Sygn. akt VI ACa 693/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia Jolanta Pyźlak

Sędziowie:Grażyna Kramarska

del. Grzegorz Tyliński (spr.)

Protokolant:Patryk Pałka

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2020 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K. (1)

przeciwko (...) sp. z o.o. w M.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 13 marca 2018 r., sygn. akt III C 182/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok częściowo w punkcie pierwszym w ten tylko sposób, że zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w M. na rzecz A. K. (1) kwotę 379 786,18 zł (trzysta siedemdziesiąt dziewięć tysięcy siedemset osiemdziesiąt szęść zł 18/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 września 2014 r. do dnia zapłaty oraz w punkcie drugim w ten sposób, że zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w M. na rzecz A. K. (1) kwotę 5 302,36 zł (pięć tysięcy trzysta dwa zł 36/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

II.  zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w M. na rzecz A. K. (1) kwotę 19 683,10 zł (dziewiętnaście tysięcy sześćset osiemdziesiąt trzy zł 10/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 693/19

UZASADNIENIE

Powódka A. K. (1) domagała się pierwotnie zasądzenia od (...) Spółki z o. o. w M. kwoty 700 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 1 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty.

W dniu 11 marca 2014 r. Sąd Rejonowy L. w L. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym uwzględnił roszczenie powódki w całości (sygn. akt (...)).

W dniu 16 września 2014 r. Spółka (...) złożyła do Sądu Rejonowego L. w L. pismo procesowe zatytułowane „Skarga (...)”, w którym podniosła zarzut braku należytej reprezentacji pozwanej w toku procesu prowadzonego pod sygn. akt (...). Wskazała również na wykrycie, już po uprawomocnieniu się nakazu zapłaty z 11 marca 2014 r., istotnych okoliczności faktycznych i dowodów, mających wpływ na wynik postępowania – pozwalających jej na podniesienie skutecznego zarzutu potrącenia względem powódki, co najmniej do kwoty 903 750 zł. Wobec tego, iż nakaz zapłaty z 11 marca 2014 r. nie został nigdy skutecznie doręczony Spółce (...), powyższe pismo pozwanej potraktowane zostało jako sprzeciw od nakazu zapłaty z 11 marca 2014 r. oraz wniosek o przywrócenie terminu do jego złożenia, a postanowieniem z dnia 3 października 2014 r. Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym L. w L. przywrócono pozwanej (...) sp. z o.o. w M., termin do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty.

W toku rozpoznania sprawy (po jej przekazaniu według właściwości) przez Sąd Okręgowy W. w W. A. K. (1) ograniczyła swoje roszczenie do kwoty 639 786,18 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty.

Wyrokiem z dnia 13 marca 2018 r. (sygn. akt (...)) Sąd Okręgowy W. w W. oddalił powództwo oraz zasądził od A. K. (1) na rzecz Spółki (...) kwotę 7 217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Rozstrzygnięcie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M. jest podmiotem leczniczym, a jej działalność polega na prowadzeniu przychodni lekarskich i udzielaniu świadczeń z zakresu opieki zdrowotnej. W umowie Spółki ustalono, że Zarząd w spółce sprawowany będzie dwuosobowo (§ 29 umowy). Do złożenia oświadczenia w imieniu Spółki wymagane było współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka łącznie z prokurentem (§ 33 umowy). W § 34 umowy wskazano, że w umowach pomiędzy spółką a członkami Zarządu, tudzież w sporach między nimi, Spółkę reprezentować musi pełnomocnik lub pełnomocnicy, powołani uchwałą Zgromadzenia Wspólników. A. K. (1) była wspólniczką w spółce (...), a w okresie od kwietnia 2005 r. do września 2013 r. wraz z H. W. współtworzyła dwuosobowy Zarząd Spółki. H. W. złożył rezygnację z powyższej funkcji 10 września 2013 r. Oświadczenie o rezygnacji stało się skuteczne w stosunku do Spółki w dniu 26 września 2013 r. Od tego momentu, do 9 maja 2014 r. w skład Zarządu Spółki wchodziła wyłącznie A. K. (1). W dniu 24 października 2013 r. wspólniczka E. Ż. wystąpiła do Sądu Rejonowego dla (...) z wnioskiem o udzielenie upoważnienia do dokonania zwołania Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników Spółki (...) celem dokonania wyboru drugiego członka Zarządu. W okresie od września 2013 r. do stycznia 2014 r. odbyły się trzy kolejne Zgromadzenia Wspólników zwołane przez powódkę, celem zmiany umowy Spółki – ustanowienia jednoosobowego Zarządu i reprezentacji spółki. Uchwały w tym przedmiocie nie zostały podjęte ze względu na brak wymaganego kworum. W dniu 9 maja 2014 r., na skutek sądowego upoważnienia wydanego na podstawie art. 236 i 237 Kodeksu spółek handlowych odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników pozwanej Spółki, na którym A. K. (1) została odwołana z funkcji członka Zarządu spółki. Powyższe zostało zgłoszone do Rejestru Przedsiębiorców KRS w dniu 12 maja 2014 r. Postanowieniem z 6 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy dla (...) w W., Wydział (...) Gospodarczy wykreślił z funkcji członka Zarządu Spółki (...) A. K. (1) i wpisał jako członków Zarządu dwóch wspólników: P. C. i E. Ż.. W dniu 7 listopada 2013 r. przeciwko A. K. (1) wytoczone zostało powództwo o wyłączenie jej ze spółki.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, iż Spółka (...) w dniu 27 listopada 2004 r. zawarła z Towarzystwem (...) w W. umowę pożyczki na kwotę 985 000 zł, oprocentowaną w wysokości 12% w skali roku. Termin spłaty powyższej wierzytelności przypadał na 15 grudnia 2012 r. W dniu 17 grudnia 2012 r. saldo Spółki (...) z tytułu powyższego zobowiązania wynosiło 1 396 345,17 zł. W celu pokrycia tego długu A. K. (1) dokonała wpłaty, ze środków własnych na konto Spółki, kwoty 500 000 zł w dniu 29 maja 2013 r., kwoty 100 000 zł w dniu 23 lipca 2013 r. i kwoty 100 000 zł w dniu 24 lipca 2013 r. Kwota 700 000 zł w ramach spłaty zadłużenia została przelana przez Spółkę (...) na rachunek bankowy (...). Pożyczka dokonana została bez wymaganej zgody zgromadzenia wspólników Spółki (...). Pismem z 13 grudnia 2013 r. A. K. (1) wezwała Spółkę (...) do zwrotu nienależnego świadczenia w wysokości 700 000 zł, w terminie do 31 grudnia 2013 r. W oparciu o nakaz zapłaty wydany w postępowaniu o sygn. akt (...) A. K. (1) wyegzekwowała od pozwanej kwotę 126 991,87 zł, w tym kwotę 60 213,82 zł tytułem kapitału głównego oraz kwotę 66 778,05 zł tytułem odsetek.

