krajowego do odstąpienia od stosowania krajowych przepisów proceduralnych nadających prawomocność danemu orzeczeniu, nawet jeśli umożliwiłoby to sądowi krajowemu usunięcie naruszenia prawa Unii, które wynika z tego orzeczenia. NSA odwołał się tu np. do wyroku TS z 16 marca 2006 r. w sprawie K., C-234/04, EU:C:2006:178, pkt 21), odnotowując też odmienne stanowisko Trybunału w sytuacji, w której przepisy prawa krajowego wyraźnie przewidują wyjątek od zasady powagi rzeczy osądzonej, gdyż jeżeli w prawie krajowym taka możliwość jest przewidziana, wówczas taki wyjątek ma zastosowanie do orzeczeń dotyczących prawa Unii, które są analogiczne do roszczeń o charakterze czysto krajowym, do których zastosowanie ma wyjątek. W konsekwencji NSA uznał, że ocena przewidzianych w prawie krajowym warunków uruchomienia trybów wzruszania ostatecznych decyzji administracyjnych, co do zgodności z prawem unijnym musi uwzględniać ocenę istnienia "analogicznego roszczenia o charakterze czysto krajowym", a weryfikacja, czy przewidziane w prawie krajowym rozwiązania są zgodne z unijnym standardem ochrony, odbywa się przy zastosowaniu wymogów równoważności i skuteczności. Badanie spełnienia wymogu równoważności polega na rozważeniu, czy istnieją przepisy prawa krajowego wyraźnie przewidujące wyjątek od zasady powagi rzeczy osądzonej i jeżeli w prawie krajowym taka możliwość jest przewidziana, wówczas ma ona zastosowanie do orzeczeń dotyczących prawa Unii (powołano się tu na wyrok TS w sprawie K., C-234/04, pkt 22 i 23 i z dnia 6 października 2009 r. w sprawie A. C.-40/08, ECLI:EU:C:2009:615, pkt 38). Natomiast badanie wymogu skuteczności polega na zweryfikowaniu, czy wykonywanie uprawnień przyznanych przez prawo unijne nie jest nadmiernie utrudnione lub praktycznie niemożliwe (odwołano się tu odpowiednio do pkt 22 i 23 wyroku w sprawie K. i pkt 38 w sprawie A. T.).

Na gruncie takich rozważań, jawi się oczywistym, że co do samej zasady, nawet zakładając bardzo daleko idący i zarazem niejednokrotnie podważany w doktrynie i orzecznictwie (w uzasadnieniu uchwały (...) zawarto obszerną rekapitulację argumentów na ten temat) pogląd, że uregulowanie w krajowym porządku prawnym przesłanki wznowienia postępowania, jaką jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, nakazuje – zgodnie z zasadami efektywności i równoważności, a także lojalnej współpracy państw członkowskich – umożliwić wznowienie postępowania także w wypadku późniejszej odmiennej wykładni prawa unijnego dokonanej wyrokiem TSUE), w żadnej mierze nie oznacza, że formalne warunki tego wznowienia miałyby być dalej idące, niż przewidziane w odniesieniu do orzeczeń TK.

W polskim prawie wzmiankowane wyżej warunki są takie, że zgodnie z art. 407 § 2 k.p.c. skargę o wznowienie wnosi się w terminie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli w chwili wydania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego orzeczenie, o którym mowa w art. 401 1 k.p.c., nie było jeszcze prawomocne na skutek wniesienia środka odwoławczego, który został następnie odrzucony, termin biegnie od dnia doręczenia postanowienia o odrzuceniu, a w wypadku wydania go na posiedzeniu jawnym - od dnia ogłoszenia tego postanowienia. Powyższe oznacza, że nawet tak doniosła wadliwość prawna, jak wydanie orzeczenia w oparciu o ustawę sprzeczną z Konstytucją RP, umożliwia wprawdzie stronie wznowienie postępowania, lecz tylko w ograniczonych prawem ramach czasowych, a po upływie wyżej opisanego terminu wadliwe orzeczenie pozostaje w mocy nawet wówczas, gdy jest ono niekorzystne dla konsumenta. Sąd Apelacyjny nie dostrzega, by wyżej wskazane warunki wznowienia (racjonalne w świetle faktu, że podważanie dawno zapadłych rozstrzygnięć prowadziłoby z biegiem czasu do coraz większego chaosu w obrocie prawnym i rosłoby prawdopodobieństwo faktycznej niemożności usunięcia wywołanych nimi skutków), stanowiły dla strony, zwłaszcza w realiach tej sprawy, „znaczące utrudnienie”, a tym bardziej czyniły jej uprawnienia „praktycznie niemożliwymi”.

W związku z powyższym nie sposób nie dostrzec, że nawet gdyby rozpoznawana obecnie skarga miała być oparta na „ustawowej” podstawie, to i tak należałoby ją uznać za zdecydowanie spóźnioną. Zarówno bowiem Sąd Okręgowy, jak i w odpowiedzi na zażalenie powód trafnie zauważa, że obecnie rozpoznawana skarga pozwanej o wznowienie postępowania nie jest pierwszą. Poprzednia była rozpoznawana pod sygnaturą I Nc 242/17 i została odrzucona, a Sądowi Apelacyjnemu wiadomo z urzędu, że zażalenie skarżącej na postanowienie w tym przedmiocie zostało oddalone postanowieniem tutejszego Sądu z dnia 8 listopada 2017 r. o sygn. I ACz 1095/17. Również i w tym postępowaniu pozwana powoływała się m.in. na zasadę efektywności prawa wspólnotowego, art. 385 1 § 1 k.c. stanowiący implementację przepisów wyrażonych w art. 3, art. 4, art. 6 ust. 1, art. 7 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (DZ. U. WE L 95 z 21 kwietnia 1993, s. 29, dalej Dyrektywa), a także niemożność podniesienia w sprawie o sygn. I Nc 547/16 zarzutów opartych na nieuczciwym charakterze stanowiącego podstawę prawomocnego nakazu zapłaty warunku umownego. Sąd Apelacyjny wskazał zaś, że w ramach postępowania wznowieniowego do nowości nie zalicza się tych dowodów w rozumieniu art. 403 § 2 k.p.c., które nie zostały przez stronę powołane na skutek opieszałości, zaniedbania, zapomnienia czy błędnej oceny potrzeby ich powołania, gdyż skarga o wznowienie nie służy do naprawiania błędów stron popełnionych przez nie przy przygotowaniu lub prowadzeniu prawomocnie zakończonego postępowania, lecz ma na celu stworzenie im możliwości skorzystania z takich okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, których powołanie w tym postępowaniu nie było możliwe. Sąd wskazał też, że podstawą wznowienia nie jest „linia orzecznicza”, jaka zdaniem skarżącej została ukształtowana w oparciu o treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., wydanego sprawie o sygn. akt II CSK 803/16, ani nie stanowi jej powołane w skardze i zażaleniu orzecznictwo europejskie, w tym wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 marca 2013 r, w sprawie sygn. akt C-415/11, skoro implementacja postanowień Dyrektywy nastąpiła w polskim porządku prawnym już ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U z 2000. (...)). Ostatecznie Sąd odwoławczy podzielił argumentację Sądu Okręgowego, że skarga zawiera w swej treści taką argumentację prawną, którą skarżąca mogła obiektywnie powołać w zarzutach od nakazu zapłaty wydanego w sprawie o sygn. akt I Nc 547/16, a których w tym ostatnim postępowaniu nie wniosła.

Nie sposób byłoby uznać, że skarżąca może analogiczną argumentację prezentować w kolejnym postępowaniu o wznowienie wszczętym dwa lata później. Powoływanie jako podstawy wznowienia wyroku o sygn. C-260/18 jawi się zaś jako – niezależnie od intencji leżących u podstaw takiego postępowania - próba obejścia przewidzianych prawem podstaw i warunków instytucji wznowienia. Sąd pierwszej instancji ma bowiem rację, że wyrok ten w swojej istocie nie dotyczy oceny abuzywności umowy kredytowej indeksowanej do waluty obcej. Sama jego sentencja składa się z czterech punktów, z których (w skrócie) pierwszy dotyczy możliwości przyjęcia przez sąd, czy dana umowa nie może obowiązywać bez konkretnych jej warunków, które sąd krajowy uznaje za nieuczciwe. Drugi dotyczy momentu oceny skutków unieważnienia tej umowy przez sąd i uzależnienia tego unieważnienia od woli konsumenta. Trzeci odnosi się do możliwości wypełniania luk w umowie powstałych w związku z usunięciem z niej nieuczciwych postanowień konkretnymi przepisami prawa krajowego, a czwarty utrzymywania w mocy nieuczciwych warunków wbrew woli konsumenta, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do niekorzystnej dla niego nieważności umowy. Faktycznie chodzi więc o kwestie oceniane dopiero po ewentualnym stwierdzeniu abuzywności konkretnych postanowień umowy przez sąd krajowy, co nie miało miejsca w postępowaniu, którego dotyczy skarga.