Przedmiotem dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych było również to, iż w okresie od 2010 r. do 2014 r. A. K. (1) świadczyła na rzecz Spółki (...) usługi medyczne – wykonywała biopsje i badania USG, za które otrzymywała wynagrodzenie. Strony zawarły w tym celu umowę o współpracy. W §2 umowy strony wskazały, że z tytułu realizacji powierzonych A. K. (1) zadań przysługuje jej będzie wynagrodzenie w kwocie 50 zł brutto za wykonaną usługę. W dniu 2 stycznia 2009 r. A. K. (1) podpisała aneks do powyższej umowy, w którym uchylone zostały w całości postanowienia zawarte w §2 umowy o współpracy. W aneksie wskazano, iż wysokość wynagrodzenia należnego w danym miesiącu będzie zgodna z postanowieniami załącznika cenowego stanowiącego integralną część tego aneksu. W imieniu Spółki powyższy dokument podpisany został przez J. U., który nie posiadał uprawnień do reprezentowania Spółki przy zawieraniu takiej umowy. W 2010 r. A. K. (1) wykonała na rzecz Spółki 1164 badania USG, za które przysługiwało jej wynagrodzenie w wysokości 58 200 zł (1164 badania x 50 zł). A. K. (1) pobrała od Spółki z tytułu wynagrodzenia za przeprowadzone badania kwotę 210 000 zł. Powódka pobrała więc nienależnie kwotę w wysokości 151 800 zł. W 2011 r. A. K. (1) wykonała 1045 badań USG, za które należało jej się wynagrodzenie w wysokości 52 250 zł i 61 biopsji, za które przysługiwało jej wynagrodzenie w kwocie 3 050 zł, należne jej wynagrodzenie wynosiło więc łącznie 55 300 zł (52 250 zł + 3 050 zł). Równocześnie pobrała z rachunku bankowego Spółki kwotę 200 000 zł tytułem wynagrodzenia, a w konsekwencji niesłusznie kwotę 144 700 zł. W 2012 r. A. K. (1) wykonała na rzecz Spółki 966 badań USG – wynagrodzenie należne 48 300 zł oraz 41 biopsji – wynagrodzenie należne 2 050 zł. Łącznie wynagrodzenie należne powódce wyniosło 50 350 zł, przy czym A. K. (1) pobrała z rachunku bankowego Spółki kwotę 200 000 zł, w tym nienależnie 149 650 zł. W 2013 r. A. K. (1) wykonała: 1 032 badania USG – za kwotę 51 600 zł oraz 53 biopsje – za kwotę 2 650 zł, łącznie – 54 250 zł, przy czym pobrała – 173 000 zł, a więc nienależnie – 118 750 zł. W 2014 r. A. K. (1) wykonała: 525 badań USG – za należną kwotę 26 250 zł, 38 biopsji – na kwotę – 1 900 zł, łącznie – 28 150 zł, przy czym pobrała – 107 000 zł, a więc nienależnie– 78 850 zł. Od stycznia 2010 r. do czerwca 2014 r. A. K. (1) pobrała nienależnie z rachunku Spółki łączną kwotę 643 750 zł = 151 800 zł + 144 700 zł + 118 750 zł + 107 000 zł. A. K. (1) w dniu odwołania jej z funkcji członka Zarządu Spółki (...), tj. 9 maja 2014 r. pobrała z rachunku bankowego Spółki, bez tytułu prawnego, kwotę 260 000 zł. Pismem datowanym na 12 grudnia 2017 r. (...) Sp. z o. o. z siedzibą w M. złożyła A. K. (1) oświadczenie o potrąceniu przysługującej Spółce wierzytelności w wysokości 923 750 zł z wierzytelnością A. K. (1) w wysokości 700 000 zł.

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy uznał, iż zgłoszone w niniejszym postępowaniu powództwo, jakkolwiek udowodnione, winno zostać oddalone z uwagi na skutecznie podniesiony przez pozwaną zarzut potrącenia.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy dokonał jednak oceny zarzutów formalnych związanych z utratą mocy nakazu zapłaty wydanym w elektronicznym postępowaniu upominawczym i w tym zakresie w pełni podzielił ocenę dokonaną przez Referendarza Sądowego w Sądzie RejonowymL., który przyjął, iż nakaz zapłaty z 11 marca 2014 r. nie został skutecznie doręczony strony pozwanej. Zwrócono w tym zakresie uwagę, iż stosownie do art. 133 § 3 k. p. c. jeśli osoba prawna lub inna jednostka organizacyjna nie ustanowiła pełnomocnika procesowego lub osoby upoważnionej do odbioru pism sądowych, doręczeń dokonuje się organowi uprawnionemu do reprezentowania ich przed sądem. O tym, jaki organ jest uprawniony do reprezentowania osoby prawnej przed sądem (art. 67 § 1 k. p. c.) decydują przepisy regulujące ustrój i funkcjonowanie danej osoby prawnej. Co do pozwanej Spółki będzie to art. 205 k. s. h., zgodnie z którym, jeżeli zarząd w spółce ustanowiony został jako wieloosobowy, sposób reprezentacji spółki określa umowa spółki. Umowa Spółki (...) przewidywała reprezentowanie jej przez dwuosobowy Zarząd, który posiadał wyłączne prawo do reprezentowania spółki przed sądem (§ 3 umowy Spółki). Z ustalonego stanu faktycznego jednoznacznie wynika również, że w okresie od 26 września 2013 r. do 9 maja 2014 r. w skład Zarządu Spółki (...) wchodziła jedynie powódka A. K. (1). W momencie złożenia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym oraz wydania nakazu zapłaty, pozwana Spółka nie posiadała więc pełnego organu upoważnionego do jej reprezentacji. Te okoliczności prowadziły w ocenie Sądu Okręgowego do wniosku, iż próbę dokonania doręczenia w dniu 25 marca 2014 r. odpisu nakazu zapłaty na adres siedziby pozwanej Spółki uznać należało za nieskuteczną. W dalszej kolejności zwrócono uwagę, iż wadliwe przyjęcie, że orzeczenie zostało stronie prawidłowo doręczone, nie powoduje uprawomocnienia się tego orzeczenia, a tym samym nakaz zapłaty z 11 marca 2014 r. nigdy się nie uprawomocnił i nie rodził dla pozwanej żadnych skutków prawnych. Termin na wniesienie sprzeciwu od powyższego orzeczenia nie rozpoczął jeszcze swojego biegu. Odwołując się do poglądów wyrażonych w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż w istocie jednomyślnie dopuszcza się możliwość złożenia środka odwoławczego przed rozpoczęciem biegu terminu do jego zaskarżenia, o ile ma to miejsce już po wydaniu tego orzeczenia, a sytuacja taka miała właśnie miejsce w niniejszej sprawie. Nakaz zapłaty z 11 marca 2014 r. nie został bowiem nigdy prawidłowo doręczony pozwanej Spółce.

Niezależnie od tej argumentacji Sąd Okręgowy zważył, iż wedle art. 210 § 1 k. s. h. w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. W niniejszej sprawie od chwili wniesienia pozwu do dnia 9 maja 2014 r. powódka była członkiem zarządu pozwanej a więc w sporze niniejszym w powyższym okresie pozwaną mógł skutecznie reprezentować tylko powołany w odpowiednim trybie pełnomocnik (rada nadzorcza w strukturach pozwanej nie funkcjonowała). Brak upoważnionego do reprezentowania pozwanej podmiotu uniemożliwiał skuteczne doręczenie jej odpisu wydanego nakazu zapłaty. A postępowanie w tym czasie dotknięte było nieważnością i powinno skutkować obligatoryjnym zawieszeniem postępowania na podstawie art. 174 § 1 pkt 2 k. p. c. Sąd ten zwrócił również uwagę, iż stosownie do treści art. 502 1 § 2 k. p. c. jeżeli po wydaniu nakazu zapłaty okaże się, że pozwany w chwili wniesienia pozwu nie miał zdolności procesowej, albo organu powołanego do jego reprezentowania, a braki te nie zostały usunięte w wyznaczonym terminie zgodnie z przepisami kodeksu, sąd z urzędu uchyla nakaz zapłaty i wydaje odpowiednie postanowienie. W elektronicznym postępowaniu upominawczym w przypadku niemożności zakończenia tego postępowania prawomocnym nakazem zapłaty, sprawa nie może zaś podlegać dalszemu rozpoznaniu w tym postępowaniu odrębnym. Z uwagi na powyższe Kodeks nakazuje przekazanie jej do rozpoznania na ogólnych zasadach (por. 505 34 k. p. c.). W niniejszej sprawie bezsprzecznie w chwili wniesienia pozwu oraz w chwili wydania nakazu zapłaty pozwana spółka nie była należycie reprezentowana. Na obecnym etapie postępowania, wobec wydania prawomocnego postanowienia w przedmiocie przywrócenia terminu do skutecznego wniesienia sprzeciwu od orzeczenia z 11 marca 2014 r., kwestia podstawy prawnej na której doszło do utraty mocy przez nakaz zapłaty pozostaje przy tym drugorzędna.

Na tle tych rozważań Sąd Okręgowy uznał, iż za zasadne uznać należało potraktowanie pisma strony pozwanej z 16 września 2014 r. jako stanowiska w sprawie, nie zaś skargi o wznowienie postępowania. Nadrzędnym celem powyższego pisma było bowiem skuteczne podważenie nakazu zapłaty z 11 marca 2014 r. Pozwana pozostawała w przekonaniu, iż powyższe orzeczenie uprawomocniło się i nie przysługuje od niego środek zaskarżenia w postaci sprzeciwu. Podniesione przez Spółkę w piśmie z 16 września 2016 r. zarzuty pozwalały na merytoryczne rozpoznanie sprawy. Charakter elektronicznego postępowania upominawczego pozwala bowiem na wniesienie uproszczonego środka zaskarżenia, nie posiadającego rozbudowanego uzasadnienia i zarzutów. Rygorystyczne przyjęcie, że środek zaskarżenia wniesiony przez Spółkę stanowił skargę o wznowienie postępowania, byłby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem procesowym strony powodowej. Podkreślić przy tym należy, iż postanowieniem z 3 października 2014 r. Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym L. w L. przywrócił pozwanej Spółce termin do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty z 11 marca 2014 r. i na podstawie art. 505 ( 36) § 1 k. p. c. stwierdził utratę mocy tego orzeczenia. Powyższe postanowienie jest prawomocne. W niniejszej sprawie brak jest więc orzeczenia, od którego strona pozwana mogłaby wnieść nadzwyczajny środek zaskarżenia. Potraktowanie pisma Spółki jako sprzeciwu od nakazu zapłaty z 11 marca 2014 r. otwierało zaś drogę do zbadania dochodzonego pozwem roszczenia oraz zarzutów podnoszonych przez stronę pozwaną i pozostawało w zgodzie z zasadą ekonomiki procesowej. Zdaniem Sądu I instancji w niniejszej sprawie należy uznać, iż oznaczenie wnoszonego pisma stanowi w istocie oczywistą niedokładność, a nie wybór błędnego środka zaskarżenia i pomimo sformułowania pisma przez zawodowego pełnomocnika wniesiony środek zaskarżenia należało potraktować jako sprzeciw od nakazu zapłaty a nie skargę o wznowienie postępowania. Odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 11 grudnia 1975 r., sygn. akt IV PR 254/75) Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na pogląd, zgodnie z którym gdy istnieją procesowe przesłanki sprzeciwu, wykluczona jest skarga o wznowienie postępowania i odwrotnie.

Kolejno Sąd Okręgowy przeszedł do merytorycznej oceny powództwa, ważąc, iż powódka udowodniła, iż przysługuje jej wymagalne roszczenie o zwrot nienależnie wpłaconej na rzecz Spółki (...) kwoty 700 000 zł. Zgromadzony w postępowaniu materiał dowodowy wskazywał bowiem, iż Spółka (...) w 2013 r., w celu pokrycia zobowiązań względem (...) zawarła z A. K. (1) – będącą równocześnie wspólnikiem w spółce – umowę pożyczki na kwotę 700 000 zł. Zwrócono tu uwagę, iż zgodnie z art. 720 § 2 k. c. w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia tej umowy, pożyczka której wartość przenosi 500 zł powinna być stwierdzona pismem. Przy czym wymóg formy pisemnej został zastrzeżony dla celów dowodowych (art. 73 § 1 i art. 74 § 1 k. c.). W razie niezachowania formy pisemnej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub przesłuchania stron dopuszcza się m. in. w wypadku, jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma (art. 246 k. p. c. w zw. z art. 74 § 2 k. c.), lub przy zgodzie obu stron, przy czym do uprawdopodobnienia faktu dokonania czynności prawnej posłużyć może jakikolwiek, sporządzony przez kogokolwiek, pisemny dokument, którego treść uzasadnia prawdopodobieństwo zaistnienia czynności prawnej, choć faktu takiego on nie stwierdza. Uprawdopodobnić dokonanie czynności prawnej może nie tylko podpisane pismo spełniające kryteria dokumentu prywatnego, ale także każda wzmianka, zapisek czy informacja zawierająca treść bezpośrednio lub pośrednio wskazującą, że określona czynność prawna doszła do skutku. Pismo, o którym stanowi art. 74 § 2 k. c., nie jest więc dowodem dokonania czynności prawnej, lecz jedynie stwarza podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła, zaś sam fakt jej podjęcia ma być dopiero przedmiotem dowodzenia. W realiach faktycznych sprawy niniejszej za początek dowodu uznać należy pismo z 8 stycznia 2014 r. zawierające potwierdzenie dokonania wpłaty na konto spółki kwoty 700 000 zł oraz złożone do akt sprawy potwierdzenia przelewów. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że A. K. (1) w celu sfinansowania dalszej działalności pozwanej Spółki dokonała na jej rzecz z majątku własnego pożyczki w kwocie 700 000 zł. Bezspornym pozostawało, iż pozwana zobowiązana była do spłaty wysokiego zobowiązania finansowego względem (...). Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż pozwana spółka nie była w stanie dokonać spłaty powyższego zobowiązania ze środków własnych. W świetle powyższych okoliczności w ocenie Sądu brak było podstaw do przyjęcia innej interpretacji prawnej działania A. K. (1), niż ta zakładająca dokonanie przez nią pożyczki na rzecz Spółki (...). Wiążący strony stosunek prawny na podstawie którego dokonana została wpłata 700 000 zł, Sąd Okręgowy uznał ostatecznie za nieważny, wskazując iż zgodnie z art. 15 k. s. h. zawarcie przez spółkę kapitałową umowy pożyczki z członkiem zarządu, wymaga zgody zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia, chyba że ustawa stanowi inaczej. Ponadto stosownie do treści art. 210 § 1 k. s. h., w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia umów, w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. W niniejszej sprawie umowa pożyczki na podstawie której powódka dokonała wpłaty 700 000 zł na rzecz Spółki (...) zawarta została z jednej strony przez A. K. (1) jako pożyczkodawcę, a z drugiej strony przez nią samą jako członka zarządu pozwanej Spółki. Tym samym spółka w chwili dokonywania tej czynności prawnej była niewłaściwie reprezentowana, albowiem w jej imieniu nie występował powołany uchwałą wspólników pełnomocnik. Co więcej, na zawarcie tej umowy nie została wyrażona zgoda odpowiedniego organu Spółki. Bez znaczenia pozostawało przy tym, iż to A. K. (1), w okresie sprawowania funkcji członka Zarządu, nie doprowadziła do zwołania zgromadzenia, na którym uchwalone zostałyby stosowne uchwały w tym zakresie - w okresie od września 2013 r. do stycznia 2014 r. odbyły się trzy kolejne Zgromadzenia Wspólników zwołane przez powódkę, na których nie doszło jednak do głosowania ze względu na brak wymaganego kworum. Kwestia przyczyn braku stosownych uchwał pozostawała jednak drugorzędna w niniejszej sprawie. Zgromadzony materiał dowodowy bezsprzecznie potwierdził zdaniem Sądu I instancji, że doszło do naruszenia wymienionych wyżej przepisów kodeksu spółek handlowych. Konsekwencją tego było uznanie łączącego strony stosunku prawnego za nieważny. Zgodnie bowiem z art. 58 § 1 k. c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Na nieważność powyższej umowy wskazuje również treść art. 17 k. s. h.

Przy tych rozważaniach Sąd I instancji uznał świadczenie powódki ocenić należało jako nienależne. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k. c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Nienależne świadczenie jest szczególnym przypadkiem bezpodstawnego wzbogacenia. Stosuje się do niego przepisy art. 405 - 409 k. c. Nienależne świadczenie odróżnia się od pozostałych przypadków bezpodstawnego wzbogacenia źródłem powstania, bowiem do zaistnienia tego zobowiązania dochodzi w wyniku spełnienia świadczenia przez zubożonego, a nie poprzez jakiekolwiek inne przesunięcia majątkowe, niebędące świadczeniem. W niniejszej sprawie zachodził brak podstawy prawnej do świadczenia kwoty udzielonej pożyczki. Brak podstawy prawnej oznaczał brak causae świadczenia lub jej wadliwość. Wpłacone kwoty w łącznej wysokości 700 000 zł stanowiły świadczenie nienależne powodujące powstanie roszczenia zwrotnego zubożonemu tego, co świadczył na rzecz wzbogaconego. W takim wypadku nie zachodziła potrzeba badania czy i w jakim zakresie świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której nienależnie zostało spełnione, jak również czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia samo w sobie bowiem wypełnia przesłankę powstania wzbogacenia, a spełnienie tego świadczenia przesłankę zubożenia.