Wbrew twierdzeniom zażalenia również z części opisowej omawianego wyroku nie można wywodzić wyrażenia przez TSUE jakiegoś wiążącego stanowiska, co do konkretnych warunków umownych. Wzmiankowane w zażaleniu jego punkty 37-39 dotyczą potrzeby kontroli umów zawieranych z konsumentami, ogólnego wpływu (analogicznego do przewidzianego w art. 385 1 k.c.) nieuczciwych postanowień na zobowiązania tych ostatnich, a także warunków utrzymania w mocy umów bez nieuczciwych postanowień. Punkt 53 potwierdza – z powołaniem na orzecznictwo TSUE pochodzące jeszcze z 2013 r. - prawo konsumenta do wyrażenia zgody na nieuczciwe warunki umowy, zaś punkt 59 – z odwołaniem do orzecznictwa pochodzącego z 2014 r. – warunków zastępowania postanowień umów - przepisami prawa krajowego. Pozornie najbliższy temu, co zapewne chciałaby wywieść skarżąca, jest punkt 44 wyroku, lecz w istocie chodzi w nim tylko o to, że skoro zniesienie mechanizmu indeksacji i różnic kursów walutowych prowadziłoby pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które w świetle wcześniejszego orzeczenia TSUE określa główny przedmiot umowy, to możliwość utrzymania jej w mocy wydaje się wątpliwa. Nie są to stwierdzenia w żadnym stopniu przesądzające kwestii treści umowy kredytowej, a do tego to zagadnienia w istocie najklarowniej odnosi się punkt 35 wyroku, w którym Trybunał skrótowo opisał zaprezentowany mu przez sąd odsyłający mechanizm indeksacji, a następnie stwierdził: „Ponieważ sąd odsyłający stwierdził, że warunki te są nieuczciwe, zadaje on sobie pytanie odnośnie do możliwości dalszego obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu bez tych warunków”.

Nie sposób w takim stanowisku dopatrzeć się choćby odległej analogii do przewidzianego w art. 401 1 k.p.c. „orzeczenia o niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową, lub z ustawą” i zarzut naruszenia tego przepisu przez Sąd Okręgowy jawi się całkowicie chybionym. Na marginesie można przy tej okazji zauważyć, że skarżąca zdaje się prezentować stanowisko, że jakakolwiek wzmianka w wyroku TSUE o danej kwestii prawnej może prowadzić do wznowienia postępowania. Stanowiłoby to jednak wypaczenie regulacji omawianego artykułu, gdyż założeniem przepisów leżących u podstaw działania Trybunału Konstytucyjnego (art. 188 i 190 Konstytucji RP) jest to, że oceny konstytucyjności w odniesieniu do danego przepisu prawa dokonuje on tylko raz, po czym przepis ten albo traci moc od razu, albo w terminie określonym przez Trybunał. Nie sposób zatem przyjąć, że podstawą wznowienia opartą na art. 401 1 k.p.c. miałoby być samo odwołanie się w uzasadnieniu wyroku TK do jakichś innych, wcześniejszych orzeczeń tego organu. Przekładając te rozważania na orzeczenia TSUE, które nieraz także dokonują rekapitulacji wcześniejszego orzecznictwa, podkreślić trzeba, że rozważania, na jakie skarżąca powołuje się w orzeczeniu sygn. C-260/18 w znacznej mierze odwołują się do nieraz dużo wcześniejszych wyroków tego organu i można zakładać, że skarżąca powinna się powoływać raczej na te wyroki. Jak już jednak wskazano wyżej, oznaczałoby to spóźnienie jej skargi nawet niezależnie od faktu, że jej argumenty poddawane były już ocenie w postępowaniu o sygn. I Nc 242/17.

Powoływanie się przez skarżącą na fakt wstrzymania wykonania nakazu zapłaty w postępowaniu o wznowienie postępowania prowadzonym pod sygn. I Nc 478/19 nie jest argumentem, jaki można skutecznie przedstawiać Sądowi Apelacyjnemu, gdyż ani nie jest on związany stanowiskiem Sądu Okręgowego leżącym u podstaw wydania tego orzeczenia, ani nie miał on wcześniej możności dokonania oceny jego zasadności. Ustawową przesłanką wydania takiego postanowienia jest zresztą tylko uprawdopodobnienie, że skarżącemu grozi niepowetowana szkoda (art. 414 k.p.c.), więc uwzględnienie wniosku nie wymaga jednoznacznego przesądzenia zasadności żądania, co do istoty sprawy.

Mając zatem powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że zaskarżone postanowienie jest trafne, a skoro argumentacja skarżącej nie mogła odnieść zamierzonego skutku, to jej zażalenie podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w oparciu o art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania oparto na art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. § 10 ust. 2 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Zasądzone koszty obejmują wynagrodzenie pełnomocnika strony powodowej, którego wysokość została określona zgodnie z przywołanym wyżej rozporządzeniem.

Ponadto w rubrum i sentencji zaskarżonego postanowienia należało sprostować pisownię imienia pozwanej, które w mianowniku brzmi J.. Zostało ono natomiast błędnie odmienione, gdyż w dopełniaczu brzmi (...) (a nie J.). Omawiana omyłka ma charakter oczywisty, uzasadniający sprostowanie przez Sąd Apelacyjny w oparciu o art. 361 k.p.c. w zw. z art. 350 § 1 i 3 k.p.c.

SSA Anna Bohdziewicz SSA Małgorzata Wołczańska SSA Mieczysław Brzdąk