To ostatnie stanowisko zostało wyrażone przez Sąd I instancji w związku z przedstawioną przez pozwaną argumentacją, w świetle której stosownie do treści art. 407 k. c. nie jest już zobowiązana do zwrotu na rzecz powódki nienależnego świadczenia w kwocie 700 000 zł, bowiem rozporządziła tą korzyścią na rzecz podmiotu trzeciego – spłaciła swoje zobowiązania wobec (...) S.A. Obowiązek wydania tej sumy przeszedł więc na Towarzystwo (...). Powyższa argumentacja nie zasługiwała na uwzględnienie. Osoba uzyskująca korzyść bez podstawy prawnej zostaje zwolniona z obowiązku jej zwrotu, jedynie w przypadku rozporządzenia tą korzyścią pod tytułem darmym (art. 407 k. c.). W literaturze i orzecznictwie wskazuje się zaś, że rozporządzenie korzyścią ma miejsce tylko wtedy, gdy pierwotnie wzbogacony w wyniku dokonania danej czynności prawnej przestaje być wzbogacony. Jeśli zatem rozporządzenie jakimś prawem nie prowadzi do odpadnięcia wzbogacenia, nie dochodzi wcale do rozporządzenia korzyścią tak, jak tego wymaga art. 407 k. c. Nie wystarcza dla zrealizowania się hipotezy art. 407 k. c. stwierdzenie, iż doszło do rozporządzenia tym samym prawem, które bezpodstawnie weszło do majątku wzbogaconego. Powyższe rozważania mają zastosowanie przede wszystkim w wypadku świadczenia pieniężnego. W przypadku, gdy wzbogacony dokonując rozporządzenia, zwolnił się równocześnie z wcześniejszego zobowiązania, to zaoszczędził sobie wydatku. Uznać zatem należy, iż jest on nadal wzbogacony. To, co przeszło do majątku osoby trzeciej, nie jest więc korzyścią, którą utracił zubożony. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, iż obowiązek zwrotu uzyskanej korzyści nadal spoczywa na Spółce (...).

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy negatywnie oceniał argumentację pozwanej, iż dochodzone w niniejszym postępowaniu roszczenie zwrotu kwoty 700 000 zł jest sprzeczne z treścią art. 411 k. c. Art. 411 pkt. 1 k. c. zakłada bwyjątek pozwalający na żądanie zwrotu nienależnego świadczenia w przypadku, gdy doszło do niego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Łączący strony stosunek prawny na podstawie którego powódka dokonała wpłaty kwoty 700 000 zł był nieważny ze względu na naruszenie art. 15, 17 i 210 k. s. h.

Ostatecznie jednak pomimo udowodnienia roszczenia o zwrot kwoty 700 000 zł, powództwo w ocenie Sądu Okręgowego ostatecznie winno podlegać oddaleniu ze względu na skutecznie podniesiony zarzut potrącenia. Zwrócono tu uwagę, iż zgodnie z art. 499 k. c., potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie; oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe. Zarzut potrącenia, czyli powołanie się przez stronę w procesie na fakt dokonania potrącenia i wynikające z niego skutki prawne odróżnić należy od czynności prawnej potrącenia, czyli zdarzenia prawa materialnego o skutkach wskazanych w art. 498 § 2 i art. 499 k. c. Zarzut potrącenia, jako czynność procesowa, polegająca na powołaniu się na pewien fakt i wynikające z niego skutki prawne, podlega normom procesowym regulującym kwestię, do kiedy dane fakty mogą być przytaczane. Przewidziany w art. 91 k. p. c. zakres umocowania nie uprawnia pełnomocnika procesowego z mocy ustawy do złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu. Oświadczenie o potrąceniu dla swej skuteczności winno być więc doręczone stronie, tak by mogła zapoznać się z jego treścią lub pełnomocnikowi ustanowionemu przez stronę do tej szczególnej czynności prawnej. W niniejszej sprawie, strona pozwana nie tylko podniosła procesowy zarzut potrącenia, ale również powołała się na złożone do akt sprawy stosowne oświadczenie wywołujące skutki materialnoprawne względem A. K. (1). Powódka w toku procesu nie kwestionowała faktu doręczenia jej tego oświadczenia, ani nie podnosiła zarzutu braku zapoznania się z jego treścią. Powyższe uzasadniało merytoryczne zbadanie istnienia wierzytelności pozwanej względem powódki. W tym zakresie Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż Spółka (...) podnosząc zarzut potrącenia powoływała się na fakt bezpodstawnego pobrania przez A. K. (1) kwoty 663 750 zł tytułem wynagrodzenia za rzekomo wykonane w latach 2010 - 2014 badania USG i biopsje. Ponadto pozwana wskazywała, że powódka w dniu 9 maja 2014 r. bezpodstawnie pobrała z rachunku bankowego Spółki kwotę 260 000 zł. Okoliczność dokonania wypłaty tej sumy została potwierdzona przez stronę powodową w toku procesu. Powódka podnosiła jednak, że kwota 260 000 zł pobrana przez nią w dniu odwołania z funkcji członka zarządu, stanowiła równowartość istniejących wobec niej zobowiązań Spółki (...). Wierzytelność ta „ powstawała w sposób narastający przez kilka ostatnich lat, z tytułu zobowiązań spółki wobec powódki”. Ciężar udowodnienia istnienia i wymagalności takiego roszczenia wobec Spółki, spoczywał jednak na powódce, bowiem to ona wywodziła z tego faktu korzystne dla niej skutki prawne. A. K. (1) w toku procesu nie przedstawiła zaś żadnego dowodu na istnienie podstaw prawnych do pobrania przez nią z rachunku bankowego Spółki kwoty 260 000 zł. Powódka ograniczyła się w tym zakresie do lakonicznych wyjaśnień, nie składała również żadnych wniosków dowodowych. W świetle powyższych okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że kwota ta została pobrana przez powódkę bez podstawy prawnej i winna podlegać bezwzględnemu zwrotowi. Pozwana Spółka wykazała więc istnienie wymagalnej wierzytelności, która może być dochodzona przed sądem, a tym samym podlegać potrąceniu. Za udowodnione Sąd I instancji uznał również istnienie wymagalnej wierzytelność w wysokości 663 750 zł. Z ustalonego stanu faktycznego jednoznacznie wynika, że A. K. (1) i Spółkę (...) łączyła umowa, na podstawie której powódka świadczyła usługi medyczne polegające na dokonywaniu badań USG i biopsji. W umowie tej strony ustaliły, że powódce za wykonane badania przysługiwać będzie wynagrodzenie w kwocie 50 zł brutto, za każdą wykonaną usługę. Powyższe okoliczności były bezsporne między stronami. Powódka nie kwestionowała również wskazywanej przez Spółkę wysokości wynagrodzenia, jaką A. K. (1) wypłaciła sobie z rachunku pozwanej w latach 2010 - 2014. Pozwana w toku procesu zarzucała powódce, iż pobrane przez nią wynagrodzenie było zawyżone i nie znajdowało odzwierciedlenia w ilości wykonanych przez nią zabiegów. Na dowód powyższych twierdzeń Spółka (...) przedstawiła liczną dokumentację, której analiza potwierdziła podnoszone przez nią zarzuty. Porównanie zestawienia wykonanych usług specjalistycznych i ksiąg głównych przychodni z zapisami na koncie pozwanej wskazuje, iż powódka w latach 2010 - 2014 pobrała bez podstawy prawnej łącznie kwotę 643 750 zł. Powódka w toku procesu nie zaprzeczała prawdziwości dokumentów prywatnych, na których pozwana Spółka opierała swoje wyliczenia. Podnosiła jedynie, że przedstawiona przez pozwaną dokumentacja usług wykonanych na rzecz Spółki (...) jest niepełna – w rzeczywistości bowiem A. K. (1) miała dokonać znacznie większej ilości zabiegów. Również i w tym wypadku ciężar udowodnienia takiej okoliczności spoczywał jednak na powódce. Obowiązkowi temu A. K. (1) nie podołała. Nie przedstawiła bowiem żadnego dowodu pozwalającego na przyjęcie, że w rzeczywistości dokonała na rzecz Spółki znacznie większej ilości zabiegów USG i biopsji w przedmiotowym okresie. Powódka, jako wspólnik a następnie członek Zarządu Spółki posiadała dostęp do powyższej dokumentacji. Dodatkowo prowadząc własną działalność gospodarczą winna posiadać własne rejestry i wyliczenia usług świadczonych na rzecz pozwanej za które otrzymywała wynagrodzenie. Nie sposób było wymagać od strony pozwanej, by zaprzeczyła twierdzeniom powódki w tym zakresie. Spółka nie miała bowiem możliwości udowodnienia nieistnienia danej okoliczności. Autentyczność przedstawionej przez pozwaną dokumentacji nie budziła wątpliwości Sądu. Wszelkie zarzuty w tym zakresie, Sąd uznał za przyjętą przez powódkę strategię procesową, i nie dał im wiary.

W takiej sytuacji Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do podważania wyliczeń dokonanych przez pozwaną w oparciu o zestawienia wykonanych usług specjalistycznych i księgi główne przychodni, co do ilości zabiegów. Powódka w toku procesu kwestionowała jednak nie tylko ilość zabiegów, ale również wysokość umówionego wynagrodzenia przysługującego jej za każde z badań. Powoływała się w tym zakresie na podpisany przez nią 2 stycznia 2009 r. aneks do umowy o współpracy. W dokumencie tym zawarte zostały zapisy zmieniające wysokość wynagrodzenia przysługującego A. K. (1) z tytułu wykonanych zabiegów. Uznano jednak, iż powyższy dokument nie wiązał pozwanej Spółki. Aneks podpisany został bowiem przez J. U., co do którego powódka nie wykazała by posiadała on w chwili podpisywania tej umowy uprawnienia do reprezentacji pozwanej przy podpisywaniu umowy z powódką. J. U. pełnił bowiem funkcję dyrektora operacyjnego (...)-u Spółki. Udzielone mu upoważnienie obejmowało wyłącznie podejmowanie czynności pomiędzy Spółką (...), a dyrektorem (...)-u w zakresie wszelkich umów z zakresu kodeksu pracy. W takiej sytuacji Sąd I instancji uznał, że powódka skutecznie podważyła wyliczenia dokonane przez stronę pozwaną w oparciu o ostatnią ważną, łączącą strony umowę o współpracy. Tym samym wierzytelność pozwanej względem powódki uznano za udowodnioną i podlegającą potrąceniu. Mając zaś na uwadze, iż przedstawione przez Spółkę (...) wierzytelności podlegające potrąceniu przewyższały wysokość roszczenia dochodzonego pozwem przez A. K. (1), Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości o czym orzekł jak w pkt. 1 wyroku.

O kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k. p. c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego W. w W. z dnia 13 marca 2018 r. wniosła powódka A. K. (2), zaskarżając go w całości i wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanej Spółki na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji oraz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz pozostawienie temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego. Zaskarżonemu wyrokowi A. K. (1) zarzuciła:

I. Naruszenie następujących przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy:

1. naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego oraz ustalenie stanu faktycznego sprawy z naruszeniem zasad logicznego rozumowania i niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, skutkujące w szczególności niezgodnych z prawdą twierdzeń, co do wiedzy P. C. w okresie pełnienia funkcji prokurenta oraz wiedzy P. C. i E. Ż. (po dniu 9 maja 2014 r.), błędnej oceny umocowania J. U., składania przez pozwaną Spółkę w Skardze oraz przez członków jej Zarządu twierdzeń i zeznań niezgodnych z prawdą, brak dokonania oceny dokumentów mających potwierdzić zasadność potrącenia, akceptacji antydatowanego pełnomocnictwa;

2. naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. w związku z art. 232 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego oraz ustalenie błędnego stanu faktycznego sprawy poprzez uznanie, iż pozwana złożyła stronie powodowej skuteczne oświadczenie o potrąceniu, gdy tymczasem Sąd stwierdził, że: „ pozwana powołała się na złożone do akt sprawy stosowne oświadczenie wywołujące skutki materialnoprawne względem A. K. (1) ", co oznacza brak dowodu na tę okoliczność;

3. naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego oraz ustalenie stanu faktycznego sprawy poprzez uznanie, iż pozwana złożyła stronie oświadczenie o potrąceniu;

4. naruszenie art. 328 § 2 k. p. c. poprzez naruszenie przez Sąd obowiązku rzetelnego uzasadnienia, albowiem Sąd Okręgowy nie uzasadnił przyczyny dla której uznał Skargę o wznowienie postępowania za Sprzeciw od nakazu zapłaty.

5. naruszenie art. 328 § 2 k. p. c. w zw. z art. 98 k. p. c. poprzez naruszenie przez Sąd obowiązku rzetelnego uzasadnienia, albowiem Sąd Okręgowy nie odniósł się do wysokości opłaty wniesionej przez pozwaną przy składaniu Skargi o wznowienie postępowania, a następnie pominął w wyroku z 13 marca 2018 r. kwestię zwrotu poniesionych przez pozwaną kosztów procesu w kwocie 8 750 zł.

6. naruszenie art. 210 § 1 k. s. h. poprzez jego błędną wykładnię co do istnienia zarządu „kadłubowego" i skuteczności doręczenia Nakazu zapłaty oraz reprezentacji Spółki.

7. naruszenie art. 399, art. 401 i art. 403 k. p. c. poprzez uznanie że z datowana na 12 września 2014 r. Skarga o wznowienie postępowania spełniała wymagania zakreślone w Ustawie i została wniesiona w terminie. .

8. naruszenie art. 503 i art. 505 k. p. c. przez uznanie, że Skarga o wznowienie postępowania stanowiła Sprzeciw od Nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym i spełniała wymagania stawiane temu środkowi zaskarżenia.

9. rażące naruszenie art. 169 § 1 i 2 k. p. c. w zw. z art. 168 § 1 k. p. c. przez zaakceptowanie czynności referendarza sądowego, który postanowieniem z 3 października 2014 r. przywrócił pozwanej Spółce termin do wniesienia sprzeciwu, mimo że pozwana nigdy wniosku o przywrócenie terminu nie złożyła.

10. Naruszenie art. 258 k. p. c. przez nieuzasadnione oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań J. S. i J. H., świadków którzy mogli stwierdzić fakty istotne dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy.

II. Naruszenie następujących przepisów prawa materialnego mające istotny wpływ na wynik sprawy:

1. naruszenie art. 498 § 1 k. c. przez brak rozpoznania wymogu wymagalności kwot zgłoszonych do potrącenia oraz uznanie skuteczności zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwaną, mimo braku jednoznacznego określenia i udowodnienia przez pozwaną wysokości roszczenia oraz braku kompletności przesłanek uprawniających do potrącenia.

2. naruszenie art. 502 k. c. przez brak rozpoznania, czy w dacie gdy potrącenie stało się możliwe przedawnienie jeszcze nie nastąpiło.

3. naruszenie art. 455 k.c. przez pominięcie przez Sąd faktu braku złożeniaprzez pozwaną powódce Wezwań do zapłaty, przez co termin spełnienia świadczenia nie był oznaczony, a co za tym idzie zarzut potrącenia wierzytelności pozwanej jako niewymagalnej, nie mógł być uwzględniony przez Sąd I instancji;

4. naruszenie art. 117 § 2 w zw. z art. 118 k. c. przez nieuwzględnienie upływu terminu przedawnienia oraz prawa strony do uchylenia się od zaspokojenia roszczenia przedawnionego.

5. naruszenie zasady równości stron i zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego przez skierowanie w dniu 15 listopada 2017 r. (na podstawie Zarządzenia Sędziego z 10 listopada 2017 r.) zobowiązującego pełnomocnika pozwanej Spółki do zajęcia stanowiska co do uznania Skargi za sprzeciw oraz złożenia nowego pełnomocnictwa i oświadczenia, co uprzywilejowało pozycję strony pozwanej w procesie i skutkowało oddaleniem powództwa.

6. naruszenie art. 6 k. c. w związku z art. 498 k.c. poprzez uznanie, iż to na powódce spoczywał ciężar dowodu wysokości wierzytelności poddanej do potrącenia przez pozwaną.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Niektóre z zarzutów podniesionych w apelacji były trafne, a tym samym apelacja winna być uznana za częściowo zasadną.

W pierwszej kolejności należało ocenić te zawarte w apelacji zarzuty (zarówno jako zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i formalnego), dotyczące – najogólniej rzecz ujmując – nieprawidłowego w ocenie skarżącej przyjęcia przez Sąd Okręgowy, iż nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym wydany przez Sąd Rejonowy L. w L. z dnia 11 marca 2014 r. został skutecznie zaskarżony, a tym samym utracił moc. Rozważania i ustalenia zaprezentowane przez Sąd Okręgowy w tym zakresie były w istocie trafne i wymagają jedynie nieznacznej modyfikacji. Ogólnie zatem zwrócić należało uwagę, iż w realiach niniejszej sprawy powódka – będąca członkiem zarządu Spółki (...) pozwała tę Spółkę o zapłatę. Nie ulega wątpliwości, iż zgodnie z art. 210 § 1 Kodeksu spółek handlowych w sporze pomiędzy członkiem zarządu, a spółką, spółka reprezentowana jest przez radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników. Jakkolwiek jednoznaczne brzmienie art. 210 § 1 k. s. h. nie wzbudza w istocie w tym zakresie wątpliwości interpretacyjnych, niejako dodatkowo zwrócić należy uwagę, iż również w ten sposób uregulowanie to wykładane jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. w tym zakresie uchwałę z dnia 22 października 2009 r. w sprawie o sygn. III CZP 63/09, w której Sąd Najwyższy wskazał, iż Zarząd spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie może działać za spółkę w sprawie o uchylenie uchwały zgromadzenia wspólników wytoczonej przez wspólnika, będącego jednocześnie członkiem zarządu pozwanej spółki.). Mając na uwadze, iż – jak wynika z odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego dotyczącego Spółki – nie miała ona w tamtym czasie organu nadzoru, w praktyce reprezentacja Spółki w sporze z A. K. (1) mogła być wykonywana jedynie w sytuacji, w której ustanowiono by dla spółki stosownego pełnomocnika. Jakkolwiek tego rodzaju wykładnia art. 210 § 1 k. s. h. może w niektórych stanach faktycznych utrudniać członkom zarządu dochodzenie roszczeń od Spółki – np. w sytuacji, w której zgromadzenie wspólników intencjonalnie wstrzymuje się z ustanowieniem pełnomocnika, jednak tego rodzaju sytuacja w realiach faktycznych sprawy niniejszej nie występowała. W szczególności zwrócić należy uwagę, iż powódka była w tamtym okresie zarówno członkiem Zarządu, jak i wspólnikiem Spółki i mogła podjąć działania zmierzające do zwołania zgromadzenia wspólników (czy to wskazane w art. 235 § 1 k. s. h., czy też 236 § 1 k. s. h.). Tego rodzaju działań powódka w ogóle nie podejmowała. Nie istniał ponadto organ nadzoru, zaś powódka jako prezes Zarządu i jego jedyny w tamtym okresie członek, miała instrumenty prawne, aby wyeliminować taki stan rzeczy.

W takiej sytuacji należało uznać, iż specyficzna sytuacja, w jakiej znalazła się Spółka – pozwanie Spółki przez jedynego członka Zarządu, przy jednoczesnym braku ustanowionego przez inne organy spółki pełnomocnika, obiektywnie wykluczał możliwość podjęcia przez Spółkę jakiejkolwiek natychmiastowej reakcji, zaś wydanie nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym wymagało w praktyce podjęcia decyzji natychmiastowej, skoro ustawodawca przewidział dwutygodniowy termin do wniesienia sprzeciwu. W tych okolicznościach faktycznych ustanowienie takiego pełnomocnika wymagało w istocie wystąpienia przez pozostałych wspólników z powództwem, o którym mowa w art. 236 § 1 k. s. h. W omawianym stanie faktycznym w chwili doręczenia nakazu toczyło się co prawda postępowanie z wniosku E. Ż. o upoważnienie do zwołania zgromadzenia wspólników, które jednak ostatecznie zakończyło się z dniem 14 kwietnia 2014 r., kiedy apelacja Spółki (w której Prezesem w tamtym okresie w dalszym ciągu była powódka) została oddalona przez Sąd Okręgowy w W. (sygn. akt (...)), już po upływie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty z dnia 11 marca 2014 r., doręczonego Spółce w dniu 25 marca 2014 r. Oczywiście samo sądowe upoważnienie do zwołania zgromadzenia nie powodowało, iż Spółka mogła podjąć w tym postępowaniu obronę. Dla podjęcia takiej obrony konieczne było w pierwszej kolejności zwołanie zgromadzenia wspólników, a w dalszej – ich wiedza o tym, że toczy się postępowanie z powództwa prezesa Zarządu. Niewątpliwie wspólnicy nie mieli początkowo wiedzy o tym, iż takie postępowanie z powództwa A. K. (1) się toczyło, a także iż uzyskała ona tytuł wykonawczy na wydany nakaz zapłaty. W takiej sytuacji należało uznać, iż dopiero w dniu 7 lipca 2014 r., po przejęciu przez nowo wybrany Zarząd Spółki dokumentacji Spółki powstała potencjalna możliwość uzyskania przez członków tego Zarządu wiedzy, co do tego, iż takie postępowanie toczy się. Zwrócić jednak należy uwagę, iż skoro powódka w sposób niewątpliwy podejmowała działania ukierunkowane na uniemożliwienie pozwanemu podejmowanie jakiejkolwiek obrony (w tym również samodzielne pobranie ze Spółki kwoty 260 000 zł, o czym dalej), należało przyjąć, iż dokumenty dotyczące tego postępowania nie były jakkolwiek wyróżnione, a tym samym uzyskanie wiedzy o toczącym się postępowaniu wymagało uporządkowania szeregu dokumentów; dokumentacja ta – obejmująca przede wszystkim świadczenia medyczne udzielane przez pozwaną Spółkę, była niewątpliwie obszerna i jej uporządkowanie wymagało czasu. Na tym tle szczególnego podkreślenia wymaga fakt, iż poza powódką żadna inna osoba w Spółce nie miała wiedzy co do tego, iż takie postępowanie toczy się (toczyło się), a zatem nie sposób było na nowo wybranych członków Zarządu nakładać obowiązku poszukiwania dokumentacji dotyczącej tego postępowania. Mogła być ona przez nich odnaleziona jedynie przypadkowo. Za uprawdopodobnione zatem należało uznać, iż wiedza pozwanej Spółki o toczącym się postępowaniu pojawiła się dopiero z chwilą dokonania przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w W. doręczeń postanowienia oraz protokołu opisu i oszacowania nieruchomości – obu datowanych na 10 września 2014 r. Na tle tych okoliczności należało uznać, iż w sprawie istotnie zachodziły przesłanki do przywrócenia pozwanej terminu do wniesienia sprzeciwu, na jej wniosek z dnia 16 września 2014 r.

Odmienną kwestią jest tu ocena pisma, które w dniu 16 września 2014 r. wpłynęło do Sądu Rejonowego L.. W tym zakresie należało zwrócić uwagę na treść art. 130 § 1 zd. 2 Kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym mylne oznaczenie pisma procesowego lub inne oczywiste niedokładności nie stanowią przeszkody do nadania pismu biegu i rozpoznania go w trybie właściwym. Jak prawidłowo zważył to Sąd Okręgowy niewątpliwie intencją pozwanego, składającego pismo, które wpłynęło w dniu 16 września 2014 r. było doprowadzenie do wyeliminowania z obrotu prawnego nakazu zapłaty z dnia 11 marca 2014 r. Na taką intencję wskazuje wprost argumentacja zawarta w tak wniesionym piśmie. Dalsze rozważania Sądu Okręgowego w tym zakresie należy również podzielić, a dodatkowo zważyć, iż z uwagi na rozbieżną praktykę poszczególnych sądów powszechnych w tego rodzaju sytuacjach mogą być oczekiwane różne rodzaje zachować procesowych pozwanego – począwszy od wniosku o doręczenie odpisu nakazu zapłaty, poprzez wniesienie sprzeciwu bez wniosku o przywrócenie terminu do jego wniesienia (jako wniesionego przed jego doręczeniem), wniesienie sprzeciwu wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu (przy założeniu, że nakaz zapłaty został jednak doręczony), czy też złożenie skargi o wznowienie postępowania. Być może kwestia ta powinna być przez Referendarza w Sądzie Rejonowym L. dodatkowo wyjaśniona poprzez wezwanie pozwanych do usunięcia braków formalnych tego pisma, chociaż jak już wskazano treść art. 130 § 1 zd. 2 k. p. c. upoważniała do przyjęcia, iż złożone pismo jest sprzeciwem od nakazu zapłaty obejmującym wniosek o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Rozważania w tym zakresie tracą obecnie na aktualności, albowiem w piśmie z dnia 13 grudnia 2017 r. (karta 1243 i nast. akt sądowych) pozwana wskazała wprost, iż wnosi o potraktowanie wniesionej skargi, jako sprzeciwu od nakazu zapłaty. Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, iż zarzuty naruszenia art. 328 § 2 k. p. c., art. 210 § 1 k. s. h., art., 399, 401 oraz 403 k. p. c., jak również art. 503 i 505 k. p. c., art. 169 k. p. c. należało uznać za niezasadne.

Druga grupa zarzutów zawartych w apelacji – formułowanych zarówno jako zarzuty naruszenia prawa materialnego (art. 498 k. c.), jak i formalnego (art. 233 § 1 k. p. c.) dotyczyły nieprawidłowego przyjęcia, iż doszło do złożenia oświadczenia o potrąceniu. W tym zakresie zwrócić należało uwagę na kilka kwestii. Przede wszystkim zauważyć tu należy, iż kwestia złożenia oświadczenia o potrąceniu w toku postępowania przez pełnomocnika procesowego stronie, która również zastępowana jest w ten sposób przedstawia się w sposób bardziej złożony, aniżeli wskazał to Sąd Okręgowy. Ogólnie zauważyć należy, iż w orzecznictwie sądowym prezentowano zarówno poglądy, zgodnie z którymi pełnomocnik strony składający w procesie oświadczenie o potrąceniu winien dysponować w tym zakresie pełnomocnictwem o skutkach materialnoprawnych, jak i takie, które wskazywały, iż złożenie oświadczenie o potrąceniu jako wywołujące skutki procesowe korzystne dla strony reprezentowanej przez pełnomocnika, może być skuteczne pomimo braku pełnomocnictwa do dokonywania czynności materialnoprawnych. Niemniej jednak każdorazowo oświadczenie takie musi zostać skutecznie doręczone stronie przeciwnej – można tego dokonać albo bezpośrednio (jeżeli strona osobiście jest obecna przy podniesieniu zarzutu potrącenia), czy też poprzez pełnomocnika – ale jedynie wówczas, gdy taki pełnomocnik posiada stosowne pełnomocnictwo materialne. W praktyce zatem oświadczenie o potrąceniu dokonane w piśmie procesowym, które doręczone zostało pełnomocnikowi procesowemu powoda (w trybie art. 133 § 3 k. p. c.) zazwyczaj nie będzie mogło być uznane za skuteczne. Rozważanie te ulegają jednak pewnemu rozproszeniu wobec ujawnionego podczas rozpoznawania sprawy przez Sąd Apelacyjny doręczenia przez pozwaną Spółkę powódce bezpośrednio (poza procesem) pisma z dnia 12 grudnia 2017 r. (karta 1248 akt sądowych) i potwierdzeniu przez powódkę otrzymania tego pisma.

W tym zakresie apelujący zarzuci również, iż wierzytelność, która została przedstawiona do potrącenia miała charakter wierzytelności niewymagalnej, albowiem przed złożeniem oświadczenia o potrąceniu nie doszło do wezwania powódki do spełnienia świadczenia. Nie kwestionując tu, iż przedmiotem potrącenia może być jedynie wierzytelność wymagalna, jak również tego, iż wierzytelność, na którą powołuje się pozwana miała charakter wierzytelności o nieoznaczonym terminie płatności, a zatem konieczne było – zgodnie z art. 455 k. c. – uprzednie wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia, okoliczność ta pozostawała ostatecznie bez znaczenia w realiach sprawy niniejszej. Konsekwentnie zwrócić należało uwagę, iż skoro w ocenie Sądu Apelacyjnego do skutecznego potrącenia doszło w związku ze złożeniem przez Spółkę bezpośrednio powódce oświadczenia zawartego w piśmie z dnia 12 grudnia 2017 r., to już wcześniej powódka w toku niniejszego postępowania była wzywana do zapłaty pobranych od Spółki – w jej ocenie bez podstawy prawnej – kwot. Po raz pierwszy w takiej sytuacji do wezwania takiego doszło poprzez złożenie skargi o wznowienie postępowania, w której pozwana domagała się zwrotu tak wskazanej kwoty. Wezwanie do zapłaty, o którym mowa w art. 455 k. c. nie ma sformalizowanego charakteru, a w realiach faktycznych sprawy niniejszej nie rodziło tak daleko idących następstw, jak złożenie oświadczenia o potrąceniu, które skutkuje umorzeniem wierzytelności w całości lub części, dlatego za dopuszczalne należało uznać zawarcie takiego wezwania również w piśmie procesowym. Aby usunąć wszelkie wątpliwości uznać należy, iż z przesłuchania powódki wynika wprost, iż takie wezwanie do zapłaty do niej dotarło. Niezależnie od powyższych okoliczności zwrócić należało uwagę, iż powódce przed 28 czerwca 2017 r. doręczono odpis zawezwania do próby ugodowej, które obejmowało również te roszczenia – miało to zatem miejsce jeszcze przed złożeniem powódce oświadczenia o potrąceniu.

Za zasadne należało uznać w tym zakresie zarzuty apelującej dotyczące kwestii związanych z udowodnieniem wierzytelności przedstawionej przez pozwaną Spółkę do potrącenia (zarzut naruszenia art. 6 w zw. z art. 498 k. c. oraz art. 498 k. c.). W tym zakresie jak się wydaje (albowiem Sąd Okręgowy na te uregulowania się nie powołał) pierwszoinstancyjne ustalenia faktyczne co do istnienia tak przedstawionej wierzytelności oraz co do jej wysokości oparte zostały na art. 230 k. p. c., zgodnie z którym gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. W okolicznościach faktycznych sprawy niniejszej brak było jednak możliwości uznania, iż zachowanie powódki pozwalało na zastosowanie tego uregulowania. I tak zauważyć należało, iż w piśmie powódki z dnia 11 lutego 2015 r. – „Odpowiedź powódki na skargę o wznowienie postępowania” (karta 476 i nast. akt sądowych) A. K. (1) wskazywała, iż pozwana „(…) nigdy nie przedstawiła wszystkich dowodów niezbędnych do potwierdzenia poprawności wyliczenia zawartego w tekście Skargi. Nie można uznać tej kwoty za wymagalną.” oraz iż „ Nie ma obecnie i nie było wiosną 2014 r. żadnych wymagalnych wierzytelności, które pozwana miałaby zgłosić do potrącenia.”. Ponadto w piśmie tym powódka wskazała wprost, iż całkowicie błędne jest wyliczenie kwot z tytułu badań oraz zakwestionowała prawdziwość załączonych przez pozwaną dokumentów – „Ksiąg głównych przychodni”. Doprawdy nie sposób uznać, iż formułując tak kategoryczny sprzeciw wobec przedstawianej przez pozwaną do potrącenia wierzytelności powódka nie wdała się w tym zakresie spór, a tym bardziej nie sposób było uznać, iż powódka nie wypowiedziała się o tej wierzytelności, co pozwalałoby na zastosowanie art. 230 k. p. c. Warto również szczególnie silnie podkreślić, iż tego rodzaju stanowisko zostało zaprezentowane przez powódkę na wstępnym etapie postępowania, bezpośrednio po doręczeniu jej pisma pozwanej Spółki, które ostatecznie zostało uznane za sprzeciw od nakazu zapłaty wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Nie ulega również wątpliwości, iż w przypadku podniesienia procesowego zarzutu potrącenia wierzytelności obowiązek wykazania, że wierzytelność ta istnieje, jak również wysokości takiej wierzytelności, spoczywa na stronie, która zarzut taki podnosi, a zatem - w realiach sprawy niniejszej - na Spółce. Materiał procesowy zaoferowany w tym zakresie przez Spółkę (...) należało uznać za niewystarczający.

W istocie w celu wykazania swojego roszczenia co do zasady oraz co do wysokości pozwana przedstawiła sporządzone we własnym zakresie wydruki z systemu księgowego (karty 1312 – 1316 akt sądowych) oraz dwie opinie biegłego sporządzone w postępowaniu przygotowawczym, jakie toczyło się przeciwko powódce (prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w W. pod sygn. (...)) – karty 1092 – 1105 oraz 1176 – 1193 akt sądowych. Dokonując oceny tak zgłoszonego materiału procesowego zwrócić należało uwagę na trzy grupy okoliczności, które wykluczały możliwość dokonywania ustaleń faktycznych na postawie takiego dowodu. Po pierwsze jest to opinia sporządzona poza niniejszym postępowaniem, a zatem z naruszeniem art. 235 § 1 k. p. c. – w niniejszym postępowaniu z uwagi na treść art. 9 ust. 4 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1469) art. 278 ( 1) k. p. c. nie znajduje zastosowania. Po wtóre – wątpliwości wzbudza metodyka jej sporządzenia. W szczególności skoro powódka wdała się w spór co do rzetelności przedstawionych „Ksiąg głównych przychodni”, a z treści opinii wynika, iż biegły opiniujący w postępowaniu przygotowawczym opierał się również na takiej dokumentacji, koniecznym byłoby wyjaśnienie, czy dokumentacja ta jest rzetelna, względnie czy istnieje możliwość dokonania podobnych ustaleń z pominięciem takiej dokumentacji. Wreszcie po trzecie tak zaoferowany dowód w istocie pozbawia lub przynajmniej istotnie ogranicza powódkę w możliwości podjęcia obrony – podkreślić tu należy, iż powódka w sprawie niniejszej występuje z zarzutem przedawnienia roszczenia. Mając na uwadze gospodarczy charakter działalności pozwanego, nie sposób wykluczyć, iż przedstawione do potrącenia roszczenie przedawnia się upływem trzyletniego terminu wskazanego w art. 118 k. c., przy czym rozpoczęcie biegu tego terminu winno być oceniane podług art. 120 § 1 zd. 2 k. c. Ogólnie zwrócić tu należy uwagę, iż w okresie do 10 września 2013 r. powódka nie była jedynym członkiem Zarządu, zaś sposób reprezentacji dopuszczał działanie jednego członka zarządu łącznie z prokurentem, co prowadzi do wniosku, iż w tamtym czasie spółka miała możliwość zapoczątkowania akcji przeciwko A. K. (1) niejako bez jej akceptacji. W takiej sytuacji, uznając, iż powódka przerwała bieg przedawnienia przedstawiając zarzut potrącenia (a zatem 16 września 2014 r.), za przedawnione mogłyby być uznane kwoty naliczone przez pozwaną powódce za rok 2010 (wskazywane 151 800 zł) oraz za rok 2011 – w zakresie kwot pobranych do 16 września 2011 r. Zaoferowanie materiału procesowego w taki sposób, jak uczynił to pozwany – poprzez złożenie kopii opinii sporządzonej w postępowaniu przygotowawczym w istocie wyklucza możliwość ustalenia, jaka kwota byłaby od powódki wymagalna za okres przed 16 września 2011 r. Oczywiście tak zaoferowany materiał procesowy narusza prawo do obrony powódki również dlatego, że powódka w istocie pozbawiona była możliwości jakiejkolwiek merytorycznej weryfikacji tego materiału, w szczególności odebrania od biegłego uzupełniającej opinii ustnej. Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd Okręgowy do wniosku, iż przedstawiona do potrącenia wierzytelność nie mogła być uznana za udowodnioną, zaś zarzuty powódki w tym zakresie należało uznać za zasadne.

W świetle tych rozważań pierwszoplanowym staje się ustalenie, czy dochodzone niniejszym pozwem przez powódkę roszczenie zostało udowodnione. Uznać należało, iż stanowisko Sądu Okręgowego było w tym zakresie zasadne. Z jednej strony powódka przedstawiła kopie dokonanych przelewów ze swojego rachunku na rachunek Spółki – na kwotę 500 000 zł w dniu 29 maja 2013 r., 100 000 zł w dniu 23 lipca 2013 r. oraz na kwotę 100 000 zł w dniu 24 lipca 2013 r. (karty 465 – 467 akt sądowych). Przelewom tym odpowiadają dalsze przelewy z tego samego rachunku bankowego Spółki na rachunek (...) Towarzystwa (...) – na kwotę 985 000 zł w dniu 31 maja 2013 r. oraz na kwotę 277 600,55 zł w dniu 29 lipca 2013 r. (karty 469 – 470 akt sądowych). Mając na uwadze powyższe okoliczności – w szczególności to, iż przelewom dokonywanym przez powódkę na rzecz pozwanego odpowiadały dalsze przelewy od pozwanego do jego wierzyciela, jak również to, iż – tak jak wskazywała to powódka – kwoty przez nią przelewane miały jedynie częściowy charakter, a w pozostałym zakresie należność uzupełniała pozwana Spółka ze środków własnych, kwestie te należało uznać za udowodnione. Stanowiska tego nie zmienia to, iż zgodnie z twierdzeniami pozwanej Spółka w tamtym czasie dysponowałaby majątkiem na pokrycie tego zadłużenia. Z jednej strony okoliczność ta miałaby wynikać z wyżej zakwestionowanej opinii biegłego ze sprawy karnej. Z drugiej strony kwestia ta byłaby bez znaczenia – kredytowanie poszczególnych przedsięwzięć, pomimo możliwości ich sfinansowania ze środków własnych nie jest w działalności gospodarczej niczym nadzwyczajnym. Z twierdzeń powódki – w szczególności tych zaprezentowanych w toku informacyjnego przesłuchania strony (rozprawa z dnia 28 września 2015 r. – karta 810 i nast. akt sądowych) – wynika natomiast wprost, iż po uzyskaniu nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym, obawiając się o skuteczność egzekucji, sama pobrała w dniu 9 maja 2014 r. kwotę 260 000 zł, czego w ocenie Sądu Apelacyjnego nie można interpretować inaczej, jak pobrania takiej kwoty w poczet należności Spółki stwierdzonej tym nakazem. Tym samym kwota ta powinna zostać uwzględniona w rozliczeniach pomiędzy stronami, a w praktyce dochodzona w niniejszym postępowaniu obecnie kwota – albowiem powódka nie cofnęła powództwa o tą pobraną ze Spółki kwotę – winna być pomniejszona właśnie o 260 000 zł.

Tym samym na rzecz powódki winna zostać zasądzona kwota 379 786,18 zł jako różnica pomiędzy kwotą dochodzoną (639 786,18 zł) a kwotą 260 000 zł. Uznać należało, iż powódka mogła domagać się odsetek od tak zasądzonej kwoty za okres od dnia 12 września 2014 r. – to jest od daty pisma zawierającego żądanie, które ostatecznie winno zostać uznane za sprzeciw od nakazu zapłaty wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Skoro powódka dochodzi roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, co prawidłowo zdiagnozował Sąd Okręgowy, to jego wymagalność, co już wyżej wskazano, winna być określona zgodnie z art. 455 k. c., a zatem od daty w do takiego wezwania, brak jest w aktach sprawy dowodu, na podstawie którego można by uznać, iż do takiego wezwania doszło wcześniej.

Dokonując oceny trzech ostatnich zarzutów zawartych w apelacji – zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k. p. c., art. 233 § 1 k. p. c. (oznaczonego numerem 1.) oraz art. 258 k. p. c. należało je uznać za niezasadne. Wbrew zarzutom apelacyjnym uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zostało sporządzone w sposób, który wykluczałby możliwość dokonania kontroli instancyjnej zapadłego orzeczenia, a jedynie w takiej sytuacji zarzut ten byłby zasadny. Co więcej – Sąd Okręgowy w sposób kompleksowy, wyczerpujący i w przeważającej części słuszny ocenił kwestie związane z utratą mocy przez nakaz zapłaty wydany w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Ostatnie dwa z tych zarzutów, wobec uwzględnienia stanowiska powódki na innej podstawie, stały się w istocie bezprzedmiotowe.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i orzekł co do istoty sprawy. Konsekwencją zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia w jego merytorycznej części było również dokonanie takiej zmiany w zakresie kosztów postępowania, które stosownie do art. 100 k. p. c. powinny zostać stosunkowo rozdzielone. Ostatecznie powódka winna być uznana za wygrywającą w 54% (stosunek zasądzonej kwoty 379 786,18 zł do dochodzonej kwoty 700 000 zł), zaś pozwana w 46%. Na koszty powódki złożyły się koszty opłaty od pozwu – 8 750 zł oraz kwota 7 200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego ustalonych na podstawie § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – łącznie 15 967 zł, z czego 54% to 8 622,18 zł. Z kolei pozwana poniosła tylko koszty pełnomocnika ustalone na kwotę 7 200 zł na wyżej wskazanej podstawie oraz kwotę 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – łącznie 7 217 zł, z czego 46% to 3 319,82 zł. Różnica tych kwot wynosi 5 302,36 zł na rzecz powódki.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono również na podstawie art. 100 k. p. c. W tym zakresie powódka wygrała w 59% (stosunek kwoty 379 786,18 zł do 639 786,18 zł), a na jej koszty złożyły się opłata od apelacji – 31 990 zł oraz kwota 8 100 zł tytułem kosztów zastępstwa ustalonych na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 ze zm.) – łącznie 40 090 zł, z czego 59% wynosi 23 652,10 zł. Z kolei pozwana Spółka poniosła koszty w wysokości 8 100 zł jako koszty zastępstwa procesowego ustalone na powyższej podstawie, wygrała zaś w 41%, a 41% z kwoty 8 100 zł wynosi 3 969 zł. Różnica wynosić tu będzie 19 683,10 zł na korzyść powódki.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